Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Dlaczego nie możecie żyć bez Szatana.

64 views
Skip to first unread message

madd...@gmail.com

unread,
Jul 22, 2016, 6:17:17 PM7/22/16
to
Szatan reprezentuje wyzyskiwanie jednych przez drugich. Jeżeli w totalnym systemie satanistycznym zostali by sami sataniści, natychmistowo część z nich została by ofiarami (niewolnikami) dla innych, reprezentuje to wąż zjadający własny ogon. System satanistyczny polega na samo wyniszczeniu, dopóki jest z kim walczyć i kogo zniewalać i uprzykrzać życie jest cool, ale czas bycia ofiarą przyjdzie na każdego, nawet na ostatniego na polu bitwy. Wracając do pytania dlaczego nie możecie żyć bez szatana, po prostu nie jesteści w stanie zaakceptować życia bez wyzyskiwania innych, nawet jeżeli wszyscy mieli by nadmiar wszystkiego, tym właśnie jesteście natural born pasożyts, buhaha? Nie jest trudno wam to dostrzec, bo robicie to codziennie, ale fakt, że nie widzicie ograniczeń z tego płynących( waszej klatki) jest zdumiewający :o

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 22, 2016, 6:42:08 PM7/22/16
to
Z dwojki bog Bog i bog Szatan to Szatan jest tym dobrym. Nawet zamienil sie w weza zeby jedno glupie babsko przestraszyc. Zadnego potopu nie zrobil, nikogo w slup z soli nie zmienil, nie spalil zadnego miasta, nie zaplanowal i nie zrealizowal zadnego holokaustu, nie spowodowal stworzenia ponadnarodowego koncernu zatrudniajacego wiele osob o paskudnej reputacji. Ulegasz powszechnej histerii. Bog Szatan jest dobry. Paskudne pr zrobili mu pracownicy koncernu zeby kase z naiwnych doic.

madd...@gmail.com

unread,
Jul 23, 2016, 6:58:35 PM7/23/16
to
Może byś się Zenio zdecydował czy jesteś ateistą, czy też wielbisz dobrego Boga Szatana.

Kviat

unread,
Jul 23, 2016, 7:10:37 PM7/23/16
to
W dniu 2016-07-23 o 00:17, madd...@gmail.com pisze:
> ale czas bycia ofiarą przyjdzie na każdego, nawet na ostatniego na polu bitwy.

Zastanowiłeś się nad tym co napisałeś? Przez sekundę?
Skoro jest ostatni, to czyją będzie ofiarą?

I właśnie dlatego sekciarze jak ty, przekonują takim bełkotem tylko
hmmm... takich samych wolno myślących pokemonów jak ty. Macie przewagę
tylko dlatego, że jest was więcej, a nie że macie rację...

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 23, 2016, 7:25:16 PM7/23/16
to
Jest jeszcze trzecie wyjscie. Nabijam sie z Ciebie.

Nemrod

unread,
Jul 24, 2016, 1:20:53 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-23 o 00:42, Zenek Kapelinder pisze:
> Z dwojki bog Bog i bog Szatan to Szatan jest tym dobrym. (...)

Tak ci się tylko wydaje Kogucie. Jeżeli już przyjmujesz do wiadomości
to co jest w Biblii, to zauważyć nietrudno, że to właśnie Bóg
jest Stwórcą wszechrzeczy, w tym życia na Ziemi. A ponieważ może
stworzyć lub udzielić pewnego daru (życia) to może go również odebrać.

A kim jest tak chwalony przez ciebie diabeł? Niczym, zbuntowanym
aniołem, dla którego w pierwszej kolejności Piekło jest przeznaczone.
Ponieważ jest nieśmiertelny (jako stworzony bezpośrednio przez Boga),
to jedynym rozsądnym wyjściem jest uwięzienie go w miejscu bez wyjścia,
żeby tam wymierzyć mu karę adekwatną do zła które uczynił.

A jak widać z księgi Rdz, ludzie sami z siebie zła nie czynią,
musi dopiero być jakaś osobowa siła, która będzie ich do zła kusić.
Tak więc namawiający do zła ponosi w dużej części karę za zło,
a nie sam wykonawca.

Natomiast czym innym jest wymierzanie kary
za zło. W ST jest figura Mściciela Krwi, prawo które chyba
najbardziej odeszło w niepamieć. A przecież Krew Chrystusa się
wylewa prawie na maxa w naszych czasach w krajach tzw. trzeciego
Świata. Męczęnników za wiarę w Chrystusa jest wielu choć obecnie
mało się o tym mówi. I ile tak może to trwać? W każdej chwili
Bóg może powiedzieć, jak za czasów Noego, że dość już się tej
Krwi Jego Syna wylało, i ześle deszcz ognia i siarki, na ten
bezbożny świat.

Co do reszty twojej stereotypowej gadki-szmatki, to budzi
ona tylko politowanie. Akurat ci kasa wszystko tłumaczy,
przemielona z chucią i czym tam jeszcze. Bzdury gadasz.
Ględzisz niechlujnie, wprowadzając niedopuszczalne uproszczenia,
i manipulacje. I nie wiesz, że z każdego słowa będziesz rozliczony.

Mt 12,36 A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa,
które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu.
37 Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony
i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.

Feliks

unread,
Jul 24, 2016, 2:24:28 AM7/24/16
to
Użytkownik "Nemrod" <nem...@the.crusader.knights.org> napisał w wiadomości
news:nn1j7k$lvc$1...@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2016-07-23 o 00:42, Zenek Kapelinder pisze:

>> Z dwojki bog Bog i bog Szatan to Szatan jest tym dobrym. (...)
>
> Bóg
> jest Stwórcą wszechrzeczy, w tym życia na Ziemi. A ponieważ może
> stworzyć lub udzielić pewnego daru (życia) to może go również odebrać.

Nie tylko bóg tworzy życie. Co sekundę wiele par mężczyzn i kobiet, tworzy
nowe życie.
Tylko większość właścicieli boga (pedały i pedofile) nie tworzą życia,
bo są genetycznie zdegenerowani - takie brakoróbstwo podczas tworzenia
życia.

> A jak widać z księgi Rdz, ludzie sami z siebie zła nie czynią,
> musi dopiero być jakaś osobowa siła, która będzie ich do zła kusić.
> Tak więc namawiający do zła ponosi w dużej części karę za zło,
> a nie sam wykonawca.

Bóg wszystko tworzy i wszystkim kieruje, więc również bóg ponosi winę
za zło.

> Ględzisz niechlujnie, wprowadzając niedopuszczalne uproszczenia,
> i manipulacje. I nie wiesz, że z każdego słowa będziesz rozliczony.

> Nemrod Vargardsson

I o to chodzi. Przestań ględzić niechlujnie, przestań manipulować.
Ja wiem, ze nie przestaniesz, bo to jest twój chleb powszedni sukienkowego.
Partia Watykańska z tego żyje. Przez to może korzystać
z trójcy świętej : Władza, Seks i Pieniądze.

Feliks

unread,
Jul 24, 2016, 2:24:29 AM7/24/16
to
Użytkownik <madd...@gmail.com> napisał w wiadomości
news:80849e5f-7bbb-49eb...@googlegroups.com...

> Szatan reprezentuje wyzyskiwanie jednych przez drugich.

Właściciele boga też wyzyskują drugich, więc są prawą ręką szatana.
Partia Watykańska wysysa skarb państwa i pasożytuje zarówno na
uzależnionych, jak i na nieuzależnionych.

madd...@gmail.com

unread,
Jul 24, 2016, 5:36:43 AM7/24/16
to
W dniu niedziela, 24 lipca 2016 00:10:37 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2016-07-23 o 00:17, madd...@gmail.com pisze:
> > ale czas bycia ofiarą przyjdzie na każdego, nawet na ostatniego na polu bitwy.
>
> Zastanowiłeś się nad tym co napisałeś? Przez sekundę?
> Skoro jest ostatni, to czyją będzie ofiarą?

No szatana pokemonie jeden :D, trochę wyobraźni

>
> I właśnie dlatego sekciarze jak ty, przekonują takim bełkotem tylko
> hmmm... takich samych wolno myślących pokemonów jak ty. Macie przewagę
> tylko dlatego, że jest was więcej, a nie że macie rację...

Tylko Bóg ma przewagę, dlatego cię boli.


madd...@gmail.com

unread,
Jul 24, 2016, 5:37:25 AM7/24/16
to
W dniu niedziela, 24 lipca 2016 00:25:16 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Jest jeszcze trzecie wyjscie. Nabijam sie z Ciebie.

No skoro się nabijasz, to znaczy że wszystko co piszesz to bezwartościowy bełkot.

madd...@gmail.com

unread,
Jul 24, 2016, 5:40:07 AM7/24/16
to
No nie da się ukryć , że z tą organizacją jest wiele nie tan, aczkolwiek
znajduje się w niej wiele wartościowych osób.

Klin..................................................

unread,
Jul 24, 2016, 5:53:37 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 01:08, Kviat pisze:
>
>
> I właśnie dlatego sekciarze jak ty, przekonują takim bełkotem tylko
> hmmm... takich samych wolno myślących pokemonów jak ty. Macie przewagę
> tylko dlatego, że jest was więcej, a nie że macie rację...
Dlatego niektórzy z Was mnożą tu nicki by osiągnąć równowagę?
>
> Powrotu do zdrowia życzę.
>

Kviat

unread,
Jul 24, 2016, 7:16:45 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 11:36, madd...@gmail.com pisze:
> W dniu niedziela, 24 lipca 2016 00:10:37 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2016-07-23 o 00:17, madd...@gmail.com pisze:
>>> ale czas bycia ofiarą przyjdzie na każdego, nawet na ostatniego na polu bitwy.
>>
>> Zastanowiłeś się nad tym co napisałeś? Przez sekundę?
>> Skoro jest ostatni, to czyją będzie ofiarą?
>
> No szatana pokemonie jeden :D, trochę wyobraźni

Wtedy to szatan zostanie ostatni na polu bitwy... czyją będzie ofiarą?

>> I właśnie dlatego sekciarze jak ty, przekonują takim bełkotem tylko
>> hmmm... takich samych wolno myślących pokemonów jak ty. Macie przewagę
>> tylko dlatego, że jest was więcej, a nie że macie rację...
>
> Tylko Bóg ma przewagę, dlatego cię boli.

Wiesz, że boga nie ma, bo jest tworem twojej wyobraźni. Dlatego cię boli.

Kviat

unread,
Jul 24, 2016, 7:19:12 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 11:53,
Klin.................................................. pisze:
Dlatego większość z was ma manię prześladowczą.
Od lat używam tego samego nicka i nigdy go nie zmieniałem.

Kviat

unread,
Jul 24, 2016, 7:22:32 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 11:40, madd...@gmail.com pisze:
To tak jak w mafii. Biedny i uczciwy członek mafii nie zdaje sobie
sprawy dla kogo pracuje :) Upośledzony?
Ale masz rację. Wartościowych dla mafii ludzi mafia nie wyrzuca.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 24, 2016, 7:30:42 AM7/24/16
to
Skad wiesz ze wierze to co w Bublii jest napisane? Nie wierze, dla mnie to niczym nie poparte bzdury. Ale moge zmienic zdanie jak przedstawisz niepodwazalne argumenty na istnienie istoty nadrzednej ktora ty nazywasz bogiem Bogiem. Mozesz zaczac od tego skad sie wziela. Jak widzisz otwarty jestem na nauczenie sie czegos nowego.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 24, 2016, 7:32:25 AM7/24/16
to
Odnosze sie do bezwartosciowego belkotu to trudno wymagac zebym zawyzal pozom.

madd...@gmail.com

unread,
Jul 24, 2016, 7:44:00 AM7/24/16
to
W dniu niedziela, 24 lipca 2016 12:32:25 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Odnosze sie do bezwartosciowego belkotu to trudno wymagac zebym zawyzal pozom.

Taki jesteś zuch Zenonie, to powiedz dlaczego twój bezwartościowy bełkot ZAWSZE próbuje kompromitować Boga, taki jesteś ograniczony że tylko jednostronne żarty się ciebie trzymają? ( tak a propo przyznałeś się że bełkoczesz)

madd...@gmail.com

unread,
Jul 24, 2016, 7:47:07 AM7/24/16
to
W dniu niedziela, 24 lipca 2016 12:16:45 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:

>
> Wtedy to szatan zostanie ostatni na polu bitwy... czyją będzie ofiarą?

