"Zrozumienie pytania jest połową odpowiedzi" Sokrates.

231 views
Skip to first unread message

Krzysztof

unread,
Jun 28, 2024, 4:23:43 PM6/28/24
to pl.sci.fizyka.2
Jakimi wielkościami fizycznymi jest opisywany tzw. czterowymiarowy
kryształ czasoprzestrzenny?
Mam nadzieję, że ewentualny respondent rozumie różnicę między wymiarem, a podstawowymi wielkościami mechaniki i ich pochodnymi (w tym ową energią rotacyjną}.

Krzysztof

unread,
Jul 1, 2024, 2:43:49 AM7/1/24
to pl.sci.fizyka.2
"Czasoprzestrzeń - przestrzeń czterowymiarowa, w której obok "normalnych" trzech wymiarów przestrzeni występuje również czwarty - czas".

Oczywisty fałsz - te "normalne" wymiary określa jedna wielkość fizyczna: długość.
Wysokość, szerokość, głębokość mierzy się długością.

Statyczne matoły modyfikujące teorię czasu i przestrzeni nie są w stanie pojąć teorii ruchu.

Krzysztof

unread,
Jul 2, 2024, 7:21:52 AM7/2/24
to pl.sci.fizyka.2
Obiektywizm, subiektywizm (relatywizm) - w fizyce ten pierwszy wyklucza pozostałe.

Krzysztof

unread,
Jul 8, 2024, 4:44:10 AM7/8/24
to pl.sci.fizyka.2
cd.
... lecz czasu nie mierzy się długością tylko okresem T.
Zwykłe wahadło ma jednakowy okres na prostoliniowym przemieszczeniu A-B-A`,
co i na krzywoliniowej drodze ciężarka A-B-A`.
Równość tych okresów wyklucza pomiar czasu długością, gdyż długość przemieszczenia l
jest zawsze mniejsza od długości drogi s.
Jeśli w opisie relacji dwóch układów występuje tylko przemieszczenie, to opis musi być afiniczny,
gdyż upływ czasu jest jednakowy na wszystkich kierunkach, a transformacja Lorentza nie jest afiniczna.

Transformacja afiniczna czasu ma postać:
i opis zgadza się z wynikiem doświadczenia MM.
poniedziałek, 1 lipca 2024 o 08:43:49 UTC+2 Krzysztof napisał(a):

Wladek

unread,
Jul 18, 2024, 9:50:00 AM7/18/24
to pl.sci.fizyka.2
Witam ponownie, bo spędziłem piękny wczasy w Polsce :).
Okres T można wyznaczyć z ruchu i długości drogi. Mając jakiś stabilny wzorzec ruchu
i stałą drogę. po której ten ruch się odbywa, wyznaczymy wzorcowy okres czasu T.
Jeśli ja przebędę drogę d = 10m, a "wzorcowa droga" będzie 1000m, to stosunek 
mojej drogi do wzorcowej, będzie 10 : 1000 = 0,01 a tym samym, moja prędkość
 będzie wynosić 0,01 prędkości wzorcowej. 
Tak więc, nie potrzeba mi do tego jednostki czasu :).

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 25, 2024, 6:24:10 AM7/25/24
to pl.sci.fizyka.2

Okres T można wyznaczyć z ruchu i długości drogi. Mając jakiś stabilny wzorzec ruchu
i stałą drogę. po której ten ruch się odbywa, wyznaczymy wzorcowy okres czasu T.

I co Ci to daje?
Podobnie jak relatywie trudno Ci zrozumieć różnicę między pętlą czasową T,
służącą do jego pomiaru, a strzałką czasu t.
Twoja v jest na strzałce (linii), i jako chwilowa ma t ---> 0; w pętli (pełnej) T min = 1.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 25, 2024, 11:28:02 AM7/25/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, July 25, 2024 at 5:24:10 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:

Okres T można wyznaczyć z ruchu i długości drogi. Mając jakiś stabilny wzorzec ruchu
i stałą drogę. po której ten ruch się odbywa, wyznaczymy wzorcowy okres czasu T.

I co Ci to daje?

