Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Cywilizacja europejska

108 views
Skip to first unread message

Jerzy Malec

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Lubie dowcipy i nieraz szperam po Internecie w poszukiwaniu czegos
nowego i ciekawego. Akurat znalazlem strone z dowcipami ktora mnie
zaskoczyla, ale i zafrapowala. Wspomniane dowcipy cytuje ponizej.

Uwazam, iz owe dowcipy nalezy przetlumaczyc na angielski i tlumaczenia
porozsylac do kazdego sposrod senatorow i kongresmenow ktorzy maja
ratyfikowac zaproszenie Polski do NATO. Nie nalezy pominac takze i
redakcji New York Times'a. Nalezaloby takze powysylac tlumaczenia do
instancji negocjujacych przyjecie Polski do Unii Europejskiej. To samo
wypadaloby robic z co celniejszymi postingami z niniejszej grupy (np z
postingami Pana Czumy).

Autorowi strony z dowcipami wyrazam uznanie - to przynajmniej
powiedziane szczerze i z serca, wiadomo czego sie spodziewac.

A oto dowcipy.

__________________________________________________________________________________________
From: "Byczek" <pluk...@friko2.onet.pl>
Date: 1998/01/12
Message-ID: <34ba8...@news.tpnet.pl>
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.71.1712.3
Newsgroups: pl.listserv.chomor-l
[Fewer Headers]


Czym sie rozni maly zyd o duzego.
- Wartoscia opalowa.
- Duzemu wystaja nogi z pieca.
- Duzy dluzej sie pali.
Najlepszy samochod dla zyda
- Gazik.
Czym sie rozni zyd od piasku?
- Piasku widlami nie mozna przerzucac.
Co to jest? 50 zydow zakopanych po pas w ziemi?
- Zydoplot.
A jeden zakopany w ziemi?
- Zydkiewka.
Gryps na kominie w oswiecimiu?
- Zydzi gora.
Ile zydow miesci sie w butelce?
- Full.
Czym sie rozni zyd od chleba?
- Chleb w piecu nie piszczy.
Ulubiona kapela zydowska?
- Gaz n' roses.
- Gazowsze.
- Gazik (zydowski raper)
- Iron Majdanek.
- Kremator.
Najszybszy srodek transportu zydow?
- Gazociag.
Co robia dwaj zydzi w piecu?
- Graja w dwa ognie.
Ulubiona gazeta zydow?
- Zydzie Warszawy.
Narodowy bohater Zydow?
- Rabin Hood.
- Zydhelm Tell.
Jak sie nazywa bagaz zyda?
- Majdanek
Jak sie nazywa zyd z kosmosu?
- Ufo Judek
Dlaczego zyd pisze sie przez "z" z kropka?
- Bo sie wymienia na gaz.
Zyd do drugiego w Oswiecimiu:
- Co twoja babcia robi na drutach?
Zyd w starozytnym Rzymie?
- Zydwan
Co robi maly zydek na kominie?
- Czeka na mamusie.
Dlugie, srebrzyste i lata miedzy dziurami...
- Zydelko
Ulubiony rajd zydow?
- Rajd Paryz-Dachau.
Zyd w drzwiach?
- Judasz.
Zyd do gory nogami na suficie?
- Zydrandol.
Ulubiona piosenka zydowska?
- Spalam sie.
Ulubione ksiazki zydowskie?
- Popioly.
- Popiol i Diament.
- Przeminelo z wiatrem.
Ilu zydow miesci sie w maluchu?
- 104. 4 siedzi a 100 w popielniczce.
Pies straznik zydow?
- Gazor.
Ulubione piwo zydow?
- Beerkenau.
Co robi naga zydowka w piecu?
- Podnieca plomien.
Czym sie rozni zyd od trampoliny?
- Po trampolinie nie skacze sie w glanach.
Jak sie nazywa zyd w lesie?
- Judelka.
Ulubiony sport zydow?
- Judo.
- Zyd oszczepem.
- Szalom gigant.
Co mowi zyd gdy wsiada do taksowki?
- Panie szofer, gazu.
Ulubiony zydowski program telewizyjny?
- Ukryta komora.
- Sto strzalow do...
Jak sie nazywa bardzo duzy zyd?
- Wielkojud.
Dlaczego Hitler sie zastrzelil?
- Bo mu przyslali rachunek za gaz.
Jak najlepiej wytruc zydow?
- Miliard w srode, miliard w sobote.
A ilu przezywa?
- 6 z 49.
Co stanie sie po zderzeniu wagonu zydow z wagonem jablek?
- Mydlo zielone jabluszko.
Czym sie rozni zyd od ciaglej linii?
- Ciaglej linii nie wolno przejezdzac.
Gdzie jest najwiecej zydow?
- W atmosferze.
Co najczesciej krzyczy sedzia na meczu w Oswiecimiu?
- Spalony.
Czym sie rozni zyd od zapiekanki?
- Zapiekanka nie puka w szybke.
Czym sie rozni przejechany zyd od przejechanego psa?
- Sladami hamowania przed psem.
Czym sie goli zyd?
- Bzydwa i zydletka.
Ulubione swieto zydowskie.
- Popielec.
Co robi zydowka na kominie?
- Puszcza sie z dymem.
Wzor na ucieczke zyda?
- =A0Dlugosc =A0komina =A0razy predkosc wiatru przez obwod w
pasie.
Ulubiona gra zydow?
- W kosci.
Najlepsza linka dla zyda?
- Treblinka.
Ile wedlug Hansa wazy zydowskie dziecko?
- Dwa kilo bez kosci.
Czemu wampiry lubia krew zydow?
- Bo gazowana.
Co mowi rabin na kazaniu?
- Powiadam wam, zydzi powroca... Z pierwszym deszczem.
Sponsor zydow?
- Elgaz.
Co spiewa zyd w komorze gazowej?
- Nie domykajcie drzwi...
Ulubiony napoj zyda?
- Zydnia 40%.
Co to jest Judojad?
- Rekin gustujacy w zydach.
Dlaczego zyd opuscil Oswiecim?
- Stwierdzil ze pierdoli takie wakacje.
Ulubiony zawod zyda?
- Komornik.
Ilu zydow miesci sie w spray'u?
- 8x4.
Dlaczego Mojzesz przeprowadil zydow przez morze?
- Bo wstydzil sie przez miasto.
Dlaczego mydelko nazywa sie "FA"?
- "From Auschwitz".
Dlaczego niemcy zakopuja zydow glowa w dol do pasa?
- Zeby mieli gdzie parkowac rowery

Pozdrowienia!
Piotrek.
pluk...@friko2.onet.pl
_______________________________________________________________________________________

Wojtek Rypniewski

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

In article <34E42C...@ecs.ericsson.se>, ecsjerz wrote:

> Uwazam, iz owe dowcipy nalezy przetlumaczyc na angielski i tlumaczenia
> porozsylac do kazdego sposrod senatorow i kongresmenow ktorzy maja
> ratyfikowac zaproszenie Polski do NATO. Nie nalezy pominac takze i
> redakcji New York Times'a. Nalezaloby takze powysylac tlumaczenia do
> instancji negocjujacych przyjecie Polski do Unii Europejskiej. To samo
> wypadaloby robic z co celniejszymi postingami z niniejszej grupy (np z
> postingami Pana Czumy).
>

A dlaczego chcialby Pan tak zrobic, panie Malec?
Czy nie uwaza Pan, ze taka dzialalnosci moglaby zaszkodzic Polsce?

Wojtek
--
------------------------------------------------------------------------
Wojciech R. Rypniewski tel: +49-40-89902142
EMBL c/o DESY fax: +49-40-89902149
Notkestrasse 85 E-mail: woj...@embl-hamburg.de
D-22603 Hamburg, Germany WWW: http://www.embl-hamburg.de/~Wojtek/
------------------------------------------------------------------------

Andrzej Migdalski

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

In article <34E42C...@ecs.ericsson.se>, Jerzy Malec
<Jerzy...@ecs.ericsson.se> writes:
[...]

> Uwazam, iz owe dowcipy nalezy przetlumaczyc na angielski i tlumaczenia
> porozsylac do kazdego sposrod senatorow i kongresmenow ktorzy maja
> ratyfikowac zaproszenie Polski do NATO. Nie nalezy pominac takze i
> redakcji New York Times'a. Nalezaloby takze powysylac tlumaczenia do
> instancji negocjujacych przyjecie Polski do Unii Europejskiej. To samo
> wypadaloby robic z co celniejszymi postingami z niniejszej grupy (np z
> postingami Pana Czumy).

A czemu mialby to ktos to zrobic? Sugeruje Pan, ze reprezentuja oni
wiekszosc Polakow? Czy chcialby Pan zeby z powodu paru idiotow nie
przyjeli nas do NATO? Latwo miec takie pomysly, gdy sie mieszka w
innym, neutralnym kraju.
A.

Jerzy Malec

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Andrzej Migdalski wrote:
>
> In article <34E42C...@ecs.ericsson.se>, Jerzy Malec
> <Jerzy...@ecs.ericsson.se> writes:
> [...]
>
> > Uwazam, iz owe dowcipy nalezy przetlumaczyc na angielski i tlumaczenia
> > porozsylac do kazdego sposrod senatorow i kongresmenow ktorzy maja
> > ratyfikowac zaproszenie Polski do NATO. Nie nalezy pominac takze i
> > redakcji New York Times'a. Nalezaloby takze powysylac tlumaczenia do
> > instancji negocjujacych przyjecie Polski do Unii Europejskiej. To samo
> > wypadaloby robic z co celniejszymi postingami z niniejszej grupy (np z
> > postingami Pana Czumy).
>
> A czemu mialby to ktos to zrobic? Sugeruje Pan, ze reprezentuja oni
> wiekszosc Polakow? Czy chcialby Pan zeby z powodu paru idiotow nie
> przyjeli nas do NATO? Latwo miec takie pomysly, gdy sie mieszka w
> innym, neutralnym kraju.
> A.

Nie wiem na ile reprezentatywni w swoich pogladach sa tacy ludzie jak p
Czuma lub autor dowcipow ktore pozwolilem sobie zacytowac. Z Polski
zostalem wypedzony blisko 30 lat temu (po uprzednim odebraniu mi
polskiego obywatelstwa) i z tego wlasnie powodu mieszkam w innym,
neutralnym kraju. Zanim panscy rodacy, juz jako pelnoprawni obywatele
Unii, zaczna tutaj przyjezdzac w celach zarobkowych lub po to, aby sie
tutaj osiedlic, chcialbym wiedziec na ile reprezentatywne sa wspomniane
wyzej poglady. Sasiad dla ktorego ja i moja coreczka stanowimy co
najwyzej "wartosc opalowa" nie jest najbardziej pozadanym sasiadem. Nota
bene oddalem na przestrzeni lat duze uslugi wielu panskim rodakom, ale
wowczas nie bylem w stanie przewidziec iz w wolnej Polsce zaistnieje ten
wlasnie rodzaj humoru.

Leszek Andrzej Kleczkowski

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Jerzy Malec (Jerzy...@ecs.ericsson.se) wrote:
: Nie wiem na ile reprezentatywni w swoich pogladach sa tacy ludzie jak p

: Czuma lub autor dowcipow ktore pozwolilem sobie zacytowac. Z Polski
: zostalem wypedzony blisko 30 lat temu (po uprzednim odebraniu mi
: polskiego obywatelstwa) i z tego wlasnie powodu mieszkam w innym,
: neutralnym kraju. Zanim panscy rodacy, juz jako pelnoprawni obywatele
: Unii, zaczna tutaj przyjezdzac w celach zarobkowych lub po to, aby sie
: tutaj osiedlic, chcialbym wiedziec na ile reprezentatywne sa wspomniane
: wyzej poglady. Sasiad dla ktorego ja i moja coreczka stanowimy co
: najwyzej "wartosc opalowa" nie jest najbardziej pozadanym sasiadem. Nota
: bene oddalem na przestrzeni lat duze uslugi wielu panskim rodakom, ale
: wowczas nie bylem w stanie przewidziec iz w wolnej Polsce zaistnieje ten
: wlasnie rodzaj humoru.

Rozumiem obawy, ale tak naprawde to wole kogos zapewne nieswiadomego
szkody, jaka czyni, jak autor owych "dowcipow", niz facetow w brunatnych
koszulach urzadzajacych sobie nazistowskie parady w centrum Sztokholmu
kilka miesiecy temu. Parada owa byla zapewne pierwsza w dziejach
powojennej Europy co do skali i formatu. I wszystko to mimo, a moze
wskutek, celebrowanej neutralnosci kraju, w ktorym obydwaj mieszkamy.
Dodam do tego coroczne parady 1-majowe z czerwonym sztandarem z
bolszewickim sierpem i mlotem, ktore ogladam z okien swojego office, i
ktore nie wzbudzaja zadnych emocji u znajomych Szwedow. W Polsce
przynajmniej pluja na tych gnoji...

Leszek



























Witold Lojkowski

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Dokladnie takie "dowcipy" widzialem w
de.talk.jokes.d
Na pewno byly one juz tlumaczone z roznych jezykow, bardzo mozliwe ze
pelna werasja angielska kursuje od dawna.

Komentarz: nie trzeba. Kazdy sobie sam dopowie zgodnie ze swoimi
pogladami.

WItold Lojkowski

np. JONASZ GOLDSZTAJN

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

>A oto dowcipy.

Kto jest wiekszym antysemita niz
przecietny Polak?
- Dwóch przecietnych Polaków.

Andrzej Migdalski

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to


In article <34E44B...@ecs.ericsson.se>, Jerzy Malec
<Jerzy...@ecs.ericsson.se> writes:

>> A czemu mialby to ktos to zrobic? Sugeruje Pan, ze reprezentuja oni
>> wiekszosc Polakow? Czy chcialby Pan zeby z powodu paru idiotow nie
>> przyjeli nas do NATO? Latwo miec takie pomysly, gdy sie mieszka w
>> innym, neutralnym kraju.

>Nie wiem na ile reprezentatywni w swoich pogladach sa tacy ludzie jak p


>Czuma lub autor dowcipow ktore pozwolilem sobie zacytowac.

[...]


> Zanim panscy rodacy, juz jako pelnoprawni obywatele
> Unii, zaczna tutaj przyjezdzac w celach zarobkowych lub po to, aby sie
> tutaj osiedlic, chcialbym wiedziec na ile reprezentatywne sa wspomniane
> wyzej poglady. Sasiad dla ktorego ja i moja coreczka stanowimy co
> najwyzej "wartosc opalowa" nie jest najbardziej pozadanym sasiadem.

To moze warto byloby sie dowiedziec, zanim wrzuci nas Pan do jednego
worka? Czyzby byl Pan zwolennikiem stosowaniem odpowiedzialnosci zbiorowej?
Bo tak wynika z panskiego listu.

> Nota
> bene oddalem na przestrzeni lat duze uslugi wielu panskim rodakom,

Bardzo dobrze, ze pomaga Pan ludziom, mam nadzieje, ze bez wzgledu na
i narodowosc.

> ale
> wowczas nie bylem w stanie przewidziec iz w wolnej Polsce zaistnieje ten
> wlasnie rodzaj humoru.

A co, wtedy by Pan nie pomagal ?
A.


Witold Lojkowski

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to


Cala prowokacja Pana Malca polega na tym, ze opisal powyzsze "dowcipy"
jako polskie.

Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
niemieckich. S
adze, ze kraza rwoniez w USA.
Bardzo mozliwe, ze to co przeslal Pan Malec to tlumaczenie z
angielskiego na polski, wzbogacone prze lokalnych tworcow, i ze to tak
kursuje po swiecie nabierajac nowych "tresci'.

W tej sytuacji to list Pana Malca jest przejawem jego chorej watroby.
Jednak czy to nie jest jakis szalejacy virus?

Ogladajac inne grupy soc. widac ze wszedzie sa tacy Panowie lub Panie,
ktorzy robia dokladnie to samo.
Podobnie sie dieje w polityce.
W ostanim numerze Najwyzszego Czasu rafal Ziemkiewicz zadaje
pytanie: czy spolecznosc zydowska zdaje sobie sprawe jakie moga byc
dlugofalowe konsekwencje stalej agresji wobec narodow europejskich?


Witold Lojkowski

Jerzy Malec

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Witold Lojkowski wrote:
>
> Cala prowokacja Pana Malca polega na tym, ze opisal powyzsze "dowcipy"
> jako polskie.
>
Klamie pan, panie Lojkowski. SLowa "polskie" w odniesieniu do tych
dowcipow w ogole nie uzylem. Dowcipy zacytowalem razem z headerem. Kazdy
moze te subtelne dowcipy znalezc poprzez Deja News. Kazdy moze zobaczyc,
iz pochodza z polskiego servera.

>
> Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
> niemieckich.

No to przynajmniej wiem w jakich kregach Pan sie obraca.

> Sadze, ze kraza rwoniez w USA.


> Bardzo mozliwe, ze to co przeslal Pan Malec to tlumaczenie z
> angielskiego na polski, wzbogacone prze lokalnych tworcow, i ze to tak
> kursuje po swiecie nabierajac nowych "tresci'.
>

Klamie Pan, jak juz powiedzialem. Dowcipy pochodza z polskiego serwera.
Zacytowalem je w calosci, razem z naglowkiem i nie dokonujac zadnych
manipulacji.

>
> W tej sytuacji to list Pana Malca jest przejawem jego chorej watroby.

Stan mojej watroby nie zmienia obiektywnego faktu, iz istnieja w Polsce
ludzie sklonni klasyfilowac Zydow pod wzgledem ich "wartosci opalowej",
jak to wynika z zalaczonych dowcipow.

> Jednak czy to nie jest jakis szalejacy virus?
>
> Ogladajac inne grupy soc. widac ze wszedzie sa tacy Panowie lub Panie,
> ktorzy robia dokladnie to samo.
> Podobnie sie dieje w polityce.
> W ostanim numerze Najwyzszego Czasu rafal Ziemkiewicz zadaje
> pytanie: czy spolecznosc zydowska zdaje sobie sprawe jakie moga byc
> dlugofalowe konsekwencje stalej agresji wobec narodow europejskich?

Domyslam sie iz pan Rafal Ziemkiewicz wybierze sie tu do nas i da nam
popalic :)
>
*********************************************************************************
*********************************************************************************
*********************************************************************************
*********************************************************************************
*********************************************************************************
*********************************************************************************
*********************************************************************************
*********************************************************************************
*********************************************************************************

Jerzy Malec

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Wojtek Rypniewski wrote:
>
> A dlaczego chcialby Pan tak zrobic, panie Malec?
> Czy nie uwaza Pan, ze taka dzialalnosci moglaby zaszkodzic Polsce?
>
Oczywiscie ze bym nie chcial. Nerwy mnie po prostu poniosly po ujrzeniu
zacytowanej strony. Ciekawe jednak ze krytyke rezerwuje Pan dla mnie,
nie komentujac tresci tego co zacytowalem. Wydaje mi sie ze w kraju
ktory pretenduje do czlonkowstwa w klubie cywilizowanych panstw
zachodnich nie powinno byc mozliwe klasyfikowanie bliznich pod wzgledem
ich "wartosci opalowej".

Witold Lojkowski

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Jerzy Malec wrote:
>
> Witold Lojkowski wrote:
> >
> > Cala prowokacja Pana Malca polega na tym, ze opisal powyzsze "dowcipy"
> > jako polskie.
> >
> Klamie pan, panie Lojkowski. SLowa "polskie" w odniesieniu do tych
> dowcipow w ogole nie uzylem. Dowcipy zacytowalem razem z headerem. Kazdy
> moze te subtelne dowcipy znalezc poprzez Deja News. Kazdy moze zobaczyc,
> iz pochodza z polskiego servera.
> >
> > Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
> > niemieckich.
>
> No to przynajmniej wiem w jakich kregach Pan sie obraca.

Widzialem w grupach dyskusyjnych niemieckich w internecie.
Widac ze zolc tak pana zaslepia, ze radze wziasc jakies tabletki albo
kilka glebszych oddechow.

> > Sadze, ze kraza rwoniez w USA.
> > Bardzo mozliwe, ze to co przeslal Pan Malec to tlumaczenie z
> > angielskiego na polski, wzbogacone prze lokalnych tworcow, i ze to tak
> > kursuje po swiecie nabierajac nowych "tresci'.
> >
> Klamie Pan, jak juz powiedzialem. Dowcipy pochodza z polskiego serwera.
> Zacytowalem je w calosci, razem z naglowkiem i nie dokonujac zadnych
> manipulacji.

Jesli by Pan troche pomyslal glowa a nie watroba, to by Pan zrozumial,
ze nie ma Pan dowodu, ze te "dowcipy" to Polski wynalazek.
Serwer jest polski, bo akurat poslal to dalej jakis glupek zamieszkaly w
Polsce.

> >
> > W tej sytuacji to list Pana Malca jest przejawem jego chorej watroby.
>
> Stan mojej watroby nie zmienia obiektywnego faktu, iz istnieja w Polsce

> ludzie sklonni klasyfilowac Zydow pod wzgledem ich "wartosci opalowej",

Podobnie jak w kazdym kraju, niestety.


Jesli czuje sie Pan Polakiem, to ciesze sie z Panskiego patriotyzmu.
Stawiac wyzsze wymagania swojemu narodowi niz przecietne to bardzo
chwalebna cecha.

>
> Domyslam sie iz pan Rafal Ziemkiewicz wybierze sie tu do nas i da nam
> popalic :)
> >

Nie wie pan o czym Pan pisze.
Pan Ziemkiewicz to bardzo kulturalny i bardzo inteligentny Pan i na
pewno nie bedzie nikomu dawac popalic.

