Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

super nowa hipoteza - niefalsyfikowalna!

360 views
Skip to first unread message

Simplest

unread,
Jan 12, 2024, 12:34:51 PMJan 12
to
Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:

grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.

No to ja serwuję taką tezę:

grawitacja + redshift = 0.

co znaczy:
gdyby nie było tego przesunięcia ku czerwieni z dystansem,
wówczas nie byłoby automatycznie grawitacji w kosmosie.

No to chyba tyle wystarczy - teraz proszę o falsyfikację mojej tezy. :)

Wladek

unread,
Jan 12, 2024, 12:52:34 PMJan 12
to
On Friday, January 12, 2024 at 11:34:51 AM UTC-6, Simplest wrote:
> Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
>
> grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.

Simpler, jeśli będziesz miał na karuzeli daleko od jej środka,
jedno źródło światła a w połowie tej odległości drugie źródło,
to w środku odbierzesz większy redshift od dalszego źródła
a mniejszy od bliższego.
Czy wyciągniesz z tego wniosek, że dalsze źródło oddala się od Ciebie
z większą prędkością a bliższe w mniejszą?

>
> No to ja serwuję taką tezę:
>
> grawitacja + redshift = 0.
>
> co znaczy:
> gdyby nie było tego przesunięcia ku czerwieni z dystansem,
> wówczas nie byłoby automatycznie grawitacji w kosmosie.
>
> No to chyba tyle wystarczy - teraz proszę o falsyfikację mojej tezy. :)

Pozdr. Władek.

Łukasz Smoliński

unread,
Jan 13, 2024, 4:16:05 AMJan 13
to
piątek, 12 stycznia 2024 o 18:34:51 UTC+1 Simplest napisał(a):
> Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
>
> grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
>
> No to ja serwuję taką tezę:
>
> grawitacja + redshift = 0.
>
> co znaczy:
> gdyby nie było tego przesunięcia ku czerwieni z dystansem,
> wówczas nie byłoby automatycznie grawitacji w kosmosie.

Raczej, gdyby nie było grawitacji to by nie było redshiftu. Każdy sobie to pomaluje w na różne sposoby, ale wszyscy mają na myśli to samo. To znaczy grawitacja ma wpływ na przestrzeń która jest medium dla EM.

Łukasz Smoliński

unread,
Jan 13, 2024, 6:14:02 AMJan 13
to
piątek, 12 stycznia 2024 o 18:52:34 UTC+1 Wladek napisał(a):
> On Friday, January 12, 2024 at 11:34:51 AM UTC-6, Simplest wrote:
> > Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> > obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
> >
> > grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
> Simpler, jeśli będziesz miał na karuzeli daleko od jej środka,
> jedno źródło światła a w połowie tej odległości drugie źródło,
> to w środku odbierzesz większy redshift od dalszego źródła
> a mniejszy od bliższego.
> Czy wyciągniesz z tego wniosek, że dalsze źródło oddala się od Ciebie
> z większą prędkością a bliższe w mniejszą?

Karuzela to nietrafiony przykład, bo my gdziekolwiek nie spojrzymy to dostajemy redshift. Na karuzeli powinieneś też równie często dostwać blueshift.

Simplest

unread,
Jan 13, 2024, 8:45:10 AMJan 13
to
a ja twierdzę właśnie że dokładnie odwrotnie jest:

A. grawitacja jest efektem, który wymaga energii - tak/nie?

B. zatem skąd grawitacja bierze tę energię?

ależ oczywiście że z kosmosu... :)

... no i tyle wystarczy.

wnioski:

redshift kosmologiczny nie potrzebuje żadnej ekspansji,
bo to jest zwyczajne... tłumienie, wygaszanie,
co daje finalnie podciśnienie = lokalne deficyty energii, co my nazywamy grawitacją.

Łukasz Smoliński

unread,
Jan 13, 2024, 10:19:54 AMJan 13
to
sobota, 13 stycznia 2024 o 14:45:10 UTC+1 Simplest napisał(a):
> sobota, 13 stycznia 2024 o 10:16:05 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
> > piątek, 12 stycznia 2024 o 18:34:51 UTC+1 Simplest napisał(a):
> > > Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> > > obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
> > >
> > > grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
> > >
> > > No to ja serwuję taką tezę:
> > >
> > > grawitacja + redshift = 0.
> > >
> > > co znaczy:
> > > gdyby nie było tego przesunięcia ku czerwieni z dystansem,
> > > wówczas nie byłoby automatycznie grawitacji w kosmosie.
> > Raczej, gdyby nie było grawitacji to by nie było redshiftu. Każdy sobie to pomaluje w na różne sposoby, ale wszyscy mają na myśli to samo. To znaczy grawitacja ma wpływ na przestrzeń która jest medium dla EM.
> > >
> > > No to chyba tyle wystarczy - teraz proszę o falsyfikację mojej tezy. :)
> a ja twierdzę właśnie że dokładnie odwrotnie jest:
>
> A. grawitacja jest efektem, który wymaga energii - tak/nie?
>
> B. zatem skąd grawitacja bierze tę energię?
>
> ależ oczywiście że z kosmosu... :)
>
> ... no i tyle wystarczy.
>

No oczywiście, że to jest prawdą, tylko wnioski błędne.

Grawitacja jest siłą resztkową. Takiej samej energii potrzebuje elektro-magnetyzm i zasysa znacznie więcej tej energii. Siły grawitacyjne to wynik (szczątkowy) a nie przyczyna absorbcji energii. Należy rozróżnić 2 kwestie: przyczynę przemieszczenia zakonserwowanej energii w postaci EM od spadku energii. To nie to samo. W przypadku redshiftu dochodzi do przemieszania - 'ciągnięcia'. Zmiana energii nie wynika tutaj ze konsumpcji tylko z przemieszczenia i oporu. Opór to wprost przenikalność magnetyczna i elektryczna próżni mająca konkretne wartości. To są według mnie 2 czynniki powodujące shift-y częstotliwości: opór i unoszenie - 'ciągniecie'.

Wladek

unread,
Jan 13, 2024, 11:07:22 AMJan 13
to
On Saturday, January 13, 2024 at 5:14:02 AM UTC-6, Łukasz Smoliński wrote:
> piątek, 12 stycznia 2024 o 18:52:34 UTC+1 Wladek napisał(a):
> > On Friday, January 12, 2024 at 11:34:51 AM UTC-6, Simplest wrote:
> > > Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> > > obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
> > >
> > > grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
> > Simpler, jeśli będziesz miał na karuzeli daleko od jej środka,
> > jedno źródło światła a w połowie tej odległości drugie źródło,
> > to w środku odbierzesz większy redshift od dalszego źródła
> > a mniejszy od bliższego.
> > Czy wyciągniesz z tego wniosek, że dalsze źródło oddala się od Ciebie
> > z większą prędkością a bliższe w mniejszą?
> Karuzela to nietrafiony przykład, bo my gdziekolwiek nie spojrzymy to dostajemy redshift. Na karuzeli powinieneś też równie często dostwać blueshift.

Tu jest przykład blueshiftu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Przesuni%C4%99cie_ku_fioletowi#Zobacz_te%C5%BC
ale chodzi mi o to, że efekt Dopplera zachodzi wtegy, gdy żródło światła ma prędkość względem eteru
a Ty też zgadzasz się z tym, że nośnikiem fali e-m jest grawitacja.
Tu się zgadzamy.
Na karuzeli będąc w połowie odległości, odbiorę ze środka blueshift a od dalszego źródła redshift.
Czy można więc wyciągnąć wniosek na podstawie efektu Dopplera,
że środek karuzeli zbliża się do mnie a te dalsze źródło ucieka ode mnie?

Pozdr. Władek.

Łukasz Smoliński

unread,
Jan 13, 2024, 2:59:44 PMJan 13
to
sobota, 13 stycznia 2024 o 17:07:22 UTC+1 Wladek napisał(a):
> On Saturday, January 13, 2024 at 5:14:02 AM UTC-6, Łukasz Smoliński wrote:
> > piątek, 12 stycznia 2024 o 18:52:34 UTC+1 Wladek napisał(a):
> > > On Friday, January 12, 2024 at 11:34:51 AM UTC-6, Simplest wrote:
> > > > Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> > > > obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
> > > >
> > > > grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
> > > Simpler, jeśli będziesz miał na karuzeli daleko od jej środka,
> > > jedno źródło światła a w połowie tej odległości drugie źródło,
> > > to w środku odbierzesz większy redshift od dalszego źródła
> > > a mniejszy od bliższego.
> > > Czy wyciągniesz z tego wniosek, że dalsze źródło oddala się od Ciebie
> > > z większą prędkością a bliższe w mniejszą?
> > Karuzela to nietrafiony przykład, bo my gdziekolwiek nie spojrzymy to dostajemy redshift. Na karuzeli powinieneś też równie często dostwać blueshift.
> Tu jest przykład blueshiftu
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Przesuni%C4%99cie_ku_fioletowi#Zobacz_te%C5%BC
> ale chodzi mi o to, że efekt Dopplera zachodzi wtegy, gdy żródło światła ma prędkość względem eteru
> a Ty też zgadzasz się z tym, że nośnikiem fali e-m jest grawitacja.
> Tu się zgadzamy.

To nadinterpretacja, grawitacja ma wpływ na propgację EM, nie jest jej nośnikiem.

Wladek

unread,
Jan 13, 2024, 3:25:07 PMJan 13
to
On Saturday, January 13, 2024 at 1:59:44 PM UTC-6, Łukasz Smoliński wrote:
> sobota, 13 stycznia 2024 o 17:07:22 UTC+1 Wladek napisał(a):
> > On Saturday, January 13, 2024 at 5:14:02 AM UTC-6, Łukasz Smoliński wrote:
> > > piątek, 12 stycznia 2024 o 18:52:34 UTC+1 Wladek napisał(a):
> > > > On Friday, January 12, 2024 at 11:34:51 AM UTC-6, Simplest wrote:
> > > > > Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> > > > > obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
> > > > >
> > > > > grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
> > > > Simpler, jeśli będziesz miał na karuzeli daleko od jej środka,
> > > > jedno źródło światła a w połowie tej odległości drugie źródło,
> > > > to w środku odbierzesz większy redshift od dalszego źródła
> > > > a mniejszy od bliższego.
> > > > Czy wyciągniesz z tego wniosek, że dalsze źródło oddala się od Ciebie
> > > > z większą prędkością a bliższe w mniejszą?
> > > Karuzela to nietrafiony przykład, bo my gdziekolwiek nie spojrzymy to dostajemy redshift. Na karuzeli powinieneś też równie często dostwać blueshift.
> > Tu jest przykład blueshiftu
> > https://pl.wikipedia.org/wiki/Przesuni%C4%99cie_ku_fioletowi#Zobacz_te%C5%BC
> > ale chodzi mi o to, że efekt Dopplera zachodzi wtegy, gdy żródło światła ma prędkość względem eteru
> > a Ty też zgadzasz się z tym, że nośnikiem fali e-m jest grawitacja.
> > Tu się zgadzamy.
> To nadinterpretacja, grawitacja ma wpływ na propgację EM, nie jest jej nośnikiem.

