"Endriu" jfsbd1$f5n$
1...@usenet.news.interia.pl
>> Problem w tym, że ja w każdym oficjalnym teście (a miałem
>> ich kilka) inteligencji osiągałem więcej niż przeciętny człowiek.
> To twoje debilne pierdolenie od rzeczy o tym jak to wilgoć ci przeszkadza jest żałosne. Weź sie chłopie ogarnij ...
Mam obecnie w mieszkaniu około 25% wilgotności względnej. :)
I nie przeszkadza mi to. :) Latem dociągam raptem do czterdziechy. :)
(pleśń potrzebuje co najmniej 60% wilgotności względnej powietrza,
aby w ścianach było tyle wody, by te pleśnie tam mogły żyć)
Natomiast Twoi przyjaciele chyba mają więcej tych %%, leżąc
w bagnach pod Smoleńskiem. :)
-=-
I tak widzisz rozstrzyga się spór pomiędzy mną i Kaczyńskimi.
Ja żyję, jeden z nich nie żyje. :)
Prawie nie mam już problemu z astmą; radzę sobie z alergią;
kręgosłup mam coraz silniejszy; grzybów w mieszkaniu raczej
nie mam (zawsze :) jakieś są, ale od jakiegoś poziomu można
uznać, że ich nie ma) i chyba mieć już nie będę...
A Kaczyńscy chyba już nie obejmą władzy w Polsce. :)
-=-
Mój samolot nie gnije na obcej ziemi.
I nie mnie prześladuje władza (czyli Bóg, bo wg Chrystusa
władza świecka pochodzi od Boga) ale Ojca Rydzyka i jego dzieła.
Nie mnie martwią pieczątki na receptach leków antyalergicznych
(bo i tak te leki nie są refundowane) ale rodzinę Radia Maryja. :)
Mogę to ciągnąć w nieskończoność, ale szkoda czasu na to ciągnięcie. :)
-=-
A teraz zastanów się nad tym, czy moje pierdolenie jest żałosne,
czy ojców Redemptorystów pierdolenie jest żałosne. :) I czy to
ja mam ogarniać się, czy oni. :)
-=-
Moje przepowiednie o rozmowach Chinki, Hinduski i Brazylijki nie tyle stają
się prawdą, co zaczynają drażnić ludzi dookoła mnie na tyle mocno, że w tak
zwanym realu jest mi to wypominane, :) jako że nie ukrywam się za ,,drutami''
internetu (jak Ty to czynisz) lecz piszę otwarcie. :)
Natomiast obietnice i przepowiednie Ojca Rydzyka -- pozostają bez pokrycia :)
a nadzieje Moherów (bez urazy) wiązane z dziełami redemptorystów są płonne,
gdy ja tymczasem wyszedłem cało z wielu zasadzek zastawionych na mnie przez
nienawidzących mnie biskupów. :)
I kto tu ma ogarniać się? :)
Nawet Ty sam siebie nazywasz publicznie chujem -- i dobrze Ci z tą obelgą. :)