Minęło dosłownie parę sekund od wyjścia mat Matthews, gdy James usłyszał
dźwięk otwierających się drzwi. Ogarnęła go ciekawość, kto tym razem i
czego będzie chciał. Może to właśnie ta nowa ksenobiolog czegoś
zapomniała i teraz wróciła po jakieś dane. Wychylił się zza drzwi
gabineciku ale jego oczom ukazała się nie czarnoskóra piękność, a
potężna sylwetka Klingona.
- Chorąży K'Ragh jak się domyślam, nazywam się James Norrington.
Klingon kiwnął głową -Miło mi poznać - powiedział i wyciągnął swoją rękę
do przywitania. Kartograf bez chwili namysłu uścisnął dłoń przybysza i
wskazał na zdjęty moduł na ścianie, odkrywający nadpalone przewody.
- A to dlatego pana wezwaliśmy, doszło chyba do jakiegoś spięcia. Udało
nam się opanować sytuację, ale bez pomocy mechanika sobie nie poradzimy.
Klinogn wyjął małą latarkę z jednej z kieszeni kurtki i poświecił do
środka panelu. Delikatnie przy pomocy szczypców odciągnął kable i
przyjrzał się im. Po chwili wszystko odłożył.
-Pewnie jeden z kabli był przebity, czasem to się zdarza. W środku
trochę się spaliło. Będzie trzeba wymienić wszystkie kable i płytę
sterującą i będzie w porządku -
- Rozumiem, ile to wszystko może potrwać?
-Myślę, że w półtorej godziny się ze wszystkim uwinę. Będę musiał
jeszcze tylko kable i płytę zreplikować według odpowiednich specyfikacji -
Czyli praca przy głównej konsoli była na razie wykluczona, na szczęście
był jeszcze komputer w gabineciku. James postanowił sprężyć się i
dokończyć model układu, tak jak zapowiedział to przełożonemu, jeszcze
przed końcem zmiany. Aby tego dokonać musiał zabrać się do roboty i nie
tracić cennego czasu.
- W takim razie proszę czynić co konieczne, wszystkie specyfikacje mamy
chyba w banku danych, służę pomocą w razie czego, a tymczasem muszę
jeszcze dokończyć jeden ciekawy model.
Klingon kiwnął głową -Dobrze, postaram się nie hałasować za bardzo -
Kartograf przeszedł do niewielkiego pomieszczenia i zajął się swoją
pracą, pozostawiając Klingona pogrążonego nad tablicą z przewodami. W
międzyczasie wysłał jeszcze wstępny raport zawierający rezultaty
dotychczasowej pracy do porucznika Garaka. Po godzinie Klingon założył
płytę i uruchomił sprzęt. Wszystko działało i nie wykazywało żadnych
problemów. Zebrał swoje rzeczy i poszedł do pokoju, w którym siedział
chorąży
-Wszystko gotowe- Naprawa tak naprawdę zajęła mu troszkę dłużej niż
przewidział, ale zgodnie ze starą tradycją inżynierów Gwiezdnej Floty,
dodał do niej trochę dodatkowego czasu ... James podniósł głowę znad
monitora.
- Dziękuję panie chorąży, teraz mogę wrócić do pracy na głównej konsoli.
- Szybko zebrał parę paddów z biurka i ruszył do głównej sali
kartografii. Klingon skinął głową i opuścił to pomieszczenie, nie było
to może jakieś ambitne zadanie, ale zawsze lepsze to od od nierobienia
niczego i "uczenia się", tak naprawdę niewiele się to różniło, od tego
co miał już okazję robić ...
OFF:
chorąży James Norrington
kartograf, USS Inari
&
Chorąży K'Ragh
Inżynier, USS Inari
----------------------------------------------------------------------
Bedac w toalecie zagrala w ...
Sprawdz >> http://link.interia.pl/f1cd5