chyba tylko w tym jaka przepasc intelektualna i etyczna miedzy tamtym Andrzejem Strakiem a dzisiejszym. Bo link podalem
tylko jako dowod ze to byly _Panskie_ poglady a nie lewacka propaganda ("He he, przeczytane chyba w Toronto Star") czy
owoc mojego FALSZERSTWA o ktore mnie Pan oskrazal:
"Podpisal sie pan moim imieniem i nazwiskiem, kiedy w oryginalnej mojej wypowiedzi ich nie bylo A wiec w jakim to celu, poniewaz byla to dzalalnosc najzupelniej swiadoma. W takim kontekscie sfalszowal pan moja wypowiedz udajac przy tym iz ja wiernie cytuja."
A wiec [pan Andrzej Strak najzupelniej swiadomie zdecydowal sie za sformulowanie zarzutu braku "elementarnej rzetelnosci" i "sfalszowania wypowiedzi" celem zniszczenia mojej osobistej wiarygodnosci. A wszystko w ramach "typowej metody"
A. Straka, opisanej we wczesniejszym watku:
"[Pan] najzupelniej swiadomie zdecydowal sie za sformulowanie zarzutu celem zniszczenia mojej osobistej wiarygodnosci. I to jest wlasnie typowa sbecka metoda, panie Piotrze"
A. Strak
> Moze dlatego, ze bez pana, panie Piotrze? Kto chce, niech czyta. No ale gdzie to kalalem to kanadyjskie gniazdo, co mi pan wielokrotnie zarzucal? Dalej brak dowodow?
Patrz post na ktory A. Strak "odpowiada":
=======
>>> [A. Strak:] " w tych sciepowych dyskusjach a nawet innych publikacjach i bedac rzetelnym, ba nawet elementarnie uczciwym, powinien je pan byc w stanie dostarczyc. Dlaczego nie?"
>> [PT]: " dowod na Panska wybiorcze "wyszukiwanie negatywnych informacji o Kanadzie" jest ... w tym watku:
====
Ktorej czesci z powyzszego Andrzej Strak zapomnial? nie jest w stanie zrozumiec?
Reszta jak poprzednio:
Ja: "Odnosze wrazenie, ze Kanada jest nieustanna sola w oku wielu Amerykanow. Tak jak Kuba[ sic!] i chyba z podobnych wzgledow:
nie uwaza systemu amerykanskiego za najlepszy na swiecie ani nie chce byc taka sama jak USA."
Andrzej Strak: "He, he, przeczytane chyba w Toronto Star"
ja : "Nie, na sciepie. Autor: "Andrew Strak"
A.Strak:
- "Niech mi pan juz takich zaslug nie przypisuje"
- "czyli pan Piotr znow sie 'pomylil' a teraz troluje"
- wynika, ze mi pan podpisy podrabia, panie Piotrze. Wiem, ze to nie czek ale tym bardziej spodziewam sie ELEMENTARNEJ RZETELNOSCI."
- "Podpisal sie pan moim imieniem i nazwiskiem, kiedy w oryginalnej mojej wypowiedzi ich nie bylo A wiec w jakim to celu, poniewaz byla to dzalalnosc najzupelniej swiadoma. W takim kontekscie sfalszowal pan moja wypowiedz udajac przy tym iz ja wiernie cytuja."
Doszczetna kompromitacja kiedys inteligentnego czlowieka, ktory potem sprzedal sie za pieniadze - a potem przekonal siebie ze wcale nie zmienil swoich pogladow i to tak skutecznie przekonal siebie, ze nie rozpoznowal SWOICH WLASNYCH pogladow do tego stopnia
ze oskarzal cytujacego je o brak "elementarnej rzetelnosci " i "sfalszowanie [jego ] wypowiedzI".
Oh, how the mighty have fallen ...
Piotr