On Mon, 25 Jul 2022 00:22:29 -0700 (PDT), Krzysztof wrote:
> poniedziałek, 18 lipca 2022 o 10:18:13 UTC+2 J.F napisał(a):
>> On Mon, 18 Jul 2022 01:03:33 -0700 (PDT), Krzysztof wrote:
>>> poniedziałek, 11 lipca 2022 o 14:18:28 UTC+2 J.F napisał(a):
>>>> On Sun, 10 Jul 2022 01:38:44 -0700 (PDT), Krzysztof wrote:
>>>>> poniedziałek, 4 lipca 2022 o 10:14:30 UTC+2 J.F napisał(a):
>>>>>>>>>>>>> > Czy w mechanice kwantowej energia podlega zasadzie nieoznaczości?
>>>>>>>>>>>>> No jak nie, jak tak. Do pary z czasem.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> J.
>>>>>>>>>>>> czas jest ciągły, więc nie można.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> tam się tylko jednostki dopasowuje:
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> p * x = E * t
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> sam pomysł z tą nieoznaczonością to i tak proteza, a nie żadna zasada -
>>>>>>>>>>>> coś jak ten kit relatywny c = const.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> No właśnie, a E*t = F*l
>>>>>>>>>>> E = F*(l/t) = Fv = P
>>>>>>>>>>> więc ględzą o mocy P, a nie mówią o zużyciu E.
>>>>>>>>>> Nie debilu - tobie sie jak zwykle jednostki myla.
>>>>>>>>>> Nigdy tego nie rozumiales, debilu, tzn odkad tu piszesz.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Napisał znawca tematu, który nie odróżnia kW od kWh,
>>>>>>>>> więc nie może pojąć różnicy między E` i ΔE.
>>>>>>>> Chyba tylko dla ciebie, debilu.
>>>>>>>> wiele razy mylilesz.
[...]
>>>>>>>>>> Ale masz zadanie domowe:
>>>>>>>>>> policz wymiar
>>>>>>>>>> energia*czas
>>>>>>>>>> a potem
>>>>>>>>>> pęd* polożenie
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> a potem podaj wymiar stalej Plancka.
>>>>>> I co - potrafisz policzyc wymiary, debilu ?
>>>> Widac, nie potrafisz policzyc.
>>>> Pewnie dlatego, ze nie ma powyzej operatora Δ,
>>>> wiec jestes usprawiedliwiony :-)
>>>
>>> Wasze metrosekundy mnie nie obchodzą.
>>> 1 J = 1 N·m
>>> h = J·s = 1 N·[m·s]
>> I dobrze, tylko nie wiem, po co te nawiasy.
>>
>> skoro J·s , to chyba lepiej byloby 1 [N·m]·s
>>> Na głupotę nie ma usprawiedliwienia.
>> No ale o co chodzi, debilu?
>>
>> Tak, h ma taki wymiar.
>> Co sie nie podoba ?
>>
>> Co nawiasem mowiac pasuje do wzoru na energie kwantu fali
>> E=h*f
>
> I fajnie, tylko jakie n ma f?
A co cie n interesuje? liczysz?
Widac czestotliwosc to proporcja taka :-P
> Np. u fizyka J. Trefila wyczytałem, że rozciągłość fotonu, związanego
> ze zwykłym światłem widzialnym wynosi około 90 cm (prawie metr).
A nie bylo to w laserze sredniej jakosci?
https://pg.edu.pl/files/ftims/2021-03/cw_52.pdf
lekkie pomieszanie tu panuje, ale
"
Spójność czasową określa zgodność fazowa między wiązkami światła
wychodzącymi z jednego punktu źródła rozciągłego po przebyciu przez
nie pewnej drogi optycznej lc, zwanej długością spójności.
Charakteryzuje ją również czas spójności τ, tj. najdłuższy przedział
czasu, w którym zachowana jest zgodność fazowa między
tymi wiązkami. Oczywiście zachodzi relacja τ = lc/c (c – prędkość
światła). Np. dla światła pochodzącego ze zwykłych, naturalnych
(termicznych) źródeł najdłuższy osiągalny czas spójności wynosi 10–8
s, co odpowiada długości koherencji ok. 3 m.
