Waldemar Fronczak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
OPTG będzie strukturą nieformalną, bazująca na POROZUMIENIU regionalnych i
specjalistycznych towarzystw genealogicznych, heraldycznych, rodzinnych,
historycznych i innych chcących wesprzeć wspólne cele POROZUMIENIA. OPTG będzie
wspierać powstawanie kolejnych regionalnych towarzystw. Członkiem OPTG można
zostać wstępując do jednego z towarzystw lub zakładając nowe. Wspieranie
POROZUMIENIA nie narusza niezależności uczestniczących towarzystw.
Wszystkich genealogów prosimy o pomoc w budowaniu tego POROZUMIENIA właśnie tu
na szerokim forum pl.soc.genealogia.
Podpisujący się pod komunikatem członkowie towarzystw genealogicznych:
Piotr Banasiak,
Krzysztof Borowski,
Janusz Bzowski,
Jacek Cieczkiewicz,
Paweł Bochenek,
Mirosław Boruta,
Anna Feltynowska,
Waldemar Fronczak,
Joanna Jendrzejewska,
Anna Krzyżankowska,
Grzegorz Krupiński,
Grażyna Kryńska,
Jacek Kubis,
Paweł Kwapiszewski,
Grzegorz Mendyka,
Marek Jerzy Minakowski,
Andrzej Mleczko,
Piotr Młynarczyk,
Andrzej Wojciech Pacyna,
Tadeusz Roman,
Maciej Romiszewski,
Anna Stachowska,
Hanna Stachurska,
Andrzej Techmański,
Zbigniew Szybka,
Leszek Uroda,
Edward Wojtakowski.
Z poważaniem
Andrzej W. Pacyna (AWP - Kraków)
"... silnej władzy centralnej i demokratycznej federacji licznych towarzystw
regionalnych ..."
Choć to zdanie wydaje mi się troche przejaskrawione (ponieważ niejako narzuca
pogląd iż towarzystwo ogólnopolskie w odróżnieniu od federacji nie będzie
demokratyczne - dlaczego ?) generalnie pomysł popieram. Nic nie stoi na
przeszkodzie aby te dwie koncepcje współistniały obok siebie, co więcej - nie
widzę (przynajmniej z mojej pozycji wiedzy)przeciwwskazań aby takie
towarzystwo było członkiem federacji.
Pozdrawiam
Tomasz Bębenek
> OPTG będzie strukturą nieformalną, bazująca na POROZUMIENIU regionalnych i
> specjalistycznych towarzystw genealogicznych, heraldycznych, rodzinnych,
> historycznych i innych chcących wesprzeć wspólne cele POROZUMIENIA.
Dlaczego tak bardzo boicie się rejestracji i formalizacji?
Głównym zadaniem dla tworu ogólnopolskiego (stowarzyszenia lub
federacji) będzie bycie dobrym partnerem do rozmów dla władz. Struktury
nieformalne nie spełniają tego warunku.
Przypomnę sprawę listów do ministra - zapewne inna sytuacja była by,
jakby do ministra napisała Federacja, a nie pojedyncze osoby.
pozdrawiam
--
Adam Nojszewski gg:9130731 skype:anojszewski
----------------------------------------------------------------------
Wejdź, zobacz, pamiętaj! -- 63 dni chwały... -- http://www.1944.pl
- Czy taka nieformalna struktura będzie w stanie reprezentować towarzystwa na
zewnątrz, np. wobec władz centralnych?
- Czy rzeczywiście OPTG jest sprzeczne/konkurencyjne z projektem
zaprezentowanym przez "grupę z Błędowa"? Moim zdaniem nie, i dlatego
zapraszam do wspólnej rozmowy, a nie do dzielenia społeczeństwa genealogów.
- Czy OPTG rzeczywiście wnosi coś nowego do istniejącego układu? Nieformalna
współpraca istniejących towarzystw jest przecież faktem. Chyba, że będziemy
traktować OPTG jako platformę do dyskusji nad formą ewentualnej przyszłej
struktury formalnej. Moim zdaniem taka struktura jest potrzebna.
Adam Kamiński
Pozdrawiam,
Jacek Kubis
> ============================================================
> Aczkolwiek, generalnie, zgadzam się z powyższą treścią, to pragnę stanowczo
> zaprotestować przeciwko umieszczeniu wśród podpisanych osób mej osoby. Nie
> znam Pana Jacka Kubisa, nie miałem z nim nigdy żadnego kontaktu i tym
> bardziej NIGDY NIE UPOWAŻNIAŁEM go do występowania w moim imieniu ani
> podpisywania moim nazwiskiem żadnych apeli, wniosków lub rezolucji. Traktuję
> to jako poważne naruszenie dobrych manier i obyczajów!!!
>
> Z poważaniem
> Andrzej W. Pacyna (AWP - Kraków)
>
>
Pomysl z OPTG jest wysmienity i popieram go calkowicie.
Zreszta, jesli OPTG, jako zwiazek towarzystw genealogicznych i pokrewnych, o
charakterze luzno-federacyjnym, spelni w oczach swoich czlonkow swoje
zadania i oczekiwania, jesli wyda sie korzystny i owocny, nic nie bedzie
stalo na przeszkodzie, aby w przyszlosci nadac mu ramy bardziej
"centralistyczne". Ale po co centralizowac od razu, nie wiedzac, co z tego
wyniknie?
Pawel z Zawady Peter
W przypadku wypracowania wspólnych stanowisk, myślę, ze tak te same
problemy dotyczą wszystkich.
> - Czy rzeczywiście OPTG jest sprzeczne/konkurencyjne z projektem
> zaprezentowanym przez "grupę z Błędowa"?
Bardziej prosta i czytelniejsza forma organizacji, bez potrzeby
tworzenia nowych struktur,
Rownież uważam, że rozmawiać trzeba więc rozmawiajmy
Krzysztof Borowski
> - Czy taka nieformalna struktura będzie w stanie reprezentować towarzystwa na
> zewnątrz, np. wobec władz centralnych?
Trochę za wcześnie oby móc mówić o szczegółach, bowiem będą one kształtować się
w toku dyskusji. Ponieważ koncepcja nie przewiduje pionowej struktury
organizacyjnej, jej sposób reprezentowania musi być inny niźli organizacji
zcentralizowanej.
