mam problem, bo od 2 tygodni zastanawiam się co kupić
w prezencie siostrze na 10 rocznicę ślubu.
chcę aby to było to coś, a nie kolejny prezent...
kwota do wydania 200-300 zł
jezeli macie jakieś doświadczenia lub pomysły to podzielcie się proszę
bo godzina "W" blisko a ja jestem bez prezentu :(
ps. zastanawiam się czy prent ma byc dla dwojga czy osobno
kupic dla siostry i szwagra?
pozdrawiam
> mam problem, bo od 2 tygodni zastanawiam siê co kupiæ
> w prezencie siostrze na 10 rocznicê ¶lubu.
> chcê aby to by³o to co¶, a nie kolejny prezent...
> kwota do wydania 200-300 z³
To moze zrob im/jej jakis teledysk. Wrzuc tam zdjecia i filmy
dokumentujace 10 lat ich zwiazku z muzyczka w tle. Calosc wypal na DVD i
zapakuj w ladne pudelko z okladka. Na 25-lecie tesciow podzialalo :)
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
> To moze zrob im/jej jakis teledysk. Wrzuc tam zdjecia i filmy
> dokumentujace 10 lat ich zwiazku z muzyczka w tle. Calosc wypal na DVD i
> zapakuj w ladne pudelko z okladka. Na 25-lecie tesciow podzialalo :)
Dziękuję, wolałabym solniczkę ;-> IMO to nie to pokolenie, ludzie z
10-letnim stażem małżeńskim (30-35 lat) raczej nie będą zachwyceni taką
"produkcją" (dla mnie się plasuje na poziomie laurki z kolorowego
papieru).
Z rad konstruktywnych - fajne AGD pozwalające na rodzinne spędzanie
czasu (raclette). Może warto spytać, czego by sobie życzyli.
Zuzanka
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
We Are a Non Prophet Organization
hmm, film to moze faktycznie nie jest najlepszy pomysl (choć ja byłbym
zadowolony)
agd? pytac sie nie chce, ale agd na rocznice?
pozdrawiam
> IMO to nie to pokolenie, ludzie z
> 10-letnim stażem małżeńskim (30-35 lat) raczej nie będą zachwyceni taką
> "produkcją" (dla mnie się plasuje na poziomie laurki z kolorowego
> papieru).
Skad wiesz, ze nie to. Moze maja wiecej niz 70 na karku ;)
> Z rad konstruktywnych - fajne AGD pozwalające na rodzinne spędzanie
> czasu (raclette).
To chyba zależy, ja raczej nie chciałabym otrzymać jakiegoś AGD czy
innej nowinki ułatwiającej mi życie.
> Może warto spytać, czego by sobie życzyli.
Nie każdy chce się pytać, jeśli ma to być niespodzianka.
Natomiast sam prezent powinien zależeć od ich zainteresować i stylu życia.
pozdrawiam
Ania
>> Z rad konstruktywnych - fajne AGD pozwalające na rodzinne spędzanie
>> czasu (raclette).
>
> To chyba zależy, ja raczej nie chciałabym otrzymać jakiegoś AGD czy
> innej nowinki ułatwiającej mi życie.
"Pozwalające na rodzinne spędzanie czasu" to zupełnie co innego niż
"nowinka ułatwiająca życie" (AGD było użyte niejako zakresowo). Np.
znajoma dostała z okazji parapetówki w domku huśtawkę ogrodową i hamak,
zadowoleni byli oboje.
>> Może warto spytać, czego by sobie życzyli.
> Nie każdy chce się pytać, jeśli ma to być niespodzianka.
Skoro zainteresowany nie wie, co kupić, to znaczy, że nie jest w stanie
wymyślić sensownej niespodzianki ("sensownej" = "dopasowanej do
zainteresowań i stylu życia"). W takiej sytuacji zdecydowanie wolę
zapytać prezentobiorcę, co chce, niż wymyślać coś w ciemno (szansa na
trafienie w gust niewielka).
> Natomiast sam prezent powinien zależeć od ich zainteresować i stylu życia.
Owszem. Ale to powinien wiedzieć prezentodawca, a nie czytelnicy grupy.
Ogólnie prezenty dla par są trudne - niewiele par ma wspólne
zainteresowania poza dziećmi i domem, kupno książki/filmu/muzyki raczej
trafi w gust jeden z osób, nie obu. Odpada biżuteria, kosmetyki (chociaż
jakiś fajnie luksusowy zestaw kąpielowo-zapachowy może byłby dobrym
pomysłem, ale to zależy od układów między prezentodawcą i -biorcą).
Zdecydowanie bezpieczniej kupować coś neutralnego "do domu".
> "Pozwalające na rodzinne spędzanie czasu" to zupełnie co innego niż
> "nowinka ułatwiająca życie" (AGD było użyte niejako zakresowo). Np.
> znajoma dostała z okazji parapetówki w domku huśtawkę ogrodową i hamak,
> zadowoleni byli oboje.