Spójność światła przestrzenna jest to zgodność fazowa między wiązkami
światła pochodzącymi z dwóch różnych punktów źródła rozciągłego.
Zwykłe termiczne źródła światła wykazują bardzo mały stopień
spójności przestrzennej.
Przykładowo, używając źródła światła monochromatycznego o długości
fali λ = 600 nm, którego średnica równa jest 1 mm, w odległości 20 m,
w płaszczyźnie równoległej do płaszczyzny źródła, uzyskujemy
średnicę obszaru spójności równą 3,8 mm. Oznacza to, że odległość
między dwiema szczelinami (np. w doświadczeniu Younga) musi być
mniejsza niż 3,8 mm.
Stopień spójności wiąże się bezpośrednio z monochromatycznością
światła – światło spójne musi być monochromatyczne.
Jeżeli światło monochromatyczne ma szerokość widmową ∆ν, to czas
spójności wynosi 1/∆ν, a długość spójności c/∆ν. Wynika stąd, że im
mniejsza szerokość spektralna ∆ν, tym większy czas spójności. Oznacza
to, że światło idealnie monochromatyczne (∆ν = 0) jest całkowicie
spójne."
Tylko:
-powiazac to z jakimis naiwnymi wyobrazeniami o fotonach - trudno.
-chyba tu mylą kierunke podluzny z poprzecznym,
-astronowowie uzywaja interferometrow o rozmiarze poprzecznym kilkuset
metrow ..
"Światło spójne możemy uzyskać następującymi sposobami:
a) przepuszczając wiązkę światła niespójnego przez mały otworek –
długość spójności rośnie w miarę zmniejszania średnicy otworu. Ten
sposób zastosowano w doświadczeniu Younga (spójność przestrzenna);
b) rozdzielając wiązkę światła na cienkiej warstwie a następnie
zbierając po pewnym czasie rozdzielone wiązki w jednym punkcie. Ten
sposób zastosowano w interferometrze Michelsona (spójność czasowa);
c) używając laserów pracujących przy wykorzystaniu zjawiska wymuszonej
emisji, zapewniających wysoki stopień spójności emitowanego światła.
"
> Oznacza to, że n fotonu jest średnią sumy n wszystkich składników widma,
> a także, iż paczka falowa red na metrze ma mniejsze n, niż paczka blue.
Chyba jakos nie bardzo oznacza, skoro potem pryzmat czy siatka
dyfrakcyjna rozdzielaja te fotony.
A o czestotliwosci swiatla bialego nikt nie mowi,
moze o jakiejs sredniej czestotliwosci.
>
> Jak wiadomo, pojęcie fotonu jako korpuskuły wymusił efekt fotoelektryczny,
> a twój guru dostał Nobla za "wyjaśnienie" tego efektu.
> h*f = W + Ek
>
> Jakby nie patrzeć, to ten "efekt" jest skutkiem zderzenia,
> a opis zderzeń jest piętą achillesową nie tylko mikro fizyki.
Dostal Nobla, to chyba zasluzyl :-)
Do tego trzeba znac otoczke - przed 1905 efekt fotoelektryczny znano,
eksperymentowano troche, i rozne wnioski z tych eksperymentow
wychodzily.
Einstein zadnego doswiadczenia nie zrobil, a wzor wyprowadzil z praw
termodynamiki i statystyki, przy dosc smialym załozeniu wtedy, ze
istnieja jakies fotony.
> Np. jeśli fale morskie podmyją klif i oderwą jego kawałek,
> to wykonały ową pracę wyjścia W, czy zerwały wiązanie?
W sumie to ani jedno, ani drugie.
Wykonaly prace i zerwaly kawałek w dolnej czesci, gorna spadla sama
:-)
Ale ty nie pieprz o klifach, tylko ulamkow sie ucz.
Oraz dzielenia przez pierwiastek :-P
> Nb., masa definiowana w eV jest nieporozumieniem,
> gdyż 1eV ma definicję w próżni, czyli w układzie fizycznym,
> a w układzie ziemskim ciężarowym, zwanym też technicznym
> definicja traci sens fizyczny.
Jak zwykle cos ci sie pierdoli.
Nieznajomosc pojecia masy jak na takiego "znawce dynamiki" - wręcz
żenująca.
J.