Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Niemowlę nie chce spać i ciągle chce jeść

3,728 views
Skip to first unread message

Ster

unread,
Nov 10, 2007, 1:38:39 PM11/10/07
to
Proszę pomóżcie. Moja dzidzia (2 tyg.) bez przerwy jest głodna i chce
jeść. Oprócz tego od dłuższego czasu śpi bardzo niespokojnie i budzi się
co 1 godz. Czy może być podyktowany taki stan rzeczy ? Żona stara się
jeść tylko jałowe potrawy wg. zaleceń dietetycznych (karmi piersią)a to
i tak nie pomaga. Lekarz twierdzi, że dziecko jest zdrowe i przybiera na
wadze. Jednakże dla nas jest to bardzo absorbujące, ponieważ prawie w
ogóle nie śpimy, nie licząc krótkich drzemek. Może ktoś ma jakąś dobrą
radę ??????

lolka

unread,
Nov 10, 2007, 1:50:48 PM11/10/07
to

Erm... Wiesz, dzidzie, zwłaszcza dwutygodniowe, juz tak mają, ze
ciagle chca jesc, i to dobrze :)
Rada jest tylko jedna - spijcie wtedy, gdy spi dziecko. Moze trudno w
to uwierzyc, ale da sie przywyknac do spania 4 h na dobe, w dawkach
polgodzinnych. Po jakims czasie nawet czlowiek przestaje sie czuc jak
zombie ;) Mozna tez spac na zmiane :D
Aha, i nie sluchaj tych co cie pociesza, ze wyspicie sie za dwa lata.
Moze sie okazac, ze duzo wczesniej, moja Mala ma 2 miesiace i ostatnio
przespala ciegiem 9 godzin, a ja razem z nia :D
Ale nastawcie sie, ze przez pierwsze miesiace Mamuska nie pospi.
No i nie da sie ukryc, ze zdecydowane gorzej od Taty ma tu karmiaca
Mama, bo po prostu nie moze olac wszystkiego i pasc spac, wiec
wspieraj ja jak mozesz, niech ma jak najmniej zajec poza karmieniem i
jak najwiecej mozliwosci drzemki, to bardzo wazne.
Powodzenia!

--
*lolka* 1750880

mary

unread,
Nov 10, 2007, 2:12:06 PM11/10/07
to

Użytkownik "Ster" <st...@o2.pl> napisał ..

> Proszę pomóżcie. Moja dzidzia (2 tyg.) bez przerwy jest głodna i chce
> jeść. Oprócz tego od dłuższego czasu śpi bardzo niespokojnie i budzi się
> co 1 godz. Czy może być podyktowany taki stan rzeczy ?

glodna jest znów ;)

Żona stara się
> jeść tylko jałowe potrawy wg. zaleceń dietetycznych (karmi piersią)a to i
> tak nie pomaga. Lekarz twierdzi, że dziecko jest zdrowe i przybiera na
> wadze.

no i super

Jednakże dla nas jest to bardzo absorbujące, ponieważ prawie w
> ogóle nie śpimy, nie licząc krótkich drzemek. Może ktoś ma jakąś dobrą
> radę ??????

przeczekac. Karmic tyle ile chce.. bedzie lepiej.. :))
a może trzeba było psa sobie safundowac?


zbyszek

unread,
Nov 10, 2007, 3:36:02 PM11/10/07
to

Użytkownik "Ster" <st...@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fh4tud$vuu$1...@news.onet.pl...

1. nie panikowac, to norma.
2. spac kiedy sie da. Mama z dzidzia a tata moze sam , to sie wyspi.
3. do diety można dodać herbatke z koprem, jesli uważacie, że mgą być
kłopoty z trawieneim
4. w ostateczniosci , takiej jak problemy z pokarmem, pić herbatki
laktacyjne,


Zakładam, że lekarz wie co mówi - nasza dzidzia chorowałą i po szpitalu
zachowuje sie spokojniej.


zbyszek

unread,
Nov 10, 2007, 3:37:00 PM11/10/07
to

> a może trzeba było psa sobie safundowac?


Ludzie, bez takich uwag.


Marchewka

unread,
Nov 10, 2007, 3:40:54 PM11/10/07
to
Użytkownik "zbyszek" <znowacki@na_serwerzepoczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:fh547j$k6l$1...@news.lublin.pl...

> Zakładam, że lekarz wie co mówi - nasza dzidzia chorowałą i po szpitalu
> zachowuje sie spokojniej.

Moze napisz, co jej bylo. Niewykluczone, ze Strowi sie przyda. Albo innym
rodzicom.

--
Pozdrawiam!
Marchewka z Młodą Marchewką (24/12/03) & Małym Marchewkiem (20/03/07)

Marchewka

unread,
Nov 10, 2007, 3:46:23 PM11/10/07
to
Użytkownik "Ster" <st...@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fh4tud$vuu$1...@news.onet.pl...

Dobrej rady raczej nie mam. Dzidziolki male tak maja. Spia, jedza i
wydalaja. I to jest caly ich swiat. ;-) Twoja latorosl jest na tyle malutka,
ze jeszcze ma nieustabilizowany rytm dobowy, a i moze dodatkowo teraz dopadl
ja skok wagowy, wiec musi jesc. Chyba byloby dla Was najlepiej, by mama
spala z dzidzia, a Ty osobno. Przynajmniej jedno z Was bedzie wyspane. A jak
zona juz nie bedzie dawac rady, to ja wyreczysz (w opiece, nie w karmieniu
;-)). Nie ma chyba potrzeby, abyscie oboje byli niewyspani? Dzidziulec sie
unormuje, spoko! :-)

zbyszek

unread,
Nov 10, 2007, 4:17:41 PM11/10/07
to
> Moze napisz, co jej bylo. Niewykluczone, ze Strowi sie przyda. Albo innym
> rodzicom.

nawrót żółtaczki. Prawdopodobnie spowodowany ukrytym zapaleniem płuc -
wyszło cos na rtg. Tak powiedzieli, ja sie nie znam; niby skad zapalenie?
chyba ze szpitala.

a propos - lekarz rodzinny na prośbe o badanie bilirubiny nie chciał dać "a
jest za żółta? jak pani sądzi?" i odesłał do neonatologa.


Jarek P.

unread,
Nov 10, 2007, 6:30:15 PM11/10/07
to

Moja dobra rada: zapamiętajcie dobrze ten okres. Nawet jeśli
obecnie wydaje się on Wam piekłem, już za parę miesięcy będziecie
z rozrzewnieniem wspominać: "a pamietasz, jak ona miała 2
tygodnie i poza cycem nic więcej jej do szczęścia nie było
potrzebne? Położona gdzieś po prostu tam leżała, dawała się
przewijać, ubierać, niczego na siebie nie ściągała, nigdzie nie
właziła, to były czasyyy..." :-)

Wyjątek był dokładnie taki sam, tak całkiem poważnie już pisząc,
w nocy zaczął po pewnym czasie (2-3 miesiące) spać w trochę
dłuższych odcinkach, ale nadal (ma 10 miesięcy) DOMAGA SIĘ!!!!!!
cyca siakieś 6x na dobę (w tym zwykle ze dwa razy w nocy) a
oprócz tego dostaje jeszcze 3x dziennie stałe posiłki. Nie, nie
wygląda, jak ludzik Michelin.

J.


Tomasz Dryjanski

unread,
Nov 10, 2007, 6:42:50 PM11/10/07
to
Użytkownik "Ster" <st...@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fh4tud$vuu$1...@news.onet.pl...

Cieszyć się. I przeczekać.
Człowiek to "stale ssący ssak", i już.

T. D.


niemagda

unread,
Nov 11, 2007, 4:43:53 AM11/11/07
to
Ster <st...@o2.pl> napisał(a):

> Może ktoś ma jakąś dobrą
> radę ??????

No, nie chciałabym rozpętywać flejma nt. dopajania :-), więc po prostu
napiszę, co było u nas. Młody miał parę dni, żarł co dwie godziny, no i
kiedyśtam się obudził, jak akurat była położna. Obudził się i zaczął drzeć
gębę, więc automatycznie przyjęliśmy, że głodny, a ta położna powiedziała "a
skąd wiesz?" i dała mu do dzioba herbatki (koperkowej? rumiankowej? nie
pamiętam...); pociamkał trochę i się zamknął, cały zadowolony. Od tamtej pory
jadł już co trzy godziny. Dodam, że jak był faktycznie głodny, na sam widok
butelki z herbatką robił taką rebelię, że mamusia biegła, ino cycki za nią
powiewały, więc to nie tak, że dawał się oszukiwać _mimo_ głodu. Nie mówię, że
to się musi sprawdzić, bo znam dwójkę dzieci, które jadły co godzinę i cześć,
nic nie pomagało, ale może nie umrze, jak raz spróbujecie czego innego.
Andrea, nasza położna znaczy, na karmienie po każdym kwęknięciu zwykle mawiała
tak: "wyobraź sobie... śpisz... budzisz się... boli cię głowa... światło
razi... masz ochotę kogoś zabić... a tu leci mamusia i buch! wpycha ci do gęby
schabowego!"
No i oczywiście pamiętajcie: kaloryfery, suche powietrze, trzeba nawilżać
pomieszczenia i nie przegrzewać malucha!

pozdrawiam i trzymam kciuki
magda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

JoannElle

unread,
Nov 11, 2007, 5:25:54 AM11/11/07
to
Ster pisze:

Może mały "powrót do natury"? ;) Wrzucić mamę z dzidzią do wyra i niech
nie ma żadnych innych zajęć oprócz dzidzi karmienia i spania w
przerwach. A jeśli ma siłę, to niech sobie przy tym poczyta albo tiwi
poogląda. A tatuś niech się troszczy o nie i o siebie, gotuje, sprząta,
i wysypia się w nocy.

Pozdrawiam, JoannElle

--
http://joannelle.digart.pl
GG:2137641

Harun al Rashid

unread,
Nov 11, 2007, 6:37:56 AM11/11/07
to

Użytkownik "Ster" ...

> Może ktoś ma jakąś dobrą radę ??????

