Sklep i zakas fotografowania

23 views
Skip to first unread message

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 10:49:41 AM1/10/08
to
Witam,

Chciałabym w sklepie wprowadzic zakaz fotografowania ekspozycji i
produktów, a kazdego, kto go złamie po prostu wyrzucac za drzwi.

Jak moge to poprzec aktami prawnymi, tak, zeby zawsze racja była po
mojej stronie?

Pozdrawiam
misia


zkruk [Lodz]

unread,
Jan 10, 2008, 10:57:00 AM1/10/08
to
Misia Puchatka wrote:
> Witam,
>
> Chciałabym w sklepie wprowadzic zakaz fotografowania ekspozycji i
> produktów, a kazdego, kto go złamie po prostu wyrzucac za drzwi.

moze odrazu zakaz oddychania? ;)


> Jak moge to poprzec aktami prawnymi, tak, zeby zawsze racja była po
> mojej stronie?

hle hle hle

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Olgierd

unread,
Jan 10, 2008, 11:16:56 AM1/10/08
to
Dnia Thu, 10 Jan 2008 16:49:41 +0100, Misia Puchatka napisał(a):

> Chciałabym w sklepie wprowadzic zakaz fotografowania ekspozycji i
> produktów, a kazdego, kto go złamie po prostu wyrzucac za drzwi.

I słusznie.
Ja bym jeszcze dopisał zakaz oglądania towaru, pytania o cenę, no i -
last but not least - dokonywania zakupów.

> Jak moge to poprzec aktami prawnymi, tak, zeby zawsze racja była po
> mojej stronie?

Trzeba uznać, że klient, który chce inaczej awanturujący się jest.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie ==> http://olgierd.bblog.pl/

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 11:21:04 AM1/10/08
to
Użytkownik zkruk [Lodz] napisał:

> moze odrazu zakaz oddychania? ;)

> hle hle hle

Dobra, przyznam sie. Na pregu jest dyskusja (czy raczej flejm). Jestem w
opozycji do grupy oszolomow, ktorzy twierdza mniej wiecej tak:

"Jesli wejdziesz do mojego sklepu, i zrobisz zdjecie, a mnie sie nie
podoba, ze robisz zdjecie, to mam prawo wyrzucic cie z tego sklepu pod
grozba kary na podstawie KK art. 193 'Kto wdziera się do cudzego domu,
mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew
żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.'"

No i szukam informacji czy to jest w jakimkolwiek miejscu powiazane. Bo
cytowany Art. moim zdaniem odnosi sie do miejsca prywatnego, lokalu,
posesji - a nie do miejsca publicznego, dostepnego dla wszystkich.

Robienie zdjec w miejscach publicznych nie jest karalne. Wiec nie widze
podstawy do opisanego powyzej "wyrzucenia" robiacego zdjecia z takiego
np. sklepu Saturn czy inny MediaMarkt...


Misia Puchatka
--
Tęskni Krzysio za Puchatkiem, Za Misiasiem, za Niedźwiadkiem,
"Gdzie Ty jesteś, mój Misiasiu, Mój Puchatku - Patysiasiu?"
A Puchatek wraz z ferajną używają sobie fajno,
Pieprzą w Stumilowym Lesie, Aż się echo wkoło niesie.


Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 11:34:01 AM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

>
> Dobra, przyznam sie. Na pregu jest dyskusja (czy raczej flejm). Jestem w
> opozycji do grupy oszolomow, ktorzy twierdza mniej wiecej tak:
>

No i generalnie, oszołomy mają rację.

--
@2008 Johnson

"Koniec świata się zbliża ..."

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 11:36:26 AM1/10/08
to
Użytkownik Johnson napisał:

> Misia Puchatka pisze:
>
>>
>> Dobra, przyznam sie. Na pregu jest dyskusja (czy raczej flejm). Jestem
>> w opozycji do grupy oszolomow, ktorzy twierdza mniej wiecej tak:
>>
>
> No i generalnie, oszołomy mają rację.

