Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

CZY PRĘDKOŚĆ ZMIENIA MASĘ

717 views
Skip to first unread message

Stanisław Pokrzyk

unread,
May 22, 2021, 8:23:46 AM5/22/21
to

TEMAT

CZY PRĘDKOŚĆ ZMIENIA MASĘ
język polski,angielski

Jadwiga Pokrzyk
Stanisław Pokrzyk
https//stanislawpokrzyk.home.blog. Kategoria fizyka
Klub sceptyka
Gliwice
e mail; pokrz...@gmail.com
t;32/237 95 o3 MOTTO
PRĘDKOŚĆ NIE ZMIENIA MASY

Na postawione w tytule pytanie Bucherer [1] odpowiada twierdząco .Swoją opinie opiera na obserwacji ruchu cząstek wysyłanych przez różne źródła w polu magnetycznym. Elektrony poruszały się po różnych torach. Ponieważ ładunek nie zależy od prędkości więc uznał, że za różne kształty odpowiada zmienna masa. Gdy uzyskane wielkości q/ m ,tab.1 podzielił przez abstrakcyjny czynnik Fitzgeralda ϓ=( 1—v2/c2)1/2 otrzymał q / m = q / m0 . Uznał więc , że masa jest zależna od prędkości a czynnik ϓ prawdziwy .CZY SŁUSZNIE.
Jeżeli uznajemy wniosek Bucherera to automatycznie akceptujemy zmianę pozostałych parametrów , łącznie ze zmianą struktury wewnętrznej elektronu ..Bucherer w ocenie wyników pomija te kwestie. Pomija uznaną wówczas hipotezę Fitzgeralda oraz wzór Lorentza na zmianę objętości
ϑ =ϑ 0. [1- c2 / v2 ] , która jest ściśle związana z powierzchnią a ta z gęstością ładunku .
Zdumiewa także fakt ,dlaczego nikt nie zapytał co dzieje się z wewnętrzną strukturą elektronu gdy maleje jego objętość , rośnie masa i skąd ta masa pochodzi .
Fizycy nie mieli odwagi o to pytać, ponieważ według Bohra cząstki elementarne miały kulisty kształt i i były niepodzielne . Tezę tę popierał Einstein . W takich okolicznościach żaden fizyk nie miał odwagi pytać o cokolwiek .To klęska fizyki . Cząstki elementarne mają wewnętrzną strukturę , jej opis przedstawiamy w pracy [ 2 ] .
Pominięta przez Bucherera rola powierzchni wzbudziła nasze zainteresowanie . Postanowiliśmy sprawdzić czy parametr ϒ może wpływać na wyniki . Ze wzoru a= a0 ( 1 - v2/c2 .) ½. uzyskano wielkości , które pokazuje tab.1 .Wyniki okazały się zaskakujące . Prędkość , równocześnie zwiększ masę i zmniejsza objętość cząstek .Zjawisko sprzeczne fizycznie . Pytamy , skąd pochodzi dodatkowa masa .Według obecnej wiedzy materia powstawała z energii i tylko w jednym akcie Wielkiego Wybuchu . Pytamy jaką prędkość miały badane elektrony, własną v czy c - v .
Wreszcie zasadnicze pytanie; które parametry elektronów decydowały o kształcie torów , sugerowana zmiana masy, faktyczna zmienna powierzchnia czy objętość. Zwracamy uwagę ,że zmiana powierzchni nie zmienia wielkości ładunku lecz jego gęstość .To ważne .







Tabela 1 znajduje się na: https://stanislawpokrzyk.home.blog/2021/05/15/czy-predkosc-zmienia-mase/


Tabela 1. Wpływ czynnika ϒ na wyniki doświadczenia.


** Wyniki należy traktować jako uzupełnienie roli czynnika ϒ.



Zaistniały dylemat co decydowało o wynikach wyjaśniamy za pomocą nauki o wytrzymałości materiałów .Wytrzymałość materiałów ustala zależności między odkształceniami zewnętrznymi i wewnętrznymi, między plastycznymi, sprężystymi i trwałymi spowodowane działaniem sił zewnętrznych .W poniższych rozważaniach przyjmujemy następując założenia

1 .Elektron ma kształt sześcianu , jest kryształem o krawędzi l=5,65x10-15 m .
2. Na ‘’ wyrzucane’’ przez źródła elektrony działają dwie równe przeciwne siły rys . 1.
Elektron podlega osiowemu ściskaniu .



Rysunek 1 znajduje się na: https://stanislawpokrzyk.home.blog/2021/05/15/czy-predkosc-zmienia-mase/



Rys.1.Zmiana kształtu i wymiarów cząstki spowodowana działaniem siły zewnętrznej .


3.Skrócenie lub wydłużenie bezwzględne krawędzi kryształu określa wzoru ( 1 )
∆ l = F l0 /E A0 ……………………………. [ 1 ]

gdzie ; l0=5, 64 x10-15 [[m] ,F [ N ], A 0 = 32x 10-30 [m2] , E [ N /m2]

4. Nie znamy wielkości współczynnika sprężystości E . Z obszernych badań praktycznych [ 3 ] wiadomo ,że jest on trochę większy od naprężenia £ = P /l2 . Dla sił z tab. 2 waha się od 0,268 do 0,580x107 N/m2 .. Przyjęliśmy E= 108N /m2 .

Tabla 2 . Wpływ sił zewnętrznych na wyniki doświadczenia .


Tabela 2 znajduje się na: https://stanislawpokrzyk.home.blog/2021/05/15/czy-predkosc-zmienia-mase/



**Wyniki orientacyjne uwzględniają własności sprężyste cząstek .


2. CHARAKTER ODKSZTŁCEŃ
Kryształ pod wpływem sił ściskających zmienia kształt rys 1 . Tworzą się powierzchnie różnej wielkości . Jest to cecha odkształcenia czysto postaciowego . Wielkość bezwzględną odkształcenia ∆ l pokazuje tab .2. Objętość elektronu nie ulega zmianie .Gęstość także .

3. DYSKUSJA WYNIKÓW I PODSUMOWANIE
Wyliczona wielkości Δ l ze wzoru ( 1 ), następnie odjęta od l0 = 5,64x10-15m, daje wymiar l1 . Wielkość ∆l w stosunku do wymiaru elektronu jest niewielka co wskazuje na dużą wartość współczynnika sprężystości .Niewielkie odkształcenie ∆ l zmienia sześcian w prostopadłościanu który ma trzy różne powierzchnie : S1=l0 x(l0--∆l) ,S2=l0 x( l0+ ∆l) iS3=l02 .
Gdy cząstka , wlatuje pod kątem prostym do pola magnetycznego większą powierzchnią wówczas doznaje większego odchylenia . Dlatego linie torów w doświadczeniu mają odmienne kształty . Wobec tego wniosek Bucherea ,że kształty torów są’’ dziełem’’zmiennej masy określanej przez czynnik Lorentza ϒ = 1//(1 -v2/c2) )1/2 .jest wątpliwy .
Brakuje dowodu, nie wiemy w jakim stopniu pole magnetyczne działa na masę ,a w jakim na ładunek,
ściślej mówiąc na gęstość ładunku .Z porównania wielkości q /a2 tab.1 z q / l12,tab 2 zauważamy duże
podobieństwo .Można więc wnioskować że pole magnetyczne działa na ładunek a nie masę .

Odmienny sposób, oraz inna wiedza zastosowana do opisu doświadczenia dała wyniki .które pozwalają na zakwestionowanie zależności masy od prędkości , i prawdziwości parametrów ϒ i 1/ϓ.

Analiza doświadczenia , która uwzględnia działanie siły ( nie prędkości ) wykazała nieznaczną zmianę krawędzi kryształu , czynnik ϒ dużo większe. Przy wyznaczaniu wielkości siły ,nie uwzględniono poprzecznego współczynnika odkształcenia Poissona .Z tego powodu wielkości q / l2 1 nieco się różnią . Różnice są niewielkie . .Mieszczą się w granicy 4 jednostek , co stanowi~ 6%. Natomiast w doświadczeniu q / a2 różnice są znaczne , 50 jednostek co stanowi ~ 42% . Wynik ten także podważa słuszność czynnika ϒ . Jednak najmocniejszym dowodem błędnej nieracjonalnej hipotezy Ftzgeralda jest parametr gęstości .Gęstość nie powinna podlegać zmianie .
.Dla cząstek z doświadczenia zmienia się od ok.6,8-- 90,6 x1012kg/m3 ,( ~ 107x1017 dla v = 0,999 c.) Wyniki te deprecjonują sens czynnika ϒ; pośrednio także parametr Lorentza 1 /ϒ .

Nasz, krytyczny osąd doświadczenia wynika z faktu ,że opiera się na‘’sponsorowaniu’’prędkości
elektronów przez prędkość światła. Fizyka nie zna zjawiska w którym światło zmienia prędkość innego ciała w myśl reguły c ± v .
WNIOSKI:
1.Prędkość a także siła ,która ją powoduje nie zmienia masy ciała . Praca generowana przez tę siłę też nie tworzy masy .
2.Doświadczenie Bucherera zasługuje na uwagę dlatego , ponieważ obala mit o prawdziwości
hipotezy Fitzgeralda –Lorentza , skrócania długości i wzrostu masy ciała .

Literatura
1 .I. Kaplan .Fizyka Jądrowa ,Warszawa ,PWN 1957 str .114 – 116 .
2.Jerzy Rżysko .Statyka i wytrzymałość materiałów,Warszawa,PWN 1971 ,str .114–116 .
3.J. Pokrzyk ,St. Pokrzyk .Jak powstała ciemna energia i ciemna materia ,Wersja 2,stanislawpokrzyk.
home.blog , 2021.01 .10 ,dział astrofizyka .


Gliwice
30 kwiecień 2021





maluw...@gmail.com

unread,
May 22, 2021, 9:49:03 AM5/22/21
to
On Saturday, 22 May 2021 at 14:23:46 UTC+2, Stanisław Pokrzyk wrote:
> TEMAT
>
> CZY PRĘDKOŚĆ ZMIENIA MASĘ
> język polski,angielski
>
> Jadwiga Pokrzyk
> Stanisław Pokrzyk
> https//stanislawpokrzyk.home.blog. Kategoria fizyka
> Klub sceptyka
> Gliwice
> e mail; pokrz...@gmail.com
> t;32/237 95 o3 MOTTO
> PRĘDKOŚĆ NIE ZMIENIA MASY
>
> Na postawione w tytule pytanie Bucherer [1] odpowiada twierdząco .

Ale większość gówienkowców współczesnych się z tym nie
zgadza. Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach - pojęcie
"masa", o ile w ogólnych zarysach jasne, szczegółowo
można interpretować na kilka sposobów.

Jacek Maciejewski

unread,
May 22, 2021, 11:49:48 AM5/22/21
to
Dnia Sat, 22 May 2021 05:23:44 -0700 (PDT), Stanisław Pokrzyk
napisał(a):

> Fizycy nie mieli odwagi o to pytać, ponieważ według Bohra cząstki
> elementarne miały kulisty kształt i i były niepodzielne . Tezę tę
> popierał Einstein . W takich okolicznościach żaden fizyk nie miał
> odwagi pytać o cokolwiek .To klęska fizyki .
LOL, fizycy nie mieli odwagi bo się bali Einsteina :) Ty to masz
pojęcie...

>Według obecnej wiedzy materia powstawała z energii i tylko w
> jednym akcie Wielkiego Wybuchu .
Podział na materię i energię został zarzucony jakoś tak 50-70 lat temu.
Wg. obecnej wiedzy mamy pola i cząstki Modelu Standardowego jako
wzbudzenia tych pól.


--
Jacek
-I hate haters-

Krzysztof

unread,
May 22, 2021, 12:12:36 PM5/22/21
to
W mechanice to pojęcie jest jednoznaczne: m = P/g
Głupole przyjmują m(v), utożsamiając przyspieszenie z prędkością.
Przestrzeń ma trzy wymiary i ciało o masie x też ma trzy wymiary,
czyli jego m~l^3.
Współczynnikiem proporcjonalności jest masa właściwa zwana też gęstością ρ.
ρ = m/l^3
czyli m = ρ * l^3
Jeśli ciało jest jednorodne, to jego masa nie zmienia się po deformacji.
Czy elektron jest ciałem jednorodnym tego nie wiem, bo nie znam się na
mikro fizyce, ale wątpię, aby zmiana prędkości zmieniła jego ρ.
W makro fizyce to jest absurd typu kamienia filozoficznego.

Stanisław Pokrzyk

unread,
May 31, 2021, 9:29:25 AM5/31/21
to

Simpler

unread,
May 31, 2021, 12:07:14 PM5/31/21
to
Masa się zmiejsza gdy hamujemy... tak troszeczkę, nie żeby od razu do zera... broń bose i łonstain :)

Łukasz Smoliński

unread,
Jun 1, 2021, 6:54:20 AM6/1/21
to
sobota, 22 maja 2021 o 14:23:46 UTC+2 Stanisław Pokrzyk napisał(a):
E = mc^2 wprost wynika ze masa to energia. Doppler zmienia częstotliwość czyli energię, to są zagadnienia, które zostały rozwiązane chyba jeszcze w latach 1920.

https://fqxi.org/data/essay-contest-files/Hestenes_Electron_time_essa.pdf

Simpler

unread,
Jun 1, 2021, 1:20:42 PM6/1/21
to
wtorek, 1 czerwca 2021 o 12:54:20 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):

> https://fqxi.org/data/essay-contest-files/Hestenes_Electron_time_essa.pdf

The electron is a point charge moving at the speed of light in circular motion with angularmomentum of magnitude hbar/2 observed as electron spin.

Niby kto i kiedy takie coś 'had'observed', haha!

Rozdymane pierdoły...

Krzysztof

unread,
Jun 1, 2021, 5:44:54 PM6/1/21
to
wtorek, 1 czerwca 2021 o 12:54:20 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):
Ależ tych mikro fizyków uwiera pojęcie siły - znają się na dynamice
jak kura na pieprzu.
mc^2 = praca (zużycie energii) z II zasady
F*l = mc^2
I na dodatek taki bałwan przekształca II zasadę w sposób fizycznie
niedozwolony - F = m*l/t^2 --> F*l = mc^2 tylko dla pracy, a nie dla momentu siły,
h kreślone jest momentem siły.

Krzysztof

unread,
Jun 1, 2021, 5:50:09 PM6/1/21
to
Errata: h kreślone jest momentem pędu, ale i tak nie wiadomo jaki kształt
ma orbita elektronu - przy elipsie może być moment siły.

Stanisław Pokrzyk

unread,
Jun 25, 2021, 11:46:01 AM6/25/21
to
wtorek, 1 czerwca 2021 o 23:50:09 UTC+2 krzysztof...@gmail.com napisał(a):

bartekltg

unread,
Jun 25, 2021, 2:04:14 PM6/25/21
to
sobota, 22 maja 2021 o 14:23:46 UTC+2 pokrz...@gmail.com napisał(a):

Ciach.

Czy ktoś jest w stanie streścić, do jakich to wiekopomnych wniosków w swojej
rozprawce doszli państwo Pokrzyk z Gliwic?

BTW. Bibliografia ciekawa.
3. autocytowanie.
2. Książka o wytrzymałośći materiałów....
1. Fizyka jądrowa... z 1957. W tym temacie się trochę zmieniło... kwarki wymyślil potem,
fuzja jądorwa to była wtedy noswość...


O, to dobre:

"Zdumiewa także fakt, dlaczego nikt nie zapytał co dzieje się z wewnętrzną strukturą elektronu gdy maleje jego objętość, rośnie masa i skąd ta masa pochodzi ."

Fizycy pytają o to lub coś podobnego studentów na każdym kursie fizyki 1. To bardzo dobry test na sprawdzenie,
czy delikwent załapał podstawy teorii względności.
Dobrze, że nie zapytał autorów, bo by musieli zostać na konsultacje:)

bartekltg



Simpler

unread,
Jun 25, 2021, 3:20:51 PM6/25/21
to
piątek, 25 czerwca 2021 o 20:04:14 UTC+2 bartekltg napisał(a):

> Fizycy pytają o to lub coś podobnego studentów na każdym kursie fizyki 1. To bardzo dobry test na sprawdzenie,
> czy delikwent załapał podstawy teorii względności.
> Dobrze, że nie zapytał autorów, bo by musieli zostać na konsultacje:)

Pewnie odpowiedź brzmi: masa nie zmienia się... hahaha!

Oj, frajerzy.

Jak zmiena się elektron w ruchu?
Lorentz i Poincare dawno to powyliczali,
no ale nie spodobało się, bo frajerzy wolą bajki o czasoprzestrzeni.


Łukasz Smoliński

unread,
Jun 26, 2021, 5:34:25 AM6/26/21
to
piątek, 25 czerwca 2021 o 20:04:14 UTC+2 bartekltg napisał(a):
To tylko test na znajomość TW, a nie odpowiedź jak jest. Tak więc po co się chwalisz swoją głupotą?

Krzysztof

unread,
Jun 26, 2021, 10:38:17 AM6/26/21
to
To nie żadna TW tylko STW, a jej znajomość wymaga znajomości głupoty.
Cytat z Feynmana, t.2, & 8 "Relatywistyczna dynamika":

"W czym jeszcze wyraża się relatywistyczny wzrost masy? Rozpatrzmy ruch
molekuł gazu w balonie - jeśli gaz nagrzać, to prędkość molekuł wzrasta, a razem
z nią wzrasta także ich masa. Gaz staje się cięższy."

No i wzorki na ile, bardzo pomocne baloniarzom, którzy nagrzewają powietrze,
aby znieść się do góry - tak to uczono tych biednych studentów.

