Hehe... No tak. Niemniej jednak szukamy kursu masażu relaksacyjnego, który
zbliżony będzie do klasyka, wykonywanego przez masażystę dłońmi.
Mile widziane kursy Lomi Lomi dla hobbystów, lub inne tego typu. Ale łapki w
ruch, i gilanie. Proponowałem tajski, ale jemu chodzi o masaż żony, a nie
takie fikołajki właśnie. Widział tajski i nie zapałał entuziazmem. Chce
umieć czarować dotykiem. Mistrzem być nie musi.
Pozdrawiam - J.