Chodzi mi o to, że jednostki czasu nie można wyznaczyć bez ruchu i przebytej drogi,
czyli okres T wyznacza się z przebytej drogi i ruchu po niej.
Może to być droga przebyta przez cząstkę, jak i przez falę.
 
Podobnie jak relatywie trudno Ci zrozumieć różnicę między pętlą czasową T,
służącą do jego pomiaru, a strzałką czasu t.
Twoja v jest na strzałce (linii), i jako chwilowa ma t ---> 0; w pętli (pełnej) T min = 1.

Bez tego ruchu (v) nie wyznaczysz okresu T.
Mając pętlę drogi (w obie strony) i ruch po niej, mamy okres T, czyli czas obiegu.
Możnaby przyjąć okres T jako czas potrzebny do pokonania drogi w obie strony przez światło w próżni
na określonym odcinku, ale czy światło ma stałą prędkość w próżni w każdych warunkach?
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 25, 2024, 2:33:02 PM7/25/24
to pl.sci.fizyka.2
Możnaby przyjąć okres T jako czas potrzebny do pokonania drogi w obie strony przez światło w próżni
na określonym odcinku, ale czy światło ma stałą prędkość w próżni w każdych warunkach?

A czy w ruchu posuwisto-zwrotnym masz stałą prędkość? Nie.

Ponieważ fejsbukowa AI śledzi nasz ruch w necie (przynajmniej mój),
to po dzisiejszym wpisie od razu mi podsunęła brednię guru relatywy:

"phys history: ludzie tacy jak my, którzy wierzą w fizykę, wiedzą, że rozróżnienie przeszłości,
teraźniejszości i przyszłości jest tylko uporczywie trwającą iluzją. Innymi słowy, powiedział:
czas jest iluzją"

Pomijając "wiarę', to jak można na serio traktować słowa człowieka, który nie odróżniał
drogi od przemieszczenia, zegarka od stopera i strzałki czasu od okresu?
Jego "fizyka" to bajdurzenie celebryty - jeśli nie wiadomo czym jest czas to nie mów, że jest iluzją.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 25, 2024, 8:20:58 PM7/25/24
to pl.sci.fizyka.2
On Thursday, July 25, 2024 at 1:33:02 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Możnaby przyjąć okres T jako czas potrzebny do pokonania drogi w obie strony przez światło w próżni
na określonym odcinku, ale czy światło ma stałą prędkość w próżni w każdych warunkach?

A czy w ruchu posuwisto-zwrotnym masz stałą prędkość? Nie.

Prędkość fali chyba jest stała a nawet jeśli byłoby jakieś opóźnienie,
to byłoby stałe niezależnie od długiści drogi.
Chodzi mi jednak o to, czy prędkość światła jest jednakowa w każdym 
potencjale grawitacyjnym. Znając przyspieszenie zegarów GPS z powodu
mniejszego pola grawitacyjnego, wychodzi że prędkość światła nie jest stała.
 

Ponieważ fejsbukowa AI śledzi nasz ruch w necie (przynajmniej mój),
to po dzisiejszym wpisie od razu mi podsunęła brednię guru relatywy:

"phys history: ludzie tacy jak my, którzy wierzą w fizykę, wiedzą, że rozróżnienie przeszłości,
teraźniejszości i przyszłości jest tylko uporczywie trwającą iluzją. Innymi słowy, powiedział:
czas jest iluzją"

Pomijając "wiarę', to jak można na serio traktować słowa człowieka, który nie odróżniał
drogi od przemieszczenia, zegarka od stopera i strzałki czasu od okresu?
Jego "fizyka" to bajdurzenie celebryty - jeśli nie wiadomo czym jest czas to nie mów, że jest iluzją.

AL sam nie myśli, więc nie ma co z nim dyskutować :).

Krzysztof

unread,
Jul 27, 2024, 7:32:37 AM7/27/24
to pl.sci.fizyka.2
Prędkość fali chyba jest stała a nawet jeśli byłoby jakieś opóźnienie,
to byłoby stałe niezależnie od długości drogi.

