S
A jaka jest grupa docelowa dla pokazywanych dzisiejszych naukowców? Jaki
produkt możesz sprzedać komuś, kto byłby zainteresowany nauką?
A pisząc wprost: dzisiaj media adresowane są do tych, którym można coś
wcisnąć (produkt). Programy i przekazy dobiera się pod te grupy.
Przykłady: BMW jest dla dresów, Subaru dla lesbijek, a dla kogo jest
fizyka? :-)
M.
to dlatego, ze wplyw wspolczesnej fizyki na zycie jest znikomy. oprocz
tego fizyka nie odnotowala znaczacych osiagniec od jakis 30 lat,
ostatnia byla chromodynamika kwantowa. niech uruchomia kontrolowana
synteze termojadrowa, to zapewniam Cie, ze beda idolami mediow.
Faktyczna przyczyna jest bardzo prosta. Mozna ja latwo odkryc jesli
ktos przygladnie sie dokladniej brodom i wlosom owych dawnych
"geniuszy". Dla wielu z nich okazuje sie wowczas, ze ich brody
wygladaja jak wypiety w naszym kierunku goly tylek ludzki, zas ich
wlosy rosna pod gore glowy - zamiast jak u ludzi w dol glowy. Co ja
chce przez to powiedziec, to ze wielu dawnych tzw. "geniuszy", to
faktycznie byli UFOnauci-serpenci ktorzy tylko udawali ludzi. Bedac
zas UFOnautami mieli na promocje i na poparcie swoich (spychajacych
ludzkosc w dol) teorii cala maszyne propagandowa UFOnautow. W chwili
jednak obecnej UFOnauci obawiaja sie juz tak otwartego zasiewania
konfuzji wsrod ludzi. Stad dzisiaj wiodacymi sa naukowcy rodem z
ziemi. Tych zas juz nie popiera maszyna propagandowa UFOnautow.
Aby lepiej zrozumiec co staram sie tutaj wyjasnic, proponuje ogladnac
zdjecie "Fot. #6" z totaliztycznej strony "evil_pl.htm". Pokazuje ono
dokladnie jak owa posladko-podobna broda i wlosy roznace pod gore
glowy u dawnych "geniuszy" naukowych naprawde wygladaja. Stad
wyjasnia ono takze dlaczego zarowno kiedys dawniej, jak i ciagle i
dzisiaj, UFOnauci rozpetali taka ogromna propagande na temat rzekomej
"tworczosci" tychze swoich geniuszy. Jesli jednak tworczosc ta wziasc
pod lupe, wowczas sie okazuje ze faktycznie to nic ona ludzkosci nie
przysporzyla, a jednoczesnie pozakladala potezne blokady umyslowe u
naukowcow, ktore to blokady cofnely ziamska nauke o co najmniej 50 lat
do tylu.
Strone "evil_pl.htm" pownno dac sie ogladnac pod nastepujacymi
adresami - jesli owi serpenci-UFOnauci adresow tych jeszcze nie
zasabotazowali:
http://bible.webng.com/evil_pl.htm
http://energy.atspace.org/evil_pl.htm
http://evidence.ueuo.com/evil_pl.htm
http://evil.thefreehost.biz/evil_pl.htm
http://fruit.sitesled.com/evil_pl.htm
http://fruit.xphost.org/evil_pl.htm
http://god.ez-sites.ws/evil_pl.htm
http://karma.freewebpages.org/evil_pl.htm
http://magnocraft.jp.md/evil_pl.htm
http://memorial.awardspace.info/bible.htm
http://newzealand.myfreewebs.net/evil_pl.htm
http://nirvana.scienceontheweb.net/evil_pl.htm
http://pigs.freehyperspace.com/evil_pl.htm
http://parasitism.about.tc/evil_pl.htm
http://parasitism.xphost.org/evil_pl.htm
http://rubik.hits.io/evil_pl.htm
http://tornado.99k.org/evil_pl.htm
http://users3.nofeehost.com/devils/evil_pl.htm
http://wszewilki.greatnow.com/evil_pl.htm
Z totaliztycznym salutem, Jan Pajak (Prof. dr inz.)
