c(t1 - t2) = v(t1 + t2)

438 views
Skip to first unread message

Krzysztof

unread,
Mar 3, 2024, 4:02:48 AM3/3/24
to pl.sci.fizyka.2
Dlaczego to rozwiązanie układu równań liniowych
sprawia tyle kłopotu dyskutantom?
Może rozwiązanie metodą graficzną pomoże zrozumieć
układ równań kinematycznych:
ct1 = vt1 + L (do odbicia)
-ct2 = vt2 - L (po odbiciu)
--------------------- +
c(t1 - t2) = v(t1 + t2) (ruch zakończony)
K.

Wladek

unread,
Mar 3, 2024, 3:12:38 PM3/3/24
to pl.sci.fizyka.2
Bierze się to z tego, że przy pionowej L masz czas t1 = t2.
Masz wtedy drogę swiatła 
ct1 - ct2 = 0
Nie masz drogi przebytej przez światło.
Droga przebyta przeż źródło wynosi
vt1 + vt2 = v*2t
 
K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
Mar 4, 2024, 2:01:47 AM3/4/24
to pl.sci.fizyka.2
Nic nie napisałem o ruchu w pionie.
A wg tego schematu układ jest podobny:
(ct1)^2 = (vt1)^2 + Ly^2
-(ct)^2 = (vt)^2 - Ly^2
---------------------------------+
c^2(t2^2 - t1^2) = v^2(t1^2 + t2^2)

Doga przebyta przez światło jest równa przemieszczeniu v^2(t1^2 + t2^2).
Tak jest w układzie bezwzględnym i rzecz oczywista, że w układzie względnym
(ruchomym) ta droga jest równa zeru.
Przemieszczenie źródła nie ma nic do rzeczy - chodzi o przemieszczenie detektora.
W interferometrze moment rozdzielenia wiązki świetlnej na zwierciadle półprzepuszczalnym
jest w czasie t = 0 i zwierciadło jest wtedy źródłem, a siatka dyfrakcyjna detektorem.

Współcześnie zaczęto rozróżniać drogę optyczną od drogi geometrycznej światła,
czyli ciąg dalszy błądzenia po omacku.

Krzysztof

unread,
Apr 11, 2024, 3:23:34 AM4/11/24
to pl.sci.fizyka.2
cd.
Wymyślone problemy
1. Parametr gamma:
jest stosunkiem prędkości bezwzględnej c do prędkości względnej sqrt(c^2 - v^2)
γ = c / sqrt(c^2 - v^2) ---> 1 / sqrt(1 - v^2/c^2).

Poprawny matematycznie wzór jest fizyczną głupotą, gdyż prędkość v jest prędkością
unoszenia, oznaczaną zwykle jako u.
Fali e-m nie można nadać tej prędkości, więc u = 0 i parametr γ przyjmuje wartość 1:
jest tylko teoretycznym badziewiem dla kulawych teoryjek.
cdn.

Wladek

unread,
Apr 11, 2024, 10:34:17 AM4/11/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, April 11, 2024 at 2:23:34 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
cd.
Wymyślone problemy
1. Parametr gamma:
jest stosunkiem prędkości bezwzględnej c do prędkości względnej sqrt(c^2 - v^2)
γ = c / sqrt(c^2 - v^2) ---> 1 / sqrt(1 - v^2/c^2).

Trochę inaczej to widzę.
Parametr gamma jest prędkością światła względem pionowej L.
Jeśli prędkość v = 180m/s, to prędkość światła względem L jest
c' = sqrt(c^2 - v^2) = 240m/s
Dzieląc ten wzór przez prędkość światła c (w eterze), mamy "gammę"
gamma = sqrt(1 - v^2/c^2) = 0,8
Mnożysz wynik przez c i masz 300m/s * 0,8 = 240m/s 
Można to wziąć z innej, mojej strony.
Dzielę prędkość v pionowej L przez prędkość światła c (w eterze) i mam cosinus kąta 
między drogą vt i ct. 
alfa = acos (v/c).
Prędkość  światła c' wzdłuż pionowej L będzie więc  sinusem tego kąta 
c' = sin acos(v/c) = 300 * 0,8 = 240m/s.
Co z tego wynika?
Jeśli podzielę drogę światła przez jego prędkość, to mam czas przelotu światła.
Wyznaczając jednostkę czasu sekundę na tej podstawie,
mam długość L = 1m i prędkość światła c = 1m/s
sekunda = L / c = 1 / 1 = 1
No ale wiemy już, że prędkość światła jest inna,
gdy L jest w ruchu.
Przy prędkości v = 0,6c mamy 
c' = c * gamma = 1 * 0,8 = 0,8c
więc przy tej prędkości v mamy
sekunda' = L / c' = L / gamma = 1 / 0,8 = 1,25s
I z tym można się zgodzić, bo praktyka to potwierdza (zegary GPS)
no ale Einstein a za nim cały świat nauki, zakłada, że prędkość światła c jest "stałą fizyczną"
więc jeśli tak, to dla obserwatora w ruchu razem z pionową L sekunda pozostaje też stała
sekunda = L/c = 1/1 = 1s a czas się dylatuje w obiekcie obserwowanym. 
I tu wchodzi "względność ruchu", czyli obserwator zawsze spoczywa
 i jego sekunda się nie zmienia, tylko w obserwowanym obiekcie jest dłuższa.
Zgodnie z tym, siedząc w satelicie GPS, zegary ziemskie powinny wyznaczać 
dłuższe sekundy, a siedząc na Ziemi, zegary GPS powinne wyznaczać dłuższe sekundy.
Jak je zsynchronizować, aby to było zgodne z teorią względności, nie mam pojęcia, 
a że są zsynchronizowane i wyznaczają jednakowo długie sekundy,
to tylko jedno z tego wychodzi - ominięto teorię wzgledności.
No ale tym fizyków nie przekonamy :).



Poprawny matematycznie wzór jest fizyczną głupotą, gdyż prędkość v jest prędkością
unoszenia, oznaczaną zwykle jako u.
Fali e-m nie można nadać tej prędkości, więc u = 0 i parametr γ przyjmuje wartość 1:
jest tylko teoretycznym badziewiem dla kulawych teoryjek.
cdn.


Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
Apr 12, 2024, 4:27:02 AM4/12/24
to pl.sci.fizyka.2
Trochę inaczej to widzę.
Parametr gamma jest prędkością światła względem pionowej L.
Jeśli prędkość v = 180m/s, to prędkość światła względem L jest
c' = sqrt(c^2 - v^2) = 240m/s

Tak to "widzisz", bo nie uwzględniasz odbicia i drogi powrotnej.
W układzie ruchomym (względnym) ta droga = 0, a w układzie
nieruchomym (bezwzględnym) jest równa v(t1+ t2).
I prędkość jest NA drodze, a nie względem niej.

Krzysztof

unread,
Apr 12, 2024, 4:45:08 AM4/12/24
to pl.sci.fizyka.2
cd. Wymyślone problemy:
2. Problem trzech ciał.
US ma jedno ciało centralne, 9 pomniejszych i włącznie z drobnicą
działa wg Keplera i Newtona
Ale dla matematycznego bractwa taka prostota jest obrazą - wolą
opisy ptolemeuszowe: jest o czym pieprzyć trzy po trzy.
cdn.

Wladek

unread,
Apr 12, 2024, 8:18:30 AM4/12/24
to pl.sci.fizyka.2
On Friday, April 12, 2024 at 3:27:02 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Trochę inaczej to widzę.
Parametr gamma jest prędkością światła względem pionowej L.
Jeśli prędkość v = 180m/s, to prędkość światła względem L jest
c' = sqrt(c^2 - v^2) = 240m/s

Tak to "widzisz", bo nie uwzględniasz odbicia i drogi powrotnej.

Przy L pionowej, powrotna droga jest taka sama.
Kąt padania do lustra równa się kątowi odbicia od lustra.
L jest taka sama i stosunek prędkości v:c też jest taki sam.
 
W układzie ruchomym (względnym) ta droga = 0, a w układzie
nieruchomym (bezwzględnym) jest równa v(t1+ t2).

Układy tylko mieszają sprawę :).
 
I prędkość jest NA drodze, a nie względem niej.

Nie robi to  żadnej różnicy. Prędkość światła na L,
czy wzdłłuż L, czy względem L, wsio rawno :).

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Apr 13, 2024, 3:05:49 AM4/13/24
to pl.sci.fizyka.2
Przy L pionowej, powrotna droga jest taka sama.
Kąt padania do lustra równa się kątowi odbicia od lustra.
L jest taka sama i stosunek prędkości v:c też jest taki sam.

Znowu nawracasz do kątów, więc jaki jest kąt padania na Twoją tarczę?
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Apr 13, 2024, 8:03:22 AM4/13/24
to pl.sci.fizyka.2
On Saturday, April 13, 2024 at 2:05:49 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Przy L pionowej, powrotna droga jest taka sama.
Kąt padania do lustra równa się kątowi odbicia od lustra.
L jest taka sama i stosunek prędkości v:c też jest taki sam.

Znowu nawracasz do kątów, więc jaki jest kąt padania na Twoją tarczę?

To dotyczy gammy i nie ma nic wspólnego z moją tarczą.
Ja mam dwa lustra i 7 odbić promienia od każdego lustra.
Odległość między lustrami wynosi 14cm, co daje mi długość promienia 14 * 2*7 = 196cm,
w zaokrągleniu 2m. Raz ustawione i więcej tego nie ruszam.
Przesuwam tylko tarczę, aby wiedzieć ile bitów przypada na przesunięcie jej o 500nm,
bo na tyle pozwala mi steper motor. Znając tą ilość, wiem ile bitów przypada na 1nm.
Auto w aparaturą przejedzie 200nm w czasie, gdy światło przeleci 2m i już wiem,
o ile bitów powinna zmienić się początkowa liczba bitów podczas jazdy.
Jako że to są bardzo małe odległości, to i problemów co nie miara :).
Temperatura i sztywność całej rury z aluminium. to są problemy, z którymi nie radzę sobie,
ale kombinuję dalej.
Co do gammy, to przy prędkości v = 0,5c kąt, pod jakim musiałbym ustawić laser 
względem drogi vt wynosiłby acos 0,5 = 60 stopni aby trafić w lustro i po odbiciu,
 w laser, który będzie luż właśnie w tym miejscu i te miejsce łatwo już obliczyć :).
Kąt padania byłby 30st i taki nam kąt odbicia. 
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek

Krzysztof

unread,
Apr 14, 2024, 2:41:35 AM4/14/24
to pl.sci.fizyka.2
Temperatura i sztywność całej rury z aluminium. to są problemy, z którymi nie radzę sobie,
ale kombinuję dalej.

Sztywność jest wielkością umowną - mechanika ciała sztywnego zakłada
pomijalną wielkość deformacji wskutek działania siły.
U Ciebie żadna siła nie działa oprócz grawitacji, więc Twoja rura nie podlega
deformacji - naprężenia wskutek ciężaru są stałe.
Temperaturę masz stałą, więc także nie ma jej wpływu na długość rury.

Nie, problem jest czysto kinematyczny - wstępne przesunięcie tarczy
uważasz za kalibrację przyrządu, a tak nie jest - interferometr zeruje się
przed jego użyciem, tzn. ustala się zgodność faz z dwóch kierunków,
aby nie było przesunięcia prążków.
Takiej względnej dokładności nigdy nie osiągniesz na swoim przyrządzie.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Apr 14, 2024, 6:49:37 AM4/14/24
to pl.sci.fizyka.2
On Sunday, April 14, 2024 at 1:41:35 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Temperatura i sztywność całej rury z aluminium. to są problemy, z którymi nie radzę sobie,
ale kombinuję dalej.

