Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

[NTG]Zawod astrolog.

3 views
Skip to first unread message

bartekLTG

unread,
Feb 26, 2009, 2:29:22 PM2/26/09
to
Witam.

Przywedrowalo do mnie cos takiego:

http://www.cft.edu.pl/protest/index.php

Tam czytamy o ministerialnej liscie zawodow,
wsrod ktorych wymianiane sa m.in astrolog,
radiesteta czy wrozka. Na pierwszy rzut oka
protest jest szluszny, w szczegolnosci np.
w sprawie traktowania opinii radiestety
jako biegłego w sadzie.

Tylko, czy protest nie idzie za daleko,
w koncu takie zawody istnieja, ludzie wykonuja
taka prace i sie z niej utrzymuja.. wykreslenie
wiec takich zawodow bylo by przesada.

Z drugiej strony opisy tych zawodow przypominaja
zainteresowanie policji pewnego kraju sprawa
złodzieja zamienionego w koze.

Jak wiec powinien brzemic opis tych zawodow.
A moze rzeczywiscie do kosza. Tylko, czy wtedy
zaraz nie poleca zawody takie jak ksiadz,
psycholog czy nawet meteorolog;-)

pozdrawiam
--
bartekltg
...aby UseNet rósł w siłę a trolle żyły dostatnio.

Stanislaw Sidor

unread,
Feb 26, 2009, 3:14:58 PM2/26/09
to
Newsuser "bartekLTG" <barSPA...@op.ciach.pl> wrote ...

> Witam.
>
> Przywedrowalo do mnie cos takiego:
>
> http://www.cft.edu.pl/protest/index.php

Jak NTG, to dlaczego mam dyskutowac na fizyce? :)

Ale co tam mamy - Astrolog:
"Bada wpływ poszczególnych planet układu słonecznego i gwiazd stałych na
środowisko ziemskie;"

Toz to przeciez inaczej EKOLOG :P

EOT (tutaj)

--
(STS)
Kosmetyka - to nauka o kosmosie kobiety. [Karl Kraus]

bartekLTG

unread,
Feb 26, 2009, 3:21:42 PM2/26/09
to
Stanislaw Sidor wrote:
> Newsuser "bartekLTG" <barSPA...@op.ciach.pl> wrote ...
>> Witam.
>>
>> Przywedrowalo do mnie cos takiego:
>>
>> http://www.cft.edu.pl/protest/index.php
>
> Jak NTG, to dlaczego mam dyskutowac na fizyce? :)

Bo sprawy tego typu, czyli o kondycji nauki
i postrzeganiu nauki i nie nauki przez spoleczenstwo
i decydentow sa najczesciej dyskutowane tutaj.

Jesli chcesz podyskutowac, czy wrozka rzeczywiscie
przepowiada przyszlosc, czy jednak nie, to lepsza
bedzie pl.misc.paranauki. Tutaj chcialem sie zastanowic,
zakladajac, ze 'wrozka nie działa', jak powinien brzmiec
ten dokument aby nie robic wrazenia, ze ministerstwo
wierzy w czary.

> EOT (tutaj)

maziek

unread,
Feb 26, 2009, 3:28:37 PM2/26/09
to
Thu, 26 Feb 2009 20:29:22 +0100, bartekLTG:

Dla mnie to obciach. Owszem, dla potrzeb podatkowych te osoby powinny
mieć jakąś szufladkę, wyraźnie oznaczoną. Kasiacze nic nie robiacze.

A jesli już chcieliby być wróżbitami czy jasnowidzami (takimi
prawdziwymi, a nie na niby i dla kasy) - prosze bardzo - egzamin
państwowy. Prosze mi tu wygrać w totka w najblizszym losowaniu.
Wygrana idzie na dofinansowanie biednych naukowców, a pacjent dostaje
papier. I gitara.

A ksiądz nie jest zawodem.

--
ukłony, maziek

bartekLTG

unread,
Feb 26, 2009, 3:33:16 PM2/26/09
to
maziek wrote:
> Thu, 26 Feb 2009 20:29:22 +0100, bartekLTG:
>
> Dla mnie to obciach. Owszem, dla potrzeb podatkowych te osoby powinny
> mieć jakąś szufladkę, wyraźnie oznaczoną. Kasiacze nic nie robiacze.

Wlasnie o tym mowie. Wymienienie zawodu jest przydatne,
tylko jak go neutralnie opisac, zeby nie bylo obciachu?

> A jesli już chcieliby być wróżbitami czy jasnowidzami (takimi
> prawdziwymi, a nie na niby i dla kasy) - prosze bardzo - egzamin
> państwowy. Prosze mi tu wygrać w totka w najblizszym losowaniu.
> Wygrana idzie na dofinansowanie biednych naukowców, a pacjent dostaje
> papier. I gitara.

Chcesz taki sam egzamin na analityka finansowego - prosze
przewidziec notowania na za miesiac i date najblizszego kryzysu;>


> A ksiądz nie jest zawodem.

Hmm. w takim razie ksiedza wycofujemy;)

maziek

unread,
Feb 26, 2009, 3:39:53 PM2/26/09
to
Thu, 26 Feb 2009 21:33:16 +0100, bartekLTG:

> Chcesz taki sam egzamin na analityka finansowego - prosze
> przewidziec notowania na za miesiac i date najblizszego kryzysu;>

Eee, no jednak do jednego kotła nie przystoi tego pakować. Ci państwo
twierdzą, że maja wgląd za zasłonkę, zaś analitycy posługują się
plebejską matematyką. Fakt, że szumu robią przy tym, jak wróżki...


--
ukłony, maziek

PFG

unread,
Feb 26, 2009, 4:25:46 PM2/26/09
to
On Thu, 26 Feb 2009 20:29:22 +0100, "bartekLTG"
<barSPA...@op.ciach.pl> wrote:

>Przywedrowalo do mnie cos takiego:
>
>http://www.cft.edu.pl/protest/index.php

Do mnie też, ale ja tego nie podpisałem: Każdemu wolno być głupkiem,
wierzyć we wróżki lub uprawiać zawód wróżki. Natomiast ministerialna
specyfikacja co mianowicie wróżka robi jest w istocie zabawna. Skoro
zadaniem zawodowym wróżbity jest przepowiadanie przyszłości, to jeśli
przepowiednia okaże się nieskuteczna, delikwenta nalezy, hm, pozbawić
prawa do wykonywania zawodu?
--
Paweł
twierdza konserwy polskiej fizyki

Stanislaw Sidor

unread,
Feb 26, 2009, 4:28:15 PM2/26/09
to
Newsuser "PFG" <go...@notthispart.if.uj.edu.pl> wrote ...

Podobnie moze byc z dyplomowanym lekarzem - nie wyleczy -> do wiezienia ;)

Jacek_P

unread,
Feb 26, 2009, 5:25:17 PM2/26/09
to
maziek napisal:

> A ksiądz nie jest zawodem.

Jak to nie jest, jak jest. Wykonuje uslugi psychologiczne (kosciol),
prowadzi nauczanie (w szkole tez), domaga sie za to wynagrodzenia
(w szkole), ma ekstra zwolnienia podatkowe, jest klasyfikowany w ZUS.
Pisze o stanie faktycznym, a nie idealizowanym.
--
Pozdrawiam,

Jacek

bartekLTG

unread,
Feb 26, 2009, 10:41:03 PM2/26/09
to
PFG wrote:
> On Thu, 26 Feb 2009 20:29:22 +0100, "bartekLTG"
> <barSPA...@op.ciach.pl> wrote:
>
>> Przywedrowalo do mnie cos takiego:
>>
>> http://www.cft.edu.pl/protest/index.php
>
> Do mnie też, ale ja tego nie podpisałem: Każdemu wolno być głupkiem,
> wierzyć we wróżki lub uprawiać zawód wróżki. Natomiast ministerialna

Niby wolno, ale wg autorow protestu nie bardzo.
Na liscie nazwiska ludzi, ktorych znam i nie działaja pochopnie.
A tu protest nie proponuje nic w zamian. Nie wierze aby autorzy
protestu jako jedyne rozwiazanie przedstawiali 'zaorac liste
i powiesic odpowiedzialnych'.


Ech, wychodze na obronce paranauki, a tylko zdziwila
mnie pochopnosc zadan protestu.