O ile pod np pod listem do władz wystosowanym przez organizację centralną
figurować będzie jeden podpis i jedna pieczątka, o tyle przy porozumieniu taki
list podpiszą wszyscy przedstawiciele towarzystw regionalnych uczestniczących w
porozumieniu.
A tak między nami mówiąc, sądzę, że tego typu listy podpiszą wszystkie
organizacje tzn zarówno porozumienie, jak i ogólnopolskie towarzystwo.
Współpraca w istotnych dla środowiska sprawach jest koniecznością.
> - Czy rzeczywiście OPTG jest sprzeczne/konkurencyjne z projektem
> zaprezentowanym przez "grupę z Błędowa"? Moim zdaniem nie, i dlatego
> zapraszam do wspólnej rozmowy, a nie do dzielenia społeczeństwa genealogów.
Gdyby było sprzeczne, nie popierałbym obu koncepcji. Sama idea jest taka sama i
to się dla mnie liczy. Różnice dotyczą jedynie form organizacyjnych.
Inne będą zakresy zainteresowań i formy pracy. Ale wiele obszarów będzie wspólnych.
Koncepcje nie są sprzeczne, a raczej uzupełniające, dające możliwość
zorganizowania w różny sposób.
Uczestnictwo w jednej organizacji nie może wykluczać aktywnego udziału w drugiej
formie.
Konkurencyjne są jedynie formy organizacyjne: scentralizowana i zdecentralizowana.
> - Czy OPTG rzeczywiście wnosi coś nowego do istniejącego układu? Nieformalna
> współpraca istniejących towarzystw jest przecież faktem. Chyba, że będziemy
> traktować OPTG jako platformę do dyskusji nad formą ewentualnej przyszłej
> struktury formalnej. Moim zdaniem taka struktura jest potrzebna.
Może coś przeoczyłem, ale współpracy towarzystw jako organizacji dotychczas nie
widziałem. Owszem jest wzajemna pomoc członków należących do różnych
stowarzyszeń, ale to nie to samo.
Czy będzie możliwość wypracowania kiedyś wspólnej struktury formalnej obu
koncepcji? Być może. Jak wskazują doświadczenia różnych organizacji, takie
procesy również mają miejsce.
Sądzę jednak, że powinniśmy na początku skupić się nad wypracowaniem dwóch
struktur. Jest to moim zdaniem konieczne.
Jeśli przeanalizujemy dotychczasewe dyskusje na spokojnie, to odsiewając
osobiste wycieczki zobaczymy dwie jasno zarysowane idee.
Próby wepchnięcia ich do jednej formy, niechybnie doprowadzą do eslalacji
wzajemnych niechęci, oskarżeń i doprowadzą do faktycznych podziałów.
Dajmy szanse przedstawienia dwóch form działania, które tak naprawdę jedynie
siebie mogą uzupełniać.
Oddzielimy od siebie zwolenników dwóch modeli działnia, dając im możliwość
wykazania się w praktyce.
Wszelkie dyskusje nad wyższością jednej formy nad drugą, uważam osobiście za
zbędny wydatek energii. Wzajemnie się nie przekonacie do swoich racji, tym
bardziej że obie strony tą rację mają.
Czas pokaże, który model bedzie bardziej przydatny dla rosnącego dynamicznie
środowiska genealogicznego.
Pamiętajmy, że beneficjentami naszych organizacji ma być zwykły, genealog
amator, a nie wąska grupa ambitnych działaczy.
PS
Proponuję, aby pod wątkami dotyczącymi poszczególnych koncepcji dopisywali się
wyłącznie ludzie zainteresowani w ich powstaniu.
Dzięki temu unikniemy jałowych dyskusji mogących jedynie podzielić środowisko.
Pozdrawiam
Waldemar Fronczak
Pozdrawiam
Zbigniew Szybka
Powiem więcej, nie tylko wyśmienity, ale i bardzo prosty. Nie burzy niczego
(vide; tworzenie Oddziałów na bazie RTG?? kto to wymyślił???) a wręcz
pozostawia wszystkim wymaganą autonomiczną działalność regionalną. Jestem za
obiema rękoma.
Ze świątecznymi życzeniami Edmund Goś
Gdyby powstało ogólnopolskie towarzystwo i równocześnie OPTG, to wydaje się
zupełnie oczywiste, że ogólnopolskie powinno uczestniczyć w OPTG.
> Konkurencyjne są jedynie formy organizacyjne: scentralizowana i
zdecentralizowana.
I tu się trochę różnimy. Moim zdaniem różnica polega na poziomie formalizmu
centrali. Z tego jak rozumiem ideę OPTG to "centralę" stanowią reprezentanci
poszczególnych uczestników porozumienia. W projekcie ogólnopolskiego
towarzystwa genealogicznego przewidziana jest jakaś struktura centralna.
Ogólnopolskie towarzystwo, aby miało sens musi być mocno zdecentralizowane.
Cała praca, bieżące spotkania członków muszą odbywać się w terenie. Centrala
jest tylko formalnym ciałem do reprezentacji na zewnątrz.
> Proponuję, aby pod wątkami dotyczącymi poszczególnych koncepcji dopisywali
się
> wyłącznie ludzie zainteresowani w ich powstaniu.
> Dzięki temu unikniemy jałowych dyskusji mogących jedynie podzielić
środowisko.
Myślę, że większość zwykłych szarych genealogów nie jest
zainteresowana "wojnami na górze" tak długo, jak długo nie odbija się to w
nich rykoszetem. Nie trzeba próbować ograniczać dyskusji tylko do
zwolenników.
Pozdrawiam,
To właśnie słyszałem na spotkaniu w Błędowie. Dlatego nowe towarzystwo w
założeniach będzie mogło przystąpić do federacji i chyba znajdzie się to w
statucie. Zatem nie ma żadnego sporu. Zwolennicy federacji będą powoływać
federację a zwolennicy silnej organizacji ogólnopolskiej towarzystwo
ogólnopolskie.
Dlatego niech osoby niechętne PTG zaczną tworzyć federacje i nie krytykują
PTG. Zaś chętni do tworzenia PTG niech łączą się w grupy, w których łatwiej
będzie im działać i niech rezerwują wolne na 10 czerwca.
