Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss
Ucho… Zasrane ucho…!
29 views
Skip to first unread message
u2
Apr 9, 2017, 8:19:42 AM4/9/17
to
ale nie Ucho Prezesa, cytat z książki Gottland M.Szczygła :
Ucho
Jest koniec lat pięćdziesiątych.
Ludwik, sekretarz pewnego ministra, razem z żoną Anną wraca
z przyjęcia. Pod bramą okazuje się, że zgubili klucze, włamują się więc
do własnego domu.
Klucze są. Tkwią w zamku, ale od wewnątrz. A przecież zamykali nimi
dom, Ludwik miał je w kieszeni.
Ktoś odłączył prąd. Anna jest pijana, zarzuca mężowi, że nawet
korków nie umie naprawić; sprzeczają się o głupstwa, szarpią i nagle
w kuchni upada im widelec. Spada między dwie szafki, Anna upiera się,
żeby go stamtąd wyciągnąć. W szparze między szafkami znajduje ucho.
Ludwik wpada w panikę i zaczyna palić kompromitujące go dokumenty.
Wrzuca je do muszli i usiłuje spłukać. Łazienka zapełnia się gryzącym
dymem, jednak boją się otworzyć okno. Zauważyli, że dwóch mężczyzn
w samochodzie obserwuje ich posesję.
Drugie ucho znajdują w łazience pod brudną bielizną.
Następne – wysoko pod sufitem, na parapecie łazienkowego okienka.
(Procházka napisał powiastkę o uchu już po sowieckim najeździe.
Została szybko nakręcona jako film Ucho przez jego przyjaciela.
Ucho to miniaturowa kostka z antenką długości kociego wąsa. Nadajnik).
Ludwik orientuje się, że jego minister, który mieszka po drugiej
stronie ulicy, został internowany we własnym domu. Co mogą oznaczać brak
prądu w willi Ludwika i trzy znalezione podsłuchy? Na pewno przyjdą i po
niego. Anna przygotowuje męża do aresztowania, szykuje mu piżamę i skarpety.
Gdy bohater już ujawni przed widzami strach, brak charakteru
i tchórzostwo, rano nie zostaje aresztowany, lecz mianowany ministrem.
Tabu
Ucho natychmiast obrosło legendą i zostało przeznaczone do
skasowania. Film miał tylko jedną kopię, mówiło się, że jest to
„aresztowane dzieło numer jeden”. Pisano, że to jeden z najlepszych
czeskich filmów w historii, a już na pewno najlepszy film reżysera
Karela Kachyni.
Areszt filmu trwał dwadzieścia lat.
Ucho – uosobienie niewidzialnej istoty. Dopełnienie pomysłów Kafki.
Wszyscy wiedzą, że ono ciągle słucha, ale o nim nie można rozmawiać
nawet szeptem. Tylko Anna – przez swoją głupotę i złość na męża –
pozwala sobie krzyczeć po całym domu: „Ucho… Zasrane ucho…!”. W noweli
Procházki ucho jest symbolem typu sakralnego. „Staje się jakimś bogiem,
którego imienia nikt nie ośmiela się wymówić” – napisał recenzent.
Procházka nie podejrzewał, że jego samego podsłuchują i nagrywają
już w pierwszych dniach Praskiej Wiosny i po dojściu Dubčeka do władzy.
Sądził, że zaczęli to robić dopiero po najeździe Sowietów.
Sam Dubček natomiast dostał w prezencie nowinkę techniczną:
prototyp czechosłowackiego telewizora kolorowego. Do przetestowania
w domu. Kiedy zorientował się, że w odbiorniku jest podsłuch, przestał
go używać, wyniósł do piwnicy i specjalnie nikomu o tym nie powiedział.
Za dwa tygodnie człowiek, który dał mu telewizor, sam go zagadnął: „A co
to, nie oglądacie już, towarzyszu, koloru?
--
General Skalski o zydach w UB :
"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."
prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :
"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
Ucho
Jest koniec lat pięćdziesiątych.
Ludwik, sekretarz pewnego ministra, razem z żoną Anną wraca
z przyjęcia. Pod bramą okazuje się, że zgubili klucze, włamują się więc
do własnego domu.