Wg mnie prawdziwym problemem jest opis, ktory mozna
potraktowac jak podpisane przez ministra poswiadczenie
rzadu RP, ze radiestezja działa;) Ale nie powinno sie tego
laczyc z samym wymienieniem tego zawodu(chyba, zeby pojsc
w druga strone, jednoznacznie powiedziec, ze to oszustwo
i zakazac, ale tego tez chyba nie zrobia)

> specyfikacja co mianowicie wróżka robi jest w istocie zabawna. Skoro
> zadaniem zawodowym wróżbity jest przepowiadanie przyszłości, to jeśli
> przepowiednia okaże się nieskuteczna, delikwenta nalezy, hm, pozbawić
> prawa do wykonywania zawodu?

;)

Robakks

unread,
Feb 27, 2009, 12:50:43 AM2/27/09
to
"bartekLTG" <barSPA...@op.ciach.pl>
news:go6qik$t2n$1...@news.onet.pl...

Wśród protestujących są w większości ludzie o zawodzie TEORETYK,
a protestują przeciwko zawodom praktycznym spokrewnionym
z socjologią i psychologią, a więc zawodom użytecznym publicznie.
Rzecz zapewne kwalifikuje się do zbadania przez biegłych psychiatrów. :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości

made by crosspost: pl.sci.filozofia, pl.sci.fizyka

Szymon Malinowski

unread,
Feb 27, 2009, 2:28:52 AM2/27/09
to
> Natomiast ministerialna
> specyfikacja co mianowicie wróżka robi jest w istocie zabawna. Skoro
> zadaniem zawodowym wróżbity jest przepowiadanie przyszłości, to jeśli
> przepowiednia okaże się nieskuteczna, delikwenta nalezy, hm, pozbawić
> prawa do wykonywania zawodu?

Ja mysle ze, nieststy, procz tego ze jest zabawna jest tez szkodliwa.
Zgadzam sie ze zyjemy w wolnym kraju i kazdy moze robic co chce, byleby
w zgodzie z prawem odprowadzal podatki od dochodu/zysku... Dla mnie moze
grac w pokera wrozyc czy "udzielac porad". Jednak czym innym jest
okreslenie wymagan zawodowych i urzedowe "umocowanie" tego rodzaju
dzialanosci. Toc mielismy juz dzialanosc :przeciwwypadkowa" polegajaca
na stawieniu "ekranow radiestezyjnych" na skrzyzowaniach za nasze
(podatnikow) pieniadze.
Innym aspektem sprawy jest podejscie do prawa, polegajace na probie
"scislego" uregulowania prawnego wszelkich przejawow aktywnosci
spolecznej czy gospodarczej. Taka polityka prawna musi prowadzic do
sprzecznosci i absurdow, bo zycie jest ich pelne. W rezultacie prowadzi
to do deprecjacji prawa.
Dlatego podpisalem.

Robakks

unread,
Feb 27, 2009, 3:10:08 AM2/27/09
to
"Szymon Malinowski" <mal...@igf.fuw.edu.pl>
news:go84on$4n5$1...@h1.uw.edu.pl...

A gdyby to ludzie pracy, którzy swoimi podatkami zasilają budżet państwa
wystąpili z protestem przeciwko teoretykom żyjącym z ich podatków,
o to że propagując samozaprzeczające się, pełne paradoksów teorie,
działają na szkodę psychiki - to czy mieliby rację?

J.F.

unread,
Feb 27, 2009, 3:56:26 AM2/27/09
to
Użytkownik "bartekLTG" <barSPA...@op.ciach.pl> napisał w
wiadomości news:go6qik$t2n$1...@news.onet.pl...

> Przywedrowalo do mnie cos takiego:
> http://www.cft.edu.pl/protest/index.php
>
> Tam czytamy o ministerialnej liscie zawodow,
> wsrod ktorych wymianiane sa m.in astrolog,
> radiesteta czy wrozka. Na pierwszy rzut oka
> protest jest szluszny, w szczegolnosci np.
> w sprawie traktowania opinii radiestety jako biegłego w sadzie.

Zalezy co opiniowal.

Ale .. zawsze mnie zastanawialo kto te horoskopy do gazet pisze i
na jakiej podstawie.
I czyz to nie jest zawod ? :-)

J.


J.F.

unread,
Feb 27, 2009, 3:58:01 AM2/27/09
to
Użytkownik "bartekLTG" <barSPA...@op.ciach.pl> napisał w
wiadomości news:go6tkp$6vi$1...@news.onet.pl...

> Jesli chcesz podyskutowac, czy wrozka rzeczywiscie
> przepowiada przyszlosc, czy jednak nie, to lepsza
> bedzie pl.misc.paranauki. Tutaj chcialem sie zastanowic,
> zakladajac, ze 'wrozka nie działa', jak powinien brzmiec
> ten dokument aby nie robic wrazenia, ze ministerstwo
> wierzy w czary.

Egzamin panstwowy uprawniajacy do wykonywania zawodu wrozki :-)
I kontrola kwalifikacji co 5 lat :-)

A tak swoja droga to wrozek u nas przybywa, 3.66 z VAT za minute
:-)

J.


Nowak

unread,
Feb 27, 2009, 5:14:13 AM2/27/09
to

Użytkownik "maziek" <m...@t.com> napisał w wiadomości
news:gq7aqqhk47or$.e8am3yxer0gw$.dlg@40tude.net...

> Thu, 26 Feb 2009 20:29:22 +0100, bartekLTG:
>
> Dla mnie to obciach. Owszem, dla potrzeb podatkowych te osoby powinny
> mieć jakąś szufladkę, wyraźnie oznaczoną. Kasiacze nic nie robiacze.

Podobnie jak np. matematyk. Kiedys widzialem takie zdjęcie, znanego osobnika
leżącego na łóźku z opisem "matematyk przy pracy".
Taki matematyk to coś konkretnego robi ? Najgorzej, jak się myśli schematami
(nomen omen)....


fa pink

unread,
Feb 27, 2009, 5:21:46 AM2/27/09
to

Słyszałem wypowiedź Turskiego na temat zawodowości księdza. Trochę się
zaplątał dowodząc, że ksiądz zawodem jest a wróżbita nie. Moim zdaniem
ksiądz, poza misją i powołaniem, to również zawód, bo bierze kasę za
czynności związane z działalnością, która jest usankcjonowana przez
państwo i prawo i wielu ludziom potrzebna. Działalność wróżbity to
oszustwo i nie powinna być akceptowana przez przez państwo. Zamiast
ściągać z nich podatki i wypłacać zasiłki powinno się ich ścigać za
wyłudzenia. Nie można zrównywać szamana i księdza, mimo że działalność
ich, miast racjonalnych przesłanek, za podstawę ma tylko wiarę. A to
dlatego, że jako cywilizowane społeczeństwo umówiliśmy się (vide np.
konkordat), że działalność oficjalnych kościołów jest legalna i
pożądana - oczywiście dla tych, którzy taką potrzebę odczuwają.

Cezary Grądys

unread,
Feb 27, 2009, 6:53:04 AM2/27/09
to
fa pink pisze:

> A to
> dlatego, że jako cywilizowane społeczeństwo umówiliśmy się (vide np.
> konkordat), że działalność oficjalnych kościołów jest legalna i
> pożądana - oczywiście dla tych, którzy taką potrzebę odczuwają.


Działalność wróżbitów jest tak samo porządana przez niektórych. Tu nie
ma różnicy. Obie te działalności biorą się z potrzeb rynku.

--

Cezary Grądys <czarek...@cartalia.com>

Szymon Malinowski

unread,
Feb 27, 2009, 6:59:51 AM2/27/09
to

> A gdyby to ludzie pracy, którzy swoimi podatkami zasilają budżet państwa
> wystąpili z protestem przeciwko teoretykom żyjącym z ich podatków,
> o to że propagując samozaprzeczające się, pełne paradoksów teorie,
> działają na szkodę psychiki - to czy mieliby rację?
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości

Przeciwko czemu? Wpisania ich na liste zawodow? Maja prawo!
Zyjemy w wolnym kraju. Jak chcesz, rozpropaguj taka akcje :)
Pozdrawiam
SM

MaRa (2 wcielenie)

unread,
Feb 27, 2009, 7:07:23 AM2/27/09
to
On 26 Lut, 20:29, "bartekLTG" <barSPAMtek...@op.ciach.pl> wrote:
> Witam.
>
> Przywedrowalo do mnie cos takiego:
>
> http://www.cft.edu.pl/protest/index.php

Ja wczoraj o tym usłyszałem w radiu i mało co nie padłem ze śmiechu. I
to nie z powodu ciemnoty urzędników, ale naukowców co za tym stoją.
Toż to jakaś neoinkwizycja. Ten sam mechanizm działania jak setki lat
temu - jest w jakiejś księdze napisana "absolutna prawda" o świecie,
czy to pochodząca z objawienia czy badań, są ludzie kwestionujący tą
prawdę lub przynajmniej jej interpretację, więc znajdują się inni
ludzie z misją wytępienia tamtych, dla dobra ogółu. Bo ogół jest za
głupi by samodzielnie myśleć.

