Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Światło, jako fala i cząstka.

595 views
Skip to first unread message

Wladek

unread,
Aug 27, 2022, 10:44:25 AM8/27/22
to
Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze), z którego był wysłany.
Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu. Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.
Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
To tak na początek.
Wysyłam impuls światła wzdłuż pionowej linijki L do lustra na jej końcu.
W spoczynku w eterze, impuls pokonuje drogę do lustra i z powrotem
d =2L/c
Jeśli L jest w ruchu w eterze, to musi pokonać dystans
d' = 2L/sin acos(v/c)
Mamy więc dłuższy czas przelotu światła w obie strony,
t = 2L/sin acos(v/c) / c
jesli L jest w ruchu.
Podrzucamy piłkę na wysokość L. W spoczynku, droga tam i z powrotem będzie
d = 2L
Będąc w ruchu (w wagonie) piłka pokona drogę tam i z powrotem
d = 2L (w odniesieniu go wagonu)
i
d' = sqrt 2(L^2+vt^2)
A co z czasem przelotu piłki?
Piłka ma prędkość nazwijmy ją "c" a prędkość wagonu w eterze v. Wypadkową prędkością piłki będzie więc
c' = sqrt(c^2 + v^2)
Czas przelotu piłki będzie
t = d' / c'
Czas na pokonanie dystansu L w ruchu i w spoczynku pozostaje taki sam, czyli dylatacji czasu nie ma.
Tak więc, światło nie może być jednocześnie falą i cząstką.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Aug 27, 2022, 12:22:02 PM8/27/22
to
sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze), z którego był wysłany.
> Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu. Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.
> Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> To tak na początek.
> Wysyłam impuls światła wzdłuż pionowej linijki L do lustra na jej końcu.

No i na tym koniec - siedzisz wraz z linijką i laserem w wagonie:
cały zespół: Ty, linijka i laser skierowany pionowo macie jednakową
prędkość unoszenia i plamka laserowa ląduje dokładnie w pionie
nad laserem.
Nie ma żadnej przyczyny odchylenia toru promienia lasera, bo nawet
powietrze w wagonie jest nieruchome i przy zamkniętych oknach nie ma
żadnego "wiatru", ani powietrza, ani eteru.
Przyczyna:
d' = 2L/sin acos(v/c)
jest przyczyną opisową - skąd wiesz, że c masz na przeciwprostokątnej,
a nie wzdłuż linijki?
"Obserwator" na peronie nie jest w stanie zobaczyć odchylenia plamki
od pionu - założenie że go "widzi" należy włożyć między bajki, bo jeśli
Ty go nie widzisz, to on tym bardziej.

Przytoczyłem już słowa Newtona - nieruchoma część przestrzeni
jest niedostępna naszym zmysłom, więc eter utożsamiany z tą
częścią jest również enigmatyczny.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Aug 27, 2022, 6:44:36 PM8/27/22
to
On Saturday, August 27, 2022 at 11:22:02 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze), z którego był wysłany.
> > Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu. Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.
> > Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> > To tak na początek.
> > Wysyłam impuls światła wzdłuż pionowej linijki L do lustra na jej końcu.
> No i na tym koniec - siedzisz wraz z linijką i laserem w wagonie:
> cały zespół: Ty, linijka i laser skierowany pionowo macie jednakową
> prędkość unoszenia i plamka laserowa ląduje dokładnie w pionie
> nad laserem.

Ale światło jako fala, nie ma prędkości unoszenia.To nie cząstka.

> Nie ma żadnej przyczyny odchylenia toru promienia lasera, bo nawet
> powietrze w wagonie jest nieruchome i przy zamkniętych oknach nie ma
> żadnego "wiatru", ani powietrza, ani eteru.

Ja o źródle światła z żarówki piszę. Światło rozchodzi się z jednakową prędkością c
we wszystkich kierunkach od punktu, w którym zaistniało.

> Przyczyna:
> d' = 2L/sin acos(v/c)
> jest przyczyną opisową - skąd wiesz, że c masz na przeciwprostokątnej,
> a nie wzdłuż linijki?

Tu jest rysunek:
https://drive.google.com/drive/folders/1qpdl7i5zIUmusFV3mJt4EqxHeo7QgrrJ?usp=sharing
Jak widać, światło osiągnęłoby koniec L gdyby był w spoczynku (punkt 0), ale gdy L leci z prędkością v (w eterze),
to jeszcze nie doleciało do końca linijki L. Doleci wtedy, kiedy L będzie w punkcie niezaznaczonym na rysunku 0".
Drogę linijki L łatwo obliczyć
d = v/sin acos(v/c)
Tak zachowuje się fala w ośrodku.

> "Obserwator" na peronie nie jest w stanie zobaczyć odchylenia plamki
> od pionu - założenie że go "widzi" należy włożyć między bajki, bo jeśli
> Ty go nie widzisz, to on tym bardziej.

Z laserem jest inna śpiewka. Fala nie ma masy, więc żadne siły na nią, nie działają.
Jeśli mam laser w suficie wagonu, skierowany prostopadle do podłogi,
w której jest odpowiednio długa dziura, to gdy laser będzie prostopadle
nad punktem 0 na torach i wyśle promień, to wypali on znak w punkcie 0,
bez względu na prędkość wagonu.
Nic go nie skosi.
Wagon oddali się od tego wypalonego punktu na odległość
d = v / sin acos(v/c)
Obserwator na peronie zobaczy, że znak na torach, został wypalony za wagonem.
Obserwator w wagonie, też zobaczy znak wypalony z tyłu wagonu, a nie prostopadle do lasera.

>
> Przytoczyłem już słowa Newtona - nieruchoma część przestrzeni
> jest niedostępna naszym zmysłom, więc eter utożsamiany z tą
> częścią jest również enigmatyczny.

Polacy rozpracowali Enigmę, to eter też można rozpracować :).

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Aug 28, 2022, 2:25:07 AM8/28/22
to
niedziela, 28 sierpnia 2022 o 00:44:36 UTC+2 Wladek napisał(a):
> On Saturday, August 27, 2022 at 11:22:02 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> > > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> > > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze), z którego był wysłany.
> > > Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu. Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.
> > > Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> > > To tak na początek.
> > > Wysyłam impuls światła wzdłuż pionowej linijki L do lustra na jej końcu.
> > No i na tym koniec - siedzisz wraz z linijką i laserem w wagonie:
> > cały zespół: Ty, linijka i laser skierowany pionowo macie jednakową
> > prędkość unoszenia i plamka laserowa ląduje dokładnie w pionie
> > nad laserem.
> Ale światło jako fala, nie ma prędkości unoszenia.To nie cząstka.
> > Nie ma żadnej przyczyny odchylenia toru promienia lasera, bo nawet
> > powietrze w wagonie jest nieruchome i przy zamkniętych oknach nie ma
> > żadnego "wiatru", ani powietrza, ani eteru.
> Ja o źródle światła z żarówki piszę. Światło rozchodzi się z jednakową prędkością c
> we wszystkich kierunkach od punktu, w którym zaistniało.

Przecież nie możesz zapalić żarówki w czymś, czego nie ma,
jeśli nieruchoma część przestrzeni jest niedostępna naszym zmysłom.

> > Przyczyna:
> > d' = 2L/sin acos(v/c)
> > jest przyczyną opisową - skąd wiesz, że c masz na przeciwprostokątnej,
> > a nie wzdłuż linijki?
> Tu jest rysunek:
> https://drive.google.com/drive/folders/1qpdl7i5zIUmusFV3mJt4EqxHeo7QgrrJ?usp=sharing
> Jak widać, światło osiągnęłoby koniec L gdyby był w spoczynku (punkt 0), ale gdy L leci z prędkością v (w eterze),

No to na rys. opisz sobie jeszcze kwadrat na okręgu i znajdź związki
między promieniem L okręgu, bokiem kwadratu i jego przekątną.

> to jeszcze nie doleciało do końca linijki L. Doleci wtedy, kiedy L będzie w punkcie niezaznaczonym na rysunku 0".
> Drogę linijki L łatwo obliczyć
> d = v/sin acos(v/c)
> Tak zachowuje się fala w ośrodku.
> > "Obserwator" na peronie nie jest w stanie zobaczyć odchylenia plamki
> > od pionu - założenie że go "widzi" należy włożyć między bajki, bo jeśli
> > Ty go nie widzisz, to on tym bardziej.
> Z laserem jest inna śpiewka. Fala nie ma masy, więc żadne siły na nią, nie działają.
> Jeśli mam laser w suficie wagonu, skierowany prostopadle do podłogi,
> w której jest odpowiednio długa dziura, to gdy laser będzie prostopadle
> nad punktem 0 na torach i wyśle promień, to wypali on znak w punkcie 0,
> bez względu na prędkość wagonu.
> Nic go nie skosi.
> Wagon oddali się od tego wypalonego punktu na odległość
> d = v / sin acos(v/c)
> Obserwator na peronie zobaczy, że znak na torach, został wypalony za wagonem.
> Obserwator w wagonie, też zobaczy znak wypalony z tyłu wagonu, a nie prostopadle do lasera.
> >
> > Przytoczyłem już słowa Newtona - nieruchoma część przestrzeni
> > jest niedostępna naszym zmysłom, więc eter utożsamiany z tą
> > częścią jest również enigmatyczny.
> Polacy rozpracowali Enigmę, to eter też można rozpracować :).

Enigmę wymyślili i skonstruowali ludzie - konstrukcja przyrody
jest raczej poza ich zasięgiem :-)
Pozdr. K.

> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 28, 2022, 8:41:14 AM8/28/22
to
On Sunday, August 28, 2022 at 1:25:07 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> niedziela, 28 sierpnia 2022 o 00:44:36 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Saturday, August 27, 2022 at 11:22:02 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > > sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> > > > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> > > > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze), z którego był wysłany.
> > > > Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu. Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.
> > > > Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> > > > To tak na początek.
> > > > Wysyłam impuls światła wzdłuż pionowej linijki L do lustra na jej końcu.
> > > No i na tym koniec - siedzisz wraz z linijką i laserem w wagonie:
> > > cały zespół: Ty, linijka i laser skierowany pionowo macie jednakową
> > > prędkość unoszenia i plamka laserowa ląduje dokładnie w pionie
> > > nad laserem.
> > Ale światło jako fala, nie ma prędkości unoszenia.To nie cząstka.
> > > Nie ma żadnej przyczyny odchylenia toru promienia lasera, bo nawet
> > > powietrze w wagonie jest nieruchome i przy zamkniętych oknach nie ma
> > > żadnego "wiatru", ani powietrza, ani eteru.
> > Ja o źródle światła z żarówki piszę. Światło rozchodzi się z jednakową prędkością c
> > we wszystkich kierunkach od punktu, w którym zaistniało.
> Przecież nie możesz zapalić żarówki w czymś, czego nie ma,
> jeśli nieruchoma część przestrzeni jest niedostępna naszym zmysłom.

Jakoś zapalam i swieci dookoła a światło rozchodzi się
we wszystkich kierunkach z jednakową prędkością c.
Masz efekt Dopplera.
Czy prędkość fali świetlnej jest jednakowa względem żarówki we wszystkich kierunkach?
Nie jest, bo żarówka jest bliżej czoła fali w kierunku swego ruchu, a dalej w przeciwnym.
Już z tego można wywnioskować, że fala świetlna ma stałą prędkość c względem punktu, w którym zaistniała.
Tak więc jest ten nieruchomy, niedostępny naszym zmysłom eter.

> > > Przyczyna:
> > > d' = 2L/sin acos(v/c)
> > > jest przyczyną opisową - skąd wiesz, że c masz na przeciwprostokątnej,
> > > a nie wzdłuż linijki?
> > Tu jest rysunek:
> > https://drive.google.com/drive/folders/1qpdl7i5zIUmusFV3mJt4EqxHeo7QgrrJ?usp=sharing
> > Jak widać, światło osiągnęłoby koniec L gdyby był w spoczynku (punkt 0), ale gdy L leci z prędkością v (w eterze),
> No to na rys. opisz sobie jeszcze kwadrat na okręgu i znajdź związki
> między promieniem L okręgu, bokiem kwadratu i jego przekątną.

To mi nie jest potrzebne. Znam długość promienia równą L.
Znam też drogę vt przebytą przez L = ct
vt/ct będzie cosinusem kąta zawartego między drogą ct i vt.
Reszta to już pestka.
Dla prędkości v = 0,6c i L = 10m
prędkość czoła fali wzdłuż ruchomej L będzie
c' = sin acos 0,6 = 0,8c
Podzielę długość L przez prędkość c' i mam czas t
potrzebny do osiągnięcia końca L przez czoło fali.
t = 10/c / 0,8 = 4,1667e-8s
Czoło fali leci z prędkością c więc w tym czasie przeleci dystans ct po przekątnej do końca L
ct = 12,5m
droga vt przebyta przez L będzie
vt = 12,5 * 4,1667e-8 = 7,5m.

> > to jeszcze nie doleciało do końca linijki L. Doleci wtedy, kiedy L będzie w punkcie niezaznaczonym na rysunku 0".
> > Drogę linijki L łatwo obliczyć
> > d = v/sin acos(v/c)
> > Tak zachowuje się fala w ośrodku.
> > > "Obserwator" na peronie nie jest w stanie zobaczyć odchylenia plamki
> > > od pionu - założenie że go "widzi" należy włożyć między bajki, bo jeśli
> > > Ty go nie widzisz, to on tym bardziej.
> > Z laserem jest inna śpiewka. Fala nie ma masy, więc żadne siły na nią, nie działają.
> > Jeśli mam laser w suficie wagonu, skierowany prostopadle do podłogi,
> > w której jest odpowiednio długa dziura, to gdy laser będzie prostopadle
> > nad punktem 0 na torach i wyśle promień, to wypali on znak w punkcie 0,
> > bez względu na prędkość wagonu.
> > Nic go nie skosi.
> > Wagon oddali się od tego wypalonego punktu na odległość
> > d = v / sin acos(v/c)
> > Obserwator na peronie zobaczy, że znak na torach, został wypalony za wagonem.
> > Obserwator w wagonie, też zobaczy znak wypalony z tyłu wagonu, a nie prostopadle do lasera.
> > >
> > > Przytoczyłem już słowa Newtona - nieruchoma część przestrzeni
> > > jest niedostępna naszym zmysłom, więc eter utożsamiany z tą
> > > częścią jest również enigmatyczny.
> > Polacy rozpracowali Enigmę, to eter też można rozpracować :).
> Enigmę wymyślili i skonstruowali ludzie - konstrukcja przyrody
> jest raczej poza ich zasięgiem :-)

Nie o konstrukcję przyrody tu chodzi, ale o jej poznanie :).

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Aug 28, 2022, 8:48:22 AM8/28/22
to
sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):

> Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu. Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.

Nie. To się nie posumuje.. niestety.
bo takie coś zależy od zasady energii i pędu - to nie jest już geometria.

gdyby pocisk leciał sobie v,
a obok drugi u, no to wtedy masz swoje: u-v bo to jest tylko geometria.

Natomiast gdy strzelasz z armaty, która jedzie v, i ta armata wywala pociski z pr. u (fabrycznie ustalone),
no to dupcia - to już nie jest sprawa geometrii, lecz energii itd.

> Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> To tak na początek.
> Wysyłam impuls światła wzdłuż pionowej linijki L do lustra na jej końcu.
> W spoczynku w eterze, impuls pokonuje drogę do lustra i z powrotem
> d =2L/c
> Jeśli L jest w ruchu w eterze, to musi pokonać dystans
> d' = 2L/sin acos(v/c)
> Mamy więc dłuższy czas przelotu światła w obie strony,
> t = 2L/sin acos(v/c) / c
> jesli L jest w ruchu.
> Podrzucamy piłkę na wysokość L. W spoczynku, droga tam i z powrotem będzie
> d = 2L
> Będąc w ruchu (w wagonie) piłka pokona drogę tam i z powrotem
> d = 2L (w odniesieniu go wagonu)
> i
> d' = sqrt 2(L^2+vt^2)
> A co z czasem przelotu piłki?
> Piłka ma prędkość nazwijmy ją "c" a prędkość wagonu w eterze v. Wypadkową prędkością piłki będzie więc
> c' = sqrt(c^2 + v^2)
> Czas przelotu piłki będzie
> t = d' / c'
> Czas na pokonanie dystansu L w ruchu i w spoczynku pozostaje taki sam, czyli dylatacji czasu nie ma.
> Tak więc, światło nie może być jednocześnie falą i cząstką.
>
> Pozdr. Władek.

Piłka kopana w pociągu pionowo poleci wolniej: u/gamma.

piłka spadająca pionowo na pociąg będzie walić:
v^2 + u^2, ... bo to jest niezależne,
no ale to skosem pierdyknie - jak ta aberracja świetlista...


bartekltg

unread,
Aug 28, 2022, 2:30:11 PM8/28/22
to
sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić

Wiemy? [wstaw mem z filmowym Thorem]

> Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.

Ale cząstka to wzbudzenie odpowiedniego pola... fala.

> Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze),

Był jakis niemiec czy zyd, co twierdził, że nadal to samo mozna powiedzieć,
jak się prędkość zmieni... Może ktoś te jego pomysły testował, nie słyszeliście
nic?

> z którego był wysłany.

Teoria balistyczna została sfalsyfikowana na wiele sposobów.
Moim ulubionym jest obserwacja szybko obiegajacych się układów podwójnych.


> Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu.

To względem przelatującego samolotu ten pocisk prędkości nie ma?
;-)


> Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.

To moze o predkośco wzgledem samolotu mozemy powiedziec to samo, że to zlozenie
predkosci kuli wzgledem karabinu i karabinu wzgledem samolotu?
Badał to ktoś?
Dlaczego lacą mi w głowie fragmenty Bohemian Rhapsody?


> Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.


Co z gluonem? to cząsteczka czy światło?


bartekltg

Wladek

unread,
Aug 28, 2022, 2:32:34 PM8/28/22
to
On Sunday, August 28, 2022 at 7:48:22 AM UTC-5, Simpler wrote:
> sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu. Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.
> Nie. To się nie posumuje.. niestety.
> bo takie coś zależy od zasady energii i pędu - to nie jest już geometria.
>
> gdyby pocisk leciał sobie v,
> a obok drugi u, no to wtedy masz swoje: u-v bo to jest tylko geometria.
>
> Natomiast gdy strzelasz z armaty, która jedzie v, i ta armata wywala pociski z pr. u (fabrycznie ustalone),
> no to dupcia - to już nie jest sprawa geometrii, lecz energii itd.

Może inaczej to pojmujemy.
Mamy armatę jadącą z prędkością v (w eterze). Pocisk w lufie też ma taką samą prędkość v.
Odpalamy armatę i pocisk ma prędkość u (fabrycznie ustaloną) ale wzgledem armaty.
Gdy armata stoi, to pocisk walnie w czołg z prędkością u,
ale gdy armata jedzie z prędkością v, no to pocisk walnie w czołg z prędkością u+v.
Tak cząstki działają :).
Dlaczego wolniej?
Ma przecież prędkość względem wagonu plus prędkość wagonu.
Dlatego leci po skosie względem torów z prędkością wypadkową
vw = sqrt (v^2 + u^2)
Czas przelotu do sufitu będzie taki sam jak i w spoczywajacym wagonie.


>
> piłka spadająca pionowo na pociąg będzie walić:
> v^2 + u^2, ... bo to jest niezależne,
> no ale to skosem pierdyknie - jak ta aberracja świetlista...

Tak samo będzie ze spadającą piłką.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Aug 28, 2022, 2:34:16 PM8/28/22
to
Zaczekaj no, czy Ty uważasz, że prędkość fali z e. D. jest inna niż c?
Ruch falowy ma własne jednostki długości i czasu - nieważne czy λ
jest krótsza lub dłuższa, bo wtedy okres jest odpowiednio krótszy
lub dłuższy i stosunek λ/T = c jest const przy każdej długości fali.

> Czy prędkość fali świetlnej jest jednakowa względem żarówki we wszystkich kierunkach?
> Nie jest, bo żarówka jest bliżej czoła fali w kierunku swego ruchu, a dalej w przeciwnym.
> Już z tego można wywnioskować, że fala świetlna ma stałą prędkość c względem punktu, w którym zaistniała.
> Tak więc jest ten nieruchomy, niedostępny naszym zmysłom eter.
> > > > Przyczyna:
> > > > d' = 2L/sin acos(v/c)
> > > > jest przyczyną opisową - skąd wiesz, że c masz na przeciwprostokątnej,
> > > > a nie wzdłuż linijki?
> > > Tu jest rysunek:
> > > https://drive.google.com/drive/folders/1qpdl7i5zIUmusFV3mJt4EqxHeo7QgrrJ?usp=sharing
> > > Jak widać, światło osiągnęłoby koniec L gdyby był w spoczynku (punkt 0), ale gdy L leci z prędkością v (w eterze),
> > No to na rys. opisz sobie jeszcze kwadrat na okręgu i znajdź związki
> > między promieniem L okręgu, bokiem kwadratu i jego przekątną.
> To mi nie jest potrzebne. Znam długość promienia równą L.
> Znam też drogę vt przebytą przez L = ct
> vt/ct będzie cosinusem kąta zawartego między drogą ct i vt.

Tyle tylko, że z rzutu v = c*cos ϕ
I co masz w swoim wzorze?
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Aug 28, 2022, 3:25:49 PM8/28/22
to
On Sunday, August 28, 2022 at 1:30:11 PM UTC-5, bartekltg wrote:
> sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> Wiemy? [wstaw mem z filmowym Thorem]
> > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> Ale cząstka to wzbudzenie odpowiedniego pola... fala.

Cząstka bez drgań fali nie zrobi.

> > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze),
> Był jakis niemiec czy zyd, co twierdził, że nadal to samo mozna powiedzieć,
> jak się prędkość zmieni... Może ktoś te jego pomysły testował, nie słyszeliście
> nic?

Tak twierdził a kto testował?
Mamy efekt Dopplera. Czy odległość od źródła w ruchu, do czoła fali jest jednakowa we wszystkich ierunkach?
Nie jest i wiemy, że przed źródłem długość fali wynosi
lambda' = T*(c-v)
za źródłem
lambda' = T*(c+v)
Skąd się to bierze?
Ano z innej prędkości światła względem źródła.

>
> > z którego był wysłany.
>
> Teoria balistyczna została sfalsyfikowana na wiele sposobów.
> Moim ulubionym jest obserwacja szybko obiegajacych się układów podwójnych.

Chodzi mi teraz o falę. Czastka inaczej się zachowuje niż fala.

> > Cząstka - pocisk wystrzelony z karabinu, ma prędkość w odniesieniu do karabinu.
> To względem przelatującego samolotu ten pocisk prędkości nie ma?
> ;-)

Ma stałą prędkość (nie licząc oporów) wzgledem karabinu :).
Względem samolotu ma inną, zależną od prędkości samolotu i karabinu.

> > Znaczy to, że jeśli karabin jest w ruchu w eterze, to prędkość pocisku jest złożona z prędkości karabinu w eterze i prędkości pocisku względem karabinu.
> To moze o predkośco wzgledem samolotu mozemy powiedziec to samo, że to zlozenie
> predkosci kuli wzgledem karabinu i karabinu wzgledem samolotu?

Jeśli samolot będzie leciał z taką samą prędkością co i pocisk
i w tym samym kierunku, to samolotu nie strącisz :).

> Badał to ktoś?
> Dlaczego lacą mi w głowie fragmenty Bohemian Rhapsody?
> > Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> Co z gluonem? to cząsteczka czy światło?

Nie wiem. Może siła?