Artur Ornatowski
Można prosić o info - członkowie jakich towarzystw?
Artur Ornatowski
Jacek Kubis wyraźnie napisał:
"Członkiem OPTG można zostać wstępując do jednego z
towarzystw lub zakładając nowe."
Zatem chyba JEST potrzeba tworzenia nowych struktur?
Artur Ornatowski
Szanowny Panie Arturze, jak rozumiem zasada ta powinna obowiązywać również w
drugą stronę?
Jeśli będzie ona realizowana przez obie strony, wyjdzie to wszystkim na dobre.
Trzymam Pana za słowo.
Pozdrawiam
Waldemar Fropnczak
Wszystko jest w przyrodzie możliwe. Będzie na takich samych prawach jak każde
inne towarzystwo z siłą jednego głosu.
>
> I tu się trochę różnimy. Moim zdaniem różnica polega na poziomie formalizmu
> centrali. Z tego jak rozumiem ideę OPTG to "centralę" stanowią reprezentanci
> poszczególnych uczestników porozumienia. W projekcie ogólnopolskiego
> towarzystwa genealogicznego przewidziana jest jakaś struktura centralna.
> Ogólnopolskie towarzystwo, aby miało sens musi być mocno zdecentralizowane.
> Cała praca, bieżące spotkania członków muszą odbywać się w terenie. Centrala
> jest tylko formalnym ciałem do reprezentacji na zewnątrz.
Różnimy się znacznie w rozumieniu obu idei. Jak pisałem osobiście popieram obie,
bo ich powstanie jest koniecznością obiektywną, a potrzeba istnienia, aż nadto
widoczna.
Nie odnosząc się tu do zasygnalizowanej "mocno zdecentralizowanej" formuły
ogólnopolskiego towarzystwa (choć jest to dla mnie nowość) wyjaśnię jeszcze raz,
że koncepcja federacyjna nie przewiduje "centrali", prezesa, sekretarki itp.
> Myślę, że większość zwykłych szarych genealogów nie jest
> zainteresowana "wojnami na górze" tak długo, jak długo nie odbija się to w
> nich rykoszetem. Nie trzeba próbować ograniczać dyskusji tylko do
> zwolenników.
Nie używałbym takiej retoryki. Ma ona zdecydowanie zły wydźwięk.
Nie było żadnych wojen i nie widzę potrzeby aby kreować fałszywe wyobrażenia o
naturalnych procesach organizacyjnych, wspólnych dla wielu organizacji i ruchów
w przeszłości na całym świecie.
Odnośnie apelu o ograniczenie dyskusji do zwolenników, mógłbym powtórzyć moją
argumentację, ale odwołam się do apelu Tomka Bębenka o powstrzymanie się od
totalnej krytyki projektu ogólnopolskiego, oraz wypowiedzi Artura Ornatowskiego
nawołującej do powstrzymania się przeciwników powołania PTG od krytyki.
Ja jedynmie się wpisuje w te apele.
Pozdrawiam
Waldemar Fronczak
Zasada będzie mogłą obowiązywać w obie strony wtedy, gdy PTG powstanie.
Oczywistym jest że OPTG nie zastąpi PTG ani innych TG, bo bez TG OPTG nie ma
racji bytu. Dlatego OPTG powinno być zaintersowane powstawaniem TG (w tym i
PTG) i pominno w tym wspierać nowopowstające towarzystwa (w tym i PTG).
Dlaczego tego nie robi? PTG przystapi do OPTG.
W tej chwili piszę o projekcie "Błędowskim", bo taki jest temat dyskusji. O
moich prywatnych pogladach też chetnie podyskutuje ale w innym wątku.
Zapraszam!
Co do Jacka Cieczkiewicza to przypominam sobie jego słowa związane z
promowanym przez niego obowiązkowym świadczeniem pracy na rzecz towarzystwa
które zakładał:
Jacek Cieczkiewicz: "wprowadziłbym obowiązek publikowania efektów pracy".
Dodam jeszcze, że za brak efektów (czyli "pensum" członka i to OPRÓCZ
płacenia składek) Jacek Cieczkiewicz z pozostałymi inicjatorami zakładał
wyrzucanie z towarzystwa po pół roku.
Jacek Cieczkiewicz: "Do tego dojdzie grupa tematów małych, lokalnych, ale
jednocześnie zaakceptowanych przez Zarząd jako prace wypełniające pensum
członka/członków."
Mozna z tego wyciągnąć wniosek, że TG które przystąpią do OPTG, jeżeli nie
będą wnosić pracy swoich członków do projektów narzucanych przez OPTG, to
zostaną po pół roku wyrzucone. Oto kolejna wypowiedź Jacka Cieczkiewicza:
Jacek Cieczkiewicz: "Jeżeli zaproponowane zostaną projekty wymagające pracy
zespołu lub pojedynczych osób pracujących równolegle w wielu miejscach, to
tu widzę Zarząd jako ciało po pierwsze w jakimś stopniu weryfikujące te
projekty pod kątem przydatności".
To OPTG ma weryfikować przydatność a nie członkowie? To dla kogo miałoby być
OPTG?
Czy OPTG wyglada wiarygodnie? Nie bardzo...
Artur Ornatowski
To jawna dyskryminacja. Towarzystwo Śląskie i Warszawskie po jednym głosie
na równi z "Centralnym"? Czy to jest oficjalne stanowisko inicjatorów OPTG?
Osobiście jestem przerażony... Tak jak do tej pory byłem zwolennikiem
uczestnictwa PTG w OPTG tak teraz mój spokój został zburzony. Mam nadzieję
że to ulegnie zmianie.
> Nie odnosząc się tu do zasygnalizowanej "mocno zdecentralizowanej" formuły
> ogólnopolskiego towarzystwa (choć jest to dla mnie nowość) wyjaśnię
> jeszcze raz,
> że koncepcja federacyjna nie przewiduje "centrali", prezesa, sekretarki
> itp.
To jednak każde TG swój zarząd mieć musi, choćby nie wiem jak małe było...
Jak uskładamy "do kupy" wszystkie zarządy to niezłą salę trzeba będzie
wynajmować na zebranie...