Grawitacja jest wszechobecna w kosmosie, tak samo jak przestrzeń.
Przestrzeń jest też między cząstkami powietrza.
W jaki sposób fala dźwiękowa propaguje się w powietrzu?
Gdyby nie było w tej przestrzeni jakichś niematerialnych sił,
fala dźwiękowa nie miałaby warunków do propagacji, pomimo, że przestrzeń jest.
W podobny sposób widzę propagację fali świetlnej.
Bez pola siłowego (grawitacji) fala światlna nie miałaby w czym
się rozchodzić (ze stałą prędkością c).
Wiemy też, że w słabszym polu grawitacyjnym, prędkość światła jest większa,
z czym mamy do czynienia w zegarach GPS.
W słabszym polu grawitacyjnym, zegar atomowy wyznacza krótsze jednostki czasu.
W taki sam sposób wyznaczałby jednostki czasu zegar świetlny.

Simplest

unread,
Jan 14, 2024, 8:18:03 AMJan 14
to
sobota, 13 stycznia 2024 o 16:19:54 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):

> > A. grawitacja jest efektem, który wymaga energii - tak/nie?
> >
> > B. zatem skąd grawitacja bierze tę energię?
> >
> > ależ oczywiście że z kosmosu... :)
> >
> > ... no i tyle wystarczy.
> >
> No oczywiście, że to jest prawdą, tylko wnioski błędne.
>
> Grawitacja jest siłą resztkową. Takiej samej energii potrzebuje elektro-magnetyzm i zasysa znacznie więcej tej energii. Siły grawitacyjne to wynik (szczątkowy) a nie przyczyna absorbcji energii. Należy rozróżnić 2 kwestie: przyczynę przemieszczenia zakonserwowanej energii w postaci EM od spadku energii. To nie to samo. W przypadku redshiftu dochodzi do przemieszania - 'ciągnięcia'. Zmiana energii nie wynika tutaj ze konsumpcji tylko z przemieszczenia i oporu. Opór to wprost przenikalność magnetyczna i elektryczna próżni mająca konkretne wartości. To są według mnie 2 czynniki powodujące shift-y częstotliwości: opór i unoszenie - 'ciągniecie'.

Wnioski są prawidłowe.

wystarczy sobie to przeliczyć i stawiam dowolny pieniądz że to będzie zgodne.

1. energia termiczna: u = a T^4, czyli gęstość tego promieniowania w kosmosie: T = 3K,

2. ta stała promieniowania a, jest powiązana z tymi elektrycznymi stałymi:
ponieważ prędkość fali c: c^2 = M*Fy/rho, co po przeliczeniu daje zależność:
c^2 = M ke^2/mr, i to jest poprawne dla dowonej materii - gazów, cieczy i stałych.

3. ta energia 'elektryczna' z ładunków nie ma tu żadnego znaczenia,
bo to samo się zeruje per saldo: e^2 - e^2 = 0, z uwagi na + i i symetrycznie -
po prostu kosmos ma zerowy ładunek el.

4. energia grawitacyjna jest proporcjonalna do Gm^2/R zwyczajnie,
np. sfera o masie m: Eg = 1/2 Gm^2/r

5. i finalnie: ten kosmo-redshift - to są straty?
nie, to jest naturalne:
grawitacja + kinetyczna + promieniowanie = 0.

i pewnie można sobie nawet z tego wyliczyć to G - stałą grawitacji,
z tych pozostałych stałych: k_ekektric, k_boltzman, e-ładunek, + parametry globalne - kosmosu: masa, temp. itd.

G = 6.67e-11, natomiast sigma Stefana = ...

to są pokrewne - ściśle powiązane stałe.


Łukasz Smoliński

unread,
Jan 15, 2024, 6:10:25 AMJan 15
to
niedziela, 14 stycznia 2024 o 14:18:03 UTC+1 Simplest napisał(a):
> sobota, 13 stycznia 2024 o 16:19:54 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
>
> > > A. grawitacja jest efektem, który wymaga energii - tak/nie?
> > >
> > > B. zatem skąd grawitacja bierze tę energię?
> > >
> > > ależ oczywiście że z kosmosu... :)
> > >
> > > ... no i tyle wystarczy.
> > >
> > No oczywiście, że to jest prawdą, tylko wnioski błędne.
> >
> > Grawitacja jest siłą resztkową. Takiej samej energii potrzebuje elektro-magnetyzm i zasysa znacznie więcej tej energii. Siły grawitacyjne to wynik (szczątkowy) a nie przyczyna absorbcji energii. Należy rozróżnić 2 kwestie: przyczynę przemieszczenia zakonserwowanej energii w postaci EM od spadku energii. To nie to samo. W przypadku redshiftu dochodzi do przemieszania - 'ciągnięcia'. Zmiana energii nie wynika tutaj ze konsumpcji tylko z przemieszczenia i oporu. Opór to wprost przenikalność magnetyczna i elektryczna próżni mająca konkretne wartości. To są według mnie 2 czynniki powodujące shift-y częstotliwości: opór i unoszenie - 'ciągniecie'.
> Wnioski są prawidłowe.
>
> wystarczy sobie to przeliczyć i stawiam dowolny pieniądz że to będzie zgodne.
>
> 1. energia termiczna: u = a T^4, czyli gęstość tego promieniowania w kosmosie: T = 3K,
>
> 2. ta stała promieniowania a, jest powiązana z tymi elektrycznymi stałymi:
> ponieważ prędkość fali c: c^2 = M*Fy/rho, co po przeliczeniu daje zależność:
> c^2 = M ke^2/mr, i to jest poprawne dla dowonej materii - gazów, cieczy i stałych.
>
> 3. ta energia 'elektryczna' z ładunków nie ma tu żadnego znaczenia,
> bo to samo się zeruje per saldo: e^2 - e^2 = 0, z uwagi na + i i symetrycznie -
> po prostu kosmos ma zerowy ładunek el.

Można tak przyjać.

>
> 4. energia grawitacyjna jest proporcjonalna do Gm^2/R zwyczajnie,
> np. sfera o masie m: Eg = 1/2 Gm^2/r

Grawitacja jest 2^-33 słabsza od sił elektrycznej i magnetycznej. Skoro na grawitację energia jest brana z otoczenia to skąd jest brana energia na siły elektryczne i magnetyczne? Też z otoczenia. Zobacz ile tej energii musi być pobierane.
https://physics.stackexchange.com/questions/4243/what-does-it-mean-to-say-gravity-is-the-weakest-of-the-forces

Zobacz jakie konsekwencje miało by to jak by przenieść te twoją koncepcje na pozostałe siły. Nie widzę alternatywnego zasilania dla pola elektrycznego, magnetycznego i grawitacyjnego. Źródła zasilanie jest otoczenie zewnętrzne. No chyba, że postulujesz pobór energii z ukrytych wymiarów - to raczej sobie nie pogadamy ;)

Musiałbyś coś podobnego/analogicznego obserwować w związku z polami elektrycznymi i magnetycznymi co postulujesz dla pola grawitacyjnego i to był by znacznie silniejszy efekt. Dlatego uważam, że twoja koncepcja jest błędna.

>
> 5. i finalnie: ten kosmo-redshift - to są straty?
> nie, to jest naturalne:
> grawitacja + kinetyczna + promieniowanie = 0.
>
> i pewnie można sobie nawet z tego wyliczyć to G - stałą grawitacji,
> z tych pozostałych stałych: k_ekektric, k_boltzman, e-ładunek, + parametry globalne - kosmosu: masa, temp. itd.
>
> G = 6.67e-11, natomiast sigma Stefana = ...
>
> to są pokrewne - ściśle powiązane stałe.

Stałe są tylko relacje między stałymi, nic odkrywczego nie piszesz ;)

Łukasz Smoliński

unread,
Jan 15, 2024, 6:15:44 AMJan 15
to
poniedziałek, 15 stycznia 2024 o 12:10:25 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
> niedziela, 14 stycznia 2024 o 14:18:03 UTC+1 Simplest napisał(a):
> > sobota, 13 stycznia 2024 o 16:19:54 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
> >
> > > > A. grawitacja jest efektem, który wymaga energii - tak/nie?
> > > >
> > > > B. zatem skąd grawitacja bierze tę energię?
> > > >
> > > > ależ oczywiście że z kosmosu... :)
> > > >
> > > > ... no i tyle wystarczy.
> > > >
> > > No oczywiście, że to jest prawdą, tylko wnioski błędne.
> > >
> > > Grawitacja jest siłą resztkową. Takiej samej energii potrzebuje elektro-magnetyzm i zasysa znacznie więcej tej energii. Siły grawitacyjne to wynik (szczątkowy) a nie przyczyna absorbcji energii. Należy rozróżnić 2 kwestie: przyczynę przemieszczenia zakonserwowanej energii w postaci EM od spadku energii. To nie to samo. W przypadku redshiftu dochodzi do przemieszania - 'ciągnięcia'. Zmiana energii nie wynika tutaj ze konsumpcji tylko z przemieszczenia i oporu. Opór to wprost przenikalność magnetyczna i elektryczna próżni mająca konkretne wartości. To są według mnie 2 czynniki powodujące shift-y częstotliwości: opór i unoszenie - 'ciągniecie'.
> > Wnioski są prawidłowe.
> >
> > wystarczy sobie to przeliczyć i stawiam dowolny pieniądz że to będzie zgodne.
> >
> > 1. energia termiczna: u = a T^4, czyli gęstość tego promieniowania w kosmosie: T = 3K,
> >
> > 2. ta stała promieniowania a, jest powiązana z tymi elektrycznymi stałymi:
> > ponieważ prędkość fali c: c^2 = M*Fy/rho, co po przeliczeniu daje zależność:
> > c^2 = M ke^2/mr, i to jest poprawne dla dowonej materii - gazów, cieczy i stałych.
> >
> > 3. ta energia 'elektryczna' z ładunków nie ma tu żadnego znaczenia,
> > bo to samo się zeruje per saldo: e^2 - e^2 = 0, z uwagi na + i i symetrycznie -
> > po prostu kosmos ma zerowy ładunek el.
> Można tak przyjać.
> >
> > 4. energia grawitacyjna jest proporcjonalna do Gm^2/R zwyczajnie,
> > np. sfera o masie m: Eg = 1/2 Gm^2/r
> Grawitacja jest 2^-33 słabsza od sił elektrycznej i magnetycznej. Skoro na grawitację energia jest brana z otoczenia to skąd jest brana energia na siły elektryczne i magnetyczne? Też z otoczenia. Zobacz ile tej energii musi być pobierane.

10^-33 miało być.