Ciekawe jak ci naukowcy mogą uważać astrologię za "nienaukową", skoro
nawet... jej nie znają. Nie zadali sobie trudu poznać tą dziedzinę i
ludzi którzy się nią zajmują, ich wiedza ogranicza się do potocznej
wiedzy i "wróżb" z gazet dla kobiet.

Staram się zachować neutralne stanowisko, nie twierdzę że astrologia
jest skuteczna lub nieskuteczna. Ale gdybym chciał wyjaśnić jej
mechanizm, to wyglądało by to tak:

1) Planety mają ładunki elektryczne. Czy raczej rozkład ich ładunków
jest nierównomierny, jest różnica potencjałów pomiędzy jądrem a górną
warstwą atmosfery. Czyli z pewnej odległości planetę można traktować
jako punktowy ładunek elektryczny. A poruszający się ładunek
elektryczny wytwarza pole elektromagnetyczne. Tak na oko
częstotliwości tego pola mieściłyby się w zakresie akustycznym.

Już we wczesnym średniowieczu była hipoteza o "muzyce niebios" - że
poruszające się planety wytwarzają dźwięki. Ale nikt nigdy nie
usłyszał tych melodii, więc hipotezę zarzucono. Ale wtedy nie
wiedziano o istnieniu fal radiowych.

To, że wokół człowieka istnieją naturalne pola elektromagnetyczne o
częstotliwościach akustycznych, grające dziwne melodie, łatwo
sprawdzić. Konstrukcja obiornika jest prosta - antena w postaci pętli,
wzmacniacz wejściowy o wysokiej impedancji, wzmaniacz akustyczny i
głośniki. Są pasjonaci którzy się w to bawią, ale nie wiem czy
ktokolwiek na poważnie bada te pola.

2) Fale grawitacyjne czy jakieś inne. Zdaje się że za ogromne
pieniądze budowano interferencyjne detektory tych fal, ale chyba
jeszcze żadnych nie odkryto.
Jakoś nikt nie wpadł na pomysł, by jako detektor wykorzystać zwykły...
kamień. Taki głaz o waściwościach piezoelektrycznych być może
zmieniałby swój potencjał ze zmianą pozycji planet.

W każdym razie Towsend Brown przeprowadził kiedyś pewien eksperyment.
Jako nadajnik fal [elektro]grawitacyjnych użył anteny w postaci kuli z
ołowiu, zasilanej wysokim napięciem poprzez iskrownik.
Odbiornikiem był mostek Whinstonea - dwa górne kondensatory olejowe,
0,5mF, ich połączenie na górze uziemione, dwa dolne kondensatory 500pF
z dwutlenku tytanu (prawdopodobnie chodzi o ich właściwości
piezoelektryczne), boczne zakończenia mostka połączone do +25kV i
-25kV, dolne połączenie podłączone do rejesratora zbocznikowanego
kondensatorem 0,1mF. Cały mostek umieszczony w metalowej obudowie
stanowiącej klatkę faradaya dla fal radiowych.
Kiedy w sąsiednim pomieszczeniu był włączany nadajnik, to ów odboirnik
rejestrował sygnał. Podobno niektóre eksperymenty wykazały, że te fale
rozchodzą się znacznie szybciej od światła.

Coż, jak ja usłyszałbym o "bioenergoterapii" to zamiast się oburzać,
że nie mieści się w moim wyidealizowanym obrazie świata, to raczej
zastanowiłbym się jak ową tajemniczą energię wykorzystać w praktyce,
choćby w jakimś systemie łączności na odległości międzygwiezdne.

Bo jeszcze dużo o świecie nie wiadomo, nawet nie wiadomo co to pole
magnetyczne i elektryczne (wzory opisują skutki pola a nie przyczyny
powstawania), co to grawitacja. Nawet nie wiadomo czym jest czas. Kto
wie, jak zmieni się obraz świata i możliwości techniczne po
odpowiedzeniu na te pytania.

Robakks

unread,
Feb 27, 2009, 7:25:48 AM2/27/09
to
"Szymon Malinowski" <mal...@igf.fuw.edu.pl>
news:go8kkq$7rv$1...@h1.uw.edu.pl...

hehe
i co by mi przyszło z podjudzania jednych przeciwko drugim?
Ja wyznaję zasadę: "żyj i daj żyć innym"
Niech sobie wróżą z fusów wróżki i teoretycy - wszak uprawiają to samo ;D
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸

MaRa (2 wcielenie)

unread,
Feb 27, 2009, 7:38:03 AM2/27/09
to
On 27 Lut, 11:21, fa pink <e...@home.pl> wrote:

> Działalność wróżbity to
> oszustwo i nie powinna być akceptowana  przez przez państwo. Zamiast
> ściągać z nich podatki i wypłacać zasiłki powinno się ich ścigać za
> wyłudzenia. Nie można zrównywać szamana i księdza, mimo że działalność
> ich, miast racjonalnych przesłanek, za podstawę ma tylko wiarę.

A działalność księdza nie jest oszustwem? Kościół wymyślił sobie Boga
jaki mu pasował, postawił siebie samego jako pośrednika między Nim a
ludźmi i rości sobie z tego tytułu jakieś prawa. Trochę ostro się
wyraziłem, ale jest sporo religii opartych na nauce Jezusa, często
krańcowo się różniących, Watykan nie jest monopolistą. Jak duże są
różnice, świadczy chociażby to, że Mormoni uważają Boga za istotę z
krwii i kości a nie ducha, natomiast jeden ze szkockich kościołów
uważa Jezusa bardziej za człowieka niż Boga i że miał potomków, z
których wywodzą się szkoccy królowie (ród Stewartów).

Sam szamanizm jest znacznie starszy niż Kościół. I w wielu
społecznościach szamanizm jest powszechnie akceptowaną religią. Jak
rdzenny mieszkaniec Syberii, Ameryki czy Australii przyjedzie do
Polski ma być aresztowany jako oszust, bo jego obraz świata różni się
od naszego?

Zgadza się, że jest wielu oszustów. Ale jest też wielu ludzi
zajmujących się choćby Tarotem hobbystyczne, nie biorących z tego
tytułu żadnego wynagrodzenia (wróżą dla samych siebie czy przyjaciół,
bo to po prostu się sprawdza). Mają normalną pracę i prowadzą normalne
życie, nikt by nie domyślił się że interesują się magią.

Spróbuję "racjonalnie" wyjaśnić magię:

Ładunki elektryczne przyciągają się lub odpychają, ale przecież nie
mają żadnych łapek którymi się trzymają. Czyli pusta przestrzeń nie
jest pusta, jest wypełniona jakimś "ośrodkiem" (który na pewno się
różni od wyobrażeń "eteru" z 19 wieku"). To dzięki temu ośrodkowi
wszystko jest ze sobą połączone, wszystko jest integralną częścią
większej całości, zarówno galaktyki, gwiazdy, planety, ludzie, jak i
atomy oraz cząstki subatomowe.
Dzięki temu ośrokowi mogą wymieniać się informacją (tu chodzi o
wymianę informacji bez transmisji energii, jak z bliźniaczymi
elektronami).

Człowiek, jego podświadomość, jest połączona z całym wszechświatem i
może czerpać informacje. Mózg to rodzaj komputera kwantowego. Ale ma
wbudowane jakieś blokady przed nadmiarem informacji.
Magia to po prostu sposoby obchodzenia tych blokad, dzięki czemu można
uzyskiwać odpowiedzi na pytania czy dostrzegać wydarzenia z
przyszłości (czasem może doprowadzić do obłędu z powodu nadmiaru
informacji, dlatego dawniej kandydaci na czarowników przechodzili
różne próby charakteru). Różne rytuały magiczne mogą wydawać się
absurdalne i nieracjonalne bo takie właśnie mają być, dzięki czemu
mogą przebić się poprzez racjonalną świadomość wprost do
podświadomości.

To takie połączenie zaawansowanej psychologii i fizyką wykraczającą
nieco poza swój aktualny stan.

