Pogadajmy sobie o tym bez tabu :-)
Czy pozostałość po wypróżnieniu, pozostająca na pośladkach, jest wymywana do
czysta? :-)
Raz sie człowiek bardziej ubrudzi przy wypróżnieniu, a raz mniej i trzeba
użyć więcej albo mniej papieru.
Czy to ma zastąpić papier toaletowy?
Znaczy robisz kupkę, siadasz i cię muje/suszy do sucha, że tylko majteczki
czy wymaga dodatkowych czynności?
To troszkę kosztuje, a sprawdzić nie ma gdzie przed zakupem :-)
> Pogadajmy sobie o tym bez tabu :-)
(...)
> Znaczy robisz kupkę, siadasz i cię muje/suszy do sucha, że tylko majteczki
> czy wymaga dodatkowych czynności?
> To troszkę kosztuje, a sprawdzić nie ma gdzie przed zakupem :-)
>
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania. Z powyższym urządzeniem
zetknąłem się właściwie pierwszy raz i traktuję je jako ciekawostkę a było
ono życzeniem osoby wynajmującej mieszkanie i warunkiem przystąpienia do
wynajmu (nie ma możliwości instalacji bidetu). Osoba z kręgu kultury
dalekiego wschodu (Japonia), więc być może ta kwestia jest nieco szersza niż
tylko sama higiena lub bardzo ważna właśnie jako kwestia higieniczna.
Ludzie w warunkach cywilizacji przez całe wieki po zrobieniu kupy myli się,
dopiero wynalezienie papieru toaletowego zmieniło przyzwyczajenia w tym
zakresie.
Aż się zainteresowałem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Papier_toaletowy
Trudno mi powiedzieć co lepsze: papier czy woda oraz ocenić skuteczność
jednego względem drugiego, natomiast samo zagadnienie wypróżniania jest
bardzo ważne pod względem zdrowotnym i naprawdę niewiele osób wie jak to
zrobić aby było zdrowo i skutecznie ale to już raczej temat NTG.
--
Jackare
> Trudno mi powiedzieć co lepsze: papier czy woda oraz ocenić skuteczność
> jednego względem drugiego, natomiast samo zagadnienie wypróżniania jest
> bardzo ważne pod względem zdrowotnym i naprawdę niewiele osób wie jak to
> zrobić aby było zdrowo i skutecznie ale to już raczej temat NTG.
Jeżeli chodzi o wybór: podcieranie się/podmywanie się, to nie podlega
dyskusji sprawa higieny w tym zakresie :-). Wiadomo, że jak się
podmyjesz, to jesteś czysty, a jak się podetrzesz, to trochę 'tego'
wytrzesz, trochę rozetrzesz, a trochę wetrzesz :-)))
Zdecydowanie czystszy jesteś po podmyciu się.
Zresztą w kulturze dalekiego wschodu nie używa się czegoś takiego jak
papier toaletowy, a w krajach o klimacie co nieco cieplejszym od naszego
stosowanie papieru może powodować różne komplikacje z powstawaniem
stanów zapalnych i hemoroidów włącznie. Dlatego zaleca się tam właśnie
mycie wodą intymnych miejsc, zamiast ich podcierania, co przecież
zostawia resztki nieczystości i stwarza dogodne warunki dla rozwoju
drobnoustrojów.
Inną sprawą jest sama skuteczność takiego urządzenia. Moja żona już
jakiś czas temu znalazła w necie cosik właśnie takiego i być może
zdecydujemy się na tego typu sprzęt, ale... nie wiadomo jak wygląda w
praktyce ten 'bideto-sedes' :-), jak on faktycznie działa? Pewnie trzeba
doprowadzić ciepłą i zimną wodę do tego... skoro to jest elektroniczne,
to i prąd, a co tam jest elektronicznego? Czy sterowanie temperaturą
wody do podmywania tyłka, czy czujnik stwierdzający, że już skończyłeś i
teraz można zacząć lać wodę :-))), czy może jeszcze coś innego...?