Mowa była o ludziach, więc przestań wiercić bo kretem nie jesteś,
szatan zginie z ręki Boga, ale to już inna historia

>
> Wiesz, że boga nie ma, bo jest tworem twojej wyobraźni. Dlatego cię boli.

Bóg jest, ja to wiem , ty to wiesz i Bóg to wie, mnie nie boli, ciebie boli.

>
> Powrotu do Boga życzę .
> Piotr XD

Nemrod

unread,
Jul 24, 2016, 7:57:13 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 08:23, Feliks pisze:
> Nie tylko bóg tworzy życie. Co sekundę wiele par mężczyzn i kobiet, tworzy
> nowe życie.

Akurat nie tworzą, lecz płodzą. Próby stworzenia sztucznego życia
w laboratorium póki co spełzły na niczym.

> Tylko większość właścicieli boga (pedały i pedofile) nie tworzą życia,
> bo są genetycznie zdegenerowani - takie brakoróbstwo podczas tworzenia
> życia.

Nie ma żadnych "właścicieli boga". A pedały i reszta zboczeńców
ma dział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką, kimkolwiek by nie byli.
O ile się nie nawrócą, oczywiście, na co jednak w wielu wypadkach
się nie zanosi.

> Bóg wszystko tworzy i wszystkim kieruje, więc również bóg ponosi winę
> za zło.

Bzdury gadasz. Człowiek jest wolny, ma wolną wolę, więc może wybierać
pomiędzy kuszeniem diabła, a głosem sumienia. Poza tym co rozumiesz
przez "zło"? Cierpienie? Owszem ludzie są na to skazani podczas życia,
ale samo życie jest krótkie, a stan obecności zła moralnego na ziemi
jest tymczasowy, a nie wieczny. W czasach zmartwychwstania i Sądu
Ostatecznego zło zostanie wykoszone jak żniwo w polu. Zostaną
stworzone Nowe Niebiosa i Nowe Ziemia dla zbawionych ludzi.

> (...)Władza, Seks i Pieniądze.

Głodny o chlebie gada, widać tego ci najbardziej brak.
Klepiesz ten tekst jak mantrę, ale żadne kłamstwa nie
staną się prawdą, nawet jak powtórzysz to milion razy.
Zanim jednak do tego doliczysz, to zapewne zdążysz
się na czymś wykopyrtnąć.

Nemrod

unread,
Jul 24, 2016, 8:27:33 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 13:30, Zenek Kapelinder pisze:
> (...) Mozesz zaczac od tego skad sie wziela.
> Jak widzisz otwarty jestem na nauczenie sie czegos nowego.

To się okaże. Poczytaj sobie np. o "Sferze Riemanna".
Okazuje się bowiem, że pojęcie dosłownej nieskończoności
ma sens. Oczywiście taka istnieje od zawsze (jak Bóg),
bo to co do czego prowadzi analiza "sfery" zostało
odkryte. Możliwe jest zatem przejście od zera do
nieskończoności (co odpowiada przejściu dowolnego
punktu sfery po łuku do północnego bieguna), ale
i w drugą stronę mamy to samo, z nieskończoności
do dowolnego innego punktu.

Tyle, że z punktu widzenia nieskończoności,
a więc pełnej wiedzy (do której ludzkość
jeszcze nie doszła ale załóżmy) wszystko
jest jasno określone. Człowiek natomiast
odkrywa wszystko od "zera".

Dlatego wydaje ci się, Kogucie, że należy uzasadnić
istnienie doskonałej i wszechmocnej Istoty.
Ona istnieje od zawsze, ale objawiła się
w historii ludzkości, czego świadectwo mamy
zapisane na kartach Biblii.

A jak chcesz jeszcze bardziej namacalnych dowodów,
to poczytaj sobie o syndologii (badanie
całunu Turyńskiego), albo o innych słynnych
relikwiach w chrześcijaństwe, albo cudach
Eucharystycznych.

Jeżeli ktoś nie uznaje
tego za dowód to są to i tak bardzo mocne
przesłanki za istnieniem Boga. Zresztą samo
istnienie to mało powiedziane, Bóg żyje,
a nie tylko istnieje, i Sam jest źródłem życia.
Teraz potrzebujemy życiodajnej gwiazdy by się
utrzymać przy życiu, natomiast w przyszłym
świecie, bezpośrednim źródłem życia będzie
sam Bóg.

Ap 22,3 Nic godnego klątwy
już [odtąd] nie będzie.
I będzie w nim tron Boga i Baranka,
a słudzy Jego będą Mu cześć oddawali.
4 I będą oglądać Jego oblicze,
a imię Jego - na ich czołach.
5 I [odtąd] już nocy nie będzie.
A nie potrzeba im światła lampy
i światła słońca,
bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi
i będą królować na wieki wieków.

Mt 7,13 Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama
i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich,
którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga,
która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 24, 2016, 8:49:07 AM7/24/16
to
Nie kompromituje zadnego boga. Chce tylko wiedziec skad sie wzial. Dokad sie nie dowiem bedzie dla mnie takim samym folklorem jak pewien czajniczek i rozowy jednorozec.

Kviat

unread,
Jul 24, 2016, 8:56:28 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 13:47, madd...@gmail.com pisze:
> W dniu niedziela, 24 lipca 2016 12:16:45 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>
>>
>> Wtedy to szatan zostanie ostatni na polu bitwy... czyją będzie ofiarą?
>
> Mowa była o ludziach, więc przestań wiercić bo kretem nie jesteś,

Jak zwykle w przypadku niewygodnych pytań okazuje się, że mowa była o
czym innym niż była mowa.
Była mowa o polu bitwy i o szatanie i o ludziach.

> szatan zginie z ręki Boga, ale to już inna historia

Bóg zabije szatana? To tak z miłosierdzia? To po co go tworzył?
Przecież już na etapie tworzenia wiedział, że będzie go zabijał...
No ale dobra, załóżmy, że masz rację. Bóg zabija szatana.

Teraz bóg jest ostatni na polu bitwy... czyją będzie ofiarą?

>> Wiesz, że boga nie ma, bo jest tworem twojej wyobraźni. Dlatego cię boli.
>
> Bóg jest, ja to wiem ,

Jak zostanie ostatni na polu bitwy po zabiciu szatana, to żeby z nudów
nie umrzeć stworzy sobie nowe zabawki. Stare już wszystkie ukarane,
pozabijane... nuda panie.

> ty to wiesz

No pewnie. Zawsze wiedziałem, że to krasnoludki sikają do mleka.

Klin..................................................

unread,
Jul 24, 2016, 9:10:33 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 13:16, Kviat pisze:
> W dniu 2016-07-24 o 11:53, Klin pisze:
>> W dniu 2016-07-24 o 01:08, Kviat pisze:
>>>
>>>
>>> I właśnie dlatego sekciarze jak ty, przekonują takim bełkotem tylko
>>> hmmm... takich samych wolno myślących pokemonów jak ty. Macie przewagę
>>> tylko dlatego, że jest was więcej, a nie że macie rację...
>> Dlatego niektórzy z Was mnożą tu nicki by osiągnąć równowagę?
>
> Dlatego większość z was ma manię prześladowczą.
> Od lat używam tego samego nicka i nigdy go nie zmieniałem.
Logiczne myślenie to trudna sprawa - poczytaj uważnie bo urojenia
ksobne
to też choroba!
Powrotu do zdrowia życzę.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 24, 2016, 9:30:26 AM7/24/16
to
Nie raz pisalem ze nie interesuja mnie polecane ksiazki, cytaty itp. Chce rozmawiac z zywym czlowiekiem a nie odnosic sie do tekstow ktore powstaly nie wiadomo gdzie, nie wiadomo kiedy i nie wiadomo ile razy byly dostosowywane do otaczajacej rzeczywistosci.

Nemrod

unread,
Jul 24, 2016, 9:41:25 AM7/24/16
to
W dniu 2016-07-24 o 15:30, Zenek Kapelinder pisze:
Pomyliłeś grupy dyskusyjne z czatem, Kogucie.
Co mnie to obchodzi, że ci się nie chce?
Jesteś całkowicie niekompetentny, i nie umiesz
nic więcej ponad to co łyknąłeś jako propagandę.
Marnujesz się tutaj - jest wiele rowów do wykopania,
wiele ulic trzeba pozamiatać, śmiecie utylizować,
wypisz wymaluj robota dla ciebie.

LeoTar

unread,
Jul 24, 2016, 10:27:25 AM7/24/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Nie kompromituje zadnego boga. Chce tylko wiedziec skad sie wzial.
> Dokad sie nie dowiem bedzie dla mnie takim samym folklorem jak pewien
> czajniczek i rozowy jednorozec.

Pusta Świadomość istniała od zawsze. Zaczęła stwarzać świat materialny
gdy przestraszyła się, że zniknie bezpowrotnie.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 24, 2016, 10:54:27 AM7/24/16
to
Zdefiniuj pusta swiadomosc.

LeoTar

unread,
Jul 24, 2016, 12:20:35 PM7/24/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Zdefiniuj pustą Świadomość.

Aksjomatów się nie definiuje.

Ale jakbyś się bardzo upierał to wyobraź sobie coś całkowicie
przeciwnego do Absolutu, czyli stanu kompletnej wiedzy tejże Świadomości.

LeoTar

unread,
Jul 24, 2016, 12:25:59 PM7/24/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Zdefiniuj pusta swiadomosc.

Aksjomatów się nie definiuje.

Ale jakbyś się bardzo upierał to wyobraź sobie coś całkowicie
przeciwnego do Absolutu, czyli stanu kompletnej wiedzy tejże
Świadomości. Jak Alfa i Omega.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 24, 2016, 2:43:36 PM7/24/16
to
Pusta swiadomosc to nie aksjomat. To wymyslona na potrzeby chwili bzdura.

LeoTar

unread,
Jul 24, 2016, 3:29:06 PM7/24/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Pusta swiadomosc to nie aksjomat. To wymyslona na potrzeby chwili bzdura.

A potrafisz dowieść słuszności swego stwierdzenia?

Jak myślisz, czy najpierw było COŚ czy też najpierw było NIC ?

Czy najpierw była idea a dopiero potem pojawiła się materia czy też może
było na odwrót?

Czy byt myśl kształtuje materię czy też materia kształtuje myśl?

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 24, 2016, 4:10:14 PM7/24/16
to
Nie mam zamiaru dowodzic ze bzdura jest bzdura.

LeoTar

unread,
Jul 24, 2016, 4:30:37 PM7/24/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Nie mam zamiaru dowodzic ze bzdura jest bzdura.

Jesteś gołosłowny, jak zwykle zresztą ostatnio. ;-)

Cynod

unread,
Jul 24, 2016, 5:06:27 PM7/24/16
to
Użytkownik "Nemrod" <nem...@the.crusader.knights.org> napisał w wiadomości
news:nn2gi5$k5d$1...@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2016-07-24 o 15:30, Zenek Kapelinder pisze:

>> Nie raz pisalem ze nie interesuja mnie polecane ksiazki, cytaty itp.
>> Chce rozmawiac z zywym czlowiekiem a nie odnosic sie do tekstow ktore
>> powstaly nie wiadomo gdzie, nie wiadomo kiedy i nie wiadomo ile razy
>> byly dostosowywane do otaczajacej rzeczywistosci.
>
> Pomyliłeś grupy dyskusyjne z czatem,

Ty myślisz, że Usenet to twój lokal partyjny właściciela boga.
W Usenecie jest bardzo mało uzależnionych od właścicieli boga.

> Jesteś całkowicie niekompetentny, i nie umiesz
> nic więcej

Ty jesteś kompetentny w zarzucaniu wnyków i łapaniu
baranków w sieci Partii Watykańskiej. Im więcej baranków
tym więcej trójcy swiętej Władza, Seks, Pieniądze dla właścicieli boga.
Oczywiście, nie umiesz nic więcej bo już od młodości
Partia Watykańska zrobiła ci wodę z mózgu.

> jest wiele rowów do wykopania,
> wiele ulic trzeba pozamiatać, śmiecie utylizować,
>
> Nemrod Vargardsson

Doskonały pomysł. Gdyby tak funkcjonariuszy Partii Watykańskiej
zagonić do rowów i ulic to od razu PKB znacznie by wzrosło.
Ale to w demokracji nierealne. To może zrealizować tylko wódz.
Dlatego Partia Watykańska trochę trzęsie gaciami
na to co robi wódz Kaczyński. Sukienkowi dobrze wiedzą,
że łaska pańska na pstrym koniu jeździ.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 24, 2016, 6:16:55 PM7/24/16
to
Nie jestem goloslowy bo nigdy nie twierdzilem ze bede udowadnial bzdury.

