Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Jaka różnica między zawiadomieniem na policji, a w prokuraturze?

44 views
Skip to first unread message

Mateusz Bogusz

unread,
Feb 13, 2024, 1:32:55 AM2/13/24
to
Byłem wczoraj na policji złożyć zawiadomienie z art. 160 kk. (mam
bliżej, z buta i otwarte dłużej niż 8-16). Przypadkiem dowiedziałem się,
że miejscowy radca prawny bierze 450zł brutto za "pomoc w napisaniu
zawiadomienia do prokuratury".

I tak się zastanawiam. W prokuraturze złożył bym tak samo zawiadomienie
czy tam trzeba się inaczej przygotować?

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Shrek

unread,
Feb 13, 2024, 11:54:59 AM2/13/24
to
W dniu 13.02.2024 o 07:32, Mateusz Bogusz pisze:
> Byłem wczoraj na policji złożyć zawiadomienie z art. 160 kk. (mam
> bliżej, z buta i otwarte dłużej niż 8-16). Przypadkiem dowiedziałem się,
> że miejscowy radca prawny bierze 450zł brutto za "pomoc w napisaniu
> zawiadomienia do prokuratury".

Z ciekawości - ile czekałeś? I jak w skali od 1 do 10 oceniasz pilność
zgłoszenia?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!

Robert Tomasik

unread,
Feb 13, 2024, 2:40:09 PM2/13/24
to
W dniu 13.02.2024 o 07:32, Mateusz Bogusz pisze:

> Tak się zastanawiam. W prokuraturze złożył bym tak samo zawiadomienie czy
> tam trzeba się inaczej przygotować?

Musisz rozróżnić złożenie pisemnego zawiadomienia o przestępstwie od
ustnego. To zupełnie różne czynności. Pisemne zawiadomienie możesz
wysłać nawet pocztą. Takie pismo oczywiście spokojnie możesz sam
napisać, ale wypadałoby jednak to z sensem zrobić. Czy warte jest 450
zł, to osobna sprawa. Nie napisałeś, czego miałoby dotyczyć, zaś art.
160 kk jest dość pojemny i często bywa, że narażenie ma mocno wirtualny
i trudny do udowodnienia charakter.

Osobista wizyta i złożenie ustnego zawiadomienia ma tę zaletę (tu Shrek
bedzie przekonywał, ze to wada zapewne), że sporządza je policjant /
prokurator, który czuwa nad sensem tej czynności. Jeśli zagrożenie jest
oczywiste, to jest to sposób zawiadomienia nie mam znaczenia. Ale jak ne
jest oczywiste, to już pasowałoby z kimś mądrym to pisać, bo inaczej
będzie odmowa wszczęcia.
--
(~) Robert Tomasik

Mateusz Bogusz

unread,
Feb 13, 2024, 2:58:33 PM2/13/24
to
On 13.02.2024 20:40, Robert Tomasik wrote:
> Osobista wizyta i złożenie ustnego zawiadomienia ma tę zaletę (tu Shrek
> bedzie przekonywał, ze to wada zapewne), że sporządza je policjant /
> prokurator, który czuwa nad sensem tej czynności. Jeśli zagrożenie jest
> oczywiste, to jest to sposób zawiadomienia nie mam znaczenia. Ale jak ne
> jest oczywiste, to już pasowałoby z kimś mądrym to pisać, bo inaczej
> będzie odmowa wszczęcia.

Ale jak zgłoszę pisemnie, to i tak mnie zaproszą w celu "złożenia
zeznań" i wylegitymowania. Przynajmniej zawsze tak miałem, gdy
zgłaszałem sprawy z KW.

No chyba że można odmówić, a sprawę i tak będą musieli procesować.
Ewentualnie nie dowiem się wtedy o jej zakończeniu / uwaleniu.

Ale fakt, że przynajmniej policjant wymyśla dużo pytań na zasadzie "czy
aby na pewno" - chyba że w nich chodzi o to, żebym zrezygnował i sobie
poszedł ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Shrek

unread,
Feb 13, 2024, 3:06:41 PM2/13/24
to
W dniu 13.02.2024 o 20:58, Mateusz Bogusz pisze:

> Ale jak zgłoszę pisemnie, to i tak mnie zaproszą w celu "złożenia
> zeznań" i wylegitymowania. Przynajmniej zawsze tak miałem, gdy
> zgłaszałem sprawy z KW.