No odprez sie Pan, bo niezdrowo sie denerwowac za bardzo. Trzeba zdjac
garnek z glowy i rozejrzec sie dookola.

Nieladnie tez tak czesto uzywac slowa: klamie Pan. To insynuuje ze znam
prawde ale ja celowo przeinnaczam.
Moze by tak pisac: myli sie Pan?

Z powazaniem

Witold Lojkowski

Wojtek Rypniewski

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

In article <34E476...@ecs.ericsson.se>, ecsjerz wrote:

> Wojtek Rypniewski wrote:
> >
> > A dlaczego chcialby Pan tak zrobic, panie Malec?
> > Czy nie uwaza Pan, ze taka dzialalnosci moglaby zaszkodzic Polsce?
> >
> Oczywiscie ze bym nie chcial. Nerwy mnie po prostu poniosly po ujrzeniu
> zacytowanej strony. Ciekawe jednak ze krytyke rezerwuje Pan dla mnie,

Ja tylko pytalem. Dziekuje za sprostowanie.

> nie komentujac tresci tego co zacytowalem.

Dowcipy rzeczywiscie plugawe. Nie bede sie nimi zajmowal.
Mysle, ze istnieja rowniez w innych wersjach jezykowych.

Wydaje mi sie ze w kraju
> ktory pretenduje do czlonkowstwa w klubie cywilizowanych panstw

> zachodnich nie powinno byc mozliwe klasyfikowanie bliznich pod wzgledem
> ich "wartosci opalowej".

A co Pan s/adzi o krajach, ktore juz znajduja sie w tym klubie.
Sa lepsze? Czy na pewno?

Wojtek
--
------------------------------------------------------------------------
Wojciech R. Rypniewski tel: +49-40-89902142
EMBL c/o DESY fax: +49-40-89902149
Notkestrasse 85 E-mail: woj...@embl-hamburg.de
D-22603 Hamburg, Germany WWW: http://www.embl-hamburg.de/~Wojtek/
------------------------------------------------------------------------

One should never believe an experiment
until it has been confirmed by theory. - Sir Arthur Eddington
------------------------------------------------------------------------

Greg Chodowiec

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

On Fri, 13 Feb 1998 17:34:55 +0100, Jerzy Malec
<Jerzy...@ecs.ericsson.se> wrote:


Panie Malec,

Niech Pan zlozy doniesienie o popelnieniu przestepstwa, nie wydaje mi
sie by wypisywania tak makabrycznych glupot bylo legalne.
Swiat jest pelen idiotow, ja naprzyklad znalazlem Polish Jokes na
stronie poswieconej judaizmowi. Autor zamieszcza nawet "disclaimer" z
naglowkiem "Jewish Joke of the Week". Co maja polskie zarty do
judaizmu i dlaczego polskie a nie naprzyklad irlandzkie pozostanie
zagadka. Poleca wizyte http://judaism.miningco.com.


Jewish Joke of the Week

Dateline: 02/08/98

After the amazing response for Yiddish Curses and
More Yiddish Curses, I
figured it was time to attack the mainstay of
Jewish Humor, Polish Jokes.
Please understand, even I have Polish roots and I
am not insulting any ethnic
background. It is all in good humor.

Polish Jokes - Part II

I tutaj mamy ladne zarty charakteryzujace Polakow jako niedopchnietych
przyglupow. I fakt, ze autor strony posiada "Polish roots"
usprawiedliwia jego antypolska propagade. NOT
Mam nadzieje, ze zalaczy Pan ta strone do wlasnej listy chamskich
prowokacji.


Greg Chodowiec

>Wojtek Rypniewski wrote:
>>
>> A dlaczego chcialby Pan tak zrobic, panie Malec?
>> Czy nie uwaza Pan, ze taka dzialalnosci moglaby zaszkodzic Polsce?
>>
>Oczywiscie ze bym nie chcial. Nerwy mnie po prostu poniosly po ujrzeniu
>zacytowanej strony. Ciekawe jednak ze krytyke rezerwuje Pan dla mnie,

>nie komentujac tresci tego co zacytowalem. Wydaje mi sie ze w kraju

e. taranov

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Jerzy Malec schrieb in Nachricht <34E476...@ecs.ericsson.se>...


>Wojtek Rypniewski wrote:
>>
>> A dlaczego chcialby Pan tak zrobic, panie Malec?
>> Czy nie uwaza Pan, ze taka dzialalnosci moglaby zaszkodzic Polsce?
>>
>Oczywiscie ze bym nie chcial. Nerwy mnie po prostu poniosly po ujrzeniu
>zacytowanej strony. Ciekawe jednak ze krytyke rezerwuje Pan dla mnie,
>nie komentujac tresci tego co zacytowalem. Wydaje mi sie ze w kraju
>ktory pretenduje do czlonkowstwa w klubie cywilizowanych panstw
>zachodnich nie powinno byc mozliwe klasyfikowanie bliznich pod wzgledem
>ich "wartosci opalowej".

Panie Malec,
niech sie Pan uspokoi. Co sie tak podniecac jakims polglowkiem.
Dowcipy byli, sa i beda i nie tylko o Zydach (chociaz te byli wyjatkowo
niesmaczne). Mnie tez tutaj juz nawrzucali i tez malostrawne - i co?
Mam z tego robic Homera i rozdzierac szaty, posypujac glowe piaskiem?
Wiem, ze nie lubia Rosjan w Polsce, bo nie zasluzyli - trzeba probowac
to jakos naprawic, a nie rozpaczac z powodu jakiegos mlokosa wysilajacego
sie na oryginalnosc.
Napewno zna Pan tez kawaly o Polakach.
To niech Pan je opowie coreczce, czy malzonce i bedzie Pan spokojniejszy.
A tym gnojkiem, moze Pan o tym dzisiaj juz czytal, juz sie zajeli.
Tylko spokoj moze nas uratowac.

Pozdrawiam
Eugeniusz
eugen....@muc.cablesurf.de
ICQ UIN 5785926
"zyjacym jestesmy winni poglad,
martwym - tylko prawde"

EDMUND77

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Jerzy Malec wrote:
>Uwazam, iz owe dowcipy nalezy przetlumaczyc na angielski i tlumaczenia
>porozsylac do kazdego sposrod senatorow i kongresmenow ktorzy maja
>ratyfikowac zaproszenie Polski do NATO. Nie nalezy pominac takze i
>redakcji New York Times'a.

Przytoczone dowcipy sa ponizej wszelkiej krytyki. Jakis idiota je gdzies tam
umiescil a Pan te miarke przyklada do calego Narodu. Wstyd wogole to swinstwo
cytowac. Tak samo wstyd cytowac polskie dowcipy. Wszyscy doskonale wiemy, ze w
kazdym zbiorowisku ludzkim znajda sie jacys dranie lub prowokatorzy. Owszem,
mozna to wykorzystywac do rozgrywek politycznych przeciwko danej grupie, ale to
nie prowadzi do porozumienia.
A jak na razie wyglada to na mecz do jednej bramki (przynajmniej w USA), a
szkoda. Czy nie przyjemniej byloby sprobowac sie zrozumiec, zamiast wyszukiwac
pretekstow i sie nawzajem oczerniac?

Edmund Lewandowski
trying to promote Polish culture in USA
http://www.iyp.org/music.html

Kargulll

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

"e. taranov" wrote:
>A tym gnojkiem, moze Pan o tym dzisiaj juz czytal, juz sie zajeli.
>Tylko spokoj moze nas uratowac.

No dobra, ale kto z Zydow teraz zajmie sie tym gnojkiem ktory
publikuje na zydowskiej stonie dowcipy o nas i sam przyznaje ze
sa one ostoja zydowskiego humoru. Ktos kto nigdy nie spotkal
Zyda w US, moze byc tym szczerym wyznaniem troche zaskoczony, ale wystarczy sie
odwrocic i kiedy nie ma zadnych Polakow w zasiegu reki, kazdy Zyd moze nimi
sypac z rekawa.
A pozniej sie Zydzi tutaj dziwia dlaczego tak niewielu Polakow
z US nie kleka przed nimi na kolana. Dowcipy opowiadane
przez Zydow to tylko jedna stona medalu, kiedy przestana opowiadac klamstwa tak
jak ta EHeilweil moze da sie to narzekanie zrozumiec. A na Malca to szkoda
zwracac uwagi, facet z cala ta swoja szajka ze Szwecji nie zajmuje sie niczym
innym tylko odswiezaniem tematow zydowskich za kazdym razem kiedy zaczynaja
przygasac.

Kargul


jacob

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Jerzy Malec wrote:
>
> Lubie dowcipy i nieraz szperam po Internecie w poszukiwaniu czegos
> nowego i ciekawego. Akurat znalazlem strone z dowcipami ktora mnie
> zaskoczyla, ale i zafrapowala. Wspomniane dowcipy cytuje ponizej.
>
> Uwazam, iz owe dowcipy nalezy przetlumaczyc na angielski i tlumaczenia
> porozsylac do kazdego sposrod senatorow i kongresmenow ktorzy maja
> ratyfikowac zaproszenie Polski do NATO. Nie nalezy pominac takze i
> redakcji New York Times'a. Nalezaloby takze powysylac tlumaczenia do
> instancji negocjujacych przyjecie Polski do Unii Europejskiej. To samo
> wypadaloby robic z co celniejszymi postingami z niniejszej grupy (np z
> postingami Pana Czumy).

Nie pojmuje dlaczego zalezy Panu na przetlumaczeniu tych dowcipow i
przeslaniu ich do senatorow i kongresmenow amerykanskich. Czy chodzi
Panu o to, by Polska nie zostala przyjeta do NATO i Unjii Europejskiej.
Jesli tak, to znajduje sie Pan w jednym obozie z narodowcami polskimi.
Poza tym, nie uwazam abywy pociny jakiegos chorego umyslu, mial
przyniesc uszczerbek narodowi polskiemu. Chyba nie jest Pan zwolennikiem
zbiorowej odpowiedzialnosci.

Czesc,

jakub

e. taranov

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Kargulll schrieb in Nachricht
<19980213180...@ladder03.news.aol.com>...

No, wlasnie, niech Pan Malec i sie zajmie. Widzi przeciez jaka jest na
liscie
reakcja na te kawaly i jako wyraz dobrej heci z jego strony niech to zrobi.
A
jezeli jego to nie kolyszy, to grosz cena calego jego lamentu i oburzeniu.
A tak, swoja droga, to w ogole takiego typu kawaly, czy podobne, mozna
opowiadac w gronie znajomych, a nie wywieszac w I-necie.
Lubie kawaly, znam je mnostwo na kazda okazje zyciowa, ale mnie do glowy
nie przyjdzie cos podobnego wywieszac.

jacob

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Kargulll wrote:
>
> "e. taranov" wrote:
> >A tym gnojkiem, moze Pan o tym dzisiaj juz czytal, juz sie zajeli.
> >Tylko spokoj moze nas uratowac.
>
> No dobra, ale kto z Zydow teraz zajmie sie tym gnojkiem ktory
> publikuje na zydowskiej stonie dowcipy o nas i sam przyznaje ze
> sa one ostoja zydowskiego humoru. Ktos kto nigdy nie spotkal
> Zyda w US, moze byc tym szczerym wyznaniem troche zaskoczony, ale wystarczy sie
> odwrocic i kiedy nie ma zadnych Polakow w zasiegu reki, kazdy Zyd moze nimi
> sypac z rekawa.
> A pozniej sie Zydzi tutaj dziwia dlaczego tak niewielu Polakow
> z US nie kleka przed nimi na kolana. Dowcipy opowiadane
> przez Zydow to tylko jedna stona medalu, kiedy przestana opowiadac klamstwa tak
> jak ta EHeilweil moze da sie to narzekanie zrozumiec. A na Malca to szkoda
> zwracac uwagi, facet z cala ta swoja szajka ze Szwecji nie zajmuje sie niczym
> innym tylko odswiezaniem tematow zydowskich za kazdym razem kiedy zaczynaja
> przygasac.
>
> Kargul

Ten Kargul jest 'oryginalny'. Nie widzi zadnej roznicy miedzy
makabrycznymi dowcipami bezczenczacymi swietosci ludzkie a idiotycznymi
dowcipami o Polskach. Pozostaje tylko pogratulowac 'subbtelnosci' jego
natury.

jakub

Kargulll

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

jacob wrote:

>Ten Kargul jest 'oryginalny'. Nie widzi zadnej roznicy miedzy
>makabrycznymi dowcipami bezczenczacymi swietosci ludzkie
>a idiotycznymi dowcipami o Polskach. Pozostaje tylko pogratulowac
> 'subbtelnosci' jego natury.

Niczego nie trzeba mi gratulowac, bo orginalny to tutaj tylko
ten Jakub ktory nie potrafi zrozumiec, ze jakis dorosly Zyd
na stronie poswieconej sprawom zydowskim otwarcie przyznaje
ze dowcipy o Polakach sa ostoja zydowskiego humoru.
No i co sie panu wydaje, ze Polacy w Polsce nie wiedza jak
uzywac "search" i nie znaja angielskiego ? Przeciez to nie pierwszy
raz, sam widzilaem jak sie jeden z takich dowcipnych Zydow
tlumaczyl w TV ze nie bardzo rozumie dlaczego za kazdym razem
jak opowiada dowcipy o Polakach, ludzie zasypuja go listami
i pretensjami. To co Polacy maja sie patrzec i czekac az sie wam
znudzi ? Jak ja panu dam po glowie palka, to co pan zrobi,
powie dziekuje czy odda mi mocniej ? Znam troche ludzi w Polsce
mlodych i starszych ale nigdy nie slyszalem zeby dowcipy o Zydach
uznawano za glowny nurt polskiego humoru. Wsrod Zydow
amerykanskich tzw.stand-up-comedians, dowcipy o Polakach
pomimo wielu protestow nadal naleza do ich repertuaru,
z tych bardziej znanych mozna wymienic: Richard Louis albo
chamski Don Rickols (pisownia nazwisk z pamieci).
Niech pan nie prawi moralow, kiedy znikna dowcipy i malowyszukane
docinki Zydow, wtedy zobaczymy czy faktycznie Polacy tak bardzo
uwielbiaja dowcipy o Zydach. Toz to wasze przyslowie "oko za oko",
a to co Zydzi w US wyprawiaja juz od lat jest jak napraszanie sie
na sile zeby Polacy traktowali to przyslowie na powaznie.

Kargul

>jakub

Miecz - Sławomir

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to


jacob napisal:

> Jerzy Malec byl napisal:


> >
> > Lubie dowcipy i nieraz szperam po Internecie w poszukiwaniu czegos
> > nowego i ciekawego. Akurat znalazlem strone z dowcipami ktora mnie
> > zaskoczyla, ale i zafrapowala. Wspomniane dowcipy cytuje ponizej.
> >
> > Uwazam, iz owe dowcipy nalezy przetlumaczyc na angielski i tlumaczenia
> > porozsylac do kazdego sposrod senatorow i kongresmenow ktorzy maja
> > ratyfikowac zaproszenie Polski do NATO. Nie nalezy pominac takze i
> > redakcji New York Times'a. Nalezaloby takze powysylac tlumaczenia do
> > instancji negocjujacych przyjecie Polski do Unii Europejskiej. To samo
> > wypadaloby robic z co celniejszymi postingami z niniejszej grupy (np z
> > postingami Pana Czumy).
>
> Nie pojmuje dlaczego zalezy Panu na przetlumaczeniu tych dowcipow i
> przeslaniu ich do senatorow i kongresmenow amerykanskich. Czy chodzi
> Panu o to, by Polska nie zostala przyjeta do NATO i Unjii Europejskiej.
> Jesli tak, to znajduje sie Pan w jednym obozie z narodowcami polskimi.
> Poza tym, nie uwazam abywy pociny jakiegos chorego umyslu, mial
> przyniesc uszczerbek narodowi polskiemu. Chyba nie jest Pan zwolennikiem
> zbiorowej odpowiedzialnosci.

Huztpa w stadium rozwojowym.


> Czesc,
>
> jakub
> >
> > Autorowi strony z dowcipami wyrazam uznanie - to przynajmniej
> > powiedziane szczerze i z serca, wiadomo czego sie spodziewac.
> >
> > A oto dowcipy.
> >
> > __________________________________________________________________________________________
> > From: "Byczek" <pluk...@friko2.onet.pl>
> > Date: 1998/01/12
> > Message-ID: <34ba8...@news.tpnet.pl>
> > X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.71.1712.3
> > Newsgroups: pl.listserv.chomor-l
> > [Fewer Headers]
> >
> > Czym sie rozni maly zyd o duzego.

> [...]
> >
> > Pozdrowienia!
> > Piotrek.
> > pluk...@friko2.onet.pl
> > _______________________________________________________________________________________

--

//
O<<<<M I E C Z>>>>>>>>
\\


ascii

,,Jestem Polakiem - to słowo w głębszem
rozumieniu wiele znaczy.

Roman Dmowski, ,,MYŚLI NOWOCZESNEGO POLAKA

{}{)
(}{)
\

...,,Polska polityka za polskie pieniądze ...

Wincenty Witos

mailto:Kra...@Ciemnogrod.net
http://www.netcom.com/~polradko/


Anna

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Jerzy Malec <Jerzy...@ecs.ericsson.se> wrote:
[...]

>Uwazam, iz owe dowcipy nalezy przetlumaczyc na angielski i tlumaczenia
>porozsylac do kazdego sposrod senatorow i kongresmenow ktorzy maja
>ratyfikowac zaproszenie Polski do NATO. Nie nalezy pominac takze i
>redakcji New York Times'a. Nalezaloby takze powysylac tlumaczenia do
>instancji negocjujacych przyjecie Polski do Unii Europejskiej.
[...]

A po co?
Jesli te 'dowcipy' powstaly nie tylko z czystej glupoty /a tak z
pewnoscia jest - wyrazniej widac inne skladniki/,
to wsrod ich tworcow i wsrod tych, ktorzy je rozpowszechniaja znalezli
sie juz tacy, co poslali je 'gdzie trzeba'!

Czytam Panskie wypowiedzi od kilku miesiecy, dlatego podejrzewam, ze
znow po prostu puscily Panu nerwy i omc wylalby Pan dziecko z
kapiela...;-(

Uwazam, ze najbardziej stosowne, jesli chodzi o Pana, a dla Polakow
opowiadajacych sie za
przyjeciem Polski do NATO - wrecz koniecznym w takiej sytuacji - jest
wyslanie tam, gdzie Pan sugeruje i tego, co Pan sugeruje, ale z
komentarzami polskich obywateli i Polakow na emigracji, ktorzy
zdecydowanie odcinaja sie od wszelkich odmian rasizmu i slowem walcza
z jego przejawami.

Aby dac swiadectwo prawdzie!

Ze ci, ktorzy zdolni sa do dowcipkowania na temat takiej tragedii nie
stanowia reprezentatywnej grupy dla spoleczenstwa polskiego!

Widziec to powinni czytajacy tutaj.

Zapewniam pana, ze antysemityzm nie jest w Polsce powszechnym
zjawiskiem. Na podstawie obserwacji swojego otoczenia smiem
stwierdzic, ze marginalnym /co nie znaczy, ze nalezy go lekcewazyc/.

Pozdrawiam
Anna

P.S. Piotrkowi pluk...@friko2.onet.pl zycze, na
wypadek, gdyby /odpukac!/ w przyszlosci dotknal go
problem 'ostatecznego rozwiazania kwestii polskiej',
aby udalo mu sie przeslizgnac miedzy zebami widel i
dzieki temu zaslynac jako bohater 'dowcipnych'
opowiastek.


Anna

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

karg...@aol.com (Kargulll) wrote:

>"e. taranov" wrote:
>>A tym gnojkiem, moze Pan o tym dzisiaj juz czytal, juz sie zajeli.
>>Tylko spokoj moze nas uratowac.

>No dobra, ale kto z Zydow teraz zajmie sie tym gnojkiem ktory
>publikuje na zydowskiej stonie dowcipy o nas i sam przyznaje ze
>sa one ostoja zydowskiego humoru. Ktos kto nigdy nie spotkal
>Zyda w US, moze byc tym szczerym wyznaniem troche zaskoczony, ale wystarczy sie
>odwrocic i kiedy nie ma zadnych Polakow w zasiegu reki, kazdy Zyd moze nimi
>sypac z rekawa.

[...]

>Kargul

Prosze Pana Kargula,
mnie nie obchodza cudze smieci!
Ja sprzatam tylko swoje podworko.

Nawet jesli gospodarzom innych zagrod dobrze sie zyje w smietnikowym
fetorze, ja chce miec u siebie czysto.

I nikt mnie nie zmusi, bym sie do sasiadow takich dostosowala!

Anna

P.S. Mam nadzieje, ze 'tamtym gno[jki]em' zajmie sie ktos
sposrod jego wlascicieli.


Wojciech K.

unread,
Feb 13, 1998, 3:00:00 AM2/13/98
to

Wlodzimierz Kaluza wrote in message <34E4F231...@mch.sni.de>...


