PDF: de.scribd.com/document/697524899/NOMBRE-PATERNO-FO34-von-Stefan-Kosiewski-ZR26-Krolowej-Polski-20070502-ME-SOWA#
Audio: gloria.tv/post/98V8CZSe3XgE21NBCgw3VRPZ8
Wisława Szymborska w pierwszym zdaniu na temat ks. Adama Kardynała Sapiehy 20220908 ks. Łukasz Bankowski, Papieski Uniwersytet Gregoriański w Rzymie t.co/JLnDXg5k8V Życie i działalność kard. Adama Sapiehy, konferencja naukowa 08.09.2022 t.co/EeI6c4P3Dh w Krakowie
— sowa (@sowa) January 8, 2024
Notatka indywidualna Klip Stefan Kosiewski Brak wyświetleń · 59 sekund temu
Wisława Szymborska w pierwszym zdaniu na temat ks. Adama Kardynała Sapiehy 20220908 ks. Łukasz Bankowski, Papieski Uniwersytet Gregoriański youtube.com/clip/UgkxTxMS77FonsZ6QQ0sSrc68IyDW0dRVc2O Kardynalat Adama Sapiehy a specialissime facultatis Augusta Hlonda. Ampie facoltà Arcybiskupa Krakowskiego w latach 1946–1951 w świetle Archiwum Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. pinterest.de/pin/739082988874414512
Audio:
odysee.com/@sowa.magazyn:0/NOMBRE-PATERNO:6
Leben und Wirken des Kardinals Adam Sapieha, wissenschaftliche Konferenz 08.09.2022 in Krakau twitter.com/sowa/status/1744324038179041425
"...Gdy dotychczasowy prymas [August Kardynał Hlond]
zmarł w październiku 1948 r., na jego następcę typowano biskupa Stanisława Kostkę Łukomskiego, lecz jeszcze w tym samym miesiącu poniósł on tragiczną śmierć w wypadku samochodowym. Okoliczności jego śmierci pozostały zresztą owiane tajemnicą, co rodzi podejrzenia,
iż za wypadek odpowiedzialni byli funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa. W takich okolicznościach, nieoczekiwanym następcą Hlonda został biskup lubelski Stefan Wyszyński".
Czytaj więcej: https://histmag.org/Kosciol-mowi-komunistom-nie-7889
tamże: "W lipcu 1949 r. Pius XII wydał dekret grożący ekskomuniką wszystkim tym katolikom, którzy należą do partii komunistycznej lub z nią współpracują".
"Prymas Polski był najbardziej zdecydowanym zwolennikiem zawarcia pierwszego w dziejach porozumienia między Episkopatem katolickim a rządem komunistycznym... [mimo grożącej mu za to ekskomuniki nałożonej w lipcu 1949 przez Papieża także na hierarchów Kościoła współpracujących z komunistami!]
ks. kard. Józefa Glemp, który w porozumieniu z papieżem jp2, ks. Karolem Wojtyłą z Wadowic, wysłał trzech księży rzymskokatolickich do podpisania cyrografu z diabłem wcielonym 1989 r. w Magdalence w żydokomunistę, który upostaciowił się przy zawieraniu tej szatańskiej zaiste, antypolskiej zmowy we willi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL, jak diabeł we wierszu Adama Mickiewicza Pani Twardowska w karczmie Rzym, w osobie gen. Czesław Kiszczaka działającego nie samodzielnie, w pojedynkę, lecz w zbrojnym związku przestępczym, jak uznał to po latach sąd w Rzeczypospolitej Polskiej, z gen. Jaruzelskim i z innymi żydokomunistami(...)
Ksiądz Prymas zdawał sobie sprawę z tego, że porozumienie ma także swoich przeciwników, i podkreślał, że on właśnie jest odpowiedzialny za zawarcie tej pierwszej umowy." Andrzej Micewski, Kardynał Wyszyński 1982:65
Dekret
Przeciw Komunizmowi był dokumentem Kościoła katolickiego z 1949 r . wydanym przez Najwyższą Świętą Kongregację Świętego Oficjum i zatwierdzonym przez papieża Piusa XII , który ogłaszał
ekskomunikę
katolików wyznających doktrynę komunistyczną jako odstępców od wiary chrześcijańskiej.