Raczej tak. Chyba nie mogą umorzyć bez wysłuchania "procesowego", a jak
będą chcieli pociągnąć dalej to tym bardziej.

> No chyba że można odmówić, a sprawę i tak będą musieli procesować.

Raczej nie możesz odmówić. Znaczy możesz ale nie wiem jakie będzie miało
to konsekwencje. Nawet jak skierują do sądu bez twojego zeznania (co
wydaje mi się niemożliwe, ale mogę się mylić) to w koncu dostaniesz
stawiennictwo obowiązkowe.

> Ale fakt, że przynajmniej policjant wymyśla dużo pytań na zasadzie "czy
> aby na pewno" - chyba że w nich chodzi o to, żebym zrezygnował i sobie
> poszedł ;-)

Jak już będą cię pytać to chyba bez znaczenia jak wpłynęło
zawiadomienie. Zaletą pisemnego jest to, że ominie cię czekanie na
"wolnego funkcjonariusza", tylko umówią się telefonicznie na konkretną
godzinę, tak żeby obu stronom pasowało. Przynajmniej u mnie to tak
wyglądało.

Mateusz Bogusz

unread,
Feb 13, 2024, 3:12:19 PM2/13/24
to
On 13.02.2024 17:54, Shrek wrote:
> Z ciekawości - ile czekałeś?

Na przyjęcie zawiadomienia? Dyżurny po wysłuchaniu poprosił żebym
przyszedł za 1h, to przyszedłem (do domu mam 10 min z buta) i czekałem
5min. A spisywania to z 30 min zajęło.

A to normalne, że gdy policjanci spisują "zeznania" (te które się
podpisuje na koniec), to niemal wszystkie zdania wyglądają tak?

"Ja byłem w budynku przy ulicy...Ja widziałem tam...Ja stwierdziłem
że...Ja byłem z moim 0,5 rocznym synem..."?

I tak pamiętam że z 10 lat temu, takie zeznanie pisali w wordzie. Teraz
na ekranie wyglądało jakby pita wypełniali, przechodząc tabulatorem
między rubrykami.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Robert Tomasik

unread,
Feb 13, 2024, 3:26:13 PM2/13/24
to
W dniu 13.02.2024 o 20:58, Mateusz Bogusz pisze:
> Ale jak zgłoszę pisemnie, to i tak mnie zaproszą w celu "złożenia
> zeznań" i wylegitymowania. Przynajmniej zawsze tak miałem, gdy
> zgłaszałem sprawy z KW. No chyba że można odmówić, a sprawę i tak
> będą musieli procesować. Ewentualnie nie dowiem się wtedy o jej
> zakończeniu / uwaleniu. Ale fakt, że przynajmniej policjant wymyśla
> dużo pytań na zasadzie "czy aby na pewno" - chyba że w nich chodzi o
> to, żebym zrezygnował i sobie poszedł 😉

To zależy od charakteru sprawy. Dowodem w sprawie jest przesłuchanie
świadka, a nie pisemne zawiadomienie o przestępstwie. Jeżeli z
zawiadomienia wynika, że jesteś świadkiem, to trzeba Cię przesłuchać.
Podobnie, jeśli w zawiadomieniu napiszesz rzeczy wymagające wyjaśnienia.
Czasem coś, co dla zawiadamiającego jest oczywiste nie jest oczywiste
dla Policji.

Natomiast pisemne zawiadomienie ma tę zaletę, że zostaniesz przesłuchany
przez osobę, która ewentualnie dalej będzie to postępowanie prowadzić, a
nie przypadkowa osoba akurat mająca dyżur.
--
(~) Robert Tomasik

Robert Tomasik

unread,
Feb 13, 2024, 3:41:53 PM2/13/24
to
W dniu 13.02.2024 o 21:12, Mateusz Bogusz pisze:
>
> A to normalne, że gdy policjanci spisują "zeznania" (te które się
> podpisuje na koniec), to niemal wszystkie zdania wyglądają tak?
>
> "Ja byłem w budynku przy ulicy...Ja widziałem tam...Ja stwierdziłem
> że...Ja byłem z moim 0,5 rocznym synem..."?