Klucze są. Tkwią w zamku, ale od wewnątrz. A przecież zamykali nimi
dom, Ludwik miał je w kieszeni.
Ktoś odłączył prąd. Anna jest pijana, zarzuca mężowi, że nawet
korków nie umie naprawić; sprzeczają się o głupstwa, szarpią i nagle
w kuchni upada im widelec. Spada między dwie szafki, Anna upiera się,
żeby go stamtąd wyciągnąć. W szparze między szafkami znajduje ucho.
Ludwik wpada w panikę i zaczyna palić kompromitujące go dokumenty.
Wrzuca je do muszli i usiłuje spłukać. Łazienka zapełnia się gryzącym
dymem, jednak boją się otworzyć okno. Zauważyli, że dwóch mężczyzn
w samochodzie obserwuje ich posesję.
Drugie ucho znajdują w łazience pod brudną bielizną.
Następne – wysoko pod sufitem, na parapecie łazienkowego okienka.
(Procházka napisał powiastkę o uchu już po sowieckim najeździe.
Została szybko nakręcona jako film Ucho przez jego przyjaciela.
Ucho to miniaturowa kostka z antenką długości kociego wąsa. Nadajnik).
Ludwik orientuje się, że jego minister, który mieszka po drugiej
stronie ulicy, został internowany we własnym domu. Co mogą oznaczać brak
prądu w willi Ludwika i trzy znalezione podsłuchy? Na pewno przyjdą i po
niego. Anna przygotowuje męża do aresztowania, szykuje mu piżamę i skarpety.
Gdy bohater już ujawni przed widzami strach, brak charakteru
i tchórzostwo, rano nie zostaje aresztowany, lecz mianowany ministrem.
Tabu
Ucho natychmiast obrosło legendą i zostało przeznaczone do
skasowania. Film miał tylko jedną kopię, mówiło się, że jest to
„aresztowane dzieło numer jeden”. Pisano, że to jeden z najlepszych
czeskich filmów w historii, a już na pewno najlepszy film reżysera
Karela Kachyni.
Areszt filmu trwał dwadzieścia lat.
Ucho – uosobienie niewidzialnej istoty. Dopełnienie pomysłów Kafki.
Wszyscy wiedzą, że ono ciągle słucha, ale o nim nie można rozmawiać
nawet szeptem. Tylko Anna – przez swoją głupotę i złość na męża –
pozwala sobie krzyczeć po całym domu: „Ucho… Zasrane ucho…!”. W noweli
Procházki ucho jest symbolem typu sakralnego. „Staje się jakimś bogiem,
którego imienia nikt nie ośmiela się wymówić” – napisał recenzent.
Procházka nie podejrzewał, że jego samego podsłuchują i nagrywają
już w pierwszych dniach Praskiej Wiosny i po dojściu Dubčeka do władzy.
Sądził, że zaczęli to robić dopiero po najeździe Sowietów.
Sam Dubček natomiast dostał w prezencie nowinkę techniczną:
prototyp czechosłowackiego telewizora kolorowego. Do przetestowania
w domu. Kiedy zorientował się, że w odbiorniku jest podsłuch, przestał
go używać, wyniósł do piwnicy i specjalnie nikomu o tym nie powiedział.
Za dwa tygodnie człowiek, który dał mu telewizor, sam go zagadnął: „A co
to, nie oglądacie już, towarzyszu, koloru?
--
General Skalski o zydach w UB :
"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."
prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :
"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
u2
Apr 9, 2017, 9:01:11 AM4/9/17
to
W dniu 2017-04-09 o 14:19, u2 pisze:
http://ftp.mgo.opava.cz/kry/jazyk_cesky/citanka/103-prochazka-ucho.pdf
JAN PROCHÁZKA – UCHO
Anna prohledává i pláštěnku. „Pomeranč!“ řekne. A posmrkne. „Kerej jsem
tam čmajzla!“
Stojí na jedné noze. Nártem druhé nohy si mne lýtko.
„Jak to, že ty klíče nemám…?“
Ludvík už otevřel.
Na úzké schodiště.
Táhne ruku po zdi. A stoupá nahoru.Ve tmě.