Łukasz Smoliński

unread,
Jun 28, 2021, 7:43:23 AM6/28/21
to
To coś innego jest. Cząsteczki o większej entropii szukają sobie miejsca. Balon dział tylko dlatego, że mamy ciśnienie. To nie pozostaje w sprzeczności z tym, że masa cząsteczek rośnie po dostarczeniu energii cząsteczce.

No ale faktycznie mniej kumaty student mógłby dojść do takich wniosków.

Jednak czy rośnie masa po wzroście prędkości to mam wątpliwości. To, że się udało takie coś udowodnić eksperymentalnie w warunkach ziemski to nie wierzę.

Simpler

unread,
Jun 28, 2021, 8:04:56 AM6/28/21
to
poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 13:43:23 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):

> To coś innego jest. Cząsteczki o większej entropii szukają sobie miejsca. Balon dział tylko dlatego, że mamy ciśnienie. To nie pozostaje w sprzeczności z tym, że masa cząsteczek rośnie po dostarczeniu energii cząsteczce.

jakiej entropii?
ciepłe balony mają mniejszą masę, bo tam jest mniej cząstek - mniejsza gęstość.

p = nkT

zatem dla większej temperatury: T, musimy zmniejszyć koncentrację cząstek: n,
bo ciśnienie balonu jest takie same = atmosferyczne.

> No ale faktycznie mniej kumaty student mógłby dojść do takich wniosków.
>
> Jednak czy rośnie masa po wzroście prędkości to mam wątpliwości. To, że się udało takie coś udowodnić eksperymentalnie w warunkach ziemski to nie wierzę.

Pewnie że rośnie...
relatywizm polega właśnie na tym że nie rośnie, bo to jest tam zabronione,
ponieważ wzrost ujawnia ten układ eterowy.

Dowód:
kosmos stoi, a rakiety latają... i dlatego ładnie widać z rakiety kto tu leci.

wystarczy rozpędźić się np. do 300 km/s i masz jak byk przed oczami:
2v/c = 2 całe promile anizotropii gwiazd!

zmieniasz kierunek na przeciwny: -2v/c, w sumie mamy już 4 promile.

Jedynie idiota może takie coś ignorować - relatywistyczny profesor-kretyn.

Krzysztof

unread,
Jun 28, 2021, 2:57:21 PM6/28/21
to
poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 13:43:23 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):
Mniej kumaty student spytałby po co są potrzebne kominy.

> Jednak czy rośnie masa po wzroście prędkości to mam wątpliwości. To, że się udało takie coś udowodnić eksperymentalnie w warunkach ziemski to nie wierzę.
Przecież mikro fizycy "udowadniają" - rozpędzając cząstkę nie mogą przekroczyć c.
A o tym, że nie mają mocy Fc, to nawet kumaty profesor się nie zająknie.

Łukasz Smoliński

unread,
Jun 29, 2021, 1:10:34 PM6/29/21
to
poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 14:04:56 UTC+2 Simpler napisał(a):
> poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 13:43:23 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):
>
> > To coś innego jest. Cząsteczki o większej entropii szukają sobie miejsca. Balon dział tylko dlatego, że mamy ciśnienie. To nie pozostaje w sprzeczności z tym, że masa cząsteczek rośnie po dostarczeniu energii cząsteczce.
> jakiej entropii?
> ciepłe balony mają mniejszą masę, bo tam jest mniej cząstek - mniejsza gęstość.

W balonie mniej cząsteczek się zrobiło bo został podgrzany?
Toś ty z nową fizyką przyleciał.

>
> p = nkT
>
> zatem dla większej temperatury: T, musimy zmniejszyć koncentrację cząstek: n,
> bo ciśnienie balonu jest takie same = atmosferyczne.

Weź się doucz balon działa tylko dlatego, że jest ciśnienie różne. Wiesz skąd się bierze ciśnienie?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon_na_ogrzane_powietrze

Czasami lepiej przeczytaj podstawy zanim zaczniesz bełkotać

J.F

unread,
Jun 29, 2021, 1:31:51 PM6/29/21
to
On Tue, 29 Jun 2021 10:10:33 -0700 (PDT), Łukasz Smoliński wrote:
> poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 14:04:56 UTC+2 Simpler napisał(a):
>> poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 13:43:23 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):
>>> To coś innego jest. Cząsteczki o większej entropii szukają sobie miejsca. Balon dział tylko dlatego, że mamy ciśnienie. To nie pozostaje w sprzeczności z tym, że masa cząsteczek rośnie po dostarczeniu energii cząsteczce.
>> jakiej entropii?
>> ciepłe balony mają mniejszą masę, bo tam jest mniej cząstek - mniejsza gęstość.
>
> W balonie mniej cząsteczek się zrobiło bo został podgrzany?
> Toś ty z nową fizyką przyleciał.

Te balony sa otwarte.
Choc bywaja i zamkniete.

>> p = nkT
>>
>> zatem dla większej temperatury: T, musimy zmniejszyć koncentrację cząstek: n,
>> bo ciśnienie balonu jest takie same = atmosferyczne.
>
> Weź się doucz balon działa tylko dlatego, że jest ciśnienie różne. Wiesz skąd się bierze ciśnienie?

No, skad sie bierze cisnienie ?

> https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon_na_ogrzane_powietrze
> Czasami lepiej przeczytaj podstawy zanim zaczniesz bełkotać

albo taki balon
https://www.youtube.com/watch?v=GfbB051gMe8

J.

Simpler

unread,
Jun 29, 2021, 2:20:19 PM6/29/21
to
wtorek, 29 czerwca 2021 o 19:10:34 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):

> > ciepłe balony mają mniejszą masę, bo tam jest mniej cząstek - mniejsza gęstość.
> W balonie mniej cząsteczek się zrobiło bo został podgrzany?
> Toś ty z nową fizyką przyleciał.

w otwartym się zmniejszy ilość,
a w zamkniętym nastąpi ekspansja, więc gęstość zmaleje.

> Weź się doucz balon działa tylko dlatego, że jest ciśnienie różne. Wiesz skąd się bierze ciśnienie?
>
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon_na_ogrzane_powietrze
>
> Czasami lepiej przeczytaj podstawy zanim zaczniesz bełkotać

Przecież dokładnie tak mówiłem:

rho = m * n,

gdy T wzrasta wtedy koncentracja n maleje, więc i gęstość mniejsza, bo m = masa cząstek.

stąd siła wyporu: F = z różnicy gęstości, tak samo jak w wodzie.

Krzysztof

unread,
Jun 30, 2021, 2:44:11 AM6/30/21
to
wtorek, 29 czerwca 2021 o 19:10:34 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):
> poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 14:04:56 UTC+2 Simpler napisał(a):
> > poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 13:43:23 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):
> >
> > > To coś innego jest. Cząsteczki o większej entropii szukają sobie miejsca. Balon dział tylko dlatego, że mamy ciśnienie. To nie pozostaje w sprzeczności z tym, że masa cząsteczek rośnie po dostarczeniu energii cząsteczce.
> > jakiej entropii?
> > ciepłe balony mają mniejszą masę, bo tam jest mniej cząstek - mniejsza gęstość.
> W balonie mniej cząsteczek się zrobiło bo został podgrzany?
> Toś ty z nową fizyką przyleciał.
> >
> > p = nkT
> >
> > zatem dla większej temperatury: T, musimy zmniejszyć koncentrację cząstek: n,
> > bo ciśnienie balonu jest takie same = atmosferyczne.
> Weź się doucz balon działa tylko dlatego, że jest ciśnienie różne. Wiesz skąd się bierze ciśnienie?
>
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon_na_ogrzane_powietrze

No dobra, a to:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_kominowy

Simpler

unread,
Jun 30, 2021, 4:23:24 AM6/30/21
to
środa, 30 czerwca 2021 o 08:44:11 UTC+2 krzysztof...@gmail.com napisał(a):
> wtorek, 29 czerwca 2021 o 19:10:34 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):
> > poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 14:04:56 UTC+2 Simpler napisał(a):
> > > poniedziałek, 28 czerwca 2021 o 13:43:23 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):
> > >
> > > > To coś innego jest. Cząsteczki o większej entropii szukają sobie miejsca. Balon dział tylko dlatego, że mamy ciśnienie. To nie pozostaje w sprzeczności z tym, że masa cząsteczek rośnie po dostarczeniu energii cząsteczce.
> > > jakiej entropii?
> > > ciepłe balony mają mniejszą masę, bo tam jest mniej cząstek - mniejsza gęstość.
> > W balonie mniej cząsteczek się zrobiło bo został podgrzany?
> > Toś ty z nową fizyką przyleciał.
> > >
> > > p = nkT
> > >
> > > zatem dla większej temperatury: T, musimy zmniejszyć koncentrację cząstek: n,
> > > bo ciśnienie balonu jest takie same = atmosferyczne.
> > Weź się doucz balon działa tylko dlatego, że jest ciśnienie różne. Wiesz skąd się bierze ciśnienie?
> >
> > https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon_na_ogrzane_powietrze
> No dobra, a to:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_kominowy

Z tego perpetuum się robi.

Przepis jest prosty:
kopiemy dwa głębokie szyby obok siebie, i łączymy na dole - takie U ma być.

I teraz skecz:
na dole jest ciepłe powietrze, bo skały grzeją,
zatem teraz wystarczy to rozpędzić - raz na starcie,
i perpetuum gotowe!

1. ciepłe wychodzi - komin działa
2. zimne spada drugim, bo jest cięższe, no i jest ciąg, bo komin ciągnie!

Teraz to ciepłe u góry studzimy i hamujemy, czyli zgarniamy energię - za friko,
i jednocześnie napędzamy to - też za friko, bo zwyczajnie zrzucamy to ochłodzone w drugi szyb... a grawitacja + ciąg zrobią swoje!

No i co frajerzy - jest perpetuum możliwe, czy nie? haha!

Krzysztof

unread,
Jun 30, 2021, 7:15:18 AM6/30/21
to
Niestety, praca w cyklu zamkniętym = 0
Co zyskujesz w jedną stronę, to tracisz w drugą.

J.F

unread,
Jun 30, 2021, 9:36:51 AM6/30/21
to
Bynajmniej. To działa.

Tylko ze to nie zaden efekt kominowy, tylko zwykly silnik cieplny, i
to o kiepskiej sprawnosci.

Simpler niech sie zas ustosunkuje do takiego pomyslu:
-budujemy dwa wysokie kominy obok siebie.
-wiadomo, ze w atmosferze na wysokosci temperatura mniejsza.
-to uda sie zrobic p.m. wedlug powyzszego pomyslu czy sie nie uda?

J.

Simpler

unread,
Jun 30, 2021, 3:46:44 PM6/30/21
to
środa, 30 czerwca 2021 o 15:36:51 UTC+2 J.F napisał(a):
> On Wed, 30 Jun 2021 04:15:17 -0700 (PDT), Krzysztof wrote:
> > środa, 30 czerwca 2021 o 10:23:24 UTC+2 Simpler napisał(a):
> >>> No dobra, a to:
> >>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_kominowy
> >> Z tego perpetuum się robi.
> >>
> >> Przepis jest prosty:
> >> kopiemy dwa głębokie szyby obok siebie, i łączymy na dole - takie U ma być.
> >>
> >> I teraz skecz:
> >> na dole jest ciepłe powietrze, bo skały grzeją,
> >> zatem teraz wystarczy to rozpędzić - raz na starcie,
> >> i perpetuum gotowe!
> >>
> >> 1. ciepłe wychodzi - komin działa
> >> 2. zimne spada drugim, bo jest cięższe, no i jest ciąg, bo komin ciągnie!
> >>
> >> Teraz to ciepłe u góry studzimy i hamujemy, czyli zgarniamy energię - za friko,
> >> i jednocześnie napędzamy to - też za friko, bo zwyczajnie zrzucamy to ochłodzone w drugi szyb... a grawitacja + ciąg zrobią swoje!
> >>
> >> No i co frajerzy - jest perpetuum możliwe, czy nie? haha!
> >
> > Niestety, praca w cyklu zamkniętym = 0
> > Co zyskujesz w jedną stronę, to tracisz w drugą.
> Bynajmniej. To działa.
>
> Tylko ze to nie zaden efekt kominowy, tylko zwykly silnik cieplny, i
> to o kiepskiej sprawnosci.

Po czynnym wulkanem będzie dobra wydajność - gigawaty zapewne!
A przy okazji ten wulkan nam nie wybuchnie nigdy, bo jest studzony skutecznie.

> Simpler niech sie zas ustosunkuje do takiego pomyslu:
> -budujemy dwa wysokie kominy obok siebie.
> -wiadomo, ze w atmosferze na wysokosci temperatura mniejsza.
> -to uda sie zrobic p.m. wedlug powyzszego pomyslu czy sie nie uda?

Może... a dla gwarancji zalecałbym dwa kolory:
jeden komin czarny, a drugi biały. :)

J.F

unread,
Jul 1, 2021, 7:31:06 AM7/1/21
to
On Wed, 30 Jun 2021 12:46:43 -0700 (PDT), Simpler wrote:
> środa, 30 czerwca 2021 o 15:36:51 UTC+2 J.F napisał(a):
>> On Wed, 30 Jun 2021 04:15:17 -0700 (PDT), Krzysztof wrote:
>>> środa, 30 czerwca 2021 o 10:23:24 UTC+2 Simpler napisał(a):
>>>> Przepis jest prosty:
>>>> kopiemy dwa głębokie szyby obok siebie, i łączymy na dole - takie U ma być.
>>>>
>>>> I teraz skecz:
>>>> na dole jest ciepłe powietrze, bo skały grzeją,
>>>> zatem teraz wystarczy to rozpędzić - raz na starcie,
>>>> i perpetuum gotowe!
>>>>
>>>> 1. ciepłe wychodzi - komin działa
>>>> 2. zimne spada drugim, bo jest cięższe, no i jest ciąg, bo komin ciągnie!
>>>>
>>>> Teraz to ciepłe u góry studzimy i hamujemy, czyli zgarniamy energię - za friko,
>>>> i jednocześnie napędzamy to - też za friko, bo zwyczajnie zrzucamy to ochłodzone w drugi szyb... a grawitacja + ciąg zrobią swoje!
>>>>
>>>> No i co frajerzy - jest perpetuum możliwe, czy nie? haha!

>> Tylko ze to nie zaden efekt kominowy, tylko zwykly silnik cieplny, i
>> to o kiepskiej sprawnosci.
>
> Po czynnym wulkanem będzie dobra wydajność - gigawaty zapewne!

Spytaj Islandczykow. Ale to sie wtedy robi troche inaczej.

> A przy okazji ten wulkan nam nie wybuchnie nigdy, bo jest studzony skutecznie.

A to nie jest takie pewne.
Poza tym kiedys ten wulkan wychlodzimy.

>> Simpler niech sie zas ustosunkuje do takiego pomyslu:
>> -budujemy dwa wysokie kominy obok siebie.
>> -wiadomo, ze w atmosferze na wysokosci temperatura mniejsza.
>> -to uda sie zrobic p.m. wedlug powyzszego pomyslu czy sie nie uda?
>
> Może... a dla gwarancji zalecałbym dwa kolory:
> jeden komin czarny, a drugi biały. :)

Jest to jakis pomysl, ale to znow silnik cieplny.

I pomysl juz stary

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_s%C5%82oneczna

J.

Stanisław Pokrzyk

unread,
Jul 2, 2021, 12:24:32 PM7/2/21
to
Odpowiadam wszystkim pytaniem: dlaczego bredzicie o kominach, balonach tunelach o wulkanicznym perpetuum mobile? Pokażcie, że macie męskość w portkach, trochę oleju w głowie, mniej pychy , i że rozumiecie treść artykułu i niektóre skutki działania siły na materię.
Jeżeli nasze wnioski w kwestii niezależności masy od prędkości nie odpowiadają waszym poglądom, to pokażcie dlaczego, bez kpiny i cynicznego "hahaha".
Tak potrafi każdy z defektem umysłowym.
Wreszcie, odważnie - czy wzory m=m0/(1-v^2/c^2)^1/2 oraz l=l0 x (1-v^2/c^2)^1/2 mają fizyczny sens?

Pozdrawiam
St.

Krzysztof

unread,
Jul 2, 2021, 5:29:08 PM7/2/21
to
Przecież odpowiedziałem, że nie, więc o co ten hałas?
Gammę wysmażono z porównania ruchów na dwóch kierunkach,
gdzie suma prędkości na X była sumą algebraiczną, a na Y - geometryczną.
mv jako m(v) na jednym kierunku jest głupotą, której źródłem jest TL.
Pozdrawiam K.
P.S. Przy działaniu dynamicznym wytrzymałość statyczną zastępuje się udarnością.

Simpler

unread,
Jul 2, 2021, 11:40:24 PM7/2/21
to
piątek, 2 lipca 2021 o 18:24:32 UTC+2 pokrz...@gmail.com napisał(a):
Pewnie że mają.

niemniej przejście z:
Ek = 1/2 mv^2 = mc^2 (gamma- 1)

jest nadal niedopracowane.


Wladek

unread,
Jul 3, 2021, 9:17:05 AM7/3/21
to
Sprawdź to;
Ek = mv^2 / (1+gamma)
Może Ciebie zainteresuje, bo jakoś nikt się nie odezwał, jak podałem ten wzór, a wygląda na to, że lepiej pasuje nież relatywistyczny.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 4, 2021, 3:06:29 AM7/4/21
to
Nic nie będzie pasować, bo wszyscy jak papugi klepią tę gammę,
nie zastanawiając się nad jej sensem fizycznym i źródłem jej powstania.
A wzięła się z porównania dróg i okresów cyklu wzdłużnego i poprzecznego.
Przyjmując, że miara długości na wzajemnie prostopadłych kierunkach jest
równa, porównanie sprowadza się do porównania dwóch prędkości:
bezwzględnej c na X i względnej sqrt(c^2 - v^2) na Y.
c/sqrt(c^2 - v^2) = 1/(1 - v^2/c^2) = γ

Gamma przy skalarze pasuje jak wół do karety.
Pozdr. K.