>
>
> bartekltg

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 28, 2022, 3:45:34 PM8/28/22
to
On Sunday, August 28, 2022 at 1:34:16 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Jest jednakowa w eterze, ale inna względem źródła w ruchu w eterze.
Dlatego mamy przed źródłem lambdę krótszą
lambda' = T ( c-v)
a za źródłem dłuższą
lambda' = T (c+v)

> Ruch falowy ma własne jednostki długości i czasu - nieważne czy λ
> jest krótsza lub dłuższa, bo wtedy okres jest odpowiednio krótszy
> lub dłuższy i stosunek λ/T = c jest const przy każdej długości fali.

Jeśli prędkość fali względem źródła jest stała, to i długość fali lambda jest stała.
Jeśli prędkość fali nie jest stała względem źródła, to lambda też nie jest stała.
Kiedy prędkość fali nie jest stała względem źródła?
Wtedy, gdy źródło ma prędkość w ośrodku fali.
To własnie widać w efekcie Dopplera.

> > Czy prędkość fali świetlnej jest jednakowa względem żarówki we wszystkich kierunkach?
> > Nie jest, bo żarówka jest bliżej czoła fali w kierunku swego ruchu, a dalej w przeciwnym.
> > Już z tego można wywnioskować, że fala świetlna ma stałą prędkość c względem punktu, w którym zaistniała.
> > Tak więc jest ten nieruchomy, niedostępny naszym zmysłom eter.
> > > > > Przyczyna:
> > > > > d' = 2L/sin acos(v/c)
> > > > > jest przyczyną opisową - skąd wiesz, że c masz na przeciwprostokątnej,
> > > > > a nie wzdłuż linijki?
> > > > Tu jest rysunek:
> > > > https://drive.google.com/drive/folders/1qpdl7i5zIUmusFV3mJt4EqxHeo7QgrrJ?usp=sharing
> > > > Jak widać, światło osiągnęłoby koniec L gdyby był w spoczynku (punkt 0), ale gdy L leci z prędkością v (w eterze),
> > > No to na rys. opisz sobie jeszcze kwadrat na okręgu i znajdź związki
> > > między promieniem L okręgu, bokiem kwadratu i jego przekątną.
> > To mi nie jest potrzebne. Znam długość promienia równą L.
> > Znam też drogę vt przebytą przez L = ct
> > vt/ct będzie cosinusem kąta zawartego między drogą ct i vt.
> Tyle tylko, że z rzutu v = c*cos ϕ
> I co masz w swoim wzorze?

Mam kąt równy acos(vt/ct)
Z tego kąta obliczam długość przyprostokątnej przeciwległej
ct / sin acos(vt/ct)
Dzielą przez czas i mam prędkość c'

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Aug 28, 2022, 4:32:23 PM8/28/22
to
niedziela, 28 sierpnia 2022 o 20:32:34 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > Natomiast gdy strzelasz z armaty, która jedzie v, i ta armata wywala pociski z pr. u (fabrycznie ustalone),
> > no to dupcia - to już nie jest sprawa geometrii, lecz energii itd.
> Może inaczej to pojmujemy.
> Mamy armatę jadącą z prędkością v (w eterze). Pocisk w lufie też ma taką samą prędkość v.
> Odpalamy armatę i pocisk ma prędkość u (fabrycznie ustaloną) ale wzgledem armaty.
> Gdy armata stoi, to pocisk walnie w czołg z prędkością u,
> ale gdy armata jedzie z prędkością v, no to pocisk walnie w czołg z prędkością u+v.
> Tak cząstki działają :).

Nie ma takiej armaty, która tak mogłaby działać.

Armata strzela zawsze z pr. u, bo to jest zdefiniowane poprzez ilość prochu, itd.

i ta prędkość u jest tu radarowa - radar tyle pokaże!

Bo radar też jest jedzie, więc tej samej zasadzie ulega.

Jaka jest faktyczna prędkość wylotu pocisku z lufy?

u' = (u+v) / (1+uv/c^2) - v = (u+v - v - uv^2/c^2) /(1+uv/c^2) = u(1-v^2/c^2)/(1+uv/c^2)

tak to działa, bo energia to dyktuje, a nie geometria.

> > Piłka kopana w pociągu pionowo poleci wolniej: u/gamma.
> Dlaczego wolniej?
> Ma przecież prędkość względem wagonu plus prędkość wagonu.
> Dlatego leci po skosie względem torów z prędkością wypadkową
> vw = sqrt (v^2 + u^2)

W pociągu pionowo kopiesz z prędkością u, bo tak to mierzysz - tak?

zatem faktycznie to jest: u*sqrt(1-v^2/c^2), bo masz przecież zegarek zwolniony! :)

> Czas przelotu do sufitu będzie taki sam jak i w spoczywajacym wagonie.
> >
> > piłka spadająca pionowo na pociąg będzie walić:
> > v^2 + u^2, ... bo to jest niezależne,
> > no ale to skosem pierdyknie - jak ta aberracja świetlista...
> Tak samo będzie ze spadającą piłką.

Nie, bo spadanie z zewnątrz nie zależy już od twojego zegarka...

Wladek

unread,
Aug 28, 2022, 5:46:37 PM8/28/22
to
On Sunday, August 28, 2022 at 3:32:23 PM UTC-5, Simpler wrote:
> niedziela, 28 sierpnia 2022 o 20:32:34 UTC+2 Wladek napisał(a):
>
> > > Natomiast gdy strzelasz z armaty, która jedzie v, i ta armata wywala pociski z pr. u (fabrycznie ustalone),
> > > no to dupcia - to już nie jest sprawa geometrii, lecz energii itd.
> > Może inaczej to pojmujemy.
> > Mamy armatę jadącą z prędkością v (w eterze). Pocisk w lufie też ma taką samą prędkość v.
> > Odpalamy armatę i pocisk ma prędkość u (fabrycznie ustaloną) ale wzgledem armaty.
> > Gdy armata stoi, to pocisk walnie w czołg z prędkością u,
> > ale gdy armata jedzie z prędkością v, no to pocisk walnie w czołg z prędkością u+v.
> > Tak cząstki działają :).
> Nie ma takiej armaty, która tak mogłaby działać.
>
> Armata strzela zawsze z pr. u, bo to jest zdefiniowane poprzez ilość prochu, itd.

Oczywiste.

>
> i ta prędkość u jest tu radarowa - radar tyle pokaże!

Jaka prędkość pocisku pokaże radar spoczywający? Nie będzie to prędkość u (pocisku) + v (armaty)?
Przejeżdża czołg obok spoczywającego czołgu i gdy są obok siebie. dają ognia.
Który pocisk dalej poleci?
Twierdzę, że ten wystrzelony z czołgu w ruchu. Dlaczego?
Bo ten pocisk miał większą prędkość.
Czy tak samo jest ze światłem?
Nie jest tak samo, bo prędkość światła nie ma prędkości unoszenia źródła,
więc nie zmienia swojej prędkości c.

>
> Bo radar też jest jedzie, więc tej samej zasadzie ulega.
>
> Jaka jest faktyczna prędkość wylotu pocisku z lufy?
>
> u' = (u+v) / (1+uv/c^2) - v = (u+v - v - uv^2/c^2) /(1+uv/c^2) = u(1-v^2/c^2)/(1+uv/c^2)

Tylko względem czego ta prędkość u'?
Na pewno nie względem lufy armatniej, bo z prochu ma tyle energii,
aby osiągnąć prędkość u.
Jeśli armata jedzie, to jej prędkość dodaje się do prędkości pocisku.
Wtedy dalej poleci, licząc od miejsca wystrzału, albo mocniej walnie w tarczę.

>
> tak to działa, bo energia to dyktuje, a nie geometria.
> > > Piłka kopana w pociągu pionowo poleci wolniej: u/gamma.
> > Dlaczego wolniej?
> > Ma przecież prędkość względem wagonu plus prędkość wagonu.
> > Dlatego leci po skosie względem torów z prędkością wypadkową
> > vw = sqrt (v^2 + u^2)
> W pociągu pionowo kopiesz z prędkością u, bo tak to mierzysz - tak?
>
> zatem faktycznie to jest: u*sqrt(1-v^2/c^2), bo masz przecież zegarek zwolniony! :)

Daj spokój, zegarkiem nie kopię :).
Mam sprężynę a na niej piłkę i czy wagon jest w spoczynku czy w ruchu,
piłka poleci na taką samą wysokość i spadnie.
Czy czas do góry/na gół będzie inny, jeśli wagon jedzie?
Nie będzie. Dla obserwatora przy torach, piłka poleci po bokach trójkąta równobocznego,
czyli przeleci dłuższą drogę, ale z większą prędkością, równą sqrt (u^2 + v^2)
Fala nie zachowuje się w ten sposób.

> > Czas przelotu do sufitu będzie taki sam jak i w spoczywajacym wagonie.
> > >
> > > piłka spadająca pionowo na pociąg będzie walić:
> > > v^2 + u^2, ... bo to jest niezależne,
> > > no ale to skosem pierdyknie - jak ta aberracja świetlista...
> > Tak samo będzie ze spadającą piłką.
> Nie, bo spadanie z zewnątrz nie zależy już od twojego zegarka...

Jeśli jest zrzucona np. z wiaduktu na wagon, to nie ma dodanej
prędkości v i spadnie gdzieś z tyłu. Tak samo zachowa się promień lasera.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Aug 29, 2022, 2:36:25 AM8/29/22
to
Nie, bo bo masz mieć t, a nie T,
a tak masz tylko część okresu T.
Pełny okres to T = t1+t2
Nie, masz kąt c*cosϕ/c = cosϕ

> Z tego kąta obliczam długość przyprostokątnej przeciwległej
> ct / sin acos(vt/ct)

Stosunek przeciwprostokątnej do przyprostokątnej przeciwległej kątowi to:
cosecϕ = 1/sinϕ = c/b
To nie jest sin acosϕ
Odwrotność funkcji nie jest odwrotnością stosunku c/b
Chyba Ci już to pisałem.
Geometria nie zastąpi kinematyki, bo nie ma w niej czasu.
Pozdr. K.

Łukasz Smoliński

unread,
Aug 29, 2022, 7:32:53 AM8/29/22
to
sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.

Masz błędne wyobrażenie o cząstce. Cząstka to fala w sensie fizyczny.
Nie ma nic innego jak tylko fale. Po prostu bardzo silne pole energii będącej falą daje złudzenie powstania materii. Materia to tylko pewna forma konserwacji energii będącej falą. Dopóki tego się nie przełknie nie ma co iść dalej ;)

Łukasz Smoliński

unread,
Aug 29, 2022, 8:38:23 AM8/29/22
to
niedziela, 28 sierpnia 2022 o 20:30:11 UTC+2 bartekltg napisał(a):
> sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> Wiemy? [wstaw mem z filmowym Thorem]
> > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> Ale cząstka to wzbudzenie odpowiedniego pola... fala.

No waśnie jakoś tak.

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 9:38:14 AM8/29/22
to
On Monday, August 29, 2022 at 1:36:25 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Tu masz pełny rysunek.
https://drive.google.com/drive/folders/1qpdl7i5zIUmusFV3mJt4EqxHeo7QgrrJ?usp=sharing
Okres T, to czas jednego cyklu, więc długość fali lambda, to okres T = 2L.
Jeśli L jest w ruchu, to prędkość swiatła wzdłuż L wynosi
c' = c *sin acos(v/c)
więc okres T' będzie wynosić
T' = 2L /( c*sin acos(v/c))
Długość fali wysyłanej przed źródłem, będzie
lambda' = 2L / (c*sin acos(v/c)) * (c - v)
Za żródłem będzie
lambda' = 2L / (c*sin acos(v/c)) * (c + v)
We wszystkich kierunkach
lambda' = 2L / (c*sin acos(v/c)) * (c - v * cos alfa)
Tak wysyła falę źródło w ruchu i taką długość fali odbierze odbiornik spoczywający (eterze).
A kąt fi jest arc cos(vt/ct)
Jesli v = 0,5c, to kąt fi równa się acos 0,5 = 60st.

> > Z tego kąta obliczam długość przyprostokątnej przeciwległej
> > ct / sin acos(vt/ct)
> Stosunek przeciwprostokątnej do przyprostokątnej przeciwległej kątowi to:
> cosecϕ = 1/sinϕ = c/b

Cosinusem kąta fi jest (vt/ct), czyli stosunek przyprostokątnej przyległej vt do przeciwprostokątnej ct
fi = acos(vt/ct) = 60st dla v=0,5c
Mając ten kąt, mogę wyliczyć długości ct i vt , znając długość przyprostokątnej przeciwległej L?
Oczywiście, mogę.
ct = L / sin fi = L / sin acos(v/c)
vt = ct * v/c

> To nie jest sin acosϕ
> Odwrotność funkcji nie jest odwrotnością stosunku c/b
> Chyba Ci już to pisałem.
> Geometria nie zastąpi kinematyki, bo nie ma w niej czasu.

Mnożąc czas i prędkość, mam tylko drogi, więc to już podpada pod geometrię :).

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 9:42:20 AM8/29/22
to
On Monday, August 29, 2022 at 6:32:53 AM UTC-5, luksm...@gmail.com wrote:
> sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> Masz błędne wyobrażenie o cząstce. Cząstka to fala w sensie fizyczny.
> Nie ma nic innego jak tylko fale. Po prostu bardzo silne pole energii będącej falą daje złudzenie powstania materii. Materia to tylko pewna forma konserwacji energii będącej falą. Dopóki tego się nie przełknie nie ma co iść dalej ;)

Mam to rozumieć, że ja jestem falą stojącą? :)
Fala ma stałą prędkość w ośrodku.
Czyżby mnie wpuszczono w maliny?

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 9:44:57 AM8/29/22
to
On Monday, August 29, 2022 at 7:38:23 AM UTC-5, luksm...@gmail.com wrote:
> niedziela, 28 sierpnia 2022 o 20:30:11 UTC+2 bartekltg napisał(a):
> > sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> > Wiemy? [wstaw mem z filmowym Thorem]
> > > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> > Ale cząstka to wzbudzenie odpowiedniego pola... fala.
> No waśnie jakoś tak.

Jaką częstotliwość ma ta cząstka?
Cząstka bez drgań w polu (siłowym), fali nie zrobi.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Aug 29, 2022, 11:31:22 AM8/29/22
to
Przecież Ci piszę:
Masz ct = L* 1/sin ϕ
1/sin ϕ = cosec ϕ
Przeczytaj definicje z elementów trójkąta prostokątnego w:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Funkcje_trygonometryczne

> vt = ct * v/c
> > To nie jest sin acosϕ
> > Odwrotność funkcji nie jest odwrotnością stosunku c/b
> > Chyba Ci już to pisałem.
> > Geometria nie zastąpi kinematyki, bo nie ma w niej czasu.
> Mnożąc czas i prędkość, mam tylko drogi, więc to już podpada pod geometrię :).

Nie masz drogi, bo nie masz zmierzonego czasu.
Stosunkiem vt/ct eliminujesz czas - to, że jest równy nie oznacza,
że znasz jego wartość.
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 12:09:53 PM8/29/22
to
Z tego korzystam.
Znam drogi ct (bok c) i znam stosunek drogi vt (bok b) do drogi ct czyli b/c
bo to wychodzi ze stosunku prędkości v do c a ten stosunek znam.
Czy ten stosunek dróg vt/ct nie jest cosinusem kąta alfa?
Oczywiście, że jest.
Więc kąt alfa, to
alfa = acos(vt/ct) = acos(v/c)
Po co mi cosecans? Mam już ten kąt ze stosunku prędkości c i v
a z tego już mam drogę ct (bok c), znając L (bok a)
ct = L / sin acos(v/c)
Więc na razie nic złego nie piszę.

> > vt = ct * v/c
> > > To nie jest sin acosϕ
> > > Odwrotność funkcji nie jest odwrotnością stosunku c/b
> > > Chyba Ci już to pisałem.
> > > Geometria nie zastąpi kinematyki, bo nie ma w niej czasu.
> > Mnożąc czas i prędkość, mam tylko drogi, więc to już podpada pod geometrię :).
> Nie masz drogi, bo nie masz zmierzonego czasu.
> Stosunkiem vt/ct eliminujesz czas - to, że jest równy nie oznacza,
> że znasz jego wartość.

Czasem, jest przelot światła z prędkością c do końca L
W spoczynku mam
t = L/c
a w ruchu
t / L/c'
c' = c * sin acos(v/c)
więc
t = L / (c*sin acos(v/c)
Z tego już widać, że prędkość światła nie ma stełej wartości c względem źródła,
czyli każdego obserwatora.
Ma prędkość c' = c*sin acos(v/c) (jeśli L jest w pionie).
O to mi na razie chodzi.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Tornad

unread,
Aug 29, 2022, 12:27:40 PM8/29/22
to
Znam ten bol i go rozwiazalem przez wynalezienie gammy podluznej, ktora nazwalem gamma Tornada. Ta moja gamma okreslajaca dluzsze interwaly czasowe wyznaczane przez zegar swietlny w ruchu, w orientacji wzdluznej do kierunku jego rruchu w prozni, ma wartosc gammy poprzecznej Lorentza do kwadratu. Dzieki temu mozemy mierzyc/okreslic predkosc wlasna rakiet w odniesieniu do Maxwellowskiej prozni. Technologie tego pomiaru opisalem w artykule po polsku na mojej stronie tornadosolution. com.
Wladek kombuinuje podobnie tyle, ze on chce udowodnic, ze jego aparat wykaze zmiany lokalizacji punktu, na ktory pada promien lasera, rowniez w zaleznosci od orientacji urzadzenia.
Ta metoda nie da wynikow ilosciowych tylko jakosciowe i udowodni, ze swiatlo propaguje sie po liniach prostych z punktu w ktorym ono zaistnialo, zgodnie z mechanika klasyczna. Jego aparat wieziony w kilku orientacjach pozwoli na okreslenie kierunku jego ruchu, rowniaz w odniesieiu do nieruchomej prozni czy eteru.
A w ogole to Go chwale gdyz jest jednym z nielicznych na tej grupie, ktorzy usiluja cos zrobic, wykonac eksperyment a nie tylko zgrzedzic i chwalic pana E jaki to on byl mondry. Pan Einstein nie wykonal zadnego, nawet najprostszego doswiadczenia a ponadto nie mial wyobrazni przestrzennej i nie rozumial, ze zegar swietlny wieziony poprzecznie bedzie chodzil wolniej od zegara stacjonarnego. I w oparciu o te niewiedze wynalazl dylatacje czasu, Nie dylatacje wskazan zegarow lecz czasu. Chyba nie przesadze gdy napisze, ze to utozsamienie wolniejszego chodu zegara z dylatacja czsu jest najwiekszym przekretem Einsteina, w ktore owczesna gawied naukowa bezkrytycznie uwierzyla. I nadal wierzy.
Pozdr
Tornad

Simpler

unread,
Aug 29, 2022, 12:45:58 PM8/29/22
to
niedziela, 28 sierpnia 2022 o 23:46:37 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > i ta prędkość u jest tu radarowa - radar tyle pokaże!
> Jaka prędkość pocisku pokaże radar spoczywający? Nie będzie to prędkość u (pocisku) + v (armaty)?

Radar zawsze pokazuje prędkość fabryczną: u.

> Przejeżdża czołg obok spoczywającego czołgu i gdy są obok siebie. dają ognia.
> Który pocisk dalej poleci?
> Twierdzę, że ten wystrzelony z czołgu w ruchu. Dlaczego?
> Bo ten pocisk miał większą prędkość.

Tak i nie.

A. czołg stoi i strzela u, i to poleci na odległość L.

B. czołg jedzie v i strzela: u' = ?;
i jak daleko to poleci ... względem tego czołgu!

Będzie mniej niż L.

> Czy tak samo jest ze światłem?
> Nie jest tak samo, bo prędkość światła nie ma prędkości unoszenia źródła,
> więc nie zmienia swojej prędkości c.

Kamienie też nie mają tego ekstra 'unoszenia' niestety... troszkę ponosi, ale niezupełnie. :)

> > Jaka jest faktyczna prędkość wylotu pocisku z lufy?
> >
> > u' = (u+v) / (1+uv/c^2) - v = (u+v - v - uv^2/c^2) /(1+uv/c^2) = u(1-v^2/c^2)/(1+uv/c^2)
> Tylko względem czego ta prędkość u'?
> Na pewno nie względem lufy armatniej, bo z prochu ma tyle energii,
> aby osiągnąć prędkość u.

A właśnie to jest względem lufy.
Proch ma za mało energii, bo teraz strzelasz do przodu: v+u nie wyrobi,
bo ta masa pocisku rośnie teraz zajebiście... co zżera energię.

Gdyby strzelał do tyłu, wtedy byłoby super: bo teraz pocisk szybciej poleci!

> > W pociągu pionowo kopiesz z prędkością u, bo tak to mierzysz - tak?
> >
> > zatem faktycznie to jest: u*sqrt(1-v^2/c^2), bo masz przecież zegarek zwolniony! :)
> Daj spokój, zegarkiem nie kopię :).
> Mam sprężynę a na niej piłkę i czy wagon jest w spoczynku czy w ruchu,
> piłka poleci na taką samą wysokość i spadnie.
> Czy czas do góry/na gół będzie inny, jeśli wagon jedzie?
> Nie będzie. Dla obserwatora przy torach, piłka poleci po bokach trójkąta równobocznego,
> czyli przeleci dłuższą drogę, ale z większą prędkością, równą sqrt (u^2 + v^2)

Pionowo znowu poleci wolniej... niestety.

gamma:

v^2+u^2 > v^2, zatem to zeżre energię, no i dlatego poleci wolniej... i do tego skosem - nie?

> > Nie, bo spadanie z zewnątrz nie zależy już od twojego zegarka...
> Jeśli jest zrzucona np. z wiaduktu na wagon, to nie ma dodanej
> prędkości v i spadnie gdzieś z tyłu. Tak samo zachowa się promień lasera.

Spadając pionowo na jadący autobus z mostu - przywalisz w niego od przodu... bo skosem.

---------- most
..../ - spadasz pionowo, ale autobus to bierze na łeb, więc skos widzi
../ u
/
====> v autobus
jebut i wpadasz przez okno...




bartekltg

unread,
Aug 29, 2022, 12:51:34 PM8/29/22
to
niedziela, 28 sierpnia 2022 o 21:25:49 UTC+2 Wladek napisał(a):
> On Sunday, August 28, 2022 at 1:30:11 PM UTC-5, bartekltg wrote:
> > sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> > Wiemy? [wstaw mem z filmowym Thorem]
> > > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> > Ale cząstka to wzbudzenie odpowiedniego pola... fala.
> Cząstka bez drgań fali nie zrobi.

Ale cząstyka jest falą. Jak najbardzie pewnych "drgan" mozna sie tam też dopatzreć

Chyba za bardzo przywiązujesz wagę do mechanicznych analogów.
To działa odwrotnie, to te dziwadła pod spodem, w sumie jak działają razem
dają nam mechanikę, nie odwrotnie.

> > > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze),
> > Był jakis niemiec czy zyd, co twierdził, że nadal to samo mozna powiedzieć,
> > jak się prędkość zmieni... Może ktoś te jego pomysły testował, nie słyszeliście
> > nic?
> Tak twierdził a kto testował?

No właśnie, testował ktoś? ;-)

> Mamy efekt Dopplera. Czy odległość od źródła w ruchu, do czoła fali jest jednakowa we wszystkich ierunkach?

Nie sądzisz, że to głupie pytanie? Cały efkt dopplera opiera się na tym, że nie jest jednakowa.