LeoTar

unread,
Jul 25, 2016, 12:02:31 AM7/25/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Nie jestem goloslowy bo nigdy nie twierdzilem ze bede udowadnial bzdury.

Stwierdziłeś, że:

"Pusta swiadomosc to nie aksjomat. To wymyślona na potrzeby chwili bzdura."

Postawiłeś tezę o bzdurności mojego twierdzenia, a więc zanegowałeś je.
Nie przeprowadziłeś jednak dowodu tego, że nie mam racji. Nie było więc
Twoim celem dociekanie Prawdy lecz... No co takiego było Twoim celem...?

LeoTar

unread,
Jul 25, 2016, 12:04:40 AM7/25/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Nie jestem goloslowy bo nigdy nie twierdzilem ze bede udowadnial bzdury.

Stwierdziłeś, że:

"Pusta swiadomosc to nie aksjomat. To wymyślona na potrzeby chwili bzdura."

Postawiłeś tezę o bzdurności mojego twierdzenia, a więc zanegowałeś je.
Nie przeprowadziłeś jednak dowodu tego, że nie mam racji. Nie było więc
Twoim celem dociekanie Prawdy lecz... No co takiego było Twoim celem...?

A ponadto nie odpowiedziałeś na pozostałe postawione przeze mnie pytania.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 25, 2016, 8:51:10 AM7/25/16
to
nikt normalny nie jest w stanie odpowiedziec na Twoje pytania. Nie ma odpowiedzi na pytania sekciarza, chyba ze pyta o to czy tym tramwajem gdzies dojedzie.

Kolorat

unread,
Jul 25, 2016, 8:57:08 AM7/25/16
to
Użytkownik "Nemrod" <nem...@the.crusader.knights.org> napisał w wiadomości
news:nn2c7k$hki$1...@node2.news.atman.pl...
>
> Dlatego wydaje ci się, że należy uzasadnić
> istnienie doskonałej i wszechmocnej Istoty.
> Ona istnieje od zawsze, ale objawiła się
> w historii ludzkości, czego świadectwo mamy
> zapisane na kartach Biblii.
>
> Nemrod Vargardsson

Ta istota
nie jest doskonała, ani wszechmocna.
Wyprodukowała wiele bubli i jest bezradna w wielu sprawach.
Było to opisywane na tej grupie.

Ty obrazasz boga, nazywając go tak prymitywnie - istota.

Bóg istnieje nie od zawsze, tylko od momentu gdy człowiek
zorientował sie, ze wielu spraw nie rozumie, z wieloma sprawami
nie może sobie poradzić. Wymyślił boga.
Natychmiast pojawili się różni właściciele boga.

Biblia służy właścicielom boga do uzależniania ciemnego ludu
i nie jest dowodem na istnienie boga.
Biblia została napisana przez naprutych ziołami
właścicieli boga.

LeoTar

unread,
Jul 25, 2016, 9:08:27 AM7/25/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> nikt normalny nie jest w stanie odpowiedziec na Twoje pytania.

To podstawowe pytania egzystencjalne i tylko umysłowe leniwce nie
próbują, chociażby, na nie odpowiedzieć.


> Nie ma odpowiedzi na pytania sekciarza, chyba ze pyta o to czy tym
> tramwajem gdzies dojedzie.

Rzeczywiście, w Twoich oczach ateisty, czyli osoby jak najbardziej
wierzącej, mogę wyglądać na sekciarza. Ale nim nie jestem. Moją
"religią" jest natomiast humanizm a celem Świadomy Człowiek.

Nemrod

unread,
Jul 25, 2016, 10:01:38 AM7/25/16
to
W dniu 2016-07-25 o 14:56, Kolorat pisze:
> Ta istota
> nie jest doskonała, ani wszechmocna.
> Wyprodukowała wiele bubli i jest bezradna w wielu sprawach.
> Było to opisywane na tej grupie.

Np. co? Jak na razie, to tylko ty piszesz głupie
i bezradne pierdoły.

> Ty obrazasz boga, nazywając go tak prymitywnie - istota.

To nie jest pojęcie ani obraźliwe, ani prymitywne, idioto.

> Bóg istnieje nie od zawsze, tylko od momentu gdy człowiek
> zorientował sie, ze wielu spraw nie rozumie, z wieloma sprawami
> nie może sobie poradzić. Wymyślił boga.

Ale czego konkretnie nie rozumie, albo z czym sobie nie radzi?
W czym wymyślenie jakiejś istoty miałoby mu pomóc?
Startujemy od człowieka pierwotnego. Potrzeba mu jeść i pić,
spać, mieć schronienie, i żonę. Musi polować lub uprawiać rolę.
Zamiast wymyślać potrzeba mu trenować, zbierać siły i doświadczenie.
Nie ma czasu na żadne myślenie o czymś innym niż przetrwanie.

Dopiero gdy człowiek byt ma zapewniony, przychodzi czas na refleksje,
wymyślanie nauki i przekazywanie doświadczenia przyszłym pokoleniom.
Gdyby Bóg nie był na początku, to ludzie nigdy by do pojęcia Boga
nie doszli. Byliby bardziej jak zwierzęta, które nie czczą
Boga jak ludzie. Fakt, że wszystkie kultury pierwotne ludzi
uznawały jakieś bóstwa świadczy o jakimś pierwotnym pre-objawieniu,
przy czym badania antropologiczne wykazały, że monoteizm
był pierwotny.

> Natychmiast pojawili się różni właściciele boga.

Bredzisz.

> Biblia służy właścicielom boga do uzależniania ciemnego ludu
> i nie jest dowodem na istnienie boga. (...)

Dowód to będziesz miał jak trafisz do Piekła, z ciężarem
grzechu przywiązanym do nóg. Tam ci kat będzie świecił,
w miejscu gdzie nawet sam diabeł z bólu zapłacze.
Tam będziesz płakał i zgrzytał zębami, mając piętno
grzechów wypalone na czole, a kara wieczna nigdy
się nie skończy.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 25, 2016, 11:11:56 AM7/25/16
to
Podstawowe pytanie, jesli idzie o bogow, brzmi skad sie wzieli.

LeoTar

unread,
Jul 25, 2016, 11:29:20 AM7/25/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Podstawowe pytanie, jesli idzie o bogow, brzmi skad sie wzieli.

Bogów nie ma. Jest tylko jeden Stwórca: nasza Świadomość stanowiąca
część a zarazem będąca całością przedwiecznego bytu (Logosu).

Bogowie osobowi zostali wymyśleni przez ludzi, którzy nie potrafili
sobie poradzić z problemem własnej niesamodzielności, która była/jest
następstwem kompleksu Edypa/Elektry wbudowanego w ludzką psychikę przez
zakaz...

Feliks

unread,
Jul 25, 2016, 12:08:41 PM7/25/16
to
Użytkownik "Nemrod" <nem...@the.crusader.knights.org> napisał w wiadomości
news:nn2aeo$ft0$1...@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2016-07-24 o 08:23, Feliks pisze:

>> Nie tylko bóg tworzy życie. Co sekundę wiele par mężczyzn i kobiet,
>> tworzy nowe życie.

> Akurat nie tworzą, lecz płodzą.

Nie, nie płodzą, a stwarzają, tak jak bóg, ludzie są stwórcami.
To jest boskie misterium.
Do zapłodnienia dochodzi później.

>> Tylko większość właścicieli boga (pedały i pedofile) nie tworzą życia,
>> bo są genetycznie zdegenerowani - takie brakoróbstwo podczas tworzenia
>> życia.

> Nie ma żadnych "właścicieli boga". A pedały i reszta zboczeńców
> ma dział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką, kimkolwiek by nie byli.
> O ile się nie nawrócą, oczywiście, na co jednak w wielu wypadkach
> się nie zanosi.

Problem w tym, że praktycznie cała Partia Watykańska to pedały
i pedofile od czasu gdy zlikwidowali małżeństwa funkcjonariuszy.

>> Bóg wszystko tworzy i wszystkim kieruje, więc również bóg ponosi winę
>> za zło.

> Bzdury gadasz. Człowiek jest wolny, ma wolną wolę, więc może wybierać

Bzdury gadasz. Człowiek jest wolny na tyle na ile bóg mu pozwoli,
a o wszystkim decyduje bóg. Bóg jest winny całego zła.
>
>> (...)Władza, Seks i Pieniądze.
>
> Głodny o chlebie gada, widać tego ci najbardziej brak.

Przydałoby się więcej, ale nie należę do kasty funkcjonariuszy
watykańskich i nie mam tak szerokiego dostępu do tej trójcy
świętej.

> Klepiesz ten tekst jak mantrę, ale żadne kłamstwa nie
> staną się prawdą, nawet jak powtórzysz to milion razy.
> Zanim jednak do tego doliczysz, to zapewne zdążysz
> się na czymś wykopyrtnąć.
>
> Nemrod Vargardsson

Ja wzoruję się na Partii Watykańskiej. Oni też klepią swój tekst jak mantrę
więcej niż milion razy.
Czasami na czymś sie wykopyrtną, ale od razu udowadniają, że białe jest
czarne i idzie im całkiem dobrze - mają swoją
trójcę świętą : Władza, Seks i Pieniądze.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 25, 2016, 12:40:09 PM7/25/16
to
Czyli zadnego boga nie ma?

Kolorat

unread,
Jul 25, 2016, 12:44:35 PM7/25/16
to
Użytkownik "Nemrod" <nem...@the.crusader.knights.org> napisał w wiadomości
news:nn5642$7q8$1...@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2016-07-25 o 14:56, Kolorat pisze:
>> Ta istota
>> nie jest doskonała, ani wszechmocna.
>> Wyprodukowała wiele bubli i jest bezradna w wielu sprawach.
>> Było to opisywane na tej grupie.
>
> Np. co? Jak na razie, to tylko ty piszesz głupie
> i bezradne pierdoły.
>
>> Ty obrazasz boga, nazywając go tak prymitywnie - istota.

> To nie jest pojęcie ani obraźliwe, ani prymitywne, idioto.

Ale z ciebie przygłup, przecież istotą jest również taki debilek jak ty.
Przyrównałeś boga do takiego debilka jak ty.

>> Bóg istnieje nie od zawsze, tylko od momentu gdy człowiek
>> zorientował sie, ze wielu spraw nie rozumie, z wieloma sprawami
>> nie może sobie poradzić. Wymyślił boga.
>
> Ale czego konkretnie nie rozumie, albo z czym sobie nie radzi?

Zapytaj sukienkowych z jakimi problemami uzależnieni przychodzą.

> W czym wymyślenie jakiejś istoty miałoby mu pomóc?
> Startujemy od człowieka pierwotnego. Potrzeba mu jeść i pić,
> spać, mieć schronienie, i żonę. Musi polować lub uprawiać rolę.
> Zamiast wymyślać potrzeba mu trenować, zbierać siły i doświadczenie.
> Nie ma czasu na żadne myślenie o czymś innym niż przetrwanie.

Nie może przetrwać, nie ma schronienia, żony, nie wie co zrobić
i szuka boga żeby mu pomógł. Natychmiast zjawia się właściciel
boga, ktory za co łaska powie mu "módl się", bo o niczym innym nie ma
pojęcia.

> Gdyby Bóg nie był na początku, to ludzie nigdy by do pojęcia Boga
> nie doszli. Byliby bardziej jak zwierzęta, które nie czczą
> Boga jak ludzie.

Bóg to jest fantazja, urojenie, uzależnienie umysłu człowieka,
który potrzebuje cudu bo nie radzi sobie z problemami.
Część ludzi szukała boga od momentu gdy zaczęli myśleć,
a co sprytniejsi ludzie natychmiast dostarczali boga.
Nie słyszałem, żeby zwierzęta fantazjowały.

>> Natychmiast pojawili się różni właściciele boga.
>
> Bredzisz.

Ale ty jesteś zakuta pała. Przecież teraz na świecie
jest tylu właścicieli boga, ze trudno ich zliczyć.

>> Biblia służy właścicielom boga do uzależniania ciemnego ludu
>> i nie jest dowodem na istnienie boga. (...)
>
> Dowód to będziesz miał jak trafisz do Piekła,
>
> Nemrod Vargardsson

Jak trafię do piekła to będę miał wyborowe towarzystwo
w duszach zdecydowanej większości funkcjonariuszy Partii
Watykańskiej, którzy tam będą się smażyć za pedalstwo
i pedofilstwo.