Klip
Stefan Kosiewski · 3 minuty temu
Represje duchowieństwa przez żydokomunę w PRL; ks. bp. Czesław Kaczmarek - Szymborska, Rezolucja ZLP w Krakowie w prawie
procesu krakowskiego youtube.com/clip/Ugkx6_8ZjWSXDaGj1lVSxCO384-dC_wwiFKX
Klip
Stefan Kosiewski · 5 minut temu
Kardynał Obrońca, ks. Adam Stefan Sapieha zabraniał katolikom współpracy z "Caritas" oraz nakładał kary na tzw. księży patriotów youtube.com/clip/UgkxcscLRs9nGVQMAeIqoYuNlfJrmksZeiuH
Stowarzyszenie o nazwie Ruch na Rzecz Demokracji zakładają ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o warunkach zakładania, rejestrowania i działania stowarzyszeń w Polsce. Dziennik Rzeczpospolita ujawnił 1 maja 2007 roku nazwiska kilku tych założycieli: Marek Borowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Władysław Frasyniuk, Jerzy Hausner, Aleksander waśniewski, Bogdan Lis, Jacek Majchrowski, Andrzej Olechowski, Wisława Szymborska, Jan Widacki. Nic nadzwyczajnego, taki sobie drugi ROAD.
Jan Widacki był niegdyś Wiceministrem Spraw Wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, który nie chce się dzisiaj dać zlustrować, a Wisława Szymborska zaskoczy nas pewnie jeszcze nie jedną, zgrabną niespodzianką poetycką, jak w 1953 roku, w Rezolucji Na stracenie biskupa Czesława Kaczmarka. Jeżeli zaś chodzi o Andrzeja Olechowskiego, to należy przypomnieć, że już Cyprian Kamil Norwid pisał o różnych stowarzyszeniach, określając ich formy działania słowami: jawne, tajne i dwupłciowe. Otwarcie stawiał też Poeta pytanie: przeciwko komu to się tak zebrały? Przeciwko paru myślom, co nie nowe?
Czeladź, Grabek 1967
W Polsce obowiązuje prawo regulujące sprawy zakładania i działania jawnych stowarzyszeń, ale rzecz jasna nie obowiązuje to prawo wszystkich obywateli na równych zasadach. W takim na przykład mieście Czeladź koło Katowic, rządzonym do marca 2007 roku przez Burmistrzów i Radnych wywodzących się z komunistycznej partii PZPR, od kilkunastu lat z Kasy Urzędu Miasta wypłacane są pieniądze na rzecz Stowarzyszenia Miłośników Czeladzi, które to stowarzyszenie nie posiada numeru identyfikacyjnego REGON, nie ma NIP, nie może przedstawić aktualnego wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego, Rejestru Stowarzyszeń, Innych Organizacji Społecznych, Zawodowych, Fundacji i Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej, bo nie ma go w tym rejestrze. Ale 2 maja 2007 roku znowu jakiś Członek tego, działającego chyba jednak z prawem na bakier, stowarzyszenia dostanie Nagrodę Miasta Czeladź przyznaną przez Radę Miasta Czeladź. Jest to historia na pewno nie z bajki demokratycznej, ale opowieść o prawdziwych ludziach ze świata układów i pozorów. 22 lutego 2007 roku wystąpiłem do premiera Jarosława Kaczyńskiego o odwołanie burmistrza i rozwiązanie Rady Miasta Czeladź.
Nie idzie przy ty o to, żeby sprawiać przykrość byłym prezydentom i burmistrzom, czy też dogryzać Laureatom Nagrody Nobla i Miasta Czeladź. Rzecz przecież po staremu o jedność Rodaków i o to, żeby przyznawać nagrody ludziom według zasług i zawiązywać stowarzyszenia według potrzeb. Rzecz jasna według potrzeb faceta, który ma być wybrany na burmistrza, a nie tzw. potrzeb społecznych, które dla urzędników i polityków, ludzi światłych w Polsce są zawsze niezwykle trudne do sprecyzowania, zupełnie jak zjawisko optyczne określane słowem miraż, powstające na skutek nakładania się różnych wartości, załamania światła.
