jendrysz
unread,Jul 16, 2017, 1:39:59 PM7/16/17You do not have permission to delete messages in this group
Either email addresses are anonymous for this group or you need the view member email addresses permission to view the original message
to
Wszyscy politycy wybrani dzięki systemowi obiecanek (programów
politycznych) to oczywiście oszuści, którzy może i wierzą w to, że
czasem mówią prawdę, ale ostatnio niektórzy z nich biją wszelkie rekordy.
Partie Oszustów istniały od dawna, ale niedawno powstała platforma
oszustów chyba przechodzi do innego świata, do świata antymaterii.
W niby demokracjach mniejszości chcące przejąć władzę zakładają kluby,
komitety, konfederacje i inne obywatelskie organizacje, by stać się
(pijar) istotą demokracji.
W Polsce nawet ostatnio odsunięci obywatele uznali się, że to oni są
demokracją, a większość (ledwo co) demokratyczna to tyrani.
Dziś usłyszałem jak Frasyniuk mówił o Macierewiczu, że popiera
putinowski wschód.
Pewnie za chwilę PO siknie, że to nie Tusk klepał się z Putinem, tylko
Macierewicz.
W demokraci już tak musi być, że trzeba dopuszczać do głosu nawet
zwyrodniałych obywateli i w przeciwieństwie do tyrani nie można ich
usuwać, ale to nie oznacza, że należy być miłosiernym i im ustępować.
Wadą miłosierdzia jest to, że zło widząc ustępstwo idzie dalej i uderza
jeszcze mocniej. To że PO-twory doprowadzą do rozlewu swojej krwi jest
przykre, ale przede wszystkim traci na tym idea demokracji.
Demokrację nie należy wprowadzać fałszowaniem i rozróbami, tylko
dogadywaniem się.
Demokracja by nie musiała wychodzić na ulice potrzebuje prawa do
sprzeciwu, ale nie dyktatu sprzeciwu.
Demokracja by zgodnie rządzić potrzebuje zasady podwójnej większości,
nie zasady zwykłej większości, bo ta zasada jest chybotliwa (raz w
jedną, raz w drugą) i tworzy podziały doprowadzające do rozrób. W niej
nie ma potrzeby dogadywania się, za to jest niebezpieczna rywalizacja.
Demokracja potrzebuje uzgodnień i bez zasady wymagającej przekonania
wyraźnej bo podwójnej większości (2/3) oraz bez obronnego prawa do
sprzeciwu jest listkiem figowym na wietrze.
jendrysz