P.S. Zapraszam tez do ogladniecie wpisow
http://groups.google.com/group/pl.sci.fizyka/browse_thread/thread/3c9afa0dcd2eff60
oraz http://groups.google.com/group/pl.sci.biologia/browse_thread/thread/8b2635d499a0325b
aby sie przekonac jak owi serpenci-UFOnauci nie tylko ze nie pomagaja
dzisiejszym naukowcom, ale wrecz czynia wszystko co w ich mocy aby
naukowcom tym przeszkodzic w popularyzacji wynikow swoich badan.
Pisalem juz ze:
"Wspólczesna wiedza jest objeta tajemnica firmowa, wojskowa, panstwowa i
mocarstwowa.
Podaj choc jeden powód dla którego kazdy uczen (i nauczyciel) w kazdym kraju
ma miec dostep do takowej."
S*
>
> Faktyczna przyczyna jest bardzo prosta. Mozna ja latwo odkryc
> jesli ktos przygladnie sie dokladniej brodom i wlosom owych
> dawnych "geniuszy". Dla wielu z nich okazuje sie wowczas, ze
> ich brody wygladaja jak wypiety w naszym kierunku goly tylek
> ludzki, zas ich wlosy rosna pod gore glowy - zamiast jak u
> ludzi w dol glowy.
A na jajkach też im rosły pod górę? :D :P
> Co ja chce przez to powiedziec, to ze wielu dawnych tzw.
> "geniuszy", to faktycznie byli UFOnauci-serpenci ktorzy tylko
> udawali ludzi.
Bosh.. zaraz sie dowiem, że ubrania w mojej szafie
to przebrani ufonauci -_-
--
SasQ
> Faktyczna przyczyna jest bardzo prosta. Mozna ja latwo odkryc jesli
> ktos przygladnie sie dokladniej brodom i wlosom owych dawnych
> "geniuszy". Dla wielu z nich okazuje sie wowczas, ze ich brody
> wygladaja jak wypiety w naszym kierunku goly tylek ludzki, zas ich
> wlosy rosna pod gore glowy - zamiast jak u ludzi w dol glowy.
Kurcze, przestaje się strzyc na jeża :)
--
Cezary Grądys <czarek...@cartalia.com>
Za późno, już zostałeś zdemaskowany.
A dlaczego nie ma genialnych kompozytorów, malarzy, reżyserów?
Są, podobnie jak fizycy (np. Edward Witten?), tylko że
moda na geniuszy się skończyła i ikonami stają się persony
raczej z drugiego bieguna intelektu. Ale! Moda jeszcze wróci! ;)
M.
Gadacie bzdury, panowie. Moda na geniuszy jest zawsze. Tylko
działa z opóźnieniem, geniusze zostają ikonami zazwyczaj czas
jakiś po śmierci. Są, owszem, wyjątki.
> Gadacie bzdury, panowie. Moda na geniuszy jest zawsze. Tylko
> działa z opóźnieniem, geniusze zostają ikonami zazwyczaj czas
> jakiś po śmierci. Są, owszem, wyjątki.
Masz nadzieje, ze zostaniesz za zycia? ;)
--
(STS)
Głupstwo w blasku sławy najczęściej bywa nierozpoznane. [Mrożek]
Tak, a bo co?
A nic. Ustawiam sie na przyszlosc, z kim trzymac :)
>> Tak, a bo co?
>
> A nic. Ustawiam sie na przyszlosc, z kim trzymac :)
I z kim będziesz trzymał?
Wątpię.
