--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Czy byłbyś uprzejmy podawać linki, które pozwalają sprawdzić dokąd
linki wiedzie ?
Chciałbym przeczytać a nie klikam w byle co...
;-)
witrak()
> Chciałbym przeczytać a nie klikam w byle co...
> ;-)
Nie ma to jak "www fobia". :) Do bankier.pl prowadzi.
Przełam się i kliknij.
"Każdy ma prawo być ignorantem na takim poziomie, jak sam chce.
Ale żeby kogoś innego namawiać do pozostawania ignorantem, trzeba
już być głupcem..."
:-)
witrak()
PS. Skopiowanie dwóch linków przez jednego uczestnika kosztuje
nieporównywalnie mało wobec kosztu sprawdzania bezpieczeństwa
niepewnego linku przez dziesiątki pozostałych uczestników.
.
> "Każdy ma prawo być ignorantem na takim poziomie, jak sam chce.
> Ale żeby kogoś innego namawiać do pozostawania ignorantem, trzeba
> już być głupcem..."
Trzeba być ignorantem aby mieć tak skonfigurowany system aby umożliwiał
załapanie syfu (bez ingerencji użytkownika) po wejściu na stronę www.
Dlaczego zakładasz, że chodzi o złapanie syfu? A nie na przykład o to,
że ja _nie_chcę_ oglądać Twojego linka? (Bo już go widziałem, bo wiem że
w tym serwisie to bzdury piszą, itp)
KJ
--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
EMACS = Each Manual's Audience is Completely Stupified
> Dlaczego zakładasz, że chodzi o złapanie syfu? A nie na przykład o to,
> że ja _nie_chcę_ oglądać Twojego linka? (Bo już go widziałem, bo wiem że
> w tym serwisie to bzdury piszą, itp)
W przeciwieństwie do Ciebie potrafię wysnuć taki wniosek po przeczytaniu
tekstu przedpiszcy. Tak przy okazji, gdzie Ty widzisz w tym wątku mój link?
A tak na koniec:
1. irytują mnie ludzie którzy wolą innym zawracać 4 litery niż samemu
kliknąć w link,
2. wolę link do serwisu skocz.pl itp., niż składać po kawałku, pociachany
(przez program pocztowy nadawcy) link. Chociaż oczywiście w dobrym tonie
jest napisać co po drugiej stronie siedzi.
> A tak na koniec:
>
> 1. irytują mnie ludzie którzy wolą innym zawracać 4 litery niż samemu
> kliknąć w link,
> 2. wolę link do serwisu skocz.pl itp., niż składać po kawałku,
> pociachany (przez program pocztowy nadawcy) link. Chociaż oczywiście w
> dobrym tonie jest napisać co po drugiej stronie siedzi.
To chyba chodzi o to, że skrócone linki jakieś tam zagrożenie stwarzają.
Napisałeś "Trzeba być ignorantem aby mieć tak skonfigurowany system aby
umożliwiał załapanie syfu (bez ingerencji użytkownika) po wejściu na
stronę www." ale to nie jest do końca prawdą, bo czasami infekcja
przebiegać może bez jakiejkolwiek interakcji użytkownika na całkowicie
uaktualnionym systemie z aktualnym AV.
Co do długich linków to wystarczy jest podać w <> i nic tego nie potnie
<https://groups.google.com/group/pl.biznes.banki/browse_thread/
thread/5f5caf16b8087b86?pli=1>
--
xbartx
:-)
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
> 1. irytują mnie ludzie którzy wolą innym zawracać 4 litery niż samemu
> kliknąć w link,
> 2. wolę link do serwisu skocz.pl itp., niż składać po kawałku, pociachany
> (przez program pocztowy nadawcy) link. Chociaż oczywiście w dobrym tonie
> jest napisać co po drugiej stronie siedzi.
W dobrym tonie jest używać programów, które prawidłowo wklejają linki...
Skracacze jakos nie biorą pod uwagę, że za jakiś czas połowa tych linków
wyparuje, podczas gdy archiwa usenetu nadal będą istnieć. Sami będziecie
zgrzytać zębami próbując dojść do jakiejś istotnej informacji.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
I dlatego dobrze jest wręcz wkleić istotny fragment danej strony. Choć
tu już zaczyna się ryzyko naruszenia Praw Autorskich. Nie mam dobrego
rozwiązania :(
KJ
--
http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swinki-w-new-jersey/
kondensator - kondensatorych - kondensatoremu
(odmiana słowa "kondensator" według MS Word 6.0)
[...]
>> wyparuje, podczas gdy archiwa usenetu nadal będą istnieć. Sami będziecie
>> zgrzytać zębami próbując dojść do jakiejś istotnej informacji.
>
> I dlatego dobrze jest wręcz wkleić istotny fragment danej strony. Choć
> tu już zaczyna się ryzyko naruszenia Praw Autorskich.
Jak podajesz źródło?
--
Wojciech Bańcer
pro...@post.pl
Jakby to ująć... Może najprościej jak się da. Nie działa.
--
Raf
[...]
