Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

zapalenie oskrzeli (dlugie)

2 views
Skip to first unread message

duduś

unread,
Feb 12, 2006, 8:45:01 PM2/12/06
to
witam
moj 4 miesieczny synek zachorowal na zapalenie oskrzeli i dzis bylismy w
szpitalu, gdzie ta wstretna choroba zostala nazwana po imieniu. Lekarz
powiedzial tu cytuje" powinno zostac ale nie ma miejsc" chodzilo o szpital.
Ja stanelam jak wryta, przestraszylam sie szpitala i pytalam co dalej skoro
nie ma miejsc? odpowiedz brzmiala "moze inny szpital, zadzwonie i dowiem sie
czy tam sa miejsca" Mój maz wtedy powiedzial, ze mozemy go leczyc w domu a
pani doktor nie widziala przeciwskazan choc uwazala, ze nie poradzimy sobie
z podawaniem lekow,( maly jest inhalowany BABYHALEREM) my zapewnilismy ze
damy. I tak po liscie wskazowek dotarlismy do domu, wykupilismy leki, nie
wiem czy dobrze zrobilam podejmujac sie leczenia w domu, boje sie ze cos
pojdzie nie tak ale tlumacze siebie tym, ze przeciez gdyby bylo z malym zle
to lekarz nie pozwolilaby na leczenie w domu. Uwazalam ze w domu bedzie mu
lepiej niz w szpitalu pelnym dodatkowych wirusow. Napiszcie prosze co o tym
sadzicie, docenie kazda uwage nawet ta negatywna.
pozdrawiam


Bunny

unread,
Feb 13, 2006, 12:58:50 AM2/13/06
to

Użytkownik "duduś" <dudu...@WYTNIJo2.pl> napisał w wiadomości
news:dsooej$fi0$1...@nemesis.news.tpi.pl...

No cóż... jak wiadomo każdy przechodzi chorobę inaczej i trudno ocenić czy
dobrze zrobiłaś.
Arek trzy tygodnie temu też to świństwo załapał. Zaczęło się całkiem
niewinnie, ale okazało się potem że to dopiero początek - dostał
duszności - wezwaliśmy lekarza bo to akurat sobota pechowo była, lekarka
dała leki do inhalacji (pulmicort i berodual), coś tam wspominała o szpitalu
ale ja nawet słyszeć o tym nie chciałam. Antybiotyk zadziałał dopiero po
tygodniu, w sumie brał go dwa tygodnie i teraz już jest dobrze.
Nie żałuję swojej decyzji, bo swoje z nim w szpitalu przeżyłam (np.
wkłuwanie wenflonu przez półtorej godziny non stop bo sobie pielegniarki nie
mogły dać rady:-( ).
Czy dobrze zrobiłaś sama zobaczysz.
Ale jeśli będzie naprawdę źle to nie upieraj się na siłę żeby zostać w domu.
Nie wiem jak działa ten BABYHALER ale może zaopatrzcie się w inhalator taki
zwykły, taki najzwyklejszy kosztuje około 100zł to chyba nie jest duży
wydatek.

--
Pozdrawiam i życzę zdrówka
Bunny i Arek 12.09.2005
www.bunny.bobasy.pl ; www.bunny2.bobasy.pl
moje allegro: www.tinyurl.com/9d2gh

PASIK

unread,
Feb 13, 2006, 4:24:12 AM2/13/06
to
Dobrze zrobiliście
Babyhaler to zwykła tuba do inhalacji.
W waszym przypadku tak jak radziła poprzedniczka można by zaopatrzeć sie w
inhalator pneumatyczny(sklepy internetowe, allegro) wydatek od 100 zł w zwyż
dziecko przynajmniej już przyzwyczai się do inhalacji.
W szpitalu pewnie złapalibyści jakiegoś rotawirusa ect( my tak zaliczyliśmy 2
pobyty z czego 2 z jakąś męczącą biegunką)

Akurat zawsze udawało się zdobyć osobny pokój...ale i tak były nerwy.

Walczymy z zapeleniami oskrzeli u syna już kilka ładnych lat(ma obecnie 6)
- pamiętajcie jeśli będą częste nawroty postarajcie się o np 2-3 tygopdniowy
wyjazd nad morze- u nas pomaga:-)

pozdr.Pasik życząca ozdrowienia i wiary w siebie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

zona alberta

unread,
Feb 13, 2006, 4:42:39 AM2/13/06
to
W artykule news:dsooej$fi0$1...@nemesis.news.tpi.pl,
niejaki(a): duduś z adresu <dudu...@WYTNIJo2.pl> napisał(a):

> Uwazalam ze w domu bedzie mu lepiej niz w szpitalu pelnym dodatkowych
> wirusow. Napiszcie prosze co o tym sadzicie, docenie
> kazda uwage nawet ta negatywna.

IMO zrobiłaś bardzo dobrze. Jeśli tylko nie ma zagrożenia życia, tzn
mały się nie dusi, to lepiej zostać w domu. Piszę z doświadczenia -
Zuzia tylko raz wylądowała w szpitalu z dusznościami. Dostałą kroplówkę,
w dzień zastrzyka, a po dwóch dniach, jak tylko sytuacja się uspokoiła
zabraliśmy ją na własne życzenie do domu. Zrobiliśmy tak, bo pozostanie
z Zuzą dłużej, na dużej sali, gdzie co chwilę przywożono coraz bardziej
chore dzieci mijało się z celem. Obok nas leżał chłopiec, który był tam
jużdwa tygodnie. Przyjechał też z zapaleniem oskrzeli, w szpitalu
złapałrotawirusa, potem zapalenie płuc.
Teraz zawiozę Zuźkę tylko, kiedy naprawdę będzie taka konieczność.
Dodam, żę Zuźka bardzo często ma problemy z układem oddechowym. Za
każdym razem wzywamy pediatrę z Falcka.

