Chłopak wpisz w Google "ziołowe stemple do masazu jak zrobić" i
dostaniesz kilkanaście stron z instrukcją z dokładnymi zdjęciami.
Poniżej wklejam instruktarz niejakiej panienki Lili, mniej więcej
będziemy mogli się zorjentować w tym temacie.
Pogodności
Masaż gorącymi stemplami ma bardzo długą tradycję. Podobno powstał w
Tajlandii, ale znany jest już dobrze na terenie całej Azji
Południowo-Wschodniej i Południowej. I tak - jego ajurwedyjskie
wydanie nosi nazwę Pinda Sveda, a indonezyjskie Pantai Luar.
Działanie masażu opiera się na trzech aspektach stempli -
aromatycznym, termicznym, a także, co najważniejsze, na bezpośrednim
oddziaływaniu na organizm substancji zawartych w ziołach.
Bo stempelki to nic innego jak odpowiednio dopasowane mieszaniny
ziół i innych składników zawinięte w bawełniany materiał! Obecnie
tworzy się różnorakie wariacje na temat stempli azjatyckich - dodaje
się do nich czasem algi, sól, kakao, guaranę, itp. Tradycyjnie
stemple zawierały bogactwo roślin azjatyckich, takich jak imbir,
cynamonowiec, gałkę muszkatołową, kurkumę, trawę cytrynową, kokos,
liście eukaliptusa czy limonkę kaffir. Odpowiednio dobrana mieszanka
ma moc leczniczą, która do teraz jest ceniona wśród mieszkańców Azji
Południowo-Wschodniej.
stemple+111
Dzisiaj chciałabym zaproponować Wam stemple do masażu, które bez
problemu wykonacie sami w domu! Przygotujcie tylko
•gazę niejałową metrową (w każdej aptece)
•sznurek i nożyczki
•garść wiórków kokosowych
•2 łyżki mielonej gałki muszkatołowej
•2 łyżki mielonego imbiru
•2 łyżki trawy cytrynowej (dostępna w lepszych hipermarketach i w
sklepach z żywnością ekologiczną)
Wszystkie składniki dokładnie wymieszajcie w miseczce, a następnie
umieśćcie na środku podwójnie złożonej gazy. Zaciśnijcie gazę wokół
naszej mieszanki, formując w ten sposób swoisty mieszek - czyli
stempelek. Materiał mocno skręćcie, tak aby zawartość nie mogła się
wysypać. Teraz odmierzcie dwie długości zwiniętej w garść dłoni i
odetnijcie pozostałą część gazy. To co zostanie po docięciu
zagnijcie do dołu. W ten sposób powstaje nam uchwyt do trzymania
stempla - w sam raz na wielkość Waszej dłoni.
stemple+112
Teraz całość musimy związać sznurkiem. Owijamy go zatem tak, żeby
usztywnić materiał tuż przy jego zetknięciu z mieszkiem.
Pamiętajcie, aby początek sznurka pozostawić dłuższy pionowo i
przylegający do materiału. W ten sposób, jak już obwiniemy cały
stemple i gdy sznurek będzie się już kończył, w łatwy sposób
zwiążemy oba końce. Nadal nie jesteście pewni jak to wykonać?
Spójrzcie na obrazek i wszystko stanie się łatwe!
Dodam jeszcze słowo o składnikach - trawa cytrynowa w kulturze
azjatyckiej doceniana jest głównie za swoje działanie orzeźwiające,
relaksujące, uspokajające i antybakteryjne. Kokos od zawsze porasta
wybrzeża Indonezji. Zazwyczaj wykorzystuje się olej kokosowy. Tym
razem wykorzystamy wiórki, aby wygładzić i zmiękczyć ciało. Gałka
muszkatołowa ma działanie przeciwbólowe oraz odświeżające.
Prawdziwym skarbem jest imbir. Rozgrzewa, pobudza, wyszczupla i
modeluje. Posiada także antyutleniacze, dzięki czemu spowalnia
procesy starzenia się skóry. Wzmacnia naczynia krwionośne, zapobiega
ich pękaniu. Również działa przeciwbólowo oraz wzmaga sprawność
umysłu.