> Nie jest i wiemy, że przed źródłem długość fali wynosi
> lambda' = T*(c-v)
> za źródłem
> lambda' = T*(c+v)
> Skąd się to bierze?
> Ano z innej prędkości światła względem źródła.

Mylisz prędkość _względem_ od zwykłej arytmentyzcnej roznicy prędkości.
To jest tożsame u galileusza, ale nie w STW.

Doppler uzywa roznicy predkosci (bo operuje na troznicy drogi),
nie predkosci względnej (nie przechodzi pomiedzy układami
odniesienia).


> > > z którego był wysłany.
> >
> > Teoria balistyczna została sfalsyfikowana na wiele sposobów.
> > Moim ulubionym jest obserwacja szybko obiegajacych się układów podwójnych.
> Chodzi mi teraz o falę. Czastka inaczej się zachowuje niż fala.

Przeciez każda cząstka to fala...
Cholerne fullereny (piłeczki z atomów węgla) infterferują, jak je odpowiednio mocno o scianę rzucisz ;-)



> > Badał to ktoś?
> > Dlaczego lacą mi w głowie fragmenty Bohemian Rhapsody?
> > > Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> > Co z gluonem? to cząsteczka czy światło?
> Nie wiem. Może siła?

Ale to wtedy foton też jest siłą...

barrtekltg

Krzysztof

unread,
Aug 29, 2022, 12:56:36 PM8/29/22
to
Ale korzystasz z cosec, i o to chodzi.
Przecież napisałeś:
ct = L / sin fi
czyli
ct = L*cosec ϕ
A funkcja trygonometryczna nie jest funkcją cyklometryczną.
Ta druga jest odwrotnością pierwszej.
To jest odwrócenie pojęć rodem z relatywy - zmiana prędkości
odnosi się do prędkości unoszenia: źródła, lasera lub Ciebie jako
owego "obserwatora".
Światło ma stałą prędkość, a zmiana v jest przez Ciebie zadawana -
raz jest zerem, a raz przyjmuje wartość zadaną.
Jeśli v jest znana, to możesz wyliczyć czas mając "zegar" z pełnym cyklem,
typu pionowego ramienia interferometru.
Ale czym się kończą takie wyliczanki, to widać po rezultacie eksperymentu MM.
Ty masz tylko połowę "zegara", więc nie wyliczysz drogi v(t1+t2)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 12:59:52 PM8/29/22
to
Dzięki Tornad za ciepłe słowo :).
Moją metodą można też zmierzyć, z jaką prędkością jadę w stosunku do eteru.
Co do Twojej metody, to musiałbyś przejechać się z aparaturą po Ziemi, lub samolotem.
Nie możesz liczyć na prędkość Ziemi w eterze, bo to już mam przebadane i przyrząd mój
nie rejestruje zmiam, gdy spoczywa względem Ziemi.
Gdyby udało Ci się wykryć różnice będąc w ruchu, to byłby dowód na to,
że dylatacji nie ma.

Pan Einstein nie wykonal zadnego, nawet najprostszego doswiadczenia a ponadto nie mial wyobrazni przestrzennej i nie rozumial, ze zegar swietlny wieziony poprzecznie bedzie chodzil wolniej od zegara stacjonarnego. I w oparciu o te niewiedze wynalazl dylatacje czasu, Nie dylatacje wskazan zegarow lecz czasu. Chyba nie przesadze gdy napisze, ze to utozsamienie wolniejszego chodu zegara z dylatacja czsu jest najwiekszym przekretem Einsteina, w ktore owczesna gawied naukowa bezkrytycznie uwierzyla. I nadal wierzy.
> Pozdr
> Tornad

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 1:34:03 PM8/29/22
to
On Monday, August 29, 2022 at 11:45:58 AM UTC-5, Simpler wrote:
> niedziela, 28 sierpnia 2022 o 23:46:37 UTC+2 Wladek napisał(a):
>
> > > i ta prędkość u jest tu radarowa - radar tyle pokaże!
> > Jaka prędkość pocisku pokaże radar spoczywający? Nie będzie to prędkość u (pocisku) + v (armaty)?
> Radar zawsze pokazuje prędkość fabryczną: u.
> > Przejeżdża czołg obok spoczywającego czołgu i gdy są obok siebie. dają ognia.
> > Który pocisk dalej poleci?
> > Twierdzę, że ten wystrzelony z czołgu w ruchu. Dlaczego?
> > Bo ten pocisk miał większą prędkość.
> Tak i nie.
>
> A. czołg stoi i strzela u, i to poleci na odległość L.
>
> B. czołg jedzie v i strzela: u' = ?;

u' = u + v

> i jak daleko to poleci ... względem tego czołgu!
>
> Będzie mniej niż L.

Ale radar spoczywa gdzieś pod lasem i mierzy prędkość pocisku względem siebie
a nie względem tego czołgu.
Pocisk poleci z większą prędkością, to i dalej poleci od miejsca wystrzału.
Czołg jedzie z prędkością v to odległość od niego do spadnięcia pocisku chyba też będzie
taka sama jak L.

> > Czy tak samo jest ze światłem?
> > Nie jest tak samo, bo prędkość światła nie ma prędkości unoszenia źródła,
> > więc nie zmienia swojej prędkości c.
> Kamienie też nie mają tego ekstra 'unoszenia' niestety... troszkę ponosi, ale niezupełnie. :)

Będę jechał autem i trzymał kamień na sznurku za oknem.
Czy mam mysleć, że kamień nie ma prędkości unoszenia?
To może staniesz przy drodze? :).
Albo strzelę kamieniem z procy w Ciebie.
Pewnie poczujesz uderzenie, ale gdy będę jechał autem i wystrzelę z tej samej procy,
no to nie chciałbym Ciebie spotkać gdzieś przy budce z powem :).

> > > Jaka jest faktyczna prędkość wylotu pocisku z lufy?
> > >
> > > u' = (u+v) / (1+uv/c^2) - v = (u+v - v - uv^2/c^2) /(1+uv/c^2) = u(1-v^2/c^2)/(1+uv/c^2)
> > Tylko względem czego ta prędkość u'?
> > Na pewno nie względem lufy armatniej, bo z prochu ma tyle energii,
> > aby osiągnąć prędkość u.
> A właśnie to jest względem lufy.
> Proch ma za mało energii, bo teraz strzelasz do przodu: v+u nie wyrobi,
> bo ta masa pocisku rośnie teraz zajebiście... co zżera energię.

A czołg spala palowo i doładowuje energię do pocisku nadając mu dodatkową prędkość v.

>
> Gdyby strzelał do tyłu, wtedy byłoby super: bo teraz pocisk szybciej poleci!

No to jadę wagonem odkrytym z prędkością v = 5m/s
Biegnę po wagonie do tylu z v = 5m/s i wyskakuję na tory.
Przekoziołkuję, czy nie?

> > > W pociągu pionowo kopiesz z prędkością u, bo tak to mierzysz - tak?
> > >
> > > zatem faktycznie to jest: u*sqrt(1-v^2/c^2), bo masz przecież zegarek zwolniony! :)
> > Daj spokój, zegarkiem nie kopię :).
> > Mam sprężynę a na niej piłkę i czy wagon jest w spoczynku czy w ruchu,
> > piłka poleci na taką samą wysokość i spadnie.
> > Czy czas do góry/na gół będzie inny, jeśli wagon jedzie?
> > Nie będzie. Dla obserwatora przy torach, piłka poleci po bokach trójkąta równobocznego,
> > czyli przeleci dłuższą drogę, ale z większą prędkością, równą sqrt (u^2 + v^2)
> Pionowo znowu poleci wolniej... niestety.

Bo niwelujesz prędkość wagonu v, więc czas spadania będzie taki sam
dla obserwatora przy torach jak i dla Ciebie w wagonie.
On dzieli dłuższą drogę przez prędkość sqrt(u^2 + v^2)
a Ty dzielisz krótszą drogę przez prędkość u i t = t'

>
> gamma:
>
> v^2+u^2 > v^2, zatem to zeżre energię, no i dlatego poleci wolniej... i do tego skosem - nie?
> > > Nie, bo spadanie z zewnątrz nie zależy już od twojego zegarka...
> > Jeśli jest zrzucona np. z wiaduktu na wagon, to nie ma dodanej
> > prędkości v i spadnie gdzieś z tyłu. Tak samo zachowa się promień lasera.
> Spadając pionowo na jadący autobus z mostu - przywalisz w niego od przodu... bo skosem.
>
> ---------- most
> ..../ - spadasz pionowo, ale autobus to bierze na łeb, więc skos widzi
> ../ u
> /
> ====> v autobus
> jebut i wpadasz przez okno...

Jak kiepsko policzę prędkości, to spadnę za autobusem :).
Jeśli będę leciał helikopterem nad autobusem, to nie licząc podmuchu powietrza.
spadnę pionowo na autobus.
Ale chodzi mi o jedno. Fala nie ma prędkości unoszenia
a cząstka ma i nie można tego razem łączyć.
Światło nie może być dualne.

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Aug 29, 2022, 1:54:26 PM8/29/22
to
Fale nie muszą być dualne -
te sprawy załatwia aberracja , i inne okoliczności (poślizg podczas emisji) - wynik jest taki jaki widać.

Generalnie to jest to samo, i stąd te tzw. dualizmy - kit dla studentów.

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 2:31:47 PM8/29/22
to
On Monday, August 29, 2022 at 11:51:34 AM UTC-5, bartekltg wrote:
> niedziela, 28 sierpnia 2022 o 21:25:49 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Sunday, August 28, 2022 at 1:30:11 PM UTC-5, bartekltg wrote:
> > > sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> > > Wiemy? [wstaw mem z filmowym Thorem]
> > > > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> > > Ale cząstka to wzbudzenie odpowiedniego pola... fala.
> > Cząstka bez drgań fali nie zrobi.
> Ale cząstyka jest falą. Jak najbardzie pewnych "drgan" mozna sie tam też dopatzreć
>
> Chyba za bardzo przywiązujesz wagę do mechanicznych analogów.
> To działa odwrotnie, to te dziwadła pod spodem, w sumie jak działają razem
> dają nam mechanikę, nie odwrotnie.

Pisałem już tu dla JF, że mając kule bilardowe na stole w odstepach, będę drgał jedną z nich
to inne nie odczują tych drgań. Nie rozejdą się one. Zgadza się?
Jesli one będą połączone sprężynkami, to te sprężynki będą tym ośrodkiem,
przez który drgania przeniosą się we wszystkie strony.
Więc myslę, że do rozchodzenia się fali potrzebne jest jakieś pole siłowe.
Jeśli cząstki nie są połączone jakimiś siłami, to fala nie ma w czym się propagować.


> > > > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze),
> > > Był jakis niemiec czy zyd, co twierdził, że nadal to samo mozna powiedzieć,
> > > jak się prędkość zmieni... Może ktoś te jego pomysły testował, nie słyszeliście
> > > nic?
> > Tak twierdził a kto testował?
> No właśnie, testował ktoś? ;-)

Nie znam takiego :).

> > Mamy efekt Dopplera. Czy odległość od źródła w ruchu, do czoła fali jest jednakowa we wszystkich ierunkach?
> Nie sądzisz, że to głupie pytanie? Cały efkt dopplera opiera się na tym, że nie jest jednakowa.

Czemu głupie? Gdyby czoło fali oddalało się na taką samą odległość
od źródła w ruchu we wszystkich kierunkach, (ma stałą c wzgl źródła)
to czoło następnej fali byłoby oddalone na taką samą odległość od pierwszej.
Widzisz tu efekt Dopplera? Ja nie widzę.
Źródło jedzie w moim kierunku, ja spoczywam i odbieram taką samą
długość fali, jak ten spoczywający za źródłem.
Tak to przecież nie pracuje.

> > Nie jest i wiemy, że przed źródłem długość fali wynosi
> > lambda' = T*(c-v)
> > za źródłem
> > lambda' = T*(c+v)
> > Skąd się to bierze?
> > Ano z innej prędkości światła względem źródła.
> Mylisz prędkość _względem_ od zwykłej arytmentyzcnej roznicy prędkości.
> To jest tożsame u galileusza, ale nie w STW.
>
> Doppler uzywa roznicy predkosci (bo operuje na troznicy drogi),
> nie predkosci względnej (nie przechodzi pomiedzy układami
> odniesienia).

W Dopplerze widać, (opierając się na długości fali), że prędkość fali jest stała w ośrodku
a względna do źródła.
Można narysować okrąg a jego środkiem będzie punkt 0,
w którym fala było źródło wysyłając je.
W czasie, gdy fala zatoczyła okręg o promieniu r
źródło oddaliło się od punktu 0 na odległość vT i wysłało następną falę w punkcie 0'.
Odległość pomiędzy okręgiem a punktem 0' jest właśnie długością fali wysłanej przez źródło w ruchu.
Jaka to odległość?
Ano, lambda = r - vT
r = cT
więc
lambda' = cT - vT*cos alfa = T(c-v * cos alfa)
I to jest połowa efektu Dopplera.
Taką lambdę odbierze spoczywający odbiornik pod dowolnym katem do kierunku ruchu źródła.

> > > > z którego był wysłany.
> > >
> > > Teoria balistyczna została sfalsyfikowana na wiele sposobów.
> > > Moim ulubionym jest obserwacja szybko obiegajacych się układów podwójnych.
> > Chodzi mi teraz o falę. Czastka inaczej się zachowuje niż fala.
> Przeciez każda cząstka to fala...
> Cholerne fullereny (piłeczki z atomów węgla) infterferują, jak je odpowiednio mocno o scianę rzucisz ;-)

A nadać tym piłeczkom większą lub mniejszą prędkość?
Chyba możesz, pisząc mocno rzucić o ścianę :).
Zrobisz to samo z falą?
Dasz jej więcej energii, to poleci szybciej?
Coś mi się widzi, że nie. Prędkość pozostanie stała.
Względem czego?

> > > Badał to ktoś?
> > > Dlaczego lacą mi w głowie fragmenty Bohemian Rhapsody?
> > > > Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> > > Co z gluonem? to cząsteczka czy światło?
> > Nie wiem. Może siła?
> Ale to wtedy foton też jest siłą...

Takie coś przytoczyłem:
"W związku z tym gluony uczestniczą w oddziaływaniu silnym oprócz pośredniczenia w nim,
co znacznie utrudnia analizę QCD niż elektrodynamikę kwantową (QED)."

Jest to chyba oddziaływanie silne (jak sprężyny) między atomami, czyli pole.
Foton byłby, w moim odczuciu, tylko grzbietem fali.
Ale za daleko odchodzimy od tematu :).


>
> barrtekltg

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 3:05:51 PM8/29/22
to
No to spróbujmy to jakoś połączyć w dualność.
Fala (światło) leci ze stałą prędkością c w ośrodku (eterze).
Źródło wraz z pionową L = 10m, leci z prędkością v = 0,6c.
Jaką drogę przeleci źródło zaczym światło doleci do końca L?
ct = L/ sin acos 0,6 = 12,5m
vt = ct * v/c = 12,5 * 0,6 = 7,5m
Teraz cząstka (pocisk).
Ma on stałą prędkość c względem lufy.
armata leci z prędkością v = 0,6c i wystrzeliwuje pocisk z prędkością c
Pocisk dolatuje do końca L= 10m a armata przelatuje dystans vt = 10m * 0,6 = 6m
Przy maksymalnej prędkości pocisku v = c (z postulatów nie może być większa)
mamy pionową L i poziomą vt = L
Z tego można narysować trójkąt prostokątny o podstawie vt = 10m i L = 10m
Kąty tego trójkata, to
alfa = arctan 10/10 = 45 st.
To jest maksymalny kąt a przeciwprostokątną nazwano naukowo
"linią świata"
Taki kąt obowiązuje we wszystkich kierunkach więc po obrocie o 180 stopni, tworzy
"stożek światła"
Jak na razie zgadza się z nauką :).

Pozdr. Władek.


maluw...@gmail.com

unread,
Aug 29, 2022, 3:38:53 PM8/29/22
to
On Monday, 29 August 2022 at 18:51:34 UTC+2, bartekltg wrote:

> > > > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze),
> > > Był jakis niemiec czy zyd, co twierdził, że nadal to samo mozna powiedzieć,
> > > jak się prędkość zmieni... Może ktoś te jego pomysły testował, nie słyszeliście
> > > nic?
> > Tak twierdził a kto testował?
> No właśnie, testował ktoś? ;-)

Nie, pozostały w jego gedankenwelcie.
Nawet najbardziej zidiociali fanatycy jego
kretyńskiej religii nie są aż tak głupi, żeby jego
genialnych rozwiązań próbować naprawdę.

Simpler

unread,
Aug 29, 2022, 3:48:24 PM8/29/22
to
poniedziałek, 29 sierpnia 2022 o 21:05:51 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > Generalnie to jest to samo, i stąd te tzw. dualizmy - kit dla studentów.
> No to spróbujmy to jakoś połączyć w dualność.
> Fala (światło) leci ze stałą prędkością c w ośrodku (eterze).
> Źródło wraz z pionową L = 10m, leci z prędkością v = 0,6c.
> Jaką drogę przeleci źródło zaczym światło doleci do końca L?
> ct = L/ sin acos 0,6 = 12,5m
> vt = ct * v/c = 12,5 * 0,6 = 7,5m
> Teraz cząstka (pocisk).
> Ma on stałą prędkość c względem lufy.
> armata leci z prędkością v = 0,6c i wystrzeliwuje pocisk z prędkością c
> Pocisk dolatuje do końca L= 10m a armata przelatuje dystans vt = 10m * 0,6 = 6m
> Przy maksymalnej prędkości pocisku v = c (z postulatów nie może być większa)
> mamy pionową L i poziomą vt = L
> Z tego można narysować trójkąt prostokątny o podstawie vt = 10m i L = 10m
> Kąty tego trójkata, to
> alfa = arctan 10/10 = 45 st.
> To jest maksymalny kąt a przeciwprostokątną nazwano naukowo
> "linią świata"
> Taki kąt obowiązuje we wszystkich kierunkach więc po obrocie o 180 stopni, tworzy
> "stożek światła"
> Jak na razie zgadza się z nauką :).
>
> Pozdr. Władek.

Ja cipo wiem o co chozi z ty dualizmem:

dawniej głównie kler rządził i nauczał...
a wiadomo jak z nimi było... same mono,
no a ludzie duo zwykle: baba i chłop, nie?

no i ci niewyżyci klerycy chcieli po prostu ruchać wszystko jak leci:
nie tylko... psy, kozy i barany... dzieci - no i światło w końcu!

No a jaki ma rodzaj światło? Nijaki. :)

Wladek

unread,
Aug 29, 2022, 4:09:37 PM8/29/22
to
Simpler, teraz to i trudno powiedzieć, czy to chłop czy baba.
Pojawiło się trochę tych "dualnych" i nawet już zakazują używać
nazw: mężczyzna i kobieta. :).

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 30, 2022, 10:05:23 AM8/30/22
to
On Monday, August 29, 2022 at 11:56:36 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Czy arc cosinus (b/c) nie jest kątem alfa?
Jest, więc
sin alfa = sin (acos (b/c))
Co w tym złego?

> A funkcja trygonometryczna nie jest funkcją cyklometryczną.
> Ta druga jest odwrotnością pierwszej.

To mi w niczym nie przeszkadza.
To dla mnie oczywiste.

> Światło ma stałą prędkość, a zmiana v jest przez Ciebie zadawana -
> raz jest zerem, a raz przyjmuje wartość zadaną.

Zgadza się.

> Jeśli v jest znana, to możesz wyliczyć czas mając "zegar" z pełnym cyklem,
> typu pionowego ramienia interferometru.
> Ale czym się kończą takie wyliczanki, to widać po rezultacie eksperymentu MM.
> Ty masz tylko połowę "zegara", więc nie wyliczysz drogi v(t1+t2)

Podam Ci Twój wzór (lepszy od mojego, który wyprowadziłem) na obliczenie prędkości światła względem L,
dla każdego kąta, pod jakim L jest ustawiona do kierunku jej ruchu.

c' = sqrt (1 - (v * sin alfa)^2) - v * cos alfa

Mamy L w pionie (90st) i v = 0,6c

c' = sqrt (1- (0,6 * sin 90)^2) - 0,6 * cos 90 = 0,8
Teraz promień światła wraca, więc L jest pod kątem 290 st.

c' = sqrt (1 - (0,6 * sin 270)^2) - 0,6 * cos 270 = 0,8

Jak widzisz, przy pionowym L prędkość światła w obie strony jest jednakowa,
więc czasy w obie strony będą
t1 = L/0,8
t2 = L/0,8
T = t1 + t2 = L/0,8 + L/0,8 = 2L/0,8
Dlatego piszę, że czas całego cyklu T jest równy
2L/sin acos(v/c)
a Ty się z tym nie zgadzasz. Dlaczego?

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 30, 2022, 11:38:38 AM8/30/22
to
Teraz druga połowa.
Źródlo leci z prędkością 0,6c w kierunku odbiornika, a odbiornik też
leci w kierunku źródła z taką samą prędkością v = 0,6c
Gdyby odbiornik spoczywał, to odebrałby długość fali

lambda Doppl = lambda0 * (c - vźr * cos 0)/sin acos(v/c)źr = (1 - 0,6*1)/0,8 = 0,5

W ruchu leci naprzeciw fali i pod kątem 0 st względem źródła więc odbierze długość fali

lambda Doppl = lambda0 * ((c - vźr * cos 0) /sin acos(v/c)źr) * (sin acos (v/c)odb / (c + vodb * cos 0))

po uporzadkowaniu mamy:

lambda Doppl = lambda 0 * [(c - v * cos 0) / (c + v * cos 0)] * [sin acos odb / sin acos źr] = (1 - 0,6)/(1 + 0,6) * (0,8/0,8) = 0,25

Przy jednakowych prędkościach źr i odb, wzór ten można uproscić

lambda Doppl = lambda0 * (c - v)/(c + v)

Jak z tego wynika, jeśli źródło leci naprzeciw spoczywającego odbiornika,
to odbiornik odbierze długość fali
lambda Doppl = 0,5
Jeśli odbiornik leci w kierunku źródła z taką sama prędkością, to odbierze
lambda Doppl = 0,25
a więc do kwadratu. Z tego wniosek, że spoczywający odbiornik będzie
odbierać długość fali zgodnie z wzorem

lambda Doppl = lambda0 * sqrt [(1 - v/c) / (1 + (v/c)]

No i mamy "relatywistyczny" wzór na efekt Dopplera z korzeniami w eterze :).
Mam pisać dalej?

Wladek

unread,
Aug 30, 2022, 1:52:11 PM8/30/22
to
Mała korekta.
lambda Doppl = lambda0 * (1 - v/c *cos alfa) / sin acos(v/c)
lub
lambda Doppl = T0 * (c - v * cos alfa) / sin acos(v/c)

Sorry za niedopatrzenie.

Krzysztof

unread,
Aug 30, 2022, 2:25:30 PM8/30/22
to
Tłumaczyłem Ci to wiele razy, że te czasy nie są równe, bo jest
różnica gdy lustro "ucieka" przed światłem, a po odbiciu "ucieka"
przed światłem źródło/odbiornik.
Światło i źródło/odbiornik startują z tego samego położenia,
a lustro z innego.
Niedawno poruszyłem temat przystawania i podobieństwa trójkątów,
ale nikt go nie podjął - aby Δ były przystające, to muszą mieć boki i kąty równe
lecz w Δ (ct, L, vt), cos wylotu =/= cos odbioru.
Ten temat rozwinął informatyk Dijkstra, ale matematykom widocznie nie leży.