Dveře nechal dokořán. Prsty zavadí o další vypínač.Otočí.Ale ani teď se
nerozsvítí.
„Všivák,“ řekne.
Další vypínač je v hale. Ludvík otočí i tímto vypínačem. Stejně zbytečně.
A pak hmatá po kapsách. Vytáhne zapalovač. Když už má v ruce zapalovač,
najde i cigarety.Ze všeho nejdřív si zapálí.
„Ale tys přeci zamykala? Já jsem viděl, že zamykáš..!?A klíče jsou
zevnitř…?“
„Kousek lososa!“ řekne nahlas. Číšníkovi. „Hlavně žádný papíry!“ říká
Cejnar. „Všechny
Ten se rozhlíží po mísách. Papíry hoď do hajzlu! Žádný psaný slovo. Do
„Losos je to červený!“ řekne Cejnar. Toho by ses mohl zamotat!“
„Vzali ho, „ řekl mu pak. „Proč já?“ řekne. „Nevíš? Proč já?“
Mezi dveřmi dvou sálů, kde je nejklidněji. „Myslím, kdyby něco! Kdyby
něco! Pro všechny
Cejnar má žlutý nikotinový obličej. Horečnaté malé oči. Neustále se
rozhlíží. případy! Cejnar bere číšníkovi z podnosu koňak.
„Vzali taky Tondla, Klepáče a Šlesingra!“ Naráz ho vypije.“Moment!“
řekne. Vezme si ještě
„Proč…, posím tě…, Košaru…?“ jednu skleničku…“Nadplán,“ řekne.
„Majonéza je tady vždycky stará,“ šušká kolemjdoucí žena.
Jiné ženě. „Posledně byla taky stará. Když má nahoře žlutou
krupičku, je to stará majonéza!“
„Co jsem řekla? Proč zavíráš…? Co jsem zase řekla?“
„Nekřič.“
„Já křičím? Já se skoro neslyším! Prosím tě, vysvětli mně, o čem smím
vlastně doma mluvit! Ano? O čem mám mluvit jenom v kuchyni, v koupelně a
na hajzlu. A o čem smím mluvit normálně.Říkals, že v kuchyni, v koupelně
a na hajzlu můžeme mluvit o všem!“
Anna si olizuje prsty. A utírá si je do utěrky.
„Není státní tajemství taky to, že se soudruh president stal dědečkem?
Není to přísně tajné? To může Ucho slyšet?“
Anna jde ke dveřím. Do haly. Otevře dokořán.. Stojí na prahu, tváří
obrácená do prázdného prostoru. A řekne hlasitě: „Ucho! Piš si! Soudruh
president
se stal dědečkem!Je to kluk! Všechny věci má v pořádku! Váží tři kila
šedesát! Šťastná matka má bohužel málo mlíka!“
Z limuzíny vystoupili dva muži. V pláštích. Jdou k brance. Ludvíkovi se
zdá, že si svítí na jmenovku. Jeden zkoušel kliku.
„Tak co děláš…?“ volala Anna. „Kde seš?“
„Už jdu.“
Paznehti si před brankou něco mezi sebou říkali. Dívali se na hodinky.
„V zahradě je chlap!“ řekla.
Až teď si Ludvík uvědomí, že Anna má v ruce jeho dalekohled.
„Stojí u altánu! Stojí pořád na jednom..tom..Místě! Proč to všechno …pálíš?“
„Nedalas mně někam tu…zprávu?“ řekl. „Jak jsem si v ní dělal…poznámky…?
Ten tlustopis?“
Zatáhl zase za splachovadlo.
„Možná budou chtít jenom…něco vědět.“ Mluví si teď sám k sobě. Dívá se
do stropu. „Když jsem byl jeho první náměstek.“
Otočila se. „Byl…?“ řekla.
Okamžik na Ludvíka hledí. „Ty už nejseš náměstek?“
Až teď si Annu uvědomil. „Ale jsem. Co bych nebyl. Snad ještě jsem. Co
já vím…Co ještě je a kdo už není.“
Anna si až teď povšimne, že Ludvík zastavil rádio. Chviličku se dívá na
rádio. Chviličku na Ludvíka.