Na pewno żadna z zainteresowanych osób nie potraktowała wniosku do premiera personalnie, jako wymierzonego w jej dietę radnego. Są przecież wykształcone i dobrze wychowane. Ja zaś urodziłem się w Czeladzi i wiele z tych osób znam, z różnych stron i z wielu spraw. Chodziliśmy razem do szkoły, działaliśmy w harcerstwie, studiowaliśmy w tym samym Uniwersytecie Sląskim.
vk.com/album467751157_250323207?z=photo467751157_457248101
Grabek 1967 1. z lewej harcerz Kazimierz Jakóbczyk, były Burmistrz Miasta Czeladź - 1. rząd z prawej Stefan Kosiewski
Z burmistrzami, których naganne zachowanie krytykuję, jestem po imieniu i uważam ich za swoich przyjaciół. Wychwalam ich za to, co czynią dobrze. I nie jest to żadne koleżka - koleżce, lecz szczera przyjaźń Polaka i emigranta politycznego w Niemczech do byłych komunistów w Czeladzi, którzy jak Marek Mrozowski zaliczyli już wszystkie partie, a jeszcze chętnie wstąpiliby pewnie gdzieś na Członka, choćby dla odmiany do stowarzyszenia. Działającego jawnie i zgodnie z prawem, a nie pod filarami, czy pod łabędziem.
vk.com/photo467751157_457244657
Jan Widacki ma język prosty. Zdania buduje bez niepotrzebnych ornamentacji. W tytułach rozdziałów jego pitawala, czy zbioru gawęd "Stulecie krakowskich detektywów" wdzięcznie nawiązuje do literatury sprzedawanej przed wojną na Rynku Kleparskim obok warzyw, mleka, drobiu i sera: Rozdział XI Kobieta zbrodniarka, Rozdział XII Nieszczęśliwa kobieta czy zbrodniarka. Polecam tę książkę, nie wchodząc już dalej w szczegóły, boć nie ma tam nic o krakowskich, przedwojennych mafiach, związkach przestępczych, organizacjach niejawnych. Jest za to w Rozdziale XII o pistolecie, który Borowska schowała za stanik, a młodemu policjantowi powiedziała, że nie odda, bo ma pozwolenie. Dobrze się to czyta.
Mecenas Jan Widacki w ostatnich latach występował jako obrońca w procesach ludzi zorganizowanych podobno w tajne związki. Nikt tego nie poznał albo i nie chce się na tym wyznać, bo jeśli Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny w jednej osobie (co jest naganne i czego być nie powinno), Zbigniew Ziobro w demagogicznych tyradach na falach Radia Maryja zwalcza kibuców Legii, albo Gwardii, to przecież powinien chociaż wiedzieć, na który klub zrzucają się sympatycy i kombatanci służb specjalnych Wojska Polskiego, a na który Milicji. Co zaś do tych tzw. sądów 24 godzinnych, to słusznie mu stawiają przecież Polacy pytanie: o jakie prawo i sprawiedliwość chodzi; czy na pewno łacińskie!? - Wyjaśniają też: 24 h sądy w tej koncepcji się nie mieszczą.
vk.com/photo467751157_457244766
Ziobro i Kaczyński nie mają racji, kiedy odwołują się do dziedzictwa kulturowego dyskusji talmudycznych i chcą dla Polaków ustanowić tzw. karę śmierci.Pan Bóg objawił się Mojżeszowi i powiedział: NIE ZABIJAJ ! norymberga.blox.pl/html/1310721,262146,13.html?842006
Z przerażeniem słuchali niedawno jeszcze Katolicy w Polsce zapowiedzi Zbigniewa Ziobro i Lecha Kaczyńskiego, że niektórych Polaków partia "Prawo i Sprawiedliwość" planuje najzwyczajniej zabijać w majestacie prawa, czyli wykonywać tzw. wyroki śmierci. Zabijać urzędowo jak zabiła żydokomuna biskupa Czesława Kaczmarka. Niektórych błędów planowanego działania politycznego nie wolno wybaczyć i zapomnieć ludziom, którzy chcieliby uchodzić za partię polskiej prawicy. Takim jak poseł tegoż ugrupowania Marek Suski, który komentując Oświadczenie opublikowane z datą 3 maja 2007 roku powiedział: Jak patrzę na nazwiska to pamiętam, że wielu z nich krzyczało "Lenin wiecznie żywy".