Bo wpisuje się odpowiedzi bez pytań. W tym wypadku pewnie maniera
policjanta. To "Ja" mógł pomijać.
>
> I tak pamiętam że z 10 lat temu, takie zeznanie pisali w wordzie. Teraz
> na ekranie wyglądało jakby pita wypełniali, przechodząc tabulatorem
> między rubrykami.

To nadal może być w WORD. Ja zrobiłem i rozpowszechniłem protokoły w
WORD pisane właśnie jako formularze. Sporo policjantów z tego korzysta.

--
(~) Robert Tomasik

Shrek

unread,
Feb 14, 2024, 1:18:58 PM2/14/24
to
W dniu 13.02.2024 o 21:12, Mateusz Bogusz pisze:

> Na przyjęcie zawiadomienia? Dyżurny po wysłuchaniu poprosił żebym
> przyszedł za 1h, to przyszedłem (do domu mam 10 min z buta) i czekałem
> 5min. A spisywania to z 30 min zajęło.

Czyli całkiem nieźle. U nas średnio jakieś 1,5 przy czym dyżurny mówi że
nie wiadomo i może to nawet kilka godzin potrwać przy czym kilka to
nawet sześć. Nie ma opcji żeby się umówić za kilka godzin.

> A to normalne, że gdy policjanci spisują "zeznania" (te które się
> podpisuje na koniec), to niemal wszystkie zdania wyglądają tak?
>
> "Ja byłem w budynku przy ulicy...Ja widziałem tam...Ja stwierdziłem
> że...Ja byłem z moim 0,5 rocznym synem..."?

Tak. Podobno ma to jakiś sens. Jak nie przeinaczają to nie ma się co
czepiać.

> I tak pamiętam że z 10 lat temu, takie zeznanie pisali w wordzie. Teraz
> na ekranie wyglądało jakby pita wypełniali, przechodząc tabulatorem
> między rubrykami.

Nie zauważyłem żeby tam wiele rubryczek było, ale rzeczywiście chyba w
jakimś formularzu od razu pisali - pewnie gdzieś na serwer od razu leci.
Ciekawe jak u nich z cyberbezpieczeństwem.

J.F

unread,
Feb 15, 2024, 2:59:29 AM2/15/24
to
On Wed, 14 Feb 2024 19:18:56 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 13.02.2024 o 21:12, Mateusz Bogusz pisze:
>> Na przyjęcie zawiadomienia? Dyżurny po wysłuchaniu poprosił żebym
>> przyszedł za 1h, to przyszedłem (do domu mam 10 min z buta) i czekałem
>> 5min. A spisywania to z 30 min zajęło.
>
> Czyli całkiem nieźle. U nas średnio jakieś 1,5 przy czym dyżurny mówi że
> nie wiadomo i może to nawet kilka godzin potrwać przy czym kilka to
> nawet sześć. Nie ma opcji żeby się umówić za kilka godzin.

Sprawdz jeszcze raz - teraz może im parę zadań odpadło :-)
Albo sprawdz na Bemowie :-

A poza tym to sam wiesz - zawsze może przyjsc wk* obywatel, i potem
cała komenda będzie musiała motoru szukac po dzielnicy, albo na
spokojnie ktos pojedzie pod adres, pocałuje klamkę i bedzie wolny,
a moze zobaczy poszukiwany motor i będzie miał zajęcia na pare godzin.

Pan tu siądzie na ławce i poczeka, aż ktoś będzie wolny.

>> A to normalne, że gdy policjanci spisują "zeznania" (te które się
>> podpisuje na koniec), to niemal wszystkie zdania wyglądają tak?
>>
>> "Ja byłem w budynku przy ulicy...Ja widziałem tam...Ja stwierdziłem
>> że...Ja byłem z moim 0,5 rocznym synem..."?
>
> Tak. Podobno ma to jakiś sens. Jak nie przeinaczają to nie ma się co
> czepiać.
>
>> I tak pamiętam że z 10 lat temu, takie zeznanie pisali w wordzie. Teraz
>> na ekranie wyglądało jakby pita wypełniali, przechodząc tabulatorem
>> między rubrykami.
>
> Nie zauważyłem żeby tam wiele rubryczek było, ale rzeczywiście chyba w
> jakimś formularzu od razu pisali - pewnie gdzieś na serwer od razu leci.