Konkretna podstawa prawna?

Olgierd

unread,
Jan 10, 2008, 11:53:25 AM1/10/08
to
Dnia Thu, 10 Jan 2008 17:36:26 +0100, Misia Puchatka napisał(a):

>>> Dobra, przyznam sie. Na pregu jest dyskusja (czy raczej flejm). Jestem
>>> w opozycji do grupy oszolomow, ktorzy twierdza mniej wiecej tak:
>>>
>> No i generalnie, oszołomy mają rację.
>
> Konkretna podstawa prawna?

Art. 193 kk ;-)
zważ, że sama napisałaś, że dom, mieszkanie i lokal są tam wymienione
osobno.

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 12:02:09 PM1/10/08
to
Użytkownik Olgierd napisał:

> Dnia Thu, 10 Jan 2008 17:36:26 +0100, Misia Puchatka napisał(a):
>
>>>> Dobra, przyznam sie. Na pregu jest dyskusja (czy raczej flejm). Jestem
>>>> w opozycji do grupy oszolomow, ktorzy twierdza mniej wiecej tak:
>>>>
>>> No i generalnie, oszołomy mają rację.
>>
>> Konkretna podstawa prawna?
>
> Art. 193 kk ;-)
> zważ, że sama napisałaś, że dom, mieszkanie i lokal są tam wymienione
> osobno.

Moment moment, sklep MediaMarkt tomiejsce publiczne. Wiec moge tam wejsc
(nie moze mi wlasciciel zakazc tam wejsc). Wiec jesli mnie wyprosi,. to
ja po prostu wchodze od nowa. I jak mnie bramkarz nie chce wpuscic
dzonie po patrol policji i... wchodze.

Uwazam, ze KK art 195 nie dotyczy miejsc publicznych wlasnie z tego
powodu. Do czasu az nie zlamie prawa nie masensu,z eby mnie ktos mogl,
wyprosic pod grozba KK, bo ja mam prawo tam wejsc.

Wiec jak to jest?

;)

Albo jak to wyglada w praketyce. Bramkarz mowui "prosze wyjsc albo pana
wyrzuce".A ja mowie "nie wyjde, nei zrobilem nic zlego". I co sie dzieje
dalej? PRzeca jak mnie koles wyniesie ze sklepu, to ja dzwonie po
policje oi skarze sie o napasc/naruszenei nietykalnosci itp.

No i tlumacze dalej skoro kradlem/bylem awanturujacy sie - to czemu
ochrona nie wezwala policji (zwlaszcza do kradziezy?).

castrol

unread,
Jan 10, 2008, 12:05:52 PM1/10/08
to
Olgierd pisze:

> Art. 193 kk ;-)
> zważ, że sama napisałaś, że dom, mieszkanie i lokal są tam wymienione
> osobno.

Co za bzdury. Osoba uprawniona moze zadac opuszczenia lokalu juz po jego
zamknieciu. Wtedy bedzie mozna zastosowac wspomniany artykul. Wczesniej,
z oferta sklepu, ma prawo zapoznac sie kazdy, kto ma na to ochote, a
sklepikarz nie ma prawa odmowic zapoznania sie z oferta bo sam popelni
wykroczenie.


--
Pozdrawiam
Jacek

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 12:07:03 PM1/10/08
to
Użytkownik castrol napisał:

O właśnie, gdzie szukać przepisów z tym związanych?

castrol

unread,
Jan 10, 2008, 12:07:32 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

> O właśnie, gdzie szukać przepisów z tym związanych?

KC i KW

--
Pozdrawiam
Jacek

castrol

unread,
Jan 10, 2008, 12:07:06 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

> No i tlumacze dalej skoro kradlem/bylem awanturujacy sie - to czemu
> ochrona nie wezwala policji (zwlaszcza do kradziezy?).

A jakim cudem Cie wyrzuci skoro nie ma nawet prawa Cie tknac? Z oferta
sklepu, w godzinach otwarcia, ma prawo zapoznac sie kazdy kto ma na to
ochote i sklepikarz nie ma prawa odmowic zapoznania sie z oferta czy
odmowic sprzedazy.


