Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Buty Amstronga a lądowanie na Księżycu.

334 views
Skip to first unread message

Henryk Krzemiński

unread,
May 16, 2021, 7:58:22 AM5/16/21
to
Problem jest pod wieloma względami ogromnie poważny.
Spora grupa osób na całym świecie zaprzecza wylądowaniu Amerykanów na Srebrnym Globie.
Często się jednak zdarza, iż małe przeoczenie pogrąża wielkie przedsięwzięcia
ludzkości.
Czy takie zdarzenie jest możliwe w tak kluczowym kroku ludzkości w podboju
Kosmosu?
Oceń to sam.
Sam to oceń.

https://twitter.com/ahmed_32cm

( Proszę przejść do zdjęcia umieszczonego pod datą 13 maja 2021 roku.)

heby

unread,
May 16, 2021, 1:07:30 PM5/16/21
to
On 16/05/2021 13:58, Henryk Krzemiński wrote:
> Oceń to sam.

Oceniłem to sam: autronauci na Księżycu mieli nakładki na buty.
Przedstawione zdjęcia skafandra pokazuje buty bez nakładek, ponieważ
zostały on na Księżycu, podobnie jak wszystko co zbędne do powrotu.

Stosowne zdjęcia zobaczysz tutaj:

https://www.google.com/search?q=moon+landing+overshoes

> https://twitter.com/ahmed_32cm

Taki mały OT: w zasadzie od czego Ahmed ma to 32cm?

Łukasz Smoliński

unread,
May 16, 2021, 2:14:43 PM5/16/21
to
Obstawiam obwód lewego jądra.

Henryk Krzemiński

unread,
May 16, 2021, 2:31:47 PM5/16/21
to
A ja długość nosa. Czytałem, iż długość nosa jest skorelowana z długością innego ważnego organu.
Nie jest nim nerka ani wątroba.

Henryk Krzemiński

unread,
May 16, 2021, 2:40:07 PM5/16/21
to
niedziela, 16 maja 2021 o 19:07:30 UTC+2 heby napisał(a):
Przyszła mi w tej chwili myśl, iż jest to początek akcji reklamowej.
Kolejna wyprawa na Srebrny Glob przywiezie te kapciuszki z powrotem na Ziemię.
Następnie zostaną one wystawione na ogólnoświatową aukcję.
Za uzyskane w ten sposób fundusze NASA zorganizuje załogową wyprawę na Marsa.

heby

unread,
May 16, 2021, 3:14:42 PM5/16/21
to
On 16/05/2021 20:14, Łukasz Smoliński wrote:
>> Taki mały OT: w zasadzie od czego Ahmed ma to 32cm?
> Obstawiam obwód lewego jądra.

To prawego już nie? Jakaś asymetrja, jak w antymaterii?

heby

unread,
May 16, 2021, 3:15:32 PM5/16/21
to
On 16/05/2021 20:40, Henryk Krzemiński wrote:
> Przyszła mi w tej chwili myśl

Naprawde, proszę nie przesadzać.

Andrzej Lechowski

unread,
Dec 31, 2023, 5:05:57 PM12/31/23
to
Oceniam na podstawie wypłyniętych faktów. Nie było lądowań na Księżycu.
Więcej: https://forum.gazeta.pl/forum/w,1,177122303,177122303,Niewyladowania_na_Ksiezycu.html

heby

unread,
Dec 31, 2023, 6:28:20 PM12/31/23
to
On 31/12/2023 23:05, Andrzej Lechowski wrote:
> Oceniam na podstawie wypłyniętych faktów. Nie było lądowań na Księżycu.

A których konkretnie faktów?

> Więcej: https://forum.gazeta.pl/forum/w,1,177122303,177122303,Niewyladowania_na_Ksiezycu.html

To link do komentarza a nie faktów.

maluw...@gmail.com

unread,
Dec 31, 2023, 6:42:33 PM12/31/23
to
On Monday 1 January 2024 at 00:28:20 UTC+1, heby wrote:
> On 31/12/2023 23:05, Andrzej Lechowski wrote:
> > Oceniam na podstawie wypłyniętych faktów. Nie było lądowań na Księżycu.
> A których konkretnie faktów?


Tych, że fotony tak pomyślały, debilciu.

Andrzej Lechowski

unread,
Jan 1, 2024, 4:46:46 AMJan 1
to
On Monday 1 January 2024 at 00:28:20 UTC+1, heby wrote:
Pozwoliłem sobie (al.1) na przekierowujący link, bo tu zamieszcza się je całe, a nie
byłem pewien czy strona puści rumble'ową. Żadna typu "tinyurl" nie przyjmie jej do skrócenia
(cenzura).

heby

unread,
Jan 1, 2024, 5:15:10 AMJan 1
to
On 01/01/2024 10:46, Andrzej Lechowski wrote:
> Pozwoliłem sobie (al.1) na przekierowujący link, bo tu zamieszcza się je całe, a nie
> byłem pewien czy strona puści rumble'ową. Żadna typu "tinyurl" nie przyjmie jej do skrócenia
> (cenzura).

Brednia. Tinyurl zredukował link do filmu bez problemu.

http://tinyurl.com/3bwxc5vy

Teraz wyjasnij, gdzie te "fakty". Na razie widzę człowieka, który bredzi.

a a

unread,
Jan 1, 2024, 8:09:32 AMJan 1
to
On Sunday 31 December 2023 at 23:05:57 UTC+1, Andrzej Lechowski wrote:
> On Sunday 16 May 2021 at 13:58:22 UTC+2, Henryk Krzemiński wrote:
> > Problem jest pod wieloma względami ogromnie poważny.
> > Spora grupa osób na całym świecie zaprzecza wylądowaniu Amerykanów na Srebrnym Globie.
> > Często się jednak zdarza, iż małe przeoczenie pogrąża wielkie przedsięwzięcia
> > ludzkości.
> > Czy takie zdarzenie jest możliwe w tak kluczowym kroku ludzkości w podboju
> > Kosmosu?
> > Oceń to sam.
> > Sam to oceń.
> >
> > https://twitter.com/ahmed_32cm
> >
> > ( Proszę przejść do zdjęcia umieszczonego pod datą 13 maja 2021 roku.)
> Oceniam na podstawie wypłyniętych faktów. Nie było lądowań na Księżycu.


Nigdy nie wylądowali na Księzycu i nie ma żadnego materiału video z lądowania.

Sami przyznali, że wszystko nakręcili w studiach filmowych Spielberga, czyli na ziemi
i następnie odtwarzali w zwolnionym tempie, aby symulować efekt niemaszkości
Ale wpadli na łopocącej fladze, która nie może łopotać ani na Księzycu,. ani zamkniętym studiu filmowym.

Ale pewnie jakiś technik nie mógł znieść tego oszustwa i włączył wentylator
i flaga na księzycu zaczęło łomotać tam gdzie nie ma atmosfery i wiatru.

Tandetny fake i hoax


Tłumaczą się, że nie mają video z lądowania bo
materiały zostały zamknięte w sejfie, a sekretarka zgubiła klucze.


Wyjaśnienie jest proste.

Wylądowali na ciemnej stronie księżyca i dlatego nic nie zagrali ;)

Oni zawsze byli ściemniaczami i tacy pozostali
i podobno Melon juz wylądoał na Marsie, ale zapomniał to światu ogłosić


A ile Melon wywiercił superdooperów pod ziemią, to nikt się nigdy nie dowie, bo żadnego nie wywiercił nigdy

Niech ściemniacze coś znowu wymyślą, bo nikt im nie UFO

heby

unread,
Jan 1, 2024, 8:23:20 AMJan 1
to
On 01/01/2024 14:09, a a wrote:
> Sami przyznali, że wszystko nakręcili w studiach filmowych Spielberga

W którym miejscu przyznali? Ponadto jak na typowego przygłupa od
spisków, nawet to pokręciłeś: chodziło o Kubricka.

Chyba nie jesteś do tego stopnia idiotą, aby nie odróżniać dokumentu od
mocumentary?

https://www.youtube.com/watch?v=JJoNK4uICTY

> Ale wpadli na łopocącej fladze

Pokaż video gdzie "łopocze".

Alojzy Gąska

unread,
Jan 1, 2024, 10:35:06 AMJan 1
to
Andrzej Lechowski napisał(a):

> Oceniam na podstawie wypłyniętych faktów. Nie było lądowań na Księżycu.
> Więcej: https://forum.gazeta.pl/forum/w,1,177122303,177122303,Niewyladowania_na_Ksiezycu.html


Link miałem dać w wątku z wahadłem Foucaulta gdzie lepiej pasuje,
ale tu również się nada.
https://www.youtube.com/shorts/WaUGJpcxQx4

a a

unread,
Jan 1, 2024, 12:48:22 PMJan 1
to
On Monday 1 January 2024 at 16:35:06 UTC+1, Alojzy Gąska wrote:
> Andrzej Lechowski napisał(a):
> > Oceniam na podstawie wypłyniętych faktów. Nie było lądowań na Księżycu.
> > Więcej: https://forum.gazeta.pl/forum/w,1,177122303,177122303,Niewyladowania_na_Ksiezycu.html
> Link miałem dać w wątku z wahadłem Foucaulta gdzie lepiej pasuje,
> ale tu również się nada.

A ten przygłup ciągnie ten wątek jak kura ze spluwaczki.

Przecież to NASA wyjaśniała przed laty, że dlatego nakręcili lądowanie na Księżycu w studiu filmowym,
gdyz obawiali się, że transmisja z lądowania na żywo może zostać zakłócona,
a wtedy mieli wyemitować materiał filmowy nakręcony w studiu.

Potem kręcili przez lata, że materiały video z lądowania zostały tak głeboko schowane w sejfach, że nie mogą ich odnaleźc, bo pies połknął klucze.

A łopocząca flaga na video ze studia, a nie Księżyca, była omawiana z milion razy na internecie
i temat został oficjalnie zamknięty i NASA potwierdziła, że to nagranie ze studia filmowego.

Mi to lotto,
ale ściemniacze zawsze pozostaną ściemniaczami i nigdy im wierzyć w nic nie można.

NASA dodała, że heby to przygłup i nie będzie
mu 100 razy tłumaczyła.

Przygłup to przygłup i wyleczyc się tego nie da.

heby

unread,
Jan 1, 2024, 2:13:02 PMJan 1
to
On 01/01/2024 18:48, a a wrote:
> Przecież to NASA wyjaśniała przed laty, że dlatego nakręcili lądowanie na Księżycu w studiu filmowym,

Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> A łopocząca flaga na video ze studia, a nie Księżyca, była omawiana z milion razy na internecie
> i temat został oficjalnie zamknięty i NASA potwierdziła, że to nagranie ze studia filmowego.

Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> NASA dodała, że heby to przygłup i nie będzie
> mu 100 razy tłumaczyła.
> Przygłup to przygłup i wyleczyc się tego nie da.

Mimo to nie ustaje w nadziei, że umrzesz choć minimalnie świadomy swojej
dysfunkji umysłowej.

a a

unread,
Jan 1, 2024, 3:18:21 PMJan 1
to
On Monday 1 January 2024 at 20:13:02 UTC+1, heby wrote:
> On 01/01/2024 18:48, a a wrote:
> > Przecież to NASA wyjaśniała przed laty, że dlatego nakręcili lądowanie na Księżycu w studiu filmowym,
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

udaizd ęis jarS

heby

unread,
Jan 1, 2024, 4:33:27 PMJan 1
to
On 01/01/2024 21:18, a a wrote:
> udaizd ęis jarS

Kiedyś stosowano ROT13, ale jak widać metody podążają za intelektem
średnim usenetu.

Alojzy Gąska

unread,
Jan 2, 2024, 6:38:57 AMJan 2
to
heby napisał(a):
> On 01/01/2024 18:48, a a wrote:
> > Przecież to NASA wyjaśniała przed laty, że dlatego nakręcili lądowanie na Księżycu w studiu filmowym,
> Daj linka do oficjalnej wypowiedzi NASA.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Teorie_spiskowe_o_l%C4%85dowaniu_Apollo_na_Ksi%C4%99%C5%BCycu

Wszystko o nagraniach ćwiczebnych/na miejscu jest w filmach dokumentalnych
które obalają teorie spiskowe.

a a

unread,
Jan 2, 2024, 8:01:29 AMJan 2
to
igon jewel z akdaizd tub kaj śipuG
iϱon ᒑɘwɘl z ɒʞbɒizb ɟud ʞɒᒑ śiquວ
śipuG kaj tub akdaizd z jewel igon
ວuqiś ᒑɒʞ duɟ bziɒbʞɒ z lɘwɘᒑ noϱi
śiquວ ʞɒᒑ ɟud ɒʞbɒizb z ᒑɘwɘl iϱon

Andrzej Lechowski

unread,
Jan 2, 2024, 2:38:53 PMJan 2
to
Jeżeli to prawd że lądowanie ludzi na Księżycu miało miejsce, to ta informacja by mnie bardziej
ucieszyła, niż że nie. Żyjemy w takich czasach, że z jednej strony jest równie łatwo wykazać, że
coś jest fałszem, jak i że jest prawdą. Do dziś mam magazyn AMERYKA (kwiecień 1970, NR 135,
cena 15 zł). Śledząc wtedy na żywo to wydarzenie miałem 21 lat i bardzo interesowałem się
wszystkim co miałem nad głową, więc zachowałem go na pamiątkę. Do tezy o nie wylądowaniu
tam człowieka, skłoniło mnie stwierdzenie dr Diany Wojtkowiak, że to nie była prawda, w związku
z jej możliwościami weryfikacji autentyczności zdjęć w oparciu o pola torsyjne.
Odnośnie tinyurl, odnotowałem kiedyś niepowodzenie. Teraz, istotnie próba skrócenia linku powiodła się:
http://tinyurl.com/3b9sn44d , 5:23 →

--
https://imagizer.imageshack.com/img923/4913/iJOrQE.jpg

a a

unread,
Jan 2, 2024, 3:04:28 PMJan 2
to
On Tuesday 2 January 2024 at 20:38:53 UTC+1, Andrzej Lechowski wrote:
> On Monday 1 January 2024 at 11:15:10 UTC+1, heby wrote:
> > On 01/01/2024 10:46, Andrzej Lechowski wrote:
> > > Pozwoliłem sobie (al.1) na przekierowujący link, bo tu zamieszcza się je całe, a nie
> > > byłem pewien czy strona puści rumble'ową. Żadna typu "tinyurl" nie przyjmie jej do skrócenia
> > > (cenzura).
> > Brednia. Tinyurl zredukował link do filmu bez problemu.
> >
> > http://tinyurl.com/3bwxc5vy
> >
> > Teraz wyjasnij, gdzie te "fakty". Na razie widzę człowieka, który bredzi.
> Jeżeli to prawd że lądowanie ludzi na Księżycu miało miejsce, to ta informacja by mnie bardziej
> ucieszyła, niż że nie. Żyjemy w takich czasach, że z jednej strony jest równie łatwo wykazać, że
> coś jest fałszem, jak i że jest prawdą. Do dziś mam magazyn AMERYKA (kwiecień 1970, NR 135,
> cena 15 zł). Śledząc wtedy na żywo to wydarzenie miałem 21 lat i bardzo interesowałem się
> wszystkim co miałem nad głową, więc zachowałem go na pamiątkę.

Po co żyć deluzjami ?

Piszesz do NASA i mówisz, że chcesz zobaczyć video z ich lądowania na Księżycu,
ale to autentyczne, a nie to nagrane w studiu filmowym, odtwarzane w zwolnieniu, aby symulować stan niemaszkości

No i odpowiadają, że schowali do sejfu, ale przyjechali złomiarze z Polski, Zenek i Heniek i sejf wywieźli na złom
i już wiesz, że nigdzie nie wylądowali,
a flaga łopotała na wietrze w studiu na Ziemi,
bo na księżycu nie ma atmosfery, nie ma wiatru


I do tego nie jest potrzebna żadna kobitka jako pośrednik, aby się promowała za frico.

heby

unread,
Jan 2, 2024, 5:04:12 PMJan 2
to
On 02/01/2024 20:38, Andrzej Lechowski wrote:
>> Brednia. Tinyurl zredukował link do filmu bez problemu.
>> http://tinyurl.com/3bwxc5vy
>> Teraz wyjasnij, gdzie te "fakty". Na razie widzę człowieka, który bredzi.
> Jeżeli to prawd że lądowanie ludzi na Księżycu miało miejsce

Czyli najpierw pierdolisz o tym że masz fakty twierdzące, że to nie
miało miejsca, a teraz bredzisz, że cie ucieszy jak te "fakty" to gówno
warte bredzenie.

Może zdecyduj się, czy jesteś płaskoziemcem, bo na razie stoisz w rozkroku.

Albo masz fakty, przeczące lądowaniu, albo po prostu nie powtarzasz
zasłyszanych debilizmów.

> wszystkim co miałem nad głową, więc zachowałem go na pamiątkę. Do tezy o nie wylądowaniu
> tam człowieka, skłoniło mnie stwierdzenie dr Diany Wojtkowiak

A nie myślaleś o tym, żeby składniały cie do tego weryfikowalne fakty, a
nie opinie innych "autorytetów"? Wiesz ile jest warta czyjakolwiek
opinia w świecie naukowym? Wiesz co to jest "dowód z autorytetu" i
dlaczego to gówno warte, a tym wypadku nawet to nie "dowód z autorytetu"
tylko "dowód z przypadkowego ludzika z yt"?

Jeden rzut oka na teksty z:
https://slowianieiukrytahistoriapolski.pl/ludzie/dr_diana_wojtkowiak/

To aż woła o pilną interwencję lobotomiczną u osoby identyfikujacej się
jako naukowiec.

>, że to nie była prawda, w związku
> z jej możliwościami weryfikacji autentyczności zdjęć w oparciu o pola torsyjne.

A nie z powodu radjestezji? Bo widze tutaj specjalistkę pierwszego
kalibru od rzeczy nieistniejacych.

https://youtu.be/AbXehgRs7OE?t=3643

"Pomiar intensywaności pola". Czyli ma przyrząd podlegajacy pod reguły
miernictwa, prawda? PRAWDA?

Przypominam, że mimo leżącej od lat nagrodzie Randyego, 1ml$, dla
dowolnego radiestety potrafiacego dowieść swoich umiejętności. Nagroda
nigdy nie została wypłacona, bo to wszystko brednie. A wielu się o nią
starało.

Widze kandydatkę do zrobienia z siebie jeszcze większej idiot... a nie
czekaj, to niemożliwe w tę stronę.

> Odnośnie tinyurl, odnotowałem kiedyś niepowodzenie. Teraz, istotnie próba skrócenia linku powiodła się:
> http://tinyurl.com/3b9sn44d , 5:23 →

Może ONI zdjeli cenzurę. Nigdy tego nie wykluczaj. Zawsze warto mieć
obok czapeczkę z folii i nigdy nie spawdzać czy popełniło się błąd.
Zawsze ONI powinni być pierwszym i ostatecznym wyjaśnieniem anomalii w
Matrixie. To pierwsza zasada porządnej schizofrenii.

PS. Postuluje, aby tytuły naukowe, od licencjata po profesury, były
zdejmowalne w momencie pogwałcenia etyki naukowej. Ten przykład aż się
prosi, jako najlepszy dowód dlaczego to należy robić.

heby

unread,
Jan 2, 2024, 5:05:12 PMJan 2
to
On 02/01/2024 21:04, a a wrote:
> Po co żyć deluzjami ?

... kiedy można żyć pompami ciepła na Peltierach i szczytami w Dubaju.

a a

unread,
Jan 2, 2024, 8:44:11 PMJan 2
to
Pompy ciepła na Peltierach to hit światowy
Chińczyk produkuje lodówki na peltierach do hoteli bo są bezgłośne.

Ja rozumiem, że zacofaniec o tym nie wie.

A szczyt klimatyczny Dubaju to był wielki sukces technologii
i zaprezentowałem:

Mobilne Farmy Wiatrowe jako platforma testowa ekspozycji mieszkańców na wibracje infradźwiękowe i migotanie słońca o wschodzie i zachodzie, w rejonach planowanej lokalizacji

Przepływomierze magneto-indukcyjne zintegrowane ze spektroskopową analizą składu przepływających ścieków

Koncentratory solarne połączone ze światłowodem, do przesyłania energii solarnej w paśmie podczerwieni na duże odległości

Pracę Noblisty z Fizyki z roku 2021, Japończyka z Princeton, że to para wodna jest głównym gazem cieplarnianym, który ma znaczenie dla klimatu, a nie CO2, którego znaczenie jest marginalne, miliard razy mniejsze

Mobilne Pochłaniacze CO2, zakładane jak plecaki, z maseczką i bez, dla ekologów, którzy pragną neutralizować
własny ślad węglowy,

gdyż każdy człowiek emituje rocznie tonę CO2
a 8 mld x 1 tona CO2 = to 8 mld ton CO2
a emisja ze spalania paliw kopalnych to 36 mld ton CO2 rocznie

Nie musiałem jechać osobiście bo to koszt 10.000 $
a szef konferencji, sułtan, udostępnił platformę do zdalnej komunikacji.

No i najważniejsze, poznałem koronowanego księcia UAE

Sułtan wygłosił słynną tezę, że gdy zlikwidujemy paliwa kopalne, gaz, węgiel, ropę
to ludzkość powróci do życia w jaskiniach

Jeżeli ktoś zainteresowany to mogę omówić tezy wstępnego raportu końcowego z COP28

pozdrawiam

NASA Citizen Scientist and Researcher

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 3, 2024, 1:46:57 AMJan 3
to
On Tuesday 2 January 2024 at 23:04:12 UTC+1, heby wrote:
> On 02/01/2024 20:38, Andrzej Lechowski wrote:
> >> Brednia. Tinyurl zredukował link do filmu bez problemu.
> >> http://tinyurl.com/3bwxc5vy
> >> Teraz wyjasnij, gdzie te "fakty". Na razie widzę człowieka, który bredzi.
> > Jeżeli to prawd że lądowanie ludzi na Księżycu miało miejsce
> Czyli najpierw pierdolisz o tym że masz fakty twierdzące, że to nie
> miało miejsca, a teraz bredzisz, że cie ucieszy jak te "fakty" to gówno
> warte bredzenie.
>
> Może zdecyduj się, czy jesteś płaskoziemcem, bo na razie stoisz w rozkroku.
>
> Albo masz fakty, przeczące lądowaniu, albo po prostu nie powtarzasz
> zasłyszanych debilizmów.
> > wszystkim co miałem nad głową, więc zachowałem go na pamiątkę. Do tezy o nie wylądowaniu
> > tam człowieka, skłoniło mnie stwierdzenie dr Diany Wojtkowiak
> A nie myślaleś o tym, żeby składniały cie do tego weryfikowalne fakty, a
> nie opinie innych "autorytetów"? Wiesz ile jest warta czyjakolwiek
> opinia w świecie naukowym? Wiesz co to jest "dowód z autorytetu" i
> dlaczego to gówno warte

I to dlatego w przypadku myślących fotonów sobie
go odpuściłeś? A wiesz ile jest wart dowód przez
polewanie opozycji sprężonym rosołem?

heby

unread,
Jan 3, 2024, 2:53:31 AMJan 3
to
On 03/01/2024 02:44, a a wrote:
> a szef konferencji, sułtan, udostępnił platformę do zdalnej komunikacji.

Nieźle. Ale czy nie był to aby wezyr? Albo szejk? Albo szach?

> Jeżeli ktoś zainteresowany to mogę omówić tezy wstępnego raportu końcowego z COP28

Nie krępuj się. Chętnie posłuchamy. Oczywiśćie miło by było dać jakieś
linki do istniejacej, oficjalnej strony.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 3, 2024, 4:49:24 AMJan 3
to
On Wednesday 3 January 2024 at 02:44:11 UTC+1, a a wrote:

> Jeżeli ktoś zainteresowany to mogę omówić tezy wstępnego raportu końcowego z COP28

Wstępny raport końcowy? Brzmi interesująco.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 3, 2024, 4:50:48 AMJan 3
to
Skończ tą szopkę, oszołomku. Oficjalna strona?
Dowód z autorytetu?

J.F

unread,
Jan 3, 2024, 4:53:49 AMJan 3
to
Tak sie to nazywa :-)

Z innych przykładow - angielskie słowo homelessness :-)

J.

J.F

unread,
Jan 3, 2024, 4:56:12 AMJan 3
to
On Tue, 2 Jan 2024 17:44:10 -0800 (PST), a a wrote:
> On Tuesday 2 January 2024 at 23:05:12 UTC+1, heby wrote:
>> On 02/01/2024 21:04, a a wrote:
>>> Po co żyć deluzjami ?
>> ... kiedy można żyć pompami ciepła na Peltierach i szczytami w Dubaju.
>
> Pompy ciepła na Peltierach to hit światowy

Od kiedy?

> Chińczyk produkuje lodówki na peltierach do hoteli bo są bezgłośne.

No jak - a ten wiatrak?

Zimą, jak hotel i tak grzany prądem, to może i ma to sens, ale co
upalnym latem?
Niestety - Peltier ciągle ma za małą sprawnosc.


J.

heby

unread,
Jan 3, 2024, 5:37:18 AMJan 3
to
On 03/01/2024 10:50, maluw...@gmail.com wrote:
> Skończ tą szopkę, oszołomku. Oficjalna strona?
> Dowód z autorytetu?

Tak. Podobnie jak namiar publikacji naukowej jest wiarygodny, w
przeciwieństwie do "Woźniak twierdzi". Powody są trudne do zredukowania
do jednego zdania. Ale możesz zacząc od poszukania "krytyka" w
kontekscie metody naukowej.

Ta drobna różnica jest najwyraźniej trudna do ogarnięcia dla wielu. Nie
martw się jednak, to że nie ogarniasz nie jest absolutnie niczym dziwnym.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 3, 2024, 5:59:51 AMJan 3
to
On Wednesday 3 January 2024 at 11:37:18 UTC+1, heby wrote:
> On 03/01/2024 10:50, maluw...@gmail.com wrote:
> > Skończ tą szopkę, oszołomku. Oficjalna strona?
> > Dowód z autorytetu?
> Tak. Podobnie jak namiar publikacji naukowej jest wiarygodny, w

Cytuję:
" Wiesz co to jest "dowód z autorytetu" i
dlaczego to gówno warte?"
Kogo tu cytuję?

A wiesz, co to jest hipokryzja lub zakłamanie?
A to taka cecha typowa dla fanatycznych
oszołomów.

heby

unread,
Jan 3, 2024, 7:05:03 AMJan 3
to
On 03/01/2024 11:59, maluw...@gmail.com wrote:
>>> Dowód z autorytetu?
>> Tak. Podobnie jak namiar publikacji naukowej jest wiarygodny, w
> Cytuję:
> " Wiesz co to jest "dowód z autorytetu" i
> dlaczego to gówno warte?"
> Kogo tu cytuję?

Czyli dalej nie pojmujesz czym jest opinia przypadkowego człowieka z
internetu a czym jest oficjalna publikacja poddana krytyce.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 3, 2024, 7:35:53 AMJan 3
to
On Wednesday 3 January 2024 at 13:05:03 UTC+1, heby wrote:
> On 03/01/2024 11:59, maluw...@gmail.com wrote:
> >>> Dowód z autorytetu?
> >> Tak. Podobnie jak namiar publikacji naukowej jest wiarygodny, w
> > Cytuję:
> > " Wiesz co to jest "dowód z autorytetu" i
> > dlaczego to gówno warte?"
> > Kogo tu cytuję?
> Czyli dalej nie pojmujesz czym jest opinia przypadkowego człowieka z

Pojmuję doskonale, jak również to, że dowód
z autorytetu jest gówno wart kiedy to ktoś
dowodzić Kalemu, ale jest znakomity kiedy to
Kali dowodzić.

a a

unread,
Jan 3, 2024, 10:10:47 AMJan 3
to
Końcowy, bo po zakończeniu kongresu, ale opublikowana wersja ma nadal status tymczasowy, gdyż podlega dalszym modyfikacjom.

Simplest

unread,
Jan 3, 2024, 10:31:05 AMJan 3
to
niedziela, 16 maja 2021 o 13:58:22 UTC+2 Henryk Krzemiński napisał(a):
> Problem jest pod wieloma względami ogromnie poważny.
> Spora grupa osób na całym świecie zaprzecza wylądowaniu Amerykanów na Srebrnym Globie.
> Często się jednak zdarza, iż małe przeoczenie pogrąża wielkie przedsięwzięcia
> ludzkości.
> Czy takie zdarzenie jest możliwe w tak kluczowym kroku ludzkości w podboju
> Kosmosu?
> Oceń to sam.
> Sam to oceń.
>
> https://twitter.com/ahmed_32cm
>
> ( Proszę przejść do zdjęcia umieszczonego pod datą 13 maja 2021 roku.)

a do Marsa doleciały te próbniki - Pathfinder?

Voyager, Pioniery itd.

jeśli tak, no to o co chodzi?

Byli tam czy nie - mnie to nawet specjalnie nie interesuje,
w każdym razie mogli tam być...

ja bym raczej nie poleciał wtedy,
bo wówczas był prymityw totalny... w technologii;
no ale samobójców mamy zawsze sporo do dyspozycji. hehe!

a a

unread,
Jan 3, 2024, 10:50:37 AMJan 3
to
Ale skoro brak dokumentacji zdjęciowej, video
to jednak nie byli,
gdyż to co opublikowali to były materialy video nakręcone w studiach filmowych na Ziemi,
czyli filmiki science fiction.

A ic h tlumaczenia, że materialy video z lądowania zaginęły to jest blaga i fałsz
i szkoda na nich nawet minuty uwagi, bo są ściemniaczami, Zenkami.

Nakręcili od tego czasu tyle filmików z lądowania na Marsie,
że jak uwielbiasz deluzje, to
Ziemianie wylądowali na Marsie
i Melon tam lata, gdy ma kilka dni wolnych, gdy nie drąży tuneli superdoopera w Ziemi

Oni się podobnie tlumaczą, jak Gódlarka publikując 01.01.2024 dewaluację złotówki w stosunku do innych walut o -30%,
aby wywołać panikę na rynkach finansowych i zbankrutować NBP i wywołać
utratę wiarygodności do lokat w złotówce
( to nie my, to inni)

Simplest

unread,
Jan 3, 2024, 11:06:32 AMJan 3
to
a co mnie to...

- ten Gagarin latał po orbicie, czy to też sfingowano?

- GPS - te satelity, smartfony, telewizory, itd. - jest to, czy... to też spreparowano w.. ubikacji NASA, albo w GRU - z Putinem do spóły zapewne?

nie sądzę aby aż tak dobrzy byli w te klocki -
to już łatwiej byłoby tam fizycznie polecieć aniżeli to spreparować.. haha!


Alojzy Gąska

unread,
Jan 3, 2024, 6:17:35 PMJan 3
to
Simplest napisał(a):

> no ale samobójców mamy zawsze sporo do dyspozycji. hehe!

Inne czasy inne wyzwania.
A dziś? Nawet wejść na orbitę nie jest takie hop-siup/wsadził wyjął.
https://www.iasexpress.net/mars-missions-india-world-all-you-need-to-know/#&gid=1&pid=7
Jak widać sprawa nie jest banalna. Co i raz łupnie o powierzchnię, albo
zaraz się zepsuje.

Andrzej Lechowski

unread,
Jan 6, 2024, 10:39:20 PMJan 6
to
On Tuesday 2 January 2024 at 23:04:12 UTC+1, heby wrote:
> On 02/01/2024 20:38, Andrzej Lechowski wrote:
> >> Brednia. Tinyurl zredukował link do filmu bez problemu.
> >> http://tinyurl.com/3bwxc5vy
> >> Teraz wyjasnij, gdzie te "fakty". Na razie widzę człowieka, który bredzi.
> > Jeżeli to prawd że lądowanie ludzi na Księżycu miało miejsce
> Czyli najpierw pierdolisz o tym że masz fakty twierdzące, że to nie
> miało miejsca, a teraz bredzisz, że cie ucieszy jak te "fakty" to gówno
> warte bredzenie.
>
> Może zdecyduj się, czy jesteś płaskoziemcem, bo na razie stoisz w rozkroku.

