On Wednesday, August 4, 2021 at 9:12:49 AM UTC-5, bartekltg wrote:
> wtorek, 3 sierpnia 2021 o 17:45:52 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > On Tuesday, August 3, 2021 at 9:21:33 AM UTC-5, bartekltg wrote:
> > > czwartek, 29 lipca 2021 o 19:40:14 UTC+2 Wladek napisał(a):
> > > > On Thursday, July 29, 2021 at 10:35:25 AM UTC-5, bartekltg wrote:
> > >
> > > > > Rozpatrujesz sytuacją z układu inercjalnego (czyli ukłądu łąki):
> > > > > puściliśmy sygnał po obwodzie w dwie strony. W kazdą porusza się
> > > > > z prędkością c (odbinajac miedzy lusterkami).
> > > > > Dodatkowo meta się przesuwa w tym układzie, przez to trafi ona na
> > > > > jeden z sygnałow najpierw.
> > > > Czyli światło ma prędkość c+v w jednym kierunku a c-v w drugim względem mety?
> > > Nie. Ale prędkości _wspołrzędnosćiowe_ (pochodna pozycji po casie w danym układzie)
> > > nie badą takie same.
> > Więc prędkość światła jest inna względem jednego, a inna względem drugiego,
> > czyli c+v i c-v, bo z tego można liczyć.
> Zależy, co masz na myśli przez v. Bo to pewnie nie będzie liniowa predkość obwodu.
Właśnie taka, bo start/meta ma stałą prędkość obrotową v i lecąc zgodnie z obrotem,
mam prędkość c-v, w przeciwną stronę c+v. Prędkość światła taka sama c, ale meta
zbliża się do jednego promienia, a oddala od drugiego z prędkością v, więc doleci
najpierw do pierwszego promienia, potem do drugiego.
> > > > I zaznaczyć trzeba, że prędkość c nie jest wtedy stała, względem boiska (i mety) tylko ...(eteru?)
> > > ...
> > > > No, bo prędkość światła nie jest stała względem źródła, więc względem czego?
> > > Jest stała w każdym inercjalnym układzie odniesienia.
> > Czyli, lecę ze źródłem, to światło ma stałą prędkość względem źródła i mnie z nim,
> Jest jednocześnie stała w Twoim ukłądzie, jak i w układzie kogoś, kogo mijasz,
> jak i w układzie przelatującego w bok ufolotu.
Z układu wynika, że źródło zawsze spoczywa w nim. Inaczej mówiąc, obserwator ze
źródłem, zawsze spoczywa. Jeśli czoło fali odleci ode mnie na odległość 1m,
to inny obserwator przelatujący obok mnie, to samo stwierdzi?
> Dzieje się tak dlatego, zę czasoprzestrzeń ma nieco inną geometrię niż nam się intuicyjnie
> wydaje, i predkosc u kogoś = predkosć u mnie + względna nasza predkosć nie działa,
> jest tylko przyblizeniem (bardzo dobrym) przy amłych predkosciach.
Musiałeś pomylić znaki + = bo jakoś mi się to nie klei :), ale jeśli to jest światło jako fala,
to dwa czoła fali zbliżają się z szybkością 2c. Nie jest tak?
Gdyby światło było cząstką i miało prędkość względem źródła, to dwie takie czoła fali
lecące na przeciw siebie z prędkością c+v, musiałyby mieć szybkość zbliżania się
do siebie 2c + 2v, a przecież tak się nie dzieje. Dlatego myślę, że światło to fala
i rozchodzi się w ośrodku (eterze) i ma stałą wartość c w nim.
Wysłane czoła fali z dwóch odległych źródeł, zbliżają się do siebie z szybkością 2c.
>
> To tak jak np masz wektor. Mozesz obracać przestrzeń dowolnie, ale jego długość
> pozostanie ta sama.
> > > > Ale nawet, gdyby była względem źródła, to zanim światło doleci od lusta do lustra,
> > > Tu masz wymienione ekspeerymenty falsyfikujace teorię balistyczną.
> > >
https://imgbb.com/zPbbm6b
> > > Nie mówiąc o zwykłym obserowaniu układów gwiazd podwójnych.
>
> > To już idzie dalej, bo jeśli eterem miałaby być grawitacja,,
> Co to w ogle znaczy? "eterem miałaby być grawitacja"
> To tak wieloznaczne że aż metne:(
Jeśli światło jest falą to powinno mieć ośrodek do propagacji.
Nie widzę innego, niż pole grawitacyjne (siłowe, niematerialne)
> > to prędkość rozchodzenia się fali świetlnej,
> > zależałaby od jej natężenia i różnie z tym mogłoby być. Jest to jeszcze za daleko na dyskusję.