Sztywność jest wielkością umowną - mechanika ciała sztywnego zakłada
pomijalną wielkość deformacji wskutek działania siły.
U Ciebie żadna siła nie działa oprócz grawitacji, więc Twoja rura nie podlega
deformacji - naprężenia wskutek ciężaru są stałe.

W czasie jazdy po drodze, są wstrząsy i to przeszkadza.
W spoczynku obrócę rurę wzdłuż osi o jakieś 20 stopni (na oko) 
i wynik bardzo się zmienia. 
Takie są problemy.
 
Temperaturę masz stałą, więc także nie ma jej wpływu na długość rury.

Mam też pomiar temperatury, nie w stopniach, ale mierzę zmiany temperatury
mniej więcej między 0,001 C, a 0,002 C i w krótkim czasie, się nie zmienia, ale w czasie jazdy,
jest już gorzej, bo temperatura jest inna niż z piwnicy.
To ma duży wpływ na pomiary.
W piwnicy muszę czekać parę godzin, aby temperatura ustabilizowała się w granicy tych
tysięcznych części stopnia Celsjusza.
Nie jest to takie proste, jak piszesz :).
 

Nie, problem jest czysto kinematyczny - wstępne przesunięcie tarczy
uważasz za kalibrację przyrządu, a tak nie jest - interferometr zeruje się
przed jego użyciem, tzn. ustala się zgodność faz z dwóch kierunków,
aby nie było przesunięcia prążków.

Przecież też kalibruję przyrząd w spoczynku.
Ustawiam tarczę tak, aby była w środku skali,
czyli  w granicach 21000 bitów bo tam jest najbardziej prostoliniowy wykres.
 
Takiej względnej dokładności nigdy nie osiągniesz na swoim przyrządzie.

Podałem Tobie wykres przesunięcia, 
Na jeden bit przypada około 1,6 nanometra.
Czy interferometr MM był dokładniejszy?
Aluminium ma duży współczynnik rozszerzalności i wystarczy,
 że włączę stepper motor na parę sekund aby zrobić korekcję
i muszę odczekać parę minut, aby temperatura znów się ustabilizowała.
Ciekawy też jest wykres długiego czekania na stabilizację temperatury.
Nie idzie to liniowo, tylko skokami.
Najpierw nic sie nie zmienia, potem skok o jakieś 100 bitów (160nm) i znów równo.
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Apr 16, 2024, 5:13:42 AM4/16/24
to pl.sci.fizyka.2
Podałem Tobie wykres przesunięcia, 
Na jeden bit przypada około 1,6 nanometra.

To nie jest przesunięcie - na krótszej drodze (po odbiciu) ilość bitów jest mniejsza.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Apr 16, 2024, 7:55:12 AM4/16/24
to pl.sci.fizyka.2
On Tuesday, April 16, 2024 at 4:13:42 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Podałem Tobie wykres przesunięcia, 
Na jeden bit przypada około 1,6 nanometra.

To nie jest przesunięcie - na krótszej drodze (po odbiciu) ilość bitów jest mniejsza.

Ty chyba ciągle jesteś przy interferometrze MM :).
Ja nie skracam drogi światła. Lustra mam po to, aby skrócić rurę,
bo jest sztywniejsza. Na początku rury mam laser i fotodetektor, a między nimi jest jedno lustro.
Drugie lustro jest na końcu rury. Promień z lasera leci do drugiego lustra, odbija się i wraca do drugiego.
Takich odbić jest po siedem od każdego lustra i plamkę laserową mam już na tarczy (fotodetektor).
Przesuwam tarczę w poprzek promienia a nie wzdłuż.
Ustawiam tak, aby plamka była w dziesiątce i to jest kalibracja.
Na wykresie widać, że gdy przesunę tarczę o 5000 nm, to mam różnicę
29180 - 25880 = 3300 bitów.
Na jeden bit przypada więc 5000 / 3300 = 1,5 nm przesunięcia tarczy.
Jeśli będę jechał z prędkością 30 m/s, z rurą ułożoną prostopadle do jazdy, 
to zaczym światło z lasera przeleci do tarczy  2m, to ona przesunie się o 200 nm
Na 1 bit przypada 3300/5000 = 0,66 bita, więc powinienek zarejestrować
132 bity różnicy a drugie tyle, po obrocie rury o 180 stopni. w sumie 264 bitów na wykresie.
Tak powinno być gdy światło jest falą i nie ma prędkości unoszenia.
Jeśli światło jest cząstką, która ma dodaną prędkość unoszenia, to przesunięcia nie będzie.
Tak to działa :). 
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Apr 17, 2024, 2:06:10 AM4/17/24
to pl.sci.fizyka.2
Ty chyba ciągle jesteś przy interferometrze MM :).

Oczywiście, bo Ty jesteś przy jednym ramieniu interferometru :-)

Tak powinno być gdy światło jest falą i nie ma prędkości unoszenia.
Jeśli światło jest cząstką, która ma dodaną prędkość unoszenia, to przesunięcia nie będzie.
Tak to działa :).

Jeśli ośrodek jest unoszony, to fala w ośrodku jest również unoszona :-)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Apr 17, 2024, 6:50:56 AM4/17/24
to pl.sci.fizyka.2
On Wednesday, April 17, 2024 at 1:06:10 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Ty chyba ciągle jesteś przy interferometrze MM :).

Oczywiście, bo Ty jesteś przy jednym ramieniu interferometru :-)

Nie. Interferometr na innej zasadzie działa, niż moja aparatura.
W interferometrze mamy dwie drogi światła, więc i dwa czasy przelotu swiatła 
i jeśli te drogi są różne, to następuje interferencja fal, co skutkuje 
przesunięciem prążków.
Ja mierzę dystans vt, na jaki tarcza odsunęła się od plamki laserowej,
w czasie światło z lasera przeleci dystans ct.
Przy równoległym skierowaniu wiązki laserowej do kierunku jazdy,
odsunięcia nie ma a przy prostopadłym, powinno być największe odsunięcie.
Po obrocie o 180 stopni powinno być odsunięcie w przeciwną stronę.
Z tego można też ustalić kierunek jazdy.
 

Tak powinno być gdy światło jest falą i nie ma prędkości unoszenia.
Jeśli światło jest cząstką, która ma dodaną prędkość unoszenia, to przesunięcia nie będzie.
Tak to działa :).

Jeśli ośrodek jest unoszony, to fala w ośrodku jest również unoszona :-)

Dlatego mam aparaturę w próżni, aby unoszenia nie było :).
Mam tylko 92% próżni, więc może też tak być, że tyle wystarczy, aby było unoszenie.
Jeśli nic nie zmierze, to będę musiał poszukać dobrej pompy próżniowej,
bo mój kompresor nie daje rady więcej wyciągnąć :).

Krzysztof

unread,
Apr 18, 2024, 2:27:39 AM4/18/24
to pl.sci.fizyka.2
Dlatego mam aparaturę w próżni, aby unoszenia nie było :).

Przecież twierdzisz, że ośrodkiem jest grawitacja, a ta jest unoszona,
podobnie jak powietrze :-)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Apr 18, 2024, 7:59:20 AM4/18/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, April 18, 2024 at 1:27:39 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Dlatego mam aparaturę w próżni, aby unoszenia nie było :).

Przecież twierdzisz, że ośrodkiem jest grawitacja, a ta jest unoszona,
podobnie jak powietrze :-)

To myslisz, że mam zamkniętą w rurze grawitację i wiozę ją ze sobą w aucie? :).
Mam prędkość w grawitacji, ale w rurze jest jeszcze 8% powietrza,
więc zastanawiam się, czy to nie wystarczy, aby unosiło falę świetlną.
Jakieś pole tam jeszcze jest między cząstkami, oprócz grawitacyjnego.
Dziwi mnie tylko to, że już miałem dwa wykresy, jeden wklęsły, drugi wypukły
po obdocie o 180 stopni a teraz nie mogę tego powtórzyć.
Będę walczyć dalej :).

Krzysztof

unread,
Apr 19, 2024, 11:51:39 AM4/19/24
to pl.sci.fizyka.2
To myślisz, że mam zamkniętą w rurze grawitację i wiozę ją ze sobą w aucie? :).

Nie, jeśli jedziesz po równoleżniku E-W, to grawitacja nie wpływa na wynik,
ale po południku N-S może być różnica :-)
Pozdr. K.

Krzysztof

unread,
Apr 20, 2024, 5:29:15 AM4/20/24
to pl.sci.fizyka.2
cd. Wymyślone problemy:
3. Poniższe nie jest problemem, lecz niezrozumieniem dynamiki Newtona,
i co za tym idzie, jego rachunku różniczkowego:
F = d(mv)/dt
przy v = const daje głupotę:
F = v*dm/dt 
Rzecz w tym, że impuls siły działa w czasie skończonym Δt,
i nie powoduje zmiany masy tylko zmianę prędkości ciała.
cdn.

Wladek

unread,
Apr 20, 2024, 7:56:15 AM4/20/24
to pl.sci.fizyka.2
On Friday, April 19, 2024 at 10:51:39 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
To myślisz, że mam zamkniętą w rurze grawitację i wiozę ją ze sobą w aucie? :).

Nie, jeśli jedziesz po równoleżniku E-W, to grawitacja nie wpływa na wynik,
ale po południku N-S może być różnica :-)

Gdyby tak było, to siedąc w piwnicy (jak MM) i obracając aparaturę,
mialbym wykres, jakiego oczekuję a mam prostą linię :).
Jeśli obracam szybciej, to mam zmianę, ale to siła odśrodkowa
działa na rurę i inne części.
Jechałem już N-S i E-W i nic :(.
Muszę jeszcze wyeliminować wstrząsy.
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
Apr 23, 2024, 4:36:06 AM4/23/24
to pl.sci.fizyka.2
"Zdecydowanie wolę najostrzejszą krytykę pojedynczego
inteligentnego człowieka od bezmyślnej aprobaty mas" [J. Kepler]

cd. Wymyślone problemy:

Przypomnę, iż autor motta znał się na geometrii jak mało kto - ustalił
stałą matematyczną ϕ.
Kepler zajmował się m.in. geometrią brył foremnych, a współczesny mu
Napier - m.in. związkami miarowymi w prostokątnych trójkątach sferycznych.

Czy ktoś z bezmyślnej masy relatywistów próbował ustalić ϕ trójkąta sferycznego?
cdn. 

Krzysztof

unread,
Apr 25, 2024, 1:26:10 AM4/25/24
to pl.sci.fizyka.2
cd. Wymyślone problemy:

Wg klasycznej definicji prawdy osąd powinien być nie tylko zgodny z rzeczywistością,
ale także obiektywy, czyli bezstronny:

"Obiektywizm – stanowisko filozoficzne głoszące, że przedmiot poznania istnieje
poza podmiotem poznającym i niezależnie od niego.
Bezstronność, postawa badawcza wolna od przesądów i uprzedzeń"

Powyższe wyklucza instytucję tzw. obserwatora, będącego zarazem subiektem i obiektem.
Wszystkie relatywistyczne dywagacje zawierają tę wadę - pomieszanie obiektywności
z subiektywnością - bezstronność wyklucza stronniczość.
cdn.

