Bizet i Boccherini

0 views
Skip to first unread message

James Norrington

unread,
Apr 17, 2008, 3:05:01 PM4/17/08
to Star Trek PBEM
ON:

=== USS Inari, pokład 8, 25042379 godz. 7:45 ===

James odczuwał lekkie niewyspanie po udanym wieczorze. Wyszedł już
spod prysznica i zdołał przekąsić jajka na bekonie, popijając wszystko
sokiem pomarańczowym. Miał jeszcze kwadrans do rozpoczęcia swojej
zmiany, ale postanowił wyjść wcześniej, aby trochę rozprostować kości.
Podniósł z oparcia krzesła bluzę od munduru i ruszył ku wyjściu.
Dopisywał mu wyjątkowo dobry humor. Dodatkowo dobrze nastrajało go to,
że zaczął rozpoznawać coraz więcej twarzy na korytarzu, musiał nawet
przystanąć na chwilkę i wymienić parę zdań z mechanikiem poznanym
podczas wczorajszego koncertu, który stanowczo podkreślał, że takiego
rodzaju wieczorki powinny się odbywać regularnie, by podtrzymywać
morale i integrować załogę. James w duchu przyznał, że pomysł
mechanika jest całkiem dobry - przynajmniej można się zabawić, ale
swoją drogą ciekawe jak by się do tego ustosunkował doradca pokładowy.
W dziale kartografii był tuż przed ósmą, poprawił mundur i z uśmiechem
ruszył do niewielkiego gabineciku w głębi sali. Anna była już na
miejscu i zajadała się czymś, co wyglądało jak gęsty kisiel.

- Witaj Anno, co słychać?

- Mnnn...całkiem dobrze, podobno wczorajszy koncert był ciekawy? -
pochłonęła kolejną łyżeczkę mazi.

- Żałuj, że nie byłaś - podszedł do komputera - Widzę, że nadal nie
zmierzamy do mgławicy...

- No tak, spotykamy się z USS Sfinks, mają jakieś problemy, mamy im
pomóc, na razie dla kartografów nie ma ciekawych zajęć.

Norrington musiał przyznać, że Anna ma rację, poza przygotowaniem
raportów nawigacyjnych i dalszą pracą nad danymi o mgławicy ( które i
tak zbadali już na wszelkie sposoby) nie pozostało im żadne ważniejsze
zadanie. James przeszedł do głównego pomieszczenia i usiadł przed
główną konsolą przeglądając padda z ich wczorajszymi analizami.

- Anno, nie będziesz miała nic przeciwko, gdybym dodał trochę muzyki?
- zwrócił się w stronę gabineciku, ale odpowiedziało mu tylko
przeciągłe mruknięcie - Komputer, muzyka, Boccherini, La Musica
Notturna Delle Strade di Madrid. - Po chwili słodkie dźwięki
wiolonczeli wypełniły salę.

- Komputer, pauza - James ujrzał idącą w jego stronę rudowłosą Annę -
Bizet, Carmen, Habanera - Delikatne dźwięki zastąpiła ponętna muzyka
Bizeta. James lekko uniósł się i stanął twarzą w twarz z chorąży
Mercy, która była wyjątkowo rozweselona - Poprowadzi Pan, Panie
chorąży?

Norrington wyprostował się, podszedł do Anny, lekko się skłonił i
schwyciwszy jej dłoń i talię zaczął przemierzać salę w rytm muzyki.
Całą sekwencję zakończył charakterystycznym przechyleniem partnerki w
tył.

OFF:

chor. James Norrington
kartograf, USS Inari

&

chor. Anna Mercy
kartograf, USS Inari

James Norrington

unread,
Apr 25, 2008, 3:03:59 PM4/25/08
to Star Trek PBEM
ON:

= kartografia gwiezdna, ok 10 czasu pokładowego =

Po ukończeniu wszystkich raportów i analiz, których opracowywanie
przyszło Jamesowi zaskakująco łatwo, pojawiło się trochę wolnego
czasu. Misja USS Inari jeszcze się tak naprawdę nie rozpoczeła, do
mgławicy mieli jeszcze trochę drogi do pokonania. Należałoby
przygotować sensory do zbierania informacji, na szczęście seria awarii
które nawiedziły okręt nie dotknęła bezpośrednio tych systemów.
Norrington przygotował się sobie krótki plan działania na kolejne
kilka, godzin. Nie było to co prawda czasochłonne zajęcie, ale na
nowym okręcie trzeba być na wszystko przygotowanym. Niestety
niektórych czynności nie można było prowadzić z działu kartografii,
toteż widząc, że Anna zajęła się pracą tutaj ruszył do drzwi a
następnie skierował się do sekcji kierowania sensorami i do głównego
deflektora nawigacyjnego.

OF:

chorąży James Norrington
kartograf, USS Inari
Reply all
Reply to author
Forward
0 new messages