Ghost

unread,
Jan 15, 2024, 8:58:01 AMJan 15
to
W dniu 12.01.2024 o 18:34, Simplest pisze:
ja mam lepsza - simplest to debil, teraz proszę o falsyfikację mojej
tezy. buhahahahahahaha

Simplest

unread,
Jan 15, 2024, 12:23:23 PMJan 15
to
poniedziałek, 15 stycznia 2024 o 12:10:25 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
> niedziela, 14 stycznia 2024 o 14:18:03 UTC+1 Simplest napisał(a):
> > sobota, 13 stycznia 2024 o 16:19:54 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
> >
> > > > A. grawitacja jest efektem, który wymaga energii - tak/nie?
> > > >
> > > > B. zatem skąd grawitacja bierze tę energię?
> > > >
> > > > ależ oczywiście że z kosmosu... :)
> > > >
> > > > ... no i tyle wystarczy.
> > > >
> > > No oczywiście, że to jest prawdą, tylko wnioski błędne.
> > >
> > > Grawitacja jest siłą resztkową. Takiej samej energii potrzebuje elektro-magnetyzm i zasysa znacznie więcej tej energii. Siły grawitacyjne to wynik (szczątkowy) a nie przyczyna absorbcji energii. Należy rozróżnić 2 kwestie: przyczynę przemieszczenia zakonserwowanej energii w postaci EM od spadku energii. To nie to samo. W przypadku redshiftu dochodzi do przemieszania - 'ciągnięcia'. Zmiana energii nie wynika tutaj ze konsumpcji tylko z przemieszczenia i oporu. Opór to wprost przenikalność magnetyczna i elektryczna próżni mająca konkretne wartości. To są według mnie 2 czynniki powodujące shift-y częstotliwości: opór i unoszenie - 'ciągniecie'.
> > Wnioski są prawidłowe.
> >
> > wystarczy sobie to przeliczyć i stawiam dowolny pieniądz że to będzie zgodne.
> >
> > 1. energia termiczna: u = a T^4, czyli gęstość tego promieniowania w kosmosie: T = 3K,
> >
> > 2. ta stała promieniowania a, jest powiązana z tymi elektrycznymi stałymi:
> > ponieważ prędkość fali c: c^2 = M*Fy/rho, co po przeliczeniu daje zależność:
> > c^2 = M ke^2/mr, i to jest poprawne dla dowonej materii - gazów, cieczy i stałych.
> >
> > 3. ta energia 'elektryczna' z ładunków nie ma tu żadnego znaczenia,
> > bo to samo się zeruje per saldo: e^2 - e^2 = 0, z uwagi na + i i symetrycznie -
> > po prostu kosmos ma zerowy ładunek el.
> Można tak przyjać.
> >
> > 4. energia grawitacyjna jest proporcjonalna do Gm^2/R zwyczajnie,
> > np. sfera o masie m: Eg = 1/2 Gm^2/r
> Grawitacja jest 2^-33 słabsza od sił elektrycznej i magnetycznej. Skoro na grawitację energia jest brana z otoczenia to skąd jest brana energia na siły elektryczne i magnetyczne? Też z otoczenia. Zobacz ile tej energii musi być pobierane.
> https://physics.stackexchange.com/questions/4243/what-does-it-mean-to-say-gravity-is-the-weakest-of-the-forces

No i dokładnie tak jest: te elektryczne są w zasadzie krótkozasięgowe,
w porównaniu z grawitacją, i tam jest dokładnie tak samo:

- Energia wiązania ładunków = deficyt masy, np. atom H ma mniejszą masę o te dm = 13.6 eV/c^2 = ...
- Grawitacja: energia wiązania gwiazdy = deficyt masy: dM =~ M*GM/Rc^2,
co ma być zgodne z tym redshiftem wielkoskalowym. :)

> Zobacz jakie konsekwencje miało by to jak by przenieść te twoją koncepcje na pozostałe siły. Nie widzę alternatywnego zasilania dla pola elektrycznego, magnetycznego i grawitacyjnego. Źródła zasilanie jest otoczenie zewnętrzne. No chyba, że postulujesz pobór energii z ukrytych wymiarów - to raczej sobie nie pogadamy ;)

Nie. dla ładunków to jest lokalnie załatwiane, i wtedy deficyt = promieniowanie emitowane.

A dalej wchodzi ten redshif, z uwagi na wygaszanie - tłumienie tego promieniowania na gwiazdach,
co robi nam grawitację - przyciąganie do miejsc depresji pomiędzy.

> Musiałbyś coś podobnego/analogicznego obserwować w związku z polami elektrycznymi i magnetycznymi co postulujesz dla pola grawitacyjnego i to był by znacznie silniejszy efekt. Dlatego uważam, że twoja koncepcja jest błędna.

Obserwujemy wszystko jak należy.

> > 5. i finalnie: ten kosmo-redshift - to są straty?
> > nie, to jest naturalne:
> > grawitacja + kinetyczna + promieniowanie = 0.
> >
> > i pewnie można sobie nawet z tego wyliczyć to G - stałą grawitacji,
> > z tych pozostałych stałych: k_ekektric, k_boltzman, e-ładunek, + parametry globalne - kosmosu: masa, temp. itd.
> >
> > G = 6.67e-11, natomiast sigma Stefana = ...
> >
> > to są pokrewne - ściśle powiązane stałe.
> Stałe są tylko relacje między stałymi, nic odkrywczego nie piszesz ;)

Nie. takie coś: G = f(inne stałe) eliminuje stałą,
bo to jest już zbyteczne.

i tak kolejno eliminujemy te niby stałe fizyczne;
ostatecznie chyba tylko c nam pozostanie, bo metr i sekunda są dowolne, czyli niefizyczne. :)

Łukasz Smoliński

unread,
Jan 19, 2024, 3:13:51 AMJan 19
to
Nie są krótko zasięgowe. Już na samym ładunku to widać w stosunku do grawitacji, podobnie jest z polami magnetycznym i elektrycznym:

https://zpe.gov.pl/pdf/P1CfardDg
https://physics.stackexchange.com/questions/312820/long-range-forces

Widać to z wartości sił i tego oraz jak ten zasięg malej wraz z odległością. Po prostu różnica wartości jest zbyt duża.
Zarówno siła grawitacyjna, jak i siła elektryczna mają odwrotny kwadrat zależności od odległości między ciałami i obie mają duży zasięg. Jednak:

https://www-quora-com.translate.goog/Which-has-longer-range-gravitational-force-or-electric-force/answer/Satya-Parkash-Sud-1?ch=10&oid=55940815&share=fdd0a168&srid=u1Dej1&target_type=answer&_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp

Reasumując nie można powiedzieć, że pola EM mają mniejszy zasięg od pola grawitacyjnego.

>
> - Energia wiązania ładunków = deficyt masy, np. atom H ma mniejszą masę o te dm = 13.6 eV/c^2 = ...
> - Grawitacja: energia wiązania gwiazdy = deficyt masy: dM =~ M*GM/Rc^2,
> co ma być zgodne z tym redshiftem wielkoskalowym. :)
> > Zobacz jakie konsekwencje miało by to jak by przenieść te twoją koncepcje na pozostałe siły. Nie widzę alternatywnego zasilania dla pola elektrycznego, magnetycznego i grawitacyjnego. Źródła zasilanie jest otoczenie zewnętrzne. No chyba, że postulujesz pobór energii z ukrytych wymiarów - to raczej sobie nie pogadamy ;)
> Nie. dla ładunków to jest lokalnie załatwiane, i wtedy deficyt = promieniowanie emitowane.

Tylko, ładunek to nie pole EM.

>
> A dalej wchodzi ten redshif, z uwagi na wygaszanie - tłumienie tego promieniowania na gwiazdach,
> co robi nam grawitację - przyciąganie do miejsc depresji pomiędzy.
> > Musiałbyś coś podobnego/analogicznego obserwować w związku z polami elektrycznymi i magnetycznymi co postulujesz dla pola grawitacyjnego i to był by znacznie silniejszy efekt. Dlatego uważam, że twoja koncepcja jest błędna.
> Obserwujemy wszystko jak należy.
> > > 5. i finalnie: ten kosmo-redshift - to są straty?
> > > nie, to jest naturalne:
> > > grawitacja + kinetyczna + promieniowanie = 0.
> > >
> > > i pewnie można sobie nawet z tego wyliczyć to G - stałą grawitacji,
> > > z tych pozostałych stałych: k_ekektric, k_boltzman, e-ładunek, + parametry globalne - kosmosu: masa, temp. itd.
> > >
> > > G = 6.67e-11, natomiast sigma Stefana = ...
> > >
> > > to są pokrewne - ściśle powiązane stałe.
> > Stałe są tylko relacje między stałymi, nic odkrywczego nie piszesz ;)
> Nie. takie coś: G = f(inne stałe) eliminuje stałą,
> bo to jest już zbyteczne.
>
> i tak kolejno eliminujemy te niby stałe fizyczne;
> ostatecznie chyba tylko c nam pozostanie, bo metr i sekunda są dowolne, czyli niefizyczne. :)

No tak finalnie jest stała c i stała panka h, to jednak chyba h definiuje c.

Krzysztof

unread,
Jan 19, 2024, 4:58:10 AMJan 19
to
Moja teza idzie dalej - nie było by grawitacji, to nie było by kosmosu :-)
Powszechność nie podlega falsyfikacji.

Wladek

unread,
Jan 19, 2024, 7:27:05 AMJan 19
to
Albo nie byłoby materii, to nie byłoby i grawitacji :).

Pozdr. Władek.

Krzysztof

unread,
Jan 19, 2024, 9:45:43 AMJan 19
to
Sprawa dyskusyjna - zamiast grawitacyjnego przyciągania mogło by być
magnetyczne odpychanie, jeśli brać na serio współczesną definicję materii :-)
Pozdr. K.

Wladek

unread,
Jan 19, 2024, 10:02:31 AMJan 19
to
Mnie przy Ziemi, chyba siła magnetyczna nie utrzymałaby :).
Grawitacyjna siła trzyma.

> Pozdr. K.

Pozdr. Władek.

Simplest

unread,
Jan 19, 2024, 10:52:41 AMJan 19
to
piątek, 19 stycznia 2024 o 09:13:51 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):

> > No i dokładnie tak jest: te elektryczne są w zasadzie krótkozasięgowe,
> > w porównaniu z grawitacją, i tam jest dokładnie tak samo:
> Nie są krótko zasięgowe. Już na samym ładunku to widać w stosunku do grawitacji, podobnie jest z polami magnetycznym i elektrycznym:
>
> https://zpe.gov.pl/pdf/P1CfardDg
> https://physics.stackexchange.com/questions/312820/long-range-forces
>
> Widać to z wartości sił i tego oraz jak ten zasięg malej wraz z odległością. Po prostu różnica wartości jest zbyt duża.
> Zarówno siła grawitacyjna, jak i siła elektryczna mają odwrotny kwadrat zależności od odległości między ciałami i obie mają duży zasięg. Jednak:
>
> https://www-quora-com.translate.goog/Which-has-longer-range-gravitational-force-or-electric-force/answer/Satya-Parkash-Sud-1?ch=10&oid=55940815&share=fdd0a168&srid=u1Dej1&target_type=answer&_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp
>
> Reasumując nie można powiedzieć, że pola EM mają mniejszy zasięg od pola grawitacyjnego.

Mówię że elektryczne mają mały zasięg dlatego, że to się neutralizuje szybko:
w dużej skali nie ma naładowanych ciał - planet, gwiazd, czy galaktyk naładowanych elektrycznie!

