W dniu 10-09-2013 10:58, ad pisze:
> Np jest sasiad ktory jest 5 lat młodszy ode mnie. Widuje go niekiedy
> kilka razy dziennie i teraz nie wiem czy czekac az on mi zacznie mowic
> dzien dobry/czesc czy ja pomimo tego ze jestem starszy, ale nowy w tym
> miejscu sam powienienem pierwszy go pozdrawiac?
Dokonać tzw. "small talk", czyli przedstawić się, zapytać jak mu się tam
żyje, czy o cokolwiek innego, co ma sens (ważne być nie musi), a dalej
już normalnie na "cześć", bez zbędnych ceregieli.
> Podobnie sasiadki-uczennice liceum/gimnazjum. Młodsze ode mnie o 10 lat.
> Mam im mowic dzien dobry czy tez one powinny mi mowic pierwsze ze
> wzgledu na nasz wiek?
One pierwsze. Jeżeli nie mówią, to ignoruj. Nie masz wobec nich żadnych
grzecznościowych powinności. Może jak się już wprowadzisz i Cię będą
kojarzyły jako sąsiada, to zaczną mówić.
Co do reszty – prawidłowo. Ale i ze starszymi możesz zamienić kilka
zdań, żeby nie być postrzeganym za jakiegoś introwertycznego socjopatę. ;)
Polacy generalnie nie potrafią przeprowadzać krótkich "rozmówek". Zwykle
jest: cześć – cześć, jak leci? – w porządku. I na tym koniec, a tu
trzeba trochę więcej.
http://www.savoir-vivre.com.pl/?czym-jest-small-talk-,115
--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$