PFG

unread,
Feb 27, 2009, 8:17:50 AM2/27/09
to
"J.F." <jfox_x...@poczta.onet.pl> in <go89rp$4tb$1...@news.onet.pl> wrote:

>Ale .. zawsze mnie zastanawialo kto te horoskopy do gazet pisze i
>na jakiej podstawie.

Mam takiego dalekiego znajomego. Na codzień i na poważnie jest Bardzo
Prawicowym Dziennikarzem, aczkolwiek bez odchyleń religijnych (jest ateistą).
Jednak prawdziwe (i to, zdaje się, całkiem spore) pieniądze zarabia pisząc
horoskopy. Robi tak: wieczorem bierze flaszkę, siada przy stole i zaczyna ją
opróżniać. Gdzieś tak w połowie zaczyna pisać. Pod koniec flaszki ma wszystkie
12 znaków. Rano wysyła do redkacji. Dzień-dwa dni później powtarza procedurę
z inną redakcją. Ma chłop wprawę (we flaszkach i w pisaniu horoskopów), więc
nieźle mu to idzie. Swoje poważne Bardzo Prawicowe teksty pisze na trzeźwo.
Autentyk.
--
Paweł
otumaniony wykształciuch

J.F.

unread,
Feb 27, 2009, 8:27:17 AM2/27/09
to
Użytkownik "PFG" <go...@notthispart.if.uj.edu.pl> napisał w
wiadomości news:tipfq4p48p6ame0h0...@4ax.com...

> "J.F." <jfox_x...@poczta.onet.pl> in
> <go89rp$4tb$1...@news.onet.pl> wrote:
>>Ale .. zawsze mnie zastanawialo kto te horoskopy do gazet pisze i
>>na jakiej podstawie.
>
> Robi tak: wieczorem bierze flaszkę, siada przy stole i zaczyna ją
> opróżniać. Gdzieś tak w połowie zaczyna pisać. Pod koniec flaszki
> ma wszystkie
> 12 znaków. Rano wysyła do redkacji. Dzień-dwa dni później
> powtarza procedurę
> z inną redakcją. Ma chłop wprawę (we flaszkach i w pisaniu
> horoskopów), więc
> nieźle mu to idzie.

Czegos podobnego sie spodziewalem .. ale to zdrowa watrobe trzeba
miec :-)

J.


Aleksander Nabagło

unread,
Feb 27, 2009, 9:02:33 AM2/27/09
to
!

bartekLTG napisał(a):


> Witam.
>
> Przywedrowalo do mnie cos takiego:
>
> http://www.cft.edu.pl/protest/index.php
>
> Tam czytamy o ministerialnej liscie zawodow,
> wsrod ktorych wymianiane sa m.in astrolog,
> radiesteta czy wrozka. Na pierwszy rzut oka
> protest jest szluszny, w szczegolnosci np.
> w sprawie traktowania opinii radiestety
> jako biegłego w sadzie.

Mysle, ze te wszystkie zawody, wraz z takimi, jak
dziesiatki odmian akwizytorow (a tacy maja w obszarze
anglosaskim groznie brzmiace trzy lub wiecej wyrazowe
nazwy), komentatorow politycznych, analitykow finansowych,
... dlugo by wymieniac -- zamiescic w dwoch spokrewnionych
zawodach:
(1) samodzielny lowca jelenii,
(2) naganiacz jelenii;
oczywiscie z dziesiatkami lub setkami specjalizacji
szczegolowych.

Bo czym sie rozni doradca finansowy od znachorki czy wrozki?

####
Zas traktujac rzecz powazniej -- jesli organy panstwa
wymieniaja oficjalnie tego rodzaju zawody, to powinny
takze podawac metody, normy oraz ograny panstwa powolane do
weryfikacji kwalifikacji osob zamierzajacych prowadzic
oficjalna dzialalnosc gospodarcza w okreslonym zawodzie.

I tak proba dla wrozki moglaby polegac na tym,
ze przywiazuje sie ja do bomby, bombe uzbraja
i ma ona jedna probe wprowadzenia
jedynego kilkunastocyforowego kodu rozbrajajacego
bombe, zas wlasciwa sekwencje cyfr moze sobie ona -- jedynie
wywrozyc.

Mysle, ze nawet najbardziej racjonalni przeciwnicy
oficjalnego uznania zawodow pozbawionych jakichkolwiek
racjonalnych podstaw mogliby uznac kwalifikacje zweryfikowane
tego rodzaju egzaminami -- powstalby wtedy problem,
ze certyfikowane wrozki, szamani -- mogliby zadac rownie
silnych egzaminow dla adeptow zawodow posiadajacych
silne podstawy racjonalne.

--
A
.

Szymon Malinowski

unread,
Feb 27, 2009, 11:10:47 AM2/27/09
to
Robakks pisze:

No to zgoda co do zasady... W wykazie zawodow nie ma tego co robie ;)
(znaczy, nie chodzi o nauczyciela akademickiego), nie musi byc tez wrozki.
SM

Are

unread,
Feb 27, 2009, 2:36:37 PM2/27/09
to
On 2009-02-26 20:29, bartekLTG wrote:
> Witam.
>
> Przywedrowalo do mnie cos takiego:
>
> http://www.cft.edu.pl/protest/index.php
>
> Tam czytamy o ministerialnej liscie zawodow,
> wsrod ktorych wymianiane sa m.in astrolog,
> radiesteta czy wrozka. Na pierwszy rzut oka
> protest jest szluszny, w szczegolnosci np.
> w sprawie traktowania opinii radiestety
> jako biegłego w sadzie.
>
> Tylko, czy protest nie idzie za daleko,
> w koncu takie zawody istnieja, ludzie wykonuja
> taka prace i sie z niej utrzymuja.. wykreslenie
> wiec takich zawodow bylo by przesada.
>
> Z drugiej strony opisy tych zawodow przypominaja
> zainteresowanie policji pewnego kraju sprawa
> złodzieja zamienionego w koze.
>
> Jak wiec powinien brzemic opis tych zawodow.
> A moze rzeczywiscie do kosza. Tylko, czy wtedy
> zaraz nie poleca zawody takie jak ksiadz,
> psycholog czy nawet meteorolog;-)

Przede wszystkim, posilkujac sie argumentami
racjonalnym to trzebaby tez zakazac nauczania
religii w szkolach itp. Setki rzeczy zostaloby
zakazane. Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci
kamien w czary mary, niech rzuci. Ale jesli bez
winy akcydentalnie nie bedzie, to wtedy cala sprawa
bedzie wygladac tak:

http://img243.imageshack.us/img243/6074/newage.jpg

Robakks

unread,
Feb 27, 2009, 3:43:01 PM2/27/09
to
"Szymon Malinowski" <mal...@igf.fuw.edu.pl>
news:go93bb$ap5$1...@h1.uw.edu.pl...

Kanał telewizyjny EZO TV

Pasmo ezoteryczne telewizji iTV oglądaj codziennie w godzinach
od 09:30 do 15:15, wieczorami natomiast od 20:00 do 22:40.
Nasi eksperci na żywo odpowiedzą na Twoje pytania dotyczące
przyszłości i niespodzianek jakie szykuje Ci los.

Instytut
Eksperci
Sennik
Doradcy

To już jest przemysł.
http://www.ezotv.pl/

Wchodzę na zakładkę eksperci i czytam:

Potrafi w każdym odkryć magię i siłę w nim drzemiącą. Pomaga
rozwiązać zarówno problemy życia codziennego, jak i zawodowego,
czy partnerskiego...
...
Odczytując symbolikę kart, wskazuje sposoby rozwiązywania problemów
w każdej dziedzinie życia, podpowiada jak pokierować swym życiem ,
by czuć się szczęśliwym i spełnionym....
...
Korzysta z tak wielu technik , by mieć pewność, że jej odczyty i sugestie
są trafne. Jej wróżby są jasne i konkretne. O rzeczach trudnych mówi
wprost, proponując jednocześnie najkorzystniejsze rozwiązania dotyczące
konkretnego problemu . ...

Komu to przeszkadza? Przecież Ci ludzie pracują dla dobra innych
i są skuteczni.

Robakks

unread,
Feb 28, 2009, 2:32:45 AM2/28/09
to
"MaRa (2 wcielenie)" <galeria...@gmail.com>
news:98bed594-7046-4869...@j38g2000yqa.googlegroups.com...

