Jest (choć pewnie już tylko był) niejaki [[Wikipedysta:Aforysta|]], w cywilu
jak się przedstawia dyrektor jakiejś instytucji (co oczywiście nie ma tu
najmniejszego znaczenia, ale jest pewnie faktem). Popełnił był 10 (słownie
dziesięć) edycji. Praktycznie wszystkie były naruszeniem naszych zasad, te w
przestrzeni głównej naruszały zasady jaskrawo, dostał kilka ostrzeżeń, po
czym kolega Awersowy zablokował jego konto. Jak mi to mignęło (chciałem
Aforyście wpisać kilka wskazówek), to pomyślałem - ok., trudno, dzień czy
dwa dni blokady ma jakieś tam podstawy. Otóż nie - blokada jest na zawsze,
e-mail zablokowany[1], nie może edytować własnej strony dyskusji, a
uzasadnienie: konto stworzone do wandalizmów + masowe wysyłanie spamu.
Wszystkiego 10 edycji, z czego 4 w jednym haśle, i już wiadomo oraz
udowodniono, że konto stworzono do wandalizmów oraz że dana osoba masowo
wysyła spam[1]. Wg mnie to metoda - przepraszam za kolokwializm -
przywalenia maczugą w łeb. Podobne zresztą (to tylko analogia, a nie sprawa
związana z kolegą Awersowym) jak niedawne zablokowanie na Commons chorążego
ze Straży Granicznej, bo wrzucił tam słownie jeden plik - logo oddziału SG,
które jak wiadomo gdzieniegdzie jest znakiem urzędowym i nie podlega prawom
autorskim.
Polecam takie przypadki - aby o nich milczeć jak grób przy zachęcaniu do
przyłączenia do nas.
Ukłony, Janusz "Ency" Dorożyński
Używajmy żeńskich końcówek na -a, przecz ze zdrobnieniami na -żka, -rka,
-lka, -tka, -ini itd., bo inaczej pojawią się inne na -żek, -rek, -lek,
-tek, -in itd., :-))
[1] Właśnie dostałem na mojej stronie dyskusji informację od Awersowego, że
Aforysta wysyłał swoje petycje korzystając z opcji "wyślij e-mail do
użytkownika" do bardzo wielu wikipedystów. Nic to nie zmienia. Po pierwsze,
stwierdzenie "bardzo wielu" jest nieweryfikowalne, po drugie uznawanie
takiej korespondencji za spam decyzją osoby trzeciej jest nieuprawnione,
gdybym ja dostał taką wiadomość, to tylko ja bym ją mógł kwalifikować i
ewentualnie zgłaszać to (jestem wolnym człowiekiem i z zasady nie życzę
sobie niezamawianego opatulania mnie szaliczkami dla mojego czy cudzego
dobra). J"E"D
_______________________________________________
Lista dyskusyjna WikiPL-l
Wiki...@lists.wikimedia.org
https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Tommy Jantarek
W dniu 11 marca 2012 19:55 użytkownik Dorożyński Janusz <
doroz...@wampnm.webd.pl> napisał:
Tommy Jantarek
W dniu 11 marca 2012 19:55 użytkownik Dorożyński Janusz <
doroz...@wampnm.webd.pl> napisał:
> (jestem wolnym człowiekiem i z zasady nie życzę
Informacja o spamowaniu jest uzupełnieniem opisu blokady. Zasadą
Wikipedia:Spam określa spamowanie następująco:
"Istnieją trzy rodzaje spamu w Wikipedii (...): reklamy udające
artykuły, spamowanie za pomocą masowego wstawiania linków zewnętrznych
oraz masowe wysyłanie wiadomości do pozostałych wikipedystów (spam
wewnętrzny)." Z konta Aforysta szedł spam o drugim i trzecim
charakterze.
Nakładając blokadę znałem dobrze kontekst całej sprawy, mianowicie
wpisy na Wikicytatach, notkę na blogu, zgłoszenie IPka na stronie
Dyskusja:Aforyzm o autopromocji oraz wcześniejsze anonimowe próby
promowania siebie (?) w haśle aforyzm (wstawianie linków, nazwiska w
jednym szeregu z Lecem itp.).
Dodatkowo pragnę zauważyć, że mamy pewności i narzędzi by sprawdzić,
czy ktoś nie próbuje podszywać się pod tego pana np. celem
zdyskredytowania go w internecie.