W każdym razie nikt tego nie podejmuje nawet wyliczać...

ja obliczałem tu kiedyś ładunek Słońca, który równoważy grawitację;
i tam wychodził strasznie malutko - chyba 1 na tryliony, czy biliony!

znaczy chodziło o taki problem:
przyjmujemy że tam jest niedobór elektronów,
a wtedy ładunek Słońca byłby dodatni leciutko,
co by rozpychało Słońce, i finalnie:

Fgrav + Fel = 0, równowaga.

i to Fe byłoby praktycznie zerowe, pewnie niewykrywalne...
no ale jak mówiłem: nie ma teorii naładowanych gwiazd - ludzie nie biorą tego w ogóle pod uwagę. :)

> > i tak kolejno eliminujemy te niby stałe fizyczne;
> > ostatecznie chyba tylko c nam pozostanie, bo metr i sekunda są dowolne, czyli niefizyczne. :)
> No tak finalnie jest stała c i stała panka h, to jednak chyba h definiuje c.

Nie. c jest odpowiedzialne za to nazywamy czasem, zatem to jest nieredukowalne.

gdy prędkość c maleje wtedy masz te dylatacje... po prostu.

samo c - jako numer, pozostaje,
no bo zegary chodzą/zwalniają zgodnie z tym c - perfekt!

t = c.

Krzysztof

unread,
Jan 20, 2024, 2:31:28 AMJan 20
to
Nie ma żadnej dylatacji - to pojęcie implikuje "dylatację' siły,
a więc i grawitacji i kosmos by się zawalił.
c = s/t jest równaniem statycznym, co oznacza, że ruch jest zakończony
a przecież jest on powszechny w kosmosie, podobnie jak grawitacja.

Simplest

unread,
Jan 20, 2024, 8:19:43 AMJan 20
to
sobota, 20 stycznia 2024 o 08:31:28 UTC+1 Krzysztof napisał(a):
ta komunikacja zwalnia, zależnie od warunków, co sobie nazwano dylatacją.

Z tym jest podobnie jak z kolorami:

spróbuj wytłumaczyć sobie, czym się różni zielony od czerwonego;
ale tak wprost, czyli bez odwoływania się do znanych przedmiotów, które mają swoje kolory...

np. zielony jest zimny bo to jak liście albo trawa,
a czerwony jest ciepły, bo to ogień zwykle , itd. - tak nie wolno!

Stawiasz czerwień i zieleń obok siebie, no powiedz czym to różni, bez żadnych związków z jakimikolwiek przedmiotami znanymi z doświadczenia?

nie ma trawy, ognia, ani niebieskiej wody, czy nieba - nie ma nic!,
są tylko te nagie kolory: zielony, czerwony, niebieski, żółty, itd.

i dwa: jak to jest kodowe w mózgu? :)

Krzysztof

unread,
Jan 20, 2024, 8:49:07 AMJan 20
to
Zaraz - kolor to refleks, światło odbite od przedmiotu, ale czy uważasz, że prędkość światła
o barwie zielonej (żółta + niebieska) różni się od prędkości światła o barwie czerwonej?
MM użyli w doświadczeniu monochromatyczną barwę żółtą.

Simplest

unread,
Jan 20, 2024, 10:01:20 AMJan 20
to
sobota, 20 stycznia 2024 o 14:49:07 UTC+1 Krzysztof napisał(a):
zielony nie jest żółta + niebieska,
bo w rgb masz:
green = 0,g,0,

yellow = (r,g, 0), czyli to jest czerwony + zielony

blue = 0,0,b

zatem: yellow + blue = r,g,b, czyli to jest dowolny kolor...
i np. dla równych r=g=b będzie to biały - szary, czyli to żaden kolor, jedynie jasność. :)
....

chyba w mieszaniu farb y+b = g,
no ale to jest odwrotna sprawa:
farby pracują na subtrakcji = cmy (cyjan, yellow, magenta),
a światło na sumie= rgb. hehe!

cmy = 1,1,1 = czarny, czyli nic,
natomiast:
rgb = 1,1,1 = biały, czyli wszystko.

Łukasz Smoliński

unread,
Jan 20, 2024, 3:39:17 PMJan 20
to
piątek, 19 stycznia 2024 o 16:52:41 UTC+1 Simplest napisał(a):
> piątek, 19 stycznia 2024 o 09:13:51 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
>
> > > No i dokładnie tak jest: te elektryczne są w zasadzie krótkozasięgowe,
> > > w porównaniu z grawitacją, i tam jest dokładnie tak samo:
> > Nie są krótko zasięgowe. Już na samym ładunku to widać w stosunku do grawitacji, podobnie jest z polami magnetycznym i elektrycznym:
> >
> > https://zpe.gov.pl/pdf/P1CfardDg
> > https://physics.stackexchange.com/questions/312820/long-range-forces
> >
> > Widać to z wartości sił i tego oraz jak ten zasięg malej wraz z odległością. Po prostu różnica wartości jest zbyt duża.
> > Zarówno siła grawitacyjna, jak i siła elektryczna mają odwrotny kwadrat zależności od odległości między ciałami i obie mają duży zasięg. Jednak:
> >
> > https://www-quora-com.translate.goog/Which-has-longer-range-gravitational-force-or-electric-force/answer/Satya-Parkash-Sud-1?ch=10&oid=55940815&share=fdd0a168&srid=u1Dej1&target_type=answer&_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp
> >
> > Reasumując nie można powiedzieć, że pola EM mają mniejszy zasięg od pola grawitacyjnego.
> Mówię że elektryczne mają mały zasięg dlatego, że to się neutralizuje szybko:
> w dużej skali nie ma naładowanych ciał - planet, gwiazd, czy galaktyk naładowanych elektrycznie!
>
Nie ma, bo to oddziaływanie ze względu na większą wartość miało większy zasięg. To jest przyczyną formowania/grupowania się materii. Nanieś teraz tę koncepcję o grawitacji na pole em i okres formowania neuronów a potem atomów.

Krzysztof

unread,
Jan 20, 2024, 5:27:47 PMJan 20
to
sobota, 20 stycznia 2024 o 16:01:20 UTC+1 Simplest napisał(a):
Oczywiście, poprzez łamanie farb.
Przecież piszesz o kolorach - powstają z syntezy subtraktywnej:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_koloru

> farby pracują na subtrakcji = cmy (cyjan, yellow, magenta),
> a światło na sumie= rgb. hehe!

I to jest addycja - łączenie barw.
Kolor jest z odbicia, barwa jest transparentna.

>
> cmy = 1,1,1 = czarny, czyli nic,
> natomiast:
> rgb = 1,1,1 = biały, czyli wszystko.

To nie tak: i cyjan, i magenta są barwami dopełniającymi,
żółty jest barwą podstawową, jak red i blue - lecz monitor
emituje, a podłoże pochłania część widma i widzisz jego
odbitą - liść nie pochłania zieleni, więc ją widzisz.

Simplest

unread,
Jan 21, 2024, 9:34:31 AMJan 21
to
sobota, 20 stycznia 2024 o 21:39:17 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
> piątek, 19 stycznia 2024 o 16:52:41 UTC+1 Simplest napisał(a):
> > piątek, 19 stycznia 2024 o 09:13:51 UTC+1 Łukasz Smoliński napisał(a):
> >
> > > > No i dokładnie tak jest: te elektryczne są w zasadzie krótkozasięgowe,
> > > > w porównaniu z grawitacją, i tam jest dokładnie tak samo:
> > > Nie są krótko zasięgowe. Już na samym ładunku to widać w stosunku do grawitacji, podobnie jest z polami magnetycznym i elektrycznym:
> > >
> > > https://zpe.gov.pl/pdf/P1CfardDg
> > > https://physics.stackexchange.com/questions/312820/long-range-forces
> > >
> > > Widać to z wartości sił i tego oraz jak ten zasięg malej wraz z odległością. Po prostu różnica wartości jest zbyt duża.
> > > Zarówno siła grawitacyjna, jak i siła elektryczna mają odwrotny kwadrat zależności od odległości między ciałami i obie mają duży zasięg. Jednak:
> > >
> > > https://www-quora-com.translate.goog/Which-has-longer-range-gravitational-force-or-electric-force/answer/Satya-Parkash-Sud-1?ch=10&oid=55940815&share=fdd0a168&srid=u1Dej1&target_type=answer&_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp
> > >
> > > Reasumując nie można powiedzieć, że pola EM mają mniejszy zasięg od pola grawitacyjnego.
> > Mówię że elektryczne mają mały zasięg dlatego, że to się neutralizuje szybko:
> > w dużej skali nie ma naładowanych ciał - planet, gwiazd, czy galaktyk naładowanych elektrycznie!
> >
> Nie ma, bo to oddziaływanie ze względu na większą wartość miało większy zasięg. To jest przyczyną formowania/grupowania się materii. Nanieś teraz tę koncepcję o grawitacji na pole em i okres formowania neuronów a potem atomów.

nie ma neutronów, bo to jedynie wylatuje z jąder atomowych podczas rozpadu.

n = p+e, czyli to jest taki wodór sprasowany ekstremalnie, i dlatego to jest nietrwałe.

trwałe neutrony w ogóle nie istnieją - nawet w jądrach tego nie ma!

np. deuter, który tradycyjnie ma być: n+p, siły jądrowe, itd.
to kompletna bzdura, improwizacja.

deuter = p+e+p, czyli to jest elektron z dwoma protonami po prostu.

tryt: 2n + p, i tu mamy to samo: n+p+n = p+e + p + e+p

i jest ok, ale słabe - dlatego rozpada się na He3 + e - trwałe,
bo te dwa elektrony są zbyteczne - wystarczy jeden do utrzymania 3p,
bo dla 2e te e się przesadnie rozpychają, co prowadzi do rozpadu.


Potem jest He4, czyli jakby 2 deutery... no ale to jest już struktura 3D - 2p x 2p = czworościan.

i to idzie sobie dalej - lit, ...

w każdym razie te neutrony w jądrach są tylko takim skeczem numerycznym:
p+e+p = (p+e) + p = n+p = p + (e+p).

czyli takie naiwne improwizacje.

i tam nie ma żadnych sił jądrowych, a te wielkie energie to efekt pola magnetycznego -
tych dipoli magnetycznych, bo to się potęguje ładnie, i stąd te wielkie energie,

np. He4 ma aż 28 Mev wiązania, a deuter 2.2 zaledwie, co wydaje się dziwne,
i stąd pomysł z jądrowymi;
no ale magnetyzm idzie kwadratowo, no i to jest ok: 4^2 = 16.







Łukasz Smoliński

unread,
Jan 21, 2024, 12:06:17 PMJan 21
to
Ok, nie ma neutronów możemy sobie tak na to spojrzeć. Są protony i elektrony. Nie wiemy jak powstały i z czego się składają protony. Zakładam, że to jakiś tam kompozyt elektronów i pozytonu. Inaczej nie doszło by do połączenia. Tu zadziałały te siły elektromagnetyczne, to znaczy ładunek dodatni pozytonu od dużej wartości przyciągnął elektrony o mniejsze wartości (upraszczając). Abstrahuję od tego skąd się wziął pozyton o stosunkowo dużej wartości.

Nie ma też atomów jeszcze. W twojej koncepcji w takiej sytuacji nie ma też grawitacji, bo jest ona wynikiem skoku elektronu w powłoce atomowej - jest to jedyne źródło fali em, której potrzebujesz do powstania grawitacji.
No i ok, można powiedzieć, że grawitacja nie istniała w tym okresie. Co już mi się nie podoba, bo swobodny elektron oddziałuje grawitacyjnie i nie ma jak walić falą em. Tutaj można by zakończyć dyskusję. No ale powiedzmy, że nie przytoczyłem tego argumentu.

