Księżna Mette-Marit walczy z nieuleczalną chorobą Norwegowie zaczęli się martwić o zdrowie księżnej Mette-Marit w 2017 r., gdy najpierw nagle odwołała wizytę w Brazylii, a potem zabrakło jej obok męża podczas podróży do Nowego Jorku. W styczniu 2018
a a
Norwegowie zaczęli się martwić o zdrowie księżnej Mette-Marit w 2017 r., gdy najpierw nagle odwołała wizytę w Brazylii, a potem zabrakło jej obok męża podczas podróży do Nowego Jorku. W styczniu 2018 r. żona księcia Haakona ujawniła, że cierpi na BPPV (łagodne położeniowe zawroty głowy). Z miesiąca na miesiąc jej samopoczucie było coraz gorsze. Nie mogła oddychać, a zawroty głowy nie dawały jej normalnie funkcjonować. Kiedy dolegliwości stały się nie do zniesienia, poddała się wnikliwym badaniom.
W sierpniu 2018 r., tuż po swoich 45. urodzinach, Mette-Marit poznała diagnozę. Profesor Kristian Bjøro z National Hospital poinformował księżną, że cierpi na samoistne włóknienie płuc. To choroba, w wyniku której oddychanie staje się coraz trudniejsze, aż w końcu człowiek się dusi, umierając w męczarniach. Cierpią na nią zazwyczaj mężczyźni w wieku ok. 70-75 lat. Przyczyny nie są znane, nie ma też na nią lekarstwa. Można spowolnić jej rozwój, ale nie można go powstrzymać. Potwierdzają to rokowania, których ramy zaczynają się od trzech, a kończą na pięciu latach życia.