07:50, kultur, Partia Większości Polskiej w Polsce Link vk.com/album467751157_250363810?z=photo467751157_457248104
Polonia z Ameryki Północnej patrząc na nazwisko posła Suskiego z oburzeniem przypomina o innym, nagannym zachowaniu http://www.rodaknet.com/rr_narod_aktualnosci_suski.htm Otóż ten sam poseł Suski spiesząc się ponoć do konfesjonału, czy innego, intymnego miejsca, opuścił przypadkiem głosowanie, co spowodowało odrzucenie kluczowej poprawki do nowej ustawy o IPN. Idź złoto do złota. Niech lewica poda rękę prawicy, i niech będzie zgoda narodowa, a my wybierzmy Polskę do dna. Magdalenka wiecznie żywa! Niechaj żyje, umacnia się i błyszczy politurą okrągły stół.
Bo Polonia całego świata chciała i chce lustracji osób podających się za tzw. działaczy polonijnych oraz lustracji działaczy stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Andrzeja Stelmachowskiego, które przelewa z kasy Senatu RP miliony złotych na dziwaczną częstokroć działalność tych nie zlustrowanych jeszcze ludzi, którzy będąc w dobrej komitywie z tzw. Korporacją Gieremka w Konsulatach robią smutne wrażenie jednej, wielkiej sitwy korporacyjnej. Mianowanie w lutym 2007 roku Andrzeja Stelmachowskiego Doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego zdaje się być takim samym trzymaniem Tatarzyna jak było przechowywanie w tej samej Kancelarii przez Prezydenta Kwaśniewskiego byłego ambasadora w Niemczech Andrzeja Byrta, którego podpis pod umową, astronomicznym kontraktem na budowę wirtualnej ambasady w Berlinie zbulwersował gazetę Rzeczpospolita.
Andrzej Stelmachowski oraz Lech Kaczyński doradzali Lechowi Wałęsie w Magdalence i przy okrągłym stole. Naród Polski nie wybierał delegatów do Magdalenki i do przedstawienia okrągłego stołu. Zaproszenia wysyłał generał Służby Bezpieczeństwa, ubowiec Czesław Kiszczak. Wiemy o Kuroniu, że współpracował z oficerami SB w zakresie przygotowań do tego fałszywego pojednania. Lech Wałęsa powiedział 17 lat po fakcie, że dał upoważnienie do takich rozmów jeszcze 20 innym osobom, takim jak Zbigniew Bujak, który tanio przecież nie sprzedał odznaki Solidarności. ma.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?5
Tymczasem oświadczenie opublikowane przez ROAD-BIS z datą 3 maja 2007 roku wyraża: szacunek dla wielkiego zrywu „Solidarności" i jej przywódców oraz dla „okrągłego stołu" - jednego z największych w dziejach bezkrwawych dokonań naszego narodu. vk.com/album467751157_250363810?z=photo467751157_457248105
Stąd już tylko jeden krok do budowy Frontu Jedności Narodu. Historia, jak wiadomo, lubi być obracana; zasiądą przywódcy przy okrągłym stole, eksperci przy podstolikach. Dla Polonii zrobi się dwa miejsca w Sejmie. Bublicysta Michałkiewicz plecie, żeby cztery, bo chce się wkupić w łaski Polonii. Zapomina, że kontynentów jest więcej, bo nie na darmo jest pięciobój olimpijski i polska stacja naukowa na Antarktydzie też nie za darmo. Jest już kandydat na posła i nazywa się też Suski. Jest delegatem USOPAŁ Jana Kobylańskiego w Meksyku. Jedna osoba wydelegowała drugą. Suski - takie ma NOMBRE MATERNO - czyli nazwisko panieńskiego matki. Biskup Suski to w taki układzie dla nas NOMBRE PATERNO. Przy pierwszym okrągłym stole błogosławił chyba biskup Jerzy Dąbrowski, zdrajca i sprzedawczyk, tajny agent służb mordujących księży w Polsce.