Kilka rad już dostałeś. Poeksperymentuj, zanim uznasz, że to na 100% głód
budzi dziecko. Zabaw, pokołysz, daj smoka, przenieś do innego pokoju... może
chodzić o przegrzanie albo chłód, albo potrzebę ssania, itd. Jeżeli
faktycznie głodne, to żadne wybiegi nie pomogą, będzie się darło, aż
dostanie jeść.
Śpij w nocy, solidarne wstawanie do karmienia jest zwyczajną głupotą w tym
wypadku. W dzień się wykaż i odciąż karmicielkę od innych czynności.
Dwa tygodnie - pora na spacer, który na zdecydowaną większość dzieci działa
wybitnie nasennie. Idź bez mamy, niech sobie odetchnie. Jeżeli zamiast
ubierania w te wszystkie śliczne kurtki, kombinezony i papucie zapakujesz
potomstwo w czapeczkę i kilka warstw koca, jest szansa, że na spacerku
zaśnie jak kamień i da się bez obudzenia odwinąć i przełożyć do łóżeczka.

EwSzy

pamana

unread,
Nov 11, 2007, 11:45:01 AM11/11/07
to

rozwaliles mnie swym problemem ,zeby nie powiedziec brutalniej.
p.

Maciek

unread,
Nov 11, 2007, 12:55:13 PM11/11/07
to
niemagda pisze:

> No, nie chciałabym rozpętywać flejma nt. dopajania :-), więc po prostu
> napiszę, co było u nas. Młody miał parę dni, żarł co dwie godziny, no i
> kiedyśtam się obudził, jak akurat była położna. Obudził się i zaczął drzeć
> gębę, więc automatycznie przyjęliśmy, że głodny, a ta położna powiedziała "a
> skąd wiesz?" i dała mu do dzioba herbatki (koperkowej? rumiankowej? nie
> pamiętam...); pociamkał trochę i się zamknął, cały zadowolony.
I właśnie ze względu na dobre pomysły położna tylko raz przekroczyła
próg naszego domu ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek ... zapraszam na moje aukcje:
Świstak - http://www.swistak.pl/uzytkownicy_aukcje/mob.html
Allegro - http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=70231

Maciek

unread,
Nov 11, 2007, 12:58:52 PM11/11/07
to
Ster pisze:

> Proszę pomóżcie. Moja dzidzia (2 tyg.) bez przerwy jest głodna i chce
> jeść. Oprócz tego od dłuższego czasu śpi bardzo niespokojnie i budzi się
> co 1 godz.
Wiele rad już było, ja od siebie dodam jeszcze tylko, żeby sprawdzić,
czy w swej rodzicielskiej nadopiekuńczości go po prostu nie
przegrzewacie - może jest ubrane w puchowe śpiochy, nakryte trzema
kołdrami, a kaloryfer odkręcony na full - wiadomo, sroga zima, a takie
dziecko nie może zmarznąć ;-)
Tak więc może się budzi, bo jest zlane potem?

Jarek P.

unread,
Nov 11, 2007, 2:36:03 PM11/11/07
to
Maciek <mac...@nospam.pl> wrote:

> przegrzewacie - może jest ubrane w puchowe śpiochy, nakryte
> trzema
> kołdrami, a kaloryfer odkręcony na full - wiadomo, sroga zima,
> a takie
> dziecko nie może zmarznąć ;-)

I musi być ubrane w jedną warstwę więcej ;->

J.

Szpilka

unread,
Nov 11, 2007, 3:19:18 PM11/11/07
to

Użytkownik "pamana" <br...@adresu.pl> napisał w wiadomości
news:fh7bi3$s9r$1...@news.dialog.net.pl...

No bo Ty przy pierwszym dziecku w pierwszych dniach jego zycia to taka
luzara byłaś i pewnie nic a nic Cię nie niepokoiło... :-/

Sylwia

Maciek

unread,
Nov 11, 2007, 4:45:00 PM11/11/07
to
Szpilka pisze:

>> rozwaliles mnie swym problemem ,zeby nie powiedziec brutalniej.
> No bo Ty przy pierwszym dziecku w pierwszych dniach jego zycia to taka
> luzara byłaś i pewnie nic a nic Cię nie niepokoiło... :-/
No wybacz, ale gdyby największym moim problemem (i to takim, sądząc z
tonu pierwszego posta, rzucającym praktycznie na kolana) było to, że
dzieciak chce żreć i się drze, to dawno bym się musiał pociąć, powiesić,
a potem strzelić sobie w głowę (dla pewności ze 3 razy). Zawsze wydawało
mi się, że ludzie planując dziecko nie spodziewają się spłodzić warzywa
i raczej się psychicznie nastawiają na takie akcje, a tu niespodzianka.

Ster

unread,
Nov 11, 2007, 5:33:10 PM11/11/07
to
Maciek pisze:

> Ster pisze:
>> Proszę pomóżcie. Moja dzidzia (2 tyg.) bez przerwy jest głodna i chce
>> jeść. Oprócz tego od dłuższego czasu śpi bardzo niespokojnie i budzi
>> się co 1 godz.
> Wiele rad już było, ja od siebie dodam jeszcze tylko, żeby sprawdzić,
> czy w swej rodzicielskiej nadopiekuńczości go po prostu nie
> przegrzewacie - może jest ubrane w puchowe śpiochy, nakryte trzema
> kołdrami, a kaloryfer odkręcony na full - wiadomo, sroga zima, a takie
> dziecko nie może zmarznąć ;-)
> Tak więc może się budzi, bo jest zlane potem?
>
O czym ty człowieku piszesz ? Myślisz, że pozjadałeś wszystkie rozumy.
Jesteśmy dojrzałym, w pełni odpowiedzialnym małżeństwem. Decyzję o
dziecku podjęliśmy z rozmysłem i w pełni świadomie. Dużo czytaliśmy,
byliśmy w szkole rodzenia i słuchaliśmy wielu znajomych rodziców.
Jednakże ni jak ma się to do rzeczywistości. Banały o przegrzewaniu
mógłbyś sobie naprawdę darować. Ile ty masz lat ? Jeżeli nie masz nic
konstruktywnego do dodania to lepiej się nie udzielaj.

Ster

unread,
Nov 11, 2007, 5:36:38 PM11/11/07
to
mary pisze:
Psy już mamy. Nawet 3. Cała ich sfora nie absorbuje tak człowieka jak
jedno małe, niewinne niemowlę. I to do tego własne. Jest to nasze
pierwsze dziecko, więc dlatego tak to przeżywamy.

Ster

unread,
Nov 11, 2007, 5:39:40 PM11/11/07
to
niemagda pisze:
HA, HA, ... naprawdę świetne :) Czysta beletrystyka i do tego komiczna.
Masz naprawdę dar. Dziękuję za rady.

Jarek P.

unread,
Nov 11, 2007, 5:42:04 PM11/11/07
to
Ster <st...@o2.pl> wrote:

> O czym ty człowieku piszesz ?

On pisze o przegrzewaniu jako możliwej przyczynie niespania. Nie
robi tego ani złośliwie, ani prześmiewczo. Idź na spacer, ochłoń,
przewietrz się a potem wróć i przeczytaj jeszcze raz jego post i
swoją nań odpowiedź...

J.

Ster

unread,
Nov 11, 2007, 5:54:08 PM11/11/07
to
Jarek P. pisze:
Dal mnie jest to w pełni cyniczna odpowiedź. No ale może mi się mózg
zlasował z tego niewyspania. Jeżeli nie jest, to przepraszam. Polska
mentalność się we mnie obudziła.

Szpilka

unread,
Nov 11, 2007, 6:16:09 PM11/11/07
to

Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fh7t7u$ajo$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Szpilka pisze:
>>> rozwaliles mnie swym problemem ,zeby nie powiedziec brutalniej.
>> No bo Ty przy pierwszym dziecku w pierwszych dniach jego zycia to taka
>> luzara byłaś i pewnie nic a nic Cię nie niepokoiło... :-/

> No wybacz,

Zastanowię się


> ale gdyby największym moim problemem (i to takim, sądząc z tonu pierwszego
> posta, rzucającym praktycznie na kolana)

Mnie nie rzuciło na kolana, ja zobaczyłam rodziców nowicjuszy co się z deka
niepokoją - zbrodnia normalnie.

> było to, że dzieciak chce żreć i się drze, to dawno bym się musiał pociąć,
> powiesić, a potem strzelić sobie w głowę (dla pewności ze 3 razy).

A widzisz, niektórzy nie podejmują tak drastycznych kroków, tylko się na
grupie pytają.

> Zawsze wydawało mi się, że ludzie planując dziecko nie spodziewają się
> spłodzić warzywa i raczej się psychicznie nastawiają na takie akcje, a tu
> niespodzianka.

A mnie się wydawało, że człowiek wszystkich rozumów nie pozjadał, i że nawet
jak planuje dziecko i niby jest na wszystko przygotowany, to konfrontacja z
rzeczywistoscią trochę go może przerazić. I takim rodzicom jak Ty czy ja, z
odchowanymi dziecmi takie pytania moga się wydawac śmieszne, ale zrozum że
młodzi rodzice mogą się nawet zaniepokoić budzącym się co 1h dzieckiem.

Sylwia

Stalker

unread,
Nov 12, 2007, 3:46:29 AM11/12/07
to
niemagda pisze:

> Andrea, nasza położna znaczy, na karmienie po każdym kwęknięciu zwykle mawiała
> tak: "wyobraź sobie... śpisz... budzisz się... boli cię głowa... światło
> razi... masz ochotę kogoś zabić... a tu leci mamusia i buch! wpycha ci do gęby
> schabowego!"

Padłem jak przeczytałem :-D
Rewelacyjne porównanie...

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

Stalker

unread,
Nov 12, 2007, 3:58:25 AM11/12/07
to
Szpilka pisze:

>> ale gdyby największym moim problemem (i to takim, sądząc z tonu
>> pierwszego posta, rzucającym praktycznie na kolana)
>
> Mnie nie rzuciło na kolana, ja zobaczyłam rodziców nowicjuszy co się z
> deka niepokoją - zbrodnia normalnie.

Przyłączam sie do Szpilki. Nawet jeśli Maciek do pewnego stopnia ma
rację, to jego reakcja na cudzy kłopot jest co najmniej przesadzona...

Sam sobie teraz przypomniałem, jak to z Hanią było. Człowiek się
naczytał, na szkoły chodził, rozumy pozjadał, a jak przynieśliśmy
kubełek z maleństwem do domu, to taka cisza zapadła :-)
Tak żeśmy popatrzyli i zgłupieli - co dalej? :-)

A Sterowi to rad organizacyjnych potrzeba, a nie przerzucania się
wielkością problemów :-)

Bo jeśli wykluczymy jakieś czynniki chorobowe (a tego na grupie nikt
wykluczyć, ani potwierdzić tylko po Twoim opisie nie może), to Wasz
Maluch zachowuje sie dosyć normalnie...

