--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
[ciach]
Ja tam się nie znam ale nie lepiej górą :) ?
> Jak byście to widzieli? Jakieś praktyczne rady.
> Jakby się wam chciało to zapraszam do dyskusji.
> Pozdrawiam
> „Kapitansio”
>
Tak się składa, że cirka jebaut będę robił tę samą trasę w podobnym
terminie, tyle że - w stosunku do jego mydelniczki - ja będę na swoim
ożaglowanym pancerniku. Jeśli plany mojego Jaśnie Pana się nie zmienią
(a już się zmieniły dwa razy), to zacznę podróż back z Nassau około 20
kwietnia. Robiłem tę trasę dwa razy: raz w maju, raz w sierpniu.
Wiatry są tam raczej słabe. Jechałem teoretycznie po ortodromie, ale
praktycznie "na krechę", bo to tak mała odległość i taki kurs, że nie
ma różnicy między orto a loksodromą.
Teraz też. Jeśli pasat będzie na tyle miły, że w końcu kwietnia trochę
odkręci na wschód - pójdę prosto na Bermudy, zostawiając Great Abaco
po lewej burcie. Jeśli nie - wyjdę na Cieśninę Florydzką nieco
powyżej Miami i zostawię Wielką Bahama po prawej burcie. Twój kolega
ma prostszy wybór: zabrać się z Prądem Zatokowym tak ze 120 mil, a po
ominięciu koralowych płycizn na północ od Wielkiej Bahama - na krechę,
jeśli tylko kierunek wiatru pozwoli. Jeśli nie - raczej wybrałbym kurs
bardziej na północ, bo z prądem, niż na wschód.
Z jego zanurzeniem można wprawdzie przejechać nad płyciznami Wielkiej
Bahama, ale w żegludze samotnej - nie radzę. Lepiej dookoła. Safety
first!
Co do postoju na Bermudach - masz rację. St. Gerge's Harbour jest
milszym miejscem i wchodzi się prosto z morza. Hamilton jest
kosmopolityczny, dla turystów ze statków pasażerskich i wchodzi się
spiralą wśród raf. Z kolei Bermuda Freeport to zadupie na Ireland
Island. Jeśli tam wejdzie - powie jak ta księżniczka z dowcipu: "O,
q... jak ja mam wszędzie daleko!" I niech się nie da naciąć na
miejscowe reklamy, że tam jest "Największe na świecie muzeum
morskie". Gówno prowda! Das ist eine grosse bermudische Propaganda!
Trzy dłubanki rybackie, jedno koło sterowe, parę zdjęć i rysunków
starych statków. St. Gerge's dla niego jest - moim zdaniem - the
best.
Na Azory na krechę, jeśli wiatry pozwolą. Wiatry - jak to w wyżu
azorskim - w większości słabe, ale od czasu do czasu przechodzi przez
ten akwen front, który ciągnie się od niżu gdzieś koło Labradoru, a
kończy w Teksasie i zamiata po drodze pół Atlantyku. Raz mnie dopadła
jedenastka z takiego frontu.
Na Azorach są co najmniej trzy fajne miejsca: Horta na Faial (ze
słynną "Sport Cafe" - punktem pocztowym dla wszystkich obieżyświatów),
Angra do Heroismo na Terceirze (nowa marina zrobiona na terenie
dawnego portu rybackiego i Ponta Delgada na Sao Miguel. Najdalsza od
zachodu Santa Maria (Vila do Porto) - nudna. Zadupie, ale jako ostatni
przystanek przed skokiem do Lizbony może się przydać.
Mogę mu zapewnić "osłonę meteorologiczną" (hi,hi, cokolwiek to
znaczy). Ja będę przez cały czas odbierał prognozy z Bostonu na faks.
Tylko jak mu to przekazywać? Ja mam Irydium i radio pośredniofalowe.
Jeśli on też ma radio - możemy się umówić na seanse łączności o
określonych godzinach na określonych (podstawowej i rezerwowych)
częstotliwościach.
Tyle słów ewangelii morskiej na środę dzisiejszą. Jeśli jeszcze coś -
wal.