LeoTar

unread,
Jul 25, 2016, 1:09:31 PM7/25/16
to
Zenek Kapelinder pisze:

> Czyli zadnego boga nie ma?

Nie, nie ma. Poza Umysłem (Logosem) ewoluującym od stanu całkowitej
nieświadomości (stan Alfa) do stanu pełnej świadomości (stan Omega albo
Absolut). Przechodzenie Umysłu z jednego stanu do kolejnego jest
procesem ciągłym odwzorowywanym w ciągle zmieniającej się (ewoluującej)
Rzeczywistości. A my, twory materialne, jesteśmy wyrobnikami Umysłu
dążącego do uwolnienia się (wyzwolenia) ze stanu nieświadomości.

Klin..................................................

unread,
Jul 25, 2016, 1:09:35 PM7/25/16
to
W dniu 2016-07-25 o 18:40, Zenek Kapelinder pisze:
> Czyli zadnego boga nie ma?
A przed kim zdasz sprawozdanie ze swego życia.
Boisz się, że to będzie kiedyś trzeba zrobić.
I stąd ta Twoja strusia polityka - nie przyjmowania
prawd ostatecznych.

LeoTar

unread,
Jul 25, 2016, 1:14:51 PM7/25/16
to
Klin.................................................. pisze:
W każdej chwili zdaję relację ze swego życia przed własnym sumieniem.
Nie muszę mieć nad sobą nadzorcy, który by mnie świadomego oceniał.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 25, 2016, 2:07:20 PM7/25/16
to
Po co mam zdawac relacje z mojego zycia skoro wedlug religiantow roznych zostalo ono dokladnie zaplanowane na kazda okazje.

Klin..................................................

unread,
Jul 25, 2016, 3:29:39 PM7/25/16
to
W dniu 2016-07-25 o 19:14, LeoTar pisze:
> Klin pisze:
>> W dniu 2016-07-25 o 18:40, Zenek Kapelinder pisze:
>
>>> Czyli zadnego boga nie ma?
>
>> A przed kim zdasz sprawozdanie ze swego życia.
>> Boisz się, że to będzie kiedyś trzeba zrobić.
>> I stąd ta Twoja strusia polityka - nie przyjmowania
>> prawd ostatecznych.
>
> W każdej chwili zdaję relację ze swego życia przed własnym sumieniem.
> Nie muszę mieć nad sobą nadzorcy, który by mnie świadomego oceniał.
>
>
Skąd wiesz, że Twoje sumienie Cię właściwie pokieruje.
Autorytet - nadzorca jest tu konieczny - nie sądzisz?

LeoTar

unread,
Jul 25, 2016, 3:45:43 PM7/25/16
to
Klin.................................................. pisze:
Czy nie wyraziłem się wystarczająco jasno i muszę powórzyć?

Klin..................................................

unread,
Jul 25, 2016, 3:52:30 PM7/25/16
to
W dniu 2016-07-25 o 21:45, LeoTar pisze:
>>> Klin pisze:
>>>> W dniu 2016-07-25 o 18:40, Zenek Kapelinder pisze:
>
>>>>> Czyli zadnego boga nie ma?
>>>
>>>> A przed kim zdasz sprawozdanie ze swego życia.
>>>> Boisz się, że to będzie kiedyś trzeba zrobić.
>>>> I stąd ta Twoja strusia polityka - nie przyjmowania
>>>> prawd ostatecznych.
>
>>> W każdej chwili zdaję relację ze swego życia przed własnym sumieniem.
>>> Nie muszę mieć nad sobą nadzorcy, który by mnie świadomego oceniał.
>
>> Skąd wiesz, że Twoje sumienie Cię właściwie pokieruje.
>> Autorytet - nadzorca jest tu konieczny - nie sądzisz?
>
> Czy nie wyraziłem się wystarczająco jasno i muszę powórzyć?
>
>
O to samo i ja mógłbym zapytać!

LeoTar

unread,
Jul 26, 2016, 2:04:30 AM7/26/16
to
A to przeczytałeś:

W każdej chwili zdaję relację ze swego życia przed własnym sumieniem.
Nie muszę mieć nad sobą nadzorcy, który by mnie, *świadomego* , oceniał.

A może mam jeszcze raz powtórzyć?

Ty musisz mieć boga-pomagiera ja nie muszę. Ty jesteś niewolnikiem
swoich bogów-rodziców a ja nie.

Taka drobna jest między nami różnica.

Klin..................................................

unread,
Jul 26, 2016, 4:52:30 AM7/26/16
to
W dniu 2016-07-26 o 08:04, LeoTar pisze:
> Klin pisze:
>> W dniu 2016-07-25 o 21:45, LeoTar pisze:
>>>>> Klin pisze:
>>>>>> W dniu 2016-07-25 o 18:40, Zenek Kapelinder pisze:
>
>>>>>>> Czyli zadnego boga nie ma?
>
>>>>>> A przed kim zdasz sprawozdanie ze swego życia.
>>>>>> Boisz się, że to będzie kiedyś trzeba zrobić.
>>>>>> I stąd ta Twoja strusia polityka - nie przyjmowania
>>>>>> prawd ostatecznych.
>
>>>>> W każdej chwili zdaję relację ze swego życia przed własnym sumieniem.
>>>>> Nie muszę mieć nad sobą nadzorcy, który by mnie świadomego oceniał.
>
>>>> Skąd wiesz, że Twoje sumienie Cię właściwie pokieruje.
>>>> Autorytet - nadzorca jest tu konieczny - nie sądzisz?
>
>>> Czy nie wyraziłem się wystarczająco jasno i muszę powórzyć?
>
>> O to samo i ja mógłbym zapytać!
>
> A to przeczytałeś:
>
> W każdej chwili zdaję relację ze swego życia przed własnym sumieniem.
> Nie muszę mieć nad sobą nadzorcy, który by mnie, *świadomego* , oceniał.
>
> A może mam jeszcze raz powtórzyć?
>
> Ty musisz mieć boga-pomagiera ja nie muszę. Ty jesteś niewolnikiem
> swoich bogów-rodziców a ja nie.
>
> Taka drobna jest między nami różnica.
>
>
Więc i ja Ci powtórzę skąd wiesz, że sumienie masz właściwie
ukształtowane
dlaczego wierzysz, że się nie mylisz - na jakim autorytecie się
opierasz.

LeoTar

unread,
Jul 26, 2016, 5:15:38 AM7/26/16
to
Klin pisze:
Przeżyłem dezintegracje pozytywną i od tego momentu zawsze mam ogląd
rzeczy i spraw z dwu punktów widzenia: od strony Dobra (Prawdy) i Zła
(Fałszu). Dzięki temu biorę Rzeczywistość taką jaką ona jest, ani dobrą
ani złą, tak jak dziecko, którego rodzice nie zdążyli jeszcze
wystarczająco upokorzyć i zmusić do zaakceptowania ich nieufnego sposobu
widzenia świata. Żyję tak jak żyją dzieci - nie oceniam lecz
bezwarunkowo akceptuję.

A osiągnąłem to wszystko zrozumiawszy w jaki sposób doszło do
rozpowszechnienia degenerującego, nieufnego sposobu postrzegania przez
ludzi ich wzajemnych relacji oraz relacji z samym sobą. Stało się to
dzięki temu, że zrozumiałem jak doszło (i nadal dochodzi) do upokorzenia
dziecka przez rodziców skutkiem czego jest brak poczucia własnej
wartości u dzieci i ludzi dorosłych. zrozumiałem dlaczego dorosłość nie
oznacza dojrzałości emocjonalnej i społecznej. To stało się zalążkiem
mojej hipotezy o tym w jaki sposób wychować dziecko na człowieka
czującego własną wartość, ufnego we własne siły i szanującego samego
siebie oraz innych.

Klin..................................................

unread,
Jul 26, 2016, 6:18:54 AM7/26/16
to
W dniu 2016-07-26 o 11:15, LeoTar pisze:
> Przeżyłem dezintegracje pozytywną...
No to się teraz zintegruj pozytywnie. Aby to zrobić potrzebny Ci
będzie autorytet.
Pisma Święte mogą Ci w tym pomóc wielu korzysta z tego autorytetu
i sam też
z niego na razie zdaje się tylko podświadomie również korzystasz.

LeoTar

unread,
Jul 26, 2016, 7:20:48 AM7/26/16
to
Klin.................................................. pisze:
> W dniu 2016-07-26 o 11:15, LeoTar pisze:
>> Klin pisze:

>>> Więc i ja Ci powtórzę skąd wiesz, że sumienie masz właściwie
>>> ukształtowane
>>> dlaczego wierzysz, że się nie mylisz - na jakim autorytecie się
>>> opierasz.

>> Przeżyłem dezintegracje pozytywną...

> No to się teraz zintegruj pozytywnie. Aby to zrobić potrzebny Ci
> będzie autorytet.
> Pisma Święte mogą Ci w tym pomóc wielu korzysta z tego autorytetu
> i sam też z niego na razie zdaje się tylko podświadomie również
> korzystasz.

Nie przeczę, że Pismo Święte zawiera cenne wskazówki co do tego jak zyć.
Nie przeczę też, że w wielu sytuacjach postępuję dokładnie tak jak
wynika to z przepisów Pisma. Ale to, że tak postępuję wynika z moich
wewnętrznych przekonań do których dotarłem dzięki dzieciom i własnym
doświadczeniom życiowym a nie dlatego, że ślepo uwierzyłem w zawartość
Pisma Świętego. Dlatego mój punkt odniesienia, mój bóg-stwórca jest we
mnie. Głęboko osadzony i nie do ruszenia.

Klin..................................................

unread,
Jul 26, 2016, 9:23:50 AM7/26/16
to
W dniu 2016-07-26 o 13:20, LeoTar pisze:
>
>
> Nie przeczę, że Pismo Święte zawiera cenne wskazówki co do tego jak
> zyć. Nie przeczę też, że w wielu sytuacjach postępuję dokładnie tak
> jak wynika to z przepisów Pisma. Ale to, że tak postępuję wynika z
> moich wewnętrznych przekonań do których dotarłem dzięki dzieciom i
> własnym doświadczeniom życiowym a nie dlatego, że ślepo uwierzyłem w
> zawartość Pisma Świętego. Dlatego mój punkt odniesienia, mój
> bóg-stwórca jest we mnie. Głęboko osadzony i nie do ruszenia.
>
Mimo wszystko, gdyby nie istniał Bóg - prawo moralne byłoby
chwiejne zależne od naszego widzimisię,
tylko On ocenia ostatecznie czy postępujemy właściwie i tylko
Stwórca ma prawo ostatecznej oceny.
"Według woli Twojej dałeś moc ozdobie mojej odwróciłeś oblicze Swe
ode mnie i stałem się zatrwożony"
te słowa 30 psalmu pod rozwagę jeśli Ci się niezbyt rozsądnie
wydaje, żeś nie do ruszenia.

LeoTar

unread,
Jul 26, 2016, 12:06:34 PM7/26/16
to
Klin.................................................. pisze:
Przestań w kółko powtarzać to samo. Mój bóg to moja Świadomość. Możesz
to zaakceptować lub nie - Twoja sprawa. Ja wiem, że dzięki wierze w
samego siebie przestałem krzywdzić innych i siebie, i że stałem się
człowiekiem bezwzględnie uczciwym. Gdyby wszyscy zdołali kierować się
tymi co ja zasadami nasz świat stałby się doskonały. Ale ja nie gadam o
Dekalogu lecz sie nim posługuję na co dzień.

Klin..................................................

unread,
Jul 26, 2016, 1:46:29 PM7/26/16
to
W dniu 2016-07-26 o 18:06, LeoTar pisze:
>.....................................................................................................................................................................................................

Może lepiej Ty przestań w kółko powtarzać to samo. Mój bóg to moja
Świadomość - bo to czyste zarozumialstwo!

LeoTar

unread,
Jul 26, 2016, 1:54:02 PM7/26/16
to
Klin.................................................. pisze:
> W dniu 2016-07-26 o 18:06, LeoTar pisze:

> Może lepiej Ty przestań w kółko powtarzać to samo. Mój bóg to moja
> Świadomość - bo to czyste zarozumialstwo!

Ja Ci tego nie próbuję wciskać tak jak Ty mnie próbujesz wciskać Pismo
Święte. Nikogo do niczego nie zmuszam tylko mówię czego sam
doświadczyłem i doświadczam - tego i nie możesz zabronić.