>
>
>Jerzy Malec wrote:
>
>> Nie wiem na ile reprezentatywni w swoich pogladach sa tacy ludzie jak p

>> Czuma lub autor dowcipow ktore pozwolilem sobie zacytowac. Z Polski
>> zostalem wypedzony blisko 30 lat temu (po uprzednim odebraniu mi
>> polskiego obywatelstwa) i z tego wlasnie powodu mieszkam w innym,

>> neutralnym kraju. Zanim panscy rodacy, juz jako pelnoprawni obywatele


>> Unii, zaczna tutaj przyjezdzac w celach zarobkowych lub po to, aby sie
>> tutaj osiedlic, chcialbym wiedziec na ile reprezentatywne sa wspomniane
>> wyzej poglady. Sasiad dla ktorego ja i moja coreczka stanowimy co

>> najwyzej "wartosc opalowa" nie jest najbardziej pozadanym sasiadem. Nota
>
>Jesli p.Malec wlasnie w ten sposob widzi Polske, to nie powinien zalowac,
ze
>mogl wyjechac w czasie, kiedy inni Zydzi musieli zostac w tym dzikim kraju
i
>narazac sie na nieprzyjemnych sasiadow. Ja bym proponowal, zeby i stad sie
>wyniosl, bo tu dla niego tez jakos sie nieprzyjemnie robi i niemal wszyscy
>zdaja sie dostrzegac jego ustawiczna troske o swieza prowokacje.
>
>I pomyslec, ze w Polsce spotykalem niemal wylacznie bardzo sympatycznych
>Zydow, a tu taki Malec! Jak widac w kazdym narodzie trafiaja sie zakaly :-(
>
>Wlodek Kaluza


Panie Jakubie!
Przybywaj, przestan sie boczyc i z wlasciwym sobie talentem zaprowadz
pokoj .
Wojciech K.

Wlodzimierz Kaluza

unread,
Feb 14, 1998, 3:00:00 AM2/14/98
to

Miroslav Goldberg

unread,
Feb 14, 1998, 3:00:00 AM2/14/98
to

Czy anonimowy tzw. "Kargul" móglby cos napisac o swojej
szajce w Chickencago? Udaje przeciez eksperta.

Miroslav
-------------

Jerzy Malec

unread,
Feb 14, 1998, 3:00:00 AM2/14/98
to

Anna wrote:
>
> Czytam Panskie wypowiedzi od kilku miesiecy, dlatego podejrzewam, ze
> znow po prostu puscily Panu nerwy i omc wylalby Pan dziecko z
> kapiela...;-(
>
Dokladnie tak. Trudno sie jednak dziwic - kazdego by szlag tafil.
>
/wyciete/

>
> Zapewniam pana, ze antysemityzm nie jest w Polsce powszechnym
> zjawiskiem. Na podstawie obserwacji swojego otoczenia smiem
> stwierdzic, ze marginalnym /co nie znaczy, ze nalezy go lekcewazyc/.
>
Swieta racja. Oczywiscie nie mozna dac sie zwariowac (chociazby z
czystej przekory, jesli nie z innnych powodow). Glupio bym sie czul
dostarczajac satysfakcji specjalistom od siania nienawisci i sklocania
ludzi.
>
> Pozdrawiam
> Anna

Dziekuje za mile pozdrowienia i zycze wszystkiego dobrego w dzien
Walentynek :)

Miroslav Goldberg

unread,
Feb 14, 1998, 3:00:00 AM2/14/98
to

Nie zupelnie zgadzam sie, Greg. To jest inna kategoria dowcipów.
Ja osobiscie nie mam nic przeciwko glupim dowcipom o Zydach,
w stylu glupich dowcipów o Polakach, Irlandczykach, Norwegach,
Rosjanach itd.
Takie dowcipy sa po prostu glupie i sa niestety nieodlaczna
czescia "folkloru". Sa one nawet czesto adaptacjami tego samego
dowcipu. Jedynie obiekt (narodowosc) w dowcipie jest wymienny.
Ale czym innym jest konstruowanie i publikacja makabrycznych
"dowcipów", które tylko sa smieszne dla zwolenników tragedii.
Spróbuj wymienic Zyda w tych "dowcipach" na Polaka.
Raczej sie nie da. Ale widocznie wysmiewanie cudzej
tragedii jest nieodlacznym wybrykiem natury ludzkiej.
Przyklad: po tragedii powodziowej w Polsce, powstala cala
flora makabrycznych "dowcipów" na temat ofiar powodzi.
Te dowcipy musialy brzmiec w uszach ofiar dokladnie
tak jak "oswiecimskie dowcipy" w uszach Zydów mimo,
ze tragedia byla katastrofa naturalna, a nie ludobójstwem.
Dla mnie te "powodziowe" dowcipy byly niesmaczne,
chociaz nie narzekam na brak poczucia humoru.
Kolportaz tych dowcipów trwal krótki okres i nie widzialem
ich na Internecie.

Miroslav
------------

Witold Lojkowski

unread,
Feb 14, 1998, 3:00:00 AM2/14/98
to

> Anna wrote:
> >
> > Czytam Panskie wypowiedzi od kilku miesiecy, dlatego podejrzewam, ze
> > znow po prostu puscily Panu nerwy i omc wylalby Pan dziecko z
> > kapiela...;-(
> >
> Dokladnie tak. Trudno sie jednak dziwic - kazdego by szlag tafil.


W swietle powyzszego zdania Pani Ani oraz wypowiedzi Pana Malca, wydaje
sie ze mnie tez puscily nerwy. Rowniez biore pare glebokich oddechow,
tak jak namawialem pana Malca.

Pozdrawiam

Witold Lojkowski

Greg Chodowiec

unread,
Feb 14, 1998, 3:00:00 AM2/14/98
to

On 14 Feb 98 19:00:18 GMT, "Miroslav Goldberg" <miro...@usa.net>
wrote:

>Nie zupelnie zgadzam sie, Greg. To jest inna kategoria dowcipów.
>Ja osobiscie nie mam nic przeciwko glupim dowcipom o Zydach,
>w stylu glupich dowcipów o Polakach, Irlandczykach, Norwegach,
>Rosjanach itd.
>Takie dowcipy sa po prostu glupie i sa niestety nieodlaczna
>czescia "folkloru". Sa one nawet czesto adaptacjami tego samego
>dowcipu. Jedynie obiekt (narodowosc) w dowcipie jest wymienny.
>Ale czym innym jest konstruowanie i publikacja makabrycznych
>"dowcipów", które tylko sa smieszne dla zwolenników tragedii.
>Spróbuj wymienic Zyda w tych "dowcipach" na Polaka.
>Raczej sie nie da. Ale widocznie wysmiewanie cudzej
>tragedii jest nieodlacznym wybrykiem natury ludzkiej.
>Przyklad: po tragedii powodziowej w Polsce, powstala cala
>flora makabrycznych "dowcipów" na temat ofiar powodzi.
>Te dowcipy musialy brzmiec w uszach ofiar dokladnie
>tak jak "oswiecimskie dowcipy" w uszach Zydów mimo,
>ze tragedia byla katastrofa naturalna, a nie ludobójstwem.
>Dla mnie te "powodziowe" dowcipy byly niesmaczne,
>chociaz nie narzekam na brak poczucia humoru.
>Kolportaz tych dowcipów trwal krótki okres i nie widzialem
>ich na Internecie.
>
>Miroslav

Miroslawie,
Nie przeprowadzam zadnych porownan. To co nazywasz makabrycznym
dowcipem nazwalem makabryczna glupota. Tylko degenerat moralny
znalazlby cos dowcipnego w tym zbiorze nieludzkich wymiotow.
Przyklad ktory zacytowalem odzwierciedla moja teze - glupota nas
otacza. Nazwanie "Polish jokes" ostoja humoru zydowskiego i
zamieszczanie tych obrazliwych (np. dla mnie i zapewne wiekszosci
Polakow) dowcipow na stronie poswieconej religij jest glupota i moze
byc przez niektore osoby uznane ze celowa prowokacje. W
przeciwienstwie do Pana Malca nie uzywam tego wypadku do ilustracji
patologicznej nienawisci wyznawcow Judaizmu do Polakow lub jako
wymiernika gotowosci tychze wyznawcow do czlonkowstwa w cywilizowanym
swiecie.
Dowcipy ktore charakteryzuja grupe etniczna jako bande prymitywnych
przyglupow sa w mojej opini(podkreslam mojej) rasistowskie, szkodliwe
i przedewszystkim nieodpowiedzialne.
Uwazam, ze Polacy niezaleznie od pochodzenia etnicznego i miejsca
zamieszkania powinni zakonczyc ta runde wzajemnych oskarzen i
zjednoczyc sie w budowaniu europejskiej Polski wolnej od przesadow i
nienawisci.
Wzajemne klotnie sa tylko woda na mlyn zwolennikow zwiekszenia
emigracji do Szwecji.


Uklony,
Greg Chodowiec

Alexander Sharon

unread,
Feb 14, 1998, 3:00:00 AM2/14/98
to


Witold Lojkowski wrote:

> Cala prowokacja Pana Malca polega na tym, ze opisal powyzsze "dowcipy"
> jako polskie.

Moze dlatego, ze te dowcipy kraza tylko w Polse. Jestem zawzietym zbieraczem
dowcipow z caego swiata, inreresuje mnie ich geneza powstania, wplyw sytuacja
politycznej, obyczajowosc.Tych dowcipow nie znajdzie Pan w zadnej slowianskiej
grupie.
Widzialem natomiast kilka z dowcipow przytoczonych przez Pana Malca kika lat temu,
odwiedzajc nieliczne wtedy polskie websites w Kraju. Dowcipy te znalazlem w
website pokoju No (?) studenckiego akademika Riwiera w Warszawie. Wyslalem
wtenczas list do osoby, ktora podala te dowcipy, i otrzymalem odpowiedz, ze
znalazla sie w grupie dowcipow kursujacych po Warszawie. Kilka dni pozniej te
wlasnie "dowcipy" znikly z listy. Mialem do czynienia z inteligentna osoba, ktora
zapewne docenila,ze terzeczy sa nie na miejscu.

> Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach

> niemieckich. S


> adze, ze kraza rwoniez w USA.

Zle Pan sadzi.Nie kursuja. Pln. amerykanskie spoleczenstwo stoi na wyzszym
poziomie spolecznym niz niektore stare europejskie 'kultury". Trzeba tu zamieszkac
( i nie w polskim kotle jaska z toroncia czy w chicagowskim zadupiu) ale wsrod
inteligentnych ludzi. "Minority jokes" are out. Spotkalem sie tylko raz w moim
zyciu, z petakiem z Ohio opowiadajacym "polish jokes". Zostal na miejscu odszyty
milczeniem i zupelnie odizolowany z grupy pracownikow.

Nie opowiada sie ani dowcipow o mniejszosciach narodowych, ani niesmacznych
historujek.
Bylem swiadkiem przed 10 laty, jak grupa kanadyjczykow popedzila dwoch balwanow
rozdajacych ulotki o "nieprawdzie Holocaust'u".

Ale do tego prosze Pana, dochodzi ustabilizowane spoleczenstwo, moralnosc
narodowa, dobre wyksztacenie, pojecie pomocy socjalnej, milosierdzia itd. Poska
niestety, jest wspolnie z innymi krajami wschodniej Europy (moze za wyjatkiem
Czech) daleko w tyle. Pojawianie sie tego rodzaju dowcipow i ich
rozpowszechnianiu, swiadczy niestety o ich potrzebie.

> Bardzo mozliwe, ze to co przeslal Pan Malec to tlumaczenie z
> angielskiego na polski, wzbogacone prze lokalnych tworcow, i ze to tak
> kursuje po swiecie nabierajac nowych "tresci'.

Patrz wyzej.

>
>
> W tej sytuacji to list Pana Malca jest przejawem jego chorej watroby.

> Jednak czy to nie jest jakis szalejacy virus?

Dlaczego Pan zjezdza na prywatne obelgi?. Nie stac Pana na kulturalniejsza wymiane
uwag?
Czyzby zabraklo argumentow?

> Ogladajac inne grupy soc. widac ze wszedzie sa tacy Panowie lub Panie,
> ktorzy robia dokladnie to samo.
> Podobnie sie dieje w polityce.
> W ostanim numerze Najwyzszego Czasu rafal Ziemkiewicz zadaje
> pytanie: czy spolecznosc zydowska zdaje sobie sprawe jakie moga byc
> dlugofalowe konsekwencje stalej agresji wobec narodow europejskich?
>

> Witold Lojkowski

Agresji wobec narodow europejskich?

Czy Pana niania nie uronila czasem w glebokim dziedzinstwie na glowe?

Zdumiony ludzka glupota, aspiranta do narodow europejskich

Alexander Sharon
Calgary, Alberta


SBobrow940

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Jedynym pocieszeniem jest tutaj fact, ze podobne forum oblakancow mozna znalezc
w USA wsrod lokalnych nazistow. Sam slyszalem tu w Klifornii czesc "dowcipow"
tego, chyba chorego Piotrka, jako oryginalne, amerykanskie "jokes" o Zydach.
Nie sa one bardzo rozne od niektorych Polish "jokes".
Napewno czesc tych "jokes" znajduje sie na Internecie.
Faktem jest, ze tych i innych smieci nie ma na roznych Forum, ktore czytam na
America Online. Warto sprawdzic jak oni to robia.
Jest tez pewne, ze amerykanskie Jewish "jokes" nie beda powodem dla
amerykanskich senatorow aby ukarac USA i wycofac Ameryke z NATO.
Pozdrowienia.
S.B., Kalifornia


LDenterint

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

>> >Nie wiem na ile reprezentatywni w swoich pogladach sa tacy ludzie jak p
>> >Czuma lub autor dowcipow ktore pozwolilem sobie zacytowac.
>>
>> [...]

>> > Zanim panscy rodacy, juz jako pelnoprawni obywatele
>> > Unii, zaczna tutaj przyjezdzac w celach zarobkowych lub po to, aby sie
>> > tutaj osiedlic, chcialbym wiedziec na ile reprezentatywne sa wspomniane
>> > wyzej poglady. Sasiad dla ktorego ja i moja coreczka stanowimy co
>> > najwyzej "wartosc opalowa" nie jest najbardziej pozadanym sasiadem.
>>
>> To moze warto byloby sie dowiedziec, zanim wrzuci nas Pan do jednego
>> worka? Czyzby byl Pan zwolennikiem stosowaniem odpowiedzialnosci
>zbiorowej?
>> Bo tak wynika z panskiego listu.
>>
>> > Nota
>> > bene oddalem na przestrzeni lat duze uslugi wielu panskim rodakom,
>>
>> Bardzo dobrze, ze pomaga Pan ludziom, mam nadzieje, ze bez wzgledu na
>> i narodowosc.
>>
>> > ale
>> > wowczas nie bylem w stanie przewidziec iz w wolnej Polsce zaistnieje ten
>> > wlasnie rodzaj humoru.
>>
>> A co, wtedy by Pan nie pomagal ?
>> A.
>
>
>Cala prowokacja Pana Malca polega na tym, ze opisal powyzsze "dowcipy"
>jako polskie.
>
>Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
>niemieckich. S
>adze, ze kraza rwoniez w USA.
>Bardzo mozliwe, ze to co przeslal Pan Malec to tlumaczenie z
>angielskiego na polski, wzbogacone prze lokalnych tworcow, i ze to tak
>kursuje po swiecie nabierajac nowych "tresci'.
>
>W tej sytuacji to list Pana Malca jest przejawem jego chorej watroby.
>Jednak czy to nie jest jakis szalejacy virus?
>
>Ogladajac inne grupy soc. widac ze wszedzie sa tacy Panowie lub Panie,
>ktorzy robia dokladnie to samo.
>Podobnie sie dieje w polityce.
>W ostanim numerze Najwyzszego Czasu rafal Ziemkiewicz zadaje
>pytanie: czy spolecznosc zydowska zdaje sobie sprawe jakie moga byc
>dlugofalowe konsekwencje stalej agresji wobec narodow europejskich?
>
>
>Witold Lojkowski
>
>

kiedy Zyd potrzebuje na kims zarobic, nazywa to pomoca, etc.

Witold Lojkowski

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Juz w innym postingu przyznalem sie ze niepotrzebnie zatakowalem pana
Malca.
cytuje:

Pozdrawiam

Witold Lojkowski
--------------------------------

A teraz co do Panskiej poczty:

w USA


> Nie opowiada sie ani dowcipow o mniejszosciach narodowych, ani niesmacznych
> historujek.

Oprocz polish jokes. Opowiadane sa metoda telpeatyczna. Nikt ich nie
opowiada a mimo to wszyscy moi znajomi amerykanie je znaja.

Oprocz tego, wg. Pana w kulturalnym USA prymitywne dowcipy sa
natychmiast potepione.
Ale swietnie prosperuja roznego rodzaju filmy jak omawiany na scp
"mamuszka"

Jedno i drugie to mniej wiecej to samo, ale oczywiscie "mamuszka" itp sa
na znacznie wyzszym poziomie kulturalnym i intelektualnym. I duzo
bardziej szkodliwe. Takie kulturalne chamstwo.

> Ale do tego prosze Pana, dochodzi ustabilizowane spoleczenstwo, moralnosc
> narodowa, dobre wyksztacenie, pojecie pomocy socjalnej, milosierdzia itd. Poska
> niestety, jest wspolnie z innymi krajami wschodniej Europy (moze za wyjatkiem
> Czech) daleko w tyle.

Moglbym zaczac troche skrobac:
USA:
wyksztalcenie amerykanskie?
pojecie pomocy socjalnej?
ustabilizowane spoleczenstwo?
Conajmniej znaczne uogolnienie.

Polska:
Spoleczenstwo nie ustabilizowane? A moze to dobze ze sie rozwija?
Moralnosc narodowa? Moralnosc to moralnosc.
Wykszalcenie: ogromny napor na szkoly.
pomoc socjalna: dziala, w miare dostempnych srodkow.
milosierdzie: tez jest, w miare srodkow.
Czechy? nie widze wielkiej roznicy.
Jest duzo do zrobienia? to dobrze, nie bedzie nudno.

I nie potrzeba nas ustawiac, bo nie Pan jest tworca amerykanskich
osiagniec.

> Pojawianie sie tego rodzaju dowcipow i ich
> rozpowszechnianiu, swiadczy niestety o ich potrzebie.

Albo ze Ziemkiewicz ma racje: odreagowanie na ciagla agresje.


> > W ostanim numerze Najwyzszego Czasu rafal Ziemkiewicz zadaje
> > pytanie: czy spolecznosc zydowska zdaje sobie sprawe jakie moga byc
> > dlugofalowe konsekwencje stalej agresji wobec narodow europejskich?
> >
> > Witold Lojkowski
>

> Agresji wobec narodow europejskich?
>
Mysl Ziemkiewicza jest wyrazna. Ile lat mozna sie bez przerwy kajac za
popelniome i nie popelnione grzechy osob ktore zyly ponad 50 lat temu.
Ziemkiewicz twierdzi ze dotyczy to wiekszosci krajow europejskich. Teraz
na tapecie sa Szwajcarzy.
Artykol jest ciekawy, ale nie bede go przepisywal.

> Czy Pana niania nie uronila czasem w glebokim dziedzinstwie na glowe?
>
> Zdumiony ludzka glupota, aspiranta do narodow europejskich

Dopiero co pisal Pan:


> Dlaczego Pan zjezdza na prywatne obelgi?. Nie stac Pana na kulturalniejsza wymiane
> uwag?

No to gdzie ta Pana kultura?

No i gdzie logika?

Byl to cytat, wiec musi sie Pan zdecydowac co do tej niani:

upuscila Ziemkiewicza?
czy mnie i to tak wplynelo na Ziemkiewicza?
czy mnie i z tego powodu zacytowalem?

Reasumujac Panski list:

* Panska kultura: nic nie lepsza.
* Logika: kulawa,
* Pysznienia sie czyimis zaslugami.
* Krytykowanie innych za nie ich grzechy.

Sporo jak na jeden list.

Witold Lojkowski

krzy...@hotmail.com

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

On Sat, 14 Feb 1998 19:52:37 -0700, Alexander Sharon
<sha...@cadvision.com> wrote:


>
>> Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
>> niemieckich. S
>> adze, ze kraza rwoniez w USA.
>

>Zle Pan sadzi.Nie kursuja. Pln. amerykanskie spoleczenstwo stoi na wyzszym
>poziomie spolecznym niz niektore stare europejskie 'kultury".


Lanie po scianie. Te i mnostwo innych dowcipow, nie tylko o Zydach,
mozna kupic w Stanach w wydaniu ksiazkowym. Specjalizuje sie w tym
wydawnictwo Pocket Books (1230 Avenue of the Americas, N.York, NY
10020)

Krzysztof Wroblewski

Edward Zwolan

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Alexander Sharon wrote:
>
> Witold Lojkowski wrote:

> > Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
> > niemieckich. S
> > adze, ze kraza rwoniez w USA.
>
> Zle Pan sadzi.Nie kursuja. Pln. amerykanskie spoleczenstwo stoi na wyzszym

> poziomie spolecznym niz niektore stare europejskie 'kultury". Trzeba tu zamieszkac
> ( i nie w polskim kotle jaska z toroncia czy w chicagowskim zadupiu) ale wsrod

> inteligentnych ludzi. "Minority jokes" are out. [...]
> Alexander Sharon
> Calgary, Alberta


Zamieszkiwalem przez wiele lat w roznych czesciach USA (Arizona
Nevada, Texas) i mialem moznosc wielokrotnie spotykac sie z
dowcipami o Polakach.

Byly one i sa nadal w repertuarze wielu komediantow (zazwyczaj
zydowskich). Np. w Las Vegas gdzie mieszkalem ponad 6 lat
sa one prezentowane od lat wielomilionowej publice amerykanskiej.

Sprzedaja sie znakomicie!

Pelnia nie tylko role rozrywki, ale sa skutecznym
narzedziem powstrzymujacym wplywy Polakow w anglosaskim
protestanckim spoleczenstwie.