--
Pozdrawiam
Jacek

William

unread,
Jan 10, 2008, 12:14:56 PM1/10/08
to

Użytkownik "Misia Puchatka" <adam_mi...@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:fm5eqk$ce$1...@news.onet.pl...

Możesz zamknąc sklep i otworzyć hurtownię tylko dla podmiotów gospodarczych.
W umowach cywilnych zawieranych z klientami zawrzesz zakaz fotografowania,
wchodzenia z plecakiem, w adidasach itp.

Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 12:41:27 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

>
> Moment moment, sklep MediaMarkt tomiejsce publiczne.

A co to jest miejsce publiczne? Według prawa. proszę jakąś definicje
wynikającą z prawa.

> Wiec moge tam wejsc (nie moze mi wlasciciel zakazc tam wejsc).

A gdzie jest napisane, w prawie, że możesz wejść do miejsca publicznego
i robić tam co chcesz?
Spróbuj wejść do media marktu nocą i zobaczymy czy właściciel nie może
ci zabronić :)

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 12:54:58 PM1/10/08
to
Użytkownik Johnson napisał:

> A co to jest miejsce publiczne? Według prawa. proszę jakąś definicje
> wynikającą z prawa.

Obawiam sie, ze nie ma prawnej definicji.
Tak samo jak nie ma definicji "Człowiek", "Mężczyzna", "Kobieta" czy
"Pies".

Przyjmuje sie, ze miejsce publiczne to miejsce, gdzie ma dostęp bez
żadnych ograniczeń nieokreslona liczba osób.

>> Wiec moge tam wejsc (nie moze mi wlasciciel zakazc tam wejsc).
>
> A gdzie jest napisane, w prawie, że możesz wejść do miejsca publicznego
> i robić tam co chcesz?
> Spróbuj wejść do media marktu nocą i zobaczymy czy właściciel nie może
> ci zabronić :)

Hmmm, ale my tutaj mówimy nie o godzinach zamknięcia, tylko godzinach
otwarcia. Wtedy kiedy sklep jest czynny moge do niego wejsc i zapoznac
sie z ofertą. Jakakolwiek próba uniemozliwienia mi zapoznania się z
ofertą w godzinach otwarcia MediaMarktu (niewpuszczenie, wyproszenie,
odmowa sprzedaży) spowoduje wykroczenie wg. KW - rozdział Rozdział XV
"Wykroczenia przeciwko interesom konsumentów."

Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 1:11:52 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

>
> Obawiam sie, ze nie ma prawnej definicji.
> Tak samo jak nie ma definicji "Człowiek", "Mężczyzna", "Kobieta" czy
> "Pies".

Wymienione przez ciebie rzeczy to rzeczy naturalne istniejące w
przyrodzie i mogą być rozumiane przez wszystkich bez definicji, a
miejsce publiczne nie istnieje w przyrodzie. Więc np ja nie wiem co to
znaczy.

>
> Przyjmuje sie, ze miejsce publiczne to miejsce, gdzie ma dostęp bez
> żadnych ograniczeń nieokreslona liczba osób.

To sklep twojej definicji nie spełnia.

>
> Hmmm, ale my tutaj mówimy nie o godzinach zamknięcia, tylko godzinach
> otwarcia. Wtedy kiedy sklep jest czynny moge do niego wejsc i zapoznac
> sie z ofertą.

A gdzie jest tak napisane?

> Jakakolwiek próba uniemozliwienia mi zapoznania się z ofertą w godzinach
otwarcia MediaMarktu (niewpuszczenie, wyproszenie,
> odmowa sprzedaży) spowoduje wykroczenie wg. KW - rozdział Rozdział XV
> "Wykroczenia przeciwko interesom konsumentów."
>

A to przypadkiem nie mowa o sprzedaży? Jakoś nie widzę zapoznawania się
z ofertą, a tym bardziej fotografowania.