Pewne rzeczy są stałe. Dane osobowe, adresy, komisariat, przyjmujący
zeznanie, pouczenie.
No ale zeznania to juz częśc dowolna.
Plus te kwestionariusze, o których wiesz. Mają sens, nie mają - trudno
powiedzieć.

I oczywiscie jest sens, żeby to wylądowało na serwerze.

> Ciekawe jak u nich z cyberbezpieczeństwem.

Siec izolowana. Zapewne :-)


J.

Marcin Debowski

unread,
Feb 15, 2024, 5:31:19 AM2/15/24
to
To ja opowiem jako ciekawostkę jak wyglądała u mnie sprawa bardzo
drobnej kradzieży, jako że przerabiałem pod koniec zeszłego roku. Tło
jest takie, że automat parkingowy wciągną mi kartę doładowaniową (z ca
120zł wartości). Poszedłem szukać ciecia od automatu, znalazłem,
otwieramy automat, karty nie ma. Doszliśmy do wnisku, że karta wyszła
jak go szukałem i ktoś zajumał. Pytam, czy to jest w zasięgi cctv.
Powiedział, że tak, zostawiłem swoje namiary, przekazać miał sprawę
zarządcy nieruchomości. Zarządca się na drugi dzień skontaktował i mówi,
że widać wyraźnie jak taksówkarz juma kartę. Mówię, niech mi poda dane
to pociągne to dalej sam, a on, że nie bo rodo (tutejsza odmiana), ale,
zabezpieczy zapis dla policji.

Zgłoszenie na policję formularzem online, samemu się wypełnia wszystkie
tabelki. System sam przyporządkowuje odpowiednią jednostkę. Przychodzi
potwierdzenie mejlem, że w ciągu 8miu dni się odezwą. O czasie odezwała
się pani oficer prowadzący, dopytała gdzie nie było dla niej jasne.
Minęły 2 miesiące, zadzwoniła, że mam przyjechać odebrać kartę.

--
Marcin

J.F

unread,
Feb 15, 2024, 10:24:40 AM2/15/24
to
Nie spieszy sie tym policjantom w Singapurze :-)
Pewnie daleko było ... albo piechotą szli :-)


J.

Marcin Debowski

unread,
Feb 15, 2024, 6:53:21 PM2/15/24
to
2 miesiące ze wszystkim włacznie z zamknięciem sprawy to w sumie nie za
długo, ale faktycznie, zawsze idzie to po lini, czym mniej ważna sprawa
tym dłużej. Ważne, że człowiek nie traci czasu.

--
Marcin

Shrek

unread,
Feb 16, 2024, 12:38:06 AM2/16/24
to
W dniu 16.02.2024 o 00:53, Marcin Debowski pisze:

> 2 miesiące ze wszystkim włacznie z zamknięciem sprawy to w sumie nie za
> długo, ale faktycznie, zawsze idzie to po lini, czym mniej ważna sprawa
> tym dłużej. Ważne, że człowiek nie traci czasu.

BTW - w kwietniu dostałem wezwanie na proces żuli od moto, więc pewnie w
rok od zdarzenia się ogarną (bo raczej adwokatów z górnej półki mieć nie
będą). Stawiennictwo obowiązkowe... Dobre tyle że ich odzielnie nie sądzą.

J.F

unread,
Feb 16, 2024, 5:16:29 AM2/16/24
to
On Fri, 16 Feb 2024 06:38:05 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 16.02.2024 o 00:53, Marcin Debowski pisze:
>> 2 miesiące ze wszystkim włacznie z zamknięciem sprawy to w sumie nie za
>> długo, ale faktycznie, zawsze idzie to po lini, czym mniej ważna sprawa
>> tym dłużej. Ważne, że człowiek nie traci czasu.
>
> BTW - w kwietniu dostałem wezwanie na proces żuli od moto, więc pewnie w
> rok od zdarzenia się ogarną (bo raczej adwokatów z górnej półki mieć nie
> będą). Stawiennictwo obowiązkowe... Dobre tyle że ich odzielnie nie sądzą.