Krzysztof

unread,
Apr 27, 2024, 7:41:11 PM4/27/24
to pl.sci.fizyka.2
[przypisek] Polecam myśli p. Rand i jej filozofię obiektywizmu = wg mnie, ta Pani zniszczyła
całą metafizykę, choć nie była fizyczką

Krzysztof

unread,
May 1, 2024, 2:59:05 AM5/1/24
to pl.sci.fizyka.2
No i co robaczki świętojańskie, skoro nie rozumiecie tego układu

Wladek

unread,
May 2, 2024, 9:49:34 AM5/2/24
to pl.sci.fizyka.2
On Wednesday, May 1, 2024 at 1:59:05 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
No i co robaczki świętojańskie, skoro nie rozumiecie tego układu

Jakoś tej grupy rozruszać się nie daje :).
Na innym forum pl.sci fizyka (narkive)
są tylko sami eksperci, którzy wszystko wiedzą, więc też nie mają już o czym  dyskutować :).
Maciej próbował rozruszać towarzystwo, ale też nie daje  się.
Wracając do tematu, mamy Twój rysunek nr 3 i wzory pod nim.
L ułożona jest pod kątem 45st względem kierunku ruchu.
Zakładam prędkość v1 = 0,6c
Jaka będzie długość drogi światła ct1 jeśli L=10m?

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
May 3, 2024, 2:34:08 PM5/3/24
to pl.sci.fizyka.2
Jaka będzie długość drogi światła ct1 jeśli L=10m?

Władek, n razy podawałem warunki równania statycznego:
1. Ruch zakończony (ok, przyjmujemy odbicie jako koniec etapu).
2. Trajektoria wytyczona (ok, bok naprzeciw kąta alfa, ct1).
3. Czas ZMIERZONY (i bryndza - Twoje założenia nie pozwalają na określenie czasu t1).
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 4, 2024, 8:21:28 AM5/4/24
to pl.sci.fizyka.2
On Friday, May 3, 2024 at 1:34:08 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Jaka będzie długość drogi światła ct1 jeśli L=10m?

Władek, n razy podawałem warunki równania statycznego:
1. Ruch zakończony (ok, przyjmujemy odbicie jako koniec etapu).
2. Trajektoria wytyczona (ok, bok naprzeciw kąta alfa, ct1).
3. Czas ZMIERZONY (i bryndza - Twoje założenia nie pozwalają na określenie czasu t1).

Dlaczego założenia moje nie pozwalają zmierzyć czasu?
Znam prędkość swiatła i długość L więc czas przelotu mogę spokojnie wyliczyć
bez mierzenia.
c' = c * sqrt(1 - v^2 * sin alfa^2) - v*cos alfa 
c' = c * sqrt(1 - 0,6^2 * sin 45^2) - 0,6 * cos 45 = 300 000 000 m/s * 0,48127 = 144 381 000m/s
t1 = L / c' = 10 / 144 381 000 = 6,926118088 e-8 = 69,26 ns.
Droga światła 
ct1 = 300000000 * 6,9264418088 e-8 = 20,77835726m
vt1 = ct1 * v/c = 20,77835726 * 0,6 = 12,46701436m
Skorzystałem z Twojego wzoru na prędkość c' (względem źródła),
który dawno temu podałeś mi i który był prostszy, niż wyprowadzony przeze mnie :).
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 4, 2024, 10:56:33 AM5/4/24
to pl.sci.fizyka.2
cd. Wymyślone problemy:

J-L Godard wyraził truizm "Opowieść ma swój początek, środek i koniec,
ale niekoniecznie w tej kolejności".
Żonglerka chronologią i relacją porządków, to ulubione chwyty tzw. twórców,
ale nawet on nie mógł zadrwić z odbiorcy, zaczynając swoją opowieść obrazkową
od czołówki "Koniec filmu".

W tzw. filozofii, a także w fizyce, ustalenie typu relacji miedzy przeszłością,
teraźniejszością i przyszłością jest niemożliwe, za wyjątkiem zwykłego
następstwa czasów.
Bajka o BB jest niczym innym tylko właśnie opowieścią z mchy i paproci,
imputującą ostrą relację mniejszości w rachubie bytu fizycznego, zwanego czasem.
cdn.

Krzysztof

unread,
May 4, 2024, 11:50:05 AM5/4/24
to pl.sci.fizyka.2
Skorzystałem z Twojego wzoru na prędkość c' (względem źródła),
który dawno temu podałeś mi i który był prostszy, niż wyprowadzony przeze mnie :).

Nie o to chodzi - na rys. widzisz, że vt1 = vt3;
jest to przemieszczenie układu bez dróg światła - dokładasz drogi światła
do luster i czasy się różnią, choć Ly = Lx = 10 m., no i zarówno v, jak i c są stałe.
Czasy t1 i t3 nie mogą być jednocześnie równe i różne.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 4, 2024, 12:52:58 PM5/4/24
to pl.sci.fizyka.2
On Saturday, May 4, 2024 at 10:50:05 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Skorzystałem z Twojego wzoru na prędkość c' (względem źródła),
który dawno temu podałeś mi i który był prostszy, niż wyprowadzony przeze mnie :).

Nie o to chodzi - na rys. widzisz, że vt1 = vt3;

Są równe tylko przy kącie alfa = 45 stopni.
Jeśli kąt na Twoim rysunku (między vt i Lx) będzie alfa = 30 st,
to kąt między vt i Ly będzie 60 stopni a wtedy czasy t1 i t3 będą różne,
więc i drogi vt1 i vt3 też.
Dla przykładu; L = 10 jest w pionie, to światło doleci do lustra w czasie
t1 = L/c' = 10/0,8 = 12,5
Jeśli L jest pozioma, to światło doleci do lustra w czasie
t3 = L/c' = 10/0,4 = 25
Jak widać,  czasy są różne, więc i drogi vt1 i vt3 też muszą być różne,
bo prędkość v jest stała równa 0,6c. 
 
jest to przemieszczenie układu bez dróg światła - dokładasz drogi światła

Ale wtedy nie znasz również dróg vt1 i vt3, bo nie znasz czasów a czasy t wyznaczane są
 przez drogę światła podzieloną przez prędkość światła c' wzdłuż L
t1 = L/c'
 
do luster i czasy się różnią, choć Ly = Lx = 10 m., no i zarówno v, jak i c są stałe.

Stały jest tylko stosunek prędkości układu do prędkości światła  v/c.
 
Czasy t1 i t3 nie mogą być jednocześnie równe i różne.

Tylko przy jednakowych kątach alfa czasy są stałe  a te kąty są równe tylko wtedy, gdy L jest nachylona pod kątem 45 stopni do kierunku jej ruchu.
Przy innych kątach czasy nie są jednakowe. 
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 4, 2024, 2:13:34 PM5/4/24
to pl.sci.fizyka.2
Stały jest tylko stosunek prędkości układu do prędkości światła  v/c

Przecież to jasne - jeśli v i c są stałe, to i stosunek ich jest stały.

Tylko przy jednakowych kątach alfa czasy są stałe  a te kąty są równe tylko wtedy, gdy L jest nachylona pod kątem 45 stopni do kierunku jej ruchu.
Przy innych kątach czasy nie są jednakowe.

Nie, przy każdym kącie przemieszczenie vt1 = vt3.
Na kierunku v przemieszcza się 0 układu, a nie lustra.
Pozdr. K.

P.S.
Zerknąłem na to NK - bezsensowna bijatyka z tymi samymi uczestnikami.
Aż dziw bierze, że Maciejowi się nie znudziło :-)

Wladek

unread,
May 4, 2024, 4:20:05 PM5/4/24
to pl.sci.fizyka.2
On Saturday, May 4, 2024 at 1:13:34 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Stały jest tylko stosunek prędkości układu do prędkości światła  v/c

Przecież to jasne - jeśli v i c są stałe, to i stosunek ich jest stały.

I zgadza się, ale czasy dolotu światła do lustra są inne w zależnosci od prędkości c'
światła wzdłuż L a ta prędkość c' zależna jest od kąta ustawienia L.
Stosunek v/c pozostaje stały, ale drogi ct1 i ct3 już nie, bo czasy inne.
Oczywiście przy kątach innych, niż 45 stopni.

 

Tylko przy jednakowych kątach alfa czasy są stałe  a te kąty są równe tylko wtedy, gdy L jest nachylona pod kątem 45 stopni do kierunku jej ruchu.
Przy innych kątach czasy nie są jednakowe.

Nie, przy każdym kącie przemieszczenie vt1 = vt3.

Jeśli czasy t1 i t3 są różne, to i przemieszczenia vt1 i vt3 są inne
 
Na kierunku v przemieszcza się 0 układu, a nie lustra.

Tym zerem jest początek L więc koniec z lustrem też się przemieszcza na kierunku v,
tylko zera nie leżą w tym samym miejscu, ale równolegle przesuwają się.
 
Pozdr. K.

P.S.
Zerknąłem na to NK - bezsensowna bijatyka z tymi samymi uczestnikami.
Aż dziw bierze, że Maciejowi się nie znudziło :-)

No ale gdyby Macieja nie było tam, to tylko lista obecności pozostaje :).
Tematu do dyskusji nie ma, bo wszystko już wiedzą :).

Krzysztof

unread,
May 5, 2024, 4:03:41 AM5/5/24
to pl.sci.fizyka.2
I zgadza się, ale czasy dolotu światła do lustra są inne w zależnosci od prędkości c'
światła wzdłuż L a ta prędkość c' zależna jest od kąta ustawienia L.
Stosunek v/c pozostaje stały, ale drogi ct1 i ct3 już nie, bo czasy inne.
Oczywiście przy kątach innych, niż 45 stopni.

Te czasy nie wpływają na ruch układu ruchomego - układ jest sztywny
i jego 0 porusza się z v = const zarówno na przemieszczeniu vt1 = vt3
(do odbicia), jak i na przemieszczeniu vt2 = vt4 (po odbiciu).

I na drogach światła (ruch z odbiciem) nie chodzi w opisie o czasy cząstkowe,
lecz o sumy t1+t2 i t3+t4 - to te sumy porównywali MM (oczywiście, przy moim
kącie alfa = 0; kierunek v pokrywał się z osią X).

MM założyli, że t1+t2 =/= t3+t4; doświadczenie pokazało, że założenie było błędne
i zamiast wyjaśnić dlaczego, wyprodukowano multum teoryjek dopasających wynik
doświadczenia do błędu opisowego i deformujących wielkości podstawowe kinematyki,
czyli czas i przestrzeń, nie wspominając już o fałszerstwie matematyki.

Tym zerem jest początek L więc koniec z lustrem też się przemieszcza na kierunku v,
tylko zera nie leżą w tym samym miejscu, ale równolegle przesuwają się..
 
Oczywiście, ale to są osobne trajektorie i początek ruchu ma inny punkt
odniesienia: koniec L.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 5, 2024, 8:59:28 AM5/5/24
to pl.sci.fizyka.2
On Sunday, May 5, 2024 at 3:03:41 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
I zgadza się, ale czasy dolotu światła do lustra są inne w zależnosci od prędkości c'
światła wzdłuż L a ta prędkość c' zależna jest od kąta ustawienia L.
Stosunek v/c pozostaje stały, ale drogi ct1 i ct3 już nie, bo czasy inne.
Oczywiście przy kątach innych, niż 45 stopni.

Te czasy nie wpływają na ruch układu ruchomego - układ jest sztywny
i jego 0 porusza się z v = const zarówno na przemieszczeniu vt1 = vt3
(do odbicia), jak i na przemieszczeniu vt2 = vt4 (po odbiciu).

No ale czasy zależą od prędkości ruchu i drogi światła a droga światła zależy od kąta nachylenia L. 
 

I na drogach światła (ruch z odbiciem) nie chodzi w opisie o czasy cząstkowe,
lecz o sumy t1+t2 i t3+t4 - to te sumy porównywali MM (oczywiście, przy moim
kącie alfa = 0; kierunek v pokrywał się z osią X).