Polacy widzeni sa przez protestantow jako agenci
katolicyzmu/judeokatolicyzmu. Nie mowi sie o tym otwarcie, ale
wystarczy pomieszkac troche wsrod fundamentalistow amerykanskiej
protestanckiej prawicy, np. na poludniu USA (najlepiej w Texasie)
by wczesniej czy pozniej "zwachac" pismo nosem.

Baptysci poludnia i nie tylko, boja sie "polsko"-zydowskiej
judeokatolickiej zarazy jak ognia!!!

Panujacy w USA protestancki establishment potrafi
bardzo zrecznie uzywac Zydow, oraz ich nienawisci do
Polakow/Katolikow by odnosic sukcesy we wlasnej walce z wplywami
judeokatolicyzmu w Ameryce.

Udostepnianie anglosaskich mediow zydowskim Polako-Katolizercom jest
strategiczna metoda anglosaskich protestantow. Przykladem PBS
ze Shtetlem Marzynskiego. etc.

Niestety Bogu ducha winni wspolczesni Polacy, zamieszkujacy w
USA staja sie przedmiotem obcych im w zasadzie zmagan!!!

Pozdrowionka,
Stanislaw Zwolan

Konto Studenckie nr. 1627

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

>Ale do tego prosze Pana, dochodzi ustabilizowane spoleczenstwo, moralnosc
>narodowa, dobre wyksztacenie, pojecie pomocy socjalnej, milosierdzia itd.
Poska
>niestety, jest wspolnie z innymi krajami wschodniej Europy (moze za
wyjatkiem

>Czech) daleko w tyle. Pojawianie sie tego rodzaju dowcipow i ich
Czechy nie sa wyjatkiem, w okolicach lata b.r. w prasie Polskiej
szeroko omawiano problem dyskryminacji mniejszosci cyganskiej
w Czechach. Niestety pod tym wzgledem jest tam duzo GORZEJ
niz w Polsce. Ale oni do niczego nie chca sie przyznac - ciagle trwa
u nich propaganda sukcesu. Tak naprawde to aby wyksztalic
spoleczenstwo to potrzeba nam(Europie Wsch.) kilku pokolen.

Wlodzimierz Kaluza

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to


Alexander Sharon wrote:

> Zle Pan sadzi.Nie kursuja. Pln. amerykanskie spoleczenstwo stoi na wyzszym
> poziomie spolecznym niz niektore stare europejskie 'kultury". Trzeba tu zamieszkac
>

Ciekawe podejscie. Moglby Pan rozwinac, co ma Pan na mysli piszac o "poziomie
spolecznym"? I czy ten ironiczny cudzyslow przy kulturach byl zamierzony?

>

> Ale do tego prosze Pana, dochodzi ustabilizowane spoleczenstwo, moralnosc
> narodowa, dobre wyksztacenie, pojecie pomocy socjalnej, milosierdzia itd. Poska
> niestety, jest wspolnie z innymi krajami wschodniej Europy (moze za wyjatkiem
> Czech) daleko w tyle. Pojawianie sie tego rodzaju dowcipow i ich

> rozpowszechnianiu, swiadczy niestety o ich potrzebie.

Takie tlumaczenie jest baaaaaardzo naciagane i poza tym wymaga blizszego zdefiniowania
tej "potrzeby". Mnie wydaje sie, ze jesli mowa o potrzebach, to najbardziej potrzebne
sa tego typu kawaly ludziom stale zajmujacym sie propagowaniem nienawisci
miedzynarodowej, w tym takze obecnym na sciepie prowokatorom zydowskim. Ciekawe jest,
ze mimo czestych wypowiedzi "nawiedzonych patriotow" zaden z nich nie wpadl na pomysl
publikowania tych kawalow na sciepie - prowokator p.Malec wprost przeciwnie, tak jakby
tylko na to czekal. Co wiecej jego uwagi na temat Polski i Polakow w kontekscie tych
kawalow niezbicie dowodza jego nieprzyjaznego nastawienia. Az dziwic sie mozna, ze
czlowiek ten ciagle wypisuje, ze zostal z Polski wygnany, zamiast dziekowac PRL-owi,
ze go z tego nienawistnego kraju wypuscil.

Dziwie sie takze, ze Pan na podstawie tych rynsztokowych kawalow raczy nas
stwierdzeniami o wyzszosci kultury amerykanskiej, o zacofaniu moralnym krajow
wschodnio-europejskich itp. Doprawdy mozna odniesc wrazenie, ze tematy takie sa komus
na sciepie potrzebne. No, a komu? Mnie nie.

Pozdrawiam

Wlodek Kaluza


Wlodzimierz Kaluza

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to


Konto Studenckie nr. 1627 wrote:

> Czechy nie sa wyjatkiem, w okolicach lata b.r. w prasie Polskiej
> szeroko omawiano problem dyskryminacji mniejszosci cyganskiej
> w Czechach. Niestety pod tym wzgledem jest tam duzo GORZEJ
> niz w Polsce. Ale oni do niczego nie chca sie przyznac - ciagle trwa
> u nich propaganda sukcesu. Tak naprawde to aby wyksztalic
> spoleczenstwo to potrzeba nam(Europie Wsch.) kilku pokolen.


No, to pewnie trzeba by, biorac wzor z niedoscignionych Stanow Zjednoczonych,
wprowadzic tak jak oni rezerwaty i w ten sposob chronic ludnosc cyganska przed
ciaglymi atakami tych dzikich narodow srodkowoeuropejskich, w ktorych to
Cyganie juz setki lat mieszkaja i ciagle jakos mimo tych przesladowan zyja i
nie zamierzaja wyjazdzac. Tak, cywilizacjom europejskim, szczegolnie tym w
Europie centralnej i wschodniej potrzebne sa wzory z Ameryki Pn. - w 200 lat
zrobili co chcieli, a Indianom podobno nawet zapomogi daja!

Kiedys dawano nam za wzor "narody sowieckie", dzis trzeba nam czegos innego:
Ameryki!

Moc pozdrowien

Wlodek Kaluza


Konto Studenckie nr. 1627

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

>No, to pewnie trzeba by, biorac wzor z niedoscignionych Stanow
Zjednoczonych,
>wprowadzic tak jak oni rezerwaty i w ten sposob chronic ludnosc cyganska
przed
>ciaglymi atakami tych dzikich narodow srodkowoeuropejskich, w ktorych to
>Cyganie juz setki lat mieszkaja i ciagle jakos mimo tych przesladowan zyja
i
>nie zamierzaja wyjazdzac. Tak, cywilizacjom europejskim, szczegolnie tym w
>Europie centralnej i wschodniej potrzebne sa wzory z Ameryki Pn. - w 200
lat
>zrobili co chcieli, a Indianom podobno nawet zapomogi daja!
>
>Kiedys dawano nam za wzor "narody sowieckie", dzis trzeba nam czegos
innego:
>Ameryki!
wcale nie uwazam aby USA byly dobrym przykladem na traktowanie mniejszosci
narodowych. poza tym zamykanie ludzi (na sile) w rezerwatach niewiele sie
rozni
od zamykania ludzi w obozach koncentracyjnych. faktem jest, ze duza czesc
czeskich cyganow wyemigrowala do Kanady.

M. K.

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Wlodzimierz Kaluza wrote:

> Konto Studenckie nr. 1627 wrote:
>

> Tak, cywilizacjom europejskim, szczegolnie tym w
> Europie centralnej i wschodniej potrzebne sa wzory z Ameryki Pn. - w 200 lat
> zrobili co chcieli, a Indianom podobno nawet zapomogi daja!
>

Alez skadze! Indianie otrzymuja specjalne przyzwolenia na prowadzenie kasynz
ktorych korzystaja skwapliwie. Jzu sie nawet miedzy soba bija o zarzadzanie
biznesem. Pewnie wkrotce zupelnie zapomna o bizonach i Wielkim Manitou. Europejscy
Cyganie chyba wcale nie kreciliby nosami na taki przywilej.

> Kiedys dawano nam za wzor "narody sowieckie", dzis trzeba nam czegos innego:
> Ameryki!
>

> Moc pozdrowien
>
> Wlodek Kaluza

--
While replying, please remove 'rem' from my e-mail address.

MK
na...@pop.erols.com

Leszek Andrzej Kleczkowski

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Wlodzimierz Kaluza (Wlodzimie...@mch.sni.de) wrote:
: nie zamierzaja wyjazdzac. Tak, cywilizacjom europejskim, szczegolnie tym w

: Europie centralnej i wschodniej potrzebne sa wzory z Ameryki Pn. - w 200 lat
: zrobili co chcieli, a Indianom podobno nawet zapomogi daja!
:
: Kiedys dawano nam za wzor "narody sowieckie", dzis trzeba nam czegos innego:
: Ameryki!

Tak jest!. Panie Wlodku, co Pan taki antyamerykanski? Nie podoba sie
American dream?"-) Tam, Panie, gadaja, ze jak czlowiek chce czegos
bardzo, to osiagnie, tylko trzeba chciec i pracowac nad soba. Smialem sie
z tego, gdym mlodziencem byl, pamietam, jak taki zoltodziob amerykanski
mowil, ze mistrzem swiata w kolarstwie czy innym saneczkarstwie zostanie -
dyscyplinach wtedy (15 lat temu) zupelnie egzotycznych, jak soccer teraz,
dla Amerykanow. No i doczekalismy sie Grega LeMonda, Armstronga -
mistrzow swiata w cyklizmie, a i amerykanskiego mistrza saneczkarstwa tez
(nazwiska nie pamietam). Sam w USA spedzilem osiem lat zycia, nie mialbym
nic przeciw temu, by metody i psychika (no nie cala, ale czesc) rodem z
USA zawitaly w Polsce. Trzeba nadgonic Niemcy czy Szwecje, a nie zrobimy
tego po prostu kopiujac metody niemieckie czy szwedzkie, trzeba czegos
ekstra, czego Niemcy i Szwedzi zasiedziali w socjalizmie nie podejma sie
za wszystkie skarby. Mozna oczywiscie wymachiwac szabelka, jednoczyc sie
z Rosja, matc radnaja wszelkich Slowian czy Aryjan, jak by chcial tego p.
Miecz, czy tez szukac jedynie polskiej drogi jak premier Pawlak i PSL.
Mozna tez grac role mlodszego brata Ameryki. Taki mlodszy brat z
definicji nie boi sie bullies w szkole, szybko meznieje, a jak ma dobre
wzorce w starszym bracie, to na ludzi wyjdzie in no time, czego wszystkim
sciepowiczom zycze.

Regs.
Leszek


AnDaL

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

On 14 Feb 98 19:00:18 GMT, "Miroslav Goldberg" <miro...@usa.net>
wrote:

>Nie zupelnie zgadzam sie, Greg. To jest inna kategoria dowcipów.
>Ja osobiscie nie mam nic przeciwko glupim dowcipom o Zydach,
>w stylu glupich dowcipów o Polakach, Irlandczykach, Norwegach,
>Rosjanach itd.
>Takie dowcipy sa po prostu glupie i sa niestety nieodlaczna
>czescia "folkloru". Sa one nawet czesto adaptacjami tego samego
>dowcipu. Jedynie obiekt (narodowosc) w dowcipie jest wymienny.
>Ale czym innym jest konstruowanie i publikacja makabrycznych
>"dowcipów", które tylko sa smieszne dla zwolenników tragedii.
>Spróbuj wymienic Zyda w tych "dowcipach" na Polaka.
>Raczej sie nie da. Ale widocznie wysmiewanie cudzej
>tragedii jest nieodlacznym wybrykiem natury ludzkiej.
>Przyklad: po tragedii powodziowej w Polsce, powstala cala
>flora makabrycznych "dowcipów" na temat ofiar powodzi.
>Te dowcipy musialy brzmiec w uszach ofiar dokladnie
>tak jak "oswiecimskie dowcipy" w uszach Zydów mimo,
>ze tragedia byla katastrofa naturalna, a nie ludobójstwem.
>Dla mnie te "powodziowe" dowcipy byly niesmaczne,
>chociaz nie narzekam na brak poczucia humoru.
>Kolportaz tych dowcipów trwal krótki okres i nie widzialem
>ich na Internecie.
>
>Miroslav
>

Dla Mojry Goldberga,
czlowieka, o wspanialym poczuciu humoru:


Czym sie rozni maly zyd o duzego.

- Wartoscia opalowa.
- Duzemu wystaja nogi z pieca.
- Duzy dluzej sie pali.
Najlepszy samochod dla zyda
- Gazik.
Czym sie rozni zyd od piasku?
- Piasku widlami nie mozna przerzucac.
Co to jest? 50 zydow zakopanych po pas w ziemi?
- Zydoplot.
A jeden zakopany w ziemi?
- Zydkiewka.
Gryps na kominie w oswiecimiu?
- Zydzi gora.
Ile zydow miesci sie w butelce?
- Full.
Czym sie rozni zyd od chleba?
- Chleb w piecu nie piszczy.
Ulubiona kapela zydowska?
- Gaz n' roses.
- Gazowsze.
- Gazik (zydowski raper)
- Iron Majdanek.
- Kremator.
Najszybszy srodek transportu zydow?
- Gazociag.
Co robia dwaj zydzi w piecu?
- Graja w dwa ognie.
Ulubiona gazeta zydow?
- Zydzie Warszawy.
Narodowy bohater Zydow?
- Rabin Hood.
- Zydhelm Tell.
Jak sie nazywa bagaz zyda?
- Majdanek
Jak sie nazywa zyd z kosmosu?
- Ufo Judek
Dlaczego zyd pisze sie przez "z" z kropka?
- Bo sie wymienia na gaz.
Zyd do drugiego w Oswiecimiu:
- Co twoja babcia robi na drutach?
Zyd w starozytnym Rzymie?
- Zydwan
Co robi maly zydek na kominie?
- Czeka na mamusie.
Dlugie, srebrzyste i lata miedzy dziurami...
- Zydelko
Ulubiony rajd zydow?
- Rajd Paryz-Dachau.
Zyd w drzwiach?
- Judasz.
Zyd do gory nogami na suficie?
- Zydrandol.
Ulubiona piosenka zydowska?
- Spalam sie.
Ulubione ksiazki zydowskie?
- Popioly.
- Popiol i Diament.
- Przeminelo z wiatrem.
Ilu zydow miesci sie w maluchu?
- 104. 4 siedzi a 100 w popielniczce.
Pies straznik zydow?
- Gazor.
Ulubione piwo zydow?
- Beerkenau.
Co robi naga zydowka w piecu?
- Podnieca plomien.
Czym sie rozni zyd od trampoliny?
- Po trampolinie nie skacze sie w glanach.
Jak sie nazywa zyd w lesie?
- Judelka.
Ulubiony sport zydow?
- Judo.
- Zyd oszczepem.
- Szalom gigant.
Co mowi zyd gdy wsiada do taksowki?
- Panie szofer, gazu.
Ulubiony zydowski program telewizyjny?
- Ukryta komora.
- Sto strzalow do...
Jak sie nazywa bardzo duzy zyd?
- Wielkojud.
Dlaczego Hitler sie zastrzelil?
- Bo mu przyslali rachunek za gaz.
Jak najlepiej wytruc zydow?
- Miliard w srode, miliard w sobote.
A ilu przezywa?
- 6 z 49.
Co stanie sie po zderzeniu wagonu zydow z wagonem jablek?
- Mydlo zielone jabluszko.
Czym sie rozni zyd od ciaglej linii?
- Ciaglej linii nie wolno przejezdzac.
Gdzie jest najwiecej zydow?
- W atmosferze.
Co najczesciej krzyczy sedzia na meczu w Oswiecimiu?
- Spalony.
Czym sie rozni zyd od zapiekanki?
- Zapiekanka nie puka w szybke.
Czym sie rozni przejechany zyd od przejechanego psa?
- Sladami hamowania przed psem.
Czym sie goli zyd?
- Bzydwa i zydletka.
Ulubione swieto zydowskie.
- Popielec.
Co robi zydowka na kominie?
- Puszcza sie z dymem.
Wzor na ucieczke zyda?
- =A0Dlugosc =A0komina =A0razy predkosc wiatru przez obwod w
pasie.
Ulubiona gra zydow?
- W kosci.
Najlepsza linka dla zyda?
- Treblinka.
Ile wedlug Hansa wazy zydowskie dziecko?
- Dwa kilo bez kosci.
Czemu wampiry lubia krew zydow?
- Bo gazowana.
Co mowi rabin na kazaniu?
- Powiadam wam, zydzi powroca... Z pierwszym deszczem.
Sponsor zydow?
- Elgaz.
Co spiewa zyd w komorze gazowej?
- Nie domykajcie drzwi...
Ulubiony napoj zyda?
- Zydnia 40%.
Co to jest Judojad?
- Rekin gustujacy w zydach.
Dlaczego zyd opuscil Oswiecim?
- Stwierdzil ze pierdoli takie wakacje.
Ulubiony zawod zyda?
- Komornik.
Ilu zydow miesci sie w spray'u?
- 8x4.
Dlaczego Mojzesz przeprowadil zydow przez morze?
- Bo wstydzil sie przez miasto.
Dlaczego mydelko nazywa sie "FA"?
- "From Auschwitz".
Dlaczego niemcy zakopuja zydow glowa w dol do pasa?
- Zeby mieli gdzie parkowac rowery

Pozdrowienia!

Miroslav Goldberg

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Greg Chodowiec wrote:
> Nie przeprowadzam zadnych porownan.

A ja wlasnie tak, tlumacze ponizej dlaczego.

> Dowcipy ktore charakteryzuja grupe etniczna jako bande prymitywnych
> przyglupow sa w mojej opini(podkreslam mojej) rasistowskie, szkodliwe
> i przedewszystkim nieodpowiedzialne.

No wlasnie, o to mi chodzi. Nie wszystkie dowcipy "etniczne"
maja taki charakter.

> Uwazam, ze Polacy niezaleznie od pochodzenia etnicznego i miejsca
> zamieszkania powinni zakonczyc ta runde wzajemnych oskarzen i
> zjednoczyc sie w budowaniu europejskiej Polski wolnej od przesadow i
> nienawisci.
> Wzajemne klotnie sa tylko woda na mlyn zwolennikow zwiekszenia
> emigracji do Szwecji.

Zasadniczo zgadzam sie. Ale walki z ksenofobia nie da sie
prowadzic bez zróznicowania szkodliwosci jej symptomów.
Istnieje glupota bardziej szkodliwa i mniej szkodliwa.
Ja tez jestem pryncypialnie przeciwny lansowaniu
dowcipów o zabarwieniu etnicznym. Ale najpierw zwalczmy
kategorie makabrycznych glupot.
Jest przeciez kategoria dowcipów "etnicznych", w których
przesad o jakiejs grupie etnicznej jest absurdem, tzn. np. nikt
normalny dzisiaj wlacznie ze Szkotami nie traktuje przyslowiowego
skapstwa Szkotów powaznie i jako powód do obrazy.
Tak jak ja sie nie obraze, jak ktos opowie dowcip "zydowski"
takiego typu. Pan Malec sam takie anegdotki parokrotnie
przytaczal. Albo legendarne dowcipy "góralskie".
Ta kategoria dowcipów jest pozbawiona zlosliwosci, przeciwnie
zas, zawiera "pozytywna madrosc" - prawdziwa lub wyimaginowana.
Makabryczne glupoty oczywiscie odpadaja.
Ja ciebie doskonale rozumiem, wiec zrozum i mnie.
Jezeli nie bedziemy sie potrafili z siebie samych smiac,
to wyladujemy w tej samej kategorii ludzi, których zwalczamy.
W dalszej perspektywie, jest mile widziana eliminacja
wszystkich etnicznych dowcipów, równiez "szkockich".

Pozdrawiam,
Miroslav


SBobrow940

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Ty chory palancie, w kazdym innym normalnym kraju za takie uporczywe nekanie
"dowcipami" znalazbys sie w sadzie oskarzony o "harassment" (nekanie), ktore
nie bardzo rozni sie w USA od pobicia. Zeby wyplacic sie po wyroku sadowym
musialbys sprzedac swoj komputer i modem. I chyba jest to rozwiazanie dla
Polski. Powinna byc tam mozliwosc dochodzenia na drodze sadowej wlasnego prawa
do godnosci.
S.B., Kalifornia

Wojciech K.

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

AnDaL wrote in message <34e75e15...@helios.man.lublin.pl>...

Ty skonczony idioto!
Komu robisz na zlosc?
Zlikwiduj to.
Wojciech Krasucki


SBobrow940

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Ci ludzie (Indianie) nie sa w rezerwatach zamykani na sile. Moze tak bylo w XIX
wieku, kiedy toczono wojny z Indianami. Obecnie rezerwaty sa forma indianskich
skansenow lub centrami dzialalnosci ekonomicznej bo tam sie nie placi podatku
federalnego. Dobrze jest dowiedzic sie paru szczegolow zanim sie jakies
oskarzycielskie zdanie wystuka na klawiaturze komputera.
S.B., Kalifornia

Jerzy Pawlowski

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

In article <19980215221...@ladder02.news.aol.com>,
SBobrow940 <sbobr...@aol.com> wrote:

> Powinna byc tam mozliwosc dochodzenia na drodze sadowej wlasnego
> prawa do godnosci.

Co to jest za nowe socjalistyczne prawo do godnosci,
i jak sie ono ma do swobody wypowiedzi?

P.S. Jaka jest wartosc opalowa socjalistycznego imbecyla?

--
I'd rather be skiing...