Ale adwokatów będą mieli osobnych :-)
To wieksze szanse na odroczenie :-)

A co ty tam zeznasz ... ze nic nie widziałes, nic nei słyszałes :-)
No ale musisz zeznac chocby, ze motorka nie porzuciłeś :-)

J.

Robert Wańkowski

unread,
Feb 16, 2024, 6:02:38 AM2/16/24
to
W dniu 16.02.2024 o 06:38, Shrek pisze:
> W dniu 16.02.2024 o 00:53, Marcin Debowski pisze:
>
>> 2 miesiące ze wszystkim włacznie z zamknięciem sprawy to w sumie nie za
>> długo, ale faktycznie, zawsze idzie to po lini, czym mniej ważna sprawa
>> tym dłużej. Ważne, że człowiek nie traci czasu.
>
> BTW - w kwietniu dostałem wezwanie na proces żuli od moto, więc pewnie w
> rok od zdarzenia się ogarną (bo raczej adwokatów z górnej półki mieć nie
> będą). Stawiennictwo obowiązkowe... Dobre tyle że ich odzielnie nie sądzą.
>
>

Wezmą Giertycha i Ćwiąkalskiego, to jeszcze będziesz musiał im ten motor
oddać. :)


Robert

Marcin Debowski

unread,
Feb 17, 2024, 1:20:24 AM2/17/24
to
On 2024-02-16, J.F <jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
> On Fri, 16 Feb 2024 06:38:05 +0100, Shrek wrote:
>> W dniu 16.02.2024 o 00:53, Marcin Debowski pisze:
>>> 2 miesiące ze wszystkim włacznie z zamknięciem sprawy to w sumie nie za
>>> długo, ale faktycznie, zawsze idzie to po lini, czym mniej ważna sprawa
>>> tym dłużej. Ważne, że człowiek nie traci czasu.
>>
>> BTW - w kwietniu dostałem wezwanie na proces żuli od moto, więc pewnie w
>> rok od zdarzenia się ogarną (bo raczej adwokatów z górnej półki mieć nie
>> będą). Stawiennictwo obowiązkowe... Dobre tyle że ich odzielnie nie sądzą.
>
> Ale adwokatów będą mieli osobnych :-)
> To wieksze szanse na odroczenie :-)

No i sąd może zawsze wydzielić do osobnego postępowanie.

> A co ty tam zeznasz ... ze nic nie widziałes, nic nei słyszałes :-)

To nie będzie chyba komisja w sprawie wyborów kopertowych.

> No ale musisz zeznac chocby, ze motorka nie porzuciłeś :-)

Jeśli ma AC to może chciał wyłudzić ubezpieczenie i działał wspólnie i w
porozumieniu. Jeśli nie ma, to też, a tylko zapomniał wykupić.

--
Marcin

Shrek

unread,
Feb 17, 2024, 3:08:39 AM2/17/24
to
W dniu 17.02.2024 o 07:20, Marcin Debowski pisze:

>> A co ty tam zeznasz ... ze nic nie widziałes, nic nei słyszałes :-)
>
> To nie będzie chyba komisja w sprawie wyborów kopertowych.

Ale z punktu widzenia sprawy to rzeczywiście mam niewiele do
powiedzenia. Co innego o działaniach policji, ale to chyba sądu nie
interesuje.

>> No ale musisz zeznac chocby, ze motorka nie porzuciłeś :-)
>
> Jeśli ma AC to może chciał wyłudzić ubezpieczenie i działał wspólnie i w
> porozumieniu. Jeśli nie ma, to też, a tylko zapomniał wykupić.

Aj tam amatorzy. Przecież Robert mnie już wyjaśnił - zajebałem sobie
moto, żeby kpić z działań policji:P Z zdaje się przez to zginała ta
nastolatka w Andychowie...