W opisie ruchu falowego prędkość każdej fali jest stała,
także fali powrotnej /zwrotnej. To ten soliton, o który wojował Łukasz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Soliton

Prawdopodobnie różnica potencjałów grawitacyjnych może wywołać taki nieliniowy efekt,
ale w ruchu ciągłym - przy impulsowym soliton nie ma znaczenia.
Tym nie mniej, w danym ośrodku jego prędkość liniowa jest taka sama jak fali pierwotnej.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 27, 2024, 11:33:53 AM7/27/24
to pl.sci.fizyka.2
On Saturday, July 27, 2024 at 6:32:37 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Prędkość fali chyba jest stała a nawet jeśli byłoby jakieś opóźnienie,
to byłoby stałe niezależnie od długości drogi.

W opisie ruchu falowego prędkość każdej fali jest stała,
także fali powrotnej /zwrotnej. To ten soliton, o który wojował Łukasz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Soliton

Czyli okres T można wyznaczyć z drogi jaką przebyło światło (fala) i ruchu tej fali.

 


Prawdopodobnie różnica potencjałów grawitacyjnych może wywołać taki nieliniowy efekt,
ale w ruchu ciągłym - przy impulsowym soliton nie ma znaczenia.
Tym nie mniej, w danym ośrodku jego prędkość liniowa jest taka sama jak fali pierwotnej.

Zgadza się, ale ten ośrodek (pole grawiatcyjne) nie jest wszędzie jednakowy.
Wiemy, że w GPS jest inny potencjał grawitacyjny i taki zegar świetlny, 
też krótsze okresy T wyznaczał by. Wniosek z tego nasuwa się taki,
że prędkość swiatła nie jest stała, tylko zależy od tegoż potencjału grawitacyjnego.
Gdyby światło było cząstką, to okres T byłby niezmienny. 
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 28, 2024, 4:07:12 AM7/28/24
to pl.sci.fizyka.2
Zgadza się, ale ten ośrodek (pole grawiatcyjne) nie jest wszędzie jednakowy.
Wiemy, że w GPS jest inny potencjał grawitacyjny i taki zegar świetlny, 
też krótsze okresy T wyznaczał by. Wniosek z tego nasuwa się taki,
że prędkość swiatła nie jest stała, tylko zależy od tegoż potencjału grawitacyjnego.
Gdyby światło było cząstką, to okres T byłby niezmienny. 

No i co z tego? Do określenia v liniowej potrzebny jest t.
Krótszy okres oznacza krótszą lambdę, ale nie krótszą drogę.
Fala długa ma tę samą v, co i krótka - ilość lambd mieszczących się
na danej drodze jest równa ilości okresów, więc ich ilość n nie świadczy
o zmianie prędkości liniowej.
t Ziemi = t na orbicie mierzony dowolnym zegarem, oprócz wahadłowego,
bo ten w stanie nieważkości nie działa.
Nierówność pojawi się wtedy, gdy zniekształcimy przestrzeń, i co za tym idzie drogę,
co też debilna relatywa uprawia z zapałem godnym barona M.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 28, 2024, 8:53:26 AM7/28/24
to pl.sci.fizyka.2
On Sunday, July 28, 2024 at 3:07:12 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Zgadza się, ale ten ośrodek (pole grawiatcyjne) nie jest wszędzie jednakowy.
Wiemy, że w GPS jest inny potencjał grawitacyjny i taki zegar świetlny, 
też krótsze okresy T wyznaczał by. Wniosek z tego nasuwa się taki,
że prędkość swiatła nie jest stała, tylko zależy od tegoż potencjału grawitacyjnego.
Gdyby światło było cząstką, to okres T byłby niezmienny. 

No i co z tego? Do określenia v liniowej potrzebny jest t.

A ten czas t składa się z okresów T.
Okres T zależy od prędkości światła (fali) c, w zegarze świetlnym.
Jeśli ta prędkość c zależy też od potencjału grawitacyjnego, 
to i czas zmierzony takim zegarem nie będzie jednakowy wszędzie. 

 
Krótszy okres oznacza krótszą lambdę, ale nie krótszą drogę.