A wtedy to już tylko zagadnienie z dziedziny zarządzania czasem,
logistyki i organizacji produkcji :-)

Stalker

P.S. A żeby cos konkretnego poradzić, to musielibysmy wiedzieć troche
więcej na temat Waszej sytuacji bytowej (że tak powiem) Jak pracujecie,
ile pokoi macie, czy możecie liczyc na pomoc rodziny itp.

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07

Nasze Allegro:
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2738174

Anka P.

unread,
Nov 12, 2007, 4:11:14 AM11/12/07
to
W dniu 2007-11-11 23:54, Ster napisał/a:

> Dal mnie jest to w pełni cyniczna odpowiedź. No ale może mi się mózg
> zlasował z tego niewyspania. Jeżeli nie jest, to przepraszam. Polska
> mentalność się we mnie obudziła.

Myślę, że nie jest, tylko Ty jako zmęczony i poddenerwowany młody tata
tak to odebrałeś.
Posta Maćka na temat przegrzanego dziecka jest jak najbardziej na
miejscu, bo to jedna z całkiem prawdopodobnych możliwości, że dziecko ma
za gorąco. I nie bylibyście pierwszymi rodzicami, którzy z tej swojej
miłości i nadopiekuńczości wręcz gotują dziecko (o ile to przyczyna).

Pozdrawiam
--
Anka i Szymon (06.2002) i Karolina (07.2005)

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 6:20:05 AM11/12/07
to
Szpilka pisze:

> A mnie się wydawało, że człowiek wszystkich rozumów nie pozjadał, i że nawet
> jak planuje dziecko i niby jest na wszystko przygotowany, to konfrontacja z
> rzeczywistoscią trochę go może przerazić. I takim rodzicom jak Ty czy ja, z
> odchowanymi dziecmi takie pytania moga się wydawac śmieszne, ale zrozum że
> młodzi rodzice mogą się nawet zaniepokoić budzącym się co 1h dzieckiem.
To może powinni zacząć od rybek, bo chyba sytuacja ich przerasta ...

Ja rozumiem, że ludzie teraz bezradni, wszystkie ich decyzje powinny być
najpierw przeanalizowane przez specjalistów, przegadane na spotkaniach
ludzi z podobnymi problemami, wreszcie potwierdzone w internecie, jednak
za chwilę czeka nas zalew pytań, z kategorii "czy to normalne, że w tym
wieku", tylko dlatego, że jest coraz więcej imbecyli, którzy nie
potrafią zajrzeć do książki, czy przeczytać archiwum i potrzebują za
każdym razem nowego potwierdzenia, że dobrze postępują.

Bardzo chętnie podzielę się mą marną wiedzą na temat dzieci, ale na
pewno będę walczył z pytaniami z kategorii: "jak zawiązać dziecku bucik
na rzepy?", albo "czy dobrze zapinam mu guziczki w śpiochach na napy?",
bo cały czas mam nadzieję, że kandydatów na durniów wystarczy tylko
trochę zmobilizować do myślenia i im przejdzie.

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 6:27:23 AM11/12/07
to
Stalker pisze:

> Sam sobie teraz przypomniałem, jak to z Hanią było. Człowiek się
> naczytał, na szkoły chodził, rozumy pozjadał, a jak przynieśliśmy
> kubełek z maleństwem do domu, to taka cisza zapadła :-)
> Tak żeśmy popatrzyli i zgłupieli - co dalej? :-)
No dobra, zgłupieliście i co? Zaczęła płakać, a Wy do internetu, do
internetu, a że nikt od razu nie odpisał to za telefon i do lekarza??

> A Sterowi to rad organizacyjnych potrzeba, a nie przerzucania się
> wielkością problemów :-)
> Bo jeśli wykluczymy jakieś czynniki chorobowe (a tego na grupie nikt
> wykluczyć, ani potwierdzić tylko po Twoim opisie nie może), to Wasz
> Maluch zachowuje sie dosyć normalnie...

Czynniki chorobowe to przecież lekarz wykluczył, ja odniosłem raczej
wrażenie, że spodziewali się czegoś innego - może miał być słodki,
gaworzący bobas, z którym można piłkę pokopać w weekend, a tu jakiś
wstrętny, czerwony od płaczu i wiecznie głodny potwór się pojawił ;-)

> A wtedy to już tylko zagadnienie z dziedziny zarządzania czasem,
> logistyki i organizacji produkcji :-)

No to przecież napisałem, że powinien zacząć od rybek :->

> P.S. A żeby cos konkretnego poradzić, to musielibysmy wiedzieć troche
> więcej na temat Waszej sytuacji bytowej (że tak powiem) Jak pracujecie,
> ile pokoi macie, czy możecie liczyc na pomoc rodziny itp.

No przestań! Chyba dorosły człowiek, który w dodatku zdecydował się na
dziecko, powinien umieć zorganizować sobie czas i rady z grupy
dyskusyjnej wydają mi się być cokolwiek niestosowne :-)

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 6:29:17 AM11/12/07
to
Ster pisze:

> O czym ty człowieku piszesz ? Myślisz, że pozjadałeś wszystkie rozumy.
> Jesteśmy dojrzałym, w pełni odpowiedzialnym małżeństwem. Decyzję o
> dziecku podjęliśmy z rozmysłem i w pełni świadomie. Dużo czytaliśmy,
> byliśmy w szkole rodzenia i słuchaliśmy wielu znajomych rodziców.
> Jednakże ni jak ma się to do rzeczywistości. Banały o przegrzewaniu
> mógłbyś sobie naprawdę darować. Ile ty masz lat ? Jeżeli nie masz nic
> konstruktywnego do dodania to lepiej się nie udzielaj.
Idź się może wyśpij, Ty dojrzały, odpowiedzialny człowieku, a potem
przeczytaj ze zrozumieniem.

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 6:38:48 AM11/12/07
to
Ster pisze:

> Dal mnie jest to w pełni cyniczna odpowiedź. No ale może mi się mózg
> zlasował z tego niewyspania. Jeżeli nie jest, to przepraszam. Polska
> mentalność się we mnie obudziła.
Dobra - starczy polskiej mentalności, po prostu sprawdź, czy nie ma za
gorąco. Wam się może wydawać (wielu ludzi tak ma, zwłaszcza gdy się do
zabawy włączą jeszcze babcie, ciocie i inni przez los doświadczeni), że
takie małe dziecko musi mieć super ciepło, bo padnie, ale w
rzeczywistości tak nie jest. Nie trzeba specjalnie grzać łazienek,
pokoików itd - wręcz jest to niewskazane, bo po pierwsze wysusza
powietrze, po drugie naraża dziecko na wahania temperatur (przenoszenie
z łazienki itd), a to jest bardziej niebezpieczne, bo tak młody organizm
nie nadąża za tymi zmianami i nie jest w stanie im przeciwdziałać.
Oczywiście nie twierdzę, że Wasz problem wynika z przegrzewania, ale
czasem ten problem się bagatelizuje, wychodząc z założenia, że lepiej
przegrzać, niż za bardzo schłodzić, a tym czasem oba stany są równie
niebezpieczne.
Oczywiście efekty wychłodzenia mogą objawić się szybciej w postaci
jakiejś choroby, jednak przy regularnym przegrzewaniu może być jeszcze
gorzej, bo organizm nie nauczy się walczyć ze zmianami temperatury i
choroby "znikąd" będziecie mieli regularnie parę razy w roku, np. przy
zmianie pogody.
No i dziecko przegrzewane nie chce często spać :-)

Stalker

unread,
Nov 12, 2007, 7:09:57 AM11/12/07
to
Maciek pisze:

> No dobra, zgłupieliście i co?

I nic. Dalej głupi jesteśmy :-)

> Czynniki chorobowe to przecież lekarz wykluczył, ja odniosłem raczej
> wrażenie, że spodziewali się czegoś innego - może miał być słodki,
> gaworzący bobas, z którym można piłkę pokopać w weekend, a tu jakiś
> wstrętny, czerwony od płaczu i wiecznie głodny potwór się pojawił ;-)

To jakaś projekcja własnych doświadczeń jest? :-)

> No przestań! Chyba dorosły człowiek, który w dodatku zdecydował się na
> dziecko, powinien umieć zorganizować sobie czas i rady z grupy
> dyskusyjnej wydają mi się być cokolwiek niestosowne :-)

A co ty taki agresywny jesteś? Przecież nikt nie każe Ci odpowiadać na
zadane pytania. To nie "call center", jak nie chcesz, to nie odpowiadasz :-)

Zresztą skoro rady z grupy są cokolwiek nieodpowiednie,
to po co grupę czytasz? :-)

Stalker

Szpilka

unread,
Nov 12, 2007, 7:40:08 AM11/12/07
to

Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fh9d8u$kc0$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Szpilka pisze:
>> A mnie się wydawało, że człowiek wszystkich rozumów nie pozjadał, i że
>> nawet jak planuje dziecko i niby jest na wszystko przygotowany, to
>> konfrontacja z rzeczywistoscią trochę go może przerazić. I takim rodzicom
>> jak Ty czy ja, z odchowanymi dziecmi takie pytania moga się wydawac
>> śmieszne, ale zrozum że młodzi rodzice mogą się nawet zaniepokoić
>> budzącym się co 1h dzieckiem.

> To może powinni zacząć od rybek, bo chyba sytuacja ich przerasta ...

Przerasta? Bo zadał pytanie na grupie, czy to normalne, że dziecko budzi się
co chwila na jedzenie?
Chyba jesteś troszkę przewrażliwiony.

> Ja rozumiem, że ludzie teraz bezradni, wszystkie ich decyzje powinny być
> najpierw przeanalizowane przez specjalistów, przegadane na spotkaniach
> ludzi z podobnymi problemami, wreszcie potwierdzone w internecie,

No i bardzo dobrze, po to są specjaliści, spotkania i internet by się
konsultować, dowiadywać i pytać o różne rzeczy, któe rodzicó niepokoją.
Jednego niepokoi zielona kupa, innego jedzenie co 1h a innego zez (jak w
wątki wyżej) I każdego pytającego będziesz wysmiewać? Tylko żebyś Ty nigdy
nie stanął przed takim problemem, co dla Ciebie będzie wążny a ktoś inny
doświadczony Cię wyśmieje.


