Problem to moze byc wtedy, jak sie na to cos
wjedzie nieodpowiednio;-)))
pozdrufka
Gosia
P.S.
blagam , nie wysylajcie newsow w html'u, bo sie
jakies dziwne krzaki u mnie na ekranie robia ;-)
Nie ma żadnego problemu. Mulda to dołek, a garb górka.
Zawsze tak było, ale też zawsze znajdzie się ktoś, któ myśli inaczej.
To tak jak ze "stukaniem zaworów" w silniku samochodu.
Stukają tłoki, ale większość "fachowców" powie, że to zawory. ;>
Krzychoo
N52°23'38,1" E016°53'17,2"
Jak by nie spojrzec, to aby teren byl "muldziasty" musi posiadac zarowno
garby, jak i dolki.
Ni zastanawialem sie nad nazewnictwem. Jednak od zawsze mulda nazywalismy
garb. Zreszta wystarczy sobie przypomniec troche teorii - np. "polkniecie
muldy".
A swoja droka to pojezdzil bym sobie po muldkach teraz, oj pojezdzil - ale
trzeba jeszcze poczekac :/
hej!
Arek
"Gawel Boguta" <ga...@adgam.com.pl> wrote in message news:00f001c04268$dbc1ff50$7b00...@nutech.com.pl...
Znalazlem ostatnio artykul na http://www.narty.plgdzie jest mowa o muldach jako o garbach. Wydaje mi sie ze slowo mulda mowi o dolinach pomiedzy garbami a nie o garbach. Czy ktos moglby mi pomoc rozwiazac ten problem?
Dzięki za konstruktywną krytykę:
Masz rację:
Mulda:wklęsła forma na stoku narciarskim między dwoma garbami terenowymi, pochodzenia naturalnego lub sztucznie uformowana.
prześle Twoje uwagi autorowi tego artykułu.
Pozdrowienia
Piotr Burda
no i sprawa sie rozwiazala, ale dzieki za pomoc! Sprobujmy trzymac sie tej
wersji, a unikniemy nieporozumien - chyba jest roznica miedzy gora - dol,
prawo - lewo?
Pozdrawiam
Gawel
> Ni zastanawialem sie nad nazewnictwem. Jednak od zawsze mulda nazywalismy
> garb.
Dziwne, Ty jako przedstawiciel Silesii powinieneś wiedzieć, że mulda to
słowo pochodzenia nienieckiego, a wtedy - die Mulde = niecka, kotlina.
U nas w Pyrlandii wie to każde dziecko.
No, może teraz już nie, ale za moich czasów ("dzieckowych") nie było
szczuna w fiertlu co by nie wiedział... ;>
>... Zreszta wystarczy sobie przypomniec troche teorii - np. "polkniecie
> muldy".
Ja wiem tylko o "połknięciu". Żadnej muldy tam dalej nie pamiętam.
> A swoja droka to pojezdzil bym sobie po muldkach teraz, oj pojezdzil ...
W MULDACH, Arek, W MULDACH!
Krzaki to mi sie robily na ekranie przed wyborami, jak pewien sztab
zawziecie spamowal. Czy i Was to niemilosiernie wkur...zalo? ;-)
[oczywiscie pytanie retoryczne, nie majace poza tym zwiazku z tematyka grupy
;-)]
Pozdrawiam
Celyna
_____________________________
Mózgi jak kosmos. Pustka absolutna.
celi...@pczta.wp.pl
cel...@poczta.onet.pl
>[oczywiscie pytanie retoryczne, nie majace poza tym zwiazku z tematyka grupy
>;-)]
wystarczylo dopisac "a btw - zauwazyliscie, ze zrobilo sie
chlodniej???" ;)))
--
RnR
Enjoy life, Snowboard!
baaaaardzo ;-) zdecydowanie nie chce krzakow na
ekranie, w zadnej postaci...
pozdrowka
Gosia
?!?! O co niby te tloki stukaja? Jak sa zle wyregulowane zawory, to
wybitnie one dzwonia a nie tloki. Gdyby tlok stuknal w zawor to...
milosz danielewski
--
mas...@taboo.eu.org
m.dani...@computerland.pl
> >Stukają tłoki, ale większość "fachowców" powie, że to zawory. ;>
>
> ?!?! O co niby te tloki stukaja?
O CYLINDRY, bokiem.
>... Jak sa zle wyregulowane zawory, to wybitnie one dzwonia a nie tloki.
Bez obrazy, ale w Twojej (i nie tylko) wyobraźni, za przeproszeniem. :))
Jak są źle wyregulowane to je słychać, ale tylko na wolnych obrotach
i tylko fachowiec (prawdziwy) umie to ocenić.
>... Gdyby tlok stuknal w zawor to...
... byłaby kupa i już po tłoku i zaworze. Tak.
A pomyślałeś kiedyś, że w czasie zapłonu OBA zawory są ZAMKNIĘTE i daleko
im do otwarcia - więc co ma stukać.
Nie zamierzam Cię przekonywać na siłę i wbrew Twej woli. Powiem tylko,
że nie masz pojęcia o silnikach i ich pracy, skoro POWTARZASZ te brednie.
EOT
>milosz danielewski wrote:
>
>> >Stukają tłoki, ale większość "fachowców" powie, że to zawory. ;>
>>
>> ?!?! O co niby te tloki stukaja?
>O CYLINDRY, bokiem.
Hmmm, a ja myslalem, ze to spalanie detonacyjne...
