Wojtek Borczyk napisał:
> Doskonale się rozumiemy, tylko wciąż nie usłyszałem od Ciebie
> do czego Ci ten "pomiar" jest tak naprawdę potrzebny i jaką
> dokładność chcesz osiągnąć :)
Niedawno zauważyłam coś dziwnego w widoku z okna, który od zawsze był
zwyczajny i normalny, po prostu uświadomiłam sobie że coś tu nie pasuje do
ogólnej i bardzo popularnej teorii o ziemi, dlatego potrzebne mi
doświadczenie które będę mogła pomierzyć, zweryfikować i odnieść się do
widoku z okna a dokładność ma być wystarczająca żeby wykluczyć błąd pomiaru,
więc jak by się udało zobaczyć różnicę 10m to było by bardzo dobrze.
>> Według twojego wzoru d=sqrt(h*(2R+h)), jeśli jest prawdziwy
> Ten wzór możesz sobie sama w banalnie prosty sposób wyprowadzić :)
Powiem więcej, ja mogę wyprowadzić 10 takich wzorów i każdy będzie inny a
problem z twoim wzorem jest taki że został wyprowadzony na wyssanych z palca
założeniach, może te założenia są prawdziwe, może nie, ja tego nie wiem, ty
też nie. Z twojego wzoru policzyłam że mój pomysł chyba się nie uda, bo
chyba nie znajdę okna z którego będzie widok na 10-30km terenu, ale dziwię
się tobie że lecąc samolotem nie zweryfikowałeś naocznie tego wzoru, bo
chyba z 10km to według wzoru powinno już coś być wyraźnie widać a tam
horyzont płaski jak do linijki, więc chyba coś z tym wzorem jest nie tak?
> Zauważyć można nawet znacznie mniejsze różnice. Chociażby tu
> masz opis fajnego, szkolnego eksperymentu, w którym ta odległość
> była znacznie mniejsza, a mimo to pomiar się udał:
ww.pl.euhou.net/index.php/wiczenia-mainmenu-13/planeta-ziemia-mainmenu-140/173-jak-wypoczywajc-nad-jeziorem-zmierzy-promie-ziemi
Bardzo ładnie opisane doświadczenie ale po przeczytaniu znowu zauważyłam że
jak z tym słońcem to jest czysta iluzja, będąca prawdą jedynie na kartce
papieru. Bo na tafli 1,5km wody mierzyli jeden centymetr. Czy ty nie wiesz o
tym że nawet najspokojniejsze jezioro czy może ma fale?
Mam zdjęcia statku na horyzoncie morza, bo kiedyś bawiłam się zoomem
aparatu, na tych zdjęciach widać że na spokojnym morzu są wzniesienia,
pagórki i doliny identyczne jak na lądzie, widać to dopiero przy dużym
zumie, bo gołym okiem tafla była płaska jak od linijki. Bzdurą jest też
twierdzenie że statek chowający sie za morzem jest dowodem kulistości ziemi,
bo tak naprawdę statek chowa się za falą a nie za kulą ziemską:)
Przypomniał mi się z dzieciństwa przykład na pomiar promienia ziemi za
pomocą studni i słońca i okazuje się że to taka sama iluzja jak z
horyzontem, czy statkiem na wodzie, bo całe doświadczenie opiera sie na
założeniu że ziemia jest okrągła a nikt dziecku nie powie że jeśli założenie
będzie inne to wynikiem wcale nie będzie promień ziemi.
> Chwila, bo już się pogubiłem: więc nie chodzi Ci o obserwacyjne
> wykazanie, że Ziemia jest kulą, tylko o to, z jakiej wysokości nasz
> zmysł wzroku zaczyna postrzegać Ziemię jako kulę?
Chodzi mi dokładnie o obserwację tego a dokładniej ustalenia warunków przy
których taka obserwacja będzie możliwa, żeby potem efekty tej obserwacji
skonfrontować z widokiem z okna.
> Nonsens, tłumaczyłem to już Twojemu przedpiscy. Spróbuj to sobie wyobrazić
> inaczej: mamy linię pionu i mierzymy kąt pomiędzy tą linią a linią
> poprowadzoną od obserwatora do dowolnego punktu na horyzoncie (w
> astronomii ten kąt nazywamy "odległością zenitalną"). Dla obserwatora
> leżącego na samej powierzchni Ziemi ten kąt jest równy 90 stopni, a w
> miarę zwiększania się jego wysokości nad Ziemią staje się coraz większy od
> 90 stopni (wartość tego kąta pomniejszoną o 90 stopni nazywamy
> "obniżeniem" albo "depresją" horyzontu). Jest to właśnie bezpośredni dowód
> na kulistość Ziemi - linia horyzontu to linia styku stożka, którego
> wierzchołek znajduje się w obserwatorze, z powierzchnią kulistej Ziemi.
Ale ten sam efekt będziesz obserwował gdyby ziemia była płaska, lub wklęsła,
to tak jakby powiedzieć że skoro raki chodzą do tyłu to jest to bezpośredni
dowód na kulistość ziemi, znowu jak w przypadku horyzont, wyciągasz wnioski
z przykładów z którego te wnioski nijak nie wynikają.
> A naprawdę oglądałaś kiedyś nad morzem zachód Słońca? :)
Obserwowałam ale nie pamiętam, zresztą tam dojdzie kolejne kolejne złudzenie
optyczne jakim jest odbicie w wodzie, lepiej zobacz wschód pełni księżyca
gdzie księżyc nie dość ze mocno zniekształcony to na dodatek wyłania się nie
z za horyzontu a z nad niego, pod połówką księżyca jest wtedy niebo i
wygląda to jakby istniała tylko połowa księżyca, czyli widać te wszystkie
złudzenia optyczne jak na dłoni.