„Proč nepouštíš pro Ucho ..muziku…?“ řekne.
Až teď to pochopí. Otevře ústa.
Ludvík vstane. Odchází ke dveřím. Do pracovny.
„Víš, proč se tě všichni bojí? Víš proč? Že jdeš přes mrtvoly!“
Zavřel dveře. Anna mluví do zavřených dveří. „Znáš jenom sebe!“ křečí.
„Nikoho neznáš, jenom sebe! Když jde o tebe, neznáš ani bratra!“
Nadýchne se. „Ani vlastního bratra!“ řekne. „Dyť tys ani vlastního
bratra nenapsal do svýho kádrovýho materiálu! Protože byl v Anglii a
protože…!“Prudce otevřel. Utíká. Na koberci u postele málem upadne Anna
bleskurychle schová pod duchnu i hlavu…………………..
Zpod duchny vykřikne:“Bije mě! Zase mě už bije!“ Ječí:“Pomóc..Soudruzi,
pomóc! Bije mě!“
Ludvíkovi nezbývá, než po kolenou přešplhat obě postele. K rádiu. Pouští
přístroj na plnou hlasitost.
„Tenkrát, kdyžs byl v Moskvě. S tou vládní delegací…Deset dnů jsem ho
učila…umělý dýchání………………..“Anno.“ Upozorňuje ji, že mluví
nahlas. „Jen ať mě slyší…soudruzi! Oni si to rádi poslechnou! Spíš než
ty vaše…Plky! Oni to taky nevypotí čelem!“
A v té chvíli, když už talíře uchopila do náruče a nadzvedla, ale ještě
dřepěla na zemi, uviděla u nohou dřezu neobvyklý předmět. Který Annu
okamžitě
upoutal. Byl to dírkovaný černý hranolek. Položený na
linoleu……………..Ludvík vydechne. A pustí hlasitěji proud vod. „To
je…Ucho.“ Řekne.
> Sam Dubček natomiast dostał w prezencie nowinkę techniczną: prototyp
> czechosłowackiego telewizora kolorowego. Do przetestowania w domu. Kiedy
> zorientował się, że w odbiorniku jest podsłuch, przestał go używać,
> wyniósł do piwnicy i specjalnie nikomu o tym nie powiedział. Za dwa
> tygodnie człowiek, który dał mu telewizor, sam go zagadnął: „A co to,
> nie oglądacie już, towarzyszu, koloru?
fragment książki Jana Procházki :
> czechosłowackiego telewizora kolorowego. Do przetestowania w domu. Kiedy
> zorientował się, że w odbiorniku jest podsłuch, przestał go używać,
> wyniósł do piwnicy i specjalnie nikomu o tym nie powiedział. Za dwa
> tygodnie człowiek, który dał mu telewizor, sam go zagadnął: „A co to,
> nie oglądacie już, towarzyszu, koloru?
http://ftp.mgo.opava.cz/kry/jazyk_cesky/citanka/103-prochazka-ucho.pdf
JAN PROCHÁZKA – UCHO
Anna prohledává i pláštěnku. „Pomeranč!“ řekne. A posmrkne. „Kerej jsem
tam čmajzla!“
Stojí na jedné noze. Nártem druhé nohy si mne lýtko.
„Jak to, že ty klíče nemám…?“
Ludvík už otevřel.
Na úzké schodiště.
Táhne ruku po zdi. A stoupá nahoru.Ve tmě.
Dveře nechal dokořán. Prsty zavadí o další vypínač.Otočí.Ale ani teď se
nerozsvítí.
„Všivák,“ řekne.
Další vypínač je v hale. Ludvík otočí i tímto vypínačem. Stejně zbytečně.
A pak hmatá po kapsách. Vytáhne zapalovač. Když už má v ruce zapalovač,
najde i cigarety.Ze všeho nejdřív si zapálí.