Jedną z trzech cech podobieństwa Δ jest równość dwóch kątów;
które katy są równe w tych dwóch trójkątach drogi światła?
Jeden prosty - na pewno, co do dwóch pozostałych są wątpliwości,
więc analizować trzeba inną cechę podobieństwa:
stosunki długości dwóch boków i równość jednego kąta.
I znowu problem, gdyż kąt prosty nie nadaje się, gdyż określa kąty
wylotu/odbioru zarówno w poziomie jak i względem normalnej.

Wszystkie te problemy usuwa twierdzenie, że te trójkąty nie są
przystające (tożsame), ani podobne, a to wynika z twierdzenia cosinusów
i twierdzenia Dijkstry.

Przeczytaj dokładnie jego słowa i dowód oparty na Carnocie.
Może to Cię przekona, bo na relatywę nie liczę :-)
Pozdr. K.
>
> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 30, 2022, 4:12:24 PM8/30/22
to
Jeszcze mnie to nie przekonuje.
Jeśli spoczywam z laserem a małe lusterko przelatuje nade mną i w momencie,
gdy jest prostopale do mnie, mam włączyć laser, to aby w nie trafić muszę ustawić laser pod kątem.
Jakim kątem?
Ano, znając c i v lusterka, wyliczam ten kąt alfa jako acos(v/c)
Ty inaczej policzysz ten kąt?
Jesli v = 0,5c to kąt alfa będzie acos0,5 = 60st.
Pod jakim kątem padnie do lustra?
Ano, pod katem 30 stopni i pod takim się odbije.
Mam więc kąt 90st, 60st, i 30st, oraz prostopadłą L,
Czyli taki sam trójkąt jak pierwszy
Czy to nie są trójkąty przystające?

> Niedawno poruszyłem temat przystawania i podobieństwa trójkątów,
> ale nikt go nie podjął - aby Δ były przystające, to muszą mieć boki i kąty równe
> lecz w Δ (ct, L, vt), cos wylotu =/= cos odbioru.

Nie są, bo wysyłam promień pod katem 60st, a po odbiciu pada na tory pod katem 120st.
Czy to coś zmienia w obliczeniach?

> Ten temat rozwinął informatyk Dijkstra, ale matematykom widocznie nie leży.
>
> Jedną z trzech cech podobieństwa Δ jest równość dwóch kątów;
> które katy są równe w tych dwóch trójkątach drogi światła?
> Jeden prosty - na pewno, co do dwóch pozostałych są wątpliwości,
> więc analizować trzeba inną cechę podobieństwa:
> stosunki długości dwóch boków i równość jednego kąta.
> I znowu problem, gdyż kąt prosty nie nadaje się, gdyż określa kąty
> wylotu/odbioru zarówno w poziomie jak i względem normalnej.

Tu masz jeszcze raz rysunek z Twojego liczenia tych boków trójkątów.
https://drive.google.com/drive/folders/1pbS2dCZ6obDoYqKAbYzLIetMb9Bsi_KD?usp=sharing
Czy tak to powinno wyglądać?
To są Twoje obliczenia a mój rysunek.
>
> Wszystkie te problemy usuwa twierdzenie, że te trójkąty nie są
> przystające (tożsame), ani podobne, a to wynika z twierdzenia cosinusów
> i twierdzenia Dijkstry.
>
> Przeczytaj dokładnie jego słowa i dowód oparty na Carnocie.
> Może to Cię przekona, bo na relatywę nie liczę :-)

Zgadzam się z tym, że dla innego kąta L, niż 90st te kąty będą inne,
chociaż stosunki v/c będą takie same. Czasy t1 t2 t3 t4 też będą inne.
Dla L prostopadłej, oba trójkąty są przystajace.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Aug 31, 2022, 5:12:26 AM8/31/22
to
> > lecz w (ct, L, vt), cos wylotu =/= cos odbioru.
> Nie są, bo wysyłam promień pod katem 60st, a po odbiciu pada na tory pod katem 120st.
> Czy to coś zmienia w obliczeniach?
> > Ten temat rozwinął informatyk Dijkstra, ale matematykom widocznie nie leży.
> >
> > Jedną z trzech cech podobieństwa Δ jest równość dwóch kątów;
> > które katy są równe w tych dwóch trójkątach drogi światła?
> > Jeden prosty - na pewno, co do dwóch pozostałych są wątpliwości,
> > więc analizować trzeba inną cechę podobieństwa:
> > stosunki długości dwóch boków i równość jednego kąta.
> > I znowu problem, gdyż kąt prosty nie nadaje się, gdyż określa kąty
> > wylotu/odbioru zarówno w poziomie jak i względem normalnej.
> Tu masz jeszcze raz rysunek z Twojego liczenia tych boków trójkątów.
> https://drive.google.com/drive/folders/1pbS2dCZ6obDoYqKAbYzLIetMb9Bsi_KD?usp=sharing
> Czy tak to powinno wyglądać?
> To są Twoje obliczenia a mój rysunek.
> >
> > Wszystkie te problemy usuwa twierdzenie, że te trójkąty nie są
> > przystające (tożsame), ani podobne, a to wynika z twierdzenia cosinusów
> > i twierdzenia Dijkstry.
> >
> > Przeczytaj dokładnie jego słowa i dowód oparty na Carnocie.
> > Może to Cię przekona, bo na relatywę nie liczę :-)
> Zgadzam się z tym, że dla innego kąta L, niż 90st te kąty będą inne,
> chociaż stosunki v/c będą takie same. Czasy t1 t2 t3 t4 też będą inne.
> Dla L prostopadłej, oba trójkąty są przystajace.

Ale nie te - dorysuj do swojego poprzedniego rysunku przemieszczenie lustra
vt lustra = vt źródła
i masz dwa Δ w połowie cyklu jak u Ciebie.
W tym prostokącie trójkąty są przystające bez żadnych wątpliwości,
chyba że ktoś podważa aksjomat o prostych równoległych przeciętych
prostą ct - wszystkie boki są równe, i ct ma rzut na stałą L, a nie na zmienną
vt źródła.
vt lustra/ct = sin (90 - ϕ) = cos ϕ
czyli L/ct = sin 30 st = cos 60 st w podanym przykładzie.
sqrt 3/2 = sqrt 3/2
Inaczej: to jest statyka - tor ct ma być wytyczony.
Zakreślając z 0 okrąg o promieniu ct musi na nim znajdować się
punkt odbicia (położenie lustra), gdyż inaczej wychodzą głupoty
typu kontrakcji lub dylatacji i analiza nie ma sensu.
vt lustra musi być równe vt źródła.

Ale w drugiej połówce cyklu analiza jest bardziej skomplikowana,
bo jest inny stosunek:
vt źródła/ct = sin kąta odbicia, mierzonego do normalnej L`
Czy ta normalna dzieli kąt wierzchołkowy cyklu na połowy?
W statyce tak, ale nie w kinematyce, gdyż L` jest w ruchu
i występuje tzw. poślizg w padaniu - odbiciu.

Zakreślając okrąg o promieniu ct z wierzchołka cyklu
zakładasz równość odcinków vt1 = vt2 z założenia, że
ct1 = ct2
Z tych dwóch założeń wyciągasz wniosek, że źródło/detektor
znajduje się w miejscu przecięcia toru vt przez ct.
I relatywa wnioskuje podobnie.
A ja stawiam jedno założenie, że normalna L` nie dzieli kąta
wierzchołkowego cyklu na połowy i obraz drogi światła wygląda
zgoła inaczej:
ct1 > ct2
vt1 > vt2
i stosunki długości są równe:
vt1 : ct1 = vt2 : ct2
A któremu kątowi jest jest równy kąt przecięcia torów, to sobie sam wykoncypuj :-)
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 31, 2022, 10:10:48 AM8/31/22
to
Nie ma pytań ani uwag, więc wszystko wszystko jest zrozumiałe (albo nic).
Jak pozbyć się tych korzeni eteru?
To jest proste.
Zgodnie z relatywą, obserwator musi być w spoczynku, więc mamy wzór

lambda D = T(c - vź) / sin acos(v/c)ź

w naszym przykładzie

lambdaD = T(1-0,6) / 0,8 = 0,5

Z tego wzoru można obliczyś prędkość z jaką zbliża się źródło.

vź = (1 - lambdaD^2) / (1+ lambdad^2) = (1 - 0,25) / (1 + 0,25) = 0,6

Z taką prędkością zbliża się źródło.
A co, jeśli odbiornok też zbliża się do źródła, jak w naszym przykładzie?
Prędkość źródła obliczymy trochę inaczej. Mamy wzór na długość fali Dopplera.

lambdaD = T(c - vź) / (c + vodb) = T(1 - 0,6) / (1 + 0,6) = 0,25

Jak obliczyć prędkość zbliżania się źródła fali?
Powyższego wzoru zastosować już nie można, bo on jest dla spoczywającego odbiornika.
Mamy więc inny wzór na to (trochę długi)


. . . . 1 - {lambdaD / ((1-vo/c) / sin acos(vo/c))}^2 . . . 1 - (0,25 / 0,5)^2
vź = ------------------------------------------------------------------------ = --------------------------------- = 0,6
. . . . 1 + {lambdaD / ((1-vo/c) / sin acos(vo/c))}^2 . . . 1 + (0,25 / 0,5)^2

Z taką prędkością zbliża się źródło do odbiornika lecącego z prędkością v = 0,6c w kierunku źródła.
No, ale tu widać, że obserwator i obserwowany są w ruchu, a to nie jest w zgodzie z relatywą.
Jak więc usadzić obserwatora w miejscu?
To też jest proste. Mamy przecież wzór na obliczenie prędkości źródła
dla spoczywającego odbiornika, więc skorzystajmy z niego.

v = (1 - lambdaD^2) / (1 + lambdaD^2)

Podstawiamy naszą lambdęD do tego wzoru i mamy

v = (1 - 0,25^2) / (1 + 0,25^2) = 0,8823529412c

Wiemy już z jaką prędkością zbliża się źródło do spoczywającego obserwatora.
Ale to też nie pasuje, bo przecież obaj obserwatorzy są w ruchu.
I tu z pomocą przychodzi nam relatywistyczne składanie prędkości :).

0,6 + 0,6 = (0,6 + 0,6) / (1 + 0,6*0,6/c) = 0,8823529412c

Mamy więc spoczywającego obserwatora a źródło zbliża się do niego
z prędkością v = 0,8823529412c
Wstawiamy teraz tą relatywną prędkość do wzoru na Dopplera i mamy

lambdaD = lambda * sqrt (1 - 0,8823529412) / (1 + 0,8823529412) = 0,25

Takim to sposobem, wyrugowaliśmy eter z efektu Dopplera.
Obserwator spoczywa a obserwowany jest w ruchu z prędkością relatywnie względną.
Ślad jednak pozostał. Aby złożyć dwie prędkości relatywnie,
trzeba wiedzieć względem czego one są a to prowadzi do eteru :).

> > > barrtekltg
>
> Pozdr. Władek.

bartekltg

unread,
Aug 31, 2022, 10:49:49 AM8/31/22
to
poniedziałek, 29 sierpnia 2022 o 20:31:47 UTC+2 Wladek napisał(a):
> On Monday, August 29, 2022 at 11:51:34 AM UTC-5, bartekltg wrote:
> > niedziela, 28 sierpnia 2022 o 21:25:49 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > On Sunday, August 28, 2022 at 1:30:11 PM UTC-5, bartekltg wrote:
> > > > sobota, 27 sierpnia 2022 o 16:44:25 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > > Wiemy, że fala potrzebuje ośrodka, aby się rozchodzić
> > > > Wiemy? [wstaw mem z filmowym Thorem]
> > > > > Cząstka, nie potrzebuje ośrodka, aby się przemieszczać.
> > > > Ale cząstka to wzbudzenie odpowiedniego pola... fala.
> > > Cząstka bez drgań fali nie zrobi.
> > Ale cząstyka jest falą. Jak najbardzie pewnych "drgan" mozna sie tam też dopatzreć
> >
> > Chyba za bardzo przywiązujesz wagę do mechanicznych analogów.
> > To działa odwrotnie, to te dziwadła pod spodem, w sumie jak działają razem
> > dają nam mechanikę, nie odwrotnie.
> Pisałem już tu dla JF, że mając kule bilardowe na stole w odstepach, będę drgał jedną z nich
> to inne nie odczują tych drgań. Nie rozejdą się one. Zgadza się?

Wyżęj napisałem "Chyba za bardzo przywiązujesz wagę do mechanicznych analogów. ",
wiec od razu serwujesz mi mecahniczną analogię? ;-)

> Jesli one będą połączone sprężynkami, to te sprężynki będą tym ośrodkiem,
> przez który drgania przeniosą się we wszystkie strony.
> Więc myslę, że do rozchodzenia się fali potrzebne jest jakieś pole siłowe.
> Jeśli cząstki nie są połączone jakimiś siłami, to fala nie ma w czym się propagować.

Oddziaływanie międy cząsteczkami rozchodzą sie dzięki innemu polu,
ale pole szastecaek jest polem samo w sobie. Nie myśl o kulkach,
nic nie jest kulką.


> > > > > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze),
> > > > Był jakis niemiec czy zyd, co twierdził, że nadal to samo mozna powiedzieć,
> > > > jak się prędkość zmieni... Może ktoś te jego pomysły testował, nie słyszeliście
> > > > nic?
> > > Tak twierdził a kto testował?
> > No właśnie, testował ktoś? ;-)
> Nie znam takiego :).

Hmmm...

> > > Mamy efekt Dopplera. Czy odległość od źródła w ruchu, do czoła fali jest jednakowa we wszystkich ierunkach?
> > Nie sądzisz, że to głupie pytanie? Cały efkt dopplera opiera się na tym, że nie jest jednakowa.
> Czemu głupie? Gdyby czoło fali oddalało się na taką samą odległość
> od źródła w ruchu we wszystkich kierunkach, (ma stałą c wzgl źródła)
> to czoło następnej fali byłoby oddalone na taką samą odległość od pierwszej.
> Widzisz tu efekt Dopplera? Ja nie widzę.
> Źródło jedzie w moim kierunku, ja spoczywam i odbieram taką samą
> długość fali, jak ten spoczywający za źródłem.

Fala nie leci z predkością c wzgledem zrodla,
a względem układu, w ktorym opisujesz.
Jeśli leci c względem zrodla, to zrodlo w tym ukladzie spoczywa,
a odbiornik sie porusza. Jeśli c wzgledem odbiornika, to zrodlo
się porusza. W obu przypadkach dostajesz dopplery,
(c-v)/c i c/(c+v)
Wyrównują się to tego samego, gdy uwzglednisz dylatacje czasu
zródła lub odbiornika (tego, ktory jest ruchomy).

> Tak to przecież nie pracuje.

Tak, robiąc błędne wyprowadzenie dostajesz dziwne wyniki.
Tzw kolejka typu GIGO


> > Cholerne fullereny (piłeczki z atomów węgla) infterferują, jak je odpowiednio mocno o scianę rzucisz ;-)
> A nadać tym piłeczkom większą lub mniejszą prędkość?
> Chyba możesz, pisząc mocno rzucić o ścianę :).
> Zrobisz to samo z falą?

Tak.

> Dasz jej więcej energii, to poleci szybciej?

Tak
Jedyne fale, ktore tego nie spałniają, to te odpowiadajace cząstkom bezmasowym.

> Coś mi się widzi, że nie. Prędkość pozostanie stała.
> Względem czego?

W każdym inercjalnym układzie wspołrzednych.

> > > > Badał to ktoś?
> > > > Dlaczego lacą mi w głowie fragmenty Bohemian Rhapsody?
> > > > > Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> > > > Co z gluonem? to cząsteczka czy światło?
> > > Nie wiem. Może siła?
> > Ale to wtedy foton też jest siłą...
> Takie coś przytoczyłem:
> "W związku z tym gluony uczestniczą w oddziaływaniu silnym oprócz pośredniczenia w nim,
> co znacznie utrudnia analizę QCD niż elektrodynamikę kwantową (QED)."
>
> Jest to chyba oddziaływanie silne (jak sprężyny) między atomami, czyli pole.
> Foton byłby, w moim odczuciu, tylko grzbietem fali.
> Ale za daleko odchodzimy od tematu :).

Gluony są dla odziaływan silniych dokłądnie tym samym co fotony
dla oddziaływań elektormagnetycznych.

pzdr
bartekltg

Wladek

unread,
Aug 31, 2022, 11:00:36 AM8/31/22
to
On Wednesday, August 31, 2022 at 4:12:26 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Do tego miejsca się zgadzamy.

> Inaczej: to jest statyka - tor ct ma być wytyczony.
> Zakreślając z 0 okrąg o promieniu ct musi na nim znajdować się
> punkt odbicia (położenie lustra), gdyż inaczej wychodzą głupoty
> typu kontrakcji lub dylatacji i analiza nie ma sensu.
> vt lustra musi być równe vt źródła.

Aby zakreślić tor ct muszę znać czas t a znam na razie tylko prędkość światła c.
Jaki promień okręgu mam wyznaczyć, jeśli znam długość pionowej L = 0,5m i prędkość światła c?
Moje wyniki już znasz
L = 5m
ct = r = L/sin acos(v/c) = 6,25m
vt = ct * 0,6 = 6,25 * 0,6 = 3,75m
To są wyniki dla pierwszego trójkata.
Podaj swoje obliczenia i wyniki.

>
> Ale w drugiej połówce cyklu analiza jest bardziej skomplikowana,
> bo jest inny stosunek:
> vt źródła/ct = sin kąta odbicia, mierzonego do normalnej L`
> Czy ta normalna dzieli kąt wierzchołkowy cyklu na połowy?
> W statyce tak, ale nie w kinematyce, gdyż L` jest w ruchu
> i występuje tzw. poślizg w padaniu - odbiciu.

Rzecz w tym, że na światło nie działa prędkość lustra.
To nie tak działa, jak paletka na piłeczkę do pingla.
O tym jest ten wątek, w którym próbuję rozdzielić falę od cząstki.
Światło pada pod kątem padania i pod takim samym się odbije, jesli jest falą.

>
> Zakreślając okrąg o promieniu ct z wierzchołka cyklu
> zakładasz równość odcinków vt1 = vt2 z założenia, że
> ct1 = ct2

Prędkość światła się nie zmienia i kąt odbicia pozostaje taki sam,
więc ct1 = ct2

> Z tych dwóch założeń wyciągasz wniosek, że źródło/detektor
> znajduje się w miejscu przecięcia toru vt przez ct.

Nie widzę innej możliwości.

> I relatywa wnioskuje podobnie.
> A ja stawiam jedno założenie, że normalna L` nie dzieli kąta
> wierzchołkowego cyklu na połowy i obraz drogi światła wygląda
> zgoła inaczej:
> ct1 > ct2
> vt1 > vt2
> i stosunki długości są równe:
> vt1 : ct1 = vt2 : ct2
> A któremu kątowi jest jest równy kąt przecięcia torów, to sobie sam wykoncypuj :-)

Z tego rysunku zrobionego z Twoich wyników widać, że drugi trójkąt
ma kąt wierzchołkowy równy katowi wierzchołkowemu pierwszego trójkąta.
Boki mam podane w zaokrągleniu, więc może trochę to nie tak.
Podaj boki drugiego trójkata to może coś wykoncypuję :).

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Aug 31, 2022, 11:46:09 AM8/31/22
to
Jakie pole by nie było, to musi być, aby fala się rozeszła. Nie ma pola, nie ma fali.

> > > > > > Wysłany impuls światła rozchodzi się z jednakową prędkością c w swoim ośrodku - eterze. Znaczy to, że jego prędkość jest stała w odniesieniu do punktu (spoczywającego w eterze),
> > > > > Był jakis niemiec czy zyd, co twierdził, że nadal to samo mozna powiedzieć,
> > > > > jak się prędkość zmieni... Może ktoś te jego pomysły testował, nie słyszeliście
> > > > > nic?
> > > > Tak twierdził a kto testował?
> > > No właśnie, testował ktoś? ;-)
> > Nie znam takiego :).
> Hmmm...

Zapodaj nazwisko, bo naprawdę nie wiem.

> > > > Mamy efekt Dopplera. Czy odległość od źródła w ruchu, do czoła fali jest jednakowa we wszystkich ierunkach?
> > > Nie sądzisz, że to głupie pytanie? Cały efkt dopplera opiera się na tym, że nie jest jednakowa.
> > Czemu głupie? Gdyby czoło fali oddalało się na taką samą odległość
> > od źródła w ruchu we wszystkich kierunkach, (ma stałą c wzgl źródła)
> > to czoło następnej fali byłoby oddalone na taką samą odległość od pierwszej.
> > Widzisz tu efekt Dopplera? Ja nie widzę.
> > Źródło jedzie w moim kierunku, ja spoczywam i odbieram taką samą
> > długość fali, jak ten spoczywający za źródłem.
> Fala nie leci z predkością c wzgledem zrodla,
> a względem układu, w ktorym opisujesz.

No jak to nie? Przecież tu już od roku wrzało, że
(300 + 60) /(1 + 30/300) = 300
Tak wychodzi ze składania prędkości źródła v i prędkości światła c
I to miał być dowód na to, że predkość światła ma stałą wartość c
względem prędkości źródła v.

> Jeśli leci c względem zrodla, to zrodlo w tym ukladzie spoczywa,
> a odbiornik sie porusza. Jeśli c wzgledem odbiornika, to zrodlo
> się porusza. W obu przypadkach dostajesz dopplery,
> (c-v)/c i c/(c+v)
> Wyrównują się to tego samego, gdy uwzglednisz dylatacje czasu
> zródła lub odbiornika (tego, ktory jest ruchomy).

Całego Dopplera już tu opisałem i to co piszesz też jest wyjasnione od strony eteru.
Nic nie mam do wyniku, tylko do sposobu ominięcia eteru, co też opisałem.

> > Tak to przecież nie pracuje.
> Tak, robiąc błędne wyprowadzenie dostajesz dziwne wyniki.

Mam wyniki takie same wyprowadzone z eteru i nawet wzór tak samo wyglada.
Gdzie więc robię błędy?

> Tzw kolejka typu GIGO
> > > Cholerne fullereny (piłeczki z atomów węgla) infterferują, jak je odpowiednio mocno o scianę rzucisz ;-)
> > A nadać tym piłeczkom większą lub mniejszą prędkość?
> > Chyba możesz, pisząc mocno rzucić o ścianę :).
> > Zrobisz to samo z falą?
> Tak.
> > Dasz jej więcej energii, to poleci szybciej?
> Tak

To znaczy, że jeśli mocno walnę młotkiem w długi żelazny pręt,
to fala dźwiękowa doleci szybciej do końca niż jeśli walnę słabiej?

> Jedyne fale, ktore tego nie spałniają, to te odpowiadajace cząstkom bezmasowym.

No ale piszesz, że cząstka to fala.
Jeśli ten mój młotek jest złożomy z cząstek i ma masę, to te cząstki składowe też powinny mieć masę.
Czy może nie jest tak?

> > Coś mi się widzi, że nie. Prędkość pozostanie stała.
> > Względem czego?
> W każdym inercjalnym układzie wspołrzednych.