Suma czasów składa się z czasów tam i z powrotem, i te czasy trzeba też jakoś wyliczyć.
Liczę więc je swoim sposobem dla kąta ajfa = 45 stopni

c'1 =  c * sqrt(1 - 0,6^2 * sin 45^2) - 0,6 * cos 45 = 300 000 000 m/s * 0,48127 = 144 381 000m/s
t1 = L/c' = 10 / 144 381 000 = 69,26 ns
ct1 = 300 000 000 * 69,26ns  = 20,778 m

c'2 = c * sqrt(1 - 0,6^2 * sin 135^2) - 0,6 * cos 135 = 300 000 000 * 398 940 774,8 m/s 
t2 = L/c2' = 10 / 398 940 774,8 = 25,066 ns
ct2 = 300 000 000 * 25,066ns = 7,52 m

Droga vt1 = 12,467 m
Droga  vt2 = 4,512 m
Droga ct1 = ct3 i ct2 = ct4 przy kącie alfa = 45 stopni.
Suma czasów t1 + t2 = 69,26 + 25,066 = 94,326 ns

Porównajmy to z czasami przy kącie alfa = 90 stopni.
c1 = 300 000 000 * (sqrt(1 - 0,6^2 * sin 90^2) - 0,6 * cos) =240 000 000 m/s
t1 = L/c' = 10 / 240 000 000 = 41,666 ns
ct1 = 300 000 000 * 41,666 = 12,5 m
Suma czasów t1 = t2 = 2 * 41,666 = 83,333ns
Tak więc czasy przelotu światła przez jednakowej długości L ramion
są inne w zależności od ich ustawienia ich wzgledem kierunku ruchu.
No i to dałoby się zmierzyć, a nie zmierzono.
Jakie mogą być przyczyny tego?
 interferometr spoczywał w eterze (grawitacji ziemskiej)
prędkość światła ma stałą wartość względem źródła swiatła
wystąpiła kontrakcja długości L
Która z tych przyczyn jest wiekopomnym dowodem na  braku eteru? 
 

MM założyli, że t1+t2 =/= t3+t4; doświadczenie pokazało, że założenie było błędne
i zamiast wyjaśnić dlaczego, wyprodukowano multum teoryjek dopasających wynik
doświadczenia do błędu opisowego i deformujących wielkości podstawowe kinematyki,
czyli czas i przestrzeń, nie wspominając już o fałszerstwie matematyki.

Tym zerem jest początek L więc koniec z lustrem też się przemieszcza na kierunku v,
tylko zera nie leżą w tym samym miejscu, ale równolegle przesuwają się..
 
Oczywiście, ale to są osobne trajektorie i początek ruchu ma inny punkt
odniesienia: koniec L.

I kąty nachylenia L też są inne.
Jeśli na drodzie światła do lustra alfa = 45 st to na drodze powrotnej ten kąt wynosi 135 stopni.

Krzysztof

unread,
May 6, 2024, 2:34:38 AM5/6/24
to pl.sci.fizyka.2
Która z tych przyczyn jest wiekopomnym dowodem na  braku eteru? 

Co ma eter do tego? Przecież jego obecność nie jest brana pod uwagę
w wyliczeniach, tak samo jak gęstość powietrza w efekcie Dopplera -
masz czystą kinematykę bez sił i mas.
I w tej kinematyce poprawnym jest mój wzór (4) - do niego powinieneś
wstawiać swoje dane przy dowolnym kącie alfa (także przy zerowym).
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 6, 2024, 9:03:18 AM5/6/24
to pl.sci.fizyka.2
On Monday, May 6, 2024 at 1:34:38 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Która z tych przyczyn jest wiekopomnym dowodem na  braku eteru? 

Co ma eter do tego? Przecież jego obecność nie jest brana pod uwagę
w wyliczeniach, tak samo jak gęstość powietrza w efekcie Dopplera -
masz czystą kinematykę bez sił i mas.

Muszę wiedzieć, czy prędkość światła c jest stała względem źródła, 
czy niezależna od prędkości źródła, czyli w eterze.
Zakładam, że c jest stała niezałeżna od prędkości źródła, czyli w eterze,
tak jak prędkość dźwięku w powietrzu bez względu na prędkość źródła w powietrzu.
 
I w tej kinematyce poprawnym jest mój wzór (4) - do niego powinieneś
wstawiać swoje dane przy dowolnym kącie alfa (także przy zerowym).

Pytałem już, jaka będzie długość drogi światła ct1 jeśli L=10m i odpowiedziałeś, że
moje założenie nie pozwalają na określenie czasu t1 a więc tym samym na drogę ct1 i vt1
Co mam więc wpisać do Twojego wzoru?

 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 6, 2024, 11:30:04 AM5/6/24
to pl.sci.fizyka.2
Pytałem już, jaka będzie długość drogi światła ct1 jeśli L=10m i odpowiedziałeś, że
moje założenie nie pozwalają na określenie czasu t1 a więc tym samym na drogę ct1 i vt1
Co mam więc wpisać do Twojego wzoru?

Bo to jest wzór pomiaru względnego - Ty chcesz przeprowadzić pomiar bezwzględny,
typu pomiaru Roemera lub Bradley`a, czyli tzw. jednokierunkowy pomiar c.
MM porównywali prędkość c na dwóch kierunkach.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 7, 2024, 7:37:20 AM5/7/24
to pl.sci.fizyka.2
On Monday, May 6, 2024 at 10:30:04 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Pytałem już, jaka będzie długość drogi światła ct1 jeśli L=10m i odpowiedziałeś, że
moje założenie nie pozwalają na określenie czasu t1 a więc tym samym na drogę ct1 i vt1
Co mam więc wpisać do Twojego wzoru?

Bo to jest wzór pomiaru względnego - Ty chcesz przeprowadzić pomiar bezwzględny,
typu pomiaru Roemera lub Bradley`a, czyli tzw. jednokierunkowy pomiar c.

Ja tylko zakładam, że prędkość światła jest stała w eterze i liczę czasy t1 i t2,
czyli do lustra i z powrotem. Z tych czasów mam drogi ct1 i ct2, oraz vt1 i vt2.
Ty się nie zgadzasz w moimi wyliczeniami, a swoich nie pokazujesz :).
Mógłbym sam policzyć z Twoich wzorów, ale nie znam czasów t1 i t2.
Jakie czasy tam wstawiasz?
 
MM porównywali prędkość c na dwóch kierunkach.

Spoczywając w eterze (grawitacji ziemskiej) :).
W mojej piwnicy, też zero mi wychodzi na wszystkich kierunkach.
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
May 8, 2024, 2:28:28 AM5/8/24
to pl.sci.fizyka.2
Spoczywając w eterze (grawitacji ziemskiej) :).
W mojej piwnicy, też zero mi wychodzi na wszystkich kierunkach.

A średnią prędkość orbitalną masz ok. 30 km/s :-)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 8, 2024, 8:59:26 AM5/8/24
to pl.sci.fizyka.2
On Wednesday, May 8, 2024 at 1:28:28 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Spoczywając w eterze (grawitacji ziemskiej) :).
W mojej piwnicy, też zero mi wychodzi na wszystkich kierunkach.

A średnią prędkość orbitalną masz ok. 30 km/s :-)

Czyli wniosek prosty, eter leci razem z Ziemią 30 km/s a ja w nim spoczywam w piwnicy :).
Takim eterem może być tylko grawitacja ziemska, czyli to o czym tu
od długiego czasu piszę.
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 9, 2024, 12:07:31 PM5/9/24
to pl.sci.fizyka.2
Czyli wniosek prosty, eter leci razem z Ziemią 30 km/s a ja w nim spoczywam w piwnicy :).
Takim eterem może być tylko grawitacja ziemska, czyli to o czym tu
od długiego czasu piszę.

A co z grawitacją słoneczną?
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 9, 2024, 4:07:52 PM5/9/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, May 9, 2024 at 11:07:31 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Czyli wniosek prosty, eter leci razem z Ziemią 30 km/s a ja w nim spoczywam w piwnicy :).
Takim eterem może być tylko grawitacja ziemska, czyli to o czym tu
od długiego czasu piszę.

A co z grawitacją słoneczną?

Świtło ma prędkość zależną od potencjału grawitacyjnego.
W mniejszym potencjale, światło szybciej leci i stąd zegary szybciej chodzą
 niż w większym potencjale.
W piwnicy mam  potencjał grawitacyjny  jakiś wypadkowy
i spoczywam w nim.
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 10, 2024, 3:42:49 AM5/10/24
to pl.sci.fizyka.2
W piwnicy mam  potencjał grawitacyjny  jakiś wypadkowy
i spoczywam w nim.

No tak, ale eter jako ciało hipotetyczne nie może być "wypadkowy" :-)
Pozdr. K.

Adam Lubszczyk

unread,
May 10, 2024, 3:47:54 AM5/10/24
to pl.sci.fizyka.2
czwartek, 9 maja 2024 o 22:07:52 UTC+2 Wladek napisał(a):
On Thursday, May 9, 2024 at 11:07:31 AM UTC-5 wrote:
Czyli wniosek prosty, eter leci razem z Ziemią 30 km/s a ja w nim spoczywam w piwnicy :).
Takim eterem może być tylko grawitacja ziemska, czyli to o czym tu
od długiego czasu piszę.

A co z grawitacją słoneczną?

Świtło ma prędkość zależną od potencjału grawitacyjnego.
W mniejszym potencjale, światło szybciej leci i stąd zegary szybciej chodzą
 niż w większym potencjale.
W piwnicy mam  potencjał grawitacyjny  jakiś wypadkowy
i spoczywam w nim.
 
Nie zapominaj że Twój "eter grawitacyjny" obraca się razem z Ziemią  (czyste szaleństwo :) i raczej łatwe do obalenia )
Czyli ten "eter słoneczny" też się obraca razem ze Słońcem.
Co daje wypadkowo na kierunku wschód-zachód zmienną wartość "wpływu eteru" zależną od pory dnia,
max i min w południe i o północy oraz średnią o wschodzie i zachodzie.

Adam

Wladek

unread,
May 10, 2024, 8:18:58 AM5/10/24
to pl.sci.fizyka.2
On Friday, May 10, 2024 at 2:42:49 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
W piwnicy mam  potencjał grawitacyjny  jakiś wypadkowy
i spoczywam w nim.

No tak, ale eter jako ciało hipotetyczne nie może być "wypadkowy" :-)

Grawitacja to nie "ciało" tylko siła :).
Dwa magnesy przyciągają się wzajemnie mocniej, gdy są bliżej.
Dlaczego?
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
May 10, 2024, 8:29:39 AM5/10/24
to pl.sci.fizyka.2
On Friday, May 10, 2024 at 2:47:54 AM UTC-5 Adam Lubszczyk wrote:
czwartek, 9 maja 2024 o 22:07:52 UTC+2 Wladek napisał(a):
On Thursday, May 9, 2024 at 11:07:31 AM UTC-5 wrote:
Czyli wniosek prosty, eter leci razem z Ziemią 30 km/s a ja w nim spoczywam w piwnicy :).
Takim eterem może być tylko grawitacja ziemska, czyli to o czym tu
od długiego czasu piszę.

A co z grawitacją słoneczną?

Świtło ma prędkość zależną od potencjału grawitacyjnego.
W mniejszym potencjale, światło szybciej leci i stąd zegary szybciej chodzą
 niż w większym potencjale.
W piwnicy mam  potencjał grawitacyjny  jakiś wypadkowy
i spoczywam w nim.
 