Zgadza się i jeśli naszą jednostkę czasu wyznaczymy jako określoną ilość okresów T,
no to przy krótszej lambdzie, nasza jednostka czasu (sekunda) będzie krótsza.
 
Fala długa ma tę samą v, co i krótka - ilość lambd mieszczących się
na danej drodze jest równa ilości okresów, więc ich ilość n nie świadczy
o zmianie prędkości liniowej.

Nie świadczy, ale czas zmierzony będzie krótszy, więc  takim sposobem i prędkość v zmierzona będzie większa.
Co nie oznacza, że prędkość się zmieniła, tylko droga podzielona przez  krótszy czas taki wynik (błędny) taki wynik dało.
 
t Ziemi = t na orbicie mierzony dowolnym zegarem, oprócz wahadłowego,
bo ten w stanie nieważkości nie działa.
Nierówność pojawi się wtedy, gdy zniekształcimy przestrzeń, i co za tym idzie drogę,
co też debilna relatywa uprawia z zapałem godnym barona M.

Ja upierałbym się przy niestałości okresów T w zegarach zarówno atomowych, jak i świetlnych :).

Krzysztof

unread,
Jul 29, 2024, 3:57:23 AM7/29/24
to pl.sci.fizyka.2

Ja upierałbym się przy niestałości okresów T w zegarach zarówno atomowych, jak i świetlnych :).

Działanie zegara zależy od warunków, w których działa. Pomijając wpływ temperatury,
Tobie chodzi o wpływ grawitacji - tego kinematyką nie ustalisz, bo w stanie nieważkości
grawitacja jest zerowa (zrównoważona przez siłę odśrodkową).
Sprawny zegar w danych warunkach ma stałość okresów T, a synchronizacja dwóch zegarów
działających w różnych warunkach sprowadza się do nastawy Ta/Tb = 1.
t = n * T
tA = n(a) * Ta
tB = n(b) * Tb

Zegary w A i B są zsynchronizowane tylko wtedy, gdy ΔtA = ΔtB.
W zegarach o których mówisz, nie ma możliwości regulacji okresu T.
pozostaje tylko korekta n.

W tej korekcie chodzi o proporcję n(a) : n(b) = Ta : Tb,
czyli n(a) * Tb = n(b) * Ta i wtedy ΔtA / ΔtB = 1.
Zegary są zsynchronizowane.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 29, 2024, 8:09:47 AM7/29/24
to pl.sci.fizyka.2
On Monday, July 29, 2024 at 2:57:23 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:

Ja upierałbym się przy niestałości okresów T w zegarach zarówno atomowych, jak i świetlnych :).

Działanie zegara zależy od warunków, w których działa. Pomijając wpływ temperatury,
Tobie chodzi o wpływ grawitacji - tego kinematyką nie ustalisz, bo w stanie nieważkości
grawitacja jest zerowa (zrównoważona przez siłę odśrodkową).

Z tym się zgodzić nie mogę. Pole grawitacyjne nadal jest a że jest zrównoważone przez
siłą odśrodkową, to tylko jest stan nieważkości.
 
Sprawny zegar w danych warunkach ma stałość okresów T, a synchronizacja dwóch zegarów
działających w różnych warunkach sprowadza się do nastawy Ta/Tb = 1.
t = n * T
tA = n(a) * Ta
tB = n(b) * Tb

Zegary w A i B są zsynchronizowane tylko wtedy, gdy ΔtA = ΔtB.
W zegarach o których mówisz, nie ma możliwości regulacji okresu T.
pozostaje tylko korekta n.

Można zmieniać drogę światła przez przesuwanie lustra i zmieniać okres T.
Nie ma problemu z synchronizacją zegarów. Ja zmierzam do tego,
 że prędkość światła ma różną wartość, zależną od potencjału grawitacyjnego,
co widać w zegarach GPS. Krótsze okresy T wyznaczają zależnie od odległości od Ziemi. 

W tej korekcie chodzi o proporcję n(a) : n(b) = Ta : Tb,
czyli n(a) * Tb = n(b) * Ta i wtedy ΔtA / ΔtB = 1.
Zegary są zsynchronizowane.

