On 2018-08-16, J.F. <
jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
> Dnia Thu, 16 Aug 2018 00:28:11 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
>> On 2018-08-15, J.F. <
jfox_x...@poczta.onet.pl> wrote:
>>>>>> Czyli np. jej rodzice i wychowanie w określonej kulturze są bez
>>>>>> znaczenia i MCS i tak na Sorbonie i z Noblem by skończyła?
>>>>> Ano maja, ale ... przypomnij mi, ile to Nobli maja nasi naukowcy?
>>>> Mało. A jaki jest tego związek z omawianą sprawą?
>>>
>>> No, jakby polskie wychowanie bylo tak znakomite, tosmy powinni miec
>>> noblistow na peczki.
>>
>> Nie tak. Polskie wychowanie to okreslona kultura. W kwestiach
>> poznawczych czy naukowych niczego jej nie brakuje. Jest/było
>> porównywalne do "zachodniego". Mielismy i mamy kupe dobrych naukowców.
>> Taka kultura jest MZ pewnym etapem wstępnym, który umozliwia dalszy
>> rozwój a też zwykle determinuje przynależnośc narodowościową (w
>> kwestiach pozanaukowych) - od tego się dyskusja zaczeła.
>
> No jest - "ucz sie dziecko ucz" musi najpierw byc, potem
> "idz na studia - bedziesz mial dobry zawod" itd.
> W czasach MCS jak widac - kobiet na studia nie wpuszczano
> w Polsce pod zaborem.
To nie wystarczy. Trzeba raczej rozbudzać ciekawość. Mechaniczne uczenie
Nobli nie da.
>> Studia na Sorbonie ułatwia zdobycie Nobla
>
> Czyzbys sugerowal, ze krajowe uczelnie gorsze ? :-)
Nie mają wspomnianej infrastruktury, o masie krytycznej nie wpomninając.
Uczelnia powinna być jak inkubator. Przyciągać i zachęcać a potem dawać
możliwość rozwoju i badać a nie kurna walki o ryzę papieru (to z czasów
gdy jeszcze na polskiej uczelni pracowałem).
>>ale maja się nijak do tego czy
>> jest MCS jest Polka czy nie. Takoz długość zycia w jakimś kraju.
> No to masz - Michelson, Polak, cale dwa lata zyl pod Poznaniem.
2-3 lata i przeprowadzka do Stanów to pewnie szybciej się zintegrował z
amerykańskimi rówiesnikami a i rodzice Żydzi to pewnie też do tamtejszej
diaspory mogli mieć bliżej niż do Polonii.
Bardzo dużo zależy od rodziców.
>> Natomiast aby generowac naukowe "Noble" to trzeba MZ mieć taką kulturę
>> poznawczą, infrastrukturę i pewną masę krytyczną odpowiednich ludzi
>> pracujących na tej infrastrukturze. Przyczym ta masa krytyczna w sposób
>> oczywisty zalezy od infrastruktury (głównie pochodna pięniądza) i czasu
>> jej istnienia. MZ Polska nigdy takiej infrastruktury nie miała i to
>> zdaje się nadal kuleje.
>
> Z tym czasem ... ostatnio sprzet sie szybko rozwija, wiec raczej
> sprawa pieniedzy.
>
> A u nas szczegolnie, gdy sie okaze, ze idealny naukowiec to taki,
> ktoremu wystarcza papier i ołowek do pisania publikacji, bo reszta
> tonadmierne koszta.
> No, pecety potanialy, to jeszcze komputer z edytorem tekstu uczelnia
> zapewni.
Serio nadal jest tak źle?
--
Marcin