> jednak za chwilę czeka nas zalew pytań, z kategorii "czy to normalne, że w
> tym wieku",

Ale wiesz, przymusu odpowiadania nie ma.

> tylko dlatego, że jest coraz więcej imbecyli, którzy nie potrafią zajrzeć
> do książki,

A skąd wiesz czy nie zaglądał? A skąd wiesz co we wszystkich poradnikach
jest napisane?
ZTCP w ksiązkach któe ja czytałam było, że dzieci pięknie ładnie śpią i się
budzą na żarcie co 3h. Moje akurat takie były, ale jakby nie, może tez by
mnie to zanipokoiło. Kto pyta nie błądzi. A tylko o Tobie świadczy Twoja
odpowiedź.

> czy przeczytać archiwum i potrzebują za każdym razem nowego potwierdzenia,
> że dobrze postępują.

A podałeś linka do archiwum?
Skąd założenie, że każdy kto tu pisze/czyta wie że jest archiwum grup.?


> Bardzo chętnie podzielę się mą marną wiedzą na temat dzieci, ale na pewno
> będę walczył z pytaniami z kategorii: "jak zawiązać dziecku bucik na
> rzepy?", albo "czy dobrze zapinam mu guziczki w śpiochach na napy?",

A to było właśnie takie pytanie? W tym stylu?
Chyba muszę jeszcze raz przeczytac post inicjujący bo coś mi umnęło.

> bo cały czas mam nadzieję, że kandydatów na durniów wystarczy tylko trochę
> zmobilizować do myślenia i im przejdzie.

Noo, bardzo ładnie :-/

Sylwia

MagdalenaST

unread,
Nov 12, 2007, 8:03:12 AM11/12/07
to

"Maciek" <mac...@nospam.pl> wrote in message
news:fh9d8u$kc0$1...@nemesis.news.tpi.pl...

Chyba Ci niezle Twoj potwor dal w kosc, skoro taki sfrustrowany jestes...
Moze napisz o co chodzi, to moze Ci cos grupowicze podpowiedza...

Magda


pamana

unread,
Nov 12, 2007, 8:32:26 AM11/12/07
to

> No bo Ty przy pierwszym dziecku w pierwszych dniach jego zycia to taka
> luzara byłaś i pewnie nic a nic Cię nie niepokoiło... :-/


a zebys wiedziala ze jakos bylam przygotowana na to ze dziecko 2
tygodniowe musi sie ustawic i nie mozna go wyłaczyc tylko dlatego ze
rodzice sa zmeczeni i zdziwieni ze bobas jest absorbujacy.
p.

Ster

unread,
Nov 12, 2007, 1:52:31 PM11/12/07
to
Maciek pisze:

> Szpilka pisze:
>> A mnie się wydawało, że człowiek wszystkich rozumów nie pozjadał, i że
>> nawet jak planuje dziecko i niby jest na wszystko przygotowany, to
>> konfrontacja z rzeczywistoscią trochę go może przerazić. I takim
>> rodzicom jak Ty czy ja, z odchowanymi dziecmi takie pytania moga się
>> wydawac śmieszne, ale zrozum że młodzi rodzice mogą się nawet
>> zaniepokoić budzącym się co 1h dzieckiem.
> To może powinni zacząć od rybek, bo chyba sytuacja ich przerasta ...
>
> Ja rozumiem, że ludzie teraz bezradni, wszystkie ich decyzje powinny być
> najpierw przeanalizowane przez specjalistów, przegadane na spotkaniach
> ludzi z podobnymi problemami, wreszcie potwierdzone w internecie, jednak
> za chwilę czeka nas zalew pytań, z kategorii "czy to normalne, że w tym
> wieku", tylko dlatego, że jest coraz więcej imbecyli, którzy nie
> potrafią zajrzeć do książki, czy przeczytać archiwum i potrzebują za
> każdym razem nowego potwierdzenia, że dobrze postępują.

Właśnie w twoich mądrych książkach piszą, że dziecko powinno spać od 2
do 3 godz. między posiłkami, więc stąd nasz niepokój.


>
> Bardzo chętnie podzielę się mą marną wiedzą na temat dzieci, ale na
> pewno będę walczył z pytaniami z kategorii: "jak zawiązać dziecku bucik
> na rzepy?", albo "czy dobrze zapinam mu guziczki w śpiochach na napy?",
> bo cały czas mam nadzieję, że kandydatów na durniów wystarczy tylko
> trochę zmobilizować do myślenia i im przejdzie.
>

Może raczej oszczędź nam swojej marnej wiedzy i zapoznaj się ze
znaczeniem frazy "grupa dyskusyjna" A może dla Ciebie trzeba stworzyć
taką specjalna grupę dyskusyjną z samymi mądrymi pytaniami
doświadczonych rodziców. Tylko po co taka grupa skoro wszyscy wszystko
wiedzą. Mam dosyć takich malkontentów. Naprawdę daruj sobie. Może wizyta
u psychologa pomoże...

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 4:15:45 PM11/12/07
to
Stalker pisze:

> A co ty taki agresywny jesteś? Przecież nikt nie każe Ci odpowiadać na
> zadane pytania. To nie "call center", jak nie chcesz, to nie odpowiadasz :-)
> Zresztą skoro rady z grupy są cokolwiek nieodpowiednie,
> to po co grupę czytasz? :-)
Wiesz, czytam grupy od lat i patrząc przez pryzmat czasu na to co się
zaczyna dziać, to po prostu się boję ;-)

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 4:19:59 PM11/12/07
to
Ster pisze:

> Właśnie w twoich mądrych książkach piszą, że dziecko powinno spać od 2
> do 3 godz. między posiłkami, więc stąd nasz niepokój.
Po pierwsze nie moich - żadnej nie napisałem, po drugie: było czytać
książki z przełomu lat 70-80-tych??? Kup sobie coś świeższego :->

> Może raczej oszczędź nam swojej marnej wiedzy i zapoznaj się ze
> znaczeniem frazy "grupa dyskusyjna" A może dla Ciebie trzeba stworzyć
> taką specjalna grupę dyskusyjną z samymi mądrymi pytaniami
> doświadczonych rodziców. Tylko po co taka grupa skoro wszyscy wszystko
> wiedzą. Mam dosyć takich malkontentów. Naprawdę daruj sobie. Może wizyta
> u psychologa pomoże...

Dyskutować to można, ale nie o sznurowaniu butów. Jak nie potrafisz
jakoś wyskalować sobie wagi problemów, to może właśnie powinieneś się do
jakiegoś speca wybrać, bo po prostu już nie mogę się doczekać jak Twoje
młode zacznie ząbkować ...

Paulinka

unread,
Nov 12, 2007, 4:22:26 PM11/12/07
to
Maciek pisze:

>> Może raczej oszczędź nam swojej marnej wiedzy i zapoznaj się ze
>> znaczeniem frazy "grupa dyskusyjna" A może dla Ciebie trzeba stworzyć
>> taką specjalna grupę dyskusyjną z samymi mądrymi pytaniami
>> doświadczonych rodziców. Tylko po co taka grupa skoro wszyscy wszystko
>> wiedzą. Mam dosyć takich malkontentów. Naprawdę daruj sobie. Może
>> wizyta u psychologa pomoże...
> Dyskutować to można, ale nie o sznurowaniu butów. Jak nie potrafisz
> jakoś wyskalować sobie wagi problemów, to może właśnie powinieneś się do
> jakiegoś speca wybrać, bo po prostu już nie mogę się doczekać jak Twoje
> młode zacznie ząbkować ...

Jak miło się dowiedzieć, że nie tylko baby w maglu bywają :P


--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 4:27:08 PM11/12/07
to
Szpilka pisze:

>> To może powinni zacząć od rybek, bo chyba sytuacja ich przerasta ...
> Przerasta? Bo zadał pytanie na grupie, czy to normalne, że dziecko budzi się
> co chwila na jedzenie? Chyba jesteś troszkę przewrażliwiony.
No niby mógł jeszcze zadać pytanie, czy to normalne, że oddycha :->

> No i bardzo dobrze, po to są specjaliści, spotkania i internet by się
> konsultować, dowiadywać i pytać o różne rzeczy, któe rodzicó niepokoją.
> Jednego niepokoi zielona kupa, innego jedzenie co 1h a innego zez (jak w
> wątki wyżej) I każdego pytającego będziesz wysmiewać? Tylko żebyś Ty nigdy
> nie stanął przed takim problemem, co dla Ciebie będzie wążny a ktoś inny
> doświadczony Cię wyśmieje.

Czy ty naprawdę nie widzisz nic idiotycznego w pytaniu, czy to normalne,
że 2-tygodniowe dziecko często się budzi i ciągle chce jeść???

> Ale wiesz, przymusu odpowiadania nie ma.

Ale łatwo odfiltrować też się tego nie da ...

> ZTCP w ksiązkach któe ja czytałam było, że dzieci pięknie ładnie śpią i się
> budzą na żarcie co 3h. Moje akurat takie były, ale jakby nie, może tez by
> mnie to zanipokoiło. Kto pyta nie błądzi.

Bo to złe książki były :->

> A tylko o Tobie świadczy Twoja odpowiedź.

A czy ja się zapieram??

>> czy przeczytać archiwum i potrzebują za każdym razem nowego potwierdzenia,
>> że dobrze postępują.
> A podałeś linka do archiwum?

I co jeszcze? Może wydrukować wyniki i przynieść pod drzwi??

> Skąd założenie, że każdy kto tu pisze/czyta wie że jest archiwum grup.?

Jak ktoś nie umie korzystać z grup, to niech się tu nie pcha :->


>> Bardzo chętnie podzielę się mą marną wiedzą na temat dzieci, ale na pewno
>> będę walczył z pytaniami z kategorii: "jak zawiązać dziecku bucik na
>> rzepy?", albo "czy dobrze zapinam mu guziczki w śpiochach na napy?",
> A to było właśnie takie pytanie? W tym stylu?
> Chyba muszę jeszcze raz przeczytac post inicjujący bo coś mi umnęło.