>
A to przepraszam. Nie wiedziałam, że huśtawka jest AGD, no ale artykuł
gospodarstwa domowego.
> Skoro zainteresowany nie wie, co kupić, to znaczy, że nie jest w stanie
> wymyślić sensownej niespodzianki ("sensownej" = "dopasowanej do
> zainteresowań i stylu życia"). W takiej sytuacji zdecydowanie wolę
> zapytać prezentobiorcę, co chce, niż wymyślać coś w ciemno (szansa na
> trafienie w gust niewielka).
Pyta grupę, więc jeszcze jest nadzieja na niespodziankę.
>> Natomiast sam prezent powinien zależeć od ich zainteresować i stylu życia.
>
> Owszem. Ale to powinien wiedzieć prezentodawca, a nie czytelnicy grupy.
Ale grupa jest od zadawania oczywistych pytań i podsuwania różnych
sensownych bardziej i mniej odpowiedzi. Taka burza mózgów.
> Ogólnie prezenty dla par są trudne - niewiele par ma wspólne
> zainteresowania poza dziećmi i domem,
błeeeeee, nie chciałabym
kupno książki/filmu/muzyki raczej
> trafi w gust jeden z osób, nie obu.
Hmmmm w większości przypadków, znam takich, którzy skakaliby ze
szczęścia dostając bilet do "super teatru na super przedstawienie" :)
Odpada biżuteria, kosmetyki
tutaj się zgodzę
(chociaż
> jakiś fajnie luksusowy zestaw kąpielowo-zapachowy może byłby dobrym
> pomysłem, ale to zależy od układów między prezentodawcą i -biorcą).
A także od warunków mieszkalnych, jesli ktoś ma tylko prysznic to olejki
kąpielowe się raczej nie sprawdzą.
> Zdecydowanie bezpieczniej kupować coś neutralnego "do domu".
Dla kogo bezpieczniej?
Moim zdaniem jest to tylko sposób, by jak najszybciej pozbyć się kłopotu
z kupnem prezentu.
>
> Zuzanka
pozdrawiam
Ania
Wiec jako "nie to pokolenie" wedlug Zuzanny (co na marginesie nie bylo zbyt
grzecznym stwierdzeniem, a biorac pod uwage jaka to jest grupa, to...)
zdecydowanie chetniej dostalabym cos takiego niz hamak, raclette czy inne tego
rodzaju ustrojstwo.
Wartoscia prezentu pod haslem filmik jest bowiem przede wszystkim czas
poswiecony na jego przygotowanie. I myslenie o tych, dla ktorych prezent jest
przeznaczony. A przy okazji duza radosc - o ile film bedzie zrobiony fajnie,
cieplo, ale i dowcipnie.
Mania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> Szanowna Zuzanno
> Chcialam publicznie zaprotestowac. 30 - 35 lat to ludzie mlodzi i jak
> najbardziej pokolenie "internetu", a wiec takze i DVD.
> Proponuje wiec patrzec troszke dalej niz koncowka swego rocznika.
Ekhm. Podoba mi się to niejawne założenie, że mam 16 lat :-D Mniej mi
się podoba jawne, że "pokolenie internetowe" powinno łyknąć każdą
pierdołkę, byle miała coś wspólnego z "komputerami".
> Wiec jako "nie to pokolenie" wedlug Zuzanny (co na marginesie nie bylo zbyt
> grzecznym stwierdzeniem, a biorac pod uwage jaka to jest grupa, to...)
A jak Zuzanna ma określić swoją grupę wiekową, skoro określenie "nie to
pokolenie" jest niegrzeczne? Zanim się zaczniesz dalej zaperzać - kilka
dni temu miałam 9. rocznicę ślubu. Zakładam więc, że jeśli chodzi o
prezent na 10. rocznicę, mam coś do powiedzenia ;->
> zdecydowanie chetniej dostalabym cos takiego niz hamak, raclette czy inne tego
> rodzaju ustrojstwo.
A ja nie. ICMPTZ? Nie chciałabym też skórzanego zegara, metrowego wazonu
czy szmacianej lalki na wielkopolskie łóżko z poduszkami.
> Wartoscia prezentu pod haslem filmik jest bowiem przede wszystkim czas
> poswiecony na jego przygotowanie. I myslenie o tych, dla ktorych prezent jest
> przeznaczony. A przy okazji duza radosc - o ile film bedzie zrobiony fajnie,
> cieplo, ale i dowcipnie.
Dalej obracamy się w kręgu laurki pracowicie wylepionej z papieru. Nie
wątpię, że dla robiącego to spory wysiłek, ale nie o ten wysiłek chodzi,
a o efekt końcowy (oczywiście znam kilka osób, których rękodzieło w
prezencie sprawiłoby mi autentyczną przyjemność, ale raczej nie byłaby
to amatorsko zmontowana płytka DVD).
