On Tue, 21 Apr 2015 19:51:16 -0700 (PDT), Piotr <
petr...@gmail.com>
wrote:
A jednak Pan przeczytal Pan w jego myslach, bo przeciez nie sprawdzal
Pan czy jego obliczenia sa opublikowane w historycznym peer-reviewed
journal.
Ja sprawdzalem - to nie jego obliczenia, on cytuje innych historykow.
Nie musi sie Pan wstydzic zwoimi zdolnosciami Panie Piotrze - czytanie
w myslach to nie ulomnosc!
>> Cieszy mnie ze dla Pana dyrektor edycji polskiej miesiecznika "Le
>> Monde diplomatique", ktory napisal ksiazke w ktorej cytuje historykow
>> ma taka sama wiarygodnosc p. mkarwan czy p. ju-tluk - jestem pewien ze
>> sprawil Pan wiele radosci tym Panom. Ja jednak widze pewna roznice
>> miedzy tymi autorami.
>Bede musial przeprosic p. Leszka za moja krytyke Stanislawa Michalkiewicza,
>prawnika, nauczyciela akademickiego, eseisty, publicysty, polityka i autora
>książek w ktorych cytuje historykow, bo jako publicysta i redaktor nigdy nie
>znizylby sie do naginania faktow do potrzeb swojej ideologii.
Pan moze przepraszac kogo chce - mnie cieszy ze dla Pana wiarygodnosc
p. mkarwana czy p. ju-tluka jest taka sama jak dyrektora edycji
polskiej miesiecznika "Le Monde diplomatique", ktory napisal ksiazke w
ktorej cytuje historykow. Bede musial uwazniej czytac ich posty,
>> >> Pan tez nie jest zawodowym historykiem, czy to oznacza ze kwestjuje
>> >> Pan wszystkie fakty historyczne ktore Pan podaje na sciepie?
>> >Zadne fakty nie sa 100% pewne ale fakty podawane przez zawodowych historykow
>> >sa na ogol pewniejsze niz fakty podawane przez amatorow z oczywista
>> >ideologiczna "agenda" - w tym przypadku politycznym celem autora jest odebranie
>> >broni ideologicznej polskim nacjonalistom.
>> Tutaj akurat zgadzam sie z Panem ze fakty podawane przez zawodowych
>> historykow sa na ogol pewniejsze niz fakty podawane przez amatorow,
>> choc mam przyklad gdy programista poprawial zawodowego historyka, a
>> zawodowy historyk mial tytul phd z Columbii i uczciwie przyznal ze
>> programista ma racje (dziekuje Dyrektorze Tomaszewski za inspiracje!)
>> Pewien programista rowniez opublikowal mala znana historyczna
>> informacje, w ktorej general Skalski twierdzi ze to Polacy, a nie
>> Zydzi torturowali polskich patriotow, co czyni opowiadania o stolkach
>> i szufladach ciut, ciut mniej pewne.
>czy moglby sie Pan odgrywac na p. Tomaszewskim w postach w ktorych uczestniczy
>p. Tomaszewski, a nie zasmiecac watki w ktorych go nie ma?
Oczywiscie ze nie! W mysl zasady "Panu Bogu swieczka a diablu ogarek"
rozdajemy komplementy komu tylko chcemy, Pan p. ju-tlukowi i p.
mkarwanowi, a ja p. Tomaszewskiemu.
>> Skad Zgliczynski wywnioskowal ze Polacy zamordowali wiecej Zydow niz
>> zabili Niemcow? Opierajac sie na zawodowych historykach, cytuje z jego
>> ksiazki:
>> W czasie kampanii wrzesniowej
>> 1939 r. straty osobowe Niemcow wyniosly
>> blisko 17 tys. W sierpniu-wrzesniu 1944
>> r. powstancy warszawscy zabili najprawdopodobniej
>> od 3 do 17 tys. zolnierzy w niemieckich
>> mundurach.
>Bo jak wiadomo Polacy w partyzantce nie zabili ani jednego Niemca, podobnie
>jak Polacy w bitwie o Anglie, uczestniczac w dywanowych nalotach bombowych na
>Niemcy, w Tobruku, pod Monte Cassino, zamykajac kociol w Falaise, pod Arnhem,
>wyzwalajac Holandie, eskortujac konwoje, nie wspominajac juz o dwoch armiach
>polskich na wschodzie, ktorzy wyzwalali Polske strzelajac do Niemcow kartoflami.