LeoTar

unread,
Jul 26, 2016, 1:55:49 PM7/26/16
to
Klin.................................................. pisze:
> W dniu 2016-07-26 o 18:06, LeoTar pisze:

> Może lepiej Ty przestań w kółko powtarzać to samo. Mój bóg to moja
> Świadomość - bo to czyste zarozumialstwo!

Ja Ci tego nie próbuję wciskać tak jak Ty mnie próbujesz wciskać Pismo
Święte. Nikogo do niczego nie zmuszam tylko mówię czego sam
doświadczyłem i doświadczam - tego mi zabronić nie możesz zabronić.

Klin..................................................

unread,
Jul 26, 2016, 2:46:42 PM7/26/16
to
W dniu 2016-07-26 o 19:55, LeoTar pisze:
> Klin pisze:
>> W dniu 2016-07-26 o 18:06, LeoTar pisze:
>
>> Może lepiej Ty przestań w kółko powtarzać to samo. Mój bóg to moja
>> Świadomość - bo to czyste zarozumialstwo!
>
> Ja Ci tego nie próbuję wciskać tak jak Ty mnie próbujesz wciskać Pismo
> Święte. Nikogo do niczego nie zmuszam tylko mówię czego sam
> doświadczyłem i doświadczam - tego mi zabronić nie możesz zabronić.
>
Staram Ci się pokazać, że nie jesteś pępkiem świata i
samowystarczalny jak zdajesz się uważać.
Wszyscy tworzymy wspólnotę egocentryzm jaki tu propagujesz to nie
to na co można się godzić
bez oporu. Zabronić Ci niczego nie mogę to prawda każdy z nas
jednak za swoje słowa, decyzje
będzie odpowiadał i to nie tylko przed sobą.

LeoTar

unread,
Jul 26, 2016, 4:06:49 PM7/26/16
to
Klin.................................................. pisze:
> W dniu 2016-07-26 o 19:55, LeoTar pisze:
>> Klin pisze:

>>> Może lepiej Ty przestań w kółko powtarzać to samo. Mój bóg to
>>> moja Świadomość - bo to czyste zarozumialstwo!

>> Ja Ci tego nie próbuję wciskać tak jak Ty mnie próbujesz wciskać
>> Pismo Święte. Nikogo do niczego nie zmuszam tylko mówię czego sam
>> doświadczyłem i doświadczam - tego mi zabronić nie możesz
>> zabronić.

> Staram Ci się pokazać, że nie jesteś pępkiem świata i
> samowystarczalny jak zdajesz się uważać. Wszyscy tworzymy wspólnotę
> egocentryzm jaki tu propagujesz to nie to na co można się godzić bez
> oporu.Zabronić Ci niczego nie mogę to prawda każdy z nas jednak za
> swoje słowa, decyzje będzie odpowiadał i to nie tylko przed sobą.

Wskaż w moich wywodach miejsce, w którym propaguję egocentryzm, egoizm,
czy też pochwalam indywidualizm. Nigdzie i nigdy nie twierdziłem, że
jestem samowystarczalny; wbrew przeciwnie zawsze pokazuję, że jedyną
szansą by ludzkość przetrwała jest dobrowolna współpraca. Przeczytaj
sobie Piotra Kropotkina "Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju" z mojej
biblioteczki a być może zastanowisz się nad tym co propaguję.

Gdybym był egoistą to nie rozpowszechniałbym darmo wiedzy dzięki której
mój umysł stał się całkowicie niezależny od bożków i wątpliwych
autorytetów. Niczego do końca objaśnić nie potrafią ale bezwzględnie
budują sobie ołtarzyki na cudzych grzbietach próbując odzyskać utracone
poczucie własnej wartości. Wyzyskują innych, podobnie jak oni
nieświadomych, by poprzez władzę i zajęcie wysokiej pozycji w
hierarchicznym społeczeństwie uwolnić się od przekleństwa kompleksu
Edypa/Elektry. Gdybym uważał się za pępek świata to zachowałbym tę
wiedzę dla siebie gdyż za jej pomocą mógłbym bezkarnie manipulować nie
Tobą, nie grupą ale całym światem.

Nie musisz mi przypominać o obowiązku odpowiedzialności za to co robię -
zdaję sobie z tego sprawę i bez Twojego przypominania. Ale radzęć byś Ty
nie próbował manipulować moim poczuciem własnej wartości i byś nie
próbował mnie obciążać poczuciem za Twoje własne wątpliwości. Każdy
niech będzie odpowiedzialny za to co głosi i czyni.

Klin..................................................

unread,
Jul 26, 2016, 4:45:15 PM7/26/16
to
W dniu 2016-07-26 o 22:06, LeoTar pisze:
>
>
> Nie musisz mi przypominać o obowiązku odpowiedzialności za to co robię
> - zdaję sobie z tego sprawę i bez Twojego przypominania. Ale radzęć
> byś Ty nie próbował manipulować moim poczuciem własnej wartości i byś
> nie próbował mnie obciążać poczuciem za Twoje własne wątpliwości.
> Każdy niech będzie odpowiedzialny za to co głosi i czyni.
>
>
Amen!

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 26, 2016, 9:55:32 PM7/26/16
to
Teoretycznie i praktycznie co by ktos nie robil to wedlug religiantow roznych zostalo to zaprojektowano przez nie istniejaca w realu istote nadrzedna. Nawet to ze w niego nie wierze zaplanowal. To za co mialby mnie karac. Za co mialby karac zbrodniarzy wojenych. Tak jak ja realizowali i realizuja jego plan. Mozesz mi wytlumaczyc dlaczego najwiekszym skurwysynom z reguly nie dzieje sie krzywda? Rzadza innymi, przewalaja kase, wykanczaja nic nie lepsza konkurencje. Jak to ten Twoj bog Bog urzadzil ze ktos ma 30 miliardow dolarow a tam gdzie sie dorobil nie ma pieniedzy na szczepionki dla dzieci.

LeoTar

unread,
Jul 27, 2016, 12:38:54 AM7/27/16
to
Zenek Kapelinder pisze:
Nikt niczego nie zaprojektował ani nie zaplanował. Decyzje o kolejnych
krokach (ewolucja) są podejmowane 'na bieżąco' w miarę rozwoju
Świadomości, w miarę jak zmienia się stan naszej Świadomości. Jasno
został określony jedynie CEL, czyli zdobycie Wiedzy o samym sobie,
przejście od stanu całkowitej nieświadomości do stanu Absolutu czyli
zdobycie kompletnej Wiedzy o samym sobie. Taki jest CEL działania Stwórcy.

JaPan

unread,
Jul 27, 2016, 3:01:10 AM7/27/16
to
Użytkownik "Klin.................................................."
<klin@wp.p>; "...................................................."; ".";
">" napisał w wiadomości news:579647cf$0$644$6578...@news.neostrada.pl...
>W dniu 2016-07-25 o 18:40, Zenek Kapelinder pisze:

>> Czyli zadnego boga nie ma?

> A przed kim zdasz sprawozdanie ze swego życia.
> nie przyjmowania
> prawd ostatecznych.

Jakie sprawozdanie ? O czym ty bredzisz ?
Najprawdopodobniej nawet nie bedziesz rozpoznawał,
że kończy ci się życie. Taka jest prawda ostateczna.

JaPan

unread,
Jul 27, 2016, 4:10:51 AM7/27/16
to
Użytkownik "Klin.................................................."
<klin@wp.p>; "...................................................."; ".";
">" napisał w wiadomości news:579668a1$0$12551$6578...@news.neostrada.pl...
Jest taki autorytet - najnowsza biblia Partii Watykańskiej,
czyli kodeks karny i kodeks wykroczeń.
Partia Watykańska idzie z duchem czasu i słowo boże
uchwala w Parlamencie - w końcu jest prawdziwą partią
(popiera kandydatów do Parlamentu lub niektórych nie popiera)
i jednoczesnie jest właścicielem boga.

madd...@gmail.com

unread,
Jul 27, 2016, 5:38:25 AM7/27/16
to
W dniu środa, 27 lipca 2016 02:55:32 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Teoretycznie i praktycznie co by ktos nie robil to wedlug religiantow roznych zostalo to zaprojektowano przez nie istniejaca w realu istote nadrzedna. Nawet to ze w niego nie wierze zaplanowal. To za co mialby mnie karac. Za co mialby karac zbrodniarzy wojenych. Tak jak ja realizowali i realizuja jego plan. Mozesz mi wytlumaczyc dlaczego najwiekszym skurwysynom z reguly nie dzieje sie krzywda? Rzadza innymi, przewalaja kase, wykanczaja nic nie lepsza konkurencje. Jak to ten Twoj bog Bog urzadzil ze ktos ma 30 miliardow dolarow a tam gdzie sie dorobil nie ma pieniedzy na szczepionki dla dzieci.

Największym skurwysynom nie dzieje się krzywda, ponieważ pomimo że są w totalnych sidłach szatana ten ich nie niszczy,a nawet im pomaga, bo wiedząc o
tym lub nie pracują dla niego. Bóg zabrał tym ludziom dużo więcej niż 30 miliardów każdemu, oni praktycznie już nie żyją, zostało im pare dziesiąt
nędznych lat życia w iluzji innych mających wszystko i wzajemnie przekonywującymi się że o to chodzi. Jakimkolwiek kto nie był by skurwysynem, czego by nie zrobił: możesz go męczyć , torturować , pozabijać jego dzieci i odgryźć mu członki jednakże jak byś się nie postarał, jakiej kary byś nie wymyślił i tak nie załatwisz go lepiej niż Bóg, zabrać komuś nieśmiertelność to się nazywa kara.

Zenek ty wiesz że Bóg jest, więc przestań się buntować smarku, bo nie masz czym.
Weź nabierz prawdziwej wiedzy i wtedy spróbuj się zbuntować, a sam wielokrotnie złapiesz się na kretynizmie swojego rozumowania. Niejednokrotnie rozdziawisz japę i stwierdzisz, wow ależ w tym względzie byłem tępy, jak mogłem tego nie widzieć. No to do lektury, dla Ciebie na początek księgi mądrościowe "księga przysłów" i "mądrość Syracha".

Klin..................................................

unread,
Jul 27, 2016, 6:09:51 AM7/27/16
to
W dniu 2016-07-27 o 10:10, JaPan pisze:
> Jest taki autorytet - najnowsza biblia Partii Watykańskiej,
> czyli kodeks karny i kodeks wykroczeń.
> Partia Watykańska idzie z duchem czasu i słowo boże
> uchwala w Parlamencie - w końcu jest prawdziwą partią
> (popiera kandydatów do Parlamentu lub niektórych nie popiera)
> i jednoczesnie jest właścicielem boga.
>
Zjeżdżaj młotku!

Jakub A. Krzewicki

unread,
Jul 27, 2016, 6:37:59 AM7/27/16
to
W dniu środa, 27 lipca 2016 11:38:25 UTC+2 użytkownik madd...@gmail.com napisał:

> i tak nie załatwisz go lepiej niż Bóg, zabrać komuś
> nieśmiertelność to się nazywa kara.

Ja pierdziu, taki duży dzieciak i wierzy w nieśmiertelność.
Nie ma czegoś takiego, owszem jest ciągłość strumienia
umysłu, ale nawet podczas życia w jednym ciele co 7 lat
wymieniają się wszystkie atomy, a więc zapomnij misiu
o nieśmiertelności w dosłownym sensie.

Nie ma trwałego "ja" jest tylko zlepek pięciu skandh, które mogą odradzać się najczęściej razem, ale też osobno, tyle że
nie za sprawą jakiś zewnętrznych sił sterujących, ale
wbudowanej wewnętrznej dynamiki.

Od czasów Egiptu pierwotne ludy bawią się w jakiś kult
zewnętrznych karzących bożków i w duszę, ale na serio to jest obieg zamknięty, a "bogowie" mogą być użyteczni jako
myślokształty, ale każdy kto myśli o fundamencie świata
w kategorii sterowania ręcznego, to jest mentalnym Papuasem.
I to szczególnie w kwestiach "nie-grubomaterialnych" czyli
supernormalnych. Obe są supernormalne, ale nie supernaturalne,
czyli mają swoją własną naturę jako bardzo skomplikowany
homeostat. Ale to znaczy, że ta łajba na której płyniemy
nie jest sterowana przez kapryśnego kapitana, który ma jakieś
irracjonalne preferencje "bo tak chce" i trzęsie całym
pokładem wykonując gwałtowne manewry pod wiatr, tylko przez
idealnie zrównoważony precyzyjny mechanizm. Że świat jest
czymś, co może nawet i jest iluzoryczne, ale zakorzenione
i stąd trzyma się niestety kupy solidnie, a nie na słowo
harcerskie Grand Architecta. Nawet jeśli taki w przeszłości zaistniał w postaci sekwencji pierwotnej + emanującej +
świetlistej Pustki/Umysłu, to ten program, który z siebie
wyświetlił, dla funkcjonowania nie wymaga z zasady większych poprawek, a ingerencje ze sfery naprawdę pozaprzyczynowej
zdarzają się głównie w wypadku rodzenia się raz na ruskie
stulecie wielkich profesorów, którzy pokazują jego
uczestnikom, jak działa.

