W dniu 2021-12-26 o 22:02, waldek pisze:
> do 180 km. W ten sposób doleciała prawie na wschodnie
> wybrzeże Afryki. Dopiero tam wystrzeliła w górę.
> Jaki cel miał ten kilku-tysiąc-kilometrowy opadający
> lot na silniku?
Też mnie to zastanowiło. Ale było to zamierzone,
tak pokazana była na schemacie planowana i rzeczywista
trajektoria - dokładnie się pokryły. W najwyższym
punkcie było nawet 235 kilometrów, potem spadek
do 180 km. Może to było zrobione "na zapas", gdyby
z jakiegoś powodu główny silnik miał za małą moc
- to wystarczyłoby 180 km (a jeśli doleciało wyżej,
to trzeba było z powrotem obniżyć). Doczytałem,
że nie mogli sobie pozwolić na nadanie zbyt dużej
prędkości, bo nie ma możliwości hamowania. Trzeba
do docelowej prędkości zbliżać się wyłącznie "od dołu"
(teraz też), bo teleskop nie może obrócić się
i hamować - musiałby skierować się w stronę Słońca,
co spowodowałoby jego uszkodzenie.
P.