> Spróbuję "racjonalnie" wyjaśnić magię:
>
> Ładunki elektryczne przyciągają się lub odpychają, ale przecież nie
> mają żadnych łapek którymi się trzymają. Czyli pusta przestrzeń nie
> jest pusta, jest wypełniona jakimś "ośrodkiem" (który na pewno się
> różni od wyobrażeń "eteru" z 19 wieku").

"pusta przestrzeń nie jest pusta"
Jasna sprawa. Tym ośrodkiem jest próżnia fizyczna wypełniona parami
wirtualnymi w fazie skompensowanej i falami elektromagnetycznymi:
promieniowanie tła, światła gwiazd, strumienie cząstek.

> To dzięki temu ośrodkowi wszystko jest ze sobą połączone, wszystko
> jest integralną częścią większej całości, zarówno galaktyki, gwiazdy,
> planety, ludzie, jak i atomy oraz cząstki subatomowe.

Pola elektryczne i magnetyczne par wirtualnych choć skompensowane,
to pośredniczą w przemieszczaniu się zaburzeń elektromagnetycznych
przenoszących energię, zresztą dokładnie to samo dotyczy oddziaływań
pomiędzy masą bezwładną obiektów fizycznych, a więc siły i naprężenia.

> Dzięki temu ośrokowi mogą wymieniać się informacją (tu chodzi o
> wymianę informacji bez transmisji energii, jak z bliźniaczymi
> elektronami).

Zgoda.
Ciała, w których składowa czynna masy bezwładnej jest równa zero,
mogą wymieniać się informacją bezenergetycznie.

> Człowiek, jego podświadomość, jest połączona z całym wszechświatem
> i może czerpać informacje.

Tak.
Istota świadomości zawarta jest właśnie w tej przestrzeni pomiędzy
atomami, która wcale nie jest pusta. To siedlisko własnego JA.

> Mózg to rodzaj komputera kwantowego.

Dokładnie:
w warstwie informatycznej (software)
w warstwie chemiczno-biologicznej (hardware)

> Ale ma wbudowane jakieś blokady przed nadmiarem informacji.

Wybiórczość uwagi.

> Magia to po prostu sposoby obchodzenia tych blokad, dzięki czemu
> można uzyskiwać odpowiedzi na pytania czy dostrzegać wydarzenia z
> przyszłości (czasem może doprowadzić do obłędu z powodu nadmiaru
> informacji, dlatego dawniej kandydaci na czarowników przechodzili
> różne próby charakteru). Różne rytuały magiczne mogą wydawać się
> absurdalne i nieracjonalne bo takie właśnie mają być, dzięki czemu
> mogą przebić się poprzez racjonalną świadomość wprost do
> podświadomości.

Podświadomość to między innymi sterowanie oddychaniem, mruganiem
powiek, skurczami mięśni gładkich, pocenie się - ale podświadomość to
także pokłady pamięci zapomnianej oraz fantazji sennych.
Kości czaszki i opony mózgowe nie zabezpieczają przestrzeni
międzyatomowych przed przenikaniem z zewnątrz zaburzeń, więc
magia to właśnie odczyt matriksa bezpośrednio swoją własną
próznią międzyatomową. To rodzaj nadświadomości.

> To takie połączenie zaawansowanej psychologii i fizyką wykraczającą
> nieco poza swój aktualny stan.

Zdecydowanie to co napisałeś wykracza poza aktualną psychologię
i fizykę - ale to nauka przyszłości. Jesteś jednym z pionierów odkrywania
nieznanego. :-)


Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości

made by crosspost: pl.sci.filozofia, pl.sci.fizyka

Szymon Malinowski

unread,
Feb 28, 2009, 1:34:20 PM2/28/09
to
> To już jest przemysł.http://www.ezotv.pl/

>
> Wchodzę na zakładkę eksperci i czytam:
>
> Potrafi w każdym odkryć magię i siłę w nim drzemiącą. Pomaga
> rozwiązać zarówno problemy życia codziennego, jak i zawodowego,
> czy partnerskiego...
> ...
> Odczytując symbolikę kart, wskazuje sposoby rozwiązywania problemów
> w każdej dziedzinie życia, podpowiada jak pokierować swym życiem ,
> by czuć się szczęśliwym i spełnionym....
> ...
> Korzysta z tak wielu technik , by mieć pewność, że jej odczyty i sugestie
> są trafne. Jej wróżby są jasne i konkretne. O rzeczach trudnych mówi
> wprost, proponując jednocześnie najkorzystniejsze rozwiązania dotyczące
> konkretnego problemu . ...
>
> Komu to przeszkadza?

Do tego miejsca w zasadzie zgoda,

> Przecież Ci ludzie pracują dla dobra innych

tu mam powazne watpliwosci

> i są skuteczni.

a tu moj naukowy, swiatopoglad wymaga jakiegos dowodu opartego na
empirii.

Szymon Malinowski

unread,
Feb 28, 2009, 1:48:13 PM2/28/09
to

> Zas traktujac rzecz powazniej -- jesli organy panstwa
> wymieniaja oficjalnie tego rodzaju zawody, to powinny
> takze podawac metody, normy oraz ograny panstwa powolane do
> weryfikacji kwalifikacji osob zamierzajacych prowadzic
> oficjalna dzialalnosc gospodarcza w okreslonym zawodzie.
>
> I tak proba dla wrozki moglaby polegac na tym,
> ze przywiazuje sie ja do bomby, bombe uzbraja
> i ma ona jedna probe wprowadzenia
> jedynego kilkunastocyforowego kodu rozbrajajacego
> bombe, zas wlasciwa sekwencje cyfr moze sobie ona -- jedynie
> wywrozyc.
>
> Mysle, ze nawet najbardziej racjonalni przeciwnicy
> oficjalnego uznania zawodow pozbawionych jakichkolwiek
> racjonalnych podstaw mogliby uznac kwalifikacje zweryfikowane
> tego rodzaju egzaminami -- powstalby wtedy problem,
> ze certyfikowane wrozki, szamani -- mogliby zadac rownie
> silnych egzaminow dla adeptow zawodow posiadajacych
> silne podstawy racjonalne.
>
Mysle ze racjonalnosc/nieracjonalnosc jest tu tylko czescia problemu.
TW rezultacie mamy wyjatkowo wdzieczny z roznych powodow przyklad
psucia prawa, proba szczegolowej regulacji czegos, co wcale takiej
regulacji nie wymaga: wolnosc, niejasnosc, silne opory srodowiska
racjonalistow, nalozenie ograniczen przez urzednikow na srodowisko
wrozek i astrologow - czy ktos z nimi konsultowal podzial zawodowy ;)

Pozdrawiam
SM

Robakks

unread,
Feb 28, 2009, 2:45:09 PM2/28/09
to
"Szymon Malinowski" <mal...@fuw.edu.pl>
news:7b7ed92e-2075-4777...@v38g2000yqb.googlegroups.com...

> tu mam powazne watpliwosci

>> i są skuteczni.

Skuteczność przeliczalna jest na złotówki. :-)

Co byś powiedział na takie ogłoszenie w prasie:
Fizyk teoretyk z dyplomem pomaga rozwiązać zarówno problemy
życia codziennego, jak i zawodowego, czy partnerskiego, wskazuje


sposoby rozwiązywania problemów w każdej dziedzinie życia,
podpowiada jak pokierować swym życiem , by czuć się szczęśliwym

i spełnionym, o rzeczach trudnych mówi wprost, proponując jednocześnie


najkorzystniejsze rozwiązania dotyczące konkretnego problemu.

A astrolodzy, wróżki i jasnowidze wystąpiliby do Ministerstwa Pracy,
Płacy i Polityki Socjalnej z żądaniem, by zabronić teoretykowi
robienia czegokolwiek co ma SENS? Przecież to nie jest dziedzina teorii
pomagać rozwiązywać zarówno problemy życia codziennego, jak i
zawodowego. Teoretyk ma teoretyzować i najlepiej by swoich teorii
nikomu nie pokazywał. Czyż nie? ;)

MaRa (2 wcielenie)

unread,
Feb 28, 2009, 2:55:36 PM2/28/09
to
On 27 Lut, 14:17, PFG <g...@notthispart.if.uj.edu.pl> wrote:

> Robi tak: wieczorem bierze flaszkę, siada przy stole i zaczyna ją
> opróżniać. Gdzieś tak w połowie zaczyna pisać.

Przecież wszyscy wiedzą, jak powstają "horoskopy" w takich gazetach. A
stronę wcześniej są doniesienia o nieślubnym dziecku prezydenta ze
znaną piosenkarką i inne głupoty.