Jak dla mnie w takim urządzeniu stosowanie wysokiej elektroniki nie
byłoby konieczne, chyba że ktoś potrafi to konkretnie uzasadnić :-)))
pozdr.
robercik-us
> Jackare pisze:
>
> to i prąd, a co tam jest elektronicznego?
generator wysokiego napięcia :D
> nie wiadomo jak wygląda w
> praktyce ten 'bideto-sedes' :-), jak on faktycznie działa? Pewnie trzeba
> doprowadzić ciepłą i zimną wodę do tego... skoro to jest elektroniczne,
> to i prąd, a co tam jest elektronicznego? Czy sterowanie temperaturą
> wody do podmywania tyłka, czy czujnik stwierdzający, że już skończyłeś i
> teraz można zacząć lać wodę :-))), czy może jeszcze coś innego...?
>
> Jak dla mnie w takim urządzeniu stosowanie wysokiej elektroniki nie
> byłoby konieczne, chyba że ktoś potrafi to konkretnie uzasadnić :-)))
Dla mnie sprawą zasadniczą jest ODDZIELENIE żtp naczyń używanych do
poszczególnych ww czynności. Tak więc tylko osobny bidet i osobny sede -
jedno obok drugiego. Powody oddzielenia raczej oczywiste.
No i zero elektroniki przy jednym i drugim, bo elektronika to prąd, a ew.
jego brak to... brak możliwości normalnego korzystania z urządzenia.
nie jest oczywste :)
>
> No i zero elektroniki przy jednym i drugim, bo elektronika to prąd, a
> ew. jego brak to... brak możliwości normalnego korzystania z
> urządzenia.
kup sobie UPS do kibla albo ag regat.
> Jeżeli chodzi o wybór: podcieranie się/podmywanie się, to nie podlega
> dyskusji sprawa higieny w tym zakresie :-). Wiadomo, że jak się podmyjesz,
> to jesteś czysty, a jak się podetrzesz, to trochę 'tego' wytrzesz, trochę
> rozetrzesz, a trochę wetrzesz :-)))
Ale jak pójdziesz sie podmywać z niewytartą dupą :-) to wzniecisz smród,
opryskasz brązową wodą wszystko dookoła :-)
Potrzebny jest i papier jako wstępne czyszczenie i później mycie w wodzie.
Pytanie czy wystarczy mycie w czystej wodzie takim siusiakiem wyskakującym z
tej elektronicznej deski? Takich desek jest wiele rodzajów. Są i takie za
8000 zł wyglądające jak trony :-)
> Dlatego zaleca się tam właśnie mycie wodą intymnych miejsc, zamiast ich
> podcierania, co przecież zostawia resztki nieczystości i stwarza dogodne
> warunki dla rozwoju drobnoustrojów.
Ale sama woda nie wystarczy. Potrzebny jest detergent. Tak samo jak mycie
zębów samą wodą :-)
Ja mam bidet i powiem wam, że mam mieszane uczucia z korzystania z niego.
Po pierwsze bateria bidetowa powinna męźczyźnie sikać od dołu w odbyt.
Siadając tyłem na bidecie powinna sikać lekko od dołu. Siadając przodem
można sobie wymyć jedynie fujarkę przy takiej konstrukcji baterii bidetowej
:-)
Napuszczanie wody? Wątpliwa przyjemność, myć shit w kilku litrach wody jak w
misce :-)
Widziałem w hotelach bidety sikające od dołu, centralnie ale u nas takich
nie ma. U nas bidet to taka umywalka zamontowana niżej.
Nie wiem ale wolę jednak zdjąć spodnie i wskoczyć pod panel przysznicowy,
ustawić od pasa w dół i szybko się wymyć niż korzystać z bidetu w wykonaniu
takim jak oferowane na rynku w PL :-)
> Ludzie w warunkach cywilizacji przez całe wieki po zrobieniu kupy myli
> się, dopiero wynalezienie papieru toaletowego zmieniło przyzwyczajenia w
> tym zakresie.
> Aż się zainteresowałem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Papier_toaletowy
> Trudno mi powiedzieć co lepsze: papier czy woda oraz ocenić skuteczność
> jednego względem drugiego, natomiast samo zagadnienie wypróżniania jest
> bardzo ważne pod względem zdrowotnym i naprawdę niewiele osób wie jak to
> zrobić aby było zdrowo i skutecznie ale to już raczej temat NTG.