Jak robisz zdjęcia w sposób oczywisty znaczy [nie rozdwoisz się ;) ], że
nie robisz zakupów.
A skoro nie robisz zakupów można cię wyprosić.

Robienie zdjęć nie jest czynnością konieczną dla zakupów :)

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 1:23:35 PM1/10/08
to
Użytkownik Johnson napisał:

> Misia Puchatka pisze:
>
>>
>> Obawiam sie, ze nie ma prawnej definicji.
>> Tak samo jak nie ma definicji "Człowiek", "Mężczyzna", "Kobieta" czy
>> "Pies".
>
> Wymienione przez ciebie rzeczy to rzeczy naturalne istniejące w
> przyrodzie i mogą być rozumiane przez wszystkich bez definicji, a
> miejsce publiczne nie istnieje w przyrodzie. Więc np ja nie wiem co to
> znaczy.

"Miejsce publiczne - to miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej liczby
osób" - M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń z komentarzem, s. 197.
Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 1997.

Cóż, to, że ty nie wiesz co to znaczy moze ci zaszkodzić.


>> Przyjmuje sie, ze miejsce publiczne to miejsce, gdzie ma dostęp bez
>> żadnych ograniczeń nieokreslona liczba osób.
>
> To sklep twojej definicji nie spełnia.

Bo pisalem definicje z pamieci. Teraz juz spełnia.

>> Hmmm, ale my tutaj mówimy nie o godzinach zamknięcia, tylko godzinach
>> otwarcia. Wtedy kiedy sklep jest czynny moge do niego wejsc i zapoznac
>> sie z ofertą.
>
> A gdzie jest tak napisane?

Co gdzi ejest jak napisane?


>> Jakakolwiek próba uniemozliwienia mi zapoznania się z ofertą w godzinach
> otwarcia MediaMarktu (niewpuszczenie, wyproszenie,
>> odmowa sprzedaży) spowoduje wykroczenie wg. KW - rozdział Rozdział XV
>> "Wykroczenia przeciwko interesom konsumentów."

> A to przypadkiem nie mowa o sprzedaży? Jakoś nie widzę zapoznawania się
> z ofertą, a tym bardziej fotografowania.

co nie jest zabronione jest dozwolone.

Pokaz mi podstawe prawna zakazujaca fotografowania wystawionych na
sprzedaz produktów.

> Jak robisz zdjęcia w sposób oczywisty znaczy [nie rozdwoisz się ;) ], że
> nie robisz zakupów.

Jak chodze po sklepie, tez nie robie zakupów.

> A skoro nie robisz zakupów można cię wyprosić.

Nie mozna. W tym problem, ze wtedy tez nie mozna. Chyba, ze przedtawisz
przepis pokazujacy, ze mozna konsumenta wyrzucic ze sklepu na podstawie
widzimisia.

> Robienie zdjęć nie jest czynnością konieczną dla zakupów :)

Robienie zdjec nei ejst czynnoscia prawnie zakazaną.

;)

Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 2:00:06 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

> "Miejsce publiczne - to miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej liczby
> osób" - M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń z komentarzem, s. 197.
> Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 1997.
>
> Cóż, to, że ty nie wiesz co to znaczy moze ci zaszkodzić.

A odróżniamy prawo cywilne i prawo karne? Definicja z prawa karnego
niekoniecznie jest identyczna w prawie cywilnym.


>
>>> Hmmm, ale my tutaj mówimy nie o godzinach zamknięcia, tylko godzinach
>>> otwarcia. Wtedy kiedy sklep jest czynny moge do niego wejsc i
>>> zapoznac sie z ofertą.
>>
>> A gdzie jest tak napisane?
>
> Co gdzi ejest jak napisane?

Że w godzinach otwarcia możesz to i tamto.


>
>> A to przypadkiem nie mowa o sprzedaży? Jakoś nie widzę zapoznawania
>> się z ofertą, a tym bardziej fotografowania.
>
> co nie jest zabronione jest dozwolone.