Nie zapominaj że Twój "eter grawitacyjny" obraca się razem z Ziemią  (czyste szaleństwo :) i raczej łatwe do obalenia )

Obal więc :).
Eter obraca się razem z Ziemią i w tym eterze spoczywam w piwnicy.
Dlatego nic nie mierzę obracając aparaturę.
Doświadczenie MM też nic nie wykryło. Dlaczego?
 
Czyli ten "eter słoneczny" też się obraca razem ze Słońcem.
Co daje wypadkowo na kierunku wschód-zachód zmienną wartość "wpływu eteru" zależną od pory dnia,
max i min w południe i o północy oraz średnią o wschodzie i zachodzie.

Ale ja w nim ciągle spoczywam w mojej piwnicy.
Światło może mieć różną prędkość w nim, ale nie ma to wpływu na moje pomiary.
Nawiń cewkę na magnes, uwiąż na sznurku i obracaj nad głową.
Powinieneś mieć napięcie na niej, no bo przecież pole magnetyczne jest w ruchu.
To taka analogia do pola grawitacyjnego :).
 

Adam

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 10, 2024, 2:11:01 PM5/10/24
to pl.sci.fizyka.2
Grawitacja to nie "ciało" tylko siła :).

Nie ma siły bez masy - masa jest równoważna sile; nie równa lecz RÓWNOWAŻNA.
Tyle mówi logika o II zasadzie Newtona, F<=>mg.
Pozdr. K. 

Wladek

unread,
May 11, 2024, 7:47:33 AM5/11/24
to pl.sci.fizyka.2
On Friday, May 10, 2024 at 1:11:01 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Grawitacja to nie "ciało" tylko siła :).

Nie ma siły bez masy - masa jest równoważna sile; nie równa lecz RÓWNOWAŻNA.

Masz masę Ziemi i siłę grawitacyjną wokół niej.
Czy grawitacja to masa?
Jeśli pomiędzy masami nie ma siły, to nie może być też i fali między nimi.
 
Tyle mówi logika o II zasadzie Newtona, F<=>mg.
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 11, 2024, 2:21:12 PM5/11/24
to pl.sci.fizyka.2
Masz masę Ziemi i siłę grawitacyjną wokół niej.
Czy grawitacja to masa?
Jeśli pomiędzy masami nie ma siły, to nie może być też i fali między nimi.

Ależ może być - w stanie nieważkości na stacji kosmicznej
fala dźwiękowa się rozchodzi (jeśli stacja ma atmosferę).
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 11, 2024, 4:14:18 PM5/11/24
to pl.sci.fizyka.2
On Saturday, May 11, 2024 at 1:21:12 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Masz masę Ziemi i siłę grawitacyjną wokół niej.
Czy grawitacja to masa?
Jeśli pomiędzy masami nie ma siły, to nie może być też i fali między nimi.

Ależ może być - w stanie nieważkości na stacji kosmicznej
fala dźwiękowa się rozchodzi (jeśli stacja ma atmosferę).

Stację kosmiczną grawitacja trzyma  na własciwej wysokości i przez tą grawitację
możemy ją zobaczyć za pomocą fali świetlnej.
Jeśli na stacji jest atmosfera, to też są tam siły między cząstkami atmosfery,
i te siły są ośrodkiem (medium) dla fali dźwiękowej.
Między stacją a Ziemią nie ma atmosfery, więc i sił między jej cząstkami.
Możesz krzyczeć całą parą a Ziemia tego nie usłyszy :). 
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 12, 2024, 3:10:17 AM5/12/24
to pl.sci.fizyka.2
Jeśli na stacji jest atmosfera, to też są tam siły między cząstkami atmosfery,
i te siły są ośrodkiem (medium) dla fali dźwiękowej.

Opis ruchu fali należy do kinematyki, a siły i masy + kinematyka to dynamika.
Niezrozumienie "idei ruchu" jest kanwą wszystkich opowieści z mchu i paproci.
Statyczne równanie ruchu fali:
λ = vT przy dowolnej v = const.

Gdzie tu masz siłę lub masę?
Podobnie jak w statycznym równaniu drogi w ruchu liniowym
s = vt, tych wielkości nie ma.

Stację kosmiczną grawitacja trzyma  na właściwej wysokości i przez tą grawitację
możemy ją zobaczyć za pomocą fali świetlnej.

Nie, stacja kosmiczna jest utrzymywana na danej wysokości
dzięki równowadze sił grawitacyjnej i odśrodkowej, zgodnie
z III prawem Keplera:
mv^2/r = k*Mm/r^2
Pozdr. K.

Krzysztof

unread,
May 12, 2024, 4:24:12 AM5/12/24
to pl.sci.fizyka.2
cd.
To co wiemy, jest kroplą - to czego nie wiemy, jest oceanem. [I. Newton]

Wladek

unread,
May 12, 2024, 7:56:07 AM5/12/24
to pl.sci.fizyka.2
On Sunday, May 12, 2024 at 2:10:17 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Jeśli na stacji jest atmosfera, to też są tam siły między cząstkami atmosfery,
i te siły są ośrodkiem (medium) dla fali dźwiękowej.

Opis ruchu fali należy do kinematyki, a siły i masy + kinematyka to dynamika.
Niezrozumienie "idei ruchu" jest kanwą wszystkich opowieści z mchu i paproci.
Statyczne równanie ruchu fali:
λ = vT przy dowolnej v = const.

Gdzie tu masz siłę lub masę?

Cząstki powietrza to masa a oddziaływanie między nimi, to siła.
Bez tych sił fali dźwiękowej nie masz.
Bez masy nie masz też i pola siłowego.
 
Podobnie jak w statycznym równaniu drogi w ruchu liniowym
s = vt, tych wielkości nie ma.

Co innego ruch liniowy cząstki a co innego ruch falowy.
 


Stację kosmiczną grawitacja trzyma  na właściwej wysokości i przez tą grawitację
możemy ją zobaczyć za pomocą fali świetlnej.

Nie, stacja kosmiczna jest utrzymywana na danej wysokości
dzięki równowadze sił grawitacyjnej i odśrodkowej, zgodnie
z III prawem Keplera:
mv^2/r = k*Mm/r^2

Nie bawmy sę w aptekarzy :).
Nie byłoby siły odśrodkowej, gdyby nie było grawitacji.
Stacja miałaby ruch prostoliniowy.

Krzysztof

unread,
May 12, 2024, 12:52:02 PM5/12/24
to pl.sci.fizyka.2
Co innego ruch liniowy cząstki a co innego ruch falowy.

Przecież v ruchu falowego jest liniowa.

Cząstki powietrza to masa a oddziaływanie między nimi, to siła.

Ale nie grawitacji - sił wiążących masę jest sporo; dla ruchu masy
jako całości nie mają znaczenia, bo są w równowadze.

Bez tych sił fali dźwiękowej nie masz.
Bez masy nie masz też i pola siłowego.

Jaką masę masz między okładkami kondensatora?

Nie bawmy sę w aptekarzy :).
Nie byłoby siły odśrodkowej, gdyby nie było grawitacji.
Stacja miałaby ruch prostoliniowy.

Nie opowiadaj, w stanie nieważkości grawitacja ziemska jest zrównoważona
przez siłę odśrodkową - wprawiając stację w ruch obrotowy uzyskuje się
sztuczną grawitację, której wielkość zależy od omegi.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 12, 2024, 1:43:11 PM5/12/24
to pl.sci.fizyka.2
On Sunday, May 12, 2024 at 11:52:02 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Co innego ruch liniowy cząstki a co innego ruch falowy.

Przecież v ruchu falowego jest liniowa.

W ruchu falowym cząstka nie ma prędkości liniowej,
tylko oddziaływnie ma prędkość liniową.
Cząstka tylko wprowadza zaburzenie tych sił międzycząstkowych.
Tak to widzę :).
 

Cząstki powietrza to masa a oddziaływanie między nimi, to siła.

Ale nie grawitacji - sił wiążących masę jest sporo; dla ruchu masy
jako całości nie mają znaczenia, bo są w równowadze.

Z tym mógłbym się nie zgodzić. Zegar atomowy lecący z dużą prędkością wolniej chodzi
a przecież jako całość jest w ruchu.
Z Simplerem już to liczyliśmy i wyszło na to, że gdyby prędkość tych elektronów, 
czy czegoś tam ruchomego, nie była wzgledem własnie eteru, 
to chodziłby jednakowa jak ten w spoczynku.
 

Bez tych sił fali dźwiękowej nie masz.
Bez masy nie masz też i pola siłowego.

Jaką masę masz między okładkami kondensatora?

Masę okładek :).
Nie wiem, czy pole elektryczne potrzebuje masy.
 

Nie bawmy sę w aptekarzy :).
Nie byłoby siły odśrodkowej, gdyby nie było grawitacji.
Stacja miałaby ruch prostoliniowy.

Nie opowiadaj, w stanie nieważkości grawitacja ziemska jest zrównoważona
przez siłę odśrodkową - wprawiając stację w ruch obrotowy uzyskuje się
sztuczną grawitację, której wielkość zależy od omegi.

Wprawisz w ruch krzywoliniowy (po orbicie) satelitę bez działania siły grawitacyjnej?
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
May 12, 2024, 4:08:20 PM5/12/24
to pl.sci.fizyka.2
Masę okładek :).
Nie wiem, czy pole elektryczne potrzebuje masy.

Po to wymyślono teorię pola - grawitacja jest siłą wewnętrzną oddziaływania
(przyciągania) MIĘDZY dwoma masami (najprościej, pomijając problem 3 ciał i więcej).
Przestrzeń "między" nazwano polem - okładki kondensatora bez ładunku
nie generują pola el., ale jakaś minimalna więź grawitacyjna między nimi istnieje.

Wprawisz w ruch krzywoliniowy (po orbicie) satelitę bez działania siły grawitacyjnej?

Co narusza równowagę między siłami dośrodkową (grawitacją orbity kołowej)
i odśrodkową?
Ano, prędkość v satelity - zwiększenie prędkości powoduje zwiększenie siły odśrodkowej,
obiekt przestaje być satelitą i odlatuje w siną dal po krzywej otwartej.
Przy początkowej vIII = 16,7 km/s obiekt opuszcza US (pokonuje jego grawitację)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 13, 2024, 8:18:45 AM5/13/24
to pl.sci.fizyka.2
On Sunday, May 12, 2024 at 3:08:20 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Masę okładek :).
Nie wiem, czy pole elektryczne potrzebuje masy.

Po to wymyślono teorię pola - grawitacja jest siłą wewnętrzną oddziaływania
(przyciągania) MIĘDZY dwoma masami (najprościej, pomijając problem 3 ciał i więcej).
Przestrzeń "między" nazwano polem - okładki kondensatora bez ładunku
nie generują pola el., ale jakaś minimalna więź grawitacyjna między nimi istnieje.

Mi chodzi o to, że pole siłowe jest nośnikiem drgań.
Wprawisz w drgania cząstkę w tym polu, to drgania rozejdą się jako fala.
Jeśli drgania będą o częstotliwości światła, to rozejdzie się fala świetlna.
 

Wprawisz w ruch krzywoliniowy (po orbicie) satelitę bez działania siły grawitacyjnej?

Co narusza równowagę między siłami dośrodkową (grawitacją orbity kołowej)
i odśrodkową?
Ano, prędkość v satelity - zwiększenie prędkości powoduje zwiększenie siły odśrodkowej,
obiekt przestaje być satelitą i odlatuje w siną dal po krzywej otwartej.

Nie byłoby siły odśrodkowej, gdyby nie było grawitacji.
 
Przy początkowej vIII = 16,7 km/s obiekt opuszcza US (pokonuje jego grawitację)
Pozdr. K.

Krzysztof

unread,
May 14, 2024, 2:30:21 AM5/14/24
to pl.sci.fizyka.2
Nie byłoby siły odśrodkowej, gdyby nie było grawitacji.