Stemple przygotowujemy bezpośrednio przed masażem i wykorzystujemy
tylko raz, ponieważ tracą one cenne olejki eteryczne. Aby wykonać
masaż musimy takie stempelki jeszcze podgrzać. Standardowo umieszcza
się je w parowniku, do momentu aż będą ciepłe. Jeśli nim nie
dysponujecie, zmoczcie stempel i włóżcie na chwilę do mikrofalówki,
w ostateczności do piekarnika. Można także podgrzać lekko olej
bazowy (np. ze słodkich migdałów, jojoba, a nawet oliwę) i zanurzyć
stempel w ciepłym oleju. Pamiętajcie tylko, aby przed użyciem
stempla, sprawdzić czy nie jest za gorący, bo możemy zrobić komuś
krzywdę... Warto przygotować dwa stemple. Gdy tylko jeden traci
ciepło, sięgamy po drugi, który, na przykład, spoczywa w ciepłym
olejku lub kompresie.
stemple+kolaz
I zaczynamy cudowny, aromatyczny masaż! Mam dla was dwie wersja -
pierwsza dotyczy tylko twarzy... Zaczynamy od akupresury twarzy,
czyli delikatnie przykładamy stemple punktowo. To cudownie odpręża i
pozwala rozkoszować się orientalnym aromatem. Na twarz, szyję, kark
oraz dekolt nanosimy olejek bazowy - jeden ze wspomnianych. Nie
stosujemy olejków eterycznych, gdyż zakłóciłoby to działanie naszych
ziołowych składników. Następnie przykładamy gorące stemple do
naoliwionej skóry i rozpoczynamy masaż. Delikatnie dotykamy czoła
oraz głaszczemy stemplami skórę. Masaż kończymy na dekolcie.
Masujemy wykonując okrężne ruchy, głaszcząc oraz uciskając punktowo
skórę począwszy od czoła i zmierzając ku dekoltowi. Nie zapomnijmy
także o karku. Po wymasowaniu wnętrza oraz grzbietu dłoni
pozostawiamy ciepłe stemple w rękach naszego lubego.
A może masaż całego ciała? Osoba masowana leży na początku na
brzuchu, a my przesuwamy stemplami od podstawy łydki poprzez
pośladek, tam i z powrotem. Wraz ze spadającą temperaturą ziół
spowalniamy ruchy, które stają się zarazem mocniejsze. Pamiętajmy,
że używając po raz pierwszy stempla, należy wykonywać zamaszyste
ruchy przesuwając zioła po dużej powierzchni. Pojedyncze partie nóg
masujemy osobnymi ruchami oraz głaszczemy je przesuwając stemple po
ich całej powierzchni. Następnie głaszczemy ziołami podeszwy stóp
oraz punktowo je dotykamy. Kolejnym krokiem jest masaż pleców.
Głaszczemy w dość szybkim tempie skórę oraz wykonujemy okrężne
ruchy, także po bokach tułowia, zmieniając co chwila stronę.
Masujemy drobnymi ruchami grzbiet. Następnie masujemy zamaszystymi
ruchami raz jeszcze całe ciało.
Po masażu warto chwile odpocząć, wyciszyć się. Po tym czasie
bierzemy relaksującą kąpiel lub wykonujemy delikatny peeling ciała,
który pomoże nam usunąć toksyny. Przeciwwskazania w przypadku
masażu stemplami to: choroby skóry, rozszerzone naczynka, rany,
infekcje, stany zapalne, gorączka, kaszel, astma, alergie, rany,
żylaki, obfita menstruacja, ciąża, skłonność do tworzenia się
zakrzepów.
Polecam!
Sposób wykonania masażu pochodzi z tekstu państwa Carena Zuleger i
Heinz-G. Joeken.
You might also like:
W dniu 2014-04-18 09:45, Mateusz
Przybysławski pisze: