WP - misja kartografia

0 views
Skip to first unread message

James Norrington

unread,
Dec 20, 2007, 3:56:39 PM12/20/07
to Star Trek PBEM
=== USS Inari, dział kartografii gwiezdnej, 24042379, ok. 11:00 czasu
pokładowego ===

ON:

Mając w pamięci wydarzenia ubiegłego wieczora, James rozpoczął nową
zmianę całkiem przyjemnie. Pomijając mokry finał, to wypad z Anną do
holodecku można by uznać za udany. Na szczęście udało mu się jakoś
wrócić niepostrzeżenie do kajuty bez wzbudzenia zbędnego
zainteresowania załogantów. Teraz Anna wykorzystywała każdą okazję aby
mu przypomnieć niemiłą kąpiel. Nie trzeba wspominać ile się przy tym
śmiała.

- Dobra, dość tego dobrego - James przybrał niezwykłe poważny ton, tak
jakby zwracał się do podwładnego, który coś przeskrobał - Chorąży
Mercy, proszę zobaczyć ile czasy straciliśmy przez Pani
niesubordynację. Eh, zamelduję szefowi, że skończyliśmy.

=/\= Chorąży Norrington do porucznika Garaka.

=/\= Mówi Garak. Co sie stało chorąży?

=/\= Panie poruczniku, chciałem zameldować pełną sprawność systemów
kartografii. Mieliśmy trochę kłopotów przy katalogach ale już sobie z
tym poradziliśmy. Czekamy na rozkazy.

Radomir spojrzał na padda od Eany leżącego na brzegu konsoli. Miał te
sprawę załatwić rano, ale jakoś bieżące sprawy zbytnio go pochłonęły.
Teraz nadarzała się idealna wręcz okazja. Zresztą chciał też zobaczyć
jak to wygląda.

=/\= Doskonale. Za chwile spotkamy się w kartografii.

=/\= Czekamy, Norrington koniec.

James uświadomił sobie teraz, że z przełożonym miał okazję rozmawiać
do tej pory tylko raz i to i tak bardzo krótko. Wymienił znaczące
spojrzenie z Anną i ruszył do przyległego gabinetu aby trochę
uprzątnąć porozkładane wszędzie paddy. Lubił praktyczne podejście do
życia. Najważniejsze było zadanie i gdy miał do wykonania jakieś
zadanie, to nic oprócz tego go nie zaprzątało. Efekty intensywnej
pracy dostrzegał dopiero kiedy odchodził od stanowiska i potykał się o
paddy.

Garak nie pozwolił na siebie długo czekać. Z paddem od pierwszej
oficer w reku po niespełna kilku minutach wszedł do kartografii
gwiezdnej.
- Chorązy.... -zaczął - USS Kadyceusz przelatywał w pobliżu naszej
docelowej mgławicy i zarejestrował te oto dane - to mówiąc podał
jednemu z obecnych padda.

- Hmm ciekawe, odczyty promieniowania wskazują na klasę matura, klasę
3 albo 9. Systemy planetarne, bardzo ciekawe. - twarz Norringtona
przyjęła bardzo poważny wyraz - W naszych katalogach mamy przykłady
podobnych układów, ale mimo wszystko takie mgławice nie są zbyt
częste. - James szybko przejrzał padda i mimo skąpych i ogólnikowych
informacji czuł się naprawdę zaintrygowany - Myślę że można by
spróbować odtworzyć symulacje tego układu. Szkoda że nie ma tu nic o
składzie obłoku mgławicy, moglibyśmy więcej przewidzieć.

- Wraz ze zbliżaniem się do mgławicy, możemy spodziewać się coraz
większej ilości danych. Proszę wykonać tą symulacje układu. Ile bedzię
wam na to potrzeba czasu?

James spojrzał na Annę.
- Szczątkowe informacje trochę utrudniają całą sprawę - chorąży Mercy
wzięła padda z rąk Jamesa i kontynuowała - ale sądzę że jak się
sprężymy to jeszcze przed końcem dzisiejszej zmiany powinniśmy mieć
pierwsze wyniki. Nie będą to żadne rewelacje, najwyżej określimy
orbity, położenia obiektów, jednym słowem zrobimy tyle ile się da.

Radomir skinął głową.
- Chorazy, wspomniał pan o kłopotach z porządkowaniem katalogów. Co
było nie tak?

- Ktoś najprawdopodobniej w pośpiechu omylnie poukładał dane w bazie
danych. Musieliśmy przejrzeć wszystkie katalogi porównując dane z tymi
z komputera floty. Było przy tym, musze przyznać, trochę zabawy.

- Czyli mam rozumieć, że dobrze się bawiliście przy porządkach?

- Początki zawszą są trudne, ale my jakoś sobie poradziliśmy.

Radomir po raz kolejny skinął głową na znak, iż odpowiedź go
satysfakcjonuje. Zresztą musiał przyznać, że całkiem nieźle wybrnęli z
sytuacji. Rozglądał się jeszcze przez chwile po pomieszczeniu. Było
nowe, nowy sprzęt. Następnie przeniósł wzrok na kartografów.

- Proszę mnie informować o postępach prac - powiedział.

- Oczywiście panie poruczniku - odparł prostując się James.

Radomir odwrócił się, po czym skierował swe kroki ku wyjściu, by udać
się na mostek. James odprowadził przełożonego wzrokiem po czym
spojrzał stanowczo na Annę i uniósł jedną brew.

- Pani Mercy, robota czeka.

OFF:

chorąży Anna Mercy
kartograf, USS Inari

por. Radomir Garak
oficer naukowy, USS Inari

chorąży James Norrington
kartograf, USS Inari

James Norrington

unread,
Dec 23, 2007, 9:17:38 AM12/23/07
to Star Trek PBEM
ON:

== kartografia gwiezdna, 24042379, ok.14:00 czasu pokładowego ==

Analiza dostarczonych przez USS Kaduceusz danych okazała się być
bardzo złożona. Były one bardzo szczątkowe i na pierwszy rzut oka nie
można było z nich wiele wyczytać. Jednak młodzi oficerowie byli uczeni
w akademii by z jak najmniejszej ilość danych starać się wyczytać jak
najwięcej. Praca rozpoczęła się od określenia rodzaju obiektów
znajdujących się w mgławicy. Wykorzystując dane, które posiadali już
wcześniej uzupełnione o te nowe, James doszedł do wniosku, że mgławica
posiada dwie gwiazdy, co prawda niewielkie, jedna ma co najwyżej jedną
piątą masy słońca ziemskiego, druga jest troszkę większa. Ich wielkość
oraz ilość emitowanego światła wskazywałyby na to, iż są to czerwone
karły. Jeszcze ciekawsze wyniki przyniosła analiza pola
grawitacyjnego. Otóż okazało się, że jest to układ podwójny
posiadający jedną planetę. Obiega ona większą gwiazdę w przeciągu 67
dni. Określając jej prawdopodobną orbitę, młodzi kartografowie doszli
do wniosku, że jest to planeta klasy-M.

Po przeanalizowaniu danych James zajął się przygotowaniem odpowiedniej
symulacji układu, uwzględniając wszystko to, co do tej pory odkryli.
Pierwsza część zadania kosztowała ich dużo pracy i czasu. Dochodziła
już niemal 14 czasy pokładowego. Ala najtrudniejsze mieli już za sobą.
Anna prze cały ten czas patrzyła z podziwem na zapracowanego Jamesa.
Praca zdawała się go pochłaniać zupełnie.

- Może zrobimy sobie małą przerwę? - zapytała patrząc na niego z
ciekawością.

Norrington był trochę zaskoczony propozycją Anny, ale musiał przyznać,
że zrobili już dużo i pracują bez wytchnienia od blisko trzech godzin.
Pomimo swego poczucia obowiązku był również człowiekiem bardzo
rozsądnym i zdawał sobie sprawę z tego, że odpoczynek jest czasami
konieczny, aby nie zmniejszać efektywności.

- Pewnie, zaraz tylko wprowadzę...

Nie dokończył zdania, bo panel przy którym stał nagle zaczął tracić
zasilanie. W chwilę później zaczęło gasnąć światło. James szybko
odsunął się od panelu i w tej chwili zauważył dym wydostający się zza
modułu przy ścianie. Szybko skoczył do schowka z gaśnicą. Wziąwszy
znajdujące się w nim rękawice ściągnął rozgrzany moduł i ujrzał
topiące się przewody. Spojrzał w poszukiwaniu Anny ale ona stała już
przy jednej z tablic i odłączała zasilanie. Nie tracąc czasu ugasił
zalążek pożaru.

- Mało brakowało, ale sami sobie z tym nie poradzimy. - Norrington
spojrzał na bezkształtną masę stopionych kabli - Trzeba do tego
wezwać mechaników.

- Chyba wiem kto nam może pomóc, słyszałam że mamy nowego mechanika i
korzystając z okazji miło będzie go poznać.
=/\= Chorąży Mercy do Chorążego K'Ragh, potrzebujemy pana pomocy w
dziale kartografii gwiezdnej.

OFF:

chorąży Anna Mercy
kartograf, USS Inari

&
Reply all
Reply to author
Forward
0 new messages