Nie jestem. Po przeanalizowaniu masy zdjęć w periodyku AMERYKA nie doszukałem
się podejrzanych, tzn. wskazujących na zmanipulowane. Odnośnie faktów, to jak
widać moja późna odpowiedź jest wynikiem nieskutecznych poszukiwań filmu,
w którym lunonauta Armstrong zapytany czy był na Księżycu, odparł, że nie.
Jest coraz trudniej w czasach szalejącej cenzury trafić na źródło, którego się nie
zapisało. Ale sryt tam. Reasumując, materiały z lądowania przekonują.

> Albo masz fakty, przeczące lądowaniu, albo po prostu nie powtarzasz
> zasłyszanych debilizmów.
> > wszystkim co miałem nad głową, więc zachowałem go na pamiątkę. Do tezy o nie wylądowaniu
> > tam człowieka, skłoniło mnie stwierdzenie dr Diany Wojtkowiak
> A nie myślaleś o tym, żeby składniały cie do tego weryfikowalne fakty, a
> nie opinie innych "autorytetów"? Wiesz ile jest warta czyjakolwiek
> opinia w świecie naukowym? Wiesz co to jest "dowód z autorytetu" i
> dlaczego to gówno warte, a tym wypadku nawet to nie "dowód z autorytetu"
> tylko "dowód z przypadkowego ludzika z yt"?

Nie doceniasz badań naukowych Diany Wojtkowiak. Podejrzewam, że prawie
nic o niej nie wiesz.
To nie jest strona dr Diany Wojtkowiak, największego eksperta w PL od pól torsyjnych.
Jej strona to: www.torsionfield.eu

> To aż woła o pilną interwencję lobotomiczną u osoby identyfikujacej się
> jako naukowiec.
> >, że to nie była prawda, w związku
> > z jej możliwościami weryfikacji autentyczności zdjęć w oparciu o pola torsyjne.
> A nie z powodu radjestezji? Bo widze tutaj specjalistkę pierwszego
> kalibru od rzeczy nieistniejacych.
>
> https://youtu.be/AbXehgRs7OE?t=3643

Mogła się pomylić. Mało naukowców się myli? Skoro nie znasz jej prac, a kwestionujesz
pola torsyjne, które przenoszą informację i są wykorzystywane przez Stany Spierniczone,
oczywiście do zbrodniczych celów (a mogą być do dobrych. Rosja też je wykorzystuje),
to lepiej się nie wypowiadaj w tym ustępie. Ale mam to w jelicie grubym.
>
> "Pomiar intensywaności pola". Czyli ma przyrząd podlegajacy pod reguły
> miernictwa, prawda? PRAWDA?

Ma wiele urządzeń, w tym swojej konstrukcji
>
> Przypominam, że mimo leżącej od lat nagrodzie Randyego, 1ml$, dla
> dowolnego radiestety potrafiacego dowieść swoich umiejętności. Nagroda
> nigdy nie została wypłacona, bo to wszystko brednie. A wielu się o nią
> starało.
Randi nie żyje. Wielu o nim nie słyszało. Radiesteci potrafią bezbłędnie wskazać
gdzie jest woda i ciągle korzysta się z ich usług. Jest też taki aspekt, o czym mówił
Krzysztof Jackowski, że swoje wizje podejmuje w skupieniu i nic nie może mu
zakłócać spokoju. Sam czasami nie jest pewien, czy mu się powiodło. U Randiego
nawet najmniejsze rozproszenie uwagi/stres mogłoby zniweczyć jego wizje.

> Widze kandydatkę do zrobienia z siebie jeszcze większej idiot... a nie
> czekaj, to niemożliwe w tę stronę.

Zapoznaj się najpierw z jej pracami i eksperymentami.

> > Odnośnie tinyurl, odnotowałem kiedyś niepowodzenie. Teraz, istotnie próba skrócenia linku powiodła się:
> > http://tinyurl.com/3b9sn44d , 5:23 →
> Może ONI zdjeli cenzurę. Nigdy tego nie wykluczaj.

Nie, nie zdjęli. Na szczęście są jeszcze niezależne media (rumble, bitchute,
brighteon i wiele innych). Gorzej z wyszukiwaniem informacji w „gulgul”, które
nie są w smak właścicielom planety.

> Zawsze warto mieć obok czapeczkę z folii
Niby przed czym ma chronić?

> i nigdy nie spawdzać czy popełniło się błąd.
Ciebie też to dotyczy, bum tarara.

> PS. Postuluje, aby tytuły naukowe, od licencjata po profesury, były
> zdejmowalne w momencie pogwałcenia etyki naukowej. Ten przykład aż się
> prosi, jako najlepszy dowód dlaczego to należy robić.

To Einstein, Hawking, Higgs i wielu innych bajkopisarzy powinni powinni pójść
na pierwszy odstrzał. Czy widział ktoś krytykę ich wierutnych bzdur w meRdiach
gównego ścieku?
A tu przykład, jeden z niezliczonej ilości, jak działają pola torsyjne:
https://www.youtube.com/watch?v=V6iQI-Pw2OM

heby

unread,
Jan 7, 2024, 8:21:43 AMJan 7
to
On 07/01/2024 04:39, Andrzej Lechowski wrote:
>> Czyli najpierw pierdolisz o tym że masz fakty twierdzące, że to nie
>> miało miejsca, a teraz bredzisz, że cie ucieszy jak te "fakty" to gówno
>> warte bredzenie.
>> Może zdecyduj się, czy jesteś płaskoziemcem, bo na razie stoisz w rozkroku.
> Nie jestem. Po przeanalizowaniu masy zdjęć w periodyku AMERYKA nie doszukałem
> się podejrzanych, tzn. wskazujących na zmanipulowane.

Chcesz powiedzieć że wyssałeś to z palca?:

On 31/12/2023 23:05, Andrzej Lechowski wrote:
> Oceniam na podstawie wypłyniętych faktów.

> Nie doceniasz badań naukowych Diany Wojtkowiak. Podejrzewam, że prawie
> nic o niej nie wiesz.

Podziel się jakimi *naukowymi* badaniami. Nie tymi bredniami z
internetu, tylko *naukowymi*. Doceń róznicę: debil może pisać co chce w
internetach. Naukowiec ma tylko jedną opcję: publikować w periodykach
naukowych. Podaj periodyki w których znajdziesz te "badania". Nie,
periodykiem nie jest "Wróżka", ani konferencja składająca się ze świrów
pub;likująca za pieniądze (których to fake-konferencji jest od groma).

>> Jeden rzut oka na teksty z:
>> https://slowianieiukrytahistoriapolski.pl/ludzie/dr_diana_wojtkowiak/
> To nie jest strona dr Diany Wojtkowiak, największego eksperta w PL od pól torsyjnych.
> Jej strona to: www.torsionfield.eu

Bycie cytowanym przez taki gównoportal z definicji wkłada Cie do worka z
reztą świrów. Rozumiesz teraz? Środowisko, w którym się obracasz, jest
kompromitujące, skoro już nawet takie gównoportale Cie linkują.

>> A nie z powodu radjestezji? Bo widze tutaj specjalistkę pierwszego
>> kalibru od rzeczy nieistniejacych.
>> https://youtu.be/AbXehgRs7OE?t=3643
> Mogła się pomylić. Mało naukowców się myli?

Bardzo mało. W zasadzie chętnie bym się dowiedział ile znasz przykładów
pomyłek kalibru "zajmuję się całe życie nieistniejącym zjawiskiem i
wszystko co mam to filmiki na YT".

> Skoro nie znasz jej prac, a kwestionujesz
> pola torsyjne

Osoba z YT mówi o radiestezji. Nie istnieje, od setek lat, nawet
najmniejszy ślad prawdziwosci twierdzeń radiestezji. Brak dowodów,
hipotez, modeli matematycznych. Jest tylko kilku imbecyli w wahadełkami
i patykami. To jest zwyczajna religia, tym głupsza, że weryfikowalna w
10 sekund.

>, które przenoszą informację i są wykorzystywane przez Stany Spierniczone,
> oczywiście do zbrodniczych celów (a mogą być do dobrych. Rosja też je wykorzystuje),
> to lepiej się nie wypowiadaj w tym ustępie. Ale mam to w jelicie grubym.

No i tu własnie popełniasz błąd, tego typu zagadnienie nalezy
rozpartywać w organie służacym do analizy logicznej, a nie odciągania wody.

>> "Pomiar intensywaności pola". Czyli ma przyrząd podlegajacy pod reguły
>> miernictwa, prawda? PRAWDA?
> Ma wiele urządzeń, w tym swojej konstrukcji

Chcesz powiedzieć, że te urządzenia zostały w jakiś sposób potwierdzone
w działaniu w sposób niezależny i/lub inni "naukowcy" zbudowali i to
potwierdzili?

Czy tylko poskłądane ma kilka kawałków plastiku ze wskazówką i mówi "o,
tu widać 5x mocniej"?

Podaj przykład budowy takiego urządzenia. Ze schematami, rysunkami
technicznymi, pozwalajacy wykonać replikę. Inaczej to brednie.

>> Przypominam, że mimo leżącej od lat nagrodzie Randyego, 1ml$, dla
>> dowolnego radiestety potrafiacego dowieść swoich umiejętności. Nagroda
>> nigdy nie została wypłacona, bo to wszystko brednie. A wielu się o nią
>> starało.
> Randi nie żyje.

Jak widzisz, długo to już trwa.

> Wielu o nim nie słyszało.

Od lat 80/90 był bardzo sławnym medialnie człowiekiem. Słyszano o nim
prawktycznie wszędzie, miał szło w telewizji, jeździł po świecie,
wystepował w wielu miejscach, w tym i na konferencjach dla imbecyli
radiestecyjnych.

I dupa. Nikomu się nie udało w ślepej próbie. Oczywiście, schizofrenik
zakłada, że to przez to, że Ci "prawdziwi" się nie pojawili.

> Radiesteci potrafią bezbłędnie wskazać
> gdzie jest woda

1mln doarów lezy i czeka na takiego. Było ich wielu.

> Jest też taki aspekt, o czym mówił
> Krzysztof Jackowski, że swoje wizje podejmuje w skupieniu i nic nie może mu
> zakłócać spokoju. Sam czasami nie jest pewien, czy mu się powiodło. U Randiego
> nawet najmniejsze rozproszenie uwagi/stres mogłoby zniweczyć jego wizje.

Czyli chcesz powiedzieć, że radiesteta nie jest pewien, czy jego
wskazania są poprawne bo nie wie czy się rozproszył? Aje *jednocześnie*
potrafi bezbłednie wskazywać?

Pojmujesz poziom logiki swoich wypowiedzi?

> > Widze kandydatkę do zrobienia z siebie jeszcze większej idiot... a nie
>> czekaj, to niemożliwe w tę stronę.
> Zapoznaj się najpierw z jej pracami i eksperymentami.

Zapoznałem się poprzez przejrzenie tego filmu. Dalsze zapoznawnie się
wymagało by co najmniej talonu na rehabiliację pozespołu logiki, bo
ulegnie spaleniu przy większej ilości szamba tego typu.

>>> Odnośnie tinyurl, odnotowałem kiedyś niepowodzenie. Teraz, istotnie próba skrócenia linku powiodła się:
>>> http://tinyurl.com/3b9sn44d , 5:23 →
>> Może ONI zdjeli cenzurę. Nigdy tego nie wykluczaj.
> Nie, nie zdjęli.

Więc pokaż przykład cenzury. Nie taki "kiedyś miałem" ale taki
istniejący. W końcu na czymś to twierdzenie podpierasz i nie jest to
własna schzofrenia.

> Na szczęście są jeszcze niezależne media (rumble, bitchute,
> brighteon i wiele innych). Gorzej z wyszukiwaniem informacji w „gulgul”, które
> nie są w smak właścicielom planety.

Na Rubmble publikuje Szumiło. Aż się mi miło zrobiło, że Szumiło. Ale
prawda taka, że obecnośc tak "zacnego" towarzystwa jak Szumiło na Rumble
dyskredytuje ten portal jako źródło wiedzy. Skoro takie szambo, jak
wypociny Szumiły można tam znaleźć, to nie należy tam zaglądać wcale bo
to tam uciekli najwieksci debile.

Widzisz, ludzie którzy widzą "cenzurę" w googlu, to tak naprawdę ludzie
których jedynym celem jest znaleźć równych sobie debili w
schizofrenicznym myśleniu spiskowym. Na Rumble jest ich faktycznie od
groma. Mam też wrażenie, że ogólnie na patoprawicowych portalach, które
w ostatnim czasie stają się internetowym oddziałem psychaitrycznym.

>> Zawsze warto mieć obok czapeczkę z folii
> Niby przed czym ma chronić?

Przed NIMI. Na razie złośliwie psują ci tinyurl, za chwile zaczną
przestawiać spację z delete albo emitować szeptanie z głośników w
ścianach. Pytaj Niżyńskiego, u niego nawet czapeczka przestała działać.

>> PS. Postuluje, aby tytuły naukowe, od licencjata po profesury, były
>> zdejmowalne w momencie pogwałcenia etyki naukowej. Ten przykład aż się
>> prosi, jako najlepszy dowód dlaczego to należy robić.
> To Einstein, Hawking, Higgs i wielu innych bajkopisarzy powinni powinni pójść
> na pierwszy odstrzał. Czy widział ktoś krytykę ich wierutnych bzdur w meRdiach
> gównego ścieku?

Tak. Na początku 20w krytyki Einsteina było na pęczki, w zasadzie
większośc świata naukowego była przeciwko niemu. Wszystko okazały się
być bredniami, niezrozumieniem problemu, brakiem aparatu matematycznego
i zwykłym opieraniem się o "zdrowy rozsądek".

Poczytaj sobie:

https://en.wikipedia.org/wiki/Criticism_of_the_theory_of_relativity

Jak zwykle znowu kłamiesz.

> A tu przykład, jeden z niezliczonej ilości, jak działają pola torsyjne:
> https://www.youtube.com/watch?v=V6iQI-Pw2OM
To tylko słowa. Nawet świadek traktowany jest w nauce jako najniższy z
możliwych dowodów na cokolwiek. Potrzebujemy pomiarów, modeli,
matematyki, a nie gadającego debila z wyłaczoną żarówką.

Nastepnym razem, zamiast opowieści debili z internetu poproś o ślepą
próbę. Ale coś czuje że odpowiedź bezie taka sam jak u audiofili.

I idź do lekarza. Może jeszcze da się ten problem farmakologicznie
zredukować.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 7, 2024, 12:09:13 PMJan 7
to
On Sunday 7 January 2024 at 14:21:43 UTC+1, heby wrote:

> Tak. Na początku 20w krytyki Einsteina było na pęczki, w zasadzie
> większośc świata naukowego była przeciwko niemu. Wszystko okazały się
> być bredniami, niezrozumieniem problemu, brakiem aparatu matematycznego
> i zwykłym opieraniem się o "zdrowy rozsądek".

I antysemityzm! Bo Wielki Guru sam powiedział! wszyscy,
którzy mu się sprzeciwiali, to wstrętne antysemity.

> To tylko słowa.

A kiedy mówi gówienkowy oszołomek - to SŁOWA, nie
słowa.

> Nawet świadek traktowany jest w nauce jako najniższy z
> możliwych dowodów na cokolwiek. Potrzebujemy pomiarów, modeli,
> matematyki, a nie gadającego debila z wyłaczoną żarówką.

Potrzebujecie? Ale macie tylko gadających debilii, i to nawet
bez wyłączonych żarówek.
Co zaś się tyczy matematyki, zawsze warto przypomnieć, ze
musieliście ją "obalić" bazgrołami na piłce, bo nie chciała
pasować do obłąkańczych wizji jednego ochujałego pojeba.

Alojzy Gąska

unread,
Jan 7, 2024, 2:49:26 PMJan 7
to
Andrzej Lechowski napisał(a):

> > Jeden rzut oka na teksty z:
> > https://slowianieiukrytahistoriapolski.pl/ludzie/dr_diana_wojtkowiak/
> To nie jest strona dr Diany Wojtkowiak, największego eksperta w PL od pól torsyjnych.


Powluje się na prace mr. i A. Akimov`a.

Kliknąłem.

cyt.
. W lipcu 1991 roku Komitet Nauki i Technologii przy Najwyższej Radzie ZSRR uznał
koncepcję pól torsyjnych za pseudonaukową i program badań został zamknięty.

W instytucie pracował A. Akimov i dumali nad polami. Nic z tego nie wyszło.

WTF pole torsyjne?
cyt.
Pierwotne pole wirowania (czyli pole torsyjne, pole świadomości)
Wnioski:
cyt.
Przedstawiony w artykule opis koncepcji pól torsyjnych
wykazał, że koncepcja ta leży poza obszarem badań naukowych.
http://pe.org.pl/articles/2021/1/41.pdf

Skoro mr. A. Akimov zrobił generator pól, niech p.Wojtkowiak
go zaprezentuje. Inaczej mamy bajki o różowych jednorożcach wymieszane
z faktami typu "RU mają najlepiej przebadane mikrofale".



Andrzej Lechowski

unread,
Jan 8, 2024, 12:29:32 AMJan 8
to
On Sunday 7 January 2024 at 14:21:43 UTC+1, heby wrote:
> On 07/01/2024 04:39, Andrzej Lechowski wrote:
> >> Czyli najpierw pierdolisz o tym że masz fakty twierdzące, że to nie
> >> miało miejsca, a teraz bredzisz, że cie ucieszy jak te "fakty" to gówno
> >> warte bredzenie.
> >> Może zdecyduj się, czy jesteś płaskoziemcem, bo na razie stoisz w rozkroku.
> > Nie jestem. Po przeanalizowaniu masy zdjęć w periodyku AMERYKA nie doszukałem
> > się podejrzanych, tzn. wskazujących na zmanipulowane.
> Chcesz powiedzieć że wyssałeś to z palca?:

Niczego nie ssałem z czegogolwiek. Załączyłem przecież film mówiący o tym.

> On 31/12/2023 23:05, Andrzej Lechowski wrote:
> > Oceniam na podstawie wypłyniętych faktów.
> > Nie doceniasz badań naukowych Diany Wojtkowiak. Podejrzewam, że prawie
> > nic o niej nie wiesz.
> Podziel się jakimi *naukowymi* badaniami. Nie tymi bredniami z
> internetu, tylko *naukowymi*. Doceń róznicę: debil może pisać co chce w
> internetach. Naukowiec ma tylko jedną opcję: publikować w periodykach
> naukowych. Podaj periodyki w których znajdziesz te "badania". Nie,
> periodykiem nie jest "Wróżka", ani konferencja składająca się ze świrów
> pub;likująca za pieniądze (których to fake-konferencji jest od groma).

Ha ha. Uważasz, że to co jest w periodykach naukowych, ma immunitet
racjonalności? A to co w internecie, to już musowo szurlandia? Nie jest
ważne kto i gdzie pisze, czy praca recenzowana, czy nie, ważne jest czy
racjonalna, czy irracjonalna.
> >> Jeden rzut oka na teksty z:
> >> https://slowianieiukrytahistoriapolski.pl/ludzie/dr_diana_wojtkowiak/
> > To nie jest strona dr Diany Wojtkowiak, największego eksperta w PL od pól torsyjnych.
> > Jej strona to: www.torsionfield.eu
> Bycie cytowanym przez taki gównoportal z definicji wkłada Cie do worka z
> reztą świrów. Rozumiesz teraz? Środowisko, w którym się obracasz, jest
> kompromitujące, skoro już nawet takie gównoportale Cie linkują.

Nie rozumiem. Kto i gdzie mnie cytuje/linkuje? Jest odwrotnie. Poza tym,
o jakim środowisku mówisz? Pola torsyjne wykorzystuje się nawet do
poszukiwań bogactw naturalnych bez konieczności wierceń.To, że o czymś
nie wiesz, czy też nie chcesz wiedzieć, nie znaczy, że masz rację. Bo tym
tematem zajmują się naukowcy w Ameryce, Europie, Azji.

> >> A nie z powodu radjestezji? Bo widze tutaj specjalistkę pierwszego
> >> kalibru od rzeczy nieistniejacych.
> >> https://youtu.be/AbXehgRs7OE?t=3643
> > Mogła się pomylić. Mało naukowców się myli?
> Bardzo mało. W zasadzie chętnie bym się dowiedział ile znasz przykładów
> pomyłek kalibru "zajmuję się całe życie nieistniejącym zjawiskiem i
> wszystko co mam to filmiki na YT".

Naprawdę? Ono nie istnieje dla Ciebie i z tym się mogę zgodzić. Jeżeli
twierdzisz, że DW ma tylko filmiki na YT, to proponuję obejrzeć jej badania
zaprezentowane na:
https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/spektroskopia-czastek-pola-torsyjnego-diana-wojtkowiak/

> > Skoro nie znasz jej prac, a kwestionujesz
> > pola torsyjne
> Osoba z YT mówi o radiestezji. Nie istnieje, od setek lat, nawet
> najmniejszy ślad prawdziwosci twierdzeń radiestezji. Brak dowodów,
> hipotez, modeli matematycznych. Jest tylko kilku imbecyli w wahadełkami
> i patykami. To jest zwyczajna religia, tym głupsza, że weryfikowalna w
> 10 sekund.

Mylisz się. Są tylko tacy, którzy wierzą w to co mówi oficjalna nauka.
Jeżeli naukowcom coś nie pasuje, nie mają hipotez/teorii, to takie coś
nie ma prawa działać mimo że przynosi efekt. Mam kolegę, który badał
wahadełkiem komórkę naszej koleżanki (było to nie kiedyś tam, tylko
3 stycznia br.) Najpierw najechał nim na „rozbrojoną” i wahadełko
zakreślało sporą amplitudę ruchów. Po „uzbrojeniu” jej w nakładkę
chyba z szungitu - o ile dobrze pamiętam - amplituda jego ruchów
znacząco się zmniejszyła. Jeżeli coś działa, a nauka oficjalna nie potrafi
tego wyjaśnić, to nie przyzna, że jest to możliwe, tylko szuka oszustwa,
którego nie ma.

> >, które przenoszą informację i są wykorzystywane przez Stany Spierniczone,
> > oczywiście do zbrodniczych celów (a mogą być do dobrych. Rosja też je wykorzystuje),
> > to lepiej się nie wypowiadaj w tym ustępie. Ale mam to w jelicie grubym.
> No i tu własnie popełniasz błąd, tego typu zagadnienie nalezy
> rozpartywać w organie służacym do analizy logicznej, a nie odciągania wody.

W sterowni już było.

> >> "Pomiar intensywaności pola". Czyli ma przyrząd podlegajacy pod reguły
> >> miernictwa, prawda? PRAWDA?
> > Ma wiele urządzeń, w tym swojej konstrukcji
> Chcesz powiedzieć, że te urządzenia zostały w jakiś sposób potwierdzone
> w działaniu w sposób niezależny i/lub inni "naukowcy" zbudowali i to
> potwierdzili?
>
> Czy tylko poskłądane ma kilka kawałków plastiku ze wskazówką i mówi "o,
> tu widać 5x mocniej"?

Możesz je sobie obejrzeć w zalinkowanym wyżej materiale.

> Podaj przykład budowy takiego urządzenia. Ze schematami, rysunkami
> technicznymi, pozwalajacy wykonać replikę. Inaczej to brednie.

No nieee... Zobacz wideo na stronie, którą podałem. Jak porosisz DW,
to myślę, że Ci prześle rysunki.

> >> Przypominam, że mimo leżącej od lat nagrodzie Randyego, 1ml$, dla
> >> dowolnego radiestety potrafiacego dowieść swoich umiejętności. Nagroda
> >> nigdy nie została wypłacona, bo to wszystko brednie. A wielu się o nią
> >> starało.
> > Randi nie żyje.
> Jak widzisz, długo to już trwa.
> > Wielu o nim nie słyszało.
> Od lat 80/90 był bardzo sławnym medialnie człowiekiem. Słyszano o nim
> prawktycznie wszędzie, miał szło w telewizji, jeździł po świecie,
> wystepował w wielu miejscach, w tym i na konferencjach dla imbecyli
> radiestecyjnych.
>
> I dupa. Nikomu się nie udało w ślepej próbie. Oczywiście, schizofrenik
> zakłada, że to przez to, że Ci "prawdziwi" się nie pojawili.

Jaki schizofrenik? Dupa w kwiatach. Nikt nie miał obowiązku stawienia się
przed nim. Są inne przykłady weryfikacji uzdolnień. Setki przykładów: Pierwszy
lepszy: https://www.youtube.com/watch?v=rr69Vw3kTSk
Pewnie będziesz wybrzydzał, że z YT, tak jakby tam nie było obecności
wykładów naukowych.

> > Radiesteci potrafią bezbłędnie wskazać
> > gdzie jest woda
> 1mln doarów lezy i czeka na takiego. Było ich wielu.

Gdzie jest ten milion dutków zdeponowany. Może kogoś znajdę.

> > Jest też taki aspekt, o czym mówił
> > Krzysztof Jackowski, że swoje wizje podejmuje w skupieniu i nic nie może mu
> > zakłócać spokoju. Sam czasami nie jest pewien, czy mu się powiodło. U Randiego
> > nawet najmniejsze rozproszenie uwagi/stres mogłoby zniweczyć jego wizje.
> Czyli chcesz powiedzieć, że radiesteta nie jest pewien, czy jego
> wskazania są poprawne bo nie wie czy się rozproszył? Aje *jednocześnie*
> potrafi bezbłednie wskazywać?

Jest zasadnicza różnica w sile odbioru sygnałów z odległych miejsc, a takich,
które są na zawężonym obszarze.

> Pojmujesz poziom logiki swoich wypowiedzi?

Widzę, że sam się z nią mijasz.

> > > Widze kandydatkę do zrobienia z siebie jeszcze większej idiot... a nie
> >> czekaj, to niemożliwe w tę stronę.
> > Zapoznaj się najpierw z jej pracami i eksperymentami.
> Zapoznałem się poprzez przejrzenie tego filmu. Dalsze zapoznawnie się
> wymagało by co najmniej talonu na rehabiliację pozespołu logiki, bo
> ulegnie spaleniu przy większej ilości szamba tego typu.

Jeszcze raz odsyłam do zalinkowanego materiału z wykładem DW.

> >>> Odnośnie tinyurl, odnotowałem kiedyś niepowodzenie. Teraz, istotnie próba skrócenia linku powiodła się:
> >>> http://tinyurl.com/3b9sn44d , 5:23 →
> >> Może ONI zdjeli cenzurę. Nigdy tego nie wykluczaj.
> > Nie, nie zdjęli.
> Więc pokaż przykład cenzury. Nie taki "kiedyś miałem" ale taki
> istniejący. W końcu na czymś to twierdzenie podpierasz i nie jest to
> własna schzofrenia.

Nie jestem w stanie przypomnieć sobie od razu materiałów, na które
nie byłem w stanie trafić, a te które znalazłem, były kłamliwe.
Ostatni atak cenzury, to zablokowanie wideo w dniu, na który
zostało zapowiedziane na prywatnej stronie:
https://tv.jerzyzieba.com/filmy/8PlDwO1DLQ/ZWmnwxeq30k5l8gj1DrJNMgaPoB2vK
Udało się go nadać, ale z innego portalu i ostatecznie zamieścić na
stronie autora. Ponadto, B. Morkisz, czy JZ, nie mogą mówić
wszystkiego na Facebooku, czy YT. Temu ostatniemu bez wyjaśnienia
zamknięto konto na YT.

> > Na szczęście są jeszcze niezależne media (rumble, bitchute,
> > brighteon i wiele innych). Gorzej z wyszukiwaniem informacji w „gulgul”, które
> > nie są w smak właścicielom planety.
> Na Rubmble publikuje Szumiło. Aż się mi miło zrobiło, że Szumiło. Ale
> prawda taka, że obecnośc tak "zacnego" towarzystwa jak Szumiło na Rumble
> dyskredytuje ten portal jako źródło wiedzy. Skoro takie szambo, jak
> wypociny Szumiły można tam znaleźć, to nie należy tam zaglądać wcale bo
> to tam uciekli najwieksci debile.

Óóóóó... Sugerujesz, że tylko tacy tam prezentują swoje filmy?
Ja nie wiem kto to jest Szumiło. Oczywiście, że można tam znaleźć
różne materiały. Portal nie cenzuruje i to jest najważniejsze.

>
> Widzisz, ludzie którzy widzą "cenzurę" w googlu, to tak naprawdę ludzie
> których jedynym celem jest znaleźć równych sobie debili w
> schizofrenicznym myśleniu spiskowym. Na Rumble jest ich faktycznie od
> groma. Mam też wrażenie, że ogólnie na patoprawicowych portalach, które
> w ostatnim czasie stają się internetowym oddziałem psychaitrycznym.

Pitigrilisz. Ja mam wybrane i innych nie oglądam. Gdy nie mogę znaleźć
tematu przez Google, a tam są (te zablokowane, rzecz jasna).
Znajdź np. zbrodnie talmudowych. Tam są ukazane bez znieczulenia.

> >> Zawsze warto mieć obok czapeczkę z folii
> > Niby przed czym ma chronić?
> Przed NIMI. Na razie złośliwie psują ci tinyurl, za chwile zaczną
> przestawiać spację z delete albo emitować szeptanie z głośników w
> ścianach. Pytaj Niżyńskiego, u niego nawet czapeczka przestała działać.

Powiedziałem jak było. Dobrze, że działa.

> >> PS. Postuluje, aby tytuły naukowe, od licencjata po profesury, były
> >> zdejmowalne w momencie pogwałcenia etyki naukowej. Ten przykład aż się
> >> prosi, jako najlepszy dowód dlaczego to należy robić.
> > To Einstein, Hawking, Higgs i wielu innych bajkopisarzy powinni powinni pójść
> > na pierwszy odstrzał. Czy widział ktoś krytykę ich wierutnych bzdur w meRdiach
> > gównego ścieku?
> Tak. Na początku 20w krytyki Einsteina było na pęczki, w zasadzie
> większośc świata naukowego była przeciwko niemu. Wszystko okazały się
> być bredniami, niezrozumieniem problemu, brakiem aparatu matematycznego
> i zwykłym opieraniem się o "zdrowy rozsądek".

Widzę, że nawet nie wiesz na czym polega nauka jaką jest fizyka. Otóż jej
zadaniem jest wyjaśnianie zjawisk fizycznych i interakcji zachodzących między
obiektami fizycznymi. Żadne aparaty matematyczne niczego w niej nie
wyjaśniają. Są tylko opisem. Ponadto, wyjaśnienia/teorie mają być m.in.
racjonalne, muszą definiować jednoznacznie pojęcia, które są w nich użyte.
Nie chodzi w nich o obserwacje, gdyż fizyka jest wolna od obserwatorów.
Nie ma fizyki, bez obiektów fizycznych.

> Poczytaj sobie:
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/Criticism_of_the_theory_of_relativity

Przejrzałem te bzdety. To jest dobre:
„According to some authors, antisemitic objections to Einstein's Jewish
heritage also occasionally played a role in these objections.”
I to:
„There are still some critics of relativity today, but their opinions are not
shared by the majority in the scientific community.” I to wystarcza, że to
„majority” ma rację? Sporo tam fałszywych informacji.
Poczytka: http://pinopa.narod.ru/Requiem_pl.pdf

> Jak zwykle znowu kłamiesz.

W którym miejscu?

> > A tu przykład, jeden z niezliczonej ilości, jak działają pola torsyjne:
> > https://www.youtube.com/watch?v=V6iQI-Pw2OM
> To tylko słowa. Nawet świadek traktowany jest w nauce jako najniższy z
> możliwych dowodów na cokolwiek. Potrzebujemy pomiarów, modeli,
> matematyki, a nie gadającego debila z wyłaczoną żarówką.

W fizyce nie mierzymy, nie dowodzimy, nie tworzymy matematycznych
modeli, tylko racjonalnie wyjaśniamy.

> Nastepnym razem, zamiast opowieści debili z internetu poproś o ślepą
> próbę. Ale coś czuje że odpowiedź bezie taka sam jak u audiofili.

U Ciebie każdy, kto prezentuje coś, na co nauka nie zna odpowiedzi, to
debil. Ciekawe podejście. Szkoda mi czasu na prezentowanie
udokumentowanych zdarzeń, bo będziesz wszystko kwestionował.

> I idź do lekarza. Może jeszcze da się ten problem farmakologicznie
> zredukować.