> Odnośnie apelu o ograniczenie dyskusji do zwolenników, mógłbym powtórzyć
> moją
> argumentację, ale odwołam się do apelu Tomka Bębenka o powstrzymanie się
> od
> totalnej krytyki projektu ogólnopolskiego, oraz wypowiedzi Artura
> Ornatowskiego
> nawołującej do powstrzymania się przeciwników powołania PTG od krytyki.
> Ja jedynmie się wpisuje w te apele.
> Pozdrawiam
> Waldemar Fronczak
Zakładamy że nie każdy wstąpi do PTG ale każde TG wstąpi do OPTG. Zatem
dopracowanie OPTG jest ważniejsze niż PTG. Tym samym organizatorzy OPTG
biorą na siebie bardzo dużą odpowiedzialność, również za mnie, szaraczka.
Kogo PTG nie interesuje nie musi tracić czasu na dyskusje o jego powołaniu.
Ale zainteresowani PTG powinni zabiegać o kształt OPTG, do którego z czasem
ich towarzystwo przystapi.
Tak czy inaczej z czasem wszyscy spotkamy się przy jednym stole. To jest
nieuniknione i bardzo cieszy mnie ta perspektywa.
Artur Ornatowski
> Co do Jacka Cieczkiewicza to przypominam sobie jego słowa związane z
> promowanym przez niego obowiązkowym świadczeniem pracy na rzecz
> towarzystwa
> które zakładał:
>
> Jacek Cieczkiewicz: "wprowadziłbym obowiązek publikowania efektów pracy".
>
> Dodam jeszcze, że za brak efektów (czyli "pensum" członka i to OPRÓCZ
> płacenia składek) Jacek Cieczkiewicz z pozostałymi inicjatorami zakładał
> wyrzucanie z towarzystwa po pół roku.
>
> Jacek Cieczkiewicz: "Do tego dojdzie grupa tematów małych, lokalnych, ale
> jednocześnie zaakceptowanych przez Zarząd jako prace wypełniające pensum
> członka/członków."
>
> Mozna z tego wyciągnąć wniosek, że TG które przystąpią do OPTG, jeżeli nie
>
> będą wnosić pracy swoich członków do projektów narzucanych przez OPTG, to
> zostaną po pół roku wyrzucone. Oto kolejna wypowiedź Jacka Cieczkiewicza:
>
> Jacek Cieczkiewicz: "Jeżeli zaproponowane zostaną projekty wymagające
> pracy
> zespołu lub pojedynczych osób pracujących równolegle w wielu miejscach, to
>
> tu widzę Zarząd jako ciało po pierwsze w jakimś stopniu weryfikujące te
> projekty pod kątem przydatności".
>
> To OPTG ma weryfikować przydatność a nie członkowie? To dla kogo miałoby
> być
> OPTG?
>
> Czy OPTG wyglada wiarygodnie? Nie bardzo...
>
> Artur Ornatowski
>
>
Panie Arturze
Zdaje się, że te propozycje padły przy pierwszej próbie powołania PTG jakiś
czas temu. Z tego co mi wiadomo OPTG nic takiego nie przewiduje.
Ja się myle, czy Pan manipuluje??
Pozdrawiam
Paweł Kwapiszewski
---------------------------
www.kwapiszewski.prv.pl
www.ptg.gda.pl
--
Wysłane z serwisu Genealogia Polska -> http://www.GenPol.com
> To jawna dyskryminacja. Towarzystwo Śląskie i Warszawskie po jednym głosie
> na równi z "Centralnym"? Czy to jest oficjalne stanowisko inicjatorów OPTG?
> Osobiście jestem przerażony... Tak jak do tej pory byłem zwolennikiem
> uczestnictwa PTG w OPTG tak teraz mój spokój został zburzony. Mam nadzieję
> że to ulegnie zmianie.
Nie, nie ulegnie.
> To jednak każde TG swój zarząd mieć musi, choćby nie wiem jak małe było...
> Jak uskładamy "do kupy" wszystkie zarządy to niezłą salę trzeba będzie
> wynajmować na zebranie...
Nikt nie powiedział, że w spotkaniach będą uczestniczyć całe zarządy.
Jeśli chodzi o salę, to słyszałem, że w Warszawie dość pojemna jest Sala
Kongresowa :-)
> Zakładamy że nie każdy wstąpi do PTG ale każde TG wstąpi do OPTG. Zatem
> dopracowanie OPTG jest ważniejsze niż PTG. Tym samym organizatorzy OPTG
> biorą na siebie bardzo dużą odpowiedzialność, również za mnie, szaraczka.
Odpowiedzialność to może zbyt wielkie słowo. Chcemy nawiązać współpracę pomiędzy
TR, której dotychczasowy brak, tak bardzo mocno Pan akcentował na swoich stronach.
Przyjmuje Pan błędne założenie. OPTG nie jest obowiązkowe i nie wszystkie
towarzystwa muszą w nim uczestniczyć.
>
> Kogo PTG nie interesuje nie musi tracić czasu na dyskusje o jego powołaniu.
> Ale zainteresowani PTG powinni zabiegać o kształt OPTG, do którego z czasem
> ich towarzystwo przystapi.
Dość ciekawą, jednostronną zasadę Pan ułożył.
Zasady logiki wskazują na zupełnie odwrotny porządek. O PTG mogą rozmawiać
wszyscy genealodzy, bo sprawa potencjalnie dotyczy każdego. Jeśli chodzi o OPTG,
to głos powinni zabierać jedynie obecni członkowie istniejących TR, bowiem
sprawa wyłącznie ich dotyczy.
Jeśli będzie Pan reprezentował zdanie określonego TR, zapraszamy do dyskusji.
>
> Tak czy inaczej z czasem wszyscy spotkamy się przy jednym stole. To jest
> nieuniknione i bardzo cieszy mnie ta perspektywa.
>
> Artur Ornatowski
Czas pokaże. Nie bawię się we wróżbiarstwo.
Wie Pan o tym, ze mozna walczyc takimi samymi metodami jakie Pan
stosuje i równiez wprowadzac zamet.
.Ponizej dam pare przykladów
Temat pierwszy, drugi itd.
Moze starczy juz, jak ktos to wczesniej napisal, jalowych
dyskusji.
Jezeli wyrazil Pan ewentualny przyszly akces przstapienia do
OPTG, to moze bedzie Pan uprzejmy przedstawic swoja propozycje.