„Ale tys přeci zamykala? Já jsem viděl, že zamykáš..!?A klíče jsou
zevnitř…?“
„Kousek lososa!“ řekne nahlas. Číšníkovi. „Hlavně žádný papíry!“ říká
Cejnar. „Všechny
Ten se rozhlíží po mísách. Papíry hoď do hajzlu! Žádný psaný slovo. Do
„Losos je to červený!“ řekne Cejnar. Toho by ses mohl zamotat!“
„Vzali ho, „ řekl mu pak. „Proč já?“ řekne. „Nevíš? Proč já?“
Mezi dveřmi dvou sálů, kde je nejklidněji. „Myslím, kdyby něco! Kdyby
něco! Pro všechny
Cejnar má žlutý nikotinový obličej. Horečnaté malé oči. Neustále se
rozhlíží. případy! Cejnar bere číšníkovi z podnosu koňak.
„Vzali taky Tondla, Klepáče a Šlesingra!“ Naráz ho vypije.“Moment!“
řekne. Vezme si ještě
„Proč…, posím tě…, Košaru…?“ jednu skleničku…“Nadplán,“ řekne.
„Majonéza je tady vždycky stará,“ šušká kolemjdoucí žena.
Jiné ženě. „Posledně byla taky stará. Když má nahoře žlutou
krupičku, je to stará majonéza!“
„Co jsem řekla? Proč zavíráš…? Co jsem zase řekla?“
„Nekřič.“
„Já křičím? Já se skoro neslyším! Prosím tě, vysvětli mně, o čem smím
vlastně doma mluvit! Ano? O čem mám mluvit jenom v kuchyni, v koupelně a
na hajzlu. A o čem smím mluvit normálně.Říkals, že v kuchyni, v koupelně
a na hajzlu můžeme mluvit o všem!“
Anna si olizuje prsty. A utírá si je do utěrky.
„Není státní tajemství taky to, že se soudruh president stal dědečkem?
Není to přísně tajné? To může Ucho slyšet?“
Anna jde ke dveřím. Do haly. Otevře dokořán.. Stojí na prahu, tváří
obrácená do prázdného prostoru. A řekne hlasitě: „Ucho! Piš si! Soudruh
president
se stal dědečkem!Je to kluk! Všechny věci má v pořádku! Váží tři kila
šedesát! Šťastná matka má bohužel málo mlíka!“
Z limuzíny vystoupili dva muži. V pláštích. Jdou k brance. Ludvíkovi se
zdá, že si svítí na jmenovku. Jeden zkoušel kliku.
„Tak co děláš…?“ volala Anna. „Kde seš?“
„Už jdu.“
Paznehti si před brankou něco mezi sebou říkali. Dívali se na hodinky.
„V zahradě je chlap!“ řekla.
Až teď si Ludvík uvědomí, že Anna má v ruce jeho dalekohled.
„Stojí u altánu! Stojí pořád na jednom..tom..Místě! Proč to všechno …pálíš?“
„Nedalas mně někam tu…zprávu?“ řekl. „Jak jsem si v ní dělal…poznámky…?
Ten tlustopis?“
Zatáhl zase za splachovadlo.
„Možná budou chtít jenom…něco vědět.“ Mluví si teď sám k sobě. Dívá se
do stropu. „Když jsem byl jeho první náměstek.“
Otočila se. „Byl…?“ řekla.
Okamžik na Ludvíka hledí. „Ty už nejseš náměstek?“
Až teď si Annu uvědomil. „Ale jsem. Co bych nebyl. Snad ještě jsem. Co
já vím…Co ještě je a kdo už není.“
Anna si až teď povšimne, že Ludvík zastavil rádio. Chviličku se dívá na
rádio. Chviličku na Ludvíka.
„Proč nepouštíš pro Ucho ..muziku…?“ řekne.
Až teď to pochopí. Otevře ústa.
Ludvík vstane. Odchází ke dveřím. Do pracovny.
„Víš, proč se tě všichni bojí? Víš proč? Že jdeš přes mrtvoly!“
Zavřel dveře. Anna mluví do zavřených dveří. „Znáš jenom sebe!“ křečí.
„Nikoho neznáš, jenom sebe! Když jde o tebe, neznáš ani bratra!“
Nadýchne se. „Ani vlastního bratra!“ řekne. „Dyť tys ani vlastního
bratra nenapsal do svýho kádrovýho materiálu! Protože byl v Anglii a
protože…!“Prudce otevřel. Utíká. Na koberci u postele málem upadne Anna
bleskurychle schová pod duchnu i hlavu…………………..