Do lekarzy nie chodzę od dekad i nie biorę od dekad żadnych leków.
Myślę, że raczej Tobie będzie potrzebny.

Andrzej Lechowski

unread,
Jan 8, 2024, 12:46:01 AMJan 8
to
Koncepcji pól torsyjnych jak ją przedstawił Szipow nie podzielam.
A potrafisz wyjaśnić w jaki sposób przenoszona jest informacja
np. kształtów brył (stożek, walec, itp.), lub informacja z jednego
do drugiego naczynia w przypadku homeopatii? Woda ma pamięć.
Za p. D. Wojtkowiak nie będę odpowiadał. Każdy może do niej
napisać (e-mai podany). Chętnie odpowiada. Polecam jej wykład
https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/spektroskopia-czastek-pola-torsyjnego-diana-wojtkowiak/

heby

unread,
Jan 8, 2024, 5:07:09 AMJan 8
to
On 08/01/2024 06:29, Andrzej Lechowski wrote:
>> Chcesz powiedzieć że wyssałeś to z palca?:
> Niczego nie ssałem z czegogolwiek. Załączyłem przecież film mówiący o tym.

Wyssałeś z palca stwierdzenie, że masz fakty z których wynika
fałszowanie lądowania na Księzycu.

> Ha ha. Uważasz, że to co jest w periodykach naukowych, ma immunitet
> racjonalności?

Tak:

1) Periodyki są skrupulatnie sprawdzane pod kątem metodyki badań. Nie
wystarczy, że napiszesz, że zmierzyłes. Musisz podać czym, z jaką
dokładnością, przeprowadzić rachunek błedu, okreslić pewnośc pomiaru,
zastosoaną metodoligię, błedy grube, zakłucenia itd itp. Dzięki temu
unikamy absurdów typu "mój detektor duchów wykrywał duchy tylko w szopie
dziadka, co się zawaliła". Jeśli coś opublikowano w takim miejscu, to te
detale zostały przeanalizwoane przez recenzentów.

2) Musisz okreslić prawidłową matematykę i podać jakiś model, hipotezę
po wczesniejszym dokładnym przeanalizowaniu czy nie popełniasz błedu.

Tak, uważam że mają znamiona racjonalności, w przeciwieństwie do iditów
z youtube.

> A to co w internecie, to już musowo szurlandia?

W internecie jest wiele znakomitych treści, w tym większośc publikacji.

Natomiast świra łatwo poznać: mówi że coś zmierzył, ale nie mówi jak.


> Nie jest
> ważne kto i gdzie pisze, czy praca recenzowana, czy nie, ważne jest czy
> racjonalna, czy irracjonalna.

To można wstepnie ocenić trywialnymi metodami stosowanym od setek lat.

Jak rozumie, że nie pojmujesz jak to możliwe, ale odsiewanie gówna od
nauki odbywa się relatywnie wczesnie, na etapie publikowania.

Nie ma to nic wspólnego z cenzura, jak Ci szepcą ściany.

>> Bycie cytowanym przez taki gównoportal z definicji wkłada Cie do worka z
>> reztą świrów. Rozumiesz teraz? Środowisko, w którym się obracasz, jest
>> kompromitujące, skoro już nawet takie gównoportale Cie linkują.
> Nie rozumiem. Kto i gdzie mnie cytuje/linkuje?

To bez znaczenia. Gównoportale płaskoziemców, antyszczepionkowców,
wielkosłowien i innych podobnych gówien nie cytują naukowców, tylko
świry. Sam fakt, że ktoś Cie tam cytuje jest znamienity.

Gdybyś miał choć minimum racjonalności w myśleniu, gównoportale dla
świrów nie ośmieliły by Cie cytować.

Ta zasada jest, od czasu popularyzacji internetu, widoczna jak na dłoni.

W zasadzie pokusiłbym się o "odwrotny algorytm googla": im więcej
linkowania z gównoportali, tym mniejsza wiarygodnośc naukowca.

>> Bardzo mało. W zasadzie chętnie bym się dowiedział ile znasz przykładów
>> pomyłek kalibru "zajmuję się całe życie nieistniejącym zjawiskiem i
>> wszystko co mam to filmiki na YT".
> Naprawdę? Ono nie istnieje dla Ciebie i z tym się mogę zgodzić. Jeżeli
> twierdzisz, że DW ma tylko filmiki na YT, to proponuję obejrzeć jej badania
> zaprezentowane na:
> https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/spektroskopia-czastek-pola-torsyjnego-diana-wojtkowiak/

"Fiolka z preparatem homeopatycznym na którą przeniesiono informację".

Zauważyłeś, że "detektorem" jest następna fiolka?

I nagle pojawiaja się jakieś wykresy z liczbami, w osi X jest masa atomowa.

Przez całe to urządzenie przelatują jakieś cząstki i nie maja problemu
ze zderzaniem się z powietrzem, ale na spokojnie wpadają do jakiejś fiolki.

Rozumiesz, że to bullshit?

Pierwsze pytanie recenzenta było by: "czym jest detektor i jak działa?".

>> hipotez, modeli matematycznych. Jest tylko kilku imbecyli w wahadełkami
>> i patykami. To jest zwyczajna religia, tym głupsza, że weryfikowalna w
>> 10 sekund.
> Mylisz się. Są tylko tacy, którzy wierzą w to co mówi oficjalna nauka.

Nie wierzą. Wiedza. Dodeń róznicę.

Ja nie potrzebuje *wierzyć* nauce. Ja wiem.

> Jeżeli naukowcom coś nie pasuje, nie mają hipotez/teorii, to takie coś
> nie ma prawa działać mimo że przynosi efekt.

Jest nastepujące powiedzienie: "naukowiec to osoba, która często zmienia
zdanie, w obliczu nowych faktów".

Możesz na bank założyć, że cała społecznosc naukowa zmieni zdanie w
obliczu *FAKTÓW*.

Działo się to wielokrotnie na przestrzeni dziejów.

Dostarcz fakty - nauka zaakceptuje.

> Mam kolegę, który badał
> wahadełkiem komórkę naszej koleżanki (było to nie kiedyś tam, tylko
> 3 stycznia br.) Najpierw najechał nim na „rozbrojoną” i wahadełko
> zakreślało sporą amplitudę ruchów. Po „uzbrojeniu” jej w nakładkę
> chyba z szungitu - o ile dobrze pamiętam - amplituda jego ruchów
> znacząco się zmniejszyła. Jeżeli coś działa, a nauka oficjalna nie potrafi
> tego wyjaśnić, to nie przyzna, że jest to możliwe, tylko szuka oszustwa,
> którego nie ma.

Albo Twój kolega nie miał pojęcia co to jest ślepa próba. Nastepnym
razem poproś tego kretyna aby sprawdził tak ze 20 telefonó w stanie
nieznanym (włożonym do skarpetki). Ktoś inny będzie miał pojęcie które z
nich mają magiczną nakładkę. Potem sobie policzycie ile razy trafił i
czym ta statystyka różni się od ślepego strzału.

To jest podejście naukowe. Pozwala wyeliminować bias.

Sam fakt, że przytaczas tak kretyńskie doświadczenie jako dowód
powoduje, że mam sladową tylko nadzieję na szybkie wyleczenie z naiwności.

>> Czy tylko poskłądane ma kilka kawałków plastiku ze wskazówką i mówi "o,
>> tu widać 5x mocniej"?
> Możesz je sobie obejrzeć w zalinkowanym wyżej materiale.

Dokładnie to widze: kilka poskładanych kawałków plastiku i nagle wykres.
Brakuje najważniejszej częsci w środku: opisu detektora, fizyki
detekcji, rachunku błedów, modelu. Jest kawałek plastiku + wykres.

Fakt, że nie dostrzegasz tegom prawdopodobnie najwazniejszego, detalu,
bardzo dobrze świadczy o Twoim kompletnym niepojmowaniu czegokolwiek z
zakresu miernictwa.

>> Podaj przykład budowy takiego urządzenia. Ze schematami, rysunkami
>> technicznymi, pozwalajacy wykonać replikę. Inaczej to brednie.
> No nieee... Zobacz wideo na stronie, którą podałem. Jak porosisz DW,
> to myślę, że Ci prześle rysunki.

Jesli to ma być to samo guano co na filmie to podziekuję. Brakuje
najważniejszego. Ja tak skrajnie naiwny nei jestem.

>> I dupa. Nikomu się nie udało w ślepej próbie. Oczywiście, schizofrenik
>> zakłada, że to przez to, że Ci "prawdziwi" się nie pojawili.
> Jaki schizofrenik?

Ty.

> Dupa w kwiatach. Nikt nie miał obowiązku stawienia się
> przed nim. Są inne przykłady weryfikacji uzdolnień.

Tak, Ci "prawdziwi" się nie pojawili.

Przypominasz mi kolegę, który twierdził że hiphiop to wspaniała muzyka.
Tylko Ci, co grają prawidziwy hiphop, to nigdy nie grają go tak aby ktoś
to słyszał.

> Setki przykładów: Pierwszy
> lepszy: https://www.youtube.com/watch?v=rr69Vw3kTSk
> Pewnie będziesz wybrzydzał, że z YT, tak jakby tam nie było obecności
> wykładów naukowych.

"Ludzied mówią". Wartośc naukowa takiego świadectwa jest bliska zeru.

>>> Radiesteci potrafią bezbłędnie wskazać
>>> gdzie jest woda
>> 1mln doarów lezy i czeka na takiego. Było ich wielu.
> Gdzie jest ten milion dutków zdeponowany. Może kogoś znajdę.

Niestety, w 2015 roku zakończyli program z uwagi na bezsens czekania na
cuda przy takiej ilości faili. Przeoczyłem.

Musisz się zadowolić mniejszą kwotą:

https://en.wikipedia.org/wiki/Australian_Skeptics#$100,000_Prize

Ponad 200 uczestników, wszyscy okazali się iditami.

Z resztą tu masz listę:

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_prizes_for_evidence_of_the_paranormal

>>> Jest też taki aspekt, o czym mówił
>>> Krzysztof Jackowski, że swoje wizje podejmuje w skupieniu i nic nie może mu
>>> zakłócać spokoju. Sam czasami nie jest pewien, czy mu się powiodło. U Randiego
>>> nawet najmniejsze rozproszenie uwagi/stres mogłoby zniweczyć jego wizje.
>> Czyli chcesz powiedzieć, że radiesteta nie jest pewien, czy jego
>> wskazania są poprawne bo nie wie czy się rozproszył? Aje *jednocześnie*
>> potrafi bezbłednie wskazywać?
> Jest zasadnicza różnica w sile odbioru sygnałów z odległych miejsc, a takich,
> które są na zawężonym obszarze.

Noale podobnoe bezbłednie potrafią wskazać i jednoczesnie nie mają
pojęcia że są rozpraszani i mogą błednie wskazać.

Wot, logika schizofrenika.

>> Zapoznałem się poprzez przejrzenie tego filmu. Dalsze zapoznawnie się
>> wymagało by co najmniej talonu na rehabiliację pozespołu logiki, bo
>> ulegnie spaleniu przy większej ilości szamba tego typu.
> Jeszcze raz odsyłam do zalinkowanego materiału z wykładem DW.

Zapoznałem się z nim kilka miesięcy temu. Podrzucony przez kolegę z
hasłem "patrz i ludzie w to gówno wierzą", jakoś nie skojarzylem w tej
dyskusji. Myślałem, że szanse na trafienie na naiwnego idiotę sa nikłe,
a tu proszę.

>>> Nie, nie zdjęli.
>> Więc pokaż przykład cenzury. Nie taki "kiedyś miałem" ale taki
>> istniejący. W końcu na czymś to twierdzenie podpierasz i nie jest to
>> własna schzofrenia.
> Nie jestem w stanie przypomnieć sobie od razu materiałów

Nie musisz sobie przypominać czegokolwiek. Napisałeś "Nie zdjeli". Więc
w sposób oczywisty masz przykład takiej cenzuty w tej chwili. Inaczej
nie robiłbyś z siebie debila i pisał że nie zdjeli.

> Óóóóó... Sugerujesz, że tylko tacy tam prezentują swoje filmy?

Rum ble staje się wysypiskiem intelektualnym. Antysemityzm,
patoreligijność, patopatriotyzm. Co dusza zapragnie. Sam fakt, że mówisz
"to miejsce bez cenzury" daje mi od razu do myślenia, że najzwyczajniej
ludbisz pływanie w tym szabmie.

> Ja nie wiem kto to jest Szumiło. Oczywiście, że można tam znaleźć
> różne materiały. Portal nie cenzuruje i to jest najważniejsze.

Tak, dlatego jest enklawą świrów. Wręcz przejety przez nich.

> Pitigrilisz. Ja mam wybrane i innych nie oglądam.

Polecam oglądanie raz na jakiś czas czegoś innego niż odgrzewane kozie
bobki o radiestezji.

> Gdy nie mogę znaleźć
> tematu przez Google, a tam są (te zablokowane, rzecz jasna).
> Znajdź np. zbrodnie talmudowych. Tam są ukazane bez znieczulenia.

Niewątpliwie znajdę też wygraną greków nad armią różowych jednorożców.
Fakt, że coś znajduje na Yt/Rumble o niczym nie świadczy. Na pewnoe nie
o faktach. Takie czasy, że każdy imbecyl może znaleźć audytorium
głupszych od siebie. Wiec nie dziwię się, że szukasz.

>> Tak. Na początku 20w krytyki Einsteina było na pęczki, w zasadzie
>> większośc świata naukowego była przeciwko niemu. Wszystko okazały się
>> być bredniami, niezrozumieniem problemu, brakiem aparatu matematycznego
>> i zwykłym opieraniem się o "zdrowy rozsądek".
> Widzę, że nawet nie wiesz na czym polega nauka jaką jest fizyka. Otóż jej
> zadaniem jest wyjaśnianie zjawisk fizycznych i interakcji zachodzących między
> obiektami fizycznymi.

Nie. Zadaniem fizyki jest tworzenie modeli. Wyjaśnianie przychodzi
przypadkiem i często wcale nie jest zgodne z chęciami badaczy i publiki.

> Żadne aparaty matematyczne niczego w niej nie
> wyjaśniają. Są tylko opisem.

Tak, właśnie odkryłeś co ma na celu fizyka. Tworzenie modeli matematycznych.

> Ponadto, wyjaśnienia/teorie mają być m.in.
> racjonalne

Nie, mają być tylko weryfikowalne. Teorie kwantowe nie są ani trochę
racjonalne. Ale są weryfikowalne. To wystarczy.

>, muszą definiować jednoznacznie pojęcia, które są w nich użyte.

Nie, nie muszą. Jeśli masz model mówiący, że księżyc jest zrobiony z
sera i masz na to model i pomiary zgodne z przewidywaniami modelu, to
masz prawidłowy model fizyczny.

Nie musisz określać co to za ser, kto go wyprodukował i jaki ma termin
przydatności.

To może być "bliżej nieokreslony ser".

Podobnie mamy "bliżej nieokreslone pola kwantowe" albo "jakaś inflacja"
itd itp.

> Nie chodzi w nich o obserwacje, gdyż fizyka jest wolna od obserwatorów.

To troche w poprzek fizyce kwantowej.

> Nie ma fizyki, bez obiektów fizycznych.

Dlatego oczekuje, że spektrometr pól torsyjnych coś mierzy. A abym
wiedział co mierzy, chcoałbym zerknąc na detektor.

>> Poczytaj sobie:
>> https://en.wikipedia.org/wiki/Criticism_of_the_theory_of_relativity
> Przejrzałem te bzdety. To jest dobre:
> „According to some authors, antisemitic objections to Einstein's Jewish
> heritage also occasionally played a role in these objections.”
> I to:
> „There are still some critics of relativity today, but their opinions are not
> shared by the majority in the scientific community.” I to wystarcza, że to
> „majority” ma rację? Sporo tam fałszywych informacji.

Nie, wystarczyło że odkrylismy przesuniecie gwiazd podczas zaćmienia,
zgodne z modelem Einsteina a niezgodna z modelem Newtona. Do tego czasu
wylewano na Einsteina kubły pomyj, głównie antysemickich.

> Poczytka: http://pinopa.narod.ru/Requiem_pl.pdf

Nioe ma tym tekście ani jednego doświadczenia przeczącego teorii
względności. Pamiętaj, że wystarczy jedno.

>> Jak zwykle znowu kłamiesz.
> W którym miejscu?

Że nauka mainstream nie dopuszczała krytyki teorii względności.

Nie tylko dopuszczała, ale spuszaczała swoje największe bulteriery.

>>> A tu przykład, jeden z niezliczonej ilości, jak działają pola torsyjne:
>>> https://www.youtube.com/watch?v=V6iQI-Pw2OM
>> To tylko słowa. Nawet świadek traktowany jest w nauce jako najniższy z
>> możliwych dowodów na cokolwiek. Potrzebujemy pomiarów, modeli,
>> matematyki, a nie gadającego debila z wyłaczoną żarówką.
> W fizyce nie mierzymy, nie dowodzimy, nie tworzymy matematycznych
> modeli, tylko racjonalnie wyjaśniamy.

Mierzymi i dowodzimy. Tworzymy modele, nie muszą byc racjonalne. Nie
mamy obowiązku niczego wyjaśniać.

>> Nastepnym razem, zamiast opowieści debili z internetu poproś o ślepą
>> próbę. Ale coś czuje że odpowiedź bezie taka sam jak u audiofili.
> U Ciebie każdy, kto prezentuje coś, na co nauka nie zna odpowiedzi, to
> debil.

Tylko Ci, którzy mysla, że godzinnym pieprzeniem na YT mogą zastapić
brak dowodów na opisywane zjawiska.

Dla Ciebie może tapie pierdolenie wystarczy, dla mnie nie. Ja potrzebuję
konkrety.

> Ciekawe podejście. Szkoda mi czasu na prezentowanie
> udokumentowanych zdarzeń, bo będziesz wszystko kwestionował.

Nie masz ani jednego.

Zamiast tego wstawisz kolejny filmik z YT w którym jakiś debil pieprzy
przez godzinę jak to słyszał od kolegi, że znajomy matki siostry, to
miał taki a taki przypadek.

>> I idź do lekarza. Może jeszcze da się ten problem farmakologicznie
>> zredukować.
> Do lekarzy nie chodzę od dekad i nie biorę od dekad żadnych leków.

To wiele wyjaśnia.

heby

unread,
Jan 8, 2024, 5:08:29 AMJan 8
to
On 08/01/2024 06:45, Andrzej Lechowski wrote:
> A potrafisz wyjaśnić w jaki sposób przenoszona jest informacja
> np. kształtów brył (stożek, walec, itp.), lub informacja z jednego
> do drugiego naczynia w przypadku homeopatii?

Pokaż najpierw przyrząd pomiarowy pozwalajacy na okreslenie kszatłtu
informacji w wodzie. Cokolwiek to jest. Przenoszeniem zajmij się później.


maluw...@gmail.com

unread,
Jan 8, 2024, 5:54:15 AMJan 8
to
On Monday 8 January 2024 at 11:07:09 UTC+1, heby wrote:

> Nie, wystarczyło że odkrylismy przesuniecie gwiazd podczas zaćmienia,
> zgodne z modelem Einsteina a niezgodna z modelem Newtona.

Jedno i drugie bezczelne łgarstwo, rzecz jasna. Zgodne nie
z żadnym "modelem Einsteina", tylko z pewnym modelem
bazującym na wyklętej przez tego debila matematyce
Euklidesa. A model Newtona w ogóle nie wypowiada się
na ten temat.

> Nioe ma tym tekście ani jednego doświadczenia przeczącego teorii
> względności. Pamiętaj, że wystarczy jedno.

A tymczasem w realnym świecie - zakazane przez
waszą bandę debili "popsute" zegary z GPS wciąż
odmierzają t'=t, jak to wszystkie poważne zegary
od zawsze mają w zwyczaju. Pewnie GPS antysemici
zrobili i popsuli na złość Wielkiemu Guru.

> Że nauka mainstream nie dopuszczała krytyki teorii względności.

Pewnie, że dopuszczała! I każdego próbującego
bardzo sprawnie obrzucała gównem tudzież polewała
sprężonym rosołem.

> Dla Ciebie może tapie pierdolenie wystarczy, dla mnie nie. Ja potrzebuję
> konkrety.

Jasne! Jak fotony myślą, że zapierdalają poi prostych -
to konkret.

heby

unread,
Jan 8, 2024, 6:18:34 AMJan 8
to
On 08/01/2024 11:07, heby wrote:
> zakłucenia

Tfu zaraza.

Andrzej Lechowski

unread,
Jan 9, 2024, 5:23:46 PMJan 9
to
On Monday 8 January 2024 at 11:07:09 UTC+1, heby wrote:

> Wyssałeś z palca stwierdzenie, że masz fakty z których wynika
> fałszowanie lądowania na Księzycu.

Niech będzie. Bazowałem na filmie ukazującym studio filmowe/barak z imitacją
krajobrazu Księżyca i rzekomym lunonautą, ale się wycofałem z tam nie-lądowania.
Niemniej, powołując się na diagnozę zdjęcia przez DW, wychodzi na to, że podsunęli
jej zdjęcie z jakiegoś planu filmowego. O zakwestionowaniu lądowania na Księżycu
w oparciu o to zdjęcie mówi od ok.34-tej minuty na:
https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/technologia-napedu-ufo-dr-diana-wojtkowiak/

> > Ha ha. Uważasz, że to co jest w periodykach naukowych, ma immunitet
> > racjonalności?
> Tak:
>
> 1) Periodyki są skrupulatnie sprawdzane pod kątem metodyki badań. Nie
> wystarczy, że napiszesz, że zmierzyłes. Musisz podać czym, z jaką
> dokładnością, przeprowadzić rachunek błedu, okreslić pewnośc pomiaru,
> zastosoaną metodoligię, błedy grube, zakłucenia itd itp. Dzięki temu
> unikamy absurdów typu "mój detektor duchów wykrywał duchy tylko w szopie
> dziadka, co się zawaliła". Jeśli coś opublikowano w takim miejscu, to te
> detale zostały przeanalizwoane przez recenzentów.
>
> 2) Musisz okreslić prawidłową matematykę i podać jakiś model, hipotezę
> po wczesniejszym dokładnym przeanalizowaniu czy nie popełniasz błedu.

Pięknie. A jeszcze piękniej by było, gdyby oprócz tych rygorów badano
prace pod kątem ich racjonalności. Bo jak wrzucą tam np.: czasoprzestrzeń,
dylatacje czasu, względność czasu, czas jako czwarty wymiar, przestrzenie
wielowymiarowe, odwrócone lejki Minkowskiego i inne tego rodzaju
komety, to chyba domyślasz się jaką to może mieć wartość w nauce fizyka.
Ale to jeszcze nie koniec, bo są przypadki fałszowania badań i nierzetelności
w publikacjach zwanych naukowymi.

> Tak, uważam że mają znamiona racjonalności, w przeciwieństwie do iditów
> z youtube.

YT jest bardzo dobrym miejscem prezentowania swoich dokonań, a
występują tam również gównonurtowi jajcarze.

> > Natomiast świra łatwo poznać: mówi że coś zmierzył, ale nie mówi jak.

Pola torsyjne cechują się wielką subtelnością i nie ma na nich przetworników.
Są sprytne - podczepiają się pod fotony :)
DW pracuje nad nimi wystarczająco długo, by ignorować jej dorobek.
Niemniej, nazwanie jej świrem, nieprzystoi.

> > Nie jest ważne kto i gdzie pisze, czy praca recenzowana, czy nie, ważne
> > jest czy racjonalna, czy irracjonalna.
> To można wstepnie ocenić trywialnymi metodami stosowanym od setek lat.
Być może, ale widzę, że to w wielu przypadkach nie działa.

> Jak rozumie, że nie pojmujesz jak to możliwe, ale odsiewanie gówna od
> nauki odbywa się relatywnie wczesnie, na etapie publikowania.

Tak powinno być, lecz w wielu przypadkach gówna wciąż są przepuszczane

> Nie ma to nic wspólnego z cenzura, jak Ci szepcą ściany.

A czy ja mówię, że ma? Cenzura głównonurtowej fizyki następuje wtedy, gdy
praca mimo swej racjonalności zostaje odrzucona.

> Gównoportale płaskoziemców, antyszczepionkowców, wielkosłowien
> i innych podobnych gówien nie cytują naukowców, tylko świry.
> Sam fakt, że ktoś Cie tam cytuje jest znamienity.

Ja głównie urzęduję na portalach niezależnych od meRdiów gównego
ścieku. Nie znaczy to, że bezkrytycznie łykam wszysto, o czym
informują. Jeżeli jesteś proszczepionkowcem, to bardzo się dziwię,
bo nawet ich producenci przyznali się do zbrodniczych praktyk.


> Gdybyś miał choć minimum racjonalności w myśleniu, gównoportale dla
> świrów nie ośmieliły by Cie cytować.

Nie mam pojęcia o jaki chodzi. Nawet jeśli był to gównoportal, to
pewnikiem powiedziałem coś mądrego.

> W zasadzie pokusiłbym się o "odwrotny algorytm googla": im więcej
> linkowania z gównoportali, tym mniejsza wiarygodnośc naukowca.

O wiarygodności naukowca nie świadczy gdzie się wypowiada, tylko
czy racjonalnie.

> >> Bardzo mało. W zasadzie chętnie bym się dowiedział ile znasz przykładów
> >> pomyłek kalibru "zajmuję się całe życie nieistniejącym zjawiskiem i
> >> wszystko co mam to filmiki na YT".
> > Naprawdę? Ono nie istnieje dla Ciebie i z tym się mogę zgodzić. Jeżeli
> > twierdzisz, że DW ma tylko filmiki na YT, to proponuję obejrzeć jej badania
> > zaprezentowane na:
> > https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/spektroskopia-czastek-pola-torsyjnego-diana-wojtkowiak/
> "Fiolka z preparatem homeopatycznym na którą przeniesiono informację".
>
> Zauważyłeś, że "detektorem" jest następna fiolka?
Oczywiście. Ściślej ciecz.

> I nagle pojawiaja się jakieś wykresy z liczbami, w osi X jest masa atomowa.
>
> Przez całe to urządzenie przelatują jakieś cząstki i nie maja problemu
> ze zderzaniem się z powietrzem, ale na spokojnie wpadają do jakiejś fiolki.
>
> Rozumiesz, że to bullshit?
>
> Pierwsze pytanie recenzenta było by: "czym jest detektor i jak działa?".

Odpowiem na końcu.

> >> hipotez, modeli matematycznych. Jest tylko kilku imbecyli w wahadełkami
> >> i patykami. To jest zwyczajna religia, tym głupsza, że weryfikowalna w
> >> 10 sekund.
> > Mylisz się. Są tylko tacy, którzy wierzą w to co mówi oficjalna nauka.
> Nie wierzą. Wiedza. Dodeń róznicę.
>
> Ja nie potrzebuje *wierzyć* nauce. Ja wiem.

A ja wiem, że można mieć fałszywą wiedzę określaną jako naukowa.

> > Jeżeli naukowcom coś nie pasuje, nie mają hipotez/teorii, to takie coś
> > nie ma prawa działać mimo że przynosi efekt.
> Jest nastepujące powiedzienie: "naukowiec to osoba, która często zmienia
> zdanie, w obliczu nowych faktów".

> Możesz na bank założyć, że cała społecznosc naukowa zmieni zdanie w
> obliczu *FAKTÓW*.
A ja mogę pokazać, że nie tylko NIE ZMIENI, ale unika kontaktu z tymi
naukowcami, którzy chcą je przedłożyć. Przykład (jeden z wielu):
https://www.change.org/p/prof-karsten-danzmann-beantworten-sie-bitte-3-fragen-%C3%BCber-das-ligo-experimentcs_tk=At6s9_Qw1clvAxSFCl0AAXicyyvNyQEABF8BvMWDv6LyZzZVIA5-4Lj_TqM%3D&utm_campaign/

> Działo się to wielokrotnie na przestrzeni dziejów.
Stosy też płonęły :|

> Dostarcz fakty - nauka zaakceptuje.
Akurat. Zacznę od siebie i polecę mową wiązaną – tylko dwoma zwrotkami
z mojego przydługiego wiersza:

jak czas może dylatować
gdy da się zapisać wzorem
musiałby on podróżować
i mieć prędkość tym sposobem

czas i prędkość różne rzeczy
kto zaś tego nie rozróżnia
przyswaja naukę od rzeczy
w głowie jego tylko próżnia
...
Jednym zdaniem, jeśli czas (wzór matematyczny) może dylatować, to nauka
w tym momencie staje się irracjonalna, bo nie widzi różnicy między s/v a s/t.
Nie wspomnę, że czas zmierzony, powiedzmy 5 minut, niechby rozpoczął
sobie dylatację. Np. szybszą lub wolniejszą, zależnie od tego czy przy gruncie,
w depresji, czy na wysokiej górze.
Albo niech stanie się czwartym wymiarem, podczas gdy podróżując w każdym
z trzech, automatycznie „produkujemy” czas.

> > Mam kolegę, który badał
> > wahadełkiem komórkę naszej koleżanki (było to nie kiedyś tam, tylko
> > 3 stycznia br.) Najpierw najechał nim na „rozbrojoną” i wahadełko
> > zakreślało sporą amplitudę ruchów. Po „uzbrojeniu” jej w nakładkę
> > chyba z szungitu - o ile dobrze pamiętam - amplituda jego ruchów
> > znacząco się zmniejszyła. Jeżeli coś działa, a nauka oficjalna nie potrafi
> > tego wyjaśnić, to nie przyzna, że jest to możliwe, tylko szuka oszustwa,
> > którego nie ma.
> Albo Twój kolega nie miał pojęcia co to jest ślepa próba. Nastepnym
> razem poproś tego kretyna aby sprawdził tak ze 20 telefonó w stanie
> nieznanym (włożonym do skarpetki). Ktoś inny będzie miał pojęcie które z
> nich mają magiczną nakładkę. Potem sobie policzycie ile razy trafił i
> czym ta statystyka różni się od ślepego strzału.

Ten kolega nie jest nowicjuszem i zna się na tym co robi. Widzę, że
jeśli kwestionujesz czyjeś badania, to musi być kretynem, idiotą itp.
To nie były badania na użytek nauki. Kolega sam był ciekaw co wyjdzie,
nie brał za to pieniędzy i powiedział, że kupi sobie taką nakładkę.
Inni też. A co jakby ślepe próby potwierdziły badanie? Pewnikiem
powiedziałbyś, że nie było męża zaufania :D

> To jest podejście naukowe. Pozwala wyeliminować bias.
>
> Sam fakt, że przytaczas tak kretyńskie doświadczenie jako dowód
> powoduje, że mam sladową tylko nadzieję na szybkie wyleczenie z naiwności.
> >> Czy tylko poskłądane ma kilka kawałków plastiku ze wskazówką i mówi "o,
> >> tu widać 5x mocniej"?
> > Możesz je sobie obejrzeć w zalinkowanym wyżej materiale.
> Dokładnie to widze: kilka poskładanych kawałków plastiku i nagle wykres.
> Brakuje najważniejszej częsci w środku: opisu detektora, fizyki
> detekcji, rachunku błedów, modelu. Jest kawałek plastiku + wykres.
> Fakt, że nie dostrzegasz tegom prawdopodobnie najwazniejszego, detalu,
> bardzo dobrze świadczy o Twoim kompletnym niepojmowaniu czegokolwiek z
> zakresu miernictwa.
Odpowiem na końcu.

> >> Podaj przykład budowy takiego urządzenia. Ze schematami, rysunkami
> >> technicznymi, pozwalajacy wykonać replikę. Inaczej to brednie.
> > No nieee... Zobacz wideo na stronie, którą podałem. Jak porosisz DW,
> > to myślę, że Ci prześle rysunki.
> Jesli to ma być to samo guano co na filmie to podziekuję. Brakuje
> najważniejszego. Ja tak skrajnie naiwny nei jestem.

Odpowiem na końcu

> >> I dupa. Nikomu się nie udało w ślepej próbie. Oczywiście, schizofrenik

> > Dupa w kwiatach. Nikt nie miał obowiązku stawienia się
> > przed nim. Są inne przykłady weryfikacji uzdolnień.
> Tak, Ci "prawdziwi" się nie pojawili.
Już mówiłem o potencjalnych przyczynach. O możliwym
niepowodzeniu mógł zadecydować choćby minimalny stres.