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
> Mog=EA mu zapewni=E6 "os=B3on=EA meteorologiczn=B1" (hi,hi, cokolwiek to
> znaczy). Ja b=EAd=EA przez ca=B3y czas odbiera=B3 prognozy z Bostonu na
fak=
> s.
> Tylko jak mu to przekazywa=E6? Ja mam Irydium i radio po=B6redniofalowe.
> Je=B6li on te=BF ma radio - mo=BFemy si=EA um=F3wi=E6 na seanse =B3=B1czno=
> =B6ci o
> okre=B6lonych godzinach na okre=B6lonych (podstawowej i rezerwowych)
> cz=EAstotliwo=B6ciach.
> Tyle s=B3=F3w ewangelii morskiej na =B6rod=EA dzisiejsz=B1. Je=B6li
jeszcze=
> co=B6 -
> wal.
>
> Pozdrawiam
> Janusz Zbierajewski
Witaj.
Tak po cichu miałem nadzieję, że przeczytasz i się odezwiesz. No i nie
pomyliłem się. Na starą gwardię zawsze można liczyć. Muszę ci powiedzieć, że
podobnie do ciebie myślimy (ja i ten co popłynie).Co do łączności...Radia
pośredniofalowego to on nie będzie miał, ale telefon sateli.prawdopodobnie
tak.Mysli jeszcze o radiu SANGEAN ATS 505 do podsłuchwania co w meteo
piszczy.Jak coś będziemy potrzebowali to pozwolę sobie do ciebie napisać.
Na razie wielkie dzięki i żyj wiecznie dobry druchu, jak mawia Jurek K,znany
wszem i wobec jako Don Jorge.
"Kapitansio"
Kiedyś posługiwałem sie nimi równolegle z Bostonem, póki huragan nie
zmiótł miasteczka :) :(
NEW ORLEANS, LOUISIANA, U.S.A.
CALL SIGN FREQUENCIES TIMES (UTC) EMISSION POWER
NMG 4317.9 kHz ALL BROADCAST TIMES F3C 4 KW
8503.9 kHz ALL BROADCAST TIMES F3C 4 KW
12789.9 kHz ALL BROADCAST TIMES F3C 4 KW
17146.4 kHz 1200-2045 F3C 4 KW
Pozdrawiam
Maciek
Nowygo Łorlyjana tyż żech próbowoł!
Transmisja na 12 MHz była ciut gorsza niż z Bostonu, ale czytelna.
Mapy są mniej więcej takie same, ale Nowy Orlean ma je przesunięte
bardziej na zachód, a pogoda między Galapagos a Hawajami jakoś mnie
nie rajcowała. Poza tym - ja jestem wzrokowcem. Patrzę na mapę i
wszystko widzę w ciągu paru sekund, a z Orleanu otrzymuję też taki
komunikat, ciągnący się przez trzy przewinięcia ekranu:
ATLC cold front from 31N56W to 18W65W. S of 25N W of front to 70W NE
winds 30 kn. Seas 8 ft. N of 25N W of front to 20W winds less than 20
kn. Seas 8 to 10 ft in N swell.N of 28N within 240 nm E of front SE to
S winds 20 kt. etc. etc....
...to myślisz, że mi się chce lecieć z tym do mapy, żeby sprawdzić,
gdzie do faka jest ten pieprzony cold front i jak on się ma do mojej
pozycji? Wolę to samo otrzymać narysowane na mapie Atlantyku. Sekundy
- i wszystko widzę.
Eeee, może niepotrzebnie wybrzydzam! Nie można wykluczyć, że po prostu
przyzwyczaiłem się do map bostońskich, a - jak mawiał inżynier Mamoń
w "Rejsie" - najładniejsze są te piosenki, które już znamy;-)))
Bo widzisz - to jest tak: Przez lata jeździłem na C-mapie i byłem nim
zachwycony. Czasami ktoś mi usiłował wcisnąć kit, że MaxSea jest
lepszy. E, tam, zawracanie głowy. Ładna grafika, ale za duży, za
skomplikowany i w ogóle...
Aż tu trafił mi się jako oficer na "Pogorii" smurf Maruda, znany
tutejszym grupowiczom jako Pan Bodzio. Tak długo maruda Bodzio
zawracał mi głowę i inne części ciała, aż posadził przed komputrem,
zaczął mi pokazywać kolejne zalety MaxSea i przekonał! No cóż, tylko
krowa nie zmienia poglądów (i przyzwyczajeń).