Woda _i_ papier. Papier toaletowy w zamyśle nie miał służyć do
rozmazywania gówna (...i próżny wysiłek... - ponoć małe kaczuszki
lepsze, kotem nie należy próbować) a jedynie temu żeby za każdym razem
świeżym i czystym papierem a nie wielokrotnie używanym gałganem się po
umyciu osuszyć (na mokry tyłek źle się gacie zakłada). Wycieranie
papierem bez mycia to późniejsze lenistwo.
--
Darek
A co powiesz na takie rozwi�zanie?
http://www.uspa.com.pl/index2.php?page=film
Witek
> A co powiesz na takie rozwiązanie?
> http://www.uspa.com.pl/index2.php?page=film
No o tym pisałem. To kosztuje swoe ale jak działa trudno powiedzieć. Bidety
ceramiczne miały normalną rurę wodną z kilkoma litrami na minutę, a taki
odpustowy pistolecik na wodę ?
> A co powiesz na takie rozwiązanie?
> http://www.uspa.com.pl/index2.php?page=film
I jeszcze jedno :-) Kobiety inaczej się myją niż faceci :-)
Weź sobie wyobraź faceta, siebię jak a luźne wypróżnienie i nagle takim
strumyczkiem od tyłu dostanie strzał :-) Dla mnie to cała ta nasza "nutella"
zostanie zepchnięta do przodu za jajka :-)
Znowu kobiety też mają inne potrzeby :-)
Raczej woda kobiecie powinna sikać nie nagarniając shitu z jednego otworka w
drugi, a tak to wygląda :-)
Raz w hotelu widziałem taki rasowy bidet. Jak się siadło i odkręciło to masa
wody robiła swoje, a szczelne siedzenie na ceramice dawało uszczelnienie :-)
To sa trudne tematy, wstydliwe dla wielu ale takie życie :-) Nie wolno nam
sie wstydzić zapytać sprzedawcy o szczegóły :-)
> Zdecydowanie czystszy jesteś po podmyciu się.
Zdecydowanie :)
> Inną sprawą jest sama skuteczność takiego urządzenia. Moja żona już jakiś
> czas temu znalazła w necie cosik właśnie takiego i być może zdecydujemy
> się na tego typu sprzęt, ale... nie wiadomo jak wygląda w praktyce ten
> 'bideto-sedes' :-), jak on faktycznie działa? Pewnie trzeba doprowadzić
> ciepłą i zimną wodę do tego... skoro to jest elektroniczne, to i prąd, a
> co tam jest elektronicznego? Czy sterowanie temperaturą wody do podmywania
> tyłka, czy czujnik stwierdzający, że już skończyłeś i teraz można zacząć
> lać wodę :-))), czy może jeszcze coś innego...?
>
> Jak dla mnie w takim urządzeniu stosowanie wysokiej elektroniki nie byłoby
> konieczne, chyba że ktoś potrafi to konkretnie uzasadnić :-)))
Jest jeszcze inne rozwiązanie proste, tanie i skuteczne - ja takie właśnie
używam :)
Otóż są w sprzedaży (ja kupowałem w Castoramie ok. 50-60zł) takie małe
"słuchawki" bidetowe podobne do prysznicowych z przyciskiem oraz dodatkowym,
specjalnym zaworem automatycznym. Zawór automatyczny zakłada się zamiast
końcówki (perlatora) do baterii umywalkowej.
Obsługa polega na tym, że puszczamy sobie w umywalce wodę, a następnie
skierowujemy "słuchawkę" tam, gdzie potrzeba i naciskamy w niej przycisk. Po
naciśnięciu przycisku woda przestaje lecieć przy umywalce a zaczyna lecieć
przez "słuchawkę". Po zwolnieniu przycisku, woda przestaje lecieć przez
słuchawkę, a znów zaczyna lecieć przy umywalce. "Słuchawka" posiada uchwyt,
który możemy zamontować na ścianie obok muszli klozetowej.
Jest tylko jeden mankament - nie spotkałem takich zestawów z zaworem do
baterii wannowej. Ja w celu zamontowania tego zaworu do baterii wannowej,
złeciłem w najbliższym warsztacie ślusarskim wytoczenie przejściówki z
gwintami, która jest wkręcona w baterię wannową, a w tę przejściówkę dopiero
wkręcony jest zawór.