Podobny mechanizm musiał by być też dla pola em i sił z nimi związanych jaki proponujesz dla grawitacji. W tym momencie musi być jakaś full analogia, bo nie doszło jeszcze do neutralizacji ładunków i powstania atomów.
Jakie by był jego konsekwencje? Przychodzi mi na myśl tyko kontrakcja materii?
Co może nie mieć sensu. Po pierwsze ilość energii 'zasysanej' jaka była by potrzebna powodowała by zapadnięcie przestrzeni - według twojego mechanizmu. Chyba, że masz inną koncepcje co do analogi pola em i nie istniejącej jeszcze grawitacji.

Tak więc, kompletnie mi się to nie spina :)

Łukasz Smoliński

unread,
Jan 21, 2024, 12:15:27 PMJan 21
to
* Miało być kontrakcja przestrzeni.

Simplest

unread,
Jan 22, 2024, 11:28:59 AMJan 22
to
Ale ja przecież nie uznaję żadnej kreacji kosmosu - to jest bajka pt. BigBang,
która zawsze była poronionym pomysłem... religijnym zapewne:
stworzenie Świata wg księgi Mojżesza, itp. brednie - dlatego to jest popierane przez kościół.

Kosmos jest stacjonarny, znaczy był zawsze taki jaki teraz jest, i taki pozostanie:
to jest po prostu w równowadze - wszelkiego typu i rodzaju:
ilość/gęstość energii, pierwiastki: hel, lit, ... żelazo, ta grawitacja, temperatura CMB, itp. itd = const, na wieki wieków amen !

Kosmos miałby powstać z kombinacji e+p ... śmieszne. :)

bo Bóg stworzył e i p zapewne + czas i przestrzeń,
bo co?... bo nie miał nic do roboty: chciał zabić trochę czasu z nudów... haha!

Henryk Krzemiński

unread,
Jan 23, 2024, 12:09:54 PMJan 23
to
piątek, 12 stycznia 2024 o 18:34:51 UTC+1 Simplest napisał(a):
> Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
>
> grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
>
> No to ja serwuję taką tezę:
>
> grawitacja + redshift = 0.
>
> co znaczy:
> gdyby nie było tego przesunięcia ku czerwieni z dystansem,
> wówczas nie byłoby automatycznie grawitacji w kosmosie.
>
> No to chyba tyle wystarczy - teraz proszę o falsyfikację mojej tezy. :)

>>>>>>>

Zastąpienie przesunięcia ku czerwieni przyśpieszeniem czasu również tłumaczy to zjawisko.
Wyprowadzenie wzoru na pracę w centralnym polu grawitacyjnym metodą całkowania przesunięcia a nie różnicy energii potencjalnej zmienia całkowicie
pojęcie o grawitacji Newtona.
Tylko że nikt , oprócz mnie tego nie potrafi uczynić na tym Bożym świecie.
I tak ludziska zamartwiają się zagadnieniami, którymi sami sobie stworzyli.
>>>>>>>

Simplest

unread,
Jan 23, 2024, 12:52:07 PMJan 23
to
niestety ale nie ma czegoś takiego jak czas - to jest nie fizyczny twór,
który miałby tu cokolwiek do powiedzenia.

zresztą typowe unikanie problemu: sobie czas zwalniasz,
no a niby jak - z czego miałoby to wynikać?

ta grawitacyjna dylatacja jest konsekwencją deficytu - niedoboru energii w skupiskach ciał:
im mniej masz energii tym wolniej pracujesz.

gdy populacja i popyt rośnie, a podaż stoi, wtedy co masz?
wiadomo co: głód. :)

i na tym polega właśnie ta dylatacja grawitacyjna.

Podaż serwuje tu kosmos, a on ma skończoną gęstość energii,
więc jest oczywiste że dla wielkich skupisk -
dużych koncentracji konsumentów to nie wystarcza,
i stąd te efekty zwane popularnie grawitacyjną dylatacją czasu.

Wladek

unread,
Jan 23, 2024, 5:00:22 PMJan 23
to
On Tuesday, January 23, 2024 at 11:52:07 AM UTC-6, Simplest wrote:
> wtorek, 23 stycznia 2024 o 18:09:54 UTC+1 Henryk Krzemiński napisał(a):
> > piątek, 12 stycznia 2024 o 18:34:51 UTC+1 Simplest napisał(a):
> > > Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> > > obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
> > >
> > > grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
> > >
> > > No to ja serwuję taką tezę:
> > >
> > > grawitacja + redshift = 0.
> > >
> > > co znaczy:
> > > gdyby nie było tego przesunięcia ku czerwieni z dystansem,
> > > wówczas nie byłoby automatycznie grawitacji w kosmosie.
> > >
> > > No to chyba tyle wystarczy - teraz proszę o falsyfikację mojej tezy. :)
> >
> > >>>>>>>
> > Zastąpienie przesunięcia ku czerwieni przyśpieszeniem czasu również tłumaczy to zjawisko.
> > Wyprowadzenie wzoru na pracę w centralnym polu grawitacyjnym metodą całkowania przesunięcia a nie różnicy energii potencjalnej zmienia całkowicie
> > pojęcie o grawitacji Newtona.
> > Tylko że nikt , oprócz mnie tego nie potrafi uczynić na tym Bożym świecie.
> > I tak ludziska zamartwiają się zagadnieniami, którymi sami sobie stworzyli.
> > >>>>>>>
> niestety ale nie ma czegoś takiego jak czas - to jest nie fizyczny twór,
> który miałby tu cokolwiek do powiedzenia.
>
> zresztą typowe unikanie problemu: sobie czas zwalniasz,
> no a niby jak - z czego miałoby to wynikać?
>
> ta grawitacyjna dylatacja jest konsekwencją deficytu - niedoboru energii w skupiskach ciał:
> im mniej masz energii tym wolniej pracujesz.

Moje podejście do dylatacji grawitacyjnej zegara, jest inne.
Wiadomo jak zwalnia zegar świetlny w ruchu (nie mylić z obserwowanym).
Światło, mając stałą prędkość (w eterze) pokonuje dłuższą drogę do lustra,
gdy jest w ruchu (w eterze), bo listro ucieka, stąd mniejsza prędkość c względem lustra.
Z dylatacją grawitacyjną masz podobnie.
Taki sam zegar w słabszym polu grawitacyjnym, wyznacza krótsze jednostki czasu,
niż taki sam zegar w silniejszym polu g.
Jaka może być tego przyczyna?
Widzę tylko jedną. Prędkość światła zależy od natężenia pola grawitacyjnego.
W słabszym polu ma większą prędkość niż w silniejszym i pokonując
taki sam dystans do lustra, robi to w krótszym czasie niż w silniejszym polu.
No i masz dylatację grawitacyjną zegara :).

Pozdr. Władek.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 24, 2024, 1:44:59 AMJan 24
to
Nie ma żadnej dylatacji. Każdy może sprawdzić w GPS,
czas (rozumiany wg własnej definicji Wielkiego Guru)
jest galileuszowy z dokładnością do akceptowalnego
błędu. Dylatacja występuje tylko i wyłącznie w tym
co fizyk idiota se wygedankenował/zmyślił.

Krzysztof

unread,
Jan 24, 2024, 3:58:49 AMJan 24
to
Zadziwiające ilu nie rozumie, że zwidy zwane dylatacją i kontrakcją
są opisem perspektywy.
"Filozof" Popper w jednym miał rację:
"Celem sporu nie jest zwycięstwo, lecz postęp"
STW i OTW to przykłady regresu fizyki.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 24, 2024, 4:11:54 AMJan 24
to
A to kwestia perspektywy. Dla nas celem sporu
jest zwycięstwo. A że nauka jest dość sprytna,
żeby wykorzystywać walki kogutów do własnych
celów, to jej sprawa.

Krzysztof

unread,
Jan 24, 2024, 5:22:53 AMJan 24
to
Nauka? W kwestii sprytu nic nie przebije polityków i tzw. duchownych.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 24, 2024, 5:45:55 AMJan 24
to
On Wednesday 24 January 2024 at 11:22:53 UTC+1, Krzysztof wrote:
Owszem, nauka przebija inne instytucje.

Krzysztof

unread,
Jan 24, 2024, 5:54:29 AMJan 24
to
No dobrze, a jaki jest cel naszego sporu?
Mam nadzieję, że nie "filozoficzny".
Oddzielanie metafizyki od fizyki (Arystoteles) i ponowne ich łączenie (Popper)
to niestety "...w koło Macieju".

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 24, 2024, 6:00:37 AMJan 24
to
On Wednesday 24 January 2024 at 11:54:29 UTC+1, Krzysztof wrote:
Zwycięstwo, oczywiście, cóż by innego?

Krzysztof

unread,
Jan 24, 2024, 6:22:29 AMJan 24
to
Mnie jest ono niepotrzebne, gdyż dualizm progres - regres
należy do 2L

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 24, 2024, 6:37:24 AMJan 24
to
On Wednesday 24 January 2024 at 12:22:29 UTC+1, Krzysztof wrote:
Mnie też nie, a już na pewno nie zwycięstwo
nad akurat tobą.
Ale i tak jest celem naszego sporu.

Krzysztof

unread,
Jan 24, 2024, 8:03:37 AMJan 24
to
Teleologia jest mętną dziedziną i, prawdę mówiąc,
nie wiem o co w niej chodzi.

Wladek

unread,
Jan 24, 2024, 8:23:19 AMJan 24
to
Nie chodzi o dylatację czasu, tylko o dylatację zegara.
Znaczy to, że zegar wyznacza różne jednostki czasu,
zależne od jego prędkości (w eterze) i pola grawitacyjnego, w którym się znajduje.
Dlatego zegary w GPS inne sekundy wyznaczają a że wiadomo z jakich przyczyn,
to i łatwo je skorygować, czego nie da się zrobić zgodnie z STW.

Pozdr. Władek.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 24, 2024, 8:59:05 AMJan 24
to
On Wednesday 24 January 2024 at 14:23:19 UTC+1, Wladek wrote:
> On Wednesday, January 24, 2024 at 12:44:59 AM UTC-6, maluw...@gmail.com wrote:
> > On Tuesday 23 January 2024 at 23:00:22 UTC+1, Wladek wrote:
> > > On Tuesday, January 23, 2024 at 11:52:07 AM UTC-6, Simplest wrote:
>
> > > > niestety ale nie ma czegoś takiego jak czas - to jest nie fizyczny twór,
> > > > który miałby tu cokolwiek do powiedzenia.
> > > >
> > > > zresztą typowe unikanie problemu: sobie czas zwalniasz,
> > > > no a niby jak - z czego miałoby to wynikać?
> > > >
> > > > ta grawitacyjna dylatacja jest konsekwencją deficytu - niedoboru energii w skupiskach ciał:
> > > > im mniej masz energii tym wolniej pracujesz.
> > > Moje podejście do dylatacji grawitacyjnej zegara, jest inne.
> > > Wiadomo jak zwalnia zegar świetlny w ruchu (nie mylić z obserwowanym).
> > > Światło, mając stałą prędkość (w eterze) pokonuje dłuższą drogę do lustra,
> > > gdy jest w ruchu (w eterze), bo listro ucieka, stąd mniejsza prędkość c względem lustra.
> > > Z dylatacją grawitacyjną masz podobnie.
> > Nie ma żadnej dylatacji. Każdy może sprawdzić w GPS,
> > czas (rozumiany wg własnej definicji Wielkiego Guru)
> > jest galileuszowy z dokładnością do akceptowalnego
> > błędu. Dylatacja występuje tylko i wyłącznie w tym
> > co fizyk idiota se wygedankenował/zmyślił.
> Nie chodzi o dylatację czasu, tylko o dylatację zegara.