> to dlatego, ze wplyw wspolczesnej fizyki na zycie jest znikomy. oprocz
> tego fizyka nie odnotowala znaczacych osiagniec od jakis 30 lat,
> ostatnia byla chromodynamika kwantowa. niech uruchomia kontrolowana
> synteze termojadrowa, to zapewniam Cie, ze beda idolami mediow.
tak, to wydaje mi sie sensowne, po prostu potrzeba jakiejs rewolucji z
udzialem fizykow, by oni zainstniel w mediach
S
Potrzeba czasu. W okresie międzywojennym, polska publiczność , raczej nie
fascynowała się odkryciami Einsteina, tylko np kolejnymi powieściami
Antoniego Marczyńskiego - kryminały, a z wydarzeń bardziej ambitnej natury -
sukcesami Żwirki i Wigury. Kto dziś pamięta powieści Marczyńskiego.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
A kto dzis pamieta np. Gamowa?
Hm, ale Agata Christie ciagle jest czytana. I Kubus Puchatek tez.
Moze rodzina nie zadbala o wznowienia/tlumaczenia ?
J.
Ja mam jego książkę "Pan Tompkins w Krainie Czarów."
Witek
Tylko dlatego, ze "Proszynki" wydal jego pop-sci ksiazke :)
W czasach, gdy ją kupowałem, to jeszcze "Prószyńskiego" nie było.
Witek
No to gratuluje biblioteki.
1. Ponieważ budowanie społeczeństwa opartego na sekretach i
tajemnicach opóźnia rozwój społeczeństwa z powodu przerwanego
przepływu informacji i wprowadza dodatkowo konfuzję co do moralnego
wydźwięku podczas niszczenia danej zapory w myśleniu, zatoru w
działaniu, zatoru w rozumieniu (który to zator wynika tylko z
dysponowania przez podejmujących decyzje niepełną informacją, bo bez
znajomości tajemnicy).
2. Ponieważ jedynym selektorem dostępu do informacji powinno być
możliwość/zdolność jej przyjęcia. A nie zdolność pokonania jakiś
strażników, jakiś stopni organizacyjnych, jakiś firewalli czy
czegokolwiek stawianego przez tych co się mienią ekspertami,
starszymi, pies_wie_powiernikami_czego. Test musi się odbywać
wewnątrz, a nie na zewnątrz
3. Ponieważ tajemnice są fikcją i nie potrafisz podać przykładu
tajemnicy, która nie może być odkryta... nie ma takich.
4. Ponieważ społeczeństwo oparte na tajemnicach wychowuje ewolucyjnie
niszczycieli (najpierw zapór ukrywających tajemnice) a potem z nawyku
niszczenia wszystkiego co napotka na przeszkodzie i uzna za kolejną
zaporę sprawdzającą jego przystosowanie do niszczenia zewnętrznych
zapór zamiast sprawdzającą wewnętrzną (wynikłą z rozwoju) zdolność
przyjęcia informacji.
5. Ponieważ tajemnica to inna nazwa dla kłamstwa - najpierw kłamstwa
bezpieczeństwa jej wyłącznego posiadania (wszystko zostanie
ujawnione), potem kłamstwa misji jej strzeżenia, a potem kłamstwa
nieinterwencji czyli kłamstwa braku wpływu nieujawniania tajemnicy na
społeczeństwo. Ponieważ zapomina się o tajemnicach i kształtuje się (a
raczej wypacza) społeczeństwa i jednostki w oparciu o półprawdy (bo
prawdą nie dysponują podejmujący decyzje z uwagi na strzeżone
tajemnice).
6. Ponieważ podejmującym decyzję jest czasem żebrak z dworca bardziej
niż prezydent mocarstwa. Jak w tym kawale o smerfach: który smerf jest
najważniejszy? Ważniak!???
PS. A Bóg tak działa, że jak się coś twierdzi to Bóg sprawdza najpierw
na tym co twierdzi.. więc.. Więc te wypłosze i nieruchy co bezpiecznie
nic nie twierdzą i niczego nie ryzykują tylko biorą „co los da" niech
siedzą cicho zgodnie ze swoją naturą.