> Przypominasz mi kolegę, który twierdził że hiphiop to wspaniała muzyka.
> Tylko Ci, co grają prawidziwy hiphop, to nigdy nie grają go tak aby ktoś
> to słyszał.
Owszem, jest wspaniała, aczkolwiek nie beznadziejna. W moim przypadku
jest akurat odwrotnie. Nagrałem duet wykonujący pokrewną muzykę (rap),
którzy starają się być słyszani: https://www.youtube.com/watch?v=uOB5psK7Fjo

> > Setki przykładów: Pierwszy
> > lepszy: https://www.youtube.com/watch?v=rr69Vw3kTSk
> > Pewnie będziesz wybrzydzał, że z YT, tak jakby tam nie było obecności
> > wykładów naukowych.
> "Ludzied mówią". Wartośc naukowa takiego świadectwa jest bliska zeru.
A w sumie uważasz, że to nieprawda? Czy że prawda, tylko nauka
nie ma na to wytłumaczenia? Nie każde zjawisko może być w fizyce
od razu wyjaśnione.

> >>> Radiesteci potrafią bezbłędnie wskazać
> >>> gdzie jest woda
> >> 1mln doarów lezy i czeka na takiego. Było ich wielu.
> > Gdzie jest ten milion dutków zdeponowany. Może kogoś znajdę.
> Niestety, w 2015 roku zakończyli program z uwagi na bezsens czekania na
> cuda przy takiej ilości faili. Przeoczyłem.
>
> Musisz się zadowolić mniejszą kwotą:
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/Australian_Skeptics#$100,000_Prize

Nie ja, bo takich zdolności nie mam.

> Ponad 200 uczestników, wszyscy okazali się iditami.
>
> Z resztą tu masz listę:
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_prizes_for_evidence_of_the_paranormal

Zapytam potencjalnych reflektantów, jak znajdę. Żeby im tylko nie
proponowali szukania wody na pustyni. Jak który dostanie nagrodę
to może postawi Foster'sik?

> >>> Jest też taki aspekt, o czym mówił
> >>> Krzysztof Jackowski, że swoje wizje podejmuje w skupieniu i nic nie może mu
> >>> zakłócać spokoju. Sam czasami nie jest pewien, czy mu się powiodło. U Randiego
> >>> nawet najmniejsze rozproszenie uwagi/stres mogłoby zniweczyć jego wizje.
> >> Czyli chcesz powiedzieć, że radiesteta nie jest pewien, czy jego
> >> wskazania są poprawne bo nie wie czy się rozproszył? Aje *jednocześnie*
> >> potrafi bezbłednie wskazywać?
> > Jest zasadnicza różnica w sile odbioru sygnałów z odległych miejsc, a takich,
> > które są na zawężonym obszarze.
> Noale podobnoe bezbłednie potrafią wskazać i jednoczesnie nie mają
> pojęcia że są rozpraszani i mogą błednie wskazać.
>
> Wot, logika schizofrenika.

Powiem Ci po rumuńsku – nie pierdului. To o czym pisałem, dotyczyło
jasno widzącego K. Jackowskiego. Nie słyszałem nic o zainteresowaniu
Randiego różczkarzami, ale sryt tam.

> >> Zapoznałem się poprzez przejrzenie tego filmu. Dalsze zapoznawnie się
> >> wymagało by co najmniej talonu na rehabiliację pozespołu logiki, bo
> >> ulegnie spaleniu przy większej ilości szamba tego typu.
> > Jeszcze raz odsyłam do zalinkowanego materiału z wykładem DW.
> Zapoznałem się z nim kilka miesięcy temu. Podrzucony przez kolegę z
> hasłem "patrz i ludzie w to gówno wierzą", jakoś nie skojarzylem w tej
> dyskusji. Myślałem, że szanse na trafienie na naiwnego idiotę sa nikłe,
> a tu proszę.
> >>> Nie, nie zdjęli.

Czy Ty masz dętkę w głowie? Przecież nie wszystko jest cenzurowane.
No i przypomniałem sobie. Np. na forach fizycznych cenzura
wyglądała tak, że kasowali moje posty. Poza tym, wpisy fejsbuczących,
youtubujących, czy innych soc-mediujących, zamieszczających informacje
nie po myśli właścicieli planety, np. o skutecznym leczeniu bez szkodliwych
leków, o szkodliwości statyn, czy też piszących nt. zbrodni na Palestyńczykach
są usuwane, a ich autorzy banowani.

> >> Więc pokaż przykład cenzury. Nie taki "kiedyś miałem" ale taki
> >> istniejący. W końcu na czymś to twierdzenie podpierasz i nie jest to
> >> własna schzofrenia.
> > Nie jestem w stanie przypomnieć sobie od razu materiałów
> Nie musisz sobie przypominać czegokolwiek. Napisałeś "Nie zdjeli". Więc
> w sposób oczywisty masz przykład takiej cenzuty w tej chwili. Inaczej
> nie robiłbyś z siebie debila i pisał że nie zdjeli.
> > Óóóóó... Sugerujesz, że tylko tacy tam prezentują swoje filmy?
> Rum ble staje się wysypiskiem intelektualnym. Antysemityzm,
> patoreligijność, patopatriotyzm. Co dusza zapragnie. Sam fakt, że mówisz
> "to miejsce bez cenzury" daje mi od razu do myślenia, że najzwyczajniej
> ludbisz pływanie w tym szabmie.
> > Ja nie wiem kto to jest Szumiło. Oczywiście, że można tam znaleźć
> > różne materiały. Portal nie cenzuruje i to jest najważniejsze.
> Tak, dlatego jest enklawą świrów. Wręcz przejety przez nich.
> > Pitigrilisz. Ja mam wybrane i innych nie oglądam.
> Polecam oglądanie raz na jakiś czas czegoś innego niż odgrzewane kozie
> bobki o radiestezji.
Ja się nie pasjonuję radiestezją. Interesuje mnie wiele tematów. A Tobie
polecam niezależne porale, z których dowiesz się o takich rzeczach,
jakich nie usłyszysz w żadnym telewizorze.

> > Gdy nie mogę znaleźć
> > tematu przez Google, a tam są (te zablokowane, rzecz jasna).
> > Znajdź np. zbrodnie talmudowych. Tam są ukazane bez znieczulenia.
> Niewątpliwie znajdę też wygraną greków nad armią różowych jednorożców.
> Fakt, że coś znajduje na Yt/Rumble o niczym nie świadczy. Na pewnoe nie
> o faktach. Takie czasy, że każdy imbecyl może znaleźć audytorium
> głupszych od siebie. Wiec nie dziwię się, że szukasz.

Uważam, że tylko barany (Anglicy mówią na nich sheeple) wierzą meRdiom,
w dobroczynność śmiercionek, kwestionują trucie chemtrailsami, nie wiedzą
nic o zabójczej sieci 5G, o szkodliwym jedzeniu, o elektrosmogu, o trujących
substancjach w kosmetykach, w wodzie, glebie – jednym słowem wszędzie.

> >> Tak. Na początku 20w krytyki Einsteina było na pęczki, w zasadzie
> >> większośc świata naukowego była przeciwko niemu. Wszystko okazały się
> >> być bredniami, niezrozumieniem problemu, brakiem aparatu matematycznego
> >> i zwykłym opieraniem się o "zdrowy rozsądek".
> > Widzę, że nawet nie wiesz na czym polega nauka jaką jest fizyka. Otóż jej
> > zadaniem jest wyjaśnianie zjawisk fizycznych i interakcji zachodzących między
> > obiektami fizycznymi.
> Nie. Zadaniem fizyki jest tworzenie modeli. Wyjaśnianie przychodzi
> przypadkiem i często wcale nie jest zgodne z chęciami badaczy i publiki.

Celem ostatecznym jest wyjaśnianie/przedstawienie teorii.

> > Żadne aparaty matematyczne niczego w niej nie
> > wyjaśniają. Są tylko opisem.
> Tak, właśnie odkryłeś co ma na celu fizyka. Tworzenie modeli matematycznych.

Nie. Nie ma fizyki bez obiektów fizycznych. Za pomocą matematyki można
dać opis, ale nie wyjaśnisz żadnego zjawiska fizycznego.

> > Ponadto, wyjaśnienia/teorie mają być m.in.
> > racjonalne
> Nie, mają być tylko weryfikowalne. Teorie kwantowe nie są ani trochę
> racjonalne. Ale są weryfikowalne. To wystarczy.

Nie. Są do odbytnicy. Nie ma tam pokazanych mechanizmów oddziaływań.
Cząstki przenoszące masę, ładunek elektryczny, wizualizowany sprężynami
od materaca. Jaki jest mechanizm tych oddziaływań? Cała masa nonsensownych
opisów - nieistniejące kwarki-dziwadełka, spiny połówkowe i inne fantastyczne
pomysły. Brakuje jeszcze Czerwonego Kapturka, babci i wilka.


> >, muszą definiować jednoznacznie pojęcia, które są w nich użyte.
> Nie, nie muszą. Jeśli masz model mówiący, że księżyc jest zrobiony z
> sera i masz na to model i pomiary zgodne z przewidywaniami modelu, to
> masz prawidłowy model fizyczny.
>
Jak nie muszą, to nie będzie racjonalnego wyjaśnienia. Twardowski był
na Księżycu, ale o ile wiem, nie przekąsił nim po odbyciu tak dalekiej
podróży. Ostatecznym celem w fizyce nie są pomiary, ani modele. Jest nim
wniosek wypływający z teorii.

> Nie musisz określać co to za ser, kto go wyprodukował i jaki ma termin
> przydatności.
>
> To może być "bliżej nieokreslony ser".

Raczej konserwanty byłyby bardziej interesujące.

> Podobnie mamy "bliżej nieokreslone pola kwantowe" albo "jakaś inflacja"
> itd itp.

Model Standardowy jest irracjonalny.

> > Nie chodzi w nich o obserwacje, gdyż fizyka jest wolna od obserwatorów.
> To troche w poprzek fizyce kwantowej.

Nie. Jeżeli coś co się zaobserwowało jest prawdziwe, nie ma potrzeby
tworzenia teorii. Ale jeśli czegoś nie da się podejrzeć, wówczas można
ją budować.

> > Nie ma fizyki, bez obiektów fizycznych.
> Dlatego oczekuje, że spektrometr pól torsyjnych coś mierzy. A abym
> wiedział co mierzy, chcoałbym zerknąc na detektor.

Odpowiem na końcu

> >> Poczytaj sobie:
> >> https://en.wikipedia.org/wiki/Criticism_of_the_theory_of_relativity
> > Przejrzałem te bzdety. To jest dobre:
> > „According to some authors, antisemitic objections to Einstein's Jewish
> > heritage also occasionally played a role in these objections.”
> > I to:
> > „There are still some critics of relativity today, but their opinions are not
> > shared by the majority in the scientific community.” I to wystarcza, że to
> > „majority” ma rację? Sporo tam fałszywych informacji.
> Nie, wystarczyło że odkrylismy przesuniecie gwiazd podczas zaćmienia,
> zgodne z modelem Einsteina a niezgodna z modelem Newtona. Do tego czasu
> wylewano na Einsteina kubły pomyj, głównie antysemickich.
>
> > Poczytka: http://pinopa.narod.ru/Requiem_pl.pdf
>
> Nioe ma tym tekście ani jednego doświadczenia przeczącego teorii
> względności. Pamiętaj, że wystarczy jedno.

Wystarczyło zdezawuować kłamstwa. Artykuł to nie książka.
O Ehrenfestcie czytałeś? Poza tym ta „teoria” bazuje na obserwacji.
W teorii po hipotezie niczego nie obserwujemy, tylko wyjaśniamy.

> >> Jak zwykle znowu kłamiesz.
> > W którym miejscu?
> Że nauka mainstream nie dopuszczała krytyki teorii względności.
>
> Nie tylko dopuszczała, ale spuszaczała swoje największe bulteriery.

Owszem, jeden taki rozwścieczony (G.B.) na physicsforums.com,
chyba w 2006 r. dał mi dożywotniego bana za krytykę TW. Dobrze,
że mnie nie zagryzł. Wyglądało to mniej więcej tak (cytat z pamięci):
„You are banned. When will the ban be lifted? Never!”

> >>> A tu przykład, jeden z niezliczonej ilości, jak działają pola torsyjne:
> >>> https://www.youtube.com/watch?v=V6iQI-Pw2OM
> >> To tylko słowa. Nawet świadek traktowany jest w nauce jako najniższy z
> >> możliwych dowodów na cokolwiek. Potrzebujemy pomiarów, modeli,
> >> matematyki, a nie gadającego debila z wyłaczoną żarówką.
> > W fizyce nie mierzymy, nie dowodzimy, nie tworzymy matematycznych
> > modeli, tylko racjonalnie wyjaśniamy.
> Mierzymi i dowodzimy. Tworzymy modele, nie muszą byc racjonalne. Nie
> mamy obowiązku niczego wyjaśniać.

Nie zgadzam się. Mierzenie, modele i dowody, to technologia. Metoda prób
i błędów. Celem ostatecznym w fizyce jest wyjaśnianie zjawisk fizycznych.
Jeśli teoria uznana zostanie za irracjonalną, to trafia na śmietnik.

> >> Nastepnym razem, zamiast opowieści debili z internetu poproś o ślepą
> >> próbę. Ale coś czuje że odpowiedź bezie taka sam jak u audiofili.
> > U Ciebie każdy, kto prezentuje coś, na co nauka nie zna odpowiedzi, to
> > debil.
> Tylko Ci, którzy mysla, że godzinnym pieprzeniem na YT mogą zastapić
> brak dowodów na opisywane zjawiska.

W fizyce nie dowodzi się opisywanych zjawisk, tylko je wyjaśnia.
Dotyczy to nie tylko youtuberów.

> Dla Ciebie może tapie pierdolenie wystarczy, dla mnie nie. Ja potrzebuję
> konkrety.

Odpowiedź dam na końcu.

> > Ciekawe podejście. Szkoda mi czasu na prezentowanie
> > udokumentowanych zdarzeń, bo będziesz wszystko kwestionował.
> Nie masz ani jednego.
>
> Zamiast tego wstawisz kolejny filmik z YT w którym jakiś debil pieprzy
> przez godzinę jak to słyszał od kolegi, że znajomy matki siostry, to
> miał taki a taki przypadek.

Czyżby YT był czymś złym, czymś niestosownym, przecież profesory
różnej maści też się tam produkują. Wideo z YT jest bardzo wygodną
formą informacji. Zamiast filmu z YT mogę polecić książkę, w której
będzie to samo, ale kupisz ją? Od razu? Zapoznasz się natychmiast?

> >> I idź do lekarza. Może jeszcze da się ten problem farmakologicznie
> >> zredukować.
> > Do lekarzy nie chodzę od dekad i nie biorę od dekad żadnych leków.
> To wiele wyjaśnia.

Na pewno to, że nie interesuje mnie medycyna rockefellerowska
bum tarara

Jeżeli jesteś zainteresowany tematem pól skrętnych, to zbierz pytania,
na które chcesz uzyskać odpowiedź, a ja wyekspediuję je do DW.

- -
Śniło mi się, że grałem na deskach Teatru Wielkiego, ale jak się obudziłem to tych desek już nie było


maluw...@gmail.com

unread,
Jan 10, 2024, 1:42:41 AMJan 10
to
On Tuesday 9 January 2024 at 23:23:46 UTC+1, Andrzej Lechowski wrote:

> > Mierzymi i dowodzimy. Tworzymy modele, nie muszą byc racjonalne. Nie
> > mamy obowiązku niczego wyjaśniać.
> Nie zgadzam się.

Och, debilcio też się nie zgadza z tym, co napisał.
Spoko.

> Mierzenie, modele i dowody, to technologia. Metoda prób
> i błędów. Celem ostatecznym w fizyce jest wyjaśnianie zjawisk fizycznych.

Technologia generalnie wygrywa z mistycznym
bełkotem panów rozumiejących i z fizyką też wygra.
Kwestia czasu.

heby

unread,
Jan 10, 2024, 5:32:14 AMJan 10
to
On 09/01/2024 23:23, Andrzej Lechowski wrote:
> Pięknie. A jeszcze piękniej by było, gdyby oprócz tych rygorów badano
> prace pod kątem ich racjonalności.

Zdefiniuj racjonalność. Jeśli definicją jest "logiczne"to tak, bada się
pod tym kątem. Nazywamy to ogólnie matematyką.

Jesli definicją jest "kilku świrów myśli, że fizyka powinna być prosta",
to nie. Z doświadczenia wiemy, że nie jest prosta i nie ma trendu bycia
prostą, tak gdzieś od ~200 lat.

> Ale to jeszcze nie koniec, bo są przypadki fałszowania badań i nierzetelności
> w publikacjach zwanych naukowymi.

Dawaj przykłady.

Fałszywki są i są wykrywane niemal natychmiast, tak właśnie działa
możliwość powtarzania badań, sceptycznego podejścia, analizy błedów.

Najdłużej utrzymywał się niejaki Łysenko ze swoimi bredniami z biologii.

On tez powoływał się na zdrowy, radziecki rozsądek i komunistyczny
racjonalizm. Nie na zgniła generykę zachodnią. jesteś właśnie w takiej
grupie zwolenników Łysenki, którzy nie mogą zaakceptować, że fizyka
przestała byc prosta. Spokojnie, przed wami byli ci od geocentryzmu.
Nawet ich jeszcze sporo się ostało.

>> Tak, uważam że mają znamiona racjonalności, w przeciwieństwie do iditów
>> z youtube.
> YT jest bardzo dobrym miejscem prezentowania swoich dokonań, a
> występują tam również gównonurtowi jajcarze.

Jesli chodzi o dokonania naukowe, nikt tam nic nie publikuje.

Jeśli chodzi o paranaukę to wszyscy tam publikują (i na podobnych
platformach). Wręcz cała "nauka" o płaskiej ziemii zawiera 100% swojej
wiedzy na YT.

Znakomite kryterium odrózniania sensu od chwastu.

>>> Natomiast świra łatwo poznać: mówi że coś zmierzył, ale nie mówi jak.
> Pola torsyjne cechują się wielką subtelnością i nie ma na nich przetworników.

Jesli coś nie jest możiwe do pomiaru, to nie jest domeną fizyki.

Może być domeną religii, metafizyki, duchowości czy ogólnie zakładu dla
obłakanych.

> Są sprytne - podczepiają się pod fotony :)

A skąd wiadomo, skoro "nie ma na nich przetoworników"?

> DW pracuje nad nimi wystarczająco długo, by ignorować jej dorobek.

To nie jest doborbek. To jest plasitkowy zbiór przedmiotów połaczonych
na hotglue i wykres masy atomowej. I nic pomiędzy.

Tak nie ma dorobku. To tylko pierdolenie.

>> Jak rozumie, że nie pojmujesz jak to możliwe, ale odsiewanie gówna od
>> nauki odbywa się relatywnie wczesnie, na etapie publikowania.
> Tak powinno być, lecz w wielu przypadkach gówna wciąż są przepuszczane

Sporadycznie i są natychmiast wyłapywane.

Na YT nie są.

Zgadnij, gdzie jest więcej gówna i na czym warto bazować swoje
rozumienie świata.

>> Nie ma to nic wspólnego z cenzura, jak Ci szepcą ściany.
> A czy ja mówię, że ma?

Tak.

Stwierdziłeś że dalej Cie cenzurują. Ale nie przedstawiłes dowodów bo to
było dawno. Czyli pierdolisz od rzeczy.

> Cenzura głównonurtowej fizyki następuje wtedy, gdy
> praca mimo swej racjonalności zostaje odrzucona.

Nie znam ani jednego przypadku odrzucenia racjonalnej pracy w nauce.

Przedstaw przykład pracy racjonalnej, którą odrzucono. Takiej, gdzie
matematyka, model, jakosc pomiarów, opis zjawisk itd zostały
przygotowane zgodnie ze sztuką, a mimo to odrzucono.

>> Gównoportale płaskoziemców, antyszczepionkowców, wielkosłowien
>> i innych podobnych gówien nie cytują naukowców, tylko świry.
>> Sam fakt, że ktoś Cie tam cytuje jest znamienity.
> Ja głównie urzęduję na portalach niezależnych od meRdiów gównego
> ścieku.

Czyli na gównoportalach dla świrów. Absolutnie nic dziwnego.

> Nie znaczy to, że bezkrytycznie łykam wszysto

Dokładnie to oznacza. Łyknąłeś brednie o braku lądowania na Księżycu i
nawet je powieliłeś. Łyknąłeś brednie o jakiś polach torysjnych nie
zadajac sobie trudu przeanalziowania całości badania.

Jesteś naiwnym frajerem.

> informują. Jeżeli jesteś proszczepionkowcem, to bardzo się dziwię,
> bo nawet ich producenci przyznali się do zbrodniczych praktyk.

Jak już wspomniałem, jesteś naiwnym frajerem, wierzącym w dowolne
brednie o ile mają tylko znamiona spisku lub magiczności. A jeszcze
lepiej jak są "przeciwko głównemu ściekowi". To jest właśnie typowe
myślenie schozofrenika: "prawda jest gdzie indziej".

>> Gdybyś miał choć minimum racjonalności w myśleniu, gównoportale dla
>> świrów nie ośmieliły by Cie cytować.
> Nie mam pojęcia o jaki chodzi. Nawet jeśli był to gównoportal, to
> pewnikiem powiedziałem coś mądrego.

Nie. Jeśli jesteś cytowany przez idiotę, to nie dzieje się to bez
przyczyny. Ta zasada działa od czasu jak pojawiły się media bez progu
wejścia, gdzie każdy idiota może coś powiedzieć i znaleźć grupkę
głupszych od siebie słuchaczy.

>> W zasadzie pokusiłbym się o "odwrotny algorytm googla": im więcej
>> linkowania z gównoportali, tym mniejsza wiarygodnośc naukowca.
> O wiarygodności naukowca nie świadczy gdzie się wypowiada, tylko
> czy racjonalnie.

Im bardziej racjonalnie się wypowiadasz, tym mmniej cytacji w
gównoportalach.

Jesli naukowiec powie, że z badań wynika stutecznośc szczepień, to
gównoportale nie będą go cytowac jako autorytetu.

Jesli "naukowiec" powie, że białaczkę można leczyć wahadełkiem, to masz
gwarantowane cytacje w gównoportalach.

To bardzi prosty mechanizm. Dla przeciętnego suwerena wręcz idealny
papierek lakmusowy: jesli świry cytuja, to zazwyczaj innego świra.
Metryka załatwiona.


>>> https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/spektroskopia-czastek-pola-torsyjnego-diana-wojtkowiak/
>> "Fiolka z preparatem homeopatycznym na którą przeniesiono informację".
>> Zauważyłeś, że "detektorem" jest następna fiolka?
> Oczywiście. Ściślej ciecz.

Genialnie. Skąd wiadomo że w środku tej cieczy jest, powiedzmy, trójkąt?

>> Ja nie potrzebuje *wierzyć* nauce. Ja wiem.
> A ja wiem, że można mieć fałszywą wiedzę określaną jako naukowa.

Podaj przykład wiedzy naukowej, które jest fałszywa. Oczywiście z dowodem.

>> Możesz na bank założyć, że cała społecznosc naukowa zmieni zdanie w
>> obliczu *FAKTÓW*.
> A ja mogę pokazać, że nie tylko NIE ZMIENI, ale unika kontaktu z tymi
> naukowcami, którzy chcą je przedłożyć. Przykład (jeden z wielu):
> https://www.change.org/p/prof-karsten-danzmann-beantworten-sie-bitte-3-fragen-%C3%BCber-das-ligo-experimentcs_tk=At6s9_Qw1clvAxSFCl0AAXicyyvNyQEABF8BvMWDv6LyZzZVIA5-4Lj_TqM%3D&utm_campaign/

To link do nieistniejącej petycji. I jeszcze z Krowinem na obrazku mi
się pojawia. Aż zawału serca dostałem prawie.

>> Działo się to wielokrotnie na przestrzeni dziejów.
> Stosy też płonęły :|

Tak, palili je "racjonaliści" którym w głowie nie mieściło sie, że
fizyka może być inna niż sobie ubzdurali.

>> Dostarcz fakty - nauka zaakceptuje.
> Akurat. Zacznę od siebie i polecę mową wiązaną – tylko dwoma zwrotkami
> z mojego przydługiego wiersza:
> …
> jak czas może dylatować

Czy to ma byc ten FAKT?

> Jednym zdaniem, jeśli czas (wzór matematyczny) może dylatować, to nauka
> w tym momencie staje się irracjonalna, bo nie widzi różnicy między s/v a s/t.

Zamierzasz obalić teorię względności za pomocą odniesień do własnej
ignoracji?

Misiu złoty, dylatację obserwujemy w praktyce. Na kilka róznych
sposóbów, w tym na sposoby osiągalne w domowych warunkach, choć
wymagajacych nakładów finansowych. Powtórzone to zostało setki, jak nie
tysiące razy, wręcz studenci robią takie eksperymenty rutynowo.

A Ty przychodzisz z "ale ja nie rozumiem" i to ma być FAKT?

>> Albo Twój kolega nie miał pojęcia co to jest ślepa próba. Nastepnym
>> razem poproś tego kretyna aby sprawdził tak ze 20 telefonó w stanie
>> nieznanym (włożonym do skarpetki). Ktoś inny będzie miał pojęcie które z
>> nich mają magiczną nakładkę. Potem sobie policzycie ile razy trafił i
>> czym ta statystyka różni się od ślepego strzału.
> Ten kolega nie jest nowicjuszem i zna się na tym co robi. Widzę, że
> jeśli kwestionujesz czyjeś badania

To nie są badania. Zabawa w chowanego, kiedy wiesz że ktoś się chowa w
Pałacu, to nie jest zabawa w chowanego.

Przwedstawiasz przykład kolegi, który może dowolnie oszukiwać (i ma w
tym interes) i nazywasz to "badaniami". To nie są badania. Schozofrenik
zrobi wszystko, aby jego urojenia urealnić.

Zaproś kolegę do ślepiej próby, dowiesz się czy jest prawdą jego
twierdenie o paranormalnych zdolnościach.

Doskonale sobie zdaje sprawę, że nie zrobisz tego. Sam też masz interes
w trwaniu swoich urojeń. W końcu mogło by się okazać, że od
dziesięcioleci pływasz w gównie i zaczyna już pachnieć lepiej niż perfuma.

> To nie były badania na użytek nauki. Kolega sam był ciekaw co wyjdzie,
> nie brał za to pieniędzy i powiedział, że kupi sobie taką nakładkę.
> Inni też. A co jakby ślepe próby potwierdziły badanie?

Przekonaj się.

Myślę, że masz szansę na rewolucję w fizyce.

Całosc eksperyumentu to zakup grubej skarpetki.

> Pewnikiem
> powiedziałbyś, że nie było męża zaufania :D

Nie. Wtedy potwórzylibyśmy ten eksperyment w kilku miejscach, aby
wykluczyć oszustwo. Gdyby okazało się, że zjawisko istnieje, stałbys się
razem z kolega, sławny.

Koszt grubej skarpetki, to jak sprawdziłem, około 20zł.

Za 20zł możesz być na stałe (z kolegą) wpisany w historię rozwoju ludzkości.

Jak kazdy schozofrenik, nie zrobisz tego. Urojenia są cenniejsze niż sława.

>> Tak, Ci "prawdziwi" się nie pojawili.
> Już mówiłem o potencjalnych przyczynach. O możliwym
> niepowodzeniu mógł zadecydować choćby minimalny stres.

To to samo co pieprzą od rzeczy religijni: nie da się sprawdzić czy
modlitwa ma pozytywny skutek, bo Bóg widzi i wtedy sie nie liczy.

Bardzo, bardzo wygodne dla urojeń.

Nieweryfikowalnośc twierdzeń jest siła napędową każdej religii i spisku.
Wrećz niezbędna, bo co to za spisek, jak by był na to jakiś dowód?

Więc: fizyka nie zajmuje się nieweryfikowalnymi zjawiskami. Są domeną
religii i kilku świrów.

Natomaist twierdzenie że coś istnieje, bez werfikowalnego dowodu, jest
tematem dla oddziału psychiatrii.

Co do kolesi którzy się zestreowali (setki ich było). Mogą przed próbą w
sposób dowolny się zrelaksowac. Próba nie rózni się niczym od szukania
studni u rolnika. A może tam też się stesują i to wszystko gówno warte?

>>> Setki przykładów: Pierwszy
>>> lepszy: https://www.youtube.com/watch?v=rr69Vw3kTSk
>>> Pewnie będziesz wybrzydzał, że z YT, tak jakby tam nie było obecności
>>> wykładów naukowych.
>> "Ludzied mówią". Wartośc naukowa takiego świadectwa jest bliska zeru.
> A w sumie uważasz, że to nieprawda? Czy że prawda, tylko nauka
> nie ma na to wytłumaczenia? Nie każde zjawisko może być w fizyce
> od razu wyjaśnione.

Zjawisko lub jego skutki ma byc przede wszystim obserwowalne. A
najlepiej mierzalne.

Wtedy jest o czym mówić.

Z tych samych przyczyn nie mówimy w fizyce o duchach, albo honorze
prawników. Oba sa niemierzalnymi zjawiskami.

Fizyka zajmuje się *TYLKO* tym, co można zmierzyć, zamodelować albo
przynajmniej odczuć skutki w innych mierzalnych parametrach.

Przedstaw jakikolwiek *DOWÓD* na jakiekolwiek zjawosko paraksychiczne,
metafizyczne. Dowodem nie jest ktoś, kto coś mówi. Dowodem jest
prawidłowa obserwacja i prawidłowe zmierzenie go.

Jak widzisz, upływają dziesiątki lat, a nagrody leżą.

Ale to pewnie dlatego, że Kaziuk i Henio się lekko zestresowali i im
patyk nie drgnął.

>> Musisz się zadowolić mniejszą kwotą:
>> https://en.wikipedia.org/wiki/Australian_Skeptics#$100,000_Prize
> Nie ja, bo takich zdolności nie mam.

Więc kolega. Ten od telefonu. On by dał radę.

>> Ponad 200 uczestników, wszyscy okazali się iditami.
>> Z resztą tu masz listę:
>> https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_prizes_for_evidence_of_the_paranormal
> Zapytam potencjalnych reflektantów, jak znajdę. Żeby im tylko nie
> proponowali szukania wody na pustyni. Jak który dostanie nagrodę
> to może postawi Foster'sik?

Życzę komukolwiek, aby zdobył.

Nic tak nie cieszy, jak zmiana poglądów w fizyce.

>> Noale podobnoe bezbłednie potrafią wskazać i jednoczesnie nie mają
>> pojęcia że są rozpraszani i mogą błednie wskazać.
>> Wot, logika schizofrenika.
> Powiem Ci po rumuńsku – nie pierdului. To o czym pisałem, dotyczyło
> jasno widzącego K. Jackowskiego. Nie słyszałem nic o zainteresowaniu
> Randiego różczkarzami, ale sryt tam.

To bez znaczenia. To to samo szambo.

> No i przypomniałem sobie. Np. na forach fizycznych cenzura
> wyglądała tak, że kasowali moje posty.

Fora maja właściciela. Fora moga mieć polityke, że spodziewany poziom
debilizmu nie może byc większy niż. To może tłumaczyć kasowanie Twoich
postów. Nie mieściły się w kryteriach.

Ogólnie fora są wlaśnością prywatna. Kazdy może zrobic co chce z postami.

Najwyraźniej nie pojmujesz dalej, że fora to nie jest miejsce gdzie
dyskutuje się o nauce.

> Poza tym, wpisy fejsbuczących,
> youtubujących, czy innych soc-mediujących, zamieszczających informacje
> nie po myśli właścicieli planety, np. o skutecznym leczeniu bez szkodliwych
> leków, o szkodliwości statyn, czy też piszących nt. zbrodni na Palestyńczykach
> są usuwane, a ich autorzy banowani.

To są wszystkio prywatne firmy mające interes w separowaniu debili od
reszty suwerena. Robią to z różną skutecznością.

Strach pomyśles co by było, gdyby antyszczpionkowe imbecyle zalały
internet swoimi kretynizmami. Może to ilepiej, że cenzurują.