Jerzy Pawlowski (j...@panix.com)

Td Blk

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to


Konto Studenckie nr. 1627 wrote:

> >nie zamierzaja wyjazdzac. Tak, cywilizacjom europejskim, szczegolnie tym w

> >delete


> wcale nie uwazam aby USA byly dobrym przykladem na traktowanie mniejszosci
> narodowych. poza tym zamykanie ludzi (na sile) w rezerwatach niewiele sie
> rozni
> od zamykania ludzi w obozach koncentracyjnych. faktem jest, ze duza czesc
> czeskich cyganow wyemigrowala do Kanady.

Z tego co widzialem w lecie zeszlego roku w stanie Wisconsin znalazlemdrobne
roznice miedzy obozami koncentracyjnymi a rezerwatami.
1. kazda rodzina indianska mieszkala w swoim domu, w obozach
wiezniowie mieszkali w barakach.
2. kazdy mogl sie poruszac swobodnie, obozy byly ogrodzone plotem
z drutow kolczastych.
3.zamiast krematorium stalo kasyno w ktorym zatrudniona byla czesc
Indian i w ktorym, niestety, stracilem kilka stuwek.
A reszta sie zgadza bo rzeczywiscie w XIX wieku spedzono tam sila
przodkow obecnych Indian.
pozdrawiam Tadeusz
P.S. Ni cholery nie oglem znalezc SS-manow. Szeryf byl ale nie szkop,
pochodzil z tego samego szczepu.

jacob

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Wlodzimierz Kaluza wrote:
(...)

> Az dziwic sie mozna, ze
> czlowiek ten ciagle wypisuje, ze zostal z Polski wygnany, zamiast dziekowac PRL-owi,
> ze go z tego nienawistnego kraju wypuscil.

Panie Kaluza, zgodze sie z Panem, ze Malec winien dziekowac PRL'owi za
to, ze wypuscili go z tego kraju. Ale to nie zmiejsza wine tego PRl'u,
za zastosowanie nagonki anty-zydowskiej, ktora doprowadzila do tego, aby
Zydzi ten kraj opuscili.

Czesc,

jakub

(...)

> Pozdrawiam
>
> Wlodek Kaluza

Alexander Sharon

unread,
Feb 15, 1998, 3:00:00 AM2/15/98
to

Wlodzimierz Kaluza wrote:

> Alexander Sharon wrote:
>
> > Zle Pan sadzi.Nie kursuja. Pln. amerykanskie spoleczenstwo stoi na wyzszym
> > poziomie spolecznym niz niektore stare europejskie 'kultury". Trzeba tu zamieszkac
>
>
> Ciekawe podejscie. Moglby Pan rozwinac, co ma Pan na mysli piszac o "poziomie
> spolecznym"? I czy ten ironiczny cudzyslow przy kulturach byl zamierzony?
>

Jaknajbardziej Panie Wlodku, postaram sie rozwinac moja mysl.

Wyjechale z polski 30 laty. Oczywiscie, ze po tylu latach pobytu, zatarly sie juz pierwsze
wrazenia, ale nie wszystkie. Rozwine moze moje mysli w kilku punktach:

1. Kraje emigrantow vs kraje europejskie

Stany, Kanada, Australia, Nowa Zelandia i w jakims mniejszym stopniu Pld. Afryka, byly i
sa krajami emigrantow (Argentyna byla tez pod wojna, ale zatracila ten charakter). Kraje
sa zdatne na emigrantow, a wiec sa oni mile widziani. Przybysz odrazu czuje sie dobrze,
gdyz, oprocz prawdziwych tubylcow (natives), kazdy przybyl skads tam w jakims tam okresie,
i dumnie podkresla to.To odrazu wprawia nowego przybysza w dobre samopoczucie, gdyz
rozumie, ze po przelamaniu barier jezykowych i zawodowych czlowiek wejdzie szybko w zycie
spoleczenstwa jako pelnoprawny obywatel. Kanada np. oprocz tego, popiera wielonarodosciowy
rozwoj spoleczenstwa, i wszelakie "multinational" przedsiewziecia sa popierane przez rzady
federalne, prowincjonalne i rady miejskie poprzez fundusze, ulgi podatkowe itd. To jest
polityka panstwa.Nie widzielem tego w Europie przedtem i nie widze dalej, poniewaz kraje
europejskie nie sa krajami dla emigrantow. Jezeli cos sie dzieje w tych krajach, to pomoc
idzie w kierunku szybkiej pomocy finansowej dla osiadlego w tym kraju czlowieka i pomocy
szykiej integracji w tyglu kraju.
Kanada jest czesto porownywana do Cesarstwa Franciszka Jozefa I, gdzie wielonarodosciowe
spoleczenstwo byo swietym przykladem. Nie musi immigrant oczekiwac, ze jego dzieciom
bedzie dobrze -

A wiec koncze moja mysl No.1. Pln.amerykanskie spoleczenstwo stoi na wyzszym poziomie niz
europejskie poprzez umozliwienie emigrantow rozwoju w kulturze krajowej i rodzinnej oraz
_praktycznemu_ umozliwieniu awansu spolecznego bez wzgledu na akcent, skore, religie itd.
(NB. Podkreslilem wyraz: praktycznemu).

2. Spostrzezenia Socjalne

2.1 Chorzy

Pamietam ulomnego mlodszego brata mojego przyjaciela w Polsce.Wozkiem, na ktorym wozono
chlopaka nie mozna bylo dostac sie nigdzie. Szkoly, sklepy, urzedy, plywalnie itd nie
mialy podjazdow na wozki, wind abo nie bylo, albo byly tak male, ze wozek by tam nie
wjechal. O ubikacjach nawet nie chce wpominac. Odwiedzilem Polske niedawno. Duzo sie nie
zmienilo.
Jezeli nowe budynki (np hotele) maja juz udogodnienia dla ulomnych, nic sie nie zrobilo w
starych budynkach, aby sprawe poprawawic. I to nie tylko w Polsce - widzialem ten stan w
innych krajach Euroipy.W Pln. Ameryce kazdy budynek ma warunki dla ulomnych, wlaczajac w
to stare budynki, poprzerabiane dla tego celu. Olimpiady specjalne dla fizycznie i
umyslowo uposledzonych ludzi, oraz inne imprezy, sa przejawem ich integracji w
spoleczenstwie.2.2. Rodzinne zycie

Zycie rodzine stanowi bardzo wazna czesc wychowania spolecznego. Zauwazylem w Pln. Ameryce
kilka szczegolow tego zycia, nie spotykanych poprzednio w Europie.
Rrestauracje rodzinne. MacDonaldy nie zyskaly tylko na popularnosci dzieki taniemu i
szybkiemu jedzeniu. Wprowadzily nowy element do zycia rodzinnego-mozliwosc pojscia cala
rodzina do "family restaurant", bez napojow alkoholowych i drogich wyszukanych dan.
Harcerstwo. W miare jak moj syn dorastal, bralem udzial w oranizacjach zuchowych i
harcerskich. Wszystkie funkcje prowadza rodzice harcerzy, lacznie z wyjazdamy w teren
(zuchy). Swego rodzaju umacnianie wiezi. ojca z dzieckiem
Sporty. Oprocz normalnych sportowych osrodkow istnieje niesamowicie rozbudowana siec
druzynowych sportow dzielnicowych.Rodzice sa trenerami, organizatorami treningow,
rozgrywek, wozenia dzieciakow, zalatwiania sa sportowych i boisk dla hokeja, pilki noznej,
baseball, koszykowki i siatkowki.Rozwija to w dzieciakach socjalne wspolzycie z innymi
dziecmi, poczucie druzynowego wspomagania, umacnia wiez z rodzicami, stale dopingujacych i
trenujacych dzieci. Oprocz tego przyjaznie pomiedzy dzieciakami z okolicznych dzielnic ale
pochodzacych z roznych srodowisk kulturalnych i grup religijnych prowadzi do przyjazn i
wzajemnego poszanowania.

Narazie skoncze na tym. Mam nadzieje, ze przedluzymy dyskusje na ten temat: porownujac np.
jak ogol spoleczenstwa kanadyjskiego i polskiego odniosly sie do powodzi stulecia w Polsce
i w Manitobie.

>
>
> > Ale do tego prosze Pana, dochodzi ustabilizowane spoleczenstwo, moralnosc
> > narodowa, dobre wyksztacenie, pojecie pomocy socjalnej, milosierdzia itd. Poska
> > niestety, jest wspolnie z innymi krajami wschodniej Europy (moze za wyjatkiem
> > Czech) daleko w tyle. Pojawianie sie tego rodzaju dowcipow i ich
> > rozpowszechnianiu, swiadczy niestety o ich potrzebie.
>
> Takie tlumaczenie jest baaaaaardzo naciagane i poza tym wymaga blizszego zdefiniowania
> tej "potrzeby". Mnie wydaje sie, ze jesli mowa o potrzebach, to najbardziej potrzebne
> sa tego typu kawaly ludziom stale zajmujacym sie propagowaniem nienawisci
> miedzynarodowej, w tym takze obecnym na sciepie prowokatorom zydowskim. Ciekawe jest,
> ze mimo czestych wypowiedzi "nawiedzonych patriotow" zaden z nich nie wpadl na pomysl
> publikowania tych kawalow na sciepie - prowokator p.Malec wprost przeciwnie, tak jakby
> tylko na to czekal. Co wiecej jego uwagi na temat Polski i Polakow w kontekscie tych

> kawalow niezbicie dowodza jego nieprzyjaznego nastawienia. Az dziwic sie mozna, ze


> czlowiek ten ciagle wypisuje, ze zostal z Polski wygnany, zamiast dziekowac PRL-owi,
> ze go z tego nienawistnego kraju wypuscil.

> Dziwie sie takze, ze Pan na podstawie tych rynsztokowych kawalow raczy nas

> stwierdzeniami o wyzszosci kultury amerykanskiej, o zacofaniu moralnym krajow

> wschodnio-europejskich itp. Doprawdy mozna odniesc wrazenie, ze tematy takie sa komus
> na sciepie potrzebne. No, a komu? Mnie nie.
>
> Pozdrawiam
>
> Wlodek Kaluza

Nie Panie Wlodku. Nie staralem sie dowiesc na podstawie tych wlasnie kawalow, wyzszosc
amerykanskiego spoleczenstwa nad wsgodnioeuropejskim. Te kawaly byly tylko pretekstem
pokazania, ze spoleczenstwo amerykanskie jest bardziej dojrzale spolecznie i moze
kulturalnie niz inne kraje. Dlaczego? Staralem sie wiec w moim liscie omowic jak do tego
doszlo.
Jezeli moj powyzszy list posluzy dla dalszej dyskusji, posluchajmy wiec innych
uczestnikow.

Serdecznie pozdrawiam

Alexander Sharon
Calgary, Alberta


Wlodzimierz Kaluza

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to


Leszek Andrzej Kleczkowski wrote:

> Wlodzimierz Kaluza (Wlodzimie...@mch.sni.de) wrote:
> : nie zamierzaja wyjazdzac. Tak, cywilizacjom europejskim, szczegolnie tym w

> : Europie centralnej i wschodniej potrzebne sa wzory z Ameryki Pn. - w 200 lat
> : zrobili co chcieli, a Indianom podobno nawet zapomogi daja!
> :
> : Kiedys dawano nam za wzor "narody sowieckie", dzis trzeba nam czegos innego:
> : Ameryki!
>
> Tak jest!. Panie Wlodku, co Pan taki antyamerykanski? Nie podoba sie
> American dream?"-) Tam, Panie, gadaja, ze jak czlowiek chce czegos

Nie, nie podoba sie i co z tego :-) Po prostu nie lubie robienia ludzi w balona, a
Amerykanie lubia, ich sprawa. Kiedys dalbym sie za nich pokrajac, dzis patrze na
swiat inaczej. A ten ich "dream" mnie ani troche nie wciaga. Martin Luter King tez
mial "dream" i wlasnie w Ameryce go walneli. Polska tez miala "dream" o
niepodleglosci i jakos dzielni i oddani nam "starsi bracia" nie zrobili nic wiecej
niz Stalin w Jalcie wymagal. Dzis Amerykanie karmia bzdurami caly swiat i swiat to
lyka, albo z glupoty, albo z wyrachowania - jeden chce do NATO, a inny sra na to
(przepraszam)! Te nieustaajce bajki amerykanskie o wolnosci i demokracji, a
wystarczy popatrzec na rzeczywistosc z Korea, Wietnamem, Nikaragua, Kolumbia, ze
sprawa Kurdow, z Jugoslawia (tam tez amerykanski minister spraw zagranicznych
wypowiedzial sie poczatkowo za zachowaniem "zjednoczonej Jugoslawii" na co
Serbowie w Chorwacji i Bosni wyszli z koszar broniac zjednoczonego panstwa. Po
kilku tygodniach Amerykanie byli juz innego zdania. I nie chodzi tu wcale o to, ze
w jakis sposob popieram Serbow, ale o zwykla nieuczciwosc w polityce - zreszta nic
nowego!) Ja jestem przeciw, ale nie ma obawy - tu na sciepie strone amerykanska
trzymaja nasi liczni sciepowi Zydzi (i Pan), ktorzy widza w Ameryce naturalnego
sojusznika Izraela. Nic dziwnego, gdybym ja byl Zydem, tez pewnie bym sie Ameryka
zachwycal, tak samo jak zachwycalem sie Ameryka, kiedy widzialem w niej
przeciwwage dla Zwioazku Sowieckiego. Dzis widze raczej te negatywne dzialania
USA.

> bardzo, to osiagnie, tylko trzeba chciec i pracowac nad soba. Smialem sie
> z tego, gdym mlodziencem byl, pamietam, jak taki zoltodziob amerykanski
> mowil, ze mistrzem swiata w kolarstwie czy innym saneczkarstwie zostanie -
> dyscyplinach wtedy (15 lat temu) zupelnie egzotycznych, jak soccer teraz,
> dla Amerykanow. No i doczekalismy sie Grega LeMonda, Armstronga -
> mistrzow swiata w cyklizmie, a i amerykanskiego mistrza saneczkarstwa tez
> (nazwiska nie pamietam). Sam w USA spedzilem osiem lat zycia, nie mialbym

Nie wiem czy nie sa to przyklady w rownej mierze negatywne, co pozytywne. Jesli
zalozy Pan, ze ktos w USA wpadl na pomysl sprawowania zwierzchnosci nad innymi
panstwami, to ten "amerikan deam" staje sie raptem calkiem niebezpieczny, jesli
oni go tak dobrze realizuja!

> nic przeciw temu, by metody i psychika (no nie cala, ale czesc) rodem z
> USA zawitaly w Polsce. Trzeba nadgonic Niemcy czy Szwecje, a nie zrobimy
> tego po prostu kopiujac metody niemieckie czy szwedzkie, trzeba czegos
> ekstra, czego Niemcy i Szwedzi zasiedziali w socjalizmie nie podejma sie
> za wszystkie skarby. Mozna oczywiscie wymachiwac szabelka, jednoczyc sie
> z Rosja, matc radnaja wszelkich Slowian czy Aryjan, jak by chcial tego p.
> Miecz, czy tez szukac jedynie polskiej drogi jak premier Pawlak i PSL.
> Mozna tez grac role mlodszego brata Ameryki. Taki mlodszy brat z

Grac mozna, ale co z tego. Polska juz te role probowala grac, niestety w Jalcie
okazalo sie, ze na darmo! A i pozniej np w czasie Czarnobyla Amerykanie, mimo
posiadania satelitow spiegowskich, milczeli jak zakleci!

> definicji nie boi sie bullies w szkole, szybko meznieje, a jak ma dobre
> wzorce w starszym bracie, to na ludzi wyjdzie in no time, czego wszystkim
> sciepowiczom zycze.
>
> Regs.
> Leszek

Dobre wzorce, "Amerkian dream", czy Wietnam i inne?

Pozdrawiam

Wlodek Kaluza


SBobrow940

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to


>> Powinna byc tam mozliwosc dochodzenia na drodze sadowej wlasnego
>> prawa do godnosci.
>
> Co to jest za nowe socjalistyczne prawo do godnosci,
> i jak sie ono ma do swobody wypowiedzi?
>
>P.S. Jaka jest wartosc opalowa socjalistycznego imbecyla?
>
>--
> I'd rather be skiing...
>
> Jerzy Pawlowski (j...@panix.com)

Obrona przed przed nienawiscia narodowowa, rasowa, czy religijna, nie jest
ulica jednokierunkowa gdzie ruch mialby byc kierowany tylko przez Polakow.
Powtarzam jeszcze raz, ze wiele "dowcipow", kierowanych przez autorow na
polskich Internecie, w USA zakonczylo by sie sprawa sadowa. Te "dowcipy" maja
tu wage fizycznego pobicia o ile kierowane sa do konkretnej osoby. Oczywiscie,
mozna sie zaslonic slowem "socjalizm", tak jak to zrobil Jerzy Pawlowski, tam
gdzie brakuje kultury i odruchow cywilizowanych.
S.B.,Kalifornia

LDenterint

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

>Subject: Re: Cywilizacja europejska
>From: jacob <jbe...@flash.net>
>Date: Sun, Feb 15, 1998 19:02 EST
>Message-id: <34E782...@flash.net>
>
>Wlodzimierz Kaluza wrote:
>(...)

>> Az dziwic sie mozna, ze
>> czlowiek ten ciagle wypisuje, ze zostal z Polski wygnany, zamiast dziekowac
>PRL-owi,
>> ze go z tego nienawistnego kraju wypuscil.
>
>Panie Kaluza, zgodze sie z Panem, ze Malec winien dziekowac PRL'owi za
>to, ze wypuscili go z tego kraju. Ale to nie zmiejsza wine tego PRl'u,
>za zastosowanie nagonki anty-zydowskiej, ktora doprowadzila do tego, aby
>Zydzi ten kraj opuscili.
>
>Czesc,
>
>jakub
>
>

co za zydowskie brednie, wymysl durniu, cos bardziej wiarygodnego.

krzy...@hotmail.com

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

On Sun, 15 Feb 1998 18:02:37 -0600, jacob <jbe...@flash.net> wrote:


> Ale to nie zmiejsza wine tego PRl'u,
>za zastosowanie nagonki anty-zydowskiej, ktora doprowadzila do tego, aby
>Zydzi ten kraj opuscili.
>

Nie PRL'u tylko komunistow. Niech Pan nie zapomina w czyim reku byla
wowczas wladza i srodki masowego przekazu. Bardzo latwo dzis uogolniac
wszystko na caly kraj.

Poza tym mniej-wiecej polowa Zydow kraju nie opuscila wiec trudno
mowic ze celem tej nagonki bylo pozbycie sie z kraju Zydow jako narodu
(gdyby komunisci tego naprawde chcieli to nikt by sie nie ostal - od
czasow czystek stalinowskich mieli w tym niezle doswiadczenie). To
byly zwyczajne rozgrywki pomiedzy dwiema frakcjami tej samej bandy
przy ktorych oberwalo sie rowniez paru niewinnym osobom.

Krzysztof Wroblewski

Jerzy Malec

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

Wlodzimierz Kaluza wrote:
>
> Ja bym proponowal, zeby i stad sie
> wyniosl, bo tu dla niego tez jakos sie nieprzyjemnie robi i niemal wszyscy
> zdaja sie dostrzegac jego ustawiczna troske o swieza prowokacje.
>
Czasy kiedy tacy ludzie jak pan Kaluza mogli mi dyktowac skad sie mam
wyniesc naleza do przeszlosci. Pan Kaluza i jego duchowi pobratymscy nie
dysponuja juz ani oddzialami ORMO z dlugimi palami, ani "aktywem
robotniczym" (tj ubekami w przebraniu), ani mozliwosciami arbitralnego
wyrzucania ludzi z pracy. Jesli panu Kaluzy wydaje sie iz scp to jest
zebranie partyjne, a on sam pelni role przewodniczacego lub konsultanta
d/s wzmozonej czujnosci, to pan Kaluza sie myli.

Prowokacja jest umieszczanie na internecie "dowcipow" gloryfikujacych
masowe usmiercanie ludzi, zachecajacych do ludobojstwa i wpajajacych w
czytelnika przekonanie, iz masowe mordy sa rzecza sluszna, godna
pochwaly i dosc zabawna. Panu Kaluzy nie przeszkadza jak widac tresc
zacytowanej przeze mnie strony, przeszkadza mu wylacznie fakt iz ja
pozwolilem sobie na owa strone zareagowac. Przyjdzie chyba panu Kaluzy
pogodzic sie z faktem, iz ludzie ktorych "wartosc opalowa" probuje sie w
"zartobliwy sposob" oceniac na Internecie nie beda biernie wyczekiwac az
ktos zechce skontrolowac ich "wartosc opalowa" w ramach praktycznego
eksperymentu.

>
> I pomyslec, ze w Polsce spotykalem niemal wylacznie bardzo sympatycznych
> Zydow,

Prosimy o szczegoly.

> a tu taki Malec! Jak widac w kazdym narodzie trafiaja sie zakaly :-(
>

"Taki Malec"? "Zakaly"? Jak na czlowieka zarzucajacego innym chamstwo
dosc sporo pan sobie pozwala.

