>... minister .......minister widzi
> w doraźnym kształtowaniu wizerunku uczniów jako
> stada bezwolnych owieczek, podatnych na wszelkie
> bodźce podawane z góry. Celem jest utworzenie
> w społeczeństwie podatności na reakcję typu
> owczego pędu. A do tego potrzeba tylko jednego:
> Szkoła ma być fajna, a uczniowie zadowoleni
> i uśmiechnięci. To dlatego poprzedniej minister
> edukacji premier dał pieniądze na przyszkolne
> place zabaw. W ramach programu rządowego pn.
> Radosna Szkoła. I to dał mimo napiętego budżetu.
I słusznie, i minister ma ację, mimo,
że z pogladem wyrażonym w całym tekści eise zgadzam.
Szkoła na prawdę ma być fajna.
Inczej postęp cywilizacyjny nie byłby postępem,
a cofaniem się ludzkości w rozwoju.
Dzieciństwo i młodość mają być szczęśliwe,
tak zaprogramowano nas pszed urodzeniem.
I to sie da pogodzić z dobrym kształceniem.
Większośc wie, że człowiek zdrowy ,jest w dobrym nastroju ,
i taki łatwiej pszyswaja wiedzę , niż ten w stresie.
>....jest obniżenie wydatków
> z budżetu państwa na kształcenie.
>... Trzeba zmniejszyć ilość godzin nauczania
> tych przedmiotów, których uczniowie nie lubią
> najbardziej.
I to już jest błąd. Należy kształcić metodycznie,
tzn tak by wiedza wyniesiona ze szkoły była użyteczna,
a jednocześnie w trakcie nauki nie była zbyt trudna.
To już trudne do dopracowania, ale niezwykle ważne szczeguły:
zakres nauczania pszedmiotu, metody, kolejność nauczania itp itd.
Czyli metodyka.
>....wystarczy zwolnić nauczycieli
> bardziej wymagających i przez to mniej lubianych.
Jak wyżej nauczanie ma mały albo żadez związek z wymaganiami.
Co innego nauczać co inego testować i wymagać. To nie powinno mieć związku.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.