Tak więc powinniśmy poszukiwać, co z czego się składa i jak
to obsłużyć, a nie jak pierwszy lepszy dzikus z wysp hula-gula
mówić o! przed mzimu. Figury teistyczne można zachować
oczywiście jako środki dyscypliny umysłowej i zabytki
ciągłości kultury, ale bez świadomości czemu służą, ludzie
mogą popaść w zabobon, a nawet w wiele sprzecznych zabobonów,
jak monoteizm czy ateizm. Politeizm jest w tym zestawieniu
najmniej groźny, bo traktuje swoich bogów najmniej serio,
jako wtórne personifikacje zasad.

Historyczny budda mówił ateiście, że bóg jest, a teiście, że
boga nie ma, ponieważ chciał właśnie złamać to przesądne
widzenie świata jako sterowanego ręcznie, a jednocześnie nie
pozwolić im popaść w drugą skrajność grubego, ślepego
materializmu, jako że mechanizmy kompensacyjne są inteligentne
i nawet deva albo tytan ze swoją superinteligencją nie jest
w stanie ich trwale naruszyć, a co dopiero człowiek i jedyną
drogą do wymówienia im podległości jest rozwój świadomości
we właściwym kierunku, umiejętność obsługi tych mechanizmów
zgodna z instrukcją.

Weź chociażby takiego Mojżesza, który aczkolwiek przed
kulawymi moralnie hebrajczykami podpierał się autorytetem
bóstwa z góry Synaj, to największe, co zrobił, było to Prawo.
Co prawda niedoskonałe i przykrojone do potrzeb ludu, a więc
dopuszczające niewolnictwo i ofiary ludzkie z jeńców
wojennych, ale Prawo. Podobnym prawodawcą, też uwzględniającym
niedoskonałość umysłową epoki (kastowość, rytualizm etc.),
był Manu w Indiach. Dopiero Śakyamuni odkrył całe Prawo i bez
zbędnych dodatków czyli Dobre Prawo - łącznie z zasadą
godzenia miłości dla wszystkich istot z mądrością
i sprawiedliwością. A oprócz prawa położył fundamenty dla
badań natury umysłu, czyli niewidzialnej, subtelnej
materii/przyrody, nie mylić z przyrodą i materią grubą
(atomową i w większej ilości widzialną).

A bajeczki o niebie/piekle nie są nawet hebrajskiego pochodzenia, tylko je wymyślił Zoroaster, prawodawca równoległy do Manu. Rta/Asza jest przestarzałą koncepcją
w konfrontacji z Dharmą - naprawdę.

JaPan

unread,
Jul 27, 2016, 9:08:40 AM7/27/16
to
Użytkownik <madd...@gmail.com> napisał w wiadomości
news:49aac7df-83d0-44fd...@googlegroups.com...
W dniu środa, 27 lipca 2016 02:55:32 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:
> Teoretycznie i praktycznie co by ktos nie robil to wedlug religiantow
> roznych zostalo to zaprojektowano przez nie istniejaca w realu istote
> nadrzedna. Nawet to ze w niego nie wierze zaplanowal. To za co mialby mnie
> karac. Za co mialby karac zbrodniarzy wojenych. Tak jak ja realizowali i
> realizuja jego plan. Mozesz mi wytlumaczyc dlaczego najwiekszym
> skurwysynom z reguly nie dzieje sie krzywda? Rzadza innymi, przewalaja
> kase, wykanczaja nic nie lepsza konkurencje. Jak to ten Twoj bog Bog
> urzadzil ze ktos ma 30 miliardow dolarow a tam gdzie sie dorobil nie ma
> pieniedzy na szczepionki dla dzieci.
====================
Największym skurwysynom nie dzieje się krzywda, ponieważ pomimo że są w
totalnych sidłach szatana ten ich nie niszczy,a nawet im pomaga,

i tak nie załatwisz go lepiej niż Bóg, zabrać komuś nieśmiertelność to się
nazywa kara.
=========================
Sukienkowi to nawet podpisali cyrograf z diabłem
i diabeł doradził im zamienić Kościół w partię polityczną.
W ten sposób mają dostep do trójcy świętej : Władza, Seks i Pieniądze.

Eeee tam, taka kara "zabrać nieśmiertelność"
Sukienkowi mają w d... taką karę.
Co im po nieśmiertelności jak nie będą mieli trójcy świętej.
Po co nieśmiertelność bez pedalstwa i pedofilstwa ?
Pedalstwo i pedofilstwo - to napędza sukienkowych.

Zenek Kapelinder

unread,
Jul 27, 2016, 12:02:26 PM7/27/16
to
Na razie wiem ze go nie ma. Jesli jest to tak mnie zaprogramowal i zeby pojsc do Nieba musze wypelniac jego wole. Czy bog Szatan jest zly. Oczywiscie ze nie. To spoko gosc. Bardziej partner niz bog. Sa o nim swieckie teksty. Na przyklad Pan Twardowski. Dogadali sie. Twardowski dostal kase. Zadnym skurwysynem nie byl. Zrobil dla nieznanych sobie ludzi impreze w knajpie. W przypadku Twardowskiego to ze dogadal sie z bogiem Szatanem wyszlo wszystkim na dobre.

chwilozof

unread,
Jul 28, 2016, 12:33:01 PM7/28/16
to
<madd...@gmail.com> wrote in message news:80849e5f-7bbb-49eb...@googlegroups.com...
Szatan reprezentuje wyzyskiwanie jednych przez drugich. Jeżeli w totalnym systemie satanistycznym zostali by sami sataniści, natychmistowo część z nich została by ofiarami (niewolnikami) dla innych, reprezentuje to wąż zjadający własny ogon. System satanistyczny polega na samo wyniszczeniu, dopóki jest z kim walczyć i kogo zniewalać i uprzykrzać życie jest cool, ale czas bycia ofiarą przyjdzie na każdego, nawet na ostatniego na polu bitwy. Wracając do pytania dlaczego nie możecie żyć bez szatana, po prostu nie jesteści w stanie zaakceptować życia bez wyzyskiwania innych, nawet jeżeli wszyscy mieli by nadmiar wszystkiego, tym właśnie jesteście natural born pasożyts, buhaha? Nie jest trudno wam to dostrzec, bo robicie to codziennie, ale fakt, że nie widzicie ograniczeń z tego płynących( waszej klatki) jest zdumiewający :o


>>>>>>>>>

Jak to żyć bez Szatana? Świat został przez niego skonstruowany w najgorszy najbardziej oszukańczy sposób.
Tu wszystko oparte jest na cierpieniu, pasożytnictwie i strachu. Nie ma mowy aby człowiek to pokonał - no co ty?
Wystarczy taki jeden jak Kain i mamy demoniczną ludzkość jak dzisiaj. Nigdy nie był on dobry i bezpieczny.
Nie wiem dlaczego wogóle ta rzeczywistość zasługuje na istnienie ale istoty z duszą wiedzą że coś jest nie tak.

cwf

madd...@gmail.com

unread,
Jul 31, 2016, 5:40:03 AM7/31/16
to
W dniu środa, 27 lipca 2016 11:37:59 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu środa, 27 lipca 2016 11:38:25 UTC+2 użytkownik madd...@gmail.com napisał:

> Ja pierdziu, taki duży dzieciak i wierzy w nieśmiertelność.

Argument pierwszorzędny - taki duży chłopak a w zbawienie przez Boga wierzy.
Niesłychane!

> Nie ma czegoś takiego, owszem jest ciągłość strumienia
> umysłu, ale nawet podczas życia w jednym ciele co 7 lat
> wymieniają się wszystkie atomy, a więc zapomnij misiu
> o nieśmiertelności w dosłownym sensie.

Ja mam ciągłość strumienia po siedmiu piwach,
A pieprzyk też się wymienia na nowy?
Nie nazywaj mnie misiu, pedalsko brzmi hi hi.

>
> Nie ma trwałego "ja" jest tylko zlepek pięciu skandh,

ty wiesz zawsze tak podejrzewałem

> które mogą odradzać się najczęściej razem, ale też osobno

no a jakże by inaczej

>, tyle że nie za sprawą jakiś zewnętrznych sił sterujących, ale
> wbudowanej wewnętrznej dynamiki.

no to się rozumie samo przez się

> Od czasów Egiptu pierwotne ludy bawią się w jakiś kult
> zewnętrznych karzących bożków i w duszę,

że im się przez tyle lat nie znudziło, normalnie jakby coś tam było

>ale na serio to jest obieg zamknięty

no jak na serio to na poważnie normalnie


>, a "bogowie" mogą być użyteczni jako
> myślokształty,

Niezaprzeczalnie, nawet bardzo użyteczni

> ale każdy kto myśli o fundamencie świata
> w kategorii sterowania ręcznego

tu chyba do ciebie piją Zenek

>, to jest mentalnym Papuasem.

rzadko się mylę

> I to szczególnie w kwestiach "nie-grubomaterialnych"

normalnie z ust mi to wyjąłeś, ach te grubo-materialne dziwki,
nic tylko kupować

> czyli supernormalnych.

no jak zwał tak zwał

> Obe są supernormalne, ale nie supernaturalne,

że co? ja byłem przekonany że OutOfBodyExpirience jest supernaturalne

> czyli mają swoją własną naturę jako bardzo skomplikowany
> homeostat.

Tak jak mój wuja, dziwnym zbiegiem także Zenek

> Ale to znaczy, że ta łajba na której płyniemy
> nie jest sterowana przez kapryśnego kapitana, który ma jakieś
> irracjonalne preferencje "bo tak chce" i trzęsie całym
> pokładem wykonując gwałtowne manewry pod wiatr, tylko przez
> idealnie zrównoważony precyzyjny mechanizm.

Używanie porównań w stosunku do Boga i Prawa to bardzo kiepski pomysł.
A szatan jest zrównoważonym mechanizmem , chyba cię pogięło.

> Że świat jest czymś, co może nawet i jest iluzoryczne, ale zakorzenione
> i stąd trzyma się niestety kupy solidnie, a nie na słowo
> harcerskie Grand Architecta.

Moja babcia Zenobia też jest iluzoryczna , ale także ostro zakorzeniona,
też się trzyma kupy solidnie i nikomu nie ufa.

>Nawet jeśli taki w przeszłości zaistniał w postaci sekwencji pierwotnej + >emanującej +
> świetlistej Pustki/Umysłu, to ten program, który z siebie
> wyświetlił, dla funkcjonowania nie wymaga z zasady większych poprawek,

No to żeś Pan przyznał że był Bóg

> a ingerencje ze sfery naprawdę pozaprzyczynowej
> zdarzają się głównie w wypadku rodzenia się raz na ruskie
> stulecie wielkich profesorów, którzy pokazują jego
> uczestnikom, jak działa.

Ale czy te ingerencje bez przyczyny,podobnie jak mój dziadek Stefan, zdarzają się podczas samego rodzenia i jak taki maluch nie studiuje to czy też wielkim profesorem jest

>
> Tak więc powinniśmy poszukiwać, co z czego się składa i jak
> to obsłużyć,

normalnie IKEA

> a nie jak pierwszy lepszy dzikus z wysp hula-gula
> mówić o! przed mzimu.