Taka luźna obserwacja: ludzie chorzy psychicznie, ludzie o niskiej
inteligencji i wiedzy mają bardzo duże parcie na rozgłaszanie swoich
kretynizmów.

To niejako tłumaczy sukcecy religii na skale światową.

>> Polecam oglądanie raz na jakiś czas czegoś innego niż odgrzewane kozie
>> bobki o radiestezji.
> Ja się nie pasjonuję radiestezją. Interesuje mnie wiele tematów. A Tobie
> polecam niezależne porale, z których dowiesz się o takich rzeczach,
> jakich nie usłyszysz w żadnym telewizorze.

Ale ja potrafię odrózniać gówno od metytoryki. Znam tę sztuczkę od
dziecka. Mam w domu 1mb ksiązek o ufologii i pokrewnych. Przeczytałem
wszystko. To gówno jest.

Tak się w zasadzie kończy każde "czytanie mediów niezależnych". Nagle
zaczynasz pływać w szambie ze świrami.

Nie warto.

Jak w fizyce pojawi się nowy FAKT, to nie przeoczę. Bo fakty przenikną
przez recenzje. Natomiast cłe gówno jest ślicznie odfiltrowane i kisi
się po różncyh Rumblach ściągając świrów jak muchy.

>> Fakt, że coś znajduje na Yt/Rumble o niczym nie świadczy. Na pewnoe nie
>> o faktach. Takie czasy, że każdy imbecyl może znaleźć audytorium
>> głupszych od siebie. Wiec nie dziwię się, że szukasz.
> Uważam, że tylko barany (Anglicy mówią na nich sheeple) wierzą meRdiom

Nie oglądaj mediów.

Czytaj pozycje naukowe.

Być może cały Twój problem psychistryczny polega na tym, że nie
pojmujesz, że poza Rumblem i YT istnieje jeszcze inne źródło informacji,
wiarygodne.

> w dobroczynność śmiercionek, kwestionują trucie chemtrailsami, nie wiedzą
> nic o zabójczej sieci 5G, o szkodliwym jedzeniu, o elektrosmogu, o trujących
> substancjach w kosmetykach, w wodzie, glebie – jednym słowem wszędzie.

Wymieniłeś wszystko, co pływa w szambie spiskowców, w tej chwili, w
górnej częsci zbiornika.

Na ani jedną z tych rzeczy nei masz dowodu, ale masz za to tysiace
filmów w których ludzie gadają.

Następny etap: płaska ziemia i baza nazistów na antarktydzie. I co
najsmieszniejsze: nie wykluczające się. Tak działa mózg schizofrenika.

>> Nie. Zadaniem fizyki jest tworzenie modeli. Wyjaśnianie przychodzi
>> przypadkiem i często wcale nie jest zgodne z chęciami badaczy i publiki.
> Celem ostatecznym jest wyjaśnianie/przedstawienie teorii.

Nie.

Nie pojmujesz czym jest fizyka. Fizyka nie ma obowiązku niczego
wyjaśniać. Od tego jest religia. Tam są same wyjaśnienia bez modeli. W
fizyce są głównie modele z częsciowymi wyjaśnieniami, które z resztą
ciągle ewoluują. Dlatego fizyka nic nie wyjaśnia, bo wyjaśnienie to
zmienia się jak tylko odkrywamy nowe fakty.

>> Tak, właśnie odkryłeś co ma na celu fizyka. Tworzenie modeli matematycznych.
> Nie. Nie ma fizyki bez obiektów fizycznych.

Radiesteci właśnie zesrali się w gacie. To dopiero stres, tak ich
wymazać z rzeczywistości.

> Za pomocą matematyki można
> dać opis, ale nie wyjaśnisz żadnego zjawiska fizycznego.

Nikt nie oczekuje wyjaśnienia zjawisk fizycznym po fizyce. Oczekujemy
ich modelowania i predykcji.

>>> Ponadto, wyjaśnienia/teorie mają być m.in.
>>> racjonalne
>> Nie, mają być tylko weryfikowalne. Teorie kwantowe nie są ani trochę
>> racjonalne. Ale są weryfikowalne. To wystarczy.
> Nie. Są do odbytnicy. Nie ma tam pokazanych mechanizmów oddziaływań.

Są. Przeoczyłeś.

> Cząstki przenoszące masę, ładunek elektryczny, wizualizowany sprężynami
> od materaca.

Nikt tak nie wizualizuje. Nawet jak fizyka ciała stałego była na etapie
Thompsona, to dalej nie było takiego modelu.

Standardowo kłamiesz.

> Jaki jest mechanizm tych oddziaływań?

Z faktu, że nie zdałeś sobie trudu dowiedzenia się, nie wynika że coś
nie istnieje. To tylko Twoja ignorancja.

Stosowną wiedzę, stopniowaną, zdobywa się już od szkoły podsatwowej.
Móje dzieci to wiedzą na poziomie wiązań, w szkole średniej może
dowiedzą się na poziomie fizyki ciała stałego, a na studiach, jesli
wybiorą kierunek fizyczny, ogarną pola kwantowe.

Na którym etapie jesteś?

> Cała masa nonsensownych
> opisów - nieistniejące kwarki-dziwadełka, spiny połówkowe i inne fantastyczne
> pomysły. Brakuje jeszcze Czerwonego Kapturka, babci i wilka.

To że nie pojmujesz matematyki i fizyki nie jest problemem nauki.
Natomaist to, że wybierasz łatwiesze "odpowiedzi" w postaci wyjaśnień
dla świrów jest niepokojące, ale na szczęscie Nauka też się tym nie
przejmuje, to tylko problem, że częśc populacji jest za głupia aby
zrozumieć wyjaśnienie. Jedyny problem to ich karta wyborcza.

>> Nie, nie muszą. Jeśli masz model mówiący, że księżyc jest zrobiony z
>> sera i masz na to model i pomiary zgodne z przewidywaniami modelu, to
>> masz prawidłowy model fizyczny.
> Jak nie muszą, to nie będzie racjonalnego wyjaśnienia.

Nikt nie oczekuje racjonalnego wyjaśnienia. Oczekujemy działajacych modeli.

> podróży. Ostatecznym celem w fizyce nie są pomiary, ani modele. Jest nim
> wniosek wypływający z teorii.

Nie.

Fizyka nie tworzy wyjaśnień. Tworzy modele. Wyjaśnienia się bezustannie
zmieniają. Modele zazwyczaj dopracowują.

To, że tego nie pojmujesz, świadczy o tym, nie nie miałeś za sobą ani
grama edukacji w zakresie fizyki.

>> Podobnie mamy "bliżej nieokreslone pola kwantowe" albo "jakaś inflacja"
>> itd itp.
> Model Standardowy jest irracjonalny.

Kolejne słowa. Racjnalnośc nie ma nic do rzeczy. Istotne jest tylko, czy
model daje prawidłwoe predykcje. Daje. Koniec, do czasu ogarnięcia
nastepnych FAKTÓW, mamy taki model.

Znajdziesz inny, zgodny z obserwacją, dajacy przewidywania
weryfikowalne, będzie używany równolegle.

Znajdziesz lepszy model, wymienimy go uzyskując lepsze predykcje, ale
zazwyczaj model nowy redukuje się do starego jeslinie chcesz wysokiej
dokładności. Mozna więc powiedziec, że to ewulcja.

W przeciwieństwie do wyjaśnień. Tam był pełon rewolucji, np. cieplik.

>>> Nie chodzi w nich o obserwacje, gdyż fizyka jest wolna od obserwatorów.
>> To troche w poprzek fizyce kwantowej.
> Nie. Jeżeli coś co się zaobserwowało jest prawdziwe, nie ma potrzeby
> tworzenia teorii.

Zawsze jest potrzeba. To jest właśnie opisywanie fizyczne: przez modele.

> Ale jeśli czegoś nie da się podejrzeć, wówczas można
> ją budować.

Jesli coś jest nieobserwowalne, lub skutki czegoś nie są obserwowalne w
innych zjawiskach, to nie jest to przedmiotem fizyki.

Nie przeszkadza to w tworzeniu hipotez, ale mają one nikła wartość, bo
są nieweryfikowalne. Podobnie jak teoria względności miała nikłą wartość
do pierwszej obserwacji zjawiska przewidzianego przez nią.

>>> Poczytka: http://pinopa.narod.ru/Requiem_pl.pdf
>> Nioe ma tym tekście ani jednego doświadczenia przeczącego teorii
>> względności. Pamiętaj, że wystarczy jedno.
> Wystarczyło zdezawuować kłamstwa.

Nie. Jedyną metodą obalenia modelu jest przedsatwienie obserwacji
przeczącej modelowi.

Ten ciągł słów nie zawiera tego dowodu.

Nic nie obala.

> O Ehrenfestcie czytałeś?

Co miałem czytać? Zajmował się rzeczami które Wy, w swoim szambie
spiskowym, nazywacie kłamstwami.

> W teorii po hipotezie niczego nie obserwujemy, tylko wyjaśniamy.

Nie. Teoria to tylko model matematyczny.

Po wyjaśnienia proszę zgłosić się do proboszcza. On ma ich na pęczki.

>>> W którym miejscu?
>> Że nauka mainstream nie dopuszczała krytyki teorii względności.
>> Nie tylko dopuszczała, ale spuszaczała swoje największe bulteriery.
> Owszem, jeden taki rozwścieczony (G.B.) na physicsforums.com,
> chyba w 2006 r. dał mi dożywotniego bana za krytykę TW.

Porównujesz się z wybitnymi ludzimi z początku XXw.? Masz na to jakieś
papiery?

> Dobrze,
> że mnie nie zagryzł. Wyglądało to mniej więcej tak (cytat z pamięci):
> „You are banned. When will the ban be lifted? Never!”

Porównujesz gównoforum z polemiką przez artykuły naukowe?

To jakiś problem z ego? Czujesz, że jesteś równy z nimi, bo oglądasz Rumble?

>> Mierzymi i dowodzimy. Tworzymy modele, nie muszą byc racjonalne. Nie
>> mamy obowiązku niczego wyjaśniać.
> Nie zgadzam się. Mierzenie, modele i dowody, to technologia. Metoda prób
> i błędów. Celem ostatecznym w fizyce jest wyjaśnianie zjawisk fizycznych.

Nie jest.

> Jeśli teoria uznana zostanie za irracjonalną, to trafia na śmietnik.

To zależy od definicji irracjonalności.

Jesli teoria jest nielogiczna to trafia na śmietnik (religia).
Jesli teroia jest niepoprawnie podparta dowodami i to wszystko, co masz,
to trafia na śmietnik (koleś z wahadełkiem)
Jesli teoria nie daje poprawnych predykcji to trafia na śmietnik (setki
radiestetów testowanych naukowo)

A to, że teoria zakłada istnienei krasnoludków w środku atomów nikomu by
nie przeszkadzało - o ile da poprawne i mierzalne predykcje.

> W fizyce nie dowodzi się opisywanych zjawisk, tylko je wyjaśnia.
> Dotyczy to nie tylko youtuberów.

:D

Niewatpliwie na YT znajduja sie głównie wyjaśnienia.

Zazwyczaj bez dowodów i modeli. Przykłąd: płaskoziemcy. Na każde
zjawisko maja inny model, sprzeczny z poprzednim.

>> Zamiast tego wstawisz kolejny filmik z YT w którym jakiś debil pieprzy
>> przez godzinę jak to słyszał od kolegi, że znajomy matki siostry, to
>> miał taki a taki przypadek.
> Czyżby YT

Nie YT.

YT jest tylko kolejnym medium z niskim progiem wejścia, co powoduje
kotłowanie się w nim świrów wszelkich gatunków. Choć obecnie wiecj ich
na TikToku.

> był czymś złym, czymś niestosownym, przecież profesory
> różnej maści też się tam produkują.

Tak, dlatego nalezy mieć umiejętność odóżniania. Czasem i w szambie
można dostrzeć pływajacą perłę.

> Wideo z YT jest bardzo wygodną
> formą informacji. Zamiast filmu z YT mogę polecić książkę, w której
> będzie to samo, ale kupisz ją? Od razu? Zapoznasz się natychmiast?

Książka ma znacząco wyższy poziom wejscia niż nagranie kolejnego wideo o
chemitrails.

Dlatego ksiązek o chemitrails jest prawie zero, ale filmików dziesiątki
tysięcy.

To jest właśnie szambo. Ściek.

> Jeżeli jesteś zainteresowany tematem pól skrętnych, to zbierz pytania,
> na które chcesz uzyskać odpowiedź, a ja wyekspediuję je do DW.

I na to wszyscy czekali gryząc popcorn? "Odpowiem na końcu". No i nie
odpowiedziałeś.

A zadaj te pytania:

1) Jak wykrywamy że w wodzie jest dajmy na to trójkąt?
2) Skąd z fiolki wzieły się potem, na wykresie, masy atomowe?
3) Czy można pokazać metodyke od pomiaru do wykresu, krok po kroku?
Każdy etap, od pomiaru do postawienia punktu na wykresie.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 10, 2024, 7:12:20 AMJan 10
to
On Wednesday 10 January 2024 at 11:32:14 UTC+1, heby wrote:
> On 09/01/2024 23:23, Andrzej Lechowski wrote:
> > Pięknie. A jeszcze piękniej by było, gdyby oprócz tych rygorów badano
> > prace pod kątem ich racjonalności.
> Zdefiniuj racjonalność.

Zdefiniuj "zdefiniuj"?
Zapomniałem, Kali nie musieć nic definiować,
tylko wrogowie Kali musieć definiować.



> Fałszywki są i są wykrywane niemal natychmiast, tak właśnie działa
> możliwość powtarzania badań, sceptycznego podejścia, analizy błedów.
>
> Najdłużej utrzymywał się niejaki Łysenko ze swoimi bredniami z biologii.

Nie, najdłużej się utrzymuje twój ochujały pojebus. Ale skończy
jak inni.



>
> Jesteś naiwnym frajerem.
> > informują. Jeżeli jesteś proszczepionkowcem, to bardzo się dziwię,
> > bo nawet ich producenci przyznali się do zbrodniczych praktyk.
> Jak już wspomniałem, jesteś naiwnym frajerem, wierzącym w dowolne
> brednie o ile mają tylko znamiona spisku lub magiczności.

Ta, a fotony myślą, że zapierdalają po prostych. To FAKT!!!
Mierzalny!! Powtarzalny!! itd.

A jeszcze
> lepiej jak są "przeciwko głównemu ściekowi".

A jeszcze lepiej, jak bazgrolenie na piłce "obala"
2000 letnią matematykę.
To jest właśnie typowe myślenie schozofrenika:
"prawda jest gdzie indziej".


> Misiu złoty, dylatację obserwujemy w praktyce.

Misiu złoty, a tymczasem w realnym świecie - zakazane
przez waszą bandę debili "popsute" zegary GPS wciąż
odmierzają t'=t, jak to wszystkie poważne zegary od
zawsze mają w zwyczaju.

> Na kilka róznych
> sposóbów, w tym na sposoby osiągalne w domowych warunkach

Wyższość komunizmu nad zgniłym kapitalizmem też
obserwowano na wiele sposobów. Wiara czasem czyni
cuda, debilciu.

> Nie pojmujesz czym jest fizyka. Fizyka nie ma obowiązku niczego
> wyjaśniać.
[..]
> Nikt nie oczekuje wyjaśnienia zjawisk fizycznym po fizyce. Oczekujemy

I to nie ty perorowałeś nam tutaj, że nasze Genialne
Gówienko na pewno jest słuszne, bo (ach, jak ślicznie!)
wszystko wyjaśnia? To był jakiś inny debil podpisujący
się tak samo?



> Porównujesz gównoforum z polemiką przez artykuły naukowe?

Jak śmiesz przykładać do pólboskich herosów nauki
miarkę zwykłych Januszy!!!

> Jesli teoria jest nielogiczna to trafia na śmietnik (religia).

I wasze Gówienko tam trafi prędzej czy później.


> A to, że teoria zakłada istnienei krasnoludków w środku atomów nikomu by
> nie przeszkadzało

Albowiem debil Heby, któremu nie przeszkadzałoby -
jest wszystkim!
I teorię Zeusa Gromowładnego też byś uznał, gdyby
poprawnie przewidziała, że pioruny będą walić?

Andrzej Lechowski

unread,
Jan 11, 2024, 7:36:56 AMJan 11
to
On Wednesday 10 January 2024 at 11:32:14 UTC+1, heby wrote:
> On 09/01/2024 23:23, Andrzej Lechowski wrote:
> > Pięknie. A jeszcze piękniej by było, gdyby oprócz tych rygorów badano
> > prace pod kątem ich racjonalności.
> Zdefiniuj racjonalność. Jeśli definicją jest "logiczne"to tak, bada się
> pod tym kątem. Nazywamy to ogólnie matematyką.
>
> Jesli definicją jest "kilku świrów myśli, że fizyka powinna być prosta",
> to nie. Z doświadczenia wiemy, że nie jest prosta i nie ma trendu bycia
> prostą, tak gdzieś od ~200 lat.

Ale po co ją komplikować jeszcze bardziej ((?))

> > Ale to jeszcze nie koniec, bo są przypadki fałszowania badań i nierzetelności
> > w publikacjach zwanych naukowymi.
> Dawaj przykłady.

Przykład 1. http://pinopa.narod.ru/Oszustwo_Millikana_pl.pdf
Przykład 2. Alexander Unzicker „The Higgs Fake” How Particle Physicists Fooled The Nobel Committee (ISBN 9781492176244). Mam tę książkę i ją przeczytałem.
Przykład 3. https://vixra.org/abs/2104.0006
Przykład 4. https://vixra.org/abs/2004.0569
Przykład 5. http://pinopa.narod.ru/10_C2_Wstyd_uczonych.pdf
Przykład 6. http://pinopa.narod.ru/16_C3_Jak_poprawic_Newtona.pdf
Przykład 7. https://www.youtube.com/watch?v=PfMN6mWiVrQ
Przykład 8. http://pinopa.narod.ru/Glupia_formula_pl.pdf.
Mogę tak ciągnąć w przysłowiową nieskończoność. Przez kilka lat byś tego nie przetrawił.

> Fałszywki są i są wykrywane niemal natychmiast, tak właśnie działa
> możliwość powtarzania badań, sceptycznego podejścia, analizy błedów.

Też to potrafię choć nie jestem fizykiem. Przykładowo, wystarczy mi parę sekund
by wykazać, czy jakaś teoria kosmologiczna jest racjonalna czy irracjonalna.
Te rodem z oficjalnej nauki są wszystkie irracjonalne (eufemizm).

> Najdłużej utrzymywał się niejaki Łysenko ze swoimi bredniami z biologii.
> On tez powoływał się na zdrowy, radziecki rozsądek i komunistyczny
> racjonalizm. Nie na zgniła generykę zachodnią. jesteś właśnie w takiej
> grupie zwolenników Łysenki, którzy nie mogą zaakceptować, że fizyka
> przestała byc prosta. Spokojnie, przed wami byli ci od geocentryzmu.
> Nawet ich jeszcze sporo się ostało.

Łysenko mnie nie interesuje. Nie jest ważne co kto myśli o swoich pracach,
czy „pracach”. Istota sprawy: jest racjonalna, czy irracjonalna.

> >> Tak, uważam że mają znamiona racjonalności, w przeciwieństwie do iditów
> >> z youtube.
> > YT jest bardzo dobrym miejscem prezentowania swoich dokonań, a
> > występują tam również gównonurtowi jajcarze.
> Jesli chodzi o dokonania naukowe, nikt tam nic nie publikuje.
Jak to nie? Zobacz np. profesora nauki gównego nurtu
https://www.youtube.com/watch?v=9l9sVi45TDQ
I ten tytuł ((!)) : „czym się różni czas od przestrzeni ?”
To są rzadkie jajcysia. Czas (pojęcie abstrakcyjne) i przestrzeń
(rzeczywistość fizyczna). Jak można to porównywać
ze sobą ((?)) ((!))

> Jeśli chodzi o paranaukę to wszyscy tam publikują (i na podobnych
> platformach).

Nie ma takiej kategorii. Albo jest coś nauką, albo nią nie jest.
Jedyne kryterium to racjonalność vs irracjonalność.

> Wręcz cała "nauka" o płaskiej ziemii zawiera 100% swojej
> wiedzy na YT.

Chyba nie, choć różnych jajcarskich „dzieł” nie brakuje.
Niemniej, są i takie, które są prawdzią rzeczywistością.

> Jesli coś nie jest możiwe do pomiaru, to nie jest domeną fizyki.

Czyżby? Nie znam się na polach torsyjnych, ale pasuje mi ta
koncepcja (nie ważne jak to zwać). Rzecz w tym, że osoby,
jasnowidzące, np. K. Jackowski, H. Podwójci, Stefan Ossowiecki,
A. Cz. Klimuszko, potrafili m.in. trafnie przewidywać, odnajdywać
przedmioty, osoby. Podam w skrócie przykład z kręgu mojej rodziny:
Było to oczywiście przed 1980. Po wizycie w Kanadzie, Klimuszko
przybył do Nowego Jorku na spotkanie z miejscową Polonią. Historię
tą opowiedział mi mój brat (JL), który w Stanach mieszkał wiele lat
Jego koleżanka (JA) miała partnera (AT), z którym przyszła na to
spotkanie. Ci, którzy chcieli by jasnowidz powiedział im coś o sobie
prosili go o to. Tak uczniłi JA i AT. Jej powiedział: "ty nigdy się nie
nauczysz angielskiego". I faktycznie, znała tylko parę słów po angielsku
i nie potrafiła czytać w tym języku. Natomiast jej partnerowi (który
bardzo interesował się samolotami i miał wiele ich modeli), powiedział:
"uważaj na samoloty". I tak, w katastrofie lotniczej w Lasach Kabackich
w 1987 roku zginął jej partner.
Uważam, że te zjawiska wchodzą w zakres fizyki (nie mają w nich
udziału siły nadprzyrodzone mimo że sami mogą tak uważać).
Oczywiście wiem, że fizyka się tym nie zajmuje, ale zjawisko jest
jak najbardziej fizyczne.

> Może być domeną religii, metafizyki, duchowości czy ogólnie zakładu dla
> obłakanych.

Nie. To jest parapsychologia.

> Tak nie ma dorobku. To tylko pierdolenie.

Zobaczymy co odpowie.

> >> Jak rozumie, że nie pojmujesz jak to możliwe, ale odsiewanie gówna od
> >> nauki odbywa się relatywnie wczesnie, na etapie publikowania.
> > Tak powinno być, lecz w wielu przypadkach gówna wciąż są przepuszczane
> Sporadycznie i są natychmiast wyłapywane.
>
> Na YT nie są.

Mogą być wyłapywane z każdej przestrzeni. Masz przykład filmu z YT o różnicy
między czasem a przestrzenią :D

> Zgadnij, gdzie jest więcej gówna i na czym warto bazować swoje
> rozumienie świata.
> >> Nie ma to nic wspólnego z cenzura, jak Ci szepcą ściany.
> > A czy ja mówię, że ma?
> Tak.
>
> Stwierdziłeś że dalej Cie cenzurują.

Niektóre fora mnie akceptują, inne nie. Ale zaprzestałem już takiej aktywności.

> Ale nie przedstawiłes dowodów bo to było dawno. Czyli pierdolisz od rzeczy.

Pitigrilisz. Podałem: nazwę forum, czas, i inicjały admina, który mnie zbanował.
Jakich chcesz dowodów? Ja tego nie archiwizuję.

> > Cenzura głównonurtowej fizyki następuje wtedy, gdy
> > praca mimo swej racjonalności zostaje odrzucona.

> Nie znam ani jednego przypadku odrzucenia racjonalnej pracy w nauce.

Jest wiele wartościowych, racjonalnych prac. Znam paru, którzy próbowali
opublikować je w Nature czy Science, ale ponieważ były nie po linii
gównego nurtu, nie zostały przyjęte.

> Przedstaw przykład pracy racjonalnej, którą odrzucono. Takiej, gdzie
> matematyka, model, jakosc pomiarów, opis zjawisk itd zostały
> przygotowane zgodnie ze sztuką, a mimo to odrzucono.

A ile ich chcesz? Masz dwa na początek.
https://vixra.org/abs/1906.0217
https://vixra.org/abs/2104.0006

> > Ja głównie urzęduję na portalach niezależnych od meRdiów gównego
> > ścieku.
> Czyli na gównoportalach dla świrów. Absolutnie nic dziwnego.

Nos do ula. Już Ci pokazałem wyżej te mądrości jedynie słusznej nauki.

> > Nie znaczy to, że bezkrytycznie łykam wszysto
> Dokładnie to oznacza. Łyknąłeś brednie o braku lądowania na Księżycu i
> nawet je powieliłeś.

Tak, bo nie przyszło mi do głowy, że DW przeprowadziła diagnozę w oparciu
o zdjęcie nie zrobione na Księżycu.

> Łyknąłeś brednie o jakiś polach torysjnych nie
> zadajac sobie trudu przeanalziowania całości badania.

Możesz to zwać różnie. Jeśli nie wierzysz, że są pola przenoszące informację,
to wytłumacz w jaki sposób np. K. Jackowski, czy H. Podwójci potrafią
odnajdywać nieżyjące zaginione osoby. Masz jakiś pomysł? Tylko nie wciskaj
mi, że to nieprawda.

> Jesteś naiwnym frajerem.

Czyżby? Takich przykładów tej gównonurtowej nauki mogę Ci
rzucić całą litanię. Każdy kto ma głowę między ramionami momentalnie
zauważy irracjonalizmy. Uwaga: ugięcie czasoprzestrzeni (jak podbierak
na ryby), czasoprzestrzeń, dylatacja czasu, strzałka czasu, czas jako czwarty
wymiar – to tylko niektóre z tych mądrości, które można znaleźć w, wydawało
by się, poważnych periodykach naukowych. I jak długo to już trwa? Cały
wiek z okładem! Komu zależy by błazny rządziły nauką? Domyślasz się?

> > informują. Jeżeli jesteś proszczepionkowcem, to bardzo się dziwię,
> > bo nawet ich producenci przyznali się do zbrodniczych praktyk.
> Jak już wspomniałem, jesteś naiwnym frajerem, wierzącym w dowolne
> brednie o ile mają tylko znamiona spisku lub magiczności. A jeszcze
> lepiej jak są "przeciwko głównemu ściekowi". To jest właśnie typowe
> myślenie schozofrenika: "prawda jest gdzie indziej".

Oj naiwniaku. Przyjmij taką starożytną zasadę: „wysłuchaj co ma druga
strona do powiedzenia” (audiatur et altera pars). Ja tak robię i dlatego
nie wierzę we wszystko co mówią w telewizorze. Wiem gdzie kłamią
i co zatajają.

> >> Gdybyś miał choć minimum racjonalności w myśleniu, gównoportale dla
> >> świrów nie ośmieliły by Cie cytować.
> > Nie mam pojęcia o jaki chodzi. Nawet jeśli był to gównoportal, to
> > pewnikiem powiedziałem coś mądrego.

> Nie. Jeśli jesteś cytowany przez idiotę, to nie dzieje się to bez
> przyczyny. Ta zasada działa od czasu jak pojawiły się media bez progu
> wejścia, gdzie każdy idiota może coś powiedzieć i znaleźć grupkę
> głupszych od siebie słuchaczy.

Nie jest ważne kto cytuje, tylko co cytuje.

> >> W zasadzie pokusiłbym się o "odwrotny algorytm googla": im więcej
> >> linkowania z gównoportali, tym mniejsza wiarygodnośc naukowca.
> > O wiarygodności naukowca nie świadczy gdzie się wypowiada, tylko
> > czy racjonalnie.
> Im bardziej racjonalnie się wypowiadasz, tym mmniej cytacji w
> gównoportalach.

Nawet jeżeli jest to „gównoportal” to nie ma on obowiązku podawania
nieprawdziwych informacji. Pozatym, chciałbym się dowiedzieć, które
portale do nich zaliczasz? Bo może się okazać, że nimi nie są, a jest to
Twoja subiektywna kwalifikacja. Żaden portal nie ma monopolu na
prawdę. Dlatego stosuję zasadę czerpania informacji z wielu źródeł.

> Jesli naukowiec powie, że z badań wynika stutecznośc szczepień, to
> gównoportale nie będą go cytowac jako autorytetu.

To nie jest tak. Zapoznaj się chociaż z pierwszymi trzema wideo (a jest
ich bodajże 37), to będziesz miał przynajmniej pojęcie o co w tym
chodzi. Znajdziesz je tu: https://jerzyzieba.com/szczepienia

> Jesli "naukowiec" powie, że białaczkę można leczyć wahadełkiem, to masz
> gwarantowane cytacje w gównoportalach.

Nie słyszałem o czymś takim. Leczenie chorób przewlekłych jest skuteczne
tylko przez naturalne środki. Znasz jakiś lek który wyleczy chorobę przewlekłą?
A wiesz, że np. sepsę można wyleczyć błyskawicznie? Bez antybiotyków
i leków? Ale niechby spróbował lekarz wyleczyć w ten sposób chorego, to
momentalnie ma izbę lekarską na karku i groźbę utraty wykonywania zawodu.
A białaczkę można łatwo wyleczyć. Bez potrzeby przeszczepu szpiku.

> To bardzi prosty mechanizm. Dla przeciętnego suwerena wręcz idealny
> papierek lakmusowy: jesli świry cytuja, to zazwyczaj innego świra.
> Metryka załatwiona.

To ja podam inny przykład. Dlaczego wszystkie rządowe media świata nie
dopuszczają do głosu niezależne autorytety? By przedstawili swoje racje
- choćby w temacie 5G https://www.youtube.com/watch?v=BnYsm4H54to

> >>> https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/spektroskopia-czastek-pola-torsyjnego-diana-wojtkowiak/
> >> "Fiolka z preparatem homeopatycznym na którą przeniesiono informację".
> >> Zauważyłeś, że "detektorem" jest następna fiolka?
> > Oczywiście. Ściślej ciecz.
> Genialnie. Skąd wiadomo że w środku tej cieczy jest, powiedzmy, trójkąt?
> >> Ja nie potrzebuje *wierzyć* nauce. Ja wiem.
> > A ja wiem, że można mieć fałszywą wiedzę określaną jako naukowa.
> Podaj przykład wiedzy naukowej, które jest fałszywa. Oczywiście z dowodem.
> >> Możesz na bank założyć, że cała społecznosc naukowa zmieni zdanie w
> >> obliczu *FAKTÓW*.
> > A ja mogę pokazać, że nie tylko NIE ZMIENI, ale unika kontaktu z tymi
> > naukowcami, którzy chcą je przedłożyć. Przykład (jeden z wielu):
> > https://www.change.org/p/prof-karsten-danzmann-beantworten-sie-bitte-3-fragen-%C3%BCber-das-ligo-experimentcs_tk=At6s9_Qw1clvAxSFCl0AAXicyyvNyQEABF8BvMWDv6LyZzZVIA5-4Lj_TqM%3D&utm_campaign/
> To link do nieistniejącej petycji. I jeszcze z Krowinem na obrazku mi
> się pojawia. Aż zawału serca dostałem prawie.

Pewnie jakieś zwurdzenie nastąpiło. Niżej masz inne:
https://medium.com/swlh/gravitational-waves-the-silent-disaster-ab18857c68f8
http://vixra.org/pdf/1603.0127v4.pdf
http://pinopa.narod.ru/10_C2_Wstyd_uczonych.pdf
http://pinopa.narod.ru/11_C2_Dwa_powody_wstydu.pdf

> >> Działo się to wielokrotnie na przestrzeni dziejów.
> > Stosy też płonęły :|
> Tak, palili je "racjonaliści" którym w głowie nie mieściło sie, że
> fizyka może być inna niż sobie ubzdurali.

Rzecz w tym, że byli tacy, którzy w imię nauki dali się spalić.
W dzisiejszych czasach trwoni się pieniądze na fałszywe prace,
tzw. naukowe.

> >> Dostarcz fakty - nauka zaakceptuje.
> > Akurat. Zacznę od siebie i polecę mową wiązaną – tylko dwoma zwrotkami
> > z mojego przydługiego wiersza:
> > …
> > jak czas może dylatować
> Czy to ma byc ten FAKT?