I po cholerę legitymiozować tę ich debilną
nowomowę rodem prosto od Orwella. Jak
zegar źle chodzi to jest BŁĄD. BŁĄD się
koryguje, w odróżnieniu od "dylatacji"

Simplest

unread,
Jan 24, 2024, 11:10:28 AMJan 24
to
Na to samo wychodzi:

jeśli w grawitacji zwalnia światło,
wtedy masz automatycznie deficyt energii,
bo dopływ energii ma właśnie i dokładnie prędkość światła.

gdy ta prędkość maleje, wtedy zwalniają wszelkie procesy fizyczne... a i psychiczne też. :)

Potem nadal mierzymy zawsze to samo c - nominalną wartość,
no bo nasze zegary wolniej pracują:

c = c_real x k, bo zegar dokłada k;

c_real = c / k.

tym sposobem odkrywamy że c = 299 792 458 m/s
jest stałą w sensie matematycznym wręcz! - coś jak to pi, lub e.

...przy obecnej definicji m i s.

..........

zresztą już o tym mówiłem:

c = K Fy/rho -> prędkość fal w dowolnym medium...
K - wsp. zależny od struktury, np. kubiczna centrowana ma K = 1.6 około...

Fy - sprężystość, rho - gęstość medium.

czyli ten eter się rozrzedza w pobliżu ciał - gwiazd, czy planet.

No ale to inny temat - trudniejszy. :)

J.F

unread,
Jan 24, 2024, 11:36:51 AMJan 24
to
Bo to nie jest zaden błąd, tylko takie prawo fizyczne.

Czyli oba dobrze chodzą, a jakby inaczej :-)

J.

Simplest

unread,
Jan 24, 2024, 12:01:31 PMJan 24
to
w zasadzie to jest błąd... bo trzeba to korygować, aby otrzymać to, o co nam chodzi!

A i nieważne błąd czy nie,
w każdym razie fachowcy od tzw. fizyka relatywistycznej nie wiedzą co to jest,

bo dylatacja czasu, te redshifty, kontrakcja przestrzeni, itd.
to tylko takie uniki od odpowiedzialności - brak wiedzy i kompetencji, czyli typowe objawy lenistwa. :)


maluw...@gmail.com

unread,
Jan 24, 2024, 12:32:03 PMJan 24
to
On Wednesday 24 January 2024 at 17:36:51 UTC+1, J.F wrote:

> > I po cholerę legitymiozować tę ich debilną
> > nowomowę rodem prosto od Orwella. Jak
> > zegar źle chodzi to jest BŁĄD. BŁĄD się
> > koryguje, w odróżnieniu od "dylatacji"
> Bo to nie jest zaden błąd, tylko takie prawo fizyczne.

W dupę sobie wsadź prawa waszej debilnej religii,
koryguje się, znaczy to błąd.

> Czyli oba dobrze chodzą, a jakby inaczej :-)

Tak, dobrze inaczej. To się zgadza.

Henryk Krzemiński

unread,
Jan 24, 2024, 3:07:57 PMJan 24
to
wtorek, 23 stycznia 2024 o 18:52:07 UTC+1 Simplest napisał(a):
> wtorek, 23 stycznia 2024 o 18:09:54 UTC+1 Henryk Krzemiński napisał(a):
> > piątek, 12 stycznia 2024 o 18:34:51 UTC+1 Simplest napisał(a):
> > > Sprawa dotyczy powiązania dwóch,
> > > obecnie kompletnie niezależnych, zjawisk:
> > >
> > > grawitacja i ten objawiony Hubblowi redshift kosmiczny.
> > >
> > > No to ja serwuję taką tezę:
> > >
> > > grawitacja + redshift = 0.
> > >
> > > co znaczy:
> > > gdyby nie było tego przesunięcia ku czerwieni z dystansem,
> > > wówczas nie byłoby automatycznie grawitacji w kosmosie.
> > >
> > > No to chyba tyle wystarczy - teraz proszę o falsyfikację mojej tezy. :)
> >
> > >>>>>>>
> > Zastąpienie przesunięcia ku czerwieni przyśpieszeniem czasu również tłumaczy to zjawisko.
> > Wyprowadzenie wzoru na pracę w centralnym polu grawitacyjnym metodą całkowania przesunięcia a nie różnicy energii potencjalnej zmienia całkowicie
> > pojęcie o grawitacji Newtona.
> > Tylko że nikt , oprócz mnie tego nie potrafi uczynić na tym Bożym świecie.
> > I tak ludziska zamartwiają się zagadnieniami, którymi sami sobie stworzyli.
> > >>>>>>>
> niestety ale nie ma czegoś takiego jak czas - to jest nie fizyczny twór,
> który miałby tu cokolwiek do powiedzenia.
>

Skoro czas nie istnieje to i my nie istniejemy.
Dodatkowo wszystko dzieje się z nieskończoną prędkością. Nikt i nic by nie mogło istnieć .


> zresztą typowe unikanie problemu: sobie czas zwalniasz,
> no a niby jak - z czego miałoby to wynikać?
>
> ta grawitacyjna dylatacja jest konsekwencją deficytu - niedoboru energii w skupiskach ciał:
> im mniej masz energii tym wolniej pracujesz. ...

Wladek

unread,
Jan 24, 2024, 3:15:26 PMJan 24
to
Skąd mam wiedzieć, że mój zegar źle chodzi?
Po to wprowadzono definicję jednostki czasu,
aby w/g niej ustawiać zegary.
Mamy jednostkę sekundę, jako czas potrzebny
od 1/86400 obrotu Ziemi dookoła swojej osi.
Mamy wzorzec tego czasu, cezowy.
Wyznacza on tę sekundy bardzo dokładnie,
no ale ma wadę, bo podatny jest na wpływ grawitacji
prędkości (w eterze).
Znając to, można korygować go zmianą ilości drgań cezu.
Żaden obserwator nie jest tu potrzebny.
Znając potencjał grawitacyjny i prędkość tego zegara,
da się go skorygować tak, aby sekunda była 1/86400 obrotu Ziemi
i to fachowcy robią :).

Pozdr. Władek.

Wladek

unread,
Jan 24, 2024, 4:39:10 PMJan 24
to
On Wednesday, January 24, 2024 at 10:10:28 AM UTC-6, Simplest wrote:
Obroty Ziemi też? :)
Chyba jakoś nie bardzo chce Ziemia zwolnić swoje obroty
i to był problem dla relatywistów, bo zmienili definicję sekundy.
Teraz obroty są za burtą i teoria ma się w porząsiu :).

>
> Potem nadal mierzymy zawsze to samo c - nominalną wartość,
> no bo nasze zegary wolniej pracują:
>
> c = c_real x k, bo zegar dokłada k;
>
> c_real = c / k.
>
> tym sposobem odkrywamy że c = 299 792 458 m/s
> jest stałą w sensie matematycznym wręcz! - coś jak to pi, lub e.
>
> ...przy obecnej definicji m i s.
>
> ..........
>
> zresztą już o tym mówiłem:
>
> c = K Fy/rho -> prędkość fal w dowolnym medium...
> K - wsp. zależny od struktury, np. kubiczna centrowana ma K = 1.6 około...
>
> Fy - sprężystość, rho - gęstość medium.
>
> czyli ten eter się rozrzedza w pobliżu ciał - gwiazd, czy planet.

Chyba nie aż tak, bo dalej od Ziemi jest mniejszy potencjał grawitacyjny,
czyli rzadszy eter a bliżej Ziemi gęstszy.

>
> No ale to inny temat - trudniejszy. :)

Pozdr. Władek.

J.F

unread,
Jan 25, 2024, 10:33:48 AMJan 25
to
On Wed, 24 Jan 2024 12:15:24 -0800 (PST), Wladek wrote:
> On Wednesday, January 24, 2024 at 7:59:05 AM UTC-6, maluw...@gmail.com wrote:
>> On Wednesday 24 January 2024 at 14:23:19 UTC+1, Wladek wrote:
>>> On Wednesday, January 24, 2024 at 12:44:59 AM UTC-6, maluw...@gmail.com wrote:

>>> Nie chodzi o dylatację czasu, tylko o dylatację zegara.
>> I po cholerę legitymiozować tę ich debilną
>> nowomowę rodem prosto od Orwella. Jak
>> zegar źle chodzi to jest BŁĄD. BŁĄD się
>> koryguje, w odróżnieniu od "dylatacji"
>
> Skąd mam wiedzieć, że mój zegar źle chodzi?
> Po to wprowadzono definicję jednostki czasu,
> aby w/g niej ustawiać zegary.
> Mamy jednostkę sekundę, jako czas potrzebny
> od 1/86400 obrotu Ziemi dookoła swojej osi.

Mniej wiecej.

> Mamy wzorzec tego czasu, cezowy.
> Wyznacza on tę sekundy bardzo dokładnie,

no własnie nie tak całkiem "tę" sekundę, tylko tą nową, cezową.

> no ale ma wadę, bo podatny jest na wpływ grawitacji
> prędkości (w eterze).

W definicji dodano "nad poziomem morza".

> Znając to, można korygować go zmianą ilości drgań cezu.

Ale czy trzeba?
Np korygujemy inny zegar, cezowy, rubidowy, lub kwarcowy, w
laboratorium gdzies w Nepalu :-)

> Żaden obserwator nie jest tu potrzebny.

Ale jeżeli jest, to jak się starzeje ?

> Znając potencjał grawitacyjny i prędkość tego zegara,
> da się go skorygować tak, aby sekunda była 1/86400 obrotu Ziemi
> i to fachowcy robią :).

Juz nie. Jak sie Ziemia rozjeżdza, to mówią o ile się rozjechała :-)

J.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 25, 2024, 10:53:47 AMJan 25
to
A skąd masz wiedzieć, że nie jesteś wielbłądem?
Myśleć trzeba.

Wladek

unread,
Jan 25, 2024, 1:08:41 PMJan 25
to
On Thursday, January 25, 2024 at 9:33:48 AM UTC-6, J.F wrote:
> On Wed, 24 Jan 2024 12:15:24 -0800 (PST), Wladek wrote:
> > On Wednesday, January 24, 2024 at 7:59:05 AM UTC-6, maluw...@gmail.com wrote:
> >> On Wednesday 24 January 2024 at 14:23:19 UTC+1, Wladek wrote:
> >>> On Wednesday, January 24, 2024 at 12:44:59 AM UTC-6, maluw...@gmail.com wrote:
>
> >>> Nie chodzi o dylatację czasu, tylko o dylatację zegara.
> >> I po cholerę legitymiozować tę ich debilną
> >> nowomowę rodem prosto od Orwella. Jak
> >> zegar źle chodzi to jest BŁĄD. BŁĄD się
> >> koryguje, w odróżnieniu od "dylatacji"
> >
> > Skąd mam wiedzieć, że mój zegar źle chodzi?
> > Po to wprowadzono definicję jednostki czasu,
> > aby w/g niej ustawiać zegary.
> > Mamy jednostkę sekundę, jako czas potrzebny
> > od 1/86400 obrotu Ziemi dookoła swojej osi.
> Mniej wiecej.