Robert Tomasik

unread,
Feb 17, 2024, 1:07:52 PM2/17/24
to
W dniu 17.02.2024 o 09:08, Shrek pisze:
>>> A co ty tam zeznasz ... ze nic nie widziałes, nic nei słyszałes 🙂
>> To nie będzie chyba komisja w sprawie wyborów kopertowych.
> Ale z punktu widzenia sprawy to rzeczywiście mam niewiele do
> powiedzenia. Co innego o działaniach policji, ale to chyba sądu nie
> interesuje.

Jeśli jego obecność jest obowiązkowa, to znakiem tego planowane jest
jego przesłuchanie w charakterze świadka. Poczekamy, to może Shrek
napisze, o co pytali. Obecność pokrzywdzonego nie jest obowiązkowa.
>
>>> No ale musisz zeznac chocby, ze motorka nie porzuciłeś 🙂
>>
>> Jeśli ma AC to może chciał wyłudzić ubezpieczenie i działał wspólnie i w
>> porozumieniu. Jeśli nie ma, to też, a tylko zapomniał wykupić.
>
> Aj tam amatorzy. Przecież Robert mnie już wyjaśnił - zajebałem sobie
> moto, żeby kpić z działań policji:P Z zdaje się przez to zginała ta
> nastolatka w Andychowie...

Tyle, że trudno oczekiwać, ze się przyzna. Prędzej sąd może się
zainteresować tym, na ile sposób pozostawienia motocykla nosił znamiona
jego porzucenia. Czy był zabezpieczony przed zabraniem i jak. Czy miał
tablicę rejestracyjną (w końcu podobno jej nie znaleziono).

--
(~) Robert Tomasik

Shrek

unread,
Feb 17, 2024, 1:34:25 PM2/17/24
to
W dniu 17.02.2024 o 19:07, Robert Tomasik pisze:

> Jeśli jego obecność jest obowiązkowa, to znakiem tego planowane jest
> jego przesłuchanie w charakterze świadka. Poczekamy, to może Shrek
> napisze, o co pytali. Obecność pokrzywdzonego nie jest obowiązkowa.

Napiszę. No właśnie mnie ta obecność obowiązkowa w charakterze
pokrzywdzonego zdziwiła. Jak to niby ma wyglądać - wzywają w charakterze
poszkodowanego i mówią że jednak wypad z sali bo będzie pan świadkiem?

> Tyle, że trudno oczekiwać, ze się przyzna. Prędzej sąd może się
> zainteresować tym, na ile sposób pozostawienia motocykla nosił znamiona
> jego porzucenia. Czy był zabezpieczony przed zabraniem i jak.

Nie był poza standardowym zabezpieczeniem (stacyjka).

> Czy miał
> tablicę rejestracyjną (w końcu podobno jej nie znaleziono).

Dzień wcześniej miał.

Robert Tomasik

unread,
Feb 17, 2024, 3:28:20 PM2/17/24
to
W dniu 17.02.2024 o 19:34, Shrek pisze:
> W dniu 17.02.2024 o 19:07, Robert Tomasik pisze:
>
>> Jeśli jego obecność jest obowiązkowa, to znakiem tego planowane jest
>> jego przesłuchanie w charakterze świadka. Poczekamy, to może Shrek
>> napisze, o co pytali. Obecność pokrzywdzonego nie jest obowiązkowa.
> Napiszę. No właśnie mnie ta obecność obowiązkowa w charakterze
> pokrzywdzonego zdziwiła. Jak to niby ma wyglądać - wzywają w charakterze
> poszkodowanego i mówią że jednak wypad z sali bo będzie pan świadkiem?

Też nie wiem, ale może jako pierwszego Cię przesłuchają po prostu. Albo
w wezwaniu się ktoś pomylił.
>
>> Tyle, że trudno oczekiwać, ze się przyzna. Prędzej sąd może się
>> zainteresować tym, na ile sposób pozostawienia motocykla nosił
>> znamiona jego porzucenia. Czy był zabezpieczony przed zabraniem i jak.
> Nie był poza standardowym zabezpieczeniem (stacyjka).
>
>> Czy miał tablicę rejestracyjną (w końcu podobno jej nie znaleziono).
> Dzień wcześniej miał.
>
Al sąd tego nie wie.
--
(~) Robert Tomasik

