https://www.smbc-comics.com/?id=3073#comic
Skojarzyło mi się (dosłownie!) z metodami stosowanymi jakiś 100 lat temu przez analityka nazwiskiem W.D. Gann, który przyjął cykle astrologiczne jako narzędzie do matematycznego rozbioru kursów giełdowych.
O ile w indywidualnej psychologii głębi takie badania mogą mieć jeszcze sens z powodu, iż symbole planetarne czy zodiakalne są w nieświadomości Zachodu kulturowo zakorzenione, o tyle stosowanie ich w statystyce tłumów jest tak marginalne, że zakrawa wręcz na szaleństwo ze strony badacza. "Gwiazdy nie kłamią, kto chce niech wierzy..."