Newton miał inne zdanie na ten temat :-)
I oczywiście miał rację, choć o kosmonautyce w jego czasach nikt nie myślał:


Zobacz jaka solidna kratownica pozwala na uzyskanie przeciążenia 16g,
a to przeciążenie nie jest grawitacją (brak drugiej masy). 
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 14, 2024, 8:23:58 AM5/14/24
to pl.sci.fizyka.2
On Tuesday, May 14, 2024 at 1:30:21 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Nie byłoby siły odśrodkowej, gdyby nie było grawitacji.

Newton miał inne zdanie na ten temat :-)
I oczywiście miał rację, choć o kosmonautyce w jego czasach nikt nie myślał:

Ale ja piszę o satelitach :).
Latałby satelita dookoła Ziemi gdyby Ziemia nie miała pola grawitacyjnego?
 


Zobacz jaka solidna kratownica pozwala na uzyskanie przeciążenia 16g,
a to przeciążenie nie jest grawitacją (brak drugiej masy).

No właśnie, to nie jest grawitacja.
Ale czy potrzebna jest druga masa aby było pole grawitacyjne?
Jeden magnes nie potrzebuje drugiego magnesu, aby wytwarzać pole magnetyczne wokół siebie :).

 
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.
 
poniedziałek, 13 maja 2024 o 14:18:45 UTC+2 Wladek napisał(a):

Krzysztof

unread,
May 15, 2024, 1:33:52 AM5/15/24
to pl.sci.fizyka.2
Ale czy potrzebna jest druga masa aby było pole grawitacyjne?

Oczywiście że nie, ale mowa o sile z jaką dwie masy się przyciągają -
obie mają swoje pole.
Cavendish udowodnił to na swojej wadze skrętnej.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 15, 2024, 8:20:35 AM5/15/24
to pl.sci.fizyka.2
On Wednesday, May 15, 2024 at 12:33:52 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Ale czy potrzebna jest druga masa aby było pole grawitacyjne?

Oczywiście że nie, ale mowa o sile z jaką dwie masy się przyciągają -
obie mają swoje pole.

No i te pola są dla mnie ośrodkiem (eterem), w którym propaguje się fala świetlna.
Masa w nim drga i te drgania rozchodzą się, pobudzając do drgań masy odległe.
Tak to widzę :).
 
Cavendish udowodnił to na swojej wadze skrętnej.
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
May 16, 2024, 2:34:33 AM5/16/24
to pl.sci.fizyka.2
No i te pola są dla mnie ośrodkiem (eterem), w którym propaguje się fala świetlna.
Masa w nim drga i te drgania rozchodzą się, pobudzając do drgań masy odległe.
Tak to widzę :).

Nie dyskutujmy o dynamice, gdy mamy niedokończoną rozmowę
o kinematyce.
Dlaczego swoich danych nie wstawisz do mojego wzoru (4)?
Np. dla alfa = 0 st., 30 st. i 60 st. przy prędkości auta = 100 km/h.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 16, 2024, 8:58:08 AM5/16/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, May 16, 2024 at 1:34:33 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
No i te pola są dla mnie ośrodkiem (eterem), w którym propaguje się fala świetlna.
Masa w nim drga i te drgania rozchodzą się, pobudzając do drgań masy odległe.
Tak to widzę :).

Nie dyskutujmy o dynamice, gdy mamy niedokończoną rozmowę
o kinematyce.
Dlaczego swoich danych nie wstawisz do mojego wzoru (4)?
Np. dla alfa = 0 st., 30 st. i 60 st. przy prędkości auta = 100 km/h.

Bo Twój wzór nijak nie pasuje do mojej aparatury.
Aparatura działa zgodnie z proporcją v:c = x:L
x jest drogą przebytą przez auto w czasie, gdy swiatlo przeleci dystans L.
Jeśli L jest prostopadła do jazdy, to mam x = max a jeśli równolegle, 
to x = 0.
Twój wzór jest do doświadczenia M-M.
Masz tam dane vti i vt2 (na jednym ramieniu). 
Jaki jest czas t1 a jaki t2? 
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 16, 2024, 10:36:10 AM5/16/24
to pl.sci.fizyka.2
Aparatura działa zgodnie z proporcją v:c = x:L

n razy Ci pisałem, iż jest to wzór na konstantę aberracji - swoją rurę
musisz mieć nachyloną do kierunku v i wtedy długość L jest krótsza
od długości w pionie.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 16, 2024, 6:57:07 PM5/16/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, May 16, 2024 at 9:36:10 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Aparatura działa zgodnie z proporcją v:c = x:L

n razy Ci pisałem, iż jest to wzór na konstantę aberracji - swoją rurę
musisz mieć nachyloną do kierunku v

A na co mnie to?
Mam laser ustawiony pionowo do poziomego lustra w odległości L = 1m
Wysyłam z punktu A krótki impuls z lasera i on wraca po odbiciu trafiając w laser.
Światło przebyło drogę ct = 2L = 2m. Czas t łatwo wyliczyć.
Teraz jadę razem z laserem pod tym lustrem i też wysyłam krótki impuls światła z punktu A.
Trafi on po odbiciu w laser, czy nie trafi?
Zmieni się kierunek drogi ct, czy nie zmnieni się?
Jeśli zmieni się i impuls trafi w laser, to jaka będzie przyczyna tego?
 
i wtedy długość L jest krótsza
od długości w pionie.

Myślałem, że nie wierzysz w kontrakcję :).
A jaka będzie droga światła ct1?
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
May 17, 2024, 2:33:33 AM5/17/24
to pl.sci.fizyka.2
Myślałem, że nie wierzysz w kontrakcję :).
A jaka będzie droga światła ct1?

Przecież nie jest to kontrakcja rury, tylko skrócona odległość lustro - laser.
Jak w aberracji - światło odbite od lustra robi za światło gwiazdy.
Teleskop ustawiony pionowo "nie widzi" danej gwiazdy - Twoja "plamka"
jest poza okularem :-)
Droga światła ct1 jest długością pochylonej rury, a ct2 odległością od lustra
do lasera w ruchu.
Geometrycznie: rurę masz na przeciwprostokątnej, a promień odbity
na przyprostokątnej, prostopadłej do kierunku jazdy v.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 17, 2024, 8:06:07 AM5/17/24
to pl.sci.fizyka.2
On Friday, May 17, 2024 at 1:33:33 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Myślałem, że nie wierzysz w kontrakcję :).
A jaka będzie droga światła ct1?

Przecież nie jest to kontrakcja rury, tylko skrócona odległość lustro - laser.

Lustro nie wisi w powietrzu, tylko jest zamocowane na końcu rury.
Jak skróci się odległość lustro - laser bez kntrakcji rury?
 
Jak w aberracji - światło odbite od lustra robi za światło gwiazdy.
Teleskop ustawiony pionowo "nie widzi" danej gwiazdy - Twoja "plamka"
jest poza okularem :-)

No i o to chodzi w mojej apararurze. Świecę laserem prostopadle do jazdy 
a promień odbity od lustra pada w miejsce, z którego był wysłany (punkt A)
W czasie gdy światło przeleci dystans 2L (laser - lustro - punkt A) 
laser będzie już w punkcie A'.
Mierzę odległość A - A' i znam swoją prędkość w eterze.
 
Droga światła ct1 jest długością pochylonej rury, a ct2 odległością od lustra
do lasera w ruchu.

Rura do niczego nie jest tu potrzebna.
Mamy żarówkę na odkrytym wagonie i i lustro na suficie tunelu.
Wagon jedzie z prędkością 0,6c a odległość żarówka - lustro L = 10m.
Jaka będzie droga ct1 a jaka ct2?
Jaka będzie droga vt1 a jaka vt2?
 
Geometrycznie: rurę masz na przeciwprostokątnej, a promień odbity
na przyprostokątnej, prostopadłej do kierunku jazdy v.

Czyli kąt podania nie jest równy kątowi odbicia?
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
May 18, 2024, 4:57:55 AM5/18/24
to pl.sci.fizyka.2
Lustro nie wisi w powietrzu, tylko jest zamocowane na końcu rury.
Jak skróci się odległość lustro - laser bez kontrakcji rury?

Ciągle to samo jak u MM - przecież w pionie nie masz tzw. kontrakcji.
Popatrz na trajektorie aberracji:
d/l = v/c
Długość l nie jest długością teleskopu L, ani Twojej nachylonej rury.
l < L

Rura do niczego nie jest tu potrzebna.

Nie zmieniaj tematu - mówimy o Twoim urządzeniu.

Czyli kąt podania nie jest równy kątowi odbicia?

A one zależą od ustawienia lustra - nie puszczałeś lusterkiem
"zajączków" na ścianie klasy w miejsce, które chciałeś lub
w oczy koleżanek :-)

Jeśli wykorzystujesz rzut v/c = cos ϕ,
to rurę musisz mieć nachyloną pod tym kątem.
A jakie masz wtedy nachylenie lustra do kierunku v?  

No i musi być zachowany warunek równoległości vt lasera i vt lustra.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 18, 2024, 8:09:09 AM5/18/24
to pl.sci.fizyka.2
On Saturday, May 18, 2024 at 3:57:55 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Lustro nie wisi w powietrzu, tylko jest zamocowane na końcu rury.
Jak skróci się odległość lustro - laser bez kontrakcji rury?

Ciągle to samo jak u MM - przecież w pionie nie masz tzw. kontrakcji.

Wiem, że nie ma kontrakcju w pionie, ale pisałeś o nachyleniu pod kątem 30st 60st i 0st.
 
Popatrz na trajektorie aberracji:
d/l = v/c
Długość l nie jest długością teleskopu L, ani Twojej nachylonej rury.
l < L

Przy abrracji masz światło padające w gwiazdy a w moim przyrządzie mam światło odbite 
od lustra a wysłane z lasera w ruchu.
 

Rura do niczego nie jest tu potrzebna.

Nie zmieniaj tematu - mówimy o Twoim urządzeniu.

Światło z gwiazdy świeci we wszystkich kierunkach i trafi w lustro. gdziekolwiek ono by było.
Światło z lasera jest wiązką i leci tylko w kierunku jej wysłania i nie ma prędkości unoszenia przez źródło.
więc poleci prostopadle do kierunku mojej jazdy i prostopadle do lustra.
Odbije się też pod takim samym kątem i prostopadle poleci do punktu, z którego zostało wysłane,
czyli tak, jakby laser spoczywał, jednak laser nie spoczywa i w  czasie w którym światło pokona 
dystans do lustra i z powrotem, laser wraz z moją tarczą, będzie w innym miejscu, zależnym od jego prędkości.
Znając to przesunięcie, obliczę prędkość z jaką jechałem autem z aparaturą.
 

Czyli kąt podania nie jest równy kątowi odbicia?

A one zależą od ustawienia lustra - nie puszczałeś lusterkiem
"zajączków" na ścianie klasy w miejsce, które chciałeś lub
w oczy koleżanek :-)

Puszczałem i zauważyłem, że gdy ustawię lusterko tak, aby źródło swiatła padało pod kąten 90 stopni do niego,
to odbite światło trafi w źródło. Jeśli przesunę lusterko równolegle wzdłuż jego płaszczyzny, 
to zmieni się kąt padania do lustra będzie np. 30 stopni.
Pod takim też kątem odbije się i zajączek będzie odsunięty od źródła na odległość 
dwa razy większą, niż odległoś na jaką przesunęło się lusterko.
Z tego wynika, że drogi światła ct1 i ct2 są takie same a Ty twierdzisz, że nie są.
 