Przecież jest zabronione - art. 193 kk ??

>
> Pokaz mi podstawe prawna zakazujaca fotografowania wystawionych na
> sprzedaz produktów.
>
>> Jak robisz zdjęcia w sposób oczywisty znaczy [nie rozdwoisz się ;) ],
>> że nie robisz zakupów.
>
> Jak chodze po sklepie, tez nie robie zakupów.

No, ale przynajmniej można przypuszczać, że będziesz robić, ale jak
zaczynasz fotografować to można spokojnie domniemywać że przyszłaś po
fotografować :)


>
>> A skoro nie robisz zakupów można cię wyprosić.
>

> Chyba, ze przedtawisz przepis pokazujacy, ze mozna konsumenta wyrzucic ze sklepu na podstawie
> widzimisia.


To ty mi pokaż że nie można, że gdzieś jest zakaz wypraszania, kgoś co
robi na moim terenie wbrew woli właściciela. Przypominam że obowiązuje
art. 64 ust. 3 Konstytucji RP.


>
> Robienie zdjec nei ejst czynnoscia prawnie zakazaną.
>

A co to ma do rzeczy. Spanie też nie jest zakazane to znaczy ze możesz w
sklepie spać?

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 2:10:18 PM1/10/08
to
Użytkownik Johnson napisał:

> Misia Puchatka pisze:
>
>> "Miejsce publiczne - to miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej
>> liczby osób" - M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń z
>> komentarzem, s. 197.
>> Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 1997.
>>
>> Cóż, to, że ty nie wiesz co to znaczy moze ci zaszkodzić.
>
> A odróżniamy prawo cywilne i prawo karne? Definicja z prawa karnego
> niekoniecznie jest identyczna w prawie cywilnym.

Niekoniecznie. Ale majac do wyboru brak definicji i definicje z prawa
pokrewnego - co wybrac?

Po za tym sad moze potem rosadzic, czy ta definicja jest zla.

>>>> Hmmm, ale my tutaj mówimy nie o godzinach zamknięcia, tylko
>>>> godzinach otwarcia. Wtedy kiedy sklep jest czynny moge do niego
>>>> wejsc i zapoznac sie z ofertą.
>>>
>>> A gdzie jest tak napisane?
>>
>> Co gdzi ejest jak napisane?
>
> Że w godzinach otwarcia możesz to i tamto.

Hmmm, moze nigdzie. A moze w ustawie o handlu?


>> Jak chodze po sklepie, tez nie robie zakupów.
>
> No, ale przynajmniej można przypuszczać, że będziesz robić, ale jak
> zaczynasz fotografować to można spokojnie domniemywać że przyszłaś po
> fotografować :)

Nie, fotografuje okazyjnie. Wchodzac nie bylo nawet intencji robieni zdjec.


>> Chyba, ze przedtawisz przepis pokazujacy, ze mozna konsumenta wyrzucic
>> ze sklepu na podstawie widzimisia.
>
>
> To ty mi pokaż że nie można,


Ech, to grupa prawna. Wiec prosze cie o konkrety.

Jesli nie ma w prawie ZAKAZU, to jest to DOZWOLONE.

Nie ma zakazu fotografowania => dozwolone.

> że gdzieś jest zakaz wypraszania, kgoś co
> robi na moim terenie wbrew woli właściciela.

Jesli wbrew woli wlasciciela jest zapoznawanie sie z ofertą, to ja nie
mam pytań ;)

Zdjecia robie w celu zapoznania sie z ofertą.

> Przypominam że obowiązuje
> art. 64 ust. 3 Konstytucji RP.


WOLNOŚCI I PRAWA EKONOMICZNE, SOCJALNE I KULTURALNE

Art. 64.

1. Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo
dziedziczenia.

2. Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają
równej dla wszystkich ochronie prawnej.

3. Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w
zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.


Szczerz powiedziawszy nie rozumiem nawiązania. Zinterpretujesz?