--
Pozdrawiam,
Awersowy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Awersowy
Pablo000
Cóż, chciałem mu wytłumaczyć że uznanym aforystą zostaje się po śmierci (sam mam na userpage coś sprzed 30 kilomiesięcy...
Ale sprawa chyba już załatwiona.
Picus viridis
--
Magalia
>> Cóż ja także zostałem zaszczycony mailem od tego Pana, a w zasadzie
>> dwoma.
> Cóż, chciałem mu wytłumaczyć że uznanym aforystą zostaje się po śmierci
Cóż, nareszcie się dowiedziałem, dlaczego Stanisław Jerzy Lec i Elias
Canetti nie żyją. Może potrafisz wyjaśnić także, co za ignorant wydał
Lecowi „Myśli nieuczesane”, a Canettiemu przyznał Nagrodę Nobla?
--
Andrzej P. Woźniak a_usher /na/ gazeta.pl
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Usher
Tommy
W dniu 12 marca 2012 01:52 użytkownik Andrzej P. Wozniak
<a_u...@gazeta.pl>napisał:
Tak czytając tę dyskusję gryzie mnie coś. Ja rozumiem zasady Wikilove i
podejścia do współużytkowników, rozumiem je mimo iz sam często działam
kompletnie obok nich. Ale nie rozumiem popadania w skrajność, nie rozumiem,
gdy ta wikipedyjna miłość przesłania nam trzeźwe spojrzenie na świat.
Mamy tu rozczulenie nad nowicjuszem który został potraktowany z czapy. Może
pomyślmy w czyim interesie? Może nie jest to zabieg cenzuralny, chęć
udupienia, pokazania gdzie raki zimują? Może to nie jest także "niezamawiane
opatulanie szaliczkami dla mojego czy cudzego dobra"? Bo w tym momencie i
jak dotąd mówimy o tylko naszych odczuciach. Do czego dążę?
Może warto otworzyć oczy, że tak jak i w świecie realnym, tak samo w
Wikipedii i siostrzanych projektach pojawić się mogą ludzie czy to
niezrównoważeni psychicznie, czy wręcz chorzy. Osobiście kilka lat temu
byłem świadkiem jak ofiarą pobłażliwego potraktowania przez administratorów
pewnego poety na jednym z portali poetyckich padła nastoletnia córka innej
użytkowniczki tego portalu. Może zastanówmy się nad tym co jest ważniejsze?
Czy sfrustrowany i niedowartościowany pojedynczy nowicjusz, który w tym
wypadku jest dość dorosłą osobą, więc nie powinien mieć problemu z
racjonalnym myśleniem, czy setki innych młodych nowicjuszy, mających jakieś
idee, chęci, może i nerwowych ale nie nacechowanych jeszcze tak dużym
egoizmem, a przynajmniej ten egoizm ma cech konsumpcyjnych, co raczej walka
o swoje hasło. Bo prędzej uwierzę takiemu nowicjuszowi, który zafascynowany
lekturą filmem osobą, zapragnie upamiętnić taką postać, choćby to było
nieencyklopedyczne. A kim jest dla mnie osoba, która pisze o SOBIE artykuł?
Dla mnie to jedynie egoista, niedowartościowana i niedopieszczona osoba,
która napisze tylko ten jeden artykuł i zalinkuje siebie kilkadziesiąt razy
gdzie się da a nawet tam gdzie się nie da. Swoją drogą, ileż to trzeba mieć
tupetu, zadufania i zapatrzenia w siebie, żeby pisać artykuły o sobie?
My, doświadczeni redaktorzy Wikipedii, poradzimy sobie z takimi
frustratami, pytanie, czy warto narażać nowicjuszy, którzy nie wytrzymaja
kontaktu z takimi samowielbiącymi się twórcami?
Zbyt szybko nałożona blokada? Źle bo na zawsze? A jaka miała być skoro mimo
prób naprowadzenia na tor i dyskusji, autor spamu jednocześnie ponawiał
spamowanie i szkalował projekt? Tak wiem, Wikipedię może edytowac każdy,
także nazista (którego nie nawiemy głupcem, bo w swojej tematyce wie wiecej
pewno od wielu z nas), pedofil, człowiek chory psychicznie. Tylko od tego
jesteśmy my redaktorzy, żeby takie zmiany cofać, a od tego admini żeby
czuwać nad rokującymi nowicjuszami i właśnie udupiać w zarodku
egoistycznych, autoukierunkowanych i jednokrotnych nowicjuszy.