Szkoda ze Pan sie niedomyslil ze Zgliczysnki porownuje ilosc Zydow
zamordowanych przez Polakow w Polsce z iloscia Niemcow zabitych w
Polsce, a nie Zydow zamordowanych przez Polakow w bitwie o Anglie z
iloscia Niemcow zabitych w bitwie o Anglie - i podobnie jesli chodzi o
dywanowe naloty bombowe na Niemcy, w Tobruku, pod Monte Cassino,
zamykajac kociol w Falaise, pod Arnhem, czy wyzwalajac Holandie.
Nie ma za co.
>> Jak szacuja badacze skupieni
>> w Centrum Badan nad Zaglada Zydow przy Instytucie
>> Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii
>> Nauk, zamordowanych przez Polakow Zydow
>> podczas okupacji bylo co najmniej kilkadziesiat
>> tysiecy. I to tylko jesli chodzi o tereny rdzennie
>> polskie, bo na obszarze przedwojennej Rzeczypospolitej
>> liczba Zydow zamordowanych przez
>> ich wspolobywateli moze byc jeszcze wyzsza3.
>> Ilu Zydow zamordowali wspolobywatele na
>> obszarze przedwojennej Rzeczypospolitej?"
>> - pyta Jan T. Gross. I odpowiada: "Przypuszczalnie
>> bedzie to liczba siegajaca kilkuset tysiecy.
>sure, czemu od razu nie milionow - biedni Niemcy nie nadazali z dowozeniem
>Zydow z calej Europy Polakom do mordowania.
Jesli Pan ma jakies lepsze dane, dlaczego Pan sie nie zwroci do Grossa
aby poprawil te liczby? Znam przypadek gdy pewien programista mial
watpliwosci odnosnie danych podanych przez polskiego zawodowego
historyka historyka z phd z Columbia, zwrocil sie do niego i historyk
przyznal ze w swojej ksiazce opieral sie na niewiarygodnym zrodle.
Moze Pan wziac z niego przyklad.
Znowu sie zgadzamy. Moze Pan dodac ze 2 + 2 = 4 oraz ze 2 + 3 nie
rowna sie 10, tylko co to to ma do naszej dyskusji?
Pytanie bylo czy podawanie prawdziwej informacji z historii Polski
jest jak to sie Pan wyrazil "nadawaniem palmy w pierwszenstwie
Holocaustu Polakom". No a skoro tak, to czy nalezy podawac prawdziwa
informacje, czy ja zataic. I co zrobic z naukowcami - czy im wolno
badac cala historie Polski czy tylka czesc? I kto bedzie mial prawo
decydowac jaka czesc historii Polski wolno bedzie sie uczyc?
I te pytania sa LOGICZNYM wnioskiem z faktu ze wedlug Pana podawanie
prawdziwej historii Polski jest "nadawaniem palmy w pierwszenstwie
Holocaustu Polakom"
>> A wiec co Pan uwaza nalezy zrobic z prawdziwymi faktami z polskiej
>> historii jak przyrzekanie pomnika Hitlerowi
>dojsc do wniosku ze obiecanki-cacanki, bo przedwojenny antysemityzm
>niekoniecznie oznaczal akceptacje ekstreminacji Zydow (patrz Zofia
>Kossak_Szczucka)?
Zmienia Pan temat dyskusji, bo dyskusja nie byla o wyciaganiu
wnioskow, czy czy podawanie PRAWDZIWEJ informacji z historii Polski
jest "nadawaniem palmy w pierwszenstwie Holocaustu Polakom". No, ale
skoro chce Pan zmienic temat dyskusji, czego sie nie robi do
sciepowych przyjaciol:
czy zada Pan kazdy z PRAWDZIWEJ historii Polski "doszedl do wniosku ze
obiecanki-cacanki". A jesli ktos do taiego wniosku nie dojdzie to? To
bedzie oznaczalo ze jest faszysta? Zydem? AntyPolakiem?
>> czy wysylanie przez polski rzad delegacji na Madagaskar?
>nie osmieszac sie sugestiami, ze Polacy byli takimi antysemitami ze pod ich
>wplywem Hitler doszedl do decyzji o eksterminacji Zydow?
To nie je sie osmieszam, to osmiesza sie Christopher R. Browning ktory
na 82 stronie "The Origins of the Final Solution" twierdzi ze Adolf
Eichmann powolywal sie na wyliczenia polskiego rzadu czy jest
mozliwosc wyslania Zydow na Madagaskar.
Ha, ha, ha, co za smieszny gosc z tego Christophera R. Browning.
>> >> Tez mysle ze Polacy jeszcze nie dorosli do tego aby poznac historie
>> >> swojego kraju. Kto wie, moze za jakies 100 lat, a moze mniej, mozna
>> >> bedzie wyjawnic cala historie Polski, czego Polakom, a szczegolnie
>> >> Panu serdecznie zycze.