Jeśli chodzi o "prawdziwą" magię, to nie zajmują się tym prości ludzie
chcący jakoś umilić sobie czas, tylko adwokaci, lekarze, prezesi
banków czy korporacji. Może to dzięki magii zaszli tak wysoko:)
W wielu rejonach świata są też rodziny uprawiające czary od pokoleń.

Postaram się wyjaśnić, jak działa magia.

Otóż na poziomie subatomowym, kwantowym, decyduje właściwie przypadek,
obliczenia prowadzi się na rachunku prawdopodobieństwa. Można to sobie
wyobrazić jako rzut kośćmi do gry - każda kombinacja oczek jest równie
prawdopodobna.
Umysł jako rodzaj komputera kwantowego połączonego z resztą
wszechświata może modyfikować owe prawdopodobieństwo, tak samo jak
oddziaływują na siebie bliźniacze elektrony, to jakby "kości do gry"
były zniekształcone czy miały nierównomierny rozkład masy. Wtedy
niektóre kombinacje oczek wypadałyby częściej niż to wynika z
prawdopodobieństwa.
A niewielkie nawet zmiany w świecie subatomowym po pewnym czasie
prowadzą do widocznych zmian w makroświecie, to jak z tym motylem
machającym skrzydłami, co potencjalnie może doprowadzić do zmiany
pogody na innym kontynencie (ten akurat przykład zazwyczaj stosuje się
jako wyobrażenie trudności z długoterminowym przewidywaniem pogody).

Takimi umiejętnościami posługują się w zasadzie wszyscy ludzie, tylko
nieświadomie. Wpływają na "zbiegi okoliczności" w swoim życiu poprzez
tkwiące w podświadomości lęki i pragnienia.

Choćby takie zjawisko "aniołów bibliotek" - ktoś, kto szuka informacji
na jakiś temat, wkrótce zauważa, że te informacje "same" i "zupełnie
przypadkowo" trafiają do niego. Włącza telewizor, a tu szukana
informacja, bierze gazetę, a tu informacja, bierze pierwszą z brzegu
książkę i otwiera na przypadkowej stronie, a tam akurat potrzebna
informacja. Dziennikarze mogliby opowiedzieć sporo historii z własnego
życia.
Są chrześcijanie, którzy odpowiedzi na własne pytania poszukują w
Biblii - otwierają ją na przypadkowej stronie, wskazują palcem, a tam
tkwi rozwiązanie nurtującego ich problemu (uważają to za oznakę
"nadprzyrodzoności" Biblii).

Czasami sytuacje są komiczne. Wiem o jednej pani, co boi się przejść
przez park w jej miejscowości, woli obejść wokoło. Bo co wejdzie do
środka, to gołąb na nią narobi. Jedna jej koleżaka nie wierzyła,
powiedziała "co się wygłupiasz, idziemy". Poszły, nadleciał gołąb i
narobił na tamtą, a koleżanka bez problemu przeszła.

Podczas zakupów przypadkiem usłyszałem, że w pewnej firmie są
kierowcy, co nigdy nie mieli kolizji, oraz tacy, którzy mają średnio
co tydzień, bo ktoś wjeżdża w ich samochód.

Gdzieś czytałem o jakimś fizyku nobliście, w pobliżu którego lubi psuć
się aparatura. Kiedyś bodajże coś w CERNie nawaliło, komisja uznała,
że akurat przejeżdżał w pobliżu pociągiem. Nie pamiętam jego imienia.

Psycholodzy mogliby opowiedzieć wiele tragicznych historii, gdyż
traumatyczne przeżycia mogą przyciągać nieszczęścia przez lata.

Natomiast magia to sposób celowego wpływania na te "zbiegi
okoliczności". Oczywiście czarownicy nic nie wiedzieli o ich
mechaniźmie, korzystali ze swoich rytuałów jak współczesny człowiek z
techniki - większość ludzi nie rozumie techniki, wiedzą tyko co
nacisnąć by wywołać potrzebny efekt.

Aleksander Nabagło

unread,
Mar 2, 2009, 2:27:00 AM3/2/09
to
!

Szymon Malinowski napisał(a):


> Mysle ze racjonalnosc/nieracjonalnosc jest tu tylko czescia problemu.

Nieracjonalnosc przedmiotu nie jest problemem -- jak wskazalem,
mozna racjonalnie traktowac obszary nieracjonalnie bez wykluczania
ich apriori.


> TW rezultacie mamy wyjatkowo wdzieczny z roznych powodow przyklad
> psucia prawa, proba szczegolowej regulacji czegos, co wcale takiej
> regulacji nie wymaga: wolnosc, niejasnosc, silne opory srodowiska
> racjonalistow, nalozenie ograniczen przez urzednikow na srodowisko
> wrozek i astrologow - czy ktos z nimi konsultowal podzial zawodowy ;)

Gdy urzednicy wchodza na jakies pole bez widocznego
powodu -- to zawsze chodzi o jedno -- probe zawlaszczenia
lub objecia wladza; chocby metoda malych krokow.

http://ultra.ap.krakow.pl/~n/eseje/tdbk.htm

--
A
.

Szymon Malinowski

unread,
Mar 2, 2009, 3:28:24 AM3/2/09
to

> A astrolodzy, wróżki i jasnowidze wystąpiliby do Ministerstwa Pracy,
> Płacy i Polityki Socjalnej z żądaniem, by zabronić teoretykowi
> robienia czegokolwiek co ma SENS? Przecież to nie jest dziedzina teorii
> pomagać rozwiązywać zarówno problemy życia codziennego, jak i
> zawodowego. Teoretyk ma teoretyzować i najlepiej by swoich teorii
> nikomu nie pokazywał. Czyż nie? ;)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości

Milosniku madrosci, chyba tego nie rozumiesz. Nie chodzi o wystapienia
do ministerstwa zeby tego zabraniac, chodzi o bzezsenoswna klasyfikacje
udajaca pseudonaukowy belkot.

P.S. Kazdy czlowiek jest glupi co najmniej 5 minut w ciagu dnia. Madrosc
polega na tym zeby tych 5 minut nie przedluzac.
Pies Fafik

Robakks

unread,
Mar 2, 2009, 4:26:16 AM3/2/09
to
"Szymon Malinowski" <mal...@igf.fuw.edu.pl>
news:gog5cl$r7k$2...@h1.uw.edu.pl...

>> A astrolodzy, wróżki i jasnowidze wystąpiliby do Ministerstwa Pracy,
>> Płacy i Polityki Socjalnej z żądaniem, by zabronić teoretykowi
>> robienia czegokolwiek co ma SENS? Przecież to nie jest dziedzina teorii
>> pomagać rozwiązywać zarówno problemy życia codziennego, jak i
>> zawodowego. Teoretyk ma teoretyzować i najlepiej by swoich teorii
>> nikomu nie pokazywał. Czyż nie? ;)
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości

> Milosniku madrosci, chyba tego nie rozumiesz. Nie chodzi o wystapienia
> do ministerstwa zeby tego zabraniac, chodzi o bzezsenoswna klasyfikacje
> udajaca pseudonaukowy belkot.

Bóg Fiskus ma takie ambicje, by pobierać podatek od każdego obrotu
pieniądza, bowiem "z podatków państwo żyje", a regulacje prawne
legalizujące poszczególne obszary działalności, zakreślają ramy i granice:
"co komu wolno i co do kogo należy". W zakresie obowiązków wróżki jest:


"pomagać rozwiązywać zarówno problemy życia codziennego, jak i

zawodowego", brać za to stosowną zapłatę i odprowadzać podatek
ze swojej działaności -- wszystko zgodnie z prawem stanowionym. :-)
{pozytywna projekcja, psychoanaliza itp.}

> P.S. Kazdy czlowiek jest glupi co najmniej 5 minut w ciagu dnia. Madrosc
> polega na tym zeby tych 5 minut nie przedluzac.
> Pies Fafik

Piękna sentencja :)
Errare humanum est, in errore perservare stultum. /Seneka/
"Błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie - głupotą."