Tylko kto z relatywistów spróbuje zsynchronizować te zegary w ruchu względem siebie,
aby to było zgodne z STW? :)
 
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 29, 2024, 12:13:07 PM7/29/24
to pl.sci.fizyka.2
Z tym się zgodzić nie mogę. Pole grawitacyjne nadal jest a że jest zrównoważone przez
siłą odśrodkową, to tylko jest stan nieważkości.

Przecież zegar na orbicie nic nie waży - siła grawitacji może mieć wpływ tylko  na Ziemi.
 
Można zmieniać drogę światła przez przesuwanie lustra i zmieniać okres T.

Oczywiście, ale to jest inny zegar. Gdy masz wytarowany T, to nie ma problemu z n,
n(a) = n(b) i tA = tB.
Z tego co podają, to korekta dotyczy n.

STW to bubel; synchronizację w ruchu można wykonać tylko znając v const zegara.
Do tego trzeba zrozumieć mój art., a z tym są kłopoty.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 29, 2024, 12:48:53 PM7/29/24
to pl.sci.fizyka.2
On Monday, July 29, 2024 at 11:13:07 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Z tym się zgodzić nie mogę. Pole grawitacyjne nadal jest a że jest zrównoważone przez
siłą odśrodkową, to tylko jest stan nieważkości.

Przecież zegar na orbicie nic nie waży - siła grawitacji może mieć wpływ tylko  na Ziemi.

Mam rozumieć, że jeśli ciało na orbicie przyspieszy, to pojawia się minusowy potencjał grawitacyjny? :)
Zwiększy się wtedy tylko siła odśrodkowa.
 
 
Można zmieniać drogę światła przez przesuwanie lustra i zmieniać okres T.

Oczywiście, ale to jest inny zegar. Gdy masz wytarowany T, to nie ma problemu z n,
n(a) = n(b) i tA = tB.
Z tego co podają, to korekta dotyczy n.

Bo nie ma możliwości zmiany zmiany okresu T w zegarze cezowym.
Zmienia się on samoczynnie w innym polu grawitacyjnym i tega nia da się skorygować.
Pozostaje tylko dopasowanie ilości n okresów T, aby uzyskać wyznaczoną jednostkę czasu.
W zegarze świetlnym, jest możliwość zmiany okresu T przez zmianę długości drogi światła.

STW to bubel; synchronizację w ruchu można wykonać tylko znając v const zegara.

Oczywiście, ale z względności ruchu nie jesteśmy w stanie wykazać, 
który zegar jest w ruchu, a który spoczywa :).
Spoczywa zawsze obserwator, więc niech któryś relatywista spróbuje je zsynchronizować.
Wiemy też, ż dało się je zsynchronizować w GPS, więc to powinno już wystarczyć,
aby uznać STW za bubel :).
 
Do tego trzeba zrozumieć mój art., a z tym są kłopoty.
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 30, 2024, 2:07:55 AM7/30/24
to pl.sci.fizyka.2
Mam rozumieć, że jeśli ciało na orbicie przyspieszy, to pojawia się minusowy potencjał grawitacyjny? :)
Zwiększy się wtedy tylko siła odśrodkowa.

Można to tak ująć - gradient (wektor) jest własnością pola, antygradient jest własnością ciała.
Zmiana prędkości to już dynamika.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 30, 2024, 7:41:53 AM7/30/24
to pl.sci.fizyka.2
On Tuesday, July 30, 2024 at 1:07:55 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Mam rozumieć, że jeśli ciało na orbicie przyspieszy, to pojawia się minusowy potencjał grawitacyjny? :)
Zwiększy się wtedy tylko siła odśrodkowa.

Można to tak ująć - gradient (wektor) jest własnością pola, antygradient jest własnością ciała.
Zmiana prędkości to już dynamika.

Czy byłaby siła odśrodkowa, gdyby nie było grawitacji?
Nie byłoby siły odśrodkowej, bo nie byłoby siły dośrodkowej.
Tak więc, nie można powiedzieś, że na orbicie grawitacja jest zerowa.
Potencjał grawitacyjny jest mniejszy, więc światło w nim ma większą prędkość.