Serdecznie zapraszam :->

>> bo cały czas mam nadzieję, że kandydatów na durniów wystarczy tylko trochę
>> zmobilizować do myślenia i im przejdzie.
> Noo, bardzo ładnie :-/

Ja wiem - teraz jest moda, żeby szanse wyrównywać w dół, ale jakoś nie
mogę się z tą tendencją pogodzić :->

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 4:29:37 PM11/12/07
to
MagdalenaST pisze:

> Chyba Ci niezle Twoj potwor dal w kosc, skoro taki sfrustrowany jestes...
Wręcz przeciwnie, myślę że nie bardziej niż średnia krajowa - pewnie
zaraz ktoś napisze, że miałem szczęście i dlatego nie potrafię zrozumieć
takich nieszczęśników, którym DZIECKO PŁACZE :->

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 4:39:03 PM11/12/07
to
Paulinka pisze:

> Jak miło się dowiedzieć, że nie tylko baby w maglu bywają :P
A kto chciał równouprawnienia??? :-P

Paulinka

unread,
Nov 12, 2007, 4:39:54 PM11/12/07
to
Ster pisze:

> O czym ty człowieku piszesz ? Myślisz, że pozjadałeś wszystkie rozumy.
> Jesteśmy dojrzałym, w pełni odpowiedzialnym małżeństwem. Decyzję o
> dziecku podjęliśmy z rozmysłem i w pełni świadomie. Dużo czytaliśmy,
> byliśmy w szkole rodzenia i słuchaliśmy wielu znajomych rodziców.

I tu wielkie hahahaha! Książki to sobie można włożyć gdziekolwiek, bo
dzieci są tak bardzo różne i tak wiele może wynikać z ich reakcji, że
Wasza baza teoretyczna mnie co najmniej śmieszy.
Dziecko może być np. bardzo chore, z książek tego nie wyczytasz. Głupotą
jest twierdzić, że jak się przeczytało kilka poradników i ma sie wiedzę
podbudowaną relacjami znajomych, to jest się nieomal pediatrą.

> Jednakże ni jak ma się to do rzeczywistości. Banały o przegrzewaniu
> mógłbyś sobie naprawdę darować. Ile ty masz lat ? Jeżeli nie masz nic
> konstruktywnego do dodania to lepiej się nie udzielaj.

To co pisze Maciek jest podbudowane praktyką. Wy na razie macie książki
i problem. Zamiast się obrażać na rzeczywistość polecam , trochę rozsądku.

Paulinka

unread,
Nov 12, 2007, 4:44:14 PM11/12/07
to
Maciek pisze:

> Paulinka pisze:
>> Jak miło się dowiedzieć, że nie tylko baby w maglu bywają :P
> A kto chciał równouprawnienia??? :-P

Ja nie znoszę feministek :)
BTW po przeczytaniu pobieżnie wątku, stwierdzam, że młodo upieczeni
rodzice (szczególnie ci ze szkołą porodową etc.) bywają bardziej
wkurzający niż dzieci Neostrady...

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 4:44:50 PM11/12/07
to
Paulinka pisze:

> I tu wielkie hahahaha! Książki to sobie można włożyć gdziekolwiek, bo
> dzieci są tak bardzo różne i tak wiele może wynikać z ich reakcji, że
> Wasza baza teoretyczna mnie co najmniej śmieszy.
> Dziecko może być np. bardzo chore, z książek tego nie wyczytasz. Głupotą
> jest twierdzić, że jak się przeczytało kilka poradników i ma sie wiedzę
> podbudowaną relacjami znajomych, to jest się nieomal pediatrą.
Nie no! Książki nie są tak do końca złe - wprawdzie nie żebym jakąś w
tym temacie przeczytał (nie potrzebowałem ;-)), ale pozwalają jednak w
wielu wypadkach trochę się z taką "nowością" jaką jest dziecko oswoić.
Dzięki temu nie zadaje się potem takich pytań jak wątkotwórca.

> Zamiast się obrażać na rzeczywistość polecam , trochę rozsądku.

O! Popieram w całej rozciągłości: rozsądek, chociaż odrobinka, maleńka
ociupinka, szczypteczka :->

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 4:46:31 PM11/12/07
to
Paulinka pisze:

> BTW po przeczytaniu pobieżnie wątku, stwierdzam, że młodo upieczeni
> rodzice (szczególnie ci ze szkołą porodową etc.) bywają bardziej
> wkurzający niż dzieci Neostrady...
A ja do której grupy trafiłem??? ;-)

Paulinka

unread,
Nov 12, 2007, 4:48:22 PM11/12/07
to
Maciek pisze:

> Paulinka pisze:
>> BTW po przeczytaniu pobieżnie wątku, stwierdzam, że młodo upieczeni
>> rodzice (szczególnie ci ze szkołą porodową etc.) bywają bardziej
>> wkurzający niż dzieci Neostrady...
> A ja do której grupy trafiłem??? ;-)

Do tej constans :P

Marchewka

unread,
Nov 12, 2007, 4:57:44 PM11/12/07
to
Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fhag53$6eh$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Dyskutować to można, ale nie o sznurowaniu butów. Jak nie potrafisz jakoś
> wyskalować sobie wagi problemów, to może właśnie powinieneś się do
> jakiegoś speca wybrać, bo po prostu już nie mogę się doczekać jak Twoje
> młode zacznie ząbkować ...

LOL!
I.

Ster

unread,
Nov 12, 2007, 5:55:46 PM11/12/07
to
Maciek pisze:

> Paulinka pisze:
>> I tu wielkie hahahaha! Książki to sobie można włożyć gdziekolwiek, bo
>> dzieci są tak bardzo różne i tak wiele może wynikać z ich reakcji, że
>> Wasza baza teoretyczna mnie co najmniej śmieszy.
>> Dziecko może być np. bardzo chore, z książek tego nie wyczytasz.
>> Głupotą jest twierdzić, że jak się przeczytało kilka poradników i ma
>> sie wiedzę podbudowaną relacjami znajomych, to jest się nieomal pediatrą.
> Nie no! Książki nie są tak do końca złe - wprawdzie nie żebym jakąś w
> tym temacie przeczytał (nie potrzebowałem ;-)), ale pozwalają jednak w
> wielu wypadkach trochę się z taką "nowością" jaką jest dziecko oswoić.
> Dzięki temu nie zadaje się potem takich pytań jak wątkotwórca.
>
>> Zamiast się obrażać na rzeczywistość polecam , trochę rozsądku.
> O! Popieram w całej rozciągłości: rozsądek, chociaż odrobinka, maleńka
> ociupinka, szczypteczka :->
>
Wystarczyło napisać "na to nie ma rady" i problem rozwiązany. Nie, ty
musiałeś polskim zwyczajem kopnąć leżącego i pisać elaboraty jakim to
cudownie zorientowanym ojcem jestem,nic nie jest mnie w stanie
zaskoczyć.Dla dobra Twojej pociechy oby to nie był przerost formy nad
treścią. A tak w ogóle to po co zaśmiecasz wątek nie dając praktycznych
porad? Masz jakieś kompleksy ?

Maciek

unread,
Nov 12, 2007, 6:36:51 PM11/12/07
to
Ster pisze:

> Wystarczyło napisać "na to nie ma rady" i problem rozwiązany. Nie, ty
> musiałeś polskim zwyczajem kopnąć leżącego
To po kiego zad wypinasz??? :->

> A tak w ogóle to po co zaśmiecasz wątek nie dając praktycznych
> porad? Masz jakieś kompleksy ?

Jak Ci dałem radę, to się obraziłeś - no to po jaką cholerę pytasz, masz
jakieś kompleksy??

lolka

unread,
Nov 12, 2007, 7:52:16 PM11/12/07
to
On 12 Lis, 23:55, Ster <st...@o2.pl> wrote:

> Wystarczyło napisać "na to nie ma rady" i problem rozwiązany. Nie, ty
> musiałeś polskim zwyczajem kopnąć leżącego i pisać elaboraty jakim to
> cudownie zorientowanym ojcem jestem,nic nie jest mnie w stanie
> zaskoczyć.Dla dobra Twojej pociechy oby to nie był przerost formy nad
> treścią. A tak w ogóle to po co zaśmiecasz wątek nie dając praktycznych
> porad? Masz jakieś kompleksy ?

Tak sobie mysle, ze reakcja niektorych grupowiczow mogla byc
odpowiedzia na Twoje wyrazenie "(...)to jest bardzo absorbujace(...)".
Wydzwiek niezbyt pozytywny ;)
Przemyslenia na marginesie, sztuk dwa:
1) IMHO kazdy rodzic, mniej czy bardziej doswiadczony, czasem w
chwilach rozpaczy chcialby, zeby dziecko bylo "mniej absorbujace". Ci
bardziej doswiadczeni (nie, nie, ja sie do nich nie zaliczam :))
wiedza juz, ze to niemozliwe, wiedza ta nieco frustrujaca moze byc,
wiec potrzebuja dac upust emocjom, chocby na grupie, i uswiadomic Cie
brutalnie ;)
2) (znow) IMHO - _nikt_ nie wie, jak to _naprawde_ jest miec dziecko,
poki tego dziecka nie ma, i nie wierze twierdzeniom ze jest inaczej;
podobnie jak nikt nie wie jak to jest rodzic, poki nie urodzi :)))
Pzdr.

--
*lolka* 1750880

Stalker

unread,
Nov 13, 2007, 1:16:47 AM11/13/07
to
Maciek pisze:

> Dzięki temu nie zadaje się potem takich pytań jak wątkotwórca.

No tylko chwalić. Świetnie obeznany z grupami, oczytany, chodząca
skarbnica wiedzy...

>> Zamiast się obrażać na rzeczywistość polecam , trochę rozsądku.
> O! Popieram w całej rozciągłości: rozsądek, chociaż odrobinka, maleńka
> ociupinka, szczypteczka :->

A może jeszcze ociupinka empatii i trochę pokory?

Stalker

unread,
Nov 13, 2007, 1:23:45 AM11/13/07
to
Maciek pisze:

> Jak Ci dałem radę, to się obraziłeś - no to po jaką cholerę pytasz, masz
> jakieś kompleksy??

Kompleksy? Przypomniałeś mi historię z wojska.