Edward Zwolan

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

> Alexander Sharon wrote:
>
> Witold Lojkowski wrote:
>
> > Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
> > niemieckich. S
> > adze, ze kraza rwoniez w USA.
>
> Zle Pan sadzi.Nie kursuja. Pln. amerykanskie spoleczenstwo stoi na
> wyzszym poziomie spolecznym niz niektore stare europejskie 'kultury".
> Trzeba tu zamieszkac
> ( i nie w polskim kotle jaska z toroncia czy w chicagowskim zadupiu)
> ale wsrod
> inteligentnych ludzi. "Minority jokes" are out. [...]
> Alexander Sharon
> Calgary, Alberta

A trzeba bylo panie Sharon obejrzec wczorajszy odcinek popularnej
kreskowki dla dzieci i mlodziezy: THE SIMPSONS. Kreskowka ma szalona
popularnosc i ogladana jest przez miliony Amerykanow. Stacja
FOX emituje THE SIMPSONS w okresie najlepszej ogladalnosci
tzn. w godzinach 7-8 PM.

We wczorajszym niedzielnym (swiatecznym) odcinku glowny bohater
BART SIMPSON wraz z innymi dziecmi biora udzial w szkolnej
symulacji forum Organizacji Narodow Zjednoczonych. Dzieci
poprzebierane sa w stroje panstw ktore reprezentuja. Zdaja one
raport z wlasnych narodowych osiagniec.

Jedno z dzieci o karykaturalnie semickich rysach twarzy
siedzi w tradycyjnym polskim ludowym stroju, majac
przed soba na stole duza tabliczke z napisem POLAND.
Po chwili dziecko to zdaje raport o osiagnieciach Polski.
Sa nimi wystrzelenie w nocy rakiety w kierunku Slonca, oraz
wybudowanie lodzi podwodnej z siatkami (screens) na muchy
w oknach.

He,he, Panie Sharon,
Anglosasi dobrze wiedza co robia indoktrynujac swoje dzieci
by gardzily "Polakami" (czyt. "polako"-judeokatolikami).
Zrecznie wykorzystuja do odwalenia brudnej roboty
najinteligentniejsza rzekomo rase swiata czyli Zydow,
-te tegie zydowskie glowy, Medrcow Syjonu na miare Marzynskiego
ocalalego przed zaglada dzieki judeokatolickiej pomocy!
Eh, Zydowstwo, ciekawe czym to sie dla was tym razem skonczy?

Zegnam,
Stanislaw Zwolan

Greg Chodowiec

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

On 15 Feb 98 22:01:07 GMT, "Miroslav Goldberg" <miro...@usa.net>
wrote:

>Greg Chodowiec wrote:


>> Nie przeprowadzam zadnych porownan.
>
>A ja wlasnie tak, tlumacze ponizej dlaczego.
>
>> Dowcipy ktore charakteryzuja grupe etniczna jako bande prymitywnych
>> przyglupow sa w mojej opini(podkreslam mojej) rasistowskie, szkodliwe
>> i przedewszystkim nieodpowiedzialne.
>
>No wlasnie, o to mi chodzi. Nie wszystkie dowcipy "etniczne"
>maja taki charakter.
>

Miroslawie,
Nie mowimy o wszystkich dowcipach etnicznych lecz o "Polish Jokes"
zamieszczonych na stronie poswieconej religii.

>> Uwazam, ze Polacy niezaleznie od pochodzenia etnicznego i miejsca
>> zamieszkania powinni zakonczyc ta runde wzajemnych oskarzen i
>> zjednoczyc sie w budowaniu europejskiej Polski wolnej od przesadow i
>> nienawisci.
>> Wzajemne klotnie sa tylko woda na mlyn zwolennikow zwiekszenia
>> emigracji do Szwecji.
>
>Zasadniczo zgadzam sie. Ale walki z ksenofobia nie da sie
>prowadzic bez zróznicowania szkodliwosci jej symptomów.
>Istnieje glupota bardziej szkodliwa i mniej szkodliwa.
>Ja tez jestem pryncypialnie przeciwny lansowaniu
>dowcipów o zabarwieniu etnicznym. Ale najpierw zwalczmy
>kategorie makabrycznych glupot.

Raz jeszcze Mirku, przytoczylem przyklad zawierajacej obrazliwe dla
mnie zarty wylacznie by udowodnic, ze glupota jest niezalezna od
pochodzenia etnicznego w zwiazku z tym podejmowanie akcji majacej na
celu "ukaranie" nie tylko sprawcy lecz takze calej grupy etnicznej do
ktorej winowajca nalezy, jest bledem. To wszystko.
Pan Malec wypowiedzial sie juz na ten temat wiec dalsza dyskusja
wydaje sie zbedna.
Jesli chodzi o "kategorie" nienawisci to jestem zwolennikiem "zero
tolerance".

>Jest przeciez kategoria dowcipów "etnicznych", w których
>przesad o jakiejs grupie etnicznej jest absurdem, tzn. np. nikt
>normalny dzisiaj wlacznie ze Szkotami nie traktuje przyslowiowego
>skapstwa Szkotów powaznie i jako powód do obrazy.
>Tak jak ja sie nie obraze, jak ktos opowie dowcip "zydowski"
>takiego typu. Pan Malec sam takie anegdotki parokrotnie
>przytaczal. Albo legendarne dowcipy "góralskie".
>Ta kategoria dowcipów jest pozbawiona zlosliwosci, przeciwnie
>zas, zawiera "pozytywna madrosc" - prawdziwa lub wyimaginowana.
>Makabryczne glupoty oczywiscie odpadaja.
>Ja ciebie doskonale rozumiem, wiec zrozum i mnie.
>Jezeli nie bedziemy sie potrafili z siebie samych smiac,
>to wyladujemy w tej samej kategorii ludzi, których zwalczamy.
>W dalszej perspektywie, jest mile widziana eliminacja
>wszystkich etnicznych dowcipów, równiez "szkockich".
>
>Pozdrawiam,
>Miroslav

Wiekszosc zartow etnicznych jest poprostu zlosliwa, polskie zarty
zamieszczone na wspomianej stronie sa rasistowskie, chamskie i dla
mnie osobiscie obrazliwe. Smiac sie z nich nie planuje.
To wszystko na ten temat.

Ukony,
Greg Chodowiec

PS
Wracajac do wody na mlyn, to moze wszyscy "kombatanci" cofna sie pare
krokow do tylu i ochlona. Mordobicia po tej samej stronie barykady sa
zupelna strata czasu (wiem z wlasnego doswiadczenia).

Alexander Sharon

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to


krzy...@hotmail.com wrote:

> On Sat, 14 Feb 1998 19:52:37 -0700, Alexander Sharon

> <sha...@cadvision.com> wrote:
>
> >
> >> Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
> >> niemieckich. S
> >> adze, ze kraza rwoniez w USA.
> >
> >Zle Pan sadzi.Nie kursuja. Pln. amerykanskie spoleczenstwo stoi na wyzszym
> >poziomie spolecznym niz niektore stare europejskie 'kultury".
>

> Lanie po scianie. Te i mnostwo innych dowcipow, nie tylko o Zydach,
> mozna kupic w Stanach w wydaniu ksiazkowym. Specjalizuje sie w tym
> wydawnictwo Pocket Books (1230 Avenue of the Americas, N.York, NY
> 10020)
>
> Krzysztof Wroblewski

Prosze Pana,To, ze jakies wydawnictwo produkuje ksiazki z etnicznymi kawalami,
nie odzwierdziadla wcale ogolnie przyjetego opowiadania tych kawalow w
spoleczenstwie.
"jasiek z toroncia" kolportuje bezplatnie "hate literature" na scp. Ktos wydaje
te ksiazki. A ktoz je czyta? Takie wlasnie domorosle niedorozwiniete "jaski".

Ae te kawaly nie zawieraja "gazowych" tematow - wydawnictwo dawno poszlo by z
torbami.

Alexander

Alexander Sharon

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to


Konto Studenckie nr. 1627 wrote:

> >No, to pewnie trzeba by, biorac wzor z niedoscignionych Stanow
> Zjednoczonych,
> >wprowadzic tak jak oni rezerwaty i w ten sposob chronic ludnosc cyganska
> przed
> >ciaglymi atakami tych dzikich narodow srodkowoeuropejskich, w ktorych to
> >Cyganie juz setki lat mieszkaja i ciagle jakos mimo tych przesladowan zyja
> i

> >nie zamierzaja wyjazdzac. Tak, cywilizacjom europejskim, szczegolnie tym w
> >Europie centralnej i wschodniej potrzebne sa wzory z Ameryki Pn. - w 200
> lat
> >zrobili co chcieli, a Indianom podobno nawet zapomogi daja!
> >
> >Kiedys dawano nam za wzor "narody sowieckie", dzis trzeba nam czegos
> innego:
> >Ameryki!

> wcale nie uwazam aby USA byly dobrym przykladem na traktowanie mniejszosci
> narodowych. poza tym zamykanie ludzi (na sile) w rezerwatach niewiele sie
> rozni
> od zamykania ludzi w obozach koncentracyjnych. faktem jest, ze duza czesc
> czeskich cyganow wyemigrowala do Kanady.

Nie wyemigrowali, prosze Pana. Byly proby emigracji, ae nie powiodly sie.
A jak przedstawia sie sytuacja Cyganow obecnie w Posce? Lepsza niz w Czechach?
Alexander

Alexander Sharon

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to


Edward Zwolan wrote:

> > Alexander Sharon wrote:


> >
> > Witold Lojkowski wrote:
> >
> > > Jak juz wyzej pisalem, podobne "dowcipy" widzialem w dowcipach
> > > niemieckich. S
> > > adze, ze kraza rwoniez w USA.
> >
> > Zle Pan sadzi.Nie kursuja. Pln. amerykanskie spoleczenstwo stoi na
> > wyzszym poziomie spolecznym niz niektore stare europejskie 'kultury".

Wybacz Pan, ale ogladanie "The Simpso!. Nie wiedzialem, zes Pan tak
mlodociany.To zapewne swiadczy o panskich niezbyt uczesanych rozmowach na
scp.

AS

-marek- (dawniej Konto Studenckie nr. 1627)

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

>
>Nie wyemigrowali, prosze Pana. Byly proby emigracji, ae nie powiodly sie.
>A jak przedstawia sie sytuacja Cyganow obecnie w Posce? Lepsza niz w
Czechach?
>Alexander
>
Czesc wyemigrowala, chyba ze w TV nadaja same klamstwa. Co do sytuacji
polskich cyganow, to nie wiem czy jest lepsza, ale w prasie nic sie o tym
nie
mowi, wiec chyba jest. Odpowiadajac takze na inne zarzuty, to wcale nie
porownuje indianskich rezerwatow do obozow koncentracyjnych. Chcialbym
tylko zauwazyc, ze wolne cyganski dusze wcale nie daly by sie nigdzie
pozamykac
(wcale im sie nie dziwie) i gdyby ktos zeczywiscie chcial ich zamknac to
musialby
zrobic to na sile. Poza tym to jest tez sprawa historii - taki pomysl by
nigdy nie
przeszedl bo kojarzy sie z gettami i obozami itp. I tylko to chcialem
powiedziec,
nikogo nie chcialem urazic.

Edward Zwolan

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

Alexander Sharon wrote:

> Wybacz Pan, ale ogladanie "The Simpso!. Nie wiedzialem, zes Pan tak
> mlodociany.To zapewne swiadczy o panskich niezbyt uczesanych rozmowach na
> scp.
>
> AS

Uzywajac powyzszej tepawej dedukcji mozna analogicznie
stwierdzic ze skoro p.Sharon nie ogladal Simpsons to
najprawdopodobniej facet nie ma juz nawet i czego
na swojej glowie uczesac.

Ladna masz pan logike panie Sharon.
Kim pan mowil ze jest, Inzynierem????????????

:))))))))
Stanislaw Zwolan

Miroslav Goldberg

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

Alez Greg, mordobicia miedzy nami Cywilizownymi Europejczykami
przeciez nie bylo, tylko kulturalna wymiana pogladów.:-).
Po prostu, ty mnie do konca nie zrozumiales, ja zas ciebie tak.
Chodzilo mi o cos innego i nie potrzebnie wybieglem poza temat.
Popieram "zero tolerance" w stosunku do nienawisci, gdzie takowa
rzeczywiscie jest, o co tobie wlasnie chodzilo. Wierze ci na slowo
ze taki charakter mialy "Polish jokes", o których pisales.
Tez bym sie z nich nie smial, tylko je potepial.
Bede sie natomiast smial z dowcipu, w którym reprezentant mniejszosci
etnicznej nie jest obiektem nienawisci, tylko uosobieniem "madrosci".
A zreszta jestem pewien, ze co dowcipne dla Grega, to dowcipne dla
i mnie.
Ale to juz bardzo nie na temat.:-)

Cheers,
Miroslav
------------

Miroslav Goldberg

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

Wojtus, na psychicznych o ujemnym IQ jak AnDal,
krzyki nie dzialaja. AnDal musi jakos wyladowac
swoja nagromadzona frustracje i
niewystarczalnosc spoleczna.
Nieudany egzemplarz, ot co.

Miroslav
------------
Wojciech K. <VIST...@worldnet.att.net> wrote in article
<6c7pag$i...@bgtnsc03.worldnet.att.net>...

Miroslav Goldberg

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

Witold Lojkowski wrote:

> Mysl Ziemkiewicza jest wyrazna.

Poniewaz Pan sie z ta mysla zgadza, jest to równiez Pana mysl,
nieprawdaz???

> Ile lat mozna sie bez przerwy kajac za popelniome i nie popelnione
> grzechy osob ktore zyly ponad 50 lat temu.

Po pierwsze niech Pan nie miesza grzechów popelnionych od
niepopelnionych. To jest demagogia.
Skoncentrujmy sie na popelnionych. Nie widze powodu do
przedawnienia przestepstw zwiazanych z ludobójstwem.

> Ziemkiewicz twierdzi ze dotyczy to wiekszosci krajow europejskich. Teraz
> na tapecie sa Szwajcarzy.

Ziemkiewicz taka wypowiedzia, udowadnia swoja demagogie.
Na tapecie sa nie Szwajcarzy, Panie demagogu!!!
Na tapecie sa banki szwajcarskie i ich 50-letnie próby ukrycia
swojej brudnej dzialalnosci prania hitlerowskich zrabowanych dóbr.

> Artykol jest ciekawy, ale nie bede go przepisywal.

Artykol:-)?
Nie fatyguj sie Pan, Panska recenzja "artykolu" wystarczy
w zupelnosci dla zaspokojenia ciekawosci o poziomie demagogii
Ziemkiewicza.

Miroslav

Miroslav Goldberg

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

Jerzy Pawlowski wrote:

> SBobrow940 wrote:
>
> > Powinna byc tam mozliwosc dochodzenia na drodze sadowej wlasnego
> > prawa do godnosci.
>
> Co to jest za nowe socjalistyczne prawo do godnosci,
> i jak sie ono ma do swobody wypowiedzi?
>
> P.S. Jaka jest wartosc opalowa socjalistycznego imbecyla?

Taka sama jak tego, który zadal powyzsze pytanie, panie Pawlowski.

Jezeli p.Pawlowski mieszkajac (byc moze) w USA mysli,
ze zagwarantowana konstytucyjnie swoboda wypowiedzi,
to "swieta krowa", to niech lepiej pomysli jeszcze raz.
Moze p.Pawlowski nie wie, ze zadne czasopismo nie
odwazyloby sie opublikowac takich "dowcipów", bo zadna
swoboda wypowiedzi nie ochronilaby publicysty przed kara.
Ciekawe, ze p.Pawlowski automatycznie kojarzy prawo
do godnosci, z socjalizmem. Wedlug tej definicji, p.Pawlowski,
mieszkajac w USA, jest pan skazany na socjalizm.

Miroslav


Julian Ilicki

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

krzy...@hotmail.com wrote:


Logika pana Wroblewskiego jest iscie zadziwiajaca. To ze nie wszyscy Zydzi
wyjechali rzekomo udowadnia ze nie bylo celem wladz partyjno-panstwowych
PRL-u pozbycie sie z kraju Zydow. Otoz cel ten byl i jest on udokumentowany
w niejednym opracowaniu naukowym opartym na analizie owczesnych dokumentow,
protokolow, wypowiedzi, wywiadow, etc. Polecam takich autorow jak n.p.
Josef Banas 1979, Michael Checinski 1982, Lukasz Hirszowicz 1980 & 1981,
Paul Lendvai 1971, Wlodzimierz Rozenbaum 1972-1973, 1978, 1983. Nie bylo
natomiast przymusu emigracji, i dlatego ci co nie chcieli albo z wielu
roznych powodow (n.p. nie-zydowscy wspolmalzonkowie) nie mogli wyjezdzac
pozostali w Polsce.

A moze by tak najpierw nieco na ten temat poczytac, zanim sie plecie
bzdury?


>Krzysztof Wroblewski


Julian

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Julian Ilicki, Ph.D. e-mail: julian...@soc.uu.se
Uppsala Univ., Dept. of Sociology, Box 821, S-751 08 Uppsala, Sweden
voice, office: +46 - 18 4711513 voice, private: +46 - 18 204747
fax, Dept.: +46 - 18 4711170 cellular: +46 - 70 7533731
http://www.soc.uu.se/staff/julian_i.html
http://www.soc.uu.se/~julian/

Wojciech K.

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

Mirek.
Napisalem o AnDal-u kiedys "ciemniak ludowy" i oto potwierdza
skutecznie moja diagnoze.
PS.Co ty w innym postingu piszesz o Nalepie?
Nic nie rozumiem.
Wojciech K.
Miroslav Goldberg wrote in message
<01bd3ae2$0c4dff20$Loca...@FOO.telia.com>...

Witold Lojkowski

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

Miroslav Goldberg wrote:
>
> Witold Lojkowski wrote:
>
> > Mysl Ziemkiewicza jest wyrazna.
>
> Poniewaz Pan sie z ta mysla zgadza, jest to równiez Pana mysl,
> nieprawdaz???
>
> > Ile lat mozna sie bez przerwy kajac za popelniome i nie popelnione
> > grzechy osob ktore zyly ponad 50 lat temu.
>
> Po pierwsze niech Pan nie miesza grzechów popelnionych od
> niepopelnionych. To jest demagogia.
> Skoncentrujmy sie na popelnionych. Nie widze powodu do
> przedawnienia przestepstw zwiazanych z ludobójstwem.

Oczywiscie, ale ja przeciez nic takiego nie mowilem.
Chodzi o to, ze dotyczy to osob ktore w tamtych latach byly aktywne.
Trudno to przenosic na cale narody i inne pokolenia.


>
> > Ziemkiewicz twierdzi ze dotyczy to wiekszosci krajow europejskich. Teraz
> > na tapecie sa Szwajcarzy.
>
> Ziemkiewicz taka wypowiedzia, udowadnia swoja demagogie.
> Na tapecie sa nie Szwajcarzy, Panie demagogu!!!
> Na tapecie sa banki szwajcarskie i ich 50-letnie próby ukrycia
> swojej brudnej dzialalnosci prania hitlerowskich zrabowanych dóbr.

Banki czy ludzie? Ile lat mieli obecni prezesi bankow 50 lat temu?
I komu maja oddac te dobra?

>
> > Artykol jest ciekawy, ale nie bede go przepisywal.
>
> Artykol:-)?
> Nie fatyguj sie Pan, Panska recenzja "artykolu" wystarczy
> w zupelnosci dla zaspokojenia ciekawosci o poziomie demagogii
> Ziemkiewicza.
>
> Miroslav

Trzeba bylo mi to jednak w calosci przepisac.
Niestety nie mam na to teraz czasu.
Sadze ze jest to temat do dyskusji a nie do obsypywania sie epitetami.

Faktem jest, ze dziala zamkniente kolo wzajemnych zarzutow roznych grup
narodowych, ktore sluza wlasnie temu zeby krazenie tego kola przchodzilo
z pokolenia na pokolenie. I przerwanie tego kola nie zalezy wylacznie
od jednej strony.

Witold Lojkowski

Greg Chodowiec

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

On 16 Feb 98 15:39:17 GMT, "Miroslav Goldberg" <miro...@usa.net>
wrote:

>Alez Greg, mordobicia miedzy nami Cywilizownymi Europejczykami


>przeciez nie bylo, tylko kulturalna wymiana pogladów.:-).

Miroslawie, piszac "kambatanci" nie mialem na mysli naszej wymiany
pogladow lecz dyskusje p.Kaluzy i p.Malca.

>Po prostu, ty mnie do konca nie zrozumiales, ja zas ciebie tak.

Zrozumialem ciebie Miroslawie od poczatku do konca i wydawalo mi sie,
ze zbaczales zbytnio z tematu. Wiec do niego zawziecie powracalem.

