Politycy PO reklamowali firmę Plichty. Politycy reklamowali Amber Gold.
OLT Express było reklamowane przez polityków PO.
Politycy PO budowali zaufanie do oszusta z Amber Gold?!
Dopóki hojnie rozdawał miliony na cele dobroczynne, był szanowanym
biznesmenem. A prezydent Gdańska Paweł Adamowicz (47 l.) osobiście
prosił go o pieniądze na film Andrzeja Wajdy (l.) o Lechu Wałęsie (69
l.). Marcin P. działał z gigantycznym rozmachem - nie szczędził na
reklamy i akcje promocyjne. Dlaczego ludzie, którzy zaufali znanej w
całej Polsce firmie, mieliby przypuszczać, że stoi za nią oszust?! To
prokuratura, służby specjalne, politycy i cały wymiar sprawiedliwości
mieli obowiązek zamknąć ten interes i ustrzec nas przed
niebezpieczeństwem jeśli - jak przekonywał rząd - od początku to był
szwindel. Na to właśnie płacimy podatki, panie premierze!
Jest 12 grudnia 2012 roku. Oddziały Amber Gold w całym kraju przyjmują
wpłaty na wysoko oprocentowane lokaty. Drobni ciułacze wpłacają
oszczędności całego życia na konta firmy Marcina P. Interes kwitnie. Nic
nie zapowiada zbliżającej się klęski. Równolegle na rynku pojawia się
OLT Express – linia lotnicza powiązana z Amber Gold, która ma za
niewielkie pieniądze wozić Polaków po kraju. Jej właściciel, Marcin P.
inwestuje gigantyczne pieniądze w akcje promocyjną. Do wylansowania
firmy oszusta z Amber Gold ochoczo włączają się czołowi politycy
Platformy z Pomorza.
Podczas otwarcia części gdańskiego portu lotniczego za pomocą potężnej
liny przeciągają po płycie samolot należący do właściciela Amber Gold.
Zdjęcia przypomniał portal
wybrzeze24.pl, ale publikowane było również w
trójmiejskiej "Gazecie Wyborczej". Artykuł na ten temat napisał syn
premiera Michał Tusk (30 l.). A samolot oszusta ochoczo ciągnęli po
lotnisku za linę prezydent Gdańska z PO Paweł Adamowicz, marszałek
województwa pomorskiego z PO Mieczysław Struk (51 l.) i Roman Zaborowski
(56 l.), były wojewoda pomorski, a obecnie senator Platformy. – Nie
wstydzę się i nie żałuję. To nie była reklama, tylko część uroczystości
na lotnisku. Nie spotykałem się z Marcinem P. Ale możliwe, że ściskałem
mu dłoń, gdy wręczałem mu stypendium za wyniki w nauce – tłumaczył w
TVN24 Adamowicz.
Adamowicz zabiegał też u Marcina P. o wsparcie produkcji filmu o Lechu
Wałęsie. Wiele firm odmówiło, ale Amber Gold chętnie wsparło projekt
kwotą kilku milionów złotych. – Czujecie ten moment, czujecie
innowacyjność. Wałęsa też był innowacyjny dla swoich czasów. Bardzo wam
dziękuję – tak dziękował Amber Gold prezydent Adamowicz. Gdy padały te
słowa, prowadzono już postępowanie w sprawie podejrzenia prania brudnych
pieniędzy przez firmę Marcina P.
Teraz oszukani klienci Amber Gold słyszą, że przed wpłaceniem pieniędzy
mogli sprawdzić wiarygodność firmy, że wystarczyło wejść na stronę
internetową Komisji Nadzoru Finansowego. Ale ilu Polaków zna taką
instytucję i wie, że są tam informacje o podejrzanych parabankach? Nawet
premier Donald Tusk nie potrafił rozwinąć skrótu KNF i na konferencji
komisję nazywał ją komitetem. A skoro oszustowi zaufali tacy ludzie, jak
prezydent Gdańska czy Andrzej Wajda, którego film wsparł Marcin P., to
dlaczego mieli mu nie zaufać zwykli śmiertelnicy?
http://www.fakt.pl/Politycy-PO-reklamowali-firme-Plichty-Politycy-reklamowali-Amber-Gold-OLT-Express-bylo-reklamowane-przez-politykow-PO-,artykuly,175557,1.html
--
"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."
- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005