Krzysztof

unread,
Jul 4, 2021, 3:17:25 AM7/4/21
to
Poprawka:
c/sqrt(c^2 - v^2) = 1/sqrt(1 - v^2/c^2) = γ

Simpler

unread,
Jul 4, 2021, 10:39:56 AM7/4/21
to
sobota, 3 lipca 2021 o 15:17:05 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > niemniej przejście z:
> > Ek = 1/2 mv^2 = mc^2 (gamma- 1)
> >
> > jest nadal niedopracowane.
> Sprawdź to;
> Ek = mv^2 / (1+gamma)
> Może Ciebie zainteresuje, bo jakoś nikt się nie odezwał, jak podałem ten wzór, a wygląda na to, że lepiej pasuje nież relatywistyczny.

może prędzej: 1 - 1/g.

1 - 1/g = 1 - (1-v^2/c^2) = v^2/c^2

zatem wtedy otrzymasz: mv^2 / (1 - 1/g) = mv^2 / (v^2/c^2) = mc^2, :)

Wladek

unread,
Jul 4, 2021, 12:48:30 PM7/4/21
to
1-1/0 = error (przy v=c)
U mnie masz przy v=c;
Ek = mc^2/1+sin acos(1) = mc^2
Krzywa z tego jest akurat pomiędzy Newtonem, a relatywą i kończy się w mc^2, więc chyba to jest "złoty środek" :).

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Jul 4, 2021, 12:59:29 PM7/4/21
to
Dla mnie może to być kontrakcją długości spowodowaną oporem stawianym przez eter.
Stąd magazynowanie energii w materii, jak w ściskanej sprężynie.

> A wzięła się z porównania dróg i okresów cyklu wzdłużnego i poprzecznego.
> Przyjmując, że miara długości na wzajemnie prostopadłych kierunkach jest
> równa, porównanie sprowadza się do porównania dwóch prędkości:
> bezwzględnej c na X i względnej sqrt(c^2 - v^2) na Y.
> c/sqrt(c^2 - v^2) = 1/(1 - v^2/c^2) = γ

gamma, to chyba tylko sqrt(1-(v/c)^2) bez jeden przez...

>
> Gamma przy skalarze pasuje jak wół do karety.
> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 4, 2021, 2:19:54 PM7/4/21
to
Nie, u relatywy to jest skrócenie zwane kontrakcją:
L|| = Lo*sqrt(1-v^2/c^2)
Natomiast przy dylatacji jest tak jak napisałem:
γ = 1/(1 - v^2/c^2)

I wszystkie te protezy tylko po to, aby udowodnić, że c wzdłużna
algebraiczna = c` poprzecznej geometrycznej, bo tak pokazują
doświadczenia.
No i gdy dochodzi do spraw poważnych to już masz γ w tej postaci:
p = mv = m_o * 1/(1 - v^2/c^2)

Zawracanie głowy - przecież w moim art. masz napisane skąd
w relacji dwóch układów bierze się skrócenie i że żadnej dylatacji nie ma.
Pozdr. K.

Krzysztof

unread,
Jul 4, 2021, 2:25:31 PM7/4/21
to
Pardon, piszę szybko stąd poprawka:
p = mv = m_o * v * 1/(1 - v^2/c^2)

Simpler

unread,
Jul 4, 2021, 3:40:38 PM7/4/21
to
niedziela, 4 lipca 2021 o 18:48:30 UTC+2 Wladek napisał(a):
> On Sunday, July 4, 2021 at 9:39:56 AM UTC-5, Simpler wrote:
> > sobota, 3 lipca 2021 o 15:17:05 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > niemniej przejście z:
> > > > Ek = 1/2 mv^2 = mc^2 (gamma- 1)
> > > >
> > > > jest nadal niedopracowane.
> > > Sprawdź to;
> > > Ek = mv^2 / (1+gamma)
> > > Może Ciebie zainteresuje, bo jakoś nikt się nie odezwał, jak podałem ten wzór, a wygląda na to, że lepiej pasuje nież relatywistyczny.
> > może prędzej: 1 - 1/g.
> >
> > 1 - 1/g = 1 - (1-v^2/c^2) = v^2/c^2
> >
> > zatem wtedy otrzymasz: mv^2 / (1 - 1/g) = mv^2 / (v^2/c^2) = mc^2, :)
> 1-1/0 = error (przy v=c)

skąd takie pomysły?
tam dla dowolnego v masz mc^2.
1 - sqrt(1-v2/c2) = 1 dla v = c.

> U mnie masz przy v=c;
> Ek = mc^2/1+sin acos(1) = mc^2
> Krzywa z tego jest akurat pomiędzy Newtonem, a relatywą i kończy się w mc^2, więc chyba to jest "złoty środek" :).

ale poniżej mc^2, czyli to co podałeś jest faktycznie ujemne - jak energia wiązań.

Wladek

unread,
Jul 4, 2021, 10:36:17 PM7/4/21
to
On Sunday, July 4, 2021 at 2:40:38 PM UTC-5, Simpler wrote:
> niedziela, 4 lipca 2021 o 18:48:30 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Sunday, July 4, 2021 at 9:39:56 AM UTC-5, Simpler wrote:
> > > sobota, 3 lipca 2021 o 15:17:05 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > > niemniej przejście z:
> > > > > Ek = 1/2 mv^2 = mc^2 (gamma- 1)
> > > > >
> > > > > jest nadal niedopracowane.
> > > > Sprawdź to;
> > > > Ek = mv^2 / (1+gamma)
> > > > Może Ciebie zainteresuje, bo jakoś nikt się nie odezwał, jak podałem ten wzór, a wygląda na to, że lepiej pasuje nież relatywistyczny.
> > > może prędzej: 1 - 1/g.
> > >
> > > 1 - 1/g = 1 - (1-v^2/c^2) = v^2/c^2
> > >
> > > zatem wtedy otrzymasz: mv^2 / (1 - 1/g) = mv^2 / (v^2/c^2) = mc^2, :)
> > 1-1/0 = error (przy v=c)
> skąd takie pomysły?
> tam dla dowolnego v masz mc^2.
> 1 - sqrt(1-v2/c2) = 1 dla v = c.

Podałeś wzór;
1-1/gamma
1/gamma = 1/0 (przy v=c) więc "cholero nie dziel przez zero" :).
Stąd error.

> > U mnie masz przy v=c;
> > Ek = mc^2/1+sin acos(1) = mc^2
> > Krzywa z tego jest akurat pomiędzy Newtonem, a relatywą i kończy się w mc^2, więc chyba to jest "złoty środek" :).
> ale poniżej mc^2, czyli to co podałeś jest faktycznie ujemne -

Mniejsze od jeden, czyli między 0 i 1.

jak energia wiązań.

Mniej więcej tak, jakby złożone dwie energie; jedna mv^2/2 i druga zmagazynowana wewnątrz m wskutek oporu eteru (ściśnięcie masy).

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Jul 4, 2021, 10:48:05 PM7/4/21
to
I o takie mi chodzi. Jeśli w ruchu się skróci (jak sprężyna) to przy zderzeniu wróci
do spoczynkowego wymiaru, więc odda energię, przez co zwiększy się Ek.

> Natomiast przy dylatacji jest tak jak napisałem:
> γ = 1/(1 - v^2/c^2)
>
> I wszystkie te protezy tylko po to, aby udowodnić, że c wzdłużna
> algebraiczna = c` poprzecznej geometrycznej, bo tak pokazują
> doświadczenia.
> No i gdy dochodzi do spraw poważnych to już masz γ w tej postaci:
> p = mv = m_o * 1/(1 - v^2/c^2)
>
> Zawracanie głowy - przecież w moim art. masz napisane skąd
> w relacji dwóch układów bierze się skrócenie i że żadnej dylatacji nie ma.

Mi wychodzi, że jest. Długo o tym dyskutowaliśmy i Twoje wyliczenia mi nie pasują.
Miał z nich wyjść trójkąt, a nie wyszedł.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek..

Krzysztof

unread,
Jul 5, 2021, 3:46:38 AM7/5/21
to
Przecież są trójkąty i to cztery - tyle, że nie prostokątne,
a w takich związki miarowe opisuje się Carnotem, uogólnieniem
Pitagorasa.
Toteż masz cztery równania 2 st., które są sprowadzone do równań
kwadratowych zmiennych Ly/t i Lx/t, bo chociaż v bezwzględna = const,
to względne v_x i v_y są zmiennymi, gdyż zależą od kąta pod którym
przemieszcza się układ ruchomy.
Jeśli kąt = 0, to v_y = 0 i masz swojego Pitagorasa w cyklu pionowym
i brak trójkątów cyklu poziomego - cykl odbywa się na osi X i v = v_x
(v^2 = v_x^2 + v_y^2)
Równaniem cyklu na X jest wtedy:
c(t1-t2) = v(t1+t2)
Jest to równanie liniowe z TG, niezależne od Lx, więc porównywanie
okresów nie ma sensu - "zegarem" jest tylko Tpion.
Ale w mojej analizie zależność od Lx pozostaje jako równanie
kwadratowe niezupełne, toteż ja mam prawo porównać okresy,
a relatywa tego prawa nie ma.

Pozostaje tylko kwestia stosunku długości Ly/Lx, czyli de facto problemu
owego "skrócenia" - z założenia Ly/Lx = 1.
Co relatywa mówi nt. tego stosunku? Nic, wyciąga z kapelusza kontrakcję
Fitzgeralda L|| = Lo*sqrt(1 - v^2/c^2) i aby zachować v = v_x = const dokleja
do tego dylatację.
W mojej analizie ten stosunek = 1 tylko przy kącie 45 st. pod którym porusza
się układ ruchomy - każdy inny kąt przy tej samej vt powoduje dysproporcję
(maksymalną przy kącie = 0 st.).
Jak to odbija się na prędkościach względnych masz wyjaśnione w moim art.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 5, 2021, 10:48:17 AM7/5/21
to
On Monday, July 5, 2021 at 2:46:38 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> poniedziałek, 5 lipca 2021 o 04:48:05 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Sunday, July 4, 2021 at 1:19:54 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:

> > > > > bezwzględnej c na X i względnej sqrt(c^2 - v^2) na Y.
> > > > > c/sqrt(c^2 - v^2) = 1/(1 - v^2/c^2) = γ
> > > > gamma, to chyba tylko sqrt(1-(v/c)^2) bez jeden przez...
> > > Nie, u relatywy to jest skrócenie zwane kontrakcją:
> > > L|| = Lo*sqrt(1-v^2/c^2)
> > I o takie mi chodzi. Jeśli w ruchu się skróci (jak sprężyna) to przy zderzeniu wróci
> > do spoczynkowego wymiaru, więc odda energię, przez co zwiększy się Ek.
> > > Natomiast przy dylatacji jest tak jak napisałem:
> > > γ = 1/(1 - v^2/c^2)
> > >
> > > I wszystkie te protezy tylko po to, aby udowodnić, że c wzdłużna
> > > algebraiczna = c` poprzecznej geometrycznej, bo tak pokazują
> > > doświadczenia.
> > > No i gdy dochodzi do spraw poważnych to już masz γ w tej postaci:
> > > p = mv = m_o * 1/(1 - v^2/c^2)
> > >
> > > Zawracanie głowy - przecież w moim art. masz napisane skąd
> > > w relacji dwóch układów bierze się skrócenie i że żadnej dylatacji nie ma.
> > Mi wychodzi, że jest. Długo o tym dyskutowaliśmy i Twoje wyliczenia mi nie pasują.
> > Miał z nich wyjść trójkąt, a nie wyszedł.
> Przecież są trójkąty i to cztery - tyle, że nie prostokątne,
> a w takich związki miarowe opisuje się Carnotem, uogólnieniem
> Pitagorasa.

Mieliśmy przykład z żarówką na wagonie w tunelu z lustrem pod sufitem.
Droga wagonu z żarówką była prosta. Ty podałeś mi wyniki w/g swoich wzorów,
a ja narysowałem z tych wyliczonych odcinków figurę i nie był to trójkąt,
tylko dwa trójkąty o wspólnym boku prostopadłym. Dla pierwszego trójkąta był wysokością,
a dla drugiego przeciwprostokątną. Powstał więc czworobok zamiast trójkąta.
Dlatego piszę, że coś jest nie tak w Twoich wyliczeniach.

> Toteż masz cztery równania 2 st., które są sprowadzone do równań
> kwadratowych zmiennych Ly/t i Lx/t, bo chociaż v bezwzględna = const,
> to względne v_x i v_y są zmiennymi, gdyż zależą od kąta pod którym
> przemieszcza się układ ruchomy.
> Jeśli kąt = 0, to v_y = 0 i masz swojego Pitagorasa w cyklu pionowym
> i brak trójkątów cyklu poziomego - cykl odbywa się na osi X i v = v_x
> (v^2 = v_x^2 + v_y^2)
> Równaniem cyklu na X jest wtedy:
> c(t1-t2) = v(t1+t2)
> Jest to równanie liniowe z TG, niezależne od Lx, więc porównywanie
> okresów nie ma sensu - "zegarem" jest tylko Tpion.

U mnie zegarem jest droga ct w obie strony w każdym kierunku.

> Ale w mojej analizie zależność od Lx pozostaje jako równanie
> kwadratowe niezupełne, toteż ja mam prawo porównać okresy,
> a relatywa tego prawa nie ma.
>
> Pozostaje tylko kwestia stosunku długości Ly/Lx, czyli de facto problemu
> owego "skrócenia" - z założenia Ly/Lx = 1.
> Co relatywa mówi nt. tego stosunku? Nic, wyciąga z kapelusza kontrakcję
> Fitzgeralda L|| = Lo*sqrt(1 - v^2/c^2) i aby zachować v = v_x = const dokleja
> do tego dylatację.
> W mojej analizie ten stosunek = 1 tylko przy kącie 45 st. pod którym porusza
> się układ ruchomy - każdy inny kąt przy tej samej vt powoduje dysproporcję
> (maksymalną przy kącie = 0 st.).

Bo przy kącie 45 st. stosunek wielkości liczbowej dylatacji i kontrakcji = 1.
Droga światła przy każdym kącie pozostaje taka sama (ct1+ct2) a (ct1=ct2) tylko przy kącie 90 st.

> Jak to odbija się na prędkościach względnych masz wyjaśnione w moim art.
> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Jul 5, 2021, 1:06:01 PM7/5/21
to
poniedziałek, 5 lipca 2021 o 04:36:17 UTC+2 Wladek napisał(a):
> On Sunday, July 4, 2021 at 2:40:38 PM UTC-5, Simpler wrote:
> > niedziela, 4 lipca 2021 o 18:48:30 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > On Sunday, July 4, 2021 at 9:39:56 AM UTC-5, Simpler wrote:
> > > > sobota, 3 lipca 2021 o 15:17:05 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > > > niemniej przejście z:
> > > > > > Ek = 1/2 mv^2 = mc^2 (gamma- 1)
> > > > > >
> > > > > > jest nadal niedopracowane.
> > > > > Sprawdź to;
> > > > > Ek = mv^2 / (1+gamma)
> > > > > Może Ciebie zainteresuje, bo jakoś nikt się nie odezwał, jak podałem ten wzór, a wygląda na to, że lepiej pasuje nież relatywistyczny.
> > > > może prędzej: 1 - 1/g.
> > > >
> > > > 1 - 1/g = 1 - (1-v^2/c^2) = v^2/c^2
> > > >
> > > > zatem wtedy otrzymasz: mv^2 / (1 - 1/g) = mv^2 / (v^2/c^2) = mc^2, :)
> > > 1-1/0 = error (przy v=c)
> > skąd takie pomysły?
> > tam dla dowolnego v masz mc^2.
> > 1 - sqrt(1-v2/c2) = 1 dla v = c.
> Podałeś wzór;
> 1-1/gamma
> 1/gamma = 1/0 (przy v=c) więc "cholero nie dziel przez zero" :).
> Stąd error.


niby gdzie masz dzielenie przez zero?:

1 - 1/gamma = 1 - sqrt(1-v^2/c^2);

przecież tu nie ma żadnego dzielenia, bo c to tylko sprawa skali, i można sobie walnąć c= 1!