>1. Ponieważ budowanie społeczeństwa opartego na sekretach i
tajemnicach opóźnia rozwój społeczeństwa z powodu przerwanego
przepływu informacji i wprowadza dodatkowo konfuzję co do moralnego
wydźwięku podczas niszczenia danej zapory w myśleniu, zatoru w
działaniu, zatoru w rozumieniu (który to zator wynika tylko z
dysponowania przez podejmujących decyzje niepełną informacją, bo bez
znajomości tajemnicy).
Społeczność nauczycielska chce dostępu i go ma. Może obejrzeć wyrób i
zgadnąć jakiej wiedzy użyto. Podręczniki i publikacje to też wyroby. Trzeba
tylko przenieść wiedzę z Instrucji Obsługi do podręcznika.
Reszta ma dostęp jeżeli zacznie pracować. Współczesna wiedza jest zbyt
obszerna aby zmieścić ją w programie nauczania.
>2. Ponieważ jedynym selektorem dostępu do informacji powinno być
możliwość/zdolność jej przyjęcia.
Nauczycielami zostają ci co lubią ten zawód.
>A nie zdolność pokonania jakiś
strażników, jakiś stopni organizacyjnych, jakiś firewalli czy
czegokolwiek stawianego przez tych co się mienią ekspertami,
starszymi, pies_wie_powiernikami_czego. Test musi się odbywać
wewnątrz, a nie na zewnątrz
>3. Ponieważ tajemnice są fikcją i nie potrafisz podać przykładu
tajemnicy, która nie może być odkryta... nie ma takich.
Ludzie z konkurencji odkrywają. Autorzy podręczników rzadko.
>4. Ponieważ społeczeństwo oparte na tajemnicach wychowuje ewolucyjnie
niszczycieli (najpierw zapór ukrywających tajemnice) a potem z nawyku
niszczenia wszystkiego co napotka na przeszkodzie i uzna za kolejną
zaporę sprawdzającą jego przystosowanie do niszczenia zewnętrznych
zapór zamiast sprawdzającą wewnętrzną (wynikłą z rozwoju) zdolność
przyjęcia informacji.
>5. Ponieważ tajemnica to inna nazwa dla kłamstwa - najpierw kłamstwa
bezpieczeństwa jej wyłącznego posiadania (wszystko zostanie
ujawnione), potem kłamstwa misji jej strzeżenia, a potem kłamstwa
nieinterwencji czyli kłamstwa braku wpływu nieujawniania tajemnicy na
społeczeństwo. Ponieważ zapomina się o tajemnicach i kształtuje się (a
raczej wypacza) społeczeństwa i jednostki w oparciu o półprawdy (bo
prawdą nie dysponują podejmujący decyzje z uwagi na strzeżone
tajemnice).
>6. Ponieważ podejmującym decyzję jest czasem żebrak z dworca bardziej
niż prezydent mocarstwa. Jak w tym kawale o smerfach: który smerf jest
najważniejszy? Ważniak!???
Są różne tajemnice. Jeżeli ktoś zaczyna temat to trzyma to w tajemnicy bo
nie jest pewien co z tego wyjdzie. Potem też nie jest pewien na tyle aby
publikować, Dopiero udany wyrób daje trochę pewności ale autor pracuje już
nad następnym tematem.
[...]
>> I z kim będziesz trzymał?
>
> Ze zwyciezcami.
>
Przypomniała mi się anegdota
dotycząca Talleyranda:
Talleyrand patrząc przez okno na zamieszki uliczne
krzyknął:
- nasi górą
- Jacy nasi? - zapytano go.
- Aaa, to zobaczy się jutro.
--
Nie wystarczy szeroko otwierać oczu [Hermann Weyl]
A właśnie - może kluczem jest tu rodzina, czyli spadkobiercy.
Może warto przypominać np, że Mościcki, to nie tylko "pan w lakierkach", ale
jeden z twórców przemysłu chemicznego w Polsce. Kilkanaście lat temu ukazał
się pojedyńczy artykuł w GW o Czochralskim - lepiej jeden, niż wcale.
W kolejce czekają jeszcze: Huber, Bryła, można by jeszcze długo wymieniać.