--
Chwilowo na starych śmieciach
Ewa (29), Julka (3.5), Zuza (1.6)
http://julka.gourl.org
http://zuza.gourl.org

Anna Judycka Fajok

unread,
Feb 13, 2006, 5:25:09 AM2/13/06
to
Użytkownik duduś napisał:

Ja też myślę że decyzja była słuszna, obserwuj uważnie synka, w razie
wątpliwości zawsze można podjechać do szpitala na konsultację do lekarza.
Dwukrotnie byłam z córką w szpitalu (dwóch różnych), warunki w jednym
były skandaliczne, a byłam tam z małą na badaniach: złapała adenowirusa,
rotawirusa i zapalenie płuc z powikłaniami pobyt trwał ponad miesiąc.
(mnie i prawie całej mojej dalszej rodziny rotawirus też nie oszczędził).
Po naszych przejściach unikam szpitali, przy ostatniej chorobie
ustaliłam że jak antybiotyk doustny sobie nie poradzi, zawsze są
zastrzyki, a ewentualnie wenflon i pielęgniarka na dochodne.
Nie wiem czy babyhaler ma maseczkę bo przez nią będzie łatwiej podawać
takiemu malcowi leki.
pozdrawiam,
Ania

duduś

unread,
Feb 13, 2006, 5:44:04 AM2/13/06
to
babyhaller ma maseczke. Dziekuje bardzo za odpowiedzi
Użytkownik "Anna Judycka Fajok" <annajf...@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:2d90f$43f05e78$5112c607$16...@news.chello.pl...

TomaSz.

unread,
Feb 13, 2006, 1:44:51 PM2/13/06
to
c:\> Dnia 13.02.2006, świat obiegła sensacyjna wiadomość.
c:\> Otóż duduś wypowiedział(a) te oto słowa:

> witam
> moj 4 miesieczny synek zachorowal na zapalenie oskrzeli i dzis bylismy w
> szpitalu, gdzie ta wstretna choroba zostala nazwana po imieniu.

My ten koszmar przeżyliśmy w Nowy Rok, już w Sylwestra mały kaszlał
bardzo nieładnie i po poczytaniu sobie forów, że nie zawsze musi być
temp. stwierdziłam (piszę z konta męża stąd różnica rodzaju w podpisie i
poście ;) ) że to na pewno zapalenie oskrzeli. Nie wiedziałam co robić
bo kto przyjedzie w Sylwestra po 20:00 do dziecka? Ale w Nowy Rok już
się tak martwiłam, że namierzyliśmy lekarkę, która jeździła do domu i
poprosiliśmy o wizytę prywatną. Potwierdziła zapalenie oskrzeli,
wypisała antybiotyk którego dziecku nie dało się podać (wymiotowało)
więc bojąc się że coś zaniedbamy pojechaliśmy do szpitala. W sumie był
tam dwie doby, uff to było straszne. Potem wróciliśmy na leczenie
domowe, dalszy antybiotyk co 8 godzin i inhalacje, kupiliśmy inhalator i
mały dostawał berodual i mukosolvan (pisze nazwy z pamięci więc mogłam
pisownię przekręcić). Teraz jestem już mądrzejsza o to doświadczenie i
do szpitala byśmy nie pojechali - dowiedzieliśmy się, że przy zapaleniu
oskrzeli najlepsze efekty w leczeniu dają inhalacje a antybiotyk tylko
wspomaga leczenie. Antybiotyki dostawał synek strzykawką bo tak łatwiej
było nam podać. Aa i oczywiście osłona - tu szpital dał plamę, Pitulek
ma skazę białkową a oni dali lakcid, dopiero w domu doczytałam, że przy
skazie daje się enterol do antybiotyku.
Potem walczyliśmy długo z wysypką i kilka dni z biegunką :((( ale
mineło.
Mam nadzieję, że u Was choróbsko szybko sobie pójdzie.
a.

duduś

unread,
Feb 13, 2006, 6:35:58 PM2/13/06
to
dziś była u nas jeszcze lekarz z przychodni do której jesteśmy zapisani i
stwierdziła ze należało by dodać do inhalacji antybiotyk. Znowu mówiła o
szpitalu ale tylko dlatego, ze prościej było by podawać antybiotyk,
proponowała również, ze można przez 5 dni dowozić dziecko do przychodni 2
razy dziennie albo wybrać opcje z pielęgniarką która przychodziła by do domu
i tu dawała zastrzyki. Oczywiście wybraliśmy opcje z pielęgniarką i tak od
jutra Kuba będzie dostawał 2 razy dziennie antybiotyk domięśniowo. Mam
nadzieje ze inhalacje i antybiotyk pozwolą mu szybko wyjść z choroby.

Pozdrawiam

Użytkownik "TomaSz." <usene...@op.pl> napisał w wiadomości
news:vaxbp9f4cnpy$.1wgqs6yv907oh.dlg@40tude.net...

PASIK

unread,
Feb 14, 2006, 7:54:05 AM2/14/06
to
Doduś jak się już zamierzasz udzielać na usenecie to pierwsza zasada-
wycinaj zbędny tekst a druga: pisz pod ostatnią wypowiedzą a nie nad nią.

To co tworzysz jest całkowcie nieczytelne i sprzeczne z ogólnie przyjętymi
regułami.

Taka opcja jest dobra, nam kiedyś proponowali przyjazdy na zastrzyki do
spzitala.
pozdr.Pasik

0 new messages