Jak ktoś ma wątpliwości czy czasem nie odpychamy jakąś nową gwiazdę
showbussinesu polskiej aforystyki? Tu zgadzam się z Picusem, niech to
ocenią raczej nasze dzieci, a dziś? Dziś wiem, że nie każdy bąk wypuszczony
przez człowieka brzmi jak trąbka jazzowa.
Wybaczcie że się tak rozpisałem, ale zbyt to gryzło moje chore ego, żebym
mógł zasnąć.
Tommy Jantarek
[Pozwolę sobie wybrać z powyższej wypowiedzi tylko niektóre zdania, jako
że tak będzie nieco czytelniej; podobnie jak poprzednikowi, moje chore
ego nie pozwalało mi zasnąć bez odpowiedzi.]
W dniu 12.03.2012 03:22, Tommy Jantarek napisał:
> Może warto otworzyć oczy, że tak jak i w świecie realnym, tak samo w
> Wikipedii i siostrzanych projektach pojawić się mogą ludzie czy to
> niezrównoważeni psychicznie, czy wręcz chorzy.
Podejrzewam, że prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji jest
bardzo znikome; już częściej w projektach pojawiają się pewnie osoby
nakierunkowane (1) politycznie lub (2) niszczące je dla zabawy;
przypuszczenie, że dana osoba może być chora lub niezrównoważona
psychicznie jest bardzo daleko posunięte i ze wszystkich znanych mi
przypadków tylko jedna (aczkolwiek bardzo znana) osobistość
wandalizująca może podpadać pod taką klasyfikację.
> A kim jest dla mnie osoba, która pisze o SOBIE artykuł?
> Dla mnie to jedynie egoista, niedowartościowana i niedopieszczona osoba,
> która napisze tylko ten jeden artykuł i zalinkuje siebie kilkadziesiąt razy
> gdzie się da a nawet tam gdzie się nie da. Swoją drogą, ileż to trzeba mieć
> tupetu, zadufania i zapatrzenia w siebie, żeby pisać artykuły o sobie?
Jako operator OTRS dziesiątki razy spotykałem się z sytuacją, kiedy to
osoby z różnych względów zwracały się do nas z prośbą o stworzenie
artykułu o sobie bądź prosiły o wyjaśnienia, dlaczego napisany przez nie
artykuł o sobie samych został usunięty.
Być może będzie to nieco szokujące, ale: w świecie /realnym/ ludzie
często /nie znają/ zasad obowiązujących w Wikipedii. Formułując to nieco
inaczej: w tzw. realu zasady Wikipedii często nie są znane, a właściwie
- -- nieczęsto są znane.
Wychodząc z założenia, że nie wszyscy znają zasady obowiązujące w
Wikipedii (co wydaje się dość oczywiste) i przyjmując odpowiednią
postawę można dojść do zaskakujących rezultatów, kiedy to okazuje się,
że te zadufane i zapatrzone w siebie osoby (1) zaczynają rozumieć, na
czym polega tworzenie artykułów w Wikipedii, a nawet (2) dostarczają
dokładne, poparte źródłami informacje czy zdjęcia i (3) zmieniają
diametralnie swoją postawę z powodowanej złością na opartą na
zrozumieniu i sympatii.
Z bardzo podobnym przypadkiem spotkałem się ostatnio osobiście i wiem,
że czasami warto podjąć się tego dodatkowego wysiłku i nie skreślać od
razu osób, które nie znają podstawowych zasad Wikipedii; w końcu każdy z
nas był kiedyś nie-wikipedystą. Nieco banalnie, ale prawdziwie.
> Zbyt szybko nałożona blokada? Źle bo na zawsze? A jaka miała być skoro mimo
> prób naprowadzenia na tor i dyskusji, autor spamu jednocześnie ponawiał
> spamowanie i szkalował projekt?
Samo w sobie nałożenie blokady "na zawsze" -- wbrew pozorom -- nie jest
aż takie złe, bowiem za pomocą trzech-czterech kliknięć można ją bardzo
łatwo zdjąć; problemem są niestety blokady (i ogólnie rzecz biorąc
działania administracyjne) dokonywane pochopnie i przez to zniechęcające
użytkowników do działalności w Wikipedii.
Nie, żeby to odnosiło się do tego konkretnego przypadku, bo oprócz
dostania wiadomości e-mail od zablokowanego użytkownika nie byłem w nią
zaangażowany, ale po prostu, jako ogólne stwierdzenie: wierzę, że
przynajmniej w części takich sytuacji można dojść do porozumienia.