Przyklad pierwszy"
"Czy nie wystarczy wspólpraca pomiedzy regionalnymi towarzystwami?
Oto jedna z opinii czlonków obecnych towarzystw:
"Prosze o jakies wskazówki. Bylem wraz z zona na kilku
spotkaniach Towarzystwa, ale zadnych wiekszych korzysci z tych
spotkan nie wynioslem. Dlatego pisze do Pana."
W prasach kobiecych redaktorzy sami pisza listy i sami na nie
odpowiadaja
Przyklad drugi
Zwolennicy federacji beda powolywac federacje a zwolennicy s i l n
e j o r g a n i z a c j i ogólnopolskiej towarzystwo ogólnopolskie.
Dlatego niech osoby niechetne PTG zaczna tworzyc federacje i nie
krytykuja
PTG. Zas chetni do tworzenia PTG niech lacza sie w grupy, w
których latwiej
bedzie im dzialac i niech rezerwuja wolne na 10 czerwca.
Artur Ornatowski
I niech to zadziala w druga strone i prosze nie zakladac, ze PTG
bedzie silne a reszta slaba.
Przyklad trzeci
To jednak kazde TG swój zarzad miec musi, chocby nie wiem jak
male bylo...
Jak uskladamy "do kupy" wszystkie zarzady to niezla sale trzeba
bedzie
wynajmowac na zebranie...
A jak Pan sobie wyobraza walne zgromadzenie z 2000 /slownie dwoma
tysiacami/ czlonków tak jak Pan stawial na masowosc i szacowal
w Gdyni.
Czy dla Pana "sztuka sie liczy?" i najwazniejsza jest skladka
Wydaje mi sie, ze w tym przypadku jaks róznica kosztów bedzie.
Jest to ostatni mój glos w jalowej dyskusji.
Krzysztof Borowski
PS
A nasi szacowni przodkowie w grobach sie od tego przewracaja.
A czy Pan reprezentuje stanowisko TG? Które TG do którego Pan należy podało
oficjalnie swoje stanowisko? Czy dopiero zamierza Pan to stanowisko
narzucić?
Artur Ornatowski
Jacek Cieczkiewicz
> > Jeśli będzie Pan reprezentował zdanie określonego TR, zapraszamy do
> > dyskusji.
>
> A czy Pan reprezentuje stanowisko TG? Które TG do którego Pan należy
podało
> oficjalnie swoje stanowisko? Czy dopiero zamierza Pan to stanowisko
> narzucić?
>
> Artur Ornatowski
>
Panie Arturze,
ja na Pana miejscu nie szafowałabym tego typu pytaniami j/w, bo to może
uderzyć rykoszetem.
Iza Wysiecka
Muszą dać. Bez "tych mniejszych" całe towarzystwo jest tylko garstką zwaśnionych
zapaleńców, którzy zapominają już o co się pokłócili i dla kogo mają te
towarzystwa być.
Za chwilę zostaną w tych towarzystwach jedynie założyciele :-))
Pozdrawiam
Waldek
Waldemar Fraczak wyraznie napisal, ze nie moge uczestniczyc w pracach bo nie
reprezentuje zadnego TG.
>> Zwolennicy federacji beda powolywac federacje a zwolennicy s i l n
>> e j o r g a n i z a c j i ogólnopolskiej towarzystwo ogólnopolskie.
>> Dlatego niech osoby niechetne PTG zaczna tworzyc federacje i nie
>> krytykuja
>> PTG. Zas chetni do tworzenia PTG niech lacza sie w grupy, w
>> których latwiej
>> bedzie im dzialac i niech rezerwuja wolne na 10 czerwca.
>> Artur Ornatowski
>
> I niech to zadziala w druga strone i prosze nie zakladac, ze PTG
> bedzie silne a reszta slaba.
Nie zakladam - to Pan blednie odczytal zapis. Jezeli PTG bedzie silne, to
silna bedzie kazda organizacja w sklad której wejdzie. Zatem sila PTG
przeklada sie na sile OPTG. Proste.
> A jak Pan sobie wyobraza walne zgromadzenie z 2000 /slownie dwoma
> tysiacami/ czlonków tak jak Pan stawial na masowosc i szacowal
> w Gdyni.
Ja napisalem o samych zarzadach TG których wlasnie tyle bedzie w OPTG...
Artur Ornatowski
Panie Pawle, Jacek Cieczkiewicz przywołał również mój stary pogląd. Jak
widać wszyscy zmieniamy punkt widzenia i nie warto wracać do przeszłości. W
tej chwili popieram nową, społeczna ideę powołania PTG ORAZ popieram ideę
powołania OPTG do którego powinno należeć PTG.
Takie jest moje stanowisko i nie ma znaczenia z kiedy pochodzi. Takie
stanowisko prezentuję od poczatku dyskusji na liście i nie miało sensu
odwoływanie się przrz Jacka Cieczkiewicza do wypowiedzi spoza listy.
Artur Ornatowski
:-X
Krzysztof Borowski
Panie Jacku!
Nigdy nie posłużyłem się kłamstwem. Otrzymałem od Tomka Nitscha materiały z
przygotowań do powołania PTG. Zatem Stanisłąw Pieniążek jest przez Pana
niesłusznie posądzony. Materiał który otrzymałem od Tomka Nitscha dotyczył
PTG a nie PMTG, którego idea powołania powstała później. Jeżeli życzy Pan
sobie to mogę wysłać Panu ten materiał dla przypomnienia. W tym miejscu
pragnę wyraźnie napisać że od zeszłego roku rozmawiałem z Tomkiem Nitschem w
sprawie powołania PTG w wersji "maxi", o bardzo rozbudowanym zakresie
działania. Rozmowy były rzeczowe, Tomek bardzo mi pomógł zrozumieć różne
problemy. Faktem jest że jest za wcześnie na omówioną z Tomkiem wersję. Był
to projekt za duży. Dlatego właśnie Tomek uznał że nie da sią tego
zrealizować. Proszę nie mieć do Tomka pretensji, działaliśmy w dobrej
wierze. Myśle że będzie dobrze gdy przestaniemy patrzeć wstecz a skupimy się
na przyszłości.