Robakks
*°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸

PS. Wiesz, że przyroda nie znosi próżni. Jeśli nie ma zawodu wróżki
to należy go stworzyć, uszczuplając szarą strefę. To polityka, a nie teorie
;)

Piotr Wyderski

unread,
Mar 2, 2009, 5:25:04 AM3/2/09
to
bartekLTG wrote:

> Tam czytamy o ministerialnej liscie zawodow,
> wsrod ktorych wymianiane sa m.in astrolog,
> radiesteta czy wrozka. Na pierwszy rzut oka
> protest jest szluszny

A czemu słuszny? Każdemu powinno byc wolno do prowadzenia
dowolnej działalności gospodarczej, o ile działa ona w granicach
prawa. Czerpanie zysków z przewidywania przyszłości, o ile mi
wiadomo, legalne w chwili obecnej jest. No więc jako kto wróżbita
ma się rozliczać ze skarbówką? Analityk-prognosta? :-D

> w szczegolnosci np. w sprawie traktowania opinii radiestety
> jako biegłego w sadzie.

Jeżeli sprawa będzie tego wymagała...

> Tylko, czy protest nie idzie za daleko,
> w koncu takie zawody istnieja

Przypuszczalnie ktoś odczuwał potrzebę, by zaistnieć medialnie, więc
sporządził protest...

Pozdrawiam
Piotr Wyderski

Jakub Wróblewski

unread,
Mar 2, 2009, 5:49:03 AM3/2/09
to
Witam,

"Piotr Wyderski" <piotr.w...@mothers.against.spam.gmail.com> wrote in
message news:gogc1e$u02$1...@node2.news.atman.pl...


>
> A czemu słuszny? Każdemu powinno byc wolno do prowadzenia
> dowolnej działalności gospodarczej, o ile działa ona w granicach
> prawa. Czerpanie zysków z przewidywania przyszłości, o ile mi
> wiadomo, legalne w chwili obecnej jest. No więc jako kto wróżbita
> ma się rozliczać ze skarbówką? Analityk-prognosta? :-D

Jako osoba osiągająca dochody. Jak dla mnie, główne pytanie związane z
całą sprawą brzmi - po co komu w ogóle lista wszystkich zawodów?

Pozdrawiam,
Jakub Wróblewski

Aaron

unread,
Mar 2, 2009, 5:49:16 AM3/2/09
to
"Szymon Malinowski" wrote...

> Nie chodzi o wystapienia do ministerstwa zeby tego
> zabraniac, chodzi o bzezsenoswna klasyfikacje
> udajaca pseudonaukowy belkot.
>
Czyżby? Posłuchaj o zabobonie, ciemnocie i obskuratyźmie w wydaniu
prof. Turskiego, a to jeden z inicjatorów tej całej akcji.
http://bi.gazeta.pl/im/1/6321/m6321971.mp3
A.

Aaron

unread,
Mar 2, 2009, 6:15:27 AM3/2/09
to
"Jakub Wróblewski" wrote ...

> po co komu w ogóle lista wszystkich zawodów?
>
Biurokratom! Najpierw uchwalają dziurawe prawo, często z pełną
premedytacją, potem dzielnie "łatają" dziury dając asumpt do kolejnych
poprawek - biurokraci z tego żyją, a dobre i klarowne prawo nie jest
im potrzebne.
A.

Szymon Malinowski

unread,
Mar 2, 2009, 7:42:17 AM3/2/09
to
Aaron pisze:
Ach, lubie sluchac tego barwnego jezyka :). ŁT znam od lat, jakies 28
lat temu zdawalem u niego egzamin z mechaniki plynow....
Ja w kazdym razie podpisalem z powodow, ktore staram sie wyluszczyc,
co do zabobonow i ciemnoty mam swoje zdanie,
co nie znaczy, ze uwazam ze
da sie je zwalczyc sposobami administracyjnymi.
SM

Aaron

unread,
Mar 2, 2009, 9:00:13 AM3/2/09
to
"Szymon Malinowski" wrote ...

>
> Ach, lubie sluchac tego barwnego jezyka :).

Ja też i w takim razie jeszcze tego warto posłuchać:
http://bi.gazeta.pl/im/6/6307/m6307106.mp3
tu już jest mało kontrowersyjny i szkoda, że mu ciągle przerywali
głupotami.

> co do zabobonow i ciemnoty mam swoje zdanie,
> co nie znaczy, ze uwazam ze da sie je zwalczyc
> sposobami administracyjnymi.
>

Przede wszystkim to zachodzi dosyć istotny brak ścisłej definicji
zabobonu, np. dla niektórych ludzi istnienie czarnych dziur albo
modele klimatyczne prognozujące globalne oziębienie/ocieplenie
(niepotrzebne skreślić) to zabobon - co gorsza: oni mogą mieć rację!
:)
A.

Szymon Malinowski

unread,
Mar 2, 2009, 11:22:00 AM3/2/09
to

> Przede wszystkim to zachodzi dosyć istotny brak ścisłej definicji
> zabobonu, np. dla niektórych ludzi istnienie czarnych dziur albo
> modele klimatyczne prognozujące globalne oziębienie/ocieplenie
> (niepotrzebne skreślić) to zabobon - co gorsza: oni mogą mieć rację!
> :)
> A.

No tak... jesli scisle rozumiec definicje:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przes%C4%85d
.....
To ONI MAJĄ RACJĘ ;)

Piotr Wyderski

unread,
Mar 3, 2009, 4:36:42 AM3/3/09
to
maziek wrote:

> Eee, no jednak do jednego kotła nie przystoi tego pakować.

Jak najbardziej przystoi.

> Ci państwo twierdzą, że maja wgląd za zasłonkę, zaś analitycy posługują
> się
> plebejską matematyką. Fakt, że szumu robią przy tym, jak wróżki...

Pragnę zauważyc, że w odróżnieniu od np. teorii strun działalność wróżbitów
JEST
aktywnością naukową w dziedzinie nauk przyrodniczych: dają falsyfikowalne
przewidywania. Każdy może otworzyć swój horoskop na dzień poprzedni i
sprawdzić...

Pozdrawiam, Piotr

bartekLTG

unread,
Mar 3, 2009, 7:43:48 AM3/3/09
to
Piotr Wyderski wrote:
> bartekLTG wrote:
>
>> Tam czytamy o ministerialnej liscie zawodow,
>> wsrod ktorych wymianiane sa m.in astrolog,
>> radiesteta czy wrozka. Na pierwszy rzut oka
>> protest jest szluszny
>
> A czemu słuszny? Każdemu powinno byc wolno do prowadzenia
> dowolnej działalności gospodarczej, o ile działa ona w granicach
> prawa. Czerpanie zysków z przewidywania przyszłości, o ile mi
> wiadomo, legalne w chwili obecnej jest. No więc jako kto wróżbita
> ma się rozliczać ze skarbówką? Analityk-prognosta? :-D

Szluszny, tylko zle napisany. Gdzies tu krazyl link do wypowiedzi
Turskiego, gdzie ten mowi, ze chodzi o posrednie stwierdzenie
przez apnstwo, ze wrozka dziala. A list byl chyba niestety pisany
na kolanie:(

pozdraiwam
--
bartekltg
...aby UseNet rósł w siłę a trolle żyły dostatnio.

Mariusz

unread,
Mar 3, 2009, 7:55:48 AM3/3/09
to

Ba, inny wymagany punkt też spełniają: generują przewidywania
:-/

Piotr Wyderski

unread,
Mar 3, 2009, 11:39:21 AM3/3/09
to
Mariusz wrote:

> Ba, inny wymagany punkt też spełniają: generują przewidywania
> :-/

I publikują :-D

Pozdrawiam
Piotr Wyderski

Piotr Wyderski

unread,
Mar 3, 2009, 12:00:09 PM3/3/09
to
bartekLTG wrote:

> Szluszny, tylko zle napisany. Gdzies tu krazyl link do wypowiedzi
> Turskiego, gdzie ten mowi, ze chodzi o posrednie stwierdzenie
> przez apnstwo, ze wrozka dziala.

1. A co państwu do wróżek?
2. A skąd wiadomo, że nie działa? :-)

Pozdrawiam
Piotr Wyderski

bartekLTG

unread,
Mar 3, 2009, 12:03:22 PM3/3/09
to

Użytkownik "Piotr Wyderski" <piotr.w...@mothers.against.spam.gmail.com>
napisał w wiadomości news:gojnia$fcm$1...@node2.news.atman.pl...


> bartekLTG wrote:
>
>> Szluszny, tylko zle napisany. Gdzies tu krazyl link do wypowiedzi
>> Turskiego, gdzie ten mowi, ze chodzi o posrednie stwierdzenie
>> przez apnstwo, ze wrozka dziala.
>
> 1. A co państwu do wróżek?

