Może żelazo atomowe (też tak pomyślałem)
ale związki żelaza niekoniecznie moga być metabolizowane w płucach,
co potwierdza choroba zawodowa spawaczy, zwana Żelazne Pluca, czyli pary żelaza wdychane podczas spawania
pozostaja w płucach i skracają zycie, a nie przedlużają.
Ten z Hameryki pokazał że dużo się gromadzi tego syfu z powietrza na magnesach w domu
co pokazał na zdjęciu pod mikroskopem, bo zeskrobał igłą.
Teraz mu poradziłem i wystawił magnesy na pole, czy to nie leci z powietrzem, bo pobliżu ma autostradę a kilka kilometrów dalej elektrownię i nie wiadomo jakim syfem ja opalają.
Czyli sprawa w toku i się wyjaśni.
Ale poradziłem mu aby się wyprowadził, jak najszybciej i niech ktoś przyjedzie do domu i to zbada, bo przeciez nie będzie cały dzień chodził w maseczce, albo spał w niej, bo się niedotleni.
Pytałem czy ma magnesy ferrytowe , ale to neodymowe, bo ferryt to spiek i może reagowac ze środowiskiem i się powierzc hniowo utleniać, rdzewieć i rozpadać
A neodym też różny była, bo to także spiek, a potem jest objany metalem.
I jak się zerwie metaliczną skórkę to też może sam syfieć i powierzchniowo kruszyć
Sprawdzałem to na magnesach z dysków, bo są przygrzane do stalowych kształtek i napylone nierdzewiejącym metalem
Ale jak się od tych kasztaltek odrywało to neodym bez skórki stal się matowy
i może sam się rozpada od starości ?