Dla mnie tym układem jest eter i w nim fala swietlna ma stałą wartość c.
W moich rozważaniach, eterem mogłoby być pole grawitacyjne,
więc prędkość światła c byłaby zależna od potencjału grawitacyjnego.
Dlaczego tak myślę?
Mamy dwa czynniki wpływające na wyznaczanie jednostki czasu przez zegar.
Prędkość spowalnia i grawitacja przyspiesza go.
Spowolnienie wyliczone jest za pomocą "zegara świetlnego"
Światło ma stałą prędkość c i musi przelecieć dłuższą drogę do
ruchomego lustra, więc więcej czasu potrzebuje, stąd spóźnienie.
Ten sam zegar w mniejszym polu grawitacyjnym (dalej od Ziemi)
skraca wyznaczaną jednostkę czasu, bo światło ma większą prędkość w słabszym polu.
To tylko moje rozumowanie, ale jak na razie pasuje mi to.

> > > > > Badał to ktoś?
> > > > > Dlaczego lacą mi w głowie fragmenty Bohemian Rhapsody?
> > > > > > Światło nie ma masy, cząstka posiada masę.
> > > > > Co z gluonem? to cząsteczka czy światło?
> > > > Nie wiem. Może siła?
> > > Ale to wtedy foton też jest siłą...
> > Takie coś przytoczyłem:
> > "W związku z tym gluony uczestniczą w oddziaływaniu silnym oprócz pośredniczenia w nim,
> > co znacznie utrudnia analizę QCD niż elektrodynamikę kwantową (QED)."
> >
> > Jest to chyba oddziaływanie silne (jak sprężyny) między atomami, czyli pole.
> > Foton byłby, w moim odczuciu, tylko grzbietem fali.
> > Ale za daleko odchodzimy od tematu :).
> Gluony są dla odziaływan silniych dokłądnie tym samym co fotony
> dla oddziaływań elektormagnetycznych.

Czyli też masy nie posiadają?

>
> pzdr
> bartekltg

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Aug 31, 2022, 12:38:22 PM8/31/22
to
Prędkość światła się ni zmienia, ale zmienia się jej zwrot
i inaczej przecina równoległe tory vt lustra i vt źródła.
Kąt padania na lustro już Cię nie interesuje - masz określić
kąt odbicia od lustra i padania na tor źródła/detektora,
które to tory są teraz normalnymi.
Jak sobie to narysujesz, to zobaczysz, że te kąty są wewnętrznymi
naprzemianległymi, czyli są przystającymi (tożsamymi).
Skoro tak jest, to drugi tr. prostokątny (powrotu) jest podobny do pierwszego,
ale nie jest przystający do niego.
Sumując: w Δ cyklu kąt wylotu ze źródła =/= kątowi padania na detektor,
jeśli mierzymy kąty względem toru vt źródło/detektor.
Związki miarowe tego Δ należy wyznaczać tylko uogólnionym
przez Carnota i Dijkstrę Pitagorasem.
Składowe tr. prostokątne Δ cyklu są podobne, ale nie przystające,
więc ct1 nie może być równa ct2.

Nie lubię się bawić w algebrę geometryczną, bo to zajęcie
głębokich myślicieli, lecz algebra kinematyczna jest nieodzowna
w analizie ruchu - "łączenie i redukcja" jest w kinematyce jak
najbardziej na miejscu; w geometrii redukcja jako dekompozycja
przynosi fatalne skutki.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Aug 31, 2022, 1:45:46 PM8/31/22
to
No to kąt padania nie jest równy kątowi odbicia?
Przecież patrząc na swoje odbicie w lustrze umieszczonym na wagonie
jadącym z dużą predkością, będę widział siebie gdzieś z boku?
W to nie uwierzę :).

> Jak sobie to narysujesz, to zobaczysz, że te kąty są wewnętrznymi
> naprzemianległymi, czyli są przystającymi (tożsamymi).
> Skoro tak jest, to drugi tr. prostokątny (powrotu) jest podobny do pierwszego,
> ale nie jest przystający do niego.
> Sumując: w Δ cyklu kąt wylotu ze źródła =/= kątowi padania na detektor,
> jeśli mierzymy kąty względem toru vt źródło/detektor.

Nie są równe, bo jak pisałem, światło leci pod kątem 60 st względem kierunku jazdy,
a wraca pod kątem 120 st względem kierunku jazdy.
Z Twoich wyników, widać na moim rysunku, że droga vt1 i vt2 nie leżą na jednej linii.
Dlaczego?
Masz tam kąt prosty między ct a vt. Przekątną jest wspólna prostopadła L.
Dlaczego?

> Związki miarowe tego Δ należy wyznaczać tylko uogólnionym
> przez Carnota i Dijkstrę Pitagorasem.
> Składowe tr. prostokątne Δ cyklu są podobne, ale nie przystające,
> więc ct1 nie może być równa ct2.
>
> Nie lubię się bawić w algebrę geometryczną, bo to zajęcie
> głębokich myślicieli, lecz algebra kinematyczna jest nieodzowna
> w analizie ruchu - "łączenie i redukcja" jest w kinematyce jak
> najbardziej na miejscu; w geometrii redukcja jako dekompozycja
> przynosi fatalne skutki.

No ale masz przecież swoje wzory, wylicz boki trójkątów i podaj.
Te które już mam są mocno zaokrąglone, więc trudno doliczyć się kątów.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

bartekltg

unread,
Aug 31, 2022, 2:33:24 PM8/31/22
to
środa, 31 sierpnia 2022 o 17:46:09 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > Fala nie leci z predkością c wzgledem zrodla,
> > a względem układu, w ktorym opisujesz.
> No jak to nie? Przecież tu już od roku wrzało, że
> (300 + 60) /(1 + 30/300) = 300

Cieżko mi komentować wszytkie mądrości miejscowych dyskalkulików.


> Tak wychodzi ze składania prędkości źródła v i prędkości światła c

Nie, ze składania prędkości c=300 i v = 60 wychodzi
(300 + 60) /(1 + 60/300)


> I to miał być dowód na to, że predkość światła ma stałą wartość c
> względem prędkości źródła v.

Dowód? W ramach STW, można to nazywać "dowodem",
choć to raczej stwierdzenie.
Jeśli "nie masz" STW, raczej bierze sie to jako założenie dowyprowadzenia
STW.


> > > Tak to przecież nie pracuje.
> > Tak, robiąc błędne wyprowadzenie dostajesz dziwne wyniki.
> Mam wyniki takie same wyprowadzone z eteru i nawet wzór tak samo wyglada.
> Gdzie więc robię błędy?

Nie pisałem, ze masz błędy w swoim wyprowadzeniu, tylko w zrosumieniu
tego, co robi wyprowadzeneiz STW. Zobacz, na co odpisywałem,
Odkopałem cały cytat:

>Czemu głupie? Gdyby czoło fali oddalało się na taką samą odległość
>od źródła w ruchu we wszystkich kierunkach, (ma stałą c wzgl źródła)
>to czoło następnej fali byłoby oddalone na taką samą odległość od pierwszej.
>Widzisz tu efekt Dopplera? Ja nie widzę.
>Źródło jedzie w moim kierunku, ja spoczywam i odbieram taką samą
>długość fali, jak ten spoczywający za źródłem.
>Tak to przecież nie pracuje.



> > Tzw kolejka typu GIGO
> > > > Cholerne fullereny (piłeczki z atomów węgla) infterferują, jak je odpowiednio mocno o scianę rzucisz ;-)
> > > A nadać tym piłeczkom większą lub mniejszą prędkość?
> > > Chyba możesz, pisząc mocno rzucić o ścianę :).
> > > Zrobisz to samo z falą?
> > Tak.
> > > Dasz jej więcej energii, to poleci szybciej?
> > Tak
> To znaczy, że jeśli mocno walnę młotkiem w długi żelazny pręt,
> to fala dźwiękowa doleci szybciej do końca niż jeśli walnę słabiej?

Rozmawiamy o falach materii. Fali, jaką tworzy elektoron.
Nie falach akustycznych.

> > Jedyne fale, ktore tego nie spałniają, to te odpowiadajace cząstkom bezmasowym.
> No ale piszesz, że cząstka to fala.
> Jeśli ten mój młotek jest złożomy z cząstek i ma masę, to te cząstki składowe też powinny mieć masę.
> Czy może nie jest tak?

Quasi cząsteczki zwiazane z drganiami - fonony, mają relację dyspersyjną
jak cząsteczki bezmasowe.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fonon#Zale%C5%BCno%C5%9B%C4%87_dyspersyjna
Poodbnie jak np nośniki ładunku w grafenie (dlatego to taki fajny
przewodnik/materiał na elektronikę).


> > Gluony są dla odziaływan silniych dokłądnie tym samym co fotony
> > dla oddziaływań elektormagnetycznych.
> Czyli też masy nie posiadają?

A oddziaływania silne są nieskonczenie zasięgowe?
Nie? No to posiadają:)

pzdr
bartekltg



Simpler

unread,
Aug 31, 2022, 3:03:17 PM8/31/22
to
środa, 31 sierpnia 2022 o 20:33:24 UTC+2 bartekltg napisał(a):

> Nie, ze składania prędkości c=300 i v = 60 wychodzi
> (300 + 60) /(1 + 60/300)

Nie ma takiego składanie, niestety,

Ten wzorek z STW dotyczy tylko ciał, i w sytuacji np. gdy armata jedzie i strzela ...
bo to jest wynik z zasady energii/pędu, a nie żadne hiperbole Minkowskiego.

natomiast źródła światła dotyczy ten tradycyjny wzorek:
c - v
pomijając komplikacje z zegarkami, itd.,
bo wtedy wyjdzie to co Poincare narysował:

c' = kc(1 - v/c cosf), bo to jest ten drugi wzorek Lorentza - dla czasu.
sztuczny czas ma za zadanie skorygować to c' do c, bo tak zapostulowano.
....

Okazuje się że nawet STW to jebajka - nie dla frajerów... hehe!

Wladek

unread,
Aug 31, 2022, 4:55:30 PM8/31/22
to
On Wednesday, August 31, 2022 at 1:33:24 PM UTC-5, bartekltg wrote:
> środa, 31 sierpnia 2022 o 17:46:09 UTC+2 Wladek napisał(a):
>
> > > Fala nie leci z predkością c wzgledem zrodla,
> > > a względem układu, w ktorym opisujesz.
> > No jak to nie? Przecież tu już od roku wrzało, że
> > (300 + 60) /(1 + 30/300) = 300
> Cieżko mi komentować wszytkie mądrości miejscowych dyskalkulików.
> > Tak wychodzi ze składania prędkości źródła v i prędkości światła c
> Nie, ze składania prędkości c=300 i v = 60 wychodzi
> (300 + 60) /(1 + 60/300)

Tak, widzę że wpisałem 30 zamiast 60
Sorry.

> > I to miał być dowód na to, że predkość światła ma stałą wartość c
> > względem prędkości źródła v.
> Dowód? W ramach STW, można to nazywać "dowodem",
> choć to raczej stwierdzenie.

Tak mnie tu skrytykowali :).

> Jeśli "nie masz" STW, raczej bierze sie to jako założenie dowyprowadzenia
> STW.

No więc STW jest oparte na założeniach.
Nie na dowodach.

> > > > Tak to przecież nie pracuje.
> > > Tak, robiąc błędne wyprowadzenie dostajesz dziwne wyniki.
> > Mam wyniki takie same wyprowadzone z eteru i nawet wzór tak samo wyglada.
> > Gdzie więc robię błędy?
> Nie pisałem, ze masz błędy w swoim wyprowadzeniu, tylko w zrosumieniu
> tego, co robi wyprowadzeneiz STW. Zobacz, na co odpisywałem,
> Odkopałem cały cytat:
> >Czemu głupie? Gdyby czoło fali oddalało się na taką samą odległość
> >od źródła w ruchu we wszystkich kierunkach, (ma stałą c wzgl źródła)
> >to czoło następnej fali byłoby oddalone na taką samą odległość od pierwszej.
> >Widzisz tu efekt Dopplera? Ja nie widzę.
> >Źródło jedzie w moim kierunku, ja spoczywam i odbieram taką samą
> >długość fali, jak ten spoczywający za źródłem.
> >Tak to przecież nie pracuje.

Opisałem w tym sytuację, jaka byłaby, gdyby światło miało stałą prędkość względem źródła.
Postulat mówi, że prędkość światła jest stała dla każdego obserwatora.
Nie dotyczy to obserwatora lecącego ze źródłem fali?

> > > Tzw kolejka typu GIGO
> > > > > Cholerne fullereny (piłeczki z atomów węgla) infterferują, jak je odpowiednio mocno o scianę rzucisz ;-)
> > > > A nadać tym piłeczkom większą lub mniejszą prędkość?
> > > > Chyba możesz, pisząc mocno rzucić o ścianę :).
> > > > Zrobisz to samo z falą?
> > > Tak.
> > > > Dasz jej więcej energii, to poleci szybciej?
> > > Tak
> > To znaczy, że jeśli mocno walnę młotkiem w długi żelazny pręt,
> > to fala dźwiękowa doleci szybciej do końca niż jeśli walnę słabiej?
> Rozmawiamy o falach materii. Fali, jaką tworzy elektoron.
> Nie falach akustycznych.

Ale drgania materii, nie przeniosą się poza materię, jeśli nie będzie jakiegoś pola wiążącego poza materią.
Postawię dzwon pod kloszem próżniowym i mikrofon obok.
Jeśli wypompuje powietrze, to mikrofon nie odbierze drgań dzwonu.
Zabrakło tam pola wiążącego cząstki powietrza.
Plastelina też nie zadrga. Za słabe ma pole.
Luźny sznurek też nie przeniesie drgań z napięty, przeniesie.


> > > Jedyne fale, ktore tego nie spałniają, to te odpowiadajace cząstkom bezmasowym.
> > No ale piszesz, że cząstka to fala.
> > Jeśli ten mój młotek jest złożomy z cząstek i ma masę, to te cząstki składowe też powinny mieć masę.
> > Czy może nie jest tak?
> Quasi cząsteczki zwiazane z drganiami - fonony, mają relację dyspersyjną
> jak cząsteczki bezmasowe.
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Fonon#Zale%C5%BCno%C5%9B%C4%87_dyspersyjna
> Poodbnie jak np nośniki ładunku w grafenie (dlatego to taki fajny
> przewodnik/materiał na elektronikę).

Daleko mi do tej wiedzy.
Chcę porównać tylko jak zachowuje się fala, a jak cząstka.
Jak na razie mam dwa odrębne zachowania.
Fala nie ma stałej prędkości względem źródła a cząstka ma.
Robiąc zegar oparty o prędkość fali, mam spowolnienie jego chodu,
bo światło ma mniejszą prędkość wzdłuż L.
Robiąc zegar oparty o prędkość cząstki, nie mam spowolnienia jego chodu,
bo cząstka ma stałą prędkość względem źródła.
Te dwa zachowania wykluczają się wzajemnie.
Wysyłając wiązkę światła wzdłuż pionowej L = 10m i lecąc z prędkością v = 0,8c,
przejadę dłuższą drogę niż długość L
L = 10m
vt = 13,333m
Wystrzeliwując pocisk z prędkością c i lecąc z v = 0,8 prędkości pocisku
to zanim pocisk doleci do końca L =10m, ja przejadę długość 8m
Te dwa zachowania, też wykluczają się wzajemnie.
I dalej, opisałem Simplerowi, jeśli światło jako ta cząstka zachowuje się jak cząstka,
to przy mojej prędkości v = c, przejadę też 10m zanim światło doleci do końca L = 10m.
Będę miał trójkąt prostokątny złożony z mojej drogi vt = 10m (AB) i z pionowej L = 10m (BC)
Przekątna jego (AC) będzie nachylona do vt pod kątem
atan = L/vt = 45 stopni
Tak będzie we wszystkich kierunkach, więc obracając ten trójkąt dookoła punktu A
o 360 stopni mam stożek utworzony z przeciwprostokątnej AC.
Ten stożek naukowo nazwany jest "stożkiem światła" a przeciwprostokątna,
"linią świata" Poza tą linią, jest "horyzont zdarzań"
Ze światłem jako falą tego nie ma, więc też wykluczają się wzajemnie.
Następnym razem spróbuję połączyć to razem.

> > > Gluony są dla odziaływan silniych dokłądnie tym samym co fotony
> > > dla oddziaływań elektormagnetycznych.
> > Czyli też masy nie posiadają?
> A oddziaływania silne są nieskonczenie zasięgowe?
> Nie? No to posiadają:)
>
> pzdr
> bartekltg

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Aug 31, 2022, 5:56:13 PM8/31/22
to
Nie o to chodzi, światło to fala - dlaczego wybierasz promień odbity
taki sam jak wysłany?
Tych promieni jest multum i jeden z nich jest nawet prostopadły do toru ź/d,
nie mówiąc o promieniu "do tyłu".
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Aug 31, 2022, 9:52:24 PM8/31/22
to
On Wednesday, August 31, 2022 at 4:56:13 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Właśnie dlatego wysłałem żarówkę, a nie laser, bo sieje ona dookoła siebie.
Jeśli to będzie krótkie lustro, to prostopadły promień z żarówki nie trafi w lustro,
bo go tam już nie będzie. Za to trafi ten, który poleci pod kątem sin acos(v/c),
bo tam właśnie znajdzie się lustro po przebyciu drogi vt' i nie odbije się
prostopadle do żarówki bo tam akurat będzie, tylko pod kątem padania do lustra.
Mając taką samą prędkość c, pokona dystans ct' pod skosem i w tym miejscu
znów będzie żarówka, po przejechaniu dystansu ct' * v/c
Używaląc lasera, to przed startem ustawiłbym go pod katem sin acos(v/c)
i po osiągnięciu wyznaczonej prędkości v, promień trafiłby w laser.
Tak to widzę.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Sep 1, 2022, 2:40:31 AM9/1/22
to
Nadal nie chodzi o to - w ogóle nie musi być światła w relacji dwóch układów.
Zobacz ile przykładów podają na ten ruch względny bez światła - a to pływacy,
a to motorówki, a to inne pierdółki.
Po prostu, opis kinematyczny jest zły.
Jest to algebra kinematyczna 2 st. więc opis zawsze ma dwa rozwiązania,
zarówno dla obiektów, jaki dla fali, co nie oznacza, że "względność ruchu"
eliminuje ruch bezwzględny.
Położenia są względne, ale przemieszczenia (odległości) już nie.
Ruch z A do B jest ruchem bezwzględnym, i takim że z B do A.
natomiast w sumie nie dają zmiany położenia - jedyna różnica
to czas - można być w jednym miejscu o różnym czasie, ale nie
w dwóch miejscach w tym samym czasie.

I wcale u głębokich myślicieli nie chodzi o to, czy prawa fizyki
są niezmienne w dwóch układach, lecz czy ich "obserwatorzy"
posługują się tą samą algebrą - przecież podobno język matematyki
jest uniwersalny.
Ale jak to z językami bywa - jedni mówią poprawnie, inni język kaleczą.

W moim art. masz matematyczny dowód, że czasy dwóch cykli
nie zależą od orientacji ruchu w przestrzeni - są równe przy każdej
orientacji, co potwierdza także praktyka dnia codziennego i wynik
doświadczenia MM, które wziąłem jako przykład takiej relacji.
Pozdr. K.

Simpler

unread,
Sep 1, 2022, 5:14:04 AM9/1/22
to
czwartek, 1 września 2022 o 03:52:24 UTC+2 Wladek napisał(a):

> Właśnie dlatego wysłałem żarówkę, a nie laser, bo sieje ona dookoła siebie.
> Jeśli to będzie krótkie lustro, to prostopadły promień z żarówki nie trafi w lustro,
> bo go tam już nie będzie. Za to trafi ten, który poleci pod kątem sin acos(v/c),
> bo tam właśnie znajdzie się lustro po przebyciu drogi vt' i nie odbije się
> prostopadle do żarówki bo tam akurat będzie, tylko pod kątem padania do lustra.
> Mając taką samą prędkość c, pokona dystans ct' pod skosem i w tym miejscu
> znów będzie żarówka, po przejechaniu dystansu ct' * v/c
> Używaląc lasera, to przed startem ustawiłbym go pod katem sin acos(v/c)
> i po osiągnięciu wyznaczonej prędkości v, promień trafiłby w laser.
> Tak to widzę.

Ale to nic nie zmienia:

laser czy żarówka, dokładnie to samo wyjdzie.

Po prostu nie wiesz gdzie jest ten kąt 90,
bo to zależy od prędkości jazdy, którą chcesz wykryć.

Ty próbujesz zrobić coś takiego:

jest ciemno w pokoju, i masz tam włącznik na ścianie, do zapalania światła,
ale nie widzisz gdzie on jest -
potrzebujesz światła żeby.. zapalić światło... hahaha!

Nie da rady niestety.

sinf = v/c => f = arcsin(v/c)
kąt f - jest tak samo nieznany, jak prędkość v:

oba są tak samo nieznane - szukane!
tego równania nie można rozwiązać.

Tornad

unread,
Sep 1, 2022, 8:46:36 AM9/1/22
to
Ano nie da sie rozwiazac a to z tego powodu, ze nie jest mozliwe okreslenie tempa chodu zegara swietlnego w spoczynku, czyli nieruchomego w odniesieniu do prozni.

Ten problem udalo mi sie rozwiazac dzieki odkryciu przeze mnie gammy podluznej. Wartosc tej gammy jest rowna wartosci gammy Lorentza podniesionej do kwadratu. Dzieki temu okreslenie predkosci wlasnej rakiet w odniesieniu do prozni, czyli predkosci bezwzglednej, stalo sie mozliwe.
Technologie tego pomiaru po polsku, zamiescilem na swojej antycznej stronie <tornadosolution.com>. Polecam ja wszystkim gdyz moje odkrycie gammy podluznej jest przelomowym w historii fizyki klasycznej.
Tornad

Wladek

unread,
Sep 1, 2022, 9:21:38 AM9/1/22
to
> > > > > Pozdr. K.

> Nadal nie chodzi o to - w ogóle nie musi być światła w relacji dwóch układów.
> Zobacz ile przykładów podają na ten ruch względny bez światła - a to pływacy,
> a to motorówki, a to inne pierdółki.

I z każdych tych przykładów, można coś wyliczyć.
Pływak ma stałą prędkość w wodzie i to jest nasze c.
Łódka na wodzie ma prędkość v.
Jaka jest prędkość zbliżania się łódki do pływaka, lub odwrotnie, pływaka do łódki?
Proste liczenia.

> Po prostu, opis kinematyczny jest zły.
> Jest to algebra kinematyczna 2 st. więc opis zawsze ma dwa rozwiązania,
> zarówno dla obiektów, jaki dla fali, co nie oznacza, że "względność ruchu"
> eliminuje ruch bezwzględny.
> Położenia są względne, ale przemieszczenia (odległości) już nie.
> Ruch z A do B jest ruchem bezwzględnym, i takim że z B do A.
> natomiast w sumie nie dają zmiany położenia - jedyna różnica
> to czas - można być w jednym miejscu o różnym czasie, ale nie
> w dwóch miejscach w tym samym czasie.
>
> I wcale u głębokich myślicieli nie chodzi o to, czy prawa fizyki
> są niezmienne w dwóch układach, lecz czy ich "obserwatorzy"
> posługują się tą samą algebrą - przecież podobno język matematyki
> jest uniwersalny.
> Ale jak to z językami bywa - jedni mówią poprawnie, inni język kaleczą.
>
> W moim art. masz matematyczny dowód, że czasy dwóch cykli
> nie zależą od orientacji ruchu w przestrzeni - są równe przy każdej
> orientacji, co potwierdza także praktyka dnia codziennego i wynik
> doświadczenia MM, które wziąłem jako przykład takiej relacji.