IMHO, MSZ, etc.
- --
Tomasz Kozłowski
a.k.a. [[user:odder]]
-----BEGIN PGP SIGNATURE-----
Version: GnuPG v1.4.10 (GNU/Linux)
iQEcBAEBAgAGBQJPXWWNAAoJEKvZGSRfXI2nVfgIAJI86NddP1+U71ACd61bpkWg
++4BQVADK4rU3KNfdndU3Lk3fEq81PH95C2f7Ylo0TzRbncpVy4jpf0W8AF4PfsW
+/jolooi0NfP0vhnUxaI7nQm7ZElAKC4SY1/++H5B7QRYBR8jfeLTZeGF2UA0FDH
8kPkvJ/+fJwnnG91SAX0nXP22Nk73Vou9N/nPb9VSe9oqPHCY8CA0sH4fCyB1uC1
CtUDnAdHpXxkfhnjwy+DLGJfXUwu3vQp6GmrLS/izfDT5/D1ROklqwgWvZU+iOQb
NFcnvLs39bY5uM2vn4UkpIVaqSXiXRv7Sx2o8QRL7K+mfS3uFFMI2Vg5q0AveeA=
=Zxt5
-----END PGP SIGNATURE-----
> -----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE-----
> Hash: SHA1
>
> Jako operator OTRS dziesiątki razy spotykałem się z sytuacją, kiedy to
> osoby z różnych względów zwracały się do nas z prośbą o stworzenie
> artykułu o sobie bądź prosiły o wyjaśnienia, dlaczego napisany przez nie
> artykuł o sobie samych został usunięty.
>
I na tym chyba właśnie polega różnica i możliwość rozpoznania. "Zwracały
się z prośbą", czy "prosiły o wyjaśnienia" nawet pochopnemu adminowi
wstrzymałyby zwykle palce (przynajmniej ja tak uważam). W przypadku takim
jak ten, gdzie osoba powiela wpisy na kilku stronach Wikipedii, plus kilka
duyskusji użytkowników, plus esej szkalujacy na swym wikiblogu, plus
obrażenie administratora na siostrzanym projekcie, to nad czym sie tu
zastanawiać i na co czekać a tym bardziej nad czym się litować? Brak
reakcji czy pobłażanie też nie odnosi dobrych skutków, a może mieć dość
niekorzystne konsekwencje i dla innych, bardziej nawet niekorzystne niż dla
samego wandala.
> wierzę, że przynajmniej w części takich sytuacji można dojść do
> porozumienia.
>
Ja też, wniosek taki, że nie warto wpadać w żadne skrajności.
Pozdrawiam :)
Tommy
Nie znikome - bo to, jak rozumiem, oznaczałoby raz na dziesięć lat. Jest niskie.
Sprawa Murata jest najlepszym przykładem tego że to nie jest czysto teoretyczna kwestia, którą sobie roztrząsamy dla filozoficznego sporu. Buzdygan też nie jest filozoficzną abstrakcją.
PMG
On 12.03.2012 08:55, PMG wrote:
> Buzdygan też nie jest filozoficzną abstrakcją.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że (mimo wszystko) Arnold Buzdygan nie
wygląda na osobę z zaburzeniami psychicznymi, a przynajmniej nie
wyglądał na taką, kiedy oglądałem jego wystąpienie podczas sławnej
debaty o ACTA 9 lutego br.
Jeśli masz jednak jakieś dowody na takie zaburzenia, z chęcią się im
przyjrzę; nasz artykuł w Wikipedii nie wspomina jednak o takowych, więc
lepiej chyba wstrzymać się od takich stwierdzeń.
- --
Tomasz Kozłowski
a.k.a. [[user:odder]]
-----BEGIN PGP SIGNATURE-----
Version: GnuPG v1.4.10 (GNU/Linux)
iQEcBAEBAgAGBQJPXa1AAAoJEKvZGSRfXI2nYBkIAJSIMkeFDikw0JZBu49+kily
UQ32iEW+k0HVIhfzWhuojDIC5oK+bLK+4WSRW3z+ouaDQSL0apFJ3ubS95PnHhpx
Y6mklJKompQltQKwSHO7G8jIHtBgTw5GxBIr80UfQ1BjTfe9MGrLZYLZZzd7vBIS
UCvP9P94E7t/boIUDAwFwL6OB4KTMr9DbjFOjHTlmTH0mpMriPLMcet1fAupIexD
7t6GUFUhqRPnbbFK/x0YbJg2agQATl4DthOWcZVJBIo+TY9i/jGn52NUgU5Ajfe+
Y4U/p+pzd6jWIkVE1fjD48fnAwvz2yzxNxSAXucL5HXND4zXyOiGxyUCq6+YYnk=
=13Kg
-----END PGP SIGNATURE-----
Tommy
W dniu 12 marca 2012 08:56 użytkownik filip_em Gazeta.pl <fili...@gazeta.pl
> napisał:
Przed publicznym pisaniem, że ktoś jest chory psychicznie bym bardzo
przestrzegał, bo rzecz może skończyć się w sądzie. Ta lista jest
publiczna i archiwizowana.