>Chodzilo mi o cos innego i nie potrzebnie wybieglem poza temat.
>Popieram "zero tolerance" w stosunku do nienawisci, gdzie takowa
>rzeczywiscie jest, o co tobie wlasnie chodzilo. Wierze ci na slowo
>ze taki charakter mialy "Polish jokes", o których pisales.
>Tez bym sie z nich nie smial, tylko je potepial.
>Bede sie natomiast smial z dowcipu, w którym reprezentant mniejszosci
>etnicznej nie jest obiektem nienawisci, tylko uosobieniem "madrosci".
>A zreszta jestem pewien, ze co dowcipne dla Grega, to dowcipne dla
>i mnie.
>Ale to juz bardzo nie na temat.:-)

Zaczynasz znow:))))))))

Uklony,
Greg Chodowiec

E.Szadkowski

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

>Ja osobiscie nie mam nic przeciwko glupim dowcipom o Zydach,
>w stylu glupich dowcipów o Polakach, Irlandczykach, Norwegach,
Ja, nistety mam duzo przeciwko tym "jokes".
Przykro mi gdy ktos w pracy mowi dowcip typu "polish" joke. Niestety, ale to
uderza w nasza godnosc!!!
Eva
>Rosjanach itd.
>Takie dowcipy sa po prostu glupie i sa niestety nieodlaczna
>czescia "folkloru". Sa one nawet czesto adaptacjami tego samego
>dowcipu. Jedynie obiekt (narodowosc) w dowcipie jest wymienny.
>Ale czym innym jest konstruowanie i publikacja makabrycznych
>"dowcipów", które tylko sa smieszne dla zwolenników tragedii.
>Spróbuj wymienic Zyda w tych "dowcipach" na Polaka.
>Raczej sie nie da. Ale widocznie wysmiewanie cudzej
>tragedii jest nieodlacznym wybrykiem natury ludzkiej.
>Przyklad: po tragedii powodziowej w Polsce, powstala cala
>flora makabrycznych "dowcipów" na temat ofiar powodzi.
>Te dowcipy musialy brzmiec w uszach ofiar dokladnie
>tak jak "oswiecimskie dowcipy" w uszach Zydów mimo,
>ze tragedia byla katastrofa naturalna, a nie ludobójstwem.
>Dla mnie te "powodziowe" dowcipy byly niesmaczne,
>chociaz nie narzekam na brak poczucia humoru.
>Kolportaz tych dowcipów trwal krótki okres i nie widzialem
>ich na Internecie.


>
>Miroslav
>------------
>Greg Chodowiec wrote:

>> Polish Jokes - Part II
>>
>> I tutaj mamy ladne zarty charakteryzujace Polakow jako niedopchnietych
>> przyglupow. I fakt, ze autor strony posiada "Polish roots"
>> usprawiedliwia jego antypolska propagade. NOT
>> Mam nadzieje, ze zalaczy Pan ta strone do wlasnej listy chamskich
>> prowokacji.
>

Julian Ilicki

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

"Andrew P. Paplinski" <"app"@[?]dgs.monash.edu.au> wrote:

>krzy...@hotmail.com wrote:
>> (...)


>> Poza tym mniej-wiecej polowa Zydow kraju nie opuscila wiec trudno
>> mowic ze celem tej nagonki bylo pozbycie sie z kraju Zydow jako narodu
>> (gdyby komunisci tego naprawde chcieli to nikt by sie nie ostal - od
>> czasow czystek stalinowskich mieli w tym niezle doswiadczenie). To
>> byly zwyczajne rozgrywki pomiedzy dwiema frakcjami tej samej bandy
>> przy ktorych oberwalo sie rowniez paru niewinnym osobom.
>

>Trudno sie zgodzic z tym stwierdzeniem. Wydaje sie, ze bylo
>dokladnie odwrotnie, tzn. bylo kilku czlonkow komunistycznej
>bandy zydowskiego pochodzenia, a ucierpialo kilka tysiecy
>niewinnych osob (Pan Julian moze sluzyc jako przyklad).
>Ucierpiala takze Polska.
>
>---------------,
>Andrew P. Paplinski

Obawiam sie ze Panskie argumenty trafia jak groch w sciane. Sadzac z wielu
jego poprzednich wypowiedzi na s.c.p. pan Wroblewski nalezy do tych, ktorzy
sobie ubzdurali ze 1) wierchuszka partyjna w drugiej polowie lat
szescdziesiatych w duzym stopniu skladala sie z Zydow, 2) ze wiekszosc
Zydow w Polsce w tym okresie byla komunistami i w taki czy inny sposob byla
zaangazowana w sprawowanie albo utrwalanie wladzy, oraz 3) ze po marcu
wyjezdzali z Polski glownie stalinowscy zbrodniarze. Jakich by Pan nie
uzywal argumentow aby pokazac ze to wszystko jest tworem chorej wyobrazni,
to to do pana Wroblewskiego nie dojdzie jako ze ten "obraz rzeczywistosci"
na jaki on cierpi nie jest ugruntowany w wiedzu czy niewiedzy a w emocjach.

Chcialbym sie tutaj przyznac do potwornych zbrodni stalinowskich jakie
popelnili moi rodzice (sam mialem wyjezdzajac 19 lat a moj brat 15, wiec
jeszcze nie zdazylismy podobnych zbrodni popelnic).

Otoz moj nie zyjacy juz ojciec byl bardzo wysokim funkcjonariuszem UB i
pelnil w ramach swojej sluzby w UB politycznie bardzo powazna i
odpowiedzialna funkcje na etacie pulkownika UB, a mianowicie magazyniera
wyrobow tytoniowych w Przedsiebiorstwie Upowszechnienia Prasy i Ksiazki
"Ruch". Z kierowanego przez niego magazynu, dla zmylenia przeciwnika
umiejscowionego w centrali PUPiK "Ruch" na wroclawskim Rynku, rozprowadzane
byly tajnie samochodami UB (dla niepoznaki oznaczonymi napisen "Lacznosc")
papierosy do wroclawskich kioskow Ruchu, ktore to papierosy oczywiscie byly
zatrute tajnymi skladnikami chemicznymi majacymi na celu w podstepny sposob
wzbudzac wsrod palaczy uczucie euforii i milosci do PARTII.

Moja mama, dzisiaj od ponad dziesieciu lat na emeryturze, pelnila
politycznie rownie odpowiedzialna funkcje na etacie podpulkownika UB, a
mianowicie lekarza pediatry, najpierw w przychodni dzieciecej na ul.
Hercena, a od chyba 1962 r. w szpitalu dzieciecym im. Korczaka na
Karlowicach we Wroclawiu. Jej prawdziwym zadaniem jako lekarza w stopniu
podpulkownika UB bylo oczywsicie leczyc zydowskich funkcjonariuszy UB (bo
innych przeciez nie bylo) rannych w bojach z polskimi silami
patriotycznymi. Dla niepoznaki i aby niepotrzebnie nie prowokowac ludnosci,
owi ranni zydowscy funkcjonariusze UB (bo innych przeciez nie bylo) byli
przebierani za male dzieci, nierzadko nawet niemowlaki, i pod opieka
przebranych za matki lub ojcow innych zydowskich funkcjonariuszy UB (bo
innych przeciez nie bylo) wysylani byli najpierw do przychodni dzieciecej
na Hercena, a po 1962 r. do szpitala im. Korczaka.

Mea culpa. Mea maxima culpa.

E.Szadkowski

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to

KTOS WYPRODUKOWAL TE OPINIE:


>> : Europie centralnej i wschodniej potrzebne sa wzory z Ameryki Pn. - w


200 lat
>> : zrobili co chcieli, a Indianom podobno nawet zapomogi daja>

A Indianie to olewaja, tegoi tak tego nie chca!!! Wola narkotyki i alkohol.
Ciekawe dlaczego??


>Po prostu nie lubie robienia ludzi w balona, a
>Amerykanie lubia, ich sprawa.<

Ale chyba Polacy zawsze sie daja wrobic w balona, tak? Chyba o tym historia
swiadczy!! Poczytaj pan ksiazki.

>A ten ich "dream" mnie ani troche nie wciaga. Martin Luter King tez
>mial "dream" i wlasnie w Ameryce go walneli.<

Dlatego ze on byl czarny niger ktory chcial wszystko za darmo dla leniow z
Afryki, ..niestety :)!!!!A oni lenie sa!!!!!

>Dzis Amerykanie karmia bzdurami caly swiat i swiat to
>lyka, albo z glupoty, albo z wyrachowania - jeden chce do NATO, a inny sra
na to
>(przepraszam)!<

Nie szkodzi, kazdy moze byc podniecony ta sytuacja...a pan najwyrazniej to
przezywa. Prosze wziac gleboki oddech---TAAAAK!!!

> Te nieustaajce bajki amerykanskie o wolnosci i demokracji, a
>wystarczy popatrzec na rzeczywistosc z Korea, Wietnamem, Nikaragua,
Kolumbia,<

To prawda, ale nic nie jest takie proste jak sie wydaje, drogi panie...W
zasadzie to te "pokrzywdzone' narody korzystaja na tym, oby nam sie to
udalo!!

>trzymaja nasi liczni sciepowi Zydzi (i Pan), ktorzy widza w Ameryce
naturalnego
>sojusznika Izraela. Nic dziwnego, gdybym ja byl Zydem, tez pewnie bym sie
Ameryka
>zachwycal<


Cholera, nie jestem zydowskiego pokolenia, nie jestem ruska ani afrykanska,
ale nie widze zeby Amerykanie byli bardziej zafalszowani niz Polacy albo
ruscy albo Mgwawa-wakumba..
Eva

Alexander Sharon

unread,
Feb 16, 1998, 3:00:00 AM2/16/98
to


Edward Zwolan wrote:

Ano.

I do tego zupelnie lysym.

AS


Andrew P. Paplinski

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

Wlodzimierz Kaluza

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

Panie Jakubie,

jesli wyjechal Pan wbrew Pana woli, to moge Pana zapewnic, ze bardzo mi przykro z tego
powodu. Jestem przekonany, choc bez dowodow - a jedynie z uczucia, ze wielu Zydow zostalo
skrzywdzonych. Czytajac jednak prowokacyjne i pelne nienawisci wypowiedzi p.Malca moge
zrozumiec, ze takich postaw nawet w komunistycznym PRL'u nie chciano. Z moich osobistych
doswiadczen nie wynika jednak, aby tego typu postawy byly dla polskich Zydow
charakterystyczne. I to mnie szczegolnie cieszy jako, ze w otwartym dialogu z Zydami widze
po prostu szanse na lepsze poznanie wielu rzeczy!

Pozdrawiam

Wlodek Kaluza

jacob wrote:

> Wlodzimierz Kaluza wrote:
> (...)
> > Az dziwic sie mozna, ze
> > czlowiek ten ciagle wypisuje, ze zostal z Polski wygnany, zamiast dziekowac PRL-owi,
> > ze go z tego nienawistnego kraju wypuscil.
>
> Panie Kaluza, zgodze sie z Panem, ze Malec winien dziekowac PRL'owi za

> to, ze wypuscili go z tego kraju. Ale to nie zmiejsza wine tego PRl'u,


> za zastosowanie nagonki anty-zydowskiej, ktora doprowadzila do tego, aby
> Zydzi ten kraj opuscili.
>

> Czesc,
>
> jakub
>
> (...)
>
> > Pozdrawiam
> >
> > Wlodek Kaluza


Wlodzimierz Kaluza

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to


Julian Ilicki wrote:

> krzy...@hotmail.com wrote:
>

[...]

> >
> >Poza tym mniej-wiecej polowa Zydow kraju nie opuscila wiec trudno
> >mowic ze celem tej nagonki bylo pozbycie sie z kraju Zydow jako narodu
> >(gdyby komunisci tego naprawde chcieli to nikt by sie nie ostal - od
> >czasow czystek stalinowskich mieli w tym niezle doswiadczenie). To
> >byly zwyczajne rozgrywki pomiedzy dwiema frakcjami tej samej bandy
> >przy ktorych oberwalo sie rowniez paru niewinnym osobom.
>

> Logika pana Wroblewskiego jest iscie zadziwiajaca. To ze nie wszyscy Zydzi
> wyjechali rzekomo udowadnia ze nie bylo celem wladz partyjno-panstwowych
> PRL-u pozbycie sie z kraju Zydow. Otoz cel ten byl i jest on udokumentowany
>

O ile zrozumialem wypowiedz p.Wroblewskiego, to mial on na mysli _wszystkich_
Zydow, a nie tylko tych partyjnych. I zdaje sie, ze ma on tu racje, a dowodzi
tego prosty fakt obecnego zamieszkiwania w Polsce licznej grupy Zydow. Sam
mialem wielu zydowskich kolegow i znajomych, a wiec fakt mieszkania Zydow w
Polsce jest dla mnie niekwestionowalny. I nie zmienia tego zadne opracowanie
naukowe, chocby sie naukowcy nie wiem jak starali :-(.

Natomiast jesli chodzi o owczesna sile komuny, to chyba Pan jej nie docenia.
Robili co chieli i jak chcieli. Niechze Pan wezmie np. sprawe przesiedlenia
Lemkow. Chcieli, to przesiedlili. Zreszta wystarczy siegnac do Zwiazku
Sowieckiego, a otrzymamy jeszcze lepsze przyklady bezprawia. Tak wiec jesli by
rzeczywiscie chcieli wypedzenia wszystkich Zydow z Polski, to by tego bez
problemu dokonali. Zreszta sam Pan pisze, ze "przymusu wyjezdzania nie bylo" ,
a wiec moze tym razem Pana niechec do p.Wroblewskiego wziela gore nad zwyklym u
Pana chlodnym spojrzeniem na sprawe? I po co te personalne wycieczki, ze
nieoczytany?

Pozdrawiam

Wlodek Kaluza

> w niejednym opracowaniu naukowym opartym na analizie owczesnych dokumentow,
> protokolow, wypowiedzi, wywiadow, etc. Polecam takich autorow jak n.p.
> Josef Banas 1979, Michael Checinski 1982, Lukasz Hirszowicz 1980 & 1981,
> Paul Lendvai 1971, Wlodzimierz Rozenbaum 1972-1973, 1978, 1983. Nie bylo
> natomiast przymusu emigracji, i dlatego ci co nie chcieli albo z wielu
> roznych powodow (n.p. nie-zydowscy wspolmalzonkowie) nie mogli wyjezdzac
> pozostali w Polsce.
>
> A moze by tak najpierw nieco na ten temat poczytac, zanim sie plecie
> bzdury?
>
> >Krzysztof Wroblewski
>

Wlodzimierz Kaluza

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to


Julian Ilicki wrote:
[...]

> Chcialbym sie tutaj przyznac do potwornych zbrodni stalinowskich jakie
> popelnili moi rodzice (sam mialem wyjezdzajac 19 lat a moj brat 15, wiec
> jeszcze nie zdazylismy podobnych zbrodni popelnic).

[...]
Jako literatura - ciekawe, jako ironia przesadzone. Chyba nikt tutaj Panu,
Panie Julianie, ani Panskiej rodzinie niczego takiego nie zarzucal, aby byl Pan
zmuszony pisac tak ironicznie. Dlaczego sprowadza Pan te dyskusje na tory
osobiste? Przeciez zagadnienie jest samo w sobie nadzwyczaj interesujace i to
wlasnie Pan, jako bezposrednio dotkniety, moglby nam tutaj wiecej z tamtejszej
rzeczywistosci przedstawic. Jest tu tez pewnie i paru innych, ktorzy sa w
stanie rzeczowo podejsc do tego tematu i tym samym przyczynic sie do lepszego
jego zrozumienia wsrod tych, ktorzy maja o tych wydarzeniach tylko
fragmentaryczna wiedze. Fakty wystarcza, wycieczki osobiste zostawmy innym. I
co, opowie Pan troche?

Serdecznie pozdrawiam

Wlodek Kaluza


LDenterint

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

>Subject: Re: Cywilizacja europejska
>From: "Wojciech K." <VIST...@worldnet.att.net>
>Date: Mon, Feb 16, 1998 11:27 EST
>Message-id: <6c9p78$d...@bgtnsc03.worldnet.att.net>

widac wyrazne oznaki zadomowienia i probe udowodnienia, ze nie jest sie w tyle,
za ziomkami.

LDenterint

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

>Subject: Re: Cywilizacja europejska
>From: "Miroslav Goldberg" <miro...@usa.net>
>Date: Mon, Feb 16, 1998 10:39 EST
>Message-id: <01bd3ae2$0c4dff20$Loca...@FOO.telia.com>

>
>Wojtus, na psychicznych o ujemnym IQ jak AnDal,
>krzyki nie dzialaja. AnDal musi jakos wyladowac
>swoja nagromadzona frustracje i
>niewystarczalnosc spoleczna.
>Nieudany egzemplarz, ot co.
>
>Miroslav
>-

a czy ty jestes" wystarczalny spolecznie", przy wyraznych oznakach"
niewystarczalnosci" intelektualnej i moralnej.

krzy...@hotmail.com

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

On Mon, 16 Feb 1998 15:58:52 GMT, julian...@soc.uu.se (Julian
Ilicki) wrote:


>Logika pana Wroblewskiego jest iscie zadziwiajaca. To ze nie wszyscy Zydzi
>wyjechali rzekomo udowadnia ze nie bylo celem wladz partyjno-panstwowych
>PRL-u pozbycie sie z kraju Zydow.

Gdyby to bylo ich celem to poprostu zostaloby to zrobione. Komunisci
mieli w tym czasie wystarczajaco duzo mozliwosci zeby to wykonac.


>A moze by tak najpierw nieco na ten temat poczytac, zanim sie plecie
>bzdury?

Nienajgorzej pamietam te czasy. Znam dobrze rowniez pare osob, ktore
nie wyjechaly i nie ukrywaja dlaczego. A jak juz Pan chce sobie
poczytac, to polecam gazety partyjne z tamtych czasow. Prosze poczytac
sobie o zmianach personalnych we wszystkich komitetach .....

Krzysztof Wroblewski

krzy...@hotmail.com

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

On Mon, 16 Feb 1998 05:08:48 -0700, Alexander Sharon
<sha...@cadvision.com> wrote:

>Prosze Pana,To, ze jakies wydawnictwo produkuje ksiazki z etnicznymi kawalami,
>nie odzwierdziadla wcale ogolnie przyjetego opowiadania tych kawalow w
>spoleczenstwie.
>"jasiek z toroncia" kolportuje bezplatnie "hate literature" na scp. Ktos wydaje
>te ksiazki. A ktoz je czyta? Takie wlasnie domorosle niedorozwiniete "jaski".

Gdyby na takie ksiazki nie bylo zapotrzebowania, to nie oplaciloby ich
sie drukowac.

>
>Ae te kawaly nie zawieraja "gazowych" tematow - wydawnictwo dawno poszlo by z
>torbami.

Wyglada na to ze tematy "gazowe" sprzedaja sie calkiem niezle. Tak
samo jak i inne etniczne czy swinskie dowcipy. Polecam ksiazeczki z
serii "Outrageously Offensive Jokes". Te i inne mozna bez wiekszego
problemu kupic w ksiegarniach na lotniskach. Mam ich cala kolekcje
(zawieraja rowniez Polish Jokes). Jedna z nich napewno kupilem w
budynku Delty (dawniej PANAM) na lotnisku JFK.

Krzysztof Wroblewski

krzy...@hotmail.com

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

On Mon, 16 Feb 1998 15:58:52 GMT, julian...@soc.uu.se (Julian
Ilicki) wrote:

>Nie bylo
>natomiast przymusu emigracji, i dlatego ci co nie chcieli albo z wielu
>roznych powodow (n.p. nie-zydowscy wspolmalzonkowie) nie mogli wyjezdzac
>pozostali w Polsce.


Formalnie ma Pan racje ze przymusu nie bylo. Tym niemiej prosze wczuc
sie w sytuacje dzialaczy partyjnych czy UB, ktorzy do 68r mieli
praktycznie wszystko i chyba tylko ptasiego mleka im brakowalo. Az tu
nagle ktos im mowi, ze koniec przywilejow i albo moga sobie wyjechac,
albo zabrac sie do uczciwej pracy tak jak cala reszta pogardzanego
przez nich spoleczenstwa. Czy ci ludzie nie maja prawa czuc sie
wypedzeni? Maja. I przypuszczam ze do dzis takie wlasnie jest ich
odczucie.

Krzysztof Wroblewski

Edward Zwolan

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

Alexander Sharon wrote:

Stanislaw zwolan wrote:
> >
> > Uzywajac powyzszej tepawej dedukcji mozna analogicznie
> > stwierdzic ze skoro p.Sharon nie ogladal Simpsons to
> > najprawdopodobniej facet nie ma juz nawet i czego
> > na swojej glowie uczesac.
> >
> > Ladna masz pan logike panie Sharon.
> > Kim pan mowil ze jest, Inzynierem????????????
> >
> > :))))))))
> > Stanislaw Zwolan
>
> Ano.
>
> I do tego zupelnie lysym.
>
> AS


Gdybys pan nawet mial w zwyczaju mowic prawde, a byl Lysy
jak sam Urban, mi natomiast powrocily mlodsze lata i odrosla
niegdys bujna szopa, to i tak niezmieni to faktu ze spoleczenstwo
amerykanskie faszerowane jest okrutnymi zartami o Polakach.
Propagowanymi nawet dzieciom i mlodziezy (przyklad THE SIMPSONS)
przez panskich, zawsze zaslepialych nienawiscia, rodakow.

Czesc,
Stanislaw Zwolan

Andrew P. Paplinski

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

krzy...@hotmail.com wrote:

Troche nie o tym mowilismy, wiec powtorze: Tych dzialaczy
partyjnych czy UB nad ktorymi sie Pan rozwodzi bylo powiedzmy
200 (?) Natomiast liczba "wyslizganych" z Polski byla pewnie
kilka tysiecy (?) Nawet jesli bedzie Pan probowal przekonac
nas, ze to byla sama inteligencja pracujaca oplywajaca w typowe
dla tego okresu "ptasie mleko" nic nie zmieni faktu, ze
zrobiono tym ludziom wielka krzywde wypedzajac ich z Polski
i narazajac i ich i Polske na straty duchowe i materialne.

---------------,
Andrew P. Paplinski

e. taranov

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to


E.Szadkowski <blac...@email.msn.com> schrieb im Beitrag
<eeWx1A0...@upnetnews02.moswest.msn.net>...

Pani Evo, Amerykanie - nie, polityka - tak. Ale to tez normalnie - inne
kraje
nie robia nic innego, tylko USA duzo bardziej skutecznie. Tez jest
normalnie
kiedy innym sie zarzuca to, co sami tez robia.