Krzysztof

unread,
Jul 30, 2024, 4:06:53 PM7/30/24
to pl.sci.fizyka.2
Czy byłaby siła odśrodkowa, gdyby nie było grawitacji?
Nie byłoby siły odśrodkowej, bo nie byłoby siły dośrodkowej.

Przecież to są siły różnego charakteru  - grawitacja jest siłą wzajemnego przyciągania
dwóch i więcej mas. To siła wewnętrzna, a siła odśrodkowa nie jest siłą wewnętrzną;
jej wektor jest skierowany poza trajektorię ruchu obrotowego lub krzywoliniowego.
Nie lubię, gdy poprawia się Newtona na rympał, jak to robi relatywa, bez zrozumienia
istoty siły odśrodkowej.

"Efekty, które odróżniają ruch absolutny od ruchu względnego są siłami odrywania od osi
przy ruchu obrotowym, albowiem nie ma takich sił w czystym obrotowym ruchu względnym;
istnieją one tylko w rzeczywistym i absolutnym ruchu obrotowym". [I. Newton]

Głupoty zaczęły się od Macha, który widocznie nie rozumiał "idei ruchu" i tego, że siła grawitacji
"odległych mas" nie może natychmiast wpłynąć na zmianę ruchu obrotowego i być przyczyną
pojawienia się siły inercji.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 30, 2024, 5:22:20 PM7/30/24
to pl.sci.fizyka.2
On Tuesday, July 30, 2024 at 3:06:53 PM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Czy byłaby siła odśrodkowa, gdyby nie było grawitacji?
Nie byłoby siły odśrodkowej, bo nie byłoby siły dośrodkowej.

Przecież to są siły różnego charakteru  - grawitacja jest siłą wzajemnego przyciągania
dwóch i więcej mas. To siła wewnętrzna, a siła odśrodkowa nie jest siłą wewnętrzną;
jej wektor jest skierowany poza trajektorię ruchu obrotowego lub krzywoliniowego.
Nie lubię, gdy poprawia się Newtona na rympał, jak to robi relatywa, bez zrozumienia
istoty siły odśrodkowej.

Nie mam nic przeciwko Newtonowi.
Gdyby nie było grawitacji (siły) satelita nie mógłby być na orbicie okołoziemskiej.
Dlatego napisałem, że bez grawitacji, nie byłoby siły odśrodkowej.
Satelita leciałby po prostej, a w takim ruchu siły odśrodkowej nie ma. 
 

"Efekty, które odróżniają ruch absolutny od ruchu względnego są siłami odrywania od osi
przy ruchu obrotowym, albowiem nie ma takich sił w czystym obrotowym ruchu względnym;
istnieją one tylko w rzeczywistym i absolutnym ruchu obrotowym". [I. Newton]


Podawałem też tutaj przykład z łyżwiarzem no obracającym się lodowisku.
Jeśli jest on przy krawędzi lodowiska i przebiera nogami, to ma prędkość względem lodowiska.
Jeśli lodowisko nie obraca się, to musi się łyżwiarz pochylić do środka, aby nie wypadł na bandę.
Jeśli lodowisko się obraca, to łyżwiarz nie musi się przechylać, 
mimo tego, ,ze też ma prędkość względem lodu.
To zgadza się z tym, co Newton pisał.

Głupoty zaczęły się od Macha, który widocznie nie rozumiał "idei ruchu" i tego, że siła grawitacji
"odległych mas" nie może natychmiast wpłynąć na zmianę ruchu obrotowego i być przyczyną
pojawienia się siły inercji.
Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 31, 2024, 4:23:03 AM7/31/24
to pl.sci.fizyka.2
Dlatego napisałem, że bez grawitacji, nie byłoby siły odśrodkowej.
Satelita leciałby po prostej, a w takim ruchu siły odśrodkowej nie ma.

Jest, jeśli ma obroty - nazywa się ją błędnie sztuczną grawitacją,
ale jest to siła odśrodkowa. Obudowa satelity/stacji nie przyciąga,
lecz stawia opór, jak bębny sokowirówki lub pralki.

