- czy ktoś kojarzy wyliczankę (rymowaną zabawę), w której
występowałoby słowo "śmierć" lub "nie żyje" (coś w rodzaju zakończenia
wyliczanki: ... teraz gonisz ty!).
- i jeszcze: jakiś wierszyk z biedronką, o biedronce?
Obie rzeczy są mi potrzebne do tłumaczenia książki. Z góry dziękuję za
pomoc i sugestie!
> - i jeszcze: jakiś wierszyk z biedronką, o biedronce?
http://archidiecezja.lodz.pl/da5/poezja/biedrona.html
S,NMSP :-)
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
Niezły horror ;) Obawiam się, że będziesz musiał sam coś zaimprowizować.
- i jeszcze: jakiś wierszyk z biedronką, o biedronce?
tu coś jest http://www.krowka.org.pl/krufka/text/boza_krowka.html
no i Brzechwy o bożej krówce i koniku polnym, co tak jedli aż "się stali
daję słowo jedno koniem, drugie krową" i "biedroneczko leć do nieba przynieś
mi kawałek chleba
Obie rzeczy są mi potrzebne do tłumaczenia książki. Z góry dziękuję za
pomoc i sugestie!
Przybliż kontekst i wrzuć na pl.hum.tlumaczenia, może coś doradzą.
pozdrówka
Karolina
> Niezły horror ;) Obawiam się, że będziesz musiał sam coś zaimprowizować.
To jest zawsze wyjście, ale to dopiero, gdy poszukiwania rodzimych
horrorów zawiodą ;) coś mi się kojarzy, że powinniśmy i my mieć takie
dziecięce makabreski. Mam jedną na końcu języka... no, gdzieś tam, ale
nie mogę sobie przypomnieć.
No i dzięki za biedronki. To już trochę cieplej...
Pozdrawiam,
Sebastian
sebastian pisze:
> Dzięki, Karolino! -
>
>> Niezły horror ;) Obawiam się, że będziesz musiał sam coś zaimprowizować.
>
> To jest zawsze wyjście, ale to dopiero, gdy poszukiwania rodzimych
> horrorów zawiodą ;)
A może o kokoszce co kaszkę ważyła? Temu dała bo ładniutki, temu dała bo
malutki, temu dała bo ładnie prosił, temu dała bo wodę nosił a temu nic
nie dała tylko mu łeb urwała i fruu poleciała. Nic innego mi nie
przychodzi do głowy póki co... A z biedronkami to chyba tylko to
biedroneczko leć do nieba, co już ktoś napisał. I jest wierszyk o
biedronkach grających w kolory ale to chyba tym bardziej nie pasuje
pozdrawiam i powodzenia
- czy ktoś kojarzy wyliczankę (rymowaną zabawę), w której
występowałoby słowo "śmierć" lub "nie żyje" (coś w rodzaju zakończenia
wyliczanki: ... teraz gonisz ty!).
(...) na kogo wypadnie na tego bęc
najbliżej śmierci kojarzy m się:
siedzi baba na cmentarzu trzyma nogi w kałamarzu
przyszedł duch babę w brzuch, baba fik, a duch znikł
- i jeszcze: jakiś wierszyk z biedronką, o biedronce?
Albo Brzechwa albo Tuwim napisał wiersz Żuk i Biedronka (albo biedronka i
żuk - nie pamiętam)
tam było w treści coś takiego "chodź biedronko, pójdź biedronko, chodź na
słonko" czy jakoś tak.
:-) M.
> Albo Brzechwa albo Tuwim napisał wiersz Żuk i Biedronka
Brzechwa :
http://www.literatura.zapis.net.pl/okresy/20leciemiedzywojenne/Brzechwa/zuk.htm
pozdrówka
Karolina
- i jeszcze: jakiś wierszyk z biedronką, o biedronce?
Obie rzeczy są mi potrzebne do tłumaczenia książki. Z góry dziękuję za
pomoc i sugestie!
PIOSENKA " KROPKI BIEDRONKI"
1. Po zielonych łąkach
Po kwiatowych łąkach .
z łodyżki na listek ,
wędruje biedronka
Spotkała ślimaka
i małego żuka.
Gdzie idziesz biedronko?
Czego tutaj szukasz?
2. A biedronka płacze.
Łapką łzy ociera .
Pogubiłam w trawie kropki .
Co ja zrobię teraz?
"PIOSENKA Z OGONKIEM "
1. Wiewiórka, lisek i zając
futrzane ogonki mają.
Ref. Tylko biedronka nie ma ogonka .
Nie ma ogonka biedronka.
2. Koguty, bociany i wrony
pierzaste mają ogony .
Ref. Tylko biedronka nie ma ogonka
Nie ma ogonka biedronka.
3. Wieloryb, krokodyl i ryba
z pomocą ogonka pływa
Ref . Tylko biedronka nie ma ogonka
Nie ma ogonka biedronka
pozdrawiam
aqua (poznan)
> A może o kokoszce co kaszkę ważyła?