Od czasu do czasu przestawia się zegar cezowy,
aby przypasować go do obrotów Ziemi.
Nie słyszałem, aby czakali, aż Ziemia się dopasuje
do cezowego zegara :).

> > Mamy wzorzec tego czasu, cezowy.
> > Wyznacza on tę sekundy bardzo dokładnie,
> no własnie nie tak całkiem "tę" sekundę, tylko tą nową, cezową.

Cezowa jest tylko wzorcem sekundy wynikłej z obrotu Ziemi.

> > no ale ma wadę, bo podatny jest na wpływ grawitacji
> > prędkości (w eterze).
> W definicji dodano "nad poziomem morza".

Właśnie dlatego to dodali.

> > Znając to, można korygować go zmianą ilości drgań cezu.
> Ale czy trzeba?

Jeśli jest w innym potencjale grawitacyjnym, to trzeba.

> Np korygujemy inny zegar, cezowy, rubidowy, lub kwarcowy, w
> laboratorium gdzies w Nepalu :-)

Bierzesz poprawkę grawitacyjną na położenie laboratorium?

> > Żaden obserwator nie jest tu potrzebny.
> Ale jeżeli jest, to jak się starzeje ?

Zgodnie z którym zegarem?
Ze swoim, który szybciej chodzi, czy z tym nad poziomem morza?

> > Znając potencjał grawitacyjny i prędkość tego zegara,
> > da się go skorygować tak, aby sekunda była 1/86400 obrotu Ziemi
> > i to fachowcy robią :).
> Juz nie. Jak sie Ziemia rozjeżdza, to mówią o ile się rozjechała :-)

Jakoś ci od GPS tak nie powiedzieli, tylko pomajstrowali przy liczbie drgań cezu :).

>
> J.

Pozdr. Władek.

maluw...@gmail.com

unread,
Jan 26, 2024, 2:10:54 AMJan 26
to
Kiedy fizyk pięścią łupnie lecą skry, a gdy nogą
lekko tupnie ziemia drży. Jego decyzje nie mogą
być olewane, jak to się zdarza decyzjom zwykłych
śmiertelników. To niemożliwe, absolutnie, to by
było wbrew Prawom Natury - a skoro tak, to się
nie wydarzyło i nie ma o czym gadać.

Simplest

unread,
Jan 26, 2024, 10:53:43 AMJan 26
to
środa, 24 stycznia 2024 o 22:39:10 UTC+1 Wladek napisał(a):

> > gdy ta prędkość maleje, wtedy zwalniają wszelkie procesy fizyczne... a i psychiczne też. :)
> Obroty Ziemi też? :)
> Chyba jakoś nie bardzo chce Ziemia zwolnić swoje obroty
> i to był problem dla relatywistów, bo zmienili definicję sekundy.
> Teraz obroty są za burtą i teoria ma się w porząsiu :).

Wszystko zwalnia.

np. bierzemy rozkręconą karuzelę do rakiety,
no to zwolni swoje obroty przy dużych prędkościach...

co można sobie wyliczyć - z energii, masy ... tej karuzeli. :)

W przypadku grawitacji pewnie to samo jest;

A to co dzisiaj wyliczają - te 86400s
no to takie jest wedle ziemskich zegarów...
Słońce + Ziemia = dłuższe sekundy,

no ale my tu żyjemy, więc nas nie stać na inny czas - jakiś galaktyczny, czy inny?

A gdy zaczniemy latać po galaktykach,
noooooo, to wtedy będzie trzeba to wszystko korygować. :)

> > czyli ten eter się rozrzedza w pobliżu ciał - gwiazd, czy planet.
> Chyba nie aż tak, bo dalej od Ziemi jest mniejszy potencjał grawitacyjny,
> czyli rzadszy eter a bliżej Ziemi gęstszy.

z tym odwrotnie jest: materia to obszary rzadszego eteru...

czyli my jesteśmy... jak te bąbelki gazu w wodzie, oranżadzie. :)

Wladek

unread,
Jan 26, 2024, 12:37:45 PMJan 26
to
On Friday, January 26, 2024 at 9:53:43 AM UTC-6, Simplest wrote:
> środa, 24 stycznia 2024 o 22:39:10 UTC+1 Wladek napisał(a):
>
> > > gdy ta prędkość maleje, wtedy zwalniają wszelkie procesy fizyczne... a i psychiczne też. :)
> > Obroty Ziemi też? :)
> > Chyba jakoś nie bardzo chce Ziemia zwolnić swoje obroty
> > i to był problem dla relatywistów, bo zmienili definicję sekundy.
> > Teraz obroty są za burtą i teoria ma się w porząsiu :).
> Wszystko zwalnia.
>
> np. bierzemy rozkręconą karuzelę do rakiety,
> no to zwolni swoje obroty przy dużych prędkościach...

Zwolni pod jednym warunkiem, że obroty krzesełka na niej
mają prędkość stałą wzgledem eteru, a nie karuzeli.
To już wyliczyliśmy kiedyś :).
Przy stałej prędkości względem karuzeli nie zwolni obrotów.

>
> co można sobie wyliczyć - z energii, masy ... tej karuzeli. :)
>
> W przypadku grawitacji pewnie to samo jest;
>
> A to co dzisiaj wyliczają - te 86400s
> no to takie jest wedle ziemskich zegarów...
> Słońce + Ziemia = dłuższe sekundy,
>
> no ale my tu żyjemy, więc nas nie stać na inny czas - jakiś galaktyczny, czy inny?

Czas tu nie ma znaczenia. Ustalamy jednostkę czasu względem jakiejś galaktyki
i tak liczymy swoje przeżyte lata a że nie będą zgodne z porami roku?
Who cares? :)

>
> A gdy zaczniemy latać po galaktykach,
> noooooo, to wtedy będzie trzeba to wszystko korygować. :)
> > > czyli ten eter się rozrzedza w pobliżu ciał - gwiazd, czy planet.
> > Chyba nie aż tak, bo dalej od Ziemi jest mniejszy potencjał grawitacyjny,
> > czyli rzadszy eter a bliżej Ziemi gęstszy.
> z tym odwrotnie jest: materia to obszary rzadszego eteru...

Z praktyki wygląda to nieco inaczej.
W próżni mamy stałą prędkość c, w powietrzu mamy cząstki
i swiatło ma mniejszą prędkość a w wodzie i w szkle jeszcze mniejszą.
Tak więc, bez cząstek mamy tylko pole grawitacyjne, z cząstkami mamy
jeszcze pole siłowe między nimi, które zagęszczają eter no i mamy wolniejszą prędkość światła.
To tak w wielkim skrócie :).

>
> czyli my jesteśmy... jak te bąbelki gazu w wodzie, oranżadzie. :)

Pozdr. Władek.

Simplest

unread,
Jan 26, 2024, 3:16:18 PMJan 26
to
piątek, 26 stycznia 2024 o 18:37:45 UTC+1 Wladek napisał(a):

> > no to zwolni swoje obroty przy dużych prędkościach...
> Zwolni pod jednym warunkiem, że obroty krzesełka na niej
> mają prędkość stałą wzgledem eteru, a nie karuzeli.
> To już wyliczyliśmy kiedyś :).
> Przy stałej prędkości względem karuzeli nie zwolni obrotów.

masa rośnie więc masz gotowe: rotacja musi zwolnić,
bo inaczej energia by wzrosła - a niby jak?

i tak to działa... niestety.

> > z tym odwrotnie jest: materia to obszary rzadszego eteru...
> Z praktyki wygląda to nieco inaczej.
> W próżni mamy stałą prędkość c, w powietrzu mamy cząstki
> i swiatło ma mniejszą prędkość a w wodzie i w szkle jeszcze mniejszą.
> Tak więc, bez cząstek mamy tylko pole grawitacyjne, z cząstkami mamy
> jeszcze pole siłowe między nimi, które zagęszczają eter no i mamy wolniejszą prędkość światła.
> To tak w wielkim skrócie :).

właśnie o to chodzi: w wodzie ma mniejszą prędkość światła,
w kwarcu jeszcze mniej, itd.

tam jest mniej tego eteru po prostu - im miej tym wolniej...

tak samo jest z dźwiękiem w powietrzu: im rzadsze powietrze tym słabiej te fale biegną - wolniej.

Eter jest super twardy dlatego tam jest aż tak ogromna prędkość fal: 300 tys. km/s aż.

a potem jest tylko coraz mniej - im gęstsza substancja tym wolniej:
woda, szkło, diament...

Wladek

unread,
Jan 26, 2024, 4:18:30 PMJan 26
to
On Friday, January 26, 2024 at 2:16:18 PM UTC-6, Simplest wrote:
> piątek, 26 stycznia 2024 o 18:37:45 UTC+1 Wladek napisał(a):
>
> > > no to zwolni swoje obroty przy dużych prędkościach...
> > Zwolni pod jednym warunkiem, że obroty krzesełka na niej
> > mają prędkość stałą wzgledem eteru, a nie karuzeli.
> > To już wyliczyliśmy kiedyś :).
> > Przy stałej prędkości względem karuzeli nie zwolni obrotów.
> masa rośnie więc masz gotowe: rotacja musi zwolnić,
> bo inaczej energia by wzrosła - a niby jak?

Są doświadczenia świadczące, że masa rośnie?

>
> i tak to działa... niestety.
> > > z tym odwrotnie jest: materia to obszary rzadszego eteru...
> > Z praktyki wygląda to nieco inaczej.
> > W próżni mamy stałą prędkość c, w powietrzu mamy cząstki
> > i swiatło ma mniejszą prędkość a w wodzie i w szkle jeszcze mniejszą.
> > Tak więc, bez cząstek mamy tylko pole grawitacyjne, z cząstkami mamy
> > jeszcze pole siłowe między nimi, które zagęszczają eter no i mamy wolniejszą prędkość światła.
> > To tak w wielkim skrócie :).
> właśnie o to chodzi: w wodzie ma mniejszą prędkość światła,
> w kwarcu jeszcze mniej, itd.
>
> tam jest mniej tego eteru po prostu - im miej tym wolniej...
>
> tak samo jest z dźwiękiem w powietrzu: im rzadsze powietrze tym słabiej te fale biegną - wolniej.

Hmmm, mogłoby tak być, gdyby eter dla swiatła był taki sam jak dla dźwięku.
Rzadsze powietrze, to i mniejsze siły międzycząstkowe, więc fala dźwiękowa wolniej leci.
Gdy siły są zbyt małe, to nie ma oddziałowań między cząstkami i nie ma fali dźwiekowej.
Jednak bez tych sił (w próżni) fala swietlna się rozchodzi z większą prędkością,
co znaczyłoby, że światło potrzebuje innego pola siłowego, niż dźwięk.
Dla fali świetlnej eterem jest pole grawitacyjne a dla dźwiękowej fali,
siły międzycząstkowe.