>> >nie ma to jak dzielnie walic sie w cudze piersi.
>> Nie bardzo zrozumialem co Pan chce powiedziec.
>ktorej czesci bicia sie w piersi Polakow Pan nie bardzo zrozumial?
Nie zrozumialem dlaczego moja zgoda z Panem ze nie nalezy uczyc
Polakow prawdziwej polskiej histori jest waleniem sie w cudze piersi.
Gdybym sie nie zgodzil z Panem - w czyje piersi bym sie bil?
>> Najpierw Pan twierdzi podawanie Polakom prawdziwych faktow z historii Polski
>> jest...niewlasciwe, a gdy sie z Panem zgadzam, uwaza Pan to na walenie
>> w piersi.
>szyderczy ton tego "zgadzania sie" czyni "zgode" pustym slowem. Ergo, nie ma
>sprzecznosci z Panska udawana "zgoda".
Myli sie Pan Panie Piotrze - moj szyderczy ton wskazuje do jakich
absurdow doprowadzaja Panskie poglady. Wedlug Pana nauka prawdziwej
historii Polski jest "nadawaniem palmy w pierwszenstwie Holocaustu
Polakom", wiec szyderczo zgodzilem sie z Panem ze przed Polakami
nalezy zataic historie ich wlasnego narodu.
>>Moj polski robi sie coraz gorszy.
>Problem nie z Panskim polskim, tylko z Panska etyka.
>> >> >> Wniosek jaki sie nasuwa, to ze historie Polski powinien wykladac p.
>> >> >> ju-tluk, p. mkarwan albo p. boukun - wtedy na pewno palma w
>> >> >> pierwszenstwie Holocaustu nie dostanie sie Polakom tylko Zydom.
>> >> >na razie wykladaja pp. Bloom i Zgliczynski, wiec gdyby babcia miala kolka
>> >> >to bylaby tramwajem.
>> >> Ma Pan racje, to okropne ze pp. Bloom i Zgliczynski ujawniaja Polakom
>> >> historie ich kraju. Och jak dobrze bylo w PRLu, gdy wladze w trosce o
>> >> obywateli decydowali co Polacy powinni wiedzec o historii Polski.
>> >> Komuno - wrooooooooooooc!
>> >Pan sie nie osmiesza.
>> Wiem ze osmieszam sie Panskich oczach twierdzac ze nie nalezy ukrywac
>> prawdziwych faktow z polskiej historii.
>Mowa byla o Panskim blyskotliwym:
>" Och jak dobrze bylo w PRLu, gdy wladze w trosce o obywateli decydowali co
>Polacy powinni wiedzec o historii Polski. Komuno - wrooooooooooooc! "
A jaka jest roznica miedzy Panam a PRLem? PRL chce zataic inne okresy
z historii Polski niz Pan, wiec rzeczywiscie napisalem blyskotliwie.
>> Ale czy rowniez osmieszam sie w Panskich oczach twierdzac ze nie
>> nalezy ukrywac prawdziwych faktow z historii Zydow i Izrala?
>po ich owocach, nie ich zapewnieniach poznacie ich. W rownoleglym watku
>zbywa Pan Zydow mordujacych lub wydajacych swoich rodakow do transportow do
>obozow smierci tym ze przeciez inni wydawali i mordowali wiecej, po czym
>z jakiegos powodu nie stosuje Pan tej samej zasady gdy przychodzi do
>dyskutowania Polakow ktoryz mordowali i wydawali
>A wiec Panskie zapewnienia o tym jak to nie nalezy ukrywac haniebnych faktow
>z historii wlasnej grupy etnicznej - brzmia raczej pusto.
>Piotr
Klamie Pan Panie Piotrze - nigdy nie pisalem ze nalezy zaprzestac
pisania o Zydach ktorzy Zydow mordowali lub wydajacych swoich rodakow
do transportow do obozow smierci, tak samo jak nie pisalem ze nalezy
zaprzestac pisania o Polakach mordujacych Zydow. Uwazam ze takie same
prawa naleza sie Zydom jak i Polakom, Niemcom, Arabom czy Ukraincom.
To ze Polacy szmalcowali wiecej niz Zydzi to fakt i nie widze powodu
dla ktorego nalezy to ukrywac, tak samo jak nie widze powodu aby
ukrywac fakt ze Zydzi byli nadreprezentowani w UB. Nie nalezy rowniez
ukrywac kto mordowal wiecej a kto mniej.
A wiec niech Pan sprawdzi gdzie Pan zbieral te owoce - na pewno z
Panskiej dzialki.
Zalek