Jeśli lodowisko nie obraca się, to musi się łyżwiarz pochylić do środka, aby nie wypadł na bandę.
Jeśli lodowisko się obraca, to łyżwiarz nie musi się przechylać...

To zależy od relacji v łyżwiarza : ω lodowiska.
Pozdr. K

Wladek

unread,
Jul 31, 2024, 8:10:27 AM7/31/24
to pl.sci.fizyka.2
On Wednesday, July 31, 2024 at 3:23:03 AM UTC-5 krzysztof...@gmail.com wrote:
Dlatego napisałem, że bez grawitacji, nie byłoby siły odśrodkowej.
Satelita leciałby po prostej, a w takim ruchu siły odśrodkowej nie ma.

Jest, jeśli ma obroty - nazywa się ją błędnie sztuczną grawitacją,
ale jest to siła odśrodkowa. Obudowa satelity/stacji nie przyciąga,
lecz stawia opór, jak bębny sokowirówki lub pralki.

To nie zmieni trajektorii lotu satelity :).
 

Jeśli lodowisko nie obraca się, to musi się łyżwiarz pochylić do środka, aby nie wypadł na bandę.
Jeśli lodowisko się obraca, to łyżwiarz nie musi się przechylać...

To zależy od relacji v łyżwiarza : ω lodowiska.

W jednym i drugim przypadku, łyżwiarz ma prędkość względem lodu.
Dla relatywistów nie ma różnicy. Jeśli łyżwiarz jest obserwatorem, 
to lód jest w ruchu a jeśli obserwator spoczywa  na lodzie,
 to łyżwiarz jest w ruchu.
O zegarach nie wspomnę :).
 
Pozdr. K

Krzysztof

unread,
Jul 31, 2024, 1:39:11 PM7/31/24
to pl.sci.fizyka.2
To nie zmieni trajektorii lotu satelity :).

Nie, bo ją zmienia v całości, ale przy dziurawej obudowie ciało z wnętrza
odlatuje w siną dal. Sok z sokowirówki wypływa poza dziurawy bęben.


W jednym i drugim przypadku, łyżwiarz ma prędkość względem lodu.
Dla relatywistów nie ma różnicy. Jeśli łyżwiarz jest obserwatorem, 
to lód jest w ruchu a jeśli obserwator spoczywa  na lodzie,
 to łyżwiarz jest w ruchu.
O zegarach nie wspomnę :).

Z relatywą cały czas dyskusja jest nie na temat - uczepili się relacji dychotomicznej
jak rzep psiego ogona, a przy dwóch prędkościach ich relacja jest trychotomiczna:
v1 może być mniejsza, równa lub większa od v2.

Podobnie jest z tym biegaczem na lodowisku obrotowym lub na bieżni ruchomej.
Pozdr. K.

Krzysztof

unread,
Aug 11, 2024, 8:07:28 AM8/11/24
to pl.sci.fizyka.2
cd.
Sokratesowa sentencja objaśnia kinematyczny przekręt stulecia:

tB - tA = t`A - tB
Fizyk, przeciwieństwie do głębokich myślicieli, czas ruchu mierzy stoperem,
a nie zegarem - zsynchronizowane w A dwa stopery Sa i Sb włączone równocześnie
mierzą: stacjonarny Sa - czas trwania, mobilny Sb - czas ruchu; jeśli oba są stacjonarne
(Sa w A i Sb w B) to włączenie ma być równoczesne, bo mierzony jest czas ruchu z A do B;
w tym przypadku:
tB - tA = 0, gdyż ΔtB = ΔtA.
Ale t`A jest czasem ruchu z A do B i z powrotem (wg tekstu art.) i zakłada wyłączenie
stacjonarnego Sb przy nawrocie (brak czasu t`B).

Wielokrotnie zadawałem różnym głębokim myślicielom pytanie, jak rozumieć czas (t`A - tB),
aby zgodnie z Sokratesem uzyskać choć połowę odpowiedzi - i jak grochem o ścianę.

Wyłączenie mobilnego Sb przy nawrocie w B nie wchodzi w rachubę, gdyż mierzy on
jeszcze czas ruchu z B do A (tAB + tBA), czyli sumaryczny czas ruchu A-B-A`.