vk.com/album467751157_260908437?z=photo467751157_457242711
Wspominany przez Widackiego w książce Lombroso jest m.in. autorem książki "Geniusz i obłąkanie", grubej księgi wydanej w Polsce na dwa lata przed okrągłym stołem. Wspominam zaś o tym dlatego, że zaiste genialny to plan, który nakazał profesorowi meksykańskiego uniwersytetu drowi inżynierowi Zygmuntowi Haduch-Suskiemu opublikowanie swojego oświadczenia programowego, tak samo bałamutnego i naiwnie bredzącemu o jedności ponad podziałami na stronie internetowej Stowarzyszenia Trzeźwymi Bądźmy w Słupsku, które stawia sobie za cel walkę z onanizmem i alkoholizmem, a nie prowadzi żadnych działań, bo jak stwierdza: Samorząd Lokalny Miasta Słupska nie dofinansował nam żadnego z celów statutowych w roku 2005 i nie otrzymaliśmy dotacji na rok 2006. Uważamy, że wynikiem takiej decyzji jest SLD-owskie szambo.
Andrzej Kondracki, prezes Trzeźwymi Bądźmy Stowarzyszenie, którego jeszcze nie ma, bo go nikt nie założył, czyli stowarzyszenie
Ruch na Rzecz Demokracji podaje do wiadomości: W najbliższym czasie wystąpimy o rejestrację stowarzyszenia Ruch na Rzecz Demokracji. Termin rejestracji zależy od Sądu Rejestrowego. Zastanów się już dziś, czy chcesz być: Obserwatorem, Sympatykiem, Członkiem
Wspierającym, Członkiem Rzeczywistym, czyli po prostu Członkiem, Członkiem Zagranicznym, Członkiem Honorowym. Do chwili zarejestrowania Stowarzyszenia możesz zostać jedynie Obserwatorem lub Sympatykiem. Rejestracja zostanie uruchomiona wkrótce. Wystarczy
teraz tylko spotkać się jak Polak z Polakiem, usiąść przy okrągłym stole, a reszta sama zadziała zgodnie z zasadą szamb połączonych. W osiągnięciu stanu mistycznej Jedności Narodu jest bowiem pogrzebanytzw. KOD Suskiego (
Suski, to w gwarze dolnobeskidzkiej: słodki, od słowa suss).
PDF: online.pubhtml5.com/icot/tilw/#p=4
KOR także miał różne stopnie wtajemniczenia, Najwyższy był Członek, potem szedł Współpracownik, Korespondent, Sympatyk, Osoba Zaprzyjaźniona. KOR-owcami są dzisiejsi: Prezydent, Premier, Marszałek Sejmu i Senatu, Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Bóg jeden zna wyższe stopnie wtajemniczenia.
Stowarzyszenie Trzeźwymi Bądźmy oraz jego lustrzane (na tym samym adresie internetowym)odbicie wirtualne Vox Populi, które jak Stowarzyszenie Miłośników Czeladzi ma w nosie REGON, NIP i Numer KRS, czyli jest zwarte, sprawne i gotowe, nie wskaże mecenasowi Widackiemu błędów merytorycznych popełnionych działań podejmowanych przy zakładaniu stowarzyszenia, bo trzeźwo myśląc popycha Suskiego z Meksyku w objęcia Suskiego na Wiejskiej, gdzie nie ma szamba [latryny harcerskiej], bo nawet jak już się odbywa Przystanek Włoszczowa, to z umiarem, albo i z zakąską. I wszystko jest skanalizowane. pinterest.de/pin/739082988874417895/
A nad wszystkim panuje spokojnie Nombre Paterno Dorn.
Królowo Polski, Módl się za nami. 2 maja 2007 roku
Z Frankfurtu nad Menem mówił Stefan Kosiewski sowa.beeplog.de/17379_298715.htm
Download:
sowa-frankfurt.podomatic.com/enclosure/2012-05-24T14_29_41-07_00.mp3
podomatic.com/podcasts/sowa-frankfurt/episodes/2012-05-24T14_29_41-07_00
twitter.com/sowa/status/1744385501082136688
walerianda
<waler...@gmail.com> nieprzeczytany,18:22 (teraz) do so...@googlegroups.com
groups.google.com/g/sowa1/c/h3mMDHORMaw
Pozdrowienia wraz z życzeniami Nowego 2024 Roku oraz podziękowania za analizę naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej do której pozwolę sobie dodać dwie uwagi:
1) o ile system by działał poprawnie to rozpoznanie lotnicze powinno wysłać dowództwo z Malborka podrywając dwie pary samolotów PRZECHWYTUJĄCYCH MiG - 29 a nie F - 16, które są dokładnie o połowę wolniejsze i mają co prawda uniwersalne przeznaczenie ale nie przechwytujące.