>> Robienie zdjec nei ejst czynnoscia prawnie zakazaną.
>>
>
> A co to ma do rzeczy. Spanie też nie jest zakazane to znaczy ze możesz w
> sklepie spać?

Nie wiem, to zalezy pewnie od sklepu ;)

Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 2:20:25 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

>>
>> A odróżniamy prawo cywilne i prawo karne? Definicja z prawa karnego
>> niekoniecznie jest identyczna w prawie cywilnym.
>
> Niekoniecznie. Ale majac do wyboru brak definicji i definicje z prawa
> pokrewnego - co wybrac?

To w prawie cywilnym nie ma definicji rzeczy ruchomej. Zastosuj sobie
definicję rzeczy ruchomej z prawa karnego do prawa cywilnego, wtedy
będziesz wiedziała co wybrać ...


>
> Hmmm, moze nigdzie. A moze w ustawie o handlu?

Może nigdzie ?

>
> Nie, fotografuje okazyjnie. Wchodzac nie bylo nawet intencji robieni zdjec.
>

A powiedz mi co jeszcze nosić bez intencji oprócz aparatu
fotograficznego ? A liczą się czyny a nie intencje.

>
>>> Chyba, ze przedtawisz przepis pokazujacy, ze mozna konsumenta
>>> wyrzucic ze sklepu na podstawie widzimisia.
>>
>>
>> To ty mi pokaż że nie można,
>
>
> Ech, to grupa prawna. Wiec prosze cie o konkrety.

Rozumiem, że konstytucja to zbyt nikły akt prawny by się nim przejmować.
Z PiS-u jesteś ?


>
> Zdjecia robie w celu zapoznania sie z ofertą.


To już nie po to by zrobić zdjęcie?


>
>> Przypominam że obowiązuje art. 64 ust. 3 Konstytucji RP.
>
>

> Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w
> zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.
>
>
> Szczerz powiedziawszy nie rozumiem nawiązania. Zinterpretujesz?
>

Przecież nie jesteś w stanie tego zrozumieć. Nie będę się wysilał.

Paweł Marcisz

unread,
Jan 10, 2008, 2:21:39 PM1/10/08
to
On Jan 10, 8:10 pm, Misia Puchatka <adam_mickiew...@amorki.pl> wrote:
> Użytkownik Johnson napisał:

> >> "Miejsce publiczne - to miejsce dostępne dla bliżej nieokreślonej
> >> liczby osób" - M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń z
> >> komentarzem, s. 197.
> >> Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 1997.
> >> Cóż, to, że ty nie wiesz co to znaczy moze ci zaszkodzić.
> > A odróżniamy prawo cywilne i prawo karne? Definicja z prawa karnego
> > niekoniecznie jest identyczna w prawie cywilnym.
> Niekoniecznie. Ale majac do wyboru brak definicji i definicje z prawa
> pokrewnego - co wybrac?

Przecież to nie jest definicja z prawa karnego, tylko z komentarza.

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 2:25:10 PM1/10/08
to
Użytkownik Johnson napisał:

> To w prawie cywilnym nie ma definicji rzeczy ruchomej. Zastosuj sobie
> definicję rzeczy ruchomej z prawa karnego do prawa cywilnego, wtedy
> będziesz wiedziała co wybrać ...

Ok, zostawmy to. Nie jest to istotne. Bo takie rzeczy rozpatrzy sad. Nie
ma definicji człowieka i mezczyzna, nie ma definicji miejsca
publicznego, nie ma wielu definicji. A jednak sady sobie jakos z tym
radzą. A inni ludzie spusują interpretacje, by si enimi pozluzyc, gdy
potrzebne.

>> Nie, fotografuje okazyjnie. Wchodzac nie bylo nawet intencji robieni
>> zdjec.
>>
> A powiedz mi co jeszcze nosić bez intencji oprócz aparatu
> fotograficznego ? A liczą się czyny a nie intencje.