Sroczce. Nie widziałam jeszcze latającej kokoszy.
> Temu dała bo ładniutki, temu dała bo
> malutki, temu dała bo ładnie prosił, temu dała bo wodę nosił a temu nic
> nie dała tylko mu łeb urwała i fruu poleciała.
Ja nie wiem nic o takiej wersji. We wszystkich mi znanych
interpretacjach nie ma mowy o urywaniu czegokolwiek. Jest po prostu "a
temu nic nie dała tylko fruu poleciała"
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
> Ja nie wiem nic o takiej wersji. We wszystkich mi znanych interpretacjach
> nie ma mowy o urywaniu czegokolwiek. Jest po prostu "a temu nic nie dała
> tylko fruu poleciała"
>
A widzisz, a ja znam wesję taką:
Sroczka kaszkę warzyła
ogonek sobie sparzyła
- temu dała na miseczce,
- temu dała na łyżeczce,
- temu dała na listeczku,
- temu dała w garnuszeczku (naczynia mogą być różne, byle się rymowały)
- a temu łepek urwała i frrrrr poleciała
Też znane chyba od stulecia.
B.
Owszem, o sroczce pasuje. Ale wersję z kokoszką też jako
dziecko słyszałem: "Kureczka, kokoszka, kaszkę warzyła..."
>
>> Temu dała bo ładniutki, temu dała bo malutki,
>> temu dała bo ładnie prosił, temu dała bo wodę nosił
>> a temu nic nie dała tylko mu łeb urwała i fruu poleciała.
>
> Ja nie wiem nic o takiej wersji. We wszystkich mi znanych interpretacjach
> nie ma mowy o urywaniu czegokolwiek.
OIDP trzy wersje słyszałem, i zawsze był łepek urwany,
a towarzyszy temu "ukręcanie" najmniejszego paluszka.
Zaś "frrruuuu..." kończy się nieodmiennie pod paszką,
czemu towarzyszy wybuch śmiechu małego słuchacza. :-D
> Jest po prostu "a temu nic nie dała tylko fruu poleciała"
Widocznie znasz wersję cenzurowaną z "okropności". ;)
Maciek
Lolalny Lemur pisze:
> erich pisze:
>
>> A może o kokoszce co kaszkę ważyła?
>
> Sroczce. Nie widziałam jeszcze latającej kokoszy.
A widziałeś sroczkę ważącą kaszkę? Toż to bajka. O kokoszcze;P
>
>> Temu dała bo ładniutki, temu dała bo malutki, temu dała bo ładnie
>> prosił, temu dała bo wodę nosił a temu nic nie dała tylko mu łeb
>> urwała i fruu poleciała.
>
> Ja nie wiem nic o takiej wersji. We wszystkich mi znanych
> interpretacjach nie ma mowy o urywaniu czegokolwiek. Jest po prostu "a
> temu nic nie dała tylko fruu poleciała"
No ja znam taką. Miało być krwawo to jest:)
pzdr
erich pisze:
>
>
> Lolalny Lemur pisze:
>> erich pisze:
>>
>>> A może o kokoszce co kaszkę ważyła?
>>
>> Sroczce. Nie widziałam jeszcze latającej kokoszy.
>
> A widziałeś sroczkę ważącą kaszkę? Toż to bajka. O kokoszcze;P
WARZĄCĄ O ja durna, drugi raz z bykiem. Wstyd mi
Wa_RZRZRZ_yła! War, warnik, warzyć, sól warzona.
Maciek
Cos z klasyki?
Dziesięć małych Murzyniątek
Jadło obiad w Murzyniewie,
Wtem się jedno zakrztusiło -
I zostało tylko dziewięć.
Dziewięć małych Murzyniątek
Poszło spać o nocnej rosie,
Ale jedno z nich zaspało -
I zostało tylko osiem.
Rzekło osiem Murzyniątek:
Ach, ten Devon - to jest Eden,
Jedno z nich się osiedliło -
I zostało tylko siedem.
Siedem małych Murzyniątek
Chciało drwa do kuchni znieść;
Jedno się rąbnęło w głowę -
I zostało tylko sześć.
Sześć malutkich Murzyniątek
Na miód słodki miało chęć,
Jedno z nich ukłuła pszczółka -
I zostało tylko pięć.
Pięć malutkich Murzyniątek
Adwokackiej chce kariery.
Jedno się odziało w togę -
I zostały tylko cztery.
Cztery małe Murzyniątka
Brzegiem morza sobie szły,
Jedno połknął śledź czerwony -
I zostały tylko trzy.
Trzy malutkie Murzyniątka
Poszły w las pewnego dnia;
Jedno poturbował niedźwiedź -
I zostały tylko dwa.
Dwu malutkim Murzyniątkom
W słońcu minki coraz rzedną...
Jedno zmarło z porażenia -
I zostało tylko jedno.