> Ale mu w tym fragmencie obalaliśmy teiię emisyjną/balistyczną (czasorpzestrzeń galileusza
> + foton leci z c wzgeldem źródła),
To samo i ja piszę. Światło nie ma prędkości c+v. Taka prędkość jest tylko względem kogoś/czegoś w
ruchu w eterze. Może mieć taką prędkość względem źródła czy odbiornika i stąd efekr Dopplera.
nie eter (predkość rozchodzenia sie wiatłą okreslona przez ośrodek)
Zgadza się.
> > > > > Nikt nie obiecywał, że w każdym układzie wspołrzędnych prędkość wspolrżędnośćiowa
> > > > > swiatła to c. Tak jest tylko w układach inercjalnych.
> > > > A jednak wyniki doświadczeń uważa się się jako potwierdzające STW,
> > > No bo jest zgodny z STW.
> > > > np. GPS, też nie jest inercjalnym układem, a potwierdza słuszność STW.
>
>
> > > - nie potrzebujesz używać układu nieinercjalnego by opisywać przyszpieszający,
> > > obracajacy się obiekt. Możesz opisywać ruch hamującego na zakrecie auta z układu
> > > powierzchni drogi. Jestt to nawet wygodniejsze.
> > Ale to już nie STW.
> Oczywisćie, ze to nadal STW. Masz zakrzywioną czasoprzestrzeń i iddziaływanie
> pomiędzy tensorem naprężeń i krzywizną czasoprzestrzeni? Nie, nie potrzebujesz
> tego do modelowania kinematyki hamującego auta na zakręcie. No to jest
> to STW :)
Ale masz przyspieszenia i siły odśrodkowe, więc to nie układ inercjalny. Podlega to pod STW?
> > > -STW _nie_ ma kłopotów z takimi układami, Tylko matematyka się robi trudniejsza.
> > >
> > > - GPS nie potwierdza STW, bo efekt dylatacji grawitacyjnej jest tego samego rzedu
> > > co dylatacji "kinetynczej', wiec STW nie wytstarcza do wyjaśnienia obserwowanych
> > > efektów. Potrebujesz OTW.
> > No właśnie.
> > > > Co powiedzieć takiemu, który wmawia mi, że to zgodne z STW? Trochę to niejasne.
> > > Opisy układów obracających się nie mają problemu w stw. Jeśli mowi,,
> > > że Sagnac jest zgodny z STW, to go słuchaj, bo ma rację.
> > >
> > > Jeśli mowi, ze GPS jest zgodne z STW, to to albo bardoz duzy skrot myslowy
> > > ("no, wiecie, rozumiecie, jest jeszcze efekt od grawitacji, ale tu aptrzymy tylko
> > > na kinetyczny") albo przypomnij mu o grwitacji i że OTW potrzebuje.
> > To wszyscy tu wiedzą, że są dwa czynniki mające wpływ na wyznaczanie jednostki czasu
> > w zegarach GPS; grawitacja i prędkość. Jeśli do przykładu użyć zegara świalnego, możnaby
> > wykazać, że w słabszym polu grawitacyjnym, światło lata szybciej i zegar przyspiesza,
> > a że leci w eterze to zwalnia. Sumując te czynniki wyjdzie to co pokazuje GPS.
> Tak, można pozamieniać wspolrzędna tak, by c nie była stałą, ale zależała od pola grawitacyjnego.
> Ale nie jest toi specjalnie wygodne.
Nie o wygodę tu chodzi :).
>
> Wiąże się ogoleni z pojęciem jednostek fizycznych. W SI czy jednostkach naturalnych
> c jest stałe. Ale można metr czy sekundę zdefiniować inaczej, wtedyt nowy metr na ziemi byłby OK,
> ale na orbicie dy się z nowym nie pokrywał.
Sekunda się nie pokrywa i trzeba ją dopasować, a z nowej definicji wynika, że powinny się pokrywać.
Zegary odliczają jednakową ilość okresów na 1sekundę, a sekundy inne. (przed skorygowaniem)
>
> Co istotne, jeśli weżmiesz metalowy pręt o długosći metra i zawieziesz go na orbitę, to będzie
> on miał długość 1m z SI, nie z tej naszej nowej definicji ze zmiennym c. Dlatego wybrliśmy
> taki ukąłd jesnotek: bo chemy, zeby metrowa linijka nadal była metrowa, jeśli ją weźmiemy
> do samolotu:)
>
> To samo z zegarem. Zegar atomowy czy swietlny będą się pokrywać z tempem
> innych zjawisk fizycznych.
> > Czynnik prędkościowy, to przecież też Doppler poprzeczny, o którym tu pisałeś.
> Tak. Poprzeczny doppler to dylatacja czasu.
Z tego efektu wychodzi mi, że będąc na orbicie, odbieram blue shift z Ziemi,
a na Ziemi odbieram red shift z orbity. Odbieramy więc red shift z galaktyk.
Z tego obliczamy prędkość. Jaką? Ucieczki, czy orbitalną?
>
> pzdr
> bartekltg
Pozdr. Władek.