Shrek

unread,
Feb 17, 2024, 3:34:25 PM2/17/24
to
W dniu 17.02.2024 o 21:28, Robert Tomasik pisze:
>> Napiszę. No właśnie mnie ta obecność obowiązkowa w charakterze
>> pokrzywdzonego zdziwiła. Jak to niby ma wyglądać - wzywają w
>> charakterze poszkodowanego i mówią że jednak wypad z sali bo będzie
>> pan świadkiem?
>
> Też nie wiem, ale może jako pierwszego Cię przesłuchają po prostu. Albo
> w wezwaniu się ktoś pomylił.

W sumie nie byłoby to dziwne. Połowa korespondencji z sądem nie
dochodzi. Z prokuratury 1/3 - przyszło postanowienie o umorzeniu
busiarza, postanowienie akcie oskarżenia jednego żula, drugiego nie,
teraz przyszło z sądu wezwanie na sprawę obu bisiarzy a ja myślełem że
to wezwanie na sprawę którą miałem... dwa dni temu - na nią nie
dostałem. Loteria;) Co ciekawe w portalu informacyjnym sądu jest że
dokument został sporządzony- ciekawe czy przyjdzie po czasie;)

Robert Tomasik

unread,
Feb 17, 2024, 4:00:00 PM2/17/24
to
W dniu 17.02.2024 o 21:34, Shrek pisze:
> W dniu 17.02.2024 o 21:28, Robert Tomasik pisze:
>>> Napiszę. No właśnie mnie ta obecność obowiązkowa w charakterze
>>> pokrzywdzonego zdziwiła. Jak to niby ma wyglądać - wzywają w
>>> charakterze poszkodowanego i mówią że jednak wypad z sali bo będzie
>>> pan świadkiem?
>>
>> Też nie wiem, ale może jako pierwszego Cię przesłuchają po prostu.
>> Albo w wezwaniu się ktoś pomylił.
>
> W sumie nie byłoby to dziwne. Połowa korespondencji z sądem nie
> dochodzi. Z prokuratury 1/3 - przyszło postanowienie o umorzeniu
> busiarza, postanowienie akcie oskarżenia jednego żula, drugiego nie,
> teraz przyszło z sądu wezwanie na sprawę obu bisiarzy a ja myślełem że
> to wezwanie na sprawę którą miałem... dwa dni temu - na nią nie
> dostałem. Loteria;) Co ciekawe w portalu informacyjnym sądu jest że
> dokument został sporządzony- ciekawe czy przyjdzie po czasie;)
>
Ja miałem podobnie. W końcu napisałem skargę do dyrektora poczty.
Okazało się, że czynnik ludzki zadziałał. Ktoś tam coś powinien do
systemu wpisać, a nie wpisywał. U mnie problem był taki, że znajdowałem
w skrzynce awizo, szedłem na pocztę, a tam nie ma przesyłki. I to było
kilkanaście w przeciągu jakiś 2~3 miesięcy. Było to jakiś czas temu i
już szczegółów nei pamiętam, ale z wyjaśnienia wynikało, że doręczyciel
zostawiając awizo powinien coś tam gdzieś wpisać. Bez tego "pani w
okienku" nie była w stanie znaleźć mojej przesyłki. Dochodzi i to
najważniejsze.
--
(~) Robert Tomasik

Shrek

unread,
Feb 18, 2024, 2:10:02 AM2/18/24
to
W dniu 17.02.2024 o 21:59, Robert Tomasik pisze:

> Ja miałem podobnie. W końcu napisałem skargę do dyrektora poczty.
> Okazało się, że czynnik ludzki zadziałał.

Raczej nie poczta, bo to za potwierdzeniem odbioru, więc sąd wysłałby
umyślnego dzielnicowego (raz tak zrobił).

I nie pierwszy raz - u mnie w sądach mają taki burdel że około połowa
korespondencji nie dochodzi - zapewne nie wysłna. To stan ustalony...
Dziwi mnie tylko że w portalu dokument jest, nie został najwyraźniej
wysłany bo przecież brak potwierdzeń i nic... Burdel mają w archeo i tyle.
0 new messages