Jeśli wykorzystujesz rzut v/c = cos ϕ,
to rurę musisz mieć nachyloną pod tym kątem.
A jakie masz wtedy nachylenie lustra do kierunku v? 

Promień lasera względem  rury nie zmieni się.
Zmieni się tylko jego nachylenie względem kierunku v i przy nachyleniu pod kątem 0 stopni
plamka nie zmieni swego położenia. Jeśli ten kąt będzie 90 stopni, to plamka będzie maksymalnie odsunięta. 
 
 

No i musi być zachowany warunek równoległości vt lasera i vt lustra.

Oba są zamocowane w rurze, więc warunek jest zachowany.

Krzysztof

unread,
May 19, 2024, 2:22:23 AM5/19/24
to pl.sci.fizyka.2
Promień lasera względem  rury nie zmieni się.
Zmieni się tylko jego nachylenie względem kierunku v i przy nachyleniu pod kątem 0 stopni
plamka nie zmieni swego położenia. Jeśli ten kąt będzie 90 stopni, to plamka będzie maksymalnie odsunięta.

Tak samo zakładali MM.
No dobra, masz rurę w pionie podczas jazdy - jaka jest prędkość promienia w tej rurze?
Wg MM c` = sqrt(c^2 - v^2), a Ty jak uważasz?
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 19, 2024, 7:55:43 AM5/19/24
to pl.sci.fizyka.2
On Sunday, May 19, 2024 at 1:22:23 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Promień lasera względem  rury nie zmieni się.
Zmieni się tylko jego nachylenie względem kierunku v i przy nachyleniu pod kątem 0 stopni
plamka nie zmieni swego położenia. Jeśli ten kąt będzie 90 stopni, to plamka będzie maksymalnie odsunięta.

Tak samo zakładali MM.
No dobra, masz rurę w pionie podczas jazdy - jaka jest prędkość promienia w tej rurze?
Wg MM c` = sqrt(c^2 - v^2), a Ty jak uważasz?

Ja uważam, że predkość promienia w rurze wynosi c bez wzgledu na prędkość rury w eterze.
Znaczy to, że promień będzie prostopadły do kierunku ruchu lasera
a laser, w czasie gdy promień wróci po odbiciu od lustra, przesunie się.
Nie ma więc trójkątów jak zakładali MM, tylko jest kształt litery L.
Pionowa część tej litery, to stała droga światła ct a pozioma część, to droga lasera vt.
Przekątna do niczego nie służy.
Co innego, gdy zamiast lasera będzie żarówka.
Wtedy światło z niej leci we wszystkich kierunkach i jeśli żarówka jedzie z prędkością np. v = 0,5c,
to promień lecący pod kątem alfa = acos (v/c) = 60 stopni, doleci do lustra pionowo nad żarówką w ruchu
a więc padnie do lustra pod kątem asin (v/c) = 30 stopni.
 Odbije się pod tym samym kątem i wróci do żarówki z pod kąta 90 + 30 = 120 stopni względem drogi żarówki,
czyli obserwator jadący razem z żarówką, zobaczy jej odbicie za sobą 
a nie jak Einstein przewidział, pionowo nad głową.
Takie jest moje zdanie :).

 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.
 
sobota, 18 maja 2024 o 14:09:09 UTC+2 Wladek napisał(a):

Krzysztof

unread,
May 20, 2024, 3:02:36 AM5/20/24
to pl.sci.fizyka.2
Co innego, gdy zamiast lasera będzie żarówka.

Ale odbicie nie jest ugięciem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyfrakcja
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 20, 2024, 8:06:00 AM5/20/24
to pl.sci.fizyka.2
On Monday, May 20, 2024 at 2:02:36 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Co innego, gdy zamiast lasera będzie żarówka.

Ale odbicie nie jest ugięciem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyfrakcja

Ja nic nie piszę o ugięciu, ani o dyfrakcji.
Światło z żarówki rozejdzie się na jednakową odległość ct od miejsca,
w którym było wysłane, we wszystkich kierunkach i jeśli mam pionową 
linijkę L o długości ct, to światło do jej końca doleci w czasie t.
Jeśli L będzie w ruchu z v=0,5c, to światło osiągnie koniec L w czasie 
t' = L/c' = L/sin acos (v/c)
i będzie to promień, który wyleciał pod kątem alfa = acos (v/c) = 60st. od żarówki.
Promień doleciał do lustra na końcu L pod kątem 30 stopni i pod takim samym się odbił.
Nic tam nie ma o ugięciu.
 

Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
May 21, 2024, 2:18:05 AM5/21/24
to pl.sci.fizyka.2
Promień doleciał do lustra na końcu L pod kątem 30 stopni i pod takim samym się odbił.
Nic tam nie ma o ugięciu.

Podałem Ci link, bo jest w nim obraz odbicia promienia lasera od powierzchni plastikowej.
Rozdział "Wzory plamek"
Popatrz ile jest na nim Twoich plamek - jako poligraf wiem, ile kłopotu sprawia mikrogeometria
dowolnego podłoża dla jakości reprodukcji.
Z czego masz zrobioną tę swoją "tarczę"?
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 21, 2024, 8:26:41 AM5/21/24
to pl.sci.fizyka.2
On Tuesday, May 21, 2024 at 1:18:05 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Promień doleciał do lustra na końcu L pod kątem 30 stopni i pod takim samym się odbił.
Nic tam nie ma o ugięciu.

Podałem Ci link, bo jest w nim obraz odbicia promienia lasera od powierzchni plastikowej.
Rozdział "Wzory plamek"
Popatrz ile jest na nim Twoich plamek - jako poligraf wiem, ile kłopotu sprawia mikrogeometria
dowolnego podłoża dla jakości reprodukcji.

Odbicie w moim ustrojstwie jest od lustra.
 
Z czego masz zrobioną tę swoją "tarczę"?

Na to pytanie mogę odpowiedzieć tylko prywatnie na Twój e-mail, jeśli chcesz, bo to może być godne patentu.
Chętnie podyskutuję i może coś doradzisz :).

Krzysztof

unread,
May 21, 2024, 9:00:00 AM5/21/24
to pl.sci.fizyka.2
Odbicie w moim ustrojstwie jest od lustra.

No i  od "tarczy".

Na to pytanie mogę odpowiedzieć tylko prywatnie na Twój e-mail, jeśli chcesz, bo to może być godne patentu.
Chętnie podyskutuję i może coś doradzisz :).

Pisz, nie ma sprawy. I tak się nudzę :-)


Krzysztof

unread,
May 28, 2024, 4:24:20 AM5/28/24
to pl.sci.fizyka.2
cd. Wymyślone problemy:

Rozbawiło mnie z rana podane na fb wyrażenie 6 : 2(1+2) = ?.
Wg fb tylko 10% respondentów podaje poprawny wynik i po wpisach
to się potwierdza - przypomniałem sobie dyskusję nt. znaku dzielenia,
kreski ułamkowej, nawiasach w dzielniku i predykacie 2 rzędu :-)

Smutne tylko, że z predykatami 2 rzędu mają problemy takie tuzy fizyki
jak Lorentz i Einstein i lokują się w tych 90% populacji.

Wladek

unread,
May 28, 2024, 8:14:58 AM5/28/24
to pl.sci.fizyka.2
On Tuesday, May 28, 2024 at 3:24:20 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
cd. Wymyślone problemy:

Rozbawiło mnie z rana podane na fb wyrażenie 6 : 2(1+2) = ?.
Wg fb tylko 10% respondentów podaje poprawny wynik i po wpisach
to się potwierdza - przypomniałem sobie dyskusję nt. znaku dzielenia,
kreski ułamkowej, nawiasach w dzielniku i predykacie 2 rzędu :-)

W/g kalkulatora, to wynik jest 
6 : 2 * (1+2) = 6 : 2 * 3 = 9
 ale taki zapis jest też równoważny z zapisem
6 : (2*1+2*2) = 6 : 2(1+2) = 1
Likwidując nawiasy można zapisać to jako
6 : 2*1 + 2*2 = 7
co też jest poprawne, no bo
2(1+2) =  2*1 + 2*2
i mamy
6 : 2*1+2*2 = 7
Zastępując znak dzielenia  kreską ułamkową, problem znika 
 . . 6  . . . . . . 6
------------ = ------------  = 1
2(1+2) . . . . . 6

 . . . 6 . . . . . . . . . . .6
------------------- =  ------------- =1
2*1 + 2*2 . . . . . . . .6

Biez pałlitra nie rozbieriosz :).

 

Smutne tylko, że z predykatami 2 rzędu mają problemy takie tuzy fizyki
jak Lorentz i Einstein i lokują się w tych 90% populacji.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 29, 2024, 2:09:07 AM5/29/24
to pl.sci.fizyka.2
Zastępując znak dzielenia  kreską ułamkową, problem znika.

Znika, bo jest wymyślony :-)
6 * [(2*(1+2)]^-1 = 1

I w kinematyce obowiązuje tylko taka forma zapisu. ułamka,
np. prędkości linowej:
1m/s = 1m : (1s) = 1m * s^-1,
gdzie potęgowanie ma priorytet.

Podobnie z hercem:
1 Hz = 1 : (1s) = 1 s^-1
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 29, 2024, 8:58:15 AM5/29/24
to pl.sci.fizyka.2
On Wednesday, May 29, 2024 at 1:09:07 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Zastępując znak dzielenia  kreską ułamkową, problem znika.

Znika, bo jest wymyślony :-)
6 * [(2*(1+2)]^-1 = 1


Czyli pomnożyłeś dzielną, przez odwrotność dzielnika
6 : 2*(1+2) = 6 * 1/(2*(1+2)) = 1
Ale może być pytanie, dlaczego najpierw nie rozwiązuje się w nawiasach?
6 : 2*(1+2) = 6 : 2 * 3 = 6 : 2 : 3^-1 = 9
Chyba 6 nie musi być dzielną czy licznikiem, Nie można po kolei od lewa do prawa?


 
I w kinematyce obowiązuje tylko taka forma zapisu. ułamka,
np. prędkości linowej:
1m/s = 1m : (1s) = 1m * s^-1,
gdzie potęgowanie ma priorytet.


Ma priorytet, ale to jest to samo, co
1m/s = 1m : (1s) = 1 * (1:1)
Tu już potęgowania nie ma.
Jak dla mnie, to takie liczenie nie bardzo ma sens.
Trzeba wiedzieć co się oblicza.
Pamiętasz dzielenie 12 jabłek na 3 rzędy po 4 jabłka w rzędzie.
Doszło do tego, że można podzielić 2 torty na 3/4 talerza :). 
 
Podobnie z hercem:
1 Hz = 1 : (1s) = 1 s^-1
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
May 30, 2024, 1:03:55 AM5/30/24
to pl.sci.fizyka.2
Czyli pomnożyłeś dzielną, przez odwrotność dzielnika
6 : 2*(1+2) = 6 * 1/(2*(1+2)) = 1
Ale może być pytanie, dlaczego najpierw nie rozwiązuje się w nawiasach?
6 : 2*(1+2) = 6 : 2 * 3 = 6 : 2 : 3^-1 = 9
Chyba 6 nie musi być dzielną czy licznikiem, Nie można po kolei od lewa do prawa?

