Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Przemyślenia z OTW (ale bez rakiet i bez bliźniąt)

23 views
Skip to first unread message

robot

unread,
Aug 6, 2021, 11:37:04 PM8/6/21
to
OTW zakłada ciągłość przestrzeni i jej różniczkowalność.


Czy ja dobrze kombinuje, że można to potraktować jako niedokładność
tej teorii?

Mój tok rozumowania:

Zakrzywienie sfery (intristic curvature) zależy od średnicy sfery.
Ale takie "normalne" zakrzywienie sfery nie powinno zależeć od jej średnicy.
Wszystko opiera się tu na lokalnosći, limicie, na tym czy jest to intristic.
A przez to że w związku z tym że zakładamy ciągłość przestrzeni i jej
całkowita różniczkowalność; ten limit wynosi zero.
A zero w naturze nie występuje.
Dlatego moim zdaniem wyszło takie rozwiazanie wzorów Einsteina jak
osobliwość.
I tu chyba nikt nie ma wątpliwości, że takie coś jak osobliwość nie
istnieje w naturze.
Tak samo wzory Einsteina dla pustej przestrzeni są bez znaczenia.
Dwa ekstrema: osobliwość czyli nic, i pusta nieskończona przestrzeń.

Te dwa rozwiązania odrzucam.

Natomiast pozostałe wyniki wzorów Einsteina: (czarna dziura, promień
schwartschwilda, fale grawitacyjne, zależność masy/energii od
przyśpieszenia i położenia) uznaje jak najbardziej za modele
opisujące naturę.
I wszystkie te zjawiska które uznaje, mają wspólną cechę:
mają jakąś wielkość, jakiś wymiar, jakąś geometrię.

Wniosek z tego nasuwa mi się taki, że musi być w naturze jakiś minimalna
wielkość, minimalny wymiar.
Struktura wszechświata musi mieć "ziarnistość".
Stała Plancka od razu przychodzi na myśl, chociaż nie koniecznie.

Jaki to wymiar?

Dla mnie sensowną odpowiedzią na to jest włączenie do fizyki pojęcia
informacji, złożności obliczeniowej i splątania kwantowego.

Czyli wymiar nie w sensie geometrycznym.





maluw...@gmail.com

unread,
Aug 7, 2021, 2:21:22 AM8/7/21
to
On Saturday, 7 August 2021 at 05:37:04 UTC+2, robot wrote:
> OTW zakłada ciągłość przestrzeni i jej różniczkowalność.
>
>
> Czy ja dobrze kombinuje, że można to potraktować jako niedokładność
> tej teorii?

Dobrze kombinujesz, można. Papier cierpliwym jest.

Łukasz Smoliński

unread,
Aug 7, 2021, 4:44:30 PM8/7/21
to
No fajnie, doszedłeś do prawidłowych wniosków, szkoda, że na podstawie gównianej teorii :)

No, ale brawo. Jednak mówię już o tym od dawna, poziom ziarnistości definiuje długość Plancka.

Może coś z ciebie jeszcze wyrośnie :P

robot

unread,
Aug 7, 2021, 11:38:47 PM8/7/21
to
W dniu 07.08.2021 o 22:44, Łukasz Smoliński pisze:

>
>
> No fajnie, doszedłeś do prawidłowych wniosków, szkoda, że na podstawie gównianej teorii :)

Przesadzasz że gównianej.
W sumie mówić że OTW jest gówniane to bezczelność, ale zostawmy to.
>
> No, ale brawo. Jednak mówię już o tym od dawna, poziom ziarnistości definiuje długość Plancka.

Nie tylko ty tak mówisz, ale cała teoria kwantowa i wszyscy, którzy ją
uznają tak mówią.
To ze sto lat już będzie.

Powtarzam:
"Dla mnie sensowną odpowiedzią na to jest włączenie do fizyki pojęcia
informacji, złożności obliczeniowej i splątania kwantowego."

O to:

http://web.stanford.edu/~phayden/simons/overview.pdf








Simpler

unread,
Aug 8, 2021, 1:34:41 PM8/8/21
to
sobota, 7 sierpnia 2021 o 05:37:04 UTC+2 robot napisał(a):
Ziarnistość jest tu raczej słabym tropem, bo to jest banał.

Generalnie pewnie chodzi o prozaiczne odbicia fal,

znaczy grawitacja to taki sam efekt jak np. dla maku w garnku z wodą:
dowolnie to zamieszasz, pokręcisz, zatrzęsiesz, a ten mak zawsze się scali w kupkę w środku garnka.
.........

Zatem: w przypadku rozległego kosmosu, np. w odniesieniu dla grup galaktyk,
grawitacja w zasadzie nie istnieje... coś tam jest oczywiście,
wypływy są nieuniknione, ale wynik jest nieprzewidywalny.

Dopiero niżej to pójdzie, czyli w przypadku gwiazd:
tu wynik jest już dobry, ale tylko w centrum, bo dalej, na obrzeżach,
to się znowu rozmazuje... bo tu nie ma odbić - brakuje tych ścian, które mamy w garnku.




0 new messages