2) druga para startująca z opóźnieniem to asekuracyjni dekownicy a nie wsparcie więc po co to utrzymywać za ciężkie pieniądze tym bardziej, że podlegała innym rozkazującym sztabom dowodzenia a koordynacja działanie jest tym samym opóźniona w sytuacji gdzie liczą się sekundy.
Przepraszam za spóźnioną odpowiedź ale Pańska korespondencja jest pod specjalnym dozorem i dociera do mnie z opóźnieniem. Jeszcze raz pozdrawia życząc Niemieckim rolnikom oraz Ich wspierającym w manifestacji powodzenia.
sowamagazyn.blogspot.com/2023/12/wyozenie-kart-w-zagrywce-z-doradca.html
7 Ansichten 9 Seiten PDF: NOMBRE PATERNO FO34 von Stefan Kosiewski ZR26 Królowej Polski 20070502 ME SOWA Stefan Kosiewski am Jan 08, 2024
NOMBRE PATERNO FO34 von Ste... by Stefan Kosiewski
PDF: mega.nz/file/HmRiATza#42cTN7gDSHX7RM9rvYia_Fa2p90PNAvdfogAXiF31YE
Angehefteter Beitrag
@stefankosiewski
·
Stefan Kosiewski, Bez pośredników. "Solidarność Jastrzębie", tygodnik Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność". Katowice, 22 września 1981, nr. 20, s. 3, 6.
tps://gettr.com/post/p2y0ithfe71
Kosiewski Stefan 263, 324. Kowalski Józef, wł. Norman Jan. Pieniążek 220 ... Micewski Andrzej 207, 298, 319,. 325. Michalak Agnieszka 61, 320. Michalkiewicz ...340 stron
Stefan Kosiewski, Bez pośredników. "Solidarność Jastrzębie", Katowice 1981, nr. 20.
vk.com/album467751157_281380223
KALIFAT KACZYNSKIEGO PDO249 Lepszy sort
fATALISTOW od Kuby FO von Stefan Kosiewski ZECh CANTO DCXLIX "...dzisiaj nie idzie czytać ze względu na podnoszenie pierdół
do roli istoty tej twórczości, czyli robienie zasłony dymnej dla realnego terroru żydokomuny, ale w zamierzchłej przeszłości spełniali: Tyrmand z Kisielewskim, Michnik, Bohdan Cywiński i inni pożydeczni rolę rzekomej opozycji, albowiem uwiarygodniał ich osobiście
w oczach Polaków fałszywy prymas tysiąclecia Wyszyński, który podobno siedział z Gomułką, tak rozgłaszano, ażeby Polacy uwierzyli, że ubowcy nie przypadkowo wybrali księdza o nazwisku Generalnego Prokuratora Związku Sowieckiego za Stalina, żeby robił za Prymasa
Polski.
Audio: gloria.tv/post/2TR8srz2cmhQ2ALYjkPt6oeeq
A robił dla nieludzkiego systemu antypolskiego rasizmu apartheidu za fałszywy autorytet pauperyzując Kościół Rzymskokatolicki, pozbawiając
inteligencji katolickiej w Polsce, sprowadzając życie parafialne do roli prekursorstwa moheru sekciarzy Kaczyńskiego i Macierewicza z Miesiączką, Miesięcznicą, tzn. osobnikami ściągającymi na siebie na zasadzie Fascynacji Obłędem powszechną uwagę eksploatowanego
niemiłosiernie przez ukryte żydostwo (kryptosyjonistów)
Narodu Polskiego, co Tyrmandowi z trudem uchodziło dzięki demonstracyjnemu noszeniu samych tylko kolorowych skarpet z dziurami na palcach w kawiarnbi SPATIF-u, które ubowcy ukrywali tak samo świadomie i nieudolnie pod pseudonimem figuranta TW Bikiniarz. Tyrmand,
aj waj, Tyrmand...".