Jedno małe Murzyniątko
Poszło teraz w cichy kątek,
Gdzie się z żalu powiesiło -
Ot, i koniec Murzyniątek.
(tłum. Włodzimierz Lewik)
Maciek pisze:
Oj nie krzycz już się sama kapnęłam i poprawiłam. I wciąż mi wstyd
Theli pisze:
> sebastian pisze:
>> Witam wszystkich! Ja z taką nietypową sprawą, a nawet dwoma:
>>
>> - czy ktoś kojarzy wyliczankę (rymowaną zabawę), w której
>> występowałoby słowo "śmierć" lub "nie żyje" (coś w rodzaju zakończenia
>> wyliczanki: ... teraz gonisz ty!).
>>
>
> Cos z klasyki?
>
> Dziesięć małych Murzyniątek
> Jadło obiad w Murzyniewie,
> Wtem się jedno zakrztusiło -
> I zostało tylko dziewięć.
Uwielbiam to! Tylko ja znam wersję bardziej politycznie poprawną
dziesięć małych żołnierzyków:)
pzdr
>>> A może o kokoszce co kaszkę ważyła?
>> Wa_RZRZRZ_yła! War, warnik, warzyć, sól warzona.
>
> Oj nie krzycz już się sama kapnęłam i poprawiłam. I wciąż mi wstyd
Ale ważyć też mogła ;)
pozdrawiam
Ania
> Wa_RZRZRZ_yła! War, warnik, warzyć, sól warzona.
E tam, sroczka mogła równie dobrze kupić sobie wagę kuchenną i odważać równe
porcje ;)
pozdrówka
Karolina
KROPKI BIEDRONKI
Jan Sztaudynger
Biedronka siedem kropek miała:
pierwszą od rosy dostała,
drugą od słonka złotego,
trzecią od wiatru halnego,
czwartą od deszczu kropelki,
piątą od ziemi karmicielki,
szóstą od dziada, co przechodził drogą,
siódmą - już nie wiem od kogo.
Wszystkie siedem nosiła w komplecie,
Ażeby szczęście dawały dzieciom.
- i jeszcze: jakiś wierszyk z biedronką, o biedronce?
Jak biedronka zgubiła kropki
W. Chotomska
W poniedziałek bardzo rano
Pierwsza kropka wpadła w siano
Drugą kropką wiatr we wtorek
Grał w siatkówkę nad jeziorem
W środę kos dał swoim dzieciom
Do zabawy kropkę trzecią
W czwartek czwarta z siedmiu kropek
W świat ruszyła autostopem
Piąta kropka w piątek rano
Wpadła w studnię cembrowaną
Szóstą kotek wziął w sobotę
I nie oddał jej z powrotem
A ta siódma przy niedzieli
Spadła w mieście z karuzeli
- i jeszcze: jakiś wierszyk z biedronką, o biedronce?
Biedronka
M. Kownacka
Spotkała się Kasia z biedronką
Obie wyszły do ogródka na słonko
Patrzy Kasia, kręci głową
Ubrane są jednakowo
Obie mają sukieneczki
Czerwone w czarne kropeczki
- i jeszcze: jakiś wierszyk z biedronką, o biedronce?
ja mam, ja mam;) uwaga - hardcorowy;)
pan pierdolka spadl ze stolka,
przyszla zmija dala w ryja,
przyszedl lew wypil krew,
pan pierdolka zdechl.
pozdr
malalai
> pan pierdolka spadl ze stolka,
> przyszla zmija dala w ryja,
> przyszedl lew wypil krew,
> pan pierdolka zdechl.
Czad :))) Oplułam monitor!
pozdrówka
Karolina (zgaduję, że może się jednak nie Sebastianowi przydać...)
U nas w przedszkolu[1] mówiło się w tym miejscu "złamał nogę o podłogę", ale
żmija zdecydowanie lepsza :)
> przyszedl lew wypil krew,
> pan pierdolka zdechl.
Pozdrawiam
H. ze wspomnieniem zaangażowanych antyfaszystowskich wpisów do pamiętnika
[1] jak to jest, że człowiek tyle lat pamięta takie, ekhem, wzniosłe poezje,
a głupiego terminu wizyty u dentysty przez tydzień nie potrafi w głowie
utrzymać?
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
http://www.truecolors.pl
ja znam wersje:
pan pierdolka spadl ze stolka,
zlamal noge o podloge
przyszedl tygrys jaja wygryzl
przyszedl lew wypil krew,
pan pierdolka w koncu zdechl.
Berta (i czego my te nasze dzieci nauczymy...? eh... ;) )
>
> Cos z klasyki?
>
> Dziesięć małych Murzyniątek
> Jadło obiad w Murzyniewie,
> Wtem się jedno zakrztusiło -
> I zostało tylko dziewięć.
Przypomnialo mi sie :), w pdobnym stylu
http://www.youtube.com/watch?v=Pqp8WhieV0o
th