>>... Jak sa zle wyregulowane zawory, to wybitnie one dzwonia a nie tloki.
>Bez obrazy, ale w Twojej (i nie tylko) wyobraźni, za przeproszeniem. :))
>
>Jak są źle wyregulowane to je słychać, ale tylko na wolnych obrotach
>i tylko fachowiec (prawdziwy) umie to ocenić.
Nie chcesz mi chyba wmowic, ze nie slyszysz zbyt wielkiego luzu na
zaworach.
>>... Gdyby tlok stuknal w zawor to...
>... byłaby kupa i już po tłoku i zaworze. Tak.
>A pomyślałeś kiedyś, że w czasie zapłonu OBA zawory są ZAMKNIĘTE i daleko
>im do otwarcia - więc co ma stukać.
Wydechowy zawor otwiera sie sporo wczesniej zanim tlok osiagnie
najnizsze polozenie.
>Nie zamierzam Cię przekonywać na siłę i wbrew Twej woli. Powiem tylko,
>że nie masz pojęcia o silnikach i ich pracy, skoro POWTARZASZ te brednie.
Moze i nie mam :)
>EOT
Slusznie, konczymy bo to NTG.
kiedy jezdzilem w klubie trener twierdzil, ze zaglebienia to muldy, a
wybrzuszenia to bule. bardzo mnie to rozsmieszalo, kiedy z
namaszczeniem korygowal nas, nieukow gdy na wybrzuszenia mowilismy
muldy (jak wszyscy znani mi ludzie). nie odwazylem sie jednak go wtedy
zapytac czy na lodowke mowi chlodziarka a na zyrandol - zwis sufitowy.
<OT>
Nie tłoki tylko następuje detonacyjne spalanie mieszanki paliwowej. I to
najczęściej nie wtedy gdy tego chcemy.
Gdyby dzwoniły tłoki to albo obijały by się o zawory(silnik nieżyje,
pokrzywione popychace, być może uszkodzone krzywki)
albo miały luzy na tłoku (zaraz się urwie i rozora silnik) lub mają luzy boczne
(taki silnik nie działa bo brak mu kompresji i żre więcj oleju niż paliwa)
Jak już to PISZ prawdę
</OT>
ps kiedyś grzebałkem sam w swoim kanciaku. Teraz nie mam na to czasu i zajmuje
się nim fachowiec, ale trochę wiedzy zostało
--
Radosław Michalski <ra...@michalski.art.pl>
<mic...@prioris.mini.pw.edu.pl>
<radek.m...@poczta.fm>
http://prioris.mini.pw.edu.pl/~michal
http://michalski.art.pl
Pierdu, piredu, a walizki skaczą po peronie...
Właśnie przy wystąpieniu takiego spalania, czyli gwałtownie narastającego
ciśnienia, tłok po osiągnięciu GMP, WALI w bok cylindra tak mocno,
że słychać to jako głuche, metaliczne uderzenie (jak szklanka z wodą).
Te kilka setek luzu pomiędzy tłokiem i cylindem to zupełnie wystarcza.
Zawory są wtedy nie tylko zamknięte, ale bardzo wysokie ciśnienie
dodatkowo je dociska do gniazd. Nie ma wtedy żadnego znaczenia, czy są luzy
na popychaczach, czy ich nie ma.
Jesli nie znasz budowy silnika tłokowego i zasady jego działania oraz
procesu spalania mieszanki benzyny z powietrzem, to po co w ogóle zabierasz
głos, zwłaszcza, że to nie ta grupa.
Oficjalnie cofam ten sęk, cofam wszystkie sęki i zawory.
Przenośni mi się qrka zachciało. EOT
> ....ale trochę wiedzy zostało
??? ;>
BTW
Celyna ma fajne motto w stopce.
Pierdu, pierdu, a walizki skaczą po peronie...
Właśnie przy wystąpieniu takiego spalania, czyli gwałtownie narastającego
ciśnienia, tłok po osiągnięciu GMP, WALI w bok cylindra tak mocno,
że słychać to jako głuche, metaliczne uderzenie (jak szklanka z wodą).
Te kilka setek luzu pomiędzy tłokiem i cylindem to zupełnie wystarcza.
Zawory są wtedy nie tylko zamknięte, ale bardzo wysokie ciśnienie
dodatkowo je dociska do gniazd. Nie ma wtedy żadnego znaczenia, czy są luzy
na popychaczach, czy ich nie ma.
Jesli nie znasz budowy silnika tłokowego i zasady jego działania oraz
procesu spalania mieszanki benzyny z powietrzem, to po co w ogóle zabierasz
głos, zwłaszcza, że to nie ta grupa.
Oficjalnie cofam ten sęk, cofam wszystkie sęki i zawory.
Przenośni mi się qrka zachciało. EOT
> ....ale trochę wiedzy zostało
??? ;>
BTW
Celyna ma fajne motto w stopce.
:-)
A ktore konkretnie ? To o szarej masie, czy to o kosmosie? ;-)
Pozdrawiam
Celyna
--
____________________________
"Celyna ma fajne motto w stopce"
Krzychoo
celi...@pczta.wp.pl
cel...@poczta.onet.pl
> > Celyna ma fajne motto w stopce.
>
> :-)
> A ktore konkretnie ? To o szarej masie, czy to o kosmosie? ;-)
Jedno i drugie, ale tu chyba bardziej pasuje kosmos.
:)))
no i nawet pada ale nie to co ma padac:)
maxtlat