Jako podchorążowie mieliśmy czasami "dowodzić"
małymi grupkami żołnierzy służby zasadniczej. No i tak sobie czasami
siedzieliśmy i o "życiu" rozmawialiśmy. I jeden z żołnierzy żalił się,
że jego babcia jest chora, ale nie chce się dać zawieźć do lekarza i się
na niego obraża jak jej próbuje pomóc.
Pytam się jak on jej próbuje pomóc:

"No jak? Idę do niej i się pytam: Jedziesz w końcu do doktora
pier..nięta starucho?" :-)

Analogię sobie sam znajdź :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07

http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

Szpilka

unread,
Nov 13, 2007, 3:00:25 AM11/13/07
to

Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fhagr4$lj$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Szpilka pisze:
>>> To może powinni zacząć od rybek, bo chyba sytuacja ich przerasta ...
>> Przerasta? Bo zadał pytanie na grupie, czy to normalne, że dziecko budzi
>> się co chwila na jedzenie? Chyba jesteś troszkę przewrażliwiony.

> No niby mógł jeszcze zadać pytanie, czy to normalne, że oddycha :->

Widocznie to go nie niepokoi.


>> No i bardzo dobrze, po to są specjaliści, spotkania i internet by się
>> konsultować, dowiadywać i pytać o różne rzeczy, któe rodzicó niepokoją.
>> Jednego niepokoi zielona kupa, innego jedzenie co 1h a innego zez (jak w
>> wątki wyżej) I każdego pytającego będziesz wysmiewać? Tylko żebyś Ty
>> nigdy nie stanął przed takim problemem, co dla Ciebie będzie wążny a ktoś
>> inny doświadczony Cię wyśmieje.

> Czy ty naprawdę nie widzisz nic idiotycznego w pytaniu, czy to normalne,
> że 2-tygodniowe dziecko często się budzi i ciągle chce jeść???

Nie, nie widzę. Nie widzę nic idiotycznego jeśli pytają rodzice 2tyg
dziecka, pierwszego swojego.


>> Ale wiesz, przymusu odpowiadania nie ma.

> Ale łatwo odfiltrować też się tego nie da ...

Ależ da, można sobie w głowie odfiltrować. Jak widzę tytuł postu np. 'jaki
fotelik?' to od razu odhaczam, nie czytam, bo mnie akurat ta tematyka nie
interesuje, nie znam się, nie mam nic do powiedzenia itp. Zrób to samo z
tematami o jedzeniu i innymi głupimi zagadnieniami (IYO)


>>> czy przeczytać archiwum i potrzebują za każdym razem nowego
>>> potwierdzenia, że dobrze postępują.
>> A podałeś linka do archiwum?

> I co jeszcze? Może wydrukować wyniki i przynieść pod drzwi??

Och jakis Ty uczynny, żeby Ci przypadkiem rączka nie uschła od wysiłku.

>
>> Skąd założenie, że każdy kto tu pisze/czyta wie że jest archiwum grup.?

> Jak ktoś nie umie korzystać z grup, to niech się tu nie pcha :->

Bardzom ciekawa czy zasiadając pierwszy raz do grupy wiedziałeś wszystko co
i jak, i czym to się je?

Sylwia
http://www.google.pl/advanced_group_search?hl=pl

Szpilka

unread,
Nov 13, 2007, 3:24:49 AM11/13/07
to

Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fhag5p$s0s$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Stalker pisze:
>> A co ty taki agresywny jesteś? Przecież nikt nie każe Ci odpowiadać na
>> zadane pytania. To nie "call center", jak nie chcesz, to nie odpowiadasz
>> :-)
>> Zresztą skoro rady z grupy są cokolwiek nieodpowiednie,
>> to po co grupę czytasz? :-)

> Wiesz, czytam grupy od lat i patrząc przez pryzmat czasu na to co się
> zaczyna dziać, to po prostu się boję ;-)

Nie bój się, raczej Cię takie dziecko nie skrzywdzi. Chyba że trafi Ci się
taki zięć/synowa ;-)

Sylwia


Harun al Rashid

unread,
Nov 13, 2007, 5:13:12 AM11/13/07
to

Użytkownik "Maciek" ...
> Paulinka pisze:

>> Zamiast się obrażać na rzeczywistość polecam , trochę rozsądku.
> O! Popieram w całej rozciągłości: rozsądek, chociaż odrobinka, maleńka
> ociupinka, szczypteczka :->
>
Oboje - dowartościowaliście się już wystarczająco, czy dalej zamierzacie
ciągnąć ten popis?

W temacie dziecka do około roku, które składa się zasadniczo z uszu i
przewodu pokarmowego, trudno o jakieś wyjątkowo odkrywcze pytania i
problemy. Średnio raz na kwartał pada pytanie o kolki, kupki itp. Każdemu
rodzicowi jego problem wydaje się jedyny w swoim rodzaju, szczególnie kiedy
jest niewyspany i zagubiony, bo dziecko cośkolwiek nienormatywnie się
zachowuje. Do tego, że każde dziecko ma na drugie Wyjątek, dochodzi się wraz
z pewnym rodzicielskim stażem. A przepraszam, Wasza dwójka urodziła się z tą
wiedzą a resztę nadrobiła książkami i zdrowym rozsądkiem. :-/

Słuchać hadko.

EwaSzy

JoannElle

unread,
Nov 13, 2007, 6:20:50 AM11/13/07
to
Paulinka pisze:

> Maciek pisze:
>
>> Paulinka pisze:
>>> Jak miło się dowiedzieć, że nie tylko baby w maglu bywają :P
>> A kto chciał równouprawnienia??? :-P
>
> Ja nie znoszę feministek :)

A co Ci zrobiły?
Pozdr, JoannElle

--
http://joannelle.digart.pl
GG:2137641

Qrczak

unread,
Nov 13, 2007, 7:28:20 AM11/13/07
to
Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fh7t7u$ajo$1...@atlantis.news.tpi.pl...
> Zawsze wydawało mi się, że ludzie planując dziecko nie spodziewają się
> spłodzić warzywa i raczej się psychicznie nastawiają na takie akcje, a tu
> niespodzianka.

Ludzie planując dziecko, chcą je mieć najpiękniejszym, najmądrzejszym i
najlepszym. Śpiącym w nocy, uśmiechającym się uroczo w dzień. Żrącym
wszystko bez wzdęć i śmierdzących odchodów.
A tu zaawyczaj taka niespodzianka

Qra, co to myślała, że w taką pogodę już nikt w niej nie obudzi życia, a tu
taka niespodzianka

Qrczak

unread,
Nov 13, 2007, 7:30:16 AM11/13/07
to
Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fhag5p$s0s$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Stalker pisze:
>> A co ty taki agresywny jesteś? Przecież nikt nie każe Ci odpowiadać na
>> zadane pytania. To nie "call center", jak nie chcesz, to nie odpowiadasz
>> :-)
>> Zresztą skoro rady z grupy są cokolwiek nieodpowiednie,
>> to po co grupę czytasz? :-)
> Wiesz, czytam grupy od lat i patrząc przez pryzmat czasu na to co się
> zaczyna dziać, to po prostu się boję ;-)

Czego?

Qra, chyba muszę w lustereczko luknąć

Qrczak

unread,
Nov 13, 2007, 7:32:34 AM11/13/07
to
Użytkownik "Szpilka" <sylwia...@spamutlen.pl> napisał w wiadomości
news:fh9hmp$eh0$1...@node1.news.atman.pl...

>
> Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
> news:fh9d8u$kc0$1...@nemesis.news.tpi.pl...

>> Szpilka pisze:
>>> A mnie się wydawało, że człowiek wszystkich rozumów nie pozjadał, i że
>>> nawet jak planuje dziecko i niby jest na wszystko przygotowany, to
>>> konfrontacja z rzeczywistoscią trochę go może przerazić. I takim
>>> rodzicom jak Ty czy ja, z odchowanymi dziecmi takie pytania moga się
>>> wydawac śmieszne, ale zrozum że młodzi rodzice mogą się nawet
>>> zaniepokoić budzącym się co 1h dzieckiem.
>> To może powinni zacząć od rybek, bo chyba sytuacja ich przerasta ...
>
> Przerasta? Bo zadał pytanie na grupie, czy to normalne, że dziecko budzi
> się co chwila na jedzenie?
> Chyba jesteś troszkę przewrażliwiony.

Też sie dziwię. Przecież dzieki takim pytaniom kolega Maciek wie, że żyje
;-)

>> tylko dlatego, że jest coraz więcej imbecyli, którzy nie potrafią zajrzeć
>> do książki,
>

> A skąd wiesz czy nie zaglądał? A skąd wiesz co we wszystkich poradnikach
> jest napisane?


> ZTCP w ksiązkach któe ja czytałam było, że dzieci pięknie ładnie śpią i
> się budzą na żarcie co 3h. Moje akurat takie były, ale jakby nie, może tez
> by mnie to zanipokoiło.

Jezu, jak dobrze, że czytać nie umiem ;-)

Qra

Qrczak

unread,
Nov 13, 2007, 7:34:41 AM11/13/07
to
Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fhag53$6eh$1...@atlantis.news.tpi.pl...
> Ster pisze:

>> Może raczej oszczędź nam swojej marnej wiedzy i zapoznaj się ze
>> znaczeniem frazy "grupa dyskusyjna" A może dla Ciebie trzeba stworzyć
>> taką specjalna grupę dyskusyjną z samymi mądrymi pytaniami doświadczonych
>> rodziców. Tylko po co taka grupa skoro wszyscy wszystko wiedzą. Mam dosyć
>> takich malkontentów. Naprawdę daruj sobie. Może wizyta u psychologa
>> pomoże...
> Dyskutować to można, ale nie o sznurowaniu butów. Jak nie potrafisz jakoś
> wyskalować sobie wagi problemów, to może właśnie powinieneś się do
> jakiegoś speca wybrać, bo po prostu już nie mogę się doczekać jak Twoje
> młode zacznie ząbkować ...

Maciek, wściekła wsza Cię dziabła?
Odkąd żyję, to mi wpajano, że dyskutować można o WSZYSTKIM. O sznurowadłach
też.

Qra

Qrczak

unread,
Nov 13, 2007, 7:37:00 AM11/13/07
to
Użytkownik "Ster" <st...@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fh8027$j67$1...@news.onet.pl...
> Maciek pisze:
>>
>> Tak więc może się budzi, bo jest zlane potem?

