Jak bardzo grzecznie odmówić podania numeru telefonu komórkowego, gdy ktoś
poznany na przyjęciu prosi? W ogóle jak grzecznie odmówić spotkania czy właśnie
podania numeru w sytuacjach towarzyskich (dyskoteka, bar, prywatka, spotkanie w
większym gronie)? Czy w każdym wypadku jest tak samo, czy to zależy od miejsca?
No i skoro już pytam, to w jaki sposób bardzo grzecznie odmówić z kimś dalszej
rozmowy, bo na przykład dana osoba zbyt długo ze mną rozmawia, trochę mnie
męczy i nudzi a nie mogę się od niej odczepić. Zaznaczam, że chodzi o sytuację
gdy natarczywy - ale kulturalnie - jest mężczyzna a odmówić chce kobieta. Jak
to z tym jest?
Cmokasy,
Lila
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> Jak bardzo grzecznie odmówić podania numeru telefonu komórkowego,
- Daj mi swój telefon
- Skrój komuś innemu
> poznany na przyjęciu prosi? W ogóle jak grzecznie odmówić spotkania czy właśnie
> podania numeru w sytuacjach towarzyskich (dyskoteka, bar, prywatka, spotkanie w
> większym gronie)?
Pokazać obrączkę.
> No i skoro już pytam, to w jaki sposób bardzo grzecznie odmówić z kimś dalszej
> rozmowy, bo na przykład dana osoba zbyt długo ze mną rozmawia, trochę mnie
> męczy i nudzi a nie mogę się od niej odczepić. Zaznaczam, że chodzi o sytuację
> gdy natarczywy - ale kulturalnie - jest mężczyzna a odmówić chce kobieta. Jak
> to z tym jest?
Jak nie rozumie delikatnych sugestii, to już nic nie pomoże. "Wyjdź już z tego
talerza, bo cię frytki zjedzą"...
--
[[:pl:user:gophi]]
> - Daj mi swój telefon
> - Skrój komuś innemu
Czy to jest *bardzo grzecznie*? ;>
--
=========== P O Z D R A W I A M ============
+-+-+-+-+-+-+------------------------------+
|H|a|r|n|a|S| http://www.urbanowicz.net.pl |
+-+-+-+-+-+-+------------------------------+
To jest Twoje wyobrażenie "bardzo grzecznie"? Oj. :(
p.
--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal
> Hej
>
> Jak bardzo grzecznie odmówić podania numeru telefonu komórkowego, gdy ktoś
> poznany na przyjęciu prosi? W ogóle jak grzecznie odmówić spotkania czy właśnie
> podania numeru w sytuacjach towarzyskich (dyskoteka, bar, prywatka, spotkanie w
> większym gronie)? Czy w każdym wypadku jest tak samo, czy to zależy od miejsca?
1. "Szanowny Panie, nie jestem zainteresowana wymianą numerów telefonów z
Panem. Bardzo proszę nie nalegać. Sprawę uważam za zamkniętą".
2. "Szanowny Panie, nie jestem zainteresowana spotkaniem z Panem. Bardzo
proszę nie nalegać. Sprawę uważam za zamkniętą".
W każdym wypadku jest tak samo. Grzeczność jest uniwersalna!
> No i skoro już pytam, to w jaki sposób bardzo grzecznie odmówić z kimś dalszej
> rozmowy, bo na przykład dana osoba zbyt długo ze mną rozmawia, trochę mnie
> męczy i nudzi a nie mogę się od niej odczepić. Zaznaczam, że chodzi o sytuację
> gdy natarczywy - ale kulturalnie - jest mężczyzna a odmówić chce kobieta. Jak
> to z tym jest?
>
> Cmokasy,
> Lila
3. "Bardzo miło się z Panem rozmawia, ale mam także inne obowiązki
towarzyskie. Muszę porozmawiać z innymi. Przepraszam". I odchodzimy.
Jeśli rozmówca nie zrozumie i nalega, to:
3a. "Szanowny Panie, nie jestem zainteresowana dalszą rozmową z Panem.
Bardzo proszę nie nalegać. Nadużywa Pan mojej cierpliwości. Sprawę uważam
za zamkniętą". I odchodzisz od rozmówcy.
Grzecznie i stanowczo. Działa zawsze!
--
pozdrawiam,
Michwelt
(adres e-mail w polu nadawcy, bez "-")
> Hej
>
> Jak bardzo grzecznie odmówić podania numeru telefonu komórkowego, gdy
> ktoś poznany na przyjęciu prosi?
Obawiam się, że tak do końca nie można tego zrobić grzecznie (tzn. bez
sprawienia proszącemu pewnej przykrości).
