MAMY NAGRANIE !!!
- Nie było to posmarowanie drzwi - mówi nam sędzia Igor Tuleya.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=aPPZ907SoX4
Dementuje tym samym doniesienia "Gazety Wyborczej".
Od rana gazeta straszy, że sędzia jest zagrożony.
"Ktoś posmarował drzwi mieszkania sędziego Igora Tulei. Ktoś wytropił jego
syna. A "Gazeta Polska Codziennie" - jego byłą partnerkę" - alarmuje od
północy "GW".
http://wyborcza.pl/1,75478,13254638,Kto_obroni_sedziego_Tuleye_.html
Okazuje się jednak, że nikt drzwi sędziemu nie wysmarował.
A "Gazeta Polska Codziennie" nie tropiła jego byłej partnerki, lecz zajmuje
się jedynie orzeczeniami, które w swojej karierze wydawał sędzia Tuleya.
Dlaczego ktoś miałby wysmarować drzwi sędziego?
W 1981 r., przed stanem wojennym Służba Bezpieczeństwa "dyscyplinowała"
swoich funkcjonariuszy, smarując ich drzwi m.in. czerwona farbą; pojawiały
się również wulgarne napisy z odniesieniem do SB.
Adresaci tych działań nie mieli pojęcia, że robią to ich koledzy z bezpieki
w ramach tajnych działań.
Byli przekonani, że działa wróg zewnętrzny, czyli "ekstrema Solidarności".
źródło
http://niezalezna.pl/37426-tuleya-nikt-nie-wysmarowal-mi-drzwi
Duża sędzia Tuleya i mała tulejka (inaczej)
http://www.kontrowersje.net/du_a_s_dzia_tuleya_i_ma_a_tulejka_inaczej