> Zastanawiam się tylko
> czy to pan, czy pan Pieniążek posługuje się łgarstwem. A może obaj
> posługujecie się tymi metodami wiedząc, że inicjatywa nieodwołalnie wymyka
> się wam z rąk i pewnie nawet w PTG was obu też już wkrótce nie zechcą.
> Jeżeli nie odszczeka pan publicznie tego kłamstwa wszem i wobec, ogłoszę,
> że
> jest pan osobą bez czci i honoru. Z takimi jak pan, nawet Boziewicz
> zabrania
> pojedynkowania się, przewidując, ze w spotkaniu z takim można pobrudzic
> sobie
> ręce. Żądam więc jeszcze raz publicznego odszczekania.
>
> Jacek Cieczkiewicz
Tak jak napisałem wyżej mogę przedstawić Panu do przypomnienia sobie
materiały i udowodnić że nie ma żadnego łgarstwa. Cytaty były skopiowane z
Pana wypowiedzi. Oczywiście mogę materiał z Pana wypowiedziami umieścić w
publicznym miejscu lecz nie jest to zgodne z moim poglądem nie patrzenia
wstecz. Myślę że i Pan takiej potrzeby nie dostrzega. Co do udziału w PTG to
pragnę wyraxnie napisać, że PTG jest bardzo ważne dlatego chętnie odsunę się
od tego tematu, gdy tylko sprawi to że PTG szybciej powstanie.
Ponieważ wyciągnął Pan złe wnioski i posądził fałszywie Stanisława Pieniążka
jak i mnie w wyniku wzburzenia, myślę że nie ma potrzeby tego rozdrapywać.
Jesteśmy tylko ludźmi, dlatego nie wymagam od Pana przeprosin. Za samą
sytuację, że doprowadziła do tak dużego wzburzenia już Pana publicznie
przeprosiłem. Liczę na zgodę zgodnie z Pana deklaracją. Chciałbym z Panem
współpracować, tak jak to już wielokrotnie pisałem. Bardzo dobrym pomysłem
jest budować OPTG do którego może należeć PTG. Można te organizacje budować
wspólnie i jednocześnie, ramię przy ramieniu. Bardzo na to liczę i
pozdrawiam.
Artur Ornatowski
Przecież dają mówić. Było na www.ornatowski.com ogłoszenie o spotkaniu w
Błędowie, jest i post z listy o spotkaniu w Warszawie 10 czerwca. Więc
proszę przyjechać i mówić. Również jako założyciele.
Artur Ornatowski
Przecież oba projekty są dobre. A ukazywanie różnic udawadnia że żaden nie
zastąpi drugiego. Dlatego bezsensowne sa przepychanki i animozje. Potrzebna
jest współpraca. Jeżeli chodzi o Jacka to taką współpracę mu proponowałem.
Czy przyjął propozycję? Każdy widzi... Ale jeszcze mozna coś zrobić razem.
Artur
Z pozdrowieniami dla Wszystkich Listowiczów!
Artur Ornatowski
FFHS działa już ponad 30 lat i może warto byłoby zamiast wymyślać od nowa
zasady współpracy pójść ich śladem. A może po prostu regionalne TG weszłyby
w skład FFHS? W każdym razie jeżeli chodzi o federację to ja poszedłbym
wzorem FFHS.
Muszę przyznać, że na tle średniej ilości członków stowarzyszeń wchodzących
w skład FFHS (ponad 1400), nasza rodzima genealogia wygląda bardziej niż
skromnie. Popierając ideę zarówno powstania federacji jak i powstania PTG
myślę że powstanie organizacji zbliżonej do średniej światowej jest możliwe
tylko w przypadku kontynuowania działań zmierzających do powstania i rozwoju
PTG. Polska wtedy byłaby postrzegana przez pryzmat kilku/kilkanastu
towarzystw, z których jedno ma ponad 1000 członków. Lokalna federacja takich
towarzystw, w skład której wchodziłoby PTG z ponad 1000 członków byłaby
bardziej poważna. Byłaby wtedy lepszym, poważniejszym partnerem w
kontaktach.
Mam też drugi pomysł. Chodzi o to, aby ogólne TG były, pozostały ogólnymi,
wspierajacymi i grupującymi samodzielnie działajacych, niezaleznych
poszukiwaczy-amatorów. Takie ogólne TG posiadałyby dużą ilość członków.
Natomiast dużą szansę dla federacji upatruję w powołaniu dużej ilości
stowarzyszeń rodzinnych, rodowych. I zadaniem federacji mogłoby być
skupienie tych stowarzyszeń "wąsko specjalizowanych". Chodzi o to, aby
zainteresować ludzi powstawaniem stowarzyszeń rodzinnych, np. Stowarzyszenie
Kowalskich. Oprócz cech genealogicznych mogłyby te stowarzyszenia poznawać
ze sobą ludzi o tym samym nazwisku, organizować zjazdy, opracowywać i
wydawać monografie rodów itp. OPTG jako koordynator z czasem miałoby
bibliotekę monografii rodów/nazwisk. Członkowie ogólnych TG (w tym i
członkowie PTG) z czasem zakładaliby swoje własne stowarzyszenia pod
własnymi nazwiskami.
Oczywiście nie sa to nowe pomysły, działają już takie stowarzyszenia.
Niestety, niewiele o nich słychać. Myślę że ukierunkowanie OPTG na
wspieraniu powstawania stowarzyszeń rodzinnych w żaden sposób nie
kolidowałoby z powstawaniem PTG. Im liczniejsze PTG tym łatwiej będzie
wyłonić z niego grupę osób o tym samym nazwisku jako zalążka rodzinnego
stowarzyszenia. Pomoc w organizacji oraz dalszą koordynację pomiędzy
rodzinnymi stowarzyszeniami mogłoby pełnić OPTG. A PTG mogłoby pełnić rolę
inkubatora genealogów. Mam nadzieję że ten kierunek - powstawanie rodzinnych
TG zamiast regionalnych jest lepszym rozwiązaniem.