> Dla mnie sprawą zasadniczą jest ODDZIELENIE żtp naczyń używanych do
> poszczególnych ww czynności. Tak więc tylko osobny bidet i osobny sede -
> jedno obok drugiego. Powody oddzielenia raczej oczywiste.
A dla mnie jest to najbardziej uciążliwa czynność do jakiej jestem zmuszony,
ponieważ ja zawsze po każdym załatwieniu się, myję d...psko.
Nierzadko ludzie ze względu na zbyt małe rozmiary łazienki potrafią montować
sedes i bidet w przeciwległych rogach łazienki. Naprawde jest małoprzyjemne
bieganie z gołym, brudnym tyłkiem po całej łazience ze spuszczonymi
spodniami.
A tak załatwiam sprawę i odrazu myję. Tyle, że ja używam ruchomej
"słuchawki" bidetowej.
> A co powiesz na takie rozwiązanie?
> http://www.uspa.com.pl/index2.php?page=film
>
O ja cie kręce... :-)
Jeszcze trochę a w biedronce dostępne będą w paczkach na kilogramy...
Krasnoludki, co to za nas wynoszą :-D i sami to już nic nie będziemy
musieli, tylko naciśniemy na pilota.
pozdr.
robercik-us
> Nie wiem ale wolę jednak zdjąć spodnie i wskoczyć pod panel przysznicowy,
> ustawić od pasa w dół i szybko się wymyć niż korzystać z bidetu w
> wykonaniu takim jak oferowane na rynku w PL :-)
Mam podobne odczucia, tylko pozniej ludzie pisza, ze nie spelniam
statystycznych norm zuzycia cieplej wody.
Pozdro.. TK
Jak już ktoś ma bidet to dalej temat tabu :-) Z wypiekami na policzkach :-)
Trudno nie mieć wypieków jak nie da sie takiego bidetu używać.
Ja jako facet mając bidet ze zwykłą baterią od góry bidetu tak zwaną
"bidetową" mogę usiąść na nim i umyć fujarkę albo napuścić wody, zakorkować
żeby wymyć dupsko co nie wydaje mi sie eleganckie. Myć trzeba pod
strumieniem, a nie w misce.
Kobiety...hmmm... chyba tylko onanizować się strumieniem :-) i reszta tak
jak faceci :-) To bez sensu.
Może ktoś ma przepis na bidet, o którym nie wiem? :-)
> Kobiety...hmmm... chyba tylko onanizować się strumieniem :-) i reszta tak
> jak faceci :-) To bez sensu.
>
> Może ktoś ma przepis na bidet, o którym nie wiem? :-)
Biorac pod uwage powyzsze nie mam bidetu.
Pozdro.. TK
> Ikselka wrote:
>> Dnia Tue, 22 Jun 2010 13:10:35 +0200, robercik-us napisał(a):
>>
>>> nie wiadomo jak wygląda w
>>> praktyce ten 'bideto-sedes' :-), jak on faktycznie działa? Pewnie
>>> trzeba doprowadzić ciepłą i zimną wodę do tego... skoro to jest
>>> elektroniczne, to i prąd, a co tam jest elektronicznego? Czy
>>> sterowanie temperaturą wody do podmywania tyłka, czy czujnik
>>> stwierdzający, że już skończyłeś i teraz można zacząć lać wodę
>>> :-))), czy może jeszcze coś innego...?
>>>
>>> Jak dla mnie w takim urządzeniu stosowanie wysokiej elektroniki nie
>>> byłoby konieczne, chyba że ktoś potrafi to konkretnie uzasadnić :-)))
>>
>> Dla mnie sprawą zasadniczą jest ODDZIELENIE żtp naczyń używanych do
>> poszczególnych ww czynności. Tak więc tylko osobny bidet i osobny
>> sede - jedno obok drugiego. Powody oddzielenia raczej oczywiste.
>
> nie jest oczywste :)
Może dla meżczyzn nie, ale dla kobiet tak.
>
>>
>> No i zero elektroniki przy jednym i drugim, bo elektronika to prąd, a
>> ew. jego brak to... brak możliwości normalnego korzystania z
>> urządzenia.
>
> kup sobie UPS do kibla albo ag regat.
:-D
pozdrawiam
rafaďż˝
jedno obok drugiego. Powody oddzielenia raczej oczywiste.