No, ale i moje obliczenia też to potwierdzają. t1 + t2 = T
Z Simplerem już to wykazaliśmy. Ja na ośmiokącie, on po obwodzie koła.
Wynik wyszedł jednakowy.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Sep 1, 2022, 10:02:21 AM9/1/22
to
On Thursday, September 1, 2022 at 4:14:04 AM UTC-5, Simpler wrote:
> czwartek, 1 września 2022 o 03:52:24 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > Właśnie dlatego wysłałem żarówkę, a nie laser, bo sieje ona dookoła siebie.
> > Jeśli to będzie krótkie lustro, to prostopadły promień z żarówki nie trafi w lustro,
> > bo go tam już nie będzie. Za to trafi ten, który poleci pod kątem sin acos(v/c),
> > bo tam właśnie znajdzie się lustro po przebyciu drogi vt' i nie odbije się
> > prostopadle do żarówki bo tam akurat będzie, tylko pod kątem padania do lustra.
> > Mając taką samą prędkość c, pokona dystans ct' pod skosem i w tym miejscu
> > znów będzie żarówka, po przejechaniu dystansu ct' * v/c
> > Używaląc lasera, to przed startem ustawiłbym go pod katem sin acos(v/c)
> > i po osiągnięciu wyznaczonej prędkości v, promień trafiłby w laser.
> > Tak to widzę.
> Ale to nic nie zmienia:
>
> laser czy żarówka, dokładnie to samo wyjdzie.

Nie jest to samo. Światło z żarówki wysyła falę dookoła i z każdego miejsca
żarówkę zobaczysz. Światło z lasera zobaczysz tylko z jednego, bardzo
ograniczonego miejsca.

> Po prostu nie wiesz gdzie jest ten kąt 90,
> bo to zależy od prędkości jazdy, którą chcesz wykryć.

Biorę kątownik, jeden bok stawiam na auto, drugi zawsze pokaże mi kąt 90 stopni,
względem kierunku jazdy, w którąkolwiek stronę bym jechał.

>
> Ty próbujesz zrobić coś takiego:
>
> jest ciemno w pokoju, i masz tam włącznik na ścianie, do zapalania światła,
> ale nie widzisz gdzie on jest -
> potrzebujesz światła żeby.. zapalić światło... hahaha!

Zrobię to metodą ruskiego uczonego, Igora Macajewa :).
Moja metoda jest inna i już tu wiedzą jaka.
Ale tak inaczej mówiąc, to mam chrągiewkę w ręku,
przy bezwietrznej pogodzie. Chorągiewka ani drgnie.
Wsiadam do auta i jadę. Patrzę na chorągiewkę i nie wykrywam jej ruchu.
Ogłaszam całemu światu, że powietrza nie ma, bo
chorągiewka się nie rusza, a powinna, przy mojej prędkości.
Może ktoś kiedyś w to nie uwierzy, wystawi chorągiewkę za okno
i przejedzie się autem?
Pewnie kłamcą mnie okrzyknie.

>
> Nie da rady niestety.
>
> sinf = v/c => f = arcsin(v/c)
> kąt f - jest tak samo nieznany, jak prędkość v:
>
> oba są tak samo nieznane - szukane!
> tego równania nie można rozwiązać.

Jeśli spoczywam w etere, to mogę obracać dookoła mój laser
i zawsze będzie on świecił w ten sam punkt.
Jeśli będę w ruchu w eterze, to promień lasera nie zmieni swego kierunku,
bo ma stałą prędkość w eterze, więc i zachowany kierunek.
Ja, jadąc z tym punktem na tarczy odsunę się w kierunku jazdy
i promień lasera będzie przesuniąty. Z pomiaru tego przesunięcia,
wyznaczę swoją prędkość w eterze.
Tak to ma działać.

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Sep 1, 2022, 2:06:07 PM9/1/22
to
czwartek, 1 września 2022 o 16:02:21 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > laser czy żarówka, dokładnie to samo wyjdzie.
> Nie jest to samo. Światło z żarówki wysyła falę dookoła i z każdego miejsca
> żarówkę zobaczysz. Światło z lasera zobaczysz tylko z jednego, bardzo
> ograniczonego miejsca.
> > Po prostu nie wiesz gdzie jest ten kąt 90,
> > bo to zależy od prędkości jazdy, którą chcesz wykryć.
> Biorę kątownik, jeden bok stawiam na auto, drugi zawsze pokaże mi kąt 90 stopni,
> względem kierunku jazdy, w którąkolwiek stronę bym jechał.

To nie jest ten szukany kąt, niestety.

Kątomierz pokazuje kąt lokalny 90,
a tu chodzi o ten w eterze, czyli: cosf = v/c, co daje mniejszy od 90.

To tak samo jak deszczem: gdy deszcz pada pionowo, wtedy z auta jest skośny,
no bo to jest właśnie ten v/c - z powietrza... zakładając że chmura stoi... hihi!
Nie może działać: łapiesz deszcz do sita. :)

Wladek

unread,
Sep 1, 2022, 7:22:45 PM9/1/22
to
On Thursday, September 1, 2022 at 1:06:07 PM UTC-5, Simpler wrote:
> czwartek, 1 września 2022 o 16:02:21 UTC+2 Wladek napisał(a):
>
> > > laser czy żarówka, dokładnie to samo wyjdzie.
> > Nie jest to samo. Światło z żarówki wysyła falę dookoła i z każdego miejsca
> > żarówkę zobaczysz. Światło z lasera zobaczysz tylko z jednego, bardzo
> > ograniczonego miejsca.
> > > Po prostu nie wiesz gdzie jest ten kąt 90,
> > > bo to zależy od prędkości jazdy, którą chcesz wykryć.
> > Biorę kątownik, jeden bok stawiam na auto, drugi zawsze pokaże mi kąt 90 stopni,
> > względem kierunku jazdy, w którąkolwiek stronę bym jechał.
> To nie jest ten szukany kąt, niestety.
>
> Kątomierz pokazuje kąt lokalny 90,
> a tu chodzi o ten w eterze, czyli: cosf = v/c, co daje mniejszy od 90.
>

Jeśli spoczywam w eterze, to mój katownik pokazuje 90 stopni.
Jeśli jadę w eterze, to też pokazuje 90 stopni.

> To tak samo jak deszczem: gdy deszcz pada pionowo, wtedy z auta jest skośny,
> no bo to jest właśnie ten v/c - z powietrza... zakładając że chmura stoi... hihi!

No i widzisz jakie to proste? :)
A gdyby deszcz padał do góry, to inaczej by było? Nie.
Spoczywasz, to deszcz pada prostopadle, ale jesli jedziesz, to deszcz nadal pada prostopadle
a Ty widzisz, że pada pod skosem. Patrzysz przez okno na jedną kroplę,
znaczysz na szybie gdzie była i znaczysz, gdzie spadła.
Przykładasz kątownik i mierzysz kąt skosu. Wiesz z jaką prędkością pada deszcz,
mierząc czas spadania tej kropli. Mierzysz przesunięcie kropli od pionu i już znasz
swoją prędkość względem prędkości kropli.
Prościej nie może być :).
Nie muszę łapać. Wystarczy obserwacja :).
Deszcz pada pionowo i czy moja prędkość coś zmieni, że nie będzie podać pionowo?
To samo masz z laserem. Czy prędkość lasera coś zmieni, że wiązka poleci pod innym katem niż 90 stopni?
Nie ma na to siły :).

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Sep 2, 2022, 1:56:59 AM9/2/22
to
To po co ludzie uciekają przed deszczem pod dach?
Wg relatywy zmokną jeszcze bardziej zwiększając prędkość,
bo czas ucieczki im się wydłuża.
Już prościej absurdu dylatacji nie można przedstawić ;-)
Pozdr. K.

J.F

unread,
Sep 2, 2022, 2:00:44 AM9/2/22
to
Zarowka moze miec oslone z dziurką, albo soczewke, i swiecic w jedną
strone.
Ja to juz pisalem - nie trzeba mieszac Einsteina, zeby zauwazyc pewne
zasady wzglednosci takze dla swiatla.
Tylo one sa nieco inne niz w/g wzorow Einsteina-Lorentza.

> Jeśli to będzie krótkie lustro, to prostopadły promień z żarówki nie trafi w lustro,
> bo go tam już nie będzie. Za to trafi ten, który poleci pod kątem sin acos(v/c),
> bo tam właśnie znajdzie się lustro po przebyciu drogi vt' i nie odbije się
> prostopadle do żarówki bo tam akurat będzie, tylko pod kątem padania do lustra.
> Mając taką samą prędkość c, pokona dystans ct' pod skosem i w tym miejscu
> znów będzie żarówka, po przejechaniu dystansu ct' * v/c
> Używaląc lasera, to przed startem ustawiłbym go pod katem sin acos(v/c)
> i po osiągnięciu wyznaczonej prędkości v, promień trafiłby w laser.
> Tak to widzę.

O laserach ci pare razy pisalem.
Gazowych, LED ..

J.

Wladek

unread,
Sep 2, 2022, 8:25:19 AM9/2/22
to
Możesz stanąć z parasolem w ręku, takim małym, aby tylko zakrył Twoją powierzchnię (patrząc z góry)
Nie zmokniesz. Jeśli będziesz szedł do przodu, to Ci zaleje cały przód.
Powiedz mi teraz, znając prędkość spadania deszczu c i swoją prędkość v,
czym będzie stosunek v/c? :).

Wladek

unread,
Sep 2, 2022, 8:44:50 AM9/2/22
to
On Friday, September 2, 2022 at 1:00:44 AM UTC-5, J.F wrote:
> On Wed, 31 Aug 2022 18:52:23 -0700 (PDT), Wladek wrote:
> > On Wednesday, August 31, 2022 at 4:56:13 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
.
> >> Nie o to chodzi, światło to fala - dlaczego wybierasz promień odbity
> >> taki sam jak wysłany?
> >> Tych promieni jest multum i jeden z nich jest nawet prostopadły do toru ź/d,
> >> nie mówiąc o promieniu "do tyłu".
> >
> > Właśnie dlatego wysłałem żarówkę, a nie laser, bo sieje ona dookoła siebie.
> Zarowka moze miec oslone z dziurką, albo soczewke, i swiecic w jedną
> strone.

Mogę mieć też dłuższą, powiedzmy 1m rurkę pionową o średnicy 1cm nasadzoną na żarówkę.
Twierdzisz, że jeśli będę leciał z nią z prędkością 0,6c, to światło z niej wyleci,
bo fotony dostaną jeszcze moją i żarówki prędkość unoszenia v?
Jaki czas przelotu światła przez tą rurkę będzie?

> Ja to juz pisalem - nie trzeba mieszac Einsteina, zeby zauwazyc pewne
> zasady wzglednosci takze dla swiatla.

Tak, zasadę stałości prędkości względem źródła.
Narysuj jak to działa przy Dopplerze.

> Tylo one sa nieco inne niz w/g wzorow Einsteina-Lorentza.
> > Jeśli to będzie krótkie lustro, to prostopadły promień z żarówki nie trafi w lustro,
> > bo go tam już nie będzie. Za to trafi ten, który poleci pod kątem sin acos(v/c),
> > bo tam właśnie znajdzie się lustro po przebyciu drogi vt' i nie odbije się
> > prostopadle do żarówki bo tam akurat będzie, tylko pod kątem padania do lustra.
> > Mając taką samą prędkość c, pokona dystans ct' pod skosem i w tym miejscu
> > znów będzie żarówka, po przejechaniu dystansu ct' * v/c
> > Używaląc lasera, to przed startem ustawiłbym go pod katem sin acos(v/c)
> > i po osiągnięciu wyznaczonej prędkości v, promień trafiłby w laser.
> > Tak to widzę.
> O laserach ci pare razy pisalem.
> Gazowych, LED ..

Tu różne rzeczy się opisuje.
Masz jakieś doświadczenie potwierdzające to co pisałeś?

>
> J.

Władek.

J.F

unread,
Sep 2, 2022, 9:20:26 AM9/2/22
to
On Fri, 2 Sep 2022 05:44:49 -0700 (PDT), Wladek wrote:
> On Friday, September 2, 2022 at 1:00:44 AM UTC-5, J.F wrote:
>> On Wed, 31 Aug 2022 18:52:23 -0700 (PDT), Wladek wrote:
>>> On Wednesday, August 31, 2022 at 4:56:13 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> .
>>>> Nie o to chodzi, światło to fala - dlaczego wybierasz promień odbity
>>>> taki sam jak wysłany?
>>>> Tych promieni jest multum i jeden z nich jest nawet prostopadły do toru ź/d,
>>>> nie mówiąc o promieniu "do tyłu".
>>>
>>> Właśnie dlatego wysłałem żarówkę, a nie laser, bo sieje ona dookoła siebie.
>> Zarowka moze miec oslone z dziurką, albo soczewke, i swiecic w jedną
>> strone.
>
> Mogę mieć też dłuższą, powiedzmy 1m rurkę pionową o średnicy 1cm nasadzoną na żarówkę.
> Twierdzisz, że jeśli będę leciał z nią z prędkością 0,6c, to światło z niej wyleci,

Twierdze, ze wylecą.

> bo fotony dostaną jeszcze moją i żarówki prędkość unoszenia v?

Raczej: bo STW

> Jaki czas przelotu światła przez tą rurkę będzie?

Ale w ukladzie rurki, czy w ukladzie "nieruchomym" ?

Wszak Ziemia sie porusza. Wzgledem odleglych gwiazd to i z
przyswietlną predkoscią.

>> Ja to juz pisalem - nie trzeba mieszac Einsteina, zeby zauwazyc pewne
>> zasady wzglednosci takze dla swiatla.
>
> Tak, zasadę stałości prędkości względem źródła.
> Narysuj jak to działa przy Dopplerze.

>
>> Tylo one sa nieco inne niz w/g wzorow Einsteina-Lorentza.
>>> Jeśli to będzie krótkie lustro, to prostopadły promień z żarówki nie trafi w lustro,
>>> bo go tam już nie będzie. Za to trafi ten, który poleci pod kątem sin acos(v/c),
>>> bo tam właśnie znajdzie się lustro po przebyciu drogi vt' i nie odbije się
>>> prostopadle do żarówki bo tam akurat będzie, tylko pod kątem padania do lustra.
>>> Mając taką samą prędkość c, pokona dystans ct' pod skosem i w tym miejscu
>>> znów będzie żarówka, po przejechaniu dystansu ct' * v/c
>>> Używaląc lasera, to przed startem ustawiłbym go pod katem sin acos(v/c)
>>> i po osiągnięciu wyznaczonej prędkości v, promień trafiłby w laser.
>>> Tak to widzę.
>> O laserach ci pare razy pisalem.
>> Gazowych, LED ..
>
> Tu różne rzeczy się opisuje.
> Masz jakieś doświadczenie potwierdzające to co pisałeś?

A to trzeba jakies doswiadczenie, zeby wiedziec ze laser led emituje
dosc szeroki stozek swiatla, tylko ma soczewke ktora z tego robi
prawie równoleglą wiązkę?

A rozbiezne zródlo i soczewka, to tak jak żarówka i dziurka ..

J.

Wladek

unread,
Sep 2, 2022, 9:47:54 AM9/2/22
to
On Friday, September 2, 2022 at 8:20:26 AM UTC-5, J.F wrote:
> On Fri, 2 Sep 2022 05:44:49 -0700 (PDT), Wladek wrote:
> > On Friday, September 2, 2022 at 1:00:44 AM UTC-5, J.F wrote:
> >> On Wed, 31 Aug 2022 18:52:23 -0700 (PDT), Wladek wrote:
> >>> On Wednesday, August 31, 2022 at 4:56:13 PM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > .
> >>>> Nie o to chodzi, światło to fala - dlaczego wybierasz promień odbity
> >>>> taki sam jak wysłany?
> >>>> Tych promieni jest multum i jeden z nich jest nawet prostopadły do toru ź/d,
> >>>> nie mówiąc o promieniu "do tyłu".
> >>>
> >>> Właśnie dlatego wysłałem żarówkę, a nie laser, bo sieje ona dookoła siebie.
> >> Zarowka moze miec oslone z dziurką, albo soczewke, i swiecic w jedną
> >> strone.
> >
> > Mogę mieć też dłuższą, powiedzmy 1m rurkę pionową o średnicy 1cm nasadzoną na żarówkę.
> > Twierdzisz, że jeśli będę leciał z nią z prędkością 0,6c, to światło z niej wyleci,
> Twierdze, ze wylecą.

Ja twierdzę, że nie wylecą, bo osiądą na ściankach rurki.
Promień leci prostopale do kierunku mojej drogi, bo moja prędkość v nie ma na to wpływu.
"Światło ma stałą prędkość bez względu na prędkość źródła" - postulat.

> > bo fotony dostaną jeszcze moją i żarówki prędkość unoszenia v?
> Raczej: bo STW

Trochę jasniej mozesz to opisać?

> > Jaki czas przelotu światła przez tą rurkę będzie?
> Ale w ukladzie rurki, czy w ukladzie "nieruchomym" ?

Światło ma stałą prędkość w jakim układzie?
Jeśli w każdym, to po co pytasz?
t = 1m / c

>
> Wszak Ziemia sie porusza. Wzgledem odleglych gwiazd to i z
> przyswietlną predkoscią.

A do czego Ci potrzebna prędkość Ziemi względem galaktyk?
Ja pisałem, że lecę z prędkością 0,6c.
Znaczy to, że jeśli światło przeleci 1m, to ja przejadę 0,6m.

> >> Ja to juz pisalem - nie trzeba mieszac Einsteina, zeby zauwazyc pewne
> >> zasady wzglednosci takze dla swiatla.
> >
> > Tak, zasadę stałości prędkości względem źródła.
> > Narysuj jak to działa przy Dopplerze.
>
> >
> >> Tylo one sa nieco inne niz w/g wzorow Einsteina-Lorentza.
> >>> Jeśli to będzie krótkie lustro, to prostopadły promień z żarówki nie trafi w lustro,
> >>> bo go tam już nie będzie. Za to trafi ten, który poleci pod kątem sin acos(v/c),
> >>> bo tam właśnie znajdzie się lustro po przebyciu drogi vt' i nie odbije się
> >>> prostopadle do żarówki bo tam akurat będzie, tylko pod kątem padania do lustra.
> >>> Mając taką samą prędkość c, pokona dystans ct' pod skosem i w tym miejscu
> >>> znów będzie żarówka, po przejechaniu dystansu ct' * v/c
> >>> Używaląc lasera, to przed startem ustawiłbym go pod katem sin acos(v/c)
> >>> i po osiągnięciu wyznaczonej prędkości v, promień trafiłby w laser.
> >>> Tak to widzę.
> >> O laserach ci pare razy pisalem.
> >> Gazowych, LED ..
> >
> > Tu różne rzeczy się opisuje.
> > Masz jakieś doświadczenie potwierdzające to co pisałeś?
> A to trzeba jakies doswiadczenie, zeby wiedziec ze laser led emituje
> dosc szeroki stozek swiatla, tylko ma soczewke ktora z tego robi
> prawie równoleglą wiązkę?

I ta wiązka ustawiona pionowo nie zmieni swego kąta zależnie od prędkości lasera.
Masz jakieś doświadczenie mówiące, że tak nie jest?
>
> A rozbiezne zródlo i soczewka, to tak jak żarówka i dziurka ..

Dlatego nie wyleci z rurki, jeśli rurka jest w ruchu.
Oświeci tylko ściankę tylną.
Oczywiście czarną matową ściankę :).

>
> J.

Władek.

Krzysztof

unread,
Sep 2, 2022, 10:12:55 AM9/2/22
to
piątek, 2 września 2022 o 14:25:19 UTC+2 Wladek napisał(a):
> On Friday, September 2, 2022 at 12:56:59 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > piątek, 2 września 2022 o 01:22:45 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > On Thursday, September 1, 2022 at 1:06:07 PM UTC-5, Simpler wrote:
> >
> > > > > > Nie da rady niestety.
> > > > > >
> > > > > > sinf = v/c => f = arcsin(v/c)
> > > > > > kąt f - jest tak samo nieznany, jak prędkość v:
> > > > > >
> > > > > > oba są tak samo nieznane - szukane!
> > > > > > tego równania nie można rozwiązać.
> > > > > Jeśli spoczywam w etere, to mogę obracać dookoła mój laser
> > > > > i zawsze będzie on świecił w ten sam punkt.
> > > > > Jeśli będę w ruchu w eterze, to promień lasera nie zmieni swego kierunku,
> > > > > bo ma stałą prędkość w eterze, więc i zachowany kierunek.
> > > > > Ja, jadąc z tym punktem na tarczy odsunę się w kierunku jazdy
> > > > > i promień lasera będzie przesuniąty. Z pomiaru tego przesunięcia,
> > > > > wyznaczę swoją prędkość w eterze.
> > > > > Tak to ma działać.
> > > > Nie może działać: łapiesz deszcz do sita. :)
> > > Nie muszę łapać. Wystarczy obserwacja :).
> > > Deszcz pada pionowo i czy moja prędkość coś zmieni, że nie będzie podać pionowo?
> > To po co ludzie uciekają przed deszczem pod dach?
> Możesz stanąć z parasolem w ręku, takim małym, aby tylko zakrył Twoją powierzchnię (patrząc z góry)
> Nie zmokniesz. Jeśli będziesz szedł do przodu, to Ci zaleje cały przód.

... więc nachyl parasol - przecież tak robisz :-)

> Powiedz mi teraz, znając prędkość spadania deszczu c i swoją prędkość v,
> czym będzie stosunek v/c? :).

Wg którego punktu odniesienia?
Jeśli tym punktem jest cel ucieczki, to v/c = -tg
Biegnący jako punkt odniesienia nie myśli o trygonometrii,
tylko patrzy, aby nie zmoknąć :-)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Sep 2, 2022, 11:17:50 AM9/2/22
to
Uwag nie ma, więc wszystko jasne.
Z falowego opisu wynika, że jeśli światło doleci do końca linijki L = 10m w wagonie w ruchu,
to wagon jadący z prędkością v = 0,6c przejedzie dystans

vt = L*(v/c) / sin acos(v/c) = 10*0,6 / 0,8 = 7,5m

A wagon przejedzie dystans

ct = L / sin acos(v/c) = 10 / 0,8 = 12,5m

stosunek dróg vt do ct jest zachowany
vt/ct = 7,5 / 12,5 = 0,6

Z cząsteczowego opisu sprawa wygląda troche inaczej.
Wagon jadący z prędkościa v = 0.6c przejechał dystans;

vt = L*(v/c) / sin acos(v/c) = 10*0,6 / 0,8 = 7,5m (zgodnie z falowym opisem)

a światło przeleciało dystams L = 10m (z prędkością c zgodnie z cząsteczkowym opisem)
Stosunek dróg vt/ct nie jest więc zachowany.
Aby zachować ten stosunek, musimy zwolnić prędkość światła wzdłuż linijki “L” w/g wzoru

c' = c * sin acos(v/c) = 0,8c

Wtedy mamy

ct = c * L/sin acos(v/c) = c * 12.5m

i stosunek dróg jest zachowany.

vt /ct = 7,5 / 12,5 = 0,6

No, ale STW zabrania zmiany prędkości światła, zgodnie z postulatem,
mówiącym, że prędkość światła jest stała względem każdego, więc i źródła.
Co z tym zrobić?
Ano musimy zmienić kształk drogi ct dla swiatła. Jeśli przyjmiemy drogę światła
jako drogę "sprężystą, to mozemy ją ugiąć w sposób pokazany na rysunku:

https://drive.google.com/drive/folders/1ZqktIrpPwlXW7pOGevIHJbECWVmXTM1N?usp=sharing

Jak widać, gdy wagon przejechał dystans vt = 7,5 światło pokonało dystans
ct = 12,5m do końca L = 10m
i w ten sposób została zachowana zależność vt / L.
Im większa prędkość v, tym większe jest ugięcie drogi światła.
Powstała więc teoria zwana z angielskiego “worm hole”, w/g której,
rzeczywista odległość L jest mniejsza niż droga jaką pokonuje światło do końca L.
Drogę światła możemy ugiąć w inny kształt, np. sinusoidy, dwu sinusoid, paraboli itp.
otrzymując następne wymiary wszechświata,
Takie mniej więcej cuda wychodzą z korpuskularno - falowej budowy światła.


