Prawdziwie
radosnych świąt Zmartwychwstania Pańskiego
i co najmniej takiego jak u
Budzyńskiego stołu świątecznego
życzy wszystkim bliskim, znajomym i
nieznajomym
Tomasz Kuba Kozłowski z Domu Spotkań z Historią w
Warszawie
A do posłuchania - najlepiej w rodzinnym gronie -
charakterystyczny głos Wiktora Budzyńskiego, radiowca, dramatopisarza, aktora,
reżysera i kierownika literackiego Radia Lwów, twórcy audycji „Wesoła Lwowska
fala”, autora niezliczonych skeczów, scenek, dialogów i piosenek, który po
wojnie, w emigracyjnym Londynie, pijąc herbatę z mlekiem i „gryząc beef”, z
nostalgią i batiarskim humorem wspominał lwowską Wielkanoc w brawurowych
piosenkach „Kalichlorek” oraz
„Wielkanoc w mieście Lwów”
https://www.youtube.com/watch?v=AjHYwsoDxRc
Na
Wielkanoc to we Lwowie, Pan wie?
– ćmaga, myślisz Pan? Ja wiem, piło
się.
Ja wim, baranek, majeranek i pisanki,
ale na co narzekały
lwowianki?
–
Kalichlorek, kalichlorek proszę dać,
Bo na wiwat strzela lwowska
brać.
Aptekarze nie Łazarze wiedzą to,
że batiarskie to zwyczaje
są…
I nie
dziwię im się wcale,
zapchaj kapsle pod tramwalem!
Kalichlorek,
kalichlorek cały dzień
strzelał i Lwów głuchy był jak
pień.
http://www.youtube.com/watch?v=w0gcbEtFW60
We
Lwowie na Wielkanoc
kiełbasy sos i kabanos,
A w niedzielę wcześnie
rano
jak człowiek wstał od razu
żarł.
Do
chrzanu, do chrzanu, do chrzanu
mogłeś dobirać pan coś chciał.
Jak jadłeś
to już nie pytano –
dopókiś pełny talerz
miał.
Do
chrzanu, do chrzanu, do chrzanu,
Miśku dobierał nawet krem,
Brał rycynus i
był zdrów
na Wielkanoc w mieście
Lwów.
Ilustracja powyżej: Karta pocztowa z grafiką Tadeusza Rybkowskiego, malarza i ilustratora, od 1893 roku związanego ze Lwowem, profesora malarstwa dekoracyjnego w Państwowej Szkole Przemysłowej we Lwowie, wydana przez popularnego lwowskiego nakładcę pocztówek Stefana Wierusza Niemojowskiego w 1901 roku. © Z kolekcji Tomasza Kuby Kozłowskiego