To tyle, kiedy AB jest stałą odległością, a co się dzieje wg autora,
kiedy AB jest zmienną, mierzoną za pomocą owej znamienitej ruchomej
linijki o długości AB, oznaczaną przez niego jako rAB?

Czas tB - tA ze STATYCZNEGO równania drogi (ruch ma być zakończony,:
a taki nie jest przy nawrocie)
tB - tA = rAB / (V - v) przy V i v = const,
(przypomnę, że Δv oznacza w dynamice działanie siły i może dlatego matołki
używają nazwy "elektrodynamika").

Po nawrocie czas ruchu:
t`A - tB = rAB / (V + v)
No i katastrofa w mianowniku - jeśli V jest maksymalną " konstantą uniwersalną",
to takie złożenie prędkości nie ma miejsca, a ewidentny błąd równości dróg rAB = rBA
w licznikach dyskwalifikuje wszystkie teoryjki powstał na bazie tego artykułu,
także założenia eksperymentu MM.

Krzysztof

unread,
Aug 12, 2024, 5:38:44 AM8/12/24
to pl.sci.fizyka.2
cd.
Ludzie, którzy nie rozumieją relacji trychotomicznej nie są ani naukowcami, ani filozofami.
Choć prawo trychotomii dotyczy dwóch wielkości x, y ε R i trzech znaków relacji <, =, > między
tymi wielkościami, to relacja trychotomiczna wyklucza znak równości między wielkościami x, y, z.
x=y ε R jest tautologią.
W relacji trychotomicznej dychotomia występuje w znakach <, >.

Krzysztof

unread,
Aug 13, 2024, 5:53:05 AM8/13/24
to pl.sci.fizyka.2

Cd.

Fb podrzuca mi różne „naukowe” ciekawostki – dziś dychotomię Diraca materia-antymateria (Nobel z tzw. QM).

Owa mechanika kwantowa jest dowodem na całkowite niezrozumienie mechaniki, która zajmuje się ruchem.

Porcjowanie (kwantowanie) energii jest równoważne porcjowaniu pracy,bo E = W i o tym specjaliści tej teoryjki raczą nie wspominać z prostego powodu:

mają c = const i h = J*s.

W czym przekręt QM? Na interpretacji dżula.

Jeden dżul to praca wykonana przez siłę o wartości 1 N przy przesunięciu punktu przyłożenia siły o 1 m

w kierunku równoległym do kierunku działania siły”.

Mają owo h w dwóch postaciach h Plancka i h kreślone Diraca = h/2π,

czyli N*m*s/2π i ta postać zgodnie z mechaniką (v. cytat) jest niedozwolona, gdyż formuła dżula mówi o liniowym przesunięciu

pod wpływem działania siły.

Ergo: przekształcenie II zasady P*l = mv^2 (E = W = mv^2) jest możliwe tylko dla pracy, a nie dla momentu siły,

lub jak sobie ubzdurali kwantowi mechanicy, dla momentu pędu.

Jak widać Nobla dają komu popadnie.

Krzysztof

unread,
Sep 4, 2024, 10:46:20 AM9/4/24
to pl.sci.fizyka.2
Zapraszam chętnych do dyskusji na moją grupę "Fizyka bez przymiotników".
Pozdrawiam.

Wladek

unread,
Sep 4, 2024, 11:12:11 AM9/4/24
to pl.sci.fizyka.2
Cześć Krzysztof.
Próbowałem załozyć konko na facebooku, ale jakiś error wychodzi.
Podałem wszystkie dane, oprócz numeru komórki.
Czy to jest powodem, że mnie odrzuca?

ijfp...@gmail.com

unread,
Sep 5, 2024, 1:44:23 AM9/5/24
to pl.sci.fizyka.2
Osobiście nie znoszę facebooka. Podoba mi się tylko 
Słownik polsko polski: https://m.facebook.com/
Fajne filmiki, rolki pod spodem.
Normalnie na facebooka wchodzę tylko jak komputerowy link mnie do tego zmusi.

Reply all
Reply to author
Forward
0 new messages