> > pzdr
> > bartekltg
> Pozdr. Władek.

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Sep 2, 2022, 11:33:08 AM9/2/22
to
piątek, 2 września 2022 o 01:22:45 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > Kątomierz pokazuje kąt lokalny 90,
> > a tu chodzi o ten w eterze, czyli: cosf = v/c, co daje mniejszy od 90.
> >
> Jeśli spoczywam w eterze, to mój katownik pokazuje 90 stopni.
> Jeśli jadę w eterze, to też pokazuje 90 stopni.

sam widzisz że chujowo pokazuje... :)

> > To tak samo jak deszczem: gdy deszcz pada pionowo, wtedy z auta jest skośny,
> > no bo to jest właśnie ten v/c - z powietrza... zakładając że chmura stoi... hihi!
> No i widzisz jakie to proste? :)
> A gdyby deszcz padał do góry, to inaczej by było? Nie.
> Spoczywasz, to deszcz pada prostopadle, ale jesli jedziesz, to deszcz nadal pada prostopadle
> a Ty widzisz, że pada pod skosem. Patrzysz przez okno na jedną kroplę,
> znaczysz na szybie gdzie była i znaczysz, gdzie spadła.
> Przykładasz kątownik i mierzysz kąt skosu. Wiesz z jaką prędkością pada deszcz,
> mierząc czas spadania tej kropli. Mierzysz przesunięcie kropli od pionu i już znasz
> swoją prędkość względem prędkości kropli.
> Prościej nie może być :).

Deszcz widać i tylko dlatego masz ten kąt... ale on i tak nie dotyczy eteru.

A światła nie widać, niestety, i tym polega ten cyrk pt. relatywizm:
bo frajerzy mają tu pole do improwizacji, więc tworzą te pierdoły...

> > Nie może działać: łapiesz deszcz do sita. :)
> Nie muszę łapać. Wystarczy obserwacja :).
> Deszcz pada pionowo i czy moja prędkość coś zmieni, że nie będzie podać pionowo?
> To samo masz z laserem. Czy prędkość lasera coś zmieni, że wiązka poleci pod innym katem niż 90 stopni?
> Nie ma na to siły :).

A pewnie że twoja prędkość to zmienia - o aberracji gwiazdowej nie słyszałeś?

i zapamiętaj: to co mierzył Bradley nie jest aberracją absolutną, lecz tylko zmianą tejże w cyklu rocznym:
+/- 20'' chyba, bo 30 km/s / c = ...

absolutna wymaga znajomości v - swojej prędkości... względem światła!

albowiem: tgf = v/c. hihi!

Wladek

unread,
Sep 2, 2022, 11:35:29 AM9/2/22
to
On Friday, September 2, 2022 at 9:12:55 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> piątek, 2 września 2022 o 14:25:19 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Friday, September 2, 2022 at 12:56:59 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
> > > piątek, 2 września 2022 o 01:22:45 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > On Thursday, September 1, 2022 at 1:06:07 PM UTC-5, Simpler wrote:
> > >
> > > > > > > Nie da rady niestety.
> > > > > > >
> > > > > > > sinf = v/c => f = arcsin(v/c)
> > > > > > > kąt f - jest tak samo nieznany, jak prędkość v:
> > > > > > >
> > > > > > > oba są tak samo nieznane - szukane!
> > > > > > > tego równania nie można rozwiązać.
> > > > > > Jeśli spoczywam w etere, to mogę obracać dookoła mój laser
> > > > > > i zawsze będzie on świecił w ten sam punkt.
> > > > > > Jeśli będę w ruchu w eterze, to promień lasera nie zmieni swego kierunku,
> > > > > > bo ma stałą prędkość w eterze, więc i zachowany kierunek.
> > > > > > Ja, jadąc z tym punktem na tarczy odsunę się w kierunku jazdy
> > > > > > i promień lasera będzie przesuniąty. Z pomiaru tego przesunięcia,
> > > > > > wyznaczę swoją prędkość w eterze.
> > > > > > Tak to ma działać.
> > > > > Nie może działać: łapiesz deszcz do sita. :)
> > > > Nie muszę łapać. Wystarczy obserwacja :).
> > > > Deszcz pada pionowo i czy moja prędkość coś zmieni, że nie będzie podać pionowo?
> > > To po co ludzie uciekają przed deszczem pod dach?
> > Możesz stanąć z parasolem w ręku, takim małym, aby tylko zakrył Twoją powierzchnię (patrząc z góry)
> > Nie zmokniesz. Jeśli będziesz szedł do przodu, to Ci zaleje cały przód.
> ... więc nachyl parasol - przecież tak robisz :-)

Właśnie :).
Jeśli lecisz z laserem i świecisz do lustra, to aby zobaczyć światło z niego,
to nachyl lustro :). Pod jakim kątem?

> > Powiedz mi teraz, znając prędkość spadania deszczu c i swoją prędkość v,
> > czym będzie stosunek v/c? :).
> Wg którego punktu odniesienia?

Daj spokój z układami odniesienia :).

> Jeśli tym punktem jest cel ucieczki, to v/c = -tg

Zgadza się.
Nie jest więc to, to samo, co dla fali, gdzie v/c jset cosinusem.

> Biegnący jako punkt odniesienia nie myśli o trygonometrii,
> tylko patrzy, aby nie zmoknąć :-)

Jednak tangens mu się przydał, choć może nieświadom był tego :).

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Sep 2, 2022, 12:00:52 PM9/2/22
to
On Friday, September 2, 2022 at 10:33:08 AM UTC-5, Simpler wrote:
> piątek, 2 września 2022 o 01:22:45 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > Kątomierz pokazuje kąt lokalny 90,
> > > a tu chodzi o ten w eterze, czyli: cosf = v/c, co daje mniejszy od 90.
> > >
> > Jeśli spoczywam w eterze, to mój katownik pokazuje 90 stopni.
> > Jeśli jadę w eterze, to też pokazuje 90 stopni.
> sam widzisz że chujowo pokazuje... :)

Pokazuje prawidłowo. Miał pokazywać 90 stopni i pokazuje.
Gorzej byłoby z takmi katem np. 45 stopni :).

> > > To tak samo jak deszczem: gdy deszcz pada pionowo, wtedy z auta jest skośny,
> > > no bo to jest właśnie ten v/c - z powietrza... zakładając że chmura stoi... hihi!
> > No i widzisz jakie to proste? :)
> > A gdyby deszcz padał do góry, to inaczej by było? Nie.
> > Spoczywasz, to deszcz pada prostopadle, ale jesli jedziesz, to deszcz nadal pada prostopadle
> > a Ty widzisz, że pada pod skosem. Patrzysz przez okno na jedną kroplę,
> > znaczysz na szybie gdzie była i znaczysz, gdzie spadła.
> > Przykładasz kątownik i mierzysz kąt skosu. Wiesz z jaką prędkością pada deszcz,
> > mierząc czas spadania tej kropli. Mierzysz przesunięcie kropli od pionu i już znasz
> > swoją prędkość względem prędkości kropli.
> > Prościej nie może być :).
> Deszcz widać i tylko dlatego masz ten kąt... ale on i tak nie dotyczy eteru.

Oczywiście, że fali w eterze nie dotyczy.
Dotyczy korpuskuły i dlatego jest ten wątek.

>
> A światła nie widać, niestety, i tym polega ten cyrk pt. relatywizm:
> bo frajerzy mają tu pole do improwizacji, więc tworzą te pierdoły...

Też mi się tak wydaje :).

> > > Nie może działać: łapiesz deszcz do sita. :)
> > Nie muszę łapać. Wystarczy obserwacja :).
> > Deszcz pada pionowo i czy moja prędkość coś zmieni, że nie będzie podać pionowo?
> > To samo masz z laserem. Czy prędkość lasera coś zmieni, że wiązka poleci pod innym katem niż 90 stopni?
> > Nie ma na to siły :).
> A pewnie że twoja prędkość to zmienia - o aberracji gwiazdowej nie słyszałeś?

A byłaby aberracja, gdyby np. taka gwiazda świeciła jak laser i wysyłała promienie
tak jak mi tu pisze JF, że laser w ruchu wysyła promienie pod skosem?
Widziałbyś gwiazęę tam, gdzie ona jest a nie tam, gdzie była wysyłając światło.

>
> i zapamiętaj: to co mierzył Bradley nie jest aberracją absolutną, lecz tylko zmianą tejże w cyklu rocznym:
> +/- 20'' chyba, bo 30 km/s / c = ...
>
> absolutna wymaga znajomości v - swojej prędkości... względem światła!

No więc moja prędkość względem swiatła jest 0, bo światło względem mnie ma 300000 km/s.

>
> albowiem: tgf = v/c. hihi!

Zgadza się.
Jedziesz z laserem skierowanym prostopadle do drogi vt,
promień doleci do końca spoczywającej L = 10m w czasie t
a Ty przejedziesz dystans vt = 0,6 *L = 0,6m
Pod jakim kątem będzie ten koniec L w stosunku do Ciebie, po czasie t?
Ano, po czasie t ten kąt będzie właśnie
fi =90 + atan(v/c)
I masz aberrację :).

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Sep 2, 2022, 12:15:17 PM9/2/22
to
Ale gadasz...

skoro światło jest falą, zatem czym jest laser?

Przecież to działa jak zwyczajna żarówka, tyle że tam masz fazy zgodne,
bo na tym to polega, no i stąd ten bajer... faktycznie to normalnie bryzga dookoła!

co ty sobie ubzdurałeś?
fala punktowa bez frontu - co to miałoby być?

Aha! Fotonami strzelasz... no to masz wtedy... to samo, hihi!

Wladek

unread,
Sep 2, 2022, 1:07:03 PM9/2/22
to
On Friday, September 2, 2022 at 11:15:17 AM UTC-5, Simpler wrote:
Jest źródłem tej fali.

>
> Przecież to działa jak zwyczajna żarówka, tyle że tam masz fazy zgodne,
> bo na tym to polega, no i stąd ten bajer... faktycznie to normalnie bryzga dookoła!

To zaświeć laserem w ciemnym pokoju i jeszcze na czarną ścianę.
Zobaczysz tylko ten punkt. Zaświeć żarówkę na suficie, a zobaczysz
i tą czarną ścianę i wszystko inne w pokoju.

>
> co ty sobie ubzdurałeś?
> fala punktowa bez frontu - co to miałoby być?

Ma front, zależny od odległości od źródła.
Daleko, to masz już płaski front.
Czy myślisz, że lecąc z żarówką z prędkością v = 0,6c
czoło falo jest oddalone na jednakową odległość od żarówki we wszystkich kierunkach?
Daj spokój :).
Żarówka jest przesunięta od środka okręgu utworzonego przez falę
w kierunku ruchu żarówki na odległość vT,
Odległość od żarówki do czoła fali policzysz z wzoru
d = cT - vT = T(c-v)

>
> Aha! Fotonami strzelasz... no to masz wtedy... to samo, hihi!

Tylko wtedy, gdy fotony to grzbiety fali :).

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Sep 2, 2022, 2:53:08 PM9/2/22
to
piątek, 2 września 2022 o 19:07:03 UTC+2 Wladek napisał(a):

> > Przecież to działa jak zwyczajna żarówka, tyle że tam masz fazy zgodne,
> > bo na tym to polega, no i stąd ten bajer... faktycznie to normalnie bryzga dookoła!
> To zaświeć laserem w ciemnym pokoju i jeszcze na czarną ścianę.
> Zobaczysz tylko ten punkt. Zaświeć żarówkę na suficie, a zobaczysz
> i tą czarną ścianę i wszystko inne w pokoju.

Odwrotnie będzie:
ustaw malutkie ziarenko piasku w środku tego promienia lasera,
a wtedy co zobaczysz na ekranie?

Czarny punkt w środku jasnej plamy?

A właśnie że dupa:
https://en.wikipedia.org/wiki/Arago_spot

no i co tam jest w środeczku?

> > co ty sobie ubzdurałeś?
> > fala punktowa bez frontu - co to miałoby być?
> Ma front, zależny od odległości od źródła.
> Daleko, to masz już płaski front.
> Czy myślisz, że lecąc z żarówką z prędkością v = 0,6c
> czoło falo jest oddalone na jednakową odległość od żarówki we wszystkich kierunkach?
> Daj spokój :).
> Żarówka jest przesunięta od środka okręgu utworzonego przez falę
> w kierunku ruchu żarówki na odległość vT,
> Odległość od żarówki do czoła fali policzysz z wzoru

Wiesz jak lustro działa?

Całkiem podobnie jak laser!

Tu są miliony odbić przypadkowych fal z otoczenia od twarzy,
bo np. w pokoju masz przecież wszędzie te fale - to się odbija od ścian,
mebli, pyłu w powietrzu, itd... zatem jakim cudem lustro może w ogóle działać tak perfekcyjnie -
skąd tam ten obraz?



Wladek

unread,
Sep 2, 2022, 4:26:52 PM9/2/22
to
On Friday, September 2, 2022 at 1:53:08 PM UTC-5, Simpler wrote:
> piątek, 2 września 2022 o 19:07:03 UTC+2 Wladek napisał(a):
>
> > > Przecież to działa jak zwyczajna żarówka, tyle że tam masz fazy zgodne,
> > > bo na tym to polega, no i stąd ten bajer... faktycznie to normalnie bryzga dookoła!
> > To zaświeć laserem w ciemnym pokoju i jeszcze na czarną ścianę.
> > Zobaczysz tylko ten punkt. Zaświeć żarówkę na suficie, a zobaczysz
> > i tą czarną ścianę i wszystko inne w pokoju.
> Odwrotnie będzie:
> ustaw malutkie ziarenko piasku w środku tego promienia lasera,
> a wtedy co zobaczysz na ekranie?
>
> Czarny punkt w środku jasnej plamy?

Zobaczę z każdej strony i ziarnko piasku i plamkę laserową.

>
> A właśnie że dupa:
> https://en.wikipedia.org/wiki/Arago_spot
>
> no i co tam jest w środeczku?

Przecież to co innego. Światło zagina się na krawędziach, więc przechodząc przez maleńki otwór,
zagina się od krawędzi na zewnątrz i przy małych rozmiarach otworu,
w środku już światła nie ma, bo się zagięło na zewnątrz i masz ciemno.

> > > co ty sobie ubzdurałeś?
> > > fala punktowa bez frontu - co to miałoby być?
> > Ma front, zależny od odległości od źródła.
> > Daleko, to masz już płaski front.
> > Czy myślisz, że lecąc z żarówką z prędkością v = 0,6c
> > czoło falo jest oddalone na jednakową odległość od żarówki we wszystkich kierunkach?
> > Daj spokój :).
> > Żarówka jest przesunięta od środka okręgu utworzonego przez falę
> > w kierunku ruchu żarówki na odległość vT,
> > Odległość od żarówki do czoła fali policzysz z wzoru
> Wiesz jak lustro działa?

Wiem. odbija falę świetlną. Jeśli masz kiepskie lustro,
to zobaczysz na nim plamkę laserową.
Jeśli lustro jest wysokiej jakości to plamki nie zobaczaysz,
bo całe swiatło odbije się tylko w jednym kierunku,
zależnym od kąta padania wiązki laserowej na lustro.
Jeśli na lustrze będzie jakiś pyłek, to go zobaczysz i z innych katów.

>
> Całkiem podobnie jak laser!
>
> Tu są miliony odbić przypadkowych fal z otoczenia od twarzy,
> bo np. w pokoju masz przecież wszędzie te fale - to się odbija od ścian,
> mebli, pyłu w powietrzu, itd... zatem jakim cudem lustro może w ogóle działać tak perfekcyjnie -
> skąd tam ten obraz?

Z gładkości i czystości :).

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Sep 3, 2022, 2:26:41 AM9/3/22
to
Nie baw się w relatywę - każdy pomiar długości
wymaga punktu odniesienia.

> > Jeśli tym punktem jest cel ucieczki, to v/c = -tg
> Zgadza się.
> Nie jest więc to, to samo, co dla fali, gdzie v/c jset cosinusem.
> > Biegnący jako punkt odniesienia nie myśli o trygonometrii,
> > tylko patrzy, aby nie zmoknąć :-)
> Jednak tangens mu się przydał, choć może nieświadom był tego :).

Jak mu się przydał w czasie biegu?
Nie istniał.
Pozdr. K.

>
> Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Sep 3, 2022, 8:30:57 AM9/3/22
to
On Saturday, September 3, 2022 at 1:26:41 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
No więc kropla za oknem spada z punktu B do A
Ja przejechałem drogę z A do C
Mam prostokąt o bokach BA = B'C i AC = BB'
Przekatna jest B'A
Znając drogę BA, predkość kropli c i kąt alfa,
między przekątną a drogą AC, mogę obliczyć moją drogę AC
i prędkość v względem prędkości kropli deszczu.
AC = BA / tan alfa

> > > Jeśli tym punktem jest cel ucieczki, to v/c = -tg
> > Zgadza się.
> > Nie jest więc to, to samo, co dla fali, gdzie v/c jset cosinusem.
> > > Biegnący jako punkt odniesienia nie myśli o trygonometrii,
> > > tylko patrzy, aby nie zmoknąć :-)
> > Jednak tangens mu się przydał, choć może nieświadom był tego :).
> Jak mu się przydał w czasie biegu?

Nachylił parasol pod doświadczalnie wybranym kątem:).

> Nie istniał.
> Pozdr. K.
>
Pozdr, Władek.

Krzysztof

unread,
Sep 3, 2022, 9:08:52 AM9/3/22
to
Nie, bo nie znasz przemieszczenia kropli, więc nie możesz
zbudować ani prostokąta, ani trójkąta.
Po prostu, porównujesz prędkość chwilową kropli ze swoją
prędkością średnią - a jaka jest Twoja chwilowa w momencie
kapnięcia Ci kropli na głowę?
Wartość nieważna, bo Δt ---> 0 i stoisz, a nie biegniesz.
Tg 90 st. nie istnieje.
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Sep 3, 2022, 10:21:39 AM9/3/22
to
Mam wysokość okna w aucie L=1m. W czasie postoju, kropla leci z góry na dół,
czyli z punktu B do A
W czasie jazdy, widzę kroplę w punkcie B a spadła pod skosem, do tyłu.
Znaczy to, że punkt A przesunął się i jest w punkcie A'.
Przesunął się też punkt B i jest w punkcie B'.
B jest prostopadły do A oraz B' do A'
Mam prostokąt, w którym przekątna B'A jest nachylona pod kątem alfa do boku AA'
Kąt ten zależy od stosunku boków AB i AA'.
Mierząc ten kąt, mogę wyliczyć przesunięcie A do A'
Zmierzony kąt alfa = 75 stopni.

AA' = BA / tan 75 = 1 / 3,732 = 0,268m

Moja prędkość v = 0,268 prędkosci kropli.

> Po prostu, porównujesz prędkość chwilową kropli ze swoją
> prędkością średnią - a jaka jest Twoja chwilowa w momencie
> kapnięcia Ci kropli na głowę?
> Wartość nieważna, bo Δt ---> 0 i stoisz, a nie biegniesz.
> Tg 90 st. nie istnieje.
> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Sep 3, 2022, 3:44:08 PM9/3/22
to
sobota, 3 września 2022 o 16:21:39 UTC+2 Wladek napisał(a):

> Mam wysokość okna w aucie L=1m. W czasie postoju, kropla leci z góry na dół,
> czyli z punktu B do A
> W czasie jazdy, widzę kroplę w punkcie B a spadła pod skosem, do tyłu.
> Znaczy to, że punkt A przesunął się i jest w punkcie A'.
> Przesunął się też punkt B i jest w punkcie B'.
> B jest prostopadły do A oraz B' do A'
> Mam prostokąt, w którym przekątna B'A jest nachylona pod kątem alfa do boku AA'
> Kąt ten zależy od stosunku boków AB i AA'.
> Mierząc ten kąt, mogę wyliczyć przesunięcie A do A'
> Zmierzony kąt alfa = 75 stopni.
>
> AA' = BA / tan 75 = 1 / 3,732 = 0,268m
>
> Moja prędkość v = 0,268 prędkosci kropli.

Ale światła tak nie zmierzysz.

nie wiesz gdzie jest gwiazda, którą widzisz.

*
|
|
| f = 90
A -<--> v = ?

i gdzie jest ta gwiazda - pionowo na tobą?
a może bardziej z prawej lub po lewej?

Wladek

unread,
Sep 3, 2022, 6:27:19 PM9/3/22
to
On Saturday, September 3, 2022 at 2:44:08 PM UTC-5, Simpler wrote:
> sobota, 3 września 2022 o 16:21:39 UTC+2 Wladek napisał(a):
>
> > Mam wysokość okna w aucie L=1m. W czasie postoju, kropla leci z góry na dół,
> > czyli z punktu B do A
> > W czasie jazdy, widzę kroplę w punkcie B a spadła pod skosem, do tyłu.
> > Znaczy to, że punkt A przesunął się i jest w punkcie A'.
> > Przesunął się też punkt B i jest w punkcie B'.
> > B jest prostopadły do A oraz B' do A'
> > Mam prostokąt, w którym przekątna B'A jest nachylona pod kątem alfa do boku AA'
> > Kąt ten zależy od stosunku boków AB i AA'.
> > Mierząc ten kąt, mogę wyliczyć przesunięcie A do A'
> > Zmierzony kąt alfa = 75 stopni.
> >
> > AA' = BA / tan 75 = 1 / 3,732 = 0,268m
> >
> > Moja prędkość v = 0,268 prędkosci kropli.
> Ale światła tak nie zmierzysz.
>
> nie wiesz gdzie jest gwiazda, którą widzisz.

A po co mi ona? Mam czekać miliardy lat aż swiatło przeleci dystans L do mnie
i wtedy będę liczyć gdzie wtedy byłem? :).

>
> *
> |
> |
> | f = 90
> A -<--> v = ?
>
> i gdzie jest ta gwiazda - pionowo na tobą?
> a może bardziej z prawej lub po lewej?

Dlatego w swoim experymencie chcę skorzystać ze światła lasera.
Każdy tu i chyba cały świat nauki, wierzy, że światło z lasera w ruchu, będzie
lecieć po skosie dla obserwatora w spoczynku a prostopadle
dla obserwatora w ruchu z laserem.
Moim zdaniem jest odwrotnie. Promień laserowy poleci prostopadle zarówno
ze spoczywającego lasera, jak i z ruchomego. Obserwator w spoczynku zobaczy
promień prostopadły a lecący z laserem, zobaczy plamkę przesuniętą do tyłu.
I to przesunięcie próbuję zmierzyć.

. plamka
. .
. . .
. . . .
. . . . .
. . . . . .
. . . . . . .
--------------------> laser

Tak to wygląda.

Pozdr. Władek.