Podatki;)

> 2. A skąd wiadomo, że nie działa? :-)

Alez dziala, tak przynajmniej twierdzi ten dokument:-)

pozdrawiam

Stanislaw Sidor

unread,
Mar 3, 2009, 12:47:37 PM3/3/09
to
Newsuser bartekLTG (barSPA...@op.ciach.pl) wrote:
>
>
> Użytkownik "Piotr Wyderski"
> <piotr.w...@mothers.against.spam.gmail.com> napisał w wiadomości
> news:gojnia$fcm$1...@node2.news.atman.pl...
>> bartekLTG wrote:
>>
>>> Szluszny, tylko zle napisany. Gdzies tu krazyl link do wypowiedzi
>>> Turskiego, gdzie ten mowi, ze chodzi o posrednie stwierdzenie
>>> przez apnstwo, ze wrozka dziala.
>>
>> 1. A co państwu do wróżek?
>
> Podatki;)

Profesjonalne wrozki przeciez placa podatki - czego sie czepiasz? :)


--
(STS)
Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia.
[A. Einstein]

maziek

unread,
Mar 3, 2009, 2:12:03 PM3/3/09
to
Tue, 3 Mar 2009 10:36:42 +0100, Piotr Wyderski:

> maziek wrote:
>
>> Eee, no jednak do jednego kotła nie przystoi tego pakować.
>
> Jak najbardziej przystoi.
>
>> Ci państwo twierdzą, że maja wgląd za zasłonkę, zaś analitycy posługują
>> się
>> plebejską matematyką. Fakt, że szumu robią przy tym, jak wróżki...
>
> Pragnę zauważyc, że w odróżnieniu od np. teorii strun działalność wróżbitów
> JEST

Nie jest, gdyż nie mają zdefiniowanej, ścisłej metody wiążącej
obserwacje z przewidywaniami :-).


--
ukłony, maziek

PFG

unread,
Mar 4, 2009, 2:46:13 AM3/4/09
to
On Tue, 3 Mar 2009 10:36:42 +0100, "Piotr Wyderski"
<piotr.w...@mothers.against.spam.gmail.com> wrote:

>Pragnę zauważyc, że w odróżnieniu od np. teorii strun działalność wróżbitów
>JEST
>aktywnością naukową w dziedzinie nauk przyrodniczych: dają falsyfikowalne
>przewidywania.

:-)

--
Paweł
twierdza konserwy polskiej fizyki

Piotr Wyderski

unread,
Mar 4, 2009, 4:06:11 AM3/4/09
to
maziek wrote:

> Nie jest, gdyż nie mają zdefiniowanej, ścisłej metody wiążącej
> obserwacje z przewidywaniami :-).

Wiele działów fizyki też jej nie ma, np. hydrodynamika. Często to
jedynie zbiór sprawdzających się w praktyce heurystyk a nie
dobrze opisane "prawa przyrody" w sensie np. STW. :-)

Pozdrawiam
Piotr Wyderski

maziek

unread,
Mar 4, 2009, 2:28:46 PM3/4/09
to
Wed, 4 Mar 2009 10:06:11 +0100, Piotr Wyderski:

Nie dobijaj ;-).

Ale jednak jest jakiś spis chociaż. A nie patrzenie wgłąb duszy.


--
ukłony, maziek

Mateusz Nowaczyk

unread,
Mar 5, 2009, 4:03:06 PM3/5/09
to
Szymon Malinowski wrote:
> Aaron pisze:
>> "Szymon Malinowski" wrote...
>>> Nie chodzi o wystapienia do ministerstwa zeby tego
>>> zabraniac, chodzi o bzezsenoswna klasyfikacje
>>> udajaca pseudonaukowy belkot.
>>>
>> Czyżby? Posłuchaj o zabobonie, ciemnocie i obskuratyźmie w wydaniu
>> prof. Turskiego, a to jeden z inicjatorów tej całej akcji.
>> http://bi.gazeta.pl/im/1/6321/m6321971.mp3
>> A.
>>
> Ach, lubie sluchac tego barwnego jezyka :)

Przykro mówić, ale trochę pożałowałem podpisu po wysłuchaniu tego. Cel
słuszny, ale argumentacja jakże chybiona. Duchownych (moim zdaniem też
niepotrzebnych na tej liście; w dodatku wydzielenie konkretnych kościołów
jest tu niezgodne z konstytucją) dałoby się jakoś obronić, że niby oni nie
dopuszczają się oszustwa w takim sensie jak wróżki (bo żaden katolik nie
poskarży się, że dawał na tacę, a jednak poszedł do piekła).
Oczywiście rozumiem, że pracownik UKSW (podlega pod księdza) nie mógł użyć
takiej argumentacji, ale uzasadnianie słuszności czegoś w ten sposób, że ma
1000 lat tradycji, a nie 20, to strzał w stopę. Kwantówka też ma niecałe
100...


--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Szymon Malinowski

unread,
Mar 6, 2009, 2:41:12 AM3/6/09
to
Mateusz Nowaczyk pisze:
Posluchalem jesze raz, uwazniej, i zgadzam sie co do meritum. Pewnie mam
do ŁT za duzo sentymentu....
Pozdrawiam
SM

WM

unread,
Mar 6, 2009, 3:33:57 AM3/6/09
to
Piotr Wyderski <piotr.w...@mothers.against.spam.gmail.com> napisał(a):

Wróżki zanim dostaną prawo do wykonywania zawodu powinny zdać egzamin
z psychologii, aby nie uczyniły przypadkiem szkody klientowi chocby przez
tzw. samospełniającą się przepowiednię.
Trzeba też sprawdzać przez kontrolerów, czy wrózka nie wmawia klientowi,
że musi jeszcze przychodzić n-krotnie dla pełnego oduroczenia.

Wyeliminowanie wróżki z oficjalnego spisu zawodów zepchnie wrózbiarstwo
do podziemia.
Czyta się o okradaniu nieszczęśliwych ludzi na starą cygańską
sztuczkę z diabełkiem w jajku i znikającymi kosztownościami
zawijanymi w serwetę dla podparcia mocy wróżby.

Ci co idą do wrózki tak na prawdę potrzebują pomocy psychologa wyglądającego
na wróżkę, takiego współczesnego szamana.
W genach coś nam zostało z czasów, gdy szaman był niezbędny.
Wrażliwośc na placebo i sugestię to spadek po tych czasach.
Pewien lekarz opisywał jak zdiagnozował chorobę u dzikiego
i przekazał pigułki jego szamanowi.
Ten wykonał tajemniczy taniec i wręczył choremu pigułki
każąc je zażywać przy totemie przodków i odprawieniu rytuału :-)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szaman

Pozdrawiam WM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Piotr Wyderski

unread,
Mar 6, 2009, 8:11:35 PM3/6/09
to
maziek wrote:

> Ale jednak jest jakiś spis chociaż.

Wróżbici też podlegają szczegółowej kategoryzacji:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wr%C3%B3%C5%BCbita

Na przykład absolutne mistrzostwo świata:

"gastromancja - wróżenie z odgłosów wydobywających sie z brzucha"

Ale trafiwszy na to zdębiałem:

"logarytmancja- wróżenie za pomocą logarytmów"

Jeśli to nie jest metoda naukowa, to ja już nie wiem, co to jest. LOL!

> A nie patrzenie wgłąb duszy.

Tak zupełnie poważnie, to podtrzymuję swoje przekonanie, że
inicjator tego listu odczuwał pilną a niezaspokojoną potrzebę
publicznego zaistnienia... Tak mi mówią logarytmy...

Pozdrawiam
Piotr Wyderski

WM

unread,
Mar 7, 2009, 2:29:26 AM3/7/09
to
Piotr Wyderski <name.surn...@gmail.com> napisał(a):
>
> Na przykład absolutne mistrzostwo świata:
>
> "gastromancja - wróżenie z odgłosów wydobywających sie z brzucha"
>

Są jeszcze wymyślniejsze techniki wróżenia np. 'labiomancy'
http://www.geocities.com/athens/oracle/6992/priap.html

>
> "logarytmancja- wróżenie za pomocą logarytmów"
>
> Jeśli to nie jest metoda naukowa, to ja już nie wiem, co to jest. LOL!
>

To jest numerologia przy użyciu cyfr losowanych z tablic logarytmicznych.


Fizykom z poważnym dorobkiem czasem zdaża się ''metafizyka''

http://pl.wikipedia.org/wiki/Synchroniczno%C5%9B%C4%87

Takie teorie przyrównywane są do wróżb numerologicznych:
http://en.wikipedia.org/wiki/Dirac_large_numbers_hypothesis

0 new messages