>> nie jest oczywste :)
>
> Może dla meżczyzn nie, ale dla kobiet tak.
>
A ja znowu swoje... zejdźmy na ziemię!!!
Po co Ci w domu urządzenie sanitarne przydatne niby to dla wszystkich, a
faktycznie użyteczne tylko dla kobiet? Coś mi tu nie gra.
Nie używam na co dzień bidetu, ale po tym co kiki pisał zastanowiłem
się, czy faktycznie ma coś takiego sens.
Jeżeli ten luksus ma podmywać mnie, a ja do tego muszę się rozebrać od
pasa w dół, to jest to co najmniej nieporozumienie.
To, co było widać na filmiku miałoby jeszcze jakiś sens, bo gacie
pozostają spuszczone do kolan :-), a ja siedzę dalej, gdzie siedziałem
dotychczas. W takim razie jest z tego czegoś użytek w pełnym tego słowa
znaczeniu. Jak mam spuszczać gacie całkiem, przy tym zzuwać buty i
rozkraczać się nad miską bidetową, która zapewni mi co najwyżej
popryskanie wodą trąby, a dziurkę muszę umyć wodą nalaną do miski
bidetowej, to ja dziękuję za taką 'wygodę'.
Zastanawiam się w ogóle, czy bidet sobie montować skoro tak się sprawy
mają... Jak już, to ten elektroniczny :-))). No niestety - 'krasnoludki
do wynoszenia za nas nieczystości' kupowane w sklepie i sterowane
pilotem jednak tu wygrywają.
A co jak nie będzie prądu...? :-)
Akurat podmywanie automatem tyłka nie jest 'pierwszą potrzebą życiową' i
przez te x dni/godzin w roku, kiedy nie ma prądu, da się wyżyć :-))).
Pozostaje jeszcze kwestia ceny urządzenia, ale to już jest sprawa
indywidualnych wyliczeń... Każdy musi wybrać czy i co chce mieć w domu.
Jeden postawi na parkiet z egzotycznego drewna, a drugi przyoszczędzi,
założy panele w salonie, a fundnie sobie bideto-sedes sterowany na
pilota :-). Obaj to dziwacy, ale każdy z nich ma prawo do bycia
dziwakiem... jego sprawa :-).
pozdr.
robercik-us
p.
> A� si� zainteresowa�em: http://pl.wikipedia.org/wiki/Papier_toaletowy
Ot i wylaz�o szyd�o z wora :-)))
Cytat z wikipedii:
1999 - w Japonii opracowano niepapierowďż˝ toaletďż˝ (kombinacjďż˝ bidetu i
mechanizmu susz�cego kontrolowan� przez panel elektroniczny obok toalety).
Okazuje si�, �e Japo�cy byli pierwsi... i wymy�lili co� na pilota ju�
ponad dziesi�� lat temu. Tylko jak to si� sprawdza w praktyce i jakie
jest awaryjne/bezawaryjne...? tego nie wiadomo :-).
pozdr.
robercik-us
A daje lewatywę na zatwardzenie lub na robaki?
Jest wersja z lewatywą:
http://www.biobidet.pl/biobidet_supreme/funkcje.html
Tak w ogóle, to ten sprzęt nazywa się washlet i jest bardzo popularny w
Japonii. Jest zainstalowany w ponad połowie gospodarstw domowych.
Niedługo będą mieli wnęki wielkości trumny do spania.
Widac ze nie uzywasz na co dzien bidetu ;-)
Traby sie nie myje tylko "perskie oko" i nie trzeba do tego rozgolaszac sie
bardziej niz do posiedzenia na kibelku.
Ja bez bidetu osobnego nie wyoobrazam sobie toalety.
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
najlepsze jest to:
ciekawe czy maja na uniwersytetach kierunki obsługi washletów? :)
Otóż to, wiele osób nie używa, również ja. Pytanie: czy standardowy bidet ma
funkcję suszenia?