Tadeusz Wajda

unread,
Sep 3, 2022, 9:38:21 PM9/3/22
to
Tez mi sie tak widzi. Jest jednak silna grupa pod wezwaniem, ktora twierdzi ze promien z lasera kwarcowego w ruchu bedzoe swiecil ukosnie do przodu.
Swego czasu pisalem o dwu rakietach lecacych rownolegle obok siebie z duzymi predkosciami w okreslonej odleglosci (poprzecznej) od siebie. Wyszlo mi, ze obserwator/pilot kazdej z tych rakiet zobaczy rakiete sasiada z tylu. Okreslilem tez kat pod ktorym kazdy z pilotow zobaczy rakiete sasiada. Kat ten bedzie rowny katowi ustawienia lasera do przodu w kierunku sasiada. Bez zbednej relatywy. Wszystko w oparciu o fizyke klasyczna, pod warunkiem/zalozeniu, ze smuga lasera bedzie swiecic prostopadle do jego osi, scislej struktury swiecacej LED.
Pozdr
Tornad

Wladek

unread,
Sep 3, 2022, 9:49:26 PM9/3/22
to
No to jak na razie, jest nas już dwóch niedowiarków :).
Ale to trochę za mało.
Trzeba jeszcze potwierdzenia.

> Pozdr
> Tornad

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Sep 4, 2022, 4:47:40 AM9/4/22
to
A kroplę przesunął opór powietrza - spadła pod kątem prostym
do kierunku jazdy.
Przecież to analogia aberracji.
Uważasz, że prędkość przesuwu kropli na szybie po przekątnej
jest proporcjonalna do Twojej prędkości.
I z grubsza tak jest, ale prędkość przesuwu kropli nie jest jej
prędkością spadania c - prędkość przesuwu jest funkcją Twojej
prędkości jazdy v.
Załóżmy, że okno masz kwadratowe i kropla przemieściła się
po przekątnej przy danej v.
Zwiększasz prędkość i kropla ląduje na przeciwległym boku okna,
a nie na podstawie kwadratu (tor 1 kropli)
I masz dwie wykluczające się figury geometryczne: kwadrat okna
i prostokąt przemieszczenia kropli po przekątnej prostokąta.

Kwadratu okna nie możesz zmienić, więc pozostaje tylko tor 1.
I Twoja prędkość jest proporcjonalna do wysokości styku kropli
z bokiem okna.
A na tym odcinku prędkość kropli jest nadal c i trygonometryczny
stosunek v/c = tg nie istnieje.
Natomiast istnieje kinematyczna proporcja vt : h = v : c,
bo v*(h/c) jest równe przemieszczeniu się Twojego auta,
czyli zwykły wzór aberracji, którą to relatywa objaśnia niczym baron M.
Pozdr. K.

Simpler

unread,
Sep 4, 2022, 6:01:18 AM9/4/22
to
niedziela, 4 września 2022 o 03:38:21 UTC+2 Tadeusz Wajda napisał(a):

> Tez mi sie tak widzi. Jest jednak silna grupa pod wezwaniem, ktora twierdzi ze promien z lasera kwarcowego w ruchu bedzoe swiecil ukosnie do przodu.
> Swego czasu pisalem o dwu rakietach lecacych rownolegle obok siebie z duzymi predkosciami w okreslonej odleglosci (poprzecznej) od siebie. Wyszlo mi, ze obserwator/pilot kazdej z tych rakiet zobaczy rakiete sasiada z tylu. Okreslilem tez kat pod ktorym kazdy z pilotow zobaczy rakiete sasiada. Kat ten bedzie rowny katowi ustawienia lasera do przodu w kierunku sasiada. Bez zbednej relatywy. Wszystko w oparciu o fizyke klasyczna, pod warunkiem/zalozeniu, ze smuga lasera bedzie swiecic prostopadle do jego osi, scislej struktury swiecacej LED.
> Pozdr
> Tornad

Nie będzie widział z tyłu, bo to tak działa:

===A----> v
...../|
.../..| - > A widzi B', ale obok, nie z tyłu, bo z aberracji to się wyprostuje
./
B'==B----> v

Simpler

unread,
Sep 4, 2022, 6:07:15 AM9/4/22
to
niedziela, 4 września 2022 o 03:49:26 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > Tez mi sie tak widzi. Jest jednak silna grupa pod wezwaniem, ktora twierdzi ze promien z lasera kwarcowego w ruchu bedzoe swiecil ukosnie do przodu.
> > Swego czasu pisalem o dwu rakietach lecacych rownolegle obok siebie z duzymi predkosciami w okreslonej odleglosci (poprzecznej) od siebie. Wyszlo mi, ze obserwator/pilot kazdej z tych rakiet zobaczy rakiete sasiada z tylu. Okreslilem tez kat pod ktorym kazdy z pilotow zobaczy rakiete sasiada. Kat ten bedzie rowny katowi ustawienia lasera do przodu w kierunku sasiada. Bez zbednej relatywy. Wszystko w oparciu o fizyke klasyczna, pod warunkiem/zalozeniu, ze smuga lasera bedzie swiecic prostopadle do jego osi, scislej struktury swiecacej LED.
> No to jak na razie, jest nas już dwóch niedowiarków :).
> Ale to trochę za mało.
> Trzeba jeszcze potwierdzenia.

Huygensa i zasady Fermata raczej nie obalicie:

https://en.wikipedia.org/wiki/Fermat%27s_principle

Laser jest zwyczajnym światłem, bo nie ma dwóch różnych odmian fal e/m.

Tadeusz Wajda

unread,
Sep 4, 2022, 7:19:51 AM9/4/22
to
Ani ja ani Wladek nie mamy zamiaru obalac klasycznych odkryc Huygensa i zasady Fermata. Nie w ktorym powstaje wylatuje prostopadle do powierzchni i nie ulega zadnym zalamaniom. I nie smierdza one zadna debilna teoria, ktora powstalakilkaset lat pozniej. My je tylko wykorzystujemy. Swiatlo wydostajace sie z krysztalu w ktorym powstalo i propaguje sie w powietrzu czy prozni ze stala predkoscia.determinowana przez mi i epsilon tego osrodka. Te inne kierunki fotonow swiatla powstajacego w krysztale LED sa elemantem pasozytniczym i jest ich na tyle malo, ze zanikaja albo nie sa widoczne.
Swiatlo w krysztale odbija a sie od srebarka, ktoyrm zostalo pokryte i wylatuje prostpadle do do drugiej rownoleglej powierzchni nazwjmy ja emitujecej, pokrytej polprzepuszczalna, ciensza warstwa srebra . Wskutek tego wydostajace sie z wnetrza grupy fotonow sa spojne w sensie maja te sama faze , dlugosc i kilka innych parametrow.
Kiedys puszczalem takie smugi wysylane przez laser we mgle i one po napotkaniu mikrokropelki pary wodnej zanikaja. Na fotografiach sa widoczne te smugi i one nagle sie koncza, wszystkie naraz bo przez pare wodna sa rozpraszane i znikaja. Ktos gdzies kiedys usilowal wykorzystac swiatlo laserkowe do kontrolowanego wywolywania wyladowan atmosferycznych -jsko piounochrony. To zjawisko uniemozliwialo stosowanie swiatla laserowegow fjako piorunochronu. Smuga laseowa osiagala ograniczona do kilkudziesieciu metrow dlugosci i to sie nie udalo.
Dzieki za odzew i odkrycia, ktore sa nam znane i je wykorzystujemy w swych pracach majacych na celu potwierdzenie tych debilnych tez tej najgienialniejszej z gienialnych teorii.
Pozdr.
Tornad

Simpler

unread,
Sep 4, 2022, 7:37:51 AM9/4/22
to
Taki z ciebie fachowiec, że nawet nie zauważasz jak te wasze prostopadłe lasery są tworzone.

Fale robią oscylatory - jasne?

A jak taki oscylator zadziała podczas jazdy - no jak?

Wygeneruje skośne fale, bo teraz z jazdy dojedzie składowa pozioma!
Nawet dźwięk pójdzie skośnie gdy.... dzwon jedzie - tak, tak...

i tyle na ten temat.

Tadeusz Wajda

unread,
Sep 4, 2022, 10:50:14 AM9/4/22
to
On Sunday, September 4, 2022 at 1:37:51 PM UTC+2, Simpler wrote:
Wiem, ze ty wszystkowiesz najlepiej ale ja dodam swoje trzy centy. Taka dioda swiecaca nazywana laserem, emituue wiazke swiatla, ktora jest rozbiezna. Kat rozbieznosci jest niewielki , ok 30 stopni ale jest. W kazdym takim laserku jest kolimator. Jest to plasko-wypukla socczewka z polimetakrylanu metylu, ktora te wiazke czyni rownolegla lub nawet zbiezna. W drozszych produktach stosuja soczewki szklane umozliwiajace regulacje tej wiazki a ponadto jest odporna na nieuniknione nagrzewanie sie laserka.
Przed laty skuckalem kopie interferometru i mialem klopoty z wycelowaniem i zogniskowaniem wiazki w kosztowna diode odbiorcza co umozliwilo mi obserwacje przebiegow swietlnych na oscyloskopie. I zadnych cuklocznych przesuniec prazkow nie zauwazylem, ale to pozwolilo mi na wyjasnienie ich braku gdyz jak Michelson swe doswiadczenie wykonywalem w powietrzu a nie w prozni. Aparat byl tak czuly, ze rejestrowal przejazd samochodu osobowego na odleglej o 80 metrow drodze. A tu chlopcy doktoraty porobili i udowodnili gienialnosc teorii wzglednosci. A zadnemu do uczonej glowy nie wpadlo,, ze w prozni ten sam aparat wykazalby przewidywany ruch tych prazkow. Tego dokonal pan Miller na Mt Wilson ale jego badania zostaly przez pana Schaklanda przereanalizowane i obalone. A na powtorzenie tych pomiarow szkoda pieniedzy.
Tornad

Simpler

unread,
Sep 4, 2022, 11:15:01 AM9/4/22
to
Odwrotnie jest.

Michelson i inni wtedy - ze 100 lat temu, mierzyli to w powietrzu,
i dlatego tam jest wyraźny wynik: 500 km/s!

Dopiero potem robili to w coraz lepszej próżni, i tym sposobem uzyskiwali coraz mniejsze wyniki: v =~ 0.

zależność tej mierzonej różnicy faz zależy od wsp. n :
sqrt(n^2-1)

dla n = 1 masz tu 0 -> to jest próżnia.

natomiast dla powietrza: n = 1.00027 chyba, co daje taki numer:
sqrt(1.00027^2 - 1) = 1/44

czyli ta szukana prędkość jest tu 44 razy zaniżona!

380 km/s / 44 = 8 km/s -> i tyle Michelson zmierzył!

380 zamiast 500, bo to jest zawsze poziomo - na ziemi kładzione...
czyli to łapie tylko składową z rzutu: v*cosf, a to zależy od położenia na globie itd.

Wladek

unread,
Sep 4, 2022, 1:38:29 PM9/4/22
to
On Sunday, September 4, 2022 at 3:47:40 AM UTC-5, krzysztof...@gmail.com wrote:
Nie przesunął, bo oporu powietrza w kierunku równolwgły, nie ma.
Leci z góry na dół, tak samo jak obserwowana z auta w spoczynku.
Kropla nie spływa po szybie, tylko jest trochę z boku.

> Przecież to analogia aberracji.
> Uważasz, że prędkość przesuwu kropli na szybie po przekątnej
> jest proporcjonalna do Twojej prędkości.

Nie po szybie, tylko wolnospadająca za szybą.

> I z grubsza tak jest, ale prędkość przesuwu kropli nie jest jej
> prędkością spadania c - prędkość przesuwu jest funkcją Twojej
> prędkości jazdy v.

Oczywiście, że nie jest. Prędkość spadania jest na prostopadłej do jazdy.

> Załóżmy, że okno masz kwadratowe i kropla przemieściła się
> po przekątnej przy danej v.
> Zwiększasz prędkość i kropla ląduje na przeciwległym boku okna,
> a nie na podstawie kwadratu (tor 1 kropli)

Tylko wtedy, gdy prędkość v będzie większa niż prędkość spadania kropli.

> I masz dwie wykluczające się figury geometryczne: kwadrat okna
> i prostokąt przemieszczenia kropli po przekątnej prostokąta.
>
> Kwadratu okna nie możesz zmienić, więc pozostaje tylko tor 1.
> I Twoja prędkość jest proporcjonalna do wysokości styku kropli
> z bokiem okna.
> A na tym odcinku prędkość kropli jest nadal c i trygonometryczny
> stosunek v/c = tg nie istnieje.

Istnieje prędkość spadania w pionie (bok kwadratu) i istnieje moja prędkość v (poziomy bok)
Z tego masz kąt alfa (przekątnej) równy

arc tan (c/v)

> Natomiast istnieje kinematyczna proporcja vt : h = v : c,
> bo v*(h/c) jest równe przemieszczeniu się Twojego auta,

No i na to samo wychodzi.
h / vt = tan alfa.

W swoich pomiarach mogę zmierzyć drogę vt a L już zman,
więc korzystam z proporcji, aby znać prędkość v względem c.
Gdybym mógł zmierzyć kąt, jak tej spadającej kropli.
posłużyłbym się tangensem :).

Tadeusz Wajda

unread,
Sep 4, 2022, 1:47:03 PM9/4/22
to
On Sunday, September 4, 2022 at 5:15:01 PM UTC+2, Simpler wrote:
Juz to kiedyc czytalem. I dziwue sie, ze twoje gry cz y numeryczne rozwazania daja bledne wyniki a ty nadal swoje. Dla mnie prawdziwym geniuszem byl Maxwell, ktory okolo 30 lat wczesniej przed potwierdzeniem istnienia fal EM przez Hertza potrafil przeiwidziec ich predkosc propagacji w kazdym osrodku, w tym w prozni. Jego wor, ktoy ja naaywal piatym, dowodi, ze predkosc swaitala w kazdym osrodu i co wazne w stosumku do kazdego osrodka jest stalai determinowana niematerialnymi parametrami mi i epsilon., ktore materialnymi przyrzadami mozemy mierzyc. i na tej podstawie tepredkos okreslac.Relatywa dowodzi, ze to Eindtein jee odkryl. Na zdjeciach pokazuja einsteoa z Maxwellem, Einsteina z Lorentzem a on bezczelnie krdl ich osiagniecia i je przyswajal. Nawet z Maryska Skodowska sie zadawal, ale nic od niej nie udalo mu sie wyciagnac.
Potem cala plejada naukwcow rzucila sie na te fale jak sepy py na ochlap i kazdy chcial cos dla siebie uszczknac. Nawet Tesla uwazal sie za wynalazce radia a kombinowal blednie, ze prad elektryczny bedzie mozna przesylac bezprzewodowo w formie blyskawic na odleglosc. Umarl bidny w biedzie. Jedyna jego rzecza, jest wynaleienie pradnicy pradu zmiennego, ktory mozna wysylac bezstratnie przewodowo na duze odleglosci bo mozna go transformowac. Kazdy z nich mial jakies zaslugi. w pchaniu nauki do przodu. Nawet ten Hindus Bose, ktory potrafil generowac fale centymetrowe, pozostawil po sobie uzyteczne odkrycia. A pan Einstein co? Zostawil po sobie pare nakazow i zakazow i te zerznieta od Lorentza teorie eteru, ktora przypisal sobie.
Twoj wzor ,w ktorym pojawil sie wspolczynnik n zalamania swiatlw wodzie a, jest smieszny, I nikt ci w jego poprawnosc nie uwoierzy ani go nie wykorzysta.
Tak jak nikt nigdy nie wykorzysta wynalazkow opartych o teorie wzglednosci. Ktos wynalazl tunel czasoprzeszczenny tyle, ze ten wynalazek nie dziala. Lodowka Einstena? Pokaz mi firme, ktiraby takie lodowki produkowala..Nima takich. Potem te wszystkie czarne dziury w ktorych czas staje to tyko material na science fiction bo nikt nigdy takiej nawet malej czarnej dziurki nie widzial. A tu chlopcy po znajomosci noble dstaja i zapedzaja sie w kozi rog z ktorego wyjscia nima.
Pozdr
Tornad


Simpler

unread,
Sep 4, 2022, 2:07:22 PM9/4/22
to
Maxwell nie wyliczył c, ani nikt inny.

Pierwszy zmierzył to Weber z ... innym szwabem... krugelcośtam... zrobili kabel transmisyjny, itd.
co dzisiaj nazywają linią długą w elektryce: koncentryki.

Sam model Maxwella jest faktycznie podobny do STw,
bo to jest jakaś papranina pseudomatematyczna: pola E, B,
div, grad, rot - to są pierdoły.

cyrkulacja pola = sratatata...

Przecież ten straszny magnetyzm, na którym Einstein się zesrał zresztą - spiny itd,
jest prozaicznym efektem deszczowym, o którym gadałem w temacie o sile Lorentza.

No, ale nikt nie podjął... topora.

Nawet próbowali, a nawet chyba zrobili sobie te...
monopole magnetyczne... czyli ładunki punktowe ze spinem...

Kowariancja E i B -> finalne odkrycie relatywizmu, haha!

to tak jakby gadać, że deszcz składa się z pionowych i poziomych strumieni,
i te poziome to B, a pionowe to E... hehe!

gdy jedziesz wtedy jedno przechodzi w drugie - i to jest kowariancja...
w imię jedności trójcy: czasu, przestrzeni i ... obu naraz.


Tadeusz Wajda

unread,
Sep 4, 2022, 3:31:50 PM9/4/22
to
On Sunday, September 4, 2022 at 8:07:22 PM UTC+2, Simpler wrote:
Chcialem zapodac strone z deszczem jesiennym ale po unowoczesnieniu sie moj laptok mnie nie slucha. A na sasiednim watku tWladek tez pisze ez o deszczu.
NIc nie pisze, jutro jade do wsi zbierac chrust bo wegla nima, drewna nima, a zima za pasem moze byc sroga. W imie jednosci ale juz oszczedze sobie z kim i z cym, taki przypadek mi do glowy sie przyplatal, bo idzie bida.
Pozdr
Tornad

Krzysztof

unread,
Sep 5, 2022, 2:28:14 AM9/5/22
to
Nie na to samo, bo tg α =/= tg θ aberracji.
Nie masz h, tylko wysokość okna minus h.
α przylega do równoległej pionowej - a θ do poziomej.

To jest "objaśnienie" aberracji przez relatywę:
Ziemia nieruchoma, a gwiazda się przemieszcza.
Pozdr. K.

Łukasz Smoliński

unread,
Sep 5, 2022, 5:36:24 AM9/5/22
to
To było jeszcze gorzej, on wymusił na Lorentze taką a nie inną postać transformaty.
Lorentz miał kilka wariantów transformaty.

Tadeusz Wajda

unread,
Sep 5, 2022, 6:11:16 AM9/5/22
to
On Monday, September 5, 2022 at 11:36:24 AM UTC+2, luksm...@gmail.com wrote:
Nie wykluczone . Ja czytalem, ze Einstein interesowal sie pracami wielu wspolczesnych mu naukowcow. Np sa zdjecia E.z Lorentzem i z Maxwellem. Nawet do Mariii Sklodowskaiej sie p.rzy..milal. Sprawa a Lorentzem wygladala tak, ze E. dowiedzial sie od niego, ze zegar swietlny w ruchu bedzie zwalnial tempo swego chodu czyli odmierzal dluzsze interwaly czaowe. W jednej ze swoich pracek z 1904 r. zerznal wyprowadzenie Lorentza na gamme, w ktorym zamiast v/c wprowadzil litere grecka beta rowna v/c. I w oparciu o to swoje wyprowadzenie wzoru na gamme przeprowadzil swoje doswiadczenie myslowe, ktore dopprowazilo go do wynaleienia dylatacji czasu. Potem juz mial z gorki. On, a za nim cala owczesna relatywa zaczela wszystko co sie rusza ,stoi czy lezy, relatywizowac. I ten stan trwa do dni nam wspolczesnych.
Pozdr
Tornad

Łukasz Smoliński

unread,
Sep 5, 2022, 6:25:47 AM9/5/22
to
Tu jest przytoczone dokładnie co i skąd Einstein zabrał od Poincarego bez wskazania referencji na jego publikację. Poincary w książce "Electricity and optics" z 1901 opublikował "coup de pouce" , a Einstin w 1905 przytoczył jako swoje:

http://mildred.github.io/glafreniere/sa_scanner.htm

Łukasz Smoliński

unread,
Sep 5, 2022, 6:50:53 AM9/5/22
to
No ogólnie ja to wszystko już wiem. :P

Tak tylko rzucę, jak ma się zasada Huygensa do odbicia, propagacji i powstania cienia.

http://mildred.github.io/glafreniere/sa_Huygens.htm

Łukasz Smoliński

unread,
Sep 5, 2022, 6:55:14 AM9/5/22
to
poniedziałek, 5 września 2022 o 12:50:53 UTC+2 Łukasz Smoliński napisał(a):
No i załamania oczywiści ;)

Wladek

unread,
Sep 5, 2022, 8:42:30 AM9/5/22
to
Znam wysokość okna h = 1m.
Zmierzyłem kąt alfa między widzianą linią spadania kropli (przekątną)
a poziomą vt = 60 st. Z tego mam wyliczyć moją drogę vt.

vt = h / tan alfa = 1 / tan 60 = 1/ 1,732 = 0,577h
Przejechałem 0,577m
Moja prędkość v = 0,577 / 1 = 0,577 prędkości kropli.
Co tu nie pasuje w obliczeniach?

> α przylega do równoległej pionowej - a θ do poziomej.
>
> To jest "objaśnienie" aberracji przez relatywę:
> Ziemia nieruchoma, a gwiazda się przemieszcza.

Nie o aberracje mi chodzi, tylko o wyliczenie mojej prędkości względem kropli deszczu :).

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Sep 5, 2022, 9:15:11 AM9/5/22
to
No i tu dokładnie widzć, że prędkość czoła fali świetlnej
względem źródła jest inna z przodu a inna z tyłu.
c' = c - v
c' = c + v
I takim właśnie dowodem na to jest efekt Dopplera.
Klasycznie, długość fal wysyłana przed źródłem, to
lambda' = T (c - v)
za źródłem to
lambda' = T(c + v)
dla wszystkich kątów mamy
lambda' = T(c - v*cos alfa)
Przy dużych prędkościach dochodzi jeszcze wydłużenie jednostki czasu, więc

lambda' = T' * (c - v*cos alfa)
T' = T/sin acos(v/c)
lambda' = T/sin acos(v/c) * (c - v*cos alfa)

Pozdr. Władek.

Simpler

unread,
Sep 5, 2022, 11:07:32 AM9/5/22
to
poniedziałek, 5 września 2022 o 11:36:24 UTC+2 luksm...@gmail.com napisał(a):

> To było jeszcze gorzej, on wymusił na Lorentze taką a nie inną postać transformaty.
> Lorentz miał kilka wariantów transformaty.

Chyba w ubikacji.


Jest tylko ta jedna:

x' = k(x-vt); to jest przeskalowany Galileusz, bo masz linijkę skróconą

t' = k(t-vx/c^2)

a to nie jest żadna transformacja czasu, lecz jedynie taka zabawa - co zrobić aby c = const
no to właśnie tak wygląda...
....

w fizyce pozostaje: t' = t;

ewentualnie można tu zaaplikować to zwalnianie zegara, co da:
t' = t/k

ale to jest zbyteczne,
bo to samo wyjdzie - wystarczy wyliczyć: c' = ...
i tam wyjdzie średnia - dwukierunkowa: <c'> = c/k, no dlatego zegary zwalniają!

Zatem jak widać nie potrzeba się bawić czasem.

It is loading more messages.
0 new messages