> A jak Zuzanna ma określić swoją grupę wiekową, skoro określenie "nie to
> pokolenie" jest niegrzeczne?
Nie wiem. Nie okreslam innym grup pokoleniowych ani ich wieku. Wiec nie potrafie
powiedziec jak to zrobic by bylo grzecznie. wiem natomiast, ze zakladanie z
gory, ze ktos w przedziale wiekowym 30 - 35 jest stary (bo tak naprawde to bylo
wlasnie napisane miedzy wierszami) nie jest specjalnie grzeczne.
Zanim się zaczniesz dalej zaperzać - kilka
> dni temu miałam 9. rocznicę ślubu. Zakładam więc, że jeśli chodzi o
> prezent na 10. rocznicę, mam coś do powiedzenia ;->
Z penwoscia masz. Ale tylko wobec samej siebie. Mam nadzieje, ze ktos z Twojej
rodziny czyta te liste i juz wie co chcesz na rocznice :) wie takze czego na
pewno nie chcesz.
>
>
> Dalej obracamy się w kręgu laurki pracowicie wylepionej z papieru. Nie
> wątpię, że dla robiącego to spory wysiłek, ale nie o ten wysiłek chodzi,
> a o efekt końcowy (oczywiście znam kilka osób, których rękodzieło w
> prezencie sprawiłoby mi autentyczną przyjemność, ale raczej nie byłaby
> to amatorsko zmontowana płytka DVD).
No widzisz, a ja znam pare osob, ktorym sprawiloby to wielka przyjemnosc. I
ktore od pieniedzy wyzej cenia serce wlozone w zrobienie laurki. A poza tym skad
wiesz, ze OP (original poster - autor watku) montowalby film amatorsko? A nuz
jest zawodowym operatorem filmowym?
Mania
PS. Nie mowiac juz o tym, ze ilosc progrmaow do montowania filmikow jest juz tak
duza, ze naprawde mozna to zrobic calkiem dobrze, czego najlepszym pryzkladem sa
amatorskie filmiki na youtube - niektore z nich sa swietnie zmontowane (akurat
troche sie na tym znam:)
> Dalej obracamy się w kręgu laurki pracowicie wylepionej z papieru. Nie
> wątpię, że dla robiącego to spory wysiłek, ale nie o ten wysiłek chodzi,
> a o efekt końcowy (oczywiście znam kilka osób, których rękodzieło w
> prezencie sprawiłoby mi autentyczną przyjemność, ale raczej nie byłaby
> to amatorsko zmontowana płytka DVD).
Nie rozumiem co mialo znaczyc owe "amatorsko"? A da sie inaczej? Tzn.
sprzedac to pozniej parze mlodej? Poza tym, jest to juz kwestia gustu. Ja
od dawien dawna dostaje laurki i sprawiaja mi znacznie wieksza radosc niz
kupne prezenty. Przynajmniej wiem, ze sie czlowiek staral i mu zalezalo...
albo pieniedzy zabraklo ;)
>> A jak Zuzanna ma określić swoją grupę wiekową, skoro określenie "nie to
>> pokolenie" jest niegrzeczne?
> Nie wiem. Nie okreslam innym grup pokoleniowych ani ich wieku. Wiec nie potrafie
> powiedziec jak to zrobic by bylo grzecznie. wiem natomiast, ze zakladanie z
> gory, ze ktos w przedziale wiekowym 30 - 35 jest stary (bo tak naprawde to bylo
> wlasnie napisane miedzy wierszami) nie jest specjalnie grzeczne.
Nie, tak nie było napisane między wierszami (przynajmniej nie ja o tym
pisałam, a za innych nie zamierzam się wypowiadać). I nie, ja nie pytam,
jak mam określać grupy wiekowe, jedynie retorycznie się dziwię, że
ludzie mają z tym (tym konkretnym określeniem) straszliwy problem. Czemu
- wykonaj proste dodawanie.
> Zanim się zaczniesz dalej zaperzać - kilka
>> dni temu miałam 9. rocznicę ślubu. Zakładam więc, że jeśli chodzi o
>> prezent na 10. rocznicę, mam coś do powiedzenia ;->
>
> Z penwoscia masz. Ale tylko wobec samej siebie. Mam nadzieje, ze ktos z Twojej
> rodziny czyta te liste i juz wie co chcesz na rocznice :) wie takze czego na
> pewno nie chcesz.
Nie muszę ogłaszać na grupie dyskusyjnej, co chcę w prezencie. I, jak
zauważył sam proponujący tworzenie filmiku - to może oznaczać "nie mam
pieniędzy na nic innego". Zanim zaperzy się kolejna osoba - nie
krytykuję tego faktu, bo stan niemania pieniędzy zdarza się, jedynie
tutaj (patrz autor wątku) jest jakiś budżet na prezent przeznaczony.
Tez mozliwe, ale nadal patrz punkt pierwszy :)
>
> --
> Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Pozdrawiam
Mania