sowa-magazyn.blogspot.com/2015/12/kalifat-kaczynskiego-pdo249-lepszy-sort.html
sowamagazyn.blogspot.com/2024/01/leben-und-wirken-des-kardinals-adam.html?view=sidebar
„Solidarność
Jastrzębie” Tygodnik Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” Nr 16. Katowice, 25 sierpnia 1981:3
vk.com/album467751157_281380223
Narkomania i narkotyki, a ściślej mówiąc – problem zażywania przez młodzież środków o działaniu odurzającym i halucynogennym jest w Polsce stosunkowo nowy. Do niedawna oficjalne statystyki określały liczbę narkomanów w naszym kraju na kilkaset osób. Obecnie urealnia się ją do setek tysięcy. Zawiązują się różne komitety antynarkotyczne. Powstał nawet odpowiedni ruch młodzieżowy. Uczniowie warszawskich szkół ogłosili apel zawierający tragiczną zapowiedź: „Tysiące znowu wyjdą na pola – setki znowu zginą”. Prasa młodzieżowa bije na alarm. W jednej tylko „Walce Młodych” znalazłem w lipcu br. Dwa duże artykuły na ten temat, w „Filipince” dwa inne.
Ale znalazłem też coś innego i w związku z tym chciałbym zapytać publicystów „Walki Młodych”, dlaczego p o p u l a r y z u j ą – w swoich efekciarskich, obliczonych na sensację doniesieniach – ten niebezpieczny nałóg?
Dlaczego wypowiedź narkomana ograniczają do przytoczenia fragmentu, w którym mowa o tym, j a k i e t a b l e t k i popijał piwem, żeby wywołać wizje i na j a k i e k r o p l e później się przerzucił? Dlaczego rozmowę z milicjantem zaczynają od przedstawienia przezeń s p o s o b ó w p r o d u k c j i środków odurzających z pewnej, szeroko uprawianej przez rolników, rośliny? Dlaczego ilustrują tę rozmowę zdjęciem prezentującym jeden z tych sposobów? Dlaczego, wreszcie, rozpowszechniają wiadomość o tym, g d z i e w Warszawie można z a o p a t r z y ć s i ę w „centy” i „kompoty”?
Czyżby nie zdawali sobie sprawy z tego, że frustracja grup i jednostek prowadzi do włączenia sugerowanych przez nich mechanizmów kompensacyjnych? Czyżby nie rozumieli, że młodzież pozbawiona obowiązków, bezczynna społecznie, szukająca sensacji i niezwykłych przeżyć (a mamy przecież trochę takiej w kraju) – poszukiwać będzie w ich artykułach przepisów na uzyskiwanie „domowym sposobem” różnych zastępczych środków odurzających?
A może „Walka Młodych” usiłuje wspomnianymi publikacjami (zawierającymi aż 5 takich „recept”) zainteresować inną młodzież? Tę czekającą po kilkanaście lat na mieszkania i po kilkadziesiąt lat na wyjście z długów?
Może zamierza narkotykami uleczyć naszą rzeczywistość?
Jeżeli więc taki miałby być program tego pisma na wyjście kraju z kryzysu, to chciałbym jedynie zauważyć, że nowa Ustawa o kontroli publikacji i widowisk zabrania (w p. 10 Art. 2) propagowania narkomanii.
Ustaw wchodzi w życie 1 października 1981 roku. Ciekawe, o co będzie walczyć „Walka Młodych” po tym terminie?