Zpod duchny vykřikne:“Bije mě! Zase mě už bije!“ Ječí:“Pomóc..Soudruzi,
pomóc! Bije mě!“
Ludvíkovi nezbývá, než po kolenou přešplhat obě postele. K rádiu. Pouští
přístroj na plnou hlasitost.
„Tenkrát, kdyžs byl v Moskvě. S tou vládní delegací…Deset dnů jsem ho
učila…umělý dýchání………………..“Anno.“ Upozorňuje ji, že mluví
nahlas. „Jen ať mě slyší…soudruzi! Oni si to rádi poslechnou! Spíš než
ty vaše…Plky! Oni to taky nevypotí čelem!“
A v té chvíli, když už talíře uchopila do náruče a nadzvedla, ale ještě
dřepěla na zemi, uviděla u nohou dřezu neobvyklý předmět. Který Annu
okamžitě
upoutal. Byl to dírkovaný černý hranolek. Položený na
linoleu……………..Ludvík vydechne. A pustí hlasitěji proud vod. „To
je…Ucho.“ Řekne.
u2
Apr 9, 2017, 9:03:57 AM4/9/17
to
W dniu 2017-04-09 o 15:00, u2 pisze:
Ukázky z knihy...
„Tenkrát, když jsi byl v Moskvě. S tou vládní delegací. Deset dnů jsem
ho učila umělý dýchání."
okamžitě upoutal. Byl to dírkovaný černý hranolek. Položený na linoleu.
„Není státní tajemství taky to, že se soudruh president stal dědečkem?
Není to přísně tajné? To může Ucho slyšet?“
Anna jde ke dveřím. Do haly. Otevře dokořán. Stojí na prahu, tváří
Z limuzíny vystoupili dva muži. V pláštích. Jdou k brance. Ludvíkovi se
zdá, že si svítí na jmenovku. Jeden zkoušel kliku.
„Tak co děláš?“ volala Anna. „Kde seš?“
„Nedalas mně někam tu zprávu?“ řekl. „Jak jsem si v ní dělal poznámky?
xxx
Anna si až teď povšimne, že Ludvík zastavil rádio. Chviličku se dívá na
rádio. Chviličku na Ludvíka.
„Proč nepouštíš pro Ucho ..muziku…?“ řekne.
Až teď to pochopí. Otevře ústa.
Ludvík vstane. Odchází ke dveřím. Do pracovny.
„Víš, proč se tě všichni bojí? Víš proč? Že jdeš přes mrtvoly!“
Zavřel dveře. Anna mluví do zavřených dveří.
„Znáš jenom sebe!“ křečí. „Nikoho neznáš, jenom sebe! Když jde o tebe,
neznáš ani bratra!“ Nadýchne se. „Ani vlastního bratra!“ řekne. „Dyť tys
ani vlastního bratra nenapsal do svýho kádrovýho materiálu! Protože byl
v Anglii a protože! “
> fragment książki Jana Procházki :
>
> http://ftp.mgo.opava.cz/kry/jazyk_cesky/citanka/103-prochazka-ucho.pdf
>
> JAN PROCHÁZKA – UCHO
http://www.citarny.cz/index.php/knihy-lide/autori-a-knihy/spisovatele-a-knihy/1508-jan-prochazka-napsal-ucho-abychom-nezapomnli
>
> http://ftp.mgo.opava.cz/kry/jazyk_cesky/citanka/103-prochazka-ucho.pdf
>
> JAN PROCHÁZKA – UCHO
Ukázky z knihy...
„Tenkrát, když jsi byl v Moskvě. S tou vládní delegací. Deset dnů jsem
ho učila umělý dýchání."
“Anno.“ Upozorňuje ji, že mluví nahlas.