Wladek

unread,
Jul 5, 2021, 3:33:40 PM7/5/21
to
1/gamma
gamma = sqrt(1-v^2/c^2 ) = sqrt(1-1/1) = 0 (przy prędkości v=c)
1/gamma = 1/0 = error

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 6, 2021, 5:12:31 AM7/6/21
to
Władek, nie baw się w relatywę - droga nie może być zegarem.
Ale cieszę się, że rozgryzłeś tę głupotę zwaną gammą :-)

> > Ale w mojej analizie zależność od Lx pozostaje jako równanie
> > kwadratowe niezupełne, toteż ja mam prawo porównać okresy,
> > a relatywa tego prawa nie ma.
> >
> > Pozostaje tylko kwestia stosunku długości Ly/Lx, czyli de facto problemu
> > owego "skrócenia" - z założenia Ly/Lx = 1.
> > Co relatywa mówi nt. tego stosunku? Nic, wyciąga z kapelusza kontrakcję
> > Fitzgeralda L|| = Lo*sqrt(1 - v^2/c^2) i aby zachować v = v_x = const dokleja
> > do tego dylatację.
> > W mojej analizie ten stosunek = 1 tylko przy kącie 45 st. pod którym porusza
> > się układ ruchomy - każdy inny kąt przy tej samej vt powoduje dysproporcję
> > (maksymalną przy kącie = 0 st.).
> Bo przy kącie 45 st. stosunek wielkości liczbowej dylatacji i kontrakcji = 1.
> Droga światła przy każdym kącie pozostaje taka sama (ct1+ct2) a (ct1=ct2) tylko przy kącie 90 >st.
Rzecz przecież w tym, że masz cykl, a w nim różnicę ct1 - ct2, nie sumę.
Pozdr. K.
Message has been deleted

Simpler

unread,
Jul 6, 2021, 6:13:47 AM7/6/21
to
dupa nie error.

v = c:
v^2/(1 - sqrt(1-v^2/c^2)) = v^2 (1 + sqrt(1-v^2/c^2))/(1 - 1+v^2/c^2) = v^2 (1 + 0)/( 0 + v^2/c^2) = c^2

J.F

unread,
Jul 6, 2021, 6:22:41 AM7/6/21
to
On Fri, 2 Jul 2021 09:24:30 -0700 (PDT), Stanisław Pokrzyk wrote:
> czwartek, 1 lipca 2021 o 13:31:06 UTC+2 J.F napisał(a):
[...]
> Odpowiadam wszystkim pytaniem: dlaczego bredzicie o kominach, balonach tunelach o wulkanicznym perpetuum mobile? Pokażcie, że macie męskość w portkach, trochę oleju w głowie, mniej pychy , i że rozumiecie treść artykułu i niektóre skutki działania siły na materię.
> Jeżeli nasze wnioski w kwestii niezależności masy od prędkości nie odpowiadają waszym poglądom, to pokażcie dlaczego, bez kpiny i cynicznego "hahaha".
> Tak potrafi każdy z defektem umysłowym.
> Wreszcie, odważnie - czy wzory m=m0/(1-v^2/c^2)^1/2 oraz l=l0 x (1-v^2/c^2)^1/2 mają fizyczny sens?

Troche sensu maja.

Ale

http://www.jakubw.pl/faq/fizyka/node18.html

Istotne na koncu

"Rekapitulując: Mamy dwie możliwości

-Przyjmujemy koncepcję masy relatywistycznej i wówczas
-nie zmieniamy definicji pędu
-zmieniamy definicję masy
-tracimy związek pomiędzy masą bezwładną a masą ciężką
-Zapominamy o masie relatywistycznej i wówczas
-zmieniamy definicję pędu
-zgadzamy się, że masa mierzy ,,ilość materii''. Wówczas ,,masa''
to to samo, co ,,masa spoczynkowa''
-musimy pamiętać, że dla dużych mas i/lub prędkości prawo
grawitacji Newtona i tak nie obowiązuje.

Obie te konwencje są równie dobre, byle je konsekwentnie stosować.
Widać jednak, że koncepcja ,,masy relatywistycznej'' tak naprawdę
niczego nowego nie wnosi, rodzi za to dużo zamieszania - dlatego też
ja jestem przeciwnikiem używania tego terminu. "


J.

Wladek

unread,
Jul 6, 2021, 8:48:06 AM7/6/21
to
On Tuesday, July 6, 2021 at 4:12:31 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Na drodze jest ruch, więc i czas, a to już zegar :).

> Ale cieszę się, że rozgryzłeś tę głupotę zwaną gammą :-)
> > > Ale w mojej analizie zależność od Lx pozostaje jako równanie
> > > kwadratowe niezupełne, toteż ja mam prawo porównać okresy,
> > > a relatywa tego prawa nie ma.
> > >
> > > Pozostaje tylko kwestia stosunku długości Ly/Lx, czyli de facto problemu
> > > owego "skrócenia" - z założenia Ly/Lx = 1.
> > > Co relatywa mówi nt. tego stosunku? Nic, wyciąga z kapelusza kontrakcję
> > > Fitzgeralda L|| = Lo*sqrt(1 - v^2/c^2) i aby zachować v = v_x = const dokleja
> > > do tego dylatację.
> > > W mojej analizie ten stosunek = 1 tylko przy kącie 45 st. pod którym porusza
> > > się układ ruchomy - każdy inny kąt przy tej samej vt powoduje dysproporcję
> > > (maksymalną przy kącie = 0 st.).
> > Bo przy kącie 45 st. stosunek wielkości liczbowej dylatacji i kontrakcji = 1.
> > Droga światła przy każdym kącie pozostaje taka sama (ct1+ct2) a (ct1=ct2) tylko przy kącie 90 >st.
> Rzecz przecież w tym, że masz cykl, a w nim różnicę ct1 - ct2, nie sumę.

No jak to? Cykl składa się z dwóch części (niekoniecznie połówek), więc jest sumą T= t1+t2

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Jul 6, 2021, 9:10:13 AM7/6/21
to
Nie ma tu żadnych 'możliwości'.

E = m0c^2 sqrt(1-2GM/rc^2)/(1-v^2/c^2)

jak na razie takie coś tu obowiązuje,
co ewidentnie pokazuje że masa jest zmienna.

m = E/c^2.

co w szczególności dla czarnych dziur daje ewidentnie: m = 0,
czyli że cd nie istnieją - nie ma takich ciał;

No i właśnie na tym polega skecz:
frajerzy nie mogą się pogodzić z utratą swoich zabawek, pt.: cd.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Dla jednorodnej kuli limitem jest m = m0/2,
czyli te neutronowe musiałby tak wyglądać: redshift = 2

W przypadku sfery lub innej dziurawej struktury, jak torus, dysk, itp., nie ma limitu:
red-z może być powyżej 2, np. 3, 4 lub 80;
i to są te kwazary.

Wladek

unread,
Jul 6, 2021, 8:51:14 PM7/6/21
to
On Tuesday, July 6, 2021 at 5:13:47 AM UTC-5, Simpler wrote:
Bo to nie ten sam wzór, który podałeś wcześniej. Podałeś taki;
mv^2 / (1 - 1/g)
g = sqrt(1-1^2/1^2) = 0 (przy v=c), więc;
mc^2 / (1 - 1/0) = error.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 7, 2021, 4:55:02 AM7/7/21
to
Ale nie w ruchu liniowym, gdzie punkt odniesienia jest ruchomy
i masz t1 > t2, co zauważyłeś.
Gdy punkt odniesienia jest nieruchomy to t1 = t2.
Chyba chodzi Ci o to dlaczego ja posłużyłem się sumą T w swojej
analizie? Bo musiałem porównać Tpoz z Tpion przy pełnych drogach:
0,0`,0`` = v(t1+t2) - przy Tpion
0,0`,0`` = v(t3+t4) - przy Tpoz
Wg MM te drogi miały się różnić - doświadczenie i moja analiza
wykazały, że są równe, bo Tpoz/Tpion = 1

c(t1-t2) w równaniu z TG:
c(t1-t2) = v(t1+t2)
to sprawa poboczna - c nie musi być prędkością światła,
równanie spełnia każda c > v.
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Jul 7, 2021, 3:40:16 PM7/7/21
to
środa, 7 lipca 2021 o 02:51:14 UTC+2 Wladek napisał(a):

> Bo to nie ten sam wzór, który podałeś wcześniej. Podałeś taki;
> mv^2 / (1 - 1/g)
> g = sqrt(1-1^2/1^2) = 0 (przy v=c), więc;
> mc^2 / (1 - 1/0) = error.

gdzie tam:

1/gamma = 1/oo = 0 dla v = c, a nie 1/0.

1/0 = oo/1 = gamma dla v = c.


Wladek

unread,
Jul 7, 2021, 4:17:27 PM7/7/21
to
A ja wpisałem same jedynki do kwadratu w kalkulator i mi pokazał error. a kalkulator since :).

Pozdr. Władek

Wladek

unread,
Jul 7, 2021, 4:29:57 PM7/7/21
to
I wtedy też odejmujesz ( t1-t2) ?

> Chyba chodzi Ci o to dlaczego ja posłużyłem się sumą T w swojej
> analizie? Bo musiałem porównać Tpoz z Tpion przy pełnych drogach:
> 0,0`,0`` = v(t1+t2) - przy Tpion
> 0,0`,0`` = v(t3+t4) - przy Tpoz
> Wg MM te drogi miały się różnić - doświadczenie i moja analiza
> wykazały, że są równe, bo Tpoz/Tpion = 1

Miały się różnić. gdyby Ziemia miała prędkość w eterze. A co jeśli nie miała?

>
> c(t1-t2) w równaniu z TG:
> c(t1-t2) = v(t1+t2)

Napisz mi więc jeszcze raz (może zakumam) jakie czasy t1, t2, (pion) t3, t4, (poziom) będą,
jeśli v źr = 0,6c a odległość do lustra L = 5m ?

Simpler

unread,
Jul 7, 2021, 5:19:31 PM7/7/21
to
Pierdoły...

Mi chodzi o coś takiego:

energia ma być nadal równa: 1/2 mu^2,
bo tak jest to widziane - w warunkach lokalnych!


zatem to tak należy rozpisać:

Ek = mc^2 (gamma - 1) = 1/2 m u^2

i tak ma być.

energia jest całką, zatem trzeba to odwrócić - pochodna:

v dv gamma^3 = udu

i co to jest?

d gamma = udu

i tyle.

prędkość u jest dowolna - nie jest limitowana do c,
bo to jest rozdymana wersja v: zegarek nam zwalnia, itd.
więc tak to wygląda... po newtonowsku!

Wladek

unread,
Jul 7, 2021, 7:36:32 PM7/7/21
to
On Wednesday, July 7, 2021 at 4:19:31 PM UTC-5, Simpler wrote:
> środa, 7 lipca 2021 o 22:17:27 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Wednesday, July 7, 2021 at 2:40:16 PM UTC-5, Simpler wrote:
> > > środa, 7 lipca 2021 o 02:51:14 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > >
> > > > Bo to nie ten sam wzór, który podałeś wcześniej. Podałeś taki;
> > > > mv^2 / (1 - 1/g)
> > > > g = sqrt(1-1^2/1^2) = 0 (przy v=c), więc;
> > > > mc^2 / (1 - 1/0) = error.
> > > gdzie tam:
> > >
> > > 1/gamma = 1/oo = 0 dla v = c, a nie 1/0.
> > >
> > > 1/0 = oo/1 = gamma dla v = c.
> > A ja wpisałem same jedynki do kwadratu w kalkulator i mi pokazał error. a kalkulator since :).
> >
> > Pozdr. Władek
> Pierdoły...
>
> Mi chodzi o coś takiego:
>
> energia ma być nadal równa: 1/2 mu^2,
> bo tak jest to widziane - w warunkach lokalnych!
>
>
> zatem to tak należy rozpisać:
>
> Ek = mc^2 (gamma - 1) = 1/2 m u^2

Rozumiem, że "u" to prędkość względna zależna od układu? Ta gamma, to przecież 1/ sqrt(1-v/c^2),
a przy v=c, sqrt(1-1)=0 więc stąd 1/0 i to mnie zainteresowało.

>
> i tak ma być.

Czyli wzór relatywistyczny. Przy prędkości v = 0,9c masz już większą energię włożoną na uzyskanie tej prędkości,
niż uzyskana z tej prędkości. Jest zachowana zasada zachowania energii? Z mojego wzoru zasada ta jest zachowana.
Graf jest częścią koła.

>
> energia jest całką, zatem trzeba to odwrócić - pochodna:
>
> v dv gamma^3 = udu
>
> i co to jest?
>
> d gamma = udu
>
> i tyle.
>
> prędkość u jest dowolna - nie jest limitowana do c,
> bo to jest rozdymana wersja v: zegarek nam zwalnia, itd.
> więc tak to wygląda... po newtonowsku!

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Jul 8, 2021, 6:18:56 AM7/8/21
to
czwartek, 8 lipca 2021 o 01:36:32 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > Mi chodzi o coś takiego:
> >
> > energia ma być nadal równa: 1/2 mu^2,
> > bo tak jest to widziane - w warunkach lokalnych!
> >
> >
> > zatem to tak należy rozpisać:
> >
> > Ek = mc^2 (gamma - 1) = 1/2 m u^2
> Rozumiem, że "u" to prędkość względna zależna od układu? Ta gamma, to przecież 1/ sqrt(1-v/c^2),
> a przy v=c, sqrt(1-1)=0 więc stąd 1/0 i to mnie zainteresowało.
>
> >
> > i tak ma być.
>
> Czyli wzór relatywistyczny. Przy prędkości v = 0,9c masz już większą energię włożoną na uzyskanie tej prędkości,
> niż uzyskana z tej prędkości. Jest zachowana zasada zachowania energii? Z mojego wzoru zasada ta jest zachowana.
> Graf jest częścią koła.

to jest zwyczajny banał:

biorąc pod uwagę że zegar zwolni gamma razy,
wtedy jest oczywistym że prędkość może przekraczać c - dowolnie!

To jest typowa sytuacja lotu rakietą ze stałym przyspieszeniem, np. g.

wtedy zwyczajnie wyliczasz swoją prędkość jako:
u = at,

zatem gdy będziesz tak leciał cały rok, wtedy otrzymasz:
u = g * rok = 10m/ss * 86400 s * 356 = 315360000 m/s = 1.05 c

widać że to przekracza c,
i tak ma być - nie ma tym nic specjalnego, po prostu tak to wygląda z punktu widzenia tej rakiety, i tyle.

Potem można sobie to przeliczyć na faktyczną prędkość:

Ek = mu^2 / 2 = mc^2 (gamma -1)

i z tego łatwo wyliczyć v - to co siedzi w gamma = 1/sqrt(1-v^2/c^2)
gamma = ...
v = ...





Krzysztof

unread,
Jul 8, 2021, 6:35:53 AM7/8/21
to
Przy jakim kącie alfa?
Ogólnie kąt nie ma znaczenia, bo Tpoz/Tpion = 1
przy każdym kącie <0,90> st, ale do "zakumania" może
konkretny kąt pomoże.
Możesz też sam pobawić się w wyliczanki wg wzoru (4)
w moim art., bo wynik Ci podam z tego wzoru.
Tylko pamiętaj, że porównanie okresów T nie ma nic wspólnego
z liniowym równaniem dróg, które podałem wyżej, gdyż v(t1+t2),
nie jest cyklem, więc nie wyznacza okresu Tpoz..
Okres na linii wyznacza c(t1-t2), który de facto też nie jest okresem,
jeśli nie ma powrotu do 0 - powrót do 0`` nie jest klasycznym
wahadłem A-B-A.
No i w pionie też tego powrotu nie ma, jeśli 0 jest ruchome.
Oba okresy są "naciągane" i cały "problem" sprowadza się do
tego, czy zakończenie ruchów pion-poziom następuje w tym
samym punkcie 0``, czy też nie.
W równaniu drogi ruch ma byś zakończony - położenia pośrednie,
a więc i czasy nie mają znaczenia, więc jedyne, co nas interesuje
to pytanie, czy droga 0,0`` w pionie różni się od drogi 0,0`` w poziomie
na osi X, gdyż punkty 0,0`,0`` leżą na tej osi przy ruchu układu po tej osi.
Przy ruchu układu po siecznej, jak w mojej analizie, te punkty leżą na siecznej.
Jeśli kąt alfa = 0, to masz ruch wzdłuż X przy którym jest maksymalne
naruszenie stosunku miar Ly/Lx =|= 1.
To naruszenie Fitzgerald zastąpił skróceniem Lx i nazwał kontrakcją
bez kinematycznego uzasadnienia, opierając się tylko na wyniku doświadczenia.
Rzecz w tym, iż to doświadczenie MM daje ten sam wynik przy kącie alfa różnym
od zera, co też i opisałem w art.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 8, 2021, 9:22:06 AM7/8/21
to
Oczywiśie pion - 90 st i poziom 0 st.

> Możesz też sam pobawić się w wyliczanki wg wzoru (4)
> w moim art., bo wynik Ci podam z tego wzoru.
> Tylko pamiętaj, że porównanie okresów T nie ma nic wspólnego
> z liniowym równaniem dróg, które podałem wyżej, gdyż v(t1+t2),
> nie jest cyklem, więc nie wyznacza okresu Tpoz..
> Okres na linii wyznacza c(t1-t2), który de facto też nie jest okresem,
> jeśli nie ma powrotu do 0 - powrót do 0`` nie jest klasycznym
> wahadłem A-B-A.

No ale jeśli to ma być zegar świetlny, to okres T w pionie musi być wyznaczony
przez czas t1 do lustra i t2 z powrotem, czyli T = (t1+t2), a w poziomie T = (t3+t4).
Nie wiem dlaczego u Ciebie droga światła jest (ct1-ct2). Przecież światło przeleciało
drogę ct1 i ct2, czyli dwie drogi i powinna być suma tych czasów, a nie różnica.

> No i w pionie też tego powrotu nie ma, jeśli 0 jest ruchome.

Jeśli ruchome względem eteru (dla swiatła), bo kamień podrzucony w jadącym wagonie
z ręki (0) wyleciał i do ręki (0) spadł. Czy wagon jechał czy spoczywał, czas (okres T) pozostaje taki sam.

> Oba okresy są "naciągane" i cały "problem" sprowadza się do
> tego, czy zakończenie ruchów pion-poziom następuje w tym
> samym punkcie 0``, czy też nie.
> W równaniu drogi ruch ma byś zakończony - położenia pośrednie,
> a więc i czasy nie mają znaczenia, więc jedyne, co nas interesuje
> to pytanie, czy droga 0,0`` w pionie różni się od drogi 0,0`` w poziomie
> na osi X, gdyż punkty 0,0`,0`` leżą na tej osi przy ruchu układu po tej osi.