Sprawa operacyjnego sprawdzenia kryptonim „Literat” dot. Kosiewski Stefan, imię ojca: Władysław, ur. 24-12-1953 r. inwentarz.ipn.gov.pl/node/4061256
Kontrola operacyjna byłego przewodniczącego Komisji Rewizyjnej KZ NSZZ „Solidarność” przy Przedsiębiorstwie Przemysłu Drzewnego „Prodryn” w Katowicach, podejrzanego o kontynuowanie działalności związkowej po wprowadzeniu stanu wojennego oraz o organizowanie spotkań byłych pracowników przedsiębiorstwa, należących do NSZZ „Solidarność”
IPN Ka 043/778 (39836/II) katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/52220
Sprawa Operacyjnego Sprawdzenia [SOS] Stefan Kosiewski pozostawał w zainteresowaniu SB ze względu na swoją aktywną działalność w strukturach NSZZ „Solidarność” w zakładzie pracy przed wprowadzeniem stanu wojennego. Od 1.08.1981 został redaktorem tygodnika „Solidarność Jastrzębie” w MKR Jastrzębie; kontynuował pracę w Zarządzie Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”, został rzecznikiem prasowym strajkujących górników KWK „Sosnowiec”. Był znany z wrogiej postawy wobec władz PRL. Po wprowadzeniu stanu wojennego podejrzany o „kontynuowanie działalności związkowej skierowanej przeciwko interesom PRL wśród pracowników Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego »Prodryn« w Katowicach należących w przeszłości do NSZZ »Solidarność«”. Sprawę zakończono dn. 11.01.1983, po tym jak figurant sprawy wyjechał do RFN.
„Solidarność
Jastrzębie” Tygodnik Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” Nr 16. Katowice, 25 sierpnia 1981:12
Idzie mi o coś innego, niż zmiany: chciałbym uszanowania dla rzeczy już istniejących.
W Krakowie, kiedy chce się iść z Rynku do Teatru „Bagatela”, to można skierować się albo w ulicę Szewską, albo w św. Anny. We Wrocławiu, kiedy zapytamy o placyk na Ostrowiu Tumskim, nieopodal Katedry, usłyszymy, że nosi on imię św. Marcina.
W Katowicach, natomiast, chodzimy ulicami: Agaty, Agnieszki, Antoniego, Andrzeja, Floriana, Jerzego, Piotra… itd. (w sumie ponad dwadzieścia pozycji) i kto wie, gdybyśmy zapytali, o jakiego to Piotra chodzi, czy nie odpowiedziano by nam, że o Jaroszewiczów?
I kto wie, ile by było w tym prawdy? Nie takie rzeczy się przecież tutaj robiło.
Chciałbym więc zapytać ludzi kompetentnych, czy stać ich na uznanie – tych uznanych gdzie indziej – trwałych elementów naszej kultury narodowej?
Czy zdobędą się na zastąpienie półprawdy – Prawdą?
A może zamierzają zlaicyzować Katowice do reszty? Katowice i innych świętych?
Pozostały bowiem jeszcze do „załatwienia” ulice: Jacka, Piotra i Stanisława etc.
ANTONI LICA (Stefan Kosiewski) vk.com/wall467751157_2746
Podobne
przeciwko TTIP i CETA o Narodową pol.24 kwietnia, 2016W "Niemcy"
Cała Solidarność z Wałęsą na czele jest dzieckiem adoptowanym przez Jaruzelskiego z pełną aprobatą Rosji.15 października, 2018W "chazaria"
Kandydat PKN6 von Stefan Kosiewski Kandydat PDO84 PKN6 von Stefan Kosiewski CANTO CDLXIII2 kwietnia, 2015W "chazaria"
Opublikowano 25 sierpnia, 1981
Zobacz wpisy
15. 12. 1982 Lufthansa WARSAW – FRANKFURT
Dodaj komentarz
sowafrankfurt.wordpress.com/1981/08/25/o-co-walczy-walka-mlodych/
.
--
https://pinterest.com/sowamagazyn/
http://de.scribd.com/seuropejski
http://de.scribd.com/skosiewski
http://www.spreaker.com/user/mysowa
http://sowa.blogg.de/
---
Otrzymujesz tę wiadomość, bo subskrybujesz grupę „sowa” w Grupach dyskusyjnych Google.
Aby anulować subskrypcję tej grupy i przestać otrzymywać od niej wiadomości, wyślij e-maila na
sowamagazyn...@googlegroups.com.
Aby wyświetlić tę dyskusję w internecie, otwórz
https://groups.google.com/d/msgid/sowamagazyn/AS8P192MB20677DF37F5D3CA302CD91C1810D2%40AS8P192MB2067.EURP192.PROD.OUTLOOK.COM.