mam dylemat, chciałbym postawić w domu dość ciężki przedmiot (350-450kg) o
gabarytach 1200x600mm. mieszkam w bloku "z wielkiej płyty" i zastanawiam się,
czy pewnego dnia wspomniany przedmiot nie wyląduje u sąsiadki piętro niżej.
oczywiście zamierzam go postawić w narożniku dwóch ścian nośnych, ale oprócz
niego wzdłuż jednej z tych ścian będzie stało jeszcze trochę innych dość
ciężkich rupieci. proszę o opinie, czy takie działanie jest bezpieczne.
p.s. na domiar z`lego wspomniany przedmiot będzie wywierał spory nacisk
punktowy, gdyż stoi on na czterech masywnych stalowych nogach umieszczonych w
narożnikach podstawy.
pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
czyli tyle co 7-9 worków z cementem
lub 4 dorosłe dorodne osoby na małej sofie ...
dalej się boisz ?
Znajomy ma akwarium 500 litrow ktore stoi na drewnianej szafce na
podlodze z drewna w starej kamienicy w mieszkaniu zaadaptowanym z
poddasza. Akwarium stoi juz ponad rok (co prawda teraz w innym miejscu)
i nikomu nic zlego sie z tego powodu nie stalo jeszcze :)
A wazy toto z szafka wiecej niz 500kg...
--
venioo + czerwona calibra c20ne
http://venioo.ovh.org - sam oblicz cenę sprowadzenia auta!
myslalem w dokladnie podobny sposob, tyle, ze te 4 osoby posiedza na tej
kanapie dwie godziny a pozniej z niej zejda. natomiast to urzadzenie ma tam
stac nie ruszane ze dwa lata przy czym sam (>100kg)bede wokol niego ciagle
lazil a oprócz tego caly pokoj jest solidnie zagracony.
poza tym mam dziwne doswiadczenie: zaladowalem raz kupe zelaztwa na maly wozek
transportowy i postawilem gdzies w kacie. po paru dniach wozek sie zlamal a
byl nie ruszany.
tak czy owak najbardziej do mnie przemawiaja przyklady z duzymi akwariami i
widze, ze nie mam sie czym martwic.
350-450 kg to sila rzedu 3,5-4,5 kN, przy powierzchni 1,2x0,6 m^2 to
2,52-3,24 kN/m^2. W stropach domow mieszkalnych OBECNIE przyjmuje sie
przewaznie obciazenie zmienne max rowne 2,1 kN/m. Jak mozna zauwazyc,
twoj przedmiot przekracza.
Tyle teoria :]
Wiele zalezy od wykonastwa, a tu niestety dla wielkiej plyty to minus.
Sytuacje troche ratuje ten naroznik.
Zauwaz, ze kamienice maja wytrzymalsze stropy od "wielkiej plyty", o
ktorej mowa...
> 350-450 kg to sila rzedu 3,5-4,5 kN, przy powierzchni 1,2x0,6 m^2 to
> 2,52-3,24 kN/m^2. W stropach domow mieszkalnych OBECNIE przyjmuje sie
> przewaznie obciazenie zmienne max rowne 2,1 kN/m. Jak mozna zauwazyc,
> twoj przedmiot przekracza.
> Tyle teoria :]
> Wiele zalezy od wykonastwa, a tu niestety dla wielkiej plyty to minus.
> Sytuacje troche ratuje ten naroznik.
>
Dobrze prawisz, obciazenie uzytkowe pomieszczen mieszkalnych wynosi 2 t/m2
czyli 2 kN/m2. Czyli praktycznie mozesz podloge zaslac workami z cementem i
nic zlego nie ma prawa sie podziac. Jesli to akwarium ma dlugosc rzedu 1.5 m
to bedzie zawsze spoczywac na dwu sasiadujacych plytach tak, ze obciazenie
srednie nie bedzie wieksze od dopuszczalnego. Nawet z tlumem kilkunastu osob
podziwiajacych te welonki czy piranie w nim plywajace. Tyle ze pod warunkiem,
ze osoby te na widok piruetu rybki nie beda za bardzo podskakiwac z radosci.
Nawet gdyby ten strop mial ochote sie zawalac, to nie idzie mu to tak szybko.
Najpierw sasiad z dolu przyjdzie z pyskiem, ze mu sie sufit ugial na dwa
centymetry a rysy na stykach plyt, ktore nie dawno zamalowal, znowu mu sie
odnowily.
Nosnosc graniczna to uzytkowa pomnozona przez 1.5 (wsp. bezpieczenstwa) i
dopiero po jej osiagnieciu sasiadowi z dolu zacznie sie tynk na glowe sypac,
dopiero wtedy trzeba podloge odciazyc.