> Co do długich linków to wystarczy jest podać w <> i nic tego nie potnie
>
><https://groups.google.com/group/pl.biznes.banki/browse_thread/
> thread/5f5caf16b8087b86?pli=1>
Nie wystarczy. Trzeba po prostu mieć czytnik, który nie ucina w sposób
nieproszony. Np:
https://groups.google.com/group/pl.biznes.banki/browse_thread/thread/5f5caf16b8087b86?pli=1
--
Wojciech Bańcer
pro...@post.pl
W grę może wchodzić wiele rzeczy: nie wiadomo co tam do końca jest,
można nie chcieć nabijać komuś statów po refid, etc.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:239B ]
[ 15:18:59 user up 12653 days, 3:13, 1 user, load average: 0.86, 0.18, 0.72 ]
When all else fails, let a = 7. If that doesn't help, then read the manual.
1. Nie tak dawno była sytuacja, gdy nic nie trzeba było zrobić
oprócz otwarcia strony - tylko kliknąć na link i już - ciekwa
jestem co byś wtedy zrobił, gdyby ktoś taki link podesłał ?
2. Nie mam absolutnie żadnego powodu, aby wierzyć, że ktoś
deklarujący jako swoje dane nadawcy
'From: "Marcin Wasilewski" <ja...@adres.pewnie.je.st>'
nie wyśle skróconego linku do bardzo nieprzyjemnej strony.
I sporo też innych ludzi - jak pewnie zauważyłeś - nie zalicza się
do naiwnych...
witrak()
Cytat (fragmentu, adekwatnego do czyjej� w�asnej wypowiedzi)
rzadko kiedy jest naruszeniem praw autorskich.
witrak()
Uwazasz swoj From: za godzien zaufania jak rozumiem? ;)
Chyba nie masz wiele wspólnego z pocztą ;-)
W przeciwnym razie wiedziałbyś, że ŻADEN "From" nie jest godzien
zaufania :-)))
witrak()
PS. Właściwie powinienem był wysłać to podszywając się pod Ciebie ;-)
Strzelaj dalej.
Ja moje posty firmuje From: takim a nie innym. Ty majac tam to co masz,
przypieprzyles się do From przedpiscy. A ja chyba jednak bardziej ufam
ludziom, co się imienia z nazwiskiem nie wstydza.
PS. Usenet to nie poczta. Nie blysnales.
> W grę może wchodzić wiele rzeczy: nie wiadomo co tam do końca jest,
> można nie chcieć nabijać komuś statów po refid, etc.
Ależ oczywiście, można nawet i komputera nie używać.
Nie wychodzić z domu, bo ślisko, etc. Przymusu nie ma.
Tylko nie rozumiem czemu z uwagi na własne fobie zawracać "4 litery" innym.
Jedyny argument, który mnie przekonuje, to brak linku dla "potomnych".
Niweczony z lekka przez fakt, że obecnie "często, gęsto" serwisy i tak są
robione w taki sposób, że
po pewnym czasie link można o kant....
Kiedyś ktoś na jakiejś grupie dla "żartu" wysłał link do obrazka z
wnętrzem odbytnicy jakiegoś jełopa.
Od tamtej pory wolę wiedzieć gdzie klikam niż nie wiedzieć.
p. m.
No i ja właśnie takie ufanie nazywam naiwnością.
A jak Ty się *naprawdę* nazywasz ?
I co by było, gdybym miał nickname "Michał Tyrała" ?
>
> PS. Usenet to nie poczta. Nie blysnales.
A ma to jakiś wpływ na nagłówek From ? Nie ? No to nie błysnąłeś.
witrak()
Wolno Ci. Jednak czepianie się czyjegos Froma, jak się samemu tam ma
smietnik, jest po prostu smieszne. Tylko tyle i az tyle.
A ze we From mozna wpisac cokolwiek? Mozna. Post podpisany pgp z nickiem
i mailem na jakims portalu dalej znaczy nic. Trzeba miec *co* uwiarygodnic.
> A jak Ty się *naprawdę* nazywasz ?
Napisano. A Ty? :)
> > PS. Usenet to nie poczta. Nie blysnales.
>
> A ma to jakiś wpływ na nagłówek From ?
Istotne jest o tyle, ze czepić to się trzeba umiec. :-)
PS. Trzeci raz juz Ci nie napisze dlaczego nie powinienes się czepiac nicka
przedpiscy. EOT/dobranoc.
> PS. Trzeci raz juz Ci nie napisze dlaczego nie powinienes się czepiac nicka
> przedpiscy. EOT/dobranoc.
Biedaku :-) Nie zrozumiałeś tego, co ów przedpiśca pojął od razu:
cokolwiek jest we From nie ma znaczenia i nie ma powodu, aby
uważać, że np. to osoba występujące na grupie od dawna. Nie
czepiałem się nicka (tym bardziej że sam używam, jakiego używam)
tylko naiwnej wiary, że jak ktoś się w poście w *ogóle*
podpisuje/identyfikuje, to jest bardziej wiarygodny i nie będzie
miał odwagi przekierować innych skróconym linkiem "w maliny".
EOT/Miłego dnia
witrak()