Moge noisic telefon komórkowy, z ktorych wlasciwie kazdy nowy ma teraz
fotoaparat wbudowany. Telkefon nosze bo tak. Nie ma zakazu noszenia
telefonow i wnoszenia ich do sklepów.

>> Ech, to grupa prawna. Wiec prosze cie o konkrety.
>
> Rozumiem, że konstytucja to zbyt nikły akt prawny by się nim przejmować.
> Z PiS-u jesteś ?

Obawiam sie, ze konstytucja jest zbyt ogólna, by Ci zezwolic wyrzucic
mnie ze sklepu, bo zrobilem zdjecie.

>> Zdjecia robie w celu zapoznania sie z ofertą.

> To już nie po to by zrobić zdjęcie?

Robic zdjecie by robic zdjecie? No jest w tym pokretna logika.

>> Szczerz powiedziawszy nie rozumiem nawiązania. Zinterpretujesz?
>>
>
> Przecież nie jesteś w stanie tego zrozumieć. Nie będę się wysilał.

Moze po prodstu nie potrafisz tego zinterpretowac. I tylko szczekasz jak
burek, ktoremu pan kazal...?

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 2:26:13 PM1/10/08
to
Użytkownik Paweł Marcisz napisał:

Poprosze o definicje "Mężczyzna" wedle prawa karnego.

Bo jak jej nie ma to nie ma mozliwosci karania mężczyzn.

Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 2:31:42 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

>
> Poprosze o definicje "Mężczyzna" wedle prawa karnego.
>
> Bo jak jej nie ma to nie ma mozliwosci karania mężczyzn.
>

Tak ci się tylko wydaje. Nie ma przestępstwa które może być popełnione
tylko przez mężczyznę ... wszędzie mowa o ludziach ....
Chyba że twierdzisz ze ludźmi są tylko mężczyźni. Tylko wtedy kim ty
jesteś :) ?

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 2:42:28 PM1/10/08
to
Użytkownik Johnson napisał:

> Misia Puchatka pisze:
>
>>
>> Poprosze o definicje "Mężczyzna" wedle prawa karnego.
>>
>> Bo jak jej nie ma to nie ma mozliwosci karania mężczyzn.
>>
>
> Tak ci się tylko wydaje. Nie ma przestępstwa które może być popełnione
> tylko przez mężczyznę ... wszędzie mowa o ludziach ....

Noto definicja "Czlowieka" misi na bank byc w praiw karnym ;)

> Chyba że twierdzisz ze ludźmi są tylko mężczyźni. Tylko wtedy kim ty
> jesteś :) ?

Emo ;P

Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 2:46:09 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

>
> Noto definicja "Czlowieka" misi na bank byc w praiw karnym ;)
>

Należałoby najpierw zdefiniować słowa użyte w defincji "człowieka",
potem słowa uzyte w definicji słów użytych do definicji człowieka; a
potem słowa użyte do definiowania słów użytych do definiowania słów
użytych do definiowania "człowieka" itd ....

Jotte

unread,
Jan 10, 2008, 2:40:43 PM1/10/08
to
W wiadomości news:fm5rt1$6dh$1...@atlantis.news.tpi.pl Johnson
<joh...@nospam.pl> pisze:

>> Poprosze o definicje "Mężczyzna" wedle prawa karnego.
>> Bo jak jej nie ma to nie ma mozliwosci karania mężczyzn.
> Tak ci się tylko wydaje. Nie ma przestępstwa które może być popełnione
> tylko przez mężczyznę ... wszędzie mowa o ludziach ....

No to definicję prawną ludzi poproszę.
Może nie być z prawa karnego, może być z prawa handlowego albo z prawa
wielkich liczb...

--
Jotte

Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 2:51:32 PM1/10/08
to
Jotte pisze:

> No to definicję prawną ludzi poproszę.

Należałoby najpierw zdefiniować słowa użyte w definicji "człowieka",
potem słowa użyte w definicji słów użytych do definicji człowieka; a

potem słowa użyte do definiowania słów użytych do definiowania słów
użytych do definiowania "człowieka" itd ....