>
> Eter jest super twardy dlatego tam jest aż tak ogromna prędkość fal: 300 tys. km/s aż.

Nie wiem co masz na myśli pisząc twardy eter.
Twardość kojarzy mi się z materią, a eter nie jest materialny.

>
> a potem jest tylko coraz mniej - im gęstsza substancja tym wolniej:
> woda, szkło, diament...

Pozdr. Władek.

Simplest

unread,
Jan 27, 2024, 7:19:13 AMJan 27
to
piątek, 26 stycznia 2024 o 22:18:30 UTC+1 Wladek napisał(a):

> > masa rośnie więc masz gotowe: rotacja musi zwolnić,
> > bo inaczej energia by wzrosła - a niby jak?
> Są doświadczenia świadczące, że masa rośnie?

całe mnóstwo: akceleratory, itd.

a nawet sam ten Doppler to ujawnia:
atomy możesz traktować jak tę karuzelę..

no i co tu masz?

częstotliwość z emisji maleje, bo niby co?
ależ oczywiście że tam wolniej te elektrony krążą - nie?

f => f/gamma, itd.
i stąd masz ten redshift.

> > tak samo jest z dźwiękiem w powietrzu: im rzadsze powietrze tym słabiej te fale biegną - wolniej.
> Hmmm, mogłoby tak być, gdyby eter dla swiatła był taki sam jak dla dźwięku.
> Rzadsze powietrze, to i mniejsze siły międzycząstkowe, więc fala dźwiękowa wolniej leci.
> Gdy siły są zbyt małe, to nie ma oddziałowań między cząstkami i nie ma fali dźwiekowej.
> Jednak bez tych sił (w próżni) fala swietlna się rozchodzi z większą prędkością,
> co znaczyłoby, że światło potrzebuje innego pola siłowego, niż dźwięk.
> Dla fali świetlnej eterem jest pole grawitacyjne a dla dźwiękowej fali,
> siły międzycząstkowe.
> >
> > Eter jest super twardy dlatego tam jest aż tak ogromna prędkość fal: 300 tys. km/s aż.
> Nie wiem co masz na myśli pisząc twardy eter.
> Twardość kojarzy mi się z materią, a eter nie jest materialny.

Eter jest faktycznie materialny i tylko on;
a te protony, atomy są tu negatywem - deficytem eteru.

Dla nas atomy są materialne, więc eter jest niematerialny - niedotykalny:
to jak z tymi dziurami w serze: czym jest ser dla dla dziury? :)

Wladek

unread,
Jan 27, 2024, 8:55:43 AMJan 27
to
On Saturday, January 27, 2024 at 6:19:13 AM UTC-6, Simplest wrote:
> piątek, 26 stycznia 2024 o 22:18:30 UTC+1 Wladek napisał(a):
>
> > > masa rośnie więc masz gotowe: rotacja musi zwolnić,
> > > bo inaczej energia by wzrosła - a niby jak?
> > Są doświadczenia świadczące, że masa rośnie?
> całe mnóstwo: akceleratory, itd.

Czyli, jeśli wirówkę postawię na wadze i ją włączę,
to waga pokaże wiekszy ciężar wirówki?

>
> a nawet sam ten Doppler to ujawnia:
> atomy możesz traktować jak tę karuzelę..
>
> no i co tu masz?

Już to liczyliśmy i wyszło nam, że jeśli elektron po orbicie lata ze prędkością
względem eteru a nie względem jądra, to przy prędkości całego atomu,
eletron pokonuje dłuższą drogę na jeden obrót.
Stąd mamy mniejszą liczbę obrotów, więc i mniejszą częstotliwość.
Dopplerem tego bym nie nazwał, tylko spowolnieniem takiego "zegara" atomowego :).

>
> częstotliwość z emisji maleje, bo niby co?
> ależ oczywiście że tam wolniej te elektrony krążą - nie?
>
> f => f/gamma, itd.
> i stąd masz ten redshift.

A nie dylatacja zegara?

> > > tak samo jest z dźwiękiem w powietrzu: im rzadsze powietrze tym słabiej te fale biegną - wolniej.
> > Hmmm, mogłoby tak być, gdyby eter dla swiatła był taki sam jak dla dźwięku.
> > Rzadsze powietrze, to i mniejsze siły międzycząstkowe, więc fala dźwiękowa wolniej leci.
> > Gdy siły są zbyt małe, to nie ma oddziałowań między cząstkami i nie ma fali dźwiekowej.
> > Jednak bez tych sił (w próżni) fala swietlna się rozchodzi z większą prędkością,
> > co znaczyłoby, że światło potrzebuje innego pola siłowego, niż dźwięk.
> > Dla fali świetlnej eterem jest pole grawitacyjne a dla dźwiękowej fali,
> > siły międzycząstkowe.
> > >
> > > Eter jest super twardy dlatego tam jest aż tak ogromna prędkość fal: 300 tys. km/s aż.
> > Nie wiem co masz na myśli pisząc twardy eter.
> > Twardość kojarzy mi się z materią, a eter nie jest materialny.
> Eter jest faktycznie materialny i tylko on;
> a te protony, atomy są tu negatywem - deficytem eteru.
>
> Dla nas atomy są materialne, więc eter jest niematerialny - niedotykalny:
> to jak z tymi dziurami w serze: czym jest ser dla dla dziury? :)

Jakiś negatyw tu wprowadzasz Simpler:).

Pozdr. Władek.

Simplest

unread,
Jan 28, 2024, 7:11:57 AMJan 28
to
sobota, 27 stycznia 2024 o 14:55:43 UTC+1 Wladek napisał(a):
> On Saturday, January 27, 2024 at 6:19:13 AM UTC-6, Simplest wrote:
> > piątek, 26 stycznia 2024 o 22:18:30 UTC+1 Wladek napisał(a):
> >
> > > > masa rośnie więc masz gotowe: rotacja musi zwolnić,
> > > > bo inaczej energia by wzrosła - a niby jak?
> > > Są doświadczenia świadczące, że masa rośnie?
> > całe mnóstwo: akceleratory, itd.
> Czyli, jeśli wirówkę postawię na wadze i ją włączę,
> to waga pokaże wiekszy ciężar wirówki?

odwrotnie: waga pokaże mniejszy ciężar,
bo teraz jest tak:

F = m*gamma a = mg

czyli a = g/gamma < g

po prostu siła grawitacji tu pozostaje, ale działa na większą masę,
więc to wolniej spada... a waga mierzy to spadanie - przyspieszenie, a nie masę. :)

> > a nawet sam ten Doppler to ujawnia:
> > atomy możesz traktować jak tę karuzelę..
> >
> > no i co tu masz?
> Już to liczyliśmy i wyszło nam, że jeśli elektron po orbicie lata ze prędkością
> względem eteru a nie względem jądra, to przy prędkości całego atomu,
> eletron pokonuje dłuższą drogę na jeden obrót.
> Stąd mamy mniejszą liczbę obrotów, więc i mniejszą częstotliwość.
> Dopplerem tego bym nie nazwał, tylko spowolnieniem takiego "zegara" atomowego :).

my liczyliśmy to dla światła: światło krąży wolniej,
gdyby tam sobie zrobić taką pętlę, np. seria lusterek.

Sam elektron próbuje latać tam zwyczajnie,
no ale siły maleją, co robi większą orbitę,
i dlatego teraz okres jest dłuższy.

zresztą pozostaje reguła: długość fali = orbita * coś tam...
więc jest jasne że ta orbita musi być dłuższa - większa.

> > Dla nas atomy są materialne, więc eter jest niematerialny - niedotykalny:
> > to jak z tymi dziurami w serze: czym jest ser dla dla dziury? :)
> Jakiś negatyw tu wprowadzasz Simpler:).

bo to jest negatyw - my żyjemy w odwróconym świecie...
Alicja żyła w lustrzanym zaledwie,
no a my w negatywie - mamy znacznie bardziej przesrane... :)



Wladek

unread,
Jan 28, 2024, 12:42:10 PMJan 28
to
On Sunday, January 28, 2024 at 6:11:57 AM UTC-6, Simplest wrote:
> sobota, 27 stycznia 2024 o 14:55:43 UTC+1 Wladek napisał(a):
> > On Saturday, January 27, 2024 at 6:19:13 AM UTC-6, Simplest wrote:
> > > piątek, 26 stycznia 2024 o 22:18:30 UTC+1 Wladek napisał(a):
> > >
> > > > > masa rośnie więc masz gotowe: rotacja musi zwolnić,
> > > > > bo inaczej energia by wzrosła - a niby jak?
> > > > Są doświadczenia świadczące, że masa rośnie?
> > > całe mnóstwo: akceleratory, itd.
> > Czyli, jeśli wirówkę postawię na wadze i ją włączę,
> > to waga pokaże wiekszy ciężar wirówki?
> odwrotnie: waga pokaże mniejszy ciężar,
> bo teraz jest tak:
>
> F = m*gamma a = mg
>
> czyli a = g/gamma < g
>
> po prostu siła grawitacji tu pozostaje, ale działa na większą masę,
> więc to wolniej spada... a waga mierzy to spadanie - przyspieszenie, a nie masę. :)

Czyli waga wykaże mniejszy ciężar wirówki?
To chyba te "latające talerze" Ufoków działają na tej zasadzie :).

> > > a nawet sam ten Doppler to ujawnia:
> > > atomy możesz traktować jak tę karuzelę..
> > >
> > > no i co tu masz?
> > Już to liczyliśmy i wyszło nam, że jeśli elektron po orbicie lata ze prędkością
> > względem eteru a nie względem jądra, to przy prędkości całego atomu,
> > eletron pokonuje dłuższą drogę na jeden obrót.
> > Stąd mamy mniejszą liczbę obrotów, więc i mniejszą częstotliwość.
> > Dopplerem tego bym nie nazwał, tylko spowolnieniem takiego "zegara" atomowego :).
> my liczyliśmy to dla światła: światło krąży wolniej,
> gdyby tam sobie zrobić taką pętlę, np. seria lusterek.

Wyliczyliśmy, że światło leciało ze stałą prędkością w eterze
a droga światła wydłużała się. Stąd taki zegar światlny
wyznaczał dłuższe jednostki czasu niż w spoczynku, czyli wysyłał red shift.

>
> Sam elektron próbuje latać tam zwyczajnie,
> no ale siły maleją, co robi większą orbitę,
> i dlatego teraz okres jest dłuższy.
>
> zresztą pozostaje reguła: długość fali = orbita * coś tam...
> więc jest jasne że ta orbita musi być dłuższa - większa.

Tylko wtedy, gdy prędkość tego elektronu jest stała względem eteru
a prędkość jądra w tym eterze wynosi v/c

> > > Dla nas atomy są materialne, więc eter jest niematerialny - niedotykalny:
> > > to jak z tymi dziurami w serze: czym jest ser dla dla dziury? :)
> > Jakiś negatyw tu wprowadzasz Simpler:).
> bo to jest negatyw - my żyjemy w odwróconym świecie...
> Alicja żyła w lustrzanym zaledwie,
> no a my w negatywie - mamy znacznie bardziej przesrane... :)

I to wszystko przez tą teorię względności :).


Pozdr. Władek.
0 new messages