Z życzeniami Radosnych Świąt
Artur Ornatowski
WORSTEN -Stowarzyszenie Worsztynowiczów-
http://gento.worsten.org/societo/w_i_pl.htm
Towarzystwo Genealogiczne Worsten jest członkiem Federacji Towarzystw Genealogicznych d/s Europy Wschodniej (FEFFHS) z siedzibą w Salt Lake City, USA http://feefhs.org
ad.2-> Oczywiście nie sa to nowe pomysły, działają już takie stowarzyszenia.> Niestety, niewiele o nich słychać
Czyzby ?!wystarczy pogmerać w internecie:
Knobloch: http://retejoj.eurogento.org/knobloch i http://alleum.org
Worsztynowicz :
http://retejoj.eurogento.org/worsztynowicz/gento_worsztynowicz_pl.htm
http://gento.worsten.org/indeksoj/indekso_pl.htm
ad.3->może po prostu regionalne TG weszłyby w skład FFHS?>
Ślaskie Towarzystwo Genealogiczne wiele lat było członkiem Federacji Towarzystw Genealogicznych d/s Europy Wschodniej (FEFFHS) z siedzibą w Salt Lake City, USA http://feefhs.org ;
jedyna korzyść-istnienie "na liscie"; no i składki w USD !
ad.4->Pomoc w organizacji oraz dalszą koordynację pomiędzy
> rodzinnymi stowarzyszeniami mogłoby pełnić OPTG. A PTG mogłoby pełnić rolę inkubatora genealogów. Mam nadzieję że ten kierunek - powstawanie rodzinnych TG zamiast regionalnych jest lepszym rozwiąz.
na stronach ŚTG : http://gento.free.ngo.pl/towarzystwo/stg.htm
od lat piszemy m.inn.:4) Konsultacje na temat założenia i prowadzenia międzynarodowego stowarzyszenia familijnego
INO ONI NIE CHCĄ CHCIEĆ !!
Jak ktoś ma ochotę i trochę chce to może:
-zapisać sie do dowolnej gen-organizacji [ŚTG,PTG,MTG,LTG itp itd
tudzież in spe PTG,OPTG-jak tylko powstaną.
-utworzyć np. przy naszej z Wrocławia pomocy/choć niekoniecznie/
swoje stowarzyszenie rodzinne, towarzyskie,
-internetowo kibicować wszystkim i robić swoje bez organizacji.
Tu muszę skonstatować, iż kawałek OPTG już POWSTAŁO !!
Ludzie ! przecież to juz działa! Oczywiście teraz już to widzę !
Właśnie w takiej formie, jak sobie od dawna wyobrażałem:
bez urzędowej formuły,bez sekretariatów,bez obowiązkowych składek.
Tylko czyste P O R O Z U M I E N I E.
Ogłaszam niniejszym wszem i wobec, iż w okolicach Wielkanocy AD2006
powstało w Polsce POROZUMIENIE Towarzystw Genealogicznych.
Przyłączyć sie może KAŻDY genealog i kazde Towarzystwo /regionalne,
rodzinne, szlacheckie i nieszlacheckie,duże i-jak piszesz Arturze- >mniejsze, nie mówiąc już o > malutkich, >nowopowstałych regionalnych
Warunek jest jeden: CHCIEĆ :
1-chcieć poprowadzić temat/akcję [robić za lokomotywę] , lub
2-chcieć poprzeć innych w temacie/akcji [podłaczyć do lokomotywy]
Rokowania: kiedy porozumień, udanych akcji i tematów przybędzie,
stopniowo będą dołączać inni, będzie mozna pomyśleć o jakiejś
bardziej sformalizowanej strukturze. Ale to futurologia.
Zatem KTO pierwszy wsiada na lokomotywę POROZUMIENIA GENEALOGÓW ?!*)
Rozgalopowałem się conieco, ale w końcu zbyt wiele ostatnio nie
gardłowałem; a może to działa perspektywa jutrzejszej/dzisiejszej
uczty wielojajecznej....
Życzę Wszystkim Miłych Świąt, wesołego jajka i mokrego podkoszulka.
Grzegorz z Wrocławia Mendyka
Ślaskie Towarzystwo Genealogiczne
*)-w tym momencie muszę zmienić Temat: postu
Dnia 14-04-2006 o godz. 11:10 Artur Ornatowski napisał(a):
> Pod adresem http://www.ffhs.org.uk/ jest opis federacji FFHS działającej od 1974 roku skupiającej ponad 300.000 członków! Pochodzą oni z ponad 210 stowarzyszeń.
----------------------------------------------------
Rozliczasz swój PIT? Rozlicz się sercem!
Przeznacz swój podatek na uśmiech i nadzieję potrzebujących dzieci!
Kliknij: http://klik.wp.pl/?adr=www.jedenprocent.wp.pl&sid=722
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.genealogia
Porozumienie stało się faktem. Czyżby zatem temat POWOŁANIA został
zamknięty? Jeżeli tak to pozwolę sobie na krótkie podsumowanie:
Porozumienie Genealogów
1. Porozumienie Genealogów działa od kwietnia 2006 r.
2. ŚTG z racji swojego doświadczenia daje przykład działania towarzystwa (z
czego skorzysta zapewne i PTG) -
http://gento.free.ngo.pl/towarzystwo/stg.htm;
3. ŚTG może pomóc zainteresowanym rozpocząć działalność;
4. wymiana informacji odbywa się przez internet;
5. warunek uczestnictwa:
- zaproponować i "pociągnąć" temat (np. fotografowanie cmentarzy); lub
- włączyć się do tematu;
6. Porozumienie działa bez urzędowej formuły, bez sekretariatów, bez
obowiązkowych składek, wyłącznie jako efekt dobrej woli.
Grzegorzu, jeżeli coś wymaga zmiany to napisz. Pytam, gdyż zaproponowałeś
"porozumienie genealogów" w miejsce "porozumienia towarzystw" (OPTG). OPTG
skupia WYŁĄCZNIE towarzystwa, nie jest dla pojedynczych ludzi (jest to
porozumienie towarzystw). Proponowane przez Ciebie "porogumienie genealogów"
jest dla towarzystw ale RÓWNIEŻ dla pojedynczych ludzi. Jest to idea bardzo
bliska temu co chcieli zrobić Stanisław Pieniążek z Jackiem Cieczkiewiczem,
czyli powołania w zeszłym towarzystwa MIŁOŚNIKÓW genealogii. Jak widać
tematy są ze sobą bardzo blisko, więcej łączy niż dzieli. Grzegorzu, napisz
jak widzisz Porozumienie Genealogów - jako/zamiast/oprócz OPTG?