Po pierwsze orzec taką chorobę może wyłącznie lekarz specjalista i po
drugie nawet jak orzeknie - to nie zostanie to ogłoszone przez niego
publicznie, ponieważ istnieje coś takiego jak tajemnica lekarska.
Można sobie mieć prywatne podejrzenia z kimś jest coś nie tak - ale to
nie jest temat na publiczną debatę.
--
Tomek "Polimerek" Ganicz
http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek
http://www.ganicz.pl/poli/
http://www.cbmm.lodz.pl/work.php?id=29&title=tomasz-ganicz
Tommy
Tommy
W dniu 12 marca 2012 09:13 użytkownik Tomasz Ganicz
<poli...@gmail.com>napisał:
W mojej wypowiedzi chodziło mi o to że decyzje podejmowane na wiki mogą się na nas odbić w realu. W przypadku pana Buzdygana sprawa sądowa była jak najbardziej realna.
> Jeśli masz jednak jakieś dowody na takie zaburzenia, z chęcią się im
> przyjrzę; nasz artykuł w Wikipedii nie wspomina jednak o takowych, więc
> lepiej chyba wstrzymać się od takich stwierdzeń.
Nie było to moim celem, jeżeli ktoś tak to odczytał to przepraszam.
PMG
W dniu 12.03.2012 09:13, Tomasz Ganicz napisał:
> Przed publicznym pisaniem, że ktoś jest chory psychicznie bym bardzo
> przestrzegał, bo rzecz może skończyć się w sądzie. Ta lista jest
> publiczna i archiwizowana.
Nie trafiłeś z adresatem.
- --
Tomasz Kozłowski
a.k.a. [[user:odder]]
-----BEGIN PGP SIGNATURE-----
Version: GnuPG v1.4.10 (GNU/Linux)
iQEcBAEBAgAGBQJPXblZAAoJEKvZGSRfXI2ng7AH/113jSHZCIMuu4Q8OdPzDx1A
6nGnB2FiKWlmbK+kMLELupr5BHARUrJgTBVYMOsPwRTHbISheMIVXyjSLqf90+4j
FmFjLVVBSA8tSLzrFttel5qqv5+DlEkKN3JjtllrYvVBvruKYX+IFYMcjA+1kqEe
GClQ21WqnVAJQoTn7GwEy3qUMB6Xby4WP/626VlLCR6wnApH0wroAcw+oaxs2SIO
xra60pg82fGB/I9eYl1OdVZ2dGYs/rM/BN9HJQU4Ru4VTKj5sChJpEAKwCdJB9eP
XTlzfWKi4SISprGmg6o37nQNwnFacM/Ls5IqXvGoT4PRwYKOfsW4JRXGAmZ+Eek=
=zcD0
-----END PGP SIGNATURE-----
>
> Na marginesie: myślę że Wikipedię edytuje całkiem sporo osób z
> zaburzeniami psychicznymi, co nie przeszkadza im być wartościowymi
> edytorami. Wolałbym żeby określenie "chory psychicznie" nie było
> stosowane jako pejoratywne, przynajmniej na tej liście.
>
>
> Bardzo bym uważał z takimi stwierdzeniami. Po pierwsze dlatego, że
"normalność" jest pojęciem bardzo płynnym a za zaburzenie może być
poczytana zwykła depresja. Jest to nic innego jak zwykłe stygmatyzowanie.
Po drugie - takich stwierdzeń nie powinno się, moim zdaniem, formułować bez
dowodu. Choćby dlatego, że może to obrazić osoby "na granicy" - mądre,
kreatywne, ale jednak w jakiś sposób napiętnowane. Pomijam łasicę "całkiem
sporo". Wreszcie nie robi to najlepszego wrażenia na początkujących
edytorach czytających tę listę, którzy mogą sobie wyrobić nie najlepszy a
przy tym całkowicie błędny obraz społeczeństwa. I mimo że stwierdzenie może
być prawdą - według mnie nie powinniśmy formułować takich wniosków. Wiem,
że akurat jest to opinia lekarza, niemniej jednak... Pozdrawiam.