To jest proste wykazanie, że dylatacja jest niemożliwa. Chyba, że według
Ciebie wzór matematyczy może podróżować i być jednocześnie czasem,
jak i prędkością – i to na pewno jest fakt. Wprost genialne!

> > Jednym zdaniem, jeśli czas (wzór matematyczny) może dylatować, to nauka
> > w tym momencie staje się irracjonalna, bo nie widzi różnicy między s/v a s/t.
> Zamierzasz obalić teorię względności za pomocą odniesień do własnej
> ignoracji?

> Misiu złoty, dylatację obserwujemy w praktyce.

Naiwniaczku, możesz sobie wierzyć w te bajeczki.

> Na kilka róznych sposóbów, w tym na sposoby osiągalne w domowych
> warunkach, choć wymagajacych nakładów finansowych. Powtórzone to
> zostało setki, jak nie tysiące razy, wręcz studenci robią takie eksperymenty
> rutynowo.

No cóż, wiara w nonsensy jeszcze nie jest zabroniona – Twój wybór.

> A Ty przychodzisz z "ale ja nie rozumiem" i to ma być FAKT?

Z czego to wyrwałeś?

> >> Albo Twój kolega nie miał pojęcia co to jest ślepa próba. Nastepnym
> >> razem poproś tego kretyna aby sprawdził tak ze 20 telefonó w stanie
> >> nieznanym (włożonym do skarpetki). Ktoś inny będzie miał pojęcie które z
> >> nich mają magiczną nakładkę. Potem sobie policzycie ile razy trafił i
> >> czym ta statystyka różni się od ślepego strzału.
> > Ten kolega nie jest nowicjuszem i zna się na tym co robi. Widzę, że
> > jeśli kwestionujesz czyjeś badania
> To nie są badania. Zabawa w chowanego, kiedy wiesz że ktoś się chowa w
> Pałacu, to nie jest zabawa w chowanego.

O co w sumie chodzi? To były badania na prywatny użytek, a nie dla
„Nature”. A że ludzie, którym wykonywał usługę byli usatysfakcjonowani,
to ma prawo uważać, że się zna na tym co robi.

> Przwedstawiasz przykład kolegi, który może dowolnie oszukiwać (i ma w
> tym interes) i nazywasz to "badaniami". To nie są badania. Schozofrenik
> zrobi wszystko, aby jego urojenia urealnić.

Czytaj wyżej i postaraj się zrozumieć co napisałem.

> Zaproś kolegę do ślepiej próby, dowiesz się czy jest prawdą jego
> twierdenie o paranormalnych zdolnościach.

Nie, nie zaproszę, bo mnie to nie interesuje. Niektórzy je mają.
Są opisane, np.: Anna Ostrzycka Marek Rymuszko - Nieuchwytna siła
Przeczytałem. Nawiasem mówiąc mama kolegi, z którym pracowałem
była z ramienia Politechniki Gliwickiej wydelegowana do badania
opisanych wydarzeń.

> Doskonale sobie zdaje sprawę, że nie zrobisz tego. Sam też masz interes
> w trwaniu swoich urojeń. W końcu mogło by się okazać, że od
> dziesięcioleci pływasz w gównie i zaczyna już pachnieć lepiej niż perfuma.

Nie mam potrzeby sprawdzania, ani roboty do wykonania przez kolegę.
W gównach niby-naukowych tarzasz się Ty. Obwąchiwał Cię nie będę.

> > To nie były badania na użytek nauki. Kolega sam był ciekaw co wyjdzie,
> > nie brał za to pieniędzy i powiedział, że kupi sobie taką nakładkę.
> > Inni też. A co jakby ślepe próby potwierdziły badanie?

> Przekonaj się.

Nie mam takiej potrzeby.

> Myślę, że masz szansę na rewolucję w fizyce.

Może i mam, ale nie w paranormalnych zdolnościach, a tych co
je mają nie zamierzam przekonywać do brania w nich udziału.


>
> Całosc eksperyumentu to zakup grubej skarpetki.
> > Pewnikiem
> > powiedziałbyś, że nie było męża zaufania :D
> Nie. Wtedy potwórzylibyśmy ten eksperyment w kilku miejscach, aby
> wykluczyć oszustwo. Gdyby okazało się, że zjawisko istnieje, stałbys się
> razem z kolega, sławny.

Jeżeli Cię to tak interesuje, to mogę zaproponować mu spotkanie z Tobą.
Pokierujesz eksperymentem. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale musiałbyś
przybyć do Dąbrowy Górniczej.

>
> Koszt grubej skarpetki, to jak sprawdziłem, około 20zł.
>
> Za 20zł możesz być na stałe (z kolegą) wpisany w historię rozwoju ludzkości.

To już musisz szczegóły z nim ustalić.

Jesteś maniakiem na tym tle. Mnie to nie interesuje.
> Jak kazdy schozofrenik, nie zrobisz tego. Urojenia są cenniejsze niż sława.

Schizofrenii u mnie nie zdiagnozowano.

> >> Tak, Ci "prawdziwi" się nie pojawili.
> > Już mówiłem o potencjalnych przyczynach. O możliwym
> > niepowodzeniu mógł zadecydować choćby minimalny stres.
> To to samo co pieprzą od rzeczy religijni: nie da się sprawdzić czy
> modlitwa ma pozytywny skutek, bo Bóg widzi i wtedy sie nie liczy.

Chcesz badać ludzi o takich zdolnościach? To mogę spróbować
znaleźć takich przez tego kolegę. Ale koszty badań sam będziesz
pokrywał.

> Bardzo, bardzo wygodne dla urojeń.

Będziesz miał odpowiedź czy to urojenia.

> Nieweryfikowalnośc twierdzeń jest siła napędową każdej religii i spisku.
> Wrećz niezbędna, bo co to za spisek, jak by był na to jakiś dowód?

Powiedz to księdzu, nie mnie. Spiskiem jest czuwanie nad irracjonalną,
tzw. teorią względności.


> Więc: fizyka nie zajmuje się nieweryfikowalnymi zjawiskami. Są domeną
> religii i kilku świrów.

Przecież sam jesteś wyznawcą kościoła albertańskiego, więc czemu przyganiasz
religiom?

> Natomaist twierdzenie że coś istnieje, bez werfikowalnego dowodu, jest
> tematem dla oddziału psychiatrii.

No to zgłoś się tam. Może przed zawinięciem w kaftan pokażesz dowód
na dylatację czasu?

> Co do kolesi którzy się zestreowali (setki ich było). Mogą przed próbą w
> sposób dowolny się zrelaksowac. Próba nie rózni się niczym od szukania
> studni u rolnika. A może tam też się stesują i to wszystko gówno warte?
> >>> Setki przykładów: Pierwszy
> >>> lepszy: https://www.youtube.com/watch?v=rr69Vw3kTSk
> >>> Pewnie będziesz wybrzydzał, że z YT, tak jakby tam nie było obecności
> >>> wykładów naukowych.
> >> "Ludzied mówią". Wartośc naukowa takiego świadectwa jest bliska zeru.
> > A w sumie uważasz, że to nieprawda? Czy że prawda, tylko nauka
> > nie ma na to wytłumaczenia? Nie każde zjawisko może być w fizyce
> > od razu wyjaśnione.
> Zjawisko lub jego skutki ma byc przede wszystim obserwowalne. A
> najlepiej mierzalne.

> Wtedy jest o czym mówić.
>
> Z tych samych przyczyn nie mówimy w fizyce o duchach, albo honorze
> prawników. Oba sa niemierzalnymi zjawiskami.

> Fizyka zajmuje się *TYLKO* tym, co można zmierzyć, zamodelować albo
> przynajmniej odczuć skutki w innych mierzalnych parametrach.

No zmierz u K. Jackowskiego to pole, za pomocą którego odnajduje ofiary
wypadków. Robi to skutecznie, ale czym to zmierzysz? Jakimś multimetrem?
Przykładając mu do głowy? A jest to fizyka w czystej postaci.

> Przedstaw jakikolwiek *DOWÓD* na jakiekolwiek zjawosko paraksychiczne,
> metafizyczne. Dowodem nie jest ktoś, kto coś mówi. Dowodem jest
> prawidłowa obserwacja i prawidłowe zmierzenie go.

> Jak widzisz, upływają dziesiątki lat, a nagrody leżą.

I co z tego? Dowodem skuteczności jest odnalezienie ofiary bez ruszenia
tyłka, poprzez wskazanie miejsca, znalezienie ofiary i jej zidentyfikowanie.

> Ale to pewnie dlatego, że Kaziuk i Henio się lekko zestresowali i im
> patyk nie drgnął.

Szukanie wody jest łatwiejsze niż zaginionych ludzi.

> >> Musisz się zadowolić mniejszą kwotą:
> >> https://en.wikipedia.org/wiki/Australian_Skeptics#$100,000_Prize
> > Nie ja, bo takich zdolności nie mam.
> Więc kolega. Ten od telefonu. On by dał radę.
> >> Ponad 200 uczestników, wszyscy okazali się iditami.
> >> Z resztą tu masz listę:
> >> https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_prizes_for_evidence_of_the_paranormal
> > Zapytam potencjalnych reflektantów, jak znajdę. Żeby im tylko nie
> > proponowali szukania wody na pustyni. Jak który dostanie nagrodę
> > to może postawi Foster'sik?
> Życzę komukolwiek, aby zdobył.
>
> Nic tak nie cieszy, jak zmiana poglądów w fizyce.

Więc niech je zmienią i wyślą tą absurdalną TW w niebyt.

> >> Noale podobnoe bezbłednie potrafią wskazać i jednoczesnie nie mają
> >> pojęcia że są rozpraszani i mogą błednie wskazać.
> >> Wot, logika schizofrenika.
> > Powiem Ci po rumuńsku – nie pierdului. To o czym pisałem, dotyczyło
> > jasno widzącego K. Jackowskiego. Nie słyszałem nic o zainteresowaniu
> > Randiego różczkarzami, ale sryt tam.
> To bez znaczenia. To to samo szambo.
> > No i przypomniałem sobie. Np. na forach fizycznych cenzura
> > wyglądała tak, że kasowali moje posty.
> Fora maja właściciela. Fora moga mieć polityke, że spodziewany poziom
> debilizmu nie może byc większy niż. To może tłumaczyć kasowanie Twoich
> postów. Nie mieściły się w kryteriach.

Nie masz racji w tym ustępie. Tam tylko wyznawcy kościoła albertańskiego
mogli funkcjonować, czyli prawdziwi debile.

> Ogólnie fora są wlaśnością prywatna. Kazdy może zrobic co chce z postami.

Nie badałem formy własności tego forum i nie przejąłem się tym.
>
> Najwyraźniej nie pojmujesz dalej, że fora to nie jest miejsce gdzie
> dyskutuje się o nauce.

Każde forum jest tematyczne w czego jak widać nie rozumiesz.

> > Poza tym, wpisy fejsbuczących,
> > youtubujących, czy innych soc-mediujących, zamieszczających informacje
> > nie po myśli właścicieli planety, np. o skutecznym leczeniu bez szkodliwych
> > leków, o szkodliwości statyn, czy też piszących nt. zbrodni na Palestyńczykach
> > są usuwane, a ich autorzy banowani.
> To są wszystkio prywatne firmy mające interes w separowaniu debili od
> reszty suwerena. Robią to z różną skutecznością.

Nie trafiłeś. To właściciele planety (inaczej elity, Deep State, masoneria,
sataniści, kabała (i jak ich tam zwał) zrzeszeni w swoich dewianckich
klubach: Freemasons, Club of Rome, Opus Dei, Skull and Bones,The Circle,
Propaganda Due, The Bilderberg Group ogłupiają ludzi, których większość
stanowią barany, wierzące we wszystko co im meRdia podadzą.
Ale pewnie o tym nie słyszałeś.

> Strach pomyśles co by było, gdyby antyszczpionkowe imbecyle zalały
> internet swoimi kretynizmami. Może to ilepiej, że cenzurują.

Poczekaj. Już zakupili spore ilości śmiercionek. Resztki przestraszonych
idiotów którzy wciąż wierzą w tą cudowną ochronę, gorliwie nadstawi
swoje ramiona. Będziesz miał szansę przyjąć.

> Taka luźna obserwacja: ludzie chorzy psychicznie, ludzie o niskiej
> inteligencji i wiedzy mają bardzo duże parcie na rozgłaszanie swoich
> kretynizmów.

Tylko kto jest kto?

> To niejako tłumaczy sukcecy religii na skale światową.
> >> Polecam oglądanie raz na jakiś czas czegoś innego niż odgrzewane kozie
> >> bobki o radiestezji.
> > Ja się nie pasjonuję radiestezją. Interesuje mnie wiele tematów. A Tobie
> > polecam niezależne portale, z których dowiesz się o takich rzeczach,
> > jakich nie usłyszysz w żadnym telewizorze.
> Ale ja potrafię odrózniać gówno od metytoryki. Znam tę sztuczkę od
> dziecka. Mam w domu 1mb ksiązek o ufologii i pokrewnych. Przeczytałem
> wszystko. To gówno jest.

A ja potrafię odróżnić „naukę” irracjonalną (w cudzysłowie)
bo to przecież sprzeczność od „racjonalnej” (w cudzysłowie)
gdyż nauka z założenia ma być racjonalna.

> Tak się w zasadzie kończy każde "czytanie mediów niezależnych". Nagle
> zaczynasz pływać w szambie ze świrami.
>
> Nie warto.

Nie ma większego szamba niż meRdia rządowe i obce rezydujące w PL

> Jak w fizyce pojawi się nowy FAKT, to nie przeoczę. Bo fakty przenikną
> przez recenzje. Natomiast cłe gówno jest ślicznie odfiltrowane i kisi
> się po różncyh Rumblach ściągając świrów jak muchy.
> >> Fakt, że coś znajduje na Yt/Rumble o niczym nie świadczy. Na pewnoe nie
> >> o faktach. Takie czasy, że każdy imbecyl może znaleźć audytorium
> >> głupszych od siebie. Wiec nie dziwię się, że szukasz.
> > Uważam, że tylko barany (Anglicy mówią na nich sheeple) wierzą meRdiom
> Nie oglądaj mediów.

Dlaczego? Oglądam jedne i drugie.

> Czytaj pozycje naukowe.

Też

> Być może cały Twój problem psychistryczny polega na tym, że nie
> pojmujesz, że poza Rumblem i YT istnieje jeszcze inne źródło informacji,
> wiarygodne.

Problemów psychiatrycznych nie mam. A jak z Tobą? Rzadko oglądam YT.
Na Rumble zasadniczo https://rumble.com/c/c-2281907 a prócz tego, te,
o których pisałem wcześniej.

> > w dobroczynność śmiercionek, kwestionują trucie chemtrailsami, nie wiedzą
> > nic o zabójczej sieci 5G, o szkodliwym jedzeniu, o elektrosmogu, o trujących
> > substancjach w kosmetykach, w wodzie, glebie – jednym słowem wszędzie.
> Wymieniłeś wszystko, co pływa w szambie spiskowców, w tej chwili, w
> górnej częsci zbiornika.
>
> Na ani jedną z tych rzeczy nei masz dowodu, ale masz za to tysiace
> filmów w których ludzie gadają.

Dowodów jest mnóstwo, ale nie będę się fatygował, bo nie chcącego
się przekonać się nie przeona.

> Następny etap: płaska ziemia i baza nazistów na antarktydzie. I co
> najsmieszniejsze: nie wykluczające się. Tak działa mózg schizofrenika.

To nie moja bajka. Człowiek po to ma mózg, żeby oddzielać plewy
od ziarna. To, że takie rzeczy poruszają, nie znaczy, że inne wiadomości
są nieprawdziwe. Np. w rumble.com/v467wr5-praswka-10.01.2024-start-18.00.html
od ok. 14:30

> >> Nie. Zadaniem fizyki jest tworzenie modeli. Wyjaśnianie przychodzi
> >> przypadkiem i często wcale nie jest zgodne z chęciami badaczy i publiki.
> > Celem ostatecznym jest wyjaśnianie/przedstawienie teorii.
> Nie.
>
> Nie pojmujesz czym jest fizyka. Fizyka nie ma obowiązku niczego
> wyjaśniać. Od tego jest religia. Tam są same wyjaśnienia bez modeli. W
> fizyce są głównie modele z częsciowymi wyjaśnieniami, które z resztą
> ciągle ewoluują. Dlatego fizyka nic nie wyjaśnia, bo wyjaśnienie to
> zmienia się jak tylko odkrywamy nowe fakty.

Nie wykluczam, podejmowania takich działań. Niemniej celem fizyki jest
wyjaśnianie zjawisk fizycznych, bo nie ma fizyki bez obiektów fizycznych,
a wyjaśnianie może się zmieniać nawet 100 razy po 2 razy.

> >> Tak, właśnie odkryłeś co ma na celu fizyka. Tworzenie modeli matematycznych.
> > Nie. Nie ma fizyki bez obiektów fizycznych.
> Radiesteci właśnie zesrali się w gacie. To dopiero stres, tak ich
> wymazać z rzeczywistości.

Co tu radiesteci mają wspólnego z tym?

> > Za pomocą matematyki można
> > dać opis, ale nie wyjaśnisz żadnego zjawiska fizycznego.
> Nikt nie oczekuje wyjaśnienia zjawisk fizycznym po fizyce. Oczekujemy
> ich modelowania i predykcji.

Jak chcesz predykać, nie znając mechanizmów funkcjonowania
obiektów fizycznych?

> >>> Ponadto, wyjaśnienia/teorie mają być m.in. racjonalne
> >> Nie, mają być tylko weryfikowalne. Teorie kwantowe nie są ani trochę
> >> racjonalne. Ale są weryfikowalne. To wystarczy.
> > Nie. Są do odbytnicy. Nie ma tam pokazanych mechanizmów oddziaływań.
> Są. Przeoczyłeś.
> > Cząstki przenoszące masę, ładunek elektryczny, wizualizowany sprężynami
> > od materaca.
> Nikt tak nie wizualizuje. Nawet jak fizyka ciała stałego była na etapie
> Thompsona, to dalej nie było takiego modelu.

> Standardowo kłamiesz.

To Ty kłamiesz, że ja kłamię. Obejrzyj sobie taką sprężynę, np. tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Gluon#/media/Plik:Quark_structure_pion.svg

> > Jaki jest mechanizm tych oddziaływań?
> Z faktu, że nie zdałeś sobie trudu dowiedzenia się, nie wynika że coś
> nie istnieje. To tylko Twoja ignorancja.

Zadawałem sobie, ale było to bezskuteczne. I kto tu jest ignorantem?

> Stosowną wiedzę, stopniowaną, zdobywa się już od szkoły podsatwowej.
> Móje dzieci to wiedzą na poziomie wiązań, w szkole średniej może
> dowiedzą się na poziomie fizyki ciała stałego, a na studiach, jesli
> wybiorą kierunek fizyczny, ogarną pola kwantowe.

Pominąłeś przedszkole.

> Na którym etapie jesteś?

Na tym, do którego Ty nie doszedłeś.

> > Cała masa nonsensownych
> > opisów - nieistniejące kwarki-dziwadełka, spiny połówkowe i inne fantastyczne
> > pomysły. Brakuje jeszcze Czerwonego Kapturka, babci i wilka.
> To że nie pojmujesz matematyki i fizyki nie jest problemem nauki.
> Natomaist to, że wybierasz łatwiesze "odpowiedzi" w postaci wyjaśnień
> dla świrów jest niepokojące, ale na szczęscie Nauka też się tym nie
> przejmuje, to tylko problem, że częśc populacji jest za głupia aby
> zrozumieć wyjaśnienie. Jedyny problem to ich karta wyborcza.

Nie chcesz pojąć, że to całe przedstawienie jest przekombinowane.
Nadmierna i niepotrzebna komplikacja prostych rzeczy. Fizyka
powinna wyjaśniać w prosty sposób, tzn. tak jakbyś wszedł w ten
mikroświat i opisywał co widzisz i jak to hula. Nie zobaczyłbyś tam
uroczych krasnoludków pachnących perfumami, na górze i na dole
czy też spinów ułamkowych. To wszystko jest do wywalenia, bo nie
jest już fizyka.

> >> Nie, nie muszą. Jeśli masz model mówiący, że księżyc jest zrobiony z
> >> sera i masz na to model i pomiary zgodne z przewidywaniami modelu, to
> >> masz prawidłowy model fizyczny.
> > Jak nie muszą, to nie będzie racjonalnego wyjaśnienia.
> Nikt nie oczekuje racjonalnego wyjaśnienia. Oczekujemy działajacych modeli.
> > podróży. Ostatecznym celem w fizyce nie są pomiary, ani modele. Jest nim
> > wniosek wypływający z teorii.
> Nie.
>
> Fizyka nie tworzy wyjaśnień. Tworzy modele. Wyjaśnienia się bezustannie
> zmieniają. Modele zazwyczaj dopracowują.

To mamy inne zdania. Fizyka ma wyjaśniać. I co z tego, że wyjaśnienia się
zmieniają. Tak ma być. Doskonalsze narzędzia to pogłębiona wiedza, nowa
lub zmieniona teoria.
>
> To, że tego nie pojmujesz, świadczy o tym, nie nie miałeś za sobą ani
> grama edukacji w zakresie fizyki.

Miałem fizykę, taka nazwa przedmiotu, ale z technologią, bo mniej było
wyjaśnień zjawisk fizycznych, a więcej obliczeń.

> >> Podobnie mamy "bliżej nieokreslone pola kwantowe" albo "jakaś inflacja"
> >> itd itp.
> > Model Standardowy jest irracjonalny.
> Kolejne słowa. Racjnalnośc nie ma nic do rzeczy. Istotne jest tylko, czy
> model daje prawidłwoe predykcje. Daje. Koniec, do czasu ogarnięcia
> nastepnych FAKTÓW, mamy taki model.
>
> Znajdziesz inny, zgodny z obserwacją, dajacy przewidywania
> weryfikowalne, będzie używany równolegle.

Znajdę.

> Znajdziesz lepszy model, wymienimy go uzyskując lepsze predykcje, ale
> zazwyczaj model nowy redukuje się do starego jeslinie chcesz wysokiej
> dokładności. Mozna więc powiedziec, że to ewulcja.

Jest taki, ale nikt go nie wymieni na nowy, bo fizyka oficjalna jest
hermetyczna. Nie toleruje naukowców z „zewnątrz”.
>
> W przeciwieństwie do wyjaśnień. Tam był pełon rewolucji, np. cieplik.

Jak miało to coś rewolucjonizować, to już technologia.

> >>> Nie chodzi w nich o obserwacje, gdyż fizyka jest wolna od obserwatorów.
> >> To troche w poprzek fizyce kwantowej.
> > Nie. Jeżeli coś co się zaobserwowało jest prawdziwe, nie ma potrzeby
> > tworzenia teorii.
> Zawsze jest potrzeba. To jest właśnie opisywanie fizyczne: przez modele.

Opis nie wyjaśnia zjawisk fizycznych.

> > Ale jeśli czegoś nie da się podejrzeć, wówczas można
> > ją budować.
> Jesli coś jest nieobserwowalne, lub skutki czegoś nie są obserwowalne w
> innych zjawiskach, to nie jest to przedmiotem fizyki.

Podejrzeć w stopniu satysfakcjonującym oczywiście.

> Nie przeszkadza to w tworzeniu hipotez, ale mają one nikła wartość, bo
> są nieweryfikowalne.

Niektóre możnaby odrzucić natychmiast. Ta absurdalna – domyślasz się?
Mogłaby pójść natychmiast, ale jest zabetonowana.

> Podobnie jak teoria względności miała nikłą wartość
> do pierwszej obserwacji zjawiska przewidzianego przez nią.

Ta tzw. teoria to największa szkoda wyrządzona fizyce i hańba.

> >>> Poczytka: http://pinopa.narod.ru/Requiem_pl.pdf
> >> Nioe ma tym tekście ani jednego doświadczenia przeczącego teorii
> >> względności. Pamiętaj, że wystarczy jedno.
> > Wystarczyło zdezawuować kłamstwa.
> Nie. Jedyną metodą obalenia modelu jest przedsatwienie obserwacji
> przeczącej modelowi.
>
> Ten ciągł słów nie zawiera tego dowodu.

Przecież to był tylko artykuł o książce, w której to dwaj jej autorzy
zawarli dowody. Trzeba by po nią sięgnąć.

> Nic nie obala.
>
> > O Ehrenfestcie czytałeś?
>
> Co miałem czytać? Zajmował się rzeczami które Wy, w swoim szambie
> spiskowym, nazywacie kłamstwami.

Że co? Że jak? Było wręcz odwrotnie. Widać nie doczytałeś artykułu. Cyt.:
„Paradoks Ehrenfesta
Zgodnie z jednym z wniosków Einsteina podczas obrotów dysk powinien
deformować się, tak jak pokazuje rysunek. Jednak w praktyce tak się nie dzieje”

> > W teorii po hipotezie niczego nie obserwujemy, tylko wyjaśniamy.
> Nie. Teoria to tylko model matematyczny.

To mamy różne zdania.

> Po wyjaśnienia proszę zgłosić się do proboszcza. On ma ich na pęczki.
> >>> W którym miejscu?
> >> Że nauka mainstream nie dopuszczała krytyki teorii względności.
> >> Nie tylko dopuszczała, ale spuszaczała swoje największe bulteriery.
> > Owszem, jeden taki rozwścieczony (G.B.) na physicsforums.com,
> > chyba w 2006 r. dał mi dożywotniego bana za krytykę TW.

> Porównujesz się z wybitnymi ludzimi z początku XXw.? Masz na to jakieś
> papiery?

Nie, nie jestem megalomanem, ani kimś wybitnym, ale jakieś papiery mam:
→ andrzej lechowski definition of time 9781844016426
(prawie 18 lat temu)

> > Dobrze, że mnie nie zagryzł. Wyglądało to mniej więcej tak (cytat z pamięci):
> > „You are banned. When will the ban be lifted? Never!”
> Porównujesz gównoforum z polemiką przez artykuły naukowe?

A znasz to forum? I które fizyczne fora nie są gównoforami. Bywałem na wielu,
głównie zagranicznych. A artykuły „naukowe” można sobie darować, jeśli tylko
zawierają mity – jest ich niemało. Jeśli nie zawierają definicji pojęć, lub są fałszywe,
itd.

> To jakiś problem z ego? Czujesz, że jesteś równy z nimi, bo oglądasz Rumble?

Żadnego problemu. Co ma do rzeczy równość z nimi? Oglądam nie tylko ten.
Jest wiele niezależnych.

> >> Mierzymi i dowodzimy. Tworzymy modele, nie muszą byc racjonalne. Nie
> >> mamy obowiązku niczego wyjaśniać.
> > Nie zgadzam się. Mierzenie, modele i dowody, to technologia. Metoda prób
> > i błędów. Celem ostatecznym w fizyce jest wyjaśnianie zjawisk fizycznych.
> Nie jest.

To mamy odmienne zdania.

> > Jeśli teoria uznana zostanie za irracjonalną, to trafia na śmietnik.
> To zależy od definicji irracjonalności.

Irracjonaly = urągający zdrowemu rozsądkowi
>
> Jesli teoria jest nielogiczna to trafia na śmietnik (religia).

Masz rację. Kościół albertański wciąż ma swoich wiernych

> Jesli teroia jest niepoprawnie podparta dowodami i to wszystko, co masz,
> to trafia na śmietnik (koleś z wahadełkiem)

> Jesli teoria nie daje poprawnych predykcji to trafia na śmietnik (setki
> radiestetów testowanych naukowo)

Widziałeś film o K. Jackowskim, o H. Podwójci? A so S. Ossowieckim
słyszałeś? Przeprowadzo z nim mnóstwa eksperymentów naukowych,
które potwierdziły jego zdolności. Badali go nawet zagraniczni naukowcy.
Jest to wszystko opisane. Mogę podać materiały.

> A to, że teoria zakłada istnienei krasnoludków w środku atomów nikomu by
> nie przeszkadzało - o ile da poprawne i mierzalne predykcje.

Niepotrzebne komplikowanie prostych rzeczy.


> > W fizyce nie dowodzi się opisywanych zjawisk, tylko je wyjaśnia.
> > Dotyczy to nie tylko youtuberów.
> :D
>
> Niewatpliwie na YT znajduja sie głównie wyjaśnienia.

Czy mówiłem, że głównie?

> YT jest tylko kolejnym medium z niskim progiem wejścia, co powoduje
> kotłowanie się w nim świrów wszelkich gatunków. Choć obecnie wiecj ich
> na TikToku.
> > był czymś złym, czymś niestosownym, przecież profesory
> > różnej maści też się tam produkują.
> Tak, dlatego nalezy mieć umiejętność odóżniania. Czasem i w szambie
> można dostrzeć pływajacą perłę.

Mogę Ci taką perłę naukową pokazać.

> > Wideo z YT jest bardzo wygodną
> > formą informacji. Zamiast filmu z YT mogę polecić książkę, w której
> > będzie to samo, ale kupisz ją? Od razu? Zapoznasz się natychmiast?
> Książka ma znacząco wyższy poziom wejscia niż nagranie kolejnego wideo o
> chemitrails.

Nie tylko. Jest masę stron. Tylko 1 przykład: http://chemtrailplanet.com/

> Dlatego ksiązek o chemitrails jest prawie zero, ale filmików dziesiątki
> tysięcy.

Bzdury. Rzucę parę z woleja:
Chemtrails are not Contrails: The Face of Evil
Chemtrails, HAARP... (bardzo długi tytuł)
Chemtrails Exposed
Morgellons: (długi tytuł)
Morgellons Disease (długi tytuł)
Na życzenie mogę podać pełne tytuły, rok wydania,
wydawcę i autorów.

> To jest właśnie szambo. Ściek.
> > Jeżeli jesteś zainteresowany tematem pól skrętnych, to zbierz pytania,
> > na które chcesz uzyskać odpowiedź, a ja wyekspediuję je do DW.
> I na to wszyscy czekali gryząc popcorn? "Odpowiem na końcu".

> No i nie odpowiedziałeś.

Moją odpowiedzią była sugestia zadania pytań DW. Ja też nie wiem
w jaki sposób powstają te wykresy.

> A zadaj te pytania:
>
> 1) Jak wykrywamy że w wodzie jest dajmy na to trójkąt?
> 2) Skąd z fiolki wzieły się potem, na wykresie, masy atomowe?
> 3) Czy można pokazać metodyke od pomiaru do wykresu, krok po kroku?
> Każdy etap, od pomiaru do postawienia punktu na wykresie.

OK

Myślę, że dobrym pomysłem było by utworzenie na Uniwercytecie Jagiellońskim
katedry fizykopatologii, nad którą sprawowali by pieczę patofizycy.

My tu raczej stanowisk nie uzgodnimy. Nie widzę tego.
Moja mama mawiała: Andrzeja łatwiej zabić niż przekonać.
Proponuję obejrzeć serię „Einstein's Idiots” Billa Gaede.
Pierwszy: https://www.youtube.com/watch?v=PSJjs4l_FHU
i nie ma się co brzydzić youtubą - wykonuje też dobrą robotę.



heby

unread,
Jan 11, 2024, 10:30:59 AMJan 11
to
[Pozwolę sobie wyciąć te bredzenia nieistotne dla sprawy i skupić się
wyłacznie na merytoryce i humorystyce]

On 11/01/2024 13:36, Andrzej Lechowski wrote:
>> Jesli definicją jest "kilku świrów myśli, że fizyka powinna być prosta",
>> to nie. Z doświadczenia wiemy, że nie jest prosta i nie ma trendu bycia
>> prostą, tak gdzieś od ~200 lat.
> Ale po co ją komplikować jeszcze bardziej ((?))

Bo prymitywne modele z XIXw nie opisują obserwowalnych zjawisk
dostatecznie, czyli w granicy błedu pomiaru. To wina nieustannie
zwiększanej jakości pomiarów. Złe, niedobre pomiary!

>>> Ale to jeszcze nie koniec, bo są przypadki fałszowania badań i nierzetelności
>>> w publikacjach zwanych naukowymi.
>> Dawaj przykłady.
> Przykład 1. http://pinopa.narod.ru/Oszustwo_Millikana_pl.pdf

Opisujesz przykład kiespkiej pracy naukowej oraz jakiś sporów pomiędzy
ludźmi o tytuł odkrywcy. Samo odkrycie jest jak najbardziej poprawne.
Dzięki dokładnemu opisowi zostao wielokrotnie potwierdzone.