„Jen ať mě slyší soudruzi! Oni si to rádi poslechnou! Spíš než ty
vaše…Plky! Oni to taky nevypotí čelem!“
A v té chvíli, když už talíře uchopila do náruče a nadzvedla, ale ještě
dřepěla na zemi, uviděla u nohou dřezu neobvyklý předmět, který Annu
„Jen ať mě slyší soudruzi! Oni si to rádi poslechnou! Spíš než ty
vaše…Plky! Oni to taky nevypotí čelem!“
A v té chvíli, když už talíře uchopila do náruče a nadzvedla, ale ještě
okamžitě upoutal. Byl to dírkovaný černý hranolek. Položený na linoleu.
Ludvík vydechne. A pustí hlasitěji proud vod.
„To je Ucho.“ Řekne.
xxx
„To je Ucho.“ Řekne.
„Není státní tajemství taky to, že se soudruh president stal dědečkem?
Není to přísně tajné? To může Ucho slyšet?“
obrácená do prázdného prostoru. A řekne hlasitě:
„Ucho! Piš si! Soudruh president se stal dědečkem! Je to kluk! Všechny
věci má v pořádku! Váží tři kila šedesát! Šťastná matka má bohužel málo
mlíka!“
xxx
mlíka!“
Z limuzíny vystoupili dva muži. V pláštích. Jdou k brance. Ludvíkovi se
zdá, že si svítí na jmenovku. Jeden zkoušel kliku.
„Už jdu.“
Paznehti si před brankou něco mezi sebou říkali. Dívali se na hodinky.
„V zahradě je chlap!“ řekla.
Až teď si Ludvík uvědomí, že Anna má v ruce jeho dalekohled.
„Stojí u altánu! Stojí pořád na jednom tom místě! Proč to všechno pálíš?“
Paznehti si před brankou něco mezi sebou říkali. Dívali se na hodinky.
„V zahradě je chlap!“ řekla.
Až teď si Ludvík uvědomí, že Anna má v ruce jeho dalekohled.
„Nedalas mně někam tu zprávu?“ řekl. „Jak jsem si v ní dělal poznámky?
Ten tlustopis?“
Zatáhl zase za splachovadlo.
„Možná budou chtít jenom něco vědět.“ Mluví si teď sám k sobě. Dívá se
do stropu. „Když jsem byl jeho první náměstek.“
Otočila se. „Byl?“ řekla.
Zatáhl zase za splachovadlo.
„Možná budou chtít jenom něco vědět.“ Mluví si teď sám k sobě. Dívá se
do stropu. „Když jsem byl jeho první náměstek.“
Okamžik na Ludvíka hledí. „Ty už nejseš náměstek?“
Až teď si Annu uvědomil. „Ale jsem. Co bych nebyl. Snad ještě jsem. Co
já vím. Co ještě je a kdo už není.“
Až teď si Annu uvědomil. „Ale jsem. Co bych nebyl. Snad ještě jsem. Co
xxx
Anna si až teď povšimne, že Ludvík zastavil rádio. Chviličku se dívá na
rádio. Chviličku na Ludvíka.
„Proč nepouštíš pro Ucho ..muziku…?“ řekne.
Až teď to pochopí. Otevře ústa.
Ludvík vstane. Odchází ke dveřím. Do pracovny.
„Víš, proč se tě všichni bojí? Víš proč? Že jdeš přes mrtvoly!“
Zavřel dveře. Anna mluví do zavřených dveří.
„Znáš jenom sebe!“ křečí. „Nikoho neznáš, jenom sebe! Když jde o tebe,
neznáš ani bratra!“ Nadýchne se. „Ani vlastního bratra!“ řekne. „Dyť tys
ani vlastního bratra nenapsal do svýho kádrovýho materiálu! Protože byl
Prudce otevřel. Utíká. Na koberci u postele málem upadne Anna
bleskurychle schová pod duchnu i hlavu pod duchny vykřikne:
“Bije mě! Zase mě už bije!“ Ječí:
“Pomóc..Soudruzi, pomóc! Bije mě!“
Ludvíkovi nezbývá, než po kolenou přešplhat obě postele. K rádiu. Pouští
přístroj na plnou hlasitost.
“Pomóc..Soudruzi, pomóc! Bije mě!“
Ludvíkovi nezbývá, než po kolenou přešplhat obě postele. K rádiu. Pouští
přístroj na plnou hlasitost.
0 new messages