>>
> O czym ty człowieku piszesz ? Myślisz, że pozjadałeś wszystkie rozumy.
> Jesteśmy dojrzałym, w pełni odpowiedzialnym małżeństwem. Decyzję o dziecku
> podjęliśmy z rozmysłem i w pełni świadomie. Dużo czytaliśmy, byliśmy w
> szkole rodzenia i słuchaliśmy wielu znajomych rodziców.

Żadna z tych powyższych rzeczy nie daje stuprocentowego efektu.

Qra, dlatego ludzie g[...] i tak lądują na grupie ;-)

Stalker

unread,
Nov 13, 2007, 7:37:46 AM11/13/07
to
Qrczak pisze:

> Odkąd żyję, to mi wpajano, że dyskutować można o WSZYSTKIM. O
> sznurowadłach też.

To ja zapodam bazę do dyskusji :-)
http://www.fieggen.com/shoelace/

Qrczak

unread,
Nov 13, 2007, 7:46:18 AM11/13/07
to
Użytkownik "Stalker" <t.lacz...@interia.pl> napisał w wiadomości
news:fhc5so$i9n$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Qrczak pisze:
>
>> Odkąd żyję, to mi wpajano, że dyskutować można o WSZYSTKIM. O
>> sznurowadłach też.
>
> To ja zapodam bazę do dyskusji :-)
> http://www.fieggen.com/shoelace/

Przerażasz mnie ;-)

Qra

Stalker

unread,
Nov 13, 2007, 7:54:27 AM11/13/07
to
Qrczak pisze:

> Przerażasz mnie ;-)

Niczym lis w qrniku? :-D

Harun al Rashid

unread,
Nov 13, 2007, 8:04:26 AM11/13/07
to

Użytkownik "Qrczak"

>
> Żadna z tych powyższych rzeczy nie daje stuprocentowego efektu.
>
> Qra, dlatego ludzie g[...] i tak lądują na grupie ;-)
I dopiero wtedy g[...]. Na sto procent.

EwaSzy

Qrczak

unread,
Nov 13, 2007, 8:05:44 AM11/13/07
to
Użytkownik "Stalker" <t.lacz...@interia.pl> napisał w wiadomości
news:fhc6s1$lhe$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Qrczak pisze:
>
>> Przerażasz mnie ;-)
>
> Niczym lis w qrniku? :-D

W dodatku chyba głodny ;-)

Qra

Marchewka

unread,
Nov 13, 2007, 8:15:38 AM11/13/07
to
Użytkownik "Stalker" <t.lacz...@interia.pl> napisał w wiadomości
news:fhc5so$i9n$1...@atlantis.news.tpi.pl...
> http://www.fieggen.com/shoelace/

Ale sajt! Ludzie to sie na tym zgnilym zachodzie niezle nudza. ;-)
Iwona

Qrczak

unread,
Nov 13, 2007, 8:27:51 AM11/13/07
to
Użytkownik "Marchewka" <Marchewki...@buziaczek.pl> napisał w
wiadomości news:fhc80e$h7c$1...@news.onet.pl...

No bo gniją ;-)

Qra

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 9:47:19 AM11/13/07
to
Szpilka pisze:

> Bardzom ciekawa czy zasiadając pierwszy raz do grupy wiedziałeś wszystko co
> i jak, i czym to się je?
No :-)

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 9:48:43 AM11/13/07
to
Qrczak pisze:
> Przerażasz mnie ;-)
Teraz już wiesz, czego się boję? ;-)

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 9:53:58 AM11/13/07
to
Harun al Rashid pisze:

> Oboje - dowartościowaliście się już wystarczająco, czy dalej zamierzacie
> ciągnąć ten popis?
No jasne - bo najlepiej żeby inni w statystykach przodowali, a nam to
nie wolno ;-)

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 9:54:40 AM11/13/07
to
Stalker pisze:

> A może jeszcze ociupinka empatii i trochę pokory?
A po co? :->

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 9:56:35 AM11/13/07
to
Szpilka pisze:

> Nie bój się, raczej Cię takie dziecko nie skrzywdzi. Chyba że trafi Ci się
> taki zięć/synowa ;-)
A kysz! Tfu, tfu ;-)

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 9:58:49 AM11/13/07
to
Stalker pisze:

> Kompleksy? Przypomniałeś mi historię z wojska.
> Jako podchorążowie mieliśmy czasami "dowodzić"
> małymi grupkami żołnierzy służby zasadniczej. No i tak sobie czasami
> siedzieliśmy i o "życiu" rozmawialiśmy. I jeden z żołnierzy żalił się,
> że jego babcia jest chora, ale nie chce się dać zawieźć do lekarza i się
> na niego obraża jak jej próbuje pomóc.
> Pytam się jak on jej próbuje pomóc:
> "No jak? Idę do niej i się pytam: Jedziesz w końcu do doktora
> pier..nięta starucho?" :-)
No i właśnie dlatego studiowałem dłuuuuugo - żeby nie mieć takich
traumatycznych wspomnień ;-)

JoannElle

unread,
Nov 13, 2007, 10:03:48 AM11/13/07
to
Maciek pisze:

> Szpilka pisze:
>> Bardzom ciekawa czy zasiadając pierwszy raz do grupy wiedziałeś
>> wszystko co i jak, i czym to się je?
> No :-)
>
I zjadł. Zatem nie ma takich problemów ;)

Stalker

unread,
Nov 13, 2007, 11:44:49 AM11/13/07
to
Maciek pisze:

> No i właśnie dlatego studiowałem dłuuuuugo - żeby nie mieć takich
> traumatycznych wspomnień ;-)

A ja się na ochotnika zgłosiłem. Obowiązek to obowiązek.
A wojsko: Piękne wspomnienia, piękny Olsztyn :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07

Nasze Allegro:
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2738174

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 12:11:27 PM11/13/07
to
Stalker pisze:

> A ja się na ochotnika zgłosiłem. Obowiązek to obowiązek.
> A wojsko: Piękne wspomnienia, piękny Olsztyn :-)
Ja się nie lubię pchać tam, gdzie mnie nie potrzebują - gdyby była
realna potrzeba, to nie ma sprawy, a ot tak, żeby stracić czas to jakoś
mnie nie kręci :-) Piękne wspomnienia mogę sobie zapewnić choćby wdając
się w dyskusje na grupach dyskusyjnych :-D

Iwon(K)a

unread,
Nov 13, 2007, 12:58:12 PM11/13/07
to

> No niby mógł jeszcze zadać pytanie, czy to normalne, że oddycha :->
(...)

> Czy ty naprawdę nie widzisz nic idiotycznego w pytaniu, czy to normalne,
> że 2-tygodniowe dziecko często się budzi i ciągle chce jeść???


a to nie Ty byles tym co po wizycie u specjalisty wciaz mial watpliwosci co do
poziomu czegos tam w moczu?? bo jesli to byles Ty, to raczej sobie daruj tegp
typu komentarze, po totalnej kompromitacji i dowodzie na brak IQ u samego
Ciebie.

i.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 2:46:10 PM11/13/07
to
Iwon(K)a pisze:

> a to nie Ty byles tym co po wizycie u specjalisty wciaz mial watpliwosci co do
> poziomu czegos tam w moczu?? bo jesli to byles Ty, to raczej sobie daruj tegp
> typu komentarze, po totalnej kompromitacji i dowodzie na brak IQ u samego
> Ciebie.
Jak już chcesz się kompromitować, to przynajmniej sięgnij do archiwum i
wytocz swoją armatkę, a nie tak bezmyślnie z siebie idiotkę robisz.

Paulinka

unread,
Nov 13, 2007, 3:23:29 PM11/13/07
to
Harun al Rashid pisze:

>
> Użytkownik "Maciek" ...
>> Paulinka pisze:
>>> Zamiast się obrażać na rzeczywistość polecam , trochę rozsądku.
>> O! Popieram w całej rozciągłości: rozsądek, chociaż odrobinka, maleńka
>> ociupinka, szczypteczka :->
>>
> Oboje - dowartościowaliście się już wystarczająco, czy dalej zamierzacie
> ciągnąć ten popis?

Zirytowało mnie stwierdzenie twórcy wątku : "(...)Myślisz, że pozjadałeś

wszystkie rozumy. Jesteśmy dojrzałym, w pełni odpowiedzialnym
małżeństwem. Decyzję o dziecku podjęliśmy z rozmysłem i w pełni
świadomie. Dużo czytaliśmy, byliśmy w szkole rodzenia i słuchaliśmy

wielu znajomych rodziców.", stąd ten 'popis'

> W temacie dziecka do około roku, które składa się zasadniczo z uszu i
> przewodu pokarmowego, trudno o jakieś wyjątkowo odkrywcze pytania i
> problemy. Średnio raz na kwartał pada pytanie o kolki, kupki itp.
> Każdemu rodzicowi jego problem wydaje się jedyny w swoim rodzaju,
> szczególnie kiedy jest niewyspany i zagubiony, bo dziecko cośkolwiek
> nienormatywnie się zachowuje. Do tego, że każde dziecko ma na drugie
> Wyjątek, dochodzi się wraz z pewnym rodzicielskim stażem. A przepraszam,
> Wasza dwójka urodziła się z tą wiedzą a resztę nadrobiła książkami i
> zdrowym rozsądkiem. :-/

Nie wiem, jak Maćka, ale moja dwójka się nie urodziła książkowa i na
pewno milion razy, pytając na p.s.d. byłam przestraszona.
--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

Iwon(K)a

unread,
Nov 13, 2007, 3:26:40 PM11/13/07
to
> Iwon(K)a pisze:
> > a to nie Ty byles tym co po wizycie u specjalisty wciaz mial watpliwosci
co do
> > poziomu czegos tam w moczu?? bo jesli to byles Ty, to raczej sobie daruj
tegp
> > typu komentarze, po totalnej kompromitacji i dowodzie na brak IQ u samego
> > Ciebie.
> Jak już chcesz się kompromitować, to przynajmniej sięgnij do archiwum i
> wytocz swoją armatkę, a nie tak bezmyślnie z siebie idiotkę robisz.


obawiam sie, ze akurat idiota sam niestety jestes. najpierw jednak naucz sie
czytac.