Tylko że, z Twoich wyliczeń zrobionych i przez Ciebie i przeze mnie wyszło,
że ruch nie był zakończony na osi X. Tu masz rysunek;
https://drive.google.com/drive/folders/1pbS2dCZ6obDoYqKAbYzLIetMb9Bsi_KD?usp=sharing

> Przy ruchu układu po siecznej, jak w mojej analizie, te punkty leżą na siecznej.
> Jeśli kąt alfa = 0, to masz ruch wzdłuż X przy którym jest maksymalne
> naruszenie stosunku miar Ly/Lx =|= 1.
> To naruszenie Fitzgerald zastąpił skróceniem Lx i nazwał kontrakcją
> bez kinematycznego uzasadnienia, opierając się tylko na wyniku doświadczenia.

Nikomu też nie przyszło do glowy, że Ziemia spoczywa w eterze i wynik był zerowy.
Każdy tlumaczy to w naiwny sposób, że "przecież Ziemia jest w ruchu" ale zapomina
dopowiedzieć z jaką prędkością i względem czego. Jaką prędkość v trzy baby (jak to określił Tornad) wpisać do wzorów?

> Rzecz w tym, iż to doświadczenie MM daje ten sam wynik przy kącie alfa różnym
> od zera, co też i opisałem w art.

Jeśli tak wychodzi w Twojego opisu, to znaczyłoby, że gdzieś tam musi być prędkość
światła c w odniesieniu do prędkości źródła, jak tego kamienia podrzucanego, względem wagonu.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 8, 2021, 9:44:12 AM7/8/21
to
Nie, mój wzór (4) dotyczy rys. 3 - wg wzoru, oba ruchy są zakończone.

> > Przy ruchu układu po siecznej, jak w mojej analizie, te punkty leżą na siecznej.
> > Jeśli kąt alfa = 0, to masz ruch wzdłuż X przy którym jest maksymalne
> > naruszenie stosunku miar Ly/Lx =|= 1.
> > To naruszenie Fitzgerald zastąpił skróceniem Lx i nazwał kontrakcją
> > bez kinematycznego uzasadnienia, opierając się tylko na wyniku doświadczenia.
> Nikomu też nie przyszło do glowy, że Ziemia spoczywa w eterze i wynik był zerowy.
> Każdy tlumaczy to w naiwny sposób, że "przecież Ziemia jest w ruchu" ale zapomina
> dopowiedzieć z jaką prędkością i względem czego. Jaką prędkość v trzy baby (jak to określił Tornad) wpisać do wzorów?

Nie ma znaczenia, Ziemia ma prędkość v < c.
Relacja dwóch układów przy v<c dotyczy nie tylko Ziemi i światła,
jest ogólna; przecież nie raz już to przerabialiśmy z pływakami, pociągami, etc.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 8, 2021, 3:31:01 PM7/8/21
to
Jeśli dobrze rozumiem, to na rys 3 masz sytuację że linia skośna, to kierunek drogi vt,
więc Ly pion i Lx poziom są nachylone pod kątem alfa do tej drogi. Kąt między Lx i Ly = 90 st.
Wyniki obliczone przeze mnie i Ciebie (takie podałeś) odnosiły się tylko do Ly = 5m i kąta 90 st
względem drogi vt. Z tych wyników jest ten wysłany rysunek. Jak widać, droga powrotna (ct2) nie
kończy się na drodze vt. I to mi nie pasuje.

> > > Przy ruchu układu po siecznej, jak w mojej analizie, te punkty leżą na siecznej.
> > > Jeśli kąt alfa = 0, to masz ruch wzdłuż X przy którym jest maksymalne
> > > naruszenie stosunku miar Ly/Lx =|= 1.
> > > To naruszenie Fitzgerald zastąpił skróceniem Lx i nazwał kontrakcją
> > > bez kinematycznego uzasadnienia, opierając się tylko na wyniku doświadczenia.
> > Nikomu też nie przyszło do glowy, że Ziemia spoczywa w eterze i wynik był zerowy.
> > Każdy tlumaczy to w naiwny sposób, że "przecież Ziemia jest w ruchu" ale zapomina
> > dopowiedzieć z jaką prędkością i względem czego. Jaką prędkość v trzy baby (jak to określił Tornad) wpisać do wzorów?
> Nie ma znaczenia, Ziemia ma prędkość v < c.
> Relacja dwóch układów przy v<c dotyczy nie tylko Ziemi i światła,
> jest ogólna; przecież nie raz już to przerabialiśmy z pływakami, pociągami, etc.

Niby tak, ale mam wstawić prędkość Ziemi względem Słońca, księżyca czy jak Simpler pisze,
względem Mgławicy Magellana? To są liczby i to nie jednakowe. Zresztą, prędkość względem Słońca,
to jaka miałaby być? Oddalanie się od Słońca, nie, bo można powiedzieć, że jest zerowa. więc względem czego?
Tu właśnie jest miejsce na eter.
> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 9, 2021, 3:39:52 AM7/9/21
to
Wylicz ze wzoru (4) przy alfa = 0 i będzie Ci pasować.

> > > > Przy ruchu układu po siecznej, jak w mojej analizie, te punkty leżą na siecznej.
> > > > Jeśli kąt alfa = 0, to masz ruch wzdłuż X przy którym jest maksymalne
> > > > naruszenie stosunku miar Ly/Lx =|= 1.
> > > > To naruszenie Fitzgerald zastąpił skróceniem Lx i nazwał kontrakcją
> > > > bez kinematycznego uzasadnienia, opierając się tylko na wyniku doświadczenia.
> > > Nikomu też nie przyszło do glowy, że Ziemia spoczywa w eterze i wynik był zerowy.
> > > Każdy tlumaczy to w naiwny sposób, że "przecież Ziemia jest w ruchu" ale zapomina
> > > dopowiedzieć z jaką prędkością i względem czego. Jaką prędkość v trzy baby (jak to określił Tornad) wpisać do wzorów?
> > Nie ma znaczenia, Ziemia ma prędkość v < c.
> > Relacja dwóch układów przy v<c dotyczy nie tylko Ziemi i światła,
> > jest ogólna; przecież nie raz już to przerabialiśmy z pływakami, pociągami, etc.
> Niby tak, ale mam wstawić prędkość Ziemi względem Słońca, księżyca czy jak Simpler pisze,
> względem Mgławicy Magellana? To są liczby i to nie jednakowe. Zresztą, prędkość względem Słońca,
> to jaka miałaby być? Oddalanie się od Słońca, nie, bo można powiedzieć, że jest zerowa. więc względem czego?

Przecież używasz ten stosunek v/c jak relatywa i pytasz względem czego?
Masz v względem c.
Jakie masz punkty odniesienia? 0, 0`, 0``
Przecież to zwykła kinematyka przy v < c
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 9, 2021, 9:30:51 AM7/9/21
to
On Friday, July 9, 2021 at 2:39:52 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Chcę dla kąta 90 st.

> > > > > Przy ruchu układu po siecznej, jak w mojej analizie, te punkty leżą na siecznej.
> > > > > Jeśli kąt alfa = 0, to masz ruch wzdłuż X przy którym jest maksymalne
> > > > > naruszenie stosunku miar Ly/Lx =|= 1.
> > > > > To naruszenie Fitzgerald zastąpił skróceniem Lx i nazwał kontrakcją
> > > > > bez kinematycznego uzasadnienia, opierając się tylko na wyniku doświadczenia.
> > > > Nikomu też nie przyszło do glowy, że Ziemia spoczywa w eterze i wynik był zerowy.
> > > > Każdy tlumaczy to w naiwny sposób, że "przecież Ziemia jest w ruchu" ale zapomina
> > > > dopowiedzieć z jaką prędkością i względem czego. Jaką prędkość v trzy baby (jak to określił Tornad) wpisać do wzorów?
> > > Nie ma znaczenia, Ziemia ma prędkość v < c.
> > > Relacja dwóch układów przy v<c dotyczy nie tylko Ziemi i światła,
> > > jest ogólna; przecież nie raz już to przerabialiśmy z pływakami, pociągami, etc.
> > Niby tak, ale mam wstawić prędkość Ziemi względem Słońca, księżyca czy jak Simpler pisze,
> > względem Mgławicy Magellana? To są liczby i to nie jednakowe. Zresztą, prędkość względem Słońca,
> > to jaka miałaby być? Oddalanie się od Słońca, nie, bo można powiedzieć, że jest zerowa. więc względem czego?
> Przecież używasz ten stosunek v/c jak relatywa i pytasz względem czego?
> Masz v względem c.

Ale c mam względem eteru, a nie względem źródła, jak STW i postulaty chcą, więc i v jest względem tegoż eteru.
Na co mi prędkość między Słońcem a Ziemią czy księżycem czy jeszcze czymś? A przecież MM chcieli te prędkości wykryć.

> Jakie masz punkty odniesienia? 0, 0`, 0``
> Przecież to zwykła kinematyka przy v < c
> Pozdr. K.
Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 9, 2021, 9:36:52 AM7/9/21
to
Nie, masz c względem umownego 0 w układzie bezwzględnym.

> Na co mi prędkość między Słońcem a Ziemią czy księżycem czy jeszcze czymś? A przecież MM chcieli te prędkości wykryć.

Ależ skąd, chcieli wykryć eter.
Pozdr. K.

Stanisław Pokrzyk

unread,
Jul 9, 2021, 12:21:53 PM7/9/21
to
> > Ale c mam względem eteru, a nie względem źródła, jak STW i postulaty chcą, więc i v jest względem tegoż eteru.ę ustosunkować
> Nie, masz c względem umownego 0 w układzie bezwzględnym.
> > Na co mi prędkość między Słońcem a Ziemią czy księżycem czy jeszcze czymś? A przecież MM chcieli te prędkości wykryć.
> Ależ skąd, chcieli wykryć eter.
> Pozdr. K.
> > > Jakie masz punkty odniesienia? 0, 0`, 0``
> > > Przecież to zwykła kinematyka przy v < c
> > > Pozdr. K.
> > Pozdr. Władek.



Unikacie jednoznacznej odpowiedzi, czy wzory m=m0/ (1-v^2/c^2)^1/2 oraz l=l0x(1-v^2/c^2)^1/2 mają sens fizyczny. Macie problem z gammą, a także z siłą, która deformuje elektron. Cichaczem akceptujecie hipotezę Fitzgeralda, a więc i zmianę promienia elektronu, jego powierzchnię, objętość i gęstość.
W szczególności istotna jest zmiana gęstości ładunku elektrycznego. Na różne powierzchnie działają różne siły elektromagnetyczne. Dlatego elektrony w doświadczeniu biegną po różnych torach. Powodem są więc różne powierzchnie a nie zmienne masy. Nasz wniosek - siła i prędkość nie zmienia masy ciała.
I do tego wniosku proszę się ustosunkować.
A Krzysztofowi i Władkowi odpowiem później, gdyż ich sugestie i uwagi odnoszą się do doświadczenia MM.
Pozdrawiam
Pokrzyk

Krzysztof

unread,
Jul 9, 2021, 1:13:50 PM7/9/21
to
piątek, 9 lipca 2021 o 18:21:53 UTC+2 pokrz...@gmail.com napisał(a):
Przed odpowiedzią proszę przeczytać ten art.:
https://drive.google.com/file/d/1l6t2GYHVrqa-DuEQ4_vrpBMQnWPjonDm/view?usp=sharing
Pozdr. K.

> Pozdrawiam
> Pokrzyk

Wladek

unread,
Jul 9, 2021, 3:28:17 PM7/9/21
to
Umowny, to mało znaczący, bo może być przyjęte umownie (założone), że względem wagonu ze źródłem.
Prędkość światła jest bezwzględna w eterze i wynosi c. Jeśli źródła porusza się z prędkością v=0,6c,
znaczy to że v też jest w stosunku do eteru. Na tej zasadzie działa efekt Dopplera.
Powiedz mi jaka będzie droga vt1 z Twoich wzorów jeśli v=0,6c a Ly=5m i alfa 0st.

> > Na co mi prędkość między Słońcem a Ziemią czy księżycem czy jeszcze czymś? A przecież MM chcieli te prędkości wykryć.
> Ależ skąd, chcieli wykryć eter.

Ale przez prędkość względem niego. Mogli się przecież przejechać ze swoim interferencjometrem po Ziemi.
Zalożyli jednak, że Ziemia jest w ruchu i tak pozostalo do dzisiaj. Jaki wynik otrzymaliby,
gdyby eter się poruszał razem z Ziemią? Oczywiście, zerowy i taki otrzymali.
> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.


Krzysztof

unread,
Jul 10, 2021, 2:31:57 AM7/10/21
to
Powietrze też jest unoszone przez Ziemię - jedziesz autem przy
bezwietrznej pogodzie i odczuwasz pęd powietrza jako opór, ale
na drodze A-B-A ten "wiatr" nie wpływa na czas przejazdu w obie
strony przy v=const.
Toteż po paru latach bezcelowej dyskusji o "wietrze eteru" zarzucono
tę koncepcję.
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Jul 10, 2021, 9:10:57 AM7/10/21
to
sobota, 10 lipca 2021 o 08:31:57 UTC+2 krzysztof...@gmail.com napisał(a):

> Powietrze też jest unoszone przez Ziemię - jedziesz autem przy
> bezwietrznej pogodzie i odczuwasz pęd powietrza jako opór, ale
> na drodze A-B-A ten "wiatr" nie wpływa na czas przejazdu w obie
> strony przy v=const.
> Toteż po paru latach bezcelowej dyskusji o "wietrze eteru" zarzucono
> tę koncepcję.

To się nie zeruje, raczej.

Opór jest proporcjonalny do v^2,
ale to jest prędkością względem powietrza, zatem faktycznie tak to wygląda:

Fo = k (v-u)^2; gdzie v - prędkość jazdy, u - prędkość wiatru

zatem otrzymamy różne opory, zależnie kierunku:
(v -u)^2 - z wiatrem,
(v+u)^2 - pod wiatr

jaki z tego czas jazdy wyjdzie przy ustalonej mocy, albo zużycie paliwa w wersji ze stałą prędkością jazdy?

Oczywiście że będzie tym gorzej im większy wiatr - co nawet frajer zauważy...
bo to się wcale nie zeruje w obie strony!

Zadanie domowe: jaki będzie będzie czas jazdy auta o mocy wydatkowanej np. 100kW,
i dla zerowego wiatru u = 0;
a jaki dla u = 10 m/s?

Krzysztof

unread,
Jul 10, 2021, 9:39:01 AM7/10/21
to
sobota, 10 lipca 2021 o 15:10:57 UTC+2 Simpler napisał(a):
> sobota, 10 lipca 2021 o 08:31:57 UTC+2 krzysztof...@gmail.com napisał(a):
>
> > Powietrze też jest unoszone przez Ziemię - jedziesz autem przy
> > bezwietrznej pogodzie i odczuwasz pęd powietrza jako opór, ale
> > na drodze A-B-A ten "wiatr" nie wpływa na czas przejazdu w obie
> > strony przy v=const.
> > Toteż po paru latach bezcelowej dyskusji o "wietrze eteru" zarzucono
> > tę koncepcję.
> To się nie zeruje, raczej.

Raczej się zeruje, bo kiedy stoisz "wiatru" nie ma.
Nie zerujesz oporu tylko czas t_AB - t_BA = 0
Opór z A do B jest taki sam jak z B do A jest taki sam przy v=const.

> Opór jest proporcjonalny do v^2,
> ale to jest prędkością względem powietrza, zatem faktycznie tak to wygląda:
>
> Fo = k (v-u)^2; gdzie v - prędkość jazdy, u - prędkość wiatru
>
> zatem otrzymamy różne opory, zależnie kierunku:
> (v -u)^2 - z wiatrem,
> (v+u)^2 - pod wiatr

Jadąc przez ośrodek zawsze jedziesz "pod wiatr"
Przecież napisałem Władkowi "przy bezwietrznej pogodzie"

> jaki z tego czas jazdy wyjdzie przy ustalonej mocy, albo zużycie paliwa w wersji ze stałą prędkością jazdy?
>
> Oczywiście że będzie tym gorzej im większy wiatr - co nawet frajer zauważy...
> bo to się wcale nie zeruje w obie strony!

Trochę logiki, Simpler.
Ten "wiatr" to nie ruch powietrza lecz skutek twojego ruchu.

Wladek

unread,
Jul 10, 2021, 10:40:37 AM7/10/21
to
On Saturday, July 10, 2021 at 1:31:57 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Jest też unoszone w wagonie. Trzymając w ręku wiatraczek, nie będzie się on kręcił, więc powierza w wagonie nie ma.
I tak mniej więcej wyglądalo doświadczenie MM. Siedzieli w wagonie i chcieli zmierzyć prędkość
wagonu względem powietrza. To se ne da pane Havranek :).
Ale idąc z nim po wagonie, będzie się kręcił.

- jedziesz autem przy
> bezwietrznej pogodzie i odczuwasz pęd powietrza jako opór, ale
> na drodze A-B-A ten "wiatr" nie wpływa na czas przejazdu w obie
> strony przy v=const.

Więc trzeba jechac tym autem, a nie siedzieś w piwnicy :).

> Toteż po paru latach bezcelowej dyskusji o "wietrze eteru" zarzucono
> tę koncepcję.

Muszę w końcu znaleźć więcej czasu, aby dokończyć to co zacząłem.