Ja sobie perskiego oka wymyć na bidecie nie mogę :-) Nie ma takiej pozycji
żeby woda płynęła po nim strumieniem, a nienawidzę niedopłukanych pośladków
po mydle :-)
No ale to prawda:-)
Bateria bidetowa jaą znamy ze sklepów sika wodą dokładnie tam gdzie kobieta
ma łechtaczkę. Kobieta może się lekko na bidecie dświerzyć po miłości, bo im
zawsze coś tam wypływa :-)
Facet umyć trąbę i ewentualnie jajka :-)
Ale żeby umyć "peskie oko" to albo napuścić wodę do bidetu i zakorkować albo
usiąść tyłem i pochylić się do ziemi i wtedy da się jakoś ukiedunkować
strumień żeby obmywał odbyt. No ale jak się uniesiecie to woda wytryśnie
przodem pomiędzy bidetem i brzuchem. Kto ma większy brzuch to teoretycznie
lepiej uszczelnia.
>> Biorac pod uwage powyzsze nie mam bidetu.
>
> No ale to prawda:-)
Ja w to wierze. :-)
> Bateria bidetowa ja� znamy ze sklep�w sika wod� dok�adnie tam gdzie
> kobieta ma �echtaczk�. Kobieta mo�e si� lekko na bidecie d�wierzy� po
> mi�o�ci, bo im zawsze co� tam wyp�ywa :-)
Nie no rewelacja. :-DD
Pozdro.. TK
>
> Nie no rewelacja. :-DD
hehe ale oka kakaowego nie ma jak umyć :-) Kto ma bidet i próbował to wie
:-)
Tylko się wstydzą o tym rozmawiać :-)
Bidet powinien mieć taką budowę, że siadasz, dociskasz ciałem dla
uszczelnienia czyli pośladkami i udami po czym naciskasz i ci dużym
ciśnieniem robi fontannę z dołu.
Napuszczanie wody do bidetu jak do miski to obrzydliwe :-)
Może ci co mają bidet z sikającym sitkiem od dołu są szczęśliwsi.
Natomiast wątpię aby deska uspa po wypróżnieniu miała cię wymyć 1300
mililitrami wody bez detergentu. Bzdura.
Tutaj nikt się nie skarży na niedomywanie:
http://reviewbidets.com/bidet-washlet-reviews/bio-bidet-bb-1000/#comment-555
Jak dla mnie przerost formy nad treścią. Pomijając przypadek ludzi
niepełnosprawnych, wyposażenie klasyczne (papier + umywalka) jest
prostsze, tańsze i co najmniej tak samo skuteczne.
No chyba że ktoś ma tak maciupki kibelek, że nie ma miejsca nawet na
małą umywalkę, ale w takim przypadku projektant powinien zostać
zastrzelony ;)
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Ubikacje_w_Japonii
>
> Niedługo będą mieli wnęki wielkości trumny do spania.
Już dawno mają ;) W starej Sondzie pokazywali taki ich hotelik...
Hmmmmm... no to ja nie wiem jaka Ty masz w nim baterie.
Powinna byc taka co pluje woda poziomo i ladnie wszystko wtedy oplukuje pod
warunkiem ze wypniesz sie do niej tylem.
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Jest takie akcesorium co swietnie sie do tego nadaje.... papier toaletowy!
;-)
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Zwróćcie uwagę że Arabowie w swoim zwyczaju nie używają papieru toaletowego.
Oni podmywają się za kazdym razem.
Częstym charakterystycznym znakiem rozpoznawczym że z toalety korzysta jakiś
Arab jest stojąca duża butelka z wodą obok kibelka.
Marek
No to tu masz wersję z większym ciśnieniem:
http://www.youtube.com/watch?v=_KS8bBAMV5o
I o to wypinanie chodzi. Samo wypięcie się tyłem nic nie daje. Trzeba się
wypiąć głową do ziemi siedząc tyłem. A jak sie uniesiesz to dostaniesz
strumieniem między nogami w twarz :-)
Wiesz ale nie powiesz :-)
Oświeć nas jak należy sie wupiąć żeby na bidecie z górną baterią, tą
kierowaną obmyć sie jak potrzeba?
>
> No to tu masz wersję z większym ciśnieniem:
> http://www.youtube.com/watch?v=_KS8bBAMV5o
My tu poważnie rozmawiamy, a ty nam pierdoły tu dajesz :-)
No to lepiej nie montuj sobie bidetu ;-DDDD
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
> Wiesz ale nie powiesz :-)
> Oświeć nas jak należy sie wupiąć żeby na bidecie z górną baterią, tą
> kierowaną obmyć sie jak potrzeba?