Skutek? "Już nie wróóóócę na morzeee". Na C-mapie, rzecz jasna! ;-)))
Pozdrawiam
Janusz - który nie zjadł jeszcze wszystkich rozumów - Zbierajewski
> On 5 Mar, 10:10, Mateo <yachtmas...@op.pl> wrote:
> > A jak tam Janusz ze s=B3yszalno=B6ci=B1 New Orlean ?
> >
> > Kiedy=B6 pos=B3ugiwa=B3em sie nimi r=F3wnolegle z Bostonem, p=F3ki huraga=
> n nie
> > zmi=F3t=B3 miasteczka :) :(
> >
> > NEW ORLEANS, LOUISIANA, U.S.A.
> > CALL SIGN FREQUENCIES TIMES (UTC) EMISSION POWER
> > NMG 4317.9 kHz ALL BROADCAST TIMES F3C 4 KW
> > 8503.9 kHz ALL BROADCAST TIMES F3C 4 KW
> > 12789.9 kHz ALL BROADCAST TIMES F3C 4 KW
> > 17146.4 kHz 1200-2045 F3C 4 KW
> >
> > Pozdrawiam
> > Maciek
>
> Nowygo =A3orlyjana ty=BF =BFech pr=F3bowo=B3!
>
> Transmisja na 12 MHz by=B3a ciut gorsza ni=BF z Bostonu, ale czytelna.
> Mapy s=B1 mniej wi=EAcej takie same, ale Nowy Orlean ma je przesuni=EAte
> bardziej na zach=F3d, a pogoda mi=EAdzy Galapagos a Hawajami jako=B6 mnie
> nie rajcowa=B3a. Poza tym - ja jestem wzrokowcem. Patrz=EA na map=EA i
> wszystko widz=EA w ci=B1gu paru sekund, a z Orleanu otrzymuj=EA te=BF taki
> komunikat, ci=B1gn=B1cy si=EA przez trzy przewini=EAcia ekranu:
>
> ATLC cold front from 31N56W to 18W65W. S of 25N W of front to 70W NE
> winds 30 kn. Seas 8 ft. N of 25N W of front to 20W winds less than 20
> kn. Seas 8 to 10 ft in N swell.N of 28N within 240 nm E of front SE to
> S winds 20 kt. etc. etc....
>
> ....to my=B6lisz, =BFe mi si=EA chce lecie=E6 z tym do mapy, =BFeby sprawdzi=
> =E6,
> gdzie do faka jest ten pieprzony cold front i jak on si=EA ma do mojej
> pozycji? Wol=EA to samo otrzyma=E6 narysowane na mapie Atlantyku. Sekundy
> - i wszystko widz=EA.
>
> Eeee, mo=BFe niepotrzebnie wybrzydzam! Nie mo=BFna wykluczy=E6, =BFe po pro=
> stu
> przyzwyczai=B3em si=EA do map bosto=F1skich, a - jak mawia=B3 in=BFynier M=
> amo=F1
> w "Rejsie" - naj=B3adniejsze s=B1 te piosenki, kt=F3re ju=BF znamy;-)))
>
> Bo widzisz - to jest tak: Przez lata je=BCdzi=B3em na C-mapie i by=B3em nim
> zachwycony. Czasami kto=B6 mi usi=B3owa=B3 wcisn=B1=E6 kit, =BFe MaxSea jes=
> t
> lepszy. E, tam, zawracanie g=B3owy. =A3adna grafika, ale za du=BFy, za
> skomplikowany i w og=F3le...
> A=BF tu trafi=B3 mi si=EA jako oficer na "Pogorii" smurf Maruda, znany
> tutejszym grupowiczom jako Pan Bodzio. Tak d=B3ugo maruda Bodzio
> zawraca=B3 mi g=B3ow=EA i inne cz=EA=B6ci cia=B3a, a=BF posadzi=B3 przed ko=
> mputrem,
> zacz=B1=B3 mi pokazywa=E6 kolejne zalety MaxSea i przekona=B3! No c=F3=BF, =
> tylko
> krowa nie zmienia pogl=B1d=F3w (i przyzwyczaje=F1).