Pytałem jaka będzie droga vt, przy v=0,6c jeśli pionowe Lx= 5m z Twoich wzorów.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 10, 2021, 1:40:42 PM7/10/21
to
sobota, 10 lipca 2021 o 16:40:37 UTC+2 Wladek napisał(a):
> On Saturday, July 10, 2021 at 1:31:57 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > piątek, 9 lipca 2021 o 21:28:17 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > On Friday, July 9, 2021 at 8:36:52 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
>
> > > > > > Przecież używasz ten stosunek v/c jak relatywa i pytasz względem czego?
> > > > > > Masz v względem c.
> > > > > Ale c mam względem eteru, a nie względem źródła, jak STW i postulaty chcą, więc i v jest względem tegoż eteru.
> > > > Nie, masz c względem umownego 0 w układzie bezwzględnym.
> > > Umowny, to mało znaczący, bo może być przyjęte umownie (założone), że względem wagonu ze źródłem.
> > > Prędkość światła jest bezwzględna w eterze i wynosi c. Jeśli źródła porusza się z prędkością v=0,6c,
> > > znaczy to że v też jest w stosunku do eteru. Na tej zasadzie działa efekt Dopplera.
> > > Powiedz mi jaka będzie droga vt1 z Twoich wzorów jeśli v=0,6c a Ly=5m i alfa 0st.
> > > > > Na co mi prędkość między Słońcem a Ziemią czy księżycem czy jeszcze czymś? A przecież MM chcieli te prędkości wykryć.
> > > > Ależ skąd, chcieli wykryć eter.
> > > Ale przez prędkość względem niego. Mogli się przecież przejechać ze swoim interferencjometrem po Ziemi.
> > > Zalożyli jednak, że Ziemia jest w ruchu i tak pozostalo do dzisiaj. Jaki wynik otrzymaliby,
> > > gdyby eter się poruszał razem z Ziemią? Oczywiście, zerowy i taki otrzymali.
> > Powietrze też jest unoszone przez Ziemię
> Jest też unoszone w wagonie. Trzymając w ręku wiatraczek, nie będzie się on kręcił, więc powierza w wagonie nie ma.

Kręcenie wywołuje Twój ruch, a nie ruch powietrza - w wagonie jest w bezruchu,
ale możesz sobie chodzić z tym wiatraczkiem po wagonie miarę szybko jak chcesz:
wzdłużnie, prostopadle, skośnie i zawsze będzie się kręcił.
Nie kręci się kiedy stoisz.

> I tak mniej więcej wyglądalo doświadczenie MM. Siedzieli w wagonie i chcieli zmierzyć prędkość
> wagonu względem powietrza. To se ne da pane Havranek :).
> Ale idąc z nim po wagonie, będzie się kręcił.

No właśnie - patrz wyżej.

> - jedziesz autem przy
> > bezwietrznej pogodzie i odczuwasz pęd powietrza jako opór, ale
> > na drodze A-B-A ten "wiatr" nie wpływa na czas przejazdu w obie
> > strony przy v=const.
> Więc trzeba jechac tym autem, a nie siedzieś w piwnicy :).

Założyli, że przy ruchu Ziemi razem z nimi przez ten wszechobecny eter
wykryją ów wiatr eteru, jeśli eter jest stacjonarny, jeśli jest unoszony
przez Ziemię to tą metodą nie można go wykryć, a kręcenie interferometrem
nic nie dało, podobnie jak łażenie z wiatraczkiem po wagonie nic nie daje :-)

> > Toteż po paru latach bezcelowej dyskusji o "wietrze eteru" zarzucono
> > tę koncepcję.
> Muszę w końcu znaleźć więcej czasu, aby dokończyć to co zacząłem.
>
> Pytałem jaka będzie droga vt, przy v=0,6c jeśli pionowe Lx= 5m z Twoich wzorów.

Wylicz sobie, bo ja nie używam ilorazu v/c.
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Jul 10, 2021, 3:16:31 PM7/10/21
to
sobota, 10 lipca 2021 o 15:39:01 UTC+2 krzysztof...@gmail.com napisał(a):

> Raczej się zeruje, bo kiedy stoisz "wiatru" nie ma.
> Nie zerujesz oporu tylko czas t_AB - t_BA = 0
> Opór z A do B jest taki sam jak z B do A jest taki sam przy v=const.

z wiatrem nie pójdzie tak łatwo...

> Trochę logiki, Simpler.
> Ten "wiatr" to nie ruch powietrza lecz skutek twojego ruchu.

Nie wymiguj się - wiatr jest zadany: w = 10 m/s.

jedziesz 100 km tam i nazad - dawaj koszty!

Wladek

unread,
Jul 10, 2021, 4:36:19 PM7/10/21
to
On Saturday, July 10, 2021 at 12:40:42 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> sobota, 10 lipca 2021 o 16:40:37 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Saturday, July 10, 2021 at 1:31:57 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:

> > > > > Ależ skąd, chcieli wykryć eter.
> > > > Ale przez prędkość względem niego. Mogli się przecież przejechać ze swoim interferencjometrem po Ziemi.
> > > > Zalożyli jednak, że Ziemia jest w ruchu i tak pozostalo do dzisiaj. Jaki wynik otrzymaliby,
> > > > gdyby eter się poruszał razem z Ziemią? Oczywiście, zerowy i taki otrzymali.
> > > Powietrze też jest unoszone przez Ziemię
> > Jest też unoszone w wagonie. Trzymając w ręku wiatraczek, nie będzie się on kręcił, więc powierza w wagonie nie ma.
> Kręcenie wywołuje Twój ruch, a nie ruch powietrza - w wagonie jest w bezruchu,
> ale możesz sobie chodzić z tym wiatraczkiem po wagonie miarę szybko jak chcesz:
> wzdłużnie, prostopadle, skośnie i zawsze będzie się kręcił.
> Nie kręci się kiedy stoisz.

No i o tym właśnie piszę. MM mieli zero, bo siedzieli w piwnicy. Gdyby przejechali się po Ziemi, kto wie?

> > I tak mniej więcej wyglądalo doświadczenie MM. Siedzieli w wagonie i chcieli zmierzyć prędkość
> > wagonu względem powietrza. To se ne da pane Havranek :).
> > Ale idąc z nim po wagonie, będzie się kręcił.
> No właśnie - patrz wyżej.
> > - jedziesz autem przy
> > > bezwietrznej pogodzie i odczuwasz pęd powietrza jako opór, ale
> > > na drodze A-B-A ten "wiatr" nie wpływa na czas przejazdu w obie
> > > strony przy v=const.
> > Więc trzeba jechac tym autem, a nie siedzieś w piwnicy :).
> Założyli, że przy ruchu Ziemi razem z nimi przez ten wszechobecny eter
> wykryją ów wiatr eteru, jeśli eter jest stacjonarny, jeśli jest unoszony
> przez Ziemię to tą metodą nie można go wykryć, a kręcenie interferometrem
> nic nie dało,

No właśnie.

podobnie jak łażenie z wiatraczkiem po wagonie nic nie daje :-)

Łażenie po wagonie już daje efekt. Wiatraczek kręci się, więc ma prędkość względem powietrza unoszonego przez wagon.


> > > Toteż po paru latach bezcelowej dyskusji o "wietrze eteru" zarzucono
> > > tę koncepcję.
> > Muszę w końcu znaleźć więcej czasu, aby dokończyć to co zacząłem.
> >
> > Pytałem jaka będzie droga vt, przy v=0,6c jeśli pionowe Lx= 5m z Twoich wzorów.
> Wylicz sobie, bo ja nie używam ilorazu v/c.

Są inne sposoby :).
Mój;
ct = L/sin acos(v/c) = 5/0,8 = 6,25m
vt = ct * v/c = 6,25*0,6 = 3,75m
inny sposób;
ct = L/ sqrt(1-v^2/c^2)= 6,25m
vt = sqrt(ct^2 - L) = sqrt(6,25^2 - 5^2) = 3,75m

Z tym, o ile pamiętam, zgadzaliśmy się. Co z drogą powrotną, bo tego nie kumam.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 11, 2021, 4:03:55 AM7/11/21
to
Co to za efekt, jeśli na każdym kierunku jest jednakowy i jego wielkość
zależy tylko od prędkości chodzenia.

> > > > Toteż po paru latach bezcelowej dyskusji o "wietrze eteru" zarzucono
> > > > tę koncepcję.
> > > Muszę w końcu znaleźć więcej czasu, aby dokończyć to co zacząłem.
> > >
> > > Pytałem jaka będzie droga vt, przy v=0,6c jeśli pionowe Lx= 5m z Twoich wzorów.
> > Wylicz sobie, bo ja nie używam ilorazu v/c.
> Są inne sposoby :).

Przecież w obydwu masz v/c = cos fi.

> Mój;
> ct = L/sin acos(v/c) = 5/0,8 = 6,25m
> vt = ct * v/c = 6,25*0,6 = 3,75m
> inny sposób;
> ct = L/ sqrt(1-v^2/c^2)= 6,25m
> vt = sqrt(ct^2 - L) = sqrt(6,25^2 - 5^2) = 3,75m
>
> Z tym, o ile pamiętam, zgadzaliśmy się. Co z drogą powrotną, bo tego nie kumam.

No właśnie, w drodze powrotnej cos fi jest minusowy.
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Jul 11, 2021, 8:35:36 AM7/11/21
to
On Sunday, July 11, 2021 at 3:03:55 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
A od czego jeszcze ma zależeć? Kręci się z szybkością zależną od prędkości chodzenia względem powietrza.
Jeśli go wyskalujesz, to będziesz wiedział, z jaką prędkością chodzisz względem powietrza.
Przecież to chcemy wiedzieć :)

> > > > > Toteż po paru latach bezcelowej dyskusji o "wietrze eteru" zarzucono
> > > > > tę koncepcję.
> > > > Muszę w końcu znaleźć więcej czasu, aby dokończyć to co zacząłem.
> > > >
> > > > Pytałem jaka będzie droga vt, przy v=0,6c jeśli pionowe Lx= 5m z Twoich wzorów.
> > > Wylicz sobie, bo ja nie używam ilorazu v/c.
> > Są inne sposoby :).
> Przecież w obydwu masz v/c = cos fi.

Bo to trygonometria. Może być vt/ct a po skróceniu zostaje v/c.

> > Mój;
> > ct = L/sin acos(v/c) = 5/0,8 = 6,25m
> > vt = ct * v/c = 6,25*0,6 = 3,75m
> > inny sposób;
> > ct = L/ sqrt(1-v^2/c^2)= 6,25m
> > vt = sqrt(ct^2 - L) = sqrt(6,25^2 - 5^2) = 3,75m
> >
> > Z tym, o ile pamiętam, zgadzaliśmy się. Co z drogą powrotną, bo tego nie kumam.
> No właśnie, w drodze powrotnej cos fi jest minusowy.

Nie musi być. Lustro jest źródłem i jego droga jest vt a L dalej jest równa 5m.
Prędkość światła wzdłuż L, c' = sin acos(v/c). Dalej tak samo.
> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 11, 2021, 9:21:42 AM7/11/21
to
arcus to cyklometria.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 11, 2021, 6:52:24 PM7/11/21
to
Jak zwał, tak zwał :). Ważne, że dobrze liczy.

Krzysztof

unread,
Jul 13, 2021, 6:22:25 AM7/13/21
to
Nie bardzo - np. v liniowa w cykloidzie to nie omega w cyklu.

Wladek

unread,
Jul 13, 2021, 7:25:39 AM7/13/21
to
Trochę odeszliśmy od tematu, który chciałem zgłębić.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 13, 2021, 11:27:39 AM7/13/21
to
Nasz temat ciągle kręci się wokół opisu Twojego doświadczenia.
1. Nie masz cyklu A-B-A, tylko ruch 0 - lustro - 0``
2. W związku z (1) masz fałszywy okres T = t1+t2
3. Takim fałszywym okresem też można mierzyć czas liniowy t,
bo nie ma znaczenia czy t1>t2, czy t1= t2 - ważne jest, aby każdy
kolejny T był jednakowy, ale do określenia prędkości z równania drogi
taki T nie nadaje się - nie ma klasycznej lambdy.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 13, 2021, 12:03:40 PM7/13/21
to
Jeśli spoczywam mam drogę światła cT (lambda); 0 - lustro - 0 Nie jest to cykl?
Okres T = t1+t2 = 2t
Jeśli jestem w ruchu, droga światła cT (lambda) jest; 0 - lustro - 0''. To też nie cykl?

> 2. W związku z (1) masz fałszywy okres T = t1+t2
> 3. Takim fałszywym okresem też można mierzyć czas liniowy t,
> bo nie ma znaczenia czy t1>t2, czy t1= t2 - ważne jest, aby każdy
> kolejny T był jednakowy, ale do określenia prędkości z równania drogi
> taki T nie nadaje się - nie ma klasycznej lambdy.

W ruchu, lambda jest dłuższa, bo droga cT = (ct +ct) jest dłuższa i wynosi;
cT = (c*t1/sin acos(v/c)) + (c*t2/sin acos(v/c)) = 2ct/sin acos(v/c)
To dotyczy L prostopadłej do drogi vt. Przy innych kątach jest inaczej,
ale rozważamy tylko taki, bo już tu nie zgadzamy się. U Ciebie drogi ct1 i ct2 nie są jednakowe.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 13, 2021, 3:02:09 PM7/13/21
to
Przecież Ci napisałem, że dla okresu nie ma to znaczenia - okres ma być
jednostajny; t1 > t2 ma tylko znaczenie w jednym okresie przy likwidacji
protez relatywy.
U Ciebie długością fali jest vT lustra, jeśli odbicia traktować
jako grzbiety fali.
Kłopot jest z długością fali źródła - masz w kupie dwie funkcje
przesunięte w fazie; λ lustra w rzucie na X (kierunek v źródła) jest
przesunięta względem λ źródła o π/2, czyli o 1/4 T.
I to jest jedna z przyczyn nieporozumienia w analizie tego ruchu:
nie T/2, lecz T/4 - ten czas T/4 = t1
Pozdr. K.

> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Jul 13, 2021, 3:48:18 PM7/13/21
to
On Tuesday, July 13, 2021 at 2:02:09 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Skąd takie stwierdzenie? U mnie długością fali jest droga światła cT = (ct1+ct2).
Przecież czy spoczywam, czy jadę, mój generator świetlny pracuje, a jego okres T
jest wyznaczony podwójną długością L, bo tam i z powrotem, czyli cT = 2L
przy spoczywającym źródle. Jeśli jadę ze źródłem, to chyba przyznasz, że droga swiatła ct1 do
lustra będzie dłuższa, bo lustro wraz z L ucieka i droga ct2 powrotna, też będzie dłuższa, bo źródło wraz z L też ucieka.
Moja droga vT jest zależna od drogi światła cT = (ct1+c2), czyli światło przelatuje
dystans cT = 10m, ja przejeżdżam dystans 6m jadąc z prędkością 0,6c.
Może właśnie stąd nieporozumienie.

Krzysztof

unread,
Jul 13, 2021, 5:09:01 PM7/13/21
to
Przemieszczenie nie zależy od drogi - drogą światła jest linia łamana,
a przemieszczenie jest odcinkiem prostej.

> dystans cT = 10m, ja przejeżdżam dystans 6m jadąc z prędkością 0,6c.
> Może właśnie stąd nieporozumienie.

Przecież lustro staruje w tym samym czasie co źródło, ale z innego położenia.
Pierwszy grzbiet (odbicie) masz po czasie π/2 skoro już posługujesz się
cyklometrią - nie myl ruchu fali światła z ruchem, który opisujesz; masz sin i cos
czyli funkcje okresowe i lambdy lustra i źródła mają przesunięcie w fazie o π/2.
Jeśli nie uwzględniasz tego przesunięcia, to z różnicy położeń λ lustra wyznacza
cos, a λ źródła sin.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 13, 2021, 7:53:02 PM7/13/21
to
On Tuesday, July 13, 2021 at 4:09:01 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Przemieszczenie i droga muszą mieć czas. U mnie tym czasem jest przelot światła źródło - lustro - źródło,
czyli okres T, bo to mój zegar. W spoczynku, mam prędkość zero, a światło przelatuje dystans 2L = T.
Jaki więc dystans światlo przeleci Twoim zdaniem, jeśli źródło i L z lustrem, będzie się poruszać z prędkością 0,6 prędkości światła?

> > dystans cT = 10m, ja przejeżdżam dystans 6m jadąc z prędkością 0,6c.
> > Może właśnie stąd nieporozumienie.
> Przecież lustro staruje w tym samym czasie co źródło, ale z innego położenia.

No oczywiście i dlatego światło musi lecieć pod kątem, aby do lustra dolecieć.

> Pierwszy grzbiet (odbicie) masz po czasie π/2 skoro już posługujesz się
> cyklometrią

I jaka jest wartość tego czasu pi/2?
Czemu nie trygonometria? Przyległa do przeciwprostokątnej to jest cosinus kąta zawartego między nimi.
U mnie tym cosinusem jest droga vt/ct. Przeciwległą jest L=5m. Jeśli już znam ten kąt (acos(v/c)) i L,
to dzieląc L przez sinus tego kąta otrzymam długość drogi światła ct1 = L/sin acos(v/c) =5/0,8 = 6,25m.
Prędkość źródła i L=5m z lustrem, v = 0,6c, więc vt1 = ct1 * v/c = 6,25 * 0,6 = 3,75m. Co więcej potrzebuję wiedzieć i gdzie jest błąd?


- nie myl ruchu fali światła z ruchem, który opisujesz; masz sin i cos
> czyli funkcje okresowe i lambdy lustra i źródła mają przesunięcie w fazie o π/2.

Ja tam nie widzę dwóch lambd. Droga światła w obie strony, to jedna lambda. Światło wystartowało z punktu 0
doleciało do lustra, gdy źródło było w 0' i wróciło w punkcie 0", w którym było równocześnie źródło.
Ruch fali światła, jest najkrótszy od źródła do lustra.

> Jeśli nie uwzględniasz tego przesunięcia, to z różnicy położeń λ lustra wyznacza
> cos, a λ źródła sin.
> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 14, 2021, 3:36:18 AM7/14/21
to
To nie jest okres.

> Jaki więc dystans światlo przeleci Twoim zdaniem, jeśli źródło i L z lustrem, będzie się poruszać z prędkością 0,6 prędkości światła?
> > > dystans cT = 10m, ja przejeżdżam dystans 6m jadąc z prędkością 0,6c.
> > > Może właśnie stąd nieporozumienie.
> > Przecież lustro staruje w tym samym czasie co źródło, ale z innego położenia.
> No oczywiście i dlatego światło musi lecieć pod kątem, aby do lustra dolecieć.
> > Pierwszy grzbiet (odbicie) masz po czasie π/2 skoro już posługujesz się
> > cyklometrią
> I jaka jest wartość tego czasu pi/2?

Przecież Ci napisałem: π/2 = t1

> Czemu nie trygonometria? Przyległa do przeciwprostokątnej to jest cosinus kąta zawartego między nimi.

Bo we wzorze masz arccos, a ta funkcja jest odwrotna do cos tylko w przedziale
zredukowanym do <0; π> i dziedziną tej funkcji jest przedział <-1; 1>
Do odbicia w π/2 masz dziedzinę plusową, a po odbiciu minusową,
co usiłuję Ci bezskutecznie wytłumaczyć od początku dyskusji.

Ale ten fakt jest również niezrozumiały dla głębokich myślicieli,
więc jego niezrozumienie nie jest ujmą :-)

I przestań mylić λ z ct; λ jest równoległa do osi X.

> U mnie tym cosinusem jest droga vt/ct. Przeciwległą jest L=5m. Jeśli już znam ten kąt (acos(v/c)) i L,
> to dzieląc L przez sinus tego kąta otrzymam długość drogi światła ct1 = L/sin acos(v/c) =5/0,8 = 6,25m.
> Prędkość źródła i L=5m z lustrem, v = 0,6c, więc vt1 = ct1 * v/c = 6,25 * 0,6 = 3,75m. Co więcej potrzebuję wiedzieć i gdzie jest błąd?

Po odbiciu masz mieć v/-c

> - nie myl ruchu fali światła z ruchem, który opisujesz; masz sin i cos
> > czyli funkcje okresowe i lambdy lustra i źródła mają przesunięcie w fazie o π/2.
> Ja tam nie widzę dwóch lambd. Droga światła w obie strony, to jedna lambda. Światło wystartowało z punktu 0
> doleciało do lustra, gdy źródło było w 0' i wróciło w punkcie 0", w którym było równocześnie źródło
> Ruch fali światła, jest najkrótszy od źródła do lustra.

Oczywiście, i dlatego jest to przemieszczenie, a nie droga.
Drogą jest: źródło - lustro - źródło (detektor)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 14, 2021, 10:26:05 AM7/14/21
to
Gdy wahadło zrobi jedno wahnięcie, to jego droga będzie ABA. To nie jest okres? Światło przeleci drogę
źródło - lustro - źródło to też nie jest okres? Przecież na takich okresach pracowałby zegar świetlny.

> > Jaki więc dystans światlo przeleci Twoim zdaniem, jeśli źródło i L z lustrem, będzie się poruszać z prędkością 0,6 prędkości światła?
> > > > dystans cT = 10m, ja przejeżdżam dystans 6m jadąc z prędkością 0,6c.
> > > > Może właśnie stąd nieporozumienie.
> > > Przecież lustro staruje w tym samym czasie co źródło, ale z innego położenia.
> > No oczywiście i dlatego światło musi lecieć pod kątem, aby do lustra dolecieć.
> > > Pierwszy grzbiet (odbicie) masz po czasie π/2 skoro już posługujesz się
> > > cyklometrią
> > I jaka jest wartość tego czasu pi/2?
> Przecież Ci napisałem: π/2 = t1

3,1415 / 2 = 1,57 s ?

> > Czemu nie trygonometria? Przyległa do przeciwprostokątnej to jest cosinus kąta zawartego między nimi.
> Bo we wzorze masz arccos, a ta funkcja jest odwrotna do cos tylko w przedziale
> zredukowanym do <0; π> i dziedziną tej funkcji jest przedział <-1; 1>

arccos potrzebny był tylko do wyznaczenia kąta między ct i vt.

> Do odbicia w π/2 masz dziedzinę plusową, a po odbiciu minusową,
> co usiłuję Ci bezskutecznie wytłumaczyć od początku dyskusji.
>
> Ale ten fakt jest również niezrozumiały dla głębokich myślicieli,
> więc jego niezrozumienie nie jest ujmą :-)
>
> I przestań mylić λ z ct; λ jest równoległa do osi X.

No nie aż tak. Zobacz jaka lamgda jest wysyłana przez źródło w ruchu we wszystkie strony. Źródło porusza się po
osi X a wysyła różną lambdę we wszystkich kierunkach (Doppler). To już nie są lambdy?

> > U mnie tym cosinusem jest droga vt/ct. Przeciwległą jest L=5m. Jeśli już znam ten kąt (acos(v/c)) i L,
> > to dzieląc L przez sinus tego kąta otrzymam długość drogi światła ct1 = L/sin acos(v/c) =5/0,8 = 6,25m.
> > Prędkość źródła i L=5m z lustrem, v = 0,6c, więc vt1 = ct1 * v/c = 6,25 * 0,6 = 3,75m. Co więcej potrzebuję wiedzieć i gdzie jest błąd?
> Po odbiciu masz mieć v/-c

Prędkość światła jest jedna - plusowa. Droga też ct w każdym kierunku, więc droga źródła zawsze będzie vt/ct.
Inaczej, gdybym leciał z prędkością v=180000000m/s, nie byłaby to prędkość v=0,6c.

> > - nie myl ruchu fali światła z ruchem, który opisujesz; masz sin i cos
> > > czyli funkcje okresowe i lambdy lustra i źródła mają przesunięcie w fazie o π/2.
> > Ja tam nie widzę dwóch lambd. Droga światła w obie strony, to jedna lambda. Światło wystartowało z punktu 0
> > doleciało do lustra, gdy źródło było w 0' i wróciło w punkcie 0", w którym było równocześnie źródło
> > Ruch fali światła, jest najkrótszy od źródła do lustra.
> Oczywiście, i dlatego jest to przemieszczenie, a nie droga.
> Drogą jest: źródło - lustro - źródło (detektor)

Czyli ct1 + ct2 = cT, bo to jest jeden okres w moim opisie. No ale jeśli Twojego opisu nie rozumieją głębocy myśliciele, to czemu ja mam rozumieć :).

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 15, 2021, 2:49:15 AM7/15/21
to
To są lambdy ruchu światła, a Ty masz ruch impulsu sprowadzonego w kinematyce
do punktu - każda odległość między odbiciami na lustrze jest lambdą cyklu
i każda odległość między kolejną detekcją na X jest taką samą lambdą
przesuniętą w fazie.

> > > U mnie tym cosinusem jest droga vt/ct. Przeciwległą jest L=5m. Jeśli już znam ten kąt (acos(v/c)) i L,
> > > to dzieląc L przez sinus tego kąta otrzymam długość drogi światła ct1 = L/sin acos(v/c) =5/0,8 = 6,25m.
> > > Prędkość źródła i L=5m z lustrem, v = 0,6c, więc vt1 = ct1 * v/c = 6,25 * 0,6 = 3,75m. Co więcej potrzebuję wiedzieć i gdzie jest błąd?
> > Po odbiciu masz mieć v/-c
> Prędkość światła jest jedna - plusowa.

Nie w kinematyce - przeciwny zwrot jest minusowy, tak samo jak droga powrotna.

>Droga też ct w każdym kierunku, więc droga źródła zawsze będzie vt/ct.
> Inaczej, gdybym leciał z prędkością v=180000000m/s, nie byłaby to prędkość v=0,6c.
> > > - nie myl ruchu fali światła z ruchem, który opisujesz; masz sin i cos
> > > > czyli funkcje okresowe i lambdy lustra i źródła mają przesunięcie w fazie o π/2.
> > > Ja tam nie widzę dwóch lambd. Droga światła w obie strony, to jedna lambda. Światło wystartowało z punktu 0
> > > doleciało do lustra, gdy źródło było w 0' i wróciło w punkcie 0", w którym było równocześnie źródło
> > > Ruch fali światła, jest najkrótszy od źródła do lustra.
> > Oczywiście, i dlatego jest to przemieszczenie, a nie droga.
> > Drogą jest: źródło - lustro - źródło (detektor)
> Czyli ct1 + ct2 = cT, bo to jest jeden okres w moim opisie. No ale jeśli Twojego opisu nie rozumieją głębocy myśliciele, to czemu ja mam rozumieć :).

Nie baw się w Einsteina; ct1 + ct2 to ruch liniowy, więc T nie może być okresem.
W okresie przemieszczenie A-B-A = 0.

Jedynymi, którzy rozumieli ten problem byli: informatyk Dijkstra i inżynier Heaviside.
Oczywiście, nie mówię o moim opisie tylko o funkcjach nieciągłych :-)
W moim opisie nie ma tego problemu, bo to zwykła algebra, a problem likwiduje
tw. Carnota.
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Jul 15, 2021, 9:52:29 AM7/15/21
to
On Thursday, July 15, 2021 at 1:49:15 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> środa, 14 lipca 2021 o 16:26:05 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Wednesday, July 14, 2021 at 2:36:18 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:

> > > I przestań mylić λ z ct; λ jest równoległa do osi X.
> > No nie aż tak. Zobacz jaka lamgda jest wysyłana przez źródło w ruchu we wszystkie strony. Źródło porusza się po
> > osi X a wysyła różną lambdę we wszystkich kierunkach (Doppler). To już nie są lambdy?
> To są lambdy ruchu światła, a Ty masz ruch impulsu sprowadzonego w kinematyce
> do punktu - każda odległość między odbiciami na lustrze jest lambdą cyklu
> i każda odległość między kolejną detekcją na X jest taką samą lambdą
> przesuniętą w fazie.

No więc co złego ja piszę? Światło przelatuje dystans do lustra i z powrotem czyli dwie
odległości L (drogi ct1 + ct2) i to nazywam cyklem, czyli długością fali - lambdą.

Tu masz rysunki;
https://drive.google.com/drive/folders/1t_D_kH4JBEU4cAiT6Ysi4QaOvckW340g?usp=sharing

> > > > U mnie tym cosinusem jest droga vt/ct. Przeciwległą jest L=5m. Jeśli już znam ten kąt (acos(v/c)) i L,
> > > > to dzieląc L przez sinus tego kąta otrzymam długość drogi światła ct1 = L/sin acos(v/c) =5/0,8 = 6,25m.
> > > > Prędkość źródła i L=5m z lustrem, v = 0,6c, więc vt1 = ct1 * v/c = 6,25 * 0,6 = 3,75m. Co więcej potrzebuję wiedzieć i gdzie jest błąd?
> > > Po odbiciu masz mieć v/-c
> > Prędkość światła jest jedna - plusowa.
> Nie w kinematyce - przeciwny zwrot jest minusowy, tak samo jak droga powrotna.

Pojechałem rowerem po piwo i wróciłem. Jechałem z prędkością v tam i z powrotem.
Przejechałem dwie drogi vt; dom - budka z piwem - dom. Gdzie mam wstawić minusy?

> >Droga też ct w każdym kierunku, więc droga źródła zawsze będzie vt/ct.
> > Inaczej, gdybym leciał z prędkością v=180000000m/s, nie byłaby to prędkość v=0,6c.
> > > > - nie myl ruchu fali światła z ruchem, który opisujesz; masz sin i cos
> > > > > czyli funkcje okresowe i lambdy lustra i źródła mają przesunięcie w fazie o π/2.
> > > > Ja tam nie widzę dwóch lambd. Droga światła w obie strony, to jedna lambda. Światło wystartowało z punktu 0
> > > > doleciało do lustra, gdy źródło było w 0' i wróciło w punkcie 0", w którym było równocześnie źródło
> > > > Ruch fali światła, jest najkrótszy od źródła do lustra.
> > > Oczywiście, i dlatego jest to przemieszczenie, a nie droga.
> > > Drogą jest: źródło - lustro - źródło (detektor)
> > Czyli ct1 + ct2 = cT, bo to jest jeden okres w moim opisie. No ale jeśli Twojego opisu nie rozumieją głębocy myśliciele, to czemu ja mam rozumieć :).
> Nie baw się w Einsteina; ct1 + ct2 to ruch liniowy, więc T nie może być okresem.

Co z tego, że liniowy? Światło leci do lustra i z powrotem, więc obojętne jest, czy to ruch, liniowy, czy nieliniowy. Leci po prostej linii (łamanej).

> W okresie przemieszczenie A-B-A = 0.

To samo i u mnie, tylko źródło przemieściło się o drogę vt1+vt2.

> Jedynymi, którzy rozumieli ten problem byli: informatyk Dijkstra i inżynier Heaviside.
> Oczywiście, nie mówię o moim opisie tylko o funkcjach nieciągłych :-)
> W moim opisie nie ma tego problemu, bo to zwykła algebra, a problem likwiduje
> tw. Carnota.

Mam przed sobą Twój rysunek nr 3.
Jest na nim Lx nachyloną pod kątem alfa do drogi vt. Nie znasz drogi vt, ani ct, bo to trzeba wyliczyć. Jak?

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 15, 2021, 3:20:56 PM7/15/21
to
A co wyliczysz z porównania x/y? Albo x=y, albo nie;
przecież o to w tym wszystkim chodzi - wstawiaj sobie L jaką chcesz
i dowolną vt i zawsze Tpion = Tpoziom, zgodnie ze wzorem (4)
przy każdym alfa <0; 90 st>.
I pamiętaj, że T to są czasy cykli zamiennie nazywane okresami,
co w zasadzie jest błędem.
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Jul 15, 2021, 3:51:43 PM7/15/21
to
Nie chcę porównywać x/y. Chcę obliczyć Twój trójkąt. Mam L=5m i prędkość v= 180m/s (180/300 = 0,6c)
oraz kąt alfa między L i drogą vt równy 45st. Jak wyliczyć drogę vt? Bez tej drogi, Carnot nie da rady.

> przecież o to w tym wszystkim chodzi - wstawiaj sobie L jaką chcesz
> i dowolną vt i zawsze Tpion = Tpoziom, zgodnie ze wzorem (4)
> przy każdym alfa <0; 90 st>.

Tu jest cytat wzięty Twojego tekstu;
Wzór (4) „działa” na zasadzie balansu: odchylenie kierunku przemieszczania się układu od kąta 45o powoduje naruszenie proporcji w jednostkach czasu i przestrzeni – kontrakcja rekompensuje dylatację i odwrotnie; np. przy ruchu układu ruchomego wzdłuż osi 0X (α = 0) otrzymuje się: 

a wzdłuż osi 0Y (α = 90o):  

Toż to czysta relatywa :). Masz tam i kontrakcję i dylatację.

> I pamiętaj, że T to są czasy cykli zamiennie nazywane okresami,
> co w zasadzie jest błędem.

Ale wiadomo o co chodzi.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 16, 2021, 3:32:47 AM7/16/21
to
Carnot daje radę wszystkim trójkątom ostrym, rozwartym i prostokątnym.
Pitagoras tylko tym ostatnim :-)
Masz równania I,II,III,IV, więc sobie licz bez głupoty v/c.
W I,II masz v*sqrt2/2 i v^2 w prędkości względnej c^2-v^2,

> > przecież o to w tym wszystkim chodzi - wstawiaj sobie L jaką chcesz
> > i dowolną vt i zawsze Tpion = Tpoziom, zgodnie ze wzorem (4)
> > przy każdym alfa <0; 90 st>.
> Tu jest cytat wzięty Twojego tekstu;
> Wzór (4) „działa” na zasadzie balansu: odchylenie kierunku przemieszczania się układu od kąta 45o powoduje naruszenie proporcji w jednostkach czasu i przestrzeni – kontrakcja rekompensuje dylatację i odwrotnie; np. przy ruchu układu ruchomego wzdłuż osi 0X (α = 0) otrzymuje się:
>
> a wzdłuż osi 0Y (α = 90o):
>
> Toż to czysta relatywa :). Masz tam i kontrakcję i dylatację.

Każde porównanie jest relatywne, więc i porównanie cykli również.
To co zachodzi w czasie cykli nie ma znaczenia - w równaniach
drogi cykle mają być zakończone - po zakończeniu Tpion/Tpoz. = 1
i relatywnych protez nie ma.

> > I pamiętaj, że T to są czasy cykli zamiennie nazywane okresami,
> > co w zasadzie jest błędem.
> Ale wiadomo o co chodzi.

Nie zawsze :-)
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Jul 16, 2021, 9:27:55 AM7/16/21
to
On Friday, July 16, 2021 at 2:32:47 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> czwartek, 15 lipca 2021 o 21:51:43 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Thursday, July 15, 2021 at 2:20:56 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > > czwartek, 15 lipca 2021 o 15:52:29 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > > > To samo i u mnie, tylko źródło przemieściło się o drogę vt1+vt2.
> > > > > Jedynymi, którzy rozumieli ten problem byli: informatyk Dijkstra i inżynier Heaviside.
> > > > > Oczywiście, nie mówię o moim opisie tylko o funkcjach nieciągłych :-)
> > > > > W moim opisie nie ma tego problemu, bo to zwykła algebra, a problem likwiduje
> > > > > tw. Carnota.
> > > > Mam przed sobą Twój rysunek nr 3.
> > > > Jest na nim Lx nachyloną pod kątem alfa do drogi vt. Nie znasz drogi vt, ani ct, bo to trzeba wyliczyć. Jak?
> > > A co wyliczysz z porównania x/y? Albo x=y, albo nie;
> > Nie chcę porównywać x/y. Chcę obliczyć Twój trójkąt. Mam L=5m i prędkość v= 180m/s (180/300 = 0,6c)
> > oraz kąt alfa między L i drogą vt równy 45st. Jak wyliczyć drogę vt? Bez tej drogi, Carnot nie da rady.
> Carnot daje radę wszystkim trójkątom ostrym, rozwartym i prostokątnym.
> Pitagoras tylko tym ostatnim :-)
> Masz równania I,II,III,IV, więc sobie licz bez głupoty v/c.
> W I,II masz v*sqrt2/2 i v^2 w prędkości względnej c^2-v^2,

Masz tam też czas t1 i o ten czas mi chodzi. Bez niego nie znam drogi vt1 ani ct1. Znam tylko L i kąt.
To trochę za mało :). Znam też stosunek prędkości v/c = 0,6, no ale to w/g Ciebie jest błędne,
a bez jego zastosowania ruszyć z miejsca nie potrafię. Nie obliczę dróg vt1 i ct1.

> > > przecież o to w tym wszystkim chodzi - wstawiaj sobie L jaką chcesz
> > > i dowolną vt i zawsze Tpion = Tpoziom, zgodnie ze wzorem (4)
> > > przy każdym alfa <0; 90 st>.
> > Tu jest cytat wzięty Twojego tekstu;
> > Wzór (4) „działa” na zasadzie balansu: odchylenie kierunku przemieszczania się układu od kąta 45o powoduje naruszenie proporcji w jednostkach czasu i przestrzeni – kontrakcja rekompensuje dylatację i odwrotnie; np. przy ruchu układu ruchomego wzdłuż osi 0X (α = 0) otrzymuje się:
> >
> > a wzdłuż osi 0Y (α = 90o):
> >
> > Toż to czysta relatywa :). Masz tam i kontrakcję i dylatację.
> Każde porównanie jest relatywne, więc i porównanie cykli również.
> To co zachodzi w czasie cykli nie ma znaczenia - w równaniach
> drogi cykle mają być zakończone - po zakończeniu Tpion/Tpoz. = 1
> i relatywnych protez nie ma.

Ale sam pisałeś, że dylatacja i kontrakcja to protezy relatywistyczne i w swoim opisie z nich korzystasz. Odrzuć je i co wyjdzie?

Krzysztof

unread,
Jul 16, 2021, 2:01:39 PM7/16/21
to
piątek, 16 lipca 2021 o 15:27:55 UTC+2 Wladek napisał(a):
> On Friday, July 16, 2021 at 2:32:47 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > czwartek, 15 lipca 2021 o 21:51:43 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > On Thursday, July 15, 2021 at 2:20:56 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > > > czwartek, 15 lipca 2021 o 15:52:29 UTC+2 Wladek napisał(a):
>
> > > > > To samo i u mnie, tylko źródło przemieściło się o drogę vt1+vt2.
> > > > > > Jedynymi, którzy rozumieli ten problem byli: informatyk Dijkstra i inżynier Heaviside.
> > > > > > Oczywiście, nie mówię o moim opisie tylko o funkcjach nieciągłych :-)
> > > > > > W moim opisie nie ma tego problemu, bo to zwykła algebra, a problem likwiduje
> > > > > > tw. Carnota.
> > > > > Mam przed sobą Twój rysunek nr 3.
> > > > > Jest na nim Lx nachyloną pod kątem alfa do drogi vt. Nie znasz drogi vt, ani ct, bo to trzeba wyliczyć. Jak?
> > > > A co wyliczysz z porównania x/y? Albo x=y, albo nie;
> > > Nie chcę porównywać x/y. Chcę obliczyć Twój trójkąt. Mam L=5m i prędkość v= 180m/s (180/300 = 0,6c)
> > > oraz kąt alfa między L i drogą vt równy 45st. Jak wyliczyć drogę vt? Bez tej drogi, Carnot nie da rady.
> > Carnot daje radę wszystkim trójkątom ostrym, rozwartym i prostokątnym.
> > Pitagoras tylko tym ostatnim :-)
> > Masz równania I,II,III,IV, więc sobie licz bez głupoty v/c.
> > W I,II masz v*sqrt2/2 i v^2 w prędkości względnej c^2-v^2,
> Masz tam też czas t1 i o ten czas mi chodzi. Bez niego nie znam drogi vt1 ani ct1. Znam tylko L i kąt.
> To trochę za mało :). Znam też stosunek prędkości v/c = 0,6, no ale to w/g Ciebie jest błędne,

Nie możesz spojrzeć szerzej na to, co masz u siebie przy ct1.
Też masz dwa trójkąty z jednym przemieszczeniem ct1.

1. (ct1)^2 = (vt1źródła)^2 + L`y^2 - to Twój
2. (ct1)^2 = (vt1lustra)^2 + Ly^2 - to ten drugi

Widzisz różnicę? W Twoim L`y jest w ruchu, w (2) Ly - w spoczynku.
W (1) masz rzut c na kierunek v, a w (2) rzut przemieszczenia ct1
na długość Ly - brak v.
I jaki postawisz iloraz?
Różnicę masz w kącie rzutu - Twój to fi, a w (2) to cos (90-fi).

> a bez jego zastosowania ruszyć z miejsca nie potrafię. Nie obliczę dróg vt1 i ct1.
> > > > przecież o to w tym wszystkim chodzi - wstawiaj sobie L jaką chcesz
> > > > i dowolną vt i zawsze Tpion = Tpoziom, zgodnie ze wzorem (4)
> > > > przy każdym alfa <0; 90 st>.
> > > Tu jest cytat wzięty Twojego tekstu;
> > > Wzór (4) „działa” na zasadzie balansu: odchylenie kierunku przemieszczania się układu od kąta 45o powoduje naruszenie proporcji w jednostkach czasu i przestrzeni – kontrakcja rekompensuje dylatację i odwrotnie; np. przy ruchu układu ruchomego wzdłuż osi 0X (α = 0) otrzymuje się:
> > >
> > > a wzdłuż osi 0Y (α = 90o):
> > >
> > > Toż to czysta relatywa :). Masz tam i kontrakcję i dylatację.
> > Każde porównanie jest relatywne, więc i porównanie cykli również.
> > To co zachodzi w czasie cykli nie ma znaczenia - w równaniach
> > drogi cykle mają być zakończone - po zakończeniu Tpion/Tpoz. = 1
> > i relatywnych protez nie ma.
> Ale sam pisałeś, że dylatacja i kontrakcja to protezy relatywistyczne i w swoim opisie z nich korzystasz. Odrzuć je i co wyjdzie?

Nie korzystam - opisuję dlaczego powstają i znikają,
Po zakończonych cyklach ich nie ma.
Jeśli T są równe to dylatacja musiała by dotyczyć n w t = n*T.
czyli czego, szybkości liczenia?
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 16, 2021, 3:00:01 PM7/16/21
to
On Friday, July 16, 2021 at 1:01:39 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> piątek, 16 lipca 2021 o 15:27:55 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Friday, July 16, 2021 at 2:32:47 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > > czwartek, 15 lipca 2021 o 21:51:43 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > On Thursday, July 15, 2021 at 2:20:56 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > > > > czwartek, 15 lipca 2021 o 15:52:29 UTC+2 Wladek napisał(a):
> >
> > > > > > To samo i u mnie, tylko źródło przemieściło się o drogę vt1+vt2.
> > > > > > > Jedynymi, którzy rozumieli ten problem byli: informatyk Dijkstra i inżynier Heaviside.
> > > > > > > Oczywiście, nie mówię o moim opisie tylko o funkcjach nieciągłych :-)
> > > > > > > W moim opisie nie ma tego problemu, bo to zwykła algebra, a problem likwiduje
> > > > > > > tw. Carnota.
> > > > > > Mam przed sobą Twój rysunek nr 3.
> > > > > > Jest na nim Lx nachyloną pod kątem alfa do drogi vt. Nie znasz drogi vt, ani ct, bo to trzeba wyliczyć. Jak?
> > > > > A co wyliczysz z porównania x/y? Albo x=y, albo nie;
> > > > Nie chcę porównywać x/y. Chcę obliczyć Twój trójkąt. Mam L=5m i prędkość v= 180m/s (180/300 = 0,6c)
> > > > oraz kąt alfa między L i drogą vt równy 45st. Jak wyliczyć drogę vt? Bez tej drogi, Carnot nie da rady.
> > > Carnot daje radę wszystkim trójkątom ostrym, rozwartym i prostokątnym.
> > > Pitagoras tylko tym ostatnim :-)
> > > Masz równania I,II,III,IV, więc sobie licz bez głupoty v/c.
> > > W I,II masz v*sqrt2/2 i v^2 w prędkości względnej c^2-v^2,
> > Masz tam też czas t1 i o ten czas mi chodzi. Bez niego nie znam drogi vt1 ani ct1. Znam tylko L i kąt.
> > To trochę za mało :). Znam też stosunek prędkości v/c = 0,6, no ale to w/g Ciebie jest błędne,
> Nie możesz spojrzeć szerzej na to, co masz u siebie przy ct1.
> Też masz dwa trójkąty z jednym przemieszczeniem ct1.

Probuję dowiedzieś się, jaki jest czas t1, bo bez niego nie znam ani droci vt1 ani ct1. Znam tylko prędkość v i c. No i L
Jaki jest czas t1 przelotu światła do lustra na końcu L, jeśli L ze źródłem leci z v=180000000m/s?

> 1. (ct1)^2 = (vt1źródła)^2 + L`y^2 - to Twój
> 2. (ct1)^2 = (vt1lustra)^2 + Ly^2 - to ten drugi
>

U mnie źródło i Ly mają jednakową prędkość, bo żródło lustro leci razem z L.
Jaką drogę vt1 przelecą, zanim światło doleci do lustra na końcu L?
Gdybym ją znał skorzystałbym z wzoru ct1 = sqrt(vt1+L). kąt między vt1 i ct1 byłby arc tangensem (L/vt1),
no ale nie znam vt1 i o to się dopytuję.

> Widzisz różnicę? W Twoim L`y jest w ruchu, w (2) Ly - w spoczynku.
> W (1) masz rzut c na kierunek v, a w (2) rzut przemieszczenia ct1
> na długość Ly - brak v.
> I jaki postawisz iloraz?
> Różnicę masz w kącie rzutu - Twój to fi, a w (2) to cos (90-fi).

Tylko najpierw trzeba ten trójkąt narysować :).

> > a bez jego zastosowania ruszyć z miejsca nie potrafię. Nie obliczę dróg vt1 i ct1.
> > > > > przecież o to w tym wszystkim chodzi - wstawiaj sobie L jaką chcesz
> > > > > i dowolną vt i zawsze Tpion = Tpoziom, zgodnie ze wzorem (4)
> > > > > przy każdym alfa <0; 90 st>.
> > > > Tu jest cytat wzięty Twojego tekstu;
> > > > Wzór (4) „działa” na zasadzie balansu: odchylenie kierunku przemieszczania się układu od kąta 45o powoduje naruszenie proporcji w jednostkach czasu i przestrzeni – kontrakcja rekompensuje dylatację i odwrotnie; np. przy ruchu układu ruchomego wzdłuż osi 0X (α = 0) otrzymuje się:
> > > >
> > > > a wzdłuż osi 0Y (α = 90o):
> > > >
> > > > Toż to czysta relatywa :). Masz tam i kontrakcję i dylatację.
> > > Każde porównanie jest relatywne, więc i porównanie cykli również.
> > > To co zachodzi w czasie cykli nie ma znaczenia - w równaniach
> > > drogi cykle mają być zakończone - po zakończeniu Tpion/Tpoz. = 1
> > > i relatywnych protez nie ma.
> > Ale sam pisałeś, że dylatacja i kontrakcja to protezy relatywistyczne i w swoim opisie z nich korzystasz. Odrzuć je i co wyjdzie?
> Nie korzystam - opisuję dlaczego powstają i znikają,
> Po zakończonych cyklach ich nie ma.

I pojawiają się znów w następnych cyklach. Aby zniknęły, v musi być zerowe. My gadamy o v>0

> Jeśli T są równe to dylatacja musiała by dotyczyć n w t = n*T.

T nie jest równe T' i to nazywają delatacją czasu, (czy zwolnieniem zegara?)

> czyli czego, szybkości liczenia?
> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jul 17, 2021, 4:36:19 AM7/17/21
to
ct1 = sqrt(vt1^2+L^2), więc nie to.
Masz dwa równania wyznaczające to samo przemieszczenie ct1.
W (1) masz vt1 lustra, a w (2) vt1 źródła - oba przemieszczenia są równe.
Kąt prosty w 0 jest dzielony sieczną ct1.
Ta sieczna w rzucie na kierunek źródła vt1 = ct1* cos fi
a w rzucie na Ly = ct1*cos(90-fi) ---> Ly/ct1 = sin fi

> no ale nie znam vt1 i o to się dopytuję.

Przecież też jej nie znasz, skoro robisz doświadczenie.
Ja nie wyliczam vt1, tylko ją porównuję z vt3 - te przemieszczenia
są równe tak samo jak vt2 i vt4.
Masz to jak byk na rys. 3.

> > Widzisz różnicę? W Twoim L`y jest w ruchu, w (2) Ly - w spoczynku.
> > W (1) masz rzut c na kierunek v, a w (2) rzut przemieszczenia ct1
> > na długość Ly - brak v.
> > I jaki postawisz iloraz?
> > Różnicę masz w kącie rzutu - Twój to fi, a w (2) to cos (90-fi).
> Tylko najpierw trzeba ten trójkąt narysować :).

Nie przesadzaj, opisałem go dokładnie - wszystkie boki ma równe
z Twoim, więc jest to trójkąt przystający do Twojego.

> > > a bez jego zastosowania ruszyć z miejsca nie potrafię. Nie obliczę dróg vt1 i ct1.
> > > > > > przecież o to w tym wszystkim chodzi - wstawiaj sobie L jaką chcesz
> > > > > > i dowolną vt i zawsze Tpion = Tpoziom, zgodnie ze wzorem (4)
> > > > > > przy każdym alfa <0; 90 st>.
> > > > > Tu jest cytat wzięty Twojego tekstu;
> > > > > Wzór (4) „działa” na zasadzie balansu: odchylenie kierunku przemieszczania się układu od kąta 45o powoduje naruszenie proporcji w jednostkach czasu i przestrzeni – kontrakcja rekompensuje dylatację i odwrotnie; np. przy ruchu układu ruchomego wzdłuż osi 0X (α = 0) otrzymuje się:
> > > > >
> > > > > a wzdłuż osi 0Y (α = 90o):
> > > > >
> > > > > Toż to czysta relatywa :). Masz tam i kontrakcję i dylatację.
> > > > Każde porównanie jest relatywne, więc i porównanie cykli również.
> > > > To co zachodzi w czasie cykli nie ma znaczenia - w równaniach
> > > > drogi cykle mają być zakończone - po zakończeniu Tpion/Tpoz. = 1
> > > > i relatywnych protez nie ma.
> > > Ale sam pisałeś, że dylatacja i kontrakcja to protezy relatywistyczne i w swoim opisie z nich korzystasz. Odrzuć je i co wyjdzie?
> > Nie korzystam - opisuję dlaczego powstają i znikają,
> > Po zakończonych cyklach ich nie ma.
> I pojawiają się znów w następnych cyklach. Aby zniknęły, v musi być zerowe. My gadamy o v>0

Wniosek ze sufitu - przecież v masz w T.

> > Jeśli T są równe to dylatacja musiała by dotyczyć n w t = n*T.
> T nie jest równe T' i to nazywają delatacją czasu, (czy zwolnieniem zegara?)

No i z jakiego powodu kinematycznego T nie są równe?
Z mojej analizy wynika, że są równe - z doświadczenia również.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jul 17, 2021, 11:24:18 AM7/17/21
to
On Saturday, July 17, 2021 at 3:36:19 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Zgadza się, nie podniosłem do potęgi .

> Masz dwa równania wyznaczające to samo przemieszczenie ct1.
> W (1) masz vt1 lustra, a w (2) vt1 źródła - oba przemieszczenia są równe.
> Kąt prosty w 0 jest dzielony sieczną ct1.
> Ta sieczna w rzucie na kierunek źródła vt1 = ct1* cos fi

A jaki jest ten kąt? Oczywiście acos(vt1/ct1) = acos (v/c)

> a w rzucie na Ly = ct1*cos(90-fi) ---> Ly/ct1 = sin fi

Więc znając już kąt fi = acos (v/c) łatwo wyliczyć przeciwprostokątną ct1 = Ly/sin acos (v/c) :).

> > no ale nie znam vt1 i o to się dopytuję.
> Przecież też jej nie znasz, skoro robisz doświadczenie.

Nie muszę, mogę obliczyć swoim sposobem.

> Ja nie wyliczam vt1, tylko ją porównuję z vt3 - te przemieszczenia
> są równe tak samo jak vt2 i vt4.
> Masz to jak byk na rys. 3.

Co porównujesz, jeśli nie znacz wartości?
W ruchu, vT masz zawsze większe niż w spoczynku.

> > > Jeśli T są równe to dylatacja musiała by dotyczyć n w t = n*T.
> > T nie jest równe T' i to nazywają delatacją czasu, (czy zwolnieniem zegara?)
> No i z jakiego powodu kinematycznego T nie są równe?

Z tego, że T = L/sin acos(v/c)/c

> Z mojej analizy wynika, że są równe - z doświadczenia również.

W GPS nie są i trzeba dodać kilka "n" do n*T

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.
It is loading more messages.
0 new messages