Kup se i zrób se :)
Co może jeszcze film poglądowy na youtube mam umieścić?
Zapewniam że nie stanowi to absolutnie żadnego problemu.
Marek
Masz rację. Ty nie powinieneś mieć bidetu.
Marek
> Kup se i zrób se :)
> Co może jeszcze film poglądowy na youtube mam umieścić?
> Zapewniam że nie stanowi to absolutnie żadnego problemu.
To może zrób rysunek w paincie :-)
Mnie nie wychodzi takie siadanie tyłem i wypinanie nię z tułowiem do
horyzontu :-)
> To może zrób rysunek w paincie :-)
> Mnie nie wychodzi takie siadanie tyłem i wypinanie nię z tułowiem do
> horyzontu :-)
A jak myślisz po co bidet ma konstrukcją podłużną?
Marek
> A jak myślisz po co bidet ma konstrukcją podłużną?
>
A oto znalezione dzięki google instrukcje używania bidetu :-)
http://praktypedia.pl/Jak_korzysta%C4%87_z_bidetu
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4019771
I kawał, bo się dość roześmiałem :-)
Idzie dwóch meneli ulicą. Jeden pociąga nosem i mówi do drugiego:
-Ty się chyba zestrałeś!
- Ale skąd, no co ty?! - odpowiada ten drugi. I idą dalej.
Po jakimś czasie ten pierwszy znowu jakby coś poczuł i mówi, nie na
żarty już wkurzony:
- no mówię ci, żeś się zesrał! Ściągaj gacie, napewno żeś się ... I na
siłę ściąga temu drugiemu gacie. A tam kupa wklejona jak się patrzy.
między pośladkami.
- No i co k..wa ?! Nie mówiłem ?!
A ten obsraniec mówi:
- Ty, nie no, ja myślałem, że tobie chodzi o wczoraj.
> Mam i używam bidet na codzień.
> Nie wyobrażam sobie aby po poważnym posiedzeniu nie umyć drugiej strony gęby
> nad bidetem. Jeżeli przydaży mi się załatwić gdzieś poza domem to po
> powrocie do domu bidet jest pierwszym miejscem do którego zmierzam.
> To co piszą przeciwnicy tylko potwierdza że po prostu nie mają pojęcia jak
> się z tego korzysta i nie korzystali.
Oczywiście.
> Nie będę wnikał co i jak bo to jest indywidualna sprawa ale zapewniam robi
> się to zupełnie bezproblemowo a już napewno bez jakiś pozycji okracznych jak
> ktoś napisał że jeszcze buty ściągać. Bzdura i tyle. Tak samo bzdurą jest
> że trzeba napuszczać wody albo to ze cos się rozchlapie. Aaa i jeszcze
> jedno... jak myślicie po co wylewka w baterii bidetowej ma możliwość
> skierowania strumienia w dowolną stronę?
Są też tzw baterie bidetowe z wężykiem, wyjmowane, żtp do-ręczne.
I mydełko też powinno być w zasięgu, żeby tzw "dolna czwórka" o detergencie
nie marzyła.
Jeśli taką msz, no to musisz troszkę rączkę wysilić przy myciu. Nic
strasznego - mydło w dłoń i hajda.
A może ktoś testował materię Damixa Arc
http://www.damixa.com/p/961/Arc/Basin/Bidet-Mixer ? Widziałem toto
dzisiaj w Castoramie za niecałe 1000 złotych. Można ją regulować w
trzech osiach (obroty prawo-lewo, góra-dół, i o 360 st. wylotu wody). W
skrajnym dolnym położeniu wylot wody jest poniżej krawędzi bidetu, więc
po skierowaniu go w górę powinniśmy otrzymać efekt którego brakuje
tradycyjnym bateriom bidetowym... Ciekawe jak ten model sprawdza się w
praktyce?
Pozdrawiam
Czarek
wcale sie nie dziwię że masz problemy z wykonawcami, skor masz problem nawet
z używaniem bidetu. Rodzina powinna pomyśleć o ubezwłasnowolnieniu. ;-)
ale brednie...
wg tej logiki to i kibel jest przerostem formy nad tre�ci�, kij i dziura w
ziemi jest prostsza, ta�sza i co najmniej tak samo skuteczna.
w sumie to dom jest PFNT wystarczy sza�as.