--
~~~~~ciechan~~~~~
pozdrowiszcza :)
.¸¸><((((o>¸¸.·´—`·.¸¸><((((o>
--
~~~~~ciechan~~~~~
pozdrowiszcza :)
.¸¸><((((o>¸¸.·´—`·.¸¸><((((o>
Tommy
W dniu 12 marca 2012 11:38 użytkownik filip_em Gazeta.pl <fili...@gazeta.pl
> napisał:
> Nie trzeba dowodu, to wynika po prostu ze statystyki. I właśnie
Picus viridis
Aha, kwestia co zrobić z przeprosinami pana Wojciecha Wierciocha jest poza
mną.
Pzdr., Janusz "Ency" Dorożyński
Używajmy żeńskich końcówek na -a, przecz ze zdrobnieniami na -żka, -rka, -
lka, -tka, -ini itd., bo inaczej pojawią się inne na -żek, -rek, -lek, -tek,
-in itd., | :-))
W dniu 11 marca 2012 19:55 użytkownik Dorożyński Janusz
<doroz...@wampnm.webd.pl> napisał:
> Wiem, że temat pewnie nadaje się do Kawiarenki, ale mniejsza z tym. I w
> zasadzie mało mnie to generalnie obchodzi, wiele rzeczy widziałem też w
> wikiświecie, ale ...
>
> Jest (choć pewnie już tylko był) niejaki [[Wikipedysta:Aforysta|]], w cywilu
> jak się przedstawia dyrektor jakiejś instytucji (co oczywiście nie ma tu
> najmniejszego znaczenia, ale jest pewnie faktem). Popełnił był 10 (słownie
> dziesięć) edycji. Praktycznie wszystkie były naruszeniem naszych zasad, te w
> przestrzeni głównej naruszały zasady jaskrawo, dostał kilka ostrzeżeń, po
> czym kolega Awersowy zablokował jego konto. Jak mi to mignęło (chciałem
> Aforyście wpisać kilka wskazówek), to pomyślałem - ok., trudno, dzień czy
> dwa dni blokady ma jakieś tam podstawy. Otóż nie - blokada jest na zawsze,
> e-mail zablokowany[1], nie może edytować własnej strony dyskusji, a
> uzasadnienie: konto stworzone do wandalizmów + masowe wysyłanie spamu.
> Wszystkiego 10 edycji, z czego 4 w jednym haśle, i już wiadomo oraz
> udowodniono, że konto stworzono do wandalizmów oraz że dana osoba masowo
> wysyła spam[1]. Wg mnie to metoda - przepraszam za kolokwializm -
> przywalenia maczugą w łeb. Podobne zresztą (to tylko analogia, a nie sprawa
> związana z kolegą Awersowym) jak niedawne zablokowanie na Commons chorążego
> ze Straży Granicznej, bo wrzucił tam słownie jeden plik - logo oddziału SG,
> które jak wiadomo gdzieniegdzie jest znakiem urzędowym i nie podlega prawom
> autorskim.
>
> Polecam takie przypadki - aby o nich milczeć jak grób przy zachęcaniu do
> przyłączenia do nas.
>
> Ukłony, Janusz "Ency" Dorożyński
>
> Używajmy żeńskich końcówek na -a, przecz ze zdrobnieniami na -żka, -rka,
> -lka, -tka, -ini itd., bo inaczej pojawią się inne na -żek, -rek, -lek,
> -tek, -in itd., :-))
>
> [1] Właśnie dostałem na mojej stronie dyskusji informację od Awersowego, że
> Aforysta wysyłał swoje petycje korzystając z opcji "wyślij e-mail do
> użytkownika" do bardzo wielu wikipedystów. Nic to nie zmienia. Po pierwsze,
> stwierdzenie "bardzo wielu" jest nieweryfikowalne, po drugie uznawanie
> takiej korespondencji za spam decyzją osoby trzeciej jest nieuprawnione,
> gdybym ja dostał taką wiadomość, to tylko ja bym ją mógł kwalifikować i
> ewentualnie zgłaszać to (jestem wolnym człowiekiem i z zasady nie życzę
> sobie niezamawianego opatulania mnie szaliczkami dla mojego czy cudzego
> dobra). J"E"D