Jestem chory na nerwice lekowa. Akurat nawet w tym momencie mam napad leku.
Objawy z ciala sa takie, przyspieszone bicie serca, hiperwentylacja. W zwiazku
z hiperwentylacja mam zawroty glowy, mrowienie w konczynach i niektorych
miesniach. Zawsze w takich wypadkach mam dylemat jak sobie poradzic, zazyc
afobam ktory uspokoi te leki( ale wiem, ze on je tylko stlum i powroca za
jakis czas), czy przeczkac ( ale tutaj pojawia sie strach) bo
nie wiadomo co moze pojawic sie pozniej. Napiszcie jak sobie radzicie z
napadami leku.
Pozdrawiam
Wieslaw
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
W sumie to nie wiadomo czego. Taki oglony lek, panika i tyle.
Chodze na psychoterapie i g.... to pomaga.
Mam nawrot lekow, dawno juz ich nie mialem.
Ostatnio w 2003 tak silne jak teraz. A myslalem
ze minely juz raz na zawsze... Swoja droga,
troche nieszczesc w 2007 r bylo, smierc matki, smierc
ojca, wypadek na moto, zmiana pracy na gorsza.
byly tez i pozytytywy zwiazane z hobby motocyklowym.
Wlasnie troche zelzal mi lek.
Wieslaw
> Podobno.
> ;)
> Witam,
>
> Jestem chory na nerwice lekowa. Akurat nawet w tym momencie mam napad leku.
> Objawy z ciala sa takie, przyspieszone bicie serca, hiperwentylacja. W zwiazku
> z hiperwentylacja mam zawroty glowy, mrowienie w konczynach i niektorych
> miesniach. Zawsze w takich wypadkach mam dylemat jak sobie poradzic, zazyc
> afobam ktory uspokoi te leki( ale wiem, ze on je tylko stlum i powroca za
> jakis czas), czy przeczkac ( ale tutaj pojawia sie strach) bo
> nie wiadomo co moze pojawic sie pozniej. Napiszcie jak sobie radzicie z
> napadami leku.
Siąść, najlepiej w miejscu niezbyt ciepłym, zająć się jedzeniem czegoś
lub piciem czegoś i wyłączyć introspekcję [np. bawić się w obserwowanie
otoczenia lub rozmowę].
Pozdrawiam popołudniowo
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:fl...@jabster.pl
http://www.flyer36.republika.pl/
Co masz na mysli? Ze pownienem sie tam zabic i wowczas problem mialbym
z glowy?
Wieslaw
> ;P
przejrzlaem twoja strone podobni jak ty wczesniej zazdroszcze ludziom
pracujacym na dworze. Siedzenie za kompem mnie doluje. Najlepij czulem sie
kidy pracowalem na budowie w UK.
Wieslaw
>
> Pozdrawiam popołudniowo
> Flyer
> --
> gg: 9708346; jabber:fl...@jabster.pl
> http://www.flyer36.republika.pl/
> "Raz się żyje".
> "Czas umierać".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
>
DQpVv3l0a293bmlrICJGcnlkZXJ5ayBOaWVtb2Np8XNraSIgPHBhdHJvbGVfcGF0cm9sZS5XWVRO
>
SUpAZ2F6ZXRhLnBsPiBuYXBpc2GzIHcgd2lhZG9tb7ZjaSBuZXdzOmZzZ2E3ZyQxcmwkMUBpbmV3
>
cy5nYXpldGEucGwuLi4NCj4gU2t5IDxza3ltZW5Ab3AucGw+IG5hcGlzYbMoYSk6IA0KPiANCj4g
> IkN6YXMgdW1pZXJh5iIuIA0KVGFrIHNvYmllIHJhZHppc3ogeiBs6mtpZW0/IDspDQo=
Przecież piszę jeszcze.:)
Kobieta wyjechala mi z podporzadkowanej. Na szczescie poza zalamaniem reki nic
sie nie stalo. Tutaj nie chozi o adrenaline ale o wolnosc i te przemieszczajace
sie wokol ciebie krajobrazy.
Wieslaw
>
DQpVv3l0a293bmlrICJTa3kiIDxza3ltZW5Ab3AucGw+IG5hcGlzYbMgdyB3aWFkb21vtmNpIG5l
>
d3M6ZnNnYjk3JGdjdiQxQG5ld3Mub25ldC5wbC4uLg0KPiANCj4gVb95dGtvd25payAiRnJ5ZGVy
>
eWsgTmllbW9jafFza2kiIDxwYXRyb2xlX3BhdHJvbGUuV1lUTklKQGdhemV0YS5wbD4gbmFwaXNh
>
syB3IHdpYWRvbW+2Y2kgbmV3czpmc2dhcHUkM2tsJDFAaW5ld3MuZ2F6ZXRhLnBsLi4uDQo+ID4g
>
U2t5IDxza3ltZW5Ab3AucGw+IG5hcGlzYbMoYSk6IA0KPiA+IA0KPiA+ID4gPiAiQ3phcyB1bWll
>
cmHmIi4gDQo+ID4gPiBUYWsgc29iaWUgcmFkemlzeiB6IGzqa2llbT8gOykNCj4gPiANCj4gPiBQ
>
cnplY2llvyBwaXN66iBqZXN6Y3plLjopIA0KPiA+IA0KPiBKZXN6Y3plLi4uIDspDQo+IGFsZSBp
>
bGUgamVzemN6ZS4uLnNrb3JvIA0KPiB0YWtpZSBtYW50cnkgcG93dGFyemFzeiA7UA0KDQpObyBj
> aHliYSC/ZSB0byBwbyBsaW5paQ0KIlJheiBrb3ppZSC2bWllcuYiIDspDQo=
Nic gorszego już stać się nie może.:) Fachowo - psychoterpetycznie: proszę
sobie wyobrazić ... A i tak człowiekiem klekoce.
> > Wieslaw; <240f.000000...@newsgate.onet.pl> :
> > Siąść, najlepiej w miejscu niezbyt ciepłym, zająć się jedzeniem czegoś
> > lub piciem czegoś i wyłączyć introspekcję [np. bawić się w obserwowanie
> > otoczenia lub rozmowę].
>
>
> przejrzlaem twoja strone podobni jak ty wczesniej zazdroszcze ludziom
> pracujacym na dworze. Siedzenie za kompem mnie doluje. Najlepij czulem sie
> kidy pracowalem na budowie w UK.
Znajomym, którzy mi zazdroszczą, mówię, że do bycia na dworze nie jest
potrzebna "praca na dworze". Praca to praca - deszcz, śnieg, mróz, upał,
błoto, pył, hałas samochodów, śmieci - a wykonać pracę trzeba.
Pozdrawiam roboczo