Tak się tłumacz na sądzie, Bóg zrozumie



> Figury teistyczne można zachować
> oczywiście jako środki dyscypliny umysłowej i zabytki
> ciągłości kultury, ale bez świadomości czemu służą, ludzie
> mogą popaść w zabobon, a nawet w wiele sprzecznych zabobonów

a co to kurwa jest zabobon

> jak monoteizm czy ateizm. Politeizm jest w tym zestawieniu
> najmniej groźny, bo traktuje swoich bogów najmniej serio,
> jako wtórne personifikacje zasad.

asked and answered

>
> Historyczny budda mówił ateiście, że bóg jest, a teiście, że
> boga nie ma

jaki oślizgły szcur

, ponieważ chciał właśnie złamać to przesądne
> widzenie świata jako sterowanego ręcznie,

jakby się tak wgłębić w to twoje automatyczne sterowanie, to można by dojść do wniosku że jest sterowaniem ręcznym

>a jednocześnie nie
> pozwolić im popaść w drugą skrajność grubego, ślepego
> materializmu, jako że mechanizmy kompensacyjne są inteligentne

Mechanizmy kompensacyjne są inteligentne, bo są to demony

> i nawet deva albo tytan ze swoją superinteligencją nie jest
> w stanie ich trwale naruszyć

Te twoje prywatne demony z którymi dyskutujesz nie mogą występować
przeciw innym demonom, bo szatan by się sam zwalczał

> , a co dopiero człowiek i jedyną
> drogą do wymówienia im podległości jest rozwój świadomości
> we właściwym kierunku, umiejętność obsługi tych mechanizmów
> zgodna z instrukcją.

najskuteczniejszym środkiem wymówienia podległości bytom demonicznym
jest zrozumienie Boga, a właściwie prawa

>
> Weź chociażby takiego Mojżesza, który aczkolwiek przed
> kulawymi moralnie hebrajczykami podpierał się autorytetem
> bóstwa z góry Synaj, to największe, co zrobił, było to Prawo.

hej jaka zbieżność myśli właśnie o tym wspomniałem :D

> Co prawda niedoskonałe i przykrojone do potrzeb ludu, a więc
> dopuszczające niewolnictwo i ofiary ludzkie z jeńców
> wojennych, ale Prawo.

Wojna rządziła się swoimi prawami, a co do prawa to jest proste i przejrzyste
chętnie wyjaśnie

> Podobnym prawodawcą, też uwzględniającym
> niedoskonałość umysłową epoki (kastowość, rytualizm etc.),
> był Manu w Indiach. Dopiero Śakyamuni odkrył całe Prawo i bez
> zbędnych dodatków czyli Dobre Prawo - łącznie z zasadą
> godzenia miłości dla wszystkich istot z mądrością
> i sprawiedliwością. A oprócz prawa położył fundamenty dla
> badań natury umysłu, czyli niewidzialnej, subtelnej
> materii/przyrody, nie mylić z przyrodą i materią grubą
> (atomową i w większej ilości widzialną).

Ty naprawdę uważasz że twój codzienny świat jest realny. To jest właśnie
matrix, to jest projekcja. Ty myślisz że odczuwasz świat i że możesz na niego
wpływać, a jedyne czemu jesteś poddany to oddziaływanie demona. Wyobraź sobie
połączenie między ludźmi, człowiek - router - router - człowiek, teraz zamiast
router wstaw demon mogący w zależności od zniewolenia dowolnie wpływać na
emocje, informacje, pamięć itp. Żyjesz w iluzji i kochasz iluzję. Jedyne co
cię odróżnia od innych niewolników to to, że za świadome czczenie demonów
dostajesz ulgę od matrixa, innymi słowy nie dopierdala cię tak jak reszty i
do pewnego stopnia dzieli się wpływem na ludzi.

>
> A bajeczki o niebie/piekle nie są nawet hebrajskiego pochodzenia, tylko je >wymyślił Zoroaster, prawodawca równoległy do Manu. Rta/Asza jest przestarzałą >koncepcją
> w konfrontacji z Dharmą - naprawdę.

jak naprawdę to naprawdę

Jakub A. Krzewicki

unread,
Jul 31, 2016, 12:30:36 PM7/31/16
to
W dniu niedziela, 31 lipca 2016 11:40:03 UTC+2 użytkownik madd...@gmail.com napisał:
> W dniu środa, 27 lipca 2016 11:37:59 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> > W dniu środa, 27 lipca 2016 11:38:25 UTC+2 użytkownik madd...@gmail.com napisał:
>
> > Ja pierdziu, taki duży dzieciak i wierzy w nieśmiertelność.
>
> Argument pierwszorzędny - taki duży chłopak a w zbawienie przez Boga wierzy.
> Niesłychane!

Wierzyć w zbawienie to jedno. Twierdzić, że jest tak zupełnie
z zewnątrz, to drugie. Jedyne co zostało ci dane dla twojego
zbawienia, to nauki i inspiracje, które gdzieś tam napotykasz,
jak czytasz starożytne teksty z cywilizacji wyższych i niższych, których już nie ma. Ale dopóki nie poskładasz tych przekazów
w jedno, a to musisz zrobić sam - i dopóki nie zastosujesz ich
prawidłowo i ze zrozumieniem, to papier, na którym są napisane
możesz równie dobrze - że przytoczę wyrażenie nieżyjącego pisarza
Umberto Eco - "przerobić na skręty z marihuaną".

> > Nie ma czegoś takiego, owszem jest ciągłość strumienia
> > umysłu, ale nawet podczas życia w jednym ciele co 7 lat
> > wymieniają się wszystkie atomy, a więc zapomnij misiu
> > o nieśmiertelności w dosłownym sensie.
>
> Ja mam ciągłość strumienia po siedmiu piwach,

No i jak się przekonasz, większość treści tego strumienia umysłu
niewiele więcej warta od strumienia po siedmiu piwach
u przeważającej większości ludzi. Niby niepowtarzalne kombinacje,
ale z jakże powtarzalnych elementów. I to ludzie nazywają "duszą"
skoro innej nie mają no i nad tym czymś trzeba pracować, żeby
nie było chuja warte.

> A pieprzyk też się wymienia na nowy?
> Nie nazywaj mnie misiu, pedalsko brzmi hi hi.
>
> >
> > Nie ma trwałego "ja" jest tylko zlepek pięciu skandh,
>
> ty wiesz zawsze tak podejrzewałem
>
> > które mogą odradzać się najczęściej razem, ale też osobno
>
> no a jakże by inaczej
>
> >, tyle że nie za sprawą jakiś zewnętrznych sił sterujących, ale
> > wbudowanej wewnętrznej dynamiki.
>
> no to się rozumie samo przez się
>
> > Od czasów Egiptu pierwotne ludy bawią się w jakiś kult
> > zewnętrznych karzących bożków i w duszę,
>
> że im się przez tyle lat nie znudziło, normalnie jakby coś tam było

Bo od czasów Egiptu większość ludzi do dziś nie myśli, tj. nie
umie wybrać z menu jakim dysponuje, a potem wtrążala i wychlewa
wszystko jak leci. Nic dziwnego, że budzi się z kacem. "Skąd
wzięło się to kurna 'państwo islamskie' i ten cholerny Baghdadi?"
A no właśnie stąd, że nikt tam nie zastąpił tych poglądów czym
innym.

> >ale na serio to jest obieg zamknięty
>
> no jak na serio to na poważnie normalnie
>
>
> >, a "bogowie" mogą być użyteczni jako
> > myślokształty,
>
> Niezaprzeczalnie, nawet bardzo użyteczni
>
> > ale każdy kto myśli o fundamencie świata
> > w kategorii sterowania ręcznego
>
> tu chyba do ciebie piją Zenek
>
> >, to jest mentalnym Papuasem.
>
> rzadko się mylę

Każdy tak sądzi, że rzadko się myli i to jest w sumie prawda -
w obrębie systemu, jakim dysponuje, co go nie zwalnia jednak
z podlegania błędowi systematycznemu.

> > I to szczególnie w kwestiach "nie-grubomaterialnych"
>
> normalnie z ust mi to wyjąłeś, ach te grubo-materialne dziwki,
> nic tylko kupować

Grubo-materialne, czyli to, czym się zajmują konwencjonalne nauki
przyrodnicze - leptobowe, mezonowe, hadronowe formy energii.
Versus supernormalne czyli też posiadające swoją naturę,
kierujące się przyczyną i skutkiem, podlegające współzależnemu
powstawaniu, ale wykrywalne tylko różdżką/wahadełkiem/czujnikiem
podłączonym do biologicznej komórki alg etc. (materia subtelna,
prana, Qi, "ciemna" materia, "ciemna" energia etc.)

> > czyli supernormalnych.
>
> no jak zwał tak zwał
>
> > Obe są supernormalne, ale nie supernaturalne,
>
> że co? ja byłem przekonany że OutOfBodyExpirience jest supernaturalne

Chochlik drukarski - miało być: One są supernormalne, a nie supernaturalne.

> > czyli mają swoją własną naturę jako bardzo skomplikowany
> > homeostat.
>
> Tak jak mój wuja, dziwnym zbiegiem także Zenek
>
> > Ale to znaczy, że ta łajba na której płyniemy
> > nie jest sterowana przez kapryśnego kapitana, który ma jakieś
> > irracjonalne preferencje "bo tak chce" i trzęsie całym
> > pokładem wykonując gwałtowne manewry pod wiatr, tylko przez
> > idealnie zrównoważony precyzyjny mechanizm.
>
> Używanie porównań w stosunku do Boga i Prawa to bardzo kiepski pomysł.
> A szatan jest zrównoważonym mechanizmem , chyba cię pogięło.

Ja tu mówię o Ładzie kosmicznym istniejącym dzięki determinizmowi
przyczynowo-skutkowemu i współzależnemu powstawaniu.
Nie mieszał bym do tego szatana jako marginesu tego ładu.

> > Że świat jest czymś, co może nawet i jest iluzoryczne, ale zakorzenione
> > i stąd trzyma się niestety kupy solidnie, a nie na słowo
> > harcerskie Grand Architecta.
>
> Moja babcia Zenobia też jest iluzoryczna , ale także ostro zakorzeniona,
> też się trzyma kupy solidnie i nikomu nie ufa.
>
> >Nawet jeśli taki w przeszłości zaistniał w postaci sekwencji pierwotnej + >emanującej +
> > świetlistej Pustki/Umysłu, to ten program, który z siebie
> > wyświetlił, dla funkcjonowania nie wymaga z zasady większych poprawek,
>
> No to żeś Pan przyznał że był Bóg

Tylko jaki? Bo w emanacjach światła wyprowadzonych z pierwotnego
Umysłu niejeden transcendentalista się już pogubił.

> > a ingerencje ze sfery naprawdę pozaprzyczynowej
> > zdarzają się głównie w wypadku rodzenia się raz na ruskie
> > stulecie wielkich profesorów, którzy pokazują jego
> > uczestnikom, jak działa.
>
> Ale czy te ingerencje bez przyczyny,podobnie jak mój dziadek Stefan, zdarzają się podczas samego rodzenia i jak taki maluch nie studiuje to czy też wielkim profesorem jest

Na pewno nie podczas samego rodzenia. Rodząc się, jesteś zlepkiem ciał rodziców i strumienia treści umysłowych najpewniej już
używanych w innych ciałach. Wyżej jaj nie podskoczysz, jeśli się
urodziłeś w rodzinie barbarzyńcy, w ciemnej epoce i nie masz żadnego kontaktu z Dharmą czy nawet jakąś bardziej prymitywną
zasadą Prawa czy nauczania o Ładzie kosmicznym. No chyba, że
zajdzie spontaniczne oświecenie raz na ruską epokę.

Chodzi o to, że żaden człowiek nie jest tworzony podczas rodzenia
od początku, tylko powstaje z istniejącego już zbiegu elementów
fizycznych i umysłowych, które dają iluzję posiadania duszy albo
czegoś takiego, a tak naprawdę są puste tj. jak sam podczas
uważnego wglądu w nie rozłożysz je na czynniki pierwsze, to nie
znajdziesz tego "ja", który je rozkłada.

> > Tak więc powinniśmy poszukiwać, co z czego się składa i jak
> > to obsłużyć,
>
> normalnie IKEA

Bo z zasady nie masz tu nic użytecznego, co byś sobie z klocków
sam nie musiał złożyć. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz -
mawia moja żyjąca jeszcze babcia Jagusia ;)

> > a nie jak pierwszy lepszy dzikus z wysp hula-gula
> > mówić o! przed mzimu.
>
> Tak się tłumacz na sądzie, Bóg zrozumie
>
>
>
> > Figury teistyczne można zachować
> > oczywiście jako środki dyscypliny umysłowej i zabytki
> > ciągłości kultury, ale bez świadomości czemu służą, ludzie
> > mogą popaść w zabobon, a nawet w wiele sprzecznych zabobonów
>
> a co to kurwa jest zabobon

To jest myślenie irracjonalne, powtarzane bez celu i bez związku
z rzeczywistością. Jeśli się czegoś uczysz i próbujesz zrozumieć,
jak to działa, to nie jest zabobon, jeśli po prostu małpujesz
i przyswajasz nieświadomie, bez zastanowienia to jest zabobon.
Wielu ludzi wierzy w jakiegoś boga lub nie wierzy nie posiadając
większego zrozumienia po co naucza się wiary w boga.