--

Jotte

unread,
Jan 10, 2008, 3:02:41 PM1/10/08
to
W wiadomości news:fm5t27$b2h$1...@atlantis.news.tpi.pl Johnson
<joh...@nospam.pl> pisze:

>> No to definicję prawną ludzi poproszę.
> Należałoby najpierw zdefiniować słowa użyte w definicji "człowieka", potem
> słowa użyte w definicji słów użytych do definicji człowieka; a potem słowa
> użyte do definiowania słów użytych do definiowania słów użytych do
> definiowania "człowieka" itd ....

No to do dzieła.
Zostaniesz wielkim definiatorem...

--
Jotte

Johnson

unread,
Jan 10, 2008, 3:12:31 PM1/10/08
to
Jotte pisze:

> Zostaniesz wielkim definiatorem...
>

A nie tym przypadkiem?
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2554383

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 3:15:49 PM1/10/08
to
Użytkownik Johnson napisał:

> Misia Puchatka pisze:
>
>>
>> Noto definicja "Czlowieka" misi na bank byc w praiw karnym ;)
>>
>
> Należałoby najpierw zdefiniować słowa użyte w defincji "człowieka",
> potem słowa uzyte w definicji słów użytych do definicji człowieka; a
> potem słowa użyte do definiowania słów użytych do definiowania słów
> użytych do definiowania "człowieka" itd ....

Proscizna ;)

Zaraz po zdefiniowaniu "czlowiek" bedzi emozna zdefiniowac pojecie
"miejsca publicznego". ;)

kam

unread,
Jan 10, 2008, 3:16:37 PM1/10/08
to
castrol pisze:

> sklepikarz nie ma prawa odmowic zapoznania sie z oferta bo sam popelni
> wykroczenie.

bredzisz jak zwykle na ten temat

KG

Misia Puchatka

unread,
Jan 10, 2008, 3:23:24 PM1/10/08
to
Użytkownik kam napisał:

bredzisz, juz ustalilismy, ze to wykroczenie za KW Art. 135. Kto,
zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego
lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar
przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny
odmawia sprzedaży takiego towaru,podlega karze grzywny.

Jotte

unread,
Jan 10, 2008, 3:21:20 PM1/10/08
to
W wiadomości news:fm5u9i$efh$1...@atlantis.news.tpi.pl Johnson
<joh...@nospam.pl> pisze:

>> Zostaniesz wielkim definiatorem...
> A nie tym przypadkiem?
> http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2554383

A skąd!
Zupełnie nowe pojęcie trzeba stworzyć dla zupełnie nowej działalności.
Nie przesadzaj z fałszywą skromnością, zadanie jest ogromne.

--
Jotte


kam

unread,
Jan 10, 2008, 3:47:11 PM1/10/08
to
Misia Puchatka pisze:

> bredzisz, juz ustalilismy, ze to wykroczenie za KW Art. 135. Kto,
> zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego
> lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar
> przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny
> odmawia sprzedaży takiego towaru,podlega karze grzywny.

jeśli nie widzisz różnicy między odmową sprzedaży a odmową zapoznania
się z ofertą (obojętnie co to znaczy), to nie mamy o czym rozmawiać

KG

Marcin

unread,
Jan 10, 2008, 3:54:22 PM1/10/08
to
Ja moze dodam od siebie ze w sklepach typu MAKRO sprawa sie komplikuje
bo nie są one publicznie dostępne dla każdego (oferta jest skierowana do
wybranych). Jak sie nie spodobasz właścicielowi to ci zablokuje karte i
juz nie wejdziesz.

Innym przypadkiem jest regulamin obowiązujący w sklepie. Oczywiscie musi
byc on zgodny z polskim prawem, czyli nie mozna ci zabronic zakupu lub
zapoznania sie z ofertą. Ale co do robienia zdjęć to miałbym juz
wątpliwości (jest to jednak coś więcej niż tylko zapoznawanie się z ofertą).


Pozdrawiam
Marcin