Proponuję popatrzeć mu w oczy, nic nie mówić i poczekać, aż się sam domyśli,
że prośba była niestosowna.
[...]
> No i skoro już pytam, to w jaki sposób bardzo grzecznie odmówić z
> kimś dalszej rozmowy, bo na przykład dana osoba zbyt długo ze mną
> rozmawia, trochę mnie męczy i nudzi a nie mogę się od niej odczepić.
> Zaznaczam, że chodzi o sytuację gdy natarczywy - ale kulturalnie -
> jest mężczyzna a odmówić chce kobieta. Jak to z tym jest?
Michwelt nr 3 to dobry pomysł.
Pozdrawiam
Paweł
> Liliana<lilia...@op.pl>
> news:630c.000002...@newsgate.onet.pl
>
>> Hej
>>
>> Jak bardzo grzecznie odmówić podania numeru telefonu komórkowego, gdy
>> ktoś poznany na przyjęciu prosi?
>
> Obawiam się, że tak do końca nie można tego zrobić grzecznie (tzn. bez
> sprawienia proszącemu pewnej przykrości).
> [...]
>
> Pozdrawiam
> Paweł
Wszystko można powiedzieć i zrobić grzecznie. WSZYSTKO!
Grzecznie nie znaczy jednak "bez sprawienia proszącemu pewnej przykrości".
Jeśli to proszący jako pierwszy łamie zasady grzeczności (a tak było w
opisywanym przypadku), to musi się liczyć z pewną przykrością, która może
go spotkać podczas odmowy, co nie zmienia faktu, że owa odmowa może być
bardzo grzeczna.
Hej!
Usmiechnij sie ładnie powiedz, że masz tak trudny numer, że sama go nie
pamiętasz :) Albo, że mama, tata, chopak, ciocia Ci zabroniła dawać numeru
komukolwiek. Takie jasne dla wszytskich kłamstwo-wymówka powinna dać jasno
do zrozumienia, że nie jestes zainteresowana a nie powinna urazić drugiej
strony.
Spotkania też można odmówić w podobny sposób. "Niestety mój kalendarzyk jest
przepełniony na ten rok - nic się nie da zrobić." albo "Przykro mi - nie
mogę się z Tobą spotkać." Jeśli powiesz to z uśmiechem - nikt nie poczuje
się urażony.
Jeśli ktoś jest nadal natarczywy - pozostają brutalniejsze metody typu: "mój
narzeczony nie będzie zadowolony" czy "sorry, mam inne plany". W sytuacjach
dramatycznej natarczywości możesz zastosować brutalne sposoby 1,2 Michwelta
lub poprosić o pomoc koleżankę, kolegę.
Wydaje się, że jako niewiasta masz więcej możliwości uwolnienia się od
namolnego rozmówcy niż mężczyzna. Choćby "Przepraszam muszę jeszcze z kimś
porozmawiać" albo "Miło się rozmawia, ale muszę załatwić coś z Mariolą,
Pawłem itp"
Facet ma gorzej - ostatnio na imprezie uwolniłem się od ślicznej dziewczyny
słowami: "Przepraszam, umieram z głodu - muszę na chwilkę odejść". Czułem
przy tym dyskomfort savoir-vivre'owy ;)
Pozdrawiam
zenek
Pewne rzeczy można zrobić grzecznie i nie sprawiając przykrości. Mam
wrażenie, że o takie rozwiązanie chodziło Lilianie. Niekoniecznie musimy
sprawiać przykrość osobie łamiącej zasady grzeczności.
Pozdrawiam
zenek
To co podajesz - grzeczne nie jest. Zwłaszcza w pierwszej odpowiedzi na
prośbe o numer telefonu "sprawę uważam za zamkniętą". Sugerujesz tym samym,
ze uważasz proszącego za chama, który nie zrozumie "nie".
DJD
Mylisz się chłopcze. To jest stanowczość, która często bywa nieodzownym
elementem grzeczności.
Nie jestem dla ciebie chłopcem. A to co piszesz, to jest objaw chamstwa, a
nie grzecznosci. Takie teksty, to możena uzywać, gdy osoba nie rozumie
"nie", a nie od razu.
Już dałeś dowód swojej "grzecznosci", pisząc do mnie per "chłopcze". Dla
mnie odtąd wszystkie twoje porady nadają sie do wrzucenia do kosza bez
czytania.
Nie pozdrawiam
DJD
Zawsze mozna po prostu dac w pape. Savior vivre "pracuje", ale miedzy
ludzmi, ktorzy go znaja.
Pzdr,
POKREC.