> > jak monoteizm czy ateizm. Politeizm jest w tym zestawieniu
> > najmniej groźny, bo traktuje swoich bogów najmniej serio,
> > jako wtórne personifikacje zasad.
>
> asked and answered
>
> >
> > Historyczny budda mówił ateiście, że bóg jest, a teiście, że
> > boga nie ma
>
> jaki oślizgły szcur

Mówił to nie bez powodu, ponieważ chciał złamać głęboko
zakorzenione schematy, sprawić, by poszerzyli stopień swobody swojej percepcji i myślenia.

> , ponieważ chciał właśnie złamać to przesądne
> > widzenie świata jako sterowanego ręcznie,
>
> jakby się tak wgłębić w to twoje automatyczne sterowanie, to można by dojść do wniosku że jest sterowaniem ręcznym

Nie jest, bo poziom determinizmu tego sterowania jest zbyt wysoki jak na sterowanie ręczne.

> >a jednocześnie nie
> > pozwolić im popaść w drugą skrajność grubego, ślepego
> > materializmu, jako że mechanizmy kompensacyjne są inteligentne
>
> Mechanizmy kompensacyjne są inteligentne, bo są to demony

To nie są demony. Czy demonami nazwiesz algorytmy torrenta -
a te mechanizmy są podobne. Są złożone, ale kierują się przyczyną
i skutkiem, a nie wolną wolą, bo mechanizmy kompensacyjne należą
do świata przyczynowego, a nie pozaprzyczynowego.

> > , a co dopiero człowiek i jedyną
> > drogą do wymówienia im podległości jest rozwój świadomości
> > we właściwym kierunku, umiejętność obsługi tych mechanizmów
> > zgodna z instrukcją.

Komentarz: Ja tutaj mówię o ochronie przed surowością reguł
współzależnego powstawania, które są bardziej jak wzory
matematyczne, a ty trywializujesz reguły do bytów osobowych.
Znamienne.

> najskuteczniejszym środkiem wymówienia podległości bytom
> demonicznym jest zrozumienie Boga, a właściwie prawa

Znowu redukcja Prawa do autorytetu osoby jednego z jego
popularyzatorów, którego lud pasterski nie posiadający
uniwersytetów ubóstwił. Ten bóg, którego w płonących olejkach
eterycznych krzewu dyptanu ujrzał zbiegły egipski kapłan,
owszem i wskazał mu sposób reformy i wyzwolenia przez Prawo jego
hebrajskich kuzynów (w tak ograniczonym zakresie, w jakim je
rozumieli), ale trudno go utożsamić z prawdziwym Stwórcą.
Yahveh Tzebaoth był na długo przed Mojżeszem plemiennym bogiem
arabskiego plemienia Banu Madian zamieszkującym górę Horeb.
Na dobre Mojżesz został wtajemniczony w misteria Yahveh przez
Yethro - kapłana tego plemienia, którego córki poślubił.
A więc to, co dziś nazywamy jedną z religii uniwersalistycznych
ma początki w lokalnym kulcie plemiennego mzimu, żyjącego na
jakiejś świętej górze jak wielu innych bogów sąsiednich narodów.
W odróżnieniu od wykładni Siddharthy Gautamy nie jest to projekt
powstały w cywilizacji zaawansowanej umysłowo/duchowo i dla
potrzeb takiej cywilizacji.

> Wojna rządziła się swoimi prawami, a co do prawa to jest proste i przejrzyste chętnie wyjaśnie

Tak też to wyjaśniał Nezahualcoyotl Aztekom. Też wprowadził
zasadę, że istnieje jeden bóg i m.in. że należy czcić ojca, matkę,
dzieci, że ofiary z współziomków to zło, ale dopuścił składanie
ich z jeńców wojennych. Jak dla mnie to była spóźniona
reinkarnacja Mojżesza usiłująca wprowadzić elementy Prawa u ludzi
brutalnych i prymitywnych. Jeżeli potrafisz wyjaśnić Prawo
ponad poziom Mojżesza i Głodnego Kojota, to wal śmiało. Jeżeli
nie, to zachowaj wykładnię dla siebie, bo z tych, z którymi się
spotkałem, wykładnia Siddharthy Gautamy "Śakya-muniego" wraz
z mocną interpretacją filozofa Nagardżuny jest najlepsza.
Najbardziej spójna i detaliczna, z obcięciem wielu przepisów,
które mają zastosowanie tylko do ludów niecywilizowanych np. nomadów, ludów rolniczych, ale są wręcz szkodliwe dla
rozwiniętych, wysoko uprzemysłowionych ludów osiadłych.

> > Podobnym prawodawcą, też uwzględniającym
> > niedoskonałość umysłową epoki (kastowość, rytualizm etc.),
> > był Manu w Indiach. Dopiero Śakyamuni odkrył całe Prawo i bez
> > zbędnych dodatków czyli Dobre Prawo - łącznie z zasadą
> > godzenia miłości dla wszystkich istot z mądrością
> > i sprawiedliwością. A oprócz prawa położył fundamenty dla
> > badań natury umysłu, czyli niewidzialnej, subtelnej
> > materii/przyrody, nie mylić z przyrodą i materią grubą
> > (atomową i w większej ilości widzialną).
>
> Ty naprawdę uważasz że twój codzienny świat jest realny. To
> jest właśnie matrix, to jest projekcja. Ty myślisz że
> odczuwasz świat i że możesz na niego wpływać, a jedyne czemu
> jesteś poddany to oddziaływanie demona. Wyobraź sobie
> połączenie między ludźmi, człowiek - router - router -
> człowiek, teraz zamiast router wstaw demon mogący w zależności
> od zniewolenia dowolnie wpływać na emocje, informacje, pamięć
> itp. Żyjesz w iluzji i kochasz iluzję. Jedyne co cię odróżnia
> od innych niewolników to to, że za świadome czczenie demonów
> dostajesz ulgę od matrixa, innymi słowy nie dopierdala cię tak
> jak reszty i do pewnego stopnia dzieli się wpływem na ludzi.

Odejmij informacje, emocje, pamięć etc., gdzie tu znajdziesz "ja"?
Informacje, emocje, pamięć, ciała etc. to są funkcje 5 nagromadzeń
tworzących strumień umysłu, a poza jego splotem trudno mówić
o jakimś trwałym i substancjalnym "ja". "Sarve dharmah an-atman"
("w żadnej rzeczy, która jest, nie ma ja").

To jest punkt wyjścia. Zapomnij o absolutnie wolnej woli, bo takiej nie ma. Każdy się kieruje swoimi wewnętrznymi przyczynami i skutkami, tj. należącymi do jego strumienia umysłu i kieruje
się ponadto co do zasady deterministycznie z mniejszym lub
większym stopniem swobód czyli relatywnie wolnej woli. Zwiększyć
zakres tej wolności jest jedynie możliwe poprzez poszerzenie strumienia świadomości w obrębie informacji i pamięci oraz
opanowanie ciała i uczuć, które służą niestety jako jego
zawężacze. Dopiero kiedy informacja i pamięć jest w stanie
odpowiednio związać ciało i uczucia (po sanskrycku związanie to
yoga) jest możliwe nieograniczone poszerzanie tych stopni swobody
czyli uwolnienie pełnego potencjału informacji i pamięci.

Dopóki ciało i uczucia są u ciebie w przewadze nad informacją i pamięcią, służysz bezwolnie mechanizmowi przyczyny i skutku. Nie
demonom, bo demon jest również sługą mechanizmu przyczyny
i skutku, co więcej zaprzedanym temu mechanizmowi pomimo posiadania niektórych możliwości yogina. Co więcej, jest to
prawdopodobnie jedna z faz, którą przechodził strumień świadomości
każdej istoty - również twojej w obrębie koła przyczyny i skutku
i będzie przechodził, jeżeli poprzez niewłaściwe działania
wypracuje sobie ciało demona (chociaż długowieczne - też
śmiertelne).

> > A bajeczki o niebie/piekle nie są nawet hebrajskiego pochodzenia, tylko je >wymyślił Zoroaster, prawodawca równoległy do Manu. Rta/Asza jest przestarzałą >koncepcją
> > w konfrontacji z Dharmą - naprawdę.
>
> jak naprawdę to naprawdę

Mojżesz przekazał opowieść o ogrodzie Eden, ale nigdzie nie
wspomina o raju i piekle, tylko o tym, że od tzw. upadku Adama
podlegasz procesom narodzin z łona i śmierci. Bardzo to uprościł
na użytek reformy mało rozgarniętego ludu pastersko-zbójeckiego,
bo tak naprawdę upadek człowieka w materię spowodowany
niedozwoloną dietą trwał wiele epok i wiele pokoleń, ale fakt
faktem, że stworzyły się niewłaściwe powiązania i strumień
umysłu tego, co należało kiedyś do devów (a tym był pierwszy
człowiek Adam czyli Yamaraja) z pokolenia na pokolenie zaczęło
stopniowo skracać swoje życie od niewyobrażalnych milionów lat
do niemal setki i posyłało swoją świadomość kolejno w coraz
niższe światy, w końcu do takich ciał małpiszonów, które
posiadamy. No i jedynym sposobem na to, żeby ten proces upadku
człowieka odwrócić jest poszerzenie świadomości, a do skuteczności
tego trzeba znać w jakimś stopniu zasady przyczynowo-skutkową
i współzależnego powstawania.

madd...@gmail.com

unread,
Jul 31, 2016, 2:31:55 PM7/31/16
to
W dniu niedziela, 31 lipca 2016 17:30:36 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:

Teoretyzując:
Gdyby się okazało że jednak biblijna historia jest prawdziwa. Czy chciałbyś
żyć w królestwie Boga - dla uproszczenia przyjmijmy tu na Ziemii gdzieś w okolicach państwa położonego w Palestynie? Nie było by w nim żadnych mocy
specjalnych umysłu, twój mózg należałby tylko do ciebie a innych do nich.Panowało by tylko prawo, którego z chęcią by wszyscy przestrzegali, nikt by nie kradł, nie oszukiwał, nie zwodził , nie oczerniał, każdy z chęcią by drugiemu pomagał etc.
Pasuje ci taka wizja, czy jest wręcz koszmarna? Dałbyś radę w takim społeczeństwie?

Jakub A. Krzewicki

unread,
Jul 31, 2016, 3:05:14 PM7/31/16
to
W takim przypadku chyba tak, ale to oznacza, że takie królestwo
różniłoby się tylko niewieloma rzeczami (chyba poza nazwą) od
czystej ziemi Amitabhy.

Tego rodzaju "fundacjonistyczna" religijność znana jest też
w buddyzmie, z tym, że z wyjątkiem szkół, które się na niej
koncentrują (w Japonii Edo były to szkoły raczej nie dla samurajów
tylko dla choninów, chłopstwa i eta - i prawie tak samo niemile
widziane przez władzę, jak chrześcijaństwo) ma etykietkę
prowizorycznej. Uzasadnia się to tym, że pełne nauki muszą być
rozwinięte i uczyć praxis na równi z postawami (tak jest w Zenie
i w szkole Prawdziwego Słowa) podczas gdy amidyzm i chrześcijaństwo
zepchnęły większość praxis do sfery profanum.

Dochodzi do tego jeszcze spór w dziedzinie soteriologii pomiędzy
jiriki 自力 a tariki 他力 z tym, że w prawdziwym rozumieniu "siła
własna" nie wyklucza "siły innego" ponieważ na poziomie kiedy się
dokonuje wyzwolenie nie ma ostrej granicy pomiędzy "ja" i "inni".
Jeżeli praxis jest zepchnięta w ujęciu "tariki" do profanum, grozi
to według zwolenników "siły własnej" duchową biernością
i lenistwem. No bo skoro zdolniejsi nie mają więcej zasług od
mniej zdolnych, to po co zdolnym brać się do roboty w zakresie, który miałby być większy od wyżywienia siebie i bliskich, po co
praca społeczna u podstaw skoro honoru nie przynosi, a tylko garb
wyrośnie? "Pierdolę nie robię." I tu jest największa szkoda
w zbytniej wierze w "siłę innego" a nie w utopii jaką głosi -
widać to też w protestanckich krajach, które promowały dziki
XIX-wieczny kapitalizm rodem z powieści Dickensa. Wizja jest
sama piękna, ale historia pokazała, że droga do niej jest
niszczycielska dla świata.
0 new messages