Beton jest jak wino, im starszy tym lepszy.
Jakas kontrola i odbior techniczny, w tym wrednym i godnym niewatpliwie
oczywiscie najwyzszego potepienia ustroju, byly i zapewne wiecej i lepiej pod
wzgledem technicznym sie budowalo niz obecnie w tym wymarzonym wreszcie
uroczym kapitalizmie. Tyle, ze budowalismy ze swojego i za swoje a teraz
nabijamy kieszenie zagranicznym cwaniakom, ktorzy np. sprzedaja kubik
styropianu w cenie kubika najlepszego betonu keramzytowego. I zadluzamy sie po
uszy bez nadziei tego dlugu splacenia. Tak, ze nie bylo jeszcze tak zle.
Ja mieszkam w bloku z wielkiej plyty; sasiadka za maz wychodzila. Nad glowa
mi tance hulanki w rytm disco polo trwaly do rana, szklanki i sosjerki w
kredensie rezonowaly. Przezylismy; i ten strop jeszcze nie jedno takie
obciazenie i niejedno pokolenie bez szwanku spoko przezyje.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
No ja bym polemizowal, czy stare przedwojenne deski, ktore pierwotnie
mialy sluzyc tylko za podloge strychu do wieszania prania, sa mocniejsze
od betonowego zbrojonego stropu, ale sie chyba nie znam...
Zreszta bloki z plyty maja swoja w przyblizeniu wytrzymalosc OIDP na ok.
90 lat... Ciekawe gdzie sie podzieje ta cala masa ludzi jak zaczna sie
sypac... Chyba ze sasiedzi ze wschodu je od nas odkupia i zabiora do
siebie jak te bloki z Berlina wschodniego...
--
venioo + czerwona calibra c20ne
http://venioo.ovh.org - sam oblicz cenę sprowadzenia auta!
Czy nie jest przypadkiem tak:
1kg=10N
1t=1000kg=10000N=10kN
2t/m2=20kN/m2...
a koles chce postawic 400kg czyli 4kN
Oczywiscie i to nawet nie przypadek tylko regula. Wydawalo mi sie, ze pisze
0.2 t atu sie okazalo samotne 2, toz to przeciez najstarsi Gorale nie
pamietaja. No coz ja sie tez czasem myje ale jakby mi kazli po czterdziesci
zamiast czterech workow cementu na podlodze ukladac to pewnie bym ze trzy razy
sprawdzil czy sie aby nie myle. Pzdr.
Przepraszam, nie doczytalem ze chodzi o strop drewniany. Mialem na
mysli stropy juz z uzyciem stali, jakiegos Kleina, itp.
Racja, czesto strop zanim sie zawali jest juz tak ugiety, ze ludzie i
tak juz dawno opucili lokal, bo po prostu szafy odstawaly od sciany :)
> Nosnosc graniczna to uzytkowa pomnozona przez 1.5 (wsp. bezpieczenstwa)
A czy obecna norma to nie czasem 1,4?
Strop sie ugina. I jesli ugina sie sprezyscie, tzn po odciazeniu wraca do
porzedniej prostosci, to nie jest grozne. Oczywiscie nie 2 cm ale szacunkowo
0.5 cm co zreszta zalezy od wielu czynnikow i nie jest grozne. Ja napisalem,
troche na wyrost, ze sasiad przyjdzie z pretensjami, ze mu sie sufit ugina,
moze powiedziec rownie dobrze, ze sie ugial i 5 cm malo, ze sie wali...
Ja mialem w domu szafe na pol sciany zawalona ksiazkami, tak na oko ze dwa
kubiki, obok stal TV rubin o wadze ok. 70 kg, potem szafy tez swoje wazyly. Na
imieninach raz bylo... no kilkanascie osob, tak ze ledwo sie w "duzym pokoju"
pomiescili, byly nawet rytmiczne tance i nikomu nawet do glowy nie przyszlo,
ze sie podloga moze jakos znaczaco ugiac czy zaczac walic. Owszem zapewne
dudnilo zdrowo, az sasiadka z trzeciego pietra interweniowala ale ci sasiedzi
nad nami nie, bo im telewizor i lampke nocna raz naprawilem.
Dlatego wyrazilem optymistyczna opinie na temat ustawienia, jak sie okazuje
ciezkiej rzezby czy grafiki stalowej a nie akwarium, w mieszkaniu "Dzikusa". A
co do wspolczynnika bezpieczenstwa, to byc moze ulegl zmianie lacznie z
metodami projektowania bazujacymi obecnie w wiekszosci na teorii nosnosci
granicznej, ale jak Pytacz pisze, ten dom jest starszy, a zatem zalozylem
tez "stary" wsp. bezpieczenstwa.