Artur Ornatowski
> Porozumienie stało się faktem. Czyżby zatem temat POWOŁANIA został
> zamknięty? {GM}- NIE, TAKI TEMAT ZAWSZE OTWARTY
Jeżeli tak to pozwolę sobie na krótkie podsumowanie:
>
> Porozumienie Genealogów
>
> 1. Porozumienie Genealogów działa od kwietnia 2006 r.
> 2. ŚTG z racji swojego doświadczenia daje przykład działania
> towarzystwa (z czego skorzysta zapewne i PTG) -
> http://gento.free.ngo.pl/towarzystwo/stg.htm [KAS. ;!]-VIDE p.4
POWTÓRZĘ LINK: http://gento.free.ngo.pl/towarzystwo/stg.htm
> 3. ŚTG może pomóc zainteresowanym rozpocząć działalność;
> 4. wymiana informacji odbywa się przez internet; [ TEŻ ]
> 5. warunek uczestnictwa:
> - zaproponować i "pociągnąć" temat (np. fotografowanie cmentarzy)
> lub [ i POPRZEĆ LUB ] włączyć się do tematu;
> 6. Porozumienie działa bez urzędowej formuły, bez sekretariatów,
> bez obowiązkowych składek, wyłącznie jako efekt dobrej woli.
>
> Grzegorzu, jeżeli coś wymaga zmiany to napisz. Pytam, gdyż
> zaproponowałeś "porozumienie genealogów" w miejsce
> "porozumienia towarzystw" (OPTG).
JA NIE ZAPROPONOWAŁEM "ZAMIAST" TYLKO SKONSTATOWAŁEM FAKT !
> Grzegorzu,
> napisz jak widzisz Porozumienie Genealogów-jako/zamiast/oprócz OPTG?
ODPOWIADAM: ani-jako, ani-zamiast, ani-oprócz, ani-OPTG, ani-PTG
Powtórzę: ja nic nie powołałem, ja tylko ogłosiłem radosną nowinę,
że zaobserwowałem zjawisko porozumienia. Coś się zaczęło !!!!
i nie dzielmy włosa/4 czy jest to OPTG, PTG, PG czy P ....
[a moze PGP=porozumienie genealogow polskich?!; nieźle brzmi :-) ]
Nie formalizujmy, bo to dziecię tez nieformalne i Wszystkich nas.
Wszystkich co chcą porozumienia.
a tematy - kazdy może zaproponować co ma zamiar i ochotę
"pociągnąć"; problem kto go poprze i pomoże, dołączy.
Pozdrawiam Wszystkich
Grzegorz Mendyka
Śląskie Towarzystwo Genealogiczne we Wrocławiu
Zobacz nasza witrynę wielojęzyczną:
http://eurogento.org/indeksy/indekso_pl.htm
PS
zauważyłeś Adamie jakby mniej dyskutantów !?
czy to coś oznacza??
czy to tylko efekt po-wielkanocny..
----------------------------------------------------
Zagraj o tytuł Króla Strzelców i poczuj atmosferę Ligi Mistrzów:
http://klik.wp.pl/?adr=www.ligamistrzow.wp.pl&sid=728
Wszystko jest jasne. Teraz czas na działanie i mam nadzieję że wiele osób
poda ciekawe propozycje działania.
Ostatnimi dniami faktycznie mało było dyskutantów, co chyba było spowodowane
Świętami. Ja sam byłem na wyjeździe świątecznym do Wrocławia. W końcu
urodziłem się na Dolnym Śląsku i mam do niego wielki sentyment. Macie
dobrych gospodarzy we Wrocławiu, dużo odnawia się, dużo buduje się. Wrocław
ma swojego ducha. A forum zapełni się po powrocie wszystkich do codziennych
obowiązków...
Pozdrawiam!
Artur Ornatowski
Powiem krótko, moim zdaniem za niektórymi pomysłami kryją się Pieniążki.
Pozdrawiam Cię niezwykle serdecznie,
Jacek Kubis
Dla miłośniczki genealogii jaką jest Pani pozostają dwie drogi:
- kibicować lub włączać się w różne inicjatywy z listy dyskusyjnej na
zasadzie "porozumienia genealogów", internetowej znajomości bez żadnej
formalnej postaci. Sama chęć wystarcza. Czyli tak jak dotychczas uczestniczy
Pani na liscie dyskusyjnej.
- przyłączyć się do istniejącego regionalnego lub nowo tworzonego Polskiego
Towarzystwa Genealogicznego. W pierwszym przypadku zastaje Pani jakąś
rzeczywistość i akceptuje ją Pani. W drugim przypadku wpływa Pani na kształt
tworzonego PTG mogąc określać kierunki jego rozwoju i formy działania.
Wystarczy przyjechać na spotkanie założycielskie 10 czerwca jako
członek-założyciel. Wspólnie określimy potrzeby genealogów-amatorów (takich
jak Pani i ja) i zaproponujemy kierunki działania.
Niniejsza lista dyskusyjna służy do wymiany poglądów, do dyskusji. Im więcej
pomysłów tym większy wybór i tym łatwiej znaleźć formę działania
odpowiadającą danej osobie. Każdy pomysł jest cenny. A kto i co wybierze to
już sprawa indywidualna. Choć od kilku lat interesuję się genealogią to
jeszcze do żadnego towarzystwa genealogicznego nie należę. Bardzo duże
nadzieje wiążę z powstaniem PTG do którego mam zamiar przystąpić. I jak
pomagam osobiście poprzez www.ornatowski.com tak dzięki PTG pomoc będzie
znacznie większa. I cieszę się z wszelkich uwag i pomysłów na sposób
działania PTG bo dzięki temu będzie to sprawa dobrze przemyślana i
przedyskutowana.
Artur Ornatowski
> Droga Doroto,
>
> Powiem krótko, moim zdaniem za niektórymi pomysłami kryją się Pieniążki.
>
> Pozdrawiam Cię niezwykle serdecznie,
> Jacek Kubis
>
Hmmm ... ani to nie było potrzebne, ani zabawne.
Wycieczki zwiazane z nazwiskami uważam za bardzo niskiego (po)lotu i więcej
mówią o autorze niż o podmiocie.
Tomasz Bębenek