> Skutek? "Ju=BF nie wr=F3=F3=F3=F3c=EA na morzeee". Na C-mapie, rzecz jasna!=
> ;-)))
>
> Pozdrawiam
> Janusz - kt=F3ry nie zjad=B3 jeszcze wszystkich rozum=F3w - Zbierajewski
Witaj Kapitanie.
Ty to mówisz ważnie! MaxSea jest nad C-map...? No to muszę do szkoły...pouczyć
się na stare lata i porównać. Ja już widział to Ono, ale nie sprawdzał do
końca tak na poważnie. A w czom dielo? Co tam jest innego i lepszego, nie na
wierzchu, a głębiej.
"Kapitansio"
P.S. Coś mi się zdaje, że mój koleś-samotnik będzie ci marudził na Irydium.
Jest dociekiwy jak mały synek.
Aha, żeby nie było, że Zbieraj krytykuje C-mapa. Oświadczam, że C-map
jest bardzo dobrym programem!
Ale - wg mnie - MaxSea jest lepszy.
A koledze powiedz, że zanim się rozszaleje na Irydium - niech sprawdzi
ceny połączeń. Żeby nie musiał brać kredytu, jak mu przyślą rachunek.
Znacznie tańsze są SMS-y, ale w Irydium SMS-owe menu jest wyjątkowo
upierdliwe i inne niż w telefonach komórkowych, do których jesteśmy
przyzwyczajeni. Za to z komputera na lądzie (co mu nie grozi) można
nadawać SMS-y na telefon Irydium za darmo.
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
Eeee no. Ten tego. Coś pojęcia zgrzytajo. C-map o nazwa firmy (stara) -
producenta mam wektorowych. Najbardziej u nas popularny standard to
CM93_2. Już nie jest stosowany. Między innymi dlatego, że był popularny.
Znaczy dokładnie rozprowadzany w pirackiej wersji. Później (i obecnie)
pojawiła się wersja CM93_3. Z kluczami niełamlnymi praktycznie.
Janusz mówi, jak sądzę, o jednym z popularniejszych programów do odczytu
onych map. Programu popularnego, upierdliwego i zawierającego bagów od
groma i ciut ciut. Nazywał się ów program ECS ( wersji, o ile dobrze
pamiętam, 4.1). I był zwany zwykle C-mapem, chociaż służy tylko do
odczytywania map wektorowych CM93_2.
A MaxSea to właśnie programik odczytujący mapy wektorowe (i większość
rastrowych też). W wersji 10.xx odczytywał nawet popularne w pewnych
kręgach mapy formatu CM93_2. W nowszych wersjach odczytuje tylko CM93_3.
Program bardzo fajny i bardzo drogi.
pozd
M.
I był zwany zwykle C-mapem, chociaż służy tylko do
> odczytywania map wektorowych CM93_2.
>
> A MaxSea to właśnie programik odczytujący mapy wektorowe (i większość
> rastrowych też). W wersji 10.xx odczytywał nawet popularne w pewnych
> kręgach mapy formatu CM93_2. W nowszych wersjach odczytuje tylko CM93_3.
> Program bardzo fajny i bardzo drogi.
>
> pozd
> M.
Maćku, merytorycznie masz rację, ale potocznie nikt nie mówi: używam
ECS z mapami CM 93.2. Mówi się: jadę na C-mapie, (albo na MaxSea). W
tej chwili, o ile wiem, C-map (cokolwiek to znaczy) należy w sumie do
Boeinga, ale przecież po powrocie z rejsu nie powiesz, że nawigowałeś
na boeingu ;-)).
No, chyba, że chcesz zaimponować jakiejś panience ;-))
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
Albo trafić do Guantanamo... ;->
Zw. ;->
--
Piotr Wisniewski Sail-Ho
zwie...@sail-ho.pl http://www.sail-ho.pl
--------------- Może uderzyć grom z jasnego nieba... -------------------
Ależ ja nie pisałem tego dla Ciebie ;-))). Różne liste czytajo...
> No, chyba, że chcesz zaimponować jakiejś panience ;-))
No mojej Agnieszce, to akurat takim pierdołami to nie zaimponuję :-))).
pozdrawiam
Maciek