--
Z uszanowaniem

Eugeniusz
eugen....@muc.cablesurf.de
ICQ UIN 5785926
"zyjacym winni jestesmy poglady - martwym tylko prawde"

DonJose

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

>Formalnie ma Pan racje ze przymusu nie bylo. Tym niemiej prosze wczuc
>sie w sytuacje dzialaczy partyjnych czy UB, ktorzy do 68r mieli
>praktycznie wszystko i chyba tylko ptasiego mleka im brakowalo. Az tu
>nagl

Ciekawe. Tylko, ze spora czesc tych, ktorzy wyjechali to byli ludzie, ktorzy
nie byli ani wUB, ani na stanowiskach partyjnych, no i w ogole nie mieli
zadnych specjalnych przywilejow. Tutaj w gre wchodzi statystyka: jaki odsetek
tych, ktorzy wyjechali, nalezalo do elity wladzy PRL

DonJose

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

Ogladam Simpson czesto, poniewaz moje pociechy to lubia - co dobrze swiadaczy o
tym programi, poniewaz obie zosatly wychowane ne Monty Pythonie.
Ten fragment o Polakach akurat przegapilem, aczkolwiek w.w. poinformowaly mnie,
ze jeden z bohaterow jes przedstawicielem Polski.
Na ogol "polskie dowcipy" w mediach graja mi na nerwach. Ale wypadku Simpson
jestem sklonny do wyrozumialosci, poniewaz ten program nie oszczedza nikogo, a
koncentruje sie na bialcy mezczyznach anglo-saskiego pochodzenia, ze srodowisk
rootniczych.


Wlodek_Richter >

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

krzy...@hotmail.com wrote:
>
> On Mon, 16 Feb 1998 05:08:48 -0700, Alexander Sharon
> <sha...@cadvision.com> wrote:
>
> >Prosze Pana,To, ze jakies wydawnictwo produkuje ksiazki z etnicznymi kawalami,
> >nie odzwierdziadla wcale ogolnie przyjetego opowiadania tych kawalow w
> >spoleczenstwie.
> >"jasiek z toroncia" kolportuje bezplatnie "hate literature" na scp. Ktos wydaje
> >te ksiazki. A ktoz je czyta? Takie wlasnie domorosle niedorozwiniete "jaski".
>
> Gdyby na takie ksiazki nie bylo zapotrzebowania, to nie oplaciloby ich
> sie drukowac.

To juz rozumiem dlaczego polki ksiegarn w latach np 60-tych byly
zawalone dzielami Gomolki.
Bylo to po prostu oplacalne ze wzgledu na olbrzymie zapotrzebowanie
:))).

Piotr Trela

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

Edward Zwolan ("zwo...@worldnet.att.net"@worldnet.att.net) wrote:
: Alexander Sharon wrote:
:
: > Wybacz Pan, ale ogladanie "The Simpso!. Nie wiedzialem, zes Pan tak
: > mlodociany.To zapewne swiadczy o panskich niezbyt uczesanych rozmowach na
: > scp.
: > AS

: Uzywajac powyzszej tepawej dedukcji mozna analogicznie


: stwierdzic ze skoro p.Sharon nie ogladal Simpsons to
: najprawdopodobniej facet nie ma juz nawet i czego
: na swojej glowie uczesac.
: Ladna masz pan logike panie Sharon.
: Kim pan mowil ze jest, Inzynierem????????????
:
: :))))))))
: Stanislaw Zwolan

Nie wiem czyja logike nalezy tu winic. Skoro Pan oglada programy
ktore w Panskim pojeciu sa adresowane do "dzieci i mlodziezy" to albo jest
Pan "mlodociany" - wiekowo albo przynajmniej intelektualnie.

Mowiac o "The Simpsons" - nie sadze by ten program byl
odpowiedni dla mlodszych dzieci, ktore nie rozumieja co to jest ironia...
Jesli chodzi o "anty-polskie" elementy, to jesli ktos nie rozumie ironii,
to pewnie dla porzadku powinien oskarzyc the Simpsons, ze sa zazarcie
anty-amerykanskie, anty-hinduskie, anty-irlandzkie, anty-feministyczne,
anty-demokratyczne, anty-UFO, anty-koscielne, anty-prawnicze,
anty-lekarskie, anty-nauczycielskie, anty-startrekowe, anty-telewizyjne
itd.

Osobiscie, sadze ze The Simpsons to wciaz jeden z najlepszych programow
dla doroslych produkowanych w Ameryce.

Piotr Trela

--
--------------------
Piotr Trela
ptrela @ crosby.physics.mun.ca

M. K.

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to


E.Szadkowski wrote:

> >Ja osobiscie nie mam nic przeciwko glupim dowcipom o Zydach,
> >w stylu glupich dowcipów o Polakach, Irlandczykach, Norwegach,
> Ja, nistety mam duzo przeciwko tym "jokes".
> Przykro mi gdy ktos w pracy mowi dowcip typu "polish" joke. Niestety, ale to
> uderza w nasza godnosc!!!

Jedno mnie zastanawia. Ja slyszalem o nich wylacznie od Polakow.

--
While replying, please remove 'rem' from my e-mail address.

MK
na...@pop.erols.com

sharon

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to


Wlodzimierz Kaluza <Wlodzimie...@mch.sni.de> wrote in article
<34E78899...@mch.sni.de>...
>
>
> Leszek Andrzej Kleczkowski wrote:
>
> > Wlodzimierz Kaluza (Wlodzimie...@mch.sni.de) wrote:
> > : nie zamierzaja wyjazdzac. Tak, cywilizacjom europejskim, szczegolnie
tym w


> > : Europie centralnej i wschodniej potrzebne sa wzory z Ameryki Pn. - w
200 lat

> > : zrobili co chcieli, a Indianom podobno nawet zapomogi daja!
> > :
> > : Kiedys dawano nam za wzor "narody sowieckie", dzis trzeba nam czegos
innego:
> > : Ameryki!
> >
> > Tak jest!. Panie Wlodku, co Pan taki antyamerykanski? Nie podoba sie
> > American dream?"-) Tam, Panie, gadaja, ze jak czlowiek chce czegos
>
> Nie, nie podoba sie i co z tego :-) Po prostu nie lubie robienia ludzi w
balona, a
> Amerykanie lubia, ich sprawa. Kiedys dalbym sie za nich pokrajac, dzis
patrze na
> swiat inaczej. A ten ich "dream" mnie ani troche nie wciaga. Martin Luter


King tez
> mial "dream" i wlasnie w Ameryce go walneli.

Przeciez to nie rzad Stanow walnal M.L Kinga, a prywatna osoba. Nie ma pan
chyba pretensji do rzadu Stanow o zamordowanie Abrahama Lincoln'a, braci
Kennedy, Johna Lennon'a oraz proby zamordowania R.Reagan'a. A moze tez
maczali palce w morderstwie Narutowicza? Ktos przerwal ich "dreams".

Polska tez miala "dream" o
> niepodleglosci i jakos dzielni i oddani nam "starsi bracia" nie zrobili
nic wiecej
> niz Stalin w Jalcie wymagal.

Miej Pan o to pretensje do rzadu w Londynie. Z taka iloscia zolnierzy jaka
Polska dostrczyla Zachodowi, mogli przeciez postawic na swoim. Udalo sie
nam to zmaganie po WWI. Moze polscy politycy byli zreczniejszi w Wersalu
niz w Jalcie.

Dzis Amerykanie karmia bzdurami caly swiat i swiat to
> lyka, albo z glupoty, albo z wyrachowania - jeden chce do NATO, a inny
sra na to

> (przepraszam)! Te nieustaajce bajki amerykanskie o wolnosci i demokracji,


a
> wystarczy popatrzec na rzeczywistosc z Korea, Wietnamem, Nikaragua,

Kolumbia, ze
> sprawa Kurdow, z Jugoslawia (tam tez amerykanski minister spraw
zagranicznych
> wypowiedzial sie poczatkowo za zachowaniem "zjednoczonej Jugoslawii" na
co
> Serbowie w Chorwacji i Bosni wyszli z koszar broniac zjednoczonego
panstwa.

Nie rozumiem co Korea i Witnam przeszkadzaja nagle Panu. Amerykanie
stracili tam kupe luda, broniac te kraje przed komunizmem. W Ameryce Pld.
dalej rzadzi doktryna Monroe. Czego spodziewa sie Pan od Stanow w sprawie
Kurdow. Rozwalu sojusznika Turcji? Nie zapominaj Pan, ze Kurdowie, ktorych
saddam tak chetnie gazowal, po zakonczeniu wojny z Irakiem, powrocily nagle
do skrzydla Saddama.

Po
> kilku tygodniach Amerykanie byli juz innego zdania. I nie chodzi tu wcale
o to, ze
> w jakis sposob popieram Serbow, ale o zwykla nieuczciwosc w polityce -
zreszta nic
> nowego!)


Ja jestem przeciw, ale nie ma obawy - tu na sciepie strone amerykanska


> trzymaja nasi liczni sciepowi Zydzi (i Pan), ktorzy widza w Ameryce
naturalnego
> sojusznika Izraela. Nic dziwnego, gdybym ja byl Zydem, tez pewnie bym sie
Ameryka

> zachwycal, tak samo jak zachwycalem sie Ameryka, kiedy widzialem w niej
> przeciwwage dla Zwioazku Sowieckiego. Dzis widze raczej te negatywne
dzialania
> USA.

Liczni sciepowi Zydzi - jak liczni, prosze Pana? US sa sojusznikiem Izraela
na Bliskim Wschodzie. Dlaczego ktos mialby nie podtrzymywac zaprzyjaznego
panstwa.Czyzby Pan mi dyktowal,ze mam zachwycac sie np Francja?
Nagle, po rozwiazaniu ZSRR nie widzi Pan potrzeby zachwycania sie Stanami,
bo nie potrzebna juz przeciwwaga. No coz, poczekajmy az Chiny dorosna do
potegi rzedu ZSRR - wtedy moze Pan znowuz zacznie zachwycac sie Stanami.

> Nie wiem czy nie sa to przyklady w rownej mierze negatywne, co pozytywne.
Jesli
> zalozy Pan, ze ktos w USA wpadl na pomysl sprawowania zwierzchnosci nad
innymi
> panstwami, to ten "amerikan deam" staje sie raptem calkiem niebezpieczny,
jesli
> oni go tak dobrze realizuja!
>
Wole Pan moze chinski czy hinduski "dream" i ich sposoby realizacji?
Amerykanie sa zdolni i ambitni. Pamietam gdy amerykanskie uczniowie
przegrywali olympiady geograficzne, i jak szybko system wprowadzil zmiany w
szkolach, programach TV i tak dalej, zaczynajac od programu :Where in the
world is Carmen Sandiego?, dodatku mlodziezowego do National Geographic,
itd)). Geografia wystrzelila na wyzyny w szkolach amerykanskich.

> Grac mozna, ale co z tego. Polska juz te role probowala grac, niestety w
Jalcie
> okazalo sie, ze na darmo! A i pozniej np w czasie Czarnobyla Amerykanie,
mimo
> posiadania satelitow spiegowskich, milczeli jak zakleci!

A co mmieli robic. Gasic pozar z satelity. CZy Pan nie rozumie, ze nie
Gorbaczow rozwalil ZSRR, a wlasnie Atomnaja Stancija w Czernobylu
zapoczatkowala rozlam Imperium.
>
>
> Dobre wzorce, "Amerkian dream", czy Wietnam i inne?
>
> Pozdrawiam
>
> Wlodek Kaluza

A propos, prosze Pana, prosil mnie Pan o podanie szczegolow wyzszosci
ustroju spolecznego Stanow nad ustrojami spolecznymi w Europie wschodniej.
Rozpisalem sie na ten temat (pod tym samym szyldem cywilizacji
europejskiej), ale nie otrzymalem panskiej odpowiedzi.

Pozdrawiam,

Alexander Sharon

sharon

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to


Miroslav Goldberg <miro...@usa.net> wrote in article
<01bd3ae5$21da0520$Loca...@FOO.telia.com>...
> Jerzy Pawlowski wrote:
> > SBobrow940 wrote:
> >
> > > Powinna byc tam mozliwosc dochodzenia na drodze sadowej wlasnego
> > > prawa do godnosci.
> >
> > Co to jest za nowe socjalistyczne prawo do godnosci,
> > i jak sie ono ma do swobody wypowiedzi?
> >
> > P.S. Jaka jest wartosc opalowa socjalistycznego imbecyla?
>
> Taka sama jak tego, który zadal powyzsze pytanie, panie Pawlowski.
>
> Jezeli p.Pawlowski mieszkajac (byc moze) w USA mysli,
> ze zagwarantowana konstytucyjnie swoboda wypowiedzi,
> to "swieta krowa", to niech lepiej pomysli jeszcze raz.
> Moze p.Pawlowski nie wie, ze zadne czasopismo nie
> odwazyloby sie opublikowac takich "dowcipów", bo zadna
> swoboda wypowiedzi nie ochronilaby publicysty przed kara.
> Ciekawe, ze p.Pawlowski automatycznie kojarzy prawo
> do godnosci, z socjalizmem. Wedlug tej definicji, p.Pawlowski,
> mieszkajac w USA, jest pan skazany na socjalizm.
>
> Miroslav

Pan Pawlowski jest zwyklym tchorzem. Niech no sprobuje przetlumaczyc te
"kawaly" na angielski i wyjsc z tym np na scj, albo dowlona inna grupe
anglojezyczna. Nie wiem ile czasu dostanie od prowajdera na spakowanie
manatek.
Jakos inne chojraki juz zdazyli poznikac z tej grupy.


AS

sharon

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to


AnDaL <ma...@here.please> wrote in article
<34e75e15...@helios.man.lublin.pl>...
> On 14 Feb 98 19:00:18 GMT, "Miroslav Goldberg" <miro...@usa.net>
> wrote:
gdzie parkowac rowery
>
> Pozdrowienia!
>
I przy tym wszystkim lubisz Pan kotki i poezje. Okrucienstwo do ludzi i
milosc do zwieruszkow - jakies to znane polaczenie historyczne.

AS

Julian Ilicki

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

"Andrew P. Paplinski" <"app"@[?]dgs.monash.edu.au> wrote:

>krzy...@hotmail.com wrote:
>> Julian Ilicki wrote:
>> >Nie bylo
>> >natomiast przymusu emigracji, i dlatego ci co nie chcieli albo z wielu
>> >roznych powodow (n.p. nie-zydowscy wspolmalzonkowie) nie mogli wyjezdzac
>> >pozostali w Polsce.
>>

>> Formalnie ma Pan racje ze przymusu nie bylo. Tym niemiej prosze wczuc
>> sie w sytuacje dzialaczy partyjnych czy UB, ktorzy do 68r mieli
>> praktycznie wszystko i chyba tylko ptasiego mleka im brakowalo. Az tu

>> nagle ktos im mowi, ze koniec przywilejow i albo moga sobie wyjechac,
>> albo zabrac sie do uczciwej pracy tak jak cala reszta pogardzanego
>> przez nich spoleczenstwa. Czy ci ludzie nie maja prawa czuc sie
>> wypedzeni? Maja. I przypuszczam ze do dzis takie wlasnie jest ich
>> odczucie.
>> Krzysztof Wroblewski
>
>Troche nie o tym mowilismy, wiec powtorze: Tych dzialaczy
>partyjnych czy UB nad ktorymi sie Pan rozwodzi bylo powiedzmy
>200 (?) Natomiast liczba "wyslizganych" z Polski byla pewnie
>kilka tysiecy (?) Nawet jesli bedzie Pan probowal przekonac


Wedlug dostepnych mi danych wyjechalo wtedy z Polski ok. 15.000 - 20.000
osob, z czego ok. polowy to byli ludzie mlodzi, w wieku szkolnym,
studenckim albo po-studenckim.

Julian


>nas, ze to byla sama inteligencja pracujaca oplywajaca w typowe
>dla tego okresu "ptasie mleko" nic nie zmieni faktu, ze
>zrobiono tym ludziom wielka krzywde wypedzajac ich z Polski
>i narazajac i ich i Polske na straty duchowe i materialne.
>
>---------------,
>Andrew P. Paplinski

Julian Ilicki

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

krzy...@hotmail.com wrote:

>On Mon, 16 Feb 1998 15:58:52 GMT, julian...@soc.uu.se (Julian

>Ilicki) wrote:
>
>>Nie bylo
>>natomiast przymusu emigracji, i dlatego ci co nie chcieli albo z wielu
>>roznych powodow (n.p. nie-zydowscy wspolmalzonkowie) nie mogli wyjezdzac
>>pozostali w Polsce.
>
>
>Formalnie ma Pan racje ze przymusu nie bylo. Tym niemiej prosze wczuc
>sie w sytuacje dzialaczy partyjnych czy UB, ktorzy do 68r mieli
>praktycznie wszystko i chyba tylko ptasiego mleka im brakowalo. Az tu
>nagle ktos im mowi, ze koniec przywilejow i albo moga sobie wyjechac,
>albo zabrac sie do uczciwej pracy tak jak cala reszta pogardzanego
>przez nich spoleczenstwa. Czy ci ludzie nie maja prawa czuc sie
>wypedzeni? Maja. I przypuszczam ze do dzis takie wlasnie jest ich
>odczucie.
>
>Krzysztof Wroblewski

Walkowalismy juz to uprzednio. Problem w panskim "rozumowaniu" polega na
tym, ze wsrod ludzi wtedy wyjezdzajacych owych "dzialaczy partyjnych czy
UB" bylo co najwyzej kilka procent. _Przytlaczajaca_ wiekszosc
wyjezdzajacych, na pewno grubo ponad 90%, nie miala nic wspolnego z
panskimi "dzialaczami partyjnymi czy UB".

Julian

Julian Ilicki

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to

don...@aol.com (DonJose) wrote:

>>Formalnie ma Pan racje ze przymusu nie bylo. Tym niemiej prosze wczuc
>>sie w sytuacje dzialaczy partyjnych czy UB, ktorzy do 68r mieli
>>praktycznie wszystko i chyba tylko ptasiego mleka im brakowalo. Az tu

>>nagl
>
>Ciekawe. Tylko, ze spora czesc tych, ktorzy wyjechali to byli ludzie, ktorzy
>nie byli ani wUB, ani na stanowiskach partyjnych, no i w ogole nie mieli
>zadnych specjalnych przywilejow. Tutaj w gre wchodzi statystyka: jaki odsetek
>tych, ktorzy wyjechali, nalezalo do elity wladzy PRL


Chcialbym tutaj przypomniec pewne cyfry z moich przeprowadzonych w 1984 r.
w Szwecji badan. Badalem pokolenie ludzi urodzonych w latach 1935-1962,
ktorzy opuscili Polske po marcu, czyli w latach 1968-1972. W
kwestionariuszu byly m.inn. pytania o to jaki glownie zawod wykonywali
rodzice moich respondentow w latach piecdziesiatych i szescdziesiatych.
Pytania byly otwarte i sam je potem kategoryzowalem. Jedna z kategorii jaka
w ten sposob stworzylem byl "aparat", w co wchodzili ludzie pracujacy w
administracji partyjnej, bezpieczenstwie, milicji, wojsku, owczesnych
zwiazkach zawodowowych, etc. 1% matek i 6% ojcow moich respondentow
pracowalo w tak wlasnie zdefiniowanym "aparacie", czyli nie wiecej niz
3,5%.

Nalezy tutaj dodac, ze do Szwecji przybylo nieproporcjonalnie wiecej tzw.
inteligencji, warszawiakow i ludzi na wysokich stanowiskach, niz do innych
krajow do ktorych emigrowali wtedy polscy Zydzi (wynika to z owczesnej
szwedzkiej polityki imigracyjnej). Nalezy wiec przypuszczac ze rowniez
odsetek ludzi pracujacych w Polsce w "aparacie" jest w Szwecji wiekszy niz
n.p. w Danii, USA czy Izraelu. Nie mam jendak na to konkretnych cyfr.

Kilka dni temu rozmawialem przez telefon ze znajomym z USA ktory znalazl
inne opracowania statystyczne o udziale Zydow w tzw. "aparacie", w ktorych
rzad wielkosci udzialu Zydow jest podobny do mojego, czyli ok. 3,5%. Ow
znajomy obiecal ze mi przysle te opracowania, i dopiero jak je otrzymam i
przeczytam bede w stanie powiedziec cos wiecej na ten temat.

sharon

unread,
Feb 17, 1998, 3:00:00 AM2/17/98
to


krzy...@hotmail.com wrote in article
<34e8e8d4...@netnews.upenn.edu>...


> On Mon, 16 Feb 1998 05:08:48 -0700, Alexander Sharon
> <sha...@cadvision.com> wrote:
>
>

> Wyglada na to ze tematy "gazowe" sprzedaja sie calkiem niezle. Tak
> samo jak i inne etniczne czy swinskie dowcipy. Polecam ksiazeczki z
> serii "Outrageously Offensive Jokes". Te i inne mozna bez wiekszego
> problemu kupic w ksiegarniach na lotniskach. Mam ich cala kolekcje
> (zawieraja rowniez Polish Jokes). Jedna z nich napewno kupilem w
> budynku Delty (dawniej PANAM) na lotnisku JFK.
>
> Krzysztof Wroblewski
>

W dalszym ciagu nie dowiedzialem sie od Pana, czy byly tam kawaly o Zydach
podobne do tych jakich Pan Malec udostepnil nam na sciepie.
Alexander

It is loading more messages.
0 new messages