Najpierw zdejmujesz nawiasy zwykłe, potem kwadratowe:
2*(1+2) = [6]
6 * [6]^-1 = 1

Jaką operację wymuszają nawiasy w dzielniku? Tylko odwrotność:
a/(b) = a*b^-1
A potęgowanie dzielnika ma łączność prawostronną.
Po prostu, działania matematyczne na liczbach różnią się od działań
na liczbach mianowanych - matematycy operują tylko parametrami
nie biorąc pod uwagę mian.
A w fizyce po operacji na parametrach musisz zachować miano
w formie ułamka, np. [m/s].
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 30, 2024, 6:56:50 AM5/30/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, May 30, 2024 at 12:03:55 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Czyli pomnożyłeś dzielną, przez odwrotność dzielnika
6 : 2*(1+2) = 6 * 1/(2*(1+2)) = 1
Ale może być pytanie, dlaczego najpierw nie rozwiązuje się w nawiasach?
6 : 2*(1+2) = 6 : 2 * 3 = 6 : 2 : 3^-1 = 9
Chyba 6 nie musi być dzielną czy licznikiem, Nie można po kolei od lewa do prawa?

Najpierw zdejmujesz nawiasy zwykłe, potem kwadratowe:
2*(1+2) = [6]
6 * [6]^-1 = 1


I pasuje, tylko skąd te nawiasy kwadratowe się tam wzięły?
Przecież równie prawidłowy zapis byłby

6 : 2 * (1+2) = 6 : 2*1 + 2*2 = 3 + 4 = 7 
lub
6 : 2*(1+2) = 3 * 3 = 9
Gdyby zastąpić znak dzielenia kreską ułamkową, wtedy oczywistym by było 
wpisać mianownik w kwadratowe nawiasy
6 / [(2*(1+2)] = 6 / [2*1 + 2*2] = 6 / [2+4] = 6 / 6 = 1
 
Jaką operację wymuszają nawiasy w dzielniku? Tylko odwrotność:
a/(b) = a*b^-1

Oczywiście.
 
A potęgowanie dzielnika ma łączność prawostronną.
Po prostu, działania matematyczne na liczbach różnią się od działań
na liczbach mianowanych - matematycy operują tylko parametrami
nie biorąc pod uwagę mian.
A w fizyce po operacji na parametrach musisz zachować miano
w formie ułamka, np. [m/s].

Pełna zgoda :). Inaczej, dzielą torty na 3/4 talerza :).
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
May 30, 2024, 2:37:27 PM5/30/24
to pl.sci.fizyka.2
Pełna zgoda :). Inaczej, dzielą torty na 3/4 talerza :).

Mają potłuczoną logikę :-)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
May 31, 2024, 7:01:36 AM5/31/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, May 30, 2024 at 1:37:27 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Pełna zgoda :). Inaczej, dzielą torty na 3/4 talerza :).

Mają potłuczoną logikę :-)

Chyba tak :).
Wracając do problemu, to chyba prawidłowe rozwiązanie będzie
zgodne z kolejnością działań. Nawiasy, mnożenie, dzielenie, dodawanie/odejmowanie.
(1+2) = 3
2*3 = 6
6 : 6 = 1
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek. 

Krzysztof

unread,
Jun 3, 2024, 12:49:34 PM6/3/24
to pl.sci.fizyka.2
Zostawmy ten wymyślony "problem" z fb - dziś następny kwiatek lingwistyczny stamtąd że:
jakiś matołek upatrzył w III zasadzie Newtona "force" - nie dziwota, bo i jest to typowa
szkolna interpretacja tego prawa.

3. Actioni contrariam semper et aequalem resse reacttionen;
sive corporum duorum action es In se mutuo semper esse aequales
In partes contra rias dirigi.
[Axiomata sive leges motus, I. Newton, 1687)

Ale nawet GT tłumaczy z łaciny bez słowa "siła" - przecież akcja i reakcja
to inne nazwy).

3. A reaction always opposite and equal to action; whether the action of two bodies
is always equal to each other, in parts directed against each other.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jun 4, 2024, 7:24:47 AM6/4/24
to pl.sci.fizyka.2
On Monday, June 3, 2024 at 11:49:34 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Zostawmy ten wymyślony "problem" z fb - dziś następny kwiatek lingwistyczny stamtąd że:
jakiś matołek upatrzył w III zasadzie Newtona "force" - nie dziwota, bo i jest to typowa
szkolna interpretacja tego prawa.

3. Actioni contrariam semper et aequalem resse reacttionen;
sive corporum duorum action es In se mutuo semper esse aequales
In partes contra rias dirigi.
[Axiomata sive leges motus, I. Newton, 1687)

Ale nawet GT tłumaczy z łaciny bez słowa "siła" - przecież akcja i reakcja
to inne nazwy).

A jest akcja i reakcja bez siły?
No, może partia AWS (Akcja Wyborcza Solodarność) :).
 

3. A reaction always opposite and equal to action; whether the action of two bodies
is always equal to each other, in parts directed against each other.
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.
 
 

Krzysztof

unread,
Jun 4, 2024, 4:02:17 PM6/4/24
to pl.sci.fizyka.2
A jest akcja i reakcja bez siły?

Oczywiście są jako oddzielne zjawiska w ruchu bezwładnym,
lub w obrotach po inercji (np. przy tej samej grawitacji / akcji Słońca
reakcje / obiegi planet są różne). Tu oczywiście występują siły, ale
nie działają w linii prostej (lineam rectam), jak wymaga II zasada.

Przecież te trzy zasady nie bez kozery Newton nazwał PRAWAMI RUCHU
(leges motus).

2. Mutationem motus proportionalem esse vi motrici impressae
et fieri secundum lineam rectam, qua vis illa impromitur.

To w II zasadzie masz siłę i siłę napędową.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jun 4, 2024, 7:15:36 PM6/4/24
to pl.sci.fizyka.2
On Tuesday, June 4, 2024 at 3:02:17 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
A jest akcja i reakcja bez siły?

Oczywiście są jako oddzielne zjawiska w ruchu bezwładnym,
lub w obrotach po inercji (np. przy tej samej grawitacji / akcji Słońca
reakcje / obiegi planet są różne). Tu oczywiście występują siły, ale
nie działają w linii prostej (lineam rectam), jak wymaga II zasada.

Zgadzamy się, że grawitacja to siła :).
 

Przecież te trzy zasady nie bez kozery Newton nazwał PRAWAMI RUCHU
(leges motus).

Jeśli coś jest w ruchu, to jakaś siła zadziałałą na to coś.
Relatywa inaczej to ujęła. Obserwator jest w spoczynku, nawet gdy miał przyspieszenie :).
 

2. Mutationem motus proportionalem esse vi motrici impressae
et fieri secundum lineam rectam, qua vis illa impromitur.

To w II zasadzie masz siłę i siłę napędową.
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jun 5, 2024, 2:19:47 AM6/5/24
to pl.sci.fizyka.2
Zgadzamy się, że grawitacja to siła :).

Przecież to wiadome od czasów Newtona :-)
P <=> mg

Jeśli coś jest w ruchu, to jakaś siła zadziałałą na to coś.
Relatywa inaczej to ujęła. Obserwator jest w spoczynku, nawet gdy miał przyspieszenie :).

Relatywa nie ma pojęcia o mechanice Newtona, a ją "poprawia",
fałszując jej sedno, czyli II zasadę.
Kinematyczna relacja dwóch układów w ich wydaniu podważa
relację dynamiczną, czyli związek układów ciężarowego i fizycznego
wyrażony właśnie w tej zasadzie.

Jedynym sensownym "obserwatorem" dwóch mas, będących w ruchu
względem siebie jest "obserwator" poruszający się z prędkością środka
ciężkości tych mas w układzie ciężarowym P, l, t; (może to być także środek mas
w układzie fizycznym m, l, t), bo te układy są RÓWNOWAŻNE.
Z czterech podstawowych wielkości mechaniki P, m, l, t
TYLKO TRZY SĄ NIEZALEŻNE i ich związku nie można podważyć..

Podobieństwo geometryczne nie jest podobieństwem mechanicznym,
a działanie statyczne nie jest działaniem dynamicznym. a statyczne
"czasoprzestrzenie" relatywy są opowieściami z mchu i paproci.
Pozdr. K.

Krzysztof

unread,
Jun 10, 2024, 2:52:22 AM6/10/24
to pl.sci.fizyka.2
cd. Wymyślone problemy:

Sprawa kolejności działań.
2/2*2 = ?

sobota, 4 maja 2024 o 16:56:33 UTC+2 Krzysztof napisał(a):
cd. Wymyślone problemy:

J-L Godard wyraził truizm "Opowieść ma swój początek, środek i koniec,
ale niekoniecznie w tej kolejności".
Żonglerka chronologią i relacją porządków, to ulubione chwyty tzw. twórców,
ale nawet on nie mógł zadrwić z odbiorcy, zaczynając swoją opowieść obrazkową
od czołówki "Koniec filmu".

W tzw. filozofii, a także w fizyce, ustalenie typu relacji miedzy przeszłością,
teraźniejszością i przyszłością jest niemożliwe, za wyjątkiem zwykłego
następstwa czasów.
Bajka o BB jest niczym innym tylko właśnie opowieścią z mchy i paproci,
imputującą ostrą relację mniejszości w rachubie bytu fizycznego, zwanego czasem.
cdn.

Krzysztof

unread,
Jun 11, 2024, 2:24:43 AM6/11/24
to pl.sci.fizyka.2
Sprawa kolejności działań.
2/2*2 = ?

Podpowiedź:
2*2 <=> 2^2
i mamy łączność prawostronną i priorytet.

Krzysztof

unread,
Jun 12, 2024, 3:23:43 AM6/12/24
to pl.sci.fizyka.2
cd. Wymyślone problemy:

Sprawa kolejności działań.
2/2*2 = ?

No i co? Nadal problem "dzielnik vs. mianownik"
czyli matematyka w fizyce pozostaje wstydliwym? 

Krzysztof

unread,
Jun 20, 2024, 3:14:13 AM6/20/24
to pl.sci.fizyka.2
Coś dla informatyków, bredzących o AI:

Trychotomia i diagram Hasse`go:
Czyli relacje vs. działania matematyczne.
niedziela, 3 marca 2024 o 10:02:48 UTC+1 Krzysztof napisał(a):
Dlaczego to rozwiązanie układu równań liniowych
sprawia tyle kłopotu dyskutantom?
Może rozwiązanie metodą graficzną pomoże zrozumieć
układ równań kinematycznych:
ct1 = vt1 + L (do odbicia)
-ct2 = vt2 - L (po odbiciu)
--------------------- +
c(t1 - t2) = v(t1 + t2) (ruch zakończony)
K.

Krzysztof

unread,
Jun 25, 2024, 4:15:37 AM6/25/24
to pl.sci.fizyka.2
cd.
Coś dla informatyków, bredzących o AI:

Trychotomia i diagram Hasse`go:
Czyli relacje vs. działania matematyczne.

Najprostsza trychotomia w rachunku predykatów:
"było - jest - będzie"
Oczywiście jest to relacja nieostra, tym nie mniej jest relacją.
Matołki próbujące ją obejść, niczym nie różnią się od fantasty barona M.

Krzysztof

unread,
Jul 3, 2024, 5:15:54 AM7/3/24
to pl.sci.fizyka.2
Zamieniając ostrą relację mniejszości typu a<b<c (np. 1<2<3) na matematyczne wyrażenie a/b/c
trzeba uwzględnić poniższe:
"W algebrze rozważa się czasami struktury algebraiczne dodatkowo wyposażone w relację porządku liniowego
w pewnym sensie zgodnego z operacjami algebraicznymi" - https://pl.wikipedia.org/wiki/Porz%C4%85dek_liniowy

Rzecz w tym, że diagram Hasse`go nie dopuszcza w relacjach znaku " = ", a zatem także alternatywy " ≤ "
w ostrej relacji mniejszości.
Łopatologicznie:
w N nie ma relacji a ≤ b < c (1 ≤ 2 < 3). 
Reply all
Reply to author
Forward
0 new messages