Harun al Rashid

unread,
Nov 13, 2007, 4:06:31 PM11/13/07
to

Użytkownik "Paulinka"

>
> Zirytowało mnie stwierdzenie twórcy wątku : "(...)Myślisz, że pozjadałeś
> wszystkie rozumy. Jesteśmy dojrzałym, w pełni odpowiedzialnym małżeństwem.
> Decyzję o dziecku podjęliśmy z rozmysłem i w pełni świadomie. Dużo
> czytaliśmy, byliśmy w szkole rodzenia i słuchaliśmy wielu znajomych
> rodziców.", stąd ten 'popis'
>
A przeczytałaś supozycje Maćka, żeby sobie rybki kupili najpierw? Dołożyłaś
dane, że to dwutygodniowy tatuś i oboje z żoną od jakiegoś czasu lecą na
krótkich drzemkach? Facet chodzi na rzęsach, znosi fochy karmicielki i z
pewnością niewiele mu trzeba, żeby wybuchnąć - mnie w analogicznej sytuacji
wystarczało krzywe spojrzenie i startowałam z pazurami do oczu.

... dalej startuję, młody już mi jedną taką nockę odwalił. Za stara się
robię na te klocki.

EwaSzy

Paulinka

unread,
Nov 13, 2007, 4:48:23 PM11/13/07
to
Harun al Rashid pisze:

> A przeczytałaś supozycje Maćka, żeby sobie rybki kupili najpierw?
> Dołożyłaś dane, że to dwutygodniowy tatuś i oboje z żoną od jakiegoś
> czasu lecą na krótkich drzemkach? Facet chodzi na rzęsach, znosi fochy
> karmicielki i z pewnością niewiele mu trzeba, żeby wybuchnąć - mnie w
> analogicznej sytuacji wystarczało krzywe spojrzenie i startowałam z
> pazurami do oczu.

Nie, bo do niusów siadam zmęczona jak pies po 10h pracy i czytam
wyrywkowo, mea culpa.

> ... dalej startuję, młody już mi jedną taką nockę odwalił. Za stara się
> robię na te klocki.

Ja przy drugim przerabiałam. Nigdy jednak bym nie napisała, że skoro
zdecydowałam się świadomie na potomka i mam doświadczenie teoretyczne,
niech oponenci spadają na drzewo.

Marchewka

unread,
Nov 13, 2007, 4:55:46 PM11/13/07
to
Użytkownik "Harun al Rashid" <al_r...@o2.pl> napisał w wiadomości
news:473a11cf$3...@news.home.net.pl...

> Za stara się robię na te klocki.

Powiem Ci, ze tez mam takie przemyslenia. Odnosnie siebie, oczywiscie. ;-)
Iwona

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 8:17:24 PM11/13/07
to
Iwon(K)a pisze:

>> Jak już chcesz się kompromitować, to przynajmniej sięgnij do archiwum i
>> wytocz swoją armatkę, a nie tak bezmyślnie z siebie idiotkę robisz.
> obawiam sie, ze akurat idiota sam niestety jestes. najpierw jednak naucz sie
> czytac.
A Ty łaskawie przyjmij do wiadomości, że czas, który historycy będą
zapewne określać jako "okres Ziobry" (w prasie zachodniej zapewne pojawi
się w tłumaczeniu jako "Ziobra's PMS") , mamy już na szczęście za sobą,
więc teraz znów zanim się coś chlapnie, warto mieć dowody na poparcie
stawianej tezy - wiem, że trudno się będzie przyzwyczaić, ale trzeba
próbować :->

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 8:20:13 PM11/13/07
to
Harun al Rashid pisze:

> ... dalej startuję, młody już mi jedną taką nockę odwalił. Za stara się
> robię na te klocki.
No to co? Może rybki? ;-)

Maciek

unread,
Nov 13, 2007, 8:28:14 PM11/13/07
to
Harun al Rashid pisze:

> A przeczytałaś supozycje Maćka, żeby sobie rybki kupili najpierw? Dołożyłaś
> dane, że to dwutygodniowy tatuś i oboje z żoną od jakiegoś czasu lecą na
> krótkich drzemkach? Facet chodzi na rzęsach, znosi fochy karmicielki i z
> pewnością niewiele mu trzeba, żeby wybuchnąć - mnie w analogicznej sytuacji
> wystarczało krzywe spojrzenie i startowałam z pazurami do oczu.
A poza tym co tu się porobiło??? Może mam go do piersi przytulić i czule
szeptać w uszko "będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze"??? To jest
GRUPA DYSKUSYJNA!!! Tu trzeba za nieznajomość netykiety zj*bać jak psa,
żeby sobie delikwent raz a dobrze zapamiętał, żeby nie chlipać tu z
jakimiś pseudo problemami i do tego jeszcze archiwum nie używać. I niech
wraca jak młodemu zaczną pierwsze zęby wyłazić :->

Qrczak

unread,
Nov 14, 2007, 2:44:49 AM11/14/07
to
Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fhdj2l$oqs$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Harun al Rashid pisze:
>> A przeczytałaś supozycje Maćka, żeby sobie rybki kupili najpierw?
>> Dołożyłaś dane, że to dwutygodniowy tatuś i oboje z żoną od jakiegoś
>> czasu lecą na krótkich drzemkach? Facet chodzi na rzęsach, znosi fochy
>> karmicielki i z pewnością niewiele mu trzeba, żeby wybuchnąć - mnie w
>> analogicznej sytuacji wystarczało krzywe spojrzenie i startowałam z
>> pazurami do oczu.
> A poza tym co tu się porobiło??? Może mam go do piersi przytulić i czule
> szeptać w uszko "będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze"??? To jest
> GRUPA DYSKUSYJNA!!! Tu trzeba za nieznajomość netykiety zj*bać jak psa,
> żeby sobie delikwent raz a dobrze zapamiętał, żeby nie chlipać tu z
> jakimiś pseudo problemami i do tego jeszcze archiwum nie używać. I niech
> wraca jak młodemu zaczną pierwsze zęby wyłazić :->

Harun jest młodą matką, więc jej empatia wysoko skoczyła. Wybacz jej ;-)

Qra, Marchew zresztą też, same tu młode matki

Marchewka

unread,
Nov 14, 2007, 2:47:47 AM11/14/07
to
Użytkownik "Qrczak" <qrka_a...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fhe93j$jnk$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Marchew zresztą też, same tu młode matki

Dzieki Ci, kobieto, za odmlodzenie! Nie jestem pewna, czy empatia mi mozg
zalala, czy po prostu zwyczajnie nie pojmuje, o co Ci biega, Qra. ;-)
Iwona

Stalker

unread,
Nov 14, 2007, 3:11:36 AM11/14/07
to
Qrczak pisze:

> Qra, Marchew zresztą też, same tu młode matki

Khe, khe, ekh...

Stalker, wymownie

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07

http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

Qrczak

unread,
Nov 14, 2007, 3:17:53 AM11/14/07
to
Użytkownik "Marchewka" <Marchewki...@buziaczek.pl> napisał w
wiadomości news:fhe95l$k5p$1...@news.onet.pl...

Chciałam się TWA podlizać ;-)

Qra, a poza tym bawi mnie przypominanie przez maćka, że to jest juznet,
zwłaszcza po tym, czego się tutaj już nieraz naoglądałam

Qrczak

unread,
Nov 14, 2007, 3:26:58 AM11/14/07
to
Użytkownik "Stalker" <t.lacz...@interia.pl> napisał w wiadomości
news:fheaui$bkr$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Qrczak pisze:
>
>> Qra, Marchew zresztą też, same tu młode matki
>
> Khe, khe, ekh...

Kłaczek?

Qra, ja bym uważała, hormony mogą zabić ;-)

Marchewka

unread,
Nov 14, 2007, 3:53:23 AM11/14/07
to
Użytkownik "Qrczak" <qrka_a...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fheba5$cg2$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Chciałam się TWA podlizać ;-)

LOL. Masz dzis misje rozsmieszania? ;-)

> Qra, a poza tym bawi mnie przypominanie przez maćka, że to jest juznet,
> zwłaszcza po tym, czego się tutaj już nieraz naoglądałam

Moze jeszcze malo w juznecie widzial?
Iwona

Qrczak

unread,
Nov 14, 2007, 4:40:03 AM11/14/07
to
Użytkownik "Marchewka" <Marchewki...@buziaczek.pl> napisał w
wiadomości news:fhed0l$v6v$1...@news.onet.pl...

> Użytkownik "Qrczak" <qrka_a...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:fheba5$cg2$1...@nemesis.news.tpi.pl...
>> Chciałam się TWA podlizać ;-)
>
> LOL. Masz dzis misje rozsmieszania? ;-)

Mam powód [1].

>> Qra, a poza tym bawi mnie przypominanie przez maćka, że to jest juznet,
>> zwłaszcza po tym, czego się tutaj już nieraz naoglądałam
>
> Moze jeszcze malo w juznecie widzial?

No. Mnie nie widział ;-)

Qra, [1] nieśmieszny

Maciek

unread,
Nov 14, 2007, 6:47:27 AM11/14/07
to
Qrczak pisze:

> Harun jest młodą matką, więc jej empatia wysoko skoczyła. Wybacz jej ;-)
Ech ... same młode matki się nagle porobiły i do tego mientkie jak
gumowe kaczuszki ... gdzie są te harpie, które rozszarpywały ofiary na
drobne ... khem ... kłaczki?? :->

Marchewka

unread,
Nov 14, 2007, 6:53:49 AM11/14/07
to
Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fhenbn$8ij$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Ech ... same młode matki się nagle porobiły i do tego mientkie jak gumowe
> kaczuszki ...

Tylko nie kaczuszki, plizzzzz.

> gdzie są te harpie, które rozszarpywały ofiary na drobne ... khem ...
> kłaczki?? :->

Sie jeszcze 'zreaktywujom', zobaczysz! ;-)
Iwona

Qrczak

unread,
Nov 14, 2007, 7:10:33 AM11/14/07
to
Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fhenbn$8ij$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Qrczak pisze:
>> Harun jest młodą matką, więc jej empatia wysoko skoczyła. Wybacz jej ;-)
> Ech ... same młode matki się nagle porobiły i do tego mientkie jak gumowe
> kaczuszki ... gdzie są te harpie, które rozszarpywały ofiary na drobne ...
> khem ... kłaczki?? :->

Potrzebują przejść połóg. Potem przyjdzie pogrom.

Qra, i sponsorująca literka P

Maciek

unread,
Nov 14, 2007, 7:23:03 AM11/14/07
to
Qrczak pisze:

> Potrzebują przejść połóg. Potem przyjdzie pogrom.
Już tęsknię :->
It is loading more messages.
0 new messages