Gdzie tu oszustwo? W wyniku poprawnej polemiki udalo się ustalić stan
faktyczny.

> Przykład 2. Alexander Unzicker „The Higgs Fake” How Particle Physicists Fooled The Nobel Committee (ISBN 9781492176244). Mam tę książkę i ją przeczytałem.

Nie mam do niej dostepu. Z opisu na wiki wynika, że wskazuje inne
wyjasnienia. Co widzisz nienormalnego w dyskusji naukowej za pomocą
publikacji?

> Przykład 3. https://vixra.org/abs/2104.0006

Nie wiem co masz a problem z faktem, że ktoś publikuje normalne prace
naukowe i poddaje je krytyce? Ktoś ma jakies inne rozwiązanie problemu,
opisuje je i tyle. Co w tym niby za "oszustwo"?

Słyszałeś kiedyś o tym, że krytyka czyjegoś stanowiska nie oznacza
oszystwa? Masz pojęcie o instytucji debaty?

Resztę sobie daruję, traktujesz normalną polemike i krytykę jako
znamiona oszustwa.

> Przykładowo, wystarczy mi parę sekund
> by wykazać, czy jakaś teoria kosmologiczna jest racjonalna czy irracjonalna.

Więc poświęc je i wykaż matematycznie. Postaraj się nie rymować.

> jasnowidzące, np. K. Jackowski, H. Podwójci, Stefan Ossowiecki,
> A. Cz. Klimuszko, potrafili m.in. trafnie przewidywać, odnajdywać
> przedmioty, osoby.

Ja też potrafię:

Precycyjne: Dnia 11.1.2024 ktoś wyjebie się na chodnik przed Sejmem,
popchnięty przez kogoś innego.

Jasnowidzące: Zagninona Magda Walkowska odnajdzie się leżąca pozycji
poziomej pod zwałem piachu, niedaleko miejscowości.

Praktyczne: W przyszłym tygodniu bedzie piątek.

Daj znać chłopakom, że nagrody czekają. Nie tylko dla ludzików z
patykami, ale i jasnowidzów znajdzie się kilka konkursów.

> Podam w skrócie przykład z kręgu mojej rodziny:
> Było to oczywiście przed 1980. Po wizycie w Kanadzie, Klimuszko
> przybył do Nowego Jorku na spotkanie z miejscową Polonią. Historię
> tą opowiedział mi mój brat (JL), który w Stanach mieszkał wiele lat
> Jego koleżanka (JA) miała partnera (AT), z którym przyszła na to
> spotkanie. Ci, którzy chcieli by jasnowidz powiedział im coś o sobie
> prosili go o to. Tak uczniłi JA i AT. Jej powiedział: "ty nigdy się nie
> nauczysz angielskiego". I faktycznie, znała tylko parę słów po angielsku
> i nie potrafiła czytać w tym języku. Natomiast jej partnerowi (który
> bardzo interesował się samolotami i miał wiele ich modeli), powiedział:
> "uważaj na samoloty". I tak, w katastrofie lotniczej w Lasach Kabackich
> w 1987 roku zginął jej partner.

Teraz uważaj, bedzie jasnowidzenie:

"Uważaj na atomy".

Jeśli powodem Twojej śmierci będzie atom, to masz jak w banku, że jestem
jasnowidzem.

Jeśli chcesz precyzyjniej to: "uważaj na cząsteczki". Tu już nie ma
przestrzeni na interpretacje.

> Uważam, że te zjawiska wchodzą w zakres fizyki (nie mają w nich
> udziału siły nadprzyrodzone mimo że sami mogą tak uważać).

Więc są mierzalne. Pomiary jasnowidzów, robione przez Randiego, wykazały
korelację ze zwykła statystytką ślepego trafu.

> Oczywiście wiem, że fizyka się tym nie zajmuje, ale zjawisko jest
> jak najbardziej fizyczne.

Tylko w głowach schizofreników i naiwniaków.

> Jest wiele wartościowych, racjonalnych prac. Znam paru, którzy próbowali
> opublikować je w Nature czy Science, ale ponieważ były nie po linii
> gównego nurtu, nie zostały przyjęte.

Ponieważ ich znasz, czy możesz poprosić ich o uzasadnienie recenzji
negatywnej? Jak wiesz, każda praca naukowa podlega recenzji i jest tam
napisane *dlaczego* ich pracy nie przyjęto.

Czy możesz być na tyle uprzejmy i poprosić ich o kopię tego uzasadnienia?

>> Przedstaw przykład pracy racjonalnej, którą odrzucono. Takiej, gdzie
>> matematyka, model, jakosc pomiarów, opis zjawisk itd zostały
>> przygotowane zgodnie ze sztuką, a mimo to odrzucono.
>
> A ile ich chcesz? Masz dwa na początek.
> https://vixra.org/abs/1906.0217

Praca ta, na piereszy rzut oka (nie znam na tyle dobrze rosyjskiego)
wygląda jak napisana przez przedszkolaka, który dostał na gwiazdkę
kalkulator. Dużo, dużo cyfr po kropce.

Po drugie to praca naukowa "weź se ściągnij exe i odpal". Najwyraźniej
autor nigdy nie widział pracy naukowej.

Po trzecie tam jest, o ile dobrze rozumiem, dopasowanie modelu Newtona
do ruchu Merkurego przez dodanie dwóch stałych. Widać autor był
studentem, skoro zna metodę "poprawy wyników pomiarów współczynnikiem
studenta". Bardz dobra metoda na laborki, stosowana szeroko na
uczelniach technicznych.

Po czwarte nie ma tam ani śladu opisu algorytmu. Jest tylko exec.

Po piąte nie ma śladu odniesień do literatury.

Wartośc naukowej publikacji tego jest zerowa. Mogło by przejść w liceum
jako praca za zaliczenie semestru z fizyki, ale tam też bym miał wątpliwość.

> https://vixra.org/abs/2104.0006

To przykład pracy rekurencyjnej. Autor cytuje swoje własne dzieła, jako
podstawę wyciągania wniosków. Kiedyś sprawdzałem takie prace, można z
nich wyciągnąć interesujace grafy zależności. Co do merytoryki trudno
się wypowiadać. Praca mogła by być odrzucona z wielu przyczyn. Wszystko
jest w notatce recenzenta. Oczywiście posiadasz, prawda?

>>> Nie znaczy to, że bezkrytycznie łykam wszysto
>> Dokładnie to oznacza. Łyknąłeś brednie o braku lądowania na Księżycu i
>> nawet je powieliłeś.
> Tak, bo nie przyszło mi do głowy, że DW przeprowadziła diagnozę w oparciu
> o zdjęcie nie zrobione na Księżycu.

Chyba nie jesteś tak głupi aby uwierzyć w czyjś autorytet bez dowodów?

> Możesz to zwać różnie. Jeśli nie wierzysz, że są pola przenoszące informację,
> to wytłumacz w jaki sposób np. K. Jackowski, czy H. Podwójci potrafią
> odnajdywać nieżyjące zaginione osoby. Masz jakiś pomysł?

Oczywiście. Z pomiarów naukowych tego typu zjawisk wynika, że
skuteczność odnajdywania jest równa statystycznemu strzelaniu na ślepo.

> Tylko nie wciskaj
> mi, że to nieprawda.

Nieprawda, że nieprawda, prawda?

> rzucić całą litanię. Każdy kto ma głowę między ramionami momentalnie
> zauważy irracjonalizmy. Uwaga: ugięcie czasoprzestrzeni (jak podbierak
> na ryby), czasoprzestrzeń, dylatacja czasu, strzałka czasu, czas jako czwarty
> wymiar – to tylko niektóre z tych mądrości, które można znaleźć w, wydawało
> by się, poważnych periodykach naukowych.

Rozwiązanie tej zagadni jest bardzo proste: te modele produkują
prawidłowe predykcje.

Zaproponuj własny model, wyjaśniajacy te zjawiska. Masz do tego pełne prawo.

Na marginesie: gwarantuje, że pewnego dnia zarówno OTW jak i kwanty
okażą się tylko jakimiś uproszczeniami, albo zniekształceniami innych
teorii. To tak jest od zawsze. Ale też od zawsze jest tak, że nowe
teorie i ich modele zawierają w sobie, dla warunków specjalnych,
poprzednie modele.

Nikt nie płacze nad skonsumowanymi teoriami przez nowe, jesli nowe
tłumaczą to samo i dodatkwoo nowe obserwacje.

>> lepiej jak są "przeciwko głównemu ściekowi". To jest właśnie typowe
>> myślenie schozofrenika: "prawda jest gdzie indziej".
> Oj naiwniaku. Przyjmij taką starożytną zasadę: „wysłuchaj co ma druga
> strona do powiedzenia”

Obliczam, że wysłuchiwałem przez bez mała 20 lat mojego życia.

Efekt: wszystko brednie. Nie wytrzymują pierwszej próby zastosowania
logiki, metody naukowej, pomiarów, statystyki.

Jeśli coś tam było, co mogło mieć resztkę sensu, to utopione w szambie
jest nieobserwowalne.

Czytałem ufologię, apleoastronautykę, jakieś duperele o szukaniu wody,
hoeopatię itp. byłam ciekaw co tam jest. Odpowiadm: nic. Tylko
schizofrenicy.

Odrobiłem lekcję "słuchanai drugiej strony". Problem w tym, że nie ma
ona nic do powiedzenia.

> To ja podam inny przykład. Dlaczego wszystkie rządowe media świata nie
> dopuszczają do głosu niezależne autorytety? By przedstawili swoje racje
> - choćby w temacie 5G https://www.youtube.com/watch?v=BnYsm4H54to

To jeszcze jeden z debilnych filmików z okolicy:
1) w atmosferze są rozedrgane elektrony
2) WSZYCY ZGINIEMY!

W poważnej publikacji, pomiedzy tymi dwoma stanami, zazwyczaj jest jakiś
zwizek przyczynowo-skutkowy, ale schozofrenika on nie interesuje.

Obejrzałem tego na pęczki. To prosta propaganda typu zestawianie słupków
z liczbami z gotujacą się skórą w mikrofalówce i do tego jeszcze kilka
liczb bez związku z czymkolwiek, a tle bezbronne dzieci.

Zawsze mnie śmieszyło, jak wszyscy marudzą na to 5G, a tak naprawdę 4G
to jest dokładnie to samo :P

Czyli: kolejny film dla naiwnych debili. Owszem, przeciętny tępy suweren
nie ma predyspozycji do ogarnięcia, że to po prostu zbiór obrazków z
liczbami, a nie poważna publikacja. Ale taki juz los tępego suwerena.

>>>>> https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/spektroskopia-czastek-pola-torsyjnego-diana-wojtkowiak/
>>>> "Fiolka z preparatem homeopatycznym na którą przeniesiono informację".
>>>> Zauważyłeś, że "detektorem" jest następna fiolka?
>>> Oczywiście. Ściślej ciecz.
>> Genialnie. Skąd wiadomo że w środku tej cieczy jest, powiedzmy, trójkąt?
>>>> Ja nie potrzebuje *wierzyć* nauce. Ja wiem.
>>> A ja wiem, że można mieć fałszywą wiedzę określaną jako naukowa.
>> Podaj przykład wiedzy naukowej, które jest fałszywa. Oczywiście z dowodem.
>>>> Możesz na bank założyć, że cała społecznosc naukowa zmieni zdanie w
>>>> obliczu *FAKTÓW*.
>>> A ja mogę pokazać, że nie tylko NIE ZMIENI, ale unika kontaktu z tymi
>>> naukowcami, którzy chcą je przedłożyć. Przykład (jeden z wielu):
>>> https://www.change.org/p/prof-karsten-danzmann-beantworten-sie-bitte-3-fragen-%C3%BCber-das-ligo-experimentcs_tk=At6s9_Qw1clvAxSFCl0AAXicyyvNyQEABF8BvMWDv6LyZzZVIA5-4Lj_TqM%3D&utm_campaign/
>> To link do nieistniejącej petycji. I jeszcze z Krowinem na obrazku mi
>> się pojawia. Aż zawału serca dostałem prawie.
>
> Pewnie jakieś zwurdzenie nastąpiło. Niżej masz inne:
> https://medium.com/swlh/gravitational-waves-the-silent-disaster-ab18857c68f8

paywall.

> http://vixra.org/pdf/1603.0127v4.pdf

To ten sam autor co od rekurencji. Ale jest też jego adres. Ponieważ nie
jestem naiwny, to sprawdziłem:

http://tinyurl.com/47nemu5p

Jak widzisz, sam fakt, że w publikacji naukowej podany jest adres
sklepu, może spodować automatyczne odrzucenie.

Ale ja nie o tym.

To jest normalna polemika. Co w tym widzisz złego?

>>> jak czas może dylatować
>> Czy to ma byc ten FAKT?
> To jest proste wykazanie, że dylatacja jest niemożliwa.

Musiałem coś przeoczyć. Możesz jeszcze raz napisać *DLACZEGO* jest
niemożliwa?

> Chyba, że według
> Ciebie wzór matematyczy może podróżować i być jednocześnie czasem,
> jak i prędkością – i to na pewno jest fakt. Wprost genialne!

To kwestia zmiany jednostki. W zasadzie mój syn dałby radę tą abstrakcję
pojąć, a on w podstawówce jest.

>> Misiu złoty, dylatację obserwujemy w praktyce.
> Naiwniaczku, możesz sobie wierzyć w te bajeczki.

Ba, żeby jeszcze bardziej zdenerwować schizofreników, potrafimy już
wykryć ją na wysokości 1mm, gdzie zmiana natężenia pola grawitacyjnego
jest niemierzalna inaczej, jak dylatacją.

https://www.nature.com/articles/s41586-021-04349-7

Pomiary typu "w budynku" robi się rutynowo na laborkach ze studentami.

Może powinieneś jakieś uczelni, zaoczne, poszukać. Mógłbyś wtedy
*ZDEMASKOWAĆ* kłamstwa.

To naprawdę proste, studia zaoczne nie mają problemu z nadmiarem studentów.

> > Zaproś kolegę do ślepiej próby, dowiesz się czy jest prawdą jego
>> twierdenie o paranormalnych zdolnościach.
> Nie, nie zaproszę, bo mnie to nie interesuje. Niektórzy je mają.
> Są opisane, np.: Anna Ostrzycka Marek Rymuszko - Nieuchwytna siła
> Przeczytałem.

Znowu masz zeznania świadków a nie dowody. Zeznania nie mają żadnej
wartości dowodowej w Nauce.

> Nawiasem mówiąc mama kolegi, z którym pracowałem
> była z ramienia Politechniki Gliwickiej wydelegowana do badania
> opisanych wydarzeń.

I co rzeczona wydelegowana wydelegowała?

> Nie mam takiej potrzeby.

Jak każdy schizofrenik jakiego znałem. A znałem kilku. Taka cecha
rozpoznawcza: sranie w gacie przed perspektywą przyznania się do błedu.

>> wykluczyć oszustwo. Gdyby okazało się, że zjawisko istnieje, stałbys się
>> razem z kolega, sławny.
> Jeżeli Cię to tak interesuje, to mogę zaproponować mu spotkanie z Tobą.
> Pokierujesz eksperymentem. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale musiałbyś
> przybyć do Dąbrowy Górniczej.

Pechowo, bo do Dąbrowy mam 10 minut jazdy samochodem. Kto zapłaci za
eksperyment?

> Jesteś maniakiem na tym tle. Mnie to nie interesuje.
>> Jak kazdy schozofrenik, nie zrobisz tego. Urojenia są cenniejsze niż sława.
> Schizofrenii u mnie nie zdiagnozowano.

Nic dziwnego, od 20 lat nie widziałeś lekarza.

> Chcesz badać ludzi o takich zdolnościach? To mogę spróbować
> znaleźć takich przez tego kolegę. Ale koszty badań sam będziesz
> pokrywał.

O nie, jeśli się potwierdzi, to kolega może wygrać grubą kasę. Dlatego
to w jego dobrze rozumianym interesie jest sfinansować eksperyment.

>> Bardzo, bardzo wygodne dla urojeń.
> Będziesz miał odpowiedź czy to urojenia.

Ja ją już mam, bo takich eksperymentów było setki.

>> Fizyka zajmuje się *TYLKO* tym, co można zmierzyć, zamodelować albo
>> przynajmniej odczuć skutki w innych mierzalnych parametrach.
> No zmierz u K. Jackowskiego to pole, za pomocą którego odnajduje ofiary
> wypadków. Robi to skutecznie, ale czym to zmierzysz?

Do pomiaru nieistniejących zjawisk używam niczego. Bardzo dobrze działa.

> A jest to fizyka w czystej postaci.

Tak, na papierze i na YT.

>> Jak widzisz, upływają dziesiątki lat, a nagrody leżą.
> I co z tego? Dowodem skuteczności jest odnalezienie ofiary bez ruszenia
> tyłka, poprzez wskazanie miejsca, znalezienie ofiary i jej zidentyfikowanie.

Opisanych przypadków ego typu jest na pęczki. Ale bodaj od lat 60 nie
udało się znaleźć ani jednego przypadku, pzoa wszelka wątpliwością.
Zajmują się tym całe instytuty i dupa.

To pewnie dlatego, że te głupie naukocy potrzebują obiektywnych danych.
A tymczasem przeciętnemu schizowi wystarczy filmik z YT nagrany z
mroczną żarówką.

>> Ale to pewnie dlatego, że Kaziuk i Henio się lekko zestresowali i im
>> patyk nie drgnął.
> Szukanie wody jest łatwiejsze niż zaginionych ludzi.

A dzietam! Ktoś mi ostatnio mówił, że najlżejszy stres i dupa, wody nie
ma. Zawód wysokiego ryzyka.

>> Ogólnie fora są wlaśnością prywatna. Kazdy może zrobic co chce z postami.
> Nie badałem formy własności tego forum i nie przejąłem się tym.

Sugerujesz że właścicielami mogą być ONI, że trzeba to analiować?

>> To są wszystkio prywatne firmy mające interes w separowaniu debili od
>> reszty suwerena. Robią to z różną skutecznością.
> Nie trafiłeś. To właściciele planety (inaczej elity, Deep State, masoneria,
> sataniści, kabała (i jak ich tam zwał) zrzeszeni w swoich dewianckich
> klubach: Freemasons, Club of Rome, Opus Dei, Skull and Bones,The Circle,
> Propaganda Due, The Bilderberg Group ogłupiają ludzi, których większość
> stanowią barany, wierzące we wszystko co im meRdia podadzą.
> Ale pewnie o tym nie słyszałeś.

Nie, my tu z kolegami w Illuminati siedzimy i mamy wyjebane na tych
debili z OpusDei. Frajerzy, nawet papieża nie potrafili wybrać ostatnio
poprawnie. A my potrafimy cała naukę przerabiać jak chcemy.

>> Taka luźna obserwacja: ludzie chorzy psychicznie, ludzie o niskiej
>> inteligencji i wiedzy mają bardzo duże parcie na rozgłaszanie swoich
>> kretynizmów.
> Tylko kto jest kto?

Oto właśnie dylemat schiza. Co jest prawdą, a co nie? Czy lemur pod
łóżkiem jest prawdziwy? Czy zabójcze wifi sąsiada hoduje u mnie raka
jajnika? Czy Tusk ma pionowe źrenice? Czy Trump jest Zbawicielem?

Nie wiadomo! I to jest najgorsze.

> Dowodów jest mnóstwo, ale nie będę się fatygował, bo nie chcącego
> się przekonać się nie przeona.

Tu nie chodzi o przekonywanie mnie. Raczej o wykazanie ich niezwiązania
ze słowem "dowód".

> Jak chcesz predykać, nie znając mechanizmów funkcjonowania
> obiektów fizycznych?

Mylisz mechanizmy (model matematyczny) z wyjaśnieniem (małe kulki z sera).

Pierwsze można zgadnąć a następnie metodami naukowymi zweryfikować.

Drugie jest mało uzyteczną wizualizacją, która i tak ulegnie zmianie.
Ta spręzynka to znak graficzny oznaczający oddziaływanie. Jest jednym z
metasyboli używanych w fizyce.

Struktury krystaliczne pokazuje się w edukacji jako drewniane kulki
połaczone prętmi. W ksiązkach się tak rysuje.

Zapewniam Cię, że mimo najlepszych mikroskopów jakie mamy, kawałek
karoserii od Żuka nie wykazuje, w mikroskali, uporządkowanych kulek
drewnianych połaczonych prętami.

Pomyliłeś uproszczoną wizualizację z modelem matematycznym.

> Nie chcesz pojąć, że to całe przedstawienie jest przekombinowane.
> Nadmierna i niepotrzebna komplikacja prostych rzeczy. Fizyka
> powinna wyjaśniać w prosty sposób, tzn. tak jakbyś wszedł w ten
> mikroświat i opisywał co widzisz i jak to hula.

Problem w tym, że pojęcie "widzisz" nie działa, kiedy foton jest większy
niż obserwowany obiekt.

Problem w tym, że mimo najszczerszych chęci, mechanika świata mikro jest
skomplikowana i nie znamy przyczyny tej komplikacji.

Zakłądasz, zupełnie z sufitu, że nauka ma byc "prosta".

Nikt tego nie obiecywał. W szczególności nikt nie obiecywał że będziesz
ją w stanie zrozumieć. To nie dla Ciebie.

> Miałem fizykę, taka nazwa przedmiotu, ale z technologią, bo mniej było
> wyjaśnień zjawisk fizycznych, a więcej obliczeń.

Tylko tyle? To by wiele wyjasniało.

>> Znajdziesz inny, zgodny z obserwacją, dajacy przewidywania
>> weryfikowalne, będzie używany równolegle.
> Znajdę.

Życze powodzenia. W nauce czasami oddolne inicjawtywy, jak np.
Einsteina, są wywrotowe. Moze znajdziesz jakiś przeoczony detal w
podstawach.

> Jest taki, ale nikt go nie wymieni na nowy, bo fizyka oficjalna jest
> hermetyczna. Nie toleruje naukowców z „zewnątrz”.

Einsteinowi się udało, a to tylko jakiś tępawy urzednik był. Dasz radę.
W Nauce wszyscy są równi.

>> Ten ciągł słów nie zawiera tego dowodu.
> Przecież to był tylko artykuł o książce, w której to dwaj jej autorzy
> zawarli dowody. Trzeba by po nią sięgnąć.

Dlaczego wobec tego nie dałeś linka do książki?

> Nie, nie jestem megalomanem, ani kimś wybitnym, ale jakieś papiery mam:
> → andrzej lechowski definition of time 9781844016426
> (prawie 18 lat temu)

Może to było jeszcze przed rozwinieciem się choroby?

Ale nawet wtedy słabo:

"Lechowski promises to define Time and then admits that science has no
definition of Time; so he makes up his own definition as follows on page
34 = "Time is the motion of anything in relation to anything." He tries
to explain that this nonsense is really quite profound and innovative.
So my wrist watch sitting still on a table has nothing to do with Time?
I bought the book because of its title. It fails to deliver. Move on.
Forget this one."

> Widziałeś film o K. Jackowskim, o H. Podwójci? A so S. Ossowieckim
> słyszałeś?

Znowu słowa.

> Przeprowadzo z nim mnóstwa eksperymentów naukowych,

Daj do nich linka. Jesli było ich mnóstwo, nie powinno to stanowić probemu.

>> Tak, dlatego nalezy mieć umiejętność odóżniania. Czasem i w szambie
>> można dostrzeć pływajacą perłę.
> Mogę Ci taką perłę naukową pokazać.

Pokazałeś kilka. Nie wiem czy mam ochotę na następną "perłę" z bakelitu.

> Moją odpowiedzią była sugestia zadania pytań DW. Ja też nie wiem
> w jaki sposób powstają te wykresy.

Czekaj, bo teraz głupiałem.

Nie wiesz jak się tworzą te wykresy?

Czyli uwierzyłeś w te brednie bez śladu racjonalnej analizy tak prostej
rzeczy jak sam eksperyment?

Łomatko!

> Myślę, że dobrym pomysłem było by utworzenie na Uniwercytecie Jagiellońskim
> katedry fizykopatologii, nad którą sprawowali by pieczę patofizycy.

Patofizyk. Pięknie to brzmi. Wyrażam zgodę, pod warunkiem utrzymania
tego tytułu obowiązkowo podczas przedstawiania się pracowników w/w katedry.

> My tu raczej stanowisk nie uzgodnimy. Nie widzę tego.
> Moja mama mawiała: Andrzeja łatwiej zabić niż przekonać.

Naukowa bardzo łatwo przekonać. Wystarczy jeden fakt. oczywiśćie
definicja faktu to coś innego niż "ktoś powiedział na YT".

> i nie ma się co brzydzić youtubą - wykonuje też dobrą robotę.

Oglądam, ale selekcja kanałów nie ma części wspólnej między nami. Choć
przyznaje, czasami zaglądam na płaskoziemskie kanały, dla odprężenia i
zresetowania układu logiki. Nie jest to specjalnie bezpieczne, ale kto
nie ryzykuje, ten nigdy się nie dowie, jak chorzy są ludzie wokół.

Wladek

unread,
Jan 11, 2024, 11:27:07 AMJan 11
to
On Thursday, January 11, 2024 at 9:30:59 AM UTC-6, heby wrote:
> [Pozwolę sobie wyciąć te bredzenia nieistotne dla sprawy i skupić się
> wyłacznie na merytoryce i humorystyce]

Nie chcę wam przeszkadzać w dyskusji, ale taką dostałem odpowiedź
od Nature Phisics

"Thank you for submitting your manuscript "Doppler Effect For Light" which we are regretfully unable to offer to publish.
It is Nature Physics' policy to return a substantial proportion of manuscripts without sending them to referees.
Decisions of this kind are made by the editors of Nature Physics according to the demanding editorial criteria of the journal.
In the present case, while your findings may well prove stimulating to others' thinking about such questions,
we regret that we are unable to conclude that the work provides the sort of firm advance
in general understanding that would warrant publication in Nature Physics.
We are sorry that we cannot respond more positively on this occasion.

Regards,

Nature Physics"

Takie mają zwyczaje :).

Pozdr. Władek.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 11, 2024, 3:02:04 PMJan 11
to
On Thursday 11 January 2024 at 16:30:59 UTC+1, heby wrote:
> [Pozwolę sobie wyciąć te bredzenia nieistotne dla sprawy i skupić się
> wyłacznie na merytoryce i humorystyce]
> On 11/01/2024 13:36, Andrzej Lechowski wrote:
> >> Jesli definicją jest "kilku świrów myśli, że fizyka powinna być prosta",
> >> to nie. Z doświadczenia wiemy, że nie jest prosta i nie ma trendu bycia
> >> prostą, tak gdzieś od ~200 lat.
> > Ale po co ją komplikować jeszcze bardziej ((?))
> Bo prymitywne modele z XIXw nie opisują obserwowalnych zjawisk
> dostatecznie, czyli w granicy błedu pomiaru. To wina nieustannie
> zwiększanej jakości pomiarów. Złe, niedobre pomiary!

I złe, niedobre, popsute zegary.

> Nie wiem co masz a problem z faktem, że ktoś publikuje normalne prace
> naukowe i poddaje je krytyce? Ktoś ma jakies inne rozwiązanie problemu,
> opisuje je i tyle.

Po czym religijne oszołomy jak ty klasyfikują go jako
antysemickie pomyje



> Wartośc naukowej publikacji tego jest zerowa. Mogło by przejść w liceum
> jako praca za zaliczenie semestru z fizyki, ale tam też bym miał wątpliwość.

Nie to, co obalenie elementarnej matematyki bazgrołami na
piłce.


> Nikt nie płacze nad skonsumowanymi teoriami przez nowe, jesli nowe
> tłumaczą to samo i dodatkwoo nowe obserwacje.

I oczywiście już nie pamiętasz ,jaką tyradę przeciw
tłumaczeniu wygłaszałeś w poprzednim poście,
co, debilciu?

> Obliczam, że wysłuchiwałem przez bez mała 20 lat mojego życia.
>
> Efekt: wszystko brednie. Nie wytrzymują pierwszej próby zastosowania
> logiki, metody naukowej, pomiarów, statystyki.

Jedyna logika jaką dysponujesz to "kto śmie krytykować
mojego ukochanego ochujałego pojeba jest wstrętnyhm
antysemitą, durnym płaskoziemcem i wnet go poleję
sprężonym rosołem".


>
> Jeśli coś tam było, co mogło mieć resztkę sensu, to utopione w szambie
> jest nieobserwowalne.
>
> Czytałem ufologię, apleoastronautykę, jakieś duperele o szukaniu wody,
> hoeopatię itp. byłam ciekaw co tam jest. Odpowiadm: nic. Tylko
> schizofenicy.

Nie to, co obalanie elementarnej matematyki bazgrołami
na piłce.
>

> Naukowa bardzo łatwo przekonać. Wystarczy jeden fakt. oczywiśćie
> definicja faktu to coś innego niż "ktoś powiedział na YT".

To raczej "ochujały pojebus zapostulował w swoim Genialnym
Gówioenku".

Andrzej Lechowski

unread,
Jan 24, 2024, 11:58:26 PMJan 24
to
On Thursday 11 January 2024 at 16:30:59 UTC+1, heby wrote:
> [Pozwolę sobie wyciąć te bredzenia nieistotne dla sprawy i skupić się
> wyłacznie na merytoryce i humorystyce]
> On 11/01/2024 13:36, Andrzej Lechowski wrote:
> >> Jesli definicją jest "kilku świrów myśli, że fizyka powinna być prosta",
> >> to nie. Z doświadczenia wiemy, że nie jest prosta i nie ma trendu bycia
> >> prostą, tak gdzieś od ~200 lat.
> > Ale po co ją komplikować jeszcze bardziej ((?))
> Bo prymitywne modele z XIXw nie opisują obserwowalnych zjawisk
> dostatecznie, czyli w granicy błedu pomiaru. To wina nieustannie
> zwiększanej jakości pomiarów. Złe, niedobre pomiary!
Nie chodzi o pomiary, tylko wyjaśniania zjawisk fizycznych, jak przystało na XXI wiek.
> >>> Ale to jeszcze nie koniec, bo są przypadki fałszowania badań i nierzetelności
> >>> w publikacjach zwanych naukowymi.
> >> Dawaj przykłady.
> > Przykład 1. http://pinopa.narod.ru/Oszustwo_Millikana_pl.pdf
> Opisujesz przykład kiespkiej pracy naukowej oraz jakiś sporów pomiędzy
> ludźmi o tytuł odkrywcy. Samo odkrycie jest jak najbardziej poprawne.
> Dzięki dokładnemu opisowi zostao wielokrotnie potwierdzone.
> Gdzie tu oszustwo? W wyniku poprawnej polemiki udalo się ustalić stan
> faktyczny.
Oszustwo jest oszustwem bez względu na poprwność wyniku badania.Takie
podchody w nauce są niedopuszczalne. Jest więcej oszustw i mogę dać inne przykłady.
> > Przykład 2. Alexander Unzicker „The Higgs Fake” How Particle Physicists
> > Fooled The Nobel Committee (ISBN 9781492176244). Mam tę książkę i ją
> > przeczytałem.
> Nie mam do niej dostepu. Z opisu na wiki wynika, że wskazuje inne
> wyjasnienia. Co widzisz nienormalnego w dyskusji naukowej za pomocą
> publikacji?
O nie, nie! Wykazuje nonsensy i oszustwa. Zobacz tylko na spis treści
w dwóch załączonych zdjęciach:
https://forum.gazeta.pl/forum/w,1,177207922,177207922,Higgs_fake.html?t=1705917394#p177207922
> > Przykład 3. https://vixra.org/abs/2104.0006
> Nie wiem co masz a problem z faktem, że ktoś publikuje normalne prace
> naukowe i poddaje je krytyce? Ktoś ma jakies inne rozwiązanie problemu,
> opisuje je i tyle. Co w tym niby za "oszustwo"?
A czym jest podawanie fałszywych/nonsensownych naukowych informacji?
Np. rzekoma dylatacja czasu? Nie oszukują tym nonsensem ludzi?
> Słyszałeś kiedyś o tym, że krytyka czyjegoś stanowiska nie oznacza
> oszystwa? Masz pojęcie o instytucji debaty?
Mam i wiem, że naukowcy do niektórych nie dopuszczają i/lub ich unikają.
Przykład: https://barrysetterfield.org/LIGO_Petition.html
> Resztę sobie daruję, traktujesz normalną polemike i krytykę jako
> znamiona oszustwa.
Oszustwem jest rozpowszechnianie absurdów.
> > Przykładowo, wystarczy mi parę sekund
> > by wykazać, czy jakaś teoria kosmologiczna jest racjonalna czy irracjonalna.
> Więc poświęc je i wykaż matematycznie.
Nie ma konieczności odwoływania się do matematyki. Ale skoro sobie
życzysz, to odnośnie dylatacji czasu, w który wyznawcy kościoła albertańskiego
wierzą, to jeśli przyjąć, że czas dylatuje, a zatem ma swą prędkość, to wg nich nie
ma różnicy między s/v a s/t. Podczas gdy różnicę zauważy uczeń szkoły podstawowej.
Czas nie może być czwartym wymiarem. Nie da się go zilustrować, w przeciwieństwie
do trzech wymiarów.
> Postaraj się nie rymować.
Bo trudniej Ci zrozumieć?
> > jasnowidzące, np. K. Jackowski, H. Podwójci, Stefan Ossowiecki,
> > A. Cz. Klimuszko, potrafili m.in. trafnie przewidywać, odnajdywać
> > przedmioty, osoby.
> Ja też potrafię:
Chyba w zabawie w chowanego
> Precycyjne: Dnia 11.1.2024 ktoś wyjebie się na chodnik przed Sejmem,
> popchnięty przez kogoś innego.
Niesłychana precyzcja. Niemalże na równi z KJ i HP.
> Jasnowidzące: Zagninona Magda Walkowska odnajdzie się leżąca pozycji
> poziomej pod zwałem piachu, niedaleko miejscowości.
> Praktyczne: W przyszłym tygodniu bedzie piątek.
Daruj sobie pierdowiednie.
> Daj znać chłopakom, że nagrody czekają. Nie tylko dla ludzików z
> patykami, ale i jasnowidzów znajdzie się kilka konkursów.
000
To je najpierw znajdź.
> Teraz uważaj, bedzie jasnowidzenie:
> "Uważaj na atomy".
A może miał mu powiedzieć wprost? Ostrzegł go i się sprawdziło, bo nie
uważał na sposób podróżowania.
> Jeśli powodem Twojej śmierci będzie atom, to masz jak w banku, że jestem
> jasnowidzem.
> Jeśli chcesz precyzyjniej to: "uważaj na cząsteczki". Tu już nie ma
> przestrzeni na interpretacje.
Na tak mądrusie odpowiedzi, szkoda mi czasu na skomentowanie.
> > Uważam, że te zjawiska wchodzą w zakres fizyki (nie mają w nich
> > udziału siły nadprzyrodzone mimo że sami mogą tak uważać).
> Więc są mierzalne. Pomiary jasnowidzów, robione przez Randiego, wykazały
> korelację ze zwykła statystytką ślepego trafu.
> > Oczywiście wiem, że fizyka się tym nie zajmuje, ale zjawisko jest
> > jak najbardziej fizyczne.
> Tylko w głowach schizofreników i naiwniaków.
A kim ten Randi był z zawodu? Jakimś naukowcem? Wyrocznią naukową?
Każdy jasnowidz miał obowiązek zgłosić się do niego?
Wystarczą fakty potwierdzone przez policję, czy innych badaczy – naocznych
świadków.
> > Jest wiele wartościowych, racjonalnych prac. Znam paru, którzy próbowali
> > opublikować je w Nature czy Science, ale ponieważ były nie po linii
> > gównego nurtu, nie zostały przyjęte.
> Ponieważ ich znasz, czy możesz poprosić ich o uzasadnienie recenzji
> negatywnej? Jak wiesz, każda praca naukowa podlega recenzji i jest tam
> napisane *dlaczego* ich pracy nie przyjęto.
Po pierwsze są niezgodne z ideami przyjętymi przez naukę gównego ścieku
Znam ich z imienia i nazwiska. Jeden z nich podał mi nawet powód, ale
nie miałem potrzeby zapamiętania, bądź zapisania. Chodziło o niezgodność
z świętą i zabalsamowaną TW o ile dobrze pamiętam.
> Czy możesz być na tyle uprzejmy i poprosić ich o kopię tego uzasadnienia?
Mógłbym, ale nie będę się wysilał i tracił czasu. Nie wspominając o samym
przyjęciu takich pytań przez adresatów – do czego mi to potrzebne. Nawet
jakbym uzyskał odpowiedzi, to co? Pokiwasz głową, sam ocenisz?
> >> Przedstaw przykład pracy racjonalnej, którą odrzucono. Takiej, gdzie
> >> matematyka, model, jakosc pomiarów, opis zjawisk itd zostały
> >> przygotowane zgodnie ze sztuką, a mimo to odrzucono.
> > A ile ich chcesz? Masz dwa na początek.
> > https://vixra.org/abs/1906.0217
> Praca ta, na piereszy rzut oka (nie znam na tyle dobrze rosyjskiego)
> wygląda jak napisana przez przedszkolaka, który dostał na gwiazdkę
> kalkulator. Dużo, dużo cyfr po kropce.
Przez przedszkolaka? :D
> Po drugie to praca naukowa "weź se ściągnij exe i odpal". Najwyraźniej
> autor nigdy nie widział pracy naukowej.
Widział niejedną. Poza tym w pracach naukowych jest zbyt wiele formalizmów,
które przeważają nad istototą zagadnienia. Praca powinna być przede wszystkim
racjonalna.
> Po trzecie tam jest, o ile dobrze rozumiem, dopasowanie modelu Newtona
> do ruchu Merkurego przez dodanie dwóch stałych. Widać autor był
> studentem, skoro zna metodę "poprawy wyników pomiarów współczynnikiem
> studenta". Bardz dobra metoda na laborki, stosowana szeroko na
> uczelniach technicznych.
> Po czwarte nie ma tam ani śladu opisu algorytmu. Jest tylko exec.
> Po piąte nie ma śladu odniesień do literatury.
A musi być?
> Wartośc naukowej publikacji tego jest zerowa. Mogło by przejść w liceum
> jako praca za zaliczenie semestru z fizyki, ale tam też bym miał wątpliwość.
Najprościej przyjąć tłumaczenie tego ruchu że jest dowodem na prawdziwość
TW :D Niżej to samo po polsku co po rosyjsku i angielsku:
http://pinopa.narod.ru/14_C3_Ruch_peryhelium.pdf
> > https://vixra.org/abs/2104.0006
> To przykład pracy rekurencyjnej. Autor cytuje swoje własne dzieła, jako
> podstawę wyciągania wniosków. Kiedyś sprawdzałem takie prace, można z
> nich wyciągnąć interesujace grafy zależności. Co do merytoryki trudno
> się wypowiadać. Praca mogła by być odrzucona z wielu przyczyn. Wszystko
> jest w notatce recenzenta. Oczywiście posiadasz, prawda?
Nie uważam, by odsyłanie do swoich prac było czymś niestosownym, gdy
inne nie mogą być wzięte przez autora z przyczyn nie nadawania się.
> > Możesz to zwać różnie. Jeśli nie wierzysz, że są pola przenoszące informację,
> > to wytłumacz w jaki sposób np. K. Jackowski, czy H. Podwójci potrafią
> > odnajdywać nieżyjące zaginione osoby. Masz jakiś pomysł?
> Oczywiście. Z pomiarów naukowych tego typu zjawisk wynika, że
> skuteczność odnajdywania jest równa statystycznemu strzelaniu na ślepo.
> > Tylko nie wciskaj mi, że to nieprawda.
> Nieprawda, że nieprawda, prawda?
Nie zamierzam przedstawiać dowodów, ani wymieniać nazwisk świadków.
Wszystko jest m.in. w książkach KJ.
> > rzucić całą litanię. Każdy kto ma głowę między ramionami momentalnie
> > zauważy irracjonalizmy. Uwaga: ugięcie czasoprzestrzeni (jak podbierak
> > na ryby), czasoprzestrzeń, dylatacja czasu, strzałka czasu, czas jako czwarty
> > wymiar – to tylko niektóre z tych mądrości, które można znaleźć w, wydawało
> > by się, poważnych periodykach naukowych.
> Rozwiązanie tej zagadni jest bardzo proste: te modele produkują
> prawidłowe predykcje.
Np. jakie? Z fusów też idzie trafnie predykować.
> Zaproponuj własny model, wyjaśniajacy te zjawiska. Masz do tego pełne prawo.
Które zjawiska?
> Na marginesie: gwarantuje, że pewnego dnia zarówno OTW jak i kwanty
> okażą się tylko jakimiś uproszczeniami, albo zniekształceniami innych
> teorii. To tak jest od zawsze. Ale też od zawsze jest tak, że nowe
> teorie i ich modele zawierają w sobie, dla warunków specjalnych,
> poprzednie modele.
Jak irracjonalne, to szkoda fatygi.
> Nikt nie płacze nad skonsumowanymi teoriami przez nowe, jesli nowe
> tłumaczą to samo i dodatkwoo nowe obserwacje.
> >> lepiej jak są "przeciwko głównemu ściekowi". To jest właśnie typowe
> >> myślenie schozofrenika: "prawda jest gdzie indziej".
> > Oj naiwniaku. Przyjmij taką starożytną zasadę: „wysłuchaj co ma druga
> > strona do powiedzenia”
> Obliczam, że wysłuchiwałem przez bez mała 20 lat mojego życia.
Widać nie to, co wartościowe naukowo.
> Efekt: wszystko brednie. Nie wytrzymują pierwszej próby zastosowania
> logiki, metody naukowej, pomiarów, statystyki.
W teoriach kosmologicznych liczy się logika przede wszystkim. Powinny być
racjonalne.
> Czytałem ufologię, apleoastronautykę, jakieś duperele o szukaniu wody,
> hoeopatię itp. byłam ciekaw co tam jest. Odpowiadm: nic. Tylko
> schizofrenicy.
Skuteczne szukanie wody przez różczkarzy i pozytywne efekty homeopatii
są udokumentowane.
> Odrobiłem lekcję "słuchanai drugiej strony". Problem w tym, że nie ma
> ona nic do powiedzenia.
Wszystko zależy jaka to strona była. Nie wszystko co w opozycji do nauki
oficjalnej musi być właściwe. Jest wiele wartościowych prac, do których
mogłeś nie dotrzeć.
> > To ja podam inny przykład. Dlaczego wszystkie rządowe media świata nie
> > dopuszczają do głosu niezależne autorytety? By przedstawili swoje racje
> > - choćby w temacie 5G https://www.youtube.com/watch?v=BnYsm4H54to
> To jeszcze jeden z debilnych filmików z okolicy:
> 1) w atmosferze są rozedrgane elektrony
> 2) WSZYCY ZGINIEMY!
Ja Ci mogę znaleźć w niejednej pracy naukowej nonsensy.
Słyszałeś o naukowcu Barrie Trower? Poleca:
https://www.youtube.com/watch?v=W2EyQp7GP68
> W poważnej publikacji, pomiedzy tymi dwoma stanami, zazwyczaj jest jakiś
> zwizek przyczynowo-skutkowy, ale schozofrenika on nie interesuje.
To może baran wyjaśni, gdzie schizofrenik temu zaprzeczył.
> Obejrzałem tego na pęczki. To prosta propaganda typu zestawianie słupków
> z liczbami z gotujacą się skórą w mikrofalówce i do tego jeszcze kilka
> liczb bez związku z czymkolwiek, a tle bezbronne dzieci.
Nie wiem do czego to odnosisz – nie widzę kontekstu
> Zawsze mnie śmieszyło, jak wszyscy marudzą na to 5G, a tak naprawdę 4G
> to jest dokładnie to samo :P
Nie jest. Jest niebezpieczniejsze. Wyjaśniano to wielokrotnie, np.:
https://niezaleznatelewizja.pl/?s=5G
> Czyli: kolejny film dla naiwnych debili. Owszem, przeciętny tępy suweren
> nie ma predyspozycji do ogarnięcia, że to po prostu zbiór obrazków z
> liczbami, a nie poważna publikacja. Ale taki juz los tępego suwerena.
Oderwane z kontekstu. Nie wiem do czego to było.
> >>>>> https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/spektroskopia-czastek-pola-torsyjnego-diana-wojtkowiak/
> >>>> "Fiolka z preparatem homeopatycznym na którą przeniesiono informację".
> >>>> Zauważyłeś, że "detektorem" jest następna fiolka?
> >>> Oczywiście. Ściślej ciecz.
> >> Genialnie. Skąd wiadomo że w środku tej cieczy jest, powiedzmy, trójkąt?
> >>>> Ja nie potrzebuje *wierzyć* nauce. Ja wiem.
> >>> A ja wiem, że można mieć fałszywą wiedzę określaną jako naukowa.
> >> Podaj przykład wiedzy naukowej, które jest fałszywa. Oczywiście z dowodem.
> >>>> Możesz na bank założyć, że cała społecznosc naukowa zmieni zdanie w
> >>>> obliczu *FAKTÓW*.
> >>> A ja mogę pokazać, że nie tylko NIE ZMIENI, ale unika kontaktu z tymi
> >>> naukowcami, którzy chcą je przedłożyć. Przykład (jeden z wielu):
> >>> https://www.change.org/p/prof-karsten-danzmann-beantworten-sie-bitte-3-fragen-%C3%BCber-das-ligo experimentcs_tk=At6s9_Qw1clvAxSFCl0AAXicyyvNyQEABF8BvMWDv6LyZzZVIA5-4Lj_TqM%3D&utm_campaign/
> >> To link do nieistniejącej petycji. I jeszcze z Krowinem na obrazku mi
> >> się pojawia. Aż zawału serca dostałem prawie.
> > Pewnie jakieś zwurdzenie nastąpiło. Niżej masz inne:
> > https://medium.com/swlh/gravitational-waves-the-silent-disaster-ab18857c68f8
> paywall.
Skróciłem wcześniejszy: http://tinyurl.com/46z58dmn
Po I części w j. Niemieckim, jest II po angielsku.
> > http://vixra.org/pdf/1603.0127v4.pdf
> To ten sam autor co od rekurencji. Ale jest też jego adres. Ponieważ nie
> jestem naiwny, to sprawdziłem:
Oczywiście, Stephen Crothers. Czy nie można podać więcej jego prac?
Ma ich chyba kilkanaście.
> http://tinyurl.com/47nemu5p
> Jak widzisz, sam fakt, że w publikacji naukowej podany jest adres
> sklepu, może spodować automatyczne odrzucenie.
Gdzie tam jest adres jakiegoś sklepu?
> >>> jak czas może dylatować
> >> Czy to ma byc ten FAKT?
> > To jest proste wykazanie, że dylatacja jest niemożliwa.
> Musiałem coś przeoczyć. Możesz jeszcze raz napisać *DLACZEGO* jest
> niemożliwa?
> > Chyba, że według Ciebie wzór matematyczy może podróżować i być
> > jednocześnie czasem, jak i prędkością – i to na pewno jest fakt. Wprost genialne!
> To kwestia zmiany jednostki. W zasadzie mój syn dałby radę tą abstrakcję
> pojąć, a on w podstawówce jest.
Jaka zamiana jednostki? Podczas rzekomej dylatacji formuły matematycznej
czas staje się jednocześnie prędkością, co oznacza, że według fizyków
gównonurtowych wszystko jest w porządku. Można nogą się przeżegnać.
> >> Misiu złoty, dylatację obserwujemy w praktyce.
> > Naiwniaczku, możesz sobie wierzyć w te bajeczki.
> Ba, żeby jeszcze bardziej zdenerwować schizofreników, potrafimy już
> wykryć ją na wysokości 1mm, gdzie zmiana natężenia pola grawitacyjnego
> jest niemierzalna inaczej, jak dylatacją.
> https://www.nature.com/articles/s41586-021-04349-7
> Pomiary typu "w budynku" robi się rutynowo na laborkach ze studentami.
CUDNIE ((!)) Wystarczyło jedno zdanie, by darować sobie całość materiału.
Cyt.: „Ultimately, clocks will enable the study of the union of general relativity
and quantum mechanics once they become sensitive to the finite wavefunction
of quantum objects oscillating in curved space-time.”
1.czasomierz (obiekt fizyczny) utożsamiany jest z czasem (pojęciem abstrakcyjnym)
2.czasoprzestrzeń. Czas (pojęcie abstrakcyjne) nie może poślubić przestrzeni
(rzeczywistości fizycznej)
3.zakrzywiona czasoprzestrzeń. Czasoprzestrzeń nie istnieje. Nie istnieje również
zakrzywienie czasoprzestrzeni, ani przestrzeni.
> Może powinieneś jakieś uczelni, zaoczne, poszukać. Mógłbyś wtedy
> *ZDEMASKOWAĆ* kłamstwa.
Dlaczego zaoczne? Należy zacząć od wszystkich, szerzących nonsensy.
> To naprawdę proste, studia zaoczne nie mają problemu z nadmiarem studentów.
> > > Zaproś kolegę do ślepiej próby, dowiesz się czy jest prawdą jego
> >> twierdenie o paranormalnych zdolnościach.
> > Nie, nie zaproszę, bo mnie to nie interesuje. Niektórzy je mają.
> > Są opisane, np.: Anna Ostrzycka Marek Rymuszko - Nieuchwytna siła
> > Przeczytałem.
> Znowu masz zeznania świadków a nie dowody. Zeznania nie mają żadnej
> wartości dowodowej w Nauce.
> > Nawiasem mówiąc mama kolegi, z którym pracowałem
> > była z ramienia Politechniki Gliwickiej wydelegowana do badania
> > opisanych wydarzeń.
> I co rzeczona wydelegowana wydelegowała?
Pewnikiem to, o co pytasz, czyli materiał dowodowy.
> Jak każdy schizofrenik jakiego znałem. A znałem kilku. Taka cecha
> rozpoznawcza: sranie w gacie przed perspektywą przyznania się do błedu.
Nie będę powtarzał tego samego 100 razy po 2 razy.
> >> wykluczyć oszustwo. Gdyby okazało się, że zjawisko istnieje, stałbys się
> >> razem z kolega, sławny.
> > Jeżeli Cię to tak interesuje, to mogę zaproponować mu spotkanie z Tobą.
> > Pokierujesz eksperymentem. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale musiałbyś
> > przybyć do Dąbrowy Górniczej.
> Pechowo, bo do Dąbrowy mam 10 minut jazdy samochodem. Kto zapłaci za
> eksperyment?
To wręcz znakomicie. Eksperymenty finansują zainteresowani.
> > Jesteś maniakiem na tym tle. Mnie to nie interesuje.
> >> Jak kazdy schozofrenik, nie zrobisz tego. Urojenia są cenniejsze niż sława.
> > Schizofrenii u mnie nie zdiagnozowano.
> Nic dziwnego, od 20 lat nie widziałeś lekarza.
Widuję często, bo mam w rodzinie. Poza tym, wiem na czym ta choroba
polega i jak się to leczy: Jerzy Zięba „Ukryte Terapie” 'Czego ci lekarz
nie powie', Część 3.2, str. 505-506
> > Chcesz badać ludzi o takich zdolnościach? To mogę spróbować
> > znaleźć takich przez tego kolegę. Ale koszty badań sam będziesz
> > pokrywał.
> O nie, jeśli się potwierdzi, to kolega może wygrać grubą kasę. Dlatego
> to w jego dobrze rozumianym interesie jest sfinansować eksperyment.
Wiesz, że studnia może być głęboka nawet na 30 m.? Masz orientację
ile to kosztuje? Wątpię by dał się przekonać. Niestety nie widziałem się z nim,
bo wypadł mi tygodniowy wyjazd do pilnowania kota. A co najważniejsze,
gdzie jest ta kasa?
> >> Fizyka zajmuje się *TYLKO* tym, co można zmierzyć, zamodelować albo
> >> przynajmniej odczuć skutki w innych mierzalnych parametrach.
> > No zmierz u K. Jackowskiego to pole, za pomocą którego odnajduje ofiary
> > wypadków. Robi to skutecznie, ale czym to zmierzysz?
> Do pomiaru nieistniejących zjawisk używam niczego. Bardzo dobrze działa.
Ale nie działa, gdy nieuznawane zjawiska się manifestują.
> > A jest to fizyka w czystej postaci.
> Tak, na papierze i na YT.
Nie tylko, lecz także.
> >> Jak widzisz, upływają dziesiątki lat, a nagrody leżą.
> > I co z tego? Dowodem skuteczności jest odnalezienie ofiary bez ruszenia
> > tyłka, poprzez wskazanie miejsca, znalezienie ofiary i jej zidentyfikowanie.
> Opisanych przypadków ego typu jest na pęczki. Ale bodaj od lat 60 nie
> udało się znaleźć ani jednego przypadku, pzoa wszelka wątpliwością.
> Zajmują się tym całe instytuty i dupa.
Cici rici, cici rici instytuty te mam w rzyci. Jest dokumentacja, poświadczenia,
świadkowie, mimo że nie mieści się to w Twojej głowie.
> To pewnie dlatego, że te głupie naukocy potrzebują obiektywnych danych.
> A tymczasem przeciętnemu schizowi wystarczy filmik z YT nagrany z
> mroczną żarówką.
Co ma oświetlenie i YT do wiarygodności? Jak nie wierzysz to relacjonujący:
kłamie? Czy konfabuluje?
> >> Ale to pewnie dlatego, że Kaziuk i Henio się lekko zestresowali i im
> >> patyk nie drgnął.
> > Szukanie wody jest łatwiejsze niż zaginionych ludzi.
> A dzietam! Ktoś mi ostatnio mówił, że najlżejszy stres i dupa, wody nie
> ma. Zawód wysokiego ryzyka.
Jakby tak było, to żaden różdżkarz nie dostałby eciepecie. Kto przy zdrowych
zmysłach by mu zapłacił za niewykrycie wody? Słyszałeś o takich?
> >> Ogólnie fora są wlaśnością prywatna. Kazdy może zrobic co chce z postami.
> > Nie badałem formy własności tego forum i nie przejąłem się tym.
> Sugerujesz że właścicielami mogą być ONI, że trzeba to analiować?
Podałem przykład cenzury. Jakich ONYCH masz na myśli?
> >> To są wszystkio prywatne firmy mające interes w separowaniu debili od
> >> reszty suwerena. Robią to z różną skutecznością.
> > Nie trafiłeś. To właściciele planety (inaczej elity, Deep State, masoneria,
> > sataniści, kabała (i jak ich tam zwał) zrzeszeni w swoich dewianckich
> > klubach: Freemasons, Club of Rome, Opus Dei, Skull and Bones,The Circle,
> > Propaganda Due, The Bilderberg Group ogłupiają ludzi, których większość
> > stanowią barany, wierzące we wszystko co im meRdia podadzą.
> > Ale pewnie o tym nie słyszałeś.
> Nie, my tu z kolegami w Illuminati siedzimy i mamy wyjebane na tych
> debili z OpusDei. Frajerzy, nawet papieża nie potrafili wybrać ostatnio
> poprawnie. A my potrafimy cała naukę przerabiać jak chcemy.
Właśnie papież do nich należy. A co potrafią Illuminati, jest np. w
https://rumble.com/v467wr5-praswka-10.01.2024-start-18.00.html
od 14:30 i 18:10. Więcej patologii na https://rumble.com/c/c-2281907
szczególnie w Prasówkach.
> >> Taka luźna obserwacja: ludzie chorzy psychicznie, ludzie o niskiej
> >> inteligencji i wiedzy mają bardzo duże parcie na rozgłaszanie swoich
> >> kretynizmów.
> > Tylko kto jest kto?
> Oto właśnie dylemat schiza. Co jest prawdą, a co nie? Czy lemur pod
> łóżkiem jest prawdziwy? Czy zabójcze wifi sąsiada hoduje u mnie raka
> jajnika? Czy Tusk ma pionowe źrenice? Czy Trump jest Zbawicielem?
> Nie wiadomo! I to jest najgorsze
Barany wierzą tylko gównościekowym meRdiom.
Promieniowanie ze stacji bazowych uraczyło rakiem setki ludzi tylko
na jednym z osiedli w Krakowie. Był o tym taki film na YT:
"Lista śmierci - GSM - Kraków - Szokująca lista zmarłych i chorych”
ale cenzura go zdjęła.
> > Dowodów jest mnóstwo, ale nie będę się fatygował, bo nie chcącego
> > się przekonać się nie przeona.
> Tu nie chodzi o przekonywanie mnie. Raczej o wykazanie ich niezwiązania
> ze słowem "dowód".
Czyli co dla jednego jest dowodem, dla innego nie jest, bo mu nie pasuje.
> > Jak chcesz predykać, nie znając mechanizmów funkcjonowania
> > obiektów fizycznych?
> Mylisz mechanizmy (model matematyczny) z wyjaśnieniem (małe kulki z sera).
Dupa srantus. Model matematyczny to nie fizyka. Nie ma fizyki, bez obiektów
fizycznych. Mogą nimi być kulki z sera, nawet z owczego.
> Pierwsze można zgadnąć a następnie metodami naukowymi zweryfikować.
> Drugie jest mało uzyteczną wizualizacją, która i tak ulegnie zmianie.
> > Obejrzyj sobie taką sprężynę, np. tu:
> > https://pl.wikipedia.org/wiki/Gluon#/media/Plik:Quark_structure_pion.svg
> Ta spręzynka to znak graficzny oznaczający oddziaływanie. Jest jednym z
> metasyboli używanych w fizyce.
Wiem. Tylko naukowcy nie wyjaśniają mechanizmów ich oddziaływań.
To są tylko opisy.
> Pomyliłeś uproszczoną wizualizację z modelem matematycznym.
Nie rzecz w pomyleniu wizualizacji, tylko w braku wyjaśnienia mechanizmów,
jw. napisałem.
> > Nie chcesz pojąć, że to całe przedstawienie jest przekombinowane.
> > Nadmierna i niepotrzebna komplikacja prostych rzeczy. Fizyka
> > powinna wyjaśniać w prosty sposób, tzn. tak jakbyś wszedł w ten
> > mikroświat i opisywał co widzisz i jak to hula.
> Problem w tym, że pojęcie "widzisz" nie działa, kiedy foton jest większy
> niż obserwowany obiekt.
Dla tego celu są hipotezy i teorie. Można to wyjaśnić w dużo prostszy sposób.
> Problem w tym, że mimo najszczerszych chęci, mechanika świata mikro jest
> skomplikowana i nie znamy przyczyny tej komplikacji.
> Zakłądasz, zupełnie z sufitu, że nauka ma byc "prosta".
Nie. Zwróciłem uwagę na nadmierną komplikację przez uciekanie się do
bajkowych krasnali i spinów ułamkowych. To nie są poważne wyjaśniania.
> >> Znajdziesz inny, zgodny z obserwacją, dajacy przewidywania
> >> weryfikowalne, będzie używany równolegle.
> > Znajdę.
> Życze powodzenia.
Np. to: http://pinopa.narod.ru/KTP_pl.pdf
> W nauce czasami oddolne inicjawtywy, jak np.
> Einsteina, są wywrotowe. Moze znajdziesz jakiś przeoczony detal w
> podstawach.
Raczej błędne, np.:
-odrzucenie eteru
-zasada względności
-stała prędkość światła
> > Jest taki, ale nikt go nie wymieni na nowy, bo fizyka oficjalna jest
> > hermetyczna. Nie toleruje naukowców z „zewnątrz”.
> Einsteinowi się udało, a to tylko jakiś tępawy urzednik był. Dasz radę.
Od kogoś musiało się zacząć (Kopernikowi też się udało).
> W Nauce wszyscy są równi.
Nie są. A już na pewno nie ci, którzy uważają TW za irracjonalną.
> >> Ten ciągł słów nie zawiera tego dowodu.
> > Przecież to był tylko artykuł o książce, w której to dwaj jej autorzy
> > zawarli dowody. Trzeba by po nią sięgnąć.
> Dlaczego wobec tego nie dałeś linka do książki?
Proszę bardzo:
https://www.amazon.pl/Requiem-f%C3%BCr-die-Spezielle-Relativit%C3%A4t/dp/3861374846
> > Nie, nie jestem megalomanem, ani kimś wybitnym, ale jakieś papiery mam:
> > → andrzej lechowski definition of time 9781844016426
> > (prawie 18 lat temu)
> Może to było jeszcze przed rozwinieciem się choroby?
Dobrze się czujesz?
> Ale nawet wtedy słabo:
> "Lechowski promises to define Time and then admits that science has no
> definition of Time; so he makes up his own definition as follows on page
> 34 = "Time is the motion of anything in relation to anything." He tries
> to explain that this nonsense is really quite profound and innovative.
> So my wrist watch sitting still on a table has nothing to do with Time?
> I bought the book because of its title. It fails to deliver. Move on.
> Forget this one."
Tytuł dałem przewrotny, bo czasu nie da się zdefiniować bez użycia
jego synonimów ((!)) Niemniej, podtrzymuję tą definicję synonimową.
Masz nazwę na coś, co można zdefiniować tylko i wyłącznie za
pomocą użycia synonimu? Krytykant nie zrozumiał istoty sprawy.
Więcej informacji o czasie podaję na:
https://justpaste.it/dlaczego-czas-nie-moze-dylatowac
Jak masz z nim kontakt, to możesz mu podesłać:
https://justpaste.it/why-time-cannot-dilate dla rozjaśnienia mu umysłu.
> > Widziałeś film o K. Jackowskim, o H. Podwójci? A so S. Ossowieckim
> > słyszałeś?
> Znowu słowa.
> > Przeprowadzo z nim mnóstwa eksperymentów naukowych,
> Daj do nich linka. Jesli było ich mnóstwo, nie powinno to stanowić probemu.
W poniższym linku masz nazwiska osób, które przeprowadzały eksperymenty
z jego udziałem.
https://historia.org.pl/2019/10/29/stefan-ossowiecki-najslynniejszy-jasnowidz-ii-rp/
Inne eksperymenty opisane w książce:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/214270/nieuchwytna-sila
Wystarczy jeden fakt. oczywiście
> definicja faktu to coś innego niż "ktoś powiedział na YT".
Nie wszystko co na YT podają to kłamstwa. Problem w tym, że kto
nie wierzy, żąda dowodów. One są do zdobycia, tylko to wymaga
czasu - szukania adresów, świadków i zapisów potwierdzających.
Miałem zamiar zrezygnować z dyskusji, ale dostałem odpowiedź od DW,
więc przy okazji odpowiedziałem. Więcej nie zamierzam jej ciągnąć, bo
nikt nikogo nie przekona i co raz większa rodzi się eskalacja kwestii.
Ale ad rem: Odpowiedź DW jest bez początku bo dotyczyło to jej
odpowiedzi na mój, ten sam e-mail lecz poruszający sprawy nie związane
z Twoimi pytaniami. Cyt.:
„Prowadzę doświadczalne badania jescze od czasów kiedy w Polsce był
jeszcze socjalizm. Doktorat robiłam w najwyższej w Polsce klasy laboratorium
(klasaA) A mój szef mi powiedział: Jeżeli mamy coś udowodnione trzema
metodami doświadzczalnymi to będzie bardzo dobra publikacja, dwoma - słaba.
Jak tylko jedną - nie publikujemy. I staram się tego trzymać, nie zawsza są takie
możliwości. Odkrycia, wynalazki - liczą się tylko w skali światowej. A dywagacje?
Można się tylko uśmiechnąć. Badam wprawdzie dziedziny które nie mieszczą
się w przyzwoleniu oficjałów,a jest tam bardzo dużo do odkrycia, no ale tylko
dlatego zakazane, że albo są zarezerwowane dla amerykańskich wojskowych,
albo też dogłębne ich poznanie zbyt bardzo zburzyłoby oficjalne poglądy.”
W załączeniu przysłała odpowiedzi na Twoje 3 trzy pytania:
-Spektroskopia pól torsyjnych - 359 KB
-Pamięć asocjacyjna oparta o cząstki pola torsyjnego - 3731 KB
-Cząstki pola